Wątek hinarty - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 290 z 290 ]

261 Ostatnio edytowany przez hinarta (2023-05-25 01:28:07)

Odp: Wątek hinarty
JohnyBravo777 napisał/a:

Medytacja. Cala reszta jest drugorzedna.
Brakuje Ci kontroli nad wlasnymi myslami, dyscypliny, skupienia - a to wlasnie cwiczy medytacja.

Parę razy zdarzyło mi się medytować, ale nie jestem w tym dobra, tak samo jak w relaksacjach. Poza tym ostatnio nie miałam energii ani koncentracji na medytacje i relaksację przez depresję. Ale niedawno wróciłam do relaksacji, konkretnie do treningu Jacobsona, bo psycholożka poleciła mi go robić, a dzięki wpisywaniu relaksacji do mojego harmonogramu (też poleconego mi przez psycholożkę) który będę musiała pokazać mojej psycholożce na następnej wizycie jestem zmotywowana by robić tę relaksację. I skoro wróciłam do relaksacji, to mogę też wrócić do robienia medytacji co jakiś czas chociaż, tylko że ja preferuję medytacje prowadzone od Evy Ariah z YT, które z jej medytacji byś mi polecił robić? https://youtube.com/playlist?list=PLuFn … 5_tomSxzeD

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Wątek hinarty

To co ona tam robi to nie medytacja tylko auto-hipnoza.

Medytacja - w przeciwienstwie do relaksacji czy auto-hipnozy - pomaga Ci lepiej myslec nawet gdy przestaniesz ja robic.
Mozesz np. medytowac po relaksacji.

To jest normalne, ze nie jestes dobra w medytacji.
Ale z czasem bedziesz w niej troche lepsza.
A za kazdym razem jak bedziesz lepsza w medytacji, bedzie Ci sie tez latwiej myslalo.

263

Odp: Wątek hinarty

Dlaczego jest tak że na wizytę u psychiatry na NFZ się tak długo czeka, a do psychologa na NFZ można dostać się tak szybko? Od czego to zależy?

264

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Dlaczego jest tak że na wizytę u psychiatry na NFZ się tak długo czeka, a do psychologa na NFZ można dostać się tak szybko? Od czego to zależy?

Od dostępności lekarzy.

265

Odp: Wątek hinarty

Czy u kogoś z was było tak że nie leki, a depresja zabrała wam libido?

266

Odp: Wątek hinarty

Czy na każdej recepcie jest napisane dawkowanie leku? Byłam niedawno u psychiatrki która zawsze wypisywała mi dawkowanie leków na karteczce wraz z kodem recepty, a tym razem zapisała mi ona sam kod. Nie mam pojęcia jakie jest nowe dawkowanie moich leków. Czy jak pójdę z mamą do apteki by kupić te leki, to farmaceuta będzie w stanie mi powiedzieć jakie jest dawkowanie na podstawie e-recepty?

267

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Czy na każdej recepcie jest napisane dawkowanie leku? Byłam niedawno u psychiatrki która zawsze wypisywała mi dawkowanie leków na karteczce wraz z kodem recepty, a tym razem zapisała mi ona sam kod. Nie mam pojęcia jakie jest nowe dawkowanie moich leków. Czy jak pójdę z mamą do apteki by kupić te leki, to farmaceuta będzie w stanie mi powiedzieć jakie jest dawkowanie na podstawie e-recepty?

Specjalnie sprawdziłam moje e-recepty i spośród ostatnich czterech tylko na jednej lekarz wpisał sposób dawkowania leku, na pozostałych znajduje się dawka, wielkość opakowania (ilość tabletek), ale nie ma tej informacji.

Podczas wizyty lekarka nie wspomniała czy zmienia sposób dawkowania, bo może nic się nie zmieniło, dlatego nie dała karteczki? Mimo wszystko proponuję się upewnić. Nie musisz umawiać wizyty, w kartotece taka informacja na pewno będzie wpisana. Przypuszczam, że przez telefon mogą Ci jej nie udzielić, ale jeśli podejdziesz i pokażesz dokument na pewno ją uzyskasz.

268

Odp: Wątek hinarty
Olinka napisał/a:

Podczas wizyty lekarka nie wspomniała czy zmienia sposób dawkowania, bo może nic się nie zmieniło, dlatego nie dała karteczki? Mimo wszystko proponuję się upewnić. Nie musisz umawiać wizyty, w kartotece taka informacja na pewno będzie wpisana. Przypuszczam, że przez telefon mogą Ci jej nie udzielić, ale jeśli podejdziesz i pokażesz dokument na pewno ją uzyskasz.

Myślę że coś się musiało zmienić, albo dawkowanie, albo leki, bo powiedziałam jej że leki mi chyba pomagają bo bo od kiedy je biorę nie mam już zawrotów głowy czy świądu, problemy z oddychaniem i dyskomfort na skórze straciły na sile, ale nadal mam refluks, zamartwianie się, depresję i fobię społeczną. Jakby mi nic nie zmieniła to by było dziwne z jej strony, bo przecież usłyszała że leki działają tylko trochę

269

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Myślę że coś się musiało zmienić, albo dawkowanie, albo leki, bo powiedziałam jej że leki mi chyba pomagają bo bo od kiedy je biorę nie mam już zawrotów głowy czy świądu, problemy z oddychaniem i dyskomfort na skórze straciły na sile, ale nadal mam refluks, zamartwianie się, depresję i fobię społeczną. Jakby mi nic nie zmieniła to by było dziwne z jej strony, bo przecież usłyszała że leki działają tylko trochę

Niekoniecznie. Jest duża grupa leków, które aby działały właściwie, muszą osiągnąć tzw. wysycenie, co znaczy, że trzeba je przyjmować przez określony okres czasu.
Niemniej jak napisałam, nie bierz nic na własną rękę, koniecznie upewnij się co do sposobu dawkowania.

270

Odp: Wątek hinarty

Co do mojego ostatniego postu - było dawkowanie na recepcie. I mega mnie zaskoczyło - mam brać po 1 tabletce wenlafaksyny 150 mg rano i po 1 tabletce olanzapiny 5 mg wieczorem, a dotychczas moje dawkowanie wyglądało tak: 1 tabletka wenlafaksyny 150 mg rano, 1 tabletka wenlafaksyny 75 mg po południu i 1 tabletka olanzapiny 5 mg wieczorem. Czyli psychiatrka zmniejszyła mi dawkę wenlafaksyny, jakoś na to nie wpadłam że to może się zdarzyć, a przecież było to możliwe, że zaleci mi żebym powoli schodziła z wenlafaksyny, bo w sumie zwiększyć dawkę z 225 mg dziennie mogłaby tylko w przypadku ciężkiej depresji, a ja takowej nie mam. Następna wizyta odbędzie się we wrześniu

271

Odp: Wątek hinarty

Czy wenlafaksyna może sprawiać że nic nam nie smakuje i nie mamy apetytu? Przez chwilowe problemy finansowe nie brałam do wczoraj wenlafaksyny od ok. tygodnia i mój apetyt wzrósł & jedzenie bardziej mi smakowało. No i jestem ciekawa czy to od braku wenlafaksyny czy od zespołu odstawiennego miałam taki apetyt. Dodam jeszcze, że inne leki jakie biorę to olanzapina, chlorowodorek propranololu oraz lewotyroksyna i tych trzech mi nie zabrakło

272

Odp: Wątek hinarty

Czy powinnam empatycznie podejść do mojego ojca alkoholika? Gdy byłam dzieckiem on wolał wydawać pieniądze na alkohol niż na rodzinę, na początku dawał mało pieniędzy (dało się z tego jakoś wyżyć, ale nic ponad to, a zarabiał więcej), a potem już wcale. Zawsze miałam mu to za złe i przez to nie utrzymuję z nim kontaktu (a niedawno chciał się spotkać ze mną i z moją siostrą, parę razy próbował się skontaktować z moją siostrą, ale ta nie odpowiadała, aż w końcu nawet próbował się skontaktować z nami przez swoją bratanicę, a naszą kuzynkę, napisała ona do mojej siostry że tata ma dla nas pieniądze

273

Odp: Wątek hinarty

Czy powinnam empatycznie podejść do mojego ojca alkoholika? Gdy byłam dzieckiem on wolał wydawać pieniądze na alkohol niż na rodzinę, na początku dawał mało pieniędzy (dało się z tego jakoś wyżyć, ale nic ponad to, a zarabiał więcej), a potem już wcale. Zawsze miałam mu to za złe i przez to nie utrzymuję z nim kontaktu (a niedawno chciał się spotkać ze mną i z moją siostrą, parę razy próbował się skontaktować z moją siostrą, ale ta nie odpowiadała, aż w końcu nawet próbował się skontaktować z nami przez swoją bratanicę, a naszą kuzynkę, napisała ona do mojej siostry że tata ma dla nas pieniądze

274

Odp: Wątek hinarty

Czy powinnam empatycznie podejść do mojego ojca alkoholika? Gdy byłam dzieckiem on wolał wydawać pieniądze na alkohol niż na rodzinę, na początku dawał mało pieniędzy (dało się z tego jakoś wyżyć, ale nic ponad to, a zarabiał więcej), a potem już wcale. Zawsze miałam mu to za złe i przez to nie utrzymuję z nim kontaktu (a niedawno chciał się spotkać ze mną i z moją siostrą, parę razy próbował się skontaktować z moją siostrą, ale ta nie odpowiadała, aż w końcu nawet próbował się skontaktować z nami przez swoją bratanicę, a naszą kuzynkę, napisała ona do mojej siostry że tata ma dla nas pieniądze

275

Odp: Wątek hinarty

Czy powinnam empatycznie podejść do mojego ojca alkoholika? Gdy byłam dzieckiem on wolał wydawać pieniądze na alkohol niż na rodzinę, na początku dawał mało pieniędzy (dało się z tego jakoś wyżyć, ale nic ponad to, a zarabiał więcej), a potem już wcale. Zawsze miałam mu to za złe i przez to nie utrzymuję z nim kontaktu (a niedawno chciał się spotkać ze mną i z moją siostrą, parę razy próbował się skontaktować z moją siostrą, ale ta nie odpowiadała, aż w końcu nawet próbował się skontaktować z nami przez swoją bratanicę, a naszą kuzynkę, napisała ona do mojej siostry że tata ma dla nas pieniądze *facepalm* Podejrzewam że boi się się zostać sam na starość i próbował nas zwabić do siebie różnymi sposobami). Jednak niedawno pomyślałam sobie czy może powinnam go zrozumieć, że choroba alkoholowa mu nie pozwalała łożyć na moje wychowanie i on nie miał nad tym żadnej kontroli... Bo coraz więcej się mówi że dla alkoholika powinniśmy mieć tyle samo zrozumienia co dla osoby pogrążonej w depresji. Wiem że to trudny temat i zdania mogą być podzielone (ze znaczną większością tych chwalących moje dotychczasowe nastawienie), ale mimo to chętnie się dowiem co wy o tym myślicie. Czy to byłaby źle ulokowana empatia? Plus, on nawet nie zbudował ze mną czy z moją siostrą emocjonalnej więzi, spędzał z nami czas raz na ruski rok i czułam się jakby to był obcy człowiek. A mimo to czasem jak o nim pomyślę to mi go żal, bo jest sam, chory i kto wie czy nie bez kasy na życie

276

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

A mimo to czasem jak o nim pomyślę to mi go żal, bo jest sam, chory i kto wie czy nie bez kasy na życie

Chcesz rozdrapywać stare rany?
Sprawdź co musisz robić, by póxniej za niego nie płacić w alimentach.

277

Odp: Wątek hinarty

Trening autogenny Schultza vs trening Jacobsona - który wolicie i dlaczego? Jak wam pomagają? Ja dowiedziałam się o istnieniu treningu Schultza gdy po raz pierwszy byłam u psycholożki w 2020 r. i poleciła mi go wtedy robić, po tym robiłam go może kilkanaście razy niezbyt regularnie, brakowało mi zawzięcia, ale nawet mi wychodził, może nie od razu, ale z czasem tak, nawet moje problemy z oddychaniem traciły na sile, ale niestety tylko na czas relaksacji, gdy ją kończyłam to problemy z oddychaniem wracały. Jeśli chodzi o trening Jacobsona to dowiedziałam się o nim chyba jak szukałam w necie treningu Schultza, ale nie zgłębiałam wtedy wiedzy na jego temat bo interesował mnie ten o którym szukałam informacji, dopiero teraz gdy ta sama psycholożka poleciła mi robić trening Jacobsona to poszukałam go w necie i dopiero się dowiedziałam na czym polega i zaczęłam go robić, i to regularnie dzięki dzienniczkowi który psycholożka również poleciła mi robić (mam tam wpisywać rzeczy których normalnie bym nie robiła przez depresję, a istnienie tego dzienniczka i fakt że psycholożka go przeczyta mnie motywuje do robienia tych rzeczy), tylko nie wiem czy mi wychodzi bo jakoś mam trudność z poczuciem spokoju i rozluźnienia albo z przeskanowaniem ciała od stóp do głów, choć niedawno jak miałam problemy ze świądem bo nie brałam przez ok. tydzień jednego leku to w czasie relaksacji on zniknął. Czy ktoś z was doświadczył długofalowych efektów któregoś z tych treningów?

278

Odp: Wątek hinarty

Boję się przechodzić przez pasy przez fobię społeczną. Ktoś z was też tak ma? Jak sobie z tym poradzić? Nie umiem sobie poradzić z momentem gdy jakieś auto zatrzyma się by skręcić w boczną ulicę a ja mam przejść tam przez pasy, nigdy nie wiem czy dać autu skręcić czy szybko przejść póki stoi i czeka aż inne samochody przejadą (ale wtedy nie wiem czy to nie jest na chama albo czy te auto nagle nie ruszy jak będę przechodzić), i tak się kiwam i robię z siebie niezdecydowaną idiotkę, a zaraz potem to sobie wyrzucam, bo co o mnie ludzie w autach pomyśleli... A najgorsze są dla mnie pasy gdzie jest guzik, nigdy nie wiem czy mam nacisnąć ten przycisk nawet jak nie ma samochodów a jest czerwone, czy może przejść bez naciskania na czerwonym. Oczywiście mogłabym unikać tej drogi przy spacerach i wybrać tę gdzie są spokojniejsze pasy, ale uparłam się żeby się przełamywać i w ten sposób narażam się na upokorzenie

279

Odp: Wątek hinarty

Czy ktoś z was miał obniżoną sprawność intelektualną przez depresję i wam to minęło? Jeśli tak, to dzięki czemu?

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Czy ktoś z was miał obniżoną sprawność intelektualną przez depresję i wam to minęło? Jeśli tak, to dzięki czemu?

Dzięki ćwiczeniu pamięci, pisaniu wierszy etc.
Napisałem do Ciebie...

281

Odp: Wątek hinarty

Czy apka Words of Wonders naprawdę ćwiczy mózg? Ta apka polega na tym że w takim kółku podane jest tak z 5 liter i trzeba z nich ułożyć słowa które wypełnią krzyżówkę

282

Odp: Wątek hinarty

Każda gra, która wymaga od użytkownika myślenia, rozwija umysł pod warunkiem, że nie zaniedbuje się życia w rzeczywistym świecie.

283

Odp: Wątek hinarty

W ICD-10 jest napisane tak: "Mogą pojawiać się (...) niepożądane (...) popędy, które nie osiągają nasilenia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych" o osobowości anankastycznej. Co to są te popędy? Może moglibyście mi podać jakieś przykłady?

284

Odp: Wątek hinarty

Przychodzę do was dzisiaj żeby się trochę pożalić... Jestem w takiej sytuacji że materialnie mam prawie wszystko o czym kiedykolwiek marzyłam a nie mogę z tego korzystać przez depresję. Np. mam telefon o którym zawsze marzyłam, a nie mogę na nim grać w moją ukochaną grę (w którą zawsze chciałam grać na moim wymarzonym telefonie) bo przez depresję nie mam na to w ogóle energii i anhedonia sprawia że nie cieszy mnie to co kiedyś by mnie cieszyło, czyli właśnie m.in. granie w tę grę. A kiedyś nie miałam depresji, ale wtedy nie miałam materialnie nic fajnego. A teraz gdy już to mam i mogłabym z tego korzystać, to muszę mieć depresję i do szału mnie doprowadza że to wszystko się marnuje bo nie umiem się tym cieszyć! Każdego dnia czekam na polepszenie mojego stanu ale minie jeszcze parę ładnych miesięcy (jak nie kilkanaście) zanim mi się może polepszy i to mnie dobija

285

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Przychodzę do was dzisiaj żeby się trochę pożalić... Jestem w takiej sytuacji że materialnie mam prawie wszystko o czym kiedykolwiek marzyłam a nie mogę z tego korzystać przez depresję. Np. mam telefon o którym zawsze marzyłam, a nie mogę na nim grać w moją ukochaną grę (w którą zawsze chciałam grać na moim wymarzonym telefonie) bo przez depresję nie mam na to w ogóle energii i anhedonia sprawia że nie cieszy mnie to co kiedyś by mnie cieszyło, czyli właśnie m.in. granie w tę grę. A kiedyś nie miałam depresji, ale wtedy nie miałam materialnie nic fajnego. A teraz gdy już to mam i mogłabym z tego korzystać, to muszę mieć depresję i do szału mnie doprowadza że to wszystko się marnuje bo nie umiem się tym cieszyć! Każdego dnia czekam na polepszenie mojego stanu ale minie jeszcze parę ładnych miesięcy (jak nie kilkanaście) zanim mi się może polepszy i to mnie dobija

Stać Cię materialnie na wszystko, ale nie masz kasy na prywatną terapię?

286

Odp: Wątek hinarty
Lady Loka napisał/a:

Stać Cię materialnie na wszystko, ale nie masz kasy na prywatną terapię?

A gdzie ja napisałam, że stać mnie materialnie na wszystko?

287

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Stać Cię materialnie na wszystko, ale nie masz kasy na prywatną terapię?

A gdzie ja napisałam, że stać mnie materialnie na wszystko?

Materialnie masz prawie wszystko o czym marzyłaś?
To to posprzedawaj i zainwestuj w terapię.

288

Odp: Wątek hinarty

Ostatnio ktoś mi napisał że anhedonia mu nie minęła mimo bycia na terapii i na lekach. Dlatego chciałabym się was spytać czy komuś z was anhedonia minęła? Jeśli tak, to dzięki czemu?

289

Odp: Wątek hinarty

Idź na forum "mam efkę", tam może uzyskasz więcej konkretnych odpowiedzi na swoje pytania, niż samo "idź na terapię".

290

Odp: Wątek hinarty

W dalszym ciągu nie rozumiem, Hinarto, po co te wszystkie zagadnienia rozkładasz na czynniki pierwsze, a co gorsza, cały czas usiłujesz porównywać się do innych? Przecież od tego tylko krok dzieli Cię od frustracji, jeśli na przykład okaże się, że u Ciebie wszystko idzie swoim własnym torem i idzie wolniej, trudniej, bez wyraźnych postępów.
Powinnaś skupiać się na sobie i swoim tu i teraz, ciesząc z wszelkich, nawet nieznacznych efektów, a tę energię, którą wkładasz w samodiagnozowanie się poświęcić na pracę nad sobą, co na pewno wyjdzie Ci na lepsze.

Posty [ 261 do 290 z 290 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024