Panna de Jones napisał/a:Uważam także że problem przez mężczyzn jest marginalizowany a temat kobiecej menstruacji ich po prostu przerasta.
Śnij dalej. Nikogo to nie przerasta. To po prostu męczące, bo z tym wykrętem mamy do czynienia na każdym kroku. Każdy pamięta czasy szkolne i każdy pamięta jak dziewczyny się okresem wykręcały z lekcji WFu albo usprawiedliwiały tak wagary, które były im zwyczajnie darowane. W szkołach, do których chodziłem dziewczyny się z tym nawet nie kryły za bardzo i mówiły wprost, że przecież nawet jak im zarzucą kłamstwo, to jest to nie do udowodnienia. BA. Skala tego procederu była tak wielka, że nawet nauczyciele i ministerstwo powiedziało dość i chciało ukrócić proceder nagminnych zwolnień z WFu. Tylko jak zwykle ministerstwo swoje, a przepisy dot, szkół - swoje. I jak problem był nierozwiązany, tak dalej takim pozostaje. W pracy to samo. W jakiej bym nie był, to zawsze się trafiła populacja babek, która nawet nie kryła się z tym, że z powodu menstruacji bierze lewe zwolnienia, bo dla nich to zawsze dodatkowe 3-5 dni wolnego w miesiącu. I nie pisze o tych, co faktycznie cierpią. Bo wiem, że to potrafi wyłączać kompletnie z jakiegokolwiek użycia. Pisze o tych, przez które mnie ten temat wkurwia. Bo to jak z lewymi zwolnieniami z powodu ciąży. Ta sama chryja. A już za 3 takie babki na lewych zwolnieniach zapierdalałem w życiu. I zamiast ludzkiego 'dziękuję' czy 'przepraszam' to stoi i się śmieje, że ci co pozostali, to zapierdalają za nią.
Tak samo mogę pisać, że nie masz bladego pojęcia jakim bólem może być mimowolna erekcja w wieku nastoletnim, która potrafi utrzymywać się przez wiele godzin. Co - mniej wstydliwe? Czy może można to bagatelizować, bo podobnie jak większość lekarzy, która ma po prostu wyjebane, to uważasz, ze to jest 'śmieszne' ?
A co mają powiedzieć chłopaki, którzy przez dopierdalane do żywności fitoestrogeny mają taką ginekomastię, że muszą przechodzić operacje plastyczne? Za moich czasów może jeden chłopak w klasie się trafił, że mu gino wywaliło przez dojrzewanie. Może. Dzisiaj? To nawet połowa chłopców.
A co mają powiedzieć chłopaki którzy są non stop prześladowani i zasilają szeregi inceli, o ile wcześniej nie popełnią samobójstwa? Przecież to idzie w MILIONY w tym momencie. I nie mogą się doprosić systemowej, celowanej w ich potrzeby opieki psychiatrycznej. Ale pewnie. Odtrąbmy sukces, bo podpaski i tampony za kilkanaście tyś zostały kupione.
Już oni nie zasługują na ludzkie traktowanie?