Randkowanie po 40-stce ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 2,170 ]

326 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-19 16:59:22)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Jak będziesz zaczynać znajomość od rozmowy o przeprowadzce to każda znajomość padnie.
Po prostu poznawaj kobiety bez żadnych założeń,  a czas pokaże co wyjdzie.
Może jakąś sąsiadkę zwabisz do siebie, skoro nie chcesz się wyprowadzać

Nie zaczynam od tego rozmowy ..

Ale też nie ukrywam gdzie mieszkam ...

Gorzej jak druga osoba ukrywa , a to częste.

Ja szukam tylko osoby która mieszka w mieście w którym pracuje i w którym codziennie jestem.

Dlatego dziwię się że ludzi kłamią , bo to naprawdę szybko wychodzi ..

Zobacz podobne tematy :

327

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

"Kobiety że smutnym wyrazem twarzy". To mnie rozbroiło.
Moze taka ich uroda?
Słyszałam często od dziecka: uśmiechnij się, co masz taką smutną mine.
A ja po prostu siedziałam i coś sobie myślałam, albo nic nie myślałam, miałam po prostu naturalny wyraz twarzy.

328

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Co nie znaczy Rossanko, że zalamana mina nie odstrasza. TAKI LIFE..

329

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Co nie znaczy Rossanko, że zalamana mina nie odstrasza. TAKI LIFE..

Piszę, że niektórzy mają taki wyraz twarzy. Czy jako 7 latka czy 70 latka. Mają smutne twarze, choć nie są akurat smutni tylko neutralni.

330

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ja też widzę od cholery zszarganych życiem kobiet z depresją na twarzy (jak to ktoś złośliwie tu ujął: z wypisanym na twarzy płaczliwym "przygarnij mnie!"), szukających księcia z bajki...

Dlatego nie ma mnie na takich portalach.

Nowe_otwarcie napisał/a:

ale widzę też i sensowne babki; podobnie pośród stada ruchaczy i podstarzałych januszy z wielką piwną oponą są też i sensowni faceci, szukający sensownej babki. Tzn. piszę np. o takiej Sympatii czy innym (nieco kosztowniejszym jeśli chodzi o konto na nim) portalu, a nie np. o Tinderze, który jakoś dziwnie mi się kojarzy przede wszystkim ze źródłem czegoś do zaru...ania na jedną noc (ale sam konta tam nie miałem, więc bazuję na opiniach).

Przeglądałam ostatnio dość uważnie, z ciekawości, jeden z portali, o którym wspomniała na forum jedna z użytkowniczek. I nie znalazłam tam dla siebie potencjalnie nic sensownego. Mężczyzn mogłabym podzielić na dwie grupy: tych dla których wiek Pań nie ma znaczenia lub preferują Panie 40+ do niezobowiązujących spotkań oraz tych, którzy szukają opcji zwiążmy razem koniec z końcem. Nie pasuje mi żadna opcja, w szczególności ta ostatnia. I zabij mnie... Jeśli to jest to "księżniczkowanie" to zostałam już Królową Lodu tongue

331

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Dlatego nie ma mnie na takich portalach.

A co to ma do rzeczy? Przecież pisałem że na portalach są też normalni faceci i normalne kobiety; tak więc odpowiedź trochę od czapy.

KoralinaJones napisał/a:

Przeglądałam ostatnio dość uważnie, z ciekawości, jeden z portali, o którym wspomniała na forum jedna z użytkowniczek. I nie znalazłam tam dla siebie potencjalnie nic sensownego. Mężczyzn mogłabym podzielić na dwie grupy: tych dla których wiek Pań nie ma znaczenia lub preferują Panie 40+ do niezobowiązujących spotkań oraz tych,

Czy dobrze zrozumiałem że dla tej części wiek kobiet nie ma znaczenia wyłącznie ze względu na szukanie kogoś do jednorazowego przelotu?

KoralinaJones napisał/a:

którzy szukają opcji zwiążmy razem koniec z końcem. Nie pasuje mi żadna opcja, w szczególności ta ostatnia. I zabij mnie... Jeśli to jest to "księżniczkowanie" to zostałam już Królową Lodu tongue

Wyjaśnij mi dokładnie o co chodzi z tą drugą grupą, na przykładach. Bo chyba nie do końca kumam. Bezdomni, tacy z pensją minimalną, tacy którym kredyt i opłaty zżerają całą pensję? Bo tu już naprawdę nie kumam.

332 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 19:04:38)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Obiektywnie tacy z ciężkim bagażem, jeszcze cięższymi wymaganiami. Zdajesz sobie sprawę że dla kobiety, na dodatek w miarę jeszcze młodej, bez zobowiązań, takiej z czystą kartą to żadna atrakcja?

Subiektywnie dla mnie portale to groch z kapustą. Napisałam Ci, ze jestem snobistyczna, i musiałabym dokonywać selekcji według kryteriów, których z pewnością Panowie tam nie spełniają. Skoro każdy może mieć wymagania na własną miarę... Poza tym, że dążenie do bycia w związku nigdy nie było moim celem, a już na pewno nie celem samym w sobie i za każdą cenę.

333

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Subiektywnie dla mnie portale to groch z kapustą. Napisałam Ci, ze jestem snobistyczna, i musiałabym dokonywać selekcji według kryteriów, których z pewnością Panowie tam nie spełniają. Skoro każdy może mieć wymagania na własną miarę... Poza tym, że dążenie do bycia w związku nigdy nie było moim celem, a już na pewno nie celem samym w sobie i za każdą cenę.

A mnie to zjechaliście, gdy miałem w ogłoszeniu, że chcę dziewczyny z normalną sylwetką... Hipokrytka xD

334

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

na portalach są też normalni faceci i normalne kobiety; tak więc odpowiedź trochę od czapy.

Są. Ale to pewnie jakieś maks 10% z wszystkich kont^^

335 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 19:09:38)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Subiektywnie dla mnie portale to groch z kapustą. Napisałam Ci, ze jestem snobistyczna, i musiałabym dokonywać selekcji według kryteriów, których z pewnością Panowie tam nie spełniają. Skoro każdy może mieć wymagania na własną miarę... Poza tym, że dążenie do bycia w związku nigdy nie było moim celem, a już na pewno nie celem samym w sobie i za każdą cenę.

A mnie to zjechaliście, gdy miałem w ogłoszeniu, że chcę dziewczyny z normalną sylwetką... Hipokrytka xD

Bo Ty chcesz kogoś na portalu znaleźć a ja nie, w związku z tym powinieneś dawać szansę, a może ktoś jest wartościowy mimo nienormalnej sylwetki.

Ja wiem gdzie szukać żeby znaleźć to co mnie interesuje. tongue

336

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Subiektywnie dla mnie portale to groch z kapustą. Napisałam Ci, ze jestem snobistyczna, i musiałabym dokonywać selekcji według kryteriów, których z pewnością Panowie tam nie spełniają. Skoro każdy może mieć wymagania na własną miarę... Poza tym, że dążenie do bycia w związku nigdy nie było moim celem, a już na pewno nie celem samym w sobie i za każdą cenę.

A mnie to zjechaliście, gdy miałem w ogłoszeniu, że chcę dziewczyny z normalną sylwetką... Hipokrytka xD

Bo Ty chcesz kogoś na portalu znaleźć a ja nie, w związku z tym powinieneś dawać szansę, a może ktoś jest wartościowy mimo nienormalnej sylwetki.

Ja wiem gdzie szukać żeby znaleźć to co mnie interesuje. tongue

No ale dziewczyna musi mi się podobać. A takie z nadwagą mi się nie podobają. Co w tym złego?

Hipokrytka tongue

337

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Subiektywnie dla mnie portale to groch z kapustą. Napisałam Ci, ze jestem snobistyczna, i musiałabym dokonywać selekcji według kryteriów, których z pewnością Panowie tam nie spełniają. Skoro każdy może mieć wymagania na własną miarę... Poza tym, że dążenie do bycia w związku nigdy nie było moim celem, a już na pewno nie celem samym w sobie i za każdą cenę.

A mnie to zjechaliście, gdy miałem w ogłoszeniu, że chcę dziewczyny z normalną sylwetką... Hipokrytka xD

Nie przekręcaj faktów. Dostało Ci się za to jak potraktowałeś tamtą kobietę, która miała nadwagę.
Zabawne, pewnie ona pisze gdzieś na innym forum: "pozna lam facet a na portalu randkowym i wprost mi powiedział, ze nic z tego, bo mam nadwagę bo on nie gustuje w tęższych kobietach. Faceci leca tylko na wygląd, jak nie jesteś szczupła, to masz przekichane ".

338

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Jak sobie czytam tutaj wypowiedzi KarolinyJones i nie tylko to wcale się nie dziwię że na Badoo czy innych "portalach" jest tyle ruchaczy i tyle kobiet do zaliczenia. Bo widać dużo "singielek" nie szuka faceta do związku tylko szuka faceta który ją zaliczy.
Są to kobiety który nauczyły się żyć samotnie , kobiety samolubne , dbające tylko o sobie , kobiety które boją się o swoje finanse i dzielenie się nimi z kimś innym i wydawanie ich na coś innego niż na nie same.
One boją się aby do czegoś doszło i się zaangażować i znajdą milion powodów aby do tego nie doszło.
Zwykłe egoistki , które nie potrafiłby nigdy być w związku , bo w związku nie jest ważne JA tylko MY.
I bardzo często to co się chce i lubi robi się mało ważne bo ważniejsze jest dobro dzieci albo żony ..

To przerażające bo teraz wcale nie dziwię się że tyle kobiet na Badoo jest tam latami. To takie księżniczki jak Karolina , które boją się zaangażować i "wiązać koniec z końcem".

Ja nigdy nie zarabiałem dużo. Kiedy wiele lat temu moja żona na macierzyńskim a potem została w domu chwilę po macierzyńskim i ja sam utrzymywałem całą rodzinę z mojej niedużej pensji to nigdy nie czułem się bankomatem.
Byłem normalnym mężem i ojcem który utrzymuje rodzinę.
Później była wróciła do pracy a po latach zaczęła zarabiać więcej ode mnie ..

Jak ja słyszę że ktoś się pyta o kasę , zarobki to mi się źle robi , bo to wygląda że zainteresowany jest tym co ma druga osoba a nie tym tą osobą.

Ja się nie dziwię jak takie same królewny są na forum dla kobiet że takie same są później na badoo/tinder.
Ja się wcale nie dziwę że faceci traktują je jako lale do dmuchania bo do niczego więcej się nie nadają , taka jest brutalna prawda.

Moja była partnerka też była tak traktowana przez lata. Nikt nie chciał z nią założyć rodziny. Nawet jej poprzedni facet , biznesmen który zrobił jej dzieciaka wypiął się na nią i ... kazał dzieciaka usunąć.
Dziecko i ją miał gdzieś i nawet nie myślał aby zając się nią ani dzieckiem , bo wiedział że nie jest to materiał na żonę i matkę.

Traktował jak lalkę do dmuchania a że była już po 40-stce to zapewne zmienił na świeżą lalkę do dmuchania niż taką przechodzoną ..

Ja z tą kobietą chciałem założyć rodzinę i chciałem jej dać szansę , bo myślałem że bycie matką i to że ma dziecko ją zmieni , ale to sie nie zmienia ...

Ja jestem przerażony jak to czytam bo widzę że kobiety "samotne" "samodzielne" w pewnym wieku zupełnie nie nadają się do związku. Są zepsute i jedynie co najwyżej mogą mieć to kota/psa a nie rodzinę.
Bo te osoby to narcyzy i nic wiecej ..

A posiadanie dziecka przez taką osobę to czysty egoizm i głupota , bo wychowane przez taką matkę wyrośnie na narcyza i ruchacza który nigdy nie założy rodziny , bo nie będzie miał żadnych wzorcór rodzinnych .
To zwykła patologia.


Dlaczego uważasz, że ta kobieta nie nadaje się na matkę i żonę? Jakie cechy miała?

Wielu mężczyzn tak podchodzi do kobiet, jak Ty opisujesz kobiety podchodzą do mężczyzn. Dla nich kluczowe jest : ile zarabia, co robi, ile zwiedziła, na co ja stać, z jakiej jest rodziny. Mój były partner o którym powstał wątek bardzo na to zwracał uwagę. I ma prawo być z kobieta o podobnym statusie.

339 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 20:49:44)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

A mnie to zjechaliście, gdy miałem w ogłoszeniu, że chcę dziewczyny z normalną sylwetką... Hipokrytka xD

Bo Ty chcesz kogoś na portalu znaleźć a ja nie, w związku z tym powinieneś dawać szansę, a może ktoś jest wartościowy mimo nienormalnej sylwetki.

Ja wiem gdzie szukać żeby znaleźć to co mnie interesuje. tongue

No ale dziewczyna musi mi się podobać. A takie z nadwagą mi się nie podobają. Co w tym złego?

To że Twoje kryteria są małostkowe. Czy jeśli w trakcie związku dziewczyna trochę przytyje, automatycznie sprawi że przestanie Ci się podobać?
Moje kryteria są constans. Mężczyzna ich w związku nie straci, tak by automatycznie przestał mi się podobać, bo nagle nie ma tego kryterium.

Edit: Dlatego ja nie miałabym nic przeciwko oraz nawet wolę i lubię (jeśli chodzi o internet) najpierw z kimś porozmawiać żeby go lepiej poznać niż sugerować się wyglądem. Tylko tyle że mnie się nigdzie nie spieszy i do niczego nie przebieram nogami. Wolę w ten sposób "tracić czas" na weryfikację.
Stąd ten brak frustracji u mnie. Mogę, nie muszę, chcę, chciałabym, ale nie przebieram nerwowo nogami aby w końcu ktoś okazał się strzałem w 10.

340

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

To że Twoje kryteria są małostkowe. Czy jeśli w trakcie związku dziewczyna trochę przytyje, automatycznie sprawi że przestanie Ci się podobać?
Moje kryteria są constans. Mężczyzna ich w związku nie straci, tak by automatycznie przestał mi się podobać, bo nagle nie ma tego kryterium.

Pfff. Już chyba to wyjaśniałem. To są dwie różne rzeczy: szukanie kogoś do związku (gdy liczy się pierwsze wrażenie) a sytuacja, gdy się już jest w związku (więc inne rzeczy już wtedy też mają znaczenie).

341 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 20:52:40)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To że Twoje kryteria są małostkowe. Czy jeśli w trakcie związku dziewczyna trochę przytyje, automatycznie sprawi że przestanie Ci się podobać?
Moje kryteria są constans. Mężczyzna ich w związku nie straci, tak by automatycznie przestał mi się podobać, bo nagle nie ma tego kryterium.

Pfff. Już chyba to wyjaśniałem. To są dwie różne rzeczy: szukanie kogoś do związku (gdy liczy się pierwsze wrażenie) a sytuacja, gdy się już jest w związku (więc inne rzeczy już wtedy też mają znaczenie).

Edytowałam post. Do związku nie liczy się pierwsze wrażenie. Liczy się całość. A to trochę bardziej skomplikowane niż bieganie z miarką.

342

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Uwierz wielu wielu ludzi samo przeniosło się na "zadupie" ..

No właśnie. Kobiety które dzielą Twój punkt widzenia najpewniej już mieszkają poza miastem, a te co mieszkają w mieście chcą w nim mieszkać.

Kaszpir007 napisał/a:

Mieszkanie w mieście łatwiej wynając niż dom na wsi ..

Łatwiej ale czy chętnej? Komuś kto ma swoje mieszkanie nie jest żal dać go do zniszczenia obcym ludziom?

Zostają Ci tylko kobiety którym nie udało się uzbierać na własne lokum. Takie potencjalnie mogłyby być zainteresowane bo im się to opłaca.

343 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-19 21:57:39)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Nie każdy ma pieniądze aby kupić dom. Wiele marzy ale na marzeniach się kończy.  Zarobki są różne ...

Taki problem ma każdy i jakoś ludzie to rozwiązują. Więc nie jestem wyjątkiem.

Po prostu w pewnym wieku pojawiają się pewne problemy których wcześniej ludzie nie mieli , bo nic nie mieli.

I zapewne dlatego pełno jest samotnych. Bo mieszkanie czt dom staje się kula u nogi.

Mieszkanie przecież nie trzeba wynajmować.  Może stać nie używane jako zabezpieczenie

344 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-19 22:11:12)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
M!ri napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Uwierz wielu wielu ludzi samo przeniosło się na "zadupie" ..

No właśnie. Kobiety które dzielą Twój punkt widzenia najpewniej już mieszkają poza miastem, a te co mieszkają w mieście chcą w nim mieszkać.

Kaszpir007 napisał/a:

Mieszkanie w mieście łatwiej wynając niż dom na wsi ..

Łatwiej ale czy chętnej? Komuś kto ma swoje mieszkanie nie jest żal dać go do zniszczenia obcym ludziom?

Zostają Ci tylko kobiety którym nie udało się uzbierać na własne lokum. Takie potencjalnie mogłyby być zainteresowane bo im się to opłaca.


Dziwne podejście masz ...

Zapewne każdy w wieku około 30lat ma albo mieszkanie albo dom ale już własny albo na kredyt.

Więc niemalże każdy w tym wieku ma ten problem.  Bo oczywistym jest że jedna osoba będzie musiała się przenieść do drugie , inaczej związek nie ma sensu.
Jak jest związek to ludzie mieszkają razem i żyją razem ..

Jakby to był problem nie do przeskoczenia to byli by sami samotni ludzie później a tak nie jest ..

Kobieta z kórą byłem 5mc w związku miała własne mieszkanie. Przeniosła się do mnie. Tamto mieszkanie było nie używane , służyło jako "awaryjne".
Czasami z niego korzystaliśmy.

Mojej byłej żony siostra jest w związku partnerskim. Ma mieszkanie na zadupiu niedalelko mnie. Mieszka tam z partnerem. Jej partner ma mieszkanie w mieście i stoi puste z tego co wiem.

I zapewne tak u wielu ludzi. Jedni wynajmują inni nie. Nie ma obowiązku wynajmowania. Wiele woli aby stało puste do wykorzystania w przyszlosci.

Niestety domu nie da się tak łatwo "zostawić" czy wynająć jak mieszkanie.

Dom to także ogród. Dom to także inne rzeczy. Nikt obcy o to nie będzie dbał i uwierz większe szkody można zrobić w domu niż mieszkaniu. Zniszczenie nasadzeń , drzew , krzaków to olbrzymie koszty ..
Tak samo jak zniszczenie oczyszczalni czy innych systemów ..
e smile

345

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ja też widzę od cholery zszarganych życiem kobiet z depresją na twarzy (jak to ktoś złośliwie tu ujął: z wypisanym na twarzy płaczliwym "przygarnij mnie!"), szukających księcia z bajki...

Są tam takie kobiety, nawet stanowią duży udział.
Mają takie smutne oczy.

346

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Nie każdy ma pieniądze aby kupić dom.

Dom pod miastem często kosztuje mniej niż mieszkanie w mieście.

Kaszpir007 napisał/a:

Zapewne każdy w wieku około 30lat ma albo mieszkanie albo dom ale już własny albo na kredyt.

Każdy? Jesteś odklejony tongue


Niby mieszkanie może stać puste. Ale kto nie przytuliłby dodatkowych 3 tysi z wynajmu zwłaszcza jeżeli mieszkanie na kredyt.
Dom również może stać pusty i można przyjeżdżać tylko na weekendy.

347

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
M!ri napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Zapewne każdy w wieku około 30lat ma albo mieszkanie albo dom ale już własny albo na kredyt.

Każdy? Jesteś odklejony tongue

Może nie każdy ma. Ale brak własnego kąta będzie odbierany jako minus na pewno, jako objaw braku zaradności xD

348

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
M!ri napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Uwierz wielu wielu ludzi samo przeniosło się na "zadupie" ..

No właśnie. Kobiety które dzielą Twój punkt widzenia najpewniej już mieszkają poza miastem, a te co mieszkają w mieście chcą w nim mieszkać.

Kaszpir007 napisał/a:

Mieszkanie w mieście łatwiej wynając niż dom na wsi ..

Łatwiej ale czy chętnej? Komuś kto ma swoje mieszkanie nie jest żal dać go do zniszczenia obcym ludziom?

Zostają Ci tylko kobiety którym nie udało się uzbierać na własne lokum. Takie potencjalnie mogłyby być zainteresowane bo im się to opłaca.


Dziwne podejście masz ...

Zapewne każdy w wieku około 30lat ma albo mieszkanie albo dom ale już własny albo na kredyt.

Więc niemalże każdy w tym wieku ma ten problem.  Bo oczywistym jest że jedna osoba będzie musiała się przenieść do drugie , inaczej związek nie ma sensu.
Jak jest związek to ludzie mieszkają razem i żyją razem ..

Jakby to był problem nie do przeskoczenia to byli by sami samotni ludzie później a tak nie jest ..

Kobieta z kórą byłem 5mc w związku miała własne mieszkanie. Przeniosła się do mnie. Tamto mieszkanie było nie używane , służyło jako "awaryjne".
Czasami z niego korzystaliśmy.

Mojej byłej żony siostra jest w związku partnerskim. Ma mieszkanie na zadupiu niedalelko mnie. Mieszka tam z partnerem. Jej partner ma mieszkanie w mieście i stoi puste z tego co wiem.

I zapewne tak u wielu ludzi. Jedni wynajmują inni nie. Nie ma obowiązku wynajmowania. Wiele woli aby stało puste do wykorzystania w przyszlosci.

Niestety domu nie da się tak łatwo "zostawić" czy wynająć jak mieszkanie.

Dom to także ogród. Dom to także inne rzeczy. Nikt obcy o to nie będzie dbał i uwierz większe szkody można zrobić w domu niż mieszkaniu. Zniszczenie nasadzeń , drzew , krzaków to olbrzymie koszty ..
Tak samo jak zniszczenie oczyszczalni czy innych systemów ..
e smile

Kombinujesz i tworzysz historie. A myslałam, ze to ja stwarzam problemy i wymyślam niestworzone sytuacje w przyszłości.
Będzie co będzie.
A może będzie to gruba brunetka z 3 dzieci, ale Tobie wpadnie w oko i się zakochasz.
Strasznie kalkulujesz.
A równie dobrze 10 lat mozesz być sam i tyle z Twoich planów co do mieszkania.
Albo Ty się przeprowadzisz do Jej domu, 50 km dalej.
Albo to albo tamto...planu nie napiszesz.

349

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ja też widzę od cholery zszarganych życiem kobiet z depresją na twarzy (jak to ktoś złośliwie tu ujął: z wypisanym na twarzy płaczliwym "przygarnij mnie!"), szukających księcia z bajki...

Są tam takie kobiety, nawet stanowią duży udział.
Mają takie smutne oczy.

Jak spaniel.

350 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-20 01:18:24)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Ja pierniczę co z Wami ?

Nigdzie i nikogo nie oszukuję gdzie mieszkam. Jak komuś nie odpowiada gdzie mieszkam to nic na siłę.

Na siłę nie szukam. Nie znajdę trudno.

Po prostu ludzie z bagażem , doświadczeniami , wiedzą czego chcą a czego nie chcą ...

Wiem co chcę a czego nie , więc nie rokujące znajomości odrzucam. Szkoda mi czasu na coś co nie ma żadnej szansy na sukces.

A co będzie to nie wiem , więc po co gdybać i szukać problemów jak ich nie ma ???

Prawda jest taka że własne mieszkanie czy własny dom mogą być plusem ale mogą być też minusem.

Dla drugiej strony która wynajmuje mieszkanie to że druga strona ma mieszkanie/dom to spory plus , ale jak druga strona ma mieszkanie/dom to wtedy dla niej to minus.

Ideałów nie ma i każdy ma ten problem i dylemat. W większości kończy się tym że mieszka się większym , lepszym domu/mieszkaniu a mniejsze/gorsze wynajmuje albo zostawia jako "zabezpieczenie" ...

To jest zupełnie normalne i dziwię się że ... wy sie dziwicie i szukacie problemów tam gdzie ich nie ma ..

351

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ja też widzę od cholery zszarganych życiem kobiet z depresją na twarzy (jak to ktoś złośliwie tu ujął: z wypisanym na twarzy płaczliwym "przygarnij mnie!"), szukających księcia z bajki...

Są tam takie kobiety, nawet stanowią duży udział.
Mają takie smutne oczy.

Jak spaniel.

czy te oczy mogą kłamać

https://wikizoo.pl/wp-content/uploads/2022/08/cocker-spaniel2.jpg

352 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-20 01:28:43)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Mogą..
Panowie też mają takie oczy czasem.
Alevprzeciez to tylko zdjęcia, a te mogą być mylące w obie strony.:)
Ludzie nie szukają księcia czy księżniczki, tylko kogoś przy kim się świetnie czują.

353

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

 
Brak dystansu do siebie, do ludzi, do sytuacji. Brak poczucia humoru.

[...]

Pora zacząć odróżniać net od reala.

Mam podobne wnioski. I jeszcze ten moralizatorski ton o wartościach rodzinnych i poważnych związkach big_smile Autorze, byłeś z próżną kobietą, z którą jedyne, co Cię łączyło to seks, bo nawet porozmawiać nie mieliście o czym. Musisz sobie uzmysłowić, że nie jesteś żadną wyrocznią w dziedzinie poważnych związków. Może z tą świadomością łatwiej Ci będzie zawierać nowe znajomości. Nikt nie jest idealny. Wybacz i sobie i tym rozpustnym kobietom 40+ big_smile

354

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ja też widzę od cholery zszarganych życiem kobiet z depresją na twarzy (jak to ktoś złośliwie tu ujął: z wypisanym na twarzy płaczliwym "przygarnij mnie!"), szukających księcia z bajki...

Są tam takie kobiety, nawet stanowią duży udział.
Mają takie smutne oczy.

Jak spaniel.

Nie.
Takie przybite, skrzywdzone przez życie i ludzi, widać smutek.
Szukają plastra emocjonalnego, a nie partnera.

355

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

Są tam takie kobiety, nawet stanowią duży udział.
Mają takie smutne oczy.

Jak spaniel.

Nie.
Takie przybite, skrzywdzone przez życie i ludzi, widać smutek.
Szukają plastra emocjonalnego, a nie partnera.

To ja w takim razie od 7 roku życia szukam plastra.  Na zdjęciach mam wzrok kobiet że smutnymi oczami z portali randkowych.

356 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-20 11:14:00)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Poza wszystkim  związki które się rozpadają i o których mówimy to związki hetero.
Siłą więc rzeczy mamy po równo kobiet i mężczyzn w podobnej sytuacji:
Zdradających i zdradzonych, odważnych i tchorzliwych, rozsądnych i raptusów, takich co chcą poszaleć i takich co chcą spokojnego życia.
Ludzie po 40 mają już zakotwiczone gdzieś życia, więc muszą pójść na jakieś  kompromisy.
Ale może to lepiej, bo tym potwierdzą, że na pewno chcą być razem.
Po długich związkach na pewno też już wiedzą czego NIE chcą.
Bo jeżeli uważa ją że ich związki rozpadły się z powodu pecha, przypadku to gorzej.
Prawdopodobnie wybiorą drugi raz źle, co czas potwierdzi.

357

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jeżeli szuksz miłości to będzie baaaardzo trudno. Jak słusznie zauważyłeś każdy myśli rozumem. W tym wieku każdy ma za sobą jakieś zwiazki, przeżycia. Ideałów też już nie ma.

358

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jak tak czytam ten wątek, to wręcz strach aż założyć konto na portalu randkowym. No może ew. na S. żeby znaleźć @anna.zakochana, jak już ma tam konto. big_smile

Tak poza tym, to.. porażka - to nie można już tak w życiu nikogo poznać? Przyciągnąć do siebie swoim życiem? Czy ja jeszcze żyję w... prehistorycznych czasach?

A i PS. oczy Spaniela nie mogą kłamać, kilkanaście lat życia z takowym psiakiem to potwierdza. smile

359

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
pjack napisał/a:

Jak tak czytam ten wątek, to wręcz strach aż założyć konto na portalu randkowym. No może ew. na S. żeby znaleźć @anna.zakochana, jak już ma tam konto. big_smile

Tak poza tym, to.. porażka - to nie można już tak w życiu nikogo poznać? Przyciągnąć do siebie swoim życiem? Czy ja jeszcze żyję w... prehistorycznych czasach?

A i PS. oczy Spaniela nie mogą kłamać, kilkanaście lat życia z takowym psiakiem to potwierdza. smile

Co to znaczy "tak w życiu"? W realu? Już pisałem: ludzie ze stałym miejscem pracy (najlepiej jeszcze niezbyt zmaskulinizowanym miejscem pracy) i rozwiniętym życiem towarzyskim mają całkiem spore szanse znaleźć kogoś "wyłącznie na żywo", nie uciekając się do pomocy portalu. W szkole średniej i na uczelni (i to mimo braku życia towarzyskiego) takie okazje miałem i część wykorzystałem. W obecnej sytuacji (praca wyjazdowa praktycznie z samymi facetami, bardzo nieregularna, uniemożliwiająca planowanie czegokolwiek i totalny brak życia towarzyskiego, będący w dużej mierze pokłosiem pracy) byłem praktycznie skazany na portal. I DAŁO SIĘ znaleźć tam sensowną babkę wink

360

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
pjack napisał/a:

Jak tak czytam ten wątek, to wręcz strach aż założyć konto na portalu randkowym. No może ew. na S. żeby znaleźć @anna.zakochana, jak już ma tam konto. big_smile

Tak poza tym, to.. porażka - to nie można już tak w życiu nikogo poznać? Przyciągnąć do siebie swoim życiem? Czy ja jeszcze żyję w... prehistorycznych czasach?

A i PS. oczy Spaniela nie mogą kłamać, kilkanaście lat życia z takowym psiakiem to potwierdza. smile

Co to znaczy "tak w życiu"? W realu? Już pisałem: ludzie ze stałym miejscem pracy (najlepiej jeszcze niezbyt zmaskulinizowanym miejscem pracy) i rozwiniętym życiem towarzyskim mają całkiem spore szanse znaleźć kogoś "wyłącznie na żywo", nie uciekając się do pomocy portalu. W szkole średniej i na uczelni (i to mimo braku życia towarzyskiego) takie okazje miałem i część wykorzystałem. W obecnej sytuacji (praca wyjazdowa praktycznie z samymi facetami, bardzo nieregularna, uniemożliwiająca planowanie czegokolwiek i totalny brak życia towarzyskiego, będący w dużej mierze pokłosiem pracy) byłem praktycznie skazany na portal. I DAŁO SIĘ znaleźć tam sensowną babkę wink

No dobrze, się to Ty. Inni latami sa na tych portalach i nic. Na jazdego, który tam pozna swoją partnerkę może przypaść pięćset mężczyzn, ktorzy tam partnerki nie poznają. Dobrze jest więc mieć i inne opcje a nie opierać się na internecie, na zasadzie, że jeżeli tam nie znajdę, to nigdzie nie znajdę.

361

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
pjack napisał/a:

Jak tak czytam ten wątek, to wręcz strach aż założyć konto na portalu randkowym. No może ew. na S. żeby znaleźć @anna.zakochana, jak już ma tam konto. big_smile

Tak poza tym, to.. porażka - to nie można już tak w życiu nikogo poznać? Przyciągnąć do siebie swoim życiem? Czy ja jeszcze żyję w... prehistorycznych czasach?

A i PS. oczy Spaniela nie mogą kłamać, kilkanaście lat życia z takowym psiakiem to potwierdza. smile

szukaj czekoladowych włosów big_smile

362

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
pjack napisał/a:

Jak tak czytam ten wątek, to wręcz strach aż założyć konto na portalu randkowym. No może ew. na S. żeby znaleźć @anna.zakochana, jak już ma tam konto. big_smile

Tak poza tym, to.. porażka - to nie można już tak w życiu nikogo poznać? Przyciągnąć do siebie swoim życiem? Czy ja jeszcze żyję w... prehistorycznych czasach?

A i PS. oczy Spaniela nie mogą kłamać, kilkanaście lat życia z takowym psiakiem to potwierdza. smile

Co to znaczy "tak w życiu"? W realu? Już pisałem: ludzie ze stałym miejscem pracy (najlepiej jeszcze niezbyt zmaskulinizowanym miejscem pracy) i rozwiniętym życiem towarzyskim mają całkiem spore szanse znaleźć kogoś "wyłącznie na żywo", nie uciekając się do pomocy portalu. W szkole średniej i na uczelni (i to mimo braku życia towarzyskiego) takie okazje miałem i część wykorzystałem. W obecnej sytuacji (praca wyjazdowa praktycznie z samymi facetami, bardzo nieregularna, uniemożliwiająca planowanie czegokolwiek i totalny brak życia towarzyskiego, będący w dużej mierze pokłosiem pracy) byłem praktycznie skazany na portal. I DAŁO SIĘ znaleźć tam sensowną babkę wink

No dobrze, się to Ty. Inni latami sa na tych portalach i nic. Na jazdego, który tam pozna swoją partnerkę może przypaść pięćset mężczyzn, ktorzy tam partnerki nie poznają. Dobrze jest więc mieć i inne opcje a nie opierać się na internecie, na zasadzie, że jeżeli tam nie znajdę, to nigdzie nie znajdę.

big_smile Ross, no nie przesadzaj! To na pewno nie jest tak że na każdy (choćby chwilowo) udany "match" przypada 500 czy nawet 50 facetów, którzy odejdą z kwitkiem. Myślę że aż tak źle nie jest.

A jeśli chodzi o drugą kwestię, to ok... tylko co poradzisz tym którzy NIE MAJĄ INNEJ OPCJI?

363

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co to znaczy "tak w życiu"? W realu? Już pisałem: ludzie ze stałym miejscem pracy (najlepiej jeszcze niezbyt zmaskulinizowanym miejscem pracy) i rozwiniętym życiem towarzyskim mają całkiem spore szanse znaleźć kogoś "wyłącznie na żywo", nie uciekając się do pomocy portalu. W szkole średniej i na uczelni (i to mimo braku życia towarzyskiego) takie okazje miałem i część wykorzystałem. W obecnej sytuacji (praca wyjazdowa praktycznie z samymi facetami, bardzo nieregularna, uniemożliwiająca planowanie czegokolwiek i totalny brak życia towarzyskiego, będący w dużej mierze pokłosiem pracy) byłem praktycznie skazany na portal. I DAŁO SIĘ znaleźć tam sensowną babkę wink

No dobrze, się to Ty. Inni latami sa na tych portalach i nic. Na kazdego, który tam pozna swoją partnerkę może przypaść pięćset mężczyzn, ktorzy tam partnerki nie poznają. Dobrze jest więc mieć i inne opcje a nie opierać się na internecie, na zasadzie, że jeżeli tam nie znajdę, to nigdzie nie znajdę.

big_smile Ross, no nie przesadzaj! To na pewno nie jest tak że na każdy (choćby chwilowo) udany "match" przypada 500 czy nawet 50 facetów, którzy odejdą z kwitkiem. Myślę że aż tak źle nie jest.

A jeśli chodzi o drugą kwestię, to ok... tylko co poradzisz tym którzy NIE MAJĄ INNEJ OPCJI?

Nie wiem. Jakiś mi przeszła ochota na amory ostatnio, a na szukanie tym bardziej .
Co do portalu, to chyba mam rację. Ile obecnie użytkowników jest na samym Tinderze? Kilkaset tysięcy? Moze milion? Ile tam par powstało, ale na poważnie? Jedna czwarta? Chyba nie. Jedna dziesiąta też nie.
Na kazdy twój przypadek przypada ileś tysięcy osób, które się tam nie sparują.
Po prostu przypadki jak Ty są bardziej widoczne.
Ktoś poznał partnera na wycieczce- to wysyła innych na wycieczki, bo jemu tam się udało kogoś poznać na stałe. Albo w nowej pracy. Albo w innym miescie- mówi, u siebie nikogo nie mogłem poznać to wyjechałem do miasta X i tam poznałem przyszła małżonkę. Musiałem dokonać dużej zmiany w życiu, inaczej nigdybysmy się nie spotkali. Tymczasem ta małżonka powie: nic nie robiłam, siedziałam sobie w moim mieście i pewnego razu przeprowadzil tu się facet, który potem został moim mężem. Nie musiałam nic zmieniać w zyciu. Co człowiek to inne spojrzenie  dlatego fora są zwodnicze, bo ludzie piszą pod siebie. Cos, co sprawdza się jednemu (jak Tobie portal) drugiemu moze się nie sprawdzić. Są przecież osoby latami tam zalogowane i nic.

364

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

Nie wiem. Jakiś mi przeszła ochota na amory ostatnio, a na szukanie tym bardziej .
Co do portalu, to chyba mam rację. Ile obecnie użytkowników jest na samym Tinderze? Kilkaset tysięcy? Moze milion? Ile tam par powstało, ale na poważnie? Jedna czwarta? Chyba nie. Jedna dziesiąta też nie.
Na kazdy twój przypadek przypada ileś tysięcy osób, które się tam nie sparują.
Po prostu przypadki jak Ty są bardziej widoczne.
Ktoś poznał partnera na wycieczce- to wysyła innych na wycieczki, bo jemu tam się udało kogoś poznać na stałe. Albo w nowej pracy. Albo w innym miescie- mówi, u siebie nikogo nie mogłem poznać to wyjechałem do miasta X i tam poznałem przyszła małżonkę. Musiałem dokonać dużej zmiany w życiu, inaczej nigdybysmy się nie spotkali. Tymczasem ta małżonka powie: nic nie robiłam, siedziałam sobie w moim mieście i pewnego razu przeprowadzil tu się facet, który potem został moim mężem. Nie musiałam nic zmieniać w zyciu. Co człowiek to inne spojrzenie  dlatego fora są zwodnicze, bo ludzie piszą pod siebie. Cos, co sprawdza się jednemu (jak Tobie portal) drugiemu moze się nie sprawdzić. Są przecież osoby latami tam zalogowane i nic.

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

365

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Sympatia niczym się nie różni.
Zazwyczaj to ci sami ludzie. Tu czy tam.

Jak widzę po znajomych w moim wieku. To im nie zależy na stałej relacji, podkręcić licznik jakiejś Pani i szukają dalej nie wiadomo czego..znaczy się ja wiem..emocji zdobywania.

366

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie wiem. Jakiś mi przeszła ochota na amory ostatnio, a na szukanie tym bardziej .
Co do portalu, to chyba mam rację. Ile obecnie użytkowników jest na samym Tinderze? Kilkaset tysięcy? Moze milion? Ile tam par powstało, ale na poważnie? Jedna czwarta? Chyba nie. Jedna dziesiąta też nie.
Na kazdy twój przypadek przypada ileś tysięcy osób, które się tam nie sparują.
Po prostu przypadki jak Ty są bardziej widoczne.
Ktoś poznał partnera na wycieczce- to wysyła innych na wycieczki, bo jemu tam się udało kogoś poznać na stałe. Albo w nowej pracy. Albo w innym miescie- mówi, u siebie nikogo nie mogłem poznać to wyjechałem do miasta X i tam poznałem przyszła małżonkę. Musiałem dokonać dużej zmiany w życiu, inaczej nigdybysmy się nie spotkali. Tymczasem ta małżonka powie: nic nie robiłam, siedziałam sobie w moim mieście i pewnego razu przeprowadzil tu się facet, który potem został moim mężem. Nie musiałam nic zmieniać w zyciu. Co człowiek to inne spojrzenie  dlatego fora są zwodnicze, bo ludzie piszą pod siebie. Cos, co sprawdza się jednemu (jak Tobie portal) drugiemu moze się nie sprawdzić. Są przecież osoby latami tam zalogowane i nic.

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

A na Sympatii szukają na stałe? Tu o tu są różni ludzie o roznych celach.
Byłam na Tinderze I akurat szukałam stałej relacji.

367 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 14:39:49)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

Na Tinderze nie da się poznać nawet kogoś do szybkiej relacji. Nikogo się nie da poznać.

Sympatia - prawie nikt z tego nie korzysta, dziewczyn tam jest jak na lekarstwo.


Co to jest poważniejszy portal? tongue Wszędzie jednakowy syf.

368 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2022-11-23 14:43:42)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Behemoth666 napisał/a:

Sympatia niczym się nie różni.
Zazwyczaj to ci sami ludzie. Tu czy tam.

Jak widzę po znajomych w moim wieku. To im nie zależy na stałej relacji, podkręcić licznik jakiejś Pani i szukają dalej nie wiadomo czego..znaczy się ja wiem..emocji zdobywania.

No cóż... w sumie też pamiętam jeszcze wciąż ten dreszczyk i powiem szczerze że to bardzo podbudowuje samopoczucie wink
Ładna ilość całkiem przyjemnych dla oka babeczek, które nie tylko całkiem szybko odpisują zagadnięte, ale i same zagadują. Myślę że jednak facetom jest to potrzebne, tak samo jak w pracy: mieć świadomość tego że dostępnych jest wiele innych, fajnych opcji. I wcale nie trzeba chcieć z tych opcji skorzystać, zwłaszcza jeśli aktualna jest jak najbardziej OK.

Ale w sumie nie zamieniłbym swojej partnerki na ten dreszczyk, bo zamiast tego dreszczyku jest coś co było mi bardzo potrzebne. I myślę że ona też ma ode mnie wiele tego, czego ona potrzebuje i nie chodzi mi tylko o seks.

369

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ładna ilość całkiem przyjemnych dla oka babeczek, które nie tylko całkiem szybko odpisują zagadnięte, ale i same zagadują.

Gdzie niby takie cuda się dzieją?

370

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

Na Tinderze nie da się poznać nawet kogoś do szybkiej relacji. Nikogo się nie da poznać.

Sympatia - prawie nikt z tego nie korzysta, dziewczyn tam jest jak na lekarstwo.


Co to jest poważniejszy portal? tongue Wszędzie jednakowy syf.

Na Sympatii poznałem byłą żonę, poznałem obecną moją panią. Przed małżeństwem też miałem relację z kobietą z Sympatii. No jakoś się da smile
Dla Ciebie to nigdzie się nie da nikogo poznać. Ty byś chciał, żeby do Ciebie sama podeszła piękna kobieta i powiedziała "Bierz mnie" big_smile A z tego co piszesz wyłania się obraz gościa z którym ciężko by było się nawet zakolegować, a co dopiero wejść w głębszą relację.

371

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:

A na Sympatii szukają na stałe? Tu o tu są różni ludzie o roznych celach.
Byłam na Tinderze I akurat szukałam stałej relacji.

To tak jakby dzisiaj na jakimś uniwersytecie medycznym szukać powołania do zawodu (a nie jedynie do trzepania kasy) w studentach; pewnie jakieś pojedyncze sztuki sie trafią, ale w stosunku do ogólnej ilości wink

Wiesz, myślę że na Sympatii prędzej. Plusem jest że Sympatia wymaga mimo wszystko dokładniejszego opisu niż portal na którym wcześniej miałem konto i za który buliłem znacznie drożej. Można dzięki temu trochę lepiej sprawdzić co Ci pasuje.

372

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ładna ilość całkiem przyjemnych dla oka babeczek, które nie tylko całkiem szybko odpisują zagadnięte, ale i same zagadują.

Gdzie niby takie cuda się dzieją?

Np. na Sympatii, ale nie tylko. Sorry, może po po prostu masz niewyjściowy wygląd i nie umiesz tego w żaden sposób nadrobić czym innym. Zdaję sobie sprawę że są przypadki, w których święty Boże nie pomoże. Do mnie w każdym razie zagadywały, widząc (całkiem rozbudowany) opis i zdjęcie-samoyebkę (więc bez cudów z mojej strony).

373 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 15:00:28)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Misinx napisał/a:

Na Sympatii poznałem byłą żonę, poznałem obecną moją panią. Przed małżeństwem też miałem relację z kobietą z Sympatii. No jakoś się da smile
Dla Ciebie to nigdzie się nie da nikogo poznać. Ty byś chciał, żeby do Ciebie sama podeszła piękna kobieta i powiedziała "Bierz mnie" big_smile

Ale ja sam piszę do dziewczyn. I zero zainteresowania. Sam muszę prowadzić rozmowy bo im się nie chce i odpowiadają od niechcenia.


Misinx napisał/a:

A z tego co piszesz wyłania się obraz gościa z którym ciężko by było się nawet zakolegować, a co dopiero wejść w głębszą relację.

Jakoś ludzie z poprzedniej pracy mnie chyba lubią. Podobnie ludzie od grania w piłkę. Chociaż nie są to bliskie koleżeńskie ralacje.


Nowe_otwarcie napisał/a:

Np. na Sympatii, ale nie tylko. Sorry, może po po prostu masz niewyjściowy wygląd i nie umiesz tego w żaden sposób nadrobić czym innym. Zdaję sobie sprawę że są przypadki, w których święty Boże nie pomoże. Do mnie w każdym razie zagadywały, widząc (całkiem rozbudowany) opis i zdjęcie-samoyebkę (więc bez cudów z mojej strony).

Kurna, wysłać Ci mój profil? Zobaczymy co powiesz xD Mam profilowe od fotografa. Zdjęcia z moim hobby. Trochę opisu. I nic. 0 zainteresowania.

374 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-23 15:02:08)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Na Sympatii 18lat temu poznałem moją byłą żonę wink

Na portlach w tym roku poznałem kilka kobiet , z kilkoma była na randkach na żywo , z jedną byłem w związku prawie 5 miesięcy w tym roku wink

Więc nie jest tak tragicznie ...

Teraz rozmawiam z 3 kobietami , 2 z portalu jedna w niedzielę doszła z innego miejsca wink

jak będzie się zobaczy wink

Na razie wszystkie 3 mi się podobają , ale tylko jedną na żywo na razie widziałem wink

Mam nadzieję że z tych 3 szybko zrobi się jedna i zamknę konta na portalach (choć teraz i tak jestem tylko w 2 portalach i bardzo bardzo krótko)  zakończę moje poszukiwania ..

375

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Na Sympatii poznałem byłą żonę, poznałem obecną moją panią. Przed małżeństwem też miałem relację z kobietą z Sympatii. No jakoś się da smile
Dla Ciebie to nigdzie się nie da nikogo poznać. Ty byś chciał, żeby do Ciebie sama podeszła piękna kobieta i powiedziała "Bierz mnie" big_smile

Ale ja sam piszę do dziewczyn. I zero zainteresowania. Sam muszę prowadzić rozmowy bo im się nie chce i odpowiadają od niechcenia.


Misinx napisał/a:

A z tego co piszesz wyłania się obraz gościa z którym ciężko by było się nawet zakolegować, a co dopiero wejść w głębszą relację.

Jakoś ludzie z poprzedniej pracy mnie chyba lubią. Podobnie ludzie od grania w piłkę. Chociaż nie są to bliskie koleżeńskie ralacje.


Nowe_otwarcie napisał/a:

Np. na Sympatii, ale nie tylko. Sorry, może po po prostu masz niewyjściowy wygląd i nie umiesz tego w żaden sposób nadrobić czym innym. Zdaję sobie sprawę że są przypadki, w których święty Boże nie pomoże. Do mnie w każdym razie zagadywały, widząc (całkiem rozbudowany) opis i zdjęcie-samoyebkę (więc bez cudów z mojej strony).

Kurna, wysłać Ci mój profil? Zobaczymy co powiesz xD Mam profilowe od fotografa. Zdjęcia z moim hobby. Trochę opisu. I nic. 0 zainteresowania.

Ja też pisałem do wielu, które nie wyrażały zainteresowania. Tak po prostu jest. Nie każdy każdemu pasuje. Do mnie też pisały kobiety, którymi ja nie byłem zainteresowany. Uprzejmie dziękowałem i tyle. To nie działa tak, że zawsze Ci ktoś odpowie i że od razu trafisz.

376 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 15:08:33)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Misinx napisał/a:

Ja też pisałem do wielu, które nie wyrażały zainteresowania. Tak po prostu jest. Nie każdy każdemu pasuje. Do mnie też pisały kobiety, którymi ja nie byłem zainteresowany. Uprzejmie dziękowałem i tyle. To nie działa tak, że zawsze Ci ktoś odpowie i że od razu trafisz.

Rok na portalach. Zero randek, tylko 4 jednorazowe spotkania zapoznawcze, zwykle na siłę. Bez szans na coś więcej. Po roku kurna. NIC.

Chciałbym chociaż mieć z kimś spędzić jakiś czas...


Do ciebie chociaż pisały. Ja widocznie jestem tak paskudny, że żadna nie chce tknąć kijem.

377

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:

Kurna, wysłać Ci mój profil? Zobaczymy co powiesz xD Mam profilowe od fotografa. Zdjęcia z moim hobby. Trochę opisu. I nic. 0 zainteresowania.

No ale co zmienia że profilowe od fotografa? Widocznie zarówno hobby masz niepociągające dla kobiet jak i reprezentujesz... hmmm... nazwijmy to typem męskiej "nieoczywistej urody" wink

Co Ci mam napisać, że wszyscy mają tam równe szanse? Nie, nie mają; większe mają ci o wyglądzie bardziej odpowiadającym kobietom, bardziej elokwentni, dający większe szanse na to że nie trafiło się na jakiegoś randomowego buraka. Nie bierz tego zbytnio do siebie, ale naprawdę już nie wiem jak Ci to napisać żeby było całkowicie bezbolesne.

378

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja też pisałem do wielu, które nie wyrażały zainteresowania. Tak po prostu jest. Nie każdy każdemu pasuje. Do mnie też pisały kobiety, którymi ja nie byłem zainteresowany. Uprzejmie dziękowałem i tyle. To nie działa tak, że zawsze Ci ktoś odpowie i że od razu trafisz.

Rok na portalach. Zero randek, tylko 4 jednorazowe spotkania zapoznawcze, zwykle na siłę. Bez szans na coś więcej. Po roku kurna. NIC.

Chciałbym chociaż mieć z kimś spędzić jakiś czas...


Do ciebie chociaż pisały. Ja widocznie jestem tak paskudny, że żadna nie chce tknąć kijem.

Ja też nie jestem Bradem Pittem. Zwykła twarz. Na dodatek jestem niski. Też spędziłem na Sympatii bardzo dużo czasu. I wcale tych spotkań nie było bardzo dużo, ale były. W końcu jakieś wypaliło i właśnie nam stuknęła rocznica.

379 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2022-11-23 15:19:08)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Misinx napisał/a:

Ja też pisałem do wielu, które nie wyrażały zainteresowania. Tak po prostu jest. Nie każdy każdemu pasuje. Do mnie też pisały kobiety, którymi ja nie byłem zainteresowany. Uprzejmie dziękowałem i tyle. To nie działa tak, że zawsze Ci ktoś odpowie i że od razu trafisz.

No dokładnie o to chodzi! Niektóre moje wiadomości też zostały bez odpowiedzi, nikt chyba nie jest w typie każdego. Raz nawet było tak że przeszliśmy już na maila, wymieniliśmy dobrych kilka wiadomości i laska mnie zghostowała po zobaczeniu innych zdjęć. Tak więc mało kto ma drogę usłaną różami. Niemniej jednak było dość dużo babeczek o wystarczająco przyjemnym wyglądzie (i nie tylko wyglądzie) by wybrać sobie kogoś z tej grupy.

Misinx napisał/a:

Ja też nie jestem Bradem Pittem. Zwykła twarz. Na dodatek jestem niski. Też spędziłem na Sympatii bardzo dużo czasu. I wcale tych spotkań nie było bardzo dużo, ale były. W końcu jakieś wypaliło i właśnie nam stuknęła rocznica.

Ja bez bicia przyznam że obecną znalazłem już po niecałym miesiącu od założenia konta; no, circa 3,5 tygodnia to trwało. I to już po pisaniu z dobrymi kilkoma (kurczę, nie liczyłem z iloma) i nawet po randce z inną.

380

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ale po czym Ty patrzysz? Po Tinderze? Przecież to apka głównie po to by znaleźć w pobliżu kogoś na jednorazowy przelot, a nie na stałe; chcesz na stałe, to już prędzej Sympatia czy inne poważniejsze portale.

Na Tinderze nie da się poznać nawet kogoś do szybkiej relacji. Nikogo się nie da poznać.

Sympatia - prawie nikt z tego nie korzysta, dziewczyn tam jest jak na lekarstwo.


Co to jest poważniejszy portal? tongue Wszędzie jednakowy syf.


Zarejestrowałem sie na Tinderze i miałem parę chyba nastepnego dnia , okazało się kobieta która dopiero co sie zarejestowała wink

Byliśmy razem 3 tygodnie. Świetnie tą znajomość wspominam. Wiem że po pierwszej randce była wręcz w ekstazie wink Ale niestety 3 tygodnia przyjechała do niej siostra i nastepnego dnia juz nie było kontaktu , domyślam się że siostra zakazała sad


Sympatia ?
Jestem niecały miesiąc. Pełno martych kont , kont założonych i zapomnianych.

Powiedzmy że mam 2 kobiety z którymi  około 2-3 tygodnie piszę .
Z jedną byłem na randce , z drugą niedługo.

Zobaczymy co z tego wyjdze , bo pojawiła sie jeszcze 3 kobieta ale to nie z portalu.

Ale dopóki tamtych na zywo nie zobacze nie uwierzę że takie kobiety mogłby się mną zainteresować wink

381 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-23 15:20:19)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Zarejestrowałem sie na Tinderze i miałem parę chyba nastepnego dnia , okazało się kobieta która dopiero co sie zarejestowała wink

Byliśmy razem 3 tygodnie. Świetnie tą znajomość wspominam. Wiem że po pierwszej randce była wręcz w ekstazie wink Ale niestety 3 tygodnia przyjechała do niej siostra i nastepnego dnia juz nie było kontaktu , domyślam się że siostra zakazała sad


Sympatia ?
Jestem niecały miesiąc. Pełno martych kont , kont założonych i zapomnianych.

Powiedzmy że mam 2 kobiety z którymi  około 2-3 tygodnie piszę .
Z jedną byłem na randce , z drugą niedługo.

Zobaczymy co z tego wyjdze , bo pojawiła sie jeszcze 3 kobieta ale to nie z portalu.

Ale dopóki tamtych na zywo nie zobacze nie uwierzę że takie kobiety mogłby się mną zainteresować wink

Może masz lepsze doświadczenia, bo jednak ja i ty to trochę inny wiek tongue Może starsze kobiety trochę lepiej podchodzą do tego, może bardziej im zależy niż tym młodszym. Z mojego punktu widzenia spotkać się z kimś jest prawie niemożliwe.

382

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Zarejestrowałem sie na Tinderze i miałem parę chyba nastepnego dnia , okazało się kobieta która dopiero co sie zarejestowała wink

Byliśmy razem 3 tygodnie. Świetnie tą znajomość wspominam. Wiem że po pierwszej randce była wręcz w ekstazie wink Ale niestety 3 tygodnia przyjechała do niej siostra i nastepnego dnia juz nie było kontaktu , domyślam się że siostra zakazała sad


Sympatia ?
Jestem niecały miesiąc. Pełno martych kont , kont założonych i zapomnianych.

Powiedzmy że mam 2 kobiety z którymi  około 2-3 tygodnie piszę .
Z jedną byłem na randce , z drugą niedługo.

Zobaczymy co z tego wyjdze , bo pojawiła sie jeszcze 3 kobieta ale to nie z portalu.

Ale dopóki tamtych na zywo nie zobacze nie uwierzę że takie kobiety mogłby się mną zainteresować wink

Na Tinderze nigdy nie byłem. Natomiast jeśli chodzi o Sympatię, to pozwolę sobie zauważyć że jak najedziesz na profil, to jakoś dało się tam zobaczyć kiedy babka była ostatnio dostępna (ale to skumałem dopiero po jakimś czasie, po kilku wiadomościach do martwych kont) i jeśli od tego czasu upłynął kwartał nawet miesiąc, to spokojnie można założyć że już jest "wyjęta". Jak nie było tydzień czy dwa, to jeszcze był sens próbować, bo mogła akurat testować innego, ale powyżej nie było po co.

383

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Na Tinderze nigdy nie byłem. Natomiast jeśli chodzi o Sympatię, to pozwolę sobie zauważyć że jak najedziesz na profil, to jakoś dało się tam zobaczyć kiedy babka była ostatnio dostępna (ale to skumałem dopiero po jakimś czasie, po kilku wiadomościach do martwych kont) i jeśli od tego czasu upłynął kwartał nawet miesiąc, to spokojnie można założyć że już jest "wyjęta". Jak nie było tydzień czy dwa, to jeszcze był sens próbować, bo mogła akurat testować innego, ale powyżej nie było po co.

Można wyłączyć pokazywanie ostatniej aktywności, wtedy się nie widzi tego.

384

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Na Tinderze nigdy nie byłem. Natomiast jeśli chodzi o Sympatię, to pozwolę sobie zauważyć że jak najedziesz na profil, to jakoś dało się tam zobaczyć kiedy babka była ostatnio dostępna (ale to skumałem dopiero po jakimś czasie, po kilku wiadomościach do martwych kont) i jeśli od tego czasu upłynął kwartał nawet miesiąc, to spokojnie można założyć że już jest "wyjęta". Jak nie było tydzień czy dwa, to jeszcze był sens próbować, bo mogła akurat testować innego, ale powyżej nie było po co.

Można wyłączyć pokazywanie ostatniej aktywności, wtedy się nie widzi tego.

Słuchaj, nie pamietam już. Zawiesiłem konto jak się upewniłem że z tą chcę zostać, a między pierwszą randką i zawieszeniem konta już i tak z żadną nie pisałem i nie odpisywałem na uśmiechy ani bardziej rozbudowane wiadomości (wyjątki robiłem tylko dla babek, które zadały sobie trudu żeby w powitalnej wiadomości wykroić więcej niż kilka słów; wtedy dziękowałem za wiadomość i informowałem że raczej już kogoś znalazłem, żeby nie traciły na mnie czasu).

385

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Słuchaj, nie pamietam już. Zawiesiłem konto jak się upewniłem że z tą chcę zostać, a między pierwszą randką i zawieszeniem konta już i tak z żadną nie pisałem i nie odpisywałem na uśmiechy ani bardziej rozbudowane wiadomości (wyjątki robiłem tylko dla babek, które zadały sobie trudu żeby w powitalnej wiadomości wykroić więcej niż kilka słów; wtedy dziękowałem za wiadomość i informowałem że raczej już kogoś znalazłem, żeby nie traciły na mnie czasu).

Spoko. W każdym razie dla mnie dziewczyna pisząca sama z siebie wiadomość na Sympatii to jakiś science fiction tongue Ciężko to pojąć.

386 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-23 15:35:27)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:

Może masz lepsze doświadczenia, bo jednak ja i ty to trochę inny wiek tongue Może starsze kobiety trochę lepiej podchodzą do tego, może bardziej im zależy niż tym młodszym. Z mojego punktu widzenia spotkać się z kimś jest prawie niemożliwe.

Nie wiem czy starsze ..

Piszę z kobietami obecnie 40 , 37 i 35 lat ...

wink

387

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Nie wiem czy starsze ..

Piszę z kobietami obecnie 40 , 37 i 35 lat ...

wink

No to mój target to 23-30 tongue

388

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Nie wiem czy starsze ..

Piszę z kobietami obecnie 40 , 37 i 35 lat ...

wink

No to mój target to 23-30 tongue

A sam ile masz lat?

Pisząc beż ogródek: chodzi o startowanie do babek że swojej ligi. A ta liga definiowana jest m.in. przez wiek startującego jego wygląd i elokwencję,  w dalszej kolejności przez... hmmm... inne czynniki. Braki w jednym do pewnego stopnia można nadrabiać czym innym.

389

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

A sam ile masz lat?

31

Nowe_otwarcie napisał/a:

Pisząc beż ogródek: chodzi o startowanie do babek że swojej ligi. A ta liga definiowana jest m.in. przez wiek startującego jego wygląd i elokwencję,  w dalszej kolejności przez... hmmm... inne czynniki. Braki w jednym do pewnego stopnia można nadrabiać czym innym.

I tu jest problem: dziewczyny interesują się facetami minimum w ich lidze, a zwykle w lidze wyżej. A ja jestem dla dziewczyn kimś z ligi niżej. Zawsze jestem.

390

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

A co to znaczy liga wyżej...?
Nie jest to czasem Twój własny, wewnętrzny hamulec?

Posty [ 326 do 390 z 2,170 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024