owszem, pogodzić się trzeba, ale trochę się da złapać swieżości, problem jest jak 40stka chce wyglądać na 25
problem, to jest kiedy 40stka zachowuje się jak 25...
a medycyna estetyczna w delikatnym wydaniu nie jest niczym złym
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 34 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
owszem, pogodzić się trzeba, ale trochę się da złapać swieżości, problem jest jak 40stka chce wyglądać na 25
problem, to jest kiedy 40stka zachowuje się jak 25...
a medycyna estetyczna w delikatnym wydaniu nie jest niczym złym
Behemoth666 napisał/a:@rossanka ..spoko..z Tobą spróbuję..przygarniemy kota .. warunki mam
Tylko się zastanawiam, czy sama chce przygarnąć kota.
I czy kot to kiciuś, czy kocur
Przepraszam, popełniam OT
Ross Ty flirtujesz! Naprawdę nie znałam Cię od tej strony
. Gratki!
anna.zakochana napisał/a:owszem, pogodzić się trzeba, ale trochę się da złapać swieżości, problem jest jak 40stka chce wyglądać na 25
problem, to jest kiedy 40stka zachowuje się jak 25...
made my day
anna.zakochana napisał/a:owszem, pogodzić się trzeba, ale trochę się da złapać swieżości, problem jest jak 40stka chce wyglądać na 25
problem, to jest kiedy 40stka zachowuje się jak 25...
Nie można być młodym duchem? Czy 40-lat to ten wiek w którym z automatu powinno stracić się radość życia i popaść w zgorzknienie?
Do autora:
celuj w takie 20-25, mnóstwo ma daddy issues i bardzo lecą na starszych
Do autora:
celuj w takie 20-25, mnóstwo ma daddy issues i bardzo lecą na starszych
Autor ma już dzieci :[]
pjack napisał/a:anna.zakochana napisał/a:owszem, pogodzić się trzeba, ale trochę się da złapać swieżości, problem jest jak 40stka chce wyglądać na 25
problem, to jest kiedy 40stka zachowuje się jak 25...
made my day
![]()
![]()
Aniu i tego, ja to też i szczupły jestem zasadniczo
Nie można być młodym duchem? Czy 40-lat to ten wiek w którym z automatu powinno stracić się radość życia i popaść w zgorzknienie?
A czy ktoś o tym pisze?
Na myśli miałem bardziej kobiety, którym się włącza tryb szaleńczy koło 40-stki, wyzywający ubiór, ucieczka od zobowiązań, wymiana towarzystwa na młodsze, szalenie i szukanie dawców emocji. Widziałem to kilkukrotnie i uwierz mi, taki przerost formy nad treścią i to duży.
KoralinaJones napisał/a:Nie można być młodym duchem? Czy 40-lat to ten wiek w którym z automatu powinno stracić się radość życia i popaść w zgorzknienie?
A czy ktoś o tym pisze?
Na myśli miałem bardziej kobiety, którym się włącza tryb szaleńczy koło 40-stki, wyzywający ubiór, ucieczka od zobowiązań, wymiana towarzystwa na młodsze, szalenie i szukanie dawców emocji. Widziałem to kilkukrotnie i uwierz mi, taki przerost formy nad treścią i to duży.
Włącza? Raczej NIE wyłączył.
anna.zakochana napisał/a:pjack napisał/a:problem, to jest kiedy 40stka zachowuje się jak 25...
made my day
![]()
![]()
Aniu i tego, ja to też i szczupły jestem zasadniczo
punktujesz, punktujesz
A nie uwierzę że spotkała byś się z facetem który zupełnie CI się nie podoba i byś chciała z nim być. Bo to albo była całkowita desperacja albo miał COŚ co przyćmiło by jego wygląd . Te coś to zapewne kasa ...
Taka jest brutalna prawda ...
I tu Cię drogi autorze zaskoczę - to nie jest kasa. U mnie jest to na przykład poczucie humoru. Uwielbiam się śmiać i doceniam sarkastyczne poczucie humoru. Jeśli facet posiada cechy must have:
- dobre komunikowanie swoich potrzeb i ich zgodność w mniejszym lub większym stopniu z moimi,
- troszczenie się o partnera
- szczerość
- chęć budowania jakiejś relacji
i dodatkowo potrafi mnie rozśmieszyć do łez, to mimo, że jest niższy, grubszy czy brzydszy, to ja kogoś takiego nie skreślam. I z czasem taki ktoś może być dla mnie pociągający fizyczny. Nie wiem czy tak to działa u wszystkich kobiet, ale wiem, że jeśli moje potrzeby tzw "dnia codziennego" są zaspokojone, to ja zaczynam dążyć do zbliżenia fizycznego. Ja po prostu muszę się swobodnie czuć w towarzystwie mężczyzny i muszę czuć, że on też nie musi udawać kogoś kim nie jest.
Powinieneś ogarnąć swoją panikę przed byciem samemu przez chwilę, sam gdzieś dla siebie zakotwiczyć w swoim życiu, a potem szukać pasującej towarzyszki.
A same randki, powinno się traktować jako przyjemność poznawania kogoś, fascynację drugą osobą, a nie jak ciągnięcia czegoś na siłę, by tylko dołączyć do grona już sparowanych osób.
By ten nowy związek był lepszy niż poprzedni w oczywisty sposób.
Jesli Twoje wymagania dotyczą głównie wyglądu i wieku, to moim zdaniem są to bardzo niskie wymagania co do związku.
Jeśli ma się klapki na oczach nawet na to, że babka jest w zaawansowanej ciąży czy wykorzystuje mężczyzn na bankomat, czy jest nudna z nią gadka czy po prostu Ty ją mało interesujesz jako facet.
Wiesz , na portalu randkowym jak ktoś ma wpisane że szuka poważnego związku to chyba tego szuka.
Inne są spotkania typowo towarzyskie i luźne rozmowy na dziwne tematy , a zupełnie inaczej podchodzi się jak szuka się tej "jedynej" czy "jedynego".
Ja nie chcę być dla tej kobiety znajomym , bo zapewne już ma ...
Raczej nie chcę aby wyglądało że mi nie zależy (a zależy) i nie być ślepy na jakies "sygnaly" w których ona czego oczekuje (pocałunku ,dotyku , powiedzeniu tego że ją interesuje). Po prostu chciałbym aby wiedziała że mi na niej zależy , bo tak naprawdę tylko z nią się spotykam ..
Ale też nie chce wyjść na desperata
Nie chodzę na randki nonstop , nie flirtuje z kobietami , wiec nie mam w tej kwestii doświadczenia a sądzę że inaczej wygladają jednak randki jak ma sie 20lat a inaczej jak ponad 40lat.
Poprostu wtedy randkują zupełnie dorośli ludzie , którzy już inaczej do tego podchodzą i to mnie lekko przeraża
A tamty związek ? Szczerze mówiac tak sobie myślę , że obie strony potrzebowały czegoś i go dostały. Ja go nie żałuję , bo wiem czego już nie chcę i na pewno nie chcę szukać na zasadzie "przeciwnosci" i i "różnic" i wiem czego już chce a czego nie chce.
Co do tamtego związku to sądzę że jakby jednak coś nas łączyło , były jakieś podobieństwa i widziałbym jej zaangażowanie i staranie się to bym dalej kontynował ten związek i wychowywał tego malca.
Inne są spotkania typowo towarzyskie i luźne rozmowy na dziwne tematy , a zupełnie inaczej podchodzi się jak szuka się tej "jedynej" czy "jedynego".
A nie możesz po prostu chodzić na te spotkania jak na luźne spotkania towarzyskie? Po prostu poznać się lepiej i dać sobie trochę czasu?
Normalnie do tego podchodzą dorośli ludzie.
Przyglądają się i poznają, jeśli chcą związku.
Dają sobie czas by sprawdzić czy do siebie pasują.
Ela napisała to, co ja chciałam.
Poza tym " randkuje" się w sumie zupełnie zwyczajnie. Tyle, że w pewnym wieku i na pewnym poziomie świadomości mamy " ogarnięte", co nam odpowiada, a co nie. Potrzebny jest czas na poznanie człowieka, żeby dojrzeć te rzeczy, i rzecz jasna uważnie obserwować swoje reakcje, emocje, przemyślenia. No chyba, że amor trafi na początku , to bardzo możliwe, że będzie, jak za młodych lat...
Ja już pisałam o tym w innych wątkach, ale powtórzę - randkowanie (z internetu) po 40 to dla kobiety koszmar. Przynajmniej dla mnie, ale wiem że dla wielu innych również. Faceci najczęściej, delikatnie mówiąc, mocno mijają się z prawdą na swój temat, począwszy od przysłowiowego już wzrostu (i nieaktualnych zdjęć) po pracę, stan cywilny czy nałogi. Dlatego osobiście już sobie darowałam i nigdy więcej randek i takich rozczarowań.
Co do Ciebie Autorze to jak już zauważono, zwracasz ogromną uwagę na walory fizyczne ew. kandydatek, będąc sam chyba dość przeciętnym pod tym względem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Poza tym warto uczciwie powiedzieć sobie, jakie wartości są dla Ciebie niezbędne. Bo to że wierność i lojalność to norma dla każdego. Co więcej?
Kaszpir007 napisał/a:A nie uwierzę że spotkała byś się z facetem który zupełnie CI się nie podoba i byś chciała z nim być. Bo to albo była całkowita desperacja albo miał COŚ co przyćmiło by jego wygląd . Te coś to zapewne kasa ...
Taka jest brutalna prawda ...I tu Cię drogi autorze zaskoczę - to nie jest kasa. U mnie jest to na przykład poczucie humoru. Uwielbiam się śmiać i doceniam sarkastyczne poczucie humoru. Jeśli facet posiada cechy must have:
- dobre komunikowanie swoich potrzeb i ich zgodność w mniejszym lub większym stopniu z moimi,
- troszczenie się o partnera
- szczerość
- chęć budowania jakiejś relacji
i dodatkowo potrafi mnie rozśmieszyć do łez, to mimo, że jest niższy, grubszy czy brzydszy, to ja kogoś takiego nie skreślam. I z czasem taki ktoś może być dla mnie pociągający fizyczny. Nie wiem czy tak to działa u wszystkich kobiet, ale wiem, że jeśli moje potrzeby tzw "dnia codziennego" są zaspokojone, to ja zaczynam dążyć do zbliżenia fizycznego. Ja po prostu muszę się swobodnie czuć w towarzystwie mężczyzny i muszę czuć, że on też nie musi udawać kogoś kim nie jest.
dokładnie tak. ja miałam 2 dłuższe związki w życiu i w OBU przypadkach początkowo ci faceci mi się NIE podobali fizycznie. zaczynając od koloru włosów skończywszy na wzroście. przyciągnął mnie sposób bycia, formę spędzania wolnego czasu, humor, przedsiębiorczość, inteligencja, opiekuńczość. z czasem zaczęli być dla mnie bardzo atrakcyjni fizycznie.
Kurde ..z miarą chodziłaś na randki?
Prawda jest taka..30/35 lat czas na zweryfikowanie swoich wymarzonych ksieci..trzeba odjąć cm..jakby to wogole potrzebne przy związku .. itd,itp.
Drugi człowiek to nie rzecz żeby ją sobie dobierać wyłącznie po skorupie.
Ja już pisałam o tym w innych wątkach, ale powtórzę - randkowanie (z internetu) po 40 to dla kobiety koszmar. Przynajmniej dla mnie, ale wiem że dla wielu innych również. Faceci najczęściej, delikatnie mówiąc, mocno mijają się z prawdą na swój temat, począwszy od przysłowiowego już wzrostu (i nieaktualnych zdjęć) po pracę, stan cywilny czy nałogi. Dlatego osobiście już sobie darowałam i nigdy więcej randek i takich rozczarowań.
Co do Ciebie Autorze to jak już zauważono, zwracasz ogromną uwagę na walory fizyczne ew. kandydatek, będąc sam chyba dość przeciętnym pod tym względem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Poza tym warto uczciwie powiedzieć sobie, jakie wartości są dla Ciebie niezbędne. Bo to że wierność i lojalność to norma dla każdego. Co więcej?
Mogłabyś doprecyzować wytłuszczony fragment? Bo z jednej strony zarzucasz autorowi między wierszami celowanie powyżej swojej ligi gdy wytłuszczony fragment rodzi obawy że sama ten "grzech" popełniasz. Stan cywilny? OK, można mieć pretensje że facet żonaty szuka czegoś na boku, ale są i sprawy rozwodowe, które się przeciągają i na powrót małżonków do siebie nie ma szans (ja akurat założyłem konto dopiero 9 miesięcy po orzeczeniu rozwodu). Nałogi? OK, jak tankuje ostro to może być problem; problemem może też być nałogowy palacz dla niepalącej. Ale jeśli piszesz o wzroście, to już w tym momencie nie masz za bardzo moralnych podstaw do krytykowania autora za to że chce ładnej babki (nie, to mnie nie ukłuło, bo sam jestem od niego znacząco wyższy). No i co do tego ma praca? Co, pewnie Ty z tych co to mimo bycia po 40 "praktycznie nie mają wymagań co do faceta: musi jedynie wyglądać jak młody bóg, mieć siedmiocyfrowe oszczędności, pracę pozwalającą na egzotyczną wycieczkę co pół roku, ładny dom i odpowiednio nową furę odpowiedniej klasy"? Przypomniały mi się te badania, zgodnie z którymi kobiety za przystojnych uważają jedynie 20% facetów; sęk w tym że owe badania nie dotyczą jedynie 20% pań, lecz większej ich liczby. Ergo: większość pań chyba też celuje powyżej swojej ligi
Skoro w opisie mężczyzna oficjalnie oświadczał, że ma 180 cm wzrostu to mu wierzyłam, bo sama zawsze pisałam o sobie prawdę i zakładałam (naiwnie jak się okazuje), że inni są podobnie szczerzy. Kiedy jednak na spotkaniu okazywało się, że to 180 ma stojąc na niskim stołku, bo de facto był niższy ode mnie, to nie było to fair. Prawda? Również innym razem gość na fotkach miał włosy, ale w realu już niezbyt.
Nie twierdzę, że szukałam supermodela, bo nie - ale podane przykłady to były jawne kłamstwa, już na samym wstępie i tego nie toleruję, to chyba zdrowe podejście. Niski facet jest ok, ale niech napisze wprost, że ma np. 172 cm wzrostu a nie ściemnia że 182. Jeśli by mi pasował pod pozostałymi względami, umówiłabym się.
O mówieniu nieprawdy na temat wykształcenia czy wykonywanego zawodu nie wspomnę. Co do sugestii, że lecę na kasę się nie będę odnosić, bo nigdy nie miałam bogatego partnera - jednak dobrze jest, jak mężczyzna sam się utrzymuje a przy okazji nie mieszka jeszcze kątem u mamy.
A nałogi? Panowie zwykle twierdzą, że nie piją, lub tylko sporadycznie - a okazuje się zgoła inaczej. Sprawdzone.
EDIT - na dokładkę dodam sytuację, kiedy pisałam z elokwentnym 42-latkiem, architektem, szybko się umówiliśmy. Czekam a tu podchodzi chłopak, który mógłby być moim synem, wyglądający kompletnie inaczej niż na swoim profilu. Przeprasza mówiąc, że lubi starsze ale pewnie bym się z nim nie umówiła, znając prawdę - i miał rację - ewakuowałam się czym prędzej. Uff...
Liczy się ogólne wrazenie sprawiane przez człowieka.
Nigdy bym nie oceniała tego po zdjęciach.
Na wrażenie zloży się wiele rzeczy.
Ja rozumiem Panow, którzy mają np 170 cm wzrostu, czują że mają wiele do zaoferowania i czują się na straconej pozycji bo jakaś Pani nie da im szansy.
Ale to nie powód by kłamać.
Ja też mogę stwierdzić że mam 40 lat bo nikt mi nigdy w realu nie dał więcej, ale to będzie grube kłamstwo i nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś mnie za to skreślil.
Więc lepiej przyjąć że niepotrzebna Ci kobieta, dla której to będzie problem że jest równa z Tobą wzrostem, czy sama będąc niska, oczekuje kogoś komu się zmieści pod blachę, tak jak mi 50 latek dla którego będzie problemem że jestem jego rowieśniczką.
Szkoda Szeptem, że się zniechęcilaś.
Sytuacja z facetem w wieku syna zabawna.
Może ma samotnego ojca?
Poza wszystkim chciałam napisać, że nie da się przeskoczyć sytuacji braku pociągu fizycznego, ale już obojętność to dobry start, bo tu kobiety mają dużą labilność.
Więc nie ma co liczyć, że się zrobi jakieś super wrażenie na start.
Mi się to chyba nigdy nie zdarzyło.
Każde pierwsze spojrzenie na ważnego mężczyznę w życiu to było w sumie 0 wrażenia.
Raz spotkałam gościa do którego coś mnie ciągnęło na początku mocno, a po pierwszej rozmowie z nim wszystko padło.
.
Ja już pisałam o tym w innych wątkach, ale powtórzę - randkowanie (z internetu) po 40 to dla kobiety koszmar. Przynajmniej dla mnie, ale wiem że dla wielu innych również. Faceci najczęściej, delikatnie mówiąc, mocno mijają się z prawdą na swój temat, począwszy od przysłowiowego już wzrostu (i nieaktualnych zdjęć) po pracę, stan cywilny czy nałogi. Dlatego osobiście już sobie darowałam i nigdy więcej randek i takich rozczarowań.
Co do Ciebie Autorze to jak już zauważono, zwracasz ogromną uwagę na walory fizyczne ew. kandydatek, będąc sam chyba dość przeciętnym pod tym względem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Poza tym warto uczciwie powiedzieć sobie, jakie wartości są dla Ciebie niezbędne. Bo to że wierność i lojalność to norma dla każdego. Co więcej?
Dla Ciebie koszmar , a co ja mam powiedzieć ?
Z tego co wiem kobiety nawet te po 40 z kilkoma dziećmi dostają tyle wiadomości i polubień że nie mogą wręcz się opędzić ?
A co ja mam powiedzieć ?
Wysłałem z kilkadziesiąt i dostałem kilka wiadomości ? I to od kobiet 35-43lata. Oczywiście na te 35 raczej nie liczyłem choć jedna odpisała a z jedną 36 latką 2 razy się spotkałem.
Na portalach są różni ludzie. Są faceci którzy nie mają problemów z randkowaniem , bo pięknie i cudownie kłamią i mówią to co kobieta chce usłyszeć , bo cel mają tylko jeden , nie to co obiecują , a jedynie aby ją zaliczyć i .. zapomnieć.
Ja wiem jaki jestem. Zdjęcia mam bardzo bardzo świeże bo robiłem dosłownie kilkanaście dni wcześniej podczas spaceru. To że nie są profesjonalne i tak naprawdę gorzej wyglądam niż w rzeczywistości to inna kwestia , nie potrafię sobie zrobić selfie telefonem bo nigdy nie robiłem.
Mam inny aparat , statyw i takie zdjęcia robiłem
Co wy z tymi walorami ? Nie mam jakiś wielkich wymagań. Wielkie wymagania to i w opisie ma za to wiele kobiet (typu minum 182cm , niebieskie oczy , brunet i itd) , dobrze że jeszcze dlugości penisa nie trzeba podawać ..
Myślę że nie było by rozczarowania jakby Panie też dawały aktualne zdjecia i nie retuszowane. Tam gdzie nie widać samej twarzy a w całości ..
Ma mi się podobać i spełniać pewne wymagania (niepaląca , nie rozrywkowa , panna albo rozwódka (wdowa)). Żadne kobiety w separacji albo "prawie" nie wchodzą w rachubę.
To że się zraziłaś to sie nie dziwię . Korespondowałem z jedną 33 latką (chyba) to też na początku myslała że chcę ją zaliczyć i była bardzo negatywnie nastawiona a po rozmowie (kilka dni ...) sama powiedziała że się miło zdziwiła bo widzi że jestem ... szczery i jeszcze nie spotkałem się na Badoo z tym ..
Ja czasami jestem za szczery i to czasami jest problem , bo wolę powiedzieć jasno a nie ściemniać i kłamać.
Ja wiem jaki jestem i jak jestem wychowany , to że byłem 16lat żonaty i nigdy żony nie zdradziłem chyba jednak oznacza że do zwiazku się nadaje
Ale z drugiej strony po co ja to piszę .
Myślę że gdyby faktycznie kobiety były takie jak piszesz to nie dostałbym kilku wiaodmości a kilkadziesiat i sądzę że większosć kobiet jakby porozmawiała ze mną to by się mocno zdziwiła ...
Co do Ciebie Autorze to jak już zauważono, zwracasz ogromną uwagę na walory fizyczne ew. kandydatek, będąc sam chyba dość przeciętnym pod tym względem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Poza tym warto uczciwie powiedzieć sobie, jakie wartości są dla Ciebie niezbędne. Bo to że wierność i lojalność to norma dla każdego. Co więcej?
Wierność i lojalnosć to norma ???
Rozmawiałem sobie z kobietą z którą nie chciałem po randce dalej kontynować związku to powiedziała mi że tam gdzie pracuje jest sporo młodszych od nich kobiet. I jak kobieta jest 5 lat w związku to normalnie jakby była w związku 50lat , taki szok
Bo reszta kobiet po rozwodach albo samotna. Niekóre małżeństwa rozpadły się z powodu zdrady po kilku miesiącach , te "lepsze" po 2-3 latach.
Wszędzie zdrada.
Jak komuś mówię że byłem wierny 18lat to patrzą na mnie jak na kosmitę , tym bardziej że w firmie jakiej pracuje jest z 200 kobiet
Napisać można wszystko a faktycznie mieć takie cechy to już inna kwestia.
Ale to że się ogólnie nadajesz do związku, nie znaczy, że nadajesz się do związku z każdą kobietą.
Takie refleksje powinieneś mieć jako facet po przejściach chyba?
Te Panie też po czymś oceniły, te co nie odpisaly.
Wg swoich wymagań, więc po co wyżalac się?
W tych czasach 18 lat wierności i jeden związek to może być szokujące dla wielu kobiet. Przecież ostatnie 15 lat to rozkład instytucji małżeństwa.. większość to jakieś akcje na kocią łapę i zmiana co kilka miesięcy na inny model.
Do tego doszły portale gdzie nie szukasz osobowości tylko jedyne co widzisz to michę.
A te żony to niby z kim zdradzają? Jak nie z facetami?
W tych czasach 18 lat wierności i jeden związek to może być szokujące dla wielu kobiet. Przecież ostatnie 15 lat to rozkład instytucji małżeństwa.. większość to jakieś akcje na kocią łapę i zmiana co kilka miesięcy na inny model.
Do tego doszły portale gdzie nie szukasz osobowości tylko jedyne co widzisz to michę.
Może dlatego że dawniej ludzi w przeważającej większości łączył telewizor, meble i mały fiat. Dziś te funkcje spełnia kredyt np. frankowy.
szeptem napisał/a:Ja już pisałam o tym w innych wątkach, ale powtórzę - randkowanie (z internetu) po 40 to dla kobiety koszmar. Przynajmniej dla mnie, ale wiem że dla wielu innych również. Faceci najczęściej, delikatnie mówiąc, mocno mijają się z prawdą na swój temat, począwszy od przysłowiowego już wzrostu (i nieaktualnych zdjęć) po pracę, stan cywilny czy nałogi. Dlatego osobiście już sobie darowałam i nigdy więcej randek i takich rozczarowań.
Co do Ciebie Autorze to jak już zauważono, zwracasz ogromną uwagę na walory fizyczne ew. kandydatek, będąc sam chyba dość przeciętnym pod tym względem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Poza tym warto uczciwie powiedzieć sobie, jakie wartości są dla Ciebie niezbędne. Bo to że wierność i lojalność to norma dla każdego. Co więcej?
Dla Ciebie koszmar , a co ja mam powiedzieć ?
Z tego co wiem kobiety nawet te po 40 z kilkoma dziećmi dostają tyle wiadomości i polubień że nie mogą wręcz się opędzić ?
A co ja mam powiedzieć ?Wysłałem z kilkadziesiąt i dostałem kilka wiadomości ? I to od kobiet 35-43lata. Oczywiście na te 35 raczej nie liczyłem choć jedna odpisała a z jedną 36 latką 2 razy się spotkałem.
Na portalach są różni ludzie. Są faceci którzy nie mają problemów z randkowaniem , bo pięknie i cudownie kłamią i mówią to co kobieta chce usłyszeć , bo cel mają tylko jeden , nie to co obiecują , a jedynie aby ją zaliczyć i .. zapomnieć.
Ja wiem jaki jestem. Zdjęcia mam bardzo bardzo świeże bo robiłem dosłownie kilkanaście dni wcześniej podczas spaceru. To że nie są profesjonalne i tak naprawdę gorzej wyglądam niż w rzeczywistości to inna kwestia , nie potrafię sobie zrobić selfie telefonem bo nigdy nie robiłem.
Mam inny aparat , statyw i takie zdjęcia robiłemCo wy z tymi walorami ? Nie mam jakiś wielkich wymagań. Wielkie wymagania to i w opisie ma za to wiele kobiet (typu minum 182cm , niebieskie oczy , brunet i itd) , dobrze że jeszcze dlugości penisa nie trzeba podawać ..
Myślę że nie było by rozczarowania jakby Panie też dawały aktualne zdjecia i nie retuszowane. Tam gdzie nie widać samej twarzy a w całości ..
Ma mi się podobać i spełniać pewne wymagania (niepaląca , nie rozrywkowa , panna albo rozwódka (wdowa)). Żadne kobiety w separacji albo "prawie" nie wchodzą w rachubę.To że się zraziłaś to sie nie dziwię . Korespondowałem z jedną 33 latką (chyba) to też na początku myslała że chcę ją zaliczyć i była bardzo negatywnie nastawiona a po rozmowie (kilka dni ...) sama powiedziała że się miło zdziwiła bo widzi że jestem ... szczery i jeszcze nie spotkałem się na Badoo z tym ..
Ja czasami jestem za szczery i to czasami jest problem , bo wolę powiedzieć jasno a nie ściemniać i kłamać./Ja wiem jaki jestem i jak jestem wychowany , to że byłem 16lat żonaty i nigdy żony nie zdradziłem chyba jednak oznacza że do zwiazku się nadaje
Ale z drugiej strony po co ja to piszę .
Myślę że gdyby faktycznie kobiety były takie jak piszesz to nie dostałbym kilku wiaodmości a kilkadziesiat i sądzę że większosć kobiet jakby porozmawiała ze mną to by się mocno zdziwiła ...
Największym wrogiem spoko faceta są inni faceci, lub poprzedni "właściciele" tejże kobiety.
Niestety koledzy srają do gniazda, a Ty później musisz udowadniać, że nie lubisz tego gówna i że jesteś inny, że masz wartości - dodatkowo musisz udowadniać jej, że nie mówisz/piszesz tego tylko po to, żeby dobrać jej się do dupy
Widziałem co faceci kobietom wypisują na portalach "randkowych" - nic dziwnego, że normalny facet nie może się przebić, jak tam stado podstarzałych gości wali teksty i zdjęcia ptaka na dzień dobry...
Skoro w opisie mężczyzna oficjalnie oświadczał, że ma 180 cm wzrostu to mu wierzyłam, bo sama zawsze pisałam o sobie prawdę i zakładałam (naiwnie jak się okazuje), że inni są podobnie szczerzy. Kiedy jednak na spotkaniu okazywało się, że to 180 ma stojąc na niskim stołku, bo de facto był niższy ode mnie, to nie było to fair. Prawda?
Takie rzeczy faktycznie wychodzą na pierwszym spotkaniu na żywo i sam uważam że jeśli ktoś skłamie w tak oczywistej i szybko weryfikowalnej kwestii, to nie wiem na co liczy. Powiem szczerze że miałem konta na dwóch portalach i co najmniej kilka kobiet(obecnych na obu) wciskało ściemę jeśli chodzi o wiek: większość miała różny wiek na każdym z portali, ale jedna - sama do mnie pisała - wciskała to na żywo (dowiedziałem się przypadkowo, bo babkę wygooglowałem po imieniu, profesji i lokalizacji: zobaczyłem nie tylko aktualne zdjęcia - już na tych starszych była tak ledwo na styk do rozważenia, nie mój typ urody - ale i certyfikat świadczący o tym że... nie jest 3 lata młodsza, ale rok starsza ode mnie! Urwałem kontakt bez podania przyczyny).
Również innym razem gość na fotkach miał włosy, ale w realu już niezbyt.
Możesz to dokładnie opisać?
Nie twierdzę, że szukałam supermodela, bo nie - ale podane przykłady to były jawne kłamstwa, już na samym wstępie i tego nie toleruję, to chyba zdrowe podejście. Niski facet jest ok, ale niech napisze wprost, że ma np. 172 cm wzrostu a nie ściemnia że 182.
Jeśli by mi pasował pod pozostałymi względami, umówiłabym się.
Tu zgoda. Moja luba jest wysoką kobietą i do dziś nie mam pewności że sobie wzrostu ciut... nie zaniżyła (ja zawsze podaję swój ten który mi oficjalnie na badaniach wpisali jak mnie mierzyli na bosaka, m.in. na komisji wojskowej; nie mam powodu się go wstydzić, tym bardziej że większości kobiet odpowiada), ale jakoś nigdy nie postawiłem ultimatum że albo teraz ją mierzę z centymetrem albo koniec z nami
O mówieniu nieprawdy na temat wykształcenia czy wykonywanego zawodu nie wspomnę.
Podasz jakieś przykłady? Jestem ciekaw czy to jakieś duperele czy poważne ściemy, czy rzeczywiście są niewybaczalne...
Co do sugestii, że lecę na kasę się nie będę odnosić, bo nigdy nie miałam bogatego partnera - jednak dobrze jest, jak mężczyzna sam się utrzymuje a przy okazji nie mieszka jeszcze kątem u mamy.
To są zdrowe oczekiwania, ale uwierz: wiele kobiet ma znacznie wyższe
A nałogi? Panowie zwykle twierdzą, że nie piją, lub tylko sporadycznie - a okazuje się zgoła inaczej. Sprawdzone.
To do sprawdzenia tego trzeba wielu spotkań, całkiem długich. Ja np. faktycznie do alkoholu nie ciągnę, ale abstynentem też nie jestem. Moje szczyty "alkoholizmu" to cztery pięćdziesiątki na spotkaniu firmowym (wódy dobrowolnie sam nie kupuję, co mam w domu - część już kilka lat stoi, nie wiem czy jeszcze pijalne - to podarowane), ale czasem wieczorkiem jednego whiskacza czy jedno piwko w ciepły dzień wychylę) i pod dwa piwa na spotkaniach z kolegami na bilardzie (rzadkich zresztą).
EDIT - na dokładkę dodam sytuację, kiedy pisałam z elokwentnym 42-latkiem, architektem, szybko się umówiliśmy. Czekam a tu podchodzi chłopak, który mógłby być moim synem, wyglądający kompletnie inaczej niż na swoim profilu. Przeprasza mówiąc, że lubi starsze ale pewnie bym się z nim nie umówiła, znając prawdę - i miał rację - ewakuowałam się czym prędzej. Uff...
A to już hardkor totalny, ale skrajności i tak się odrzuca
]
Największym wrogiem spoko faceta są inni faceci, lub poprzedni "właściciele" tejże kobiety.
Niestety koledzy srają do gniazda, a Ty później musisz udowadniać, że nie lubisz tego gówna i że jesteś inny, że masz wartości - dodatkowo musisz udowadniać jej, że nie mówisz/piszesz tego tylko po to, żeby dobrać jej się do dupy
Widziałem co faceci kobietom wypisują na portalach "randkowych" - nic dziwnego, że normalny facet nie może się przebić, jak tam stado podstarzałych gości wali teksty i zdjęcia ptaka na dzień dobry...
Wiesz prawda jest brutalna , ale na portalach randkowych nie ma pięknych , bogatych , młodych facetów , bo tacy nie mają żadnego problemu z dostępem do kobiet w realu a raczej muszą się od nich odpędzać , więc po co mieli by się bawić w portale ?
Ci co są to są oszuści którzy z w/w cech mają jedynie ładny wygląd i którzy są tam tylko po to aby zaliczać laski i jak widać idzie im to świetnie ...
Oczywiście mają piękną gadkę i wiedzą co powiedzieć aby osiągnąć zakładany cel , bo mają olbrzymie doświadczenie w tym temacie
Winne są kobiety i ich głupota.
Bo sądzę że jak kobieta potrafi sama ocenić siebie to by wiedziała że ani w realu ani w wirtualu nie ma szansy na w/w faceta.
Ja nie piszę do kobiet do których wiem że nie mam najmniejszych szans .
Tyle że później okazuje się że nawet u tych "zwykłych" często po przejsciach koło 40 lub lekko po 40 nie mam szans , mimo że piszę do takich "przeciętnych" ...
Myślę że jakby kobiety zweryfikowały swoje wymagania i to co same prezentują i oferują i zaczęły olewać tych co normalnie nigdy by nie byli nimi zainteresowani to nagle by się okazało że te osoby znalazly by to czego szukają ...
Wiesz prawda jest brutalna , ale na portalach randkowych nie ma pięknych , bogatych , młodych facetów , bo tacy nie mają żadnego problemu z dostępem do kobiet w realu a raczej muszą się od nich odpędzać , więc po co mieli by się bawić w portale ?
Ci co są to są oszuści którzy z w/w cech mają jedynie ładny wygląd i którzy są tam tylko po to aby zaliczać laski i jak widać idzie im to świetnie ...
Oczywiście mają piękną gadkę i wiedzą co powiedzieć aby osiągnąć zakładany cel , bo mają olbrzymie doświadczenie w tym temacieWinne są kobiety i ich głupota.
Bo sądzę że jak kobieta potrafi sama ocenić siebie to by wiedziała że ani w realu ani w wirtualu nie ma szansy na w/w faceta.Ja nie piszę do kobiet do których wiem że nie mam najmniejszych szans .
Tyle że później okazuje się że nawet u tych "zwykłych" często po przejsciach koło 40 lub lekko po 40 nie mam szans , mimo że piszę do takich "przeciętnych" ...Myślę że jakby kobiety zweryfikowały swoje wymagania i to co same prezentują i oferują i zaczęły olewać tych co normalnie nigdy by nie byli nimi zainteresowani to nagle by się okazało że te osoby znalazly by to czego szukają ...
Bzdura, są też i faceci po długich związkach, szukający jak Ty poważnej opcji. I wiem że facet wracający po kilkunastu latach na rynek jest pełen obaw i musi jakoś zweryfikować swoją wartość, to czy jeszcze jest w stanie złapać fajną babkę. Portale doskonale to weryfikują, tylko prócz wyglądu trzeba też umieć coś przyciągającego napisać i powiedzieć
Pewna znajoma która działała na S. Powiedziała wprost..sami zaliczacze..nie którzy wcale nie owijali w bawełnę tylko, będę przejazdem, może bzykanko? 99 % bajkopisarze.
Ściek.
Zrezygnowała, poświęciła się dzieciakom.
Jeden okazywał normalne podejście, były jakieś spacery i kolacja.. więc pomyślała że normalny. Ale jednak nie byl.
Jak tylko , za przeproszeniem zamoczył, to już było po love story. Teksty, możemy dalej się spotykać, rozmawiać..ale nie zamykaj się na nowe znajomości.. = spieprzaj kobieto.
Bzdura, są też i faceci po długich związkach, szukający jak Ty poważnej opcji. I wiem że facet wracający po kilkunastu latach na rynek jest pełen obaw i musi jakoś zweryfikować swoją wartość, to czy jeszcze jest w stanie złapać fajną babkę. Portale doskonale to weryfikują, tylko prócz wyglądu trzeba też umieć coś przyciągającego napisać i powiedzieć
Nie do końca uważnie przeczytaleś ..
Chodzi mi o to że jak np. kobieta ma przeciętny wygląd , ma powiedzmy 40lat i ma dziecko , to szansa aby ją poderwał sporo młodszy , przystojny , bogaty kawaler jest bliskie zeru ..
To znaczy poderwał to poderwie ale w zupełnie innym celu niż sądzi kobieta
Bo i po co miałby się interesować jak może spokojnie celować w duże młodsze panny bez dzieci ?
Chodzi mi o takie przypadki.
Wiem że są normalne kobiety , bo takie spotkałem i z takimi się spotykałem.
Obecnie randkuje z jedną i mam nadzieję że coś z tego będzie ...
Nowe_otwarcie napisał/a:Bzdura, są też i faceci po długich związkach, szukający jak Ty poważnej opcji. I wiem że facet wracający po kilkunastu latach na rynek jest pełen obaw i musi jakoś zweryfikować swoją wartość, to czy jeszcze jest w stanie złapać fajną babkę. Portale doskonale to weryfikują, tylko prócz wyglądu trzeba też umieć coś przyciągającego napisać i powiedzieć
Nie do końca uważnie przeczytaleś ..
Chodzi mi o to że jak np. kobieta ma przeciętny wygląd , ma powiedzmy 40lat i ma dziecko , to szansa aby ją poderwał młodszy , przystojny , bogaty kawaler jest bliskie zeru ..
Młody, przystojny, bogaty kawaler na portalu randkowym, to brzmi jak oksymoron ewentualnie jak jakaś wersja Kopciuszka.
Edit:
Analogicznie do Twojej sytuacji - kobieta dałaby takiej treści ogłoszenie:
"Jestem 47 rozwódką, z dwójką dzieci, puszystą, szukam pana mieszkającego w bloku, najchętniej bez dzieci, uczciwego, szczerego w wieku 37-42 lata"
Jaki miałaby odzew, wśród jakich użytkowników portalu powinna spodziewać się powodzenia?
Bo i po co miałby się interesować jak może spokojnie celować w duże młodsze panny bez dzieci ?
I teraz pytanie. Po co młodsza o co najmniej dekadę wolna kobieta bez zobowiązań miałaby celować w dobijającego 50-tki faceta z bagażem w postaci dzieci i nadwagą, skoro może mieć młodszego lub równolatka w takiej samej sytuacji życiowej i zaczynać z nim "od zera"?
Kaszpir007 napisał/a:Nowe_otwarcie napisał/a:Bzdura, są też i faceci po długich związkach, szukający jak Ty poważnej opcji. I wiem że facet wracający po kilkunastu latach na rynek jest pełen obaw i musi jakoś zweryfikować swoją wartość, to czy jeszcze jest w stanie złapać fajną babkę. Portale doskonale to weryfikują, tylko prócz wyglądu trzeba też umieć coś przyciągającego napisać i powiedzieć
Nie do końca uważnie przeczytaleś ..
Chodzi mi o to że jak np. kobieta ma przeciętny wygląd , ma powiedzmy 40lat i ma dziecko , to szansa aby ją poderwał młodszy , przystojny , bogaty kawaler jest bliskie zeru ..
Młody, przystojny, bogaty kawaler na portalu randkowym, to brzmi jak oksymoron ewentualnie jak jakaś wersja Kopciuszka.
Edit:
Analogicznie do Twojej sytuacji - kobieta dałaby takiej treści ogłoszenie:"Jestem 47 rozwódką, z dwójką dzieci, puszystą, szukam pana mieszkającego w bloku, najchętniej bez dzieci, uczciwego, szczerego w wieku 37-42 lata"
Jaki miałaby odzew, wśród jakich użytkowników portalu powinna spodziewać się powodzenia?
Kaszpir007 napisał/a:Bo i po co miałby się interesować jak może spokojnie celować w duże młodsze panny bez dzieci ?
I teraz pytanie. Po co młodsza o co najmniej dekadę wolna kobieta bez zobowiązań miałaby celować w dobijającego 50-tki faceta z bagażem w postaci dzieci i nadwagą, skoro może mieć młodszego lub równolatka w takiej samej sytuacji życiowej i zaczynać z nim "od zera"?
Analogia jest taka że facet 47 lat moze mieć jeszcze dzieci z młodszą kobietę. Więc jak młodsza kobieta chce mieć dzieci to jest w stanie spełnić jej marzenia.
Następna rzecz że w większości faceci po rozwodach z dziećmi nie mieszkają i nie wychowują dzieci i mieszkają sami.
A kobiety wychowuje te dzieci i te dzieci mieszkają z nimi ..
Więc jak widzisz porównanie w inną stronę nie ma żadnego sensu ..
W moim przypadku kobieta dostaje bardzo dobre warunki lokalowe i może jak chce ze mną założyć rodzinę , bo nie mam nic przeciwko abyśmy mieli dzieci. Moje córki to nastolatki już więc nie potrzebują już mojej opieki zbytnio.
Naprawdę nie rozumie po co te złośliwości ?
Nie miałem ŻADNEGO problemu aby rozmawiać z pannami bez dzieci poniżej 40lat i widać nie miały one żadnego problemu a mój wygląd i wiek ich nie wystraszył.
Na randkach byłem też z mlodszymi odemnie kobietami i wszystkie nie miały dzieci.
Obecnie randkuje kobietą w wieku 40lat ...
Więc jak widać mam COŚ co jednak nie odrzuca młodszych kobiet ...
Młody, przystojny, bogaty kawaler na portalu randkowym, to brzmi jak oksymoron ewentualnie jak jakaś wersja Kopciuszka.
Za bardzo upraszczasz. Portal to nie tylko odrzuty; portal to także ludzie, którzy ze względu na tryb pracy, jej środowisko czy brak życia towarzyskiego nie mają za bardzo gdzie szukać w najbliższym otoczeniu. W pustym stawie to i najlepszy wędkarz nic nie złowi...
Edit:
Analogicznie do sytuacji autora - kobieta dałaby takiej treści ogłoszenie:"Jestem 47 rozwódką, z dwójką dzieci, puszystą, szukam pana mieszkającego w bloku, najchętniej bez dzieci, uczciwego, szczerego w wieku 37-42 lata"
Jaki miałaby odzew, wśród jakich użytkowników portalu powinna spodziewać się powodzenia?
Miałaby słaby, głównie przez uwarunkowania biologiczno-społeczne. Po pierwsze, o kilka rzędów bardziej naturalny jest model (także ze względów biologicznych) z kilka lat młodszą kobietą niż z kilka lat młodszym facetem; nie wspomnę już o koronnym argumencie że 47-letni facet z powodzeniem może zostać jeszcze nawet ojcem, u 47-letniej kobiety w 98% przypadków już jest pozamiatane. Po drugie, matki same skuteczniej walczą o to by dzieci zostały przy nich, opieka naprzemienna jest mniejszością. Po trzeie (wracamy do biologii kobieta optycznie szybciej się starzeje (i przestańmy pie...ić o zadbanych babkach, bo tona tapety na twarzy to tylko maskowanie starzenia, a nie dobre trzymanie się!) niż facet, zwłaszcza w póżniejszych latach (być może też biologiczne "zaprogramowanie" przy - wybacz cyniczne określenie - braku dalszej przydatności reprodukcyjnej. Natura wiele rzeczy "ułatwia" zeby doprowadzić do przedłużenia gatunku i nawet u zwierząt jest to tak zrobione że samica w fazie najbardziej płodnej wydaje się samcowi ładniejsza i bardziej pociągająca
KoralinaJones napisał/a:Kaszpir007 napisał/a:Nie do końca uważnie przeczytaleś ..
Chodzi mi o to że jak np. kobieta ma przeciętny wygląd , ma powiedzmy 40lat i ma dziecko , to szansa aby ją poderwał młodszy , przystojny , bogaty kawaler jest bliskie zeru ..
Młody, przystojny, bogaty kawaler na portalu randkowym, to brzmi jak oksymoron ewentualnie jak jakaś wersja Kopciuszka.
Edit:
Analogicznie do Twojej sytuacji - kobieta dałaby takiej treści ogłoszenie:"Jestem 47 rozwódką, z dwójką dzieci, puszystą, szukam pana mieszkającego w bloku, najchętniej bez dzieci, uczciwego, szczerego w wieku 37-42 lata"
Jaki miałaby odzew, wśród jakich użytkowników portalu powinna spodziewać się powodzenia?
Kaszpir007 napisał/a:Bo i po co miałby się interesować jak może spokojnie celować w duże młodsze panny bez dzieci ?
I teraz pytanie. Po co młodsza o co najmniej dekadę wolna kobieta bez zobowiązań miałaby celować w dobijającego 50-tki faceta z bagażem w postaci dzieci i nadwagą, skoro może mieć młodszego lub równolatka w takiej samej sytuacji życiowej i zaczynać z nim "od zera"?
Analogia jest taka że facet 47 lat moze mieć jeszcze dzieci z młodszą kobietę. Więc jak młodsza kobieta chce mieć dzieci to jest w stanie spełnić jej marzenia.
Następna rzecz że w większości faceci po rozwodach z dziećmi nie mieszkają i nie wychowują dzieci i mieszkają sami.
Młodsza o dekadę kobieta może mieć dzieci z równolatkiem, wolnym facetem bez zobowiązań, 37 latkiem, wysportowanym, atrakcyjnym fizycznie. Po co jej do tego podstarzały 50-latek?
Uważasz że jest szczyt marzeń atrakcyjnej, wolnej kobiety w tym wieku, która w facetach może jeszcze przebierać?
Naprawdę nie rozumie po co te złośliwości ?
Nie miałem ŻADNEGO problemu aby rozmawiać z pannami bez dzieci poniżej 40lat i widać nie miały one żadnego problemu a mój wygląd i wiek ich nie wystraszył.
Na randkach byłem też z mlodszymi odemnie kobietami i wszystkie nie miały dzieci.
Obecnie randkuje kobietą w wieku 40lat ...
Więc jak widać mam COŚ co jednak nie odrzuca młodszych kobiet ...
Ja również nie mam żadnego problemu aby rozmawiać z mężczyznami młodszymi ode mnie o dekadę lub nawet więcej lat. I o czym niby świadczy ten fakt?
nie wspomnę już o koronnym argumencie że 47-letni facet z powodzeniem może zostać jeszcze nawet ojcem, u 47-letniej kobiety w 98% przypadków już jest pozamiatane.
Serio uważacie że dla młodej kobiety robienie sobie dziecka z podstarzałym rozwodnikiem z dwójką dzieci jest atrakcyjne? To chyba że jesteś wziętym adwokatem, partnerem w międzynarodowej kancelarii i sytuacja wskazuje że kasy wystarczy potem dla wszystkich
Polecam Panowie obrać kurs na Ziemię.
Ja również nie mam żadnego problemu aby rozmawiać z mężczyznami młodszymi ode mnie o dekadę lub nawet więcej lat. I o czym niby świadczy ten fakt?
No właśnie zastanawiam się w czym masz problem ?
Mam 47lat i szukam kobiety pomiędzy 37-42 lata więc jak widzisz różnica wieku to 5-10lat ...
Nie szukam 20-30 latki ...
Nie mam ŻADNEGO problemu aby pójść na randkę z kobietami w wieku jaki mnie interesują.
Teraz też spotykam się w kobietą 7lat młodszą i jakoś nie widzi ona żadnego problemu ...
Jedyny problem widze że To TY masz ...
KoralinaJones napisał/a:Młody, przystojny, bogaty kawaler na portalu randkowym, to brzmi jak oksymoron ewentualnie jak jakaś wersja Kopciuszka.
Za bardzo upraszczasz. Portal to nie tylko odrzuty; portal to także ludzie, którzy ze względu na tryb pracy, jej środowisko czy brak życia towarzyskiego nie mają za bardzo gdzie szukać w najbliższym otoczeniu. W pustym stawie to i najlepszy wędkarz nic nie złowi...
KoralinaJones napisał/a:Edit:
Analogicznie do sytuacji autora - kobieta dałaby takiej treści ogłoszenie:"Jestem 47 rozwódką, z dwójką dzieci, puszystą, szukam pana mieszkającego w bloku, najchętniej bez dzieci, uczciwego, szczerego w wieku 37-42 lata"
Jaki miałaby odzew, wśród jakich użytkowników portalu powinna spodziewać się powodzenia?
Miałaby słaby, głównie przez uwarunkowania biologiczno-społeczne. Po pierwsze, o kilka rzędów bardziej naturalny jest model (także ze względów biologicznych) z kilka lat młodszą kobietą niż z kilka lat młodszym facetem; nie wspomnę już o koronnym argumencie że 47-letni facet z powodzeniem może zostać jeszcze nawet ojcem, u 47-letniej kobiety w 98% przypadków już jest pozamiatane. Po drugie, matki same skuteczniej walczą o to by dzieci zostały przy nich, opieka naprzemienna jest mniejszością. Po trzeie (wracamy do biologii kobieta optycznie szybciej się starzeje (i przestańmy pie...ić o zadbanych babkach, bo tona tapety na twarzy to tylko maskowanie starzenia, a nie dobre trzymanie się!) niż facet, zwłaszcza w póżniejszych latach (być może też biologiczne "zaprogramowanie" przy - wybacz cyniczne określenie - braku dalszej przydatności reprodukcyjnej. Natura wiele rzeczy "ułatwia" zeby doprowadzić do przedłużenia gatunku i nawet u zwierząt jest to tak zrobione że samica w fazie najbardziej płodnej wydaje się samcowi ładniejsza i bardziej pociągająca
Reasumując u kobiety liczy się młodość i wygląd, uroda.
Mężczyzna pod 50 mający już nastoletnie dzieci wątpię, by na serio chciał mieć jeszcze kolejną dwójkę.
Dajcie już spokój tym możliwościom reprodukcyjnym.
A co jeśli będzie 30 latka, która nie może mieć dzieci?
Po prostu liczy się uroda i młodość kobiety.
A to, że nie może już urodzić dzieci, to jest tylko wymówka by zakończyć relacje.
Dajcie już spokój, bo niedobrze się robi czytając to.
KoralinaJones napisał/a:Ja również nie mam żadnego problemu aby rozmawiać z mężczyznami młodszymi ode mnie o dekadę lub nawet więcej lat. I o czym niby świadczy ten fakt?
No właśnie zastanawiam się w czym masz problem ?
Mam 47lat i szukam kobiety pomiędzy 37-42 lata więc jak widzisz różnica wieku to 5-10lat ...
Nie szukam 20-30 latki ...
Nie mam ŻADNEGO problemu aby pójść na randkę z kobietami w wieku jaki mnie interesują.
Teraz też spotykam się w kobietą 7lat młodszą i jakoś nie widzi ona żadnego problemu ...
Jedyny problem widze że To TY masz ...
Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Nowe_otwarcie napisał/a:nie wspomnę już o koronnym argumencie że 47-letni facet z powodzeniem może zostać jeszcze nawet ojcem, u 47-letniej kobiety w 98% przypadków już jest pozamiatane.
Serio uważacie że dla młodej kobiety robienie sobie dziecka z podstarzałym rozwodnikiem z dwójką dzieci jest atrakcyjne? To chyba że jesteś wziętym adwokatem, partnerem w międzynarodowej kancelarii i sytuacja wskazuje że kasy wystarczy potem dla wszystkich
Polecam Panowie obrać kurs na Ziemię.
Sam mam 6 lat młodszą i ona uważa taką różnicę wieku za normalną.
to po co ten temat skoro nie ma problemu?
ja mam 35 lat, jak się uda kiedyś i znajdę kandydata to jeszcze to drugie dziecko mogłabym sobie ewentualnie zrobić i nie wyobrażam sobie szukać panów 40+, przecież to energii trzeba do dziecka.
zresztą nawet na S. mam ustawione że panowie 40+ mnie nie mogę znaleźć w wyszikiwarce
KoralinaJones napisał/a:Ja również nie mam żadnego problemu aby rozmawiać z mężczyznami młodszymi ode mnie o dekadę lub nawet więcej lat. I o czym niby świadczy ten fakt?
No właśnie zastanawiam się w czym masz problem ?
Mam 47lat i szukam kobiety pomiędzy 37-42 lata więc jak widzisz różnica wieku to 5-10lat ...
Nie szukam 20-30 latki ...
Nie mam ŻADNEGO problemu aby pójść na randkę z kobietami w wieku jaki mnie interesują.
Teraz też spotykam się w kobietą 7lat młodszą i jakoś nie widzi ona żadnego problemu ...
..
Jak już masz kobietę, to w takim razie o co ten temat?
Poza tym 40 latka już dziecka nie urodzi. A Ty chciałbyś mieć jeszcze dzieci, z tego co pisałeś.
to po co ten temat skoro nie ma problemu?
ja mam 35 lat, jak się uda kiedyś i znajdę kandydata to jeszcze to drugie dziecko mogłabym sobie ewentualnie zrobić i nie wyobrażam sobie szukać panów 40+, przecież to energii trzeba do dziecka.
zresztą nawet na S. mam ustawione że panowie 40+ mnie nie mogę znaleźć w wyszikiwarce
Proszę bardzo Dawno już nie mam 35+ ale doskonale wiem jacy Panowie interesowali mnie w tym wieku. 47lat, dwoje dzieci, nadwaga? Hahaha Tak to niestety wygląda ze strony dużo młodszej kobiety.
KoralinaJones napisał/a:Nowe_otwarcie napisał/a:nie wspomnę już o koronnym argumencie że 47-letni facet z powodzeniem może zostać jeszcze nawet ojcem, u 47-letniej kobiety w 98% przypadków już jest pozamiatane.
Serio uważacie że dla młodej kobiety robienie sobie dziecka z podstarzałym rozwodnikiem z dwójką dzieci jest atrakcyjne? To chyba że jesteś wziętym adwokatem, partnerem w międzynarodowej kancelarii i sytuacja wskazuje że kasy wystarczy potem dla wszystkich
Polecam Panowie obrać kurs na Ziemię.
Sam mam 6 lat młodszą i ona uważa taką różnicę wieku za normalną.
Moja znajoma ma 12 lat młodszego i też uważa to za normalna sytuację. I o czym to świadczy?
Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Kaszpir007 napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Ja również nie mam żadnego problemu aby rozmawiać z mężczyznami młodszymi ode mnie o dekadę lub nawet więcej lat. I o czym niby świadczy ten fakt?
No właśnie zastanawiam się w czym masz problem ?
Mam 47lat i szukam kobiety pomiędzy 37-42 lata więc jak widzisz różnica wieku to 5-10lat ...
Nie szukam 20-30 latki ...
Nie mam ŻADNEGO problemu aby pójść na randkę z kobietami w wieku jaki mnie interesują.
Teraz też spotykam się w kobietą 7lat młodszą i jakoś nie widzi ona żadnego problemu ...
Jedyny problem widze że To TY masz ...
Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyznom, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Tak na serio, to jeśli się ma silnie zmaskulinizowaną pracę oraz zero życia towarzyskiego, to sobie można w realu szukać do usranej śmierci.
A z tą 37-latką w jego wypadku to nieco przestrzeliłaś. Do mnie zagadywały też nawet 10 lat młodsze, jedna mnie skutecznie na pewien czas zarwała. Na portalach (na S. i jeszcze jednym) zagadywały (ja mam 45 lat) też 35-latki (wśród nich lekarki i prawniczki czyli takie które chyba nie muszą się pod faceta podczepiać). Tak więc sugerowałbym nie przekładać automatycznie braku zainteresowań 37-letnich facetów 45-letnimi kobietami na automatyczny brak zainteresowania w drugą stronę (czyli 37 letnich kobiet 45-letnimi facetami), bo tak nie jest. A zdjęcia na portalu miałem świeżutkie (no fakt, pomaga mi też że szybko i ładnie łapię opaleniznę) .
KoralinaJones napisał/a:Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Z ciekawości jakbyś właśnie zareagował na ogłoszenie jakie stworzyła Koralina:
47 letnią kobieta, po rozwodzie z dwoma nastoletnimi dziećmi, nadwagą, szuka młodszego partnera, bez dzieci najlepiej i mieszkającego w bloku?
Tak wiem, jej dzieci mieszkają z nią, ale to niczego nie zmienia. Jak jest mężczyzna, którego dzieci z nim mie mieszkają, to też przecież nie znaczy, że one nie istnieją. Przecież równie dobrze mogą przychodzić do swojego taty codziennie, na telewizję, pogadać, pospedzac czas, bo to też ich dom.
To nie jest tak, że rodzina nagle nie istnieje, po prostu rodzice są po rozwodzie a dalej nic się nie zmienia, nadal jesteś ojcem.
KoralinaJones napisał/a:Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
W swojej aktualnej sytuacji życiowej mając tak zakreślone wymagania, tym bardziej masz małe szanse kogoś spotkać. Ciągnie się za Tobą zbyt duży bagaż dla młodej, wolnej kobiety, dużo młodszej kobiety, bagaż i wieku oraz zobowiązań życiowych, wizualnie do poprawy też pewnie coś jest (nadwaga).
Pogadać z takim Panem zawsze można. To jednak o niczym nie świadczy.
KoralinaJones napisał/a:Kaszpir007 napisał/a:No właśnie zastanawiam się w czym masz problem ?
Mam 47lat i szukam kobiety pomiędzy 37-42 lata więc jak widzisz różnica wieku to 5-10lat ...
Nie szukam 20-30 latki ...
Nie mam ŻADNEGO problemu aby pójść na randkę z kobietami w wieku jaki mnie interesują.
Teraz też spotykam się w kobietą 7lat młodszą i jakoś nie widzi ona żadnego problemu ...
Jedyny problem widze że To TY masz ...
Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyznom, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Tak na serio, to jeśli się ma silnie zmaskulinizowaną pracę oraz zero życia towarzyskiego, to sobie można w realu szukać do usranej śmierci.
A z tą 37-latką w jego wypadku to nieco przestrzeliłaś. Do mnie zagadywały też nawet 10 lat młodsze, jedna mnie skutecznie na pewien czas zarwała. Na portalach (na S. i jeszcze jednym) zagadywały (ja mam 45 lat) też 35-latki (wśród nich lekarki i prawniczki czyli takie które chyba nie muszą się pod faceta podczepiać). Tak więc sugerowałbym nie przekładać automatycznie braku zainteresowań 37-letnich facetów 45-letnimi kobietami na automatyczny brak zainteresowania w drugą stronę (czyli 37 letnich kobiet 45-letnimi facetami), bo tak nie jest. A zdjęcia na portalu miałem świeżutkie (no fakt, pomaga mi też że szybko i ładnie łapię opaleniznę) .
A jakby zagadywaly 5 lat starsze?
Tak na serio, to jeśli się ma silnie zmaskulinizowaną pracę oraz zero życia towarzyskiego, to sobie można w realu szukać do usranej śmierci.
A z tą 37-latką w jego wypadku to nieco przestrzeliłaś. Do mnie zagadywały też nawet 10 lat młodsze, jedna mnie skutecznie na pewien czas zarwała. Na portalach (na S. i jeszcze jednym) zagadywały (ja mam 45 lat) też 35-latki (wśród nich lekarki i prawniczki czyli takie które chyba nie muszą się pod faceta podczepiać). Tak więc sugerowałbym nie przekładać automatycznie braku zainteresowań 37-letnich facetów 45-letnimi kobietami na automatyczny brak zainteresowania w drugą stronę (czyli 37 letnich kobiet 45-letnimi facetami), bo tak nie jest. A zdjęcia na portalu miałem świeżutkie (no fakt, pomaga mi też że szybko i ładnie łapię opaleniznę) .
Pytanie jakie to są 37-latki? I jak atrakcyjny musi być taki 47-latek dla takiej 37-latki. Dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa? Nadwaga? Nieśmiałość? Możliwe że rozmijamy się w definicji "atrakcyjności"
KoralinaJones napisał/a:Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Gościu, mamy podobne cechy: też jestem częściowo introwertykiem i wolę spędzać czas w domu, zwłaszcza że pracę mam wyjazdową (choć tylko częściowym, bo jakkolwiek lubię domowy odpoczynek i potrzebuję ileś czasu dla siebie i tylko dla siebie, to jednak lubię też gdzieś wyskoczyć z moją partnerką: spacer, kino, jakieś zwiedzanie... ale fakt: nie lubię tłocznych klubów i wieloosobowych imprez).
Natomiast (byłą już ) żonę poznałem na studiach, wtedy jeszcze było łatwiej o chętne laski, bo kierunek obfitował w kobiety i to niebrzydkie. Natomiast fakt że od zakończenia studiów i (że się tak wyrażę) "tereny obfite w kobiety" już przestały się pokrywać z moimi obszarami działania.
Kaszpir007 napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Gościu, mamy podobne cechy: też jestem częściowo introwertykiem i wolę spędzać czas w domu, zwłaszcza że pracę mam wyjazdową (choć tylko częściowym, bo jakkolwiek lubię domowy odpoczynek i potrzebuję ileś czasu dla siebie i tylko dla siebie, to jednak lubię też gdzieś wyskoczyć z moją partnerką: spacer, kino, jakieś zwiedzanie... ale fakt: nie lubię tłocznych klubów i wieloosobowych imprez).
Natomiast (byłą już ) żonę poznałem na studiach, wtedy jeszcze było łatwiej o chętne laski, bo kierunek obfitował w kobiety i to niebrzydkie. Natomiast fakt że od zakończenia studiów i (że się tak wyrażę) "tereny obfite w kobiety" już przestały się pokrywać z moimi obszarami działania.
Mówiła, że głownie chodzi o urodę.
KoralinaJones napisał/a:Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Uroda. Przed ładną można sie ośmieszyć.
Zdanie brzyduli ma się w 4 literach. Ale, wait, po co do takiej podchodzić?
Nowe_otwarcie napisał/a:Tak na serio, to jeśli się ma silnie zmaskulinizowaną pracę oraz zero życia towarzyskiego, to sobie można w realu szukać do usranej śmierci.
A z tą 37-latką w jego wypadku to nieco przestrzeliłaś. Do mnie zagadywały też nawet 10 lat młodsze, jedna mnie skutecznie na pewien czas zarwała. Na portalach (na S. i jeszcze jednym) zagadywały (ja mam 45 lat) też 35-latki (wśród nich lekarki i prawniczki czyli takie które chyba nie muszą się pod faceta podczepiać). Tak więc sugerowałbym nie przekładać automatycznie braku zainteresowań 37-letnich facetów 45-letnimi kobietami na automatyczny brak zainteresowania w drugą stronę (czyli 37 letnich kobiet 45-letnimi facetami), bo tak nie jest. A zdjęcia na portalu miałem świeżutkie (no fakt, pomaga mi też że szybko i ładnie łapię opaleniznę) .Pytanie jakie to są 37-latki? I jak atrakcyjny musi być taki 47-latek dla takiej 37-latki. Dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa? Nadwaga? Nieśmiałość? Możliwe że rozmijamy się w definicji "atrakcyjności"
Nie wiem jak jest w przypadku autora; ja akurat jestem niemal 10 cm wyższy od autora i w czasie podrywu miałem 5 kilo mniej (czyli pewnie inne proporcje). Do tego ciemnooki brunet, ładnie i szybko łapiący opaleniznę (co wkurza moją partnerkę, bo ona ją łapie ZNACZNIE wolniej ). Laski różne, ileś bardzo apetycznych, przyznaję że najsmaczniej wyglądały te od 7 do 4 lat mniej niż mój wiek. Tak, jestem nieśmiały; gdybym nie był, to pewnie moja żona nie byłaby moją trzecią kobietą, a spokojnie trzynastą lub jeszcze "dalszą". A dziecko mam tylko jedno, mieszka z byłą.
Kaszpir007 napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Mierz siły na zamiary. Target 37latki która może wybierać, wolnej atrakcyjnej, bezdzietnej - kończy się mniej więcej na 40 latku. Musialbyś być naprawdę wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną, a gdybyś takim był, nie szukałbyś przez portale, bo miałbyś powodzenie w realu (z cała sympatią dla szukających na portalach). Zawyżyłeś target - w tym sensie to piszę.
Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Uroda. Przed ładną można sie ośmieszyć.
Zdanie brzyduli ma się w 4 literach. Ale, wait, po co do takiej podchodzić?
Rossanka, czy Ty wyładowujesz tu prywatny ból tyłka? Bo takie odnoszę wrażenie...
No przykro mi, uroda odgrywała u mnie zawsze rolę, nie chcę musieć sobie wyobrażać podczas seksu że jestem z kim innym.
rossanka napisał/a:Kaszpir007 napisał/a:Zawsze byłem nieśmiały , później po latach dowiedziałem się że mam cechy introwertyka - domatora.
Moją pierwszą kobietę poznałem przez internet , żonę , też przez internet.
Nigdy nie podszedłbym na żywo i nie zagadał z obcą kobietą taka jaka mi się podoba , ze względu na możliwość ośmieszenia albo awantury.
Więc nie oceniał. Bez portalu był nie poznał w życiu żadnej kobiety ...
Portal daje m to że mogę od razu odrzucić osoby które nie spełniają minimalnych moich wymagań.
Uroda. Przed ładną można sie ośmieszyć.
Zdanie brzyduli ma się w 4 literach. Ale, wait, po co do takiej podchodzić?Rossanka, czy Ty wyładowujesz tu prywatny ból tyłka? Bo takie odnoszę wrażenie...
No przykro mi, uroda odgrywała u mnie zawsze rolę, nie chcę musieć sobie wyobrażać podczas seksu że jestem z kim innym.
To po co pisać jakies kocopoły o dzieciach i możliwości zajścia w ciąże? Kobieta ma byc ładna, tylko rzadko który tutaj napisze wprost: nie podobaja mi sie 40 latki plus, bo sa już starsze, mają nadwagę , pomarszczoną skórę, braki w uzębieniu, obwisłe piersi, celulit na nogach i sa po prostu fizycznie odpychające, żaden nie ma na tye odwagi by tak napisac.
Zamiast tego jest pojazd na temat, że nie mogą mieć już dzieci.
SAM AUTOR ROBI TO SAMO.Przecież nie pisze, że szuka kobiety, z którą on chciałby mieć dzieci, bo on już ma dzieci. Zamiast tego szuka takiej, która będzie ładna. Bo jak mu się kobieta nie podoba, to nawet do niej nie napisze.
Nie wiem jak jest w przypadku autora; ja akurat jestem niemal 10 cm wyższy od autora i w czasie podrywu miałem 5 kilo mniej (czyli pewnie inne proporcje). Do tego ciemnooki brunet, ładnie i szybko łapiący opaleniznę (co wkurza moją partnerkę, bo ona ją łapie ZNACZNIE wolniej
). Laski różne, ileś bardzo apetycznych, przyznaję że najsmaczniej wyglądały te od 7 do 4 lat mniej niż mój wiek. Tak, jestem nieśmiały; gdybym nie był, to pewnie moja żona nie byłaby moją trzecią kobietą, a spokojnie trzynastą lub jeszcze "dalszą". A dziecko mam tylko jedno, mieszka z byłą.
Jeśli chodzi o Twoją atrakcyjność, to są to jedynie suche informacje i liczby. Mogłabym o sobie w podobny deseń - jasnooka blondynka ładnie łapiąca opaleniznę, szczupła, zgrabna - podoba się różnym mężczyznom, nieśmiała a jednak w dwóch relacjach.
Panowie...nawet jeśli facet pod 50 ( i, o zgrozo, starszy) może technicznie jeszcze mieć dzieci, to nie znaczy, że jest to powód do ich posiadania. Serio, czym się tu chwalić? Dziecko, lat 10, a facet już dziadek. Prawie dwa pokolenia przepaści.
Poza tym, z tą "atrakcyjnoscią" facetów to bym nie przesadzała. Oczywiście, zdarzają się dobrze wyglądający panowie, ale ogólnie...
Koło 50 ,to - wybaczcie, ale własnie babki lepiej się prezentują od facetów. I wcale nie chodzi mi o tony makijażu. Dbają o siebie, lubią się fajnie ubrać...
Wybaczcie, Panowie, ale podzielam zdanie Koraliny- niektórzy z Was mają zbyt wysokie mniemanie o swojej płci w tej kwestii
Nowe_otwarcie napisał/a:Nie wiem jak jest w przypadku autora; ja akurat jestem niemal 10 cm wyższy od autora i w czasie podrywu miałem 5 kilo mniej (czyli pewnie inne proporcje). Do tego ciemnooki brunet, ładnie i szybko łapiący opaleniznę (co wkurza moją partnerkę, bo ona ją łapie ZNACZNIE wolniej
). Laski różne, ileś bardzo apetycznych, przyznaję że najsmaczniej wyglądały te od 7 do 4 lat mniej niż mój wiek. Tak, jestem nieśmiały; gdybym nie był, to pewnie moja żona nie byłaby moją trzecią kobietą, a spokojnie trzynastą lub jeszcze "dalszą". A dziecko mam tylko jedno, mieszka z byłą.
Jeśli chodzi o Twoją atrakcyjność, to są jedynie suche informacje i liczby. Mogłabym o sobie w podobny deseń - jasnooka blondynka ładnie łapiąca opaleniznę, szczupła, zgrabna - podoba się różnym mężczyznom, nieśmiała a jednak w dwóch relacjach.
Istotnie, suche informacje i liczby; dlatego istotniejsza jest dla mnie weryfikacja na portalach; widocznie wyszła nie najgorzej
I doskonale wiesz że bardziej przerąbane ma nieśmiały facet niż nieśmiała babka, bo uwarunkowania społeczne od faceta właśnie wymagają inicjatywy (szczęście więc że wyglądam dość dobrze by wystarczająca ilość kobiet tę inicjatywę przejęła).
Moim zdaniem rzadko który 50 latek chce mieć jeszcze niemowlę w domu, zwłaszcza, gdy dzieci już ma.
KoralinaJones napisał/a:Nowe_otwarcie napisał/a:Nie wiem jak jest w przypadku autora; ja akurat jestem niemal 10 cm wyższy od autora i w czasie podrywu miałem 5 kilo mniej (czyli pewnie inne proporcje). Do tego ciemnooki brunet, ładnie i szybko łapiący opaleniznę (co wkurza moją partnerkę, bo ona ją łapie ZNACZNIE wolniej
). Laski różne, ileś bardzo apetycznych, przyznaję że najsmaczniej wyglądały te od 7 do 4 lat mniej niż mój wiek. Tak, jestem nieśmiały; gdybym nie był, to pewnie moja żona nie byłaby moją trzecią kobietą, a spokojnie trzynastą lub jeszcze "dalszą". A dziecko mam tylko jedno, mieszka z byłą.
Jeśli chodzi o Twoją atrakcyjność, to są jedynie suche informacje i liczby. Mogłabym o sobie w podobny deseń - jasnooka blondynka ładnie łapiąca opaleniznę, szczupła, zgrabna - podoba się różnym mężczyznom, nieśmiała a jednak w dwóch relacjach.
Istotnie, suche informacje i liczby; dlatego istotniejsza jest dla mnie weryfikacja na portalach; widocznie wyszła nie najgorzej
I doskonale wiesz że bardziej przerąbane ma nieśmiały facet niż nieśmiała babka, bo uwarunkowania społeczne od faceta właśnie wymagają inicjatywy (szczęście więc że wyglądam dość dobrze by wystarczająca ilość kobiet tę inicjatywę przejęła).
Tylko podaj mi definicję nieśmiałego faceta. Jaki to? Taki, który nie wychodzi na pierwszy plan, jest spokojny, wyważony, nie jest lwem salonowym, po prostu ma mniejszą siłę działania, ale ją ma, bo przecież i nieśmialu mężczyźni mają kobiety, żony , rodziny, czy nieśmiały - który boi się ust otworzyć, wstydzi się iść sam do urzedu a do lekarza rejestruje go mama bo on się wstydzi.
Panowie...nawet jeśli facet pod 50 ( i, o zgrozo, starszy) może technicznie jeszcze mieć dzieci, to nie znaczy, że jest to powód do ich posiadania. Serio, czym się tu chwalić? Dziecko, lat 10, a facet już dziadek. Prawie dwa pokolenia przepaści.
Poza tym, z tą "atrakcyjnoscią" facetów to bym nie przesadzała. Oczywiście, zdarzają się dobrze wyglądający panowie, ale ogólnie...
Koło 50 ,to - wybaczcie, ale własnie babki lepiej się prezentują od facetów. I wcale nie chodzi mi o tony makijażu. Dbają o siebie, lubią się fajnie ubrać...
Wybaczcie, Panowie, ale podzielam zdanie Koraliny- niektórzy z Was mają zbyt wysokie mniemanie o swojej płci w tej kwestii
Ja w swoim otoczeniu widzę odwrotną sytuację, panowie faktycznie trochę przesadzają, że są nadal "młodzi", ale to u kobiet widzę dużo większe oznaki wieku. Wyłączam z dyskusji gdy ona o siebie dba, a on zapuszczony, czy odwrotnie, bo takiego porównania nikt nie wytrzyma jeżeli jedno ciało jest utrzymywane, a drugie zaniedbane.
Przy dwóch tych samych stylach życia, kobiety z wiekiem tracą więcej na atrakcyjności fizycznej.
Panowie...nawet jeśli facet pod 50 ( i, o zgrozo, starszy) może technicznie jeszcze mieć dzieci, to nie znaczy, że jest to powód do ich posiadania. Serio, czym się tu chwalić? Dziecko, lat 10, a facet już dziadek. Prawie dwa pokolenia przepaści.
Poza tym, z tą "atrakcyjnoscią" facetów to bym nie przesadzała. Oczywiście, zdarzają się dobrze wyglądający panowie, ale ogólnie...
Koło 50 ,to - wybaczcie, ale własnie babki lepiej się prezentują od facetów. I wcale nie chodzi mi o tony makijażu. Dbają o siebie, lubią się fajnie ubrać...
Wybaczcie, Panowie, ale podzielam zdanie Koraliny- niektórzy z Was mają zbyt wysokie mniemanie o swojej płci w tej kwestii
Właśnie mylisz skutek z przyczyną, jak i kilka innych pań tutaj. To nie chodzi o samo posiadanie dzieci; chodzi o to że natura już nie widzi powodu by kobiecie np. 47-letniej ułatwiać jej życie przez czynienie jej atrakcyjną dla faceta, bo nie ma już podstawowej przesłanki do tego.
Albo prościej: żeby gatunek nie wyginął, to natura "zrobiła" że kobiety w wieku rozrodczym są atrakcyjne w oczach potencjalnych partnerów.
Nowe_otwarcie napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Jeśli chodzi o Twoją atrakcyjność, to są jedynie suche informacje i liczby. Mogłabym o sobie w podobny deseń - jasnooka blondynka ładnie łapiąca opaleniznę, szczupła, zgrabna - podoba się różnym mężczyznom, nieśmiała a jednak w dwóch relacjach.
Istotnie, suche informacje i liczby; dlatego istotniejsza jest dla mnie weryfikacja na portalach; widocznie wyszła nie najgorzej
I doskonale wiesz że bardziej przerąbane ma nieśmiały facet niż nieśmiała babka, bo uwarunkowania społeczne od faceta właśnie wymagają inicjatywy (szczęście więc że wyglądam dość dobrze by wystarczająca ilość kobiet tę inicjatywę przejęła).Tylko podaj mi definicję nieśmiałego faceta. Jaki to? Taki, który nie wychodzi na pierwszy plan, jest spokojny, wyważony, nie jest lwem salonowym, po prostu ma mniejszą siłę działania, ale ją ma, bo przecież i nieśmialu mężczyźni mają kobiety, żony , rodziny, czy nieśmiały - który boi się ust otworzyć, wstydzi się iść sam do urzedu a do lekarza rejestruje go mama bo on się wstydzi.
Oczywiście że ten pierwszy; ten drugi jest CHOROBLIWIE nieśmiały.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 34 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024