rossanka napisał/a:Kris_Doc napisał/a:Co za bzdura. Oczywiście że są uniwersalne standardy tego co ludzie uznają za piękne. Czytałem kiedyś o eksperymencie gdzie sprawdzano czy wygląd opiekuna ma wpływ na zachowanie niemowlaków. Okazało się że niemowlaki szybciej przyzwyczajały się do opiekunów uznanych za bardziej atrakcyjnych. Szukanie ludzi o atrakcyjnych cechach (zdrowy wygląd, głos, sposób poruszania się) jest w ludziach zakodowane bardzo głęboko w podświadomości. Nie bez powodu aktorami i aktorkami w filmach zazwyczaj są ludzie uznawani za atrakcyjnych (no chyba ze grają czarne charaktery). Można by podawać naprawdę wiele przykładów. Tak są gusta ale dotyczą tak naprawdę drobiazgów. Ktoś może na przykład woleć brunetki od blondynek ale i tak mając do wyboru ładną młodą blondynkę i otyłą brunetkę w podeszłym wieku wybierze te pierwszą. Ludzie mają też różną tolerancję na to co im się nie podoba. Może być tak że ktoś zwiąże się z osobą uznawaną przez inną (pewnie z większą ilością opcji) za 2/10 ale nie ma opcji aby uważał ją za 8/10. Nie myl gustu z tolerancją.
I zależy od wieku. 50 parolatek mając do wyboru ładną 20letnią kobietę i ładną 50 letnią kobietę, wybierze starszą. 30 lat różnicy, do za dużo na zwiazek( generalizując).
Poza tym może ktoś być ładny, ale nie wzbudzi pociągu fizycznego, nie ma sie ochoty iść z nim do łóżka, choć obiektywnie to przystojny mężczyzna czy kobieta. Brak feromonów, czy chemii?
Co Państwo na to?O uczuciach nie mówię, bo moim zdaniem do związku jest potrzebne przede wszystkim uczucie.
Ale dyskusja jest o wyglądzie, to dyskutujemy o cechach fizycznych.Żyjesz marzeniami. Jeżeli 50-latek realnie ma do wyboru 20letnią kobietę i ładną 50 letnią kobietę to wybierze młodszą. Ostatnio było głośno że mąż shakiry zostawił ja dla 20 letniej studentki (ona ma 46) a z shakirom spędził lata, jest ona o wiele bogatsza i widać że dużo do niego czuje (bo nie przeżywała by tak rozstania). A jednak mając wybór wybrał młodszą. Takich przykładów wśród mężczyzn mających wybór jest dużo. Przykro mi ale taki już jest świat.
Marzeniami, to żyją 50latkowie, marząc o 20latkach i w takim układzie to nie 50latek wybiera a 20latka o ile się to jej opłaca.