Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 439 ]

131

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

Mam wrażenie, że Raka miałeś dzieciństwo, w którym mało od Ciebie wymagano i za byle g. oklaskiwano.
i chyba każdy paproszek usuwano Ci z drogi.
bo z boku to wygląda tak, że w relacje chcesz włożyć minimum wysiłku, chcesz by kobiety za Tobą biegały i to ona się starały, ułatwiały, podziwiały- jednym słowem bezstresowe wychowanie.
ale to już pewnie z jakiejs terapii wiesz, tylko nic z tym nie robisz.
w sumie Twój wątek Tobie służy do odbijania piłeczki, ale  może komuś innemu w Twojej sytuacji się przyda.
musiałeś mieć fatalny męski wzorzec, zdarza się- ale wielu chłopców ma i wychodza na ludzi.

Bezstresowe wychowanie tu nie ma nic do rzeczy, po prostu ten typ tak ma big_smile

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
paslawek napisał/a:
UserNew napisał/a:
paslawek napisał/a:

I co z tym zrobimy ? tongue big_smile

Myślisz, że zasługuje na talon? big_smile

Na ten "klasyczny" big_smile

Jaki to jest klasyczny? Powiedz, bo nie wiem i inni też mogą nie wiedzieć big_smile lol big_smile

133

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

Mam wrażenie, że Raka miałeś dzieciństwo, w którym mało od Ciebie wymagano i za byle g. oklaskiwano.
i chyba każdy paproszek usuwano Ci z drogi

Nic z tych rzeczy.

bo z boku to wygląda tak, że w relacje chcesz włożyć minimum wysiłku, chcesz by kobiety za Tobą biegały i to ona się starały, ułatwiały, podziwiały- jednym słowem bezstresowe wychowanie.

Nie, ja wkładam wysiłek, ale to nic nie daje.

134

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
UserNew napisał/a:
paslawek napisał/a:
UserNew napisał/a:

Myślisz, że zasługuje na talon? big_smile

Na ten "klasyczny" big_smile

Jaki to jest klasyczny? Powiedz, bo nie wiem i inni też mogą nie wiedzieć big_smile lol big_smile

Jeśli to to, o czym myślę, to nie jestem zainteresowany big_smile

135

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
UserNew napisał/a:
paslawek napisał/a:

Na ten "klasyczny" big_smile

Jaki to jest klasyczny? Powiedz, bo nie wiem i inni też mogą nie wiedzieć big_smile lol big_smile

Jeśli to to, o czym myślę, to nie jestem zainteresowany big_smile

To sobie czekaj do ślubu big_smile

136

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
UserNew napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
UserNew napisał/a:

Jaki to jest klasyczny? Powiedz, bo nie wiem i inni też mogą nie wiedzieć big_smile lol big_smile

Jeśli to to, o czym myślę, to nie jestem zainteresowany big_smile

To sobie czekaj do ślubu big_smile

Nikt nie mówi o czekaniu do ślubu.

137

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

138

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Nie potrzebuję profesjonalnej pomocy, tylko jakiejś normalnej kobiety. Skoro mam kilka grupek znajomych to chyba jednak te umiejętności społeczne nabyłem.

139

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Nie potrzebuję profesjonalnej pomocy, tylko jakiejś normalnej kobiety. Skoro mam kilka grupek znajomych to chyba jednak te umiejętności społeczne nabyłem.

Jaka wedlug Ciebie jest normalna kobieta? Opisz jej charakter i zachowanie

140

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Dlaczego to osoby neuroatypowe mają się dostosowywać? To raczej reszta społeczeństwa powinna trafić na treningi jakiegokolwiek szacunku dla różnorodności.

141

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Dlaczego to osoby neuroatypowe mają się dostosowywać? To raczej reszta społeczeństwa powinna trafić na treningi jakiegokolwiek szacunku dla różnorodności.

No widzisz prawda jest taka ze swiat się pod Ciebie nie ulozy. Mozesz tak dalej myslec i jak kolega powyzej pisal za 5 lat dalej bedziesz toczyl dyskusje o tym ze swiat się nie dostosowal. I tak aż do konca. Slaba perspektywa

142 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-04-02 20:23:38)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Julia life in UK napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Nie potrzebuję profesjonalnej pomocy, tylko jakiejś normalnej kobiety. Skoro mam kilka grupek znajomych to chyba jednak te umiejętności społeczne nabyłem.

Jaka wedlug Ciebie jest normalna kobieta? Opisz jej charakter i zachowanie

Mijasz ich pelno co dzien na ulicy smile
I to w tym przypadku jest najsmieszniejsze badz najsmutniejsze. Zalezy jak spojrzec

143

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Dlaczego to osoby neuroatypowe mają się dostosowywać? To raczej reszta społeczeństwa powinna trafić na treningi jakiegokolwiek szacunku dla różnorodności.

Bo to wy dzwonicie...

Wam ma zależeć czy ludziom dookoła?

144 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2025-04-02 20:34:08)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

To, że idę drogą pokoju nie oznacza że będę jeszcze przepraszał wszystkich dookoła że mam w ogóle czelność być innym. Już to przerabiałem przez część nauki szkolnej, nigdy więcej.

Gdy spotyka się odpowiednią osobę, to takie rzeczy nie są dla niej problemem. I jak widać nasz kolega r. takiej jeszcze nie spotkał po prostu.

145

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Dlaczego to osoby neuroatypowe mają się dostosowywać? To raczej reszta społeczeństwa powinna trafić na treningi jakiegokolwiek szacunku dla różnorodności.

Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy do neurotypowej większości dotrze jakoś bardziej powszechnie niezbyt wygodna prawda, że człowiek neuroatypowy ma znikome możliwości rzeczywistego dostosowania.  Może się nauczyć na jakichś kursach, ale nauczyć pewnych zachowań, odgrywania roli, to się nazywa "maskowaniem" i oczywiście w jakimś zakresie jest konieczne. Ale - co widać w dłuższej perspektywie czasowej - maskowanie męczy. W pewnym momencie u wielu tych, co je dobrze opanowali, pojawia się w efekcie meltdown, burnout... (nie ma polskich odpowiedników tych słów) czyli człek neuroatypowy zwyczajnie się rozsypuje. No bo ileż można grac? Retoryczne pytanie, jedni ciągną dłużej, inni krócej.
Te kursy umiejętności społecznych to kursy wyżej wspomnianego "maskowania", grania roli. A o profesjonalną pomoc indywidualną dla neuroatypowych dorosłych jest bardzo trudno, zwykli psychoterapeuci zwyczajnie w większości tego nie umieją.

146 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-02 20:57:09)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:

To, że idę drogą pokoju nie oznacza że będę jeszcze przepraszał wszystkich dookoła że mam w ogóle czelność być innym. Już to przerabiałem przez część nauki szkolnej, nigdy więcej.

Gdy spotyka się odpowiednią osobę, to takie rzeczy nie są dla niej problemem. I jak widać nasz kolega r. takiej jeszcze nie spotkał po prostu.

pierdoły opowiadasz. Nie ma czegoś takiego jak osoba która czyta Ci w myślach i jest odpowiednia dla Ciebie.
nawet ludzie na szczycie drabiny społecznej nie mają tak dziwnych przekonań w głowie i nie myślą że świat się wokół nich kręci.
to głupie myślenie i zgubne, ale róbcie jak chcecie.
jak się nie interesujesz ludzmi tylko odwalasz jakieś schematy to ludzie, w tym wypadku kobiety nie interesują się Tobą. Proste.
jak mężczyzna interesuje się kobietą i nie szkoda mu czasu na przyjrzenie się jej, to będzie wiedział jak zagaić rozmowę, by jej nie odepchnąć na początku.
nie udało się wydobyć informacji co Raka mówi w tych pierwszych zdaniach, że druga strona nie ma ochoty na kontynuację rozmowy, ale przypuszczam ze to jest coś, co nie wskazuje na jego zainteresowanie jej osobą.

natomiast jeśli On nie jest typowy i tak to wygląda, że jeśli spotka podobną do siebie kobietę, to od razu z nią zaskoczy, to czy nie lepiej byłoby szukać dokłądnie wsród takich kobiet? Bo co My mozemy pomóc, skoro nie czujemy klimatu?
więc nie szuka normalnej kobiety- tylko właśnie nietypowej.
chyba był taki program, Miłość Spektrum- nie znam, ale słyszałam, moze warto obejrzec?
nikt nie zasługuje na samotność

147

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
UserNew napisał/a:
paslawek napisał/a:
UserNew napisał/a:

Myślisz, że zasługuje na talon? big_smile

Na ten "klasyczny" big_smile

Jaki to jest klasyczny? Powiedz, bo nie wiem i inni też mogą nie wiedzieć big_smile lol big_smile

klasyczny talon na .....

148 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2025-04-02 20:58:13)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy do neurotypowej większości dotrze jakoś bardziej powszechnie niezbyt wygodna prawda, że człowiek neuroatypowy ma znikome możliwości rzeczywistego dostosowania.  Może się nauczyć na jakichś kursach, ale nauczyć pewnych zachowań, odgrywania roli, to się nazywa "maskowaniem" i oczywiście w jakimś zakresie jest konieczne. Ale - co widać w dłuższej perspektywie czasowej - maskowanie męczy. W pewnym momencie u wielu tych, co je dobrze opanowali, pojawia się w efekcie meltdown, burnout... (nie ma polskich odpowiedników tych słów) czyli człek neuroatypowy zwyczajnie się rozsypuje. No bo ileż można grac? Retoryczne pytanie, jedni ciągną dłużej, inni krócej.
Te kursy umiejętności społecznych to kursy wyżej wspomnianego "maskowania", grania roli. A o profesjonalną pomoc indywidualną dla neuroatypowych dorosłych jest bardzo trudno, zwykli psychoterapeuci zwyczajnie w większości tego nie umieją.

Oj święte słowa, ale większość twardo broni swojego wygodnego grajdoła, ale to widać w wielu przypadkach nie tylko ludzi neuroatypowych, ogólnie dopuszczenie jakiejkolwiek mniejszości do głosu i szacunek dla niej jest nie do pomyślenia dla większości twardogłowego polactwa mentalnie tkwiącego w ciemnogrodzie.

Ja mam o tyle dobrze że jeszcze dość sprawnie się maskuję, ale ogólnie ludzie mnie męczą, a jak słyszę jak dla większości wygląda "zawieranie" relacji to pusty śmiech mnie ogarnia, prymitywne rytuały godowe jak u kotów czy psów, albo taniec którego nienawidzę jako ważna umiejętność społeczna, dajcie spokój. Dlatego świadomy jestem, że nawet jakbym kogoś kiedyś próbował ogarnąć, to może być bardzo ciężko bo to musiałby być ktoś bardzo podobny do mnie.

149

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

To, że idę drogą pokoju nie oznacza że będę jeszcze przepraszał wszystkich dookoła że mam w ogóle czelność być innym. Już to przerabiałem przez część nauki szkolnej, nigdy więcej.

Gdy spotyka się odpowiednią osobę, to takie rzeczy nie są dla niej problemem. I jak widać nasz kolega r. takiej jeszcze nie spotkał po prostu.

pierdoły opowiadasz. Nie ma czegoś takiego jak osoba która czyta Ci w myślach i jest odpowiednia dla Ciebie.
nawet ludzie na szczycie drabiny społecznej nie mają tak dziwnych przekonań w głowie i nie myślą że świat się wokół nich kręci.

Nikt nie mówi, że świat się kręci wokół nas albo żeby ktoś miał nam czytać w myślach. Ale czasami się trafia ktoś idealnie dopasowany, komu nasze drobne wady nie przeszkadzają. Ale nawet o to mi nie chodzi. Chciałbym po prostu poznać wolną kobietę, która nie odrzuci mnie z góry, tylko faktycznie da szansę na to, by znajomość się rozwinęła i z czasem mogła przerodzić się w związek.

to głupie myślenie i zgubne, ale róbcie jak chcecie.
jak się nie interesujesz ludzmi tylko odwalasz jakieś schematy to ludzie, w tym wypadku kobiety nie interesują się Tobą. Proste.

Ja się interesuję ludźmi, ale kobiety mną nie.

jak mężczyzna interesuje się kobietą i nie szkoda mu czasu na przyjrzenie się jej, to będzie wiedział jak zagaić rozmowę, by jej nie odepchnąć na początku.

Ja się nią interesuję, ale bez wzajemności. Jak mam się jej przyjrzeć i czegokolwiek o niej dowiedzieć, skoro ona od początku nie jest zainteresowana jakąkolwiek rozmową i znajomością.

nie udało się wydobyć informacji co Raka mówi w tych pierwszych zdaniach, że druga strona nie ma ochoty na kontynuację rozmowy, ale przypuszczam ze to jest coś, co nie wskazuje na jego zainteresowanie jej osobą.

Nie ma znaczenia, co mówię, bo i tak jestem odrzucany.

natomiast jeśli On nie jest typowy i tak to wygląda, że jeśli spotka podobną do siebie kobietę, to od razu z nią zaskoczy, to czy nie lepiej byłoby szukać dokłądnie wsród takich kobiet? Bo co My mozemy pomóc, skoro nie czujemy klimatu?

Nie musi być podobna do mnie, ważne, żeby mnie rozumiała i by moja "nietypowość" jej nie przeszkadzała.

150

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:

W tym wieku to jedyny pociąg który nadjedzie, to pancerny i uzbrojony po zęby xD

Masz na myśli pociąg na wzór Ameriki? big_smile

151

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Póki co, to chyba raczej Wy przychodzicie do naszego grajdoła, więc piszemy o obowiązujących tu zasadach smile
idzcie do swojego- jak to takie proste w waszym grajdole,

152

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

ma znaczenie co mówisz. A przygladać się mozesz zanim do kogoś podejdziesz, bo inaczej nie ma powodu byś w ogóle podchodził.
ludzie się zawsze wcześniej obserwują, zanim wejdą w interakcję

153

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:

Oj święte słowa, ale większość twardo broni swojego wygodnego grajdoła, ale to widać w wielu przypadkach nie tylko ludzi neuroatypowych, ogólnie dopuszczenie jakiejkolwiek mniejszości do głosu i szacunek dla niej jest nie do pomyślenia dla większości twardogłowego polactwa mentalnie tkwiącego w ciemnogrodzie.

Ja mam o tyle dobrze że jeszcze dość sprawnie się maskuję, ale ogólnie ludzie mnie męczą, a jak słyszę jak dla większości wygląda "zawieranie" relacji to pusty śmiech mnie ogarnia, prymitywne rytuały godowe jak u kotów czy psów, albo taniec którego nienawidzę jako ważna umiejętność społeczna, dajcie spokój. Dlatego świadomy jestem, że nawet jakbym kogoś kiedyś próbował ogarnąć, to może być bardzo ciężko bo to musiałby być ktoś bardzo podobny do mnie.

Ouch, emocje lecą... wiesz, co do neuroatypowych to dopiero się w ogóle coś lekuchno zaczyna zmieniać na ciut lepsze, ich sytuacja w innych krajach niestety jest zbliżona do tej w Polsce - "maskuj się albo spadaj", to w tej lepszej wersji.
W sumie neuroatypowi  są bardzo wewnętrznie zróżnicowani, to jest bardzo indywidualne.
Związek z osobą neuroatypową wymaga od tej drugiej strony chyba nie tyle podobieństwa ile raczej elastyczności.

154 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2025-04-02 21:41:20)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

ma znaczenie co mówisz. A przygladać się mozesz zanim do kogoś podejdziesz, bo inaczej nie ma powodu byś w ogóle podchodził.
ludzie się zawsze wcześniej obserwują, zanim wejdą w interakcję

Mogę się przyglądać, ale nadal nie będę nic o tej osobie wiedział. Już nie mówiąc o tym, że akurat na tych spotkaniach językowych to za bardzo nie ma kiedy się przyglądać, bo to działa na innej zasadzie.

To, co mówię ma znaczenie dopiero w sytuacji, gdy faktycznie do rozmowy dochodzi. Jeśli druga strona od początku nie wykazuje zainteresowania, to żadne moje działania czy słowa tego nie zmienią.

155

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:

Oj święte słowa, ale większość twardo broni swojego wygodnego grajdoła, ale to widać w wielu przypadkach nie tylko ludzi neuroatypowych, ogólnie dopuszczenie jakiejkolwiek mniejszości do głosu i szacunek dla niej jest nie do pomyślenia dla większości twardogłowego polactwa mentalnie tkwiącego w ciemnogrodzie.

Ja mam o tyle dobrze że jeszcze dość sprawnie się maskuję, ale ogólnie ludzie mnie męczą, a jak słyszę jak dla większości wygląda "zawieranie" relacji to pusty śmiech mnie ogarnia, prymitywne rytuały godowe jak u kotów czy psów, albo taniec którego nienawidzę jako ważna umiejętność społeczna, dajcie spokój. Dlatego świadomy jestem, że nawet jakbym kogoś kiedyś próbował ogarnąć, to może być bardzo ciężko bo to musiałby być ktoś bardzo podobny do mnie.

Jak można w jednym zdaniu mówić o szacunku i nazywać innych twardogłowym polactwem?
Widzisz, dzięki tym prymitywnym rytuałom godowym jak u psów wielu z nas jest w związkach.
Możesz się z nich śmiać, możesz ich nie rozumieć, ale to nie sprawi, że przestaną być ważne.
Zanim zaczniesz wytykać komuś brak tolerancji, sam naucz się akceptować inne sposoby na życie.

156

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:
Muqin napisał/a:

Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy do neurotypowej większości dotrze jakoś bardziej powszechnie niezbyt wygodna prawda, że człowiek neuroatypowy ma znikome możliwości rzeczywistego dostosowania.  Może się nauczyć na jakichś kursach, ale nauczyć pewnych zachowań, odgrywania roli, to się nazywa "maskowaniem" i oczywiście w jakimś zakresie jest konieczne. Ale - co widać w dłuższej perspektywie czasowej - maskowanie męczy. W pewnym momencie u wielu tych, co je dobrze opanowali, pojawia się w efekcie meltdown, burnout... (nie ma polskich odpowiedników tych słów) czyli człek neuroatypowy zwyczajnie się rozsypuje. No bo ileż można grac? Retoryczne pytanie, jedni ciągną dłużej, inni krócej.
Te kursy umiejętności społecznych to kursy wyżej wspomnianego "maskowania", grania roli. A o profesjonalną pomoc indywidualną dla neuroatypowych dorosłych jest bardzo trudno, zwykli psychoterapeuci zwyczajnie w większości tego nie umieją.

Oj święte słowa, ale większość twardo broni swojego wygodnego grajdoła, ale to widać w wielu przypadkach nie tylko ludzi neuroatypowych, ogólnie dopuszczenie jakiejkolwiek mniejszości do głosu i szacunek dla niej jest nie do pomyślenia dla większości twardogłowego polactwa mentalnie tkwiącego w ciemnogrodzie.

Ja mam o tyle dobrze że jeszcze dość sprawnie się maskuję, ale ogólnie ludzie mnie męczą, a jak słyszę jak dla większości wygląda "zawieranie" relacji to pusty śmiech mnie ogarnia, prymitywne rytuały godowe jak u kotów czy psów, albo taniec którego nienawidzę jako ważna umiejętność społeczna, dajcie spokój. Dlatego świadomy jestem, że nawet jakbym kogoś kiedyś próbował ogarnąć, to może być bardzo ciężko bo to musiałby być ktoś bardzo podobny do mnie.

Mam szacunek dla osób neuroatypowych, staram się ich rozumieć i wspierać, natomiast nie wiem czy zdecydowałabym się na związek z taką osobą. To są dość różne rzeczy jednak.
Piszesz o prymitywnych rytuałach godowych, no dobrze, ale skoro te rytuały występują w przyrodzie, to znaczy, że odgrywają ważną rolę. W przypadku kotów czy psów jest to na zasadzie instynktu, a przecież człowiek też w sprawach ważnych postępuje instynktownie. W jakimś celu człowiek został wyposażony w swoje instynkty, które przez tysiące lat chroniły go i pozwalały na przetrwanie. Instynkt to bardzo ważna rzecz. Taniec nie jest jakąś ważną umiejętnością społeczną. Taniec jest po to, by ludziom ułatwić kontakt, służy do zabawy, sprawiania sobie przyjemności. Nikt nie musi umieć tańczyć, nie ma przymusu tańczenia z płcią przeciwną. Jak ktoś nie ma ochoty nie musi korzystać z tego typu kontaktów i ułatwienia w zawierania znajomości.

Związek ma zaspokajać potrzeby każdego partnera. Jeśli nie dobierze się odpowiedniego to wiele potrzeb będzie niezaspokojonych. To może budzić frustrację, moze byc powodem do rozstań itp. Żaden związek nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, natomiast powinien zaspokoić te najbardziej istotne dla danej osoby, a pozostałe powinna mieć możliwość zaspokoić w inny sposób lub z kimś innym. Nie każdy facet chce iść z żoną do opery, ale jeśli ona bardzo to lubi i ma ochotę chodzić, to powinien jej pozwolić iść z koleżanką. Obawiam się, że osoby neuroatypowe mogą nie być na tyle wyrozumiałe/dostosowane, że zgodzą się aby partnerka realizowała swoje potrzeby bez nich. Tu może się pojawić oczekiwanie, że ma rekompensować ich braki, a dla dobra związku rezygnować ze swoich potrzeb. Człowiek może wiele zrobić dla dobra związku, nie jest jednak gotowy zrezygnować ze zbyt wielu swoich potrzeb czy korzyści.
Każdy człowiek neuroatypowy  ma inny problem oraz  każdy ma inne potrzeby i oczekiwania. To na tym tle powstaje dysonans, nie na tym, że ktoś jest gorszy czy lepszy.

157 Ostatnio edytowany przez paslawek (2025-04-02 22:33:30)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

żadne moje działania czy słowa tego nie zmienią.

Hun gari gari
hun gari gari big_smile
hun
https://www.icegif.com/wp-content/uploads/2022/02/icegif-553.gif

158

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Mrs.Happiness napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Oj święte słowa, ale większość twardo broni swojego wygodnego grajdoła, ale to widać w wielu przypadkach nie tylko ludzi neuroatypowych, ogólnie dopuszczenie jakiejkolwiek mniejszości do głosu i szacunek dla niej jest nie do pomyślenia dla większości twardogłowego polactwa mentalnie tkwiącego w ciemnogrodzie.

Ja mam o tyle dobrze że jeszcze dość sprawnie się maskuję, ale ogólnie ludzie mnie męczą, a jak słyszę jak dla większości wygląda "zawieranie" relacji to pusty śmiech mnie ogarnia, prymitywne rytuały godowe jak u kotów czy psów, albo taniec którego nienawidzę jako ważna umiejętność społeczna, dajcie spokój. Dlatego świadomy jestem, że nawet jakbym kogoś kiedyś próbował ogarnąć, to może być bardzo ciężko bo to musiałby być ktoś bardzo podobny do mnie.

Jak można w jednym zdaniu mówić o szacunku i nazywać innych twardogłowym polactwem?
Widzisz, dzięki tym prymitywnym rytuałom godowym jak u psów wielu z nas jest w związkach.
Możesz się z nich śmiać, możesz ich nie rozumieć, ale to nie sprawi, że przestaną być ważne.
Zanim zaczniesz wytykać komuś brak tolerancji, sam naucz się akceptować inne sposoby na życie.

Dokladnie. Mozna powiedziec nie rozumiem tego zachowania, nie czuję tego i jest ok. Ale opowiadanie o ciemnogrodzie, pustym smiechu dot. sposobu budowania relacji to po prostu brak tolerancji. Jedni powiedza "teczowa zaraza" inni "ciemnogrod w rytualach godowych". Jeden czort

159

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Mrs.Happiness napisał/a:

Jak można w jednym zdaniu mówić o szacunku i nazywać innych twardogłowym polactwem?
Widzisz, dzięki tym prymitywnym rytuałom godowym jak u psów wielu z nas jest w związkach.
Możesz się z nich śmiać, możesz ich nie rozumieć, ale to nie sprawi, że przestaną być ważne.
Zanim zaczniesz wytykać komuś brak tolerancji, sam naucz się akceptować inne sposoby na życie.

Akceptowałbym gdybym sam doświadczył akceptacji, a jako że tak nie było to mam pełne moralne prawo negatywnie oceniać większość, która nie raz mi zaszkodziła i ich prymitywne zwyczaje.

To ci liczniej reprezentowani powinien wykazać się gestem dobrej woli wobec mniejszości, a dopiero później liczyć na szacunek.

160

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:
Mrs.Happiness napisał/a:

Jak można w jednym zdaniu mówić o szacunku i nazywać innych twardogłowym polactwem?
Widzisz, dzięki tym prymitywnym rytuałom godowym jak u psów wielu z nas jest w związkach.
Możesz się z nich śmiać, możesz ich nie rozumieć, ale to nie sprawi, że przestaną być ważne.
Zanim zaczniesz wytykać komuś brak tolerancji, sam naucz się akceptować inne sposoby na życie.

Akceptowałbym gdybym sam doświadczył akceptacji, a jako że tak nie było to mam pełne moralne prawo negatywnie oceniać większość, która nie raz mi zaszkodziła i ich prymitywne zwyczaje.

To ci liczniej reprezentowani powinien wykazać się gestem dobrej woli wobec mniejszości, a dopiero później liczyć na szacunek.

Ale na czym ma polegac ten gest dobrej woli? Dotyczy wszystkich czy tylko babek?

161

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
nikitaa napisał/a:

Związek ma zaspokajać potrzeby każdego partnera. Jeśli nie dobierze się odpowiedniego to wiele potrzeb będzie niezaspokojonych. To może budzić frustrację, moze byc powodem do rozstań itp. Żaden związek nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, natomiast powinien zaspokoić te najbardziej istotne dla danej osoby, a pozostałe powinna mieć możliwość zaspokoić w inny sposób lub z kimś innym. Nie każdy facet chce iść z żoną do opery, ale jeśli ona bardzo to lubi i ma ochotę chodzić, to powinien jej pozwolić iść z koleżanką. Obawiam się, że osoby neuroatypowe mogą nie być na tyle wyrozumiałe/dostosowane, że zgodzą się aby partnerka realizowała swoje potrzeby bez nich. Tu może się pojawić oczekiwanie, że ma rekompensować ich braki, a dla dobra związku rezygnować ze swoich potrzeb.

Nie do końca wiem, czy jestem osobą neuroatypową, ale dla mnie to, co tu piszesz jest całkowicie oczywiste.

162

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
nikitaa napisał/a:

Związek ma zaspokajać potrzeby każdego partnera. Jeśli nie dobierze się odpowiedniego to wiele potrzeb będzie niezaspokojonych. To może budzić frustrację, moze byc powodem do rozstań itp. Żaden związek nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, natomiast powinien zaspokoić te najbardziej istotne dla danej osoby, a pozostałe powinna mieć możliwość zaspokoić w inny sposób lub z kimś innym. Nie każdy facet chce iść z żoną do opery, ale jeśli ona bardzo to lubi i ma ochotę chodzić, to powinien jej pozwolić iść z koleżanką.

Owszem.

nikitaa napisał/a:

Obawiam się, że osoby neuroatypowe mogą nie być na tyle wyrozumiałe/dostosowane, że zgodzą się aby partnerka realizowała swoje potrzeby bez nich. Tu może się pojawić oczekiwanie, że ma rekompensować ich braki, a dla dobra związku rezygnować ze swoich potrzeb. Człowiek może wiele zrobić dla dobra związku, nie jest jednak gotowy zrezygnować ze zbyt wielu swoich potrzeb czy korzyści.

Zupełnie niesłusznie się obawiasz, to tak nie działa. Neuroatypowi nie stają się w związku  ludźmi uwiązanymi do partnera, który to partner im deficyty uzupełnia. Mają deficyty w np. odczytywaniu i nazywaniu emocji, swoich i cudzych - ale to pozostaje niezmienne, mają i już. Trochę się tego podobno można  nauczyć, ale tak naprawdę tacy nauczeni i tak funkcjonują na zasadzie zgadywanki w znacznym stopniu.  Wiążesz się z osobą ze spectrum - nie oczekuj, że ta osoba odczyta twoje emocje. Da się z taką osobą stworzyć związek i to udany ? Da się. Po prostu się wie, ze trzeba powiedzieć, co się czuje i to w miarę prostymi słowami, żadne domyślanie się w grę nie wchodzi. Komunikacja werbalna wprost i spoko.
A wyrozumiałość ktoś ma albo nie ma - zarówno wśród neurotypowych jak i neuroatypowych.
Z neuroatypowymi w związkach problem jest inny - są sprawy, w których nie ma zmiłuj, oni się nie dadzą rady dostosować. Na przykład żeby pracować muszą mieć określone warunki, sporo rzeczy w domu robią "po swojemu" i nie ruszysz, zakupy w galerii handlowej odpadają w przedbiegach bo przebodźcowanie itd.   

Bert44

Pytasz o gest dobrej woli ze strony większości? Na przykład godziny "dostosowane" w supermarketach, nie jakieś 2 godziny w poniedziałek późnym wieczorem w jednym tylko tak powszechnie. W godzinach dostosowanych nie ma muzyki, nie działają liczne migające ekrany i światło jest nieco wytłumione, po ludzku mówiąc jest cicho i spokojnie w porównaniu z normą.  Taki ogromny problem by to był? Teoretycznie niby nie, a jednak...

163 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-02 23:33:49)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

ojej smile
ależ jesteście nadzwyczajni, naprawdę !
ja też lubię zakupy jak jest mniej ludzi, bo to męczy- normalne
wiesz ze mozna sobie poszukać spokojnych miejsc na zakupy, nie tylko centrum handlowego??
wiesz ile razy wyszłam po 30 minutach ze sklepu bez zakupów, bo było dla mnie za głośno i nigdy mi nie przyszło do głowy, że centrum handlowe ma się do mnie dostosować?
i nie lubię domyślać się emocji, wolę o nich rozmawiać, bo nie zakładam że zawsze wiem lepiej.
więc nie mówisz nic odkrywczego
pzry tym wszystkim nigdy nie uważałam, że należy mi się specjalne traktowanie, ktoś ma zawsze mieć ochotę ze mną zawierać znajomość, i mnie sluchać.
odwrócenie się na pięcie mało znanej osoby jakoś nie uraża mojego ego, daję na to ludziom przestrzeń.
i co najgorsze- nie daję jej dlatego, że mam jakieś braki w wyglądzie, inteligencji czy pozycji społecznej- po prostu akceptuję zasady gry damsko męskiej.
jesli w swoich kontaktach z mężczyznami wchodzilabym zawsze w ten sam dołek, to nie szukałabym winy w nich, ale przyczyny w sobie.

w tym co piszesz wychodzi egocentryzm, który utrudnia życie, i możesz to nazywać maskowaniem, czy CH..wie czym, ale z jakiej racji ktoś uważa si eza kogoś wokół kogo inni mają biegać bez jego jakichkolwiek wysiłków ze strony zainteresowanego?
masz pojęcie ile osób pracuje nas swoją osobowością, a nie szuka definicji które pozwalają mu wejść do szuflady z wygodną dla nicnierobienia etykietką?

164

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:
nikitaa napisał/a:

Związek ma zaspokajać potrzeby każdego partnera. Jeśli nie dobierze się odpowiedniego to wiele potrzeb będzie niezaspokojonych. To może budzić frustrację, moze byc powodem do rozstań itp. Żaden związek nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, natomiast powinien zaspokoić te najbardziej istotne dla danej osoby, a pozostałe powinna mieć możliwość zaspokoić w inny sposób lub z kimś innym. Nie każdy facet chce iść z żoną do opery, ale jeśli ona bardzo to lubi i ma ochotę chodzić, to powinien jej pozwolić iść z koleżanką.

Owszem.

nikitaa napisał/a:

Obawiam się, że osoby neuroatypowe mogą nie być na tyle wyrozumiałe/dostosowane, że zgodzą się aby partnerka realizowała swoje potrzeby bez nich. Tu może się pojawić oczekiwanie, że ma rekompensować ich braki, a dla dobra związku rezygnować ze swoich potrzeb. Człowiek może wiele zrobić dla dobra związku, nie jest jednak gotowy zrezygnować ze zbyt wielu swoich potrzeb czy korzyści.

Zupełnie niesłusznie się obawiasz, to tak nie działa. Neuroatypowi nie stają się w związku  ludźmi uwiązanymi do partnera, który to partner im deficyty uzupełnia. Mają deficyty w np. odczytywaniu i nazywaniu emocji, swoich i cudzych - ale to pozostaje niezmienne, mają i już. Trochę się tego podobno można  nauczyć, ale tak naprawdę tacy nauczeni i tak funkcjonują na zasadzie zgadywanki w znacznym stopniu.  Wiążesz się z osobą ze spectrum - nie oczekuj, że ta osoba odczyta twoje emocje. Da się z taką osobą stworzyć związek i to udany ? Da się. Po prostu się wie, ze trzeba powiedzieć, co się czuje i to w miarę prostymi słowami, żadne domyślanie się w grę nie wchodzi. Komunikacja werbalna wprost i spoko.
A wyrozumiałość ktoś ma albo nie ma - zarówno wśród neurotypowych jak i neuroatypowych.
Z neuroatypowymi w związkach problem jest inny - są sprawy, w których nie ma zmiłuj, oni się nie dadzą rady dostosować. Na przykład żeby pracować muszą mieć określone warunki, sporo rzeczy w domu robią "po swojemu" i nie ruszysz, zakupy w galerii handlowej odpadają w przedbiegach bo przebodźcowanie itd.   

Bert44

Pytasz o gest dobrej woli ze strony większości? Na przykład godziny "dostosowane" w supermarketach, nie jakieś 2 godziny w poniedziałek późnym wieczorem w jednym tylko tak powszechnie. W godzinach dostosowanych nie ma muzyki, nie działają liczne migające ekrany i światło jest nieco wytłumione, po ludzku mówiąc jest cicho i spokojnie w porównaniu z normą.  Taki ogromny problem by to był? Teoretycznie niby nie, a jednak...

No to prosta sprawa racja. Brakuje mi wiedzy na ten temat.

Choc mysle ze koledze chodzilo bardziej o relacje miedzyludzkie

165

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:

Akceptowałbym gdybym sam doświadczył akceptacji, a jako że tak nie było to mam pełne moralne prawo negatywnie oceniać większość, która nie raz mi zaszkodziła i ich prymitywne zwyczaje.

To ci liczniej reprezentowani powinien wykazać się gestem dobrej woli wobec mniejszości, a dopiero później liczyć na szacunek.

To, jak traktujemy innych ludzi, świadczy w pierwszej kolejności o nas samych. Mnie też wiele razy źle potraktowano, ale nie pozwalam, by przykre doświadczenia rozbudziły we mnie nienawiść do całego świata. Ani nie oczekuję, że ktokolwiek będzie teraz dokładał wszelkich starań, aby zrekompensować mi te wszystkie nieprzyjemności, których doznałam przed laty. Nikt nie powinien odpokutowywać za cudze grzechy. Jasne, mogłabym strzelić potężnego focha, odciąć się i tak sobie tkwić w poczuciu beznadziei. Karuzela i beze mnie kręciłaby się dalej. Pusty wagonik zająłby po prostu ktoś inny.
Jedyna osoba, która naprawdę odczułaby skutki tej decyzji, to ja sama.
A nie chcę być samotna, uprzedzona, zgorzkniała i cyniczna.

166 Ostatnio edytowany przez Muqin (2025-04-02 23:57:37)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Bert44 napisał/a:

No to prosta sprawa racja. Brakuje mi wiedzy na ten temat.

Choc mysle ze koledze chodzilo bardziej o relacje miedzyludzkie

Dla osoby indywidualnej stanowiącej część neurotypowej większości też mam propozycję - poświęć tak z pół godziny i wpisawszy w wyszukiwarkę np. dorośli ze spectrum autyzmu ( na początek) poczytaj. Po prostu i zwyczajnie, wiedza podstawowa jest w zasięgu ręki. Czemu to krok w stronę akceptacji mniejszości? Ano choćby i dlatego, że jak ci ktoś w realu powie "jestem ze spectrum" czy "mam ADHD" to nie spojrzysz jak na ufoludka, kogoś zaburzonego psychicznie, dziwacznego... podejdziesz do sprawy normalnie. Jedni są neurotypowi a inni neuroatypowi, jedni są rudzi a inni blond. Nawet nie masz pojęcia, Bert, jakim problemem bywa taki pozorny banał jak to, kiedy w rozmowie towarzyskiej powiedzieć, ze się jest neuroatypowym człekiem. Walić na początek zaraz po "dzień dobry"? poczekać i kiedyś potem, cholera wie kiedy? Ukrywać?

167

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

upierasz się przy szufladce.
nie przeczę ze jest wiele odstępstw od tzw normy, z 20 lat temu o nich nie słyszano, po prostu przyjmowano, że ludzie są różnorodni.
teraz mamy setki definicji na różne rzeczy i co z tego ludziom przyszło?
Ty uważasz że powinno zrozumienie, a za nim dostosowanie się.
i jedyne czego muszą si enietypowi domagać, to by stwarzano dla nich specjalne warunki.
to teraz Ty się wysil i poczytaj tyle ksiązek z filozofii, biologii, osychologii i psychiatrii, by wyciagnąć dla siebie jakieś wnioski
bo na razie to tkwisz w wielkim błędzie, uważając, że świat dostosuje się do mniejszości.
to czego się domagasz to nie jest tolerancja i zrozumienie, ty się domagasz nie akceptacji- czy tolerancji- Ty się domagasz uznania nietypowego za typowe i dostosowania się typowych do nietypowych pod rygorem nietolerancji.
to sobie poczekasz. świat tak nie działa- ewolucja tak działa, ale to długi proces i musi iść za nim lepsze przystosowanie dla przetrwania gatunku.

168

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:
Bert44 napisał/a:

No to prosta sprawa racja. Brakuje mi wiedzy na ten temat.

Choc mysle ze koledze chodzilo bardziej o relacje miedzyludzkie

Dla osoby indywidualnej stanowiącej część neurotypowej większości też mam propozycję - poświęć tak z pół godziny i wpisawszy w wyszukiwarkę np. dorośli ze spectrum autyzmu ( na początek) poczytaj. Po prostu i zwyczajnie, wiedza podstawowa jest w zasięgu ręki. Czemu to krok w stronę akceptacji mniejszości? Ano choćby i dlatego, że jak ci ktoś w realu powie "jestem ze spectrum" czy "mam ADHD" to nie spojrzysz jak na ufoludka, kogoś zaburzonego psychicznie, dziwacznego... podejdziesz do sprawy normalnie. Jedni są neurotypowi a inni neuroatypowi, jedni są rudzi a inni blond. Nawet nie masz pojęcia, Bert, jakim problemem bywa taki pozorny banał jak to, kiedy w rozmowie towarzyskiej powiedzieć, ze się jest neuroatypowym człekiem. Walić na początek zaraz po "dzień dobry"? poczekać i kiedyś potem, cholera wie kiedy? Ukrywać?

Nie no az tak zle ze mna nie jest cos tam troszke wiem. Jednak troche tych ludzi jest wokol.

Sporo wspolnego mialem z chlopakiem z zespolem aspergera. Byly problemy z nim i moja córką skonczylo sie na spotkaniach z psychologiem szkolnym i jego rodzicami. Pani psycholog duzo wytłumaczyła jak to dziala i rzeczywiscie dalo sie wiecej zrozumieć. Problemy byly dosc duze ale ja tego chłopaka lubilem. Choc robił wszystko żeby go nie lubic. I sorki wiem ze to niesprawiedliwe ale chcialem zeby trzymal sie od corki z daleka. Choć wiem ze to choroba czy zaburzenie i ze nie jego wina to dla nastoletniej malolaty to co sie dzialo to bylo za duzo. Dowiedzialem sie ze np Musk , Messi, Einstein, Newton, Mozart sa w tej grupie. ADHD mam w rodzinie wiec tez cos tam wiem. Ale specjalista zdecydowanie nie jestem

169

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Muqin napisał/a:

Pytasz o gest dobrej woli ze strony większości? Na przykład godziny "dostosowane" w supermarketach, nie jakieś 2 godziny w poniedziałek późnym wieczorem w jednym tylko tak powszechnie. W godzinach dostosowanych nie ma muzyki, nie działają liczne migające ekrany i światło jest nieco wytłumione, po ludzku mówiąc jest cicho i spokojnie w porównaniu z normą.  Taki ogromny problem by to był? Teoretycznie niby nie, a jednak...

Dla mnie hałas w centrach handlowych nie jest przeszkodą, ale i tak nie lubię takich miejsc, bo nie mam po co tam chodzić. Jak czegoś potrzebuję, to idę, kupuję i wychodzę.

170

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Muqin napisał/a:

Pytasz o gest dobrej woli ze strony większości? Na przykład godziny "dostosowane" w supermarketach, nie jakieś 2 godziny w poniedziałek późnym wieczorem w jednym tylko tak powszechnie. W godzinach dostosowanych nie ma muzyki, nie działają liczne migające ekrany i światło jest nieco wytłumione, po ludzku mówiąc jest cicho i spokojnie w porównaniu z normą.  Taki ogromny problem by to był? Teoretycznie niby nie, a jednak...

Dla mnie hałas w centrach handlowych nie jest przeszkodą, ale i tak nie lubię takich miejsc, bo nie mam po co tam chodzić. Jak czegoś potrzebuję, to idę, kupuję i wychodzę.

W sumie tak samo mam raka w sklepach i galeriach

171

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

żadne moje działania czy słowa tego nie zmienią.

Hun gari gari
hun gari gari big_smile
hun
https://www.icegif.com/wp-content/uploads/2022/02/icegif-553.gif

Złoto xd

172

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Mrs.Happiness napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Akceptowałbym gdybym sam doświadczył akceptacji, a jako że tak nie było to mam pełne moralne prawo negatywnie oceniać większość, która nie raz mi zaszkodziła i ich prymitywne zwyczaje.

To ci liczniej reprezentowani powinien wykazać się gestem dobrej woli wobec mniejszości, a dopiero później liczyć na szacunek.

To, jak traktujemy innych ludzi, świadczy w pierwszej kolejności o nas samych. Mnie też wiele razy źle potraktowano, ale nie pozwalam, by przykre doświadczenia rozbudziły we mnie nienawiść do całego świata. Ani nie oczekuję, że ktokolwiek będzie teraz dokładał wszelkich starań, aby zrekompensować mi te wszystkie nieprzyjemności, których doznałam przed laty. Nikt nie powinien odpokutowywać za cudze grzechy. Jasne, mogłabym strzelić potężnego focha, odciąć się i tak sobie tkwić w poczuciu beznadziei. Karuzela i beze mnie kręciłaby się dalej. Pusty wagonik zająłby po prostu ktoś inny.
Jedyna osoba, która naprawdę odczułaby skutki tej decyzji, to ja sama.
A nie chcę być samotna, uprzedzona, zgorzkniała i cyniczna.

Ależ słuchaj, ja też nie wymagam tego sensu stricto żeby ktoś mi coś rekompensował, tylko bardziej jest to moja reakcja na sugestie naginania się do rzeczywistości społecznej, co moim zdaniem jest mocno nie na miejscu. Ja nie jestem zupa pomidorowa, nie każdy musi mnie lubić ale jak stawia się sprawę na zasadzie "dostosuj się albo spadówa" to ja zwyczajnie nie mam zamiaru tego zrobić i po prostu szukam drogi alternatywnej, a na podstawie tego co się dowiaduję to nie jest ona wcale zjawiskiem nieistniejącym bo ludzie mają różne układy między sobą, nie tylko według tego jednego patternu.

Nie strzeliłem focha, tylko po prostu próbuję żyć po swojemu i w razie czego będę po prostu stosował swoją taktykę i wierzył, że nie każdy odbiera sprawę zerojedynkowo i nawiązywał kontakty z tymi, którzy potencjalnie mogą być sojusznikami. A jeśli poczuję, że ktoś okazuje mi brak zrozumienia, to będę po prostu odpowiadał zdecydowanie i być może ostro, ale inaczej się z tak zwanymi neurotypowymi nie da.

173

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Nie potrzebuję profesjonalnej pomocy, tylko jakiejś normalnej kobiety. Skoro mam kilka grupek znajomych to chyba jednak te umiejętności społeczne nabyłem.

Jeśli twierdzisz, że większość kobiet wokół Ciebie nie jest normalna( cokolwiek to oznacza), to zdecydowanie owej terapii potrzebujesz. Jeśli wszędzie widać pretensje i narzekanie, raczej więcej mówi to o samym narzekającym niż jego otoczeniu. Bez umiejętności flirtowania, choćby minimalnej, daleko nie zajdziesz.

174

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Nie potrzebuję profesjonalnej pomocy, tylko jakiejś normalnej kobiety. Skoro mam kilka grupek znajomych to chyba jednak te umiejętności społeczne nabyłem.

To jaki jest cel tego tematu? Skąd my mamy wiedzieć gdzie znajdziesz kobietę która cię nie zignoruje skoro od lat niemal wszystkie to robią?

175 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-03 13:49:11)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Flirtujesz wtedy jak kogoś lubisz czy zależy ci na znajomości:
Bo to jest dawanie z siebie czegoś dla kogoś.
A to nie do przeskoczenia w przypadku naszych Panów  będzie.
Egocentryczny osobnik nie jest w stanie 2 osoby dostrzec, to ona musiałaby się do niego dobijać. A flirt trzeba o coś zaczepić,  na kimś skupić uwagę 
Czy ktoś na te tysiące postów Raki zobaczył chociaż jeden gdzie pisze, nie chciała że mną rozmawiać dziewczyna, a chciałem ją poznać bo: i tu jakieś cechy które go wstępnie zachwycily w niej.
Ale Raka zaraz odbije piłeczkę i powie ze dopóki nie rozmawiał, nie mogło go nic zainteresować.
Bo nie chodzi mu o nią, tylko o prezentację siebie, a do tego rozmowa jest niezbędna  i to długą, bo przecież błyskotliwy nie jest.
I tu tkwi cały problem.

176 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2025-04-03 14:13:38)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

Flirtujesz wtedy jak kogoś lubisz czy zależy ci na znajomości:
Bo to jest dawanie z siebie czegoś dla kogoś.
A to nie do przeskoczenia w przypadku naszych Panów  będzie.
Egocentryczny osobnik nie jest w stanie 2 osoby dostrzec, to ona musiałaby się do niego dobijać. A flirt trzeba o coś zaczepić,  na kimś skupić uwagę 
Czy ktoś na te tysiące postów Raki zobaczył chociaż jeden gdzie pisze, nie chciała że mną rozmawiać dziewczyna, a chciałem ją poznać bo: i tu jakieś cechy które go wstępnie zachwycily w niej.
Ale Raka zaraz odbije piłeczkę i powie ze dopóki nie rozmawiał, nie mogło go nic zainteresować.
Bo nie chodzi mu o nią, tylko o prezentację siebie, a do tego rozmowa jest niezbędna  i to długą, bo przecież błyskotliwy nie jest.
I tu tkwi cały problem.

Znaczy jego taktyka jest akurat dość prosta: czeka aż to ktoś da mu sygnał zainteresowania, a dopóki go nie dostanie to się nie ruszy. Dość proste i zrozumiałe, w sumie podobnie poruszam się po tej szachownicy, bo jak nie odbieram jakiegoś klarownego sygnału to nie wchodzę nikomu w paradę.

I w sumie cały ten temat to pytanie co robić gdy żadna tego sygnału nie daje, a zatem ja odpowiem: po prostu czekać, lol.

gman98v2 napisał/a:

Masz na myśli pociąg na wzór Ameriki? big_smile

Nieeee, bardziej coś w stylu radzieckich pociągów z pociskami balistycznymi big_smile

177 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2025-04-03 15:42:00)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Co więcej, flirt nie służy bynajmniej tylko uwodzeniu czy zwiększeniu szansy na zainteresowanie sobą potencjalnego partnera, może stanowić środek do przyjemnego nawiązywania kontaktu i prowadzenia rozmowy.

Jeśli z kimś flirtuje, niekoniecznie ta osoba musi mi się jawić jako odpowiednią do związku, może i taka znajomość zakończyć się na samym flircie, ale liczy się wypracowanie zdolności komunikacyjnych z innymi osobami, w odpowiedni sposób oczywiście. Pomijam flirt z osobami zajętymi, gdyż to uważam za niebezpieczne zjawisko, coś jak zabawa zapałkami na beczce prochu.

178

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
bagienni_k napisał/a:

Co więcej, flirt nie służy bynajmniej tylko uwodzeniu czy zwiększeniu szansy na zainteresowanie sobą potencjalnego partnera, może stanowić środek do przyjemnego nawiązywania kontaktu i prowadzenia rozmowy.

Jeśli z kimś flirtuje, niekoniecznie ta osoba musi mi się jawić jako odpowiednią do związku, może i taka znajomość zakończyć się na samym flircie, ale liczy się wypracowanie zdolności komunikacyjnych z innymi osobami, w odpowiedni sposób oczywiście. Pomijam flirt z osobami zajętymi, gdyż to uważam za niebezpieczne zjawisko, coś jak zabawa zapałkami na beczce prochu.

Tylko jak już się próbuje trzeba pamiętać, że na odbiór takiego zachowania wpływa mocno to, czy jesteśmy z naszym celem kompatybilni, przede wszystkim jeśli chodzi o wygląd bo można skończyć jak kolega UserNew.

179 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2025-04-03 17:17:31)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Bert44 napisał/a:

Mijasz ich pelno co dzien na ulicy smile
I to w tym przypadku jest najsmieszniejsze badz najsmutniejsze. Zalezy jak spojrzec

O ile w kwestii logiki tego twierdzenia trudno się nie zgodzić to już z faktem, że tak ma każdy codziennie nie za bardzo. Żeby codziennie mijać na ulicy ileś tam kobiet najpierw trzeba mieszkać albo przynajmniej pracować w mieście.

bagienni_k napisał/a:

Bez umiejętności flirtowania, choćby minimalnej, daleko nie zajdziesz.

W związku z powyższym mam dwa pytania:

1. Czym dokładnie jest flirt? Jak to dokładnie wygląda lub powinno wyglądać?

2. Czy do flirtu nie trzeba najpierw choć trochę znać danej osoby żeby w ogóle mieć jakiś kontekst do tego flirtu?

180 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-03 19:32:07)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Nie trzeba kogoś znać.
Wystarczy kogoś widzieć czy słyszeć, nie być skupionym.na sobie.
Widzieć niuanse, nawiązać do sytuacji, bo flirt to nie komplementy, a przynajmniej nie te wprost.
To banalnie proste, jeśli się naprawdę zwraca na kogoś uwagę.

181 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-04-03 20:06:07)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Od X stron Ela bardzo dobrze mówi. Nic dodać nic ująć. Jeśli jesteś byle jaki, traktujesz ludzi schematem to widać i to zniechęca. Egocentryzm, roszczeniowość, brak elastyczności odpycha kobiety.
Uważam też że Raka ma trochę racji. Niskiemu, niewyględnemu facetowi jest po prostu trudniej. Wysoki, przystojny, wysportowany koleś może być na maxa nudny i wzbudzi zainteresowanie.
Nie zgadzacie sie, ale ja się zgadzam z wami smile zarówno z Elą jak i z Raką.

Mem z telefonem Hallo, HUMAN RESOURCES! to prawda. Jest to trochę bardziej zniuansowane, bo nie każdy jest tak zainteresowany wyglądem. Ale generalnie jeśli masz te cechę której poszukuje kobieta, facet zresztą też, to wiele się wybacza. Mainstremowa atrakcyjność w większośći przypadków wystarcza, ale może być też córka alkoholika, która wręcz uzależnia się od kolejnych partnerów patusów. Tak bywa. Masz to coś, coś co działa jak magnes i masz z górki jesli znajdziesz swoją niszę.

Raka jesteś przemądrzałym humanistą, może poszukaj sobie jakiejś laski w tym klimacie? Będziecie sobie wybitnymi poliglotami wspólnie wink Tu żarcik po rosyjsku tam anegdota o byłej Jugosławii, wycieczka do antykwariatu gdzie ktoś widział Gorkiego w orginale.  Ja bym się porzygała z nudów, ale są  laski co maja aspiracje żeby bywać, dyskutować, debatować o takich pierdach. O zobacz tu idealna partnerka dla ciebie. 0.0000000000001% wybitnych ludzi.

PunBB bbcode test

182

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Mem z telefonem Hallo, HUMAN RESOURCES! to prawda. Jest to trochę bardziej zniuansowane, bo nie każdy jest tak zainteresowany wyglądem. Ale generalnie jeśli masz te cechę której poszukuje kobieta, facet zresztą też, to wiele się wybacza. Mainstremowa atrakcyjność w większośći przypadków wystarcza, ale może być też córka alkoholika, która wręcz uzależnia się od kolejnych partnerów patusów. Tak bywa. Masz to coś, coś co działa jak magnes i masz z górki jesli znajdziesz swoją niszę.

Raka jesteś przemądrzałym humanistą, może poszukaj sobie jakiejś laski w tym klimacie? Będziecie sobie wybitnymi poliglotami wspólnie wink Tu żarcik po rosyjsku tam anegdota o byłej Jugosławii, wycieczka do antykwariatu gdzie ktoś widział Gorkiego w orginale.  Ja bym się porzygała z nudów, ale są  laski co maja aspiracje żeby bywać, dyskutować, debatować o takich pierdach. Sory, ale ja już nie pamiętam kim ty jesteś. Ty gadałeś że znasz języki, jesteś światowcem-podróżnikiem i inne takie zmanierowane bzdrury chyba?Weź naucz się to sprzedawć jakkolwiek.

Ale po co wyśmiewasz jego zainteresowania? Na pewno są o wiele bogatsze od typowych zainteresowań typowej kobiety.

183 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-04-03 20:09:58)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
ChuopskiChłop napisał/a:

Ale po co wyśmiewasz jego zainteresowania? Na pewno są o wiele bogatsze od typowych zainteresowań typowej kobiety.

Słuchaj typie, nie jestem jego starą. Dla mnie to nudne, to mówie jak jest. Mówię też że sa laski co się posikają ze szcześcia jak zacznie się popisywać tymi umiejętnościami. Może nie wie jaki jest jego target audience?

Dla mnie Diana to damska wersja Raki. Niech zacznie podbijać do takich na Tinderze.

184

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
bagienni_k napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Jedyna droga dla ciebie to grupowe treningi umiejętności społecznych dla osób neuroatypowych. Jeżeli nie sięgniesz po profesjonalną pomoc za 5 lat dalej tu będziesz pisał że wszystkie kobiety cie odrzucają na wstępie.

Nie potrzebuję profesjonalnej pomocy, tylko jakiejś normalnej kobiety. Skoro mam kilka grupek znajomych to chyba jednak te umiejętności społeczne nabyłem.

Jeśli twierdzisz, że większość kobiet wokół Ciebie nie jest normalna( cokolwiek to oznacza), to zdecydowanie owej terapii potrzebujesz. Jeśli wszędzie widać pretensje i narzekanie, raczej więcej mówi to o samym narzekającym niż jego otoczeniu. Bez umiejętności flirtowania, choćby minimalnej, daleko nie zajdziesz.

Nie. Ja nie twierdzę, że większość kobiet nie jest normalna. Uważam jedynie, że bez wyglądu nie mam szans ich sobą zainteresować. Szukam takiej kobiety, która nie odrzuci mnie z góry, bo akurat zawsze zyskuję przy bliższej znajomości. Problem w tym, że te bliższe znajomości nawiązuję wyłącznie z zajętymi kobietami, bo wolne nie są zainteresowane.

185

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

Flirtujesz wtedy jak kogoś lubisz czy zależy ci na znajomości:
Bo to jest dawanie z siebie czegoś dla kogoś.
A to nie do przeskoczenia w przypadku naszych Panów  będzie.

Ja bym dał całego siebie dla kobiety, która będzie tego warta.

Egocentryczny osobnik nie jest w stanie 2 osoby dostrzec, to ona musiałaby się do niego dobijać. A flirt trzeba o coś zaczepić,  na kimś skupić uwagę

No ale żeby zaczepić ten flirt, to trzeba mieć o co. A dopóki nie poznam bliżej takiej kobiety, to nie jestem w stanie tego zrobić. Nie wiem, co się takiej kobiecie podoba, na co by zareagowała pozytywnie, a na co nie.

Czy ktoś na te tysiące postów Raki zobaczył chociaż jeden gdzie pisze, nie chciała że mną rozmawiać dziewczyna, a chciałem ją poznać bo: i tu jakieś cechy które go wstępnie zachwycily w niej.

Widzisz, bo ja się nie zachwycam wyglądem. Mogę jedynie charakterem, ale tego nie mam okazji poznać.

Ale Raka zaraz odbije piłeczkę i powie ze dopóki nie rozmawiał, nie mogło go nic zainteresować.

Tak, bo dla mnie wygląd jest drugorzędny.

Bo nie chodzi mu o nią, tylko o prezentację siebie, a do tego rozmowa jest niezbędna  i to długą, bo przecież błyskotliwy nie jest.
I tu tkwi cały problem.

Chodzi o nią, ale najpierw muszę ją poznać, to logiczne.

186

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
bagienni_k napisał/a:

Co więcej, flirt nie służy bynajmniej tylko uwodzeniu czy zwiększeniu szansy na zainteresowanie sobą potencjalnego partnera, może stanowić środek do przyjemnego nawiązywania kontaktu i prowadzenia rozmowy.

Jeśli z kimś flirtuje, niekoniecznie ta osoba musi mi się jawić jako odpowiednią do związku, może i taka znajomość zakończyć się na samym flircie, ale liczy się wypracowanie zdolności komunikacyjnych z innymi osobami, w odpowiedni sposób oczywiście. Pomijam flirt z osobami zajętymi, gdyż to uważam za niebezpieczne zjawisko, coś jak zabawa zapałkami na beczce prochu.

Jasne, że tak. Tyle że najpierw trzeba umieć flirtować, no ale nie mam gdzie się tego nauczyć.

187

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

Nie trzeba kogoś znać.
Wystarczy kogoś widzieć czy słyszeć, nie być skupionym.na sobie.
Widzieć niuanse, nawiązać do sytuacji, bo flirt to nie komplementy, a przynajmniej nie te wprost.
To banalnie proste, jeśli się naprawdę zwraca na kogoś uwagę.

Ja lubię słuchać i uchodzę za dobrego słuchacza. Nie jestem skupiony na sobie, no ale jak mam nawiązać do sytuacji, skoro do rozmowy nawet nie dochodzi?

188 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-04-03 20:30:39)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

A co ma sluchanie podczas rozmowy do tego?
Słuchać to można i kumpla i wykładowcy i księdza a nie flirtujemy z nimi

189 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2025-04-03 20:55:30)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Od X stron Ela bardzo dobrze mówi. Nic dodać nic ująć. Jeśli jesteś byle jaki, traktujesz ludzi schematem to widać i to zniechęca. Egocentryzm, roszczeniowość, brak elastyczności odpycha kobiety.

Nic poza wyglądem nie odpycha kobiet, ponieważ one odrzucają mnie, zanim cokolwiek się o mnie dowiedzą.

Uważam też że Raka ma trochę racji. Niskiemu, niewyględnemu facetowi jest po prostu trudniej. Wysoki, przystojny, wysportowany koleś może być na maxa nudny i wzbudzi zainteresowanie.

No tak właśnie jest.

Mem z telefonem Hallo, HUMAN RESOURCES! to prawda. Jest to trochę bardziej zniuansowane, bo nie każdy jest tak zainteresowany wyglądem. Ale generalnie jeśli masz te cechę której poszukuje kobieta, facet zresztą też, to wiele się wybacza. Mainstremowa atrakcyjność w większośći przypadków wystarcza, ale może być też córka alkoholika, która wręcz uzależnia się od kolejnych partnerów patusów. Tak bywa. Masz to coś, coś co działa jak magnes i masz z górki jesli znajdziesz swoją niszę.

Oczywiście, że tak.

Raka jesteś przemądrzałym humanistą, może poszukaj sobie jakiejś laski w tym klimacie? Będziecie sobie wybitnymi poliglotami wspólnie wink Tu żarcik po rosyjsku tam anegdota o byłej Jugosławii, wycieczka do antykwariatu gdzie ktoś widział Gorkiego w orginale.  Ja bym się porzygała z nudów, ale są  laski co maja aspiracje żeby bywać, dyskutować, debatować o takich pierdach. O zobacz tu idealna partnerka dla ciebie.

Nie jestem przemądrzały, a rozmawiać mogę na wiele tematów, nie tylko takich wyszukanych. Ale tak, chciałbym inteligentną kobietę, z którą mógłbym pogadać o czymś więcej niż ploteczki i seriale. Przy czym jednocześnie nie chciałbym, żeby patrzyła na innych z góry i uważała się za lepszą.

0.0000000000001% wybitnych ludzi.

PunBB bbcode test

A ta pani jest przemądrzała i uważa się za lepszą. Do tego jest już w wieku, gdzie większość wartościowych facetów jest dawno zajęta, choć oni i tak by na nią nie spojrzeli, bo na co komu taka baba.

190

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
Ela210 napisał/a:

A co ma sluchanie podczas rozmowy do tego?
Słuchać to można i kumpla i wykładowcy i księdza a nie flirtujemy z nimi

No to w końcu mam słuchać i interesować się drugą osobą czy nie słuchać i skupiać się na sobie? Zdecyduj się, kobieto.

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

Ja lubię słuchać i uchodzę za dobrego słuchacza.

Co to jest dobry słuchacz? Jak ktoś ciekawie mówi to słuchanie jest naturalnym odruchem.
Nie uważasz że dla rozmówcy możesz być zwyczajnie nudny? On się produkuje a ty słuchasz. Słuchasz uważnie. Co rozmówca wynosi z tej rozmowy? Chyba nie za dużo. Dobry gawędziarz >> dobry słuchacz. Słuchać to można podcastu, z żywym człowiekiem wypada trochę więcej się zaangażować i dać z siebie coś.

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A co ma sluchanie podczas rozmowy do tego?
Słuchać to można i kumpla i wykładowcy i księdza a nie flirtujemy z nimi

No to w końcu mam słuchać i interesować się drugą osobą czy nie słuchać i skupiać się na sobie? Zdecyduj się, kobieto.

Możesz słuchać bo jesteś nudny i nie masz nic do powiedzenia. Możesz słuchać i ciekawie puentować, dopowiadać.
Samo słuchanie nikogo nie interesuje. Uczestniczenie w romowie, dodawanie nowych wątków apropos tego co ktoś mówi już tak.

193

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja lubię słuchać i uchodzę za dobrego słuchacza.

Co to jest dobry słuchacz? Jak ktoś ciekawie mówi to słuchanie jest naturalnym odruchem.
Nie uważasz że dla rozmówcy możesz być zwyczajnie nudny? On się produkuje a ty słuchasz. Słuchasz uważnie. Co rozmówca wynosi z tej rozmowy? Chyba nie za dużo. Dobry gawędziarz >> dobry słuchacz. Słuchać to można podcastu, z żywym człowiekiem wypada trochę więcej się zaangażować i dać z siebie coś.

Ale to chyba logiczne, że do słuchania dorzucam też mówienie. Okazuję drugiej osobie zainteresowanie i potrafię rozmawiać na wiele tematów. Daję z siebie wiele. Znacznie więcej niż one.

194 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-04-03 21:01:58)

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
rakastankielia napisał/a:

A ta pani jest przemądrzała i uważa się za lepszą. Do tego jest już w wieku, gdzie większość wartościowych facetów jest dawno zajęta, choć oni i tak by na nią nie spojrzeli, bo na co komu taka baba.

IMO jest taka sama jak ty. Pamiętam jak jeździłeś po laskach że uwazają że wycieczka do gdańska na gofra to podróż i wakacje, bo ty to pewnie szwędasz się po slumsach Rio co lato wink Tu tak samo. Same wymagania. Musisz przebyć tropikalną dżungle i zdobyć min jeden biegun żebym uwazal ze jesteś cikawa.

195

Odp: Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A co ma sluchanie podczas rozmowy do tego?
Słuchać to można i kumpla i wykładowcy i księdza a nie flirtujemy z nimi

No to w końcu mam słuchać i interesować się drugą osobą czy nie słuchać i skupiać się na sobie? Zdecyduj się, kobieto.

Możesz słuchać bo jesteś nudny i nie masz nic do powiedzenia. Możesz słuchać i ciekawie puentować, dopowiadać.
Samo słuchanie nikogo nie interesuje. Uczestniczenie w romowie, dodawanie nowych wątków apropos tego co ktoś mówi już tak.

No i dopowiadam, uczestniczę w rozmowie. Ale po raz kolejny mówię, że odnosimy się do sytuacji, gdy do tej rozmowy nie dochodzi, bo druga osoba od początku nie jest zainteresowana. To ja mówię, a druga osoba nie słucha, bo ma gdzieś to, co chcę powiedzieć. I mówię o wydarzeniach związanych z zainteresowaniami, gdzie w teorii rozmówcy powinni mieć ze mną wspólne tematy.

Jak zwykle interpretujecie moje wypowiedzi tak, żeby wyszło, że to moja wina. W taki sposób do niczego nie dojdziemy.

Posty [ 131 do 195 z 439 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak i gdzie poznać dziewczynę w 2025 roku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024