Michałowi przecież pasowała przez tyle lat. Był, jak twierdzi, najszczęśliwszy na świecie.
Oboje czerpali z tego układu, każde na swój pokręcony sposób.
bo do pewnego czasu wystarczało mu to, że jest piękna i sądził, że zdobywając ja ma gwarancję szczęścia do końca życia, bo koledzy mu zazdroszczą
Dlatego mówię, że oboje sa tak samo niedojrzali, tylko Michał zaczął w końcu pomału mieć przecieki racjonalnego i dojrzałego myślenia w tej betonowej masce, którą całe lata nosił.
Masce, że wystarczy mieć piękną kobietę żeby mieć świetny związek.
Okazało sie, że co spełnia swoje zadanie dla 17-latka niekoniecznie je spełnia dla 38 latka.