Randkowanie po 40-stce ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 2,170 ]

261

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:

Ale nie jest ważne, czy kobieta zarabia 3, czy 15 tys. (jak zarabia więcej od faceta, to już nie tak dobrze smile)
Ważne, że potrafi się utrzymać i zarządzać pieniędzmi.

Wolę określenie "związek symbiotyczny" zamiast "bankomat". Poza tym, wyobraź sobie, że ma znaczenie ile kobieta zarabia. Jak czułbyś się z tym faktem, że zarabia dużo więcej od Ciebie, i mogłaby Cię nie tylko utrzymać ale i kupić?

Bankomat to związek pasożytniczy, a nie symbiotyczny.

Co do zarobków kobiety, to napisałem: jak zarabia więcej od faceta, to już nie tak dobrze smile

Osobiście mnie by to nie przeszkadzało, o ile moje pieniądze to moje, a jej, to nasze smile smile smile

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:

Osobiście mnie by to nie przeszkadzało, o ile moje pieniądze to moje, a jej, to nasze smile smile smile

No ba! Co Twoje, to nasze, co moje tego nie ruszaj big_smile tongue

263

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Dyskomfort ambicjonalny.

U kogo?
Fajnie jest mieć dobrze zarabiającą kobietę.
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak obciążająca psychicznie jest odpowiedzialność za finanse w domu, gdy jest się głównym żywicielem.
Że gdy stracisz pracę, to żona i dzieci będą jadły tapetę ze ścian.

264 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 01:31:28)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Dyskomfort ambicjonalny.

U kogo?
Fajnie jest mieć dobrze zarabiającą kobietę.
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak obciążająca psychicznie jest odpowiedzialność za finanse w domu, gdy jest się głównym żywicielem.
Że gdy stracisz pracę, to żona i dzieci będą jadły tapetę ze ścian.

Ah, głównym żywicielem... Powiedz to samotnym matkom. Jejku, jakie to życie obciążające psychicznie.

265

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Czekałam na to. Czyli facet który zarabia na dom i utrzymuje rodzinę, to "bankomat" ale kobieta, która zarabia na dom i utrzymuje rodzinę to "nie bankomat". Vivat logika big_smile

Rzygać się chce od męskiego zakłamania. A logiką to większość facetów wyciera sobie jedynie gęby. I na netkobietach jest dokładnie w większości ten sort facetów.

Podobnie jak to że to kobiety lecą na wygląd a nie faceci oraz że monogamia nie jest naturą człowieka, ale uwaga, uwaga -  jedynie mężczyzny jak się okazuje big_smile

Nie rozumiesz podstawowych pojęć.
Kto to jest bankomat.

To nie męskie zakłamanie, tylko nie rozumiesz mężczyzn.

"kobiety lecą na wygląd a nie faceci" - A kobiety nie lecą na wygląd?

"monogamia nie jest naturą człowieka" - prawda, to wytwór społeczny.
"jedynie mężczyzny jak się okazuje" - też prawda. Poczytaj o strategiach rozrodczych.
https://www.researchgate.net/publicatio … ia_u_ludzi

266

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:

Osobiście mnie by to nie przeszkadzało, o ile moje pieniądze to moje, a jej, to nasze smile smile smile

No ba! Co Twoje, to nasze, co moje tego nie ruszaj big_smile tongue

Przecież tak rozumują obecnie kobiety.
Czemu ma być inaczej w przypadku mężczyzn?

267 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 01:49:14)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Czekałam na to. Czyli facet który zarabia na dom i utrzymuje rodzinę, to "bankomat" ale kobieta, która zarabia na dom i utrzymuje rodzinę to "nie bankomat". Vivat logika big_smile

Rzygać się chce od męskiego zakłamania. A logiką to większość facetów wyciera sobie jedynie gęby. I na netkobietach jest dokładnie w większości ten sort facetów.

Podobnie jak to że to kobiety lecą na wygląd a nie faceci oraz że monogamia nie jest naturą człowieka, ale uwaga, uwaga -  jedynie mężczyzny jak się okazuje big_smile

Nie rozumiesz podstawowych pojęć.
Kto to jest bankomat.

To nie męskie zakłamanie, tylko nie rozumiesz mężczyzn.

"kobiety lecą na wygląd a nie faceci" - A kobiety nie lecą na wygląd?

"monogamia nie jest naturą człowieka" - prawda, to wytwór społeczny.
"jedynie mężczyzny jak się okazuje" - też prawda. Poczytaj o strategiach rozrodczych.
https://www.researchgate.net/publicatio … ia_u_ludzi

Podstawowe pojęcia może tłumacz tym swoim głupiutkim 20latkom. Z pewnością będą patrzeć w Ciebie jak w obraz. Nic dziwnego że masz taki target. Kim dla nich jesteś, jak sądzisz? Zapach młodej cipki odbiera rozum? big_smile Nie Tobie pierwszemu, nie martw się wink

268

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:

Osobiście mnie by to nie przeszkadzało, o ile moje pieniądze to moje, a jej, to nasze smile smile smile

No ba! Co Twoje, to nasze, co moje tego nie ruszaj big_smile tongue

Przecież tak rozumują obecnie kobiety.
Czemu ma być inaczej w przypadku mężczyzn?

Mężczyźni którzy tak myślą są nieatrakcyjni dla atrakcyjnych, pewnych siebie i potrafiących o siebie zadbać kobiet big_smile

269

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Ogarnij sie proszę, jak ma byc krzywdzące dla kobiet,skoro nazywa się tak facetów/

Być może. Trudno tutejszych Panów traktować poważnie. big_smile Raz jeszcze. Facet który zarabia więcej i utrzymuje rodzinę uważa się za bankomat (uważa się, nie jest nazywany, ale uważa że jest tak traktowany, wykorzystywany, wycykany z kasy przez kobietę). Jeśli kobieta zarabia więcej i utrzymuje rodzinę, to taka zależność ze strony mężczyzny nie istnieje. big_smile

Czyli jak mężczyzna daje więcej kasy to baba korzysta,ale jak kobieta daje więcej kasy, to facet nie korzysta big_smile

Znów nie rozumiesz.

Bankomat to facet, który utrzymuje kobietę, jest jedynie dostarczycielem kasy.

Kobieta, która utrzymuje rodzinę, to żadna karierowiczka.
Karierowiczka, to kobieta, która zaniedbuje partnera/rodzinę na rzecz szeroko rozumianej "kariery".

Mężczyźni, gdy dowiadują się, że jeden z nich ma kobietę, która utrzymuje finansowo dom, to na początku śmieją się z takiego, ale tak naprawdę zazdroszczą.

270

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Ah, głównym żywicielem... Powiedz to samotnym matkom. Jejku, jakie to życie obciążające psychicznie.

Samotne matki to właśnie dobrze wiedzą, bo to brzemię jest bardzo ciężkie.

271

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:

"jedynie mężczyzny jak się okazuje" - też prawda. Poczytaj o strategiach rozrodczych.
https://www.researchgate.net/publicatio … ia_u_ludzi

i już we wprowadzeniu na pierwszej stronie czytamy

"Za zachowania takie jak wybór partne-
ra, zakochiwanie się czy przywiązanie do
obiektu uczuć odpowiada skomplikowana
maszyneria neurohormonalna (np. F isher
2004, 2008). Z pewnością nauka nie zna
jeszcze wszystkich aspektów tej maszyne-
rii,"

272

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Mężczyźni którzy tak myślą są nieatrakcyjni dla atrakcyjnych, pewnych siebie i potrafiących o siebie zadbać kobiet big_smile

Chciałaś napisać: pewnych siebie i potrafiących o siebie zadbać SAMOTNYCH kobiet

273

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Podstawowe pojęcia może tłumacz tym swoim głupiutkim 20latkom. Z pewnością będą patrzeć w Ciebie jak w obraz. Nic dziwnego że masz taki target. Kim dla nich jesteś, jak sądzisz? Zapach młodej cipki odbiera rozum? big_smile Nie Tobie pierwszemu, nie martw się wink

Nie obraź się, ale jesteś femcelką?

274

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Ogarnij sie proszę, jak ma byc krzywdzące dla kobiet,skoro nazywa się tak facetów/

Być może. Trudno tutejszych Panów traktować poważnie. big_smile Raz jeszcze. Facet który zarabia więcej i utrzymuje rodzinę uważa się za bankomat (uważa się, nie jest nazywany, ale uważa że jest tak traktowany, wykorzystywany, wycykany z kasy przez kobietę). Jeśli kobieta zarabia więcej i utrzymuje rodzinę, to taka zależność ze strony mężczyzny nie istnieje. big_smile

Czyli jak mężczyzna daje więcej kasy to baba korzysta,ale jak kobieta daje więcej kasy, to facet nie korzysta big_smile

Znów nie rozumiesz.

Bankomat to facet, który utrzymuje kobietę, jest jedynie dostarczycielem kasy.

Kobieta, która utrzymuje rodzinę, to żadna karierowiczka.
Karierowiczka, to kobieta, która zaniedbuje partnera/rodzinę na rzecz szeroko rozumianej "kariery".

Mężczyźni, gdy dowiadują się, że jeden z nich ma kobietę, która utrzymuje finansowo dom, to na początku śmieją się z takiego, ale tak naprawdę zazdroszczą.

Skarbie, pieniądze z pracy kobiety nie biorą się znikąd. A jeśli mężczyzna utrzymuje kobietę, to jest sponsorem. A to inny układ niż rodzina. W rodzinie mężczyzna nie ma funkcji bankomatu. Jedynie w układzie frajer - kochanica.

275

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
paslawek napisał/a:
Farmer napisał/a:

"jedynie mężczyzny jak się okazuje" - też prawda. Poczytaj o strategiach rozrodczych.
https://www.researchgate.net/publicatio … ia_u_ludzi

i już we wprowadzeniu na pierwszej stronie czytamy

"Za zachowania takie jak wybór partne-
ra, zakochiwanie się czy przywiązanie do
obiektu uczuć odpowiada skomplikowana
maszyneria neurohormonalna (np. F isher
2004, 2008). Z pewnością nauka nie zna
jeszcze wszystkich aspektów tej maszyne-
rii,"

Ludzie to tylko zwierzęta, którymi kieruje biologia.
Efekt zauroczenia w miłości to dopiero koktajl chemiczny. Nie ma lepszych narkotyków.

276 Ostatnio edytowany przez Farmer (2022-11-19 02:00:10)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

.

277 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 02:00:46)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Podstawowe pojęcia może tłumacz tym swoim głupiutkim 20latkom. Z pewnością będą patrzeć w Ciebie jak w obraz. Nic dziwnego że masz taki target. Kim dla nich jesteś, jak sądzisz? Zapach młodej cipki odbiera rozum? big_smile Nie Tobie pierwszemu, nie martw się wink

Nie obraź się, ale jesteś femcelką?

Zegar tyka, Twój czas na 20-stki powoli mija. Mówię Ci - korzystaj póki możesz.

Btw. Czemu właśnie jakiejś nie bzykasz tylko gadasz ze podstarzałą femcelką? big_smile

278

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Skarbie, pieniądze z pracy kobiety nie biorą się znikąd. A jeśli mężczyzna utrzymuje kobietę, to jest sponsorem. A to inny układ niż rodzina. W rodzinie mężczyzna nie ma funkcji bankomatu. Jedynie w układzie frajer - kochanica.

Jak już od skarbie zaczynasz smile

Przyjrzyj się związkom, gdzie to facet zarabia, utrzymuje całość, a kobieta zarabia ze swojej pracy na waciki.
To jest bankomat. Możesz to nazwać frajer - kochanica jeśli chcesz.

279

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Zegar tyka, Twój czas na 20-stki powoli mija. Mówię Ci - korzystaj póki możesz.

Btw. Czemu właśnie jakiejś nie bzykasz tylko gadasz ze podstarzałą femcelką? big_smile

Kto Cię tak skrzywdził?

PS. Właśnie bajeruję jedną na Sympatii smile
A na Tinderze pojawiła się 23-letnia Ola, choć 19-letnia Aleksandra też jest ciekawa.

280

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:

Nie ma lepszych narkotyków.

Ośmielę się nie zgodzić smile

281 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 02:13:09)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Skarbie, pieniądze z pracy kobiety nie biorą się znikąd. A jeśli mężczyzna utrzymuje kobietę, to jest sponsorem. A to inny układ niż rodzina. W rodzinie mężczyzna nie ma funkcji bankomatu. Jedynie w układzie frajer - kochanica.

Jak już od skarbie zaczynasz smile

Przyjrzyj się związkom, gdzie to facet zarabia, utrzymuje całość, a kobieta zarabia ze swojej pracy na waciki.
To jest bankomat. Możesz to nazwać frajer - kochanica jeśli chcesz.

To dziel rolę kobiety w rodzinie (w tym tę wynikającą z natury - zajdź w ciążę, urodź dzieci, przebywaj w połogu, karm piersią, siedź na macierzyńskim) to nie będziesz bankomatem. Wychowuj, pierz, gotuj, sprzątaj. To dlatego prowadzenie domu jest na gruncie prawa rodzinnego traktowane jak praca zarobkowa. Nie masz ochoty być kurą domową której żona przyniesie na waciki? Stawiam orzechy przeciw dolarom, że nie.

282 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 02:14:55)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Zegar tyka, Twój czas na 20-stki powoli mija. Mówię Ci - korzystaj póki możesz.

Btw. Czemu właśnie jakiejś nie bzykasz tylko gadasz ze podstarzałą femcelką? big_smile

Kto Cię tak skrzywdził?

PS. Właśnie bajeruję jedną na Sympatii smile
A na Tinderze pojawiła się 23-letnia Ola, choć 19-letnia Aleksandra też jest ciekawa.

Dzieci bajerujesz, serio? Jak wielki masz kryzys wieku średniego?  Czujesz że masz tyle lat co Ola? Dla 19-letniej dziewczyny jesteś jak ojciec. Dlaczego krzywdzisz te dziewczyny bajerując je? Wciskasz im jakieś kit? A może to jednak one Tobie wciskają kit? big_smile

283

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Nie, wyciągam wnioski z tutejszych wpisów i odnoszę się do nich, a bez dwóch zdań, te wpisy w jakiejś części są reprezentatywne, przecież są to wpisy realnych osób,czyli że jakiś procent osób (mężczyzn) tak myśli i postępuje jak opisuje, a jak opisuje wszyscy możemy przeczytać.

Bankomaty, bazyle, worki na spermę. To jest część męskiego społeczeństwa. Realna część, która daje wyraz swoim przekonaniom w Internecie.

Te wpisy pokazują jak najbardziej, że część mężczyzn tak myśli.
Ale nie zdajesz sobie sprawę jak dużą część stanowią.
Mało który powie pewne rzeczy otwarcie kobiecie.

Nie rozumiesz podstawowych pojęć których używamy, problemów z którymi się spotykamy, naszego zachowania i priorytetów.
A tutaj spotkałem kobiety, które to potrafią. Na pierwszy rzut oka feministki, a okazało się że feminizm rozumieją jako równość, a nie przywileje.

284

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Zapach młodej cipki odbiera rozum? big_smile Nie Tobie pierwszemu, nie martw się wink

Ha, ha...

Wszystko sprowadzasz do seksu?

Przykro, gdy to jest jedyny argument.

285 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 02:22:08)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Zapach młodej cipki odbiera rozum? big_smile Nie Tobie pierwszemu, nie martw się wink

Ha, ha...

Wszystko sprowadzasz do seksu?

Przykro, gdy to jest jedyny argument.

Z 19-letnia Aleksandrą na pewno big_smile

286 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 02:25:19)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie, wyciągam wnioski z tutejszych wpisów i odnoszę się do nich, a bez dwóch zdań, te wpisy w jakiejś części są reprezentatywne, przecież są to wpisy realnych osób,czyli że jakiś procent osób (mężczyzn) tak myśli i postępuje jak opisuje, a jak opisuje wszyscy możemy przeczytać.

Bankomaty, bazyle, worki na spermę. To jest część męskiego społeczeństwa. Realna część, która daje wyraz swoim przekonaniom w Internecie.

Te wpisy pokazują jak najbardziej, że część mężczyzn tak myśli.
Ale nie zdajesz sobie sprawę jak dużą część stanowią.
Mało który powie pewne rzeczy otwarcie kobiecie.

Nie rozumiesz podstawowych pojęć których używamy, problemów z którymi się spotykamy, naszego zachowania i priorytetów.
A tutaj spotkałem kobiety, które to potrafią. Na pierwszy rzut oka feministki, a okazało się że feminizm rozumieją jako równość, a nie przywileje.

Nie jestem żadną feministką. Uchroń Panie Boże. Problem w tym że nie mam już 20 lat i nie sposób mnie zbajerować big_smile Ani wpędzić w poczucie winy. Nie ten pesel. Wróć do 20stek.

287

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

To dziel rolę kobiety w rodzinie (w tym tę wynikającą z natury - zajdź w ciążę, urodź dzieci, przebywaj w połogu, karm piersią, siedź na macierzyńskim) to nie będziesz bankomatem. Wychowuj, pierz, gotuj, sprzątaj. To dlatego prowadzenie domu jest na gruncie prawa rodzinnego traktowane jak praca zarobkowa. Nie masz ochoty być kurą domową której żona przyniesie na waciki? Stawiam orzechy przeciw dolarom, że nie.

Jeszcze raz wyjaśnię pojęcie bankomatu, bo chyba nie chcesz tego zrozumieć.

Bankomat, to facet, który utrzymuje żonę/partnerkę i ewentualnie dzieci.
Kobieta nic nie robi, by wnosić cokolwiek do związku.
Jej życie to jedynie zakupy, koleżanki, wydawanie pieniędzy. Fryzjer, pazurki, perfumy, biżuteria i nowe autko.

Bankomatem nie jest facet, który utrzymuje partnerkę w okresie ciąży, a nawet w czasie urlopu macierzyńskiego, tylko taki, który utrzymuje ją 10 lat po ciąży, a ona przez ten czas nie pozbyła się tłuszczyku ciążowego i nie pracuje, lub pracuje za grosze i do tego nawet mieszkania nie ogarnia.

Powiesz facetowi, że jest bankomatem, to od razu zrozumie, kobieta zacznie wymyślać swoje definicje.

288 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 02:29:14)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To dziel rolę kobiety w rodzinie (w tym tę wynikającą z natury - zajdź w ciążę, urodź dzieci, przebywaj w połogu, karm piersią, siedź na macierzyńskim) to nie będziesz bankomatem. Wychowuj, pierz, gotuj, sprzątaj. To dlatego prowadzenie domu jest na gruncie prawa rodzinnego traktowane jak praca zarobkowa. Nie masz ochoty być kurą domową której żona przyniesie na waciki? Stawiam orzechy przeciw dolarom, że nie.

Jeszcze raz wyjaśnię pojęcie bankomatu, bo chyba nie chcesz tego zrozumieć.

Bankomat, to facet, który utrzymuje żonę/partnerkę i ewentualnie dzieci.
Kobieta nic nie robi, by wnosić cokolwiek do związku.
Jej życie to jedynie zakupy, koleżanki, wydawanie pieniędzy. Fryzjer, pazurki, perfumy, biżuteria i nowe autko.

Bankomatem nie jest facet, który utrzymuje partnerkę w okresie ciąży, a nawet w czasie urlopu macierzyńskiego, tylko taki, który utrzymuje ją 10 lat po ciąży, a ona przez ten czas nie pozbyła się tłuszczyku ciążowego i nie pracuje, lub pracuje za grosze i do tego nawet mieszkania nie ogarnia.

Powiesz facetowi, że jest bankomatem, to od razu zrozumie, kobieta zacznie wymyślać swoje definicje.

Kto bierze sobie taką żonę? Kto się na to godzi? Jaki mężczyzna i dlaczego, w imię czego? Nic nie robi? Tylko leży i pachnie? To może kopa w dupę za drzwi i nie płacić za to? To czemu bankomat wypłaca kasę?

289

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Dzieci bajerujesz, serio? Jak wielki masz kryzys wieku średniego?  Czujesz że masz tyle lat co Ola? Dla 19-letniej dziewczyny jesteś jak ojciec. Dlaczego krzywdzisz te dziewczyny bajerując je? Wciskasz im jakieś kit? A może to jednak one Tobie wciskają kit? big_smile

Daddy issues smile
Nawet nie wiedziałem, że młode tak mają.

290

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Zapach młodej cipki odbiera rozum? big_smile Nie Tobie pierwszemu, nie martw się wink

Ha, ha...

Wszystko sprowadzasz do seksu?

Przykro, gdy to jest jedyny argument.

Z 19-letnia Aleksandrą na pewno big_smile

Piegowata. Odpada ...

291

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Dzieci bajerujesz, serio? Jak wielki masz kryzys wieku średniego?  Czujesz że masz tyle lat co Ola? Dla 19-letniej dziewczyny jesteś jak ojciec. Dlaczego krzywdzisz te dziewczyny bajerując je? Wciskasz im jakieś kit? A może to jednak one Tobie wciskają kit? big_smile

Daddy issues smile
Nawet nie wiedziałem, że młode tak mają.

No, tatuś to Ty dla nich jesteś, to na pewno big_smile

292

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:

Ha, ha...

Wszystko sprowadzasz do seksu?

Przykro, gdy to jest jedyny argument.

Z 19-letnia Aleksandrą na pewno big_smile

Piegowata. Odpada ...

Powiedz mi jedną rzecz. Bo to mnie intryguje. Skąd ta potrzeba chwalenia się o tym rówieśniczkom których to nic nie obchodzi że latasz za małolatami? Skąd ta przemożna chęć chwalenia się tym na lewo i prawo?

293

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Nie jestem żadną feministką. Uchroń Panie Boże. Problem w tym że nie mam już 20 lat i nie sposób mnie zbajerować big_smile Ani wpędzić w poczucie winy. Nie ten pesel. Wróć do 20stek.

Pisząc o feministkach, nie pisałem o Tobie.

Jeśli uważasz, że nie sposób Ciebie zbajerować, to jeszcze nic o sobie nie wiesz.
Myślisz, że pierwsza niższa cyferka w peselu coś zmienia?
Poczucie winy mógłbym wywołać.
Jestem dobrym manipulatorem, bo robię to na kilku płaszczyznach, nieraz jednocześnie (ale tylko zawodowo, stosowanie tych umiejętności prywatnie uważam za niemoralne).

294

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Powiedz mi jedną rzecz. Bo to mnie intryguje. Skąd ta potrzeba chwalenia się o tym rówieśniczkom których to nic nie obchodzi że latasz za małolatami? Skąd ta przemożna chęć chwalenia się tym na lewo i prawo?

A ty jako kobieta nie chwaliłabyś się na lewo i prawo "zaradnym" facetem z najnowszym mercem, jachtem w Grecji i firmą wartą kilkadziesiąt milionów?
Przecież twoich rówieśników, też to nie obchodzi smile

295

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie jestem żadną feministką. Uchroń Panie Boże. Problem w tym że nie mam już 20 lat i nie sposób mnie zbajerować big_smile Ani wpędzić w poczucie winy. Nie ten pesel. Wróć do 20stek.

Pisząc o feministkach, nie pisałem o Tobie.

Jeśli uważasz, że nie sposób Ciebie zbajerować, to jeszcze nic o sobie nie wiesz.
Myślisz, że pierwsza niższa cyferka w peselu coś zmienia?
Poczucie winy mógłbym wywołać.
Jestem dobrym manipulatorem, bo robię to na kilku płaszczyznach, nieraz jednocześnie (ale tylko zawodowo, stosowanie tych umiejętności prywatnie uważam za niemoralne).

Zarozumiały jesteś. Nie lubię takich mężczyzn. Nie miałbyś szans mnie zmanipulować, bo zwyczajnie nie weszłabym z Toba w żadną interakcję która by Ci to umożliwiła.

296

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

No, tatuś to Ty dla nich jesteś, to na pewno big_smile

Czuły, wysłucha, przytuli, da na gumę smile

297

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Powiedz mi jedną rzecz. Bo to mnie intryguje. Skąd ta potrzeba chwalenia się o tym rówieśniczkom których to nic nie obchodzi że latasz za małolatami? Skąd ta przemożna chęć chwalenia się tym na lewo i prawo?

A ty jako kobieta nie chwaliłabyś się na lewo i prawo "zaradnym" facetem z najnowszym mercem, jachtem w Grecji i firmą wartą kilkadziesiąt milionów?
Przecież twoich rówieśników, też to nie obchodzi smile

Nie. Nie to mi imponuje w mężczyźnie.

298

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

No, tatuś to Ty dla nich jesteś, to na pewno big_smile

Czuły, wysłucha, przytuli, da na gumę smile

Ty się lepiej upewnij czy ta 19-latka ma na pewno 19-lat big_smile

299

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Zarozumiały jesteś. Nie lubię takich mężczyzn. Nie miałbyś szans mnie zmanipulować, bo zwyczajnie nie weszłabym z Toba w żadną interakcję która by Ci to umożliwiła.

Nie zarozumiały, a pewny siebie. Kobiety to lubią.

Nawet byś nie wiedziała z kim masz do czynienia, a już bym Ciebie zmanipulował ... smile
Lubię tą pewność w kobietach. Później tak szybko łamią swoje zasady.

300

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Zarozumiały jesteś. Nie lubię takich mężczyzn. Nie miałbyś szans mnie zmanipulować, bo zwyczajnie nie weszłabym z Toba w żadną interakcję która by Ci to umożliwiła.

Nie zarozumiały, a pewny siebie. Kobiety to lubią.

Nawet byś nie wiedziała z kim masz do czynienia, a już bym Ciebie zmanipulował ... smile
Lubię tą pewność w kobietach. Później tak szybko łamią swoje zasady.

Ja Cię odbieram jako zarozumiałego. I mnie to wystarczy. Jesteś wobec tego skreślony. Możesz niezależnie od tego uważać się za pewno siebie. Twoje prawo.

301

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Nie. Nie to mi imponuje w mężczyźnie.

Ok, to fizycznie nie mam się czego wstydzić.
Nie muszę jeździć Porsche smile

302

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie. Nie to mi imponuje w mężczyźnie.

Ok, to fizycznie nie mam się czego wstydzić.
Nie muszę jeździć Porsche smile

Nie musisz, bo i tak nie jeździsz big_smile

303

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Nie musisz, bo i tak nie jeździsz big_smile

Czarny wieśwagen jeśli Ciebie interesuje.
Może kiedyś zaproszę na wycieczkę. Mam dużą kanapę z tyłu smile

304

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie musisz, bo i tak nie jeździsz big_smile

Czarny wieśwagen jeśli Ciebie interesuje.
Może kiedyś zaproszę na wycieczkę. Mam dużą kanapę z tyłu smile

Nie zastanawiaj się długo bo mi zaraz 50-stuknie big_smile

305

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Nie zastanawiaj się długo bo mi zaraz 50-stuknie big_smile

To jednak nie xD

306

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie zastanawiaj się długo bo mi zaraz 50-stuknie big_smile

To jednak nie xD

Idę się zabić. big_smile

307

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Oczywiscje ze Panow interesuje ile zarabia kobieta albo czy ma bogatego tatę wink

Potwierdzam. Niejednokrotnie, i to na pierwszej randce, podpytywana byłam o zamożność, zarobki, czy posiadam własne mieszkanie i ile ma m2!

308

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
szeptem napisał/a:

Potwierdzam. Niejednokrotnie, i to na pierwszej randce, podpytywana byłam o zamożność, zarobki, czy posiadam własne mieszkanie i ile ma m2!

Widać, że zostałem inaczej wychowany i nigdy tak nie robię.
Ja tylko pytam, czy idziemy do niej, czy do mnie na Netflix and chill smile

Szeptem, jesteś już w takim wieku, że ciałem już nie zaimponujesz.

309 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-19 11:18:39)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jak sobie czytam tutaj wypowiedzi KarolinyJones i nie tylko to wcale się nie dziwię że na Badoo czy innych "portalach" jest tyle ruchaczy i tyle kobiet do zaliczenia. Bo widać dużo "singielek" nie szuka faceta do związku tylko szuka faceta który ją zaliczy.
Są to kobiety który nauczyły się żyć samotnie , kobiety samolubne , dbające tylko o sobie , kobiety które boją się o swoje finanse i dzielenie się nimi z kimś innym i wydawanie ich na coś innego niż na nie same.
One boją się aby do czegoś doszło i się zaangażować i znajdą milion powodów aby do tego nie doszło.
Zwykłe egoistki , które nie potrafiłby nigdy być w związku , bo w związku nie jest ważne JA tylko MY.
I bardzo często to co się chce i lubi robi się mało ważne bo ważniejsze jest dobro dzieci albo żony ..

To przerażające bo teraz wcale nie dziwię się że tyle kobiet na Badoo jest tam latami. To takie księżniczki jak Karolina , które boją się zaangażować i "wiązać koniec z końcem".

Ja nigdy nie zarabiałem dużo. Kiedy wiele lat temu moja żona na macierzyńskim a potem została w domu chwilę po macierzyńskim i ja sam utrzymywałem całą rodzinę z mojej niedużej pensji to nigdy nie czułem się bankomatem.
Byłem normalnym mężem i ojcem który utrzymuje rodzinę.
Później była wróciła do pracy a po latach zaczęła zarabiać więcej ode mnie ..

Jak ja słyszę że ktoś się pyta o kasę , zarobki to mi się źle robi , bo to wygląda że zainteresowany jest tym co ma druga osoba a nie tym tą osobą.

Ja się nie dziwię jak takie same królewny są na forum dla kobiet że takie same są później na badoo/tinder.
Ja się wcale nie dziwę że faceci traktują je jako lale do dmuchania bo do niczego więcej się nie nadają , taka jest brutalna prawda.

Moja była partnerka też była tak traktowana przez lata. Nikt nie chciał z nią założyć rodziny. Nawet jej poprzedni facet , biznesmen który zrobił jej dzieciaka wypiął się na nią i ... kazał dzieciaka usunąć.
Dziecko i ją miał gdzieś i nawet nie myślał aby zając się nią ani dzieckiem , bo wiedział że nie jest to materiał na żonę i matkę.

Traktował jak lalkę do dmuchania a że była już po 40-stce to zapewne zmienił na świeżą lalkę do dmuchania niż taką przechodzoną ..

Ja z tą kobietą chciałem założyć rodzinę i chciałem jej dać szansę , bo myślałem że bycie matką i to że ma dziecko ją zmieni , ale to sie nie zmienia ...

Ja jestem przerażony jak to czytam bo widzę że kobiety "samotne" "samodzielne" w pewnym wieku zupełnie nie nadają się do związku. Są zepsute i jedynie co najwyżej mogą mieć to kota/psa a nie rodzinę.
Bo te osoby to narcyzy i nic wiecej ..

A posiadanie dziecka przez taką osobę to czysty egoizm i głupota , bo wychowane przez taką matkę wyrośnie na narcyza i ruchacza który nigdy nie założy rodziny , bo nie będzie miał żadnych wzorcór rodzinnych .
To zwykła patologia.

310

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Jak sobie czytam tutaj wypowiedzi KarolinyJones i nie tylko to wcale się nie dziwię że na Badoo czy innych "portalach" jest tyle ruchaczy i tyle kobiet do zaliczenia. Bo widać dużo "singielek" nie szuka faceta do związku tylko szuka faceta który ją zaliczy.
Są to kobiety który nauczyły się żyć samotnie , kobiety samolubne , dbające tylko o sobie , kobiety które boją się o swoje finanse i dzielenie się nimi z kimś innym i wydawanie ich na coś innego niż na nie same.
One boją się aby do czegoś doszło i się zaangażować i znajdą milion powodów aby do tego nie doszło.
Zwykłe egoistki , które nie potrafiłby nigdy być w związku , bo w związku nie jest ważne JA tylko MY.
I bardzo często to co się chce i lubi robi się mało ważne bo ważniejsze jest dobro dzieci albo żony ..

To przerażające bo teraz wcale nie dziwię się że tyle kobiet na Badoo jest tam latami. To takie księżniczki jak Karolina , które boją się zaangażować i "wiązać koniec z końcem".

Ja nigdy nie zarabiałem dużo. Kiedy wiele lat temu moja żona na ciecierzyńskim a potem została w domu chwilę po macierzyńskim i ja sam utrzymywałem całą rodzinę z mojej niedużej pensji to nigdy nie czułem się bankomatem.
Byłem normalnym mężem i ojcem który utrzymuje rodzinę.
Później była wróciła do pracy a po latach zaczęła zarabiać więcej ode mnie ..

Jak ja słyszę że ktoś się pyta o kasę , zarobki to mi się źle robi , bo to wygląda że zainteresowany jest tym co ma druga osoba a nie tym tą osobą.

Ja się nie dziwię jak takie same królewny są na forum dla kobiet że takie same są później na badoo/tinder.
Ja się wcale nie dziwę że faceci traktują je jako lale do dmuchania bo do niczego więcej się nie nadają , taka jest brutalna prawda.

Moja była partnerka też była tak traktowana przez lata. Nikt nie chciał z nią założyć rodziny. Nawet jej poprzedni facet , biznesmen który zrobił jej dzieciaka wypiął się na nią i ... kazał dzieciaka usunąć.
Dziecko i ją miał gdzieś i nawet nie myślał aby zając się nią ani dzieckiem , bo wiedział że nie jest to materiał na żonę i matkę.

Traktował jak lalkę do dmuchania a że była już po 40-stce to zapewne zmienił na świeżą lalkę do dmuchania niż taką przechodzoną ..

Ja z tą kobietą chciałem założyć rodzinę i chciałem jej dać szansę , bo myślałem że bycie matką i to że ma dziecko ją zmieni , ale to sie nie zmienia ...

Ja jestem przerażony jak to czytam bo widzę że kobiety "samotne" "samodzielne" w pewnym wieku zupełnie nie nadają się do związku. Są zepsute i jedynie co najwyżej mogą mieć to kota/psa a nie rodzinę.
Bo te osoby to narcyzy i nic wiecej ..

A posiadanie dziecka przez taką osobę to czysty egoizm i głupota , bo wychowane przez taką matkę wyrośnie na narcyza i ruchacza który nigdy nie założy rodziny , bo nie będzie miał żadnych wzorcór rodzinnych .
To zwykła patologia.

Zapomniałeś dodać, że jeszcze "dają w szyję" wink big_smile

311

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
szeptem napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Oczywiscje ze Panow interesuje ile zarabia kobieta albo czy ma bogatego tatę wink

Potwierdzam. Niejednokrotnie, i to na pierwszej randce, podpytywana byłam o zamożność, zarobki, czy posiadam własne mieszkanie i ile ma m2!

Widzisz mnie to ile ma m2 kogoś mieszkanie nie interesuje , bo i tak nie planuje w nim mieszkać wink

Ja jestem z tych co uważają że jak jest związek to ludzie z sobą mieszkają i spedzaja ze sobą czas , więc nie ukrywam gdzie mieszkam bo chciałbym aby w przyszłości kobieta do mnie się przeprowadziła.
Mi na majątku kobiety nie zależy. Może i mieszkać z rodzicami albo wynajmować , może i nawet lepiej by było wink

Dlatego uważam że właśnie randkowanie po 40-stce i poważny związek to spory problem ...
Ludzie mają już swoje majątki , mają własne mieszkania czy domy i nie chcą się już przeprowadzać (wyprowadzać) i robi się problem.

U mnie mój dom niedaleko miasta jest u mnie taką "kulą u nogi". Co z tego że nowy , piękny , nowoczesny , z dużym ogrodem , w pięknej okolicy jak druga strona ma już też swoje gniazdo i nie zamierza go opuścić ?

U mnie to są moje dodatkowe "minusy" bo kobieta musi mieć jeszcze samochód i mieć chęć przeprowadzki.

Dlatego ja na spokojnie się umawiam i rozmawiam , jak widzę że nie ma żadnej szansy na trwały związek a jedynie "okazjonalne" spotkanie (np. w weekend) to rezygnuje.
Bo panienkę na sex na weekend sądzę że mogę mieć , ale nie tego szukam ..

Dlatego znalezienie kogoś po 30-stce czy 40-stce to spory problem. Jak ludzie byli młodsi to nic nie mieli , więc nie było "ważne" u kogo kto zamieszka , bo nikt nic nie miał i sami musieli albo wziać kredyt albo wynajać.
A później już ludzie coś mają i nie każdy chce sie przeprowadzać i robi się sytuacja patowa ..

Dlatego też tak wiele jest samotnych ludzi , bo nie chcą się przenieść jeden do drugiego ..

Ja się nie chce przeprowadzić , bo mam nowy dom , ogród o który dbam i jest moim hobby i pasją i nie chce mieszkać w bloku , tym bardziej że nie lubię tłumów wink

312 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 11:49:35)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Jak sobie czytam tutaj wypowiedzi KarolinyJones i nie tylko to wcale się nie dziwię że na Badoo czy innych "portalach" jest tyle ruchaczy i tyle kobiet do zaliczenia. Bo widać dużo "singielek" nie szuka faceta do związku tylko szuka faceta który ją zaliczy.
Są to kobiety który nauczyły się żyć samotnie , kobiety samolubne , dbające tylko o sobie , kobiety które boją się o swoje finanse i dzielenie się nimi z kimś innym i wydawanie ich na coś innego niż na nie same.
One boją się aby do czegoś doszło i się zaangażować i znajdą milion powodów aby do tego nie doszło.
Zwykłe egoistki , które nie potrafiłby nigdy być w związku , bo w związku nie jest ważne JA tylko MY.
I bardzo często to co się chce i lubi robi się mało ważne bo ważniejsze jest dobro dzieci albo żony ..

To przerażające bo teraz wcale nie dziwię się że tyle kobiet na Badoo jest tam latami. To takie księżniczki jak Karolina , które boją się zaangażować i "wiązać koniec z końcem".

Ja nigdy nie zarabiałem dużo. Kiedy wiele lat temu moja żona na macierzyńskim a potem została w domu chwilę po macierzyńskim i ja sam utrzymywałem całą rodzinę z mojej niedużej pensji to nigdy nie czułem się bankomatem.
Byłem normalnym mężem i ojcem który utrzymuje rodzinę.
Później była wróciła do pracy a po latach zaczęła zarabiać więcej ode mnie ..

Jak ja słyszę że ktoś się pyta o kasę , zarobki to mi się źle robi , bo to wygląda że zainteresowany jest tym co ma druga osoba a nie tym tą osobą.

Ja się nie dziwię jak takie same królewny są na forum dla kobiet że takie same są później na badoo/tinder.
Ja się wcale nie dziwę że faceci traktują je jako lale do dmuchania bo do niczego więcej się nie nadają , taka jest brutalna prawda.

Moja była partnerka też była tak traktowana przez lata. Nikt nie chciał z nią założyć rodziny. Nawet jej poprzedni facet , biznesmen który zrobił jej dzieciaka wypiął się na nią i ... kazał dzieciaka usunąć.
Dziecko i ją miał gdzieś i nawet nie myślał aby zając się nią ani dzieckiem , bo wiedział że nie jest to materiał na żonę i matkę.

Traktował jak lalkę do dmuchania a że była już po 40-stce to zapewne zmienił na świeżą lalkę do dmuchania niż taką przechodzoną ..

Ja z tą kobietą chciałem założyć rodzinę i chciałem jej dać szansę , bo myślałem że bycie matką i to że ma dziecko ją zmieni , ale to sie nie zmienia ...

Ja jestem przerażony jak to czytam bo widzę że kobiety "samotne" "samodzielne" w pewnym wieku zupełnie nie nadają się do związku. Są zepsute i jedynie co najwyżej mogą mieć to kota/psa a nie rodzinę.
Bo te osoby to narcyzy i nic wiecej ..

A posiadanie dziecka przez taką osobę to czysty egoizm i głupota , bo wychowane przez taką matkę wyrośnie na narcyza i ruchacza który nigdy nie założy rodziny , bo nie będzie miał żadnych wzorcór rodzinnych .
To zwykła patologia.

Brak dystansu do siebie, do ludzi, do sytuacji. Brak poczucia humoru. Widzę, że kolegę mocno zabolało to, że może się nie podobać. Czyli, że stary chłop nie jest tak stary jak stara baba ...

Osobiście niczego nie szukam na jakichkolwiek portalach randkowych, więc trudno mi się wypowiadać jakie tam są kobiety, po prostu tam nie bywam. I nawet nie chodzi o to, że nie mam takiej potrzeby. Jestem zbyt snobistyczna, jeśli chodzi o wymagania, co do partnera do potencjalnego związku i tacy w jakich gustuję zwyczajnie tam się nie ogłaszają. Nie muszą. Pora zacząć odróżniać net od reala.

Natomiast o pustych laskach do dymania z portali, to się chyba kolega w postach @Farmera naczytał.

313 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-11-19 12:03:55)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jak się najbardziej na świecie kocha swój dom z ogródkiem daleko od szosy wink to się ma ograniczone pole manewru, bo ludzie po 40 mają swoje życie i pracę i niekoniecznie jest to praca zdalna.
I zwolnij chłopczyku  ze swoimi oskarzeniami o egoizm, bo przez 20 + lat wykazywalam tyle "egoizmu" ze zostałam z niczym i bez kasy z dziećmi, więc gdyby nie moja kreatywność i ciężka praca, jadlabym z dziećmi tynk że ściany.
Więc sorry, ale Twoje pomysły o oparciu się o miłego faceta w sensie finansow są z du...y.
I pomyśł o tym że jeśli kobieta Cię nie potrzebuje, a mimo to z Tobą jest, to dopiero coś znaczy,.
Nie wyciągasz wniosków że swojej własnej historii, gdzie nie Ty jako osoba byłeś ważny dla żony, tylko to co za Tobą stało, w świetle jej egoistycznych planów. Jak zaczęła zarabiać więcej stałeś się dla niej mały
Mój ex  był dla mnie wystarczający jako biedny chłopak, ale ja stałam się dla niego nikim przez jedyne 2 lata gdy to on musiał mi dac PIN do swojej karty big_smile
I widzę że ciągnie Cię dalej do takich "slabych" kobietą I, które po Twoich plecach zrealizują swoje plany.
A życie uczy że trzeba się trzymać od takich ludzi z daleka, bo niekoniecznie biedny i słaby znaczy dobry, a zaradny i bogaty zły.:D

314

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Misinx napisał/a:

Zapomniałeś dodać, że jeszcze "dają w szyję" wink big_smile

A nie?

315

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Karolina: ale jakie to ma znaczenie czy żona,czy mąż zarabiają dużo więcej od partnera?
Przecież po ślubie i tak wszystko jest wspólne.

No właśnie przy wspólności majątkowej ma to zasadnicze znaczenie big_smile

Szeptuch napisał/a:

wydaje mi się również, ze tak samo facet jak i kobieta nie chcieli by być w związku gdzie druga strona wykorzystuje swoja przewagę finansową, i stosuje pieniądze jako rodzaj dźwigni w związku.
Uprzedzając pytanie,ja nie miał bym żadnego problemu z faktem gdyby moja zona zarabiała x razy ode mnie, i np zaproponowała układ że w związku z tym to ja zostaje z dzieckiem w domu.
Bedac w związku,a juz zwłaszcza zakładając rodzinę,trzeba zrozumieć ze na pierwszym miejscu jest dobra tej wspólnoty która sie tworzy, a nie nasz egoizm czy duma.
Z reszta nie rozumiem dlaczego fakt że kobieta zarabia więcej,ma w jakikolwiek sposób powodować dyskomfort u faceta,bo do tego pewnie pijesz.

Dyskomfort ambicjonalny.

To też. Gorzej jak do dyskomfortu ambicjonalnego faceta dochodzi pogarda ze strony żony widzącej coraz większą dysproporcję (na jej korzyść) zarobkową, która to pogarda może przybierać formę od szpilek wbijanych mężowi aż do szukania bardziej "zaradnego" partnera na wymianę.

316 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2022-11-19 12:57:47)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Brak dystansu do siebie, do ludzi, do sytuacji. Brak poczucia humoru. Widzę, że kolegę mocno zabolało to, że może się nie podobać. Czyli, że stary chłop nie jest tak stary jak stara baba ...

Osobiście niczego nie szukam na jakichkolwiek portalach randkowych, więc trudno mi się wypowiadać jakie tam są kobiety, po prostu tam nie bywam. I nawet nie chodzi o to, że nie mam takiej potrzeby. Jestem zbyt snobistyczna, jeśli chodzi o wymagania, co do partnera do potencjalnego związku i tacy w jakich gustuję zwyczajnie tam się nie ogłaszają. Nie muszą. Pora zacząć odróżniać net od reala.

Natomiast o pustych laskach do dymania z portali, to się chyba kolega w postach @Farmera naczytał.

Czyli jednak dobrze Cię zdiagnozował jako księżniczkę...

Wyjaśnij czemu to niby portal jest dla "plebsu"? Bo ciągle zapominasz że to w dużej mierze znak obecnych czasów że portale przeżywają rozkwit; gdybym miał pracę na miejscu (a nie wyjazdową, w której najczęściej przez cały tydzień roboczy jestem poza miastem; obecne dwa tygodnie posuchy to wyjątek) i obfitowałaby ona w wolne kobiety (zamiast w samych praktycznie facetów), to na 98% bez problemu bym sobie jakąś znalazł na żywo; pewnie podobnie by było gdybym miał jakieś życie towarzyskie (ale nie mam i nie jestem w żaden sposób gorszy z tego tytułu; na dobrą sprawę jego brak to też w dużej mierze "zasługa" roboty).

Jak inaczej mają sobie kogoś znaleźć osoby o jeszcze większej wymaganej dyspozycyjności w pracy (lekarki, pielęgniarki itd.)? A lekarek na portalu niemało; czyżby były w czymś gorsze od takiej księżniczki jak Ty...? wink

317 Ostatnio edytowany przez Behemoth666 (2022-11-19 13:05:57)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Byłem niestety z "egzemplarzem" wyjątkowo toksycznym który mnie nienawidził za to że byłem..

Zarabiałem kilkukrotnie więcej..

Paskudny człowiek, najgorszy jakiego do tej pory spotkałem..
Przemoc fizyczna odpadała, ale kobieta zabija powoli psychicznie.

318 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-11-19 13:10:48)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Brak dystansu do siebie, do ludzi, do sytuacji. Brak poczucia humoru. Widzę, że kolegę mocno zabolało to, że może się nie podobać. Czyli, że stary chłop nie jest tak stary jak stara baba ...

Osobiście niczego nie szukam na jakichkolwiek portalach randkowych, więc trudno mi się wypowiadać jakie tam są kobiety, po prostu tam nie bywam. I nawet nie chodzi o to, że nie mam takiej potrzeby. Jestem zbyt snobistyczna, jeśli chodzi o wymagania, co do partnera do potencjalnego związku i tacy w jakich gustuję zwyczajnie tam się nie ogłaszają. Nie muszą. Pora zacząć odróżniać net od reala.

Natomiast o pustych laskach do dymania z portali, to się chyba kolega w postach @Farmera naczytał.

Czyli jednak dobrze Cię zdiagnozował jako księżniczkę...

Wyjaśnij czemu to niby portal jest dla "plebsu"? Bo ciągle zapominasz że to w dużej mierze znak obecnych czasów że portale przeżywają rozkwit; gdybym miał pracę na miejscu (a nie wyjazdową, w której najczęściej przez cały tydzień roboczy jestem poza miastem; obecne dwa tygodnie posuchy to wyjątek) i obfitowałaby ona w wolne kobiety (zamiast w samych praktycznie facetów), to na 98% bez problemu bym sobie jakąś znalazł na żywo; pewnie podobnie by było gdybym miał jakieś życie towarzyskie (ale nie mam i nie jestem w żaden sposób gorszy z tego tytułu; na dobrą sprawę jego brak to też w dużej mierze "zasługa" roboty).

Jak inaczej mają sobie kogoś znaleźć osoby o jeszcze większej wymaganej dyspozycyjności w pracy (lekarki, pielęgniarki itd.)? A lekarek na portalu niemało; czyżby były w czymś gorsze od takiej księżniczki jak Ty...? wink

Diagnozuj jak chcesz.

Przeglądam portale dla fun'u. I co tam widzę?  Podstarzałych rycerzy z balastem na wysłużonej szkapie szukających zwiewnych dziewic.

319

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Ja się nie chce przeprowadzić , bo mam nowy dom , ogród o który dbam i jest moim hobby i pasją i nie chce mieszkać w bloku , tym bardziej że nie lubię tłumów wink

Narzekać, że inni nie chcą zostawiać swoich mieszkań, a samemu nie chcieć się przeprowadzić wink

Z taką "ofertą" - wizją mieszkania na zadupiu poza miastem - to sukcesu nie odniesiesz.

320

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
M!ri napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Ja się nie chce przeprowadzić , bo mam nowy dom , ogród o który dbam i jest moim hobby i pasją i nie chce mieszkać w bloku , tym bardziej że nie lubię tłumów wink

Narzekać, że inni nie chcą zostawiać swoich mieszkań, a samemu nie chcieć się przeprowadzić wink

Z taką "ofertą" - wizją mieszkania na zadupiu poza miastem - to sukcesu nie odniesiesz.

M!ri, wiesz jak teraz "łatwo" wynająć taką chatę? Jak masz w perspektywie wynajęcie komuś pewnie relatywnie niedawno wykończonego domu za psi grosz (w stosunku do faktycznej wartości takiego wynajmu; to jest właśnie ta kwestia, którą poruszałem w wątku o podziale kosztów utrzymania, w którym też całkiem intensywnie gardłowałaś), to dosłownie serce pęka na myśl o tym... Nie dziwię się więc że autor użył wręcz zwrotu "kula u nogi", bo ten dom to i dobrodziejstwo i przekleństwo w jednym...

321 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2022-11-19 13:35:43)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Brak dystansu do siebie, do ludzi, do sytuacji. Brak poczucia humoru. Widzę, że kolegę mocno zabolało to, że może się nie podobać. Czyli, że stary chłop nie jest tak stary jak stara baba ...

Osobiście niczego nie szukam na jakichkolwiek portalach randkowych, więc trudno mi się wypowiadać jakie tam są kobiety, po prostu tam nie bywam. I nawet nie chodzi o to, że nie mam takiej potrzeby. Jestem zbyt snobistyczna, jeśli chodzi o wymagania, co do partnera do potencjalnego związku i tacy w jakich gustuję zwyczajnie tam się nie ogłaszają. Nie muszą. Pora zacząć odróżniać net od reala.

Natomiast o pustych laskach do dymania z portali, to się chyba kolega w postach @Farmera naczytał.

Czyli jednak dobrze Cię zdiagnozował jako księżniczkę...

Wyjaśnij czemu to niby portal jest dla "plebsu"? Bo ciągle zapominasz że to w dużej mierze znak obecnych czasów że portale przeżywają rozkwit; gdybym miał pracę na miejscu (a nie wyjazdową, w której najczęściej przez cały tydzień roboczy jestem poza miastem; obecne dwa tygodnie posuchy to wyjątek) i obfitowałaby ona w wolne kobiety (zamiast w samych praktycznie facetów), to na 98% bez problemu bym sobie jakąś znalazł na żywo; pewnie podobnie by było gdybym miał jakieś życie towarzyskie (ale nie mam i nie jestem w żaden sposób gorszy z tego tytułu; na dobrą sprawę jego brak to też w dużej mierze "zasługa" roboty).

Jak inaczej mają sobie kogoś znaleźć osoby o jeszcze większej wymaganej dyspozycyjności w pracy (lekarki, pielęgniarki itd.)? A lekarek na portalu niemało; czyżby były w czymś gorsze od takiej księżniczki jak Ty...? wink

Diagnozuj jak chcesz.

Przeglądam portale dla fun'u. I co tam widzę?  Podstarzałych rycerzy z balastem na wysłużonej szkapie szukających zwiewnych dziewic.

Ja też widzę od cholery zszarganych życiem kobiet z depresją na twarzy (jak to ktoś złośliwie tu ujął: z wypisanym na twarzy płaczliwym "przygarnij mnie!"), szukających księcia z bajki... ale widzę też i sensowne babki; podobnie pośród stada ruchaczy i podstarzałych januszy z wielką piwną oponą są też i sensowni faceci, szukający sensownej babki. Tzn. piszę np. o takiej Sympatii czy innym (nieco kosztowniejszym jeśli chodzi o konto na nim) portalu, a nie np. o Tinderze, który jakoś dziwnie mi się kojarzy przede wszystkim ze źródłem czegoś do zaru...ania na jedną noc (ale sam konta tam nie miałem, więc bazuję na opiniach).

322

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

No jak kobiety że smutnym wyrazem twarzy, skoro waszym zdaniem to kobiety są podłe egoistki i wszystko po nich spływa? smile
Na portalach pewnie niektórzy  po prostu opanowali sztukę autoprezentacji lepiej, inni gorzej.:)

323

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
M!ri napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Ja się nie chce przeprowadzić , bo mam nowy dom , ogród o który dbam i jest moim hobby i pasją i nie chce mieszkać w bloku , tym bardziej że nie lubię tłumów wink

Narzekać, że inni nie chcą zostawiać swoich mieszkań, a samemu nie chcieć się przeprowadzić wink

Z taką "ofertą" - wizją mieszkania na zadupiu poza miastem - to sukcesu nie odniesiesz.

Wiesz mieszkam na tym "zadupiu" już kilkanaście lat łącznie.

Urodziłem się i mieszkałem w mieście. Potem kupiłem mieszkanie poza miastem. W ładnym miejscu.
Potem przeprowadziliśmy sie na "zadupie" na małe osiedle deweloperskie , tak małe że ciągu kilku lat pobudowało się tam kilkaset domów.

Później wybudowałem dom w innym miejscu i na razie nie ma takich tłumów.

Przez kilka lat koło mnie powstało dziesiątki jak nie setki domów , widzę jaki jest ruch. W tym domach nie mieszkają starzy ludzi tylko młodzi.

Ludzie i tam pracują w mieście a w domu na "zadupiu" spędzają wolny czas , wychowują dzieci.

Uwierz wielu wielu ludzi samo przeniosło się na "zadupie" ..

Ja do bloku nie chce wrócić.

Mieszkanie w mieście łatwiej wynając niż dom na wsi ..

A jak nie znajdę to trudno. Desperatem nie jestem i nie chce za wszelką cenę.

Bo za wszelką cenę to już byłbym w związku ...

324 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-19 16:41:25)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

M!ri, wiesz jak teraz "łatwo" wynająć taką chatę? Jak masz w perspektywie wynajęcie komuś pewnie relatywnie niedawno wykończonego domu za psi grosz (w stosunku do faktycznej wartości takiego wynajmu; to jest właśnie ta kwestia, którą poruszałem w wątku o podziale kosztów utrzymania, w którym też całkiem intensywnie gardłowałaś), to dosłownie serce pęka na myśl o tym... Nie dziwię się więc że autor użył wręcz zwrotu "kula u nogi", bo ten dom to i dobrodziejstwo i przekleństwo w jednym...

Dokłanie ..

Dom jest pięknie położony , obok 2 jeziora , pełno lasów , pełno ścieżek rowerowych , pełno miejsc do spacerowania.
Do tego mam dużą działkę 3000m2 z olbrzymią ilości nasadzeń (kilkaset ? kilka tysięcy ???). Razem z byłą ten ogród projektowaliśmy i sami wykonaliśmy więc ogrom pracy był ..
A sam dom ?

Powiedzmy ze nietypowy , bo nowoczesna bryła a że dom to było "moje oczko w głowie" to na miałem olbrzymi wpływ w powstanie tego domu , nadzór i itd.
Miałem fioła na tym bo chciałem aby dom był super energoooszczędny i niemalże samowystarczający (własna oczyszczalnia , własne ujecie wody) , systemy ograniczające koszty ogrzewania , systemy zwiększajace komfort i itd wink

Więc tak nie chce się wyprowadzać bo wiem że nawet jakby kupił najmniejszą kawalerkę to koszt utrzymania roczny tej kawalerki będzie kilka razy wyższy niż utrzymania tego domu smile

Więc jak mam być samotny to wolę w domu który mi odpowiada z dużym ogrodem , w pięknej okolicy niż w klitce na zatłoczonym osiedlu z dobiegającym z każdej strony hałasem ..

Co do wynajęcia.

To piękna okolica i widzę powstają obok nowe domy. Bo każdy kto tu przyjedzie się zakochuje w tej okolicy , ale to nie dla każego , bo to trochę "dzikie" tereny gdzie czasami ciężej spotkać człowieka niż spotkać łosia , sarnę , lisa i itd ..
Nawet jakbym znalazł kogoś to na 100% by zniszczył ogród , bo komu by się chciało nim zajmować.

Ale z drugiej strony , wynająć i mieszkać z kimś w dużo mniejszym , sporo droższym w utrzymaniu mieszkaniu ?
Ma to jakiś sens ???

Raczej przenosi się do miejsca gdzie są lepsze warunki i lepszy komfort życia ..

Dlatego pisałem że "kula u nogi".  Ten sam problem miałem jak rozmawiałem z kimś i nagle się okazywało że dana osoba nie mieszka w mieście (w bloku) a mieszka też na zadupiu w domku i ma kilka psów , kilka kotów i nie chce sie przeprowadzać. Ten sam problem.  Dlatego jak ludzie mają mieszkania to jest łatwiej tak naprawdę , bo wynajać mieszkanie w mieście dużo łatwiej niż wynając dom na wsi , nawet najpiękniejszy ..

325

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jak będziesz zaczynać znajomość od rozmowy o przeprowadzce to każda znajomość padnie.
Po prostu poznawaj kobiety bez żadnych założeń,  a czas pokaże co wyjdzie.
Może jakąś sąsiadkę zwabisz do siebie, skoro nie chcesz się wyprowadzać

Posty [ 261 do 325 z 2,170 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024