Wątek hinarty - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 295 ]

196

Odp: Wątek hinarty
Olinka napisał/a:

Tak konkretnie, co budzi Twoje wątpliwości i jaka diagnoza dałaby Ci poczucie, że jest tą właściwą?
Jaki, Twoim zdaniem, sens ma terapia, jeśli nie ufasz specjalistom i właściwie nie wierzysz w jej powodzenie?

Sama nie wiem jaką powinnam mieć diagnozę, nawet jeśli podejrzewam że coś mam to zaraz potem w to wątpię, następnie znowu to u siebie podejrzewam i tak w kółko. Boję się jeszcze, że podejście tych lekarzy co mi stawiali diagnozę jest na odwal jeśli chodzi o diagnozy. Sama nie wiem czemu ta diagnoza jest dla mnie taka ważna, może przez moją potrzebę ujęcia spraw w sztywne ramy. Ja boję się właśnie, że terapia w moim przypadku nie ma sensu, ale i tak na nią pójdę, bo może się mylę

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Wątek hinarty
Lady Loka napisał/a:

Jak w takim razie wyobrażasz sobie swoją terapię, skoro w nosie masz wprowadzenia zmian i wychodzenie z choroby?

Nie czuję żebym była na siłach samodzielnie wprowadzać jakieś zmiany w swoje życie, będę próbować to robić gdy będę pod okiem psycholożki, a potem psychoterapeutki

198

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jak w takim razie wyobrażasz sobie swoją terapię, skoro w nosie masz wprowadzenia zmian i wychodzenie z choroby?

Nie czuję żebym była na siłach samodzielnie wprowadzać jakieś zmiany w swoje życie, będę próbować to robić gdy będę pod okiem psycholożki, a potem psychoterapeutki

Ale jesteś świadoma tego, że nikt za Ciebie zmian nie zrobi, jeżeli nie zrobisz ich sama? Nawet pracując z terapeutką, będziesz te zmiany wprowadzać samodzielnie. I mogłabyś to robić już teraz. Tylko nie chcesz, bo wolisz się chowac za kolejnymi diagnozami z neta.

199

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Ostatnio pisałam wam że boję się zadawać nurtujące mnie pytania mojej psychiatrce, ale dzięki odpowiedzi pewnej osoby na jednym z forów postanowiłam się przemóc i na jutrzejszej wizycie mam zamiar zadać jej jedno pytanie. Tylko że od kiedy się dzisiaj obudziłam i pomyślałam że muszę to jutro zrobić obleciał mnie strach... Może ktoś z was mógłby mnie dodatkowo zmotywować do tego kroku, tak żebym się nie zniechęciła? I oto jakie pytanie wybrałam: "Po jakim czasie przyjmowania leków mogę się spodziewać zniknięcia zaburzeń funkcji poznawczych (kojarzenia, pamięci, koncentracji, uwagi)? Pytam, bo martwię się że ten objaw depresji będzie stał mi na przeszkodzie w pełnym zaangażowaniu się w psychoterapię, która czeka mnie za ok. rok. Czy do czasu rozpoczęcia mojej psychoterapii zaburzenia funkcji poznawczych mają szansę zniknąć?", zapisałam je sobie na kartce i przeczytam je w gabinecie, choć najchętniej dałabym psychiatrce tę kartkę ze słowami "mam do pani pytanie, zapisałam je sobie na kartce, niech pani przeczyta", ale chyba lepiej będzie jak je przeczytam jej sama, prawda?

hinatro dobrze by było, gdybyś zdała sobie sprawę, że chodzisz do psycholożki dla siebie samej, aby sobie pomóc, a nie dlatego, żeby sprawić psycholożce przyjemność swoim zachowaniem i  tam zostać pochwaloną.

To nie psycholożka ma się dobrze czuć na spotkaniu tylko Ty, to nie ona ma być z tego spotkania zadowolona tylko Ty masz skorzystać na jej pomocy. Ona jest, a przynajmniej powinna być, profesjonalistką, dlatego wszelkie obawy o jej samopoczucie czy niekomfortową sytuację w jakiej ją postawisz nie powinny wpływać na przebieg sesji.
Idziesz tam po pomoc. Gdybyś nie miała trudności w kontaktach nie miałabyś powodu aby do niej chodzić. Bez pokazania całego spektrum swoich problemów, ona nie jest w stanie właściwie ocenić z czym się mierzysz i w czym może Ci pomóc.
Dlatego czuj się tam na miejscu nawet gdy Twoje zachowanie będzie dalekie od tego, jak Twoim zadaniem powinnaś się zachowywać.

200

Odp: Wątek hinarty

Ja może okaże się wredną zołzą pisząc to co teraz napiszę ale czytając ten wątek mam takie nieodparte wrażenie że podstawową chorobą Aurorki jest chęć znalezienia na siłę choroby która zwolni ją z jakiejkolwiek odpowiedzialności za własne życie. Tak żeby na siłę szukać diagnozy i od razu ja zasabotowac, ewentualnie zasabotowac proponowane leczenie i tym sposobem zostać na garnuszku rodziny, wyżebrać jakąś rencinę i zyc w swojej klateczce. Pytanie na ile te działania są nieświadome i są efektem naprawdę jakiegoś zaburzenia a na ile jest to dobrze wykalkulowana strategia a forum ma pomóc Autorce tylko poprzez dostarczenie nowych wątków i diagnoz które mogłaby podsuwać lekarzom, mnożyć  i kopiować słowo w słowo podsunięte gotowe opisy zaburzen oczywiście podając jako swoje.

201

Odp: Wątek hinarty

feniks35,
zołz jest tu kilka smile

202

Odp: Wątek hinarty
Wielokropek napisał/a:

feniks35,
zołz jest tu kilka smile

No ba... cool

203

Odp: Wątek hinarty
feniks35 napisał/a:

Ja może okaże się wredną zołzą pisząc to co teraz napiszę ale czytając ten wątek mam takie nieodparte wrażenie że podstawową chorobą Aurorki jest chęć znalezienia na siłę choroby która zwolni ją z jakiejkolwiek odpowiedzialności za własne życie. Tak żeby na siłę szukać diagnozy i od razu ja zasabotowac, ewentualnie zasabotowac proponowane leczenie i tym sposobem zostać na garnuszku rodziny, wyżebrać jakąś rencinę i zyc w swojej klateczce. Pytanie na ile te działania są nieświadome i są efektem naprawdę jakiegoś zaburzenia a na ile jest to dobrze wykalkulowana strategia a forum ma pomóc Autorce tylko poprzez dostarczenie nowych wątków i diagnoz które mogłaby podsuwać lekarzom, mnożyć  i kopiować słowo w słowo podsunięte gotowe opisy zaburzen oczywiście podając jako swoje.

To co napisałaś jest bardzo istotne.
hinatra jeszcze nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo ta klatka będzie ją ograniczać. Gdy raz do niej wejdzie, z obawy o utrzymanie tych korzyści będzie starała się chorować całe życie. Przez całe życie będzie unikać kontaktów z ludźmi, przez cały ten czas jej myśli będą skoncentrowane na utrzymaniu objawów chorobowych.
Przegra swoje życie za jałmużnę, która uczyni ją zależną od innych.

204

Odp: Wątek hinarty

Agnes76,
autorka do tej klatki weszła dawno, teraz tylko zastanawia się nad tym, jak jeszcze wygodniej się w niej umościć. A że jest zależną wie też od długiego czasu.

205

Odp: Wątek hinarty
Wielokropek napisał/a:

Agnes76,
autorka do tej klatki weszła dawno, teraz tylko zastanawia się nad tym, jak jeszcze wygodniej się w niej umościć. A że jest zależną wie też od długiego czasu.

smile
Wygodniej nie będzie, raczej coraz trudniej. Renty są niewielkie, a rodzina zawsze w jakiś sposób da jej do zrozumienia, że jest na ich utrzymaniu i sama sobie nie da rady.
Teraz jeszcze jest młoda, ma szanse zmienić swoje życie i być panią własnego losu.
Jak za długo pobędzie w tej klatce to nigdy nie będzie potrafiła być wolnym człowiekiem.

hinatro - renta nie jest warta utraty wolności i samodzielności.

206

Odp: Wątek hinarty

"Nie to ładne, co ładne, lecz to, co się komu podoba." Tak samo jest z wygodą. smile

207

Odp: Wątek hinarty
Agnes76 napisał/a:

Wygodniej nie będzie, raczej coraz trudniej. Renty są niewielkie, a rodzina zawsze w jakiś sposób da jej do zrozumienia, że jest na ich utrzymaniu i sama sobie nie da rady.
Teraz jeszcze jest młoda, ma szanse zmienić swoje życie i być panią własnego losu.
Jak za długo pobędzie w tej klatce to nigdy nie będzie potrafiła być wolnym człowiekiem.
hinatro - renta nie jest warta utraty wolności i samodzielności.

Nadinterpretujecie to co tu piszę. Ja tu jedynie ujawniam część mojej osoby, moje lęki. Dlaczego wy myślicie że to wszystko kim jestem? I ja się nawet nie kwalifikuję na rentę, także nie jest ona w ogóle w obrębie moich celów

208

Odp: Wątek hinarty

Wierzę, że ludzie są szczerzy, wystarczająco szczerzy. Jeśli hinarta udaje, robi to celowo by osiągnąć jakieś korzyści to wcześniej czy później to się wyda, popełni błąd.

Zakładając, że nie stać jej na prywatną opiekę i musi czekać rok na terapię to ja rozumiem. Jeśli pochłonięta jest swoimi objawami, chorobą to trudno się spodziewać jasnych i spójnych informacji z jej strony.

Dzisiaj wydaje mi się, że można w słowach hinarty odnaleźć potrzebę i chęć wyzdrowienia tyle, że musi czekać i to powoduje, że próbuje znaleźć rozwiązanie sama, a to niestety szkodzi. Stara się moim zdaniem zmierzyć ze swoimi fobiami, a to dobry znak.

Hinarta, nie poddawaj się, Wałcz o swoje życie.

209

Odp: Wątek hinarty

Nad-interpretujemy? Nic podobnego. Na podstawie Twych postów wyrażamy swą opinię o przedstawionym nam Twoim kawałku życia.

O tym, że nie kwalifikujesz się do renty napisałaś już dawno. smile



endriu1500,
dzięki za wyjaśnienia; pozostanę przy swoim zdaniu. smile

210

Odp: Wątek hinarty
Wielokropek napisał/a:

endriu1500,
dzięki za wyjaśnienia; pozostanę przy swoim zdaniu. smile

Staram się jedynie zrozumieć smile

211

Odp: Wątek hinarty

Nie staram się, rozumiem motywy, stąd takie, nie inne me posty. Tylko tyle i aż tyle.

212

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Nadinterpretujecie to co tu piszę. Ja tu jedynie ujawniam część mojej osoby, moje lęki. Dlaczego wy myślicie że to wszystko kim jestem? I ja się nawet nie kwalifikuję na rentę, także nie jest ona w ogóle w obrębie moich celów

Hinarto, już kilka dni temu napisałam:

Olinka napisał/a:

(...) Dążę do tego, że być może Twój brak wiary w powodzenie terapii wynika z faktu, że podświadomie je (powodzenie) sabotujesz, bo będąc chorą masz z tego określone profity.
Wiem, trudne do przyjęcia, przypuszczam, że budzi opór, ale wbrew pozorom nie jest pozbawione sensu. W każdym razie na pewno jest to temat do przemyślenia.

A napisałam to, bo z każdym kolejnym postem Twoja postawa stawała się coraz bardziej klarowna.
Powiem szczerze, że trochę obawiałam się, że po tych słowach pojawią się zarzuty o brak empatii, zrozumienia dla Twojej choroby i sytuacji, o nieczułość, ale okazuje się, że więcej osób widzi to podobnie, zatem może jednak warto zastanowić się, jak to możliwe, że aż tyle z nas nadinterpretuje i ta nadinterpretacja idzie w podobnym kierunku?

213

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

I oto jakie pytanie wybrałam: "Po jakim czasie przyjmowania leków mogę się spodziewać zniknięcia zaburzeń funkcji poznawczych (kojarzenia, pamięci, koncentracji, uwagi)? Pytam, bo martwię się że ten objaw depresji będzie stał mi na przeszkodzie w pełnym zaangażowaniu się w psychoterapię, która czeka mnie za ok. rok. Czy do czasu rozpoczęcia mojej psychoterapii zaburzenia funkcji poznawczych mają szansę zniknąć?"

Rozumiem, że owe zaburzenia występują u ciebie wybiórczo i w dogodnym dla ciebie czasie? Pytam, ponieważ raz po raz podkreślasz, że masz duże problemy z funkcjami poznawczymi, ale również raz po raz piszesz w swoich postach, jak sprawnie potrafisz korzystać z tych właśnie funkcji, przeprowadzając prywatne śledztwa - i bardzo zręcznie potrafisz odszukać profile społecznościowe specjalistów, z którymi się stykasz, potrafisz wprawnie przeprowadzić drobiazgową analizę ich zachowania, zinterpretować ich język niewerbalny, umiesz dojść do konkluzji i wniosków . Jak to więc z tymi funkcjami poznawczymi, są zaburzone wtedy, kiedy to dla ciebie wygodne?

214 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2023-04-17 10:37:43)

Odp: Wątek hinarty

Półtorej godziny temu napisałam post, ale szybko skasowałam jego treść. Po przeczytaniu dzisiejszego posta autorki, piszę go ponownie. smile

Zastanówmy się, czy nasze, forumowiczów, uwagi o "niespójności" w postach autorki faktycznie służą jej, czy, i ku temu się skłaniam, są wykorzystywane do "wygładzenia" listy objawów, które przedstawi/przedstawia specjalistom?
Nie, nie zaczynam dyskusji na ten temat. smile

215

Odp: Wątek hinarty

Ktoś z was ma umiarkowany stopień niepełnosprawności albo wyższy? Jeśli tak, to przy jakich chorobach? Jednak mi będą potrzebne te 200 ileś zł zasiłku, bo okazało się że będę musiała chodzić prywatnie do psychiatrki (zostałam zapisana w listopadzie 2022 r. na NFZ do psychiatrki na dzisiaj, a jak tam dziś poszłam okazało się że oni nie mają mnie w komputerze na dziś i mnie nie przyjęli, a zapisywanie się na wizyty dopiero od przyszłego roku...). Nie stać mnie na prywatne wizyty u psychiatrki, także ten zasiłek by mnie uratował, tylko nie wiem czy jest sens się w ogóle starać w moim przypadku. Co muszę zrobić, zanim pójdę się starać o stopień niepełnosprawności? Zdobyć jakieś zaświadczenie od psychiatrki że nie mogę pracować? Jeśli tak, to gdzie się potem udać z tym zaświadczeniem? I czy to w ogóle prawda, że ten zasiłek przysługuje tylko w stopniu umiarkowanym niepełnosprawności lub wyższym?

216

Odp: Wątek hinarty

big_smile

217

Odp: Wątek hinarty

A nie myślałaś po prostu, żeby zacząć pracować? big_smile

218

Odp: Wątek hinarty

A jak stymulujesz swój mózg by te funkcje poznawcze poprawiać? Poczytaj sobie o takiej siłowni dla mózgu, treningu i stymulacji funkcji poznawczych. Mnie to bardzo pomagało jak miałam z nimi problemy przez chorobę.

219

Odp: Wątek hinarty

Szybciej znajdziesz pomoc w jakiejś fundacji. Niektóre prowadzą nawet bezpłatne konsultacje psychologiczne lub psychiatryczne. Ponadto w większości miast jest centrum pomocy kryzysowej i nie trzeba mieć jakiegoś kryzysu, można zadzwonić i porozmawiać, zapewniają anonimowość.

220

Odp: Wątek hinarty

Lenistwo według mojej wiedzy polega na tym, że jak już się zabiorę do czegoś czego lenistwo nie pozwalało mi robić to robię to normalnie, a w depresji jest tak że jak się już zabiorę do czegoś czego depresja nie pozwalała mi robić to robię to z wielkim trudem. Czy lenistwo od depresji różni się właśnie tym, czy jestem w błędzie? Jeśli jestem w błędzie, to czym różni się lenistwo od depresji?

221

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Jeśli jestem w błędzie, to czym różni się lenistwo od depresji?

Depresję wyleczysz lekami a lenistwo to cecha charakteru.

222

Odp: Wątek hinarty

Autorko.. wybacz ze nie przeczytałam wszystkiego... Studiuje właśnie spektrum autyzmu itp itd - czy miałaś styczność z tym tematem? Lenistwo - no właśnie depresją + ZA to też niby "lenistwo"....
Apropo zasiłku, to musisz mieć jakąś chorobę i musi być przychylność komisji - córka słabowidząca, z nie rokująca poprawy inna choroba, wszystko na granicy i też ma depresję, jeszcze astmę ... i tylko stopień lekki, gdzie koleżanki córka z turnusu "tylko " 1choroba i to z mniejszymi objawami niż u nas i dostała stopień umiarkowany, więc to zależy ... Wyszedł niedawno u corki ten ZA dlatego czytam, i wiem że czasem są orzeczenia na ZA, ale to osoby z .. objawami, nieporadność, itp itd...  ktoś wspominał, poszukaj stowarzyszenia, fundacji - tam bezpłatnie pomagają...

223

Odp: Wątek hinarty

Mam tak że nie potrafię odczuwać satysfakcji nawet jeśli coś mi się uda, nawet jeśli włożyłam w coś duży wysiłek. Miałam tak np. gdy udało mi się po 2 tygodniach nie mycia się przez depresję wreszcie się umyć albo gdy udało mi się pójść na spacer mimo że naprawdę nie miałam na to ochoty ani siły przez fobię społeczną i depresję. Ktoś z was też tak ma? Ludzie ci mówią "zrób to, zrób tamto, zobaczysz jaka będzie po tym satysfakcja", a to po prostu nieprawda..

224

Odp: Wątek hinarty

Czy to normalne że odczuwam lekkie zadowolenie gdy coś zadzieje się w moim życiu nawet gdy to coś pozornie złego? Już podaję przykład: miałam niedawno USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej i okazało się że mam kamienie w pęcherzyku żółciowym, może czekać mnie operacja ich usunięcia i trochę się ucieszyłam że może mnie czekać ta operacja i szpital. Już mnie to nie cieszy, bo z czasem przypomniałam sobie dlaczego tak nie znosiłam pobytu na oddziale psychiatrycznym rok temu, ale na początku cieszyło. Może to dlatego, że zwykle w moim życiu się nic nie dzieje, ani dobrego, ani złego? Ale też nie wszystko co złe mnie cieszy, np. gdy poszłam na wizytę do psychiatry na NFZ i rejestratorka powiedziała że nie mają mnie w komputerze na ten dzień, że wizyta się nie odbędzie i że zapis na wizytę możliwy jest dopiero na początku przyszłego roku - to nie wywołało u mnie żadnych pozytywnych emocji, tylko to mnie cieszy co wiąże się z tym że będzie się coś działo

225

Odp: Wątek hinarty

Czy powinnam zadzwonić do rejestracji ośrodka w którym będę miała psychoterapię na NFZ i spytać się ich kiedy mogę się spodziewać wyznaczenia terminu wizyty u psychoterapeutki? Ostatni raz gadałam z panią z rejestracji w środku marca gdy się zapisałam do psychoterapeutki, podałam jej mój numer i powiedziała mi wtedy że będą do mnie dzwonić gdy wyznaczą mi termin. Do tej pory nie zadzwonili i zaczynam się już trochę niecierpliwić, zwłaszcza po tej mojej ostatniej sytuacji z psychiatrą na NFZ (zobaczcie mój wpis z pytaniem o "umiarkowany stopień niepełnosprawności lub wyższy" albo wpis o "lekkim zadowoleniu gdy coś zadzieje się w moim życiu", jeśli nie wiecie o co chodzi) nauczyłam się że z NFZ różnie to bywa i chciałabym coś zrobić w związku z tą psychoterapią na NFZ. Z drugiej strony nie chcę wyjść na jakąś głupią dzwoniąc do nich może za szybko... Co myślicie?

226

Odp: Wątek hinarty

Z tego co wiem choroby tarczycy (np. niedoczynność) często współistnieją z chorobami psychicznymi. Dobrze się orientuję? Jeśli tak, to dlaczego tak jest? I nie chodzi mi o osoby, u których np. depresja bierze się z niedoczynności tarczycy, bardziej mam na myśli ludzi u których choroba psychiczna to jedno, a choroba tarczycy to drugie

227

Odp: Wątek hinarty

Macie jakieś sposoby na to jak przetrwać ataki duszności spowodowane przez zespół lęku uogólnionego? Ostatnio łapie mnie to głównie gdy kładę się spać i jak oglądam telewizję... Nie jest to bezpośrednie następstwo lęku, bo duszności przychodzą bez powodu, niczego się wtedy nie boję

228

Odp: Wątek hinarty

Mam takie jakby skwierczenie (nie wiem jak to inaczej nazwać) z tyłu głowy co jakiś czas, podejrzewam że to może być od zespołu lęku uogólnionego. Czy ktoś z was też tak ma?

229

Odp: Wątek hinarty

Wczoraj doszło do mnie, że mój objaw "wrażenie bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli, wiem że to nieprawda ale nie potrafię przestać w to wierzyć/obawiać się tego" nie dotyczy tylko lęku przed oceną tych ludzi którzy mnie niby obserwują, czyli może nie wywodzić się tylko z mojej fobii społecznej. Zanim zacznę bać się, że ktoś obserwując mnie ocenia mnie, czasami wyobrażam sobie że dana osoba patrzy na mnie z zainteresowaniem co do mojej osoby, choć niby w głębi wiem że to niemożliwe, bo większość osób ma swoje życie i nie chciałaby tracić czasu na obserwowanie moich kroków. Gdy sobie wyobrażam że daną osobę ciekawi to co robię, to nie zawsze jest to nacechowane romantycznie i zawsze towarzyszą temu pozytywne emocje, tak jakbym chciała być widziana przez tę osobę (w przeciwieństwie do tego gdy czuję się oceniana przez obserwującą mnie osobę, wtedy jest to nieprzyjemne i niechciane). Jeśli nie bierze się to z fobii społecznej, to z czego innego może się to brać?

230

Odp: Wątek hinarty

Znowu mam problem z pomysłem na to co powiedzieć zaraz po wejściu do gabinetu z "dzień dobry", tym razem jeśli chodzi o wizytę u psychiatrki w poniedziałek. Ostatni raz byłam u niej prywatnie 27 lutego (wtedy zwiększyła mi dawkę wenlafaksyny ze 150 mg dziennie na 225 mg dziennie), potem kolejna wizyta miała się odbyć 17 kwietnia na NFZ ale ci co są zaznajomieni z moimi poprzednimi postami wiedzą co się wydarzyło i niestety wizyta nie wypaliła (wtedy widziałam ją przelotem jak byłam w rejestracji i powiedziałam tylko "dzień dobry"), więc teraz w poniedziałek wybieram się prywatnie. Wiem że poinformuję psychiatrkę o nowych lekach które przyjmuję i zadam jej jedno pytanie, ale to dopiero w późniejszym etapie wizyty, a nie mam pojęcia co powiedzieć na samym początku. Pomożecie?

231

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Znowu mam problem z pomysłem na to co powiedzieć zaraz po wejściu do gabinetu z "dzień dobry", tym razem jeśli chodzi o wizytę u psychiatrki w poniedziałek. Ostatni raz byłam u niej prywatnie 27 lutego (wtedy zwiększyła mi dawkę wenlafaksyny ze 150 mg dziennie na 225 mg dziennie), potem kolejna wizyta miała się odbyć 17 kwietnia na NFZ ale ci co są zaznajomieni z moimi poprzednimi postami wiedzą co się wydarzyło i niestety wizyta nie wypaliła (wtedy widziałam ją przelotem jak byłam w rejestracji i powiedziałam tylko "dzień dobry"), więc teraz w poniedziałek wybieram się prywatnie. Wiem że poinformuję psychiatrkę o nowych lekach które przyjmuję i zadam jej jedno pytanie, ale to dopiero w późniejszym etapie wizyty, a nie mam pojęcia co powiedzieć na samym początku. Pomożecie?

Proponuję:
"Pani Doktor, trzeba zacząć diagnozę od początku, ponieważ do tej pory podawałam objawy pasujące do chorób, które uważam, że mam, a objawy sprawdzałam w googlu i dopasowywałam do moich zachowań, co jest idiotyczne, bo przez to nie wiadomo, ktore objawy są faktyczne, a które naciągniete do mojej teorii".

232

Odp: Wątek hinarty

A ja bym proponował wprost: "Dzień dobry pani doktor. Przed dzisiejszą wizytą towarzyszył mi niepokój bo nie wiedziałam jak zacząć wizytę po przywitaniu się - takie rozmyślania towarzyszą mi często przed wizytą".

Twoje rozkminianie Hinatro jest objawem Twoich chorób. Uważam że powinnaś wprost powiedzieć lekarzowi że je masz, a nie "udawać zdrowego człowieka". Dla psychiatry informacja o tym że planujesz scenariusz wizyty przed przyjściem też jest cenna, bo wie, że to nie jest zdrowy objaw.

233

Odp: Wątek hinarty

Na początek powiedz: dzień dobry.
To nie jest cynizm. Wbrew pozorom to dobry sposób by rozpocząć wizytę i praktycznie każdy kontakt.
Powiedz "dzień dobry" i spokojnie poczekaj co powie lekarz.

234 Ostatnio edytowany przez hinarta (2023-05-07 19:29:29)

Odp: Wątek hinarty
Agnes76 napisał/a:

Na początek powiedz: dzień dobry.
To nie jest cynizm. Wbrew pozorom to dobry sposób by rozpocząć wizytę i praktycznie każdy kontakt.
Powiedz "dzień dobry" i spokojnie poczekaj co powie lekarz.

Dzięki za tę odpowiedź, bo ona mi podsunęła na myśl co powiem wink Po wymianie przywitań ona pewnie się spyta "z czym pani przychodzi?" albo coś w ten deseń, wtedy ja powiem że to moja kolejna wizyta u niej i następnie przekażę jak się sprawują leki big_smile

235

Odp: Wątek hinarty

Jakie zaburzenia psychiczne mogą wyjść w teście MMPI-2 (jak ktoś z was nie kojarzy tego testu, to ten co ma kilkaset pytań)? Wszystkie które są w ICD-10? Miał ktoś z was robiony ten test przez psychologa? Jeśli tak, co wam wyszło?

236

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Jakie zaburzenia psychiczne mogą wyjść w teście MMPI-2 (jak ktoś z was nie kojarzy tego testu, to ten co ma kilkaset pytań)? Wszystkie które są w ICD-10? Miał ktoś z was robiony ten test przez psychologa? Jeśli tak, co wam wyszło?

Robi się coraz ciekawiej, choć nigdy nudno tu nie było.

237 Ostatnio edytowany przez hinarta (2023-05-10 14:56:24)

Odp: Wątek hinarty

https://www.idrlabs.com/pl/wielowymiaro … i/test.php
Oto taka jakby mini wersja testu MMPI-2, choć nie do końca to jest ten sam test. Chciałabym się dowiedzieć co wam w nim wyszło i czy zgadzacie się z wynikiem. Mi wyszło: "25% - męska tożsamość, 44% - żeńska tożsamość, 29% - hipochondria, 44% - depresja, 61% - histeria, 30% - odchylenie psychopatyczne, 25% - paranoja, 30% - psychastenia, 35% - schizofrenia, 25% - hipomania, 50% - introwersja społeczna, 93% - ważność testu". Oczywiście wiem że takie internetowe testy to żadna wyrocznia i polecam podejście do tego testu na luziczku wink

238

Odp: Wątek hinarty

Hmm...

https://charts.idrlabs.com/graphic/multiphasic-personality?p=29,94,28,25,35,40,45,10,70,50,19,86&l=PL

tongue

239

Odp: Wątek hinarty
Wielokropek napisał/a:

Robi się coraz ciekawiej, choć nigdy nudno tu nie było.

Prawda?
Powoli własnym oczom nie wierzę wink.

240

Odp: Wątek hinarty
Olinka napisał/a:

Powoli własnym oczom nie wierzę wink.

Trzeba dbać o atmosferę, codziennie nowe niespodzianki tongue

241

Odp: Wątek hinarty
Olinka napisał/a:

(...) Powoli własnym oczom nie wierzę wink.

Twe oczy Cię nie zawodzą. Niestety.

242 Ostatnio edytowany przez hinarta (2023-05-10 18:18:26)

Odp: Wątek hinarty
jakis_czlowiek napisał/a:

Hmm...

https://charts.idrlabs.com/graphic/multiphasic-personality?p=29,94,28,25,35,40,45,10,70,50,19,86&l=PL

tongue

Współczuję depresji hmm

243

Odp: Wątek hinarty

Czy ktoś z was odczuwa problemy z oddychaniem w nerwicy lękowej/zespole lęku uogólnionego tak jakby coś stało wam na przeszkodzie w nosie i gardle? Ja je tak odczuwam i jestem ciekawa czy ktoś tak jeszcze ma

244

Odp: Wątek hinarty

Jednym z moich objawów jest "fantazjowanie", najczęściej romantyczne (ale nie erotyczne). Sprawia mi to przyjemność, ale ostatnio prawie wcale tego nie robię przez mój inny objaw, którym jest "wrażenie bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli, wiem że to nieprawda ale nie potrafię przestać w to wierzyć/obawiać się tego", gdy chcę przystąpić do fantazjowania o danej osobie to włącza mi się myślenie że ta osoba wie że myślę o niej w miłosny sposób czytając mi w myślach i sobie tego nie życzy, ma to też związek z moim kompleksem niższości i niskim poczuciem własnej wartości, że kto by chciał żeby taka nieatrakcyjna (fizycznie i osobowościowo) osoba sobie wyobrażała miłosne sceny na jego temat...

245

Odp: Wątek hinarty

Czy ktoś z was ma problemy z oddychaniem spowodowane flegmą, która pochodzi od refluksu, a on z kolei bierze się z nerwicy lękowej/zespołu lęku uogólnionego? Ja podejrzewam że moje problemy z oddychaniem biorą się z nerwicy, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy nie biorą się one czasem od flegmy

246

Odp: Wątek hinarty

Czy ktoś z was ma uzębienie w tragicznym stanie przez depresję? W tym sensie że przez długi czas z powodu depresji nie mieliście siły by myć zęby. Ja mam ten problem i chciałabym wiedzieć czy nie jestem w nim sama. Jeśli też macie ten problem, to w jakim stanie są wasze zęby? Moje zęby są żółte z białymi plamkami, plus jedynka i dwójka się skruszyły, nie całe, ale w połowie. Bardzo się tego wstydzę i jest to mój wielki kompleks...

247

Odp: Wątek hinarty

Zrobiłam sobie z ciekawości ten test : D Wyszła mi 80% schizofrenia, 90% paranoja, 66% psychostenia, 50% hipochondria, 50% hipomania, 55% introwersja społeczna i... 66% odchylenie psychopatyczne big_smile  śmiesznie.

248

Odp: Wątek hinarty

Ciekawy test https://charts.idrlabs.com/graphic/multiphasic-personality?p=14,31,44,35,10,10,0,30,25,44,38,93&l=PL

249

Odp: Wątek hinarty

Byłam wczoraj u psycholożki i poleciła mi ona m.in. prowadzić taki dziennik/harmonogram tego co robiłam w ciągu dnia i jak się z tym czułam, poleciła mi małymi kroczkami wdrażać nowe rzeczy, oto moje pierwsze wpisy, czy to wygląda ok i w ogóle dobrze to robię? "15.05, 20:18 - 15-minutowy spacer: nie czułam przyjemności ze spaceru, podczas spacerowania poczułam zapachy które przypomniały mi dzieciństwo, czułam się obserwowana przez ludzi, mijałam 2 ludzi którzy głośno ze sobą rozmawiali i pomyślałam że też bym chciała tak umieć swobodnie głośno rozmawiać na zewnątrz nie wstydząc się że ktoś może usłyszeć, widziałam kota i chyba trochę się ucieszyłam bo uwielbiam koty. 16.05, 14:00 - prysznic: nie czułam przyjemności z prysznica, czułam się tak jakbym wykonywała obowiązek, zwróciłam uwagę na ładny zapach balsamu do ciała". Jeszcze jedną z rzeczy które psycholożka poleciła mi robić to skupiać się na dobrych rzeczach a nie na złych, a ja w tym polu "jak się z tym czułam" wypisałam praktycznie same negatywne rzeczy, no ale chciałam być szczera, prawda jest taka że mam anhedonię... Co o tym myślicie?

250 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-05-17 09:06:47)

Odp: Wątek hinarty

Faktycznie ciekawe, nie miej jednak powinno być na starcie kilka pytań kontrolnych czy faktycznie posiada się jakąś zdiagnozowaną chorobę, bo kilka odpowiedzi było z mojej strony tym podyktowanych, a to widzę, że rzutuje na wynik.

https://i.ibb.co/Qf9ZwPB/multiphasic-personality.png

251

Odp: Wątek hinarty
hinarta napisał/a:

Co o tym myślicie?

Nic. To rola twojej psycholożki, aby ci powiedzieć czy robisz to dobrze, czy źle.

Przede wszystkim ktoś musi ci wytłumaczyć fizjologię stresu i jak depresja realnie wpływa na funkcjonowanie organizmu tj. co się dzieje kiedy rolę dominując przejmuje ciało migdałowate i dlaczego ćwiczenia fizyczne (tak siłowe jak jak i trening oddechowy) są ważne w leczeniu depresji, a nie tylko leki i terapia. Oprócz tego masz jeszcze całą gamę środków wspomagających - techniki i masaże relaksacyjne, muzykoterapie, aromaterapie itp. Dowiedz się również o możliwościach wynikających z turystyki medycznej, bo bardzo fajne efekty otrzymuje się przy wykorzystaniu psychodelików w leczeniu traum czy depresji lekoopornych, a są kraje, gdzie jest to legalne (Jamajka, Australia, niektóre stany w USA).

https://www.termedia.pl/neurologia/2-ml … 50794.html

252 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-05-17 09:29:38)

Odp: Wątek hinarty

A i taka kolejna sprawa, którą radośnie zlewają psychiatrzy i psychologowie, czyli dieta.

Dieta w leczeniu depresji pełni bardzo ważną rolę, bo pomaga stabilizować gospodarkę hormonalną, zapewnia odpowiednie wchłanianie leków (np wenlaksyna, którą bierzesz niby za specjalnie nie wchodzi w reakcję, ale już w połączeniu z naparem z dziurawca może doprowadzić do zespołu serotoninowego), wspiera też funkcjonowanie flory jelitowej w jelitach, co poprawia nastrój (zaburzenia flory same w sobie mogą powodować depresję). Niektóre dodatki technologiczne do jedzenia mogą mieć działanie pogłębiające psychozy i inne dziwne stany, dlatego eliminacja produktów przetworzonych jest bardzo ważna.

NFZ nawet ma portal dietetyczny z dietą dash dostosowaną pod konkretny typ choroby. W tym depresję.

https://diety.nfz.gov.pl/plany-zywieniowe/depresja

Nie mniej ważna jest minimalizacja plastiku w swoim otoczeniu czy zainwestowanie w chemię hipoalergiczną oraz ciuchy, ręczniki, koce, pościel itp z certyfikatami OEKO-TEX, bo tak samo depresyjnie mogą wpływać barwniki z ubrań.


https://www.termedia.pl/neurologia/Mikr … 44536.html

253

Odp: Wątek hinarty

Czy ktoś z was tak jak ja wycofał się z kontaktów społecznych przez depresję? Bo po prostu nie macie energii np. na pisanie z kimś? W moim przypadku to wygląda tak że wycofałam się z kontaktów z moimi wirtualnymi znajomymi z takiej jednej gry, teraz już nie gram w tę grę i utrzymuję sporadyczny kontakt z osobami stamtąd... A w realu nigdy nie miałam prawdziwych znajomych przez moją fobię społeczną

Odp: Wątek hinarty

Na tym polega depresja.

255

Odp: Wątek hinarty

Czy ktoś z was przestał słuchać muzyki przez depresję? Ja teraz słucham bardzo mało muzyki, a kiedyś potrafiłam robić to na okrągło... Muzyka już nie sprawia mi prawie żadnej przyjemności, a kiedyś była moją pasją. Gdy próbuję słuchać piosenek to żadna mi się nie podoba sad

256

Odp: Wątek hinarty

Czy kogoś z was też mało co rozśmiesza przez depresję? To co kiedyś by mega rozbawiło, teraz wywołuje tylko lekki śmiech, albo nawet tego nie... Siedzę z mamą i jej partnerem oglądając telewizję i oni się śmieją z czegoś, a mnie to nie śmieszy (a kiedyś by rozśmieszyło). Nie pamiętam kiedy ostatnio porządnie się naśmiałam

257

Odp: Wątek hinarty

Od ponad roku przyjmuję Ranofren (olanzapina) i do niedawna znakomicie mnie usypiał (nawet za bardzo bo sypiam po nim nawet o 5h za dużo), ale od ok. 2 dni mam problemy z zaśnięciem - długo leżę w łóżku nim zasnę. Jak już zasnę to jest ok, śpię do tej 14:00 normalnie, ale właśnie z zapadnięciem w sen mam problem. Wspomnieć o tym psychiatrce (bo to ona zapisała mi Ranofren) na jutrzejszej wizycie czy może 2 dni to za mało żeby dać jej o tym znać i lepiej czekać aż to po prostu samo przeminie?

258 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2023-05-21 23:24:31)

Odp: Wątek hinarty

Ja
https://www.idrlabs.com/graphic/multiphasic-personality?p=0,31,39,10,0,0,5,20,50,38,19,79&l=PL
My co tu piszemy wszyscy mamy problemy taka jest prawda.

259

Odp: Wątek hinarty

Byłam dzisiaj u psychiatrki i na zaburzenia funkcji poznawczych (kojarzenia, pamięci, koncentracji, uwagi) poleciła mi ona ćwiczyć mózg i wymieniła takie rzeczy jak sudoku, krzyżówki, uczenie się czegoś na pamięć. Co jeszcze z tego typu rzeczy moglibyście mi polecić żeby poprawić pracę mózgu?

260

Odp: Wątek hinarty

Pasjanse i puzzle.

Posty [ 196 do 260 z 295 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024