Cześć.
Zwracam się z prośbą ponieważ mma kilka pytań zwiazanych z moją religia katolicka.
Ogólnie sprawa dotyczy czystości i spowiedzi.
1. Jeśli staram się żyć w czystości i mam nieczyste myśli, które czasem doprowadzają mnie do zaspokojenia seksualnego, wytrysku, to jak to powinno się wyznać księdzu? Miałem nieczyste myśli jako jeden grzech a jak określić wytrysk jeśli masturbacji nie było?
2. Czy koniecznie trzeba wyznawać liczbę grzechów ciężkich podczas spowiedzi?
A co jeśli wytrwam jakiś czas w czystości a potem regularnie popełniam grzech i nie jestem w stanie zliczyć ile razy? Czy obowiązuje zasada częstotliwości i czy jest to konieczne?
3. Pytanie. Staram się zachować czystość, ale podczas abstynencji odczuwam silne napięcie w podbrzuszu, i bolą mnie jądra czy hdyvulze sobie i pójdę do spowiedzi, to nadal będzie grzech ciężki?
Dziękuję za odpowiedzi zgodne z pytaniami.