Shinigami napisał/a:To potrafi tak bardzo wniknąć w podświadomość, że człowiek sam siebie sabotuje i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. To jest właśnie to o czym pisałem w moim wątku, to walka z własnym umysłem, który zrobi wszystko by przeszkodzić w zmianie swojej sytuacji. Tak jak piszesz tobie się udało, mi jeszcze nie, a ktoś inny nigdy nie zdoła z tego wyjść. Ja przez bardzo długi czas czekałem aż pojawi się ktoś kto mnie z tego wyciągnie nawet wbrew mojej woli, wiecie jak to się skończyło.
Gdybys poswiecil chwile krytycznej refleksji konceptu "sabotowania samego siebie" to jestem przekonany, ze widzialbys jak jest absurdalny.
Nie da sie samego siebie sabotowac. Mozg zawsze robi wszystko aby czlowiekowi pomoc - tylko jego mozliwosci sa ograniczone doswiadczeniami i wiedza - i to jest to czego Ci brakuje.
Jesli nie jestes efektywny dlatego, ze masz nieustanne obawy, ktorym poswiecasz cala energie i nie zostaje jej na wykonanie zadania to nie znaczy, ze Ty siebie sabotujesz.
Zwyczajnie - tak jak kazdy - starasz sie podjac najlepsza dla siebie decyzje, ale widzisz wiele zagrozen, ktore maja wedlug Ciebie znaczne prawdopodobienstwo zaistnienia.
Gdybys mial wiecej doswiadczen, wiecej pracowal w towarzystwie innych ludzi i widzial jak oni radza sobie z problemami, jakie sa tego efekty (i ich brak) to zarowno zbior zagrozen, ktore widzisz bylby mniejszy jak i prawdopodobienstwo ich zaistnienia.
Inny temat to brak wiedzy i umiejetnosci, ktory jest widoczny zarowno u Ciebie jak i Mrs. Happiness.
Przy takim poziomie wiedzy jaki macie, konieczny jest troche wiekszy stopien ignorancji aby czuc sie lekko.
Takze polecam przeczytac podrecznik od fizyki zamiast jakies fantastyczne gowna, o ktorych wspominasz - bo to, ze jest Ci ciezko jest wynikiem twojego braku inwestycji uczenia sie tego co skomplikowane i wypelniania czasu gniotami.
Psychoterapia pomaga ludziom zbudowac inne przekonania, ktore zwiekszaja ich poziom ignorancji problemow.
Nauka pomaga im zbudowac wiedze, ktora zwieksza ich latwosc w - tych problemow - rozwiazywaniu.
Zarowno jedno i drugie pomoze Ci poczuc sie lzej w zyciu.
Tylko jedno Ci pomoze osiagac lepsze rezultaty w rzeczywistosci, drugie jedynie zakopac pustke i marnosc pod sterta terapeutycznych frazesow (jak "sabotowanie samego siebie").