Randkowanie po 40-stce ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Strony Poprzednia 1 5 6 7 8 9 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 391 do 455 z 2,170 ]

391 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 16:42:11)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
pjack napisał/a:

A co to znaczy liga wyżej...?
Nie jest to czasem Twój własny, wewnętrzny hamulec?

Dziewczyny się wysoko cenią. Jeśli wejście w związek z facetem nie zmieni nic w ich życiu, to taki facet jest w tej samej lidze. Jeśli im się życie zmieni na plus z powodu faceta - facet gra ligę wyżej, bo np. ma super zarobki. Podobnie z innymi rzeczami, wyglądem, itp.

A ja jestem ligę niżej, bo dziewczynie by spadł poziom życia, miałaby więcej problemów.

Nie mam prawka -> jestem ligę niżej
Nie mam własnego mieszkania -> jestem ligę niżej
Itp.

Zobacz podobne tematy :

392 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2022-11-23 16:48:14)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Jednak głupio mówiąć ale nie mam pojęcia jak sie randuje w takim wieku , bo zapewne inaczej to wygląda jak było się 2x młodszym i są inne wymagania i inaczej ludzie do tego podchodzą.

Jakby nie za bardzo zamartwiałbym się wymaganiami albo wiekiem albo umiejętnościami randkowymi. Prawdziwym zmartwieniem na portalach napawałyby mnie boty proszące o dane kontaktowe, dziwne osoby nakłaniajace do dołączenia do jakichś grup, jakies fałszywe konta usuwane przez administrację portali  i najpewniej znajdzie sie jeszcze kilka ciekawych osobowości na takich portalach. Właśnie piszę z osobą która raczej ma niecne zamiary i to w jaki sposób próbuje mnie omotać to mistrzostwo, konwersacja z nią to czysta przyjemność więc socjotechniki też mogą byc wykorzystywane.

393

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

A sam ile masz lat?

31

Nowe_otwarcie napisał/a:

Pisząc beż ogródek: chodzi o startowanie do babek że swojej ligi. A ta liga definiowana jest m.in. przez wiek startującego jego wygląd i elokwencję,  w dalszej kolejności przez... hmmm... inne czynniki. Braki w jednym do pewnego stopnia można nadrabiać czym innym.

I tu jest problem: dziewczyny interesują się facetami minimum w ich lidze, a zwykle w lidze wyżej. A ja jestem dla dziewczyn kimś z ligi niżej. Zawsze jestem.

To w tej sytuacji zostaję napisać brutalnie: musisz ratować się bardzo dobrą gadką. Jeśli nie masz naprawdę dobrej gadki,to zostaje ratować się forsą (ale to wyjście dla desperata,bo wtedy będzie jasne że interesuje ją Twój portfel,a nie Ty). Jeśli nie masz jak ratować się forsą,to zostaje Ci już tylko zmienić target czyli ustawić górną granicę na 35... jak i to nie pomoże, to zostaje tylko pamiętny cytat z filmu "Constantine" (kwestia Gabriela).

394 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 16:58:00)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

To w tej sytuacji zostaję napisać brutalnie: musisz ratować się bardzo dobrą gadką. Jeśli nie masz naprawdę dobrej gadki,to zostaje ratować się forsą (ale to wyjście dla desperata,bo wtedy będzie jasne że interesuje ją Twój portfel,a nie Ty). Jeśli nie masz jak ratować się forsą,to zostaje Ci już tylko zmienić target czyli ustawić górną granicę na 35... jak i to nie pomoże, to zostaje tylko pamiętny cytat z filmu "Constantine" (kwestia Gabriela).

No i mam przejebane bo...

1) Nie mam dobrej gadki, jestem spokojny, nudny, mało rozmowny, często się denerwuję jak z kimś rozmawiam
2) Nie zarabiam źle, pracuję jako programista, ale to nie działa. Może kiedyś dziewczyny na kogoś takiego leciały, teraz im to chyba spowszedniało. Musiałbym być kimś znanym albo być milionerem, wtedy może by to coś dało tongue
3) Przez jakiś czas miałem górny limit na 33 ustawiony. Też nic, 0 odzewu.

395

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
pjack napisał/a:

A co to znaczy liga wyżej...?
Nie jest to czasem Twój własny, wewnętrzny hamulec?

Dziewczyny się wysoko cenią. Jeśli wejście w związek z facetem nie zmieni nic w ich życiu, to taki facet jest w tej samej lidze. Jeśli im się życie zmieni na plus z powodu faceta - facet gra ligę wyżej, bo np. ma super zarobki. Podobnie z innymi rzeczami, wyglądem, itp.

A ja jestem ligę niżej, bo dziewczynie by spadł poziom życia, miałaby więcej problemów.

Nie mam prawka -> jestem ligę niżej
Nie mam własnego mieszkania -> jestem ligę niżej
Itp.

Moim zdaniem spłycasz to do kwestii pieniędzy, co uwierz mi, nie odmieni Twojego życia nawet jak się ich dorobisz. Problem to masz mentalny, przyciągasz to, co dajesz. Jak wszystko widzisz w czarnych barwach to... de facto to samo przyciągasz.
Myślisz, że wchodząc tą ligę wyżej dałoby Ci to wielce przewagę przy szukaniu osoby wartościowej z takim nastawieniem do życia?

396 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 16:59:54)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
pjack napisał/a:

Moim zdaniem spłycasz to do kwestii pieniędzy, co uwierz mi, nie odmieni Twojego życia nawet jak się ich dorobisz. Problem to masz mentalny, przyciągasz to, co dajesz. Jak wszystko widzisz w czarnych barwach to... de facto to samo przyciągasz.
Myślisz, że wchodząc tą ligę wyżej dałoby Ci to wielce przewagę przy szukaniu osoby wartościowej z takim nastawieniem do życia?

Pieniądze to tylko przykład był. Ogólnie jest tak: jak facet ma więcej czegoś niż dziewczyna (pieniądze, jakieś dobra materialne, wygląd, osiągnięcia), to jest wyżej w hierarchii. Jak mniej ma, to jest niżej i żadna się nim nie zainteresuje.

397 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-23 17:27:17)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Nie wiem czy starsze ..

Piszę z kobietami obecnie 40 , 37 i 35 lat ...

wink

No to mój target to 23-30 tongue

I tu jest clue. na pewno masz trudniej niż starsi Panowie, bo jak kobieta szuka zakotwiczenia mocno, to obniża wymagania, a kobiety około 40 mają tu mocne parcie na związek, często też nie są za świetnie sytuowane- bo albo wychowują małe dzieci same i to pochłania kasę i czas na karierę, albo tych dzieci nie mają  mocny nacisk by je mieć.
na Twoim miejscu eksperymentowałabym jednak ze zdjęciami, spotykałabym sie na żywo, nawet jak kobieta nie zachwyca ze zdjęcia, chociażby po to, by zweryfikować swoje wrażenie na żywo i nabierać doświadczenia w rozmowach. Przeciez Cie żadna do ołtarza na 1 randce nie zaciągnie
A co Tobie przeszkadza w polepszeniu swojego statusu, wyglądu, majątku w międzyczasie? przecież jesteś młody i zdrowy?
gdybym ja miała wyliczyć, który facet miał dobrą gadkę spotykając mnie na żywo: to śmiało bym powiedziała: żaden smile
I tak ma wiele kobiet- więc kobiety biorą pod uwagę waszą nieporadnośc w tym, jąkanie sie i strzelanie gaf.
więc nie o to chodzi.
zarabiasz dobrze, ale nie starasz sie o własne gniazdko, tylko wynajmujesz, jak pamiętam.
Nawet nie wiesz jak to ważne dla młodej dziewczyny jest.

398

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Słuchaj, nie pamietam już. Zawiesiłem konto jak się upewniłem że z tą chcę zostać, a między pierwszą randką i zawieszeniem konta już i tak z żadną nie pisałem i nie odpisywałem na uśmiechy ani bardziej rozbudowane wiadomości (wyjątki robiłem tylko dla babek, które zadały sobie trudu żeby w powitalnej wiadomości wykroić więcej niż kilka słów; wtedy dziękowałem za wiadomość i informowałem że raczej już kogoś znalazłem, żeby nie traciły na mnie czasu).

Spoko. W każdym razie dla mnie dziewczyna pisząca sama z siebie wiadomość na Sympatii to jakiś science fiction tongue Ciężko to pojąć.

Dlaczego? Do ex sama pierwsza napisałam. Spodobał mi się jego profil.byl taki normalny, nie kreował się na Alvaro na tle jachtu i palm w tle, ani też nie był w stylu, ej mała chono  umówimy się na bzykanko co nie? W opisie też miał zainteresowania i wartości, które mnie wtedy zainteresowały. Spotkaliśmy się chyba po dwóch czy trzech tygodniach pisania maili.

399

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

Na Tinderze nie da się poznać nawet kogoś do szybkiej relacji. Nikogo się nie da poznać.

Sympatia - prawie nikt z tego nie korzysta, dziewczyn tam jest jak na lekarstwo.


Co to jest poważniejszy portal? tongue Wszędzie jednakowy syf.


Zarejestrowałem sie na Tinderze i miałem parę chyba nastepnego dnia , okazało się kobieta która dopiero co sie zarejestowała wink

Byliśmy razem 3 tygodnie. Świetnie tą znajomość wspominam. Wiem że po pierwszej randce była wręcz w ekstazie wink Ale niestety 3 tygodnia przyjechała do niej siostra i nastepnego dnia juz nie było kontaktu , domyślam się że siostra zakazała sad

Siostra zakazała dorosłej kobiecie, która chciała się z Tobą spotykać, spotkań z Tobą?

400 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 17:29:53)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

I tu jest clue. na pewno masz trudniej niż starsi Panowie, bo jak kobieta szuka zakotwiczenia mocno, to obniża wymagania, a kobiety około 40 mają tu mocne parcie na związek, często też nie są za świetnie sytuowane- bo albo wychowują małe dzieci same i to pochłania kasę i czas na karierę, albo tych dzieci nie mają  mocny nacisk by je mieć.
na Twoim miejscu eksperymentowałabym jednak ze zdjęciami, spotykałabym sie na żywo, nawet jak kobieta nie zachwyca ze zdjęcia, chociażby po to, by zweryfikować swoje wrażenie na żywo i nabierać doświadczenia w rozmowach. Przeciez Cie żadna do ołtarza na 1 randce nie zaciągnie.

No zdjęcia mam najlepsze jakie mogę aktualnie mieć, nie mam nic lepszego. Nie chcę znowu robić jakiejś ustawki z fotografem, bo to wychodzi sztucznie dość. A pomysłu na inne zdjęcia nie mam, w sumie nie miałby mi kto zrobić. A i tak by to nadal była ustawka. Najlepiej mi wyszło zdjęcie z naturalnej sytuacji, podczas biegania półmaratonu. Nie wiedziałem, że mi ktoś robi zdjęcie, nie byłem spięty, itp.

Co do spotykania się na żywo - no z tym jest problem, bo nie ma z kim się spotkać tongue Średnio mi wychodzi 1 spotkanie na 2 miesiące jakoś.


Ela210 napisał/a:

A co Tobie przeszkadza w polepszeniu swojego statusu, wyglądu, majątku w międzyczasie? przecież jesteś młody i zdrowy?

Co rozumiesz przez status i majątek? Jeśli masz na myśli auto/własne mieszkanie, to już to tłumaczyłem...

Nie mam zielonego pojęcia co miałbym zmienić w wyglądzie. Wyglądam normalnie, tak jak cała masa ludzi.


rossanka napisał/a:

Dlaczego? Do ex sama pierwsza napisałam. Spodobał mi się jego profil.byl taki normalny, nie kreował się na Alvaro na tle jachtu i palm w tle, ani też nie był w stylu, ej mała chono  umówimy się na bzykanko co nie? W opisie też miał zainteresowania i wartości, które mnie wtedy zainteresowały. Spotkaliśmy się chyba po dwóch czy trzech tygodniach pisania maili.

No ale to są mega rzadka przypadki. Zwykle dziewczyna nie pisze pierwsza. Ona po prostu jest na portalu i czeka aż facet napisze. A potem przegląda wiadomości i sprawdza, czy jest ktoś interesujący.

401

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Na Tinderze nie da się poznać nawet kogoś do szybkiej relacji. Nikogo się nie da poznać.

Sympatia - prawie nikt z tego nie korzysta, dziewczyn tam jest jak na lekarstwo.


Co to jest poważniejszy portal? tongue Wszędzie jednakowy syf.


Zarejestrowałem sie na Tinderze i miałem parę chyba nastepnego dnia , okazało się kobieta która dopiero co sie zarejestowała wink

Byliśmy razem 3 tygodnie. Świetnie tą znajomość wspominam. Wiem że po pierwszej randce była wręcz w ekstazie wink Ale niestety 3 tygodnia przyjechała do niej siostra i nastepnego dnia juz nie było kontaktu , domyślam się że siostra zakazała sad

Siostra zakazała dorosłej kobiecie, która chciała się z Tobą spotykać, spotkań z Tobą?

Spytałbym raczej czy to rzeczywiście siostra przyjechała?

402

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

Na Tinderze nie da się poznać nawet kogoś do szybkiej relacji. Nikogo się nie da poznać.

Sympatia - prawie nikt z tego nie korzysta, dziewczyn tam jest jak na lekarstwo.


Co to jest poważniejszy portal? tongue Wszędzie jednakowy syf.

Nieprawda.
Akurat na sam seks, to jest tam bardzo latwo kogoś poznać. Panow od 20 do 60plus.
Ale nie o to chodzi.

403

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Ty wynajmujesz pokój, jak pamiętam.. nie masz 20 lat, powinieneś pomyśleć o własnym lokum, nawet wynajmowanym, ale własnym

404

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Nieprawda.
Akurat na sam seks, to jest tam bardzo latwo kogoś poznać. Panow od 20 do 60plus.
Ale nie o to chodzi.

Kobietom tak. Ale facetom poznać kobietę na seks jest trudno.

405

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Zarejestrowałem sie na Tinderze i miałem parę chyba nastepnego dnia , okazało się kobieta która dopiero co sie zarejestowała wink

Byliśmy razem 3 tygodnie. Świetnie tą znajomość wspominam. Wiem że po pierwszej randce była wręcz w ekstazie wink Ale niestety 3 tygodnia przyjechała do niej siostra i nastepnego dnia juz nie było kontaktu , domyślam się że siostra zakazała sad

Siostra zakazała dorosłej kobiecie, która chciała się z Tobą spotykać, spotkań z Tobą?

Spytałbym raczej czy to rzeczywiście siostra przyjechała?

Jak to wyglądało, z ciekawości, kobieta ta powiedziała, że siostra zabroniła jej spotkań? Jak się ktoś komuś podoba to trudno do raczej zniechęcić do spotkań z tą osobą.

406 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 17:32:23)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Ty wynajmujesz pokój, jak pamiętam.. nie masz 20 lat, powinieneś pomyśleć o własnym lokum, nawet wynajmowanym, ale własnym

Wynajmuję teraz kawalerkę... Jakieś 20-25m^2.

Ale tłumaczyłem czemu nie mam mieszkania własnego...

Nie stać mnie na kredyt hipoteczny jeszcze. Plus jestem od pół roku na JDG. A banki nie dają kredytu, jeśli działalność prowadzona jest mniej niż 2 lata.

407

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nieprawda.
Akurat na sam seks, to jest tam bardzo latwo kogoś poznać. Panow od 20 do 60plus.
Ale nie o to chodzi.

Kobietom tak. Ale facetom poznać kobietę na seks jest trudno.

Daj spokój   po ci się spotykać na sam seks? Obrzydzałoy mnie to.
Co innego pospotykac się, wyjść gdzieś razem na luzie, porozmawiać, odwiedzać  sie w domach, wyjść razem na rowery itd. To wtedy tak, seks jak najbardziej.
Ale tak? " hej spotkajmy się dziś o 22giej." A o 22:15 on już jedzie do siebie.

408

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Daj spokój   po ci się spotykać na sam seks? Obrzydzałoy mnie to.
Co innego pospotykac się, wyjść gdzieś razem na luzie, porozmawiać, odwiedzać  sie w domach, wyjść razem na rowery itd. To wtedy tak, seks jak najbardziej.
Ale tak? " hej spotkajmy się dziś o 22giej." A o 22:15 on już jedzie do siebie.

A czy ja napisałem, że chcę na sam seks? Ale nie pogardziłbym czymś w stylu przyjaźń + seks. Skoro nie mogę mieć normalnej relacji, to jakiś zamiennik zawsze lepszy niż nic. Ale i tak to poza moim zasięgiem.

409

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Daj spokój   po ci się spotykać na sam seks? Obrzydzałoy mnie to.
Co innego pospotykac się, wyjść gdzieś razem na luzie, porozmawiać, odwiedzać  sie w domach, wyjść razem na rowery itd. To wtedy tak, seks jak najbardziej.
Ale tak? " hej spotkajmy się dziś o 22giej." A o 22:15 on już jedzie do siebie.

A czy ja napisałem, że chcę na sam seks? Ale nie pogardziłbym czymś w stylu przyjaźń + seks. Skoro nie mogę mieć normalnej relacji, to jakiś zamiennik zawsze lepszy niż nic. Ale i tak to poza moim zasięgiem.

Vez sensu takie wyjście, przyjaźń plus seks. Raz że możesz się zakochac(a że nie masz doświadczeń to szybko możesz wpaść w uczucie), a potem możesz cierpieć. Dwa, kobiety czasem sypiają z kolegami, ale jest ich znaaaaczna mniejszość. Dla większości kolega to kolega, nie fantazjuje się o nich ani nie ma ochoty chodzić z nimi do łóżka.

410

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Vez sensu takie wyjście, przyjaźń plus seks. Raz że możesz się zakochac(a że nie masz doświadczeń to szybko możesz wpaść w uczucie), a potem możesz cierpieć. Dwa, kobiety czasem sypiają z kolegami, ale jest ich znaaaaczna mniejszość. Dla większości kolega to kolega, nie fantazjuje się o nich ani nie ma ochoty chodzić z nimi do łóżka.

No ludzie szukają do FWB, więc w czym problem?
Ja nie mam szans na seks, na normalny związek. A fajnie by było coś poczuć w życiu...

Jeszcze trochę i wzorem gmana pójdę na prostytutki i tyle.

411 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2022-11-23 17:46:33)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Ty wynajmujesz pokój, jak pamiętam.. nie masz 20 lat, powinieneś pomyśleć o własnym lokum, nawet wynajmowanym, ale własnym

Ale wiesz co Elka? Też się zastanawiam i łapie za głowę jak dziewczynom z tego pokolenia się w dupach poprzewracało. Na studiach poznałem naprawdę atrakcyjną laskę i jakoś jej wystarczało że mam chatę (po dziadkach) I normalne (kończyliśmy ten sam wydział) perspektywy zarobkowe. A teraz... Laska przed 30-ką nie spojrzy na faceta zarabiającego średnią krajową (gdzie realnie większość społeczeństwa zarabia mniej), bez własnej chaty i porządnej fury? To w kogo one mierzą jak powyżej 2 średnich krajowych ma jakieś 10% facetów, o wlasnym lokum nie mówiąc? Znów mi się przypomina ta kwestia mowiaca że dla kobiet atrakcyjny jest daleko mniejszy procent facetów niz wynosi ich własna liczebność (czyli znakomita większość pań wyżej s*a jak dupę ma).

412

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Vez sensu takie wyjście, przyjaźń plus seks. Raz że możesz się zakochac(a że nie masz doświadczeń to szybko możesz wpaść w uczucie), a potem możesz cierpieć. Dwa, kobiety czasem sypiają z kolegami, ale jest ich znaaaaczna mniejszość. Dla większości kolega to kolega, nie fantazjuje się o nich ani nie ma ochoty chodzić z nimi do łóżka.

No ludzie szukają do FWB, więc w czym problem?
Ja nie mam szans na seks, na normalny związek. A fajnie by było coś poczuć w życiu...

Jeszcze trochę i wzorem gmana pójdę na prostytutki i tyle.

Że Tobie będzie trudniej znaleźć partnera, no kobiet, które chcą takiej relacji jest znacząca mniejszość  poza tym często deklarują, że im to wystarcza a potem się zakochują
Dlatego kobiecie jest łatwiej znaleźć kogoś na sam seks.

413 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-23 17:57:11)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jakiś człowiek- wykaż sie logiką:
w innym, wątku były rozmowy na temat tego, na co zwracają uwage kobiety, ale doradzały Ci kobiety koło 40  z tego co pamiętam. argumenty o odbiorze wizerunku mężczyzny poprzez osobowośc nie przemawiały, jak pamiętam.
idzmy więc Twoja ścieżką
Twój target zwraca uwage na rzeczy materialne, tak?

to wydaj te 500- 700 zł więcej na mieszkanie większe i dobrze umeblowane i w nim zamieszkaj.
wydaj pieniądze na stylistę, dobre ubrania, dobrego fryzjera. kosmetyczkę- jak masz włosy smile to muszą być dobrze ostrzyżone i zaproś do tego mieszkania profesjonalnego fotografa, bo taki który robi zdjęcia na których ktoś jest spiety, profesjonalnie to może fotografować drzewa, a nie ludzi.

po prostu zainwestuj.

Nowe otwarcie- nwtedy ludzie się pobierali zaraz po studiach i mało kto co miał- na początku lat 90, więc nie ma porównania jakie teraz mają ludzie możliwosci zarabiania, a jakie wtedy, gdy było wielkie bezrobocie i inflacja.
wierzę na słowo że tak jest.
nie ma co się kopać z koniem- tylko iść za trendem, skoro charakterem chłopak nie oczaruje

414

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale wiesz co Elka? Też się zastanawiam i łapie za głowę jak dziewczynom z tego pokolenia się w dupach poprzewracało. Na studiach poznałem naprawdę atrakcyjną laskę i jakoś jej wystarczało że mam chatę (po dziadkach) I normalne (kończyliśmy ten sam wydział) perspektywy zarobkowe. A teraz... Laska przed 30-ką nie spojrzy na faceta zarabiającego średnią krajową (gdzie realnie większość społeczeństwa zarabia mniej), bez własnej chaty i porządnej fury? To w kogo one mierzą jak powyżej 2 średnich krajowych ma jakieś 10% facetów, o wlasnym lokum nie mówiąc? Znów mi się przypomina ta kwestia mowiaca że dla kobiet atrakcyjny jest daleko mniejszy procent facetów niz wynosi ich własna liczebność (czyli znakomita większość pań wyżej s*a jak dupę ma).

Ale prócz dobrych zarobków facet powinien też mieć to auto i mieszkanie. Wszystkie naraz, a nie np. jedno z nich.

Ja mam jakieś 12k na rękę. I nic mi to nie daje. Bo nie mam samochodu, a mieszkanie wynajmuję i to małą klitkę. To nie jest interesujące dla dziewczyn.

415

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ty wynajmujesz pokój, jak pamiętam.. nie masz 20 lat, powinieneś pomyśleć o własnym lokum, nawet wynajmowanym, ale własnym

Ale wiesz co Elka? Też się zastanawiam i łapie za głowę jak dziewczynom z tego pokolenia się w dupach poprzewracało. Na studiach poznałem naprawdę atrakcyjną laskę i jakoś jej wystarczało że mam chatę (po dziadkach) I normalne (kończyliśmy ten sam wydział) perspektywy zarobkowe. A teraz... Laska przed 30-ką nie spojrzy na faceta zarabiającego średnią krajową (gdzie realnie większość społeczeństwa zarabia mniej), bez własnej chaty i porządnej fury? To w kogo one mierzą jak powyżej 2 średnich krajowych ma jakieś 10% facetów, o wlasnym lokum nie mówiąc? Znów mi się przypomina ta kwestia mowiaca że dla kobiet atrakcyjny jest daleko mniejszy procent facetów niz wynosi ich własna liczebność (czyli znakomita większość pań wyżej s*a jak dupę ma).

I co w tym złego? To tak jakby mieć pretensje do mężczyzn, że nie chcą starszych czy rówiesniczek, z nadwagą i brzydkich z twarzy, tylko młodsze, szczuplejsze i atrakcyjniejsze.
Faceci chcą młodych i atrakcyjnych a kobiety bogatych i ustawionych wink
Pretensje są nie na miejscu.

416

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale wiesz co Elka? Też się zastanawiam i łapie za głowę jak dziewczynom z tego pokolenia się w dupach poprzewracało. Na studiach poznałem naprawdę atrakcyjną laskę i jakoś jej wystarczało że mam chatę (po dziadkach) I normalne (kończyliśmy ten sam wydział) perspektywy zarobkowe. A teraz... Laska przed 30-ką nie spojrzy na faceta zarabiającego średnią krajową (gdzie realnie większość społeczeństwa zarabia mniej), bez własnej chaty i porządnej fury? To w kogo one mierzą jak powyżej 2 średnich krajowych ma jakieś 10% facetów, o wlasnym lokum nie mówiąc? Znów mi się przypomina ta kwestia mowiaca że dla kobiet atrakcyjny jest daleko mniejszy procent facetów niz wynosi ich własna liczebność (czyli znakomita większość pań wyżej s*a jak dupę ma).

Ale prócz dobrych zarobków facet powinien też mieć to auto i mieszkanie. Wszystkie naraz, a nie np. jedno z nich.

Ja mam jakieś 12k na rękę. I nic mi to nie daje. Bo nie mam samochodu, a mieszkanie wynajmuję i to małą klitkę. To nie jest interesujące dla dziewczyn.

Pisałam Ci zrob prawko, kup jakieś auto i ma gwarancję, że będziesz miał dziewczynę.
Chyba, że nie piszesz wszystkiego na forum nie możesz zrobić prawa jazdy, bo cierpisz na bo ja wiem padaczkę, albo jesteś niepełnosprawnych ruchowo.

417 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 17:57:00)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Jakiś człowiek- wykaż sie logiką:
w innym, wątku były rozmowy na temat tego, na co zwracają uwage kobiety, ale doradzały Ci kobiety koło 40  z tego co pamiętam. argumenty o odbiorze wizerunku mężczyzny poprzez osobowośc nie przemawiały, jak pamiętam.
idzmy więc Twoja ścieżką
Twój target zwraca uwage na rzeczy materialne, tak?

to wydaj te 500- 700 zł więcej na mieszkanie większe i dobrze umeblowane i w nim zamieszkaj.
wydaj pieniądze na stylistę, dobre ubrania, dobrego fryzjera. kosmetyczkę- jak masz włosy smile to muszą być dobrze ostrzyżone i zaproś do tego mieszkania profesjonalnego fotografa, bo taki który robi zdjęcia na których ktoś jest spiety, profesjonalnie to może fotografować drzewa, a nie ludzi.

po prostu zainwestuj.

Po co mi mieszkanie, które jest za duże jak na moje aktualne potrzeby? Mam niepotrzebnie wydawać kasę?


Ja tam uważam, że stylista mi nie jest potrzebny. Po co mi jakieś drogie markowe ciuchy? Do fryzjera chodzę co 2 tyg i mnie po prostu na krótko obcina. Nie będę robił jakichś dziwnych fryzur, bo potem trzeba masę czasu się z nimi bawić, a i tak potem starczy nałożyć czapkę i fryzura zepsuta. I tyle. Dla mnie to jest ok.

Facet i kosmetyczka?? Serio?


rossanka napisał/a:

Pisałam Ci zrob prawko, kup jakieś auto i ma gwarancję, że będziesz miał dziewczynę.
Chyba, że nie piszesz wszystkiego na forum nie możesz zrobić prawa jazdy, bo cierpisz na bo ja wiem padaczkę, albo jesteś niepełnosprawnych ruchowo.

A ja pisałem pierdyliard razy, czemu nie robię prawka. Ile razy mam to jeszcze powtarzać?

418 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-23 18:02:42)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

normalnie cycki opadają, jak się Ciebie czyta, jakiś młody człowieku.
Filozofii u mojego profesora na studiach to byś nie zdał.
Po co Ci mieszkanie za duże do TWOICH potrzeb?
DLA KOBIETY- którą chcesz mieć.
najpierw sie gniazdo wije a potem jaja składa!

jakim cudem płacą Cio 12 tys, skoro Ty nie umiesz połaczyć prostych zależności?

jak jakiś algorytm który nie działa z upartością osła powielałbyś 100 razy, to by Ci  podziękowali, prawda? więc jak masz zadanie, to sprawdzasz nowe? czy walisz głową w mur?

419

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Po co Ci mieszkanie za duże do TWOICH potrzeb?
DLA KOBIETY- którą chcesz mieć.
najpierw sie gniazdo wije a potem jaja składa!

Skoro wszystkie dziewczyny to materialistki, to najwyżej będę sam do końca życia.

420

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Jakiś człowiek- wykaż sie logiką:
w innym, wątku były rozmowy na temat tego, na co zwracają uwage kobiety, ale doradzały Ci kobiety koło 40  z tego co pamiętam. argumenty o odbiorze wizerunku mężczyzny poprzez osobowośc nie przemawiały, jak pamiętam.
idzmy więc Twoja ścieżką
Twój target zwraca uwage na rzeczy materialne, tak?

to wydaj te 500- 700 zł więcej na mieszkanie większe i dobrze umeblowane i w nim zamieszkaj.
wydaj pieniądze na stylistę, dobre ubrania, dobrego fryzjera. kosmetyczkę- jak masz włosy smile to muszą być dobrze ostrzyżone i zaproś do tego mieszkania profesjonalnego fotografa, bo taki który robi zdjęcia na których ktoś jest spiety, profesjonalnie to może fotografować drzewa, a nie ludzi.

po prostu zainwestuj.

Po co mi mieszkanie, które jest za duże jak na moje aktualne potrzeby? Mam niepotrzebnie wydawać kasę?


Ja tam uważam, że stylista mi nie jest potrzebny. Po co mi jakieś drogie markowe ciuchy? Do fryzjera chodzę co 2 tyg i mnie po prostu na krótko obcina. Nie będę robił jakichś dziwnych fryzur, bo potem trzeba masę czasu się z nimi bawić, a i tak potem starczy nałożyć czapkę i fryzura zepsuta. I tyle. Dla mnie to jest ok.

Facet i kosmetyczka?? Serio?


rossanka napisał/a:

Pisałam Ci zrob prawko, kup jakieś auto i ma gwarancję, że będziesz miał dziewczynę.
Chyba, że nie piszesz wszystkiego na forum nie możesz zrobić prawa jazdy, bo cierpisz na bo ja wiem padaczkę, albo jesteś niepełnosprawnych ruchowo.

A ja pisałem pierdyliard razy, czemu nie robię prawka. Ile razy mam to jeszcze powtarzać?


Nie nasz prawa jazdy.
Twierdzisz, że kobiety wymagają, abyś miał prawo jazdy, że nie spojrzą na faceta bez prawa jazdy.
Ale nadal logujesz się na portalach, zmieniasz opisy, dodajesz coraz lepsze zdjęcia, wykupujesz abonamenty, słowem aktywnie szukasz.

Mówisz, że kobiety szukają gościa z mieszkaniem, małe mieszkanie skreśla faceta i nie ma on szans na kobietę. Ale mimo tego, nie chcesz wynająć czegoś większego i nadal logujesz się na portalach  szukasz i tak dalej.

Z jednej strony jesteś przeswiadczony o tym, że brak prawa jazdy i większej chaty skreśla Cię z rynku matrymonialnego.
Z drugiej ciągle mimo tego szukasz kobiety.

To są nielogiczne działania.

421

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Po co Ci mieszkanie za duże do TWOICH potrzeb?
DLA KOBIETY- którą chcesz mieć.
najpierw sie gniazdo wije a potem jaja składa!

Skoro wszystkie dziewczyny to materialistki, to najwyżej będę sam do końca życia.

Chyba nie wszystkie, bo zarabiasz 12k i nadal jesteś sam. Znaczy nie w pieniądzach jest problem.

422 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 18:08:55)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Z jednej strony jesteś przeswiadczony o tym, że brak prawa jazdy i większej chaty skreśla Cię z rynku matrymonialnego.
Z drugiej ciągle mimo tego szukasz kobiety.

To są nielogiczne działania.

Bo może istnieje jedna na milion, której to nie będzie przeszkadzać? Ale śmiem wątpić.


rossanka napisał/a:

Chyba nie wszystkie, bo zarabiasz 12k i nadal jesteś sam. Znaczy nie w pieniądzach jest problem.

Przecież wyżej pisałem, że sama kasa nie ma znaczenia.

423

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Z jednej strony jesteś przeswiadczony o tym, że brak prawa jazdy i większej chaty skreśla Cię z rynku matrymonialnego.
Z drugiej ciągle mimo tego szukasz kobiety.

To są nielogiczne działania.

Bo może istnieje jedna na milion, której to nie będzie przeszkadzać? Ale śmiem wątpić.


rossanka napisał/a:

Chyba nie wszystkie, bo zarabiasz 12k i nadal jesteś sam. Znaczy nie w pieniądzach jest problem.

Przecież wyżej pisałem, że sama kasa nie ma znaczenia.

Dla kogo nie ma znaczenia?

424

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Dla kogo nie ma znaczenia?

Dla dziewczyn. Na co dziewczynie facet co ma kasę, ale nic więcej nie ma? tongue

425

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dla kogo nie ma znaczenia?

Dla dziewczyn. Na co dziewczynie facet co ma kasę, ale nic więcej nie ma? tongue

A pisałeś, że dziewczyny to materialistki.

426

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

A pisałeś, że dziewczyny to materialistki.

Przeczytaj co pisałem wcześniej...

Jeśli dziewczyna patrzy na dobytek faceta, to chce wszystkich trzech rzeczy: facet ma zarabiać dobrze, mieć samochód i mieć własne mieszkanie. Jedna z tych rzeczy nie zadowoli dziewczyny.

427

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

A pisałeś, że dziewczyny to materialistki.

Przeczytaj co pisałem wcześniej...

Jeśli dziewczyna patrzy na dobytek faceta, to chce wszystkich trzech rzeczy: facet ma zarabiać dobrze, mieć samochód i mieć własne mieszkanie. Jedna z tych rzeczy nie zadowoli dziewczyny.

Ale czy Ciebie zadowoliłaby dziewczyna, która chciałaby w facecie tych wszystkich trzech rzeczy?

428 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 18:27:21)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Ale czy Ciebie zadowoliłaby dziewczyna, która chciałaby w facecie tych wszystkich trzech rzeczy?

Bez znaczenia, czy chciałbym, czy nie. Dziewczyny, których to nie interesuje, albo nie istnieją, albo to promil wszystkich dziewczyn.

Więc raczej mi nie grozi, że kogoś poznam tongue

Ross, jeśli dalej chcesz kontynuować, to zapraszam do mojego wątku.

429

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale czy Ciebie zadowoliłaby dziewczyna, która chciałaby w facecie tych wszystkich trzech rzeczy?

Bez znaczenia, czy chciałbym, czy nie. Dziewczyny, których to nie interesuje, albo nie istnieją, albo to promil wszystkich dziewczyn.

Więc raczej mi nie grozi, że kogoś poznam tongue

Ross, jeśli dalej chcesz kontynuować, to zapraszam do mojego wątku.

A wprost nie możesz napisać? Zadowoliłaby Cię taka dziewczyna czy nie?

430

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

A wprost nie możesz napisać? Zadowoliłaby Cię taka dziewczyna czy nie?

Nie, po co mi materialistka?

Ale zdecydowana większość dziewczyn z tego co widzę taka niestety jest.

431

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Siostra zakazała dorosłej kobiecie, która chciała się z Tobą spotykać, spotkań z Tobą?

Tak sądzę bo dzień wcześniej rozmawialiśmy a wiedziałem że wieczorem ma być u niej jej siostra i już od nastepnego dnia zero kontaktu

432

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Jak to wyglądało, z ciekawości, kobieta ta powiedziała, że siostra zabroniła jej spotkań? Jak się ktoś komuś podoba to trudno do raczej zniechęcić do spotkań z tą osobą.

Nie wiem. Jak pisałem od następnego dnia nie mogłem się z nią skontaktować ani telefonicznie ani messengerem. Próbowałem kilka dni ...
Wiec nie wiem.  Domyślam się że siostra kazała.  Bo różnica 11lat i ja rozwodnik z dziećmi a ona panna. Fakt po związku ale panna beż dzieci.
A szkoda bo było świetnie...

433

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak to wyglądało, z ciekawości, kobieta ta powiedziała, że siostra zabroniła jej spotkań? Jak się ktoś komuś podoba to trudno do raczej zniechęcić do spotkań z tą osobą.

Nie wiem. Jak pisałem od następnego dnia nie mogłem się z nią skontaktować ani telefonicznie ani messengerem. Próbowałem kilka dni ...
Wiec nie wiem.  Domyślam się że siostra kazała.  Bo różnica 11lat i ja rozwodnik z dziećmi a ona panna. Fakt po związku ale panna beż dzieci.
A szkoda bo było świetnie...

siostra kazała 36latce przestac się spotykać???

434

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

A wprost nie możesz napisać? Zadowoliłaby Cię taka dziewczyna czy nie?

Nie, po co mi materialistka?

Ale zdecydowana większość dziewczyn z tego co widzę taka niestety jest.

Tzn wymaga 12k na rękę?

435

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak to wyglądało, z ciekawości, kobieta ta powiedziała, że siostra zabroniła jej spotkań? Jak się ktoś komuś podoba to trudno do raczej zniechęcić do spotkań z tą osobą.

Nie wiem. Jak pisałem od następnego dnia nie mogłem się z nią skontaktować ani telefonicznie ani messengerem. Próbowałem kilka dni ...
Wiec nie wiem.  Domyślam się że siostra kazała.  Bo różnica 11lat i ja rozwodnik z dziećmi a ona panna. Fakt po związku ale panna beż dzieci.
A szkoda bo było świetnie...

A widać, że wyświetla na tym messengerze? Masz w ogóle pewność, że jeszcze żyje? Bo bardziej prawdopodobne, że wpadła pod autobus i leży w śpiączce niż że 36 letniej babie siostra mówi co ma robić. A najbardziej prawdopodobne jest to, że sama tak zdecydowała/spotkała innego.

436

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
bb8 napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak to wyglądało, z ciekawości, kobieta ta powiedziała, że siostra zabroniła jej spotkań? Jak się ktoś komuś podoba to trudno do raczej zniechęcić do spotkań z tą osobą.

Nie wiem. Jak pisałem od następnego dnia nie mogłem się z nią skontaktować ani telefonicznie ani messengerem. Próbowałem kilka dni ...
Wiec nie wiem.  Domyślam się że siostra kazała.  Bo różnica 11lat i ja rozwodnik z dziećmi a ona panna. Fakt po związku ale panna beż dzieci.
A szkoda bo było świetnie...

A widać, że wyświetla na tym messengerze? Masz w ogóle pewność, że jeszcze żyje? Bo bardziej prawdopodobne, że wpadła pod autobus i leży w śpiączce niż że 36 letniej babie siostra mówi co ma robić. A najbardziej prawdopodobne jest to, że sama tak zdecydowała/spotkała innego.

O cvoś takiego mi chodziło.
Ewntualnie pospotykała sie, bo miała nadzieję, że coś się rozwinie, ale się nie rozwinęło (pozostałoby na stopie koleżeńskiej, ale przecież nie o to autorowi chodziło). Albo spotyka sie z kilkoma z tego Rindera czy Sympatii, bo czemu nie i poznała kogoś, z kim wolała pospotykać się bardziej, rezygnując z pozostałych.
Przecież te pierwsze spotkania sa całkowicie niezobowiązujące.

437

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Tzn wymaga 12k na rękę?

Ross, skończ. Więcej nie będę już tu odpowiadał. Napisałem ci dokładnie jak to wygląda. A Ty dalej udajesz, że nie kumasz.

438

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tzn wymaga 12k na rękę?

Ross, skończ. Więcej nie będę już tu odpowiadał. Napisałem ci dokładnie jak to wygląda. A Ty dalej udajesz, że nie kumasz.

Ty udajesz, że nie kumasz przez cały czas, jak Ci tu ludzie piszą, specjalnie patrzyłam. A potem odwracasz kota ogonem gdy ktoś robi to w stosunku do Ciebie, co Ty robisz w stosunku do innych uczestników,

Poza tym każdy dosłownie argument zbijesz. Nawet do zdjęcia się nie chcesz uśmiechnąć, bo nic Cię nie śmieszy akurat.

Co do prawa jazdy, to tu powtorze, piszesz, że kobiety chcą tu i teraz prawa jazdy i przez to Cię skreślają, mimo,z e możesz je mieć za rok, ale one chcą abyś je miał teraz,
Tak samo, jak ta grubsza kobieta, mogła być za rok szczupła, ale Ty chciałeś szczupła tu i teraz.

439

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Jakiś człowiek- wykaż sie logiką:
w innym, wątku były rozmowy na temat tego, na co zwracają uwage kobiety, ale doradzały Ci kobiety koło 40  z tego co pamiętam. argumenty o odbiorze wizerunku mężczyzny poprzez osobowośc nie przemawiały, jak pamiętam.
idzmy więc Twoja ścieżką
Twój target zwraca uwage na rzeczy materialne, tak?

to wydaj te 500- 700 zł więcej na mieszkanie większe i dobrze umeblowane i w nim zamieszkaj.
wydaj pieniądze na stylistę, dobre ubrania, dobrego fryzjera. kosmetyczkę- jak masz włosy smile to muszą być dobrze ostrzyżone i zaproś do tego mieszkania profesjonalnego fotografa, bo taki który robi zdjęcia na których ktoś jest spiety, profesjonalnie to może fotografować drzewa, a nie ludzi.

po prostu zainwestuj.

Nowe otwarcie- nwtedy ludzie się pobierali zaraz po studiach i mało kto co miał- na początku lat 90, więc nie ma porównania jakie teraz mają ludzie możliwosci zarabiania, a jakie wtedy, gdy było wielkie bezrobocie i inflacja.
wierzę na słowo że tak jest.
nie ma co się kopać z koniem- tylko iść za trendem, skoro charakterem chłopak nie oczaruje

No elo, ja się hajtałem nie w latach 90-tych tylko w połowie następnej dekady wink

440

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

I co w tym złego? To tak jakby mieć pretensje do mężczyzn, że nie chcą starszych czy rówiesniczek, z nadwagą i brzydkich z twarzy, tylko młodsze, szczuplejsze i atrakcyjniejsze.
Faceci chcą młodych i atrakcyjnych a kobiety bogatych i ustawionych wink
Pretensje są nie na miejscu.

Raczysz żartować? Sama wiesz (także na przykładzie naszego nieszczęsnego mlodszego kolegi) ze to nie jest tak że faceci młodość i atrakcyjność,a babki za to dobra materialne. One chcą JEDNEGO I DRUGIEGO, a to chyba już nieco nie w porządku.

441 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-23 22:37:25)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

A ja wtedy i ludzie byli biedni. smile
W połowie lat 2000 to juz normalne były mieszkania w nowych apartamentowcach i i wakacje w ciepłych krajach.
Wtedy wychodziło się za Mą z jak się miało 23 lata a nie 33 o dzieci rodzilo przed 30

442

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

I co w tym złego? To tak jakby mieć pretensje do mężczyzn, że nie chcą starszych czy rówiesniczek, z nadwagą i brzydkich z twarzy, tylko młodsze, szczuplejsze i atrakcyjniejsze.
Faceci chcą młodych i atrakcyjnych a kobiety bogatych i ustawionych wink
Pretensje są nie na miejscu.

Raczysz żartować? Sama wiesz (także na przykładzie naszego nieszczęsnego mlodszego kolegi) ze to nie jest tak że faceci młodość i atrakcyjność,a babki za to dobra materialne. One chcą JEDNEGO I DRUGIEGO, a to chyba już nieco nie w porządku.

W znaczeniu, że młodego i bogatego?

443

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

O cvoś takiego mi chodziło.
Ewntualnie pospotykała sie, bo miała nadzieję, że coś się rozwinie, ale się nie rozwinęło (pozostałoby na stopie koleżeńskiej, ale przecież nie o to autorowi chodziło). Albo spotyka sie z kilkoma z tego Rindera czy Sympatii, bo czemu nie i poznała kogoś, z kim wolała pospotykać się bardziej, rezygnując z pozostałych.
Przecież te pierwsze spotkania sa całkowicie niezobowiązujące.

Nie wiem , była dość świeżo po związku , nieudanym i dziwnym.

Zarejestrowała się na Tinderze i potem obaj wykasowaliśmy konta z Tindera  ...

Nie widziałem jej na żadnych innym portalu później ..

Być może stwierdziała że nie jest gotowa.

Nie wiem , to takie domysły. Wolałbym aby mi powiedziała i tyle ..

Dziwię się że ludzie mają takie podejście ..

444 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2022-11-24 08:57:01)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

A ja wtedy i ludzie byli biedni. smile
W połowie lat 2000 to juz normalne były mieszkania w nowych apartamentowcach i i wakacje w ciepłych krajach.
Wtedy wychodziło się za Mą z jak się miało 23 lata a nie 33 o dzieci rodzilo przed 30

Elu, ale co to zmienia jeśli my się hajtaliśmy po studiach i dziecko mieliśmy przed 30?
Dalej podtrzymuję że to obecne pokolenie 20+ (a nawet 30+) ma bardziej zwichrowane podejście do życia niż moja generacja (czy pewnie i Twoja).

Kaszpir007 napisał/a:

Nie wiem , była dość świeżo po związku , nieudanym i dziwnym.

Zarejestrowała się na Tinderze i potem obaj wykasowaliśmy konta z Tindera  ...

Nie widziałem jej na żadnych innym portalu później ..

Być może stwierdziała że nie jest gotowa.

Nie wiem , to takie domysły. Wolałbym aby mi powiedziała i tyle ..

Dziwię się że ludzie mają takie podejście ..

Kaszpir, jesteśmy obaj facetami już po 40-ce, więc powinniśmy też i całkiem poważnie zakładać inny wariant: sam wiesz że nie dla wszystkich piszących z nami babek jesteśmy "wariantem A" i bardzo możliwe że ten jej "wariant A" się akurat objawił bądź zdecydował. Z tym też trzeba żyć, choć bardzo łatwo mi się wczuć w Twoją sytuację, w której też potrzebujesz potwierdzenia że kobiety jeszcze wciąż są Tobą zainteresowane. Dlatego nie ma co racjonalizować porażek, trzeba iść dalej.

rossanka napisał/a:

W znaczeniu, że młodego i bogatego?

W rzeczy samej Ross. W dużym uproszczeniu zwykło się przyjmować że idzie transakcja wymienna czyli kobiety facetom oferują urodę i młodą, dobrze wyglądającą sylwetkę za ich kasę i zapewnienie bezpieczeństwa. Jednak jak już napisałem: to uproszczenie, bo kobiety przy w/w oczekiwaniach wcale nie zamierzają rezygnować u facetów z dobrego wyglądu i sylwetki. I szczerze Ci powiem że prawdopodobnie nawet nie jestem w stanie oszacować skali tego podejścia, mimo że większa roszczeniowość tego pokolenia rzuca się w oczy na każdym kroku. I jestem coraz bliższy wniosku że te znaczne rzesze 30+ czy 35+ z "czystą kartą" to nie są w 100% panny zafocusowane na karierze zawodowej (albo TYLKO na karierze zawodowej); znaczną część stanowią najpewniej te, które w wieku 20+ myślały że należy im się książę z bajki, a gdy 40-ka zaczęła majaczyć na horyzoncie w końcu zeszły na ziemię i uświadomiły sobie że pula książąt jest daleko skromniejsza od liczby chętnych na nich i de facto zostali przechwyceni przez "prawdziwe" księżniczki, w związku z czym one muszą nieco spuścić z tonu jeśli nie chcą zostać zupełnie na lodzie. Oczywiście niektóre dalej nie do końca ogarniają skalę problemu czego efektem są opisy profili na portalach jak u wzmiankowanej przeze mnie jakiś czas temu suczowatej pani kierownik, która w wieku 39 lat STANOWCZO zaznaczyła że "ma czystą kartę i też liczy na faceta z czystą kartą". Ostatecznie brzydka nie była, może znaleźli się zainteresowani mieszczący się w jej kryteriach... ale czy zainteresowani docelowo czy jedynie na chwilę, to już chyba nie będę się zastanawiać wink

445

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:

Po co mi mieszkanie, które jest za duże jak na moje aktualne potrzeby? Mam niepotrzebnie wydawać kasę?


Ja tam uważam, że stylista mi nie jest potrzebny. Po co mi jakieś drogie markowe ciuchy? Do fryzjera chodzę co 2 tyg i mnie po prostu na krótko obcina. Nie będę robił jakichś dziwnych fryzur, bo potem trzeba masę czasu się z nimi bawić, a i tak potem starczy nałożyć czapkę i fryzura zepsuta. I tyle. Dla mnie to jest ok.

Facet i kosmetyczka?? Serio?


A ja pisałem pierdyliard razy, czemu nie robię prawka. Ile razy mam to jeszcze powtarzać?

Prawda jest taka że najważniejszy jest pierwszy kontakt , pierwsze spojrzenie. Tak jak w rzeczywistości.

Tyle że internet dokłada jeszcze dodatkowe "wymagania".  Przy spotkaniu na żywo , człowiek nic nie wiem o drugiej osobie nic i albo się podoba i klei się "gadka" albo nie ...

A tutaj kobieta może odsortować , bo jest za 1 rok za młody albo za stary , nie ten kolor oczu , nie ten wzrost , nie ten kolor włosów i można wybrzydać wink
Dodatkowy opis i zdjęcie przy Ferraru i przy pięknym domu , a facet ubrany w garnitur od Armanigo też zapewne nie zaszkodzi wink

Tyle że z drugiej strony ja bym nie chciał być z kobietą która jest ze mną ze względu na kasę , bo mogło by się okazać że pojawi się atrakcyjniejszy i bogatszy i pani szybko zmieni faceta na lepszy , bogatszy model wink

Ja kombinowałem zmieniałem zdjęcia , robiłem nowe , zmieniałem opisy ii td ...
Myślisz że coś to zmieniło ? Nie ...

Teraz mam prosty z podanymi moim zaletami i tyle.

Zdjęcia mam normalne , zrobiłem sam podczas spaceru w lesie i jakieś tam wykonane na terenie działki. Zwykłe.
Jestem na nich lekko uśmiechnięty , nie ma zdjeć z "holyywodzkiem" uśmiechem , bo wyglądam wtedy "dziwnie" wink

Co do specjalnej fryzury , kosmetyczki i itd ?
Uważam że to głupota. Kobieta ma pokochać i zainteresować się takim jakim naprawdę jesteś.
Bo oszukiwanie i wciskanie kitu na początku też sądzę że na dłuższą metę nic nie da ..

To ta jakbym zrobił zdjęcie przy Ferrari i na tle pięknego domu , ubrany w drogi garnitur a w rzeczywostości samochodu bym nie miał i wynajmował małą klitkę a na dzień chodził sportowo ubrany wink

Zarabiasz bardzo dobrze.  Bardzo wielu mężczyzn nie zarabia nawet średniej krajowej a tak naprawdę mają pensję zbliżone do minimalnej.
Taka jest brutalna prawda.
Wiec na pewno nie jest to problem pieniędzy. Inna rzecz że jak kobieta pyta się ile zarabiasz na samym początku i jaki masz dokładnie majątek to nie ma sensu tą kobietą się interesować  bo ona nie interesuje sie Tobą a tym co masz..

Co do samochodu. Jak mieszka się w mieście to samochód nie jest wymagany , ale nie oszukujmy się mocno pomaga.

Myślę że celujesz w bardzo trudny rynek wiekowy kobiet smile

Tyle że mój "target" też nie jest łatwy i trzeba spełnić pewne "warunki" aby zainteresowały się mną choć bardzo nieliczne kobiety ...

Nie znam Twojego profil ale proponuję dać krótki opis i napisać tam tylko swoje prawdziwe zalety i czego szukasz i nic wiecej ...

Profil ma zachęcić a nie zniechęcić .

Nie poddawaj się.

Kobieta z którą od 3 tygodni rozmawiam powiedziała mi że jej znajoma szukała 3 lata i prawie zrezygnowała aż pojawił sie ten "właściwy" i są razem ...
Więc może jeszcze ta "odpowiednia" kobieta po prostu się nie pojawiała.
najlepiej pisać do nowo zarejestrowanych kobiet , te nie są skażone jeszcze portalami wink

446

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Elu, ale co to zmienia jeśli my się hajtaliśmy po studiach i dziecko mieliśmy przed 30?
Dalej podtrzymuję że to obecne pokolenie 20+ (a nawet 30+) ma bardziej zwichrowane podejście do życia niż moja generacja (czy pewnie i Twoja).

Oczywiście masz rację...

Ja na portalu poznałem ponad 18lat kobietę która później była moją żoną.
Wtedy to nie był portal a raczej tablica ogłoszeniowa. Były zdjęcia , opis i ... kontakt do tej osoby (GG lub telefon) .
Chwilę się gadało i szło na randkę ...
Później powoli , powolutko poznawało i sex jak pojawiał się to naprawdę późno..

A teraz jak czytam że na pierwszej , drugiej randce idzie się do łóżka i jak kobieta/facet nie chce tego albo tego nie "wymusi" to koniec związku , bo nie bylo chemii i pożądania ?

Takie "zachowania" kilkanaaście lat temu to miała patologia. Dzieci z różnymi facetami , nieznani "ojcowie" , bardzo młode mamusie i itd ...
A teraz to jest "norma".

Ale prawda jest taka że kobiety wybierają takich co mają jak najwięcej plusów ...
Na pewno większe własne mieszkanie i samochód u Ciebie by nie zaszkodził a mogły by pomóc.

Bo w tym wieku kobiety chcą mieć dzieci i nie chcą wnajmować mieszkań i jeździć z dziećmi autobusem wink
A że wiedzą że mogą wybierać  to wybierają ..

Tyle że to też nie oznacza że jak będziesz miał samochód i duże własne mieszkanie to nagle nie nadążysz odpisywać na wiadomosci wink

Niestety takie czasy że obecnie wiele kobiet tak naprawdę nikogo nie szuka i nie myśli o związku czy małżeństwie. Bo i po co ? Przecież można kupić psa lub kota . Inna rzecz że obecnie "singlem" jest "modne" a dodatkowo egoizm i myślenie tylko o sobie i tylko o swoich potrzebach jest często bardzo "popularny" i nie każdy chce z tego "luksusu" aby się z kim dzielić , iść na kompromis i aby pogorszył mu sie status ...

447

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Kaszpir, jesteśmy obaj facetami już po 40-ce, więc powinniśmy też i całkiem poważnie zakładać inny wariant: sam wiesz że nie dla wszystkich piszących z nami babek jesteśmy "wariantem A" i bardzo możliwe że ten jej "wariant A" się akurat objawił bądź zdecydował. Z tym też trzeba żyć, choć bardzo łatwo mi się wczuć w Twoją sytuację, w której też potrzebujesz potwierdzenia że kobiety jeszcze wciąż są Tobą zainteresowane. Dlatego nie ma co racjonalizować porażek, trzeba iść dalej.

Wiesz jestem facetem szczerym i uczciwym i tak samo chciałbym być traktowany.

Wolałbym aby mi powiedziała że kogoś innego poznała , albo stwierdziła że woli kogoś z "czysta kartą i młodszego" niż zablokowała mnie i nie odpowiadała.
Wolę szczerość niż takie coś ...

Ja wiem że często będą II gatunkiem , bo jak można mieć młodszego i to np. kawalera albo chociaż bez dzieci to na pewno będzie to lepszy wybór ...

Tyle że sądzę że może się okazać że ten młodszy i bez "bagażu" ma bardzo mało zalet a pełno wad , które przewyższają jego "zalety" ..

Ja mam pewne zalety i cechy które widać odpowiadają nawet młodszym kobietą (panny bez dzieci) i są mną zainteresowane , ale czy tak faktycznie jest to wyjdzie po dłuższym czasie smile

Ja idę na przód. Po tamtej znajomości spotkałem się już z kiloma kobietami i tak samo rozmawiałem.

Obecnie rozmawiam z trzema , choć trzecia "najświeższa" z niedzieli , którą poznałem poza portalem albo nie jest to osobą za jaką się podaje , albo szybko straciła zainteresowanie , bo w niedzielę pisaliśmy kilka godzin a od poniedziałku do dziś powiedzmy sporadycznie , bo ciagle czasu nie ma i zabiegana ..
Więc raczej na ten kontakt zbytnio nie liczę ..

448

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

I jestem coraz bliższy wniosku że te znaczne rzesze 30+ czy 35+ z "czystą kartą" to nie są w 100% panny zafocusowane na karierze zawodowej (albo TYLKO na karierze zawodowej); )


Obecnie to że jest "panną" nic nie znaczy , bo wiele kobiet było w związku (związkach) nawet kilku letnich (i dłuższych) tzw "partnerskich".

Byłem kilka miesięcy też z "panną" która była w wielu związkach ,nawet dłuższym" i to chyba od pełnoletności ..

Zapewne jakby te wszystkie "związki partnerskie" trzeba by zalegalizować to by się okazało że ilość "panien" na rynku randkowym mocno by stopniała ...

Bo czasami dochodzi do parodii gdzie kobieta była 10lat w związku partnerskim , ale dalej "panna" a facet był żonaty pół roku , nie ma dzieci ale już II kategoria wink

449

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Kaszpir, jesteśmy obaj facetami już po 40-ce, więc powinniśmy też i całkiem poważnie zakładać inny wariant: sam wiesz że nie dla wszystkich piszących z nami babek jesteśmy "wariantem A" i bardzo możliwe że ten jej "wariant A" się akurat objawił bądź zdecydował. Z tym też trzeba żyć, choć bardzo łatwo mi się wczuć w Twoją sytuację, w której też potrzebujesz potwierdzenia że kobiety jeszcze wciąż są Tobą zainteresowane. Dlatego nie ma co racjonalizować porażek, trzeba iść dalej.

Wiesz jestem facetem szczerym i uczciwym i tak samo chciałbym być traktowany.

Wolałbym aby mi powiedziała że kogoś innego poznała , albo stwierdziła że woli kogoś z "czysta kartą i młodszego" niż zablokowała mnie i nie odpowiadała.
Wolę szczerość niż takie coś ...

Ja wiem że często będą II gatunkiem , bo jak można mieć młodszego i to np. kawalera albo chociaż bez dzieci to na pewno będzie to lepszy wybór ...

Tyle że sądzę że może się okazać że ten młodszy i bez "bagażu" ma bardzo mało zalet a pełno wad , które przewyższają jego "zalety" ..

Ja mam pewne zalety i cechy które widać odpowiadają nawet młodszym kobietą (panny bez dzieci) i są mną zainteresowane , ale czy tak faktycznie jest to wyjdzie po dłuższym czasie smile

Ja idę na przód. Po tamtej znajomości spotkałem się już z kiloma kobietami i tak samo rozmawiałem.

Obecnie rozmawiam z trzema , choć trzecia "najświeższa" z niedzieli , którą poznałem poza portalem albo nie jest to osobą za jaką się podaje , albo szybko straciła zainteresowanie , bo w niedzielę pisaliśmy kilka godzin a od poniedziałku do dziś powiedzmy sporadycznie , bo ciagle czasu nie ma i zabiegana ..
Więc raczej na ten kontakt zbytnio nie liczę ..

No ja też pamiętam pannę 39 lat, z którą pisałem, z którą się spotkaliśmy i było miło. Tylko że ona była na tyle uczciwa że nie ukrywała że pisze z kilkoma jednocześnie, po spotkaniu też mnie (jak raz czy dwa też się zdarzało) nie wykreśliła z listy (co widać było po tym że jej profil znikał mi z widoku i z historii konwersacji), ale to akurat rozumiem bo miałem dwie istotne wady: to już nie chodzi nawet o brak czystej karty (ona ją miała), ale oprócz rozwodu mam i dziecko (o co spytała pod koniec spotkania, a ja szczerze odpowiedziałem), do tego dzieli nas circa 200 kilometrów (w moich stronach ma tylko rodzinę), tymczasem babka na liście rozmówców miała i młodszego od niej i to z czystą kartą. Ergo: jeśli mimo tych wad postanowiła mnie sobie zostawiła na ewentualne później (gdyby tamto nie wypaliło), to tak dla własnej informacji mogę sobie powiedzieć że w tym co mogłem zwojować (wygląd, sposób bycia, także i zawód, może nienajlepszy ale i nie najgorszy) chyba nie wypadłem źle wink

Mieszkanie mam własne, niemałe i w centrum miasta. Samochód mam służbowy i to od lat, więc po prostu nie ma sensu mieć własnego (chociaż akurat z rozwodu wyszedłem jedynie ze swoim mieszkaniem, a przez słabe ekonomicznie czasy ciężko mi zbudować jakieś oszczędności na koncie; może od nowego roku wyjdzie, bo wyciągnąłem od nadszefa obietnicę dodatkowej kasy od nowego roku, zobaczymy czy ją spełni...)

I jeszcze tak a propos pań dobiegających 40-ki, które (nie zawsze) spuszczają z tonu: jest jeden minus tego ich czekania na księcia z bajki, a mianowicie jak je czas zaczyna gonić to nie tylko spuszczają z tonu. Część (jak opisana 39) po prostu stara się uciec przed skutkami tego zbyt długiego czekania... zwiększając przerób (czyli robiąc to co nas tak wkurza w kobietach na portalach: pisząc - a nawet spotykając się -  z kilkoma jednocześnie). Czyli być może ostatecznie nie dochodzi jednak u nich do tego pełnego uderzenia się w pierś i przyznania przed sobą że ich wymagania były znacznie powyżej tego co same oferują wink

450 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-24 10:36:39)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Tylko że ona była na tyle uczciwa że nie ukrywała że pisze z kilkoma jednocześnie

Ja nie widzę nic w tym złego. Jeśli by jej randka nie wyszła, nie zdecydowała się na nic poważnego, to potem znowu musi od nowa nawiązywać jakieś rozmowy, szukać, a tak nie przerywa szukania i nie traci czasu. Zresztą, w internecie ciężko jest w jednym momencie pisać tylko z 1 osobą, jeśli się jest dziewczyną.

451

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Tylko że ona była na tyle uczciwa że nie ukrywała że pisze z kilkoma jednocześnie

Ja nie widzę nic w tym złego. Jeśli by jej randka nie wyszła, nie zdecydowała się na nic poważnego, to potem znowu musi od nowa nawiązywać jakieś rozmowy, szukać, a tak nie przerywa szukania i nie traci czasu. Zresztą, w internecie ciężko jest w jednym momencie pisać tylko z 1 osobą, jeśli się jest dziewczyną.

No ja pamiętam jakie miałem opory wcześniej, bo w sumie też nie kalkulowałem i jeśli pisałem z kobietą, to miałem na celu spotkanie (nie lubię zresztą pisać z kilkoma jednocześnie, bo mam w dodatku syndrom fredrowskiego osiołka big_smile ). Dopiero jak mnie moja kumpela solidnie opie...iła (że dlaczego ja mam takie skrupuły jeśli każda i tak z kikoma pisze) i najpierw bardzo stanowczo mnie skłoniła do założenia konta na drugim portalu, a następnie jasno napisała że mam wysyłać uśmiechy i wiadomości do większej liczby babek (a i tak chyba wysłałem o rząd wielkości mniej uśmiechów niż sam dostałem).

Ale wracając do Ciebie: na jakim etapie się pieprzy? Jeśli w ogóle zero odzewu, to znaczy że nie odpowiada im wygląd i ogólnie uważają Cię za nieciekawego gościa. Jeśli natomiast laska już zaczyna gadać, to w którym miejscu się rwie gadka?

452

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Tylko że ona była na tyle uczciwa że nie ukrywała że pisze z kilkoma jednocześnie

Ja nie widzę nic w tym złego. Jeśli by jej randka nie wyszła, nie zdecydowała się na nic poważnego, to potem znowu musi od nowa nawiązywać jakieś rozmowy, szukać, a tak nie przerywa szukania i nie traci czasu. Zresztą, w internecie ciężko jest w jednym momencie pisać tylko z 1 osobą, jeśli się jest dziewczyną.

Tyle że ta "różnorodność" i rozmawianie w wieloma na raz powoduje że tak naprawdę nikogo się nie znajduje, bo ciagle się porównuje i ocenia i ciagle "szuka" ideału ..

Dla mnie jak kobieta/facet jest kilka lat na portalu to lepiej dać sobie spokój z taką osobą , bo co jak co normalna kobieta , która wie czego chce i pragnie znajdzie bardzo szybko normalnego faceta a jak nie może znaleźć od lat to znaczy że coś z nią nie tak ..

Z facetami niestety inaczej bo często mają oni nawet kilkaset razy mniejszą szanse na sam ... kontakt a co dopiero randkę wink

453 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-11-24 11:53:24)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Kaszpir, jesteśmy obaj facetami już po 40-ce, więc powinniśmy też i całkiem poważnie zakładać inny wariant: sam wiesz że nie dla wszystkich piszących z nami babek jesteśmy "wariantem A" i bardzo możliwe że ten jej "wariant A" się akurat objawił bądź zdecydował. Z tym też trzeba żyć, choć bardzo łatwo mi się wczuć w Twoją sytuację, w której też potrzebujesz potwierdzenia że kobiety jeszcze wciąż są Tobą zainteresowane. Dlatego nie ma co racjonalizować porażek, trzeba iść dalej.

Wiesz jestem facetem szczerym i uczciwym i tak samo chciałbym być traktowany.

Wolałbym aby mi powiedziała że kogoś innego poznała , albo stwierdziła że woli kogoś z "czysta kartą i młodszego" niż zablokowała mnie i nie odpowiadała.
Wolę szczerość niż takie coś ...

Ja wiem że często będą II gatunkiem , bo jak można mieć młodszego i to np. kawalera albo chociaż bez dzieci to na pewno będzie to lepszy wybór ...

Tyle że sądzę że może się okazać że ten młodszy i bez "bagażu" ma bardzo mało zalet a pełno wad , które przewyższają jego "zalety" ..

Ja mam pewne zalety i cechy które widać odpowiadają nawet młodszym kobietą (panny bez dzieci) i są mną zainteresowane , ale czy tak faktycznie jest to wyjdzie po dłuższym czasie smile

Ja idę na przód. Po tamtej znajomości spotkałem się już z kiloma kobietami i tak samo rozmawiałem.

Obecnie rozmawiam z trzema , choć trzecia "najświeższa" z niedzieli , którą poznałem poza portalem albo nie jest to osobą za jaką się podaje , albo szybko straciła zainteresowanie , bo w niedzielę pisaliśmy kilka godzin a od poniedziałku do dziś powiedzmy sporadycznie , bo ciagle czasu nie ma i zabiegana ..
Więc raczej na ten kontakt zbytnio nie liczę ..

No ja też pamiętam pannę 39 lat, z którą pisałem, z którą się spotkaliśmy i było miło. Tylko że ona była na tyle uczciwa że nie ukrywała że pisze z kilkoma jednocześnie, po spotkaniu też mnie (jak raz czy dwa też się zdarzało) nie wykreśliła z listy (co widać było po tym że jej profil znikał mi z widoku i z historii konwersacji), ale to akurat rozumiem bo miałem dwie istotne wady: to już nie chodzi nawet o brak czystej karty (ona ją miała), ale oprócz rozwodu mam i dziecko (o co spytała pod koniec spotkania, a ja szczerze odpowiedziałem), do tego dzieli nas circa 200 kilometrów (w moich stronach ma tylko rodzinę), tymczasem babka na liście rozmówców miała i młodszego od niej i to z czystą kartą. Ergo: jeśli mimo tych wad postanowiła mnie sobie zostawiła na ewentualne później (gdyby tamto nie wypaliło), to tak dla własnej informacji mogę sobie powiedzieć że w tym co mogłem zwojować (wygląd, sposób bycia, także i zawód, może nienajlepszy ale i nie najgorszy) chyba nie wypadłem źle wink

Mieszkanie mam własne, niemałe i w centrum miasta. Samochód mam służbowy i to od lat, więc po prostu nie ma sensu mieć własnego (chociaż akurat z rozwodu wyszedłem jedynie ze swoim mieszkaniem, a przez słabe ekonomicznie czasy ciężko mi zbudować jakieś oszczędności na koncie; może od nowego roku wyjdzie, bo wyciągnąłem od nadszefa obietnicę dodatkowej kasy od nowego roku, zobaczymy czy ją spełni...)

I jeszcze tak a propos pań dobiegających 40-ki, które (nie zawsze) spuszczają z tonu: jest jeden minus tego ich czekania na księcia z bajki, a mianowicie jak je czas zaczyna gonić to nie tylko spuszczają z tonu. Część (jak opisana 39) po prostu stara się uciec przed skutkami tego zbyt długiego czekania... zwiększając przerób (czyli robiąc to co nas tak wkurza w kobietach na portalach: pisząc - a nawet spotykając się -  z kilkoma jednocześnie). Czyli być może ostatecznie nie dochodzi jednak u nich do tego pełnego uderzenia się w pierś i przyznania przed sobą że ich wymagania były znacznie powyżej tego co same oferują wink

U mnie wymagania wzrosły. W wieku 20paru lat nie miałam ich wcale i umówiłam się z każdym, kto chciał, jeszcze byłam wdzięczna za to, że ktokolwiek chce.
Na szczęście koło 40 zmadrzalam i jak widzę od razu, że nic z tego nie będzie, to szybko to ucinam.
Właściwie w jakim celu miałabym w wieku 45 lat spuscic z tonu i związać się, moze i zameszkac z kimś, kogo nie lubię,zle się przy nim czuję, nie mam z nim nic wspólnego i nie chce z nim uprawiać seksu? Jaki to miałoby mieć sens?
Szkoda, że tak późno zmadrzalam.

454 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-24 12:22:52)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale wracając do Ciebie: na jakim etapie się pieprzy? Jeśli w ogóle zero odzewu, to znaczy że nie odpowiada im wygląd i ogólnie uważają Cię za nieciekawego gościa. Jeśli natomiast laska już zaczyna gadać, to w którym miejscu się rwie gadka?

Na Sympatii odpisuje mi może jedna na 20 dziewczyn. Zwykle kontakt urywa się po 1 dniu lub paru wiadomościach. Udało mi się tylko raz spotkać i to na siłę, bo po prostu chciałem sobie z kimś wyjść^^ A napisałem pewnie do ~200 dziewczyn od początku roku.

Na Tinderze mam konto od stycznia (z przerwą 3 miesiące od lipca). Udało mi się 2 razy spotkać: w lutym - mocno na siłę, a potem kwietniu. Wszystko jednorazowo. Przed ten czas miałem jakieś 50 par może, z czego połowa nawet nie odpisała na moją wiadomość. A porozmawiać się więcej niż 1 dzień udało może z 2... Od października mam nowe konto: wynik 9 par, jedna mi odpisała i chwilę potem mnie usunęła, pozostałe w ogóle nie odpisały. No tragedia...

Szybkie randki - rozmawiałem z 36 dziewczynami, chciałem się spotkać z 12. Udało mi się mieć parę z 1... I to tylko dlatego, że dziewczyna zaznaczyła chyba połowę facetów, bo chciała sobie po prostu pogadać.


Więc tragedia.

Ogólnie w internecie 99% rozmów jakie przeprowadziłem wygląda tak, że ja piszę do dziewczyny, rozkręcam rozmowę, pytam się o coś, a dziewczyna odpowiada od niechcenia trochę, nie interesuje się, o nic nie pyta. Tylko ja podtrzymuję rozmowę.


Kaszpir007 napisał/a:

Tyle że ta "różnorodność" i rozmawianie w wieloma na raz powoduje że tak naprawdę nikogo się nie znajduje, bo ciagle się porównuje i ocenia i ciagle "szuka" ideału ..

Dla mnie jak kobieta/facet jest kilka lat na portalu to lepiej dać sobie spokój z taką osobą , bo co jak co normalna kobieta , która wie czego chce i pragnie znajdzie bardzo szybko normalnego faceta a jak nie może znaleźć od lat to znaczy że coś z nią nie tak ..

Z facetami niestety inaczej bo często mają oni nawet kilkaset razy mniejszą szanse na sam ... kontakt a co dopiero randkę wink

Co innego jak dziewczyna w jednym momencie pisze z 20 facetami i się nimi bawi. A co innego jak jest ich 2-3. Wtedy dla mnie to jest ok. Nie ma pewności, że randka wyjdzie, że wypali. Więc nie widzę nic złego w utrzymywaniu kontaktu z kilkoma osobami. Randka to jeszcze nie jest związek.

455 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-24 12:24:50)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

U mnie wymagania wzrosły. W wieku 20paru lat nie miałam ich wcale i umówiłam się z każdym, kto chciał, jeszcze byłam wdzięczna za to, że ktokolwiek chce.
Na szczęście koło 40 zmadrzalam i jak widzę od razu, że nic z tego nie będzie, to szybko to ucinam.
Właściwie w jakim celu miałabym w wieku 45 lat spuscic z tonu i związać się, moze i zameszkac z kimś, kogo nie lubię,zle się przy nim czuję, nie mam z nim nic wspólnego i nie chce z nim uprawiać seksu? Jaki to miałoby mieć sens?
Szkoda, że tak późno zmadrzalam.

Czyli wybrałaś świadomie życie w samotności , albo jak ktoś woli bycie singlem ...

Nie ma obowiązku być w związku , zakładać rodzinę , mieć dzieci ...

Można całe życie być egoistą , samolubem żyjącym tylko dla siebie po kim nic nie zostanie ...
Ja częściowo to rozumiem ,bo po co odpowiedzalność , obowiązki , kompromisy , dbanie o innych jak można zajmować się tylko sobą i dbać tylko o siebie ..

Problem jest taki że jak ktoś długo żyje sam jako singiel to takim pozostanie na zawsze bo po dłuższym czasie życia samemu człowiek nie nadaje się już do związku ..

Każdy ma wybór ..

Posty [ 391 do 455 z 2,170 ]

Strony Poprzednia 1 5 6 7 8 9 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024