czy kocha ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 20 21 22 23 24 41 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,366 do 1,430 z 2,640 ]

1,366

Odp: czy kocha ?
Halina3.1 napisał/a:

A co z tym telefonem? Czy sobie odpusciles i detektyw bedzie tylko zaangazowany?

Halina- ja nie mam pomysłu jak go zdobyć -  w aucie go nie ma - powiedziałem jej ,że ma słabsze ciśnienie w oponach i muszę jechać na stacje dopompować - nic nie znalazłem - nic.

Zobacz podobne tematy :

1,367

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

A co z tym telefonem? Czy sobie odpusciles i detektyw bedzie tylko zaangazowany?

Halina- ja nie mam pomysłu jak go zdobyć -  w aucie go nie ma - powiedziałem jej ,że ma słabsze ciśnienie w oponach i muszę jechać na stacje dopompować - nic nie znalazłem - nic.

To pewnie przy sobie go nosi, moze sie czegos domysla i stala sie ostrozniejsza. Wtedy w biurze moze zostawila przez nieuwage. Pozostaje czekac az znow sie zapomni. Albo az detektyw cos znajdzie.

1,368

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:

hej,
byłem dziś u detektywa.
Pokazałem mu co sam mam- zdjęcia , listy (wiadomo, też żeby ich poznał ).
Powiedziałem ,gdzie pracuję żona. 
Opowiedziałem mu wszystkie szczegóły. Czułem się tak zażenowany , że jest to nie do opisania.
Ale facet był w porządku - profesjonalny.
Pogadaliśmy trochę i on powiedział ,że jeśli mnie to tak męczy to muszę to sprawdzić bo za jakiś czas to przeora moją psychikę.
Żona Sylwestra będzie urządzać - stwierdziła żebym nie przesadzał , bo już zaprosiła gości i czemu ja zawsze muszę być takim ''odlutkiem''.
A dziś przeczytałem jeden z jego listów do niej. Poeta od siedmiu boleści - poważnie żeby 50latek pisał takie rzeczy to aż wstyd.

Wstyd nie wstyd - Twojej zonie ta poezja pasuje. Do przemyślenia na przyszłość- pewnie już z inną kobieta smile

1,369 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-12-21 12:43:41)

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:

hej,

Pogadaliśmy trochę i on powiedział ,że jeśli mnie to tak męczy to muszę to sprawdzić bo za jakiś czas to przeora moją psychikę.
Żona Sylwestra będzie urządzać - stwierdziła żebym nie przesadzał, bo już zaprosiła gości i czemu ja zawsze muszę być takim ''odlutkiem''.

No...

1,370

Odp: czy kocha ?

Michale,Ty naprawdę się obraziłeś?

1,371

Odp: czy kocha ?
Selkirk napisał/a:

Michale,Ty naprawdę się obraziłeś?

hej Selkirk - teraz złapałem chwilę - nie obraziłem się - właściwie doszedłem do wniosku , że przejmowanie się takimi postami (w stylu Pani Eli i Salomonki) jest bezsensowne.. Przecież ja wiem jak jest , znam prawdę - to ,że ktoś nie wierzy? nie moja sprawa..
pisząc po krótce - dostałem od żony wycieczkę na Malediwy (zawsze chciałem tam pojechać ,ale ona oponowała bo już tam była - w sensie tam jej się tamten oświadczał...) - koszuli ani widu ani słychu..
Mam nadzieję ,że mieliście dobre święta.
Pozdrawiam.

1,372

Odp: czy kocha ?

Nie znam sie na chlopskich fatalaszkach ale to chyba miala byc marynarka.

1,373

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:
Selkirk napisał/a:

Michale,Ty naprawdę się obraziłeś?

hej Selkirk - teraz złapałem chwilę - nie obraziłem się - właściwie doszedłem do wniosku , że przejmowanie się takimi postami (w stylu Pani Eli i Salomonki) jest bezsensowne.. Przecież ja wiem jak jest , znam prawdę - to ,że ktoś nie wierzy? nie moja sprawa..
pisząc po krótce - dostałem od żony wycieczkę na Malediwy (zawsze chciałem tam pojechać ,ale ona oponowała bo już tam była - w sensie tam jej się tamten oświadczał...) - koszuli ani widu ani słychu..
Mam nadzieję ,że mieliście dobre święta.
Pozdrawiam.

Czyli wysyła Cię na drugi koniec świata... I powinieneś być zadowolony.
Chyba ona będzie bardziej zadowolona, że będzie miała luz blues...
Choć będzie okazja do działania detektywa, czy go odpuściłeś?

1,374

Odp: czy kocha ?
Halina3.1 napisał/a:

Nie znam sie na chlopskich fatalaszkach ale to chyba miala byc marynarka.

Marynarka tak , nie wiem skąd  koszula wyszła , chyba za dużo myślę o tym że koszule dostałem ja , a on pewnie to drugie .  E ogóle ostatnio za dużo myślę.o tamtym , o jej eks..

1,375

Odp: czy kocha ?
wieka napisał/a:
netk53521 napisał/a:
Selkirk napisał/a:

Michale,Ty naprawdę się obraziłeś?

hej Selkirk - teraz złapałem chwilę - nie obraziłem się - właściwie doszedłem do wniosku , że przejmowanie się takimi postami (w stylu Pani Eli i Salomonki) jest bezsensowne.. Przecież ja wiem jak jest , znam prawdę - to ,że ktoś nie wierzy? nie moja sprawa..
pisząc po krótce - dostałem od żony wycieczkę na Malediwy (zawsze chciałem tam pojechać ,ale ona oponowała bo już tam była - w sensie tam jej się tamten oświadczał...) - koszuli ani widu ani słychu..
Mam nadzieję ,że mieliście dobre święta.
Pozdrawiam.

Czyli wysyła Cię na drugi koniec świata... I powinieneś być zadowolony.
Chyba ona będzie bardziej zadowolona, że będzie miała luz blues...
Choć będzie okazja do działania detektywa, czy go odpuściłeś?

Detektyw działa- ale teraz taki okres ,ze żona i tak dużo czasu w domu spedza .

1,376

Odp: czy kocha ?

To sam masz na te malediwy jechac? Przeciez tam sie jezdzi na podroze poslubne sie poopierdalac w villi nad woda. No chyba, ze nurkujesz.

1,377

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Nie znam sie na chlopskich fatalaszkach ale to chyba miala byc marynarka.

Marynarka tak , nie wiem skąd  koszula wyszła , chyba za dużo myślę o tym że koszule dostałem ja , a on pewnie to drugie .  E ogóle ostatnio za dużo myślę.o tamtym , o jej eks..

To wychodzi, że marynarka poszła do exa!?

1,378

Odp: czy kocha ?
wieka napisał/a:
netk53521 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Nie znam sie na chlopskich fatalaszkach ale to chyba miala byc marynarka.

Marynarka tak , nie wiem skąd  koszula wyszła , chyba za dużo myślę o tym że koszule dostałem ja , a on pewnie to drugie .  E ogóle ostatnio za dużo myślę.o tamtym , o jej eks..

To wychodzi, że marynarka poszła do exa!?

Tak wychodzi. Ale to dziwny prezent dawac exowi marynarke. Moze ojcu dala albo bratu.

1,379

Odp: czy kocha ?

Cześć Michale.Dzięki za odezwanie się.Nie wiem czy dobrze kminię.Na te Malediwy masz lecieć sam?Jeśli tak to b.przykre.Tak Ci kadzi,kocha ,Michasiuje ale wczasy z Tobą bee.Woli  codzienność  ale z exem.Ja bym nie leciał sam.W końcu masz żonę a takie rarytasy to raczej razem.Jak przygotowania do sylwestra?Zaszczycisz swoją osobą tą imprezę stulecia?Ciekawi mnie jej postawa kiedy odkryje co zginęło w gabinecie.Albo nic nie wie albo gra oskarową rolę.Czas pokaże.Trzymaj się i dawaj oznaki życia.

1,380

Odp: czy kocha ?
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:
netk53521 napisał/a:

Marynarka tak , nie wiem skąd  koszula wyszła , chyba za dużo myślę o tym że koszule dostałem ja , a on pewnie to drugie .  E ogóle ostatnio za dużo myślę.o tamtym , o jej eks..

To wychodzi, że marynarka poszła do exa!?

Tak wychodzi. Ale to dziwny prezent dawac exowi marynarke. Moze ojcu dala albo bratu.

Brata nie ma , ojcu dala jakąś książkę.

1,381

Odp: czy kocha ?
Selkirk napisał/a:

Cześć Michale.Dzięki za odezwanie się.Nie wiem czy dobrze kminię.Na te Malediwy masz lecieć sam?Jeśli tak to b.przykre.Tak Ci kadzi,kocha ,Michasiuje ale wczasy z Tobą bee.Woli  codzienność  ale z exem.Ja bym nie leciał sam.W końcu masz żonę a takie rarytasy to raczej razem.Jak przygotowania do sylwestra?Zaszczycisz swoją osobą tą imprezę stulecia?Ciekawi mnie jej postawa kiedy odkryje co zginęło w gabinecie.Albo nic nie wie albo gra oskarową rolę.Czas pokaże.Trzymaj się i dawaj oznaki życia.

Hej ,
Bilet dla dwóch osób jest , myślę, że chodzi jej ,żebyśmy razem polecieli , ale jak pytałem to powiedziala ,że nawet by poleciała, ale z kim na tyle (10 dni ) zostawimy córkę itp. Ogólnie dużo pisania,
Co do Sylwestra- nie wiem sam , może pojadę do brata i bratowej ,

1,382 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-12-30 22:04:43)

Odp: czy kocha ?

To pewnie liczyła, że kogoś weźmiesz do towarzystwa, może właśnie liczyła, że córkę zabierzesz.
I to by nie było głupie, bo wyda się co będzie robiła, jak was nie będzie.
Tylko jak Ty będziesz się tam czuł?
Może lepiej podziękuj za ten prezent i powiedz, że nie skorzystasz.
Zresztą jakbyś chciał tam lecieć bez niej to sam byś sobie wykupił taki pobyt, więc taki prezent to uszczęśliwienie na siłę.

Albo liczy, że zrezygnujesz i ona poleci z "koleżanką", a Ty w domu z córką zostaniesz.

1,383

Odp: czy kocha ?

Co czyli dala ci bielt dla dwoch osob na urlop w romantycznym miejscu ale bez zalozenia, ze poleci z toba? xd

1,384

Odp: czy kocha ?

Myślę ten pomysł jej przyszedł do głowy bo ja serio tam chciałem polecieć- długo o tym mówiłem. 
To bardzo drogi prezent
Pamiętając rachunek za marynarkę- ona też bardzo dużo kosztowała..
Ja ogólnie zaczynam ciągle myśleć o tym facecie . Przypominam sobie co zona przez te lata o nim mówiła.. zupełnie inny typ człowieka
..
A ogólnie na wyjazd mi sugerowala tego mojego kumpla - bo tak się ostatnio z nim dogaduje i często z nim gadam ..

1,385 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-12-30 22:54:59)

Odp: czy kocha ?

To co, kumplowi postawiła by taki wyjazd  bezinteresownie... A skąd wie, że tak często gadasz z kumplem i dobrze się z nim dogadujesz?
A ten kumpel to nie jest żonaty?

1,386

Odp: czy kocha ?
wieka napisał/a:

To co, kumplowi postawiła by taki wyjazd  bezinteresownie... A skąd wie, że tak często gadasz z kumplem i dobrze się z nim dogadujesz?
A ten kumpel to nie jest żonaty?

Jedyne co przychodzi mi na myśl, to żeby się chłopa pozbyć z domu na 10 dni. Ciekawe co będzie przez ten czas robić.
A że bardzo droga wycieczka to chyba ma coś dużego za uszami.

1,387 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-12-31 09:20:46)

Odp: czy kocha ?

Sądząc po stanie ducha Michała, ciągłym rozmyślaniu o boczniaku i ta wycieczka (z kolegą "winowajcą" całego zamieszania), to zdaje się po powrocie może nastąpić rozwiązanie sprawy przez żonę. 10 dni sobie dała na przygotowanie.
Wyjazd tam gdzie boczniak się oświadczał, to zgrabne spięcie klamrą tego małżeństwa.

1,388

Odp: czy kocha ?

Ja zrozumiałem z naszych początkowych rozmów, że jedziemy razem - dopiero po jakimś czasie zaczęła jakby się "wykręcać" z tego pomysłu .
Wigilia była u mojej rodziny - a tam wiadomo prezenty itp . Więc jak moja rodzina zobaczyła co dostałem to choćby przy nich mówiła coś w stylu - że nam się należy, że cały rok ciężko pracujemy , a w domu po dwóch dniach ,że jak to pogodzić, że mała do szkoły. 
Ja jej mówię,że to co sam mam pojechać a ona - ze tak bardzo zawsze chciałem tam pojechać, że chciała sprawić mi przyjemność, że mogę pojechać z tym kumplem .
Ogólnie żona ma "gest " jest znana z hojności , bym wam napisał co dała swojej chrześnicy za bardzo dobrze zdaną maturę to by wam "szczeny " opadły - także myślę bez problemu by wydała taki pieniądz dla niego.
Sytuacja teraz tak stoi ,że raczej nie będę tam jechał. 
Oczywiście żona przy mojej rodzinie najukochańsza .
Jak szła do mnie z prezentem z takim uśmiechem (a ja już widzę ,że to nie ta marynarka ) to jakbym w gębę dostał. 
a dwa dni przed wigilią na chwilę pojechaliśmy do.mojej mamy - i żona mowi ,że dużo czasu nie ma bo ma tyle do gotowania a sama jest z tym (ja sprzątałem cały dom , ogarniałem choinkę itp . Z pomocą córki) to moja mama do mnie ,że mogę coś pomóc,  choć najprostsze rzeczy , ja do niej że nie ma mowy i gadka skończona. 
A mama mi kurs gotowania dała w prezencie - żona to myślałem że ze śmiechu umrze.

1,389

Odp: czy kocha ?

Żona stwierdziła ,że może zwrócić wycieczkę .
Ja jej dałem naszyjnik (celowo ) podobny do tego ,która dostała na urodziny . W ogóle nic nie miałem ochoty dawać . Ani dostawać. 
Przy życzeniach mówi do mnie : kochanie zdrowia bo miłość już masz (autentycznie tak było).
Tylko córka nam wyszła  : kasę którą dostała wydała na karmę i koce dla lokalnego schorniska dla zwierząt.  Ona jedna mi się udała w życiu .
A to ,że on jej się tam oświadczył to wiem od dawna (kiedyś żona wspomniała jak chciałem jeszcze przed córką tam polecieć) .

1,390

Odp: czy kocha ?

Powinieneś lecieć. Detektyw w tym czasie będzie miał pole do popisu. Ty odpoczniesz, nabierzesz dystansu, a po powrocie będziesz miał jasną sytuację.

1,391

Odp: czy kocha ?

Autorze, że też chcę Ci się brać udział w tej farsie. Bo to jest farsa. Jedź na tą wycieczkę, przynajmniej będzie miała wolną chatę i kto wie, do czego może dojść. Albo jeszcze inaczej, niech ona jedzie z „koleżanką”, a Ty zasponsoruj wyjazd detektywowi.

1,392 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-12-31 12:18:07)

Odp: czy kocha ?

Nawet zrobiła Cię na szaro w Twojej rodzinie, nie bez powodu tak chętnie chciała tam jechać.
Wszystko miała przemyślane, żeby pokazać jaką jest wspaniałą żoną.

Teraz też kombinuje, bo wie, że ten kumpel nie poleci z Tobą, bo to jest oczywiste.
A tak prawdę mówiąc, jak już to powinna tę wycieczkę wykupić dla waszej trójki, skoro wg niej taka miłość u was, aż kipi...

A jaki jest termin tego wyjazdu?

1,393

Odp: czy kocha ?
wieka napisał/a:

Nawet zrobiła Cię na szaro w Twojej rodzinie, nie bez powodu tak chętnie chciała tam jechać.
Wszystko miała przemyślane, żeby pokazać jaką jest wspaniałą żoną.

Teraz też kombinuje, bo wie, że ten kumpel nie poleci z Tobą, bo to jest oczywiste.
A tak prawdę mówiąc, jak już to powinna tę wycieczkę wykupić dla waszej trójki, skoro wg niej taka miłość u was, aż kipi...

A jaki jest termin tego wyjazdu?

Dokladnie, jakby miala czyste intencje to by kupila dla 3 osob skoro taka hojna. Inna sprawa, ze na malediwy to sie raczej z dziecmi nie jedzie xd

1,394

Odp: czy kocha ?
nim2 napisał/a:

Autorze, że też chcę Ci się brać udział w tej farsie. Bo to jest farsa. Jedź na tą wycieczkę, przynajmniej będzie miała wolną chatę i kto wie, do czego może dojść. Albo jeszcze inaczej, niech ona jedzie z „koleżanką”, a Ty zasponsoruj wyjazd detektywowi.

Tez bym tak zrobila, plus ukryta kamerke w domu bym zostawila z podsluchem. Sa teraz takie male, ze trydno sie zorientowac. No i tracker na samochod.

1,395

Odp: czy kocha ?

To ,że ona coś knuje jest jasne jak słońce.Tylko co i jak to rozegrać?Zafundować detektywowi wczasy na Malediwach.Może i realne  czy nawet wykonalne ale to chyba przerost formy nad treścią.To co najważniejsze dzieje się na miejscu i na tym należy się skupić.Ja bym nie poleciał i kazał bym wycieczkę zwrócić.Moim zdaniem gdyby Michał poleciał np. z kumplem czy kimkolwiek za wyjątkiem żony ,to i tak myślami by był na miejscu,katował by się co i z kim ona robi.W miejscu zamieszkania są większe możliwości inwigilacji.A podsłuch i kamerki założył bym w gabinecie.Ona tam jest pewna,czuje się bezpiecznie,może nagra się jakaś rozmowa czy nawet schadzka z gachem.

1,396

Odp: czy kocha ?
Selkirk napisał/a:

To ,że ona coś knuje jest jasne jak słońce.Tylko co i jak to rozegrać?Zafundować detektywowi wczasy na Malediwach.Może i realne  czy nawet wykonalne ale to chyba przerost formy nad treścią.To co najważniejsze dzieje się na miejscu i na tym należy się skupić.Ja bym nie poleciał i kazał bym wycieczkę zwrócić.Moim zdaniem gdyby Michał poleciał np. z kumplem czy kimkolwiek za wyjątkiem żony ,to i tak myślami by był na miejscu,katował by się co i z kim ona robi.W miejscu zamieszkania są większe możliwości inwigilacji.A podsłuch i kamerki założył bym w gabinecie.Ona tam jest pewna,czuje się bezpiecznie,może nagra się jakaś rozmowa czy nawet schadzka z gachem.

Detektyw Petrow tez by tak zrobil

1,397

Odp: czy kocha ?

Petrow ,to tylko czysta komercja Michał i jego Lady to żywi ludzie ,którzy żyją,ranią się i cierpią.Tym niemniej w w. detektyw by tak zrobił.To już nie są pierdoły ,to jest wojna,wszystkie chwyty dozwolone.

1,398 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-12-31 17:55:58)

Odp: czy kocha ?
Selkirk napisał/a:

To ,że ona coś knuje jest jasne jak słońce.Tylko co i jak to rozegrać?Zafundować detektywowi wczasy na Malediwach.Może i realne  czy nawet wykonalne ale to chyba przerost formy nad treścią.To co najważniejsze dzieje się na miejscu i na tym należy się skupić.Ja bym nie poleciał i kazał bym wycieczkę zwrócić.Moim zdaniem gdyby Michał poleciał np. z kumplem czy kimkolwiek za wyjątkiem żony ,to i tak myślami by był na miejscu,katował by się co i z kim ona robi.W miejscu zamieszkania są większe możliwości inwigilacji.A podsłuch i kamerki założył bym w gabinecie.Ona tam jest pewna,czuje się bezpiecznie,może nagra się jakaś rozmowa czy nawet schadzka z gachem.

Detektyw rutkoski by polecial.
Nie chodzi przeciez o to zeby on mial zajebiste wczasy, tylko zeby ona poczula sie pewnie, ze jego nie ma w kraju to se moze poszalec z exem bez przeszkod. No a wtedy on moze wyslac za nia rutka i bedzie mial lawiej zdobyc material dowodowy.

1,399

Odp: czy kocha ?

Przecież ona robi co chce,od wielu lat gra Michałowi na nosie,lata na wczasy z exem,Michał o niczym nie wie ,nawet na lotnisko ją odwoził.Gra przed jego rodziną wierną ,zajebistą żonę,funduje prezenty o których większość Polaków może pomarzyć.Cały dzień jest poza domem.Moze grzebie komuś w zębach a może ktoś jej grzebie w .ci..e.Gdyby nie rozmowa Michała z kumplem i forumowe wpisy Michał by narzekał ale cicho,zastanawiał się co zrobić by ją zadowolić ,żeby się choć przytulić.Pewnie by się katował do 80 taki.A warto?Przecież on był jej potrzebny tylko jako ogier rozpłodowy(przepraszam Michale) później mogło by go nawet coś zjeść to nawet pogrzebu by nie trzeba było robić.Takie to jego szczęście.Michał musi zdecydować czego chce.Jak to będzie wiedział, to z resztą da sobie radę.W końcu nie jest już Miśkiem,jest Michałem.Trzymam za niego kciuki.

1,400

Odp: czy kocha ?
Selkirk napisał/a:

Petrow ,to tylko czysta komercja Michał i jego Lady to żywi ludzie ,którzy żyją,ranią się i cierpią.Tym niemniej w w. detektyw by tak zrobił.To już nie są pierdoły ,to jest wojna,wszystkie chwyty dozwolone.

Ok sa w oku cyklonu ale po rozpier...sze bedzie lepiej

A z Petrowabsie nabijam

1,401

Odp: czy kocha ?

hej ,
Najlepsze życzenia na Nowy Rok.
Ogólnie to za namową kumpla odniosłem te listy i zdjęcia na miejsce (w sensie do tego jej schowka - uprzednio robiąc odbitki i kopie..) Ale nawet te kopie schowałem - nie mogłem ich już mieć u siebie w pokoju. Ciągle na nie patrzyłem , czytałem - doprowadzało mnie to do szaleństwa nieopisanego . Zadręczałem się tym do obłędu. Choć mimo wszystko dalej mam w głowie jej uśmiech na jednym z tych zdjęć. Wiem ,że to niezbyt normalne , ale co zrobić..
Sylwestra chciałem spędzić u brata - ale żona nie odpuszczała - prawie doszłoby do kłótni z tego powodu - jak już złapałem za kurtkę żeby wyjść to ona ustała w drzwiach i że absolutnie nigdzie nie będę szedł - że jak to będzie wyglądać ,że wszyscy będą pytać gdzie ja jestem itp. To zostałem - bo na szarpanie się nie miałem ochoty.
Córka była u swoich kuzynek i tam wspólnie balowały. Oprócz szampana o północy nie piłem ani grama alkoholu pomimo ciągłych namówień.  Za to żona piła i to sporo .
Jak goście wszyscy usiedli to mąż jednej z jej koleżanek (nie wiedziałem ,że są w separacji a mieszkają razem dla dobra dzieci ) już był myślę po kilku drinkach i zaczął bredzić jakieś durnoty o kobietach i mówić o mojej żonie ,że : kiedyś to była piękność niesamowita , ale jak wiadomo  czas nie jest łaskawy dla kobiet zwłaszcza - i żona się tak na mnie spojrzała - jakby chciała ,żebym się odezwał ,ale ja nic.
Potem przyniosłem naczynia do kuchni i ona była sama - i tak mnie objąć próbowała i myślę ,że parę łez jej musiało polecieć (trochę miała makijaż rozmazany ) ale ja ją lekko odepchnąłem. Ona coś w stylu : Ty taki dla mnie jesteś ?
Chciałem przez parę sekund jej wszystko wykrzyczeć . Ale zamiast powiedziałem ,że sama zaprosiła tych ludzi a tego faceta , który tak powiedział zna dłużej ode mnie więc wiedziała czego się spodziewać.
Potem ciągle chciała ze mną tańczyć. Najgorsze jednak było jak ta jej przyjaciółka , która pomagała jej w kryciu ich wyjazdu ''podmieniła'' się z żoną i zaczęła ze mną tańczyć. Tego co czułem nie jestem w stanie wam opisać. Odwracałem głowę ,żeby na nią nie patrzeć.  A ona co chwilę : Michał , co ty taki drętwy? Michał , co ty taki smutny jakiś ? Napij się może czegoś !
ehhhhh.
Dużo by pisać naprawdę. Już to pisałem tyle razy ,ale lżej by mi było rozmawiać , naprawdę..
Żona już po imprezie jak goście pojechali (około 4 rano ) próbowała zaciągnąć mnie do łóżka . Zdejmowała ze mnie koszulę i fizycznie ciągnęła do łóżka, całowała i nawet powiedziała ,że mnie bardzo kocha . 
Ale ja jakoś nie umiałem . Nawet nie dlatego ,że była pod wpływem alkoholu - ale bardziej dlatego ,że potrzebowała takich jego ilości żeby ''jej się zachciało '' choćby spojrzeć na mnie jak na mężczyznę...

1,402

Odp: czy kocha ?

Cześć.Dzięki za życzenia.Tobie życzę cierpliwości,rozsądku,wiary w siebie i rozwiania w sposób jednoznaczny Twoich  wątpliwości.Co do tematu głównego.Trochę niedobrze ,że brałeś udział w tym sabacie czarownic,mogłeś się lepiej bawić.Trochę niewłaściwie się zachowywałeś,nietypowo jak na Miśka.Może coś zacząć podejrzewać.Ale wytrzymałeś i nie zrobiłeś bydła przy świadkach.Wielki plus dla Ciebie.Wiem jak dużo Cię to kosztowało ale wytrwałeś.Dalej nie masz twardego dowodu zdrady.Może pomyśl o inwigilacji gabinetu,detektyw bez problemu może to ogarnąć,no i ten jej lewy telefon.Warto by go dopaść.Staraj się zachowywać normalnie,może nawet jakieś delikatne przeprosiny bo może coś podejrzewać.Trudny czas dla Ciebie,ale musisz się trzymać aby wyjaśnić to co Cię męczy.Trzymaj się.

1,403

Odp: czy kocha ?

No ta koleżanka co kryła żonę koszmar. Jeszcze z nią tańczyc kurła big_smile

1,404

Odp: czy kocha ?

Niedługo sam w to wszystko uwierzysz..
Nie prościej byłoby powiedzieć sobie: odkochałem się w kobiecie, było miło ale się skończyło, niech każdy pójdzie swoją drogą?
Gdyby opowiesc była prawdziwa, to prawdziwy terapeuta musiałby pochwycić ten trop.
Może i żona jest zimna ryba, może przyczyniła się do rozpadu waszego małżeństwa, ale ta historia jest naciągana w wielu elementach, albo pewne niewygodne dla Ciebie fakty omijasz i dlatego jest niespójność

1,405

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Niedługo sam w to wszystko uwierzysz..
Nie prościej byłoby powiedzieć sobie: odkochałem się w kobiecie, było miło ale się skończyło, niech każdy pójdzie swoją drogą?
Gdyby opowiesc była prawdziwa, to prawdziwy terapeuta musiałby pochwycić ten trop.
Może i żona jest zimna ryba, może przyczyniła się do rozpadu waszego małżeństwa, ale ta historia jest naciągana w wielu elementach, albo pewne niewygodne dla Ciebie fakty omijasz i dlatego jest niespójność

Dzień dobry Pani Elu ,
Choć miałem nie odpisywać,  ale jednak napisała Pani coś słusznego.  Nie wspomniałem o terapii . Terapeuta stwierdził, że niestety nie czynie postepow a wręcz przeciwnie.  Zadał mi pytanie co myślę by było/mogło się stać z naszym małżeństwem gdyby jej eks w ogóle nie istniał.  Nie umiałem odpowiedzieć na te pytanie
Pani mi nie wierzy , widzi niespójności- trudno . Ja pisze jak jest - Co mam  pisać sam nie wiem , wszystkiego nie opisuje to logiczne ,ze żona jakby tu pisała też by pisała ze swojej perspektywy.  Nie twierdzę, że jestem bez winy całkiem,  ale pisze tu prawdę ( zresztą Powtarzać się  juz wiecej nie będę).

1,406

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Niedługo sam w to wszystko uwierzysz..
Nie prościej byłoby powiedzieć sobie: odkochałem się w kobiecie, było miło ale się skończyło, niech każdy pójdzie swoją drogą?
Gdyby opowiesc była prawdziwa, to prawdziwy terapeuta musiałby pochwycić ten trop.
Może i żona jest zimna ryba, może przyczyniła się do rozpadu waszego małżeństwa, ale ta historia jest naciągana w wielu elementach, albo pewne niewygodne dla Ciebie fakty omijasz i dlatego jest niespójność

Mogłabyś wskazać w których elementach ta historia jest niespojna albo naciągana? Ciekawi mnie to, ponieważ mój mąż np. nieba by mi uchylił. Dopóki go nie poznałam, nie wierzyłam, że mężczyzna może być tak dobry dla swojej kobiety. I teraz pytanie, na świecie są tylko źli faceci, którzy zostawiają żony? Nie może być tych kilku idiotów, którzy swiata poza swoją żoną nie widzą?

1,407

Odp: czy kocha ?

Z różnych względów może przyjść kryzys wieku średniego na faceta czy kobietę.
Może jednak nie do końca mogłeś być sobą w życiu i robić to ci naprawdę chcesz, może brak Ci wyzwań, a jak nakłada się na to dodatkowo problemy w związku to robi się huragan.
Z sila tego huraganu trudno się mierzyć i róznica wieku jest tutaj bez znaczenia.
Pamiętam jak mój ex w tamtym momencie zastanawiał się nawet nad pójściem chwilowym do klasztoru na medytacje.
Gdy po latach zrozumiałam jak to wszystko   było dla niego też ciężkie, obudziło się współczucie i..wybaczenie.
Koniec końców wszystko  się jakoś uklada

1,408

Odp: czy kocha ?

Zabrzmi to wszystko banalnie , ale ja naprawdę chciałem być dla niej jak najlepszym mężem.  Szczerze to pisze . Może robiłem coś nie tak . Za dużo/ za mało ,ze znów zwróciła się do swojego eks - że pojechali na te wycieczkę, że dalej ze sobą piszą.  Ja chciałem żeby była moja w 100%.  Też napewno popełniłem błędów od groma , ale chciałem z nią rozmawiać/naprawiać.   Zaczynam myśleć ,że byłem i jestem dla niej tylko tatą jej dziecka . Ona sobie poradzi beze mnie znakomicie.  Nie wiem jak ja bym dał radę. 
Czasem czuje ze mam dość.  Że chciałbym odpocząć od tego wszystkiego.  A potem jak dureń kompletny w środku nocy oglądam nasze zdjęcia ślubne i widzę, że na nich też się pięknie uśmiechała... 
za dużo tego wszystkiego jak na jedną głowę ..

1,409

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Niedługo sam w to wszystko uwierzysz..
Nie prościej byłoby powiedzieć sobie: odkochałem się w kobiecie, było miło ale się skończyło, niech każdy pójdzie swoją drogą?
Gdyby opowiesc była prawdziwa, to prawdziwy terapeuta musiałby pochwycić ten trop.
Może i żona jest zimna ryba, może przyczyniła się do rozpadu waszego małżeństwa, ale ta historia jest naciągana w wielu elementach, albo pewne niewygodne dla Ciebie fakty omijasz i dlatego jest niespójność


Jak to co piszesz, ma się do tego,  że autor znalazl jej zdjęcia z ex, to ona zdradza. Czy ty w ogóle czytasz co piszesz?  Nawet jeśli sie odkochał to po tym jak żona go potraktowała to chyba ma prawo?
Twój mąż zostawił cie dla innej i teraz wszystkim mężczyznom będziesz wmawiać zdrady.?

1,410

Odp: czy kocha ?
nim2 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Niedługo sam w to wszystko uwierzysz..
Nie prościej byłoby powiedzieć sobie: odkochałem się w kobiecie, było miło ale się skończyło, niech każdy pójdzie swoją drogą?
Gdyby opowiesc była prawdziwa, to prawdziwy terapeuta musiałby pochwycić ten trop.
Może i żona jest zimna ryba, może przyczyniła się do rozpadu waszego małżeństwa, ale ta historia jest naciągana w wielu elementach, albo pewne niewygodne dla Ciebie fakty omijasz i dlatego jest niespójność

Mogłabyś wskazać w których elementach ta historia jest niespojna albo naciągana? Ciekawi mnie to, ponieważ mój mąż np. nieba by mi uchylił. Dopóki go nie poznałam, nie wierzyłam, że mężczyzna może być tak dobry dla swojej kobiety. I teraz pytanie, na świecie są tylko źli faceci, którzy zostawiają żony? Nie może być tych kilku idiotów, którzy swiata poza swoją żoną nie widzą?

Dużo facetow bedzie tak partnerkę widzieć jak ona też ich tak będzie widzieć.

1,411

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:

Zabrzmi to wszystko banalnie , ale ja naprawdę chciałem być dla niej jak najlepszym mężem.  Szczerze to pisze . Może robiłem coś nie tak . Za dużo/ za mało ,ze znów zwróciła się do swojego eks - że pojechali na te wycieczkę, że dalej ze sobą piszą.  Ja chciałem żeby była moja w 100%.  Też napewno popełniłem błędów od groma , ale chciałem z nią rozmawiać/naprawiać.   Zaczynam myśleć ,że byłem i jestem dla niej tylko tatą jej dziecka . Ona sobie poradzi beze mnie znakomicie.  Nie wiem jak ja bym dał radę. 
Czasem czuje ze mam dość.  Że chciałbym odpocząć od tego wszystkiego.  A potem jak dureń kompletny w środku nocy oglądam nasze zdjęcia ślubne i widzę, że na nich też się pięknie uśmiechała... 
za dużo tego wszystkiego jak na jedną głowę ..

To naturalne i obowiązkowe zeby była 100% dla Ciebie. Tak popełniłeś błędy największy to nie stawianie granic i dawanie za darmo. Po numerze z ex powinna być reakcja.

PS nie przejmuj się tez sobie dasz rade bez niej

1,412 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-01-04 21:19:15)

Odp: czy kocha ?

Szkoda mi odpowiadac display, bo jak ktoś ma takie wnioskowanie,  to sorry, nie mój poziom
1. Nie wierzę w zdjęcia z romansu ukryte w szufladzie,  no sorry , nie
Wierzę że może tam trzymać stare zdjęcia z nim sprzed lat
Nie wierzę w skonsumowany romans, bo nie tak wyglądają romanse.
Wierzę że autor w ten romans wierzy i ma swoje powody
A o tych pisałam, wystarczy poczytać.
Podswiadomosc mocna rzecz.
Każdy kto analizuje tę sytuację bez emocji, zada sobie to samo pytanie co terapeuta.
Ja mogę ją analizować na chłodno, bo mam do takich spraw dystans i wypominanie mi tęgo co było 8 lat temu jest śmieszne i świadczy o upraszczaniu sobie świata przez autorkę takich konkluzji.
Zdrada czy niezdrada żony NIE JEST sednem tego tematu, ale myślę że mało osób na forum jest w stanie to zrozumieć.
Autorowi serio współczuję zakrętu na którym się znalazł.
Nim, nigdzie nie napisałam że nie wierzę w mężczyzn przychylającym komuś niebo,  nie to jest przedmiotem moich wątpliwości.

1,413

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Szkoda mi odpowiadac display, bo jak ktoś ma takie wnioskowanie,  to sorry, nie mój poziom
1. Nie wierzę w zdjęcia z romansu ukryte w szufladzie,  no sorry , nie
Wierzę że może tam trzymać stare zdjęcia z nim sprzed lat
Nie wierzę w skonsumowany romans, bo nie tak wyglądają romanse.
Wierzę że autor w ten romans wierzy i ma swoje powody
A o tych pisałam, wystarczy poczytać.
Podswiadomosc mocna rzecz.
Każdy kto analizuje tę sytuację bez emocji, zada sobie to samo pytanie co terapeuta.
Ja mogę ją analizować na chłodno, bo mam do takich spraw dystans i wypominanie mi tęgo co było 8 lat temu jest śmieszne i świadczy o upraszczaniu sobie świata przez autorkę takich konkluzji.
Zdrada czy niezdrada żony NIE JEST sednem tego tematu, ale myślę że mało osób na forum jest w stanie to zrozumieć.
Autorowi serio współczuję zakrętu na którym się znalazł.
Nim, nigdzie nie napisałam że nie wierzę w mężczyzn przychylającym komuś niebo,  nie to jest przedmiotem moich wątpliwości.

Czyli musiałaby się z nim przespać, a on ich nakryć, aby mowa była o romansie? Nawet na tym forum można poczytać setki historii jak to kobieta odpływa w kierunku zdrady emocjonalnej, bez seksu. Może ona jest ofiarą tego eksa, może on jej mąci w głowie i obiecuje gruszki na wierzbie, może nawet i nie wylądowali w łóżku, ale to ona obiecywała kochać i szanować męża.
Ja też bym się wypaliła w takim związku i już dawno zadałabym sobie pytanie czy chcę być w czymś takim. I raczej nie trwałoby to 18 czy tam 15 lat.

1,414

Odp: czy kocha ?

Mąci w głowie 50 łatce od 20 lat ? big_smile
No proszę, chyba sama nie wierzysz w to, co piszesz.
I zdaje się,  że jeszcze rok czy półtora roku temu nie było mowy o żadnym męczącym, wypalającym związku.
Nic też nie słyszeliśmy o romansach żony autora, a przecież przez te 17 lat taka piękność miała chyba niejedną okazję jako stomatolog poznać jakiś Panów?
Więc nie sądzę by się tak męczył.
Ona nie odganiała go od siebie: inicjowal seks to był seks między nimi i w miarę udane malzenstwo.
To, że nie walczyła z ojcem który normalny nie jest o swojego męża, też można zrozumieć, bo to była jego rola, jako faceta, postawić się teściowi.
Natomiast w momencie kryzysu, który moim zdaniem ma wiele źródeł i niekoniecznie relacja z żoną jest jedynym, autor się zregresowal do roli chłopca, który robi drobne złośliwości mamie na złość.
Więc dalej w rolę męską nie wszedł,  bo OSOBNIK męski w momencie kryzysu robi rundkę rozwojową od wielu nastoletniego buntu, do dojrzałości.
Rundka rozwojowa jego żony to inna bajka, ale z kobietami jest trochę prościej,  zwłaszcza w jej przypadku: na samca alfa ona zareaguje tak jakby chciał autor, szacunkiem...
Tylko że.. autor tak naprawdę na tym etapie   nie chce tego szacunku, tylko więcej głasków od matki.
A ona tego mu nie da.
Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

1,415 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-01-05 11:56:31)

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Mąci w głowie 50 łatce od 20 lat ? big_smile
No proszę, chyba sama nie wierzysz w to, co piszesz.
I zdaje się,  że jeszcze rok czy półtora roku temu nie było mowy o żadnym męczącym, wypalającym związku.
Nic też nie słyszeliśmy o romansach żony autora, a przecież przez te 17 lat taka piękność miała chyba niejedną okazję jako stomatolog poznać jakiś Panów?
Więc nie sądzę by się tak męczył.
Ona nie odganiała go od siebie: inicjowal seks to był seks między nimi i w miarę udane malzenstwo.
To, że nie walczyła z ojcem który normalny nie jest o swojego męża, też można zrozumieć, bo to była jego rola, jako faceta, postawić się teściowi.
Natomiast w momencie kryzysu, który moim zdaniem ma wiele źródeł i niekoniecznie relacja z żoną jest jedynym, autor się zregresowal do roli chłopca, który robi drobne złośliwości mamie na złość.
Więc dalej w rolę męską nie wszedł,  bo OSOBNIK męski w momencie kryzysu robi rundkę rozwojową od wielu nastoletniego buntu, do dojrzałości.
Rundka rozwojowa jego żony to inna bajka, ale z kobietami jest trochę prościej,  zwłaszcza w jej przypadku: na samca alfa ona zareaguje tak jakby chciał autor, szacunkiem...
Tylko że.. autor tak naprawdę na tym etapie   nie chce tego szacunku, tylko więcej głasków od matki.
A ona tego mu nie da.
Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

Rada mezczyzyzny: rozwiedz sie Autorze

1,416

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Mąci w głowie 50 łatce od 20 lat ? big_smile
No proszę, chyba sama nie wierzysz w to, co piszesz.
I zdaje się,  że jeszcze rok czy półtora roku temu nie było mowy o żadnym męczącym, wypalającym związku.
Nic też nie słyszeliśmy o romansach żony autora, a przecież przez te 17 lat taka piękność miała chyba niejedną okazję jako stomatolog poznać jakiś Panów?
Więc nie sądzę by się tak męczył.
Ona nie odganiała go od siebie: inicjowal seks to był seks między nimi i w miarę udane malzenstwo.
To, że nie walczyła z ojcem który normalny nie jest o swojego męża, też można zrozumieć, bo to była jego rola, jako faceta, postawić się teściowi.
Natomiast w momencie kryzysu, który moim zdaniem ma wiele źródeł i niekoniecznie relacja z żoną jest jedynym, autor się zregresowal do roli chłopca, który robi drobne złośliwości mamie na złość.
Więc dalej w rolę męską nie wszedł,  bo OSOBNIK męski w momencie kryzysu robi rundkę rozwojową od wielu nastoletniego buntu, do dojrzałości.
Rundka rozwojowa jego żony to inna bajka, ale z kobietami jest trochę prościej,  zwłaszcza w jej przypadku: na samca alfa ona zareaguje tak jakby chciał autor, szacunkiem...
Tylko że.. autor tak naprawdę na tym etapie   nie chce tego szacunku, tylko więcej głasków od matki.
A ona tego mu nie da.
Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

Pani Elu ,
Pani ostatnie wpisy utwierdziły mnie w przekonaniu, że z Panią po prostu nie da się "wygrać". Pani jest niereformowalna .
Gdybym nawet (oczywiście przykładowo) spotkał się z Panią twarzą w twarz- pokazał dowody - zdjęcia i listy - to oczywiście też byłby fotomontaż i listy pewnie też byłyby napisane przeze mnie ?  I wszystko byloby wytworem mojej podświadomosci ?Wiadomo.  Od początku jest Pani bardzo stronnicza . (Zero obiektywizmu , zero ) . I oczywiście musiała Pani dopisać coś o mojej mamie ( bo wspomniałem coś o niej - więc u Pani wrecz trzeba ją wcisnąć) . Wciska Pani tu swojego ex męża tak uporczywie - więc nie czytając Pani wątku (tu chyba sobie u Pani nagrabiłem )- domniemam że ex Pani był maminsynkiem? I chyba musiał też z kimś pisać-, jak moja żona- tyle że ona w Pani oczach jest niemal moją "ofiarą ". Gdyby nie była w wieku do Pani zbliżonym chyba pisalaby Pani inaczej .
To co napisała  display nie jest na Pani "poziomie " ale gdyby "wpadła " tu Salomonka i zaczęła zgadzać się z Panią- wtedy to by był Pani poziom ? 
Nie jestem Pani mężem,  nie odkochałem się w żonie jak (zdaje się) Pani były mąż w Pani,  nie mam kryzysu jak on . Nie jestem nim . Nie każdy facet nim jest .
I tylko niech mi Pani nie pisze, że muszę odpocząć od forum- 8 lat , ponad 20 TYSIĘCY wpisów- i  to ja mam odpocząć?
Z całym szacunkiem do Pani , Pani Elu - ale to co Pani pisze wprawia mnie w zdziwienie - niemal wypisz wymaluj jakbym słyszał przyjaciółkę żony, kiedy ta radziła jej na mnie uważać,  pisałem o tym na początku-  wszystkiego dobrego , ale z mojej strony do Pani bez odbioru Pani Elu.

1,417 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-01-05 12:24:04)

Odp: czy kocha ?

Bert, Ty zdaje się jesteś blisko jego wieku, raczej 50 latek miałby coś więcej do powiedzenia na temat kryzysu wieku średniego. :)

1,418 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-01-05 12:27:47)

Odp: czy kocha ?

Nigdzie nie pisałam autorze o Twojej mamie, raczej o Twoich oczekiwaniach wobec  żony
A co do dowodów,  to dobrze ze jest detektyw: potwierdzi to uwierzę.
Sam widzisz że terapeuta też średnio wierzył, a z 1 ręki słyszał.
Niepotrzebnie też doszukujesz się złośliwości w każdym, kto nie chce się teraz nad Tobą użalać,  jakim dobrym mężem byłeś, a jakie zło Cię za to spotyka.

1,419

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Bert, Ty zdaje się jesteś blisko jego wieku, raczej 50 latek miałby vos więcej do powiedzenia na temat kryzysu wieku średniego. smile


Ooooo. Temat rzeka. Ale nie w tym przypadku. Tu sprawa jest prosta - żoną się pusz...a i robi z Autora debila. Kłamie, gra jest jak to mówił wódz "najgorszym sortem". Nie ma w ogóle o czym gadać. Jedyne co to trzeba papiery nazbierać

PS Autorze za co Ty ja kochasz? Chyba za historie. Obudz się tu nie ma wzajemnosci

1,420

Odp: czy kocha ?

Gdybym wierzyła w te zdrady, byłaby inna rozmowa.
Problemy małżeńskie
Niedojrzałość żony
Kryzys wielu średniego  Autora.
Tyle widzę ja , ale przecież mogę się mylić o może być jeszcze romans

1,421

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

Rada ?

Każda NORMALNA kobieta czy mężczyzna po stwierdzeniu że mąż/żona go zdradza powinien od razu iśc co adwokata i od razu rozwód.

Żaden NORMLANY facet/kobieta nie utrzymuje kontaktów z EX jak jest żonaty/mężaty.

To jest ewidentna zdrada.
Budując przyszłośc zamykamy definitywnie przeszłosć. Jedyny wyjątek jak są wspólne dzieci, ale też te kontakty sa powiedzmy "chłodne".

Tutaj Pani przez lata działała "na dwa baty". U męża głowa bolała a u kochanka co innego bolało.


Małżeństwo/związek to coś zbudowane na fuundamentach. Zaufanie, wierność to są podstawy i bez tego nie ma związku.

A tam pani lata temu fundamenty zniszczyła.

Zdrady sie nie wybacza i normalna osoba nie wybaczy.

Tym się różni czlowiek od zwierzęcia że ma mózg i wie jakie sa konsekwencje.


Normlany facet wy wystawił walizki tej pani za drzwi i powiedział że ma s...
I od razu udał się do prawnika w sprawie rozwodu.

Tu nie ma co "udawadniać".  Jak utrzymywała kontakty z EX to go zdradzała i tyle.

1,422

Odp: czy kocha ?
Kaszpir007 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

Rada ?

Każda NORMALNA kobieta czy mężczyzna po stwierdzeniu że mąż/żona go zdradza powinien od razu iśc co adwokata i od razu rozwód.

Żaden NORMLANY facet/kobieta nie utrzymuje kontaktów z EX jak jest żonaty/mężaty.

To jest ewidentna zdrada.
Budując przyszłośc zamykamy definitywnie przeszłosć. Jedyny wyjątek jak są wspólne dzieci, ale też te kontakty sa powiedzmy "chłodne".

Tutaj Pani przez lata działała "na dwa baty". U męża głowa bolała a u kochanka co innego bolało.


Małżeństwo/związek to coś zbudowane na fuundamentach. Zaufanie, wierność to są podstawy i bez tego nie ma związku.

A tam pani lata temu fundamenty zniszczyła.

Zdrady sie nie wybacza i normalna osoba nie wybaczy.

Tym się różni czlowiek od zwierzęcia że ma mózg i wie jakie sa konsekwencje.


Normlany facet wy wystawił walizki tej pani za drzwi i powiedział że ma s...
I od razu udał się do prawnika w sprawie rozwodu.

Tu nie ma co "udawadniać".  Jak utrzymywała kontakty z EX to go zdradzała i tyle.

W sądzie moze byc co udowadniać

1,423

Odp: czy kocha ?
Ela210 napisał/a:

Mąci w głowie 50 łatce od 20 lat ? big_smile
No proszę, chyba sama nie wierzysz w to, co piszesz.
I zdaje się,  że jeszcze rok czy półtora roku temu nie było mowy o żadnym męczącym, wypalającym związku.
Nic też nie słyszeliśmy o romansach żony autora, a przecież przez te 17 lat taka piękność miała chyba niejedną okazję jako stomatolog poznać jakiś Panów?
Więc nie sądzę by się tak męczył.
Ona nie odganiała go od siebie: inicjowal seks to był seks między nimi i w miarę udane malzenstwo.
To, że nie walczyła z ojcem który normalny nie jest o swojego męża, też można zrozumieć, bo to była jego rola, jako faceta, postawić się teściowi.
Natomiast w momencie kryzysu, który moim zdaniem ma wiele źródeł i niekoniecznie relacja z żoną jest jedynym, autor się zregresowal do roli chłopca, który robi drobne złośliwości mamie na złość.
Więc dalej w rolę męską nie wszedł,  bo OSOBNIK męski w momencie kryzysu robi rundkę rozwojową od wielu nastoletniego buntu, do dojrzałości.
Rundka rozwojowa jego żony to inna bajka, ale z kobietami jest trochę prościej,  zwłaszcza w jej przypadku: na samca alfa ona zareaguje tak jakby chciał autor, szacunkiem...
Tylko że.. autor tak naprawdę na tym etapie   nie chce tego szacunku, tylko więcej głasków od matki.
A ona tego mu nie da.
Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

Brzmisz jak królewna na ziarnku grochu, pod którą trzeba się kłaść, aby nie odgniótł jej się tyłek. Przepracuj rozwód, bo nowy mężczyzna nie wykona za Ciebie tej pracy. Masz swoje zdanie, ja mam swoje i na tym pozostańmy.

1,424 Ostatnio edytowany przez display (2025-01-05 15:14:48)

Odp: czy kocha ?
Kaszpir007 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie wiem, przydała by się porada doświadczonego mężczyzny, ale takich na forum jak na lekarstwo.

Rada ?

Każda NORMALNA kobieta czy mężczyzna po stwierdzeniu że mąż/żona go zdradza powinien od razu iśc co adwokata i od razu rozwód.

Żaden NORMLANY facet/kobieta nie utrzymuje kontaktów z EX jak jest żonaty/mężaty.

To jest ewidentna zdrada.
Budując przyszłośc zamykamy definitywnie przeszłosć. Jedyny wyjątek jak są wspólne dzieci, ale też te kontakty sa powiedzmy "chłodne".

Tutaj Pani przez lata działała "na dwa baty". U męża głowa bolała a u kochanka co innego bolało.


Małżeństwo/związek to coś zbudowane na fuundamentach. Zaufanie, wierność to są podstawy i bez tego nie ma związku.

A tam pani lata temu fundamenty zniszczyła.

Zdrady sie nie wybacza i normalna osoba nie wybaczy.

Tym się różni czlowiek od zwierzęcia że ma mózg i wie jakie sa konsekwencje.


Normlany facet wy wystawił walizki tej pani za drzwi i powiedział że ma s...
I od razu udał się do prawnika w sprawie rozwodu.

Tu nie ma co "udawadniać".  Jak utrzymywała kontakty z EX to go zdradzała i tyle.

Dokładnie, zdrada to nie tylko sam seks. Zdrada to pisanie z kimś w ukryciu,  kontakotawnie się za plecami męża/żony,  bycie nielojalny to już zdrada. Czasem nawet bardziej bolesna niż jednorazowy numerek z nieznajomą po pijaku

1,425

Odp: czy kocha ?

A w ogóle to zapomniałem napisać,  to mnie ubawiło i to bardzo   . Żona do mnie jak się obudziła w Nowy Rok powiedziala : nie myśl sobie ,że nie pamiętam, że mnie odrzuciłeś jak chciałam uprawiać z Tobą seks .
Ja jej na to : szkoda ,że nie pamiętasz jak mnie odrzuciłaś jakiś czas temu .
Ale tylko brwi uniosla jakbym powiedział coś tak głupiego, że nie chciało jej się nawet odpowiedzieć.

1,426

Odp: czy kocha ?

hej ,
dzisiaj jej zainstalowałem w aucie lokalizator gps .
Miałem okazje zamontować podsłuch w biurze , ale jakoś nie dałem rady. Miałem to robić ,ale zmiękłem. Śmieszne w sumie ,ale nie dałem rady. Chyba nie umiałbym jej potem w oczy spojrzeć myśląc ,że ją podsłuchuję.  To poradził mi ten detektyw, bo od jutra oficjalnie wszystko się zaczyna. Jak mu powiedziałem ,że nie dałem rady w biurze to powiedział ,że nie będzie na to naciskał jeśli nie chcę ,ale  to by dużo ułatwiło i powiedział ,że w sumie nie ja bym musiał tego słuchać tylko on, ale nie umiałem.  Kumpel stwierdził ,że źle do tego wszystkiego podchodzę i powinienem iść za ciosem , bo tak to nigdy się niczego nie dowiem.  On powiedział ,że na moim miejscu to by wziął te zdjęcia i listy i jak dziecka nie będzie podałby jej to wszystko prosto  do ręki , bo żyć jak ja ''w zawieszeniu '' to by nie umiał i że ciekawe jakby się z tego tłumaczyła.
Przyznam ,że jest to jakiś pomysł.  Ale chyba jeszcze na tego detektywa poczekam.

1,427

Odp: czy kocha ?

Słuchaj wskazówek detektywa. Kolega w gorącej wodzie kąpany, wszystko by zepsuł.

1,428

Odp: czy kocha ?
wieka napisał/a:

Słuchaj wskazówek detektywa. Kolega w gorącej wodzie kąpany, wszystko by zepsuł.

Wieka  , ale tak się zacząłem zastanawiać - czy tak jak on mówi (ten kumpel) - nie byłoby prościej po prostu ? i szybciej?  to chyba nie jest taki zły pomysł?
wziąłbym ją ''z zaskoczenia '' - wtedy jej  reakcja byłaby najszczersza i dużo by mi powiedziała- tak myślę , że nie miałaby czasu wymyślić wymówek..

1,429

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:
wieka napisał/a:

Słuchaj wskazówek detektywa. Kolega w gorącej wodzie kąpany, wszystko by zepsuł.

Wieka  , ale tak się zacząłem zastanawiać - czy tak jak on mówi (ten kumpel) - nie byłoby prościej po prostu ? i szybciej?  to chyba nie jest taki zły pomysł?
wziąłbym ją ''z zaskoczenia '' - wtedy jej  reakcja byłaby najszczersza i dużo by mi powiedziała- tak myślę , że nie miałaby czasu wymyślić wymówek..

Tu chodzi o dowody, a nie o to co ona powie, nic by to nie dało, prawdy i tak byś się nie dowiedział. Pozostaje czekać.

1,430

Odp: czy kocha ?
netk53521 napisał/a:
wieka napisał/a:

Słuchaj wskazówek detektywa. Kolega w gorącej wodzie kąpany, wszystko by zepsuł.

Wieka  , ale tak się zacząłem zastanawiać - czy tak jak on mówi (ten kumpel) - nie byłoby prościej po prostu ? i szybciej?  to chyba nie jest taki zły pomysł?
wziąłbym ją ''z zaskoczenia '' - wtedy jej  reakcja byłaby najszczersza i dużo by mi powiedziała- tak myślę , że nie miałaby czasu wymyślić wymówek..

Nie bądź frajer. Cierpliwosci. Wiem że to dyskomfort ale potrzebujesz dowodów. Przypomnę ze Twoja miala slaby dyskomfort "pracujac" z eksem

Posty [ 1,366 do 1,430 z 2,640 ]

Strony Poprzednia 1 20 21 22 23 24 41 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024