Pytania od katolika - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Pytania od katolika

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 220 ]

131

Odp: Pytania od katolika
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Wyjasnij mi to bo mam kilka teori na ten temat.

Co mam wyjaśnić? Tu już wszytko było opisane. Nick jakiś podejrzany masz.

Masz na myśli nocny strzał czy podczas masażu nuru?

Nick mam wskazujacy na wiedzę w pewnym aspekcie życia

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Życie w miłości i z osobistą relacją z Bogiem.
Jak takiej nie ma, to zostają tylko regułki i rozkminy, jak pwoiedziec ksiedzu grzech tak, zsby nie dopytywał.

Katolicyzm to milosc Boga do człowieka i miłośc człowieka do Boga. Jak się kogos kocha, to się nie szuka, jak obejść to, co mowi.

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Dokładnie, jeszcze w Biblii chyba jest, że kto mnie kocha wypełnia moje przykazania. Więc to podstawa. Jedni to robią z miłości drudzy że strachu przed kara, piekłem ale to jest warunek główny wypełniać przykazania.

Tak najlepiej to robic z milosci do Boga sw Jakub pisze w listach "ze wiara bez uczynkow jest pusta".. kochaj Boga i blizniego, przestrzegaj Jego przykazan,gdy zgrzeszysz idz do spowiedzi, staraj sie poprawic-to najlepsza droga do zbawienia,a nie jakies wymyslone osobiste relacje z Bogiem. Wogole co to sa te osobiste relacje z Bogiem,skoro nie musimy przestrzegac Jego zasad i przykazan to sie pytam na czym ta osobista relacja miala by polegac? Wogole to nawet nie jest biblijne osobista relacja z Bogiem to zostalo wymyslone przez jakis odlam protestancki i bredza to na mownicach sama sluchalam-nic nie przestrzegaj przykazam, tylko zyj w przyjazni z Bogiem a Bog zapewne chce przyjaciol  ktorzy Jego przyjazan nie przestrzegaja- najgorsze ,ze to coraz wiecej ludzi mlodych do tego lezie, bo tak im wygodnie bez ruszenia mozgiem, ze osobista relacja z Bogiem to wlasnie przestrzeganie Jego przykazan

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

Co mam wyjaśnić? Tu już wszytko było opisane. Nick jakiś podejrzany masz.

Masz na myśli nocny strzał czy podczas masażu nuru?

Nick mam wskazujacy na wiedzę w pewnym aspekcie życia

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

134

Odp: Pytania od katolika
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Masz na myśli nocny strzał czy podczas masażu nuru?

Nick mam wskazujacy na wiedzę w pewnym aspekcie życia

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

Bo to pytanie nie ma zwiazku z jego problemem.  Jaki masaz nuru? Czy on pisal, ze wybiera sie na takowy? Nie

135

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

To jakie zycie ma sens?

Życie w miłości i z osobistą relacją z Bogiem.
Jak takiej nie ma, to zostają tylko regułki i rozkminy, jak pwoiedziec ksiedzu grzech tak, zsby nie dopytywał.

Katolicyzm to milosc Boga do człowieka i miłośc człowieka do Boga. Jak się kogos kocha, to się nie szuka, jak obejść to, co mowi.

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

136

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Życie w miłości i z osobistą relacją z Bogiem.
Jak takiej nie ma, to zostają tylko regułki i rozkminy, jak pwoiedziec ksiedzu grzech tak, zsby nie dopytywał.

Katolicyzm to milosc Boga do człowieka i miłośc człowieka do Boga. Jak się kogos kocha, to się nie szuka, jak obejść to, co mowi.

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Wypelnianie przykazan jest relacja z Bogiem sama w sobie. Czego nie rozumiesz? Jak wypelniasz pierwsze przykazanie I modlisz sie co dzien do Boga to masz z Nim relacje? Masz. Jak wypelniasz trzecie przykazanie I wychodzisz w niedziele do kosciola masz z Bogiem relacje? Masz. Jak pomagasz innym wg przykazan to masz relacje z Bogiem? Masz... a teraz jak nie wypelniasz Jego przykazan, to gdzie masz relacje z Bogiem? Nigdzie.

137

Odp: Pytania od katolika
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Masz na myśli nocny strzał czy podczas masażu nuru?

Nick mam wskazujacy na wiedzę w pewnym aspekcie życia

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

Przeczytaj od początku, nie raz pisałem jak to się odbywa. Sądzę że nie chcesz pomóc tylko cie to jara.

138

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

Przeczytaj od początku, nie raz pisałem jak to się odbywa. Sądzę że nie chcesz pomóc tylko cie to jara.

Napewno inaczej by nie zadal bez sensu pytania o jakis masaz nuru sruru

139

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Wypelnianie przykazan jest relacja z Bogiem sama w sobie. Czego nie rozumiesz? Jak wypelniasz pierwsze przykazanie I modlisz sie co dzien do Boga to masz z Nim relacje? Masz. Jak wypelniasz trzecie przykazanie I wychodzisz w niedziele do kosciola masz z Bogiem relacje? Masz. Jak pomagasz innym wg przykazan to masz relacje z Bogiem? Masz... a teraz jak nie wypelniasz Jego przykazan, to gdzie masz relacje z Bogiem? Nigdzie.

No dokładnie, życie z Bogiem to modlitwa, w domu w kościele czyli wspólnie z innymi ludźmi, pomaganie innym czyli dobre uczynki i najważniejsze przestrzeganie przykazań.
Nie można mieć dobrej relacji Bogiem łamiąc przykazania te 10. Nawet w Biblii jest, że kto mnie miluje wypełnia moje przykazania.

140

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

Przeczytaj od początku, nie raz pisałem jak to się odbywa. Sądzę że nie chcesz pomóc tylko cie to jara.

Napewno inaczej by nie zadal bez sensu pytania o jakis masaz nuru sruru

Też tak sądzę, że przyszedł po jarać się.

141

Odp: Pytania od katolika

JuliaUK33 a co Ty osobiście sądzisz o grzechu antykoncepcji w małżeństwie? Żeby nie było że zaraz nie kocham Boga i szukam furtki, pytam o Twoje osobiste zdanie.
Podobno można po rozpoznaniu uzyskać zgodę spowiednika.

142

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Wypelnianie przykazan jest relacja z Bogiem sama w sobie. Czego nie rozumiesz? Jak wypelniasz pierwsze przykazanie I modlisz sie co dzien do Boga to masz z Nim relacje? Masz. Jak wypelniasz trzecie przykazanie I wychodzisz w niedziele do kosciola masz z Bogiem relacje? Masz. Jak pomagasz innym wg przykazan to masz relacje z Bogiem? Masz... a teraz jak nie wypelniasz Jego przykazan, to gdzie masz relacje z Bogiem? Nigdzie.

No dokładnie, życie z Bogiem to modlitwa, w domu w kościele czyli wspólnie z innymi ludźmi, pomaganie innym czyli dobre uczynki i najważniejsze przestrzeganie przykazań.
Nie można mieć dobrej relacji Bogiem łamiąc przykazania te 10. Nawet w Biblii jest, że kto mnie miluje wypełnia moje przykazania.

To prawda. Jestes na dobrej drodze nie zbaczaj z niej

Odp: Pytania od katolika
madoja napisał/a:

To obleśne używać przy księdzu słów "ejakulacja" czy wytrysk".
Można powiedzieć "dochodzi do rozładowania seksualnego", lub "dochodzi do polucji" (skoro się nie masturbujesz a jest wytrysk w nocy).

A tak na marginesie, czytając ten temat myślę sobie że wierzący mają takie smutne, obarczone nieustanną winą życie...
Zamiast radośnie korzystać z masturbacji a potem z seksu, cieszyć się swoim ciałem, wciąż się biczują.

Mam to samo spostrzeżenie

144

Odp: Pytania od katolika
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
madoja napisał/a:

To obleśne używać przy księdzu słów "ejakulacja" czy wytrysk".
Można powiedzieć "dochodzi do rozładowania seksualnego", lub "dochodzi do polucji" (skoro się nie masturbujesz a jest wytrysk w nocy).

A tak na marginesie, czytając ten temat myślę sobie że wierzący mają takie smutne, obarczone nieustanną winą życie...
Zamiast radośnie korzystać z masturbacji a potem z seksu, cieszyć się swoim ciałem, wciąż się biczują.

Mam to samo spostrzeżenie

To idź się masturbowac i miej radosne życie. Nikt ci nie broni.

145

Odp: Pytania od katolika
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Masz na myśli nocny strzał czy podczas masażu nuru?

Nick mam wskazujacy na wiedzę w pewnym aspekcie życia

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

Nie mów, że nie wiesz, co to są polucje nocne...

Temat wg mnie założony specjalnie, żeby wywołać dyskusję, bo na to wskazuje z jednej strony infaltylna niewiedza, aż śmieszna, z drugiej strony duża wiedza i wracanie do wyjaśnionego problemu, choć czytałam tylko urywki, to tak to widzę.
Takich rozkminy to mają tylko chyba ortodoksi, a ten temat mógł założyć naczelny ortodoks forum...

146

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Życie w miłości i z osobistą relacją z Bogiem.
Jak takiej nie ma, to zostają tylko regułki i rozkminy, jak pwoiedziec ksiedzu grzech tak, zsby nie dopytywał.

Katolicyzm to milosc Boga do człowieka i miłośc człowieka do Boga. Jak się kogos kocha, to się nie szuka, jak obejść to, co mowi.

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Jeszcze przed chwilą sobie przypomniałem co kościół od dawna głosi. Spowiedź nazywa się sakrament pojednania, a grzech ciężki zrywa relacje z Bogiem. Według powyższego kto ma relacje z Bogiem? Ten kto nie ma grzechu ciężkiego na sumieniu. A jeśli już ktoś grzech ciężki popełni co co się dzieje? Zrywa relacje z Bogiem, a jak przywrócić tę relacje? Poprzez sakrament pojednania. Przecież to są rzeczy tak oczywiste jak 2 +2 =4

147

Odp: Pytania od katolika
wieka napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

Tu rozmawiamy o religii, a nie o zboczeniach seksualnych.

Zadajesz pytania ale sam nie chcesz odpowiadać

Nie mów, że nie wiesz, co to są polucje nocne...

Temat wg mnie założony specjalnie, żeby wywołać dyskusję, bo na to wskazuje z jednej strony infaltylna niewiedza, aż śmieszna, z drugiej strony duża wiedza i wracanie do wyjaśnionego problemu, choć czytałam tylko urywki, to tak to widzę.
Takich rozkminy to mają tylko chyba ortodoksi, a ten temat mógł założyć naczelny ortodoks forum...

Nie każdy ma polucje nocne. Poczytaj sobie o tym w necie. Przynajmniej 20% chłopaków nie ma.
Kolejna sprawa aby doszło do polucji nocnych musi dojść do przepelnienienjader, a to trwa od 2 tygodni do 2 miesięcy. Na wykopie ludzie pisali ze około 50 dni czekali bez seksu i masturbacji na pierwszą polucje.

148

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Jeszcze przed chwilą sobie przypomniałem co kościół od dawna głosi. Spowiedź nazywa się sakrament pojednania, a grzech ciężki zrywa relacje z Bogiem. Według powyższego kto ma relacje z Bogiem? Ten kto nie ma grzechu ciężkiego na sumieniu. A jeśli już ktoś grzech ciężki popełni co co się dzieje? Zrywa relacje z Bogiem, a jak przywrócić tę relacje? Poprzez sakrament pojednania. Przecież to są rzeczy tak oczywiste jak 2 +2 =4

Tak dokladnie tak jest, wszystko dobrze rozumiesz. Szkoda,ze ja kiedys nie rozumialam

149

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

A czym jest osobista relacja z Bogiem jak nie przestrzeganiem Jego przykazan? Chcesz nie zyc zgodnie z przykazaniami i mowic "ze kochasz Boga"?

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Wypelnianie przykazan jest relacja z Bogiem sama w sobie. Czego nie rozumiesz? Jak wypelniasz pierwsze przykazanie I modlisz sie co dzien do Boga to masz z Nim relacje? Masz. Jak wypelniasz trzecie przykazanie I wychodzisz w niedziele do kosciola masz z Bogiem relacje? Masz. Jak pomagasz innym wg przykazan to masz relacje z Bogiem? Masz... a teraz jak nie wypelniasz Jego przykazan, to gdzie masz relacje z Bogiem? Nigdzie.

Hah. Płytko myślisz, ale juz nie będę Ci dalej tłumaczyć.

150

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Wypełnianie przykazań brz relacji z Bogiem nie ma sensu.

Wypelnianie przykazan jest relacja z Bogiem sama w sobie. Czego nie rozumiesz? Jak wypelniasz pierwsze przykazanie I modlisz sie co dzien do Boga to masz z Nim relacje? Masz. Jak wypelniasz trzecie przykazanie I wychodzisz w niedziele do kosciola masz z Bogiem relacje? Masz. Jak pomagasz innym wg przykazan to masz relacje z Bogiem? Masz... a teraz jak nie wypelniasz Jego przykazan, to gdzie masz relacje z Bogiem? Nigdzie.

Hah. Płytko myślisz, ale juz nie będę Ci dalej tłumaczyć.

Mysle bardzo dobrze. Nie musisz tlumaczyc

151

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Wypelnianie przykazan jest relacja z Bogiem sama w sobie. Czego nie rozumiesz? Jak wypelniasz pierwsze przykazanie I modlisz sie co dzien do Boga to masz z Nim relacje? Masz. Jak wypelniasz trzecie przykazanie I wychodzisz w niedziele do kosciola masz z Bogiem relacje? Masz. Jak pomagasz innym wg przykazan to masz relacje z Bogiem? Masz... a teraz jak nie wypelniasz Jego przykazan, to gdzie masz relacje z Bogiem? Nigdzie.

Hah. Płytko myślisz, ale juz nie będę Ci dalej tłumaczyć.

Mysle bardzo dobrze. Nie musisz tlumaczyc

Przynajmniej w tym watku potrafisz napisać coś poza przyklaskiwaniem tym, ktorzy wypowiadaja sie przed Tobą big_smile

Spoko, ja poczekam, max pól roku i odkryjesz nową wiarę, bo Ci sie znowu cos przysni.

152

Odp: Pytania od katolika

Przecież jakaś religia protestancka głosi, że wystarczy do zbawienia wiara. Wierzyć w Boga i można kraść zabijać gwałcić, bo Jezus odkupil juz grzechy wszystkie i wszystkim.
Szkoda że ten odłam, pomija słowa Jezusa że ten kto mnie kołuje wypełnia moje przykazania, lub że oddzieli plony od plew czyli grzesznych od tych bez grzechu, kazanie na Górze mówi, że kto cudzołóż lub nawet słownie kogoś (zabija) zostanie wrzucony w ogień piekielny. Więc ja w tej Biblii nie widzę, że wystarczy wierzyć i można grzeszyć.

153

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Hah. Płytko myślisz, ale juz nie będę Ci dalej tłumaczyć.

Mysle bardzo dobrze. Nie musisz tlumaczyc

Przynajmniej w tym watku potrafisz napisać coś poza przyklaskiwaniem tym, ktorzy wypowiadaja sie przed Tobą big_smile

Spoko, ja poczekam, max pól roku i odkryjesz nową wiarę, bo Ci sie znowu cos przysni.

Nie zmienie wiary. Zreszta tylko raz przeszlam na islam, wiec nie wiem po co to mowienie "o ciaglym zmienianiu wiary ", tak jakbym wyznawala wszystkie religia swiata,a katolicyzm po prostu od lat przestalam praktykowac...ale sie nawrocilam

154

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Mysle bardzo dobrze. Nie musisz tlumaczyc

Przynajmniej w tym watku potrafisz napisać coś poza przyklaskiwaniem tym, ktorzy wypowiadaja sie przed Tobą big_smile

Spoko, ja poczekam, max pól roku i odkryjesz nową wiarę, bo Ci sie znowu cos przysni.

Nie zmienie wiary. Zreszta tylko raz przeszlam na islam, wiec nie wiem po co to mowienie "o ciaglym zmienianiu wiary ", tak jakbym wyznawala wszystkie religia swiata,a katolicyzm po prostu od lat przestalam praktykowac...ale sie nawrocilam

Julia, odpiszesz mi odnośnie antykoncepcji jakie masz zdanie na jej temat? Czy to też uważasz za grzech i przestrzegać tego?

155

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przynajmniej w tym watku potrafisz napisać coś poza przyklaskiwaniem tym, ktorzy wypowiadaja sie przed Tobą big_smile

Spoko, ja poczekam, max pól roku i odkryjesz nową wiarę, bo Ci sie znowu cos przysni.

Nie zmienie wiary. Zreszta tylko raz przeszlam na islam, wiec nie wiem po co to mowienie "o ciaglym zmienianiu wiary ", tak jakbym wyznawala wszystkie religia swiata,a katolicyzm po prostu od lat przestalam praktykowac...ale sie nawrocilam

Julia, odpiszesz mi odnośnie antykoncepcji jakie masz zdanie na jej temat? Czy to też uważasz za grzech i przestrzegać tego?

Tak. Ja zreszta i tak nie moge antykoncepcji brac ze wzgledow zdrowotnych, wiec akurat u mnie to nie sprawa czysto religijna,bo nawet gdyby to nie byl grzech,to bym nie mogla brac

156

Odp: Pytania od katolika

Ale wycziliscie, że ja nigdzie nie napisalam, zeby olać przykazania i zyć miłością? big_smile

157

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Nie zmienie wiary. Zreszta tylko raz przeszlam na islam, wiec nie wiem po co to mowienie "o ciaglym zmienianiu wiary ", tak jakbym wyznawala wszystkie religia swiata,a katolicyzm po prostu od lat przestalam praktykowac...ale sie nawrocilam

Julia, odpiszesz mi odnośnie antykoncepcji jakie masz zdanie na jej temat? Czy to też uważasz za grzech i przestrzegać tego?

Tak. Ja zreszta i tak nie moge antykoncepcji brac ze wzgledow zdrowotnych, wiec akurat u mnie to nie sprawa czysto religijna,bo nawet gdyby to nie byl grzech,to bym nie mogla brac

A prezerwatywy w małżeństwie są też grzechem czy można?

158

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:

Ale wycziliscie, że ja nigdzie nie napisalam, zeby olać przykazania i zyć miłością? big_smile

No niby nie, ale ze przykazania nic nie znaczą bez życia bez miłości do Boga. A księża na religii jakoś inaczej mówili, że kto przestrzega przykazań to w ten sposób okazuje miłość i ma relacje, a poprzez grzech ciężki traci relacje i w ten sposób grzesząc obraża Boga więc go nie kocha. Nawet spowiadać się mówi się, obraziłem Boga następującymi grzechami. Jak się kogoś kocha to nie obraża. A Boga można obrazić jak wynika z powyższego poprzez grzech ciężki i należy udać się po sakrament pojednania zwany spowiedzia. Ty twierdzisz że to mało, i trzeba jeszcze kochać Boga. Ciekawe jak? Boga się kocha właśnie nie grzesząc i modlitwa, dobrymi uczynkami.

159

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale wycziliscie, że ja nigdzie nie napisalam, zeby olać przykazania i zyć miłością? big_smile

No niby nie, ale ze przykazania nic nie znaczą bez życia bez miłości do Boga. A księża na religii jakoś inaczej mówili, że kto przestrzega przykazań to w ten sposób okazuje miłość i ma relacje, a poprzez grzech ciężki traci relacje i w ten sposób grzesząc obraża Boga więc go nie kocha. Nawet spowiadać się mówi się, obraziłem Boga następującymi grzechami. Jak się kogoś kocha to nie obraża. A Boga można obrazić jak wynika z powyższego poprzez grzech ciężki i należy udać się po sakrament pojednania zwany spowiedzia. Ty twierdzisz że to mało, i trzeba jeszcze kochać Boga. Ciekawe jak? Boga się kocha właśnie nie grzesząc i modlitwa, dobrymi uczynkami.

Przestrzeganie przykazan powinno wynikać z miłosc. Inaczej wypełniacz literę prawa i nic za tym nie stoi.

Nawet modlić mozna sie na odklepanie i nie midć z Bogiem zadnej osobistej relacji.

Jak kochasz, to nie idziesz do spowiedzi, bo boisz sie kary. Idziesz, zeby przeprosić tego, kto jest dla Ciebie najważniejszy.

Miłość to krok dalej niż regułki i przykazania.

160

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale wycziliscie, że ja nigdzie nie napisalam, zeby olać przykazania i zyć miłością? big_smile

No niby nie, ale ze przykazania nic nie znaczą bez życia bez miłości do Boga. A księża na religii jakoś inaczej mówili, że kto przestrzega przykazań to w ten sposób okazuje miłość i ma relacje, a poprzez grzech ciężki traci relacje i w ten sposób grzesząc obraża Boga więc go nie kocha. Nawet spowiadać się mówi się, obraziłem Boga następującymi grzechami. Jak się kogoś kocha to nie obraża. A Boga można obrazić jak wynika z powyższego poprzez grzech ciężki i należy udać się po sakrament pojednania zwany spowiedzia. Ty twierdzisz że to mało, i trzeba jeszcze kochać Boga. Ciekawe jak? Boga się kocha właśnie nie grzesząc i modlitwa, dobrymi uczynkami.

Przestrzeganie przykazan powinno wynikać z miłosc. Inaczej wypełniacz literę prawa i nic za tym nie stoi.

Nawet modlić mozna sie na odklepanie i nie midć z Bogiem zadnej osobistej relacji.

Jak kochasz, to nie idziesz do spowiedzi, bo boisz sie kary. Idziesz, zeby przeprosić tego, kto jest dla Ciebie najważniejszy.

Miłość to krok dalej niż regułki i przykazania.

To wlasnie wypelniamy przykazania z milosci

161

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

No niby nie, ale ze przykazania nic nie znaczą bez życia bez miłości do Boga. A księża na religii jakoś inaczej mówili, że kto przestrzega przykazań to w ten sposób okazuje miłość i ma relacje, a poprzez grzech ciężki traci relacje i w ten sposób grzesząc obraża Boga więc go nie kocha. Nawet spowiadać się mówi się, obraziłem Boga następującymi grzechami. Jak się kogoś kocha to nie obraża. A Boga można obrazić jak wynika z powyższego poprzez grzech ciężki i należy udać się po sakrament pojednania zwany spowiedzia. Ty twierdzisz że to mało, i trzeba jeszcze kochać Boga. Ciekawe jak? Boga się kocha właśnie nie grzesząc i modlitwa, dobrymi uczynkami.

Przestrzeganie przykazan powinno wynikać z miłosc. Inaczej wypełniacz literę prawa i nic za tym nie stoi.

Nawet modlić mozna sie na odklepanie i nie midć z Bogiem zadnej osobistej relacji.

Jak kochasz, to nie idziesz do spowiedzi, bo boisz sie kary. Idziesz, zeby przeprosić tego, kto jest dla Ciebie najważniejszy.

Miłość to krok dalej niż regułki i przykazania.

To wlasnie wypelniamy przykazania z milosci

Nie Julka. Wczesniej twierdzilaś, ze wypełnianiw przykazan oznacza miłość. Ja twierdze, ze odwrotnie:)

162

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przestrzeganie przykazan powinno wynikać z miłosc. Inaczej wypełniacz literę prawa i nic za tym nie stoi.

Nawet modlić mozna sie na odklepanie i nie midć z Bogiem zadnej osobistej relacji.

Jak kochasz, to nie idziesz do spowiedzi, bo boisz sie kary. Idziesz, zeby przeprosić tego, kto jest dla Ciebie najważniejszy.

Miłość to krok dalej niż regułki i przykazania.

To wlasnie wypelniamy przykazania z milosci

Nie Julka. Wczesniej twierdzilaś, ze wypełnianiw przykazan oznacza miłość. Ja twierdze, ze odwrotnie:)

Wypelniamy przykazania z milosci do Boga.... gdzie twierdzilam inaczej?

163

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przestrzeganie przykazan powinno wynikać z miłosc. Inaczej wypełniacz literę prawa i nic za tym nie stoi.

Nawet modlić mozna sie na odklepanie i nie midć z Bogiem zadnej osobistej relacji.

Jak kochasz, to nie idziesz do spowiedzi, bo boisz sie kary. Idziesz, zeby przeprosić tego, kto jest dla Ciebie najważniejszy.

Miłość to krok dalej niż regułki i przykazania.

To wlasnie wypelniamy przykazania z milosci

Nie Julka. Wczesniej twierdzilaś, ze wypełnianiw przykazan oznacza miłość. Ja twierdze, ze odwrotnie:)

Dobra już. Bóg jest jak rodzic, przykazania jak postanowienia rodzica. Nie musisz kochać rodzica, chociaż powinno się ale polecenia trzeba wykonywać inaczej rodzic cie ukarze. Podobnie z Bogiem, powinno się przestrzegać przykazań z miłości, ale ze strachu przed kara też sie '' liczy ''
Na przykład złodziej, uwielbia kraść u bogatych, bo ma przecież za dużo według jego mentalności i jest wierzący i nie kradnie nie dlatego, że kocha Boga, ale właśnie przed kara, bo Bóg dał przykazanie nie kradnij u jeśli będzie tego przestrzegał, nie popełni grzechu kradzieży, to nie będzie grzechu, nie zerwie relacji z Bogiem. Utrzymując relacje nie będzie potępiony.

164

Odp: Pytania od katolika

A odpowie, mi ktoś jak jest z tymi prezerwatywa mi w małżeństwie? Czy są grzechem?

165

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:

A odpowie, mi ktoś jak jest z tymi prezerwatywa mi w małżeństwie? Czy są grzechem?

Z tego co wiem to jest to grzech

166

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

To wlasnie wypelniamy przykazania z milosci

Nie Julka. Wczesniej twierdzilaś, ze wypełnianiw przykazan oznacza miłość. Ja twierdze, ze odwrotnie:)

Dobra już. Bóg jest jak rodzic, przykazania jak postanowienia rodzica. Nie musisz kochać rodzica, chociaż powinno się ale polecenia trzeba wykonywać inaczej rodzic cie ukarze. Podobnie z Bogiem, powinno się przestrzegać przykazań z miłości, ale ze strachu przed kara też sie '' liczy ''
Na przykład złodziej, uwielbia kraść u bogatych, bo ma przecież za dużo według jego mentalności i jest wierzący i nie kradnie nie dlatego, że kocha Boga, ale właśnie przed kara, bo Bóg dał przykazanie nie kradnij u jeśli będzie tego przestrzegał, nie popełni grzechu kradzieży, to nie będzie grzechu, nie zerwie relacji z Bogiem. Utrzymując relacje nie będzie potępiony.

To zostaje mi zyczyć Ci, zebys kiedys wyszedł poza lęk przed karą smile

167

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie Julka. Wczesniej twierdzilaś, ze wypełnianiw przykazan oznacza miłość. Ja twierdze, ze odwrotnie:)

Dobra już. Bóg jest jak rodzic, przykazania jak postanowienia rodzica. Nie musisz kochać rodzica, chociaż powinno się ale polecenia trzeba wykonywać inaczej rodzic cie ukarze. Podobnie z Bogiem, powinno się przestrzegać przykazań z miłości, ale ze strachu przed kara też sie '' liczy ''
Na przykład złodziej, uwielbia kraść u bogatych, bo ma przecież za dużo według jego mentalności i jest wierzący i nie kradnie nie dlatego, że kocha Boga, ale właśnie przed kara, bo Bóg dał przykazanie nie kradnij u jeśli będzie tego przestrzegał, nie popełni grzechu kradzieży, to nie będzie grzechu, nie zerwie relacji z Bogiem. Utrzymując relacje nie będzie potępiony.

To zostaje mi zyczyć Ci, zebys kiedys wyszedł poza lęk przed karą smile

A czy ja gdzieś pisałem, że przestrzegam przykazań, bo mam lęk przed kara?
Pisałaś, że przestrzeganie zasad, to jest puste nic nie warte, a ja odpowiedziałem, że według mnie nie i też się liczy. Moim zdaniem, nie ważne czy ktoś nie popełnia grzechu z miłości czy że strachu, bo dopóki nie ma grzechu nie ma zerwania relacji z Bogiem i nie ma potępienia. Grzech potępia.

168

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

Dobra już. Bóg jest jak rodzic, przykazania jak postanowienia rodzica. Nie musisz kochać rodzica, chociaż powinno się ale polecenia trzeba wykonywać inaczej rodzic cie ukarze. Podobnie z Bogiem, powinno się przestrzegać przykazań z miłości, ale ze strachu przed kara też sie '' liczy ''
Na przykład złodziej, uwielbia kraść u bogatych, bo ma przecież za dużo według jego mentalności i jest wierzący i nie kradnie nie dlatego, że kocha Boga, ale właśnie przed kara, bo Bóg dał przykazanie nie kradnij u jeśli będzie tego przestrzegał, nie popełni grzechu kradzieży, to nie będzie grzechu, nie zerwie relacji z Bogiem. Utrzymując relacje nie będzie potępiony.

To zostaje mi zyczyć Ci, zebys kiedys wyszedł poza lęk przed karą smile

A czy ja gdzieś pisałem, że przestrzegam przykazań, bo mam lęk przed kara?
Pisałaś, że przestrzeganie zasad, to jest puste nic nie warte, a ja odpowiedziałem, że według mnie nie i też się liczy. Moim zdaniem, nie ważne czy ktoś nie popełnia grzechu z miłości czy że strachu, bo dopóki nie ma grzechu nie ma zerwania relacji z Bogiem i nie ma potępienia. Grzech potępia.

Dokladnie tak jest... grzech zrywa relacje z Bogiem

169

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

Dobra już. Bóg jest jak rodzic, przykazania jak postanowienia rodzica. Nie musisz kochać rodzica, chociaż powinno się ale polecenia trzeba wykonywać inaczej rodzic cie ukarze. Podobnie z Bogiem, powinno się przestrzegać przykazań z miłości, ale ze strachu przed kara też sie '' liczy ''
Na przykład złodziej, uwielbia kraść u bogatych, bo ma przecież za dużo według jego mentalności i jest wierzący i nie kradnie nie dlatego, że kocha Boga, ale właśnie przed kara, bo Bóg dał przykazanie nie kradnij u jeśli będzie tego przestrzegał, nie popełni grzechu kradzieży, to nie będzie grzechu, nie zerwie relacji z Bogiem. Utrzymując relacje nie będzie potępiony.

To zostaje mi zyczyć Ci, zebys kiedys wyszedł poza lęk przed karą smile

A czy ja gdzieś pisałem, że przestrzegam przykazań, bo mam lęk przed kara?
Pisałaś, że przestrzeganie zasad, to jest puste nic nie warte, a ja odpowiedziałem, że według mnie nie i też się liczy. Moim zdaniem, nie ważne czy ktoś nie popełnia grzechu z miłości czy że strachu, bo dopóki nie ma grzechu nie ma zerwania relacji z Bogiem i nie ma potępienia. Grzech potępia.

Tak. W każdej odpowiedzi to widać.

170

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To zostaje mi zyczyć Ci, zebys kiedys wyszedł poza lęk przed karą smile

A czy ja gdzieś pisałem, że przestrzegam przykazań, bo mam lęk przed kara?
Pisałaś, że przestrzeganie zasad, to jest puste nic nie warte, a ja odpowiedziałem, że według mnie nie i też się liczy. Moim zdaniem, nie ważne czy ktoś nie popełnia grzechu z miłości czy że strachu, bo dopóki nie ma grzechu nie ma zerwania relacji z Bogiem i nie ma potępienia. Grzech potępia.

Tak. W każdej odpowiedzi to widać.

Ja nic takiego nie widze

171 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2024-01-05 21:42:04)

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

A czy ja gdzieś pisałem, że przestrzegam przykazań, bo mam lęk przed kara?
Pisałaś, że przestrzeganie zasad, to jest puste nic nie warte, a ja odpowiedziałem, że według mnie nie i też się liczy. Moim zdaniem, nie ważne czy ktoś nie popełnia grzechu z miłości czy że strachu, bo dopóki nie ma grzechu nie ma zerwania relacji z Bogiem i nie ma potępienia. Grzech potępia.

Tak. W każdej odpowiedzi to widać.

Ja nic takiego nie widze

Jakoś mnie to jie dziwi big_smile

Patryk, poszukaj sobie w internecie 4 prawa zycia duchowego, poszukaj sobie starych konferencji o. Szustaka, będą pewnie na kanale Langusta na Palmie. Tylko szukak starych nagrań z jakichś rekolekcji smile poszukaj nagrań ks. Pawlukiewicza, książki o. Knabita, o. Badeniego i bpa Rysia też warto poczytać. Ja bym jeszcze poleciła niektóre ksiązki Hołowni. To tak z biegu smile większośc z tego jestes w stanie znaleźć bez problemu na youtube.

Posłuchaj, bo to ciekawe treści przedstawione w prostej formie, a myślę, że odpowiedzą na wiekszość Twoich pytań

A jak zaczniesz studia, to duszpasterstwo akademickie jest fajnym miejscem, poszukaj sobie smile

172

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Tak. W każdej odpowiedzi to widać.

Ja nic takiego nie widze

Jakoś mnie to jie dziwi big_smile

Patryk, poszukaj sobie w internecie 4 prawa zycia duchowego, poszukaj sobie starych konferencji o. Szustaka, będą pewnie na kanale Langusta na Palmie. Tylko szukak starych nagrań z jakichś rekolekcji smile poszukaj nagrań ks. Pawlukiewicza, książki o. Knabita, o. Badeniego i bpa Rysia też warto poczytać. Ja bym jeszcze poleciła niektóre ksiązki Hołowni. To tak z biegu smile większośc z tego jestes w stanie znaleźć bez problemu na youtube.

Posłuchaj, bo to ciekawe treści przedstawione w prostej formie, a myślę, że odpowiedzą na wiekszość Twoich pytań

A jak zaczniesz studia, to duszpasterstwo akademickie jest fajnym miejscem, poszukaj sobie smile

Tego marszalka holownie?

173

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja nic takiego nie widze

Jakoś mnie to jie dziwi big_smile

Patryk, poszukaj sobie w internecie 4 prawa zycia duchowego, poszukaj sobie starych konferencji o. Szustaka, będą pewnie na kanale Langusta na Palmie. Tylko szukak starych nagrań z jakichś rekolekcji smile poszukaj nagrań ks. Pawlukiewicza, książki o. Knabita, o. Badeniego i bpa Rysia też warto poczytać. Ja bym jeszcze poleciła niektóre ksiązki Hołowni. To tak z biegu smile większośc z tego jestes w stanie znaleźć bez problemu na youtube.

Posłuchaj, bo to ciekawe treści przedstawione w prostej formie, a myślę, że odpowiedzą na wiekszość Twoich pytań

A jak zaczniesz studia, to duszpasterstwo akademickie jest fajnym miejscem, poszukaj sobie smile

Tego marszalka holownie?

Tak. Kiedyś pisał fajne ksiązki religijne.

174

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jakoś mnie to jie dziwi big_smile

Patryk, poszukaj sobie w internecie 4 prawa zycia duchowego, poszukaj sobie starych konferencji o. Szustaka, będą pewnie na kanale Langusta na Palmie. Tylko szukak starych nagrań z jakichś rekolekcji smile poszukaj nagrań ks. Pawlukiewicza, książki o. Knabita, o. Badeniego i bpa Rysia też warto poczytać. Ja bym jeszcze poleciła niektóre ksiązki Hołowni. To tak z biegu smile większośc z tego jestes w stanie znaleźć bez problemu na youtube.

Posłuchaj, bo to ciekawe treści przedstawione w prostej formie, a myślę, że odpowiedzą na wiekszość Twoich pytań

A jak zaczniesz studia, to duszpasterstwo akademickie jest fajnym miejscem, poszukaj sobie smile

Tego marszalka holownie?

Tak. Kiedyś pisał fajne ksiązki religijne.

To czemu nie zostal ksiedzem?

175

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tego marszalka holownie?

Tak. Kiedyś pisał fajne ksiązki religijne.

To czemu nie zostal ksiedzem?

A to trzeba być księdzem, zeby pisać dobre merytorycznie religijne książki?

176

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Tak. Kiedyś pisał fajne ksiązki religijne.

To czemu nie zostal ksiedzem?

A to trzeba być księdzem, zeby pisać dobre merytorycznie religijne książki?

Chyba tak albo studiowac religioznactwo

177

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

To czemu nie zostal ksiedzem?

A to trzeba być księdzem, zeby pisać dobre merytorycznie religijne książki?

Chyba tak albo studiowac religioznactwo

To Ty też nie powinnaś się wypowiadać na tematy religijne.

178

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A to trzeba być księdzem, zeby pisać dobre merytorycznie religijne książki?

Chyba tak albo studiowac religioznactwo

To Ty też nie powinnaś się wypowiadać na tematy religijne.

Dlaczego?

179

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Chyba tak albo studiowac religioznactwo

To Ty też nie powinnaś się wypowiadać na tematy religijne.

Dlaczego?

Bo nie jesteś zakonnicą ani nie studiowałas religioznawstwa.

Swoją drogą wiesz, że pomyliłaś religioznawstwo z teologią? big_smile a Hołowbia chyba akurat teologię studiowal.

180

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To Ty też nie powinnaś się wypowiadać na tematy religijne.

Dlaczego?

Bo nie jesteś zakonnicą ani nie studiowałas religioznawstwa.

Swoją drogą wiesz, że pomyliłaś religioznawstwo z teologią? big_smile a Hołowbia chyba akurat teologię studiowal.

No,ale tu duzo osob nie studiowalo teologii a sie wypowiada, czesto nawet ateisci o religii... co innego zwykle forum a co innego pisac ksiazke dla tysiecy ludzi

181

Odp: Pytania od katolika
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dlaczego?

Bo nie jesteś zakonnicą ani nie studiowałas religioznawstwa.

Swoją drogą wiesz, że pomyliłaś religioznawstwo z teologią? big_smile a Hołowbia chyba akurat teologię studiowal.

No,ale tu duzo osob nie studiowalo teologii a sie wypowiada, czesto nawet ateisci o religii... co innego zwykle forum a co innego pisac ksiazke dla tysiecy ludzi

Julcia, moze to Cię zszokuje, ale kazdy człowiek może sie dokształcić, poszukać, pogłębić swoją wiedzę i napisać książkę. To nie jest specjalnie trudne ani wymagające. Zwłaszcza jeżeli ksiązka zawiera raczej podstawową wiedzę i rozważania na jej temat.

182

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bo nie jesteś zakonnicą ani nie studiowałas religioznawstwa.

Swoją drogą wiesz, że pomyliłaś religioznawstwo z teologią? big_smile a Hołowbia chyba akurat teologię studiowal.

No,ale tu duzo osob nie studiowalo teologii a sie wypowiada, czesto nawet ateisci o religii... co innego zwykle forum a co innego pisac ksiazke dla tysiecy ludzi

Julcia, moze to Cię zszokuje, ale kazdy człowiek może sie dokształcić, poszukać, pogłębić swoją wiedzę i napisać książkę. To nie jest specjalnie trudne ani wymagające. Zwłaszcza jeżeli ksiązka zawiera raczej podstawową wiedzę i rozważania na jej temat.

To ja wiem

183

Odp: Pytania od katolika

To jak współżyc w małżeństwie gdy gumki i tabletki, to grzech? Tak zwane naturalne planowanie rodziny '' npr'' to tylko kilka dni pewnych niepłodnych jest. Widziałem w necie taka grafikę cyklu kobiety i tam jest tak okres nie można, potem dni niskopłodne ale plemnik może przeżyć kilka dni więc nie można potem dni dni płodne i na końcu dni pewne niepłodne z tydzień może 10 dni. Wychodzi na to że para małżeńska w ciągu miesiąca nie może współżyc nawet 3 tygodnie. I co w tym czasie? Pewnie zachować czystość, ale jak ktoś odczuwa popęd seksualny i nie potrafi zachować tej czystości? Czy wtedy można uzyskać zgodę spowiednika na gumki albo albo pieszczoty wzajemne? Większość osób przed ślubem się masturbuje i wchodząc w związek małżeński nie potrafi żyć w czystości bo odczuwa potrzeby seksualne i będzie seks te 7 dni a przez 3 tygodnie mają się masturbowac mając siebie obok?
Masturbacja to grzech lekki jeśli ktoś jest uzależniony i nie potrafi wytrzymać, a robi to większość. Jak rozwiązać ten problem? Może komuś już ksiądz wytłumaczył w konfesjonale?
Od razy zaznaczam że znacznej części społeczeństwa nie slmoze sobie pozwolić na nie ograniczony rozród.

184 Ostatnio edytowany przez Patryk19abc (2024-01-06 18:47:13)

Odp: Pytania od katolika

Poniższy tekst skopiowany, knotza z szansa na spotkanie. Udowadnia tekst iż kościół wie, że małżonkowie nie mogąc sobie pozwolić na dziecko lub dalsze dzieci, żyją w rytmie seksualnym czyli npr tych dni niepłodnych jest mało. I kościół dobrze wie, że po pewnym czasie, nawet kilku dni, zaczynają się jarać sobą, a to podniecenie nie opada tylko musi znaleźć ujęcie w rozładowaniu seksualnym. I tam jest tylko aby kościół przy spowiedzi patrzył nie srogo, a łagodnym okiem na grzechy seksualne w małżeństwie.

Zaczyna się wywód ojca knotza :


Małżonkowie, którzy razem z sobą przebywają nawet jeżeli nie chcą doprowadzić się do pobudzenia niemożliwego do opanowania, to jednak mimowolnie ulegają wzrastającemu rozbudzeniu. Specyfiką seksualności jest to, że wszelkim myślom i pragnieniom seksualnym towarzyszy pewien napór zmysłów, który z początku delikatnie a później usilnie skłania do osiągnięcia satysfakcji seksualnej.


Dynamika seksualności rządzi się swoimi prawami, które są wpisane w naturę ludzką. Rozbudzane zmysły nie uspokajają się automatycznie gdy pobudzające bodźce przestaną działać albo gdy człowiek postanowi zatrzymać proces rozbudzania.

„Reakcja zmysłowości zwykle w swojej (tj. zmysłowej) sferze psychiki niejako przebrzmiewa do końca, nawet chociaż w sferze woli spotyka się z wyraźną opozycją. Nikt zaś nie może żądać od siebie ani tego, by reakcje zmysłowości w nim się nie pojawiały, ani też tego, by ustępowały one natychmiast, skoro tylko wola nie pozwoli czy nawet wyraźnie opowie się „przeciw”. (…) Czymś innym jest „nie chcieć”, a czym innym „nie czuć”, „nie doznawać” . Dlatego w wielu przypadkach małżonkowie, odkładając na później zbliżenie seksualne, będą czuli wzbierający w nich napór zmysłowości. Będą coraz bardziej tęsknili za sobą i coraz wyraźniej pragnęli współżycia seksualnego. Bez względu na to czy będą chcieli rozładowania napięcia seksualnego czy też nie, gdy do współżycia zawczasu nie dojdzie, ich organizm może go bardzo potrzebować.

Zazwyczaj ludziom jest bardzo trudno dostrzec różnicę między naturalnym procesem rozbudzenia przebiegającym niezależnie od woli człowieka a wolnym wyborem rozbudzania się w celu podjęcia współżycia seksualnego. Wraz ze wzrostem naporu seksualności człowiek nie potrafi rozróżnić czy słucha bardziej zewu zmysłowości czy nadal jest posłuszny decyzji woli, która sprzeciwia się grzechowi. Coraz bardziej traci pewność. W którymś momencie nie wie czy w swojej bezsilności ulega przemożnej woli zmysłów, czy coraz bardziej dobrowolnie dąży do przeżycia przyjemności. Z tego powodu dla wielu osób jest bardzo trudne rozeznanie granicy pomiędzy naturalnymi poruszeniami ciała, a dobrowolnym aktem woli. Dlatego często się zdarza, że silny napór zmysłowości, z którym człowiek po pewnym czasie nie umie sobie już poradzić, pochopnie utożsamia z przyzwalającym aktem woli, a tym samym uznaje swoją winę moralną i siebie oskarża.

Problem ten dostrzega Magisterium Kościoła, które głosi, że „ze względu na rodzaj i przyczyny grzechów natury seksualnej, łatwiej się zdarza, iż nie występuje w nich w pełni wolne przyzwolenie. W skutek tego wymaga się tu roztropności i ostrożności w wydawaniu jakiegokolwiek sądu o odpowiedzialności człowieka”.

Rozładowanie napięcia seksualnego nie obciążone żadną winą moralną dokonuje się zazwyczaj podczas polucji nocnej, w czasie snu. Może także następować na jawie, w stanie półsnu. Gdy małżonkowie śpią razem takie wyładowania będą wzmocnione wzajemną bliskością cielesną, której przecież nie mogą uniknąć.

br. Ksawery Knotz

185

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:

To jak współżyc w małżeństwie gdy gumki i tabletki, to grzech? Tak zwane naturalne planowanie rodziny '' npr'' to tylko kilka dni pewnych niepłodnych jest. Widziałem w necie taka grafikę cyklu kobiety i tam jest tak okres nie można, potem dni niskopłodne ale plemnik może przeżyć kilka dni więc nie można potem dni dni płodne i na końcu dni pewne niepłodne z tydzień może 10 dni. Wychodzi na to że para małżeńska w ciągu miesiąca nie może współżyc nawet 3 tygodnie. I co w tym czasie? Pewnie zachować czystość, ale jak ktoś odczuwa popęd seksualny i nie potrafi zachować tej czystości? Czy wtedy można uzyskać zgodę spowiednika na gumki albo albo pieszczoty wzajemne? Większość osób przed ślubem się masturbuje i wchodząc w związek małżeński nie potrafi żyć w czystości bo odczuwa potrzeby seksualne i będzie seks te 7 dni a przez 3 tygodnie mają się masturbowac mając siebie obok?
Masturbacja to grzech lekki jeśli ktoś jest uzależniony i nie potrafi wytrzymać, a robi to większość. Jak rozwiązać ten problem? Może komuś już ksiądz wytłumaczył w konfesjonale?
Od razy zaznaczam że znacznej części społeczeństwa nie slmoze sobie pozwolić na nie ograniczony rozród.

Ostatnio cos czytalam, ze Kosciol dopuszcza prezerwatywy, gdy np jest bieda albo zdrowie nie pozwala miec wiecej dzieci. Cos ostatnio poluzowali te regule troche, chociaz tez sie spieraja o to miedzy soba... zapytaj ksiedza dla pewnosci

186 Ostatnio edytowany przez Patryk19abc (2024-01-06 19:02:32)

Odp: Pytania od katolika

Powielony tekst

187 Ostatnio edytowany przez Patryk19abc (2024-01-06 19:10:05)

Odp: Pytania od katolika

W tym tekście ojca jest napisane, że magisterium kościoła wie, że para małżeńska czekając na okres niedplodny a to trochę trwa, pobudzają się sobą nawet nie chcąc, bo tak działa zmysłowosc, potem podniecenie dopaga się rozładowania i w jakiś sposób ono następuje: masturbacja, pieszczoty wzajemne lub seks w gumce małżeński. Skpro kościół wie, że para i tak wytrwać nie może, vo taka jest natura człowiek, zwłaszcza jak w pobliżu jest ukochany mąż żona która pobudza zmysły to dlaczego antykoncepcja to grzech nadal lub pieszczoty? Nie rozumiem tego. Mają wiedzę, że i tak zaspokojenie jakieś będzie, bo nie da się wytrwać spać w jednym łóżku z młoda żona czy mezem i ciągle upierać się przy grzechu zaspokojenia tego popędu skoro sami piszą że to podniecenie MUSI BYĆ ZASPKOKOJONE, bo podniecenie samo nie opadnie, i gdy pojawi się początek to psychika domaga się i końca. A przecież większość nie może pozwolić sobie na stosunek bez gumki i ciąże.
Na dodatek sami piszą że widzą ze na ciąże nie każdy może sobie pozwolić i zachodzą inne zachowania seksualne i aby je rozgrzeszeszac, bo one nie są dobrowolne w pełni więc i pewnie grzechem ciężkim nie sa.

Dziwi mnie fakt, że wiedzą jak działa ludzka seksualnosc, że ludzie nie wytrwa ja w czystości po będzie pojawiać się mimowoli podniecenie które będzie musiało być rozładowane. Więc po co nazywać coś grzechem co nim nie jest? Przecież albo seks w gumce albo pieszczoty muszą być aby zaspokoić owe zmysły, sami tak twierdzą. Sami podważaj coś co nazwali grzechem, że to dobrowolne nie jest i więc grzechem ciężkim nie jest.
Nie lepiej ludziom wprost powiedzieć że to nie grzech i róbcie w małżeństwie co chcecie bo tak działa seksualnosc że i tak będziecie się sobą podniecać i zaspokajać się będziecie musieli?

188

Odp: Pytania od katolika

Wtedy nie mieliby o czym mówić big_smile
Seks to temat dominujacy w dyskursie katolickim.

Na gumki możesz dostać dyspenzę, ale nie jak masz zachcianke, tylko jeżeli stan zdrowia tego wymaga, np. możesz zarazić partnerkę wirusem hiv.

Generalnie jest jedna mądrość w tej nauce Kościoła - człowiek ma się nauczyc panowac nad swoim popędem, a nie pozwalać popędowi panować nad sobą. To potem procentuje, bo są w życiu sytuacje, kiedy seksu nie ma. I na ten czas ma to człowieka przygotowac. Mozna rozladowac napiecie nie tylko przez orgazm.
Bo jeżeli człowiek sie nauczy, ze seks ma na zawołanie, jak tylko mu się zachce, to potem pojawia sie zdrada, bo seksu z jakiegoś powodu nie ma.

My mieliśmy zakaz seksu w dwoch ciążach. Wyobrazasz sobie, Patryk 11 miesięcy bez seksu (ciąża plus połóg)?

189

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:

Wtedy nie mieliby o czym mówić big_smile
Seks to temat dominujacy w dyskursie katolickim.

Na gumki możesz dostać dyspenzę, ale nie jak masz zachcianke, tylko jeżeli stan zdrowia tego wymaga, np. możesz zarazić partnerkę wirusem hiv.

Generalnie jest jedna mądrość w tej nauce Kościoła - człowiek ma się nauczyc panowac nad swoim popędem, a nie pozwalać popędowi panować nad sobą. To potem procentuje, bo są w życiu sytuacje, kiedy seksu nie ma. I na ten czas ma to człowieka przygotowac. Mozna rozladowac napiecie nie tylko przez orgazm.
Bo jeżeli człowiek sie nauczy, ze seks ma na zawołanie, jak tylko mu się zachce, to potem pojawia sie zdrada, bo seksu z jakiegoś powodu nie ma.

My mieliśmy zakaz seksu w dwoch ciążach. Wyobrazasz sobie, Patryk 11 miesięcy bez seksu (ciąża plus połóg)?

Na pewno ciężko by było tyle miesięcy. Wiem że to grzech, ale przecież można inaczej smile
A Ty praktykująca jesteś?

190

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Wtedy nie mieliby o czym mówić big_smile
Seks to temat dominujacy w dyskursie katolickim.

Na gumki możesz dostać dyspenzę, ale nie jak masz zachcianke, tylko jeżeli stan zdrowia tego wymaga, np. możesz zarazić partnerkę wirusem hiv.

Generalnie jest jedna mądrość w tej nauce Kościoła - człowiek ma się nauczyc panowac nad swoim popędem, a nie pozwalać popędowi panować nad sobą. To potem procentuje, bo są w życiu sytuacje, kiedy seksu nie ma. I na ten czas ma to człowieka przygotowac. Mozna rozladowac napiecie nie tylko przez orgazm.
Bo jeżeli człowiek sie nauczy, ze seks ma na zawołanie, jak tylko mu się zachce, to potem pojawia sie zdrada, bo seksu z jakiegoś powodu nie ma.

My mieliśmy zakaz seksu w dwoch ciążach. Wyobrazasz sobie, Patryk 11 miesięcy bez seksu (ciąża plus połóg)?

Na pewno ciężko by było tyle miesięcy. Wiem że to grzech, ale przecież można inaczej smile
A Ty praktykująca jesteś?

No a widzisz, czasami są sytuacje, kiedy tyle czasu seksu nie ma.

Nie. Ale nie z powodu seksu tongue
Kiedyś bylam bardzo praktykująca, doszkalałam się w teologii, w biblistyce, zajmowałam sie uzależnieniami, jeździlam na dni skupienia, na rekolekcje, czytałam dużo religijnych książek. Wiedza mi nie zniknęła pomimo braku praktyki.

191

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Wtedy nie mieliby o czym mówić big_smile
Seks to temat dominujacy w dyskursie katolickim.

Na gumki możesz dostać dyspenzę, ale nie jak masz zachcianke, tylko jeżeli stan zdrowia tego wymaga, np. możesz zarazić partnerkę wirusem hiv.

Generalnie jest jedna mądrość w tej nauce Kościoła - człowiek ma się nauczyc panowac nad swoim popędem, a nie pozwalać popędowi panować nad sobą. To potem procentuje, bo są w życiu sytuacje, kiedy seksu nie ma. I na ten czas ma to człowieka przygotowac. Mozna rozladowac napiecie nie tylko przez orgazm.
Bo jeżeli człowiek sie nauczy, ze seks ma na zawołanie, jak tylko mu się zachce, to potem pojawia sie zdrada, bo seksu z jakiegoś powodu nie ma.

My mieliśmy zakaz seksu w dwoch ciążach. Wyobrazasz sobie, Patryk 11 miesięcy bez seksu (ciąża plus połóg)?

Na pewno ciężko by było tyle miesięcy. Wiem że to grzech, ale przecież można inaczej smile
A Ty praktykująca jesteś?

No a widzisz, czasami są sytuacje, kiedy tyle czasu seksu nie ma.

Nie. Ale nie z powodu seksu tongue
Kiedyś bylam bardzo praktykująca, doszkalałam się w teologii, w biblistyce, zajmowałam sie uzależnieniami, jeździlam na dni skupienia, na rekolekcje, czytałam dużo religijnych książek. Wiedza mi nie zniknęła pomimo braku praktyki.

Z punktu widzenia kościoła, to grzech, ale osobom nie praktykujący, to właściwe w takich sytuacjach gdy nie można współżyc istnieje forma zastępcza zwana masturbacją. Więc dlaczego od razu zdrady czy coś. Można zaspokoić się samemu jeśli ktoś nie panuje nad swoim popedem. A chyba o masturbacje już nikt nie jest zazdrosny smile w związku, zwłaszcza, że to np podczas wyjazdu lub choroby czyli okazjonalnie i zastępczo.

192

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Patryk19abc napisał/a:

Na pewno ciężko by było tyle miesięcy. Wiem że to grzech, ale przecież można inaczej smile
A Ty praktykująca jesteś?

No a widzisz, czasami są sytuacje, kiedy tyle czasu seksu nie ma.

Nie. Ale nie z powodu seksu tongue
Kiedyś bylam bardzo praktykująca, doszkalałam się w teologii, w biblistyce, zajmowałam sie uzależnieniami, jeździlam na dni skupienia, na rekolekcje, czytałam dużo religijnych książek. Wiedza mi nie zniknęła pomimo braku praktyki.

Z punktu widzenia kościoła, to grzech, ale osobom nie praktykujący, to właściwe w takich sytuacjach gdy nie można współżyc istnieje forma zastępcza zwana masturbacją. Więc dlaczego od razu zdrady czy coś. Można zaspokoić się samemu jeśli ktoś nie panuje nad swoim popedem. A chyba o masturbacje już nikt nie jest zazdrosny smile w związku, zwłaszcza, że to np podczas wyjazdu lub choroby czyli okazjonalnie i zastępczo.

Ale ja Ci cały czas mowie o punkcie widzenia Kościola smile
Wiec tak, jest grzech.

A panowanie nad sobą jest w cenie.

193

Odp: Pytania od katolika
Lady Loka napisał/a:

Ale ja Ci cały czas mowie o punkcie widzenia Kościola smile
Wiec tak, jest grzech.

A panowanie nad sobą jest w cenie.


Tia.....panowanie nad sobą.....panowanie nad libido to jak próba życia bez oddychania.

Sorry, próbowano tego przez setki lat. Nawet ze wsparciem farmakologicznym (brom - wojsko i seminaria) okazało się, to mrzonka prowadząca do wielu szkodliwych wypaczeń.

194

Odp: Pytania od katolika

Patryk mam coś fajnego dla Ciebie smile

195 Ostatnio edytowany przez KSandraK (2024-01-31 22:54:44)

Odp: Pytania od katolika
Patryk19abc napisał/a:
KSandraK napisał/a:

Patryk19abc zmień wyznanie, wyjdzie ci to na zdrowie.

Technicznie wersja katolicka jest taka, że powinieneś nie masturbować się w ogóle i czekać na nocną polucję. Ból jąder jest niczym wobec cierpień zbawiciela na krzyżu. Istnieje polskojęzyczne forum katolików, gdzie wyjanią ci, że jak już naprawdę nie możesz to możesz zwalić i wtedy liczy się jako grzech lekki, bo działałes pod wpływem silnego popędu, z tym że zdania są podzielone. Teoretycznie przy spowiedzi wyznaje się grzechy tak, żeby były rozpoznawalne, ale w kontekście imprezy w Dąbrowie Górniczej zastanawiałabym się kto ma kogo osądzać i czy nie przywiedziesz spowiednika przypadkiem do nieczystych myśli. Generalnie to nie koniec, bo temat seksualności jest obwarowany mnóstwem nieżyciowych restrykcji i stosowanie się do nich może spowodować wiele nieporozumień, zahamowań albo utraconych okazji stworzenia działającego związku, bo reguły przeszkadzają. Katolicka nauka o seksualności jest nastawiona na produkcję dzieci do chrztu, komunii i bierzmowania. Ale pamiętajcie parafianie, że to in vitro jest prawdziwym złem.

Religia katolicka uczy, żeby akceptować totalne sprzeczności i skłaniać ludzi do stawiania się w niewygodnych sytuacjach z własnej inicjatywy, a także chronicznego poczucia winy i niższości. Niepokalane poczęcie, zmartwychwstanie, przemiana opłatka w ciało i wina w krew, umierający bóg to wszystko są z założenia samogwałty na zdrowym rozsądku. Jak człowiek zaakceptuje coś takiego, to milion dotacji na dach kościoła (autentyk ze stolicy) albo pilna potrzeby wpłaty emerytury na Radio Maryja brzmi rozsądnie. A kiedy ksiądz na Jasnej Górze popycha, to dobrze, bo masz w niebie zasługę.

W Nowym Testamencie jest wprost powiedziane przez Jezusa, że gdy Syn Człowieczy przyjdzie, to będzie i jak błyskawica i żeby nie wierzyc fałszywym prorokom, jeśli ktoś mówi: oto jest w tym domu. Jak widać, nie należy wierzyc duchownym twierdzącym, że bóg jest w opłatku lub w kościele nawet według ich własnego podręcznika. W świetle tego fragmentu cały kościól katolicki jest zgromadzeniem fałszywych proroków, dość dosłownie odwodząc ludzi od boga, efektywnie jako kościół szatana.

EDIT: Onanizm w katolickim rozumieniu to synonim masturbacji. Więc zmartwię Cię, ale skłamałeś na spowiedzi zaprzeczając. Chyba, ze kończyłeś w kobiecie bez prezerwatywy, obowiązkowo we właściwym otworze, a ona nie stosowała antykoncepcji - wtedy to nie onanizm, tylko cudzołustwo, chyba że jest Twoją żoną.

Ale zmiana wyznania chyba będzie grzechem ciężkim. U mnie rodzina jest katolicka i zawsze mówili, że główna to katolicka. Jezus, apostołowie i potem papieże, że ciegloscni jakaś sukcesja apostolska. A inne to odlamy, że każdy ksiądz mógł sobie zrobić rozłam i założyć własną z własną nauka, tak jak kiedyś Luter. A potem to już w ogóle mnóstwo odłamek chrześcijańskich. Według mojej rodziny, ta prawdziwa to katolicka a odlamy się nie liczą, bo nie ma sukcesja apostolskiej. Nie wiem. Zresztą zostałem ochrzczony w katolickiej i to mnie zobowiązuje a odejście to grzech.

...

Think outside the box.

Bynajmniej nie zobowiązuje, przede wszystkim dlatego, że się nigdzie nie zapisywałeś. 99,5% obecnych "katolików" zostało zapisanych na siłę w wieku niemowlęcym. Traktowanie tego jako wiążącą do końca życia (i dalej po śmierci!) niecofalną zgodę jest jeszcze jednym przykładem, jak dalece skrzywioną percepcję kształtuje u wiernych religia katolicka.

Posty [ 131 do 195 z 220 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Pytania od katolika

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024