Randkowanie po 40-stce ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Strony Poprzednia 1 21 22 23 24 25 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,431 do 1,495 z 2,170 ]

1,431 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2023-03-14 19:02:58)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Agnes76 napisał/a:

@Drogie twojeslowo
Raka i J.C to moi protegowani. Bardzo nie lubię jak ich ktoś kopie.
Bądź tak miła i odpierdol się od nich kochaniutka.

Bardzo dobrze, że masz misję i protegowanych w Internecie. Ja bym na to nie wpadła, takie rzeczy to w realu raczej. Poza tym, nikt tu nikogo nie kopie, może jestem bezpośrednia często, ale jeżeli chcecie się bawić w zabawy w necie, w tak zwane ''pomaganie'', to najpierw zdiagnozujcie dobrze problem. Chłopak nie ma przyjaciół, nie może zbudować więzi i relacji, jest odrzucany przez rówieśników, ma zniekształcone procesy poznawcze, to chyba każdy kto miał do czynienie z osobami autystycznymi zorientuje się od razu w czym rzecz i to powie. Do kogoś, kto oznajmi tu na forum idź lecz swoją depresję, nerwicę, traumę też będziesz mówiła, odpierdol się? Ten chłopak niszczy sobie psychikę i nabiera złudnych przekonań na temat świata relacji damsko-męskich siedząc i czytając wynurzenia randomowych 30-50 latków na takich forach. Może jak ktoś w końcu nazwie problem po imieniu, to dotrze do niego, że zamiast w necie, pomocy powinien poszukać w treningach, terapiach i w najbliższej rodzinie. Także Twój komentarz uważam za słaby, a jeżeli już chcesz mieć swoich protegowanych i wychowanków pod opieką, to bądź wykształconym fachowcem i wyślij ich w odpowiednie miejsce po pomoc, w realu. I ta pomoc jest płatna, w gabinetach, stacjonarnie, a nie w iluzorycznym poczuciu więzi w wirtualu. Tutaj nic nie ma. Wyłączą Internet i nic nie ma.

Zobacz podobne tematy :

1,432

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Agnes76 napisał/a:
twojeslowo napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Otóż nie zakładam. Cały czas próbuję z nastawieniem, że w końcu musi się udać. Ale się nie udaje. Nie sparaliżowałoby mnie tak, wręcz przeciwnie.

Dziecko, idź niwelować swój autyzm, który masz zdiagnozowany, a nie zamęczasz tutaj ludzi pisaniem w kółko tego samego.

@Drogie twojeslowo
(...)
P.S.
Jak Ci się nudzi a czujesz się silna to zastartuj do Tadzia
Pa :*

Oj, ten to potrzebuje duuużo czułości big_smile.

1,433

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
twojeslowo napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Ile jeszcze forów o podobnej tematyce zamierzasz rozwalić ty niestabilna psychicznie kobieto?

Czyli na innych, kobiecych forach też prowadzisz wojny z babami? big_smile Nie dziwię się zatem, że otrzymujesz te same opinie i komentarze big_smile. Co za oszołom big_smile.

Nie rżnij głupa. Określony styl, ta sama mania trzepania wszystkich postów upatrzonego użytkownika, zbieranie screenów i co: myślisz że ktoś uwierzy że jesteś przypadkową osobą, która 7 grudnia 2022 po raz pierwszy się zarejestrowała na takim forum (akurat wtedy gdy z innego forum nominalnie zniknęła pewna wyjątkowo chamska "prominentna" użytkowniczka)? wink

Na którym forum jeszcze siedzisz? big_smile

1,434

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

P.S.
Jak Ci się nudzi a czujesz się silna to zastartuj do Tadzia
Pa :*
Oj, ten to potrzebuje duuużo czułości big_smile.

Kim do jasnej anielki jest Tadzio??

1,435

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Kim do jasnej anielki jest Tadzio??

Nie znasz Tadzia? Każdy go zna.

1,436

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Kim do jasnej anielki jest Tadzio??

Nie znasz Tadzia? Każdy go zna.

Zbycha znam, może to ten sam? ;D

1,437

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Zbycha znam, może to ten sam? ;D

Tadziu upodobał sobie nick od pewnego mordercy. Mówi Ci to coś? tongue

1,438

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
jakis_czlowiek napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Zbycha znam, może to ten sam? ;D

Tadziu upodobał sobie nick od pewnego mordercy. Mówi Ci to coś? tongue

Pewnie chodzi o Teda Bundiego, ale chyba nie znam tego nicka, ja tu nie latam po całym forum, tylko siedzę w kilku wątkach i chyba nie natrafiłam.

1,439

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Pewnie chodzi o Teda Bundiego, ... siedzę w kilku wątkach i chyba nie natrafiłam.

Oj to całe szczęście, bo grozi uszkodzeniem głowy. smile

1,440

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
twojeslowo napisał/a:

@Evergreen - ja wiem czym jest autyzm i jak się prowadzi różnego rodzaju terapie, po tym jak się takie dziecko zdiagnozuje. Wskazuję tu na problem. Chłopak zamęcza siebie i innych na forum, a sprawa jest związana z jego zaburzeniami. I nie tylko on ma ten problem, bo tutaj większość ludzi przychodzi z jakimiś zaburzeniami, uzależnieniami i zwichrowaną psychiką. Pisać każdy może co chce, jednak rzeczywistość weryfikuje co jest grane. Forum to też nie jakaś darmowa terapia, konsulting, przyjaciele i wsparcie. To Internet. Iluzja. Gadanie o pierdołach. Rozrywka.

W porządku, on zamęcza, i wielu, wielu innych też zamęcza. Byś może u niego wynika to z pewnej fiksacji i przyjmowania uzyskanych informacji z literalną precyzją jaką miewają osoby z ZA. Być może. Ale czy tak sformułowane treści w jego kierunku o jego rodzicach i ich zaniedbaniu oraz arbitralna diagnostyka i zalecenie "napraw się, a potem z nami dyskutuj" mają za zadanie zmotywowanie go do działania? No chyba, że nie chcesz pomóc i tylko problem odrzucasz legitymując swoją diagnozą, to rozumiem. Też tacy użytkownicy tu są.
I tak, część ludzi na tym forum ma poważne problemy ze sobą - zgadzam się. I również - jeśli poznasz kogoś na priv, a tym bardziej osobiście pewne sprawy mogą stać się jasne lub nieco rozjaśnione. I również się zgodzę, że forum nie zastąpi terapii, i przyjaciół też nie bardzo znajdziesz, jeśli tylko na forum się udzielacie (a nie spotykacie w realu), ale co do wsparcia, to absolutnie się nie zgadzam, co może potwierdzić zdecydowana większość autorów wątków. Choć ostatnio, mam wrażenie coraz ich mniej...

To jest internet, ale jak dla mnie to nie "iluzja", gdyż nie z botem piszesz lecz z żywym człowiekiem. Może być prawdziwy, może się kreować, ale posiada emocje i pewne komentarze mogą zaboleć.  Szczególnie te szydercze, poniżające i uderzające w jego prywatność. Chyba, że się szarpiesz za włosy np. z @nowe otwarcie, którego to wyraźnie rajcuje, to have fun. Gadanie o pierdołach? Gdy pojawiają się osoby z przemocowych związków, to nie wygląda na "pierdoły". Rozrywka? Może czasem pomiędzy jednym a drugim dyskursem czy wsparciem czas jest i na rozrywkę, nikt od niej nie stroni, gdyż głowę też należałoby przewietrzyć i nabrać dystansu, ale Twoje komentarze, jakie widziałam też na innych wątkach na temat @Raki, jakoś mnie uderzyły -  to też rozrywka? Zrobisz z tym co chcesz, ale skoro to forum, to dla Ciebie pierdoły i iluzja, to pewnie nic się nie zmieni, bo nie odczujesz konsekwencji w postaci przykrości z drugiej strony. I nic na to nie poradzę, ale napisać coś musiałam. Bo taki mam konstrukt w sobie, że czasem muszę.

P.S. @raka, dziewczyny mają rację - ZA (już nie istniejące w klasyfikacji osobno) to spektrum autyzmu.

1,441 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2023-03-14 23:36:42)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Evergreen napisał/a:

W porządku, on zamęcza, i wielu, wielu innych też zamęcza. Byś może u niego wynika to z pewnej fiksacji i przyjmowania uzyskanych informacji z literalną precyzją jaką miewają osoby z ZA. Być może. Ale czy tak sformułowane treści w jego kierunku o jego rodzicach i ich zaniedbaniu oraz arbitralna diagnostyka i zalecenie "napraw się, a potem z nami dyskutuj" mają za zadanie zmotywowanie go do działania? No chyba, że nie chcesz pomóc i tylko problem odrzucasz legitymując swoją diagnozą, to rozumiem. Też tacy użytkownicy tu są.
I tak, część ludzi na tym forum ma poważne problemy ze sobą - zgadzam się. I również - jeśli poznasz kogoś na priv, a tym bardziej osobiście pewne sprawy mogą stać się jasne lub nieco rozjaśnione. I również się zgodzę, że forum nie zastąpi terapii, i przyjaciół też nie bardzo znajdziesz, jeśli tylko na forum się udzielacie (a nie spotykacie w realu), ale co do wsparcia, to absolutnie się nie zgadzam, co może potwierdzić zdecydowana większość autorów wątków. Choć ostatnio, mam wrażenie coraz ich mniej...

To jest internet, ale jak dla mnie to nie "iluzja", gdyż nie z botem piszesz lecz z żywym człowiekiem. Może być prawdziwy, może się kreować, ale posiada emocje i pewne komentarze mogą zaboleć.  Szczególnie te szydercze, poniżające i uderzające w jego prywatność. Chyba, że się szarpiesz za włosy np. z @nowe otwarcie, którego to wyraźnie rajcuje, to have fun. Gadanie o pierdołach? Gdy pojawiają się osoby z przemocowych związków, to nie wygląda na "pierdoły". Rozrywka? Może czasem pomiędzy jednym a drugim dyskursem czy wsparciem czas jest i na rozrywkę, nikt od niej nie stroni, gdyż głowę też należałoby przewietrzyć i nabrać dystansu, ale Twoje komentarze, jakie widziałam też na innych wątkach na temat @Raki, jakoś mnie uderzyły -  to też rozrywka? Zrobisz z tym co chcesz, ale skoro to forum, to dla Ciebie pierdoły i iluzja, to pewnie nic się nie zmieni, bo nie odczujesz konsekwencji w postaci przykrości z drugiej strony. I nic na to nie poradzę, ale napisać coś musiałam. Bo taki mam konstrukt w sobie, że czasem muszę.

P.S. @raka, dziewczyny mają rację - ZA (już nie istniejące w klasyfikacji osobno) to spektrum autyzmu.

Forum Netkobiety, po moim rozeznaniu, nie jest zdrowe. Za duży tutaj odsetek ludzi z problemami, i nie sądzę, aby taka jakość mogła całościowo poprawiać ludzkie życia w realu, wręcz przeciwnie, szkodzi mocno samoocenie. Oczywiście masz prawo do traktowania forum wedle założonej i pełnionej dla ciebie funkcji - możesz chcieć pomagać, konwersować, cokolwiek. Ty wiesz co z tego masz, także na poziomie podświadomym i kompensacyjnym. Ja nadal pootrzymuję swoje zdanie, że dla mnie jest ono rozrywką, iluzją poczucia wspólnoty, które daje net, a wszyscy wiemy, że w samej głowie życie wyobrażeniowo nie funkcjonuje. Idąc dalej, wymianą myśli także, ale głównie rozrywką, czasami w niektórych tematach zaśmiewam do rozpuku. Nie jestem też tutaj aby budować jakieś netowe znajomości, pisać na prv, profesjonalnie kołczować i doradzać - nie czuję takiej misji, mam inne wyobrażenie o pomaganiu. Sorry, ale to raczej w realu wciąż ludzie żyją, kochają się, budują rodziny, przyjaźnie, majątki, rodzą dzieci, podróżują i tam mamy prawdziwe życie, relacje, o które zabiegamy. W dalszej kolejności doszła też ciekawość i zainteresowanie pewnymi tematami społecznymi, bo jak każdy żyjemy w określonych, mocno hermetycznych środowiskach, które się tutaj pojawiają, a są dla mnie nowością, niektóre postawy szokują, lub problemy zadziwiają. Więc jakieś takie podglądactwo mi się włączyło.

Jeśli chodzi o mój styl wypowiedzi, to zdaję sobie sprawę, że może on nie być poprawny politycznie, jest bezpośredni. Jeśli kogoś zranił, dotknął, obraził to przepraszam - KAŻDEGO. Postaram się być bardziej dyplomatyczna i empatyczna, ale też nie będę udawać kogoś, kim nie jestem. W domu i w rodzinie kochają mnie i akceptują taką, jaką jestem. Tutaj na forum tego nie oczekuję. Nikt nie musi mnie lubić ani kochać. Wchodzimy w forumowe interakcje i są to życiowe impresje i tyle. Później zamykamy komputer i idziemy do swoich spraw, rodziny. Mogę mieć też swoich Netkobiecych wrogów ze względu na mocny charakter i klarowne poglądy, ale w końcu to przestrzeń publiczna, wymiana opinii i poglądów, więc trzeba się z tym liczyć. Podciągnę się jednak ze stylu narracji i poćwiczę dyplomację, ewentualnie cierpliwość.

Jeśli chodzi o Raka - to on ze swojej strony nic mi nie daje, nie pomaga, na pewno się mną nie opiekuje i obchodzę go tyle, co zeszłoroczny śnieg, raczej ciągnie tu zasoby, mieli w kółko to samo, więc całe to forumowe ''wsparcie i pomaganie'' jest dla mnie wątpliwe. Podkreślę jeszcze raz, że 25 latek, student, powinien spędzać czas w gronie swoich rówieśników, z podobnymi problemami, pasjami i zainteresowaniami, uprawiać jakieś sporty, a nie włóczyć się po piwnicach Internetu, gdzie po 22:00 wchodzą jakieś penisy, piszą pokiereszowani ludzie, po rozwodach, upokorzeni często przez partnerów, po odwykach i ciężkich dragach, z problemami z kasą, seksoholicy. No nie - dlatego alarmuję, zanim całe nasze grono 40 i 50 latków zacznie się znów bawić, tak jak możemy sobie na to pozwolić w tych sezonach życia, plus jeszcze się poobrzucać błotem, są tutaj ludzie z zaburzeniami, na spektrum autyzmu, którym ta część neta powinna zostać odcięta, a chłopak powinien od razu pomaszerować na wsparcie w gabinecie profesjonalistów. I byłam pierwszą osobą, która jak tylko się zorientowała, że coś z nim nie tak (a pracuję z gościem z autyzmem) i to jest gruba sprawa, napisałam o tym. Można mi dużo tutaj zarzucić, ale reagowanie w postaci słowa SPIERDALAJ czy ODPIERDOL się na prawdę, jest mało właściwe.

1,442

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Kaszpir wykasował w końcu to konto? Bo to jego wątek a nic o kolejnych randkach tongue

1,443

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Kaszpir wykasował w końcu to konto? Bo to jego wątek a nic o kolejnych randkach tongue

No właśnie, to będzie bomba big_smile. Już widzę, jak w kociołku Shreka, gotuje teraz swój eliksir miłości na baby big_smile big_smile big_smile.

1,444 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-03-15 00:01:29)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Myk jest taki, że  nie bardzo można wykasować teraz konta
nie ma kontaktu z administracją i nie ma moderacji
A Autor napisać może sobie wiadomości ile chce i czekać,czekać,czekać cierpliwie

1,445

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
twojeslowo napisał/a:

Forum Netkobiety, po moim rozeznaniu, nie jest zdrowe. Za duży tutaj odsetek ludzi z problemami, i nie sądzę, aby taka jakość mogła całościowo poprawiać ludzkie życia w realu, wręcz przeciwnie, szkodzi mocno samoocenie.

Akurat przebywasz w takiej części forum, gdzie te problemy i burzliwe dyskusje nieustannie się przewijają, a z nimi tacy ludzie - z problemami. Spokojnie jest na kafejkach czy tematach poradnikowych w niższych partiach listy działów. A samoocenie szkodzi najczęściej pogarda innych i poczucie wyższości.

twojeslowo napisał/a:

Oczywiście masz prawo do traktowania forum wedle założonej i pełnionej dla ciebie funkcji - możesz chcieć pomagać, konwersować, cokolwiek.

Zgoda - tak jak Ty i inni.

twojeslowo napisał/a:

Ty wiesz co z tego masz, także na poziomie podświadomym i kompensacyjnym.

Rozumiem, że teraz próbujesz diagnozować - dla rozrywki wink Fajnie, próbuj dalej smile

twojeslowo napisał/a:

Ja nadal pootrzymuję swoje zdanie, że dla mnie jest ono rozrywką, iluzją poczucia wspólnoty, które daje net, a wszyscy wiemy, że w samej głowie życie wyobrażeniowo nie funkcjonuje.

Dlaczego uważasz, że próbuję Cię  do czegoś przekonać? Rób tak jak uważasz. Dla niektórych to forum, to grupa wsparcia, dla innych sposób na wyżycie się, jeszcze inni podglądają, są też Ci, którzy budują swoje ego poprzez wydawanie opinii, bo w rzeczywistości im tego brakuje itp. itd Czy to iluzja wspólnoty? Hmmm... może czasami jakaś namiastka wspólnoty - tak, nie wymagająca większego wysiłku, czasu i zaangażowania, jak ma to miejsce w świecie rzeczywistym.

twojeslowo napisał/a:

czasami w niektórych tematach zaśmiewam do rozpuku

Ja też big_smile

twojeslowo napisał/a:

Sorry, ale to raczej w realu wciąż ludzie żyją, kochają się, budują rodziny, przyjaźnie, majątki, rodzą dzieci, podróżują i tam mamy prawdziwe życie, relacje, o które zabiegamy.

To oczywista oczywistość, ale niektórzy nie potrafią w żyć w realu i tu znajdują sobie atrapę tego życia i poczucia przynależności. Nie zasługują na wykluczenie, jeśli nadal trzymają się zasad społecznych, bo uważam, że czy w świecie czy w necie takie zasady powinny nadal obowiązywać. Jeden i drugi świat potrafi krzywdzić.

twojeslowo napisał/a:

Jeśli chodzi o mój styl wypowiedzi, to zdaję sobie sprawę, że może on nie być poprawny politycznie, jest bezpośredni. Jeśli kogoś zranił, dotknął, obraził to przepraszam - KAŻDEGO. Postaram się być bardziej dyplomatyczna i empatyczna (...) Podciągnę się jednak ze stylu narracji i poćwiczę dyplomację, ewentualnie cierpliwość.

Dziękuję smile

twojeslowo napisał/a:

W domu i w rodzinie kochają mnie i akceptują taką, jaką jestem. Tutaj na forum tego nie oczekuję. Nikt nie musi mnie lubić ani kochać. Wchodzimy w forumowe interakcje i są to życiowe impresje i tyle. Mogę mieć też swoich Netkobiecych wrogów ze względu na mocny charakter i klarowne poglądy

Ciekawe, że akurat tak siebie opisałaś.

twojeslowo napisał/a:

Jeśli chodzi o Raka - to on ze swojej strony nic mi nie daje, nie pomaga, na pewno się mną nie opiekuje i obchodzę go tyle, co zeszłoroczny śnieg, raczej ciągnie tu zasoby, mieli w kółko to samo, więc całe to forumowe ''wsparcie i pomaganie'' jest dla mnie wątpliwe.

Pomaganie z założenia ma charakter jednostronny, zatem nie bardzo rozumiem, co dany użytkownik ma Ci dawać w zamian. No chyba, że kiedyś jakieś "dziękuję" czy "udało mi się!".

twojeslowo napisał/a:

Podkreślę jeszcze raz, że 25 latek, student, powinien spędzać czas w gronie swoich rówieśników, z podobnymi problemami, pasjami i zainteresowaniami, uprawiać jakieś sporty

Pełna zgoda, może to robi, może nie. Pytałaś go o to? A jak nawet wiesz, że tak nie jest, to przekonaj go, aby postępował w powyższy sposób. Umiesz to zrobić? Jeśli nie, to takie stwierdzenie idzie w gwizdek.

twojeslowo napisał/a:

a nie włóczyć się po piwnicach Internetu, gdzie po 22:00 wchodzą jakieś penisy, piszą pokiereszowani ludzie, po rozwodach, upokorzeni często przez partnerów, po odwykach i ciężkich dragach, z problemami z kasą, seksoholicy.

big_smile Tutaj toś mnie dziewczyno rozbawiła. Serio? Po 22:00? big_smile Przecież to forum można przeglądać 24h. Wszystkie treści. Nie będąc nawet zalogowanym. Niestety tak to już jest, jak moderacji jest brak, i nie ma gdzie szukać ratunku od tych niewłaściwych treści i zachowań. Zatem ostatnią granicą jesteśmy właśnie my - użytkownicy, którzy mogą reagować tak, jak być może dokonalibyśmy tego w prawdziwym świecie. Zwyczajnie zwracamy uwagę. Albo nie tongue

twojeslowo napisał/a:

No nie - dlatego alarmuję, zanim całe nasze grono 40 i 50 latków zacznie się znów bawić, tak jak możemy sobie na to pozwolić w tych sezonach życia, plus jeszcze się poobrzucać błotem, są tutaj ludzie z zaburzeniami, na spektrum autyzmu, którym ta część neta powinna zostać odcięta, a chłopak powinien od razu pomaszerować na wsparcie w gabinecie profesjonalistów. I byłam pierwszą osobą, która jak tylko się zorientowała, że coś z nim nie tak (a pracuję z gościem z autyzmem) i to jest gruba sprawa, napisałam o tym.

Myślę, że nie byłaś pierwsza, ale skoro postanowiłaś namówić go na udanie się do specjalisty na diagnozę, testy i terapię, to chyba lepiej byłoby nie w ten dotychczasowy sposób. Uznajmy, że już do tego doszłyśmy razem smile

twojeslowo napisał/a:

Można mi dużo tutaj zarzucić, ale reagowanie w postaci słowa SPIERDALAJ czy ODPIERDOL się na prawdę, jest mało właściwe.

Racja. Zgadzam się. Mniemam, że była to reakcja emocjonalna na jakieś wcześniejsze oburzające wypowiedzi. Wypadałoby ją wpierw uzasadnić.

1,446 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-03-15 00:56:53)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jednym z najbardziej szkodliwych i niebezpiecznych zjawisk jakie ma miejsce na tym forum, jest diagnozowanie innych na odległość. Usprawiedliwia ten fakt tylko to, że z pewnością osoby, które to robią nie są profesjonalistami ani w dziedzinie psychiatrii ani psychologii lub psychoterapeutami, bo takie osoby - z uwagi na swój profesjonalizm - nie podjęłyby się stawiania diagnozy tekstowi zawartemu w postach.

I to by było tyle w temacie "mundrości" niektórych użytkowników na temat zdrowia psychicznego innych użytkowników.

Na odległość, to można co najwyżej czysto teoretycznie udzielić porady, która sprowadza się do omówienia problemu na czym polega, czego dotyczy oraz do sugestii i propozycji kontaktu ze specjalistą. Na przykład:
https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/c … em-autyzmu

1,447 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-03-15 01:16:11)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Kim do jasnej anielki jest Tadzio??

Taki wesoły chłopak, którzy przekonuje nas, że nie lubi pasztetówki.

1,448

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
twojeslowo napisał/a:

Podkreślę jeszcze raz, że 25 latek, student, powinien spędzać czas w gronie swoich rówieśników, z podobnymi pasjami i zainteresowaniami, uprawiać jakieś sporty

Myślisz, że nie chcę? Nic nie poradzę, że rówieśnicy nie chcą ze mną spędzać tego czasu.

1,449

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Kaszpir wykasował w końcu to konto? Bo to jego wątek a nic o kolejnych randkach tongue

Przecież pisałem że więcej o moich randkach nie będę pisał ..

Teraz robi się ładnie i zaczynam zajmować się ogrodem. Mam do przycięcia hortensje , róze , trzeba zciąć trawy pampasowe, miskanty. Jest sporo do roboty.
Niedługo siew warzyw i owoców. Dodatkowo mam do zasiania kwiaty jakie podobaly mi się w dużo cieplejszych krajach i  będzie miał Turcję czy Tunezję w swoim ogrodzie wink

Poduchy na wypoczynek na taras wyciągnięta i można powoli zacząć więcej przebywać na świeżym powietrzu smile
Jeszcze chwila i grill pójdzie w ruch i zrobię sobie Cevapiicii i poczuję się jak w Bułgarii wink

A ja mam nadzieję że teraz zwiedzę miejsca jakie chciałem zwiedzić a nie miałem możliwości.

Więc randki randkami a poza tym są też inne rzeczy wink

1,450 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-15 09:55:46)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Teraz robi się ładnie i zaczynam zajmować się ogrodem. Mam do przycięcia hortensje , róze , trzeba zciąć trawy pampasowe, miskanty. Jest sporo do roboty.
Niedługo siew warzyw i owoców. Dodatkowo mam do zasiania kwiaty jakie podobaly mi się w dużo cieplejszych krajach i  będzie miał Turcję czy Tunezję w swoim ogrodzie wink
Poduchy na wypoczynek na taras wyciągnięta i można powoli zacząć więcej przebywać na świeżym powietrzu smile
Jeszcze chwila i grill pójdzie w ruch i zrobię sobie Cevapiicii i poczuję się jak w Bułgarii wink
A ja mam nadzieję że teraz zwiedzę miejsca jakie chciałem zwiedzić a nie miałem możliwości.

Wklej ten tekst do swojego opisu na Tinderze/portalu randkowym. smile
Serio mówię.
Jest świetny. smile Genialny. Teraz wiem, dlaczego miałeś powodzenie. smile

Mogę się jedynie przyczepić do braku kropek, spacji przed przecinkami i ignorowania polskich liter.

1,451

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

@Evergreen - wyluzuj, to tylko forum. Pozwól żyć i pisać innym. Nie musisz bawić się w strażnika Internetu, masz spięte pośladki za bardzo smile.
@KoralinaJones - od diagnozy jest lekarz. To jest tylko forum, na którym Ty i ja piszemy co uznamy za słuszne. Ten chłopak jest tu na własną odpowiedzialność, bo lubi i chce. Ja nie odpowiadam za jego myślenie i wybory.

1,452

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Gary napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Teraz robi się ładnie i zaczynam zajmować się ogrodem. Mam do przycięcia hortensje , róze , trzeba zciąć trawy pampasowe, miskanty. Jest sporo do roboty.
Niedługo siew warzyw i owoców. Dodatkowo mam do zasiania kwiaty jakie podobaly mi się w dużo cieplejszych krajach i  będzie miał Turcję czy Tunezję w swoim ogrodzie wink
Poduchy na wypoczynek na taras wyciągnięta i można powoli zacząć więcej przebywać na świeżym powietrzu smile
Jeszcze chwila i grill pójdzie w ruch i zrobię sobie Cevapiicii i poczuję się jak w Bułgarii wink
A ja mam nadzieję że teraz zwiedzę miejsca jakie chciałem zwiedzić a nie miałem możliwości.

Wklej ten tekst do swojego opisu na Tinderze/portalu randkowym. smile
Serio mówię.
Jest świetny. smile Genialny. Teraz wiem, dlaczego miałeś powodzenie. smile

Mogę się jedynie przyczepić do braku kropek, spacji przed przecinkami i ignorowania polskich liter.

Ja tam nie wiem. Jakaś kobieta może po przeczytaniu pomyśleć "No człowiek-dżdżownica" wink Chociaż samice wśród dżdżownic chyba też występują. Nie pamiętam jak to było z lekcji biologii wink

1,453 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-03-15 10:51:46)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Misinx napisał/a:

Ja tam nie wiem. Jakaś kobieta może po przeczytaniu pomyśleć "No człowiek-dżdżownica" wink Chociaż samice wśród dżdżownic chyba też występują. Nie pamiętam jak to było z lekcji biologii wink

Wiesz każdy kto ma ogród myślę że wie że wiosna/jesień to czas gdzie trzeba wykonać pewne prace. Ja te prace lubię. Potem mogę patrzeć na efekty mojej pracy i się z tego cieszyć.
Pięknie się patrzy jak wszystko rośnie, kwitnie. Czuć zapachy, widać pełno ptaków i motyli.

Dla mnie zajmowanie się ogrodem to relaks i hobby. Późnej kawa na tarasie, albo świeżo ścięta mięta i herbatka z mięty i życie jest piękne wink

A potem siesta na hamaku albo kąpiel słoneczna wink


Wiesz tam gdzie poprzednio mieszkałem (osiedle domków dewelperskich) to tam każdy miał działkę i prawie wszyscy zajmowali się ogrodem. Czy to byli single, czy singielki czy rodziny.
Dla mnie zadbany ogród jest wizytówką domu i człowieka.

A tak serio to poza randkowaniem jest też życie. Obiecałem sobie że spełnię swoje marzenia dotyczące zwiedzania a jest długa lista co chce zobaczyć.   Lubię podróżować i zwiedzać i  co roku gdzieś z rodziną jechałem poza Polskę.
Więc czas dalej kontynuować tradycję big_smile

1,454

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Ogród to super sprawa,a Gary może mieć rację że taki opis mógłby pomóc. Ja sama uwielbiam grzebać w ziemi,patrzeć jak wszystko się budzi do życia,słuchać ptaszków i po prostu odpoczywać wśród zieleni. Wiele kobiet ma podobnie. Jest to też świetny temat do rozmowy a u Ciebie widać że opowiadasz z pasją o tym co lubisz.

1,455

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

.

Teraz robi się ładnie i zaczynam zajmować się ogrodem. Mam do przycięcia hortensje , róze , trzeba zciąć trawy pampasowe, miskanty. Jest sporo do roboty.
Niedługo siew warzyw i owoców. Dodatkowo mam do zasiania kwiaty jakie podobaly mi się w dużo cieplejszych krajach i  będzie miał Turcję czy Tunezję w swoim ogrodzie wink

Poduchy na wypoczynek na taras wyciągnięta i można powoli zacząć więcej przebywać na świeżym powietrzu smile
Jeszcze chwila i grill pójdzie w ruch i zrobię sobie Cevapiicii i poczuję się jak w Bułgarii wink

A ja mam nadzieję że teraz zwiedzę miejsca jakie chciałem zwiedzić a nie miałem możliwości.

Więc randki randkami a poza tym są też inne rzeczy wink

Kaszpir, wynająłeś dobrą agencję PR. Zmiana wizerunku in plus big_smile.

1,456 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-15 11:02:26)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Wiesz każdy kto ma ogród myślę że wie że wiosna/jesień to czas gdzie trzeba wykonać pewne prace. Ja te prace lubię. Potem mogę patrzeć na efekty mojej pracy i się z tego cieszyć.

Ja nie lubię robić w ogrodzie. Ale kobiety lubią, więc to jest dla Ciebie mega plus.



Pięknie się patrzy jak wszystko rośnie, kwitnie. Czuć zapachy, widać pełno ptaków i motyli.

No, no... na pewno działa na emocje.
Może nawet lepiej niż wycieczka Zanzibar.



Dla mnie zajmowanie się ogrodem to relaks i hobby. Późnej kawa na tarasie, albo świeżo ścięta mięta i herbatka z mięty i życie jest piękne wink
A potem siesta na hamaku albo kąpiel słoneczna wink

smile smile



Dla mnie zadbany ogród jest wizytówką domu i człowieka.

Nooo... lepiej nie epatować perfekcjonizmem, bo brzmi "Jak twój ogród nie jest zadbany, to znaczy że Ty jesteś też nie zadbana".



A tak serio to poza randkowaniem jest też życie.

To zdanie wykreśliłem. Bo brzmi   "Jestem tutaj, chciałbym kogoś poznać, ale w sumie mam to w d..."



Obiecałem sobie że spełnię swoje marzenia dotyczące zwiedzania a jest długa lista co chce zobaczyć.   Lubię podróżować i zwiedzać i  co roku gdzieś z rodziną jechałem poza Polskę.
Więc czas dalej kontynuować tradycję big_smile

Tego też bym nie pisał. Bo znaczy "on będzie wyjeżdżał, a ja będę wypełniać jego wolne chwile pomiędzy podróżami". Jak ktoś lubi podróże, to tak jakby od razu o pieniądzach mówił. Dyskusyjna kwestia.





Supełek napisał/a:

Ogród to super sprawa,a Gary może mieć rację że taki opis mógłby pomóc. Ja sama uwielbiam grzebać w ziemi,patrzeć jak wszystko się budzi do życia,słuchać ptaszków i po prostu odpoczywać wśród zieleni. Wiele kobiet ma podobnie. Jest to też świetny temat do rozmowy a u Ciebie widać że opowiadasz z pasją o tym co lubisz.

Dokładnie. Ten pierwszy post był super.

1,457

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Gary napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Wiesz każdy kto ma ogród myślę że wie że wiosna/jesień to czas gdzie trzeba wykonać pewne prace. Ja te prace lubię. Potem mogę patrzeć na efekty mojej pracy i się z tego cieszyć.

Ja nie lubię robić w ogrodzie. Ale kobiety lubią, więc to jest dla Ciebie mega plus.



Pięknie się patrzy jak wszystko rośnie, kwitnie. Czuć zapachy, widać pełno ptaków i motyli.

No, no... na pewno działa na emocje.
Może nawet lepiej niż wycieczka Zanzibar.



Dla mnie zajmowanie się ogrodem to relaks i hobby. Późnej kawa na tarasie, albo świeżo ścięta mięta i herbatka z mięty i życie jest piękne wink
A potem siesta na hamaku albo kąpiel słoneczna wink

smile smile



Dla mnie zadbany ogród jest wizytówką domu i człowieka.

Nooo... lepiej nie epatować perfekcjonizmem, bo brzmi "Jak twój ogród nie jest zadbany, to znaczy że Ty jesteś też nie zadbana".



A tak serio to poza randkowaniem jest też życie.

To zdanie wykreśliłem. Bo brzmi   "Jestem tutaj, chciałbym kogoś poznać, ale w sumie mam to w d..."



Obiecałem sobie że spełnię swoje marzenia dotyczące zwiedzania a jest długa lista co chce zobaczyć.   Lubię podróżować i zwiedzać i  co roku gdzieś z rodziną jechałem poza Polskę.
Więc czas dalej kontynuować tradycję big_smile

Tego też bym nie pisał. Bo znaczy "on będzie wyjeżdżał, a ja będę wypełniać jego wolne chwile pomiędzy podróżami". Jak ktoś lubi podróże, to tak jakby od razu o pieniądzach mówił. Dyskusyjna kwestia.





Supełek napisał/a:

Ogród to super sprawa,a Gary może mieć rację że taki opis mógłby pomóc. Ja sama uwielbiam grzebać w ziemi,patrzeć jak wszystko się budzi do życia,słuchać ptaszków i po prostu odpoczywać wśród zieleni. Wiele kobiet ma podobnie. Jest to też świetny temat do rozmowy a u Ciebie widać że opowiadasz z pasją o tym co lubisz.

Dokładnie. Ten pierwszy post był super.

Wiesz Gary ja lata temu też nie lubiłem zajmować się ogrodem. Ale kilkanaście lat temu się to zmieniło. To mój drugi dom i moja druga działka.

Ja lubię mieć własne warzywa i to w 100% ekologiczne (robię własny nawóz z pokrzywy). Własne pomidorki,sałata,pora,cebula,ogórki,fasolka i itd.
Często ludzie się dziwią bo mam fioletowa fasolkę wink pomidowy w różnych kolorach i kształtach, wymyślne papryki wink

W tym roku ponownie będę miał własne arbuzy. Arbuzy których nie kupi się w sklepie a smak jest taki jak prawie melona (arbuz żółty i baaaaardzo słodki).
Nie wiem czy w tym roku się uda bo mi szklarnie zniszczyły wichury , ale zobaczymy smile

1,458

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Wiesz Gary ja lata temu też nie lubiłem zajmować się ogrodem. Ale kilkanaście lat temu się to zmieniło. To mój drugi dom i moja druga działka.

Ja lubię mieć własne warzywa i to w 100% ekologiczne (robię własny nawóz z pokrzywy). Własne pomidorki,sałata,pora,cebula,ogórki,fasolka i itd.
Często ludzie się dziwią bo mam fioletowa fasolkę wink pomidowy w różnych kolorach i kształtach, wymyślne papryki wink

W tym roku ponownie będę miał własne arbuzy. Arbuzy których nie kupi się w sklepie a smak jest taki jak prawie melona (arbuz żółty i baaaaardzo słodki).
Nie wiem czy w tym roku się uda bo mi szklarnie zniszczyły wichury , ale zobaczymy smile

Hoho... gratulacje... smile smile

1,459

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Gary napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Obiecałem sobie że spełnię swoje marzenia dotyczące zwiedzania a jest długa lista co chce zobaczyć.   Lubię podróżować i zwiedzać i  co roku gdzieś z rodziną jechałem poza Polskę.
Więc czas dalej kontynuować tradycję big_smile

Tego też bym nie pisał. Bo znaczy "on będzie wyjeżdżał, a ja będę wypełniać jego wolne chwile pomiędzy podróżami". Jak ktoś lubi podróże, to tak jakby od razu o pieniądzach mówił. Dyskusyjna kwestia.

A może "będziemy razem wyjeżdżać".
Niektórzy właśnie tego szukają u partnera, podobnego hobby i stylu życia.

1,460

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

I znajdź tu kobietę, która będzie z Tobą spędzać w podróżach więcej czasu niż w domu, żeby dzielić styl życia:) To byłoby coś.

1,461

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
WindyBoy napisał/a:

I znajdź tu kobietę, która będzie z Tobą spędzać w podróżach więcej czasu niż w domu, żeby dzielić styl życia:) To byłoby coś.

Wiesz urlop jest ograniczony i wyjazdy też smile

Raczej starałem się minimum raz w roku wyjechać poza Polskę i coś zwiedzić i zobaczyć i dalej chce kontynuować tą tradycję smile

Więc myślę że wyjazd dłuższy raz w roku (dwa razy) to nie styl życia i więcej czasu spędzi się w domu, tym bardziej że ogród wymaga opieki. Raz mniej, raz więcej ...

Oczywiście chciałbym jeździć i zwiedzać z partnerką, to chyba oczywiste.

1,462 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-15 22:52:25)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Mi się wydaje, że faceci uprawniający ogród i grządki, to straszne nerwusy muszą być i pedanci.
Ale w sumie wiele kobiet ma podobnie A podobieństwa przyciągają się.
Więc dużo nerwusek Kaszpir ściąga.
Potem się oboje denerwują i relacja pada.

1,463

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Mi się wydaje, że faceci uprawniający ogród i grządki, to straszne nerwusy muszą być i pedanci.
Ale w sumie wiele kobiet ma podobnie A podobieństwa przyciągają się.
Więc dużo nerwusek Kaszpir ściąga.
Potem się oboje denerwują i relacja pada.

Pedanci tak, ale czemu nerwusy? Mnie się to kojarzy ze statecznymi, wychillowanymi emerytami na ogródkach działkowych. Mój dziadek był zapalonym działkowcem, do 95. roku życia właził na czereśnię big_smile I był oazą spokoju, nigdy nie widziałam, żeby podniósł głos. Ale przy tym był kontrolującym otoczenie pedantem i niewiarygodnym skąpcem.

1,464

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Mi się wydaje, że faceci uprawniający ogród i grządki, to straszne nerwusy muszą być i pedanci.
Ale w sumie wiele kobiet ma podobnie A podobieństwa przyciągają się.
Więc dużo nerwusek Kaszpir ściąga.
Potem się oboje denerwują i relacja pada.

Elu, jedna będzie chciała pedanta, inna nie. Na portalu też można trafić pasujący model, tylko wszystko się rozchodzi o to żeby trafić kogoś kto będzie autentycznie do nas pasować (w pewnych przypadkach prawdopodobieństwo upolowania kogoś takiego w necie jest znacznie wyższe niż w realu, choćby ze wzgledu na możliwość szukania na znacznie większym obszarze; bo w bezpośrednim otoczeniu typu dom, praca czy - o ile ktoś je w ogóle posiada, bo ja jedynie w formie śladowej -  życie towarzyskie może żadnej takiej kobiety w ogóle nie być).

1,465

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Gary napisał/a:

Mogę się jedynie przyczepić do braku kropek, spacji przed przecinkami i ignorowania polskich liter.

Gary, specjalnie dla Ciebie cytat z Lejdis (kwestia Mileny):

Milena: Nie! Milion polskich kobiet czeka na nasz nowy numer, a ty mi mówisz o przecinkach… Pi… eprzyć przecinki! Przecież nikt w tym kraju oprócz ciebie nie wie, gdzie one powinny stać! .

1,466 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-16 09:21:55)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Gary napisał/a:

Mogę się jedynie przyczepić do braku kropek, spacji przed przecinkami i ignorowania polskich liter.

Gary, specjalnie dla Ciebie cytat z Lejdis (kwestia Mileny):

Milena: Nie! Milion polskich kobiet czeka na nasz nowy numer, a ty mi mówisz o przecinkach… Pi… eprzyć przecinki! Przecież nikt w tym kraju oprócz ciebie nie wie, gdzie one powinny stać! .

Dzięki smile smile
Pownienem Lejdis oglądnąć?

Ja znam taki cytat:     "Na cóż goła klata jak szwankuje ortografia". smile

1,467

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Gary dobrze ciebie rozumiem. Często ktoś udaje wszechwiedzącego, a dzięki ortografom, które wali bez opamiętania, od razu wiadomo, z kim ma się do czynienia.
Ale teraz dochodzi nawet do tego, że ortografy można spotkać w książkach, bo wydawnictwo, czy sam autor książki - musiał oszczędzić na korekcie.

1,468

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Mi się wydaje, że faceci uprawniający ogród i grządki, to straszne nerwusy muszą być i pedanci.
Ale w sumie wiele kobiet ma podobnie A podobieństwa przyciągają się.
Więc dużo nerwusek Kaszpir ściąga.
Potem się oboje denerwują i relacja pada.

Pedanci tak, ale czemu nerwusy? Mnie się to kojarzy ze statecznymi, wychillowanymi emerytami na ogródkach działkowych. Mój dziadek był zapalonym działkowcem, do 95. roku życia właził na czereśnię big_smile I był oazą spokoju, nigdy nie widziałam, żeby podniósł głos. Ale przy tym był kontrolującym otoczenie pedantem i niewiarygodnym skąpcem.

Tu zawsze było trochę emerycko big_smile. Jak pedant i skąpiec, to znaczy, że straszny kontroler w życiu. Krecia robota w ogródku i na grządce to potwierdza. Ja się też nie dziwię, dlaczego po zmianie wizerunku, Kaszpir wybrał arbuza jako swoje najciekawsze warzywo. To symbol płodności i urodzaju big_smile big_smile big_smile.

1,469

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Gary napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Gary napisał/a:

Mogę się jedynie przyczepić do braku kropek, spacji przed przecinkami i ignorowania polskich liter.

Gary, specjalnie dla Ciebie cytat z Lejdis (kwestia Mileny):

Milena: Nie! Milion polskich kobiet czeka na nasz nowy numer, a ty mi mówisz o przecinkach… Pi… eprzyć przecinki! Przecież nikt w tym kraju oprócz ciebie nie wie, gdzie one powinny stać! .

Dzięki smile smile
Pownienem Lejdis oglądnąć?

Ja znam taki cytat:     "Na cóż goła klata jak szwankuje ortografia". smile

Lejdis to świetny film i choć już ma 14 lat, to się nie starzeje big_smile

Co do ortografii, to pełna zgoda (sam mocno przestrzegam jej zasad), natomiast w kwestii interpunkcji opinia filmowej Mileny jest bardzo bliska rzeczywistości, przynajmniej w dużym stopniu.

1,470

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co do ortografii, to pełna zgoda (sam mocno przestrzegam jej zasad), natomiast w kwestii interpunkcji opinia filmowej Mileny jest bardzo bliska rzeczywistości, przynajmniej w dużym stopniu.

Dobrze, że nie bynajmniej lol
Przecinki są ważne, zupełnie inaczej czyta się tekst ze znakami interpunkcyjnymi, bo są to graficzne odpowiedniki intonacji czy rytmu. Rzeczywiście mało kto wie, gdzie je stawiać, bo ludzie nie czytają książek, a z postów na fejsiku uczą się tylko tego, że może być byle jak. Natomiast Kaszpir robi coś jeszcze gorszego - wstawia przecinki losowo i opatruje je odstępem z obu stron, przez co czyta się to jeszcze gorzej niż gdyby w ogóle tych znaków nie dodawał.

1,471

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Od interpunkcji może zależeć czyjeś życie. A oto przykład (oczywiście nie mojego autorstwa, to bardzo znana anegdotka). Treść depeszy dotycząca losu skazańca:
Powiesić nie można, uwolnić.
Powiesić, nie można uwolnić.

Szanujmy przecinki! wink

1,472

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Anna Shirley napisał/a:

Od interpunkcji może zależeć czyjeś życie. A oto przykład (oczywiście nie mojego autorstwa, to bardzo znana anegdotka). Treść depeszy dotycząca losu skazańca:
Powiesić nie można, uwolnić.
Powiesić, nie można uwolnić.

Szanujmy przecinki! wink

:DDD

Tłumaczyłem kiedyś na polski spory dokument techniczny stanowiący już jako źródło tłumaczenie z chińskiego na angielski. Kilka stron bez żadnego znaku interpunkcyjnego (łącznie z kropką). Także to nie tylko polski "zwyczaj" big_smile

1,473 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-03-16 14:07:50)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co do ortografii, to pełna zgoda (sam mocno przestrzegam jej zasad), natomiast w kwestii interpunkcji opinia filmowej Mileny jest bardzo bliska rzeczywistości, przynajmniej w dużym stopniu.

Dobrze, że nie bynajmniej lol
Przecinki są ważne, zupełnie inaczej czyta się tekst ze znakami interpunkcyjnymi, bo są to graficzne odpowiedniki intonacji czy rytmu. Rzeczywiście mało kto wie, gdzie je stawiać, bo ludzie nie czytają książek, a z postów na fejsiku uczą się tylko tego, że może być byle jak. Natomiast Kaszpir robi coś jeszcze gorszego - wstawia przecinki losowo i opatruje je odstępem z obu stron, przez co czyta się to jeszcze gorzej niż gdyby w ogóle tych znaków nie dodawał.

Straszne big_smile. Btw. Był tu na forum użytkownik, który robił elementarne, podstawowe i rażące błędy ortograficzne, za to pisał z sensem, rozsądnie a te błędy jednocześnie "biły" po oczach.

Cóż z tego, że ktoś potrafi posługiwać się siedmioma językami obcymi, jeśli w żadnym nie będzie miał nic do powiedzenia(?) wink

1,474

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Cóż z tego, że ktoś potrafi posługiwać się siedmioma językami obcymi, jeśli w żadnym nie będzie miał nic do powiedzenia(?) wink

Otóż to!
smile

1,475

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Anna Shirley napisał/a:

Od interpunkcji może zależeć czyjeś życie. A oto przykład (oczywiście nie mojego autorstwa, to bardzo znana anegdotka). Treść depeszy dotycząca losu skazańca:
Powiesić nie można, uwolnić.
Powiesić, nie można uwolnić.

Szanujmy przecinki! wink

Poszedł żołnierz do wróżki.
Czy zginę?
Odpowiedziała:    "Pójdziesz, wrócisz, nie zginiesz".

Poszedł i zginął.

Wróżka miała na myśli:    "Pójdziesz. Wrócisz? Nie — zginiesz. "

1,476

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co do ortografii, to pełna zgoda (sam mocno przestrzegam jej zasad), natomiast w kwestii interpunkcji opinia filmowej Mileny jest bardzo bliska rzeczywistości, przynajmniej w dużym stopniu.

Dobrze, że nie bynajmniej lol
Przecinki są ważne, zupełnie inaczej czyta się tekst ze znakami interpunkcyjnymi, bo są to graficzne odpowiedniki intonacji czy rytmu. Rzeczywiście mało kto wie, gdzie je stawiać, bo ludzie nie czytają książek, a z postów na fejsiku uczą się tylko tego, że może być byle jak. Natomiast Kaszpir robi coś jeszcze gorszego - wstawia przecinki losowo i opatruje je odstępem z obu stron, przez co czyta się to jeszcze gorzej niż gdyby w ogóle tych znaków nie dodawał.

Czytają, czytają (uwierzysz że czytałem co najmniej jedną książkę, w której przez korektę zdołał się przebić ortograficzny (!!!) byk? big_smile ) tylko że bardziej koncentrują się na treści, a nie na pierdołach. Bo ten pewien podstawowy zakres interpunkcji to zna praktycznie każdy, ale te największe niuanse to faktycznie mało istotne pierdoły, które i tak zasadniczo nie zmieniają odbioru treści (przynajmniej nie w stopniu zacytowanym przez użytkowniczkę, która wzięła nick od słynnej rudowłosej postaci literackiej).

1,477

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Przecinki są ważne, zupełnie inaczej czyta się tekst ze znakami interpunkcyjnymi, bo są to graficzne odpowiedniki intonacji czy rytmu.

Zwane frazą. smile Np. w akordeonie frazę wyznacza długość ręki, a w mówieniu i pisaniu - oddech. Znaczy czytającemu, trzeba pozwolić oddychać. smile

1,478

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Czytają, czytają (uwierzysz że czytałem co najmniej jedną książkę, w której przez korektę zdołał się przebić ortograficzny (!!!) byk? big_smile ) tylko że bardziej koncentrują się na treści, a nie na pierdołach. Bo ten pewien podstawowy zakres interpunkcji to zna praktycznie każdy, ale te największe niuanse to faktycznie mało istotne pierdoły, które i tak zasadniczo nie zmieniają odbioru treści (przynajmniej nie w stopniu zacytowanym przez użytkowniczkę, która wzięła nick od słynnej rudowłosej postaci literackiej).

Skoro czytają i to dużo, to nie muszą specjalnie skupiać się na ortografii i interpunkcji, bo mózg to łapie automatycznie, przyzwyczaja się, traktuje jako coś oczywistego i potem powiela. Nie wierzę w to "skupiam się na treści, a nie pierdołach", no chyba że ktoś ma zaburzenia poznawcze w tym obszarze, to już inna historia.
A co do błędów w publikacjach - oczywiście, że się zdarzają, bo autorzy coraz częściej wydają swoje "dzieła" własnym sumptem, a potem wciskają je księgarniom za odpowiedni % lub po prostu płacą za możliwość wystawienia się. Zresztą są też budżetowe wydawnictwa, zlecające korektę np. studentom. A w ebookach, zwłaszcza poradnikowych, od błędów aż się roi, bo po co płacić za korektę, skoro zaraz jakiś czytelnik wytknie błędy i się poprawi je online za darmo. wink Ale to wszystko nie świadczy o tym, że zasady poprawnej polszczyzny są już passe i nie warto się przykładać do starannego pisania, a jedynie o tym, że nieodpowiednie osoby zabierają się za wydawanie swoich niedopracowanych dzieł literackich i nie ma nad tym żadnej kontroli.

1,479

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:

Skoro czytają i to dużo, to nie muszą specjalnie skupiać się na ortografii i interpunkcji, bo mózg to łapie automatycznie, przyzwyczaja się, traktuje jako coś oczywistego i potem powiela. Nie wierzę w to "skupiam się na treści, a nie pierdołach", no chyba że ktoś ma zaburzenia poznawcze w tym obszarze, to już inna historia.

Nie. Mózg pod wpływem treści automatycznie uruchamia wyobraźnię, która równie automatycznie przekształca słowo pisane w obraz, litery w słowa (jak się domyślasz w tym układzie pierwsze znikają... przecinki wink ).

1,480

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Skoro czytają i to dużo, to nie muszą specjalnie skupiać się na ortografii i interpunkcji, bo mózg to łapie automatycznie, przyzwyczaja się, traktuje jako coś oczywistego i potem powiela. Nie wierzę w to "skupiam się na treści, a nie pierdołach", no chyba że ktoś ma zaburzenia poznawcze w tym obszarze, to już inna historia.

Nie. Mózg pod wpływem treści automatycznie uruchamia wyobraźnię, która równie automatycznie przekształca słowo pisane w obraz, litery w słowa (jak się domyślasz w tym układzie pierwsze znikają... przecinki wink ).

Tak, tak właśnie jest, nie inaczej. Przecież mózg nie potrafiłby połączyć obu tych opcji i zapamiętać jednak tych przecinków, ż, h i ó XD
No chyba że mówimy o 4-latkach uczących się czytać.

1,481

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Skoro czytają i to dużo, to nie muszą specjalnie skupiać się na ortografii i interpunkcji, bo mózg to łapie automatycznie, przyzwyczaja się, traktuje jako coś oczywistego i potem powiela. Nie wierzę w to "skupiam się na treści, a nie pierdołach", no chyba że ktoś ma zaburzenia poznawcze w tym obszarze, to już inna historia.

Nie. Mózg pod wpływem treści automatycznie uruchamia wyobraźnię, która równie automatycznie przekształca słowo pisane w obraz, litery w słowa (jak się domyślasz w tym układzie pierwsze znikają... przecinki wink ).

Tak, tak właśnie jest, nie inaczej. Przecież mózg nie potrafiłby połączyć obu tych opcji i zapamiętać jednak tych przecinków, ż, h i ó XD
No chyba że mówimy o 4-latkach uczących się czytać.

A w konsekwencji mózg zapamiętuje co najwyżej SŁOWA, ale absolutnie nie zapamiętuje interpunkcji, która w tym wypadku zostaje sprowadzona do podobnej roli jak niebo w pojedynczym ujęciu zamku w filmie: widz może zapamiętać że była ładna pogoda, ale kształtu chmur za cholerę nie zapamięta.

1,482 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-03-17 19:26:39)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

A w konsekwencji mózg zapamiętuje co najwyżej SŁOWA, ale absolutnie nie zapamiętuje interpunkcji, która w tym wypadku zostaje sprowadzona do podobnej roli jak niebo w pojedynczym ujęciu zamku w filmie: widz może zapamiętać że była ładna pogoda, ale kształtu chmur za cholerę nie zapamięta.

Absolutnie big_smile I każdy człowiek, który biegle posługuje się orografią i interpunkcją, przerobił wszystkie te zasady z podręcznikiem, wykuł słownik, skończył polonistykę wink Nikt, absolutnie nikt nie przyswoił tych zasad czytając książki przez całe życie. Może już nie brnij w to dalej, bo się publicznie ośmieszasz jakimiś chmurami.

1,483

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

A w konsekwencji mózg zapamiętuje co najwyżej SŁOWA, ale absolutnie nie zapamiętuje interpunkcji, która w tym wypadku zostaje sprowadzona do podobnej roli jak niebo w pojedynczym ujęciu zamku w filmie: widz może zapamiętać że była ładna pogoda, ale kształtu chmur za cholerę nie zapamięta.

Absolutnie big_smile I każdy człowiek, który biegle posługuje się orografią i interpunkcją, przerobił wszystkie te zasady z podręcznikiem, wykuł słownik, skończył polonistykę wink Nikt, absolutnie nikt nie przyswoił tych zasad czytając książki przez całe życie. Może już nie brnij w to dalej, bo się publicznie ośmieszasz jakimiś chmurami.

Kasssja, i tak, i nie. Czytanie pomaga, to na pewno, ale też znam osoby, które dużo czytają, a nie zawsze piszą poprawnie. I to jest raczej złożona kwestia, bo czasem chodzi o coś, co pojawia się rzadko (jak często widzimy np. "niżby"?), czasem - o podobne/identyczne brzmienie ("jak by" a "jakby"), czasem - o brak, powiedzmy, praktyki (bo czytanie jednak mniej angażuje; pod warunkiem, oczywiście, że chcemy pisać poprawnie, sprawdzamy, szukamy, drążymy i - w konsekwencji - zapamiętujemy), czasem - o brak świadomości lub lenistwo (ile osób wie, czym się różni dywiz od myślnika, a ilu z nich chce się tego używać? wink), a czasem o zapewne milion innych rzeczy. Tak że mogę się zgodzić, że czytanie - tak ogólnie - sprawia, że czytający przyswoi pewne zasady, ale nie wiązałabym tak, powiedzmy, bezwzględnie błędów z nieczytaniem książek.

Co nie zmienia faktu, że hejt mocno na Milenę, przecinki i cała reszta ważne są, o!

1,484 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-03-18 00:19:06)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
SaraS napisał/a:

Kasssja, i tak, i nie. Czytanie pomaga, to na pewno, ale też znam osoby, które dużo czytają, a nie zawsze piszą poprawnie. I to jest raczej złożona kwestia, bo czasem chodzi o coś, co pojawia się rzadko (jak często widzimy np. "niżby"?), czasem - o podobne/identyczne brzmienie ("jak by" a "jakby"), czasem - o brak, powiedzmy, praktyki (bo czytanie jednak mniej angażuje; pod warunkiem, oczywiście, że chcemy pisać poprawnie, sprawdzamy, szukamy, drążymy i - w konsekwencji - zapamiętujemy), czasem - o brak świadomości lub lenistwo (ile osób wie, czym się różni dywiz od myślnika, a ilu z nich chce się tego używać? wink), a czasem o zapewne milion innych rzeczy. Tak że mogę się zgodzić, że czytanie - tak ogólnie - sprawia, że czytający przyswoi pewne zasady, ale nie wiązałabym tak, powiedzmy, bezwzględnie błędów z nieczytaniem książek.

Co nie zmienia faktu, że hejt mocno na Milenę, przecinki i cała reszta ważne są, o!

Zgadzam się oczywiście, bo nie jesteśmy cyborgami i nie ma opcji, żeby chłonąć jak gąbka wszystko, co zobaczymy. No i w ogóle nie mam na myśli takich niuansów, jak rozróżnianie "krótkich i długich myślników". Ale przecinki przyjmujemy naturalnie, bo czytając mówimy to w głowie "na głos" i robimy sobie przerwy tam, gdzie trzeba. 
A jeśli ktoś dużo czyta, naprawdę dużo i nie są to harlequiny ani fejsik, a mimo to ma problemy z pisownią i podstawową interpunkcją, to zapewne są to zaburzenia funkcji poznawczych, takie lub inne. One są powszechne w populacji, w klasie mojego młodego papier na jakieś "dys" ma połowa młodzieży. Jeśli u części diagnoza jest nawet naciągana, to przecież nie u wszystkich.

1,485

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
SaraS napisał/a:

Kasssja, i tak, i nie. Czytanie pomaga, to na pewno, ale też znam osoby, które dużo czytają, a nie zawsze piszą poprawnie. I to jest raczej złożona kwestia, bo czasem chodzi o coś, co pojawia się rzadko (jak często widzimy np. "niżby"?), czasem - o podobne/identyczne brzmienie ("jak by" a "jakby"), czasem - o brak, powiedzmy, praktyki (bo czytanie jednak mniej angażuje; pod warunkiem, oczywiście, że chcemy pisać poprawnie, sprawdzamy, szukamy, drążymy i - w konsekwencji - zapamiętujemy), czasem - o brak świadomości lub lenistwo (ile osób wie, czym się różni dywiz od myślnika, a ilu z nich chce się tego używać? wink), a czasem o zapewne milion innych rzeczy. Tak że mogę się zgodzić, że czytanie - tak ogólnie - sprawia, że czytający przyswoi pewne zasady, ale nie wiązałabym tak, powiedzmy, bezwzględnie błędów z nieczytaniem książek.

Co nie zmienia faktu, że hejt mocno na Milenę, przecinki i cała reszta ważne są, o!

Zgadzam się oczywiście, bo nie jesteśmy cyborgami i nie ma opcji, żeby chłonąć jak gąbka wszystko, co zobaczymy. No i w ogóle nie mam na myśli takich niuansów, jak rozróżnianie "krótkich i długich myślników". Ale przecinki przyjmujemy naturalnie, bo czytając mówimy to w głowie "na głos" i robimy sobie przerwy tam, gdzie trzeba. 
A jeśli ktoś dużo czyta, naprawdę dużo i nie są to harlequiny ani fejsik, a mimo to ma problemy z pisownią i podstawową interpunkcją, to zapewne są to zaburzenia funkcji poznawczych, takie lub inne. One są powszechne w populacji, w klasie mojego młodego papier na jakieś "dys" ma połowa młodzieży. Jeśli u części diagnoza jest nawet naciągana, to przecież nie u wszystkich.

Nic z tego. Harlequinów nie czytuję, na fejsika zaglądam raz na ruski rok, ale po prostu o ile do ortografii przykładam dużą wagę, to do interpunkcji znacznie mniejszą; wygląda to tak jak widać na załączonym obrazku i raczej większych błędów pod tym względem nie robię. Być może jakieś są, ale do wychwycenia wyłącznie przez purystów interpunkcyjnych, a na szlifowanie akurat tej umiejętności do perfekcji zdecydowanie szkoda mi czasu i sił wink

1,486 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-03-18 13:25:02)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nic z tego. Harlequinów nie czytuję, na fejsika zaglądam raz na ruski rok, ale po prostu o ile do ortografii przykładam dużą wagę, to do interpunkcji znacznie mniejszą; wygląda to tak jak widać na załączonym obrazku i raczej większych błędów pod tym względem nie robię. Być może jakieś są, ale do wychwycenia wyłącznie przez purystów interpunkcyjnych, a na szlifowanie akurat tej umiejętności do perfekcji zdecydowanie szkoda mi czasu i sił wink

Ciekawe, że prowadzę tę dyskusję akurat z Tobą, bo Twoja interpunkcja jest w porządku. Nie chodzi przecież o to, żeby każdy z nas stawiał te znaki jak polonista albo zawodowy korektor, ale żeby znał podstawy, dobrze rozkładał intonację w zdaniach, pozwalał czytelnikowi na oddech i zebranie myśli w trakcie czytania. Ty to robisz poprawnie, przynajmniej w tych ostatnich wypowiedziach, które teraz czytam. A wątek i tak zaczął się od Kaszpira, który każdy przecinek honoruje wolną przestrzenią z przodu i z tyłu lol Sam przyznaj, że takie fikołki na 100% oznaczają, że człowiek nie czyta, skoro nie ma choćby graficznie opatrzonego, jak inni te przecinki stawiają. I już nawet nie gdzie, tylko że one nie są takimi wolnymi strzelcami w tekście. wink

1,487

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kasssja napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Nic z tego. Harlequinów nie czytuję, na fejsika zaglądam raz na ruski rok, ale po prostu o ile do ortografii przykładam dużą wagę, to do interpunkcji znacznie mniejszą; wygląda to tak jak widać na załączonym obrazku i raczej większych błędów pod tym względem nie robię. Być może jakieś są, ale do wychwycenia wyłącznie przez purystów interpunkcyjnych, a na szlifowanie akurat tej umiejętności do perfekcji zdecydowanie szkoda mi czasu i sił wink

Ciekawe, że prowadzę tę dyskusję akurat z Tobą, bo Twoja interpunkcja jest w porządku. Nie chodzi przecież o to, żeby każdy z nas stawiał te znaki jak polonista albo zawodowy korektor, ale żeby znał podstawy, dobrze rozkładał intonację w zdaniach, pozwalał czytelnikowi na oddech i zebranie myśli w trakcie czytania. Ty to robisz poprawnie, przynajmniej w tych ostatnich wypowiedziach, które teraz czytam. A wątek i tak zaczął się od Kaszpira, który każdy przecinek honoruje wolną przestrzenią z przodu i z tyłu lol Sam przyznaj, że takie fikołki na 100% oznaczają, że człowiek nie czyta, skoro nie ma choćby graficznie opatrzonego, jak inni te przecinki stawiają. I już nawet nie gdzie, tylko że one nie są takimi wolnymi strzelcami w tekście. wink

Po prostu tak sam jak będąc niepalącym nie muszę od razu polować na palaczy (i rozumiem jak bardzo ktoś czasem potrzebuje "dymka"), tak samo mając przyswojone zasady ortografii i (pewnie w mniejszym stopniu) interpunkcji nie widzę powodu by kogoś tylko z tego powodu objeżdżać. Tym bardziej że kilka użytkowniczek traktuje to jedynie jako dobry pretekst żeby mu pojechać (pretekst, bo powodem prawdziwym najczęściej jest to że śmiał - podobnie zresztą jak ja - uderzyć w jakiś czuły punkt danej użytkowniczki czy zakwestionować jej "święte prawo" do czegoś (do bycia materialistką, egoistką, hipokrytką jadącą facetów za coś za co nie dopuszcza jechania kobiet, do poniżania facetów czy do bycia sooką w ogólnym zakresie). Ja czytam wątki Kaszpira od jakiegoś czasu i wiele użytkowniczek wskoczyło na niego jak kiedyś na mnie (że jak on w ogóle śmie startować do kilka lat młodszych od siebie, jak śmie wykluczać starsze czy równolatki z dziećmi; szło typowe mieszanie z błotem w tonacji "ciesz się że równolatki chcą nawiązać z tobą kontakt, bo to dla ciebie i tak za dobra partia". Nie wiem jak mu pójdzie; mnie wystarczył miesiąc na Sympatii by znaleźć fajną pod względem charakteru (wizualnie zresztą też) babeczkę 6 lat młodszą ode mnie (przypadkowo także bezdzietną, choć wcześniej się spotkałem m.in. z babką mającą nastoletniego syna), czyli portal zweryfikował moje oczekiwania i chyba wyszło (także po wcześniejszym odzewie) że chyba nie były tak bezpodstawne jak się pewnym tutejszym harpiom wydaje. Babki na portalu Kaszpira też za mocno nie bojkotują, więc może też ma on więcej do zaoferowania kobiecie niż się tutejszym hejterkom wydaje  big_smile

1,488

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Nowe otwarcie, Ty znalazleś luźną relację, do szuksnia takiej żadna z nas nie musi zakładać konta na sympatii i może mieć 6 , 10 16 lat młodszego;) taki life.
Taką relację bez mieszkania razem to Kaszpir też może sobie szybko ogarnąć.
Na jakiś czas.
Albo na luźny związek, gdzie każdy szuka swojego ideału dalej.

1,489 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-18 16:36:54)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Nowe otwarcie, Ty znalazleś luźną relację, do szuksnia takiej żadna z nas nie musi zakładać konta na sympatii i może mieć 6 , 10 16 lat młodszego;) taki life.
Taką relację bez mieszkania razem to Kaszpir też może sobie szybko ogarnąć.
Na jakiś czas.
Albo na luźny związek, gdzie każdy szuka swojego ideału dalej.
Jakby to był Twój ideał, to byś się hej oświadczył, a ona by się zgodziła.
A że strzępków tego co piszesz widać że to nie nastąpi w waszym przypadku, sorry.
Kobieta wcale Cię  nie fascynuje, coś sobie nią udowadniasz,  zatykasz samotność.
Niczego nie przerobiłeś

1,490

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Nowe otwarcie, Ty znalazleś luźną relację, do szuksnia takiej żadna z nas nie musi zakładać konta na sympatii i może mieć 6 , 10 16 lat młodszego;) taki life.
Taką relację bez mieszkania razem to Kaszpir też może sobie szybko ogarnąć.
Na jakiś czas.
Albo na luźny związek, gdzie każdy szuka swojego ideału dalej.
Jakby to był Twój ideał, to byś się hej oświadczył, a ona by się zgodziła.
A że strzępków tego co piszesz widać że to nie nastąpi w waszym przypadku, sorry.
Kobieta wcale Cię  nie fascynuje, coś sobie nią udowadniasz,  zatykasz samotność.
Niczego nie przerobiłeś

Elka, jak się czyta twoje kolejne złote myśli, to oczy gniją...

Tak,marz sobie ze możesz mieć 10-16 lat młodszego,na peeeewno.

Już wam wszystkim pisałem że pracę mam o charakterze wyjazdowym (regularnie większość lub nawet cały tydzień roboczy poza miastem), więc mieszkanie razem nie ma teraz żadnego sensu (docelowo tak,obecnie - żadnego), bo i tak byśmy więcej czasu że sobą nie byli w stanie spędzać (obecnie i tak cały czas na miejscu dziele między partnerkę i córkę,z przewagą czasu dla partnerki. O ślubie już gadaliśmy,w grę z jej strony też wchodzi tylko cywilny (bo do klechów ma takie nastawienie jak ja) więc jest git. Tak więc coś Ci się we łbie ubzdurało, bo nie mam w planach szukania żadnej innej. A jak chcesz sobie coś przepracowywać,to sobie przepracowuj samz; ja nie zamierzam tego robić tylko dlatego że nawiedzonym babom czy hejterkom z babskiego forum coś się uroiło.

1,491 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-03-19 00:04:53)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nowe otwarcie, Ty znalazleś luźną relację, do szuksnia takiej żadna z nas nie musi zakładać konta na sympatii i może mieć 6 , 10 16 lat młodszego;) taki life.
Taką relację bez mieszkania razem to Kaszpir też może sobie szybko ogarnąć.
Na jakiś czas.
Albo na luźny związek, gdzie każdy szuka swojego ideału dalej.
Jakby to był Twój ideał, to byś się hej oświadczył, a ona by się zgodziła.
A że strzępków tego co piszesz widać że to nie nastąpi w waszym przypadku, sorry.
Kobieta wcale Cię  nie fascynuje, coś sobie nią udowadniasz,  zatykasz samotność.
Niczego nie przerobiłeś

Elka, jak się czyta twoje kolejne złote myśli, to oczy gniją...

Tak,marz sobie ze możesz mieć 10-16 lat młodszego,na peeeewno.

Haha big_smile Jak zamieściłam z czystej ciekawości jak to jest na portalu randkowym anons to 95% zgłoszeń od chętnych Panów to byli co najmniej 15 lat młodsi chętni do luźnej znajomości (a mój anons wcale nie dotyczył takiej znajomości). Do wyboru, do koloru big_smile Nic nie musiałabym robić tylko właściwie coś sobie wybrać big_smile

1,492 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-03-19 00:42:45)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Haha big_smile Jak zamieściłam z czystej ciekawości jak to jest na portalu randkowym anons to 95% zgłoszeń od chętnych Panów to byli co najmniej 15 lat młodsi chętni do luźnej znajomości (a mój anons wcale nie dotyczył takiej znajomości). Do wyboru, do koloru big_smile Nic nie musiałabym robić tylko właściwie coś sobie wybrać big_smile

Wiesz w burdelu za dziwkę się płaci a na Tinderze można mieć za darmo, wiec nie ma się co dziwić że pełno facetów tam szuka okazji wink

Kryzys mamy i nawet faceci oszczędzają wink

A że w obecnych czasach wiele kobiet uprawia wolontariat na Tinderze, więc nie ma się co dziwić wink

1,493 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-19 00:49:06)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

W realu jest to samo, chociaż oczywiście w głowie Ci się nie mieści, ale już rozmawialiśmy, różnice związane z miejscem zamieszkania chyba. I nie są to propozycje seksu, od tych Panowie 30 - 40 lat maja stado 20 latek i nastolatek szukających sponsora. Po prostu nie przyjmujesz do wiadomosci ze istnieje inny swiat niz ten ktory masz w glowie

1,494 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-03-19 00:48:06)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Haha big_smile Jak zamieściłam z czystej ciekawości jak to jest na portalu randkowym anons to 95% zgłoszeń od chętnych Panów to byli co najmniej 15 lat młodsi chętni do luźnej znajomości (a mój anons wcale nie dotyczył takiej znajomości). Do wyboru, do koloru big_smile Nic nie musiałabym robić tylko właściwie coś sobie wybrać big_smile

Wiesz w burdelu za dziwkę się płaci a na Tinderze można mieć za darmo, wiec nie ma się co dziwić że pełno facetów tam szuka okazji wink

A kobieta nie może szukać okazji? Czy kobieta nie ma prawa liczyć na seks z dekadę młodszym mężczyzną? Czy ten przywilej seksu z dekadę młodszym partnerem dotyczy wyłącznie mężczyzn?

1,495 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-19 00:54:06)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

W swiecie Kaszpira i Nowe Otwarcie to nie jest do pomyślenia i nie będzie. smile
Tylko dziwne że przychodzą na forum gdzie większość kobiet nie ma 30, a właśnie 40 plus.
Po pomoc, jednocześnie wyglaszajac swoje teorie.
Ale może nie są wystarczająco bystrzy by to zauważyć.

Posty [ 1,431 do 1,495 z 2,170 ]

Strony Poprzednia 1 21 22 23 24 25 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024