Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 439 ]

261

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Moje hobby? Matkowanie randomom z forum. A nie czekaj to twoje wink

Tylko na tyle Cię stać? Rozczarowałam się. Ziew smile

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Bert44 napisał/a:
paslawek napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Popraw wygląd i zacznij inicjować kontakty (gdzieś tam wieczorem przy okazji wyjścia ze znajomymi - w pubie itp.). Twoi znajomi nie rozmawiają z dziewczynami?

Ostateczna podsumowująca, dobra rada (skądinąd nawet słuszna), ostateczne "starcie" z Autorem ?
nie big_smile
next generation big_smile

Ja bym chłopakom doradzil zeby rozwazyli taka opcje zeby spróbować poderwac dziewczyne. To sie moze udac

Jakbyśmy tego nigdy nie próbowali, to nie byłoby nas na tym forum xd

263

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Mrs.Happiness napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Mało jest sytuacji, w których ktoś nie zauważa red flagów, bo druga osoba robi dobre wrażenie?

Mówimy o początkach relacji, jakoś trzeba prowadzić selekcję.

No i większość kobiet, przynajmniej w moim wieku, prowadzi ją na podstawie wyglądu.

Zawsze istnieje możliwość, że się pomylimy w ocenie, ale takie życie.

Jasne, tylko dlaczego zawsze w niewłaściwą stronę?

Nie jesteś w stanie poznać bliżej każdego napotkanego człowieka.

Oczywiście, że nie poznajemy tych ludzi na tyle dużo, żeby wszystkich odrzucać z góry.

Ważne, żeby uważnie zaglądać w głąb siebie i nie ignorować różnych sygnałów.

Zgadzam się.

Często z powodu deficytów podświadomie przyciągamy toksyczne osoby.
Dlatego praca nad sobą również jest wskazana, żeby tego uniknąć.

Ja nie przyciągam takich osób, a jeśli już się trafiają, to takie relacje ucinam.

rakastankielia napisał/a:

Pozory mylą, różni ludzie mają różne doświadczenia.

Ile razy w życiu zagadałeś do jakiegoś bezdomnego albo żula?

Nie porównujmy żula do zwykłego człowieka. Poza tym to ja jestem tym zagadującym i odrzucanym, a nie zagadywanym i odrzucającym. Żul odpycha zapachem i raczej nie interesują go znajomości inne niż koledzy od piwa.

rakastankielia napisał/a:

Jasne, to bardzo fajne. Tyle że bardzo często nie ma takiego punktu odniesienia. Nie ma niczego, co by wyróżniało daną osobę.

Nie masz żadnych preferencji co do potencjalnej partnerki?

W kwestii wyglądu nieszczególnie.

Wolisz brunetki, czy blondynki? Zielone oczy, czy niebieskie?

Bez znaczenia.

Szczupłe, czy o pełniejszych kształtach? Wysokie, czy niskie?

Wzrost bez znaczenia, waga oczywiście znaczenie ma.

Może jak kobieta ma długie nogi, to zwracasz na nią większą uwagę?

Nie.

Może jak kobieta ma gęste włosy, to zwracasz na nią większą uwagę?

Nie.

Może jak kobieta ma piękny uśmiech, to zwracasz na nią większą uwagę?

Piękny uśmiech oczywiście dodaje atrakcyjności, ale nie jest warunkiem koniecznym. Zresztą nawet gdyby dana kobieta akurat tym się wyróżniała, to z pewnością słyszała już setki komplementów na ten temat, więc moje zagadanie niczym by się nie wyróżniało. Czyli nadal musiałbym się podobać, żeby od początku była zainteresowana.

Zobacz, tyle punktów odniesienia, a to dopiero cechy wyglądu.
Do tego dochodzi głos, sposób poruszania się, zapach.

Na głos nie zwracam uwagi, nie kojarzę, by jakakolwiek kobieta utkwiła mi w pamięci z tego powodu. Sposób poruszania się? No raczej ludzie po prostu normalnie chodzą, nie widzę tu nic specjalnego. Zapach? Czasem się zdarzają jakieś mocne perfumy, ale generalnie w większości przypadków zapach nie zapada w pamięci.

rakastankielia napisał/a:

Wnętrze można poznać dopiero przy bliższym poznaniu, a i spojrzenie może być mylące i wynikać z doświadczeń.

To nie ma większego znaczenia, jeśli już na wejściu czujesz się przy kimś źle.

Nigdy nie zdarzyło mi się na wejściu czuć przy kimś źle, nie licząc oczywiście sytuacji, gdy ktoś odpychał np. tym zapachem albo gdy trafiałem na "podejrzane typy".

264

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
nikitaa napisał/a:
Muqin napisał/a:

Neuroatypowi nie stają się w związku  ludźmi uwiązanymi do partnera, który to partner im deficyty uzupełnia. Mają deficyty w np. odczytywaniu i nazywaniu emocji, swoich i cudzych - ale to pozostaje niezmienne, mają i już. Trochę się tego podobno można  nauczyć, ale tak naprawdę tacy nauczeni i tak funkcjonują na zasadzie zgadywanki w znacznym stopniu.  Wiążesz się z osobą ze spectrum - nie oczekuj, że ta osoba odczyta twoje emocje. Da się z taką osobą stworzyć związek i to udany ? Da się. Po prostu się wie, ze trzeba powiedzieć, co się czuje i to w miarę prostymi słowami, żadne domyślanie się w grę nie wchodzi. Komunikacja werbalna wprost i spoko.

Zastanowiłam się nad tym fragmentem. Widać, że masz dużą wiedzę, starasz się pomóc i czujesz temat.
To co napisałaś w tym poście może stanowić klucz do osób takich jak Raka.
Bo niby wszyscy chcą pomóc, ale na zasadzie : my mu powiemy co ma robić a on niech się dostosuje, bo to on dzwoni.
Ty pokazujesz inną perspektywę i może warto to rozwinąć, wytłumaczyć innym, że on nie potrafi dzwonić na tym "aparacie".

Raka zawsze mówi, że musiałby dostać szansę.
Ty dodajesz, że  nie każdy neuroatypowy  jest  w stanie odczytać emocje.

Więc to może tak wyglądać, że nie odczytuje intencji poznawanych dziewcząt/osób, o ile te intencje nie zostaną wyrażone wprost.
Problem w tym, że kobietom wbija się do głowy, że to one mają być zdobywane, to one nawet powinny stawiać pewien opór, żeby nie wyjść na łatwą/desperatkę. W sytuacji gdy dziewczyna ma do czynienia z taką osobą nie dojdzie do żadnego zbliżenia stanowisk, do bliższego poznania, bo każde będzie czekać na ruch drugiej strony.
Jakie widzisz najlepsze rozwiązanie w takim przypadku?

Ma to sens, chociaż żeby rozpoznać brak zainteresowania to naprawdę nie trzeba być znawcą emocji.

A ostatni akapit to temat, który poruszałem już nieraz. Z jednej strony, kobiety często mówią "nie", żeby nie wyjść na łatwe, mimo że potencjalnie są zainteresowane, ale z drugiej strony dla mnie "nie" to "nie", więc zawsze odpuszczam, bo kolejne próby mogłyby już zostać uznane za nagabywanie.

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Mrs.Happiness napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Moje hobby? Matkowanie randomom z forum. A nie czekaj to twoje wink

Tylko na tyle Cię stać? Rozczarowałam się. Ziew smile

Tak tylko na tyle bo randomów z neta mam w dupie wink

266

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SamotnaWilczyca napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Terapia nie nauczy mnie flirtować ani nie poprawi mojego wyglądu. Skoro umiem nawiązywać znajomości, to znaczy, że nic innego problemem być nie może.

Popraw wygląd i zacznij inicjować kontakty (gdzieś tam wieczorem przy okazji wyjścia ze znajomymi - w pubie itp.). Twoi znajomi nie rozmawiają z dziewczynami?

Co znaczy "popraw wygląd"? Nawet jeśli zmieniłbym fryzurę, styl ubioru itd. to nadal niewiele by się zmieniło w ocenie mojej atrakcyjności, a jednocześnie nie byłbym do końca sobą. Gdybym np. zaczął chodzić na siłownię, to zanim cokolwiek byłoby widoczne, minęłoby sporo czasu. Ja się sobie podobam, a efekty potencjalnych zmian byłyby niewspółmierne do wysiłku i kosztów, bo napakowany przeciętniak nadal nie będzie przystojniakiem.

267

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

Co znaczy "popraw wygląd"? Nawet jeśli zmieniłbym fryzurę, styl ubioru itd. to nadal niewiele by się zmieniło w ocenie mojej atrakcyjności, a jednocześnie nie byłbym do końca sobą. Gdybym np. zaczął chodzić na siłownię, to zanim cokolwiek byłoby widoczne, minęłoby sporo czasu. Ja się sobie podobam, a efekty potencjalnych zmian byłyby niewspółmierne do wysiłku i kosztów, bo napakowany przeciętniak nadal nie będzie przystojniakiem.

PRZEGRALIŚCIE tongue
Raka - forum 10  : 0 big_smile
jak zwykle was nabrał i wykiwał big_smile
teraz czas na pieśń zwycięstwa

"ale jo nie bede ale jo nie bede "

268

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
UserNew napisał/a:
paslawek napisał/a:
UserNew napisał/a:

Myślisz, że zasługuje na talon? big_smile

Na ten "klasyczny" big_smile

Jaki to jest klasyczny? Powiedz, bo nie wiem i inni też mogą nie wiedzieć big_smile lol big_smile

Najdrożsi nie znacie sie na randeczkach i już .no cóż xd

269

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Co znaczy "popraw wygląd"? Nawet jeśli zmieniłbym fryzurę, styl ubioru itd. to nadal niewiele by się zmieniło w ocenie mojej atrakcyjności, a jednocześnie nie byłbym do końca sobą. Gdybym np. zaczął chodzić na siłownię, to zanim cokolwiek byłoby widoczne, minęłoby sporo czasu. Ja się sobie podobam, a efekty potencjalnych zmian byłyby niewspółmierne do wysiłku i kosztów, bo napakowany przeciętniak nadal nie będzie przystojniakiem.

PRZEGRALIŚCIE tongue
Raka - forum 10  : 0 big_smile
jak zwykle was nabrał i wykiwał big_smile
teraz czas na pieśń zwycięstwa

"ale jo nie bede ale jo nie bede "

Ja tu z nikim nie walczę ani nikogo nie nabieram. Ten wątek jest całkowicie poważny. Jego tematem nie jest "co raka może w sobie zmienić, żeby znaleźć dziewczynę", tylko "gdzie szukać dziewczyny i jak zagadać, by ją sobą zainteresować – tajniki flirtu i podrywu".

270

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Co znaczy "popraw wygląd"? Nawet jeśli zmieniłbym fryzurę, styl ubioru itd. to nadal niewiele by się zmieniło w ocenie mojej atrakcyjności, a jednocześnie nie byłbym do końca sobą. Gdybym np. zaczął chodzić na siłownię, to zanim cokolwiek byłoby widoczne, minęłoby sporo czasu. Ja się sobie podobam, a efekty potencjalnych zmian byłyby niewspółmierne do wysiłku i kosztów, bo napakowany przeciętniak nadal nie będzie przystojniakiem.

PRZEGRALIŚCIE tongue
Raka - forum 10  : 0 big_smile
jak zwykle was nabrał i wykiwał big_smile
teraz czas na pieśń zwycięstwa

"ale jo nie bede ale jo nie bede "

Ja tu z nikim nie walczę ani nikogo nie nabieram. Ten wątek jest całkowicie poważny. Jego tematem nie jest "co raka może w sobie zmienić, żeby znaleźć dziewczynę", tylko "gdzie szukać dziewczyny i jak zagadać, by ją sobą zainteresować – tajniki flirtu i podrywu".

Co Ty nie powiesz ? tongue big_smile

271

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:

PRZEGRALIŚCIE tongue
Raka - forum 10  : 0 big_smile
jak zwykle was nabrał i wykiwał big_smile
teraz czas na pieśń zwycięstwa

"ale jo nie bede ale jo nie bede "

Ja tu z nikim nie walczę ani nikogo nie nabieram. Ten wątek jest całkowicie poważny. Jego tematem nie jest "co raka może w sobie zmienić, żeby znaleźć dziewczynę", tylko "gdzie szukać dziewczyny i jak zagadać, by ją sobą zainteresować – tajniki flirtu i podrywu".

Co Ty nie powiesz ? tongue big_smile

Nawet troll czasem może być poważny smile

272

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

Jego tematem nie jest "co raka może w sobie zmienić, żeby znaleźć dziewczynę", tylko "gdzie szukać dziewczyny i jak zagadać, by ją sobą zainteresować – tajniki flirtu i podrywu".

Może Tajki lub Filipinki? One same zaczepiają białych. smile

273

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

A jak trafi na ladyboys? big_smile

274

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Alessandro napisał/a:

A jak trafi na ladyboys? big_smile

Powinien się w porę zorientować... :P

275

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

ja już nawet nie dla Raki to piszę, bo wiadomo, beton.
ale pewnie taki temat to niejeden inny ktoś w jego sytuacji poczyta.
(...)
no i największa sprzeczność u Raki : powodem jego nieszczęść jest wygląd podobno.
ale sam ocenia swój wygląd dobrze
wiec to dziewczyny są ślepe i uważają ze są powyzej jego poziomu.
więc rozjeżdza się im spostrzeganie wzajemne siebie.
może to aż tak proste.

Problemem Raki, jak zapewne i również niektórym jego podobnym, jest całkowite zabetonowanie się w swoich własnych przekonaniach. Nie pozwalają sobie absolutnie na żadną krytykę ani nie dopuszczają do siebie żadnej myśli, że mogą gdzieś jednak popełniać błędy. Na zdrowy rozum, jeśli przez x lat próbuje się nawiązywać relacje, po czym w żadnym wypadku nie wychodzi nic z tych prób, to jednak przeciętny człowiek zaczyna się zastanawiać, czy może jednak nie postępuje niewłaściwie. W dodatku nie przyjmują do wiadomości pewnych realiów czy zjawisk, powszechnych wśród ludzi, niezbędnych do wytworzenia czy utrzymania relacji. Kolejnym problemem okazuje się fałszywe pojmowanie niektórych podstawowych aspektów społecznych oraz zachowań, jak choćby w przypadku oceny czyjejś atrakcyjności czy obserwacji obcych osób, które nas potencjalnie mogą zainteresować. Ciężko tylko owe przyzwyczajenia zmienić, nawet w dość długim okresie czasu, więc ciężko wróżyć sukcesy na przyszłość.

276

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
bagienni_k napisał/a:
Ela210 napisał/a:

ja już nawet nie dla Raki to piszę, bo wiadomo, beton.
ale pewnie taki temat to niejeden inny ktoś w jego sytuacji poczyta.
(...)
no i największa sprzeczność u Raki : powodem jego nieszczęść jest wygląd podobno.
ale sam ocenia swój wygląd dobrze
wiec to dziewczyny są ślepe i uważają ze są powyzej jego poziomu.
więc rozjeżdza się im spostrzeganie wzajemne siebie.
może to aż tak proste.

Problemem Raki, jak zapewne i również niektórym jego podobnym, jest całkowite zabetonowanie się w swoich własnych przekonaniach. Nie pozwalają sobie absolutnie na żadną krytykę ani nie dopuszczają do siebie żadnej myśli, że mogą gdzieś jednak popełniać błędy. Na zdrowy rozum, jeśli przez x lat próbuje się nawiązywać relacje, po czym w żadnym wypadku nie wychodzi nic z tych prób, to jednak przeciętny człowiek zaczyna się zastanawiać, czy może jednak nie postępuje niewłaściwie. W dodatku nie przyjmują do wiadomości pewnych realiów czy zjawisk, powszechnych wśród ludzi, niezbędnych do wytworzenia czy utrzymania relacji. Kolejnym problemem okazuje się fałszywe pojmowanie niektórych podstawowych aspektów społecznych oraz zachowań, jak choćby w przypadku oceny czyjejś atrakcyjności czy obserwacji obcych osób, które nas potencjalnie mogą zainteresować. Ciężko tylko owe przyzwyczajenia zmienić, nawet w dość długim okresie czasu, więc ciężko wróżyć sukcesy na przyszłość.

No nie, ja bardzo chętnie przyjmę krytykę. Ale co mogę robić źle, skoro jestem odrzucany zanim jeszcze dojdzie do rozmowy? Gdyby faktycznie zaczynały ze mną rozmawiać i potem stwierdzały, że jednak nie są zainteresowane, to w porządku, ale tak się nie dzieje.

277

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

A ja jak idę ulicą czasem i tak się spojrzą to jak by potwora zobaczyły a to tylko ja big_smile albo jak jakiś komentarz słyszę to przykro jest

278 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-04 22:20:00)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

może tu znajdziesz odpowiedź?
https://www.netflix.com/pl/title/81338328

dokument Miłość w Spektrum

279

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Raka, przegrałeś z okrutną hipergamią i słabymi genami. Masz odpowiedź czemu nigdy kobiety nie miałeś.

280

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

hipergamia to nie jest zjawisko takie wprost. Można nic nie wiedzieć o mężczyżnie a jednak z postawy, sposobu zachowania się wyczujesz kogoś bardzo pewnego siebie.
więc nie chodzi o sam fakt zasobów męskich.

jeśli Raka ma jednak jakieś neuronietypowosci może mieć trudniej i my mu tutaj nie pomożemy za bardzo, ale terapia i otwarcie się na podobne sobie kobiety już tak.
a tych jest chyba całe mnóstwo w dzisiejszych czasach.

281

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

No nie, ja bardzo chętnie przyjmę krytykę. Ale co mogę robić źle, skoro jestem odrzucany zanim jeszcze dojdzie do rozmowy? Gdyby faktycznie zaczynały ze mną rozmawiać i potem stwierdzały, że jednak nie są zainteresowane, to w porządku, ale tak się nie dzieje.

Nie ze ja tu jakiś problem rozwiążę, ale mogę spróbować pokazać coś z innej strony. Z góry cię, Raka, przepraszam, że to, co poniżej, może przypominać formą wykład - kompletnie cię nie znam i co gorsza mam ciut belferskiego skrzywienia.

Jeśli jesteś odrzucany zanim dojdzie do rozmowy to w grę może wchodzić tak zwana "mowa ciała".

Wszyscy dokonujemy pierwszej oceny osoby, którą pierwszy raz na oczy widzimy, w ciągu mniej więcej 30 sekund od zobaczenia tej osoby. Oceniamy wygląd i mowę ciała, przy czym proces jest taki, że mózg błyskawicznie przetwarza jakieś niewiarygodne liczby danych, ale wypluwa z siebie tylko takie mocno intuicyjne coś jakby karteczkę z ostatecznym wynikiem bardzo skomplikowanych obliczeń. Widzę kogoś i decyduję:  "zdecydowanie tak, raczej tak, nie wiem, raczej nie, zdecydowanie nie" . Opcja "nie wiem" jest bardzo, bardzo rzadka. Nie tylko ja, każdy tak ma, to podobnież od praprzodków mamy, ocena typu "wróg czy przyjaciel" tylko bardziej skomplikowana. W przypadku dobierania się w pary  mówimy o ocenie także z poziomu biologii "nadaje się na partnera czy nie". Opartej na własnych kryteriach, z których istnienia osoba oceniająca w ogóle sobie sprawy nie zdaje. 
Dokonując tej oceny w 30 sekund dokonujemy między innymi także atrybucji czyli przypisujemy komuś jakieś cechy wyłącznie na podstawie tego, co widzimy. Idiotyczne, ale to się dzieje, naprawdę. Oczywiście te cechy przypisujemy mocno "w ciemno" i popełniamy w tym momencie ileś tam tak zwanych błędów atrybucji, bo nasz mózg pracuje tylko na jakiejś puli danych. Błędy atrybucji korygujemy (nie całkiem świadomie), jak danych pojawi się więcej czyli jak dojdzie do rozmowy na przykład. To są sytuacje, gdy na początku jest "raczej tak" albo "raczej nie" i korekta idzie w obie strony.

Osoby ze spectrum miewają inną mowę ciała niż neurotypowi. Mogę rozwinąć temat, ale to na życzenie.
Możliwe, że u ciebie, Raka, w grę wchodzi właśnie mowa ciała inna od neurotypowej. To by mogło być może tłumaczyć odrzucanie nim się rozmowa zacznie. Wiesz, zwykle nikt ani siebie ani bliźnich wnikliwie nie analizuje pod kątem mowy ciała, bo i po co. Nad mową ciała zastanawiają się osoby co to im zależy żeby zrobić odpowiednie wrażenie, żeby im mowa ciała zgrała się z tym, co mówią i pomogła przekonać odbiorcę. Skoro twoim problemem zdaje się być pierwsze wrażenie może w mowie ciała pies pogrzebany?
Żeby nie było - to jest z mojej strony li tylko jakiś pomysł. Może kretyński a może wcale nie. Nie wiem, wrzucam żeby coś nowego się pojawiło. smile

282

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

hipergamia to nie jest zjawisko takie wprost. Można nic nie wiedzieć o mężczyżnie a jednak z postawy, sposobu zachowania się wyczujesz kogoś bardzo pewnego siebie.
więc nie chodzi o sam fakt zasobów męskich.

jeśli Raka ma jednak jakieś neuronietypowosci może mieć trudniej i my mu tutaj nie pomożemy za bardzo, ale terapia i otwarcie się na podobne sobie kobiety już tak.
a tych jest chyba całe mnóstwo w dzisiejszych czasach.

Po prostu jest prawdopodobnie neuroatypowy i do tego nie wpasował się w kanon obecnie obowiązującej urody, i dlatego jest u niego tak jak jest. Jak ma słaby kształt twarzy to nawet siłka mu bardzo nie pomoże, najwyżej zostanie gymcelem. Mordercze kombo, to fakt, i w sumie jedyna sensowna rada to jest to co pisałem wcześniej (i w sumie też Wilczyca o tym wspomniała mówiąc o Azjatkach) że musi jak już szukać kobiety z niskim statusem i niskimi możliwościami życiowymi, plus do tego najlepiej też neuroatypowej albo skrajnie aspołecznej.

Trudne w chuj no ale jest to jakieś wyjście.

283

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:
Ela210 napisał/a:

hipergamia to nie jest zjawisko takie wprost. Można nic nie wiedzieć o mężczyżnie a jednak z postawy, sposobu zachowania się wyczujesz kogoś bardzo pewnego siebie.
więc nie chodzi o sam fakt zasobów męskich.

jeśli Raka ma jednak jakieś neuronietypowosci może mieć trudniej i my mu tutaj nie pomożemy za bardzo, ale terapia i otwarcie się na podobne sobie kobiety już tak.
a tych jest chyba całe mnóstwo w dzisiejszych czasach.

Po prostu jest prawdopodobnie neuroatypowy i do tego nie wpasował się w kanon obecnie obowiązującej urody, i dlatego jest u niego tak jak jest. Jak ma słaby kształt twarzy to nawet siłka mu bardzo nie pomoże, najwyżej zostanie gymcelem. Mordercze kombo, to fakt, i w sumie jedyna sensowna rada to jest to co pisałem wcześniej (i w sumie też Wilczyca o tym wspomniała mówiąc o Azjatkach) że musi jak już szukać kobiety z niskim statusem i niskimi możliwościami życiowymi, plus do tego najlepiej też neuroatypowej albo skrajnie aspołecznej.

Trudne w chuj no ale jest to jakieś wyjście.

Prędzej się zgra neurotypowy/a z neuroatypowym niż para neuroatypowa. Tak z praktyki życia.

284 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-05 15:03:23)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Ela210 napisał/a:

hipergamia to nie jest zjawisko takie wprost. Można nic nie wiedzieć o mężczyżnie a jednak z postawy, sposobu zachowania się wyczujesz kogoś bardzo pewnego siebie.
więc nie chodzi o sam fakt zasobów męskich.

jeśli Raka ma jednak jakieś neuronietypowosci może mieć trudniej i my mu tutaj nie pomożemy za bardzo, ale terapia i otwarcie się na podobne sobie kobiety już tak.
a tych jest chyba całe mnóstwo w dzisiejszych czasach.

Po prostu jest prawdopodobnie neuroatypowy i do tego nie wpasował się w kanon obecnie obowiązującej urody, i dlatego jest u niego tak jak jest. Jak ma słaby kształt twarzy to nawet siłka mu bardzo nie pomoże, najwyżej zostanie gymcelem. Mordercze kombo, to fakt, i w sumie jedyna sensowna rada to jest to co pisałem wcześniej (i w sumie też Wilczyca o tym wspomniała mówiąc o Azjatkach) że musi jak już szukać kobiety z niskim statusem i niskimi możliwościami życiowymi, plus do tego najlepiej też neuroatypowej albo skrajnie aspołecznej.

Trudne w chuj no ale jest to jakieś wyjście.

Prędzej się zgra neurotypowy/a z neuroatypowym niż para neuroatypowa. Tak z praktyki życia.

być może- zaczęłam ogladać właśnie serial który poleciłam Race i nie mam jeszcze wniosków, pewnie też rózne są wymiary tej nietypowości- mogą być blisko neurotypowych.
zresztą pewnie ponieważ w wieku 54 lat nie jestem nobliwą Panią, to może mam lekkie ADHD? smile Może mój partner informatyk o artystycznych skłonnościach też jest świrnięty i tylko Pan z audytu z warszawskiej firmy consultingowej, który męczył nas tabelkami excella jest normalny całkiem big_smile

285

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

jeśli Raka ma jednak jakieś neuronietypowosci może mieć trudniej i my mu tutaj nie pomożemy za bardzo, ale terapia i otwarcie się na podobne sobie kobiety już tak.
a tych jest chyba całe mnóstwo w dzisiejszych czasach.

Jestem otwarty na podobne sobie kobiety, tylko gdzie ich szukać?

286

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

No nie, ja bardzo chętnie przyjmę krytykę. Ale co mogę robić źle, skoro jestem odrzucany zanim jeszcze dojdzie do rozmowy? Gdyby faktycznie zaczynały ze mną rozmawiać i potem stwierdzały, że jednak nie są zainteresowane, to w porządku, ale tak się nie dzieje.

Nie ze ja tu jakiś problem rozwiążę, ale mogę spróbować pokazać coś z innej strony. Z góry cię, Raka, przepraszam, że to, co poniżej, może przypominać formą wykład - kompletnie cię nie znam i co gorsza mam ciut belferskiego skrzywienia.

Jeśli jesteś odrzucany zanim dojdzie do rozmowy to w grę może wchodzić tak zwana "mowa ciała".

Wszyscy dokonujemy pierwszej oceny osoby, którą pierwszy raz na oczy widzimy, w ciągu mniej więcej 30 sekund od zobaczenia tej osoby. Oceniamy wygląd i mowę ciała, przy czym proces jest taki, że mózg błyskawicznie przetwarza jakieś niewiarygodne liczby danych, ale wypluwa z siebie tylko takie mocno intuicyjne coś jakby karteczkę z ostatecznym wynikiem bardzo skomplikowanych obliczeń. Widzę kogoś i decyduję:  "zdecydowanie tak, raczej tak, nie wiem, raczej nie, zdecydowanie nie" . Opcja "nie wiem" jest bardzo, bardzo rzadka. Nie tylko ja, każdy tak ma, to podobnież od praprzodków mamy, ocena typu "wróg czy przyjaciel" tylko bardziej skomplikowana. W przypadku dobierania się w pary  mówimy o ocenie także z poziomu biologii "nadaje się na partnera czy nie". Opartej na własnych kryteriach, z których istnienia osoba oceniająca w ogóle sobie sprawy nie zdaje. 
Dokonując tej oceny w 30 sekund dokonujemy między innymi także atrybucji czyli przypisujemy komuś jakieś cechy wyłącznie na podstawie tego, co widzimy. Idiotyczne, ale to się dzieje, naprawdę. Oczywiście te cechy przypisujemy mocno "w ciemno" i popełniamy w tym momencie ileś tam tak zwanych błędów atrybucji, bo nasz mózg pracuje tylko na jakiejś puli danych. Błędy atrybucji korygujemy (nie całkiem świadomie), jak danych pojawi się więcej czyli jak dojdzie do rozmowy na przykład. To są sytuacje, gdy na początku jest "raczej tak" albo "raczej nie" i korekta idzie w obie strony.

Osoby ze spectrum miewają inną mowę ciała niż neurotypowi. Mogę rozwinąć temat, ale to na życzenie.
Możliwe, że u ciebie, Raka, w grę wchodzi właśnie mowa ciała inna od neurotypowej. To by mogło być może tłumaczyć odrzucanie nim się rozmowa zacznie. Wiesz, zwykle nikt ani siebie ani bliźnich wnikliwie nie analizuje pod kątem mowy ciała, bo i po co. Nad mową ciała zastanawiają się osoby co to im zależy żeby zrobić odpowiednie wrażenie, żeby im mowa ciała zgrała się z tym, co mówią i pomogła przekonać odbiorcę. Skoro twoim problemem zdaje się być pierwsze wrażenie może w mowie ciała pies pogrzebany?
Żeby nie było - to jest z mojej strony li tylko jakiś pomysł. Może kretyński a może wcale nie. Nie wiem, wrzucam żeby coś nowego się pojawiło. smile

Hej, bardzo dziękuję za ten wpis. Myślę, że masz sporo racji, często bierzemy pod uwagę czynniki, o których nawet nie myślimy i mowa ciała zapewne ma znaczenie. Z drugiej strony jednak jest wiele osób z różnego rodzaju zaburzeniami, które mimo to są w związkach, więc rodzi się pytanie, jak one tego dokonały? Moje ZA jest w stopniu lekkim, więc nie przeszkadza mi aż tak bardzo w codziennym funkcjonowaniu.

287

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

@ChoupskiChlop

Nie raz takich gymceli widziałem, jak chodziłem na siłownię i ich próby zagadywania kobiet po ścianie, bo do żadnej małolaty nie podeszli.

@Raka

Swoim zachowaniem nieświadomie (zanim nie odezwiesz się) już na starcie robisz sucho u kobiety. Masz jakieś nietypowe zachowania wg ciebie jak np. idziesz?

288

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Patrząc całościowo na tego typu przypadki, ma się wrażenie, że źródłem problemu może być kombinacja wielu czynników. Sam fakt, dotyczący odbioru naszej atrakcyjności czy nawet sympatii w oczach drugiej osoby. Więc nawet jeśli od początku żadna ze stron nie skupia się(przynajmniej świadomie) na obiekcie pod katem jego kandydatury na partnera, to jednak coś nas przyciąga do konkretnego człowieka a coś innego może z kolei odpychać. To akurat nie jest specjalnie odkrywcze.
Może tu wchodzić w grę nie tylko sam wygląd czy postawa, ale choćby uśmiech, sposób i styl rozmowy, emocje przekazywane w trakcie wymiany nawet podstawowych informacji. Być może kobiety mają nieco bardziej wyczulony "radar" na wykrywanie tego typu niuansów, poszukując określonego przekazu i nastroju, jaki chciałyby dostrzec u rozmówcy. Kobieta może się np skupiać bardziej na grach słownych, aluzjach czy flircie nie zaś na zbyt formalnym stylu rozmowy.
Ciężko powiedzieć.. Na dobrą sprawę należałoby przepytać każdą z kobiet, z którymi Raka miał do czynienia, chociaż raczej żadna z nich nie udzieliłaby stosownej odpowiedzi..

289

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

jeśli Raka ma jednak jakieś neuronietypowosci może mieć trudniej i my mu tutaj nie pomożemy za bardzo, ale terapia i otwarcie się na podobne sobie kobiety już tak.
a tych jest chyba całe mnóstwo w dzisiejszych czasach.

Jestem otwarty na podobne sobie kobiety, tylko gdzie ich szukać?

Diagnostycy Ci podpowiadają na neurologii gdzieś tongue
Zmienili ci jednostkę ?
Ja bym się oflagował na znak protestu big_smile

290

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

A co byś powiedział kolego na program
events na FB?? To jest taka organizacja stworzona dla osób z spectrum na mazowszu,działają online także,mają ciekawe pomysły ,
Z tym że nie pamiętam skąd jesteś? : ))

Organizacja events ,drugiej niestety za Chiny sobie nie przypomnę akurat niestety

291

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

a moze sie ludzie na zasadzie nie podobieństw, ale przeciwieństw przyciągają? czyli jak ktos jest lekko wycofany w reakcjach to lekkie ADHD w sam raz dla niego, taka wymiana energii?

292

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

Hej, bardzo dziękuję za ten wpis. Myślę, że masz sporo racji, często bierzemy pod uwagę czynniki, o których nawet nie myślimy i mowa ciała zapewne ma znaczenie. Z drugiej strony jednak jest wiele osób z różnego rodzaju zaburzeniami, które mimo to są w związkach, więc rodzi się pytanie, jak one tego dokonały? Moje ZA jest w stopniu lekkim, więc nie przeszkadza mi aż tak bardzo w codziennym funkcjonowaniu.

ZA to bardzo zróżnicowane jest przecież, a w wersji tzw. lekkiej często wręcz nie jest nawet diagnozowane, jeśli ktoś ma na przykład wysoki iloraz inteligencji, dom rodzinny sensowny i ogólnie sobie radzi. Wielu dorosłym ZA nawet do głowy nie przyjdzie by się zdiagnozować, po prostu są jacy są, często brani za introwertyków albo po prostu wielce oryginalnych ludzi. Zresztą - ludzie ze spectrum byli "od zawsze", diagnozuje się od relatywnie niedawna, od połowy XX wieku.

Ta ocena 30 sekund plus atrybucja z jej błędami to jest fakt potwierdzony wystarczającą liczbą badań różnych, żeby spokojnie uznać, że tak po prostu jest. Wszyscy to robimy, chcemy czy nie.

Masa ludzi neuroatypowych czy z zaburzeniami jest w związkach, to oczywiste. Podobnie jak iluś ludzi neurotypowych oraz bez zaburzeń w związkach nie jest. Niniejszym odkryłam kolejną Ameryke, hura! smile

Mam takie pytanie - czy twoim zdaniem bycie w związku można określić słowem "dokonanie" ? Jak dla mnie dokonanie to jest coś, co ja zrobię czy tam osiągnę własnym sumptem, własnym wysiłkiem i własnymi siłami. Ja skończyłam szkołę, ja skończyłam studia, ja przetłumaczyłam ileś tam tekstów z jednego języka na inny itd.
Ileś związków też mam "na koncie". Ale nigdy bym nie rzekła, że wejście w związek czy bycie w tymże to moje dokonanie, bo kurczę, do tego trzeba dwojga. Jakąś wersją "dokonania" może by było uparte tkwienie w nieszczęśliwym związku latami, ale dokonanie jednak kojarzy się pozytywnie czyli też odpada.

Gdybym powiedzmy postanowiła zawrzeć związek małżeński to jeszcze ... szukam, znajduję ale - w tym momencie biorę dowolnego chętnego akurat do zawarcia związku małżeńskiego, reszta mnie nie obchodzi, byle facet był stanu wolego i ten związek chciał z dowolnych powodów ze mną zawrzeć. Jakiś jeden by się znalazł, gdybym była taka zupełnie bezkrytyczna i za cel do realizacji bym sobie zawarcie związku małżeńskiego ustawiła. To by od biedy chyba można uznać za moje dokonanie, choc pewnosci nie mam.

Raka, może nie patrz na wejście w związek jak na coś, czego możesz dokonać. To jest coś, co się zdarzy w twoim życiu  lub nie. Oczywiście życiu można pomagać, po prostu żyjąc, robiąc różne rzeczy w tym to, co się lubi, bywając tu czy tam, poznając ludzi. Ja swojego pierwszego męża od strony rachunku prawdopodobieństwa zasadniczo  nie miałam prawa poznać, tyle po drodze się zdarzyło przypadków, że strach. Ja się w ostatniej chwili zdecydowałam podjąć wakacyjna pracę taką a nie inną bo ta, co to ją miałam nagraną się wściekła w ostatniej chwili, on był z innego miasta i też wcale nie planował być tam, gdzieśmy się spotkali tylko zupełnie gdzie indziej.....a wyszedł nam z tego gustowny ślubny kobierzec.

Mowę ciała możesz rozważyć, a nuż coś jest na rzeczy skoro wychodzi ci, że nie robisz odpowiedniego pierwszego wrażenia.

293

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
jea1 napisał/a:

A co byś powiedział kolego na program
events na FB?? To jest taka organizacja stworzona dla osób z spectrum na mazowszu,działają online także,mają ciekawe pomysły ,
Z tym że nie pamiętam skąd jesteś? : ))

Organizacja events ,drugiej niestety za Chiny sobie nie przypomnę akurat niestety

Nie słyszałem o czymś takim, nawet nie wiem, czy w moich okolicach organizują takie rzeczy, ale postaram się poszukać.

294

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Hej, bardzo dziękuję za ten wpis. Myślę, że masz sporo racji, często bierzemy pod uwagę czynniki, o których nawet nie myślimy i mowa ciała zapewne ma znaczenie. Z drugiej strony jednak jest wiele osób z różnego rodzaju zaburzeniami, które mimo to są w związkach, więc rodzi się pytanie, jak one tego dokonały? Moje ZA jest w stopniu lekkim, więc nie przeszkadza mi aż tak bardzo w codziennym funkcjonowaniu.

ZA to bardzo zróżnicowane jest przecież, a w wersji tzw. lekkiej często wręcz nie jest nawet diagnozowane, jeśli ktoś ma na przykład wysoki iloraz inteligencji, dom rodzinny sensowny i ogólnie sobie radzi. Wielu dorosłym ZA nawet do głowy nie przyjdzie by się zdiagnozować, po prostu są jacy są, często brani za introwertyków albo po prostu wielce oryginalnych ludzi. Zresztą - ludzie ze spectrum byli "od zawsze", diagnozuje się od relatywnie niedawna, od połowy XX wieku.

Jasne, że tak. U mnie ta diagnoza też jest dość niepewna, bo po prostu taka była potrzeba chwili, a sama wizyta była bardzo krótka.

Ta ocena 30 sekund plus atrybucja z jej błędami to jest fakt potwierdzony wystarczającą liczbą badań różnych, żeby spokojnie uznać, że tak po prostu jest. Wszyscy to robimy, chcemy czy nie.

Nie zaprzeczam.

Masa ludzi neuroatypowych czy z zaburzeniami jest w związkach, to oczywiste. Podobnie jak iluś ludzi neurotypowych oraz bez zaburzeń w związkach nie jest. Niniejszym odkryłam kolejną Ameryke, hura! smile

No i właśnie chciałbym się dowiedzieć, jak do tego doszło. W jaki sposób przekonali do siebie kobietę, co zrobili inaczej. Bo o ile kobiety neuroatypowe w związkach mnie nie dziwią, jako że w ich przypadku ta nietypowość mogłaby wręcz uchodzić za uroczą, o tyle w przypadku mężczyzn jest już inaczej.

Mam takie pytanie - czy twoim zdaniem bycie w związku można określić słowem "dokonanie" ? Jak dla mnie dokonanie to jest coś, co ja zrobię czy tam osiągnę własnym sumptem, własnym wysiłkiem i własnymi siłami. Ja skończyłam szkołę, ja skończyłam studia, ja przetłumaczyłam ileś tam tekstów z jednego języka na inny itd.
Ileś związków też mam "na koncie". Ale nigdy bym nie rzekła, że wejście w związek czy bycie w tymże to moje dokonanie, bo kurczę, do tego trzeba dwojga. Jakąś wersją "dokonania" może by było uparte tkwienie w nieszczęśliwym związku latami, ale dokonanie jednak kojarzy się pozytywnie czyli też odpada.

Nie nazwałbym tego dokonaniem, chyba że mowa o osobie, która w ogóle nie rokowała do bycia w związku.

Gdybym powiedzmy postanowiła zawrzeć związek małżeński to jeszcze ... szukam, znajduję ale - w tym momencie biorę dowolnego chętnego akurat do zawarcia związku małżeńskiego, reszta mnie nie obchodzi, byle facet był stanu wolego i ten związek chciał z dowolnych powodów ze mną zawrzeć. Jakiś jeden by się znalazł, gdybym była taka zupełnie bezkrytyczna i za cel do realizacji bym sobie zawarcie związku małżeńskiego ustawiła. To by od biedy chyba można uznać za moje dokonanie, choc pewnosci nie mam.

Kobieta bez problemu znajdzie, więc nie jest to żadne osiągnięcie, ale są osoby, dla których jest to największe marzenie, więc pewnie uznawałyby to za swój sukces.

Raka, może nie patrz na wejście w związek jak na coś, czego możesz dokonać. To jest coś, co się zdarzy w twoim życiu  lub nie. Oczywiście życiu można pomagać, po prostu żyjąc, robiąc różne rzeczy w tym to, co się lubi, bywając tu czy tam, poznając ludzi.

No właśnie jakbym był kobietą, to mogłoby się to zdarzyć samo. Ja muszę działać, tyle że nie wiem jak.

Ja swojego pierwszego męża od strony rachunku prawdopodobieństwa zasadniczo  nie miałam prawa poznać, tyle po drodze się zdarzyło przypadków, że strach. Ja się w ostatniej chwili zdecydowałam podjąć wakacyjna pracę taką a nie inną bo ta, co to ją miałam nagraną się wściekła w ostatniej chwili, on był z innego miasta i też wcale nie planował być tam, gdzieśmy się spotkali tylko zupełnie gdzie indziej.....a wyszedł nam z tego gustowny ślubny kobierzec.

No i fajnie, czasami los wybiera za nas.

Mowę ciała możesz rozważyć, a nuż coś jest na rzeczy skoro wychodzi ci, że nie robisz odpowiedniego pierwszego wrażenia.

Tyle że znowu nie wiem, jak ocenić, czy faktycznie w tym problem ani jak nad tym pracować.

295

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

No to za przeproszeniem g...nie diagnoza. Rzetelna to ileś sesji, ileś testów itd. Tym niemniej możesz być człekiem z tzw pogranicza czyli wprawdzie diagnostycznie neurotypowy, ale blisko spectrum. Chcesz wiedzieć jak jest  - zafunduj sobie rzetelną diagnostykę.

Jak do czegoś czyli zaistnienia związku doszło...co związek to historia. Przy iluś historiach da się zobaczyć jakieś schematy, ale nawet jak je wszystkie poznasz to i tak w niczym ci nie pomogą z wyjątkiem pogłębienia wiedzy z zakresu socjologii, psychologii, psychologii społecznej, antropologii kulturowej i paru innych dziedzin. Nie tyle ślepa uliczka ile nie ten kierunek.
Jak się ustawisz bezkrytycznie i ustalisz cel pt. zawarcie związku małżeńskiego to sukces jako mężczyzna masz gwarantowany. Umiałbyś być całkowicie bezkrytyczny?

Raka - uczciwie i realistycznie - ty potrzebujesz czegoś na kształt "instrukcji obsługi" określonej sfery życia społecznego pt, flirt czy tam wstępny taniec godowy gatunku Homo Sapiens. Takiej instrukcji zaś nie ma. Nie istnieje. I nie da się jej napisać.  O ile w podgrupach naszego gatunku  typu plemię XYZ i owszem, jest instrukcja dla członków plemienia, o tyle w twoich/naszych realiach...zapomnij. Ileś osób powie coś zasadniczo w jakimś zakresie prawdziwego, ale danych będziesz miał za dużo, a i tak po ich przetworzeniu powstanie kosmiczny bałagan, a nie cokolwiek noszącego cechy spójności. O ile w ogóle jakoś by się te dane sensownie dało przetworzyć, w co osobiście wątpię.

"Mowa ciała" - wpisujesz to w wyszukiwarkę i się dowiadujesz. Zarówno teoria jest jak i praktyczne wskazówki oraz instrukcje i materiały poglądowe. Samouczków nie wykluczam.  smile

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Nie poznasz, nie masz wyglądu, nie przyciągasz, a odpychasz.

297

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Nie poznasz, nie masz wyglądu, nie przyciągasz, a odpychasz.

I pozamiatane. Hände hoch

298

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

No to za przeproszeniem g...nie diagnoza. Rzetelna to ileś sesji, ileś testów itd. Tym niemniej możesz być człekiem z tzw pogranicza czyli wprawdzie diagnostycznie neurotypowy, ale blisko spectrum. Chcesz wiedzieć jak jest  - zafunduj sobie rzetelną diagnostykę.

Jasne, że tak, ale jakieś podstawy ku temu mimo wszystko są. Jak orzeczenie wygasło to go nie aktualizowałem, bo nie było mi potrzebne.

Jak do czegoś czyli zaistnienia związku doszło...co związek to historia.

No tak, tylko dlaczego jedna z tych historii nie może być moja?

Jak się ustawisz bezkrytycznie i ustalisz cel pt. zawarcie związku małżeńskiego to sukces jako mężczyzna masz gwarantowany. Umiałbyś być całkowicie bezkrytyczny?

Nie do końca rozumiem, co ma do tego bezkrytyczność i wobec kogo miałbym ją stosować.

Raka - uczciwie i realistycznie - ty potrzebujesz czegoś na kształt "instrukcji obsługi" określonej sfery życia społecznego pt, flirt czy tam wstępny taniec godowy gatunku Homo Sapiens. Takiej instrukcji zaś nie ma. Nie istnieje. I nie da się jej napisać.  O ile w podgrupach naszego gatunku  typu plemię XYZ i owszem, jest instrukcja dla członków plemienia, o tyle w twoich/naszych realiach...zapomnij. Ileś osób powie coś zasadniczo w jakimś zakresie prawdziwego, ale danych będziesz miał za dużo, a i tak po ich przetworzeniu powstanie kosmiczny bałagan, a nie cokolwiek noszącego cechy spójności. O ile w ogóle jakoś by się te dane sensownie dało przetworzyć, w co osobiście wątpię.

Może nie tyle instrukcji obsługi, co po prostu jakiejś osoby, która by mi to wszystko pokazała i pomogła.

"Mowa ciała" - wpisujesz to w wyszukiwarkę i się dowiadujesz. Zarówno teoria jest jak i praktyczne wskazówki oraz instrukcje i materiały poglądowe. Samouczków nie wykluczam.  smile

Wciąż potrzebowałbym drugiej osoby, by potwierdziła, że w tym rzecz, a potem, żebym mógł to wcielić w życie i mieć pewność, że robię to dobrze.

299

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

No to przyjmijmy, że jesteś z pogranicza spectrum, w sumie granica nie jest ostra i zamykamy temat.
Nikt nie powiedział, że jedna z tych historii nie może być twoja. Jak na razie nie jest, ale to na tyle, nie ma co smęcić.

Jeśli ustawisz sobie cel : "zawarcie związku małżeńskiego" to do realizacji , oprócz twojej chęci potrzebna jest osoba płci odmiennej, pełnoletnia, nie ubezwłasnowolniona, stanu wolnego, posiadająca ważny dowód osobisty,  która 1. podpisze się pod stosownym formularzem i 2. stawi się w określonym dniu i godzinie w USC i w obecności uprawnionego urzędnika złoży określone oświadczenie woli. Znalezienie kobiety, która z dowolnych powodów te dwa ostatnie punkty zrealizuje nie jest bardzo trudne. Pod warunkiem, że będzie ci obojętne wszystko inne - wygląd, wzrost/waga, intelekt, wykształcenie, charakter, sposób bycia, preferencje seksualne i wszelkie inne, no zupełnie wszystko obojętne z wyjątkiem tego, co napisałam. A jak sobie poszerzysz o cudzoziemki, to wprawdzie formalności ciut więcej, ale chętnych też. Mężem wbrew pozorom jest łatwiej zostać niż partnerem.

Nikt Ci , Raka, tego nie pokaże ani nie nauczy.  Nie ma takiego człowieka. Pomóc mogą ludzie z realu, ale nie w teorii tylko powiedzmy zapraszając jakieś wolne koleżanki czy kuzynki szukające pary na imprezy czy inne eventy , gdzie też będziesz, czyli takie pomaganie przypadkowi, to się zawsze jakoś tam praktykowało.

Nikt ci też nie potwierdzi, że rzecz w "mowie ciała". Jak pójdziesz do kogoś, kto uczy mowy ciała to oczywiście, najprawdopodobniej potwierdzi, bo na tym zarabia. Zapłacisz i loteria, wygrasz/przegrasz, zapłacić musisz. Nie specjalista nie ma kompetencji czyli nie specjalistów nie na sensu pytać. Możesz w tą loterię zagrać za darmo. Sam poczytasz, sam sprawdzisz.

300

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Swiezutki material na temat nierealnych wymagan kobiet nagrany przez... kobiete!

Szkoda, ze tak madrych i tak swiadomych kobiet jest tak malo!

301 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2025-04-07 21:46:02)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

R., w sumie lepszym pytaniem w tym temacie byłoby Gdzie znaleźć równie brzydką jak ja dziewczynę w 2025 roku. Odnoszę wrażenie, że ciężko dzisiaj zobaczyć na ulicy jakieś kobiety na mój (niski w opór) poziom, a biorąc pod uwagę że ty jesteś odrzucany za wygląd to ciebie mogłoby to również dotyczyć.

302

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Ja jestem czasem komentowany za wygląd przez ludzi sad

303

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

No to przyjmijmy, że jesteś z pogranicza spectrum, w sumie granica nie jest ostra i zamykamy temat.
Nikt nie powiedział, że jedna z tych historii nie może być twoja. Jak na razie nie jest, ale to na tyle, nie ma co smęcić.

Jakby jedna z tych historii mogła być moja, to już dawno by była, ale nawet nie zanosi się na to.

Jeśli ustawisz sobie cel : "zawarcie związku małżeńskiego" to do realizacji , oprócz twojej chęci potrzebna jest osoba płci odmiennej, pełnoletnia, nie ubezwłasnowolniona, stanu wolnego, posiadająca ważny dowód osobisty,  która 1. podpisze się pod stosownym formularzem i 2. stawi się w określonym dniu i godzinie w USC i w obecności uprawnionego urzędnika złoży określone oświadczenie woli. Znalezienie kobiety, która z dowolnych powodów te dwa ostatnie punkty zrealizuje nie jest bardzo trudne. Pod warunkiem, że będzie ci obojętne wszystko inne - wygląd, wzrost/waga, intelekt, wykształcenie, charakter, sposób bycia, preferencje seksualne i wszelkie inne, no zupełnie wszystko obojętne z wyjątkiem tego, co napisałam. A jak sobie poszerzysz o cudzoziemki, to wprawdzie formalności ciut więcej, ale chętnych też. Mężem wbrew pozorom jest łatwiej zostać niż partnerem.

Celem nie jest małżeństwo, tylko związek. Oczywiście docelowo chciałbym wziąć ślub, ale przecież nie z pierwszą lepszą kobietą, która "podpisze papierek". Cel ten może zostać zrealizowany tylko przy udziale drugiej osoby, a ja nie mam na to wpływu.

Nikt Ci , Raka, tego nie pokaże ani nie nauczy.  Nie ma takiego człowieka. Pomóc mogą ludzie z realu, ale nie w teorii tylko powiedzmy zapraszając jakieś wolne koleżanki czy kuzynki szukające pary na imprezy czy inne eventy , gdzie też będziesz, czyli takie pomaganie przypadkowi, to się zawsze jakoś tam praktykowało.

No ale każdy jakoś się tego uczył. Wiadomo, że poradników nie ma, ale jednak większość ludzi nie ma z tym problemu. A jeśli chodzi o "zapraszanie wolnych koleżanek", to moi znajomi też tego próbowali, ale oczywiście bezskutecznie (choć w sumie dość szybko te próby przerwał mój wyjazd za granicę, teraz jak jestem z powrotem nie miałbym nic przeciwko kontynuowaniu tego).

Nikt ci też nie potwierdzi, że rzecz w "mowie ciała". Jak pójdziesz do kogoś, kto uczy mowy ciała to oczywiście, najprawdopodobniej potwierdzi, bo na tym zarabia. Zapłacisz i loteria, wygrasz/przegrasz, zapłacić musisz. Nie specjalista nie ma kompetencji czyli nie specjalistów nie na sensu pytać. Możesz w tą loterię zagrać za darmo. Sam poczytasz, sam sprawdzisz.

Jeśli to jest przyczyną, to ludzie powinni być w stanie to potwierdzić, bo przecież sami zauważą, że coś jest nie tak. Gdyby przeciętna kobieta nie miała kompetencji, by to ocenić, to nie mogłaby mnie z tego powodu odrzucić.

304 Ostatnio edytowany przez Muqin (2025-04-08 22:42:24)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Historia miłości bywa niczym biały szkwał- wcale się na nic nie zanosi i dopada znienacka.
Każdy się tego uczył, nie wszyscy jednakowo zdolni oraz - nie wszyscy się nauczyli. Odczep się mentalnie od tych "wszystkich" na początek. Masa ludzi ma z tym problemy, masa ludzi wybiera fatalnie i może od nich to się lepiej nie uczyć?
Nie, akurat żadni ludzie ci tej mowy ciała nie potwierdzą, bo wiedzy nie mają. Tu albo fachowiec albo własnymi siłami. Przeciętna kobieta działa tak, jak pisałam - ocena 30 sekund plus atrybucje. Ma kompetencje, ale praktyczne. Natura jej dała, jak KAŻDEMU człowiekowi. Ona ma dostępny tylko wynik końcowy i nawet może nie wiedzieć, że jej mózg ocenił w międzyczasie między innymi twoją mowę ciała. Ona w ogóle może nie wiedzieć, ze dokonuje oceny 30 sekund, że popełnia błędy atrybucji. Ja mam tu wiedzę decydowanie większą od statystycznej kobiety i jestem  niereprezentatywna. O mowie ciała wiem tyle, że jest, że jest istotna i może odrobinkę więcej, ale odrobinkę.

305

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

W tym roku kończę 42 lata  i nadal sam oczywiście zdarzyło się poznać kobietę ale nie wyszło natomiast słyszałem różne teksty na temat mojego wyglądu i już się nie staram poznać kogoś po co mam się ośmieszyć przed kobietą

306

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

Historia miłości bywa niczym biały szkwał- wcale się na nic nie zanosi i dopada znienacka.
Każdy się tego uczył, nie wszyscy jednakowo zdolni oraz - nie wszyscy się nauczyli. Odczep się mentalnie od tych "wszystkich" na początek. Masa ludzi ma z tym problemy, masa ludzi wybiera fatalnie i może od nich to się lepiej nie uczyć?

Głównie kobiet, dlatego że jako priorytet stawiają wygląd. Kierują się emocjami, a nie rozsądkiem. Mężczyźni zazwyczaj wyboru nie mają i biorą, co jest.

Nie, akurat żadni ludzie ci tej mowy ciała nie potwierdzą, bo wiedzy nie mają. Tu albo fachowiec albo własnymi siłami. Przeciętna kobieta działa tak, jak pisałam - ocena 30 sekund plus atrybucje. Ma kompetencje, ale praktyczne. Natura jej dała, jak KAŻDEMU człowiekowi. Ona ma dostępny tylko wynik końcowy i nawet może nie wiedzieć, że jej mózg ocenił w międzyczasie między innymi twoją mowę ciała. Ona w ogóle może nie wiedzieć, ze dokonuje oceny 30 sekund, że popełnia błędy atrybucji. Ja mam tu wiedzę decydowanie większą od statystycznej kobiety i jestem  niereprezentatywna. O mowie ciała wiem tyle, że jest, że jest istotna i może odrobinkę więcej, ale odrobinkę.

Ok, ale nadal taka osoba chyba jest w stanie się wypowiedzieć, nie tylko ogólnie, dlaczego podjęła akurat taką decyzję, a nie inną.

307

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Muqin napisał/a:

Historia miłości bywa niczym biały szkwał- wcale się na nic nie zanosi i dopada znienacka.
Każdy się tego uczył, nie wszyscy jednakowo zdolni oraz - nie wszyscy się nauczyli. Odczep się mentalnie od tych "wszystkich" na początek. Masa ludzi ma z tym problemy, masa ludzi wybiera fatalnie i może od nich to się lepiej nie uczyć?

Głównie kobiet, dlatego że jako priorytet stawiają wygląd. Kierują się emocjami, a nie rozsądkiem. Mężczyźni zazwyczaj wyboru nie mają i biorą, co jest.

ja się zgadzam, że kobiety kierują się wyglądem, bo jak mówi przysłowie " jeden obraz zastąpi tysiąc słów".
Na wygląd składa się cała masa elementów. To nie tylko kształt nosa i  szczęki, kolor włosów, kolor oczu, waga i wzrost.

Jedna niebieskooka wysoka blondynka z lekką nadwagą będzie się podobać, a inna już nie, nawet jak będą miały tyle samo wzrostu i kilogramów.
Na wygląd składa się m.in. dbałość o cerę, elegancja, pozycja ciała, wyraz twarzy, strój, ułożenie włosów i jeszcze bardzo dużo elementów. To wszystko daje podprogowy przekaz o różnych cechach jak czystość,pracowitość, stan emocjonalny, w pewnym sensie nawet stan majątkowy i inne. To postrzeganie może być obciążone błędem, niemniej na czymś tą ocenę opieramy.

Jak chłop stoi a spodnie klęczą, albo ma wzrok zranionego nosorożca, to nie mam do niego pytań wink

308

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

Głównie kobiet, dlatego że jako priorytet stawiają wygląd. Kierują się emocjami, a nie rozsądkiem. Mężczyźni zazwyczaj wyboru nie mają i biorą, co jest.

A skąd ty taki zestaw pustych ogólników wytrzasnąłeś? Sam wykombinowałeś czy skądś skopiowałeś? Toż do takiego czegoś to nie sposób się odnieść...

rakastankielia napisał/a:

Ok, ale nadal taka osoba chyba jest w stanie się wypowiedzieć, nie tylko ogólnie, dlaczego podjęła akurat taką decyzję, a nie inną.

Cała zabawa polega na tym, że - nie. Dokładniej zaś zapytana jakoś tam zracjonalizuje, coś tam odpowie ale nie tykając tego, co jej mózg zanalizował. Bo do tego dostęp w jakiejś części i owszem, da się uzyskać, ale to już trzeba sporo wysiłku i nieco upierdliwej autoanalizy. Wychodzą czasem rzeczy przeciekawe i całkiem przedziwne. W życiu byś nie wpadł zapewne na to, że dla pewnej pani X kryterium bardzo, bardzo istotnym w ocenie atrakcyjności obcego pana po dłuższym drążeniu tematu okazało się  to, czy pan ma dołek w brodzie czy też nie ma. Tych "z dołkiem" odrzucała hurtem, absolutnie nieświadomie za to zdecydowanie i kompletnie nie wiedziała, dlaczego. Do tego, ze "dołek stanowi" doszła nieprędko, po drodze strasznie zabawnie było. Żeby nie było - historyjka jest prawdziwa. 
Mawia się, że dołek w brodzie to się kobietom podoba, że taki "męski " jest ... no jak widać prawda, ale nie całkiem.

309

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Głównie kobiet, dlatego że jako priorytet stawiają wygląd. Kierują się emocjami, a nie rozsądkiem. Mężczyźni zazwyczaj wyboru nie mają i biorą, co jest.

A skąd ty taki zestaw pustych ogólników wytrzasnąłeś? Sam wykombinowałeś czy skądś skopiowałeś? Toż do takiego czegoś to nie sposób się odnieść...

Co sie czepiasz Matka? Raka wie i już

310

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

A bo ja z tych dokładnych i czasem ciekawskich, a te 3 zdanka są tak cudownie puste, że nie mogłam się powstrzymać, żeby nie dopytać. Perełki w swojej kategorii.
Matka to ja jestem tylko dla własnego potomstwa  i zapewniam cię,, Bert, że instynkt macierzyński mam zaspokojony z naddatkiem w realu big_smile

311

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

A bo ja z tych dokładnych i czasem ciekawskich, a te 3 zdanka są tak cudownie puste, że nie mogłam się powstrzymać, żeby nie dopytać. Perełki w swojej kategorii.
Matka to ja jestem tylko dla własnego potomstwa  i zapewniam cię,, Bert, że instynkt macierzyński mam zaspokojony z naddatkiem w realu big_smile

Hehe. Ja po prostu myslalem że stad nick. Bez zwiazku z czymkolwiek to bylo (poza nickiem)

312

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Czymże zasłużyłam na taką dociekliwość, Bert? A może jam muzykalna i miałam na myśli ksylofon?

313

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

Czymże zasłużyłam na taką dociekliwość, Bert? A może jam muzykalna i miałam na myśli ksylofon?

Tak dziwnie brzmial Twoj nick że zapytalem wujka googla a on powiezial ze po mandarynsku to matka. Albo ksylofon smile. Nie trafilem

314

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

A nie powiedziałam, że nie trafiłeś, dałam tylko drugą opcję,  w tym samym języku, bo jakąś spójność trzeba zachować. Wiesz, żebyś pewności nie miał big_smile Nie sądziłam, że się komuś będzie  chciało o mojego nicka wujka google pytać.

315

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

A nie powiedziałam, że nie trafiłeś, dałam tylko drugą opcję,  w tym samym języku, bo jakąś spójność trzeba zachować. Wiesz, żebyś pewności nie miał big_smile Nie sądziłam, że się komuś będzie  chciało o mojego nicka wujka google pytać.

Jakby bylo Zocha, Radosna, Przeciwprostokatna to bym nie sprawdzal. Ale co to muqin?

316

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

No i patrz, niechcący i przypadkiem poznałeś dwa słowa we współczesnym chińskim w dialekcie mandaryńskim... Ciekawe, czy ci się kiedyś przydadzą. smile

317

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

No i patrz, niechcący i przypadkiem poznałeś dwa słowa we współczesnym chińskim w dialekcie mandaryńskim... Ciekawe, czy ci się kiedyś przydadzą. smile

Yyyyyy .....nie sądzę

318

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Niedawno na YT trafiłem na film o męskości, o cechach prawdziwego mężczyzny atrakcyjnego dla kobiet. Na koniec dodał żeby kobiety pisały w komentarzach jakie według nich prywatnie są te cechy atrakcyjne męskie cechy. Znaczna część komentarzy pokrywała się że sobą. Obecne tu Panie czy mogłybyście też odpowiedzieć na to pytanie? Zastanawia mnie czy wasze odpowiedzi też będą zgodne z tymi spod filmu. Film co prawda dotyczył tylko cech charakteru ale my spróbujmy poruszyć też kwestię cech wyglądu.

319

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Zostaw już ten internet, idź na dupy i przekonaj się irl

320 Ostatnio edytowany przez Lunka86 (2025-04-10 12:04:53)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Ale przestańcie pierdzielić, że faceci nie patrzą na wygląd kobiet, bo mnie trzęsie, jak to czytam. Patrzą. Każdy patrzy na wygląd, bo przy pierwszym kontakcie z obcym człowiekiem nie jest się w stanie ocenić niczego więcej, poza wyglądem.
A robienie listy, jakie są cechy prawdziwego mężczyzny jest bez sensu, bo dla każdej liczy się coś innego. A może ty, Shini, napisz, jakie są według ciebie cechy prawdziwej kobiety, jak już podejmujesz taki temat. Raka, też możesz napisać.

321 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2025-04-10 13:06:26)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Lunka86 napisał/a:

A może ty, Shini, napisz, jakie są według ciebie cechy prawdziwej kobiety, jak już podejmujesz taki temat.

Mam co do tego złe przeczucia ale może być ciekawie więc spróbuję.

Zacznijmy od cech charakteru. Na pewno by była empatyczna, wyrozumiała, honorowa i zdroworozsądkowa. By nie dawała się ponosić emocjom. Nie chodzi o ich tłumienie tak jak ja to robiłem ale o nie uzewnętrznianie ich na każdym kroku. Opanowanie dzięki, któremu nie będzie robić awantur z każdego drobiazgu. By była dla mnie zarówno ukojeniem jak i motywacją do działania i rozwoju. To moim zdaniem najważniejsze cechy. Ja osobiście jeszcze bym dodał połączenie słodkości z taką szlachetnością o ile to w ogóle jest możliwe. A już najlepiej jakby kierowała się bardziej rozumem i inteligencją niż emocjami.

Co do wyglądu to sprawa jest prosta. By była zadbana na przynajmniej takim poziomie jak ja. Mam tu na myśli, że ja dbam o sylwetkę więc tego też bym wymagał od potencjalnej partnerki. I inne tego typu kwestie dotyczące wyglądu. I to chyba byłaby cecha wspólna według każdego faceta. Dalej już są moje osobiste upodobania czyli na przykład długie włosy lub przynajmniej do ramion.

Teraz mam do was pytanie. Czy to co tu napisałem jest choć trochę rzeczywiste czy totalnie nierealne?

322

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Shinigami napisał/a:

Mam tu na myśli, że ja dbam o sylwetkę więc tego też bym wymagał od potencjalnej partnerki.

A gdyby ona jakoś szczególnie nie dbała o sylwetkę, ale byłaby gotowa zadbać, gdybyś jej w tym pomógł? Gdyby nie znała się za bardzo na treningach, byłbyś gotowy ją w to wprowadzić? Czy raczej z góry nie byłbyś zainteresowany?

323

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Lunka86 napisał/a:

Ale przestańcie pierdzielić, że faceci nie patrzą na wygląd kobiet, bo mnie trzęsie, jak to czytam. Patrzą. Każdy patrzy na wygląd, bo przy pierwszym kontakcie z obcym człowiekiem nie jest się w stanie ocenić niczego więcej, poza wyglądem.
A robienie listy, jakie są cechy prawdziwego mężczyzny jest bez sensu, bo dla każdej liczy się coś innego.

Nie przestaną...bo są skutecznie wmanipulowani w kretyński koncept, że da się stworzyć jakiś "wzorzec atrakcyjnego mężczyzny" i "wzorzec atrakcyjnej kobiety". Znaczy można taki wzorzec stworzyć i ma on sens do celów statystycznych, marketingowych i innych tego typu, ale litości!!! takiego wzorca do naśladowania w życiu i relacjach zwyczajnie się nie da stworzyć. Zmanipulowanemu nie przetłumaczysz, to jak walenie głową w mur, skuteczność znikoma, a głowa może rozboleć. Zwłaszcza że iluś zmanipulowanych tworzy już grupę, wzajem się utwierdzają w przekonaniu, że "wzorzec jest, wystarczy go znaleźć", na szukaniu życie tracą.
Słuchają tych kretynizmów, szukają czegoś, co nie istnieje...szkoda chłopaków, ale i szkoda wysiłku na przekonywanie, że król jest nagi, a wzorca nie ma i nie będzie. . Chyba.

324

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SamotnaWilczyca napisał/a:

A gdyby ona jakoś szczególnie nie dbała o sylwetkę, ale byłaby gotowa zadbać, gdybyś jej w tym pomógł? Gdyby nie znała się za bardzo na treningach, byłbyś gotowy ją w to wprowadzić? Czy raczej z góry nie byłbyś zainteresowany?

Tu padnie naukowa odpowiedź, to zależy. Gdyby nie dbała o tą sylwetkę w ogóle w żaden sposób to raczej nie byłbym zainteresowany. Zależy też jaki to byłby poziom. 10 kg więcej niż by chciała lub niż mieści się w jakichś społecznych normach to nie byłby problem. To nie byłoby jakoś bardzo trudne do zmiany. Zupełnie inna sytuacja byłaby gdybyśmy mówili o dużej otyłości.  Podsumowując jak najbardziej byłbym gotowy wesprzeć taką dziewczynę w treningach i ogólnie pomoc jej ze zmianą sylwetki. Jednak znając samego siebie wiem, że po prostu nie spodobałaby mi się w sensie romantyczno-seksualnym i pewnie nawet bym o niej nie pomyślał jak o potencjalnej partnerce. Tak mi się wydaje, nie mam pewności bo jeszcze nigdy nie byłem w podobnej sytuacji.

325

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Shinigami napisał/a:

Co do wyglądu to sprawa jest prosta. By była zadbana na przynajmniej takim poziomie jak ja. Mam tu na myśli, że ja dbam o sylwetkę więc tego też bym wymagał od potencjalnej partnerki. I inne tego typu kwestie dotyczące wyglądu. I to chyba byłaby cecha wspólna według każdego faceta. Dalej już są moje osobiste upodobania czyli na przykład długie włosy lub przynajmniej do ramion.

To jest rozsądne podejście, przynajmniej w dzisiejszych uwarunkowaniach rynkowych. Sam trenujesz i dbasz, więc masz też prawo wymagać od drugiej strony żeby robiła to samo co ty. To powinno dać sukces we wstępnym etapie relacji.

Na tej samej zasadzie ja mogę wymagać laski z podobnym bmi do mnie.

Posty [ 261 do 325 z 439 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024