Medytacja, a psychozy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Medytacja, a psychozy

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 120 z 120 ]

66

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jeśli z powodu religii ludzie giną albo umierają w męczarniach, to dla nich patologia przerasta wszystko inne.

No raczej wypowiadamy się o krajowych realiach, o katolicyzm współczesny wszakże chodziło. Choć nie wiem czy Julkowa wersja pasuje;) Bo od niej wyszedł temat.
Jej wersja to jest raczej bardzo zindywidualizowana odmiana tongue

Jaki temat? Jaka odmiana? Ja akurat przestrzegam zasad wiary katolickiej, a nie wymyslam nic nowego

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jeśli z powodu religii ludzie giną albo umierają w męczarniach, to dla nich patologia przerasta wszystko inne.

No raczej wypowiadamy się o krajowych realiach, o katolicyzm współczesny wszakże chodziło. Choć nie wiem czy Julkowa wersja pasuje;) Bo od niej wyszedł temat.
Jej wersja to jest raczej bardzo zindywidualizowana odmiana tongue

Mnie też o krajowy chodziło i jak najbardziej współczesny, bo wcześniej było normalniej. Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

68

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jeśli z powodu religii ludzie giną albo umierają w męczarniach, to dla nich patologia przerasta wszystko inne.

No raczej wypowiadamy się o krajowych realiach, o katolicyzm współczesny wszakże chodziło. Choć nie wiem czy Julkowa wersja pasuje;) Bo od niej wyszedł temat.
Jej wersja to jest raczej bardzo zindywidualizowana odmiana tongue

Mnie też o krajowy chodziło i jak najbardziej współczesny, bo wcześniej było normalniej. Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

Mnie Kosciol nie zabrania chodzic do lekarza.  To jaki brak dostepu do medycyny?

69

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

No raczej wypowiadamy się o krajowych realiach, o katolicyzm współczesny wszakże chodziło. Choć nie wiem czy Julkowa wersja pasuje;) Bo od niej wyszedł temat.
Jej wersja to jest raczej bardzo zindywidualizowana odmiana tongue

Mnie też o krajowy chodziło i jak najbardziej współczesny, bo wcześniej było normalniej. Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

Mnie Kosciol nie zabrania chodzic do lekarza.  To jaki brak dostepu do medycyny?

Nie żyjesz w Polsce to co Ci będę tłumaczyć.

70

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Mnie też o krajowy chodziło i jak najbardziej współczesny, bo wcześniej było normalniej. Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

Mnie Kosciol nie zabrania chodzic do lekarza.  To jaki brak dostepu do medycyny?

Nie żyjesz w Polsce to co Ci będę tłumaczyć.

A co w Polsce Kosciol zabrania ludziom do lekarzy chodzic ?

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:

Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

Serio, chcesz tu lecieć michnikiem czy urbanem? Chyba każdy rozsądnie myślący nie da się nabrać na te lewackie bzdury.
Myślałem że chodzi Ci o islam, gdzie publiczne wyroki śmierci, kamienowanie to w pewnych jego odmianach wciąż normą.
Ale jeśli Ty widzisz to co napisałaś we współczesnym katolicyzmie, jako religii, to ja nie mam pytań.

72

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

Serio, chcesz tu lecieć michnikiem czy urbanem? Chyba każdy rozsądnie myślący nie da się nabrać na te lewackie bzdury.
Myślałem że chodzi Ci o islam, gdzie publiczne wyroki śmierci, kamienowanie to w pewnych jego odmianach wciąż normą.
Ale jeśli Ty widzisz to co napisałaś we współczesnym katolicyzmie, jako religii, to ja nie mam pytań.

W Islamie akurat w Europie nie ma prawa szariatu na szczescie. Ale np w krajach muzulmamskich to bym pewnie dawno mi leb urwali, a tu na szczescie duzo Muzulmanow nawet nie praktykuje Islamu

73

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

Mnie Kosciol nie zabrania chodzic do lekarza.  To jaki brak dostepu do medycyny?

Nie żyjesz w Polsce to co Ci będę tłumaczyć.

A co w Polsce Kosciol zabrania ludziom do lekarzy chodzic ?

Chodzić to sobie mogą, tylko czasem lepiej dla nich gdyby  nie poszli. Wtedy nie będzie w kartotece dowodów przeciwko nim, jak je policja skonfiskuje i zawiezie do prokuratury.

74

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Nie żyjesz w Polsce to co Ci będę tłumaczyć.

A co w Polsce Kosciol zabrania ludziom do lekarzy chodzic ?

Chodzić to sobie mogą, tylko czasem lepiej dla nich gdyby  nie poszli. Wtedy nie będzie w kartotece dowodów przeciwko nim, jak je policja skonfiskuje i zawiezie do prokuratury.

O czym Ty piszesz?

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:

O czym Ty piszesz?

Pewnie o magicznie znikające ciążę chodzi i o zainteresowanie organów losem tych dzieci.

Tylko, że to nie mam nic wspólnego z religią w kontekście, o jakim tu rozmawiamy.

76

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Kiedyś religia była religią, dzisiaj coraz bardziej staje się obowiązującym prawem zabraniającym dostępu do postępu współczesnej medycyny.

Serio, chcesz tu lecieć michnikiem czy urbanem? Chyba każdy rozsądnie myślący nie da się nabrać na te lewackie bzdury.
Myślałem że chodzi Ci o islam, gdzie publiczne wyroki śmierci, kamienowanie to w pewnych jego odmianach wciąż normą.
Ale jeśli Ty widzisz to co napisałaś we współczesnym katolicyzmie, jako religii, to ja nie mam pytań.


Niestety muszę się zgodzić z Agnes. Problematyczna jest nie tylko klauzula sumienia, ale i wypowiedzi antyaborcyjne patriarchów KK. Jak leży aborcja - to leży i neonatologia. I nie chodzi tu o przerwanie ciąży na życzenie, ale i o przypadki obiektywnych przesłanek eugenicznych. Im bardziej jest to tematem tabu tym mniej będzie chętnych lekarzy do podejmowania się przypadków trudnych i skomplikowanych ze względu na możliwe konsekwencje prawne, za którymi obstają środowiska katolickie.

Podobnie jest z in vitro, przeciwko któremu KK w Polsce jawnie występuje.


Niestety KK się u nas w kraju rozpycha łokciami gdzie tylko może.

77

Odp: Medytacja, a psychozy

Religia ma jeden kontekst - całościowy. I najczęściej jest to właśnie zabranianie dostępu do wiedzy + robienie z wiernych źródła dochodów. Czym biedniejszy i ciemniejszy tym łatwiej nim sterować i wykorzystywać.
Ty piszesz o lewakach, ja o katolibach.
Od zawsze funkcjonowało coś takiego w katolicyźmie jak heretyzm, pod który można było podciągnąć wszystko co się jakiemuś klerykałowi spodobało, i robić z heretykiem co mu na myśl przyszło, a najczęściej przychodziły takie metody, by reszta była sparaliżowana strachem.
Teraz straszy się ludzi i karze za obrazę uczuć religijnych - nowy sposób na nowe czasy bo heretyzm już by nie przeszedł.
Nie ma to jak zamknąć w niedzielę markety, no dobrze, z Bogiem sprawa, niech ludzie świętują, tylko dlaczego w tym czasie otwiera się Żabki od świtu do nocy, w których udziały ma Rydzyk? A te wszystkie kościelne obiekty handlowe to nie łamią aby tego samego przykazania? Że już o nieuczciwej konkurencji różnego rodzaju spółek handlowych i usługowych duchownych, czyli nie odprowadzającej podatków ,przez co niszczących ludzi płacących podatki.

O kobietach bitych na ulicach różańcami przez narodowców ( różaniec =metalowe kulki naciągnięte na stalowe linki) albo pałkami przez funkcjonariuszy  bo sprzeciwiały się nauce jedynie słusznej religii?
O manifestacjach aby tylko dzieci nie dowiedziały się na czym polega rozrodczość człowieka, bo to nauka tajemna ma być. Niech się uczą o ptaszkach i pszczółkach, tak będzie właściwie.

Zabranianie medytacji to taki wymysł dla ubogich. Ludzie dzisiaj są coraz bardziej świadomi, rozwijają się, i takie straszenie ukazywaniem się diabła bardziej ich śmieszy niż przestrasza.

78

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
New Me napisał/a:

O czym Ty piszesz?

Pewnie o magicznie znikające ciążę chodzi i o zainteresowanie organów losem tych dzieci.

Tylko, że to nie mam nic wspólnego z religią w kontekście, o jakim tu rozmawiamy.

No nie ma

79

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:

Religia ma jeden kontekst - całościowy. I najczęściej jest to właśnie zabranianie dostępu do wiedzy + robienie z wiernych źródła dochodów. Czym biedniejszy i ciemniejszy tym łatwiej nim sterować i wykorzystywać.
Ty piszesz o lewakach, ja o katolibach.
Od zawsze funkcjonowało coś takiego w katolicyźmie jak heretyzm, pod który można było podciągnąć wszystko co się jakiemuś klerykałowi spodobało, i robić z heretykiem co mu na myśl przyszło, a najczęściej przychodziły takie metody, by reszta była sparaliżowana strachem.
Teraz straszy się ludzi i karze za obrazę uczuć religijnych - nowy sposób na nowe czasy bo heretyzm już by nie przeszedł.
Nie ma to jak zamknąć w niedzielę markety, no dobrze, z Bogiem sprawa, niech ludzie świętują, tylko dlaczego w tym czasie otwiera się Żabki od świtu do nocy, w których udziały ma Rydzyk? A te wszystkie kościelne obiekty handlowe to nie łamią aby tego samego przykazania? Że już o nieuczciwej konkurencji różnego rodzaju spółek handlowych i usługowych duchownych, czyli nie odprowadzającej podatków ,przez co niszczących ludzi płacących podatki.

O kobietach bitych na ulicach różańcami przez narodowców ( różaniec =metalowe kulki naciągnięte na stalowe linki) albo pałkami przez funkcjonariuszy  bo sprzeciwiały się nauce jedynie słusznej religii?
O manifestacjach aby tylko dzieci nie dowiedziały się na czym polega rozrodczość człowieka, bo to nauka tajemna ma być. Niech się uczą o ptaszkach i pszczółkach, tak będzie właściwie.

Zabranianie medytacji to taki wymysł dla ubogich. Ludzie dzisiaj są coraz bardziej świadomi, rozwijają się, i takie straszenie ukazywaniem się diabła bardziej ich śmieszy niż przestrasza.

No nikt Tobie medydacji nie zabrania

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:

Religia ma jeden kontekst - całościowy. I najczęściej jest to właśnie zabranianie dostępu do wiedzy + robienie z wiernych źródła dochodów. Czym biedniejszy i ciemniejszy tym łatwiej nim sterować i wykorzystywać.
Ty piszesz o lewakach, ja o katolibach.
Od zawsze funkcjonowało coś takiego w katolicyźmie jak heretyzm, pod który można było podciągnąć wszystko co się jakiemuś klerykałowi spodobało, i robić z heretykiem co mu na myśl przyszło, a najczęściej przychodziły takie metody, by reszta była sparaliżowana strachem.
Teraz straszy się ludzi i karze za obrazę uczuć religijnych - nowy sposób na nowe czasy bo heretyzm już by nie przeszedł.
Nie ma to jak zamknąć w niedzielę markety, no dobrze, z Bogiem sprawa, niech ludzie świętują, tylko dlaczego w tym czasie otwiera się Żabki od świtu do nocy, w których udziały ma Rydzyk? A te wszystkie kościelne obiekty handlowe to nie łamią aby tego samego przykazania? Że już o nieuczciwej konkurencji różnego rodzaju spółek handlowych i usługowych duchownych, czyli nie odprowadzającej podatków ,przez co niszczących ludzi płacących podatki.

O kobietach bitych na ulicach różańcami przez narodowców ( różaniec =metalowe kulki naciągnięte na stalowe linki) albo pałkami przez funkcjonariuszy  bo sprzeciwiały się nauce jedynie słusznej religii?
O manifestacjach aby tylko dzieci nie dowiedziały się na czym polega rozrodczość człowieka, bo to nauka tajemna ma być. Niech się uczą o ptaszkach i pszczółkach, tak będzie właściwie.

Zabranianie medytacji to taki wymysł dla ubogich. Ludzie dzisiaj są coraz bardziej świadomi, rozwijają się, i takie straszenie ukazywaniem się diabła bardziej ich śmieszy niż przestrasza.


Uhuhu. Grubo;)

Kto Ci zabrania medytacji?

Ile razy dostałaś różańcem na ulicy? Albo pałką od funkcjonariusza?

Jaką wiedzę masz zabronioną, do której nie możesz dotrzeć?

Pokażesz mi ile z tych debilek zakłócających nabożeństwa, byle zaistnieć i sposobać się elektoratowi, zostało skazanych za obrazę uczuć religijnych? Jakie te wyroki?
Rozumiem, że co najmniej kamieniowanie?

Bo przypominam, było pisane o zabijaniu, umieraniu w męczarniach:

Agnes76 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Religia to dosyć szerokie pojęcie, mające w sobie też sporo patologii. Też, a nie przede wszystkim.

To akurat zależy jak bardzo radykalna staje się religia, jak bardzo umocowana jest w prawie danej społeczności. Im bardziej radykalna tym bardziej "przede wszystkim".
Jeśli z powodu religii ludzie giną albo umierają w męczarniach, to dla nich patologia przerasta wszystko inne.

Ale to już dyskusja na inny temat wink


Agnes, rozmowa dotyczyła religii i jej patologii. Nie zbrodni talibanu, isis, tylko religii rzymskokatolickiej.
Ona w sobie nosi wiele patologii, link do książki nt sam podrzuciłem.
To o czym Ty piszesz, to jest jakaś ideolo agitacja. Rzeczy, które mogą się czasem zdarzyć na zasadzie wyjątku, ale nie są normą.

Nie religia jest ich przyczyną, tylko konkretni ludzie. Ludzie, którzy są w mniejszości.

Chyba że spotykasz się na codzień z opisywanymi zjawiskami, łącznie z zabójstwami i śmiercią w męczarniach.
Gdyby religia za to odpowiadała,  powinna to być codzienność polskich miast i wsi. Jest?

To, że określeni politycy się pod religię podpinają i próbują zbić na tym kapitał, że nadgorliwi urzędnicy próbują się im przypodobać, nie jest winą religii, tylko konkretnych ludzi.

Rzeczy które Ty opisujesz, zwykły człowiek może przeczytać w prasie, której bardzo religia i kościół przeszkadza. Przeszkadza, bo Ci ludzie mają własną wizję rzeczywistości, której tradycyjne wartości stoją na przeszkodzie.
Jednak taki człowiek się z tym nigdzie nie spotka, bo większość tej propagandy to efekt wyobraźni proletariuszy nowego porządku;)

Inteligentna babka z Ciebie, a łykasz to jak pelikan.

81

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Religia ma jeden kontekst - całościowy. I najczęściej jest to właśnie zabranianie dostępu do wiedzy + robienie z wiernych źródła dochodów. Czym biedniejszy i ciemniejszy tym łatwiej nim sterować i wykorzystywać.
Ty piszesz o lewakach, ja o katolibach.
Od zawsze funkcjonowało coś takiego w katolicyźmie jak heretyzm, pod który można było podciągnąć wszystko co się jakiemuś klerykałowi spodobało, i robić z heretykiem co mu na myśl przyszło, a najczęściej przychodziły takie metody, by reszta była sparaliżowana strachem.
Teraz straszy się ludzi i karze za obrazę uczuć religijnych - nowy sposób na nowe czasy bo heretyzm już by nie przeszedł.
Nie ma to jak zamknąć w niedzielę markety, no dobrze, z Bogiem sprawa, niech ludzie świętują, tylko dlaczego w tym czasie otwiera się Żabki od świtu do nocy, w których udziały ma Rydzyk? A te wszystkie kościelne obiekty handlowe to nie łamią aby tego samego przykazania? Że już o nieuczciwej konkurencji różnego rodzaju spółek handlowych i usługowych duchownych, czyli nie odprowadzającej podatków ,przez co niszczących ludzi płacących podatki.

O kobietach bitych na ulicach różańcami przez narodowców ( różaniec =metalowe kulki naciągnięte na stalowe linki) albo pałkami przez funkcjonariuszy  bo sprzeciwiały się nauce jedynie słusznej religii?
O manifestacjach aby tylko dzieci nie dowiedziały się na czym polega rozrodczość człowieka, bo to nauka tajemna ma być. Niech się uczą o ptaszkach i pszczółkach, tak będzie właściwie.

Zabranianie medytacji to taki wymysł dla ubogich. Ludzie dzisiaj są coraz bardziej świadomi, rozwijają się, i takie straszenie ukazywaniem się diabła bardziej ich śmieszy niż przestrasza.


Uhuhu. Grubo;)

Kto Ci zabrania medytacji?

Ile razy dostałaś różańcem na ulicy? Albo pałką od funkcjonariusza?

Jaką wiedzę masz zabronioną, do której nie możesz dotrzeć?

Pokażesz mi ile z tych debilek zakłócających nabożeństwa, byle zaistnieć i sposobać się elektoratowi, zostało skazanych za obrazę uczuć religijnych? Jakie te wyroki?
Rozumiem, że co najmniej kamieniowanie?

Bo przypominam, było pisane o zabijaniu, umieraniu w męczarniach:

Agnes76 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Religia to dosyć szerokie pojęcie, mające w sobie też sporo patologii. Też, a nie przede wszystkim.

To akurat zależy jak bardzo radykalna staje się religia, jak bardzo umocowana jest w prawie danej społeczności. Im bardziej radykalna tym bardziej "przede wszystkim".
Jeśli z powodu religii ludzie giną albo umierają w męczarniach, to dla nich patologia przerasta wszystko inne.

Ale to już dyskusja na inny temat wink


Agnes, rozmowa dotyczyła religii i jej patologii. Nie zbrodni talibanu, isis, tylko religii rzymskokatolickiej.
Ona w sobie nosi wiele patologii, link do książki nt sam podrzuciłem.
To o czym Ty piszesz, to jest jakaś ideolo agitacja. Rzeczy, które mogą się czasem zdarzyć na zasadzie wyjątku, ale nie są normą.

Nie religia jest ich przyczyną, tylko konkretni ludzie. Ludzie, którzy są w mniejszości.

Chyba że spotykasz się na codzień z opisywanymi zjawiskami, łącznie z zabójstwami i śmiercią w męczarniach.
Gdyby religia za to odpowiadała,  powinna to być codzienność polskich miast i wsi. Jest?

To, że określeni politycy się pod religię podpinają i próbują zbić na tym kapitał, że nadgorliwi urzędnicy próbują się im przypodobać, nie jest winą religii, tylko konkretnych ludzi.

Rzeczy które Ty opisujesz, zwykły człowiek może przeczytać w prasie, której bardzo religia i kościół przeszkadza. Przeszkadza, bo Ci ludzie mają własną wizję rzeczywistości, której tradycyjne wartości stoją na przeszkodzie.
Jednak taki człowiek się z tym nigdzie nie spotka, bo większość tej propagandy to efekt wyobraźni proletariuszy nowego porządku;)

Inteligentna babka z Ciebie, a łykasz to jak pelikan.

No tak w kazdej religii sa dobrzy i zli ludzie,  nawet w ateizmie sa dobrzy i zli ludzie.

82

Odp: Medytacja, a psychozy

Jeśli Agnes chciała być złośliwa pisząc "to nie schizofrenia a narcyzm" w kontekście mojej osoby to pudło co Rozrabiaka niby rozumie to tylko pokazała jaka jest jadowita i jakie ma braki w wiedzy. Ja wiem, że narcyzm jest modny i wszędzie o nim czytamy ale ma peszka bo ja na przestrzeni 12 lat od diagnozy schizofrenii będąc w terapiach, na oddziałach i mając do czynienia z wieloma diagnostykami i psychiatrami wiem, że narcyzem nie jestem. Mam to nie jako w wypisie, który ma 9 stron a4.

Jak Agnes chciałaby poznać temat głębiej a nie być jadowita to już pierwsza strona z brzegu mówi, że cytuje Obecnie narcyzm jest interpretowany dwojako. Z jednej strony może być rozumiany jako zaburzenie osobowości, które diagnozowane jest za pomocą istniejących systemów klasyfikacji zaburzeń psychicznych, zaś z drugiej strony narcyzm interpretowany jest jako cecha, którą każdy człowiek posiada w mniejszym lub większym natężeniu (Paulhus, Williams, 2002; Januszewski, 2005). już Fromm (1980), a w ślad za nim także Leary (2004) uważali, że wszyscy dysponujemy taką cechą, jaką jest narcyzm. Wedle takiego ujęcia, o pewnej formie zaburzenia można mówić tylko wtedy, kiedy cecha ta będzie bardzo mocno nasilona u danej jednostki ale to oczywista wiedza, jeśli ktoś czyta coś więcej niż zwierciadło.pl. Widać Agnes nie ma wiedzy i zaplecza myśląc że osoba żyjąca od 12 lat z diagnozą nie była roztrząsana także pod tym kątem. Także pudło koleżanko. Ale widać lubisz modne tematy. Cóż. A kiedyś sama pisała, że diagnozy przez internet są śmieszne.

Odp: Medytacja, a psychozy
R_ita2 napisał/a:

Także pudło koleżanko. Ale widać lubisz modne tematy. Cóż. A kiedyś sama pisała, że diagnozy przez internet są śmieszne.

Ona nie pisała tego do Ciebie i nie o Ciebie chodziło.

84

Odp: Medytacja, a psychozy

Jest wiele szkół jeśli chodzi o medytacje. Jedne z nich twierdzą, że medytacje to podróż do szczęścia, zaś inne - to kurs donikąd. Czy religia, o której tak sporo zostało tu powiedziane, ma coś do powiedzenia w tym zakresie. Mam na myśli religię jako wiarę, a na nie KK i ludzi, którzy go reprezentują. W pewnym stopniu ma. Wg wielu źródeł medytacje można podzielić na te o podłożu religijnym (duchowym) i niereligijnym.
Jeśli chodzi o choroby, których przyczyną są kwestie natury psychicznej to raczej im nie po drodze z kontemplacjami. Zresztą nie jest to temat na kilka, kilkadziesiąt nawet zdań. Przedmiotowa problematyka jest tak obszerna, że spokojnie wystarczyłaby na kolejną naukową pozycję literacką.

85

Odp: Medytacja, a psychozy

A ja mam kolejne badanie, ze medytacja jest zla
"Badania wykazały, że medytacja może zwiększyć aktywność na przykład grzbietowo-bocznej kory przedczołowej, która reguluje układ limbiczny oraz ciało migdałowate, w którym przetwarzane są silne emocje. W odpowiedniej ilości kontrola przedczołowa nad układem limbicznym może skutkować lepszym skupieniem i mniejszą reaktywnością emocjonalną, mówi Willoughby B Britton, autor badania. Ale kiedy to przekroczy optymalny poziom, może stępić wszystkie emocje, zarówno negatywne, jak i pozytywne, tak że nie będą już odczuwalne stany wielkiej radości ani szczęścia. W skrajnych przypadkach może to skutkować niepokojącym poczuciem „dysocjacji” ... to pozniej ludzie jak roboty laza nic nie czuja to jest wlasnie to oczyszczanie mysli wlasnie

86 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-12-18 23:59:56)

Odp: Medytacja, a psychozy
R_ita2 napisał/a:

Jeśli Agnes chciała być złośliwa pisząc "to nie schizofrenia a narcyzm" w kontekście mojej osoby to pudło co

Nie chodziło o Ciebie. Nic nie mam do Twojej osoby ani Twojej choroby. Kiedyś już Ci to powiedziałam i zdanie podtrzymuję, tak ze z tą jadowitością to pudło. Rozumiem, że chciałaś się "odwdzięczyć", a że nie miałaś powodu to nie biorę tego do siebie. Dużo zdrowia Rita.

87

Odp: Medytacja, a psychozy

Przypominał mi sie pewien cytat z władcy much, w temacie różnicy, pomiędzy medytacja a modlitwą.

Modlitwa jest w tedy, kiedy ty mówisz a on słucha
Medytacja jest w tedy, kiedy on mówi a ty słuchasz.

88

Odp: Medytacja, a psychozy
Szeptuch napisał/a:

Przypominał mi sie pewien cytat z władcy much, w temacie różnicy, pomiędzy medytacja a modlitwą.

Modlitwa jest w tedy, kiedy ty mówisz a on słucha
Medytacja jest w tedy, kiedy on mówi a ty słuchasz.

E tam sie jakis muchow sluchac

89

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Religia ma jeden kontekst - całościowy. I najczęściej jest to właśnie zabranianie dostępu do wiedzy + robienie z wiernych źródła dochodów. Czym biedniejszy i ciemniejszy tym łatwiej nim sterować i wykorzystywać.
Ty piszesz o lewakach, ja o katolibach.
Od zawsze funkcjonowało coś takiego w katolicyźmie jak heretyzm, pod który można było podciągnąć wszystko co się jakiemuś klerykałowi spodobało, i robić z heretykiem co mu na myśl przyszło, a najczęściej przychodziły takie metody, by reszta była sparaliżowana strachem.
Teraz straszy się ludzi i karze za obrazę uczuć religijnych - nowy sposób na nowe czasy bo heretyzm już by nie przeszedł.
Nie ma to jak zamknąć w niedzielę markety, no dobrze, z Bogiem sprawa, niech ludzie świętują, tylko dlaczego w tym czasie otwiera się Żabki od świtu do nocy, w których udziały ma Rydzyk? A te wszystkie kościelne obiekty handlowe to nie łamią aby tego samego przykazania? Że już o nieuczciwej konkurencji różnego rodzaju spółek handlowych i usługowych duchownych, czyli nie odprowadzającej podatków ,przez co niszczących ludzi płacących podatki.

O kobietach bitych na ulicach różańcami przez narodowców ( różaniec =metalowe kulki naciągnięte na stalowe linki) albo pałkami przez funkcjonariuszy  bo sprzeciwiały się nauce jedynie słusznej religii?
O manifestacjach aby tylko dzieci nie dowiedziały się na czym polega rozrodczość człowieka, bo to nauka tajemna ma być. Niech się uczą o ptaszkach i pszczółkach, tak będzie właściwie.

Zabranianie medytacji to taki wymysł dla ubogich. Ludzie dzisiaj są coraz bardziej świadomi, rozwijają się, i takie straszenie ukazywaniem się diabła bardziej ich śmieszy niż przestrasza.


Uhuhu. Grubo;)

Kto Ci zabrania medytacji?

Ile razy dostałaś różańcem na ulicy? Albo pałką od funkcjonariusza?

Jaką wiedzę masz zabronioną, do której nie możesz dotrzeć?

Pokażesz mi ile z tych debilek zakłócających nabożeństwa, byle zaistnieć i sposobać się elektoratowi, zostało skazanych za obrazę uczuć religijnych? Jakie te wyroki?
Rozumiem, że co najmniej kamieniowanie?

Bo przypominam, było pisane o zabijaniu, umieraniu w męczarniach:

Agnes76 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Religia to dosyć szerokie pojęcie, mające w sobie też sporo patologii. Też, a nie przede wszystkim.

To akurat zależy jak bardzo radykalna staje się religia, jak bardzo umocowana jest w prawie danej społeczności. Im bardziej radykalna tym bardziej "przede wszystkim".
Jeśli z powodu religii ludzie giną albo umierają w męczarniach, to dla nich patologia przerasta wszystko inne.

Ale to już dyskusja na inny temat wink


Agnes, rozmowa dotyczyła religii i jej patologii. Nie zbrodni talibanu, isis, tylko religii rzymskokatolickiej.
Ona w sobie nosi wiele patologii, link do książki nt sam podrzuciłem.
To o czym Ty piszesz, to jest jakaś ideolo agitacja. Rzeczy, które mogą się czasem zdarzyć na zasadzie wyjątku, ale nie są normą.

Nie religia jest ich przyczyną, tylko konkretni ludzie. Ludzie, którzy są w mniejszości.

Chyba że spotykasz się na codzień z opisywanymi zjawiskami, łącznie z zabójstwami i śmiercią w męczarniach.
Gdyby religia za to odpowiadała,  powinna to być codzienność polskich miast i wsi. Jest?

To, że określeni politycy się pod religię podpinają i próbują zbić na tym kapitał, że nadgorliwi urzędnicy próbują się im przypodobać, nie jest winą religii, tylko konkretnych ludzi.

Rzeczy które Ty opisujesz, zwykły człowiek może przeczytać w prasie, której bardzo religia i kościół przeszkadza. Przeszkadza, bo Ci ludzie mają własną wizję rzeczywistości, której tradycyjne wartości stoją na przeszkodzie.
Jednak taki człowiek się z tym nigdzie nie spotka, bo większość tej propagandy to efekt wyobraźni proletariuszy nowego porządku;)

Inteligentna babka z Ciebie, a łykasz to jak pelikan.

Ta, jasne, z niewłaściwych gazet sobie wszystko wyczytałam i łykam jak głodne kawałki.
Życia nie znam i pewnie dlatego taka naiwna jestem.
Nie potrafię zapoznać się z obowiązującym prawem i nie potrafię ocenić jakie są jego skutki, co z tych artykułów wynika. Te przypadki kobiet ciężarnych umierających w szpitalach w czasie porodu to sobie wymyślili przeciwnicy kościoła. Te przepisy przeciw którym kobiety protestowały tygodniami na ulicach to też wymysł pismaków lewackich. Wszyscy głupi byli i nie wiedzieli co się dzieje?

To właśnie ludzie nie znający się na prawie  nie potrafią ocenić ,co się tak naprawdę odjaniepawla w tym kraju. To właśnie oni nie znają prawdziwych skutków prawa jakie było uchwalane by zadowolić kościół.

90

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:

A ja mam kolejne badanie, ze medytacja jest zla
"Badania wykazały, że medytacja może zwiększyć aktywność na przykład grzbietowo-bocznej kory przedczołowej, która reguluje układ limbiczny oraz ciało migdałowate, w którym przetwarzane są silne emocje. W odpowiedniej ilości kontrola przedczołowa nad układem limbicznym może skutkować lepszym skupieniem i mniejszą reaktywnością emocjonalną, mówi Willoughby B Britton, autor badania. Ale kiedy to przekroczy optymalny poziom, może stępić wszystkie emocje, zarówno negatywne, jak i pozytywne, tak że nie będą już odczuwalne stany wielkiej radości ani szczęścia. W skrajnych przypadkach może to skutkować niepokojącym poczuciem „dysocjacji” ... to pozniej ludzie jak roboty laza nic nie czuja to jest wlasnie to oczyszczanie mysli wlasnie

To Tu Julcia już się nie módl na różańcu bo to czysta forma medytacji z mantrą.. Układ przedczołowy limbiczny stępi Ci emocje i  będziesz jak zombie.

91

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

A ja mam kolejne badanie, ze medytacja jest zla
"Badania wykazały, że medytacja może zwiększyć aktywność na przykład grzbietowo-bocznej kory przedczołowej, która reguluje układ limbiczny oraz ciało migdałowate, w którym przetwarzane są silne emocje. W odpowiedniej ilości kontrola przedczołowa nad układem limbicznym może skutkować lepszym skupieniem i mniejszą reaktywnością emocjonalną, mówi Willoughby B Britton, autor badania. Ale kiedy to przekroczy optymalny poziom, może stępić wszystkie emocje, zarówno negatywne, jak i pozytywne, tak że nie będą już odczuwalne stany wielkiej radości ani szczęścia. W skrajnych przypadkach może to skutkować niepokojącym poczuciem „dysocjacji” ... to pozniej ludzie jak roboty laza nic nie czuja to jest wlasnie to oczyszczanie mysli wlasnie

To Tu Julcia już się nie módl na różańcu bo to czysta forma medytacji z mantrą.. Układ przedczołowy limbiczny stępi Ci emocje i  będziesz jak zombie.

Ale rozaniec to jest inna forma medytacji.  Ja nie wylaczam swoich mysli, ani uczuc na rozancu, jak tego ucza przy medytacji "zeby wylaczyc mysli " . A rozaniec jest tez przede wszystkim modlitwa, a nie tylko medytacja

92

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

A ja mam kolejne badanie, ze medytacja jest zla
"Badania wykazały, że medytacja może zwiększyć aktywność na przykład grzbietowo-bocznej kory przedczołowej, która reguluje układ limbiczny oraz ciało migdałowate, w którym przetwarzane są silne emocje. W odpowiedniej ilości kontrola przedczołowa nad układem limbicznym może skutkować lepszym skupieniem i mniejszą reaktywnością emocjonalną, mówi Willoughby B Britton, autor badania. Ale kiedy to przekroczy optymalny poziom, może stępić wszystkie emocje, zarówno negatywne, jak i pozytywne, tak że nie będą już odczuwalne stany wielkiej radości ani szczęścia. W skrajnych przypadkach może to skutkować niepokojącym poczuciem „dysocjacji” ... to pozniej ludzie jak roboty laza nic nie czuja to jest wlasnie to oczyszczanie mysli wlasnie

To Tu Julcia już się nie módl na różańcu bo to czysta forma medytacji z mantrą.. Układ przedczołowy limbiczny stępi Ci emocje i  będziesz jak zombie.

Ale rozaniec to jest inna forma medytacji.  Ja nie wylaczam swoich mysli, ani uczuc na rozancu, jak tego ucza przy medytacji "zeby wylaczyc mysli " . A rozaniec jest tez przede wszystkim modlitwa, a nie tylko medytacja

No jak inna? Medytacja to medytacja, a od niej się układ limbiczny rozregulowuje.

93

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

To Tu Julcia już się nie módl na różańcu bo to czysta forma medytacji z mantrą.. Układ przedczołowy limbiczny stępi Ci emocje i  będziesz jak zombie.

Ale rozaniec to jest inna forma medytacji.  Ja nie wylaczam swoich mysli, ani uczuc na rozancu, jak tego ucza przy medytacji "zeby wylaczyc mysli " . A rozaniec jest tez przede wszystkim modlitwa, a nie tylko medytacja

No jak inna? Medytacja to medytacja, a od niej się układ limbiczny rozregulowuje.

No wlasnie,ze inna. Na rozancu sie modli,  na innej medytacji nie.  Na rozancu nie wylacza sie mysli wrecz przeciwnie trzeba myslec o tajemnicach rozanca podczas jego odmawiania, a na innej medytacji ucza ludzi jak mozgi wylaczac i nie myslec

94

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:

Na rozancu sie modli,  na innej medytacji nie.  Na rozancu nie wylacza sie mysli wrecz przeciwnie trzeba myslec o tajemnicach rozanca podczas jego odmawiania, a na innej medytacji ucza ludzi jak mozgi wylaczac i nie myslec

A tam nad tajemnicami rozmyślasz, akurat. Klepiesz te zdrowaśki i tyle. Dwóch rzeczy na raz mózg nie robi - jak o tajemnicach rozmyślasz to n zdrowasiek wtedy nie odmawiasz. Różaniec jest prosty - raz ojcze nasz i 10 zdrowasiek. Tyle. Mantra w najczystszej postaci.

95

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

Na rozancu sie modli,  na innej medytacji nie.  Na rozancu nie wylacza sie mysli wrecz przeciwnie trzeba myslec o tajemnicach rozanca podczas jego odmawiania, a na innej medytacji ucza ludzi jak mozgi wylaczac i nie myslec

A tam nad tajemnicami rozmyślasz, akurat. Klepiesz te zdrowaśki i tyle. Dwóch rzeczy na raz mózg nie robi - jak o tajemnicach rozmyślasz to n zdrowasiek wtedy nie odmawiasz. Różaniec jest prosty - raz ojcze nasz i 10 zdrowasiek. Tyle. Mantra w najczystszej postaci.

A ja potrafie tak robic odmawiam "Zdrowas Maryjo" i sobie mam w wyobrazni jeden obraz dotyczacy danej tajemnicy i ja tak potrafie robic

96

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

Na rozancu sie modli,  na innej medytacji nie.  Na rozancu nie wylacza sie mysli wrecz przeciwnie trzeba myslec o tajemnicach rozanca podczas jego odmawiania, a na innej medytacji ucza ludzi jak mozgi wylaczac i nie myslec

A tam nad tajemnicami rozmyślasz, akurat. Klepiesz te zdrowaśki i tyle. Dwóch rzeczy na raz mózg nie robi - jak o tajemnicach rozmyślasz to n zdrowasiek wtedy nie odmawiasz. Różaniec jest prosty - raz ojcze nasz i 10 zdrowasiek. Tyle. Mantra w najczystszej postaci.

A ja potrafie tak robic odmawiam "Zdrowas Maryjo" i sobie mam w wyobrazni jeden obraz dotyczacy danej tajemnicy i ja tak potrafie robic

No bo o to chodzi w medytacji - masz w wyobraźni jeden obraz i mówisz automatycznie mantrę, czyli tekst nad którym się nie zastanawiasz. To jest właśnie skupienie i uspokojenie myśli. Normalnie co chwilę myślisz o czym innym, skaczą te myśli z tematu na temat jak małpy po drzewach, a przy medytacji jeden obraz i jedna myśl. No i pięknie big_smile

97

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A tam nad tajemnicami rozmyślasz, akurat. Klepiesz te zdrowaśki i tyle. Dwóch rzeczy na raz mózg nie robi - jak o tajemnicach rozmyślasz to n zdrowasiek wtedy nie odmawiasz. Różaniec jest prosty - raz ojcze nasz i 10 zdrowasiek. Tyle. Mantra w najczystszej postaci.

A ja potrafie tak robic odmawiam "Zdrowas Maryjo" i sobie mam w wyobrazni jeden obraz dotyczacy danej tajemnicy i ja tak potrafie robic

No bo o to chodzi w medytacji - masz w wyobraźni jeden obraz i mówisz automatycznie mantrę, czyli tekst nad którym się nie zastanawiasz. To jest właśnie skupienie i uspokojenie myśli. Normalnie co chwilę myślisz o czym innym, skaczą te myśli z tematu na temat jak małpy po drzewach, a przy medytacji jeden obraz i jedna myśl. No i pięknie big_smile

Nie to jest inny rodzaj medytacji

98

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Kto Ci zabrania medytacji?


Generalnie KK jest przeciwko z niewielkimi tylko wyjątkami.....


Jaką wiedzę masz zabronioną, do której nie możesz dotrzeć?


W jednej ze szkół do jakich chodziłem turbo religijna nauczycielka biologii zwyczajnie pominęła tematy związane z dojrzewaniem człowieka, a na lekcji religii ksiądz nas przekonywał, że antykoncepcja jest grzechem, a poza tym antykoncepcja hormonalna robi z kobiet prostytutki, a prezerwatywy nie działają.


To o czym Ty piszesz, to jest jakaś ideolo agitacja.

Zakaz handlu w niedziele to nie ideolo agitacja tylko fakt. I to było mniej lub bardziej uargumentowane religią.


To, że określeni politycy się pod religię podpinają i próbują zbić na tym kapitał, że nadgorliwi urzędnicy próbują się im przypodobać, nie jest winą religii, tylko konkretnych ludzi.

No nie.


Rzeczy które Ty opisujesz, zwykły człowiek może przeczytać w prasie, której bardzo religia i kościół przeszkadza. Przeszkadza, bo Ci ludzie mają własną wizję rzeczywistości, której tradycyjne wartości stoją na przeszkodzie.
Jednak taki człowiek się z tym nigdzie nie spotka, bo większość tej propagandy to efekt wyobraźni proletariuszy nowego porządku;)


W sporej części moi klienci to kobiety borykające się w takimi problemami jak to opisuje Agnes mniej lub bardziej, ale względnie regularnie. Także to nie są fantasmagorie i rzeczywistość medialna, ale namacalna praktyka.

99

Odp: Medytacja, a psychozy
Jack Sparrow napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Kto Ci zabrania medytacji?


Generalnie KK jest przeciwko z niewielkimi tylko wyjątkami.....


Jaką wiedzę masz zabronioną, do której nie możesz dotrzeć?


W jednej ze szkół do jakich chodziłem turbo religijna nauczycielka biologii zwyczajnie pominęła tematy związane z dojrzewaniem człowieka, a na lekcji religii ksiądz nas przekonywał, że antykoncepcja jest grzechem, a poza tym antykoncepcja hormonalna robi z kobiet prostytutki, a prezerwatywy nie działają.


To o czym Ty piszesz, to jest jakaś ideolo agitacja.

Zakaz handlu w niedziele to nie ideolo agitacja tylko fakt. I to było mniej lub bardziej uargumentowane religią.


To, że określeni politycy się pod religię podpinają i próbują zbić na tym kapitał, że nadgorliwi urzędnicy próbują się im przypodobać, nie jest winą religii, tylko konkretnych ludzi.

No nie.


Rzeczy które Ty opisujesz, zwykły człowiek może przeczytać w prasie, której bardzo religia i kościół przeszkadza. Przeszkadza, bo Ci ludzie mają własną wizję rzeczywistości, której tradycyjne wartości stoją na przeszkodzie.
Jednak taki człowiek się z tym nigdzie nie spotka, bo większość tej propagandy to efekt wyobraźni proletariuszy nowego porządku;)


W sporej części moi klienci to kobiety borykające się w takimi problemami jak to opisuje Agnes mniej lub bardziej, ale względnie regularnie. Także to nie są fantasmagorie i rzeczywistość medialna, ale namacalna praktyka.

To,ze KK jest przeciwko to nie znaczy ,ze zabrania.  Dla przykladu ja jestem przeciwko paleniu smierdzacych papierosow na przystanku, ale tego nie zabraniam, bo po prostu nie mam tyle prawa nad innymi ludzmi, zeby im czegos zabronic.  Tak samo Kosciol Katolicki jest przeciwko medytacji, bo to grzech i niebezpieczne,ale nie moze tego zabronic,wiec ostatecznie kazdy sam podejmie decyzje czy bedzie medytowac, czy nie.

100

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:

To,ze KK jest przeciwko to nie znaczy ,ze zabrania.  Dla przykladu ja jestem przeciwko paleniu smierdzacych papierosow na przystanku, ale tego nie zabraniam, bo po prostu nie mam tyle prawa nad innymi ludzmi, zeby im czegos zabronic.  Tak samo Kosciol Katolicki jest przeciwko medytacji, bo to grzech i niebezpieczne,ale nie moze tego zabronic,wiec ostatecznie kazdy sam podejmie decyzje czy bedzie medytowac, czy nie.

No i tutaj strasznie się mylisz. Dopóki kościół był tylko przeciwko to ja nic do niego nie miałam. Kościół od tego jest aby pewne sprawy pochwalać a inne piętnować, mozna powiedzieć, że wtedy wypełnia dobrze swoją rolę. Dopóki tak było ja nic do kościoła nie miałam, sama byłam aktywnym jego członkiem. Problem zaczął się wtedy gdy kościół zaczął dyktować prawo w tym kraju, wpływać na akty legislacyjne, wywierać presję na lekarzy i polityków lobbować w sejmie. To nie jest rola kościoła. Od tego momentu jestem jego przeciwnikiem.
Kościół wpływa bardzo wyraźnie na polityków oferując w zamian poparcie na ambonach, co przekłada się na głosy wyborców. To już nie są jakieś tam sobie gadania, to ewidentny wpływ  na prawo w Polsce.

Weszłam sobie dzisiaj na YouTube bo chciałam puścić w piosenkach z dedykacją swoją ulubioną piosenkę z wesoło frywolnym clipem Chodzi mi o "Bombonierkę" w wykonaniu Basi Wilk i Grzegorza Turnaua. I co widzę? Zarejestruj się żeby potwierdzić że jesteś pełnoletnia. Muszę być pełnoletnie żeby zobaczyć na ekranie kobietę w stroju, powiedzmy, kąpielowym. Bo jak zobaczę większy dekolt i nogi do majtek to pewnie się zgorszę. Kurwa, w jakim kraju my żyjemy?????

101

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

To,ze KK jest przeciwko to nie znaczy ,ze zabrania.  Dla przykladu ja jestem przeciwko paleniu smierdzacych papierosow na przystanku, ale tego nie zabraniam, bo po prostu nie mam tyle prawa nad innymi ludzmi, zeby im czegos zabronic.  Tak samo Kosciol Katolicki jest przeciwko medytacji, bo to grzech i niebezpieczne,ale nie moze tego zabronic,wiec ostatecznie kazdy sam podejmie decyzje czy bedzie medytowac, czy nie.

No i tutaj strasznie się mylisz. Dopóki kościół był tylko przeciwko to ja nic do niego nie miałam. Kościół od tego jest aby pewne sprawy pochwalać a inne piętnować, mozna powiedzieć, że wtedy wypełnia dobrze swoją rolę. Dopóki tak było ja nic do kościoła nie miałam, sama byłam aktywnym jego członkiem. Problem zaczął się wtedy gdy kościół zaczął dyktować prawo w tym kraju, wpływać na akty legislacyjne, wywierać presję na lekarzy i polityków lobbować w sejmie. To nie jest rola kościoła. Od tego momentu jestem jego przeciwnikiem.
Kościół wpływa bardzo wyraźnie na polityków oferując w zamian poparcie na ambonach, co przekłada się na głosy wyborców. To już nie są jakieś tam sobie gadania, to ewidentny wpływ  na prawo w Polsce.

Weszłam sobie dzisiaj na YouTube bo chciałam puścić w piosenkach z dedykacją swoją ulubioną piosenkę z wesoło frywolnym clipem Chodzi mi o "Bombonierkę" w wykonaniu Basi Wilk i Grzegorza Turnaua. I co widzę? Zarejestruj się żeby potwierdzić że jesteś pełnoletnia. Muszę być pełnoletnie żeby zobaczyć na ekranie kobietę w stroju, powiedzmy, kąpielowym. Bo jak zobaczę większy dekolt i nogi do majtek to pewnie się zgorszę. Kurwa, w jakim kraju my żyjemy?????

Ale ja przeciez pisalam o medytacj tylko,a nie o innych sprawach,  a akurat medytacji Kosciol co prawda nie pochwala jednak nikomu jej nie zabronil.
A sprawa z pytaniem o pelnoletnosci to jest kpina, bo przeciez taki nawet srednio ogarniety dzieciak moze sobie kliknac przycisk,ze jest pelnoletni.  Ja tak robilam jak bylam jeszcze nieletnia

102 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2024-12-19 22:06:05)

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

To,ze KK jest przeciwko to nie znaczy ,ze zabrania.  Dla przykladu ja jestem przeciwko paleniu smierdzacych papierosow na przystanku, ale tego nie zabraniam, bo po prostu nie mam tyle prawa nad innymi ludzmi, zeby im czegos zabronic.  Tak samo Kosciol Katolicki jest przeciwko medytacji, bo to grzech i niebezpieczne,ale nie moze tego zabronic,wiec ostatecznie kazdy sam podejmie decyzje czy bedzie medytowac, czy nie.

No i tutaj strasznie się mylisz. Dopóki kościół był tylko przeciwko to ja nic do niego nie miałam. Kościół od tego jest aby pewne sprawy pochwalać a inne piętnować, mozna powiedzieć, że wtedy wypełnia dobrze swoją rolę. Dopóki tak było ja nic do kościoła nie miałam, sama byłam aktywnym jego członkiem. Problem zaczął się wtedy gdy kościół zaczął dyktować prawo w tym kraju, wpływać na akty legislacyjne, wywierać presję na lekarzy i polityków lobbować w sejmie. To nie jest rola kościoła. Od tego momentu jestem jego przeciwnikiem.
Kościół wpływa bardzo wyraźnie na polityków oferując w zamian poparcie na ambonach, co przekłada się na głosy wyborców. To już nie są jakieś tam sobie gadania, to ewidentny wpływ  na prawo w Polsce.

Weszłam sobie dzisiaj na YouTube bo chciałam puścić w piosenkach z dedykacją swoją ulubioną piosenkę z wesoło frywolnym clipem Chodzi mi o "Bombonierkę" w wykonaniu Basi Wilk i Grzegorza Turnaua. I co widzę? Zarejestruj się żeby potwierdzić że jesteś pełnoletnia. Muszę być pełnoletnie żeby zobaczyć na ekranie kobietę w stroju, powiedzmy, kąpielowym. Bo jak zobaczę większy dekolt i nogi do majtek to pewnie się zgorszę. Kurwa, w jakim kraju my żyjemy?????


A historia z tą piosenką to też wina religii?

Piszesz, że jesteś przeciwnikiem kościoła od momentu, "gdy kościół zaczął dyktować prawo w tym kraju, wpływać na akty legislacyjne, wywierać presję na lekarzy i polityków lobbować w sejmie."

To chyba dosyć szybko, w młodym wieku.
Od 89 roku do Sejmu wchodzą ugrupowania prawicowe i centrowe, których poglądy są mniej lub bardziej zbieżne z głosem kościoła i to ma przełożenie na niektore ustawy.
Taki urok demokracji.

Choć chyba wybór papieża polaka był tak naprawdę przełomem, bo to dało impuls i energię do zmiany ustroju. Czyli jeszcze przed Twoimi urodzinami, kościół już kombinował. Wywrotowcy;)

Trochę smieszkuję, bo chyba nic innego nie pozostało.

Ja o religii, Ty lecisz propagandą antykościelną. Kiedy zadaję konkretne pytania, zbywasz je.
Masz strasznie emocjonalne podejście, widać duży brak dystansu.
Moje doświadczenie uczy, że rozmowy z ludźmi o takim podejściu to gwarancja kłótni, a mnie się nie chce z Tobą kłócić.

Temat nie jest o kościele, tylko o medytacji.


Edit

Gratuluję gustu muzycznego, ten utwór jest świetny.

Edit2

Sprawdziłem ten kawałek, bo zapamiętałem jako piosenkę z jajem, vigorem, klasą, bez żadnej golizny.
No i jednak dobrze pamiętam.

https://m.youtube.com/watch?v=0uuYicF9eUg

103

Odp: Medytacja, a psychozy

Rozrabiako też mi się nie chce z Tobą kłócić, tym bardziej, że Cię lubię.
Masz rację, strasznie mnie wpienia to co się dzieje, niemal do białości, i nie zgodzimy się w tym temacie. Nie będę się rozpisywać i tłumaczyć, szkoda naszej pary bo i tak nie chcesz pewnych rzeczy połączyć, chociaż dokładnie wiesz co z czego się bierze.

A co do piosenki - nie chodzi o to, że ona zniknęła z YouTube, chodzi o jeden, konkretny clip, który bardzo lubiłam oglądać słuchając tej piosenki. Ten klip ma sporo lat, został zamieszczony 14 lat temu i nikomu jakoś nie przeszkadzał. I nagle akcje z ochroną młodzieży przed seksualizacją i podobne sprawy, a na dowód tego do jakich paranoi już dochodzi zamieszczam link


Kompletna paranoja.

104

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:

Rozrabiako też mi się nie chce z Tobą kłócić, tym bardziej, że Cię lubię.
Masz rację, strasznie mnie wpienia to co się dzieje, niemal do białości, i nie zgodzimy się w tym temacie. Nie będę się rozpisywać i tłumaczyć, szkoda naszej pary bo i tak nie chcesz pewnych rzeczy połączyć, chociaż dokładnie wiesz co z czego się bierze.

A co do piosenki - nie chodzi o to, że ona zniknęła z YouTube, chodzi o jeden, konkretny clip, który bardzo lubiłam oglądać słuchając tej piosenki. Ten klip ma sporo lat, został zamieszczony 14 lat temu i nikomu jakoś nie przeszkadzał. I nagle akcje z ochroną młodzieży przed seksualizacją i podobne sprawy, a na dowód tego do jakich paranoi już dochodzi zamieszczam link


Kompletna paranoja.

Jaki to byl klip? Ja tej piosenki nawet nie znam

105

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:

Jaki to byl klip? Ja tej piosenki nawet nie znam

Głównie z pudełkami czekoladek, czyli bombonierek, przepięknych cudeniek z czekolady, i do czasu do czasu, wśród tych czekoladek leżała piękna kobieta ubrana w złoty strój  niczym czekoladka owinięta w złotko.

106

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

Jaki to byl klip? Ja tej piosenki nawet nie znam

Głównie z pudełkami czekoladek, czyli bombonierek, przepięknych cudeniek z czekolady, i do czasu do czasu, wśród tych czekoladek leżała piękna kobieta ubrana w złoty strój  niczym czekoladka owinięta w złotko.

A to nie znam tego klipu. W slodyczach nie ma nic zlego, a jak kobieta byla owinieta a nie naga to tez nic zlego.

107

Odp: Medytacja, a psychozy

https://i.ytimg.com/vi/4zHvSH3MFiU/hqde … UpX4NYHFbg


Jak klikniesz w link to zobaczysz bombonierkę która była na początku tego  klipu. Więcej nic nie da się zobaczyć.

108

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:

Muszę być pełnoletnie żeby zobaczyć na ekranie kobietę w stroju, powiedzmy, kąpielowym.


Tam jest kilka ujęć kompletnie nagiej kobiety. Stąd ograniczenie wiekowe. Np w 2:41 czy 3:13.

109

Odp: Medytacja, a psychozy
Agnes76 napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Jeśli Agnes chciała być złośliwa pisząc "to nie schizofrenia a narcyzm" w kontekście mojej osoby to pudło co

Nie chodziło o Ciebie. Nic nie mam do Twojej osoby ani Twojej choroby. Kiedyś już Ci to powiedziałam i zdanie podtrzymuję, tak ze z tą jadowitością to pudło. Rozumiem, że chciałaś się "odwdzięczyć", a że nie miałaś powodu to nie biorę tego do siebie. Dużo zdrowia Rita.

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru? Jak już odwróciłaś kota ogonem w innym wątku? Błagam, Agnes. Chociaż zachowaj dalej pozory.

Agnes tylko ukazała jak bardzo jest pod czyimś wpływem. I jaką nikłą wiedzę ma na temat stylu narcystycznego, narcystycznych zaburzeń osobowości i patologii narcystycznych. Nie będę jej machać pozycjami naukowymi w języku polskim i angielskim, definicjami i licznymi opracowaniami na ten temat, niech swym umysłem zostanie przy zwierciadle. Ja wręcz sięgnęłam po mój wypis i mam 20 zdań na temat tego, że nie przejawiam patologii i zaburzeń w tym zakresie. Ale jak jest jej lepiej diagnozując przez internet to niech się dziewucha bawi. Co jej zostało. Może w tym jej wyimaginowanym katolibanie nie ma dostępu do wiedzy i ksiazek, nie wiem. Biedne ucisnienie w katolickim kraju. Aż żal.

110

Odp: Medytacja, a psychozy
R_ita2 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Jeśli Agnes chciała być złośliwa pisząc "to nie schizofrenia a narcyzm" w kontekście mojej osoby to pudło co

Nie chodziło o Ciebie. Nic nie mam do Twojej osoby ani Twojej choroby. Kiedyś już Ci to powiedziałam i zdanie podtrzymuję, tak ze z tą jadowitością to pudło. Rozumiem, że chciałaś się "odwdzięczyć", a że nie miałaś powodu to nie biorę tego do siebie. Dużo zdrowia Rita.

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru? Jak już odwróciłaś kota ogonem w innym wątku? Błagam, Agnes. Chociaż zachowaj dalej pozory.

Agnes tylko ukazała jak bardzo jest pod czyimś wpływem. I jaką nikłą wiedzę ma na temat stylu narcystycznego, narcystycznych zaburzeń osobowości i patologii narcystycznych. Nie będę jej machać pozycjami naukowymi w języku polskim i angielskim, definicjami i licznymi opracowaniami na ten temat, niech swym umysłem zostanie przy zwierciadle. Ja wręcz sięgnęłam po mój wypis i mam 20 zdań na temat tego, że nie przejawiam patologii i zaburzeń w tym zakresie. Ale jak jest jej lepiej diagnozując przez internet to niech się dziewucha bawi. Co jej zostało. Może w tym jej wyimaginowanym katolibanie nie ma dostępu do wiedzy i ksiazek, nie wiem. Biedne ucisnienie w katolickim kraju. Aż żal.

Rita, powtarzam, nigdy nie zajmowałam się Twoją chorobą i nie będę tego robić. Nie mam ochoty zastanawiać się nad nią, nie jestem specjalistą od schizofrenii. Masz bliższych w rodzinie, lekarzy, terapeutów, niech oni się Tobą zajmują. MNie to po prostu nie interesuje.
Emotka miała coś znaczyć, oczywiście, tylko nie tyczyła się Ciebie. Starasz się mnie drugi raz sprowokować żebym się wypowiadała na Twój temat, ale nic z tego.
Twoją prowokację mam głęboko gdzieś, szukaj uwagi u kogoś innego.

111 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2024-12-21 20:31:02)

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:

To,ze KK jest przeciwko to nie znaczy ,ze zabrania.  Dla przykladu ja jestem przeciwko paleniu smierdzacych papierosow na przystanku, ale tego nie zabraniam, bo po prostu nie mam tyle prawa nad innymi ludzmi, zeby im czegos zabronic.  Tak samo Kosciol Katolicki jest przeciwko medytacji, bo to grzech i niebezpieczne,ale nie moze tego zabronic,wiec ostatecznie kazdy sam podejmie decyzje czy bedzie medytowac, czy nie.

No i tutaj strasznie się mylisz. Dopóki kościół był tylko przeciwko to ja nic do niego nie miałam. Kościół od tego jest aby pewne sprawy pochwalać a inne piętnować, mozna powiedzieć, że wtedy wypełnia dobrze swoją rolę. Dopóki tak było ja nic do kościoła nie miałam, sama byłam aktywnym jego członkiem. Problem zaczął się wtedy gdy kościół zaczął dyktować prawo w tym kraju, wpływać na akty legislacyjne, wywierać presję na lekarzy i polityków lobbować w sejmie. To nie jest rola kościoła. Od tego momentu jestem jego przeciwnikiem.
Kościół wpływa bardzo wyraźnie na polityków oferując w zamian poparcie na ambonach, co przekłada się na głosy wyborców. To już nie są jakieś tam sobie gadania, to ewidentny wpływ  na prawo w Polsce.

Weszłam sobie dzisiaj na YouTube bo chciałam puścić w piosenkach z dedykacją swoją ulubioną piosenkę z wesoło frywolnym clipem Chodzi mi o "Bombonierkę" w wykonaniu Basi Wilk i Grzegorza Turnaua. I co widzę? Zarejestruj się żeby potwierdzić że jesteś pełnoletnia. Muszę być pełnoletnie żeby zobaczyć na ekranie kobietę w stroju, powiedzmy, kąpielowym. Bo jak zobaczę większy dekolt i nogi do majtek to pewnie się zgorszę. Kurwa, w jakim kraju my żyjemy?????


A historia z tą piosenką to też wina religii?

Piszesz, że jesteś przeciwnikiem kościoła od momentu, "gdy kościół zaczął dyktować prawo w tym kraju, wpływać na akty legislacyjne, wywierać presję na lekarzy i polityków lobbować w sejmie."

To chyba dosyć szybko, w młodym wieku.
Od 89 roku do Sejmu wchodzą ugrupowania prawicowe i centrowe, których poglądy są mniej lub bardziej zbieżne z głosem kościoła i to ma przełożenie na niektore ustawy.
Taki urok demokracji.

(...)

Ciekawa dyskusja, jedynie podczytuję, ale teraz mam przymus wtrącania małej dygresji. A czy kościół katolicki pod sztandarem religii nie "dyktował" prawa w zasadzie od początków swojego istnienia? Stanowił prawo i był prawem? Ta instytucja charakteryzuje się tą cechą od zarania swoich dziejów. To przecież żadna nowość, że Kościół szuka dróg, którymi współcześnie mógłby wpływać na regulację życia społecznego. Instytucja bardzo wpływowa. I tym sposobem rozdział kościoła i państwa oraz idea państwa świeckiego (mimo że konstytucyjna) jest w naszym kraju fikcją.

112

Odp: Medytacja, a psychozy
R_ita2 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Jeśli Agnes chciała być złośliwa pisząc "to nie schizofrenia a narcyzm" w kontekście mojej osoby to pudło co

Nie chodziło o Ciebie. Nic nie mam do Twojej osoby ani Twojej choroby. Kiedyś już Ci to powiedziałam i zdanie podtrzymuję, tak ze z tą jadowitością to pudło. Rozumiem, że chciałaś się "odwdzięczyć", a że nie miałaś powodu to nie biorę tego do siebie. Dużo zdrowia Rita.

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru? Jak już odwróciłaś kota ogonem w innym wątku? Błagam, Agnes. Chociaż zachowaj dalej pozory.

Agnes tylko ukazała jak bardzo jest pod czyimś wpływem. I jaką nikłą wiedzę ma na temat stylu narcystycznego, narcystycznych zaburzeń osobowości i patologii narcystycznych. Nie będę jej machać pozycjami naukowymi w języku polskim i angielskim, definicjami i licznymi opracowaniami na ten temat, niech swym umysłem zostanie przy zwierciadle. Ja wręcz sięgnęłam po mój wypis i mam 20 zdań na temat tego, że nie przejawiam patologii i zaburzeń w tym zakresie. Ale jak jest jej lepiej diagnozując przez internet to niech się dziewucha bawi. Co jej zostało. Może w tym jej wyimaginowanym katolibanie nie ma dostępu do wiedzy i ksiazek, nie wiem. Biedne ucisnienie w katolickim kraju. Aż żal.

Wzięłabyś się  Rita do roboty jakiejś wreszcie, zamiast wypisywać w internetach takie  głupoty i insynuacje.
Czkawkę masz odbija ci się ?
cierpliwości już brak ,choć niby nie muszę tych bzdur czytać,
ale ktoś musi inaczej się udusi,bo pozwalać ci na wszystko okazuje się błędem i to okropnym
gorszym niż dokarmianie twoich wątków i kolejnych wydumanych niby problemów.
Kiedy ty stąd wreszcie znikniesz ?
Tyle razy na zawsze miałaś odejść i chuj ,dupa kamieni kupa ciągle tu siedzisz i smęcisz. .
Pól roku już niby przeżywasz jakieś "rozczarowanie" wirtualne,przenosisz żale,emocje, pretensje, z jednego miejsca w inne ,
takiej upartej, zawziętej dziewuchy to dawno nie widziano .
Zrób coś pożytecznego zamiast pierdolić ,prowokować,odkrywać "prawdziwe twarze " innym i różne spiski, brandzlować się na forach w internetach.
Teraz Agnes cię nęka ? Co za bachor z ciebie nieznośny jest.
To przykre że M cię nie chciał i nie okazał wzajemności dla twojego wirtualnego zauroczenia nim,
ale trudno taki świat takie życie
nawet wirtualne,emoceje też pewnie w jakiś sposób są prawdziwe..
Nie dasz rady wyżyć się na czymś na kimś innym,wracając ciągle tkwisz w tym swoim chaosie ,on ciebie nie chce i ci nie wierzył koniec kropka - taka prawda .

113

Odp: Medytacja, a psychozy
paslawek napisał/a:

Teraz Agnes cię nęka ? .

No na to wyszło. Nigdy nie pisałam w jej wątkach, nie zabierałam głosu w jej sprawach. Prawdę mówiąc nawet je niespecjalnie czytałam. Wywiązała się tutaj dyskusja poboczna i nieopatrznie coś napisałam do Rozrabiaki. No i się narobiło, matko i córko. Mam nauczkę żeby do jej wątków nie zaglądać.

114

Odp: Medytacja, a psychozy
paslawek napisał/a:
R_ita2 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Nie chodziło o Ciebie. Nic nie mam do Twojej osoby ani Twojej choroby. Kiedyś już Ci to powiedziałam i zdanie podtrzymuję, tak ze z tą jadowitością to pudło. Rozumiem, że chciałaś się "odwdzięczyć", a że nie miałaś powodu to nie biorę tego do siebie. Dużo zdrowia Rita.

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru? Jak już odwróciłaś kota ogonem w innym wątku? Błagam, Agnes. Chociaż zachowaj dalej pozory.

Agnes tylko ukazała jak bardzo jest pod czyimś wpływem. I jaką nikłą wiedzę ma na temat stylu narcystycznego, narcystycznych zaburzeń osobowości i patologii narcystycznych. Nie będę jej machać pozycjami naukowymi w języku polskim i angielskim, definicjami i licznymi opracowaniami na ten temat, niech swym umysłem zostanie przy zwierciadle. Ja wręcz sięgnęłam po mój wypis i mam 20 zdań na temat tego, że nie przejawiam patologii i zaburzeń w tym zakresie. Ale jak jest jej lepiej diagnozując przez internet to niech się dziewucha bawi. Co jej zostało. Może w tym jej wyimaginowanym katolibanie nie ma dostępu do wiedzy i ksiazek, nie wiem. Biedne ucisnienie w katolickim kraju. Aż żal.

Wzięłabyś się  Rita do roboty jakiejś wreszcie, zamiast wypisywać w internetach takie  głupoty i insynuacje.
Czkawkę masz odbija ci się ?
cierpliwości już brak ,choć niby nie muszę tych bzdur czytać,
ale ktoś musi inaczej się udusi,bo pozwalać ci na wszystko okazuje się błędem i to okropnym
gorszym niż dokarmianie twoich wątków i kolejnych wydumanych niby problemów.
Kiedy ty stąd wreszcie znikniesz ?
Tyle razy na zawsze miałaś odejść i chuj ,dupa kamieni kupa ciągle tu siedzisz i smęcisz. .
Pól roku już niby przeżywasz jakieś "rozczarowanie" wirtualne,przenosisz żale,emocje, pretensje, z jednego miejsca w inne ,
takiej upartej, zawziętej dziewuchy to dawno nie widziano .
Zrób coś pożytecznego zamiast pierdolić ,prowokować,odkrywać "prawdziwe twarze " innym i różne spiski, brandzlować się na forach w internetach.
Teraz Agnes cię nęka ? Co za bachor z ciebie nieznośny jest.
To przykre że M cię nie chciał i nie okazał wzajemności dla twojego wirtualnego zauroczenia nim,
ale trudno taki świat takie życie
nawet wirtualne,emoceje też pewnie w jakiś sposób są prawdziwe..
Nie dasz rady wyżyć się na czymś na kimś innym,wracając ciągle tkwisz w tym swoim chaosie ,on ciebie nie chce i ci nie wierzył koniec kropka - taka prawda .

Znowu jakies dramy internetowe? big_smile

115 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2024-12-21 23:18:05)

Odp: Medytacja, a psychozy
R_ita2 napisał/a:

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru?

Napisałem Ci wcześniej, że to w ogóle nie było do Ciebie. Wytłumaczyła Ci to Nikita, dosyć wyraźnie.
Ty dalej drążysz.
Marzy Ci się kolejna drama, czy aż tak bardzo Cię odpala to słowo? Dosyć ciekawa reakcja.

Gdyby jednak chodziło o to, że po prostu nie nadążasz z kojarzeniem, nie umiesz wyciągać wniosków, specjalnie dla Ciebie:;)

Najpierw uwaga Johnyego w rozmowie ze mną:

JohnyBravo777 napisał/a:

To co Ty Rozrabiaka nazywasz medytacja to jest bardziej introspekcja albo - gdy praktykowana dluzej - schizofrenia tongue

I poniżej odp. Agnes, która się odnosi dokładnie do cytatu powyżej, a nawiązuje do skłonności Johnyego, który regularnie przypisuje zaburzenie narcystyczne swoim rozmówcom albo omawianym postaciom.

Agnes76 napisał/a:

Nie schizofrenia tylko narcyzm lol

Mam nadzieję, że dotarło do Ciebie tym sposobem, że nigdzie nie byłaś w tych rozmowach obecna, nikt sobie Tobą głowy nie zaprząta.
Mnie dziękować nie musisz, dla Agnes bukiet kwiatów i butelka spirytusu powinny wystarczyć. W końcu imię zobowiązuje;)

Agnes, zobaczyłem ten clip. Tam jest jednak całkiem sporo golizny. Nie jakoś wyuzdanej, ale dla purytańskiego yotube wystarczy.
A jeśli chcesz za taką postawę koniecznie obarczać religię, to raczej będą inne denominacje. Bardziej amerykańskie, oni tam bardzo lubią w taką cenzurę.



KoralinaJones napisał/a:

Ciekawa dyskusja, jedynie podczytuję, ale teraz mam przymus wtrącania małej dygresji. A czy kościół katolicki pod sztandarem religii nie "dyktował" prawa w zasadzie od początków swojego istnienia? Stanowił prawo i był prawem? Ta instytucja charakteryzuje się tą cechą od zarania swoich dziejów. To przecież żadna nowość, że Kościół szuka dróg, którymi współcześnie mógłby wpływać na regulację życia społecznego. Instytucja bardzo wpływowa. I tym sposobem rozdział kościoła i państwa oraz idea państwa świeckiego (mimo że konstytucyjna) jest w naszym kraju fikcją.

Nieśmiało tylko przypomnę, że przez pierwsze 300 lat swojego istnienia kościół był, mniej lub bardziej, prześladowany. Łącznie z morderstwami, pogromami.

Kiedy prześladowany być przestał, stało się to, co jest cechą wspólną nie dla religii, tylko dla ludzi.

Jakiekolwiek społeczności, które kierują się określoną ideą, dążą do tego by te idee znalazły się na sztandarach, by je rozpropagowywano, by je zaszczepiać tym, których systemy wierzeń, spoleczno- polityczne, czy jakiekolwiek inne, uważają za gorsze.
Często chodzi o pieniądze i wpływy a nie o żadne idee, które robią jedynie za litek figowy.
Vide, niedawne obalanie dyktatorów na bliskim wschodzie w wojnach o demokrację, czyli o ropę.
Czasem jednak chodziło po prostu o chęć propagowania tego, w co się wierzy. Metody z reguły zależą od poziomu ewolucji propagatora.

Kościół czy religia nie ma w swoich założeniach mieszania się do władzy. Ogromna część tego zresztą nie robi, skupiona na swoich sprawach.
To, że jakaś część ludzi kościoła jest zainteresowana władzą, wpływami, nie jest winą religii, której zasady wyraźnie stoją temu wbrew, kościoła jako takiego, tylko patologicznych ludzkich postaw.

Bo to my, ludzie potrafimy wykrzywić nawet najbardziej szlachetne idee. Czy dla własnych korzyści, czy z powodu ich kiepskiego pojmowania.

116 Ostatnio edytowany przez paslawek (2024-12-21 23:16:04)

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru? Jak już odwróciłaś kota ogonem w innym wątku? Błagam, Agnes. Chociaż zachowaj dalej pozory.

Agnes tylko ukazała jak bardzo jest pod czyimś wpływem. I jaką nikłą wiedzę ma na temat stylu narcystycznego, narcystycznych zaburzeń osobowości i patologii narcystycznych. Nie będę jej machać pozycjami naukowymi w języku polskim i angielskim, definicjami i licznymi opracowaniami na ten temat, niech swym umysłem zostanie przy zwierciadle. Ja wręcz sięgnęłam po mój wypis i mam 20 zdań na temat tego, że nie przejawiam patologii i zaburzeń w tym zakresie. Ale jak jest jej lepiej diagnozując przez internet to niech się dziewucha bawi. Co jej zostało. Może w tym jej wyimaginowanym katolibanie nie ma dostępu do wiedzy i ksiazek, nie wiem. Biedne ucisnienie w katolickim kraju. Aż żal.

Wzięłabyś się  Rita do roboty jakiejś wreszcie, zamiast wypisywać w internetach takie  głupoty i insynuacje.
Czkawkę masz odbija ci się ?
cierpliwości już brak ,choć niby nie muszę tych bzdur czytać,
ale ktoś musi inaczej się udusi,bo pozwalać ci na wszystko okazuje się błędem i to okropnym
gorszym niż dokarmianie twoich wątków i kolejnych wydumanych niby problemów.
Kiedy ty stąd wreszcie znikniesz ?
Tyle razy na zawsze miałaś odejść i chuj ,dupa kamieni kupa ciągle tu siedzisz i smęcisz. .
Pól roku już niby przeżywasz jakieś "rozczarowanie" wirtualne,przenosisz żale,emocje, pretensje, z jednego miejsca w inne ,
takiej upartej, zawziętej dziewuchy to dawno nie widziano .
Zrób coś pożytecznego zamiast pierdolić ,prowokować,odkrywać "prawdziwe twarze " innym i różne spiski, brandzlować się na forach w internetach.
Teraz Agnes cię nęka ? Co za bachor z ciebie nieznośny jest.
To przykre że M cię nie chciał i nie okazał wzajemności dla twojego wirtualnego zauroczenia nim,
ale trudno taki świat takie życie
nawet wirtualne,emoceje też pewnie w jakiś sposób są prawdziwe..
Nie dasz rady wyżyć się na czymś na kimś innym,wracając ciągle tkwisz w tym swoim chaosie ,on ciebie nie chce i ci nie wierzył koniec kropka - taka prawda .

Znowu jakies dramy internetowe? big_smile

Widocznie komuś mało jeszcze big_smile
bo tak ciągle wraca i zwraca się ta cała Rita ,mendzi,jątrzy i prowokuje z nudów zapewne
i braku zajęcia, niech coś wreszcie zrobi, ruszy dupę,  a nie medytacje, sracje , dramaty
żale i pretensje do całego świata.

117

Odp: Medytacja, a psychozy
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Twoja emotka, którą postawiłaś w takim razie po tym konkretnych zdaniu co miała znaczyć? Czy po prostu brakuje Ci odwagi cywilnej do przyznania swojego zamiaru?

Napisałem Ci wcześniej, że to w ogóle nie było do Ciebie. Wytłumaczyła Ci to Nikita, dosyć wyraźnie.
Ty dalej drążysz.
Marzy Ci się kolejna drama, czy aż tak bardzo Cię odpala to słowo? Dosyć ciekawa reakcja.

Gdyby jednak chodziło o to, że po prostu nie nadążasz z kojarzeniem, nie umiesz wyciągać wniosków, specjalnie dla Ciebie:;)

Najpierw uwaga Johnyego w rozmowie ze mną:

JohnyBravo777 napisał/a:

To co Ty Rozrabiaka nazywasz medytacja to jest bardziej introspekcja albo - gdy praktykowana dluzej - schizofrenia tongue

I poniżej odp. Agnes, która się odnosi dokładnie do cytatu powyżej, a nawiązuje do skłonności Johnyego, który regularnie przypisuje zaburzenie narcystyczne swoim rozmówcom albo omawianym postaciom.

Agnes76 napisał/a:

Nie schizofrenia tylko narcyzm lol

Mam nadzieję, że dotarło do Ciebie tym sposobem, że nigdzie nie byłaś w tych rozmowach obecna, nikt sobie Tobą głowy nie zaprząta.
Mnie dziękować nie musisz, dla Agnes bukiet kwiatów i butelka spirytusu powinny wystarczyć. W końcu imię zobowiązuje;)

Agnes, zobaczyłem ten clip. Tam jest jednak całkiem sporo golizny. Nie jakoś wyuzdanej, ale dla purytańskiego yotube wystarczy.
A jeśli chcesz za taką postawę koniecznie obarczać religię, to raczej będą inne denominacje. Bardziej amerykańskie, oni tam bardzo lubią w taką cenzurę.



KoralinaJones napisał/a:

Ciekawa dyskusja, jedynie podczytuję, ale teraz mam przymus wtrącania małej dygresji. A czy kościół katolicki pod sztandarem religii nie "dyktował" prawa w zasadzie od początków swojego istnienia? Stanowił prawo i był prawem? Ta instytucja charakteryzuje się tą cechą od zarania swoich dziejów. To przecież żadna nowość, że Kościół szuka dróg, którymi współcześnie mógłby wpływać na regulację życia społecznego. Instytucja bardzo wpływowa. I tym sposobem rozdział kościoła i państwa oraz idea państwa świeckiego (mimo że konstytucyjna) jest w naszym kraju fikcją.

Nieśmiało tylko przypomnę, że przez pierwsze 300 lat swojego istnienia kościół był, mniej lub bardziej, prześladowany. Łącznie z morderstwami, pogromami.

Kiedy prześladowany być przestał, stało się to, co jest cechą wspólną nie dla religii, tylko dla ludzi.

Jakiekolwiek społeczności, które kierują się określoną ideą, dążą do tego by te idee znalazły się na sztandarach, by je rozpropagowywano, by je zaszczepiać tym, których systemy wierzeń, spoleczno- polityczne, czy jakiekolwiek inne, uważają za gorsze.
Często chodzi o pieniądze i wpływy a nie o żadne idee, które robią jedynie za litek figowy.
Vide, niedawne obalanie dyktatorów na bliskim wschodzie w wojnach o demokrację, czyli o ropę.
Czasem jednak chodziło po prostu o chęć propagowania tego, w co się wierzy. Metody z reguły zależą od poziomu ewolucji propagatora.

Kościół czy religia nie ma w swoich założeniach mieszania się do władzy. Ogromna część tego zresztą nie robi, skupiona na swoich sprawach.
To, że jakaś część ludzi kościoła jest zainteresowana władzą, wpływami, nie jest winą religii, której zasady wyraźnie stoją teny wbrew, kościoła jako takiego, tylko patologicznych ludzkich postaw.

Bo to my, ludzie potrafimy wykrzywić nawet najbardziej szlachetne idee. Czy dla własnych korzyści, czy z powodu ich kiepskiego pojmowania.

Dokladnie Kosciol byl i zreszta nadal jest przesladowany. Ja gdybym poszla powiedziec ludziom "zeby odmawiali rozaniec" to niewiem by tragedia byla ze mna

118

Odp: Medytacja, a psychozy
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Wzięłabyś się  Rita do roboty jakiejś wreszcie, zamiast wypisywać w internetach takie  głupoty i insynuacje.
Czkawkę masz odbija ci się ?
cierpliwości już brak ,choć niby nie muszę tych bzdur czytać,
ale ktoś musi inaczej się udusi,bo pozwalać ci na wszystko okazuje się błędem i to okropnym
gorszym niż dokarmianie twoich wątków i kolejnych wydumanych niby problemów.
Kiedy ty stąd wreszcie znikniesz ?
Tyle razy na zawsze miałaś odejść i chuj ,dupa kamieni kupa ciągle tu siedzisz i smęcisz. .
Pól roku już niby przeżywasz jakieś "rozczarowanie" wirtualne,przenosisz żale,emocje, pretensje, z jednego miejsca w inne ,
takiej upartej, zawziętej dziewuchy to dawno nie widziano .
Zrób coś pożytecznego zamiast pierdolić ,prowokować,odkrywać "prawdziwe twarze " innym i różne spiski, brandzlować się na forach w internetach.
Teraz Agnes cię nęka ? Co za bachor z ciebie nieznośny jest.
To przykre że M cię nie chciał i nie okazał wzajemności dla twojego wirtualnego zauroczenia nim,
ale trudno taki świat takie życie
nawet wirtualne,emoceje też pewnie w jakiś sposób są prawdziwe..
Nie dasz rady wyżyć się na czymś na kimś innym,wracając ciągle tkwisz w tym swoim chaosie ,on ciebie nie chce i ci nie wierzył koniec kropka - taka prawda .

Znowu jakies dramy internetowe? big_smile

Widocznie komuś mało jeszcze big_smile
bo tak ciągle wraca i zwraca się ta cała Rita ,mendzi,jątrzy i prowokuje z nudów zapewne
i braku zajęcia, niech coś wreszcie zrobi, ruszy dupę,  a nie medytacje, sracje , dramaty
żale i pretensje do całego świata.

No niektorzy ludzie lubia dramy robic  big_smile

119

Odp: Medytacja, a psychozy
New Me napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Przypominał mi sie pewien cytat z władcy much, w temacie różnicy, pomiędzy medytacja a modlitwą.

Modlitwa jest w tedy, kiedy ty mówisz a on słucha
Medytacja jest w tedy, kiedy on mówi a ty słuchasz.

E tam sie jakis muchow sluchac

haaa no nie wiem
może czasem warto
już to kiedyś wklejałem ale co tam tongue big_smile

120 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-22 13:40:21)

Odp: Medytacja, a psychozy
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Przypominał mi sie pewien cytat z władcy much, w temacie różnicy, pomiędzy medytacja a modlitwą.

Modlitwa jest w tedy, kiedy ty mówisz a on słucha
Medytacja jest w tedy, kiedy on mówi a ty słuchasz.

E tam sie jakis muchow sluchac

haaa no nie wiem
może czasem warto
już to kiedyś wklejałem ale co tam tongue big_smile

Zadnych muchow smierdzacych sie nie bede sluchac

Posty [ 66 do 120 z 120 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Medytacja, a psychozy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024