Randkowanie po 40-stce ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Strony Poprzednia 1 10 11 12 13 14 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 716 do 780 z 2,170 ]

716

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co ty możesz wiedzieć? Kolejna, którą zabolało to że ją wypunktowałem w którymś miejscu? A nie, sorry: teraz spojrzałem w twoje posty i zauważyłem jaką chamówę w moim kierunku kierowałaś w wątku Tommena; zapomniałaś już, samozwańcza "damo"?
Tak, krytykuj ją za stosunek do tego że ktoś załamany już upadkiem logiki w jej wykonaniu zaklął; tymczasem do meritum się nie odniosła, bo merytorycznie to została właśnie wypunktowana dokładnie.
Tak, doradzaj jej zmiany w tym co doradzasz (zupełnie jak w bajce "Lew pokorny" Krasickiego; nawet kobiety dostrzegły że błędy Ross w podejściu do facetów to bynajmniej nie samo bycie zbyt grzeczną), to na pewno już na Walentynki pochwali się nowym facetem lol
Kobieta, która tylko szuka wymówek by się z żadnym nie spiknąć, co nie przeszkadza jej w jojczeniu od (podobno) już lat.

Nie czytałeś wątku, to ze mną nie chcą się spiknąć, każdy odwraca się i idzie do innej.
Jak mogę ich zmusić na siłę? Jakieś porady?

Wybacz Ross, ale dość przeczytałem by zauważyć że (przynajmniej na to wygląda) robisz to co kobiety zarzucają masowo facetom czyli celujesz nie w swoją ligę (jasno ujęłaś że kręcisz facetów, ale nie tych na których masz ochotę; ci drudzy zaś nie są zainteresowani Tobą; brzmi więc dość standardowo. Zapytałbym co Koralina na to, ale OIDP też się tam udzielała i chyba nie do końca popierała Twój tok rozumowania... bo Loka to już po prostu pod koniec Cię opieprzyła). I nie: jak pozgrywasz bardziej wymagającą i niedostępną, to ci faceci którzy mają inny target nie uznają Cię za bardziej wartą zachodu, bo to po prostu nic nie zmieni. I już Ci pisałem co możesz zrobić żeby zmienić swoje postrzeganie (a chyba spojrzenie okiem faceta więcej Ci da niż spojrzenie okiem kobiety), ale (łagodnie mówiąc) nie okazałaś wielkiego zainteresowania.

Ale to są mężczyźni z mojej ligi jak to nazywasz. Zadni tam biznesmeni, z furami, willami, napakowani, o urodzie smagłego Hiszpana, posiadający doktoraty, zwiedzajacy świat i sześciopakiem na brzuchu. Bo to nie moja liga. Ale nie są to też łysi kibole, bandziorzy, recydywiści, bezdomni, albo tacy bez zębów na przedzie, nie umiejący się wysłowić, brudni, lubiący sobie wypić.
To jest moja liga, tzn średnia. Pracują, mają jakieś tam zainteresowania, standard życia taki jak mój,  ani bogaci ani biedni( jeśli Cię to interesuje) ani bardzo piękni typ modela ani też odrażająco brzydcy, nie są profesorami, ale i nie zakończyli edukacji na 8 klasie podstawówki i tak dalej.
Uważam, że to moja liga: taki zwyczajny mężczyzna .

Zobacz podobne tematy :

717

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie czytałeś wątku, to ze mną nie chcą się spiknąć, każdy odwraca się i idzie do innej.
Jak mogę ich zmusić na siłę? Jakieś porady?

Wybacz Ross, ale dość przeczytałem by zauważyć że (przynajmniej na to wygląda) robisz to co kobiety zarzucają masowo facetom czyli celujesz nie w swoją ligę (jasno ujęłaś że kręcisz facetów, ale nie tych na których masz ochotę; ci drudzy zaś nie są zainteresowani Tobą; brzmi więc dość standardowo. Zapytałbym co Koralina na to, ale OIDP też się tam udzielała i chyba nie do końca popierała Twój tok rozumowania... bo Loka to już po prostu pod koniec Cię opieprzyła). I nie: jak pozgrywasz bardziej wymagającą i niedostępną, to ci faceci którzy mają inny target nie uznają Cię za bardziej wartą zachodu, bo to po prostu nic nie zmieni. I już Ci pisałem co możesz zrobić żeby zmienić swoje postrzeganie (a chyba spojrzenie okiem faceta więcej Ci da niż spojrzenie okiem kobiety), ale (łagodnie mówiąc) nie okazałaś wielkiego zainteresowania.

Ale to są mężczyźni z mojej ligi jak to nazywasz. Zadni tam biznesmeni, z furami, willami, napakowani, o urodzie smagłego Hiszpana, posiadający doktoraty, zwiedzajacy świat i sześciopakiem na brzuchu. Bo to nie moja liga. Ale nie są to też łysi kibole, bandziorzy, recydywiści, bezdomni, albo tacy bez zębów na przedzie, nie umiejący się wysłowić, brudni, lubiący sobie wypić.
To jest moja liga, tzn średnia. Pracują, mają jakieś tam zainteresowania, standard życia taki jak mój,  ani bogaci ani biedni( jeśli Cię to interesuje) ani bardzo piękni typ modela ani też odrażająco brzydcy, nie są profesorami, ale i nie zakończyli edukacji na 8 klasie podstawówki i tak dalej.
Uważam, że to moja liga: taki zwyczajny mężczyzna .

Ross, ale ci faceci też chcą kobiety z własną osobowością, własnym mózgiem, własnym poczuciem humoru, a nie formy samodopasowującej się. I nie myl tego z pokazywaniem rogów, niedostępnością czy innymi bzdurami. Fajna kobieta, która potrafi zaintrygować, ze zrozumieniem i dobrą radą podejdzie do problemu, ma dobre pomysły na wolny czas...

718 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-12-21 20:01:21)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Wybacz Ross, ale dość przeczytałem by zauważyć że (przynajmniej na to wygląda) robisz to co kobiety zarzucają masowo facetom czyli celujesz nie w swoją ligę (jasno ujęłaś że kręcisz facetów, ale nie tych na których masz ochotę; ci drudzy zaś nie są zainteresowani Tobą; brzmi więc dość standardowo. Zapytałbym co Koralina na to, ale OIDP też się tam udzielała i chyba nie do końca popierała Twój tok rozumowania... bo Loka to już po prostu pod koniec Cię opieprzyła). I nie: jak pozgrywasz bardziej wymagającą i niedostępną, to ci faceci którzy mają inny target nie uznają Cię za bardziej wartą zachodu, bo to po prostu nic nie zmieni. I już Ci pisałem co możesz zrobić żeby zmienić swoje postrzeganie (a chyba spojrzenie okiem faceta więcej Ci da niż spojrzenie okiem kobiety), ale (łagodnie mówiąc) nie okazałaś wielkiego zainteresowania.

Ale to są mężczyźni z mojej ligi jak to nazywasz. Zadni tam biznesmeni, z furami, willami, napakowani, o urodzie smagłego Hiszpana, posiadający doktoraty, zwiedzajacy świat i sześciopakiem na brzuchu. Bo to nie moja liga. Ale nie są to też łysi kibole, bandziorzy, recydywiści, bezdomni, albo tacy bez zębów na przedzie, nie umiejący się wysłowić, brudni, lubiący sobie wypić.
To jest moja liga, tzn średnia. Pracują, mają jakieś tam zainteresowania, standard życia taki jak mój,  ani bogaci ani biedni( jeśli Cię to interesuje) ani bardzo piękni typ modela ani też odrażająco brzydcy, nie są profesorami, ale i nie zakończyli edukacji na 8 klasie podstawówki i tak dalej.
Uważam, że to moja liga: taki zwyczajny mężczyzna .

Fajna kobieta, która potrafi zaintrygować, ze zrozumieniem i dobrą radą podejdzie do problemu, ma dobre pomysły na wolny czas...

To potrafiłam akurat.

719

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Fajna kobieta, która potrafi zaintrygować, ze zrozumieniem i dobrą radą podejdzie do problemu, ma dobre pomysły na wolny czas...

To potrafiłam akurat.

A wiesz to od facetów czy sama sobie automatycznie podpisałaś "zaliczenie tej sprawności"? wink

720 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-12-28 22:52:56)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

.

721

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Fajna kobieta, która potrafi zaintrygować, ze zrozumieniem i dobrą radą podejdzie do problemu, ma dobre pomysły na wolny czas...

To potrafiłam akurat.

A wiesz to od facetów czy sama sobie automatycznie podpisałaś "zaliczenie tej sprawności"? wink

Słyszałam od facetów. I jestem już stara, trochę znam swoje cechy.

Kaszpir: spotkanie Wam zweryfikuje co dalej, to inny level znajomości. A I później w praniu wychodzi co i jak.

722

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Rozmawiacie niecałe dwa tygodnie i nigdy się nie widzieliście a już mówisz o chemii... trudno to nawet skomentować no ale powodzenia.

723 Ostatnio edytowany przez Gary (2022-12-28 12:49:33)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

I pojawiło się zaangażowanie , potrafimy przegadać kilka godzin teleofnicznie smile
Wyznała mi że myśli o mnie i tęskni za rozmowami , to samo jest u mnie ...

Pogratuluję, ale dopiero za rok i jak będziecie po wielu "seksach" ze sobą. smile



mamy się spotkać... co będzie po spotkaniu...

... no włąśnie... dlatego poczekam.

724

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Ja mam cały czas takie nieodparte wrażenie, że kolega Kaszpir007 szuka jakby... na siłę.
Portal jest tylko do kwestii poznania, cała reszta to już realne życie. Tutaj jakby konkretne wymagania cały czas wobec osób, które mają się zgłaszać, jakby zbyt duża wiara w to była. No ale powodzenia oczywiście. smile

725

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
pjack napisał/a:

Ja mam cały czas takie nieodparte wrażenie, że kolega Kaszpir007 szuka jakby... na siłę.
Portal jest tylko do kwestii poznania, cała reszta to już realne życie. Tutaj jakby konkretne wymagania cały czas wobec osób, które mają się zgłaszać, jakby zbyt duża wiara w to była. No ale powodzenia oczywiście. smile

Nie wiem ile tu jest osób po dłuższych (jak Kaszpir) związkach (na czele z małżeństwami) , ale niektórzy zdają się zapominać o jednej rzeczy: jak się kończy roczny związek nieformalny, to kiepska jest na ogół co najwyżej druga połowa. Jak się kończy kilkunastoletnie małżeństwo, to facet zaczyna mieć brak w tym czego potrzebuje od kobiety (wsparcie i podnoszenie na duchu, czułość, zrozumienie, seks) nie na miesiąc-dwa przed rozwodem tylko znacznie wcześniej. I mało który w takiej sytuacji natychmiast po rozwodzie (albo jeszcze przed) zakłada konto na portalu.  Ja miałem ORZECZENIE rozwodu na początku 2021, konto na portalu założyłem pod koniec tegoż roku, a żona wyprowadziła się w połowie 2020; ostatni seks był oczywiście też kawał czasu wcześniej, co też doprowadziło do tego był to najdłuższy u mnie okres bez seksu od momentu kiedy w ogóle to "danie" pojawiło się w moim "jadłospisie". A bez czułości i choć średniego wsparcia byłem już wtedy ZNACZNIE dłużej, bez prawdziwego, mocnego wsparcia od niej JESZCZE DŁUŻEJ! Facet po prostu tego wszystkiego potrzebuje! Potrzebuje do normalnego, dobrego samopoczucia, jak każdy człowiek. I to jest coś, czego może brakować; tym bardziej im dłużej jest się tego pozbawionym. I tego nie zrównoważą znajomi i przyjaciele...

726

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Witam !

Jako że na tym forum jest mnóstwo kobiet to zapytam , bo jestem ciekawy opinii Pań ....

Sytuacja taka ...

47lat , rozwiedziony , 2 dzieci (nastolatki). Mieszkam w sam w nowy domu z ogrodem niedaleko miasta. Dzieci mieszkają z byłą żoną.
Powód rozwodu ? Żadna zdrada czy przemoc , tylko jak to mi była powiedziała przestała mnie kochać ..

Po 18 latach (w tym 16 małżeństwo). Wróciłem na portale randkowe. Moja była żona też znaleziona 18lat na portalu.

Byłem na Tinderze , Badoo , obecnie teraz sympatia i FB.

Co do mojego wyglądu. 178cm wysokości ,92 kg wagi , niebieskie oczy. Wygląd chyba nie najgorszy bo słyszałem komplementy od sporo młodszych kobiet ode mnie ..

Tam wpadła mi w oko jedna kobieta. 42 lata w zaawansowanej ciąży panna. Glupio mówić ale tak wpadła mi w oko że chciałem zagadać z ciekawości. Bardzo zadbana , świetnie ubrana , makijaż i itd.
Okazało się że się zauroczyłem niczym nastolatek. To było cudowne uczucie jakiego nie czułem od dłuuuuuuuuugiego czasu.
Związek był bardzo dziwny , bo był to połączenie na zasadzie przeciwności , jak ogien i woda i dosłownie NIC nas nie łączyło wspólnego.
Sex była bardzo dobry , wiedziała jak "zadbać" o faceta. Gadaliśmy godzinami o rzeczach które mnie zupełnie nie interesują (robienie paznokci , kosmetyka i inne tematy dziwne).
Było tak dobrze że zaproponowałem wspólne mieszkanie. Później urodził jej się syn i zajmowalem się dzieckiem jakby było moje (bardzo mi się podobało i wiem że spokojnie mógłbym mieć jeszcze dzieci)
Tyle że jak to bywa z zauroczeniem opadło a wspólne mieszkanie szybko pokazało jaka to osoba ..
Po około 5mc zakończyłem związek , no nie widziałem sensu tego ciągnąć bo nie była to kobieta zdatna do trwałego związku.
Z tego co wiem to Pani całe zycie żyła na koszt innych facetów i wymieniała. Tyle że byli to bogaci faceci. Zapewe była w "potrzebie" wiec mnie omotała , a że byłem w traumie po rozwodzie to byłem łatwym celem.

Wróciłem więc ponownie na "rynek" i mocno się rozczarowuje ..

Czego szukam ? Na pewno kobiety do trwałego związku. Do normalnego związku a nie na tylko sex , bo nie uznaję takich "związków".

Mam swoją grupę "wiekowa" 37-42 lata. Moja była była młodsza ode mnie o 7lat.
Mam pewne wymagania , wiem czego chcę a czego nie chcę.
Nie są to naprawdę wyśrubowanie wymagania i modelki nie szukam wink

Wysłanych pełno wiadomości ale otrzymanych zwrotnych kilka.
Z ciekawości wysłałem też do kilku młodszych 33 i 35 i 36 lat i też dobrze się rozmawiało.

Wszystkie kobiety z jakimi korespondowałem chciały się spotkać po pewnym czasie , tyle że część "odpadło" bo się okazało że wyszły pewne rzeczy które nie były dla mnie akceptowalne.

Spotkałem się z kilkoma i z każdą bardzo dobrze mi się rozmawiało , każda chciała dalej się spotykac i każda była mną zainteresowana.

Ja po jedna "odrzuciłem" , bo niestety zdjęcie na portalu a wygląd w rzeczywostości był zupełnie inny i nie podobała mi się w rzeczywistości (chodzi o figurę).
Druga mi się bardzo podobała , byliśmy na 2 randach (każda u mnie która każda trwała po 6-8 godzin). Tyle że po 3 tygodniach przestała odzywać sie i odbierać telefony. Wiem że dzień przez zakończeniem relacji byla  u niej i zapewne wybiła jej z głowy tą  znajomość (panna 36lat , bez dzieci) ..
Szkoda bo zależalo mi na niej  ..

Następna. Taka trochę małomówna , ale jakoś się gadalo. Po randce też chciała dalej sie spotykac , ale zauważyłem brak z jej strony "zaangażowania" (to ja zawsze pisałem i zaczyłem rozmowę). Kiedyś mnie ochrzaniła jak zapytałem czemu tak malo rozmawiamy i poczekałem aż sama się odezwie do mnie i ... nie odezwała.

Obecna kobieta. Nauczycielka 40lat. Rozwiedzina bez dzieci. Znamy się 2 tygodnie , tydzeiń temu byliśmy na randce w kawaiarni. Przegadaliśmy z 3 godziny , fajnie było , dzwonię do niej gadamy , czasami sama coś napisze , ale szczerze mówiąc nie wiem i nie czuję "zaangażowania" .
Na razie piszę , ale rozmowy robią sie monotonne , tak jakby z "grzeczności" ..

A szkoda bo naprawdę potrafię przegadać cały dzień i jak trafi się odpowiednia osoba to mogę gadać o wszystkim.

Ja wiem że zapewne to co mnie spotkało w tym roku (zauroczenie) sie nie trafi , bo tam trafiłem na osobę która "zawodowo" wyszukuje facetów i z tego żyje wink

Z tego co czytałem powyżej około 35lat kobiety i mężczyźni inaczej podchodzą do związku.
Zaczynają zamiast szukać zalet drugiej osoby zaczynają szukać wad i robią wszystko aby się nie zaangażować.

Czasami mam takie wrażenie że kobiety które niby szukają kogoś do trwałego związku wcale tego nie szukają , sam niewiem co myśleć.

Kiedyś osoba młoda myślała  sercem i to serce decydowało. Teraz to wygląda jak chłodna kalkulacja nie mająca nic wspólnego z miłoscią czy zauroczeniem. Raczej kalkulacja biznesowa. Co może mi dać i co moge "zyskać".

Wiem , wiem powrót do randkowania po prawie 18latach jest bolesny.
Nie wiem jednak czemu ale obecnie dziwnie się czuje.


Jak mówię o wartościach ważnych dla mnie (szczerość, zaufanie , wierność) to niektórzy patrzą jak na wariatach. Jak mówię że przez 16lat żony nigdy nie zdradziłem , to nikt nie wierzy ..
Jakaś masakra ...

Czy ktoś ma doświadczenie w randkowaniu a raczej w trwałym związku w tym wieku.
Pytam  bo ja nie chce randkować i ciagle szukać , tylko po prostu być z osobą która także tego naprawdę chce ...

Jednak głupio mówiąć ale nie mam pojęcia jak sie randuje w takim wieku , bo zapewne inaczej to wygląda jak było się 2x młodszym i są inne wymagania i inaczej ludzie do tego podchodzą.
Ne chciałbym wyjść na nadgorliwego ale też nie chce aby wyglądało że mi nie zależy i mam gdzieś drugą osobę.
Mi zależy , ale jak to mówią nic na siłę. Druga osoba też to musi mieć ..


Tyle że też nie jestem desperatem i wiem czeg chcę a czego nie chcę i nie zależy mi aby za wszelką cenę kogoś znaleźć.

Miłość, zaangażowanie, planowanie wspólnej przyszłości przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie tak jak i osoba na którą się czeka. Czasami trwa dłużej lub krócej ale w koncu przychodzi.
Obecna populacja młodzieży nie współgra z oczekiwaniami partnerów w wieku powyżej 40 lat, jakieś inne priorytety, inne zapotrzebowania... Nie wiem mentalność opiera się jedynie na luksusach które się posiada bądź chce posiadać. Mówi się o czasie który gra ważna rolę, szczerze nie wiem czy w to już wierzyć. Myślę, że wszystko ma swoją porę i czas.

727

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Proponuję przyjrzeć się czy wybierane kobiety nie są do siebie podobne:
Samotna kobieta w ciąży
Żona alkoholika 1
Żona alkoholika 2
Czyli same Panie do "ratowania"
Nie wiem czy to przepis na sukces.. może..

728

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Proponuję przyjrzeć się czy wybierane kobiety nie są do siebie podobne:
Samotna kobieta w ciąży
Żona alkoholika 1
Żona alkoholika 2
Czyli same Panie do "ratowania"
Nie wiem czy to przepis na sukces.. może..

to na pewno nie desperacja smile
wszystko to takie cierpliwe, rozsądne,przemyślane, wybory spokojne zdrowe emocje 
bez presji i szukania znieczulenia w ratowaniu, pomaganiu- tere fere Kaszpir
ściemniasz sobie i wypierasz skutecznie to co pod spodem się kryje źle niezgodnie z instrukcją obsługi korzystasz ze swoich zalet

nie wiem czy przypowiastka o padlinie i sępie już jest na miejscu czy jeszcze nie smile
to jest wywoływanie zachwytu nad zachwytem przymuszanie się
tak jeszcze 2-3 razy walniesz pewnie zanim dojdzie do ciebie co wyprawiasz ,ale niektórym to konieczne widzę jest
bycie samemu przez jakiś czas bez ruchu i działania byłoby chyba jeszcze gorsze i nie do wytrzymania .

729

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
paslawek napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Proponuję przyjrzeć się czy wybierane kobiety nie są do siebie podobne:
Samotna kobieta w ciąży
Żona alkoholika 1
Żona alkoholika 2
Czyli same Panie do "ratowania"
Nie wiem czy to przepis na sukces.. może..

to na pewno nie desperacja smile
wszystko to takie cierpliwe, rozsądne,przemyślane, wybory spokojne zdrowe emocje 
bez presji i szukania znieczulenia w ratowaniu, pomaganiu- tere fere Kaszpir
ściemniasz sobie i wypierasz skutecznie to co pod spodem się kryje źle niezgodnie z instrukcją obsługi korzystasz ze swoich zalet

nie wiem czy przypowiastka o padlinie i sępie już jest na miejscu czy jeszcze nie smile
to jest wywoływanie zachwytu nad zachwytem przymuszanie się
tak jeszcze 2-3 razy walniesz pewnie zanim dojdzie do ciebie co wyprawiasz ,ale niektórym to konieczne widzę jest
bycie samemu przez jakiś czas bez ruchu i działania byłoby chyba jeszcze gorsze i nie do wytrzymania .

Kolejna relacja zakończy się katastrofą.
Bycie plastrem, czy ratownikiem, to nie bycie partnerem.

Niektórzy sparzą się raz i zrozumieją, niektórzy 100 razy i nie zrozumieją, że ogień parzy ¯\_(ツ)\_/¯

730 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-12-28 22:55:18)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jednak faktycznie szkoda pisać , bo tylko złośliwości , hejt i nienawiść..

Rozumiem że jakby Pani kłamała na temat powodów rozwodu i powiedziała by że miłośc wygasła , albo np. ją zdradził , to by było już ok wink ?

Ja ratownikiem nie będę , bo jest samodzielna i nie potrzebuje sponsora.  O ślubie nie ma mowy , też nie zależy jej.

Każdy rozwodnik czy rozwódka ma jakąś przeszłość.

Ale szkoda mi czasu i nie widzę powodu aby się tłumaczyć.

Żałuję jedynie że napisałem i nauczka aby nie pisać i zostawić to dla siebie ...

731

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Jednak faktycznie szkoda pisać , bo tylko złośliwości , hejt i nienawiść..

Rozumiem że jakby Pani kłamała na temat powodów rozwodu i powiedziała by że miłośc wygasła , albo np. ją zdradził , to by było już ok wink ?

Ja ratownikiem nie będę , bo jest samodzielna i nie potrzebuje sponsora.  O ślubie nie ma mowy , też nie zależy jej.

Ale szkoda mi czasu i nie widzę powodu aby się tłumaczyć.

Żałuję jedynie że napisałem i nauczka aby nie pisać i zostawić to dla siebie ...

Już przestań nie histeryzuj jaki hejt i złośliwości,nienawiść przesadzasz,raczej urażona duma Twoja 
powiem Ci jak to jest na forum wiele osób po prostu kiedyś tam i tak jak Ty myślało robiło i czuło to samo co Ty i tak samo upierało się na swoim po przejściach rozstaniach rozwodach zdradach partnerów partnerek i po tym co potem się działo owszem może niektóre osoby teoretyzują ale to mniejszość większość nabijała sobie guzy jak Ty myśląc, że odkrywa nieznane lądy i Ameryki i ich historia jest wyjątkiem od kilku reguł .
pewne jednak doświadczenia są nieprzekazywalne jeżeli nie przerobi się ich od a do zet

732

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
paslawek napisał/a:

Już przestań nie histeryzuj jaki hejt i złośliwości,nienawiść przesadzasz,raczej urażona duma Twoja

Ale jaka duma ?

Że poznałem chyba wartościową , normalną kobietę , która wie czego chce i potrafiła zmienić wiele w życiu aby dać bezpieczeństwo dzieciom ? Zmieniała pracę , dokształciła sie , zmieniała otoczenie.
Jest samodzielna i nie potrzebuje ani plastra ani wybawiciela ..

W tym roku miała 2 chętnych i po krótkiej znajomności sama kończyła znajomości , bo okazało że byli to "dziwolągi".

Tak zrobiła na mnie wrażenie. Bo ona nie potrzebuje sponsora a partnera ...

A co z tego będzie nie wiem. Nie wybiegam w przyszłość.

Widzę jedynie i czuję że poprzednia znajomość mimo że trwała 2 mc , było 7 spotkań to nawet nie zbliżyła się do tej.
Tutaj czuję zaangażowanie od kilku dni.

Po prostu czuję że się dogadujemy , może dlatego że obaj mamy dzieci ...
Ale co będzie nie wiem. Może po spotkaniu na żywo już będzie koniec bo sobie się nie spodobamy ?

Nie chcę wybiegać w przyszlość , bo szklanej kuli nie mam.

Co do moich poprzednich "związków". To ten kilku miesięczny wolałbym aby trwał do końca życia , tyle jak to mówią do tańca trzeba dwojga.
A niestety widziałem że Pani dostała co chciała i przygotowywała się już do "ewakuacji" ...

733 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-28 23:27:43)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Kaszpir,a Ty w ogóle zrobiłeś audyt swojego małżeństwa? Wiesz dlaczego ono się rozpadło, wiesz czego w ogóle chcesz od kobiety, związek z jaką kobietą zapewni Ci szczęście? Tak bez banałów że to ma być kobieta dobra i uczciwa i chcieć  pielić ogród?
Wg mnie to Ty jesteś  szalony, jak ktoś kogo mocno poturbował samochód,  to po wyjsciu że szpitala na własne żądanie  wbiega na autostradę z torbą na głowie.
Zobacz co napisałeś o ostatniej kobiecie , przecież to opis Twojej żony jako żywo.
A ta kobieta teraz  czego oczekuje od mężczyzny wiesz? Powiedziała Ci Co w Tobie znalazła?
Jeśli to, że nie pijesz jej wystarcza to znaczy że ona jest w czarnej  d..ze swoim myśleniem.

734

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Kaszpir,a Ty w ogóle zrobiłeś audyt swojego małżeństwa? Wiesz dlaczego ono się rozpadło, wiesz czego w ogóle chcesz od kobiety, związek z jaką kobietą zapewni Ci szczęście? Tak bez banałów że to ma być kobieta dobra i uczciwa i chcieć  pielić ogród?.

Powiedzmy że rozmawialiśmy przed rozwodem i coś mi tam powiedziała. Ile z tego bylo prawdziwymi powodami nie wiem , bo przed rozwodem są niezbyt dobre uczucia i ludzie mówia różne rzeczy nie do końca prawdziwe.
Największym problemem był "brak komunikacji". Moja była myślała że ja wiem , że jak sie domyślę co ona myśli , że czytam w myślach.
Nie mówiła o problamach , żalach , potrzebach o niczym. Wszystko to trzymała i zbierała.
jeszcze kilka innych rzeczy ..

Teraz od razu te tematy poruszam jak rozmawiam z kobietami , bo nie chce "powtórki".

Czego chce ? Chce kobietą z którą miło spędzę czas. Wypiję z nią kawę , pozwiedzam , porozmawiam, poprzytulam się , kobietę na którą będę mógł liczyć a ona na mnie.
Kobietę z którą się zestarzeję , kobietę na dobre i na złe ..

Dzieci nie są dla mnie problemem. Mam tyle ciepła i uczuć że spokojnie znajdę miejsce także dla tych dzieci i dla partnerki.

Ale to pod warunkiem że będe czuł także jej zaangażowanie ..

Ja mogę dużo dać i dużo ofiarować , ale tego samego wymagam od drugiej strony...

Naprawdę desperacji u mnie nie ma. Już mam przygotowaną listę wyjazdów gdzie chcę jechać w następnym roku.
Chcę pojechać na Cypr (Pafos) , chce zwiedzić Turcję , chce cię przelecieć balonem nad Kapadocją , może pojechać napić się soku w Marakeshu (dobry soczek wyciskany mają wink
Może wrócić do Tunezji (Soussa) bo lubię te miasto wink

A jeszcze sporo seriali do obejrzenia , więc jakoś sobie czas spożytkuje ..

735 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-29 00:05:41)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Opis wskazuje że szukasz kochanki na ten moment  i to by było normalne.
A czego szuka kobieta która właśnie zakończyła przemocowy zwiazek i ma małe dzieci?
Wycieczek, relaksu? Zwolnienia w życiu?
Czego oczekuje od mężczyzny taka co sobie swoich traum nie poukładała w głowie?
Może Ty czujesz że musisz jakąś ofiarę położyć na szalę wagi, by otrzymać coś w zamian?.
To Ci powiem,  dopóki sam w swojej głowie nie uznasz że nie musisz zasłużyć na miłość, to jej nie dostaniesz.
Tak to działa.
Miłość dostaje się  za darmo wskutek wymiany która 2 osoby wzbogaca na tyle, że "produkują "coś dobrego  dla nich obojga..bez trudu i znoju.

736

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

Ale jaka duma ?

.

Ano taka jak reagujesz na posty innych.
Nikt tu nie poddaje w wątpliwość Twoich  uczuć bo te zawsze są prawdziwe
natomiast uczucia to wierzchołek i początek ,nawet Twoje chęci intencje i motywy
to nie jest rdzeń przekonań które Tobą kierować mogą i kryją się w podświadomości a istnienie jej to fakt tam dzieje się wiele decydujących rzeczy .To co świadomie deklarowanie często w takich sytuacjach jak u Ciebie i po takich przeżyciach to życzenia i uniki
przed właśnie tym co siedzi rusza się i próbuje wydostać na powietrze z tej nieszczęsnej podświadomości.

737 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-12-29 00:15:51)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

.

738

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:

.

Z jakiego powodu notorycznie kasujesz swoje posty?

739

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

.

Z jakiego powodu notorycznie kasujesz swoje posty?

Bo brakuje na tym forum zupełnego kasowania wiadomości ..

A tak serio to po prostu czasami lepiej mniej napisać niż za dużo napisać.

Po prostu stwierdziłem że nie widzę powodu ani sensu się tłumaczyć i pisać o prywatnych sprawach.
Nie szukam też jakiś porad "psychologicznych" od zupełnie nieznanych mi ludzi.

Jestem osoba dorosłą która wie czego chce a czego nie i nie wejdę w żaden związek który mi nie będzie odpowiadał , bo nie jestem męczennikiem ani ratownikiem.

Śmieszą mnie te "analizy" ze strzępków informacji jaki przekazuje , bo nie oczekuje tego a nawet nie chcę ..
Bo są to analizy błędne a często wręcz bzdurne ...

Szukam bardzej obiektywnych opinii i rad osób w podobnej do mojej sytuacji , czyli w tym przpadku też osób które są / były w związku z rozwódką/rozwodnikiem z dziećmi.
Na co zwracać uwagę i itd.

Ja wiem co chcę i czego nie chcę i kobieta wie że bankomatem nie będę , tak samo jak nie chce ślubu i interesuje mnie związek partnerski.
Mogę dużo dać ale też chce aby druga strona się tym odwzajemniła.

A jak będzie nie wiem.
Może się okazać że dziś się spotkamy i to będzie koniec znajomości , bo możemy sobie na żywo się nie spodobać ...

Więc nie chcę gdybać i mówiąc o czymś o czym nie wiem, bo szklanej kuli nie mam ...

Wygląda na normalną , mądrą kobietę , która też wie czego chce a czego nie chce.
A czy się dogadamy i czy będziemy z sobą to czas pokaże ..

740

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

.

Z jakiego powodu notorycznie kasujesz swoje posty?

Bo brakuje na tym forum zupełnego kasowania wiadomości ..

A tak serio to po prostu czasami lepiej mniej napisać niż za dużo napisać.

Po prostu stwierdziłem że nie widzę powodu ani sensu się tłumaczyć i pisać o prywatnych sprawach.
Nie szukam też jakiś porad "psychologicznych" od zupełnie nieznanych mi ludzi.

Jestem osoba dorosłą która wie czego chce a czego nie i nie wejdę w żaden związek który mi nie będzie odpowiadał , bo nie jestem męczennikiem ani ratownikiem.

Śmieszą mnie te "analizy" ze strzępków informacji jaki przekazuje , bo nie oczekuje tego a nawet nie chcę ..
Bo są to analizy błędne a często wręcz bzdurne ...

Szukam bardzej obiektywnych opinii i rad osób w podobnej do mojej sytuacji , czyli w tym przpadku też osób które są / były w związku z rozwódką/rozwodnikiem z dziećmi.
Na co zwracać uwagę i itd.

Ja wiem co chcę i czego nie chcę i kobieta wie że bankomatem nie będę , tak samo jak nie chce ślubu i interesuje mnie związek partnerski.
Mogę dużo dać ale też chce aby druga strona się tym odwzajemniła.

A jak będzie nie wiem.
Może się okazać że dziś się spotkamy i to będzie koniec znajomości , bo możemy sobie na żywo się nie spodobać ...

Więc nie chcę gdybać i mówiąc o czymś o czym nie wiem, bo szklanej kuli nie mam ...

Wygląda na normalną , mądrą kobietę , która też wie czego chce a czego nie chce.
A czy się dogadamy i czy będziemy z sobą to czas pokaże ..

Użytkownicy dawali Ci dobre rady na początku, jednak po pewnym czasie wyszła tu z Ciebie prawdziwa natura, nadmuchane ego, internetowa łapanka, raptowność, kiełbasa na ognisku i bunga bunga smile. Jesteś typowym cwaniaczko-podrywaczem w Internecie pod 50 i kobiety na poziomie od razu to wyczują i odrzucą.

741

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Miłość dostaje się  za darmo wskutek wymiany która 2 osoby wzbogaca na tyle, że "produkują "coś dobrego  dla nich obojga..bez trudu i znoju.

Nie wiedziałem, że jesteś taką idealistką. smile
Każdy realizuje swoje potrzeby, a są to potrzeby bardzo różne, czasem dziwaczne. Niektóre związki nie mogą obejść od przynajmniej jednorazowej kłótni podczas dnia. W innych kobieta jedzie na swoim facecie, ma go za nic, jest ciągle niezadowolona. W innym facet jest chamem, kobieta mu nadskakuje i go słucha. I jakoś wszyscy razem są przez długie lata.

742

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
twojeslowo napisał/a:

Użytkownicy dawali Ci dobre rady na początku, jednak po pewnym czasie wyszła tu z Ciebie prawdziwa natura, nadmuchane ego, internetowa łapanka, raptowność, kiełbasa na ognisku i bunga bunga smile. Jesteś typowym cwaniaczko-podrywaczem w Internecie pod 50 i kobiety na poziomie od razu to wyczują i odrzucą.

Ile tych rad było ? Ile dotyczyło tego o co pytałem i co mnie interesowało ?

Może kilka wypowiedzi. Reszta to śmieci , spam , jakieś osobiste jazdy i cholera wie co.
Muł , dno i wodorosty ..

Pełno "domowych" psychologów którzy nagle chcą dawać rady i robić analizę mimo że o nic takiego nie prosiłem.
Tak szlak mnie trafia jak pytam o jedno a dostaje odpowiedzi całkowicie nie związane z tym ...

743

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Opis wskazuje że szukasz kochanki na ten moment  i to by było normalne.
u.

W ktorym miejscu to jest opis kochanki?

744

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
twojeslowo napisał/a:

Użytkownicy dawali Ci dobre rady na początku, jednak po pewnym czasie wyszła tu z Ciebie prawdziwa natura, nadmuchane ego, internetowa łapanka, raptowność, kiełbasa na ognisku i bunga bunga smile. Jesteś typowym cwaniaczko-podrywaczem w Internecie pod 50 i kobiety na poziomie od razu to wyczują i odrzucą.

Ile tych rad było ? Ile dotyczyło tego o co pytałem i co mnie interesowało ?

Może kilka wypowiedzi. Reszta to śmieci , spam , jakieś osobiste jazdy i cholera wie co.
Muł , dno i wodorosty ..

Pełno "domowych" psychologów którzy nagle chcą dawać rady i robić analizę mimo że o nic takiego nie prosiłem.
Tak szlak mnie trafia jak pytam o jedno a dostaje odpowiedzi całkowicie nie związane z tym ...

Kaszpir, nie przejmuj się agresywną babą, która do mnie też wyjechała od razu z pyskiem jak napisałem coś nie po jej myśli wink

A proponowałem Ci obgadanie kilku rzeczy poza głównym widokiem i ostrzegałem że tutejsze hieny Cię zjedzą wink

745 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-29 18:33:56)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

.

Z jakiego powodu notorycznie kasujesz swoje posty?

Bo brakuje na tym forum zupełnego kasowania wiadomości ..

A tak serio to po prostu czasami lepiej mniej napisać niż za dużo napisać.

Po prostu stwierdziłem że nie widzę powodu ani sensu się tłumaczyć i pisać o prywatnych sprawach.
Nie szukam też jakiś porad "psychologicznych" od zupełnie nieznanych mi ludzi.

Jestem osoba dorosłą która wie czego chce a czego nie i nie wejdę w żaden związek który mi nie będzie odpowiadał , bo nie jestem męczennikiem ani ratownikiem.

Śmieszą mnie te "analizy" ze strzępków informacji jaki przekazuje , bo nie oczekuje tego a nawet nie chcę ..
Bo są to analizy błędne a często wręcz bzdurne ...

Szukam bardzej obiektywnych opinii i rad osób w podobnej do mojej sytuacji , czyli w tym przpadku też osób które są / były w związku z rozwódką/rozwodnikiem z dziećmi.
Na co zwracać uwagę i itd.

Ja wiem co chcę i czego nie chcę i kobieta wie że bankomatem nie będę , tak samo jak nie chce ślubu i interesuje mnie związek partnerski.
Mogę dużo dać ale też chce aby druga strona się tym odwzajemniła.

A jak będzie nie wiem.
Może się okazać że dziś się spotkamy i to będzie koniec znajomości , bo możemy sobie na żywo się nie spodobać ...

Więc nie chcę gdybać i mówiąc o czymś o czym nie wiem, bo szklanej kuli nie mam ...

Wygląda na normalną , mądrą kobietę , która też wie czego chce a czego nie chce.
A czy się dogadamy i czy będziemy z sobą to czas pokaże ..

W takim razie nie spodobały Ci się odpowiedzi użytkowników? Nie były po Twojej myśli? Zderzyłeś się z oceną i odbiorem Twojej postawy, z jaką się po prostu nie zgadzasz?

Jednym słowem te, które Cię śmieszą nie są obiektywne. W takim razie jaki sens ma podawanie "strzępków" informacji? Przecież chyba nie taki aby uzyskać nieobiektywne pożałowania godne odpowiedzi, nieprawdaż? wink

746 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-29 19:38:14)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Dubel

747

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Wróćcie chłopcy jak wam zarost wyrośnie smile bo na razie czyta się z zażenowaniem..

748 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-12-29 23:52:36)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

W takim razie nie spodobały Ci się odpowiedzi użytkowników? Nie były po Twojej myśli? Zderzyłeś się z oceną i odbiorem Twojej postawy, z jaką się po prostu nie zgadzasz?

Jednym słowem te, które Cię śmieszą nie są obiektywne. W takim razie jaki sens ma podawanie "strzępków" informacji? Przecież chyba nie taki aby uzyskać nieobiektywne pożałowania godne odpowiedzi, nieprawdaż? wink

Przeczytaj co napisałem wyżej (odpowiedź dla twojeslowo) , to będziesz miała odpowiedzi na swoje pytania.

Mój błąd był jedynie takie że za dużo napisałem i nawet te "strzępki" były zupełnie nie potrzebne.

Bo do odpowiedzi na moje pytania jakie zadałem i czego dotyczyły żadna moja przeszłość , moje cechy , pragnienia i cele nie były zupełnie potrzebne do niczego ...

Więc teraz sprawy prywatne i osobiste zostawię dla siebie ...

749

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

To dziś miała być ta randka Kaszpirowskiego?

750

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

W takim razie nie spodobały Ci się odpowiedzi użytkowników? Nie były po Twojej myśli? Zderzyłeś się z oceną i odbiorem Twojej postawy, z jaką się po prostu nie zgadzasz?

Jednym słowem te, które Cię śmieszą nie są obiektywne. W takim razie jaki sens ma podawanie "strzępków" informacji? Przecież chyba nie taki aby uzyskać nieobiektywne pożałowania godne odpowiedzi, nieprawdaż? wink

Przeczytaj co napisałem wyżej (odpowiedź dla twojeslowo) , to będziesz miała odpowiedzi na swoje pytania.

Mój błąd był jedynie takie że za dużo napisałem i nawet te "strzępki" były zupełnie nie potrzebne.

Bo do odpowiedzi na moje pytania jakie zadałem i czego dotyczyły żadna moja przeszłość , moje cechy , pragnienia i cele nie były zupełnie potrzebne do niczego ...

Więc teraz sprawy prywatne i osobiste zostawię dla siebie ...

Czytam, czytam. Nie przejmuj się. Nie jesteś tutaj pierwszym niezadowolonym z otrzymanych odpowiedzi. Dlatego Twoja niekonsekwencja nie powinna dziwić.

751

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Czytam, czytam. Nie przejmuj się. Nie jesteś tutaj pierwszym niezadowolonym z otrzymanych odpowiedzi. Dlatego Twoja niekonsekwencja nie powinna dziwić.

Tak jestem bardzo nie zadowolony ...

Bo prawie 800 wypowiedzi a na temat jaki mnie interesował i jaki dotyczyły moje pytania  ... kilka ..

752

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Czytam, czytam. Nie przejmuj się. Nie jesteś tutaj pierwszym niezadowolonym z otrzymanych odpowiedzi. Dlatego Twoja niekonsekwencja nie powinna dziwić.

Tak jestem bardzo nie zadowolony ...

Bo prawie 800 wypowiedzi a na temat jaki mnie interesował i jaki dotyczyły moje pytania  ... kilka ..

Czyli nie jesteś już ciekawy opinii Pań?
Nie o takie opinie Ci chodziło?

753 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-12-30 08:51:39)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Czytam, czytam. Nie przejmuj się. Nie jesteś tutaj pierwszym niezadowolonym z otrzymanych odpowiedzi. Dlatego Twoja niekonsekwencja nie powinna dziwić.

Tak jestem bardzo nie zadowolony ...

Bo prawie 800 wypowiedzi a na temat jaki mnie interesował i jaki dotyczyły moje pytania  ... kilka ..

Czyli nie jesteś już ciekawy opinii Pań?
Nie o takie opinie Ci chodziło?


Pytanie jakie zadałem na samym początku ...

"czy ktoś ma doświadczenie w randkowaniu a raczej w trwałym związku w tym wieku.
Pytam  bo ja nie chce randkować i ciagle szukać , tylko po prostu być z osobą która także tego naprawdę chce ...

Jednak głupio mówiąć ale nie mam pojęcia jak sie randuje w takim wieku , bo zapewne inaczej to wygląda jak było się 2x młodszym i są inne wymagania i inaczej ludzie do tego podchodzą.
Ne chciałbym wyjść na nadgorliwego ale też nie chce aby wyglądało że mi nie zależy i mam gdzieś drugą osobę.
Mi zależy , ale jak to mówią nic na siłę. Druga osoba też to musi mieć .."

Teraz jak pisałem już nie będę pisał co dalej się u mnie się dzieje ani nie dzielił moimi osobistymi sprawami , bo nie widzę sensu ani powodu.
Muszę skupić się teraz na zupełnie czymś innym ..

754

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Tak jestem bardzo nie zadowolony ...

Bo prawie 800 wypowiedzi a na temat jaki mnie interesował i jaki dotyczyły moje pytania  ... kilka ..

Czyli nie jesteś już ciekawy opinii Pań?
Nie o takie opinie Ci chodziło?


Pytanie jakie zadałem na samym początku ...

"czy ktoś ma doświadczenie w randkowaniu a raczej w trwałym związku w tym wieku.
Pytam  bo ja nie chce randkować i ciagle szukać , tylko po prostu być z osobą która także tego naprawdę chce ...

Jednak głupio mówiąć ale nie mam pojęcia jak sie randuje w takim wieku , bo zapewne inaczej to wygląda jak było się 2x młodszym i są inne wymagania i inaczej ludzie do tego podchodzą.
Ne chciałbym wyjść na nadgorliwego ale też nie chce aby wyglądało że mi nie zależy i mam gdzieś drugą osobę.
Mi zależy , ale jak to mówią nic na siłę. Druga osoba też to musi mieć .."

I potem ...

Kaszpir, wszedłeś po prostu na forum zdominowane przez babki 30+,40+ i 50+. A problem polega na tym że panie 40+ i 50+ poczuły się osobiście urażone tym że Ty widzisz je jako już za stare dla ciebie, a panie 30+ i 40+ dodatkowo są oburzone że śmiesz oferować tak mało za ich bezcenny "towar", który same stawiają  lol
Raz na zawsze zapamiętaj Kaszpir: to, co oferuje kobieta, w bilansie "sparowania" mnoży się przez 100, a to co oferuje facet DZIELI się przez 100. I mimo tych przeliczników związek zaistnieje tylko wtedy gdy te wartości się zrównoważą! To święte prawo tworzenia związku lol

Tak serio: idź na żywioł i przede wszystkim dużo rozmawiaj z partnerką, bo jak trafisz na rozsądną kobietę, to znajdziecie porozumienie lub je wypracujecie; jak nie trafisz na rozsądną, to i tak się rozwali...

755

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Tak jestem bardzo nie zadowolony ...

Bo prawie 800 wypowiedzi a na temat jaki mnie interesował i jaki dotyczyły moje pytania  ... kilka ..

Czyli nie jesteś już ciekawy opinii Pań?
Nie o takie opinie Ci chodziło?


Pytanie jakie zadałem na samym początku ...

"czy ktoś ma doświadczenie w randkowaniu a raczej w trwałym związku w tym wieku.
Pytam  bo ja nie chce randkować i ciagle szukać , tylko po prostu być z osobą która także tego naprawdę chce ...

Jednak głupio mówiąć ale nie mam pojęcia jak sie randuje w takim wieku , bo zapewne inaczej to wygląda jak było się 2x młodszym i są inne wymagania i inaczej ludzie do tego podchodzą.
Ne chciałbym wyjść na nadgorliwego ale też nie chce aby wyglądało że mi nie zależy i mam gdzieś drugą osobę.
Mi zależy , ale jak to mówią nic na siłę. Druga osoba też to musi mieć .."

Teraz jak pisałem już nie będę pisał co dalej się u mnie się dzieje ani nie dzielił moimi osobistymi sprawami , bo nie widzę sensu ani powodu.
Muszę skupić się teraz na zupełnie czymś innym ..



Kaszpir007 napisał/a:

Witam !

Jako że na tym forum jest mnóstwo kobiet to zapytam , bo jestem ciekawy opinii Pań ....

Sytuacja taka ...

47lat , rozwiedziony , 2 dzieci (nastolatki). Mieszkam w sam w nowy domu z ogrodem niedaleko miasta. Dzieci mieszkają z byłą żoną.
Powód rozwodu ? Żadna zdrada czy przemoc , tylko jak to mi była powiedziała przestała mnie kochać ..

Po 18 latach (w tym 16 małżeństwo). Wróciłem na portale randkowe. Moja była żona też znaleziona 18lat na portalu.

Byłem na Tinderze , Badoo , obecnie teraz sympatia i FB.

Co do mojego wyglądu. 178cm wysokości ,92 kg wagi , niebieskie oczy. Wygląd chyba nie najgorszy bo słyszałem komplementy od sporo młodszych kobiet ode mnie ..

Tam wpadła mi w oko jedna kobieta. 42 lata w zaawansowanej ciąży panna. Glupio mówić ale tak wpadła mi w oko że chciałem zagadać z ciekawości. Bardzo zadbana , świetnie ubrana , makijaż i itd.
Okazało się że się zauroczyłem niczym nastolatek. To było cudowne uczucie jakiego nie czułem od dłuuuuuuuuugiego czasu.
Związek był bardzo dziwny , bo był to połączenie na zasadzie przeciwności , jak ogien i woda i dosłownie NIC nas nie łączyło wspólnego.
Sex była bardzo dobry , wiedziała jak "zadbać" o faceta. Gadaliśmy godzinami o rzeczach które mnie zupełnie nie interesują (robienie paznokci , kosmetyka i inne tematy dziwne).
Było tak dobrze że zaproponowałem wspólne mieszkanie. Później urodził jej się syn i zajmowalem się dzieckiem jakby było moje (bardzo mi się podobało i wiem że spokojnie mógłbym mieć jeszcze dzieci)
Tyle że jak to bywa z zauroczeniem opadło a wspólne mieszkanie szybko pokazało jaka to osoba ..
Po około 5mc zakończyłem związek , no nie widziałem sensu tego ciągnąć bo nie była to kobieta zdatna do trwałego związku.
Z tego co wiem to Pani całe zycie żyła na koszt innych facetów i wymieniała. Tyle że byli to bogaci faceci. Zapewe była w "potrzebie" wiec mnie omotała , a że byłem w traumie po rozwodzie to byłem łatwym celem.

Wróciłem więc ponownie na "rynek" i mocno się rozczarowuje ..

Czego szukam ? Na pewno kobiety do trwałego związku. Do normalnego związku a nie na tylko sex , bo nie uznaję takich "związków".

Mam swoją grupę "wiekowa" 37-42 lata. Moja była była młodsza ode mnie o 7lat.
Mam pewne wymagania , wiem czego chcę a czego nie chcę.
Nie są to naprawdę wyśrubowanie wymagania i modelki nie szukam wink

Wysłanych pełno wiadomości ale otrzymanych zwrotnych kilka.
Z ciekawości wysłałem też do kilku młodszych 33 i 35 i 36 lat i też dobrze się rozmawiało.

Wszystkie kobiety z jakimi korespondowałem chciały się spotkać po pewnym czasie , tyle że część "odpadło" bo się okazało że wyszły pewne rzeczy które nie były dla mnie akceptowalne.

Spotkałem się z kilkoma i z każdą bardzo dobrze mi się rozmawiało , każda chciała dalej się spotykac i każda była mną zainteresowana.

Ja po jedna "odrzuciłem" , bo niestety zdjęcie na portalu a wygląd w rzeczywostości był zupełnie inny i nie podobała mi się w rzeczywistości (chodzi o figurę).
Druga mi się bardzo podobała , byliśmy na 2 randach (każda u mnie która każda trwała po 6-8 godzin). Tyle że po 3 tygodniach przestała odzywać sie i odbierać telefony. Wiem że dzień przez zakończeniem relacji byla  u niej i zapewne wybiła jej z głowy tą  znajomość (panna 36lat , bez dzieci) ..
Szkoda bo zależalo mi na niej  ..

Następna. Taka trochę małomówna , ale jakoś się gadalo. Po randce też chciała dalej sie spotykac , ale zauważyłem brak z jej strony "zaangażowania" (to ja zawsze pisałem i zaczyłem rozmowę). Kiedyś mnie ochrzaniła jak zapytałem czemu tak malo rozmawiamy i poczekałem aż sama się odezwie do mnie i ... nie odezwała.

Obecna kobieta. Nauczycielka 40lat. Rozwiedzina bez dzieci. Znamy się 2 tygodnie , tydzeiń temu byliśmy na randce w kawaiarni. Przegadaliśmy z 3 godziny , fajnie było , dzwonię do niej gadamy , czasami sama coś napisze , ale szczerze mówiąc nie wiem i nie czuję "zaangażowania" .
Na razie piszę , ale rozmowy robią sie monotonne , tak jakby z "grzeczności" ..

A szkoda bo naprawdę potrafię przegadać cały dzień i jak trafi się odpowiednia osoba to mogę gadać o wszystkim.

Ja wiem że zapewne to co mnie spotkało w tym roku (zauroczenie) sie nie trafi , bo tam trafiłem na osobę która "zawodowo" wyszukuje facetów i z tego żyje wink

Z tego co czytałem powyżej około 35lat kobiety i mężczyźni inaczej podchodzą do związku.
Zaczynają zamiast szukać zalet drugiej osoby zaczynają szukać wad i robią wszystko aby się nie zaangażować.

Czasami mam takie wrażenie że kobiety które niby szukają kogoś do trwałego związku wcale tego nie szukają , sam niewiem co myśleć.

Kiedyś osoba młoda myślała  sercem i to serce decydowało. Teraz to wygląda jak chłodna kalkulacja nie mająca nic wspólnego z miłoscią czy zauroczeniem. Raczej kalkulacja biznesowa. Co może mi dać i co moge "zyskać".

Wiem , wiem powrót do randkowania po prawie 18latach jest bolesny.
Nie wiem jednak czemu ale obecnie dziwnie się czuje.


Jak mówię o wartościach ważnych dla mnie (szczerość, zaufanie , wierność) to niektórzy patrzą jak na wariatach. Jak mówię że przez 16lat żony nigdy nie zdradziłem , to nikt nie wierzy ..
Jakaś masakra ...

Czy ktoś ma doświadczenie w randkowaniu a raczej w trwałym związku w tym wieku.
Pytam  bo ja nie chce randkować i ciagle szukać , tylko po prostu być z osobą która także tego naprawdę chce ...

Jednak głupio mówiąć ale nie mam pojęcia jak sie randuje w takim wieku , bo zapewne inaczej to wygląda jak było się 2x młodszym i są inne wymagania i inaczej ludzie do tego podchodzą.
Ne chciałbym wyjść na nadgorliwego ale też nie chce aby wyglądało że mi nie zależy i mam gdzieś drugą osobę.
Mi zależy , ale jak to mówią nic na siłę. Druga osoba też to musi mieć ..


Tyle że też nie jestem desperatem i wiem czeg chcę a czego nie chcę i nie zależy mi aby za wszelką cenę kogoś znaleźć.



Dostałeś opinie na bazie doświadczeń? O co Ci więc chodzi? Nie takie jakie chciałeś?

756 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-12-30 11:44:05)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Dostałeś opinie na bazie doświadczeń? O co Ci więc chodzi? Nie takie jakie chciałeś?

Powtarzam po raz kolejny.

Napisałem za dużo i to był mój błąd. Powinno wystarczyć to co pogrubiłem i nie było by tego całego szumu. Za dużo bez sensu napisałem i zaczęły się analizy , interpretacje i nie wiadomo co.
Wszystko na czym mi zupełnie nie zależało ...

Chciałem odpowiedzi na zadane pytanie i ... nic więcej ..

Nie przypuszczałem że to co napisałem wywoła taką reakcję i to całkowicie niezamierzoną

A odpowiedzi zgodnych z pytaniami było kilka.

Dlatego teraz co się u mnie dzieje zostawię tylko dla siebie , bo nie chce aby znów pojawiło się "paliwo" do dyskusji , bo sądzę ze mogło by być gorąco wink

757 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-30 11:49:50)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Dostałeś opinie na bazie doświadczeń? O co Ci więc chodzi? Nie takie jakie chciałeś?

Powtarzam po raz kolejny.

Napisałem za dużo i to był mój błąd. Powinno wystarczyć to co pogrubiłem i nie było by tego całego szumu. Za dużo bez sensu napisałem i zaczęły się analizy , interpretacje i nie wiadomo co.
Wszystko na czym mi zupełnie nie zależało ...

Bardzo przepraszamy Jaśnie Wysokiego Pana. Uniżenie i pokornie.

Dupek.

758

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:

Bardzo przepraszamy Jaśnie Wysokiego Pana. Uniżenie i pokornie.


Przeprosiny przyjęte wink

759

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Kaszpir,a Ty w ogóle zrobiłeś audyt swojego małżeństwa? Wiesz dlaczego ono się rozpadło, wiesz czego w ogóle chcesz od kobiety, związek z jaką kobietą zapewni Ci szczęście? Tak bez banałów że to ma być kobieta dobra i uczciwa i chcieć  pielić ogród?
Wg mnie to Ty jesteś  szalony, jak ktoś kogo mocno poturbował samochód,  to po wyjsciu że szpitala na własne żądanie  wbiega na autostradę z torbą na głowie.

Ha, ha...no dokładnie ...z tą torbą...
Kaszpir- jest w gorącej wodzie kąpany.

760 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-30 12:04:31)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Kaszpir007 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Bardzo przepraszamy Jaśnie Wysokiego Pana. Uniżenie i pokornie.


Przeprosiny przyjęte wink

Jesteś bardzo nieautentyczny w sposobie jaki się prezentujesz. Wydajesz się przez takie działania nieszczery i kłamliwy. Jeśli mówi się A to mówi się B. Brak Ci konsekwencji. Nie chodziło mi o Twój pierwszy post i o to o co w nim pytałeś a o to dlaczego - pomimo tego że niby napisałeś za dużo jak teraz twierdzisz a jednak nadal prowadziłeś dyskusję - notorycznie kasujesz swoje kolejne posty. Piszesz, kasujesz, potem znowu piszesz następnie kasujesz i tak w kółko.

761 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-30 19:20:12)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Jedyną osobą osobiście tu dotkniętą postami Kaszpira jesteś Ty, Nowe Otwarcie.
Bardzo się z nim identyfikujesz z jakiegoś powodu.
Mi Kaszpira szkoda bo posypało mu się życie.
Dla mnie nie jest atrakcyjny pod żadnym względem, więc mnie to co pisze osobiście nie dotyka.
Po prostu dla mnie mentalnie to on jest na etapie 17 latka.
Przyszedł na forum.dyskusyjne gdzie jest więcej ludzi z życiowymi  doświadczeniami niż "gówniarzy" No to dostaje życiowe obserwacje, a nie okrzyki: wow! cool, zajebiscie,
Pewnie jest jakas szansa że szukając na oślep znajdzie wartościową partnerkę, pewnie, tylko ze tu większość kobiet na forum nie wierzy ze życiem rządzą przypadki.
Może jak Nowe Otwarcie jesteś do niego taki podobny, a w Tobie zakochała się jakaś kobieta , to zapytaj ją czy Kaszpir dobrą drogą idzie.

762

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Jedyną osobą osobiście tu dotkniętą postami Kaszpira jesteś Ty, Nowe Otwarcie.
Bardzo się z nim identyfikujesz z jakiegoś powodu.
Mi Kaszpira szkoda bo posypało mu się życie.
Dla mnie nie jest atrakcyjny pod żadnym względem, więc mnie to co pisze osobiście nie dotyka.
Po prostu dla mnie mentalnie to on jest na etapie 17 latka.
Przyszedł na forum.dyskusyjne gdzie jest więcej ludzi z życiowymi  doświadczeniami niż "gówniarzy" No to dostaje życiowe obserwacje, a nie okrzyki: wow! cool, zajebiscie,
Pewnie jest jakas szansa że szukając na oślep znajdzie wartościową partnerkę, pewnie, tylko ze tu większość kobiet na forum nie wierzy ze życiem rządzą przypadki.
Może jak Nowe Otwarcie jesteś do niego taki podobny, a w Tobie zakochała się jakaś kobieta , to zapytaj ją czy Kaszpir dobrą drogą idzie.

A Ty z jakiegoś powodu widzisz we mnie jakąś szczególnie zapamiętaną cechę lub cechy Twojego ex; zdradzisz mi jakie? Bo już od wielu miesięcy widzę uprzedzenie o charakterze quasi osobistym.

Właściwie już chciałem Kaszpirowi podziękować za pojawienie się, bo odkąd zaczął umieszczać swoje tematy, to część etatowych forumowiczek zdawała się skupić na nim i jednocześnie odwrócić nieco wzrok ode mnie. Bo nie mam sklerozy i pamiętam doskonale że to ja byłem ostatnim przed nim, który ośmielił się włożyć kij w mrowisko i napisać że szukam kilka lat młodszej, bo równolatki i nieco starsze wyglądają dla mnie po prostu staro (i akurat jest FAKTEM  że skóra kobiet szybciej się starzeje - przez to że jest cieńsza - od męskiej i zawiera mniej elastyny i kolagenu; chcesz linka?) i pamiętam jak mnie wtedy harpie opadły, usiłując "w podzięce" zmieszać z błotem. Więc nie mów że to żadnej tutaj nie ruszało, bo pociski świadczyły o czym innym. Facet nie musi być dla Ciebie atrakcyjny żebyś odebrała negatywnie przekaz że kobiety w Twoim wieku uważa za stare.
Sorry, ale ja też się przekonałem że rzeczywistość kobiecych for internetowych na szczęście różni się od rzeczywistości portali randkowych. Na tych pierwszych aż roi się od samych nadzwyczaj zaradnych, nadzwyczaj urodziwych, nieprzeciętnie inteligentnych i światłych kobiet, które są same oczywiście dlatego że tak chcą (nie inaczej!), a tylko tępym pracodawcom i równie nierozgarniętemu otoczeniu (które się nie poznało na ich wspaniałości) zawdzięczają ten (z całą pewnością chwilowy) etap bycia niedocenianą. Facet mieniący się być prawdziwym facetem nie ma prawa interpretować rzeczywistości inaczej niż te wzorce kobiecych wygrywów.

Nie Elu. Nauczyłem się że na takich forach można się doedukować co najwyżej o kobiecych uprzedzeniach, stereotypach na temat facetów... Tu facet się dowie skąd i za co będą go opluwać, ale nie jak ma sobie ułożyć szczęśliwie życie. Na takim forum facet pozna kobiety, których by nie chciał poznać na żywo, ale prawie na pewno nie takie, z którymi by mógł sobie szczęśliwie ułożyć życie. I nie chcę tego ujmować mocniej. Tak, takie fora (przez ton dyskusji na nich) przyciągają także inceli, ale stężenie femcelek i księżniczek też jest wyższe niż w innych miejscach (z drugiej strony czemu się dziwić? Tu mogą anonimowa zlać nadmiar jadu z wątroby, odbić sobie to że w pracy szef lub współpracownik czy w domu mąż/partner po nich pojechał; tam siedziały cicho, tu mogą sobie ulżyć).

Nie muszę mojej partnerki o nic dla Kaszpira pytać. Myślę że on sobie sam poradzi i jak trafi na portalu na odpowiednią kobietę, to po prostu pyknie. I to niezależnie od "życzeń" tutejszej szanownej socjety...

763 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-30 21:34:13)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Nowe otwarcie,  daj sobie spokój z takimi głębokimi analizami typu że widzę we wszystkich facetach exa.
A Ciebie serio mało kojarzę,  oprócz tego ze cały czas nadajesz jak to kobietom zależy na kasie. I o to głównie sie kłóciłeś  Co śmieszne z tymi kobietami na forum które nie mają problemu z samodzielnym zarobieniem pieniędzy takich, że stać ich na odpowiednie  zadbanie o siebie i kolagen i elastynę big_smile
Na forum jest wielu mężczyzn, ale całe szczęście nie każdy się użala.
Ty i Kaszpir marzycie o młodszych 10 lat partnerkach, a większość z nas 40 plus bez żadnego trudu może takiego mężczyznę przy sobie mieć i to nie w charakterze utrzymanki.
Pewnie natomiast nie ma co się produkować na  pomoc Kaszpirowi, niech sobie nabije guza jeszcze ze 3 razy  porządnie
Jeśli by faktycznie wyznawał taką filozofię jak tu przedstawiasz, to nie bałby się poczekać  że 2 lata z wejściem w związek, poszedłby na terapię i zastanowił z jaką kobietą chce żyć.
A on zachowuje się tak, jakby w wieku 49 lat facet nadawał się tylko na złom.
Więc łapie co popadnie i to też z dziwną filozofią i logiką, zgodnie z którą sterana żona alkoholika z dwójką małych dzieci,, lat 42 ,miała jakoby wiecej kolagenu i elastyny niz 45 latka wysportowana i zadbana, która nie rodziła dzieci, i ma czas i kasę zadbać o siebie.
Wiec nie o wygląd chodzi, tylko wybranie kobiety przy której facet czuję się lepszy, to mu może nie ucieknie.
Dlaczego to błędne założenie w 21 wieku, tłumaczyliśmy z koleżankami wielokrotnie.

764

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Właściwie już chciałem Kaszpirowi podziękować za pojawienie się, bo odkąd zaczął umieszczać swoje tematy, to część etatowych forumowiczek zdawała się skupić na nim i jednocześnie odwrócić nieco wzrok ode mnie. Bo nie mam sklerozy i pamiętam doskonale że to ja byłem ostatnim przed nim, który ośmielił się włożyć kij w mrowisko i napisać że szukam kilka lat młodszej, bo równolatki i nieco starsze wyglądają dla mnie po prostu staro (i akurat jest FAKTEM  że skóra kobiet szybciej się starzeje - przez to że jest cieńsza - od męskiej i zawiera mniej elastyny i kolagenu; chcesz linka?) i pamiętam jak mnie wtedy harpie opadły, usiłując "w podzięce" zmieszać z błotem. Więc nie mów że to żadnej tutaj nie ruszało, bo pociski świadczyły o czym innym. Facet nie musi być dla Ciebie atrakcyjny żebyś odebrała negatywnie przekaz że kobiety w Twoim wieku uważa za stare.
Sorry, ale ja też się przekonałem że rzeczywistość kobiecych for internetowych na szczęście różni się od rzeczywistości portali randkowych. Na tych pierwszych aż roi się od samych nadzwyczaj zaradnych, nadzwyczaj urodziwych, nieprzeciętnie inteligentnych i światłych kobiet, które są same oczywiście dlatego że tak chcą (nie inaczej!), a tylko tępym pracodawcom i równie nierozgarniętemu otoczeniu (które się nie poznało na ich wspaniałości) zawdzięczają ten (z całą pewnością chwilowy) etap bycia niedocenianą. Facet mieniący się być prawdziwym facetem nie ma prawa interpretować rzeczywistości inaczej niż te wzorce kobiecych wygrywów.

..

Ty pewnych rzeczy po prostu nie rozumiesz Nowe Otwarcie smile Np. że kobiecie która jest twoją równolatką nie wystarcza twój poziom rozwoju, bo ona wyprzedza cię o wiele mil morskich i kosmicznych smile I dla takich kobiet nie liczy się ile elastyny zawiera twoja skóra, bo w ogóle o tą elastynę jej nie chodzi smile

Ty wciąż nie możesz pojąć, że jeśli zmuszony jesteś interesować się malolatami ( Ach, też poziom edukacji) to nikt ci nie zabrania smile Używaj sobie ile wlezie. Tylko zrozum wreszcie, że u wielu kobiet nie będziesz miał szans, żadnych  i wcale o wiek nie chodzi. Po prostu są kobiety, którym nie zaimponujesz swoim rozsmakowaniem się w młodszych od siebie. I to jest ta granica której nie przeskoczysz i nawet nie próbuj. Są kobiety mądre i głupie, bogate i i utrzymanki, takie które stać na wakacje na Malediwach i faceci których nie stać na to, aby zapłacić kolonie swoim córkom, czyli tacy faceci jak ty. Kumasz różnicę ? Pewnie dalej nie smile

765 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2022-12-30 22:29:59)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Nowe otwarcie,  daj sobie spokój z takimi głębokimi analizami typu że widzę we wszystkich facetach exa.
A Ciebie serio mało kojarzę,  oprócz tego ze cały czas nadajesz jak to kobietom zależy na kasie. I o to głównie sie kłóciłeś  Co śmieszne z tymi kobietami na forum które nie mają problemu z samodzielnym zarobieniem pieniędzy takich, że stać ich na odpowiednie  zadbanie o siebie i kolagen i elastynę big_smile
Na forum jest wielu mężczyzn, ale całe szczęście nie każdy się użala.
Ty i Kaszpir marzycie o młodszych 10 lat partnerkach, a większość z nas 40 plus bez żadnego trudu może takiego mężczyznę przy sobie mieć i to nie w charakterze utrzymanki.
Pewnie natomiast nie ma co się produkować na  pomoc Kaszpirowi, niech sobie nabije guza jeszcze ze 3 razy  porządnie
Jeśli by faktycznie wyznawał taką filozofię jak tu przedstawiasz, to nie bałby się poczekać  że 2 lata z wejściem w związek, poszedłby na terapię i zastanowił z jaką kobietą chce żyć.
A on zachowuje się tak, jakby w wieku 49 lat facet nadawał się tylko na złom.
Więc łapie co popadnie i to też z dziwną filozofią i logiką, zgodnie z którą sterana żona alkoholika z dwójką małych dzieci,, lat 42 ,miała jakoby wiecej kolagenu i elastyny niz 45 latka wysportowana i zadbana, która nie rodziła dzieci, i ma czas i kasę zadbać o siebie.
Wiec nie o wygląd chodzi, tylko wybranie kobiety przy której facet czuję się lepszy, to mu może nie ucieknie.
Dlaczego to błędne założenie w 21 wieku, tłumaczyliśmy z koleżankami wielokrotnie.

Ela, przecież spojrzyj na wątki, które zakładał Nowe Otwarcie. Obraz nędzy i rozpaczy. To są faceci 45+ po rozwodach, słabo radzący sobie w nowej rzeczywistości społeczno-obyczajowej, sfrustrowani i zdesperowani, nie potrafiący znaleźć sobie miejsca w tej kulturze, z niską samooceną, a na dodatek siedzą na kobiecym forum. Ich poziom myślenia sprowadza się do tego, że jak będę miał dużego penisa i kupę kasy, to będę miał każdą, a na pewno młodszą smile. Im nie pasuje, że obyczajowość się zmieniła, że kobiety mogą być niezależne finansowo, że z powodu braku zależności finansowej, nie muszą iść mieszkać i wychodzi za mąż za przygodnego pana 45+ z Internetu, z brzuszkiem i 2 dziećmi na utrzymaniu. Kobietę na poziomie, niezależną mieszkaniowo i finansowo (rozwiedzioną lub nie) nie pociągnie taki mental i energia. Jak już tu ktoś wspomniał, tylko desperatka na to pójdzie.

766

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Tylko że Nowe Otwarcie to po prostu życiowy przegryw, którego nie stać nawet na porządne wakacje. Lubi sobie tutaj popisać, bo kto komu zabroni pomarzyć smile

767

Odp: Randkowanie po 40-stce ?

Cholercia, te 30-tki, to całkiem fajne są ale rodziły się gdy poznałem swoją małżonkę lol

768 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2022-12-30 22:45:23)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Salomonka napisał/a:

Tylko że Nowe Otwarcie to po prostu życiowy przegryw, którego nie stać nawet na porządne wakacje. Lubi sobie tutaj popisać, bo kto komu zabroni pomarzyć smile

Tak zgadzam się. Im facet bardziej spłukany, bez obranego celu i planu na życie, bez zwarcia i ukierunkowania się na coś, tym większe problemy z psychiką i motywacją. Oni dostają świra na takich forach jak to tutaj, gdzie większość aktywnych userów to babki na poziomie, a już na pewno te wszystkie aplikacje randkowe trzepią ich po gaciach, bo umówimy się, tam przegląda się tylko zdjęcia, a płeć męska, przynajmniej większa część populacji polskiej, jest mało atrakcyjna. Poza tym, jak już dojdzie do randki to trzeba taką kobietę czymś zainteresować, zwykle całokształtem, na które składa się też myślenie o sobie, intelekt, osiągnięcia, system przekonań, gdzieś wspólnie spędzić czas, a to kosztuje. Frustrację pozostaje więc tylko wylać na forum, bo w realu dostałby za coś takiego z liścia od razu big_smile.

769

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Salomonka napisał/a:

Tylko że Nowe Otwarcie to po prostu życiowy przegryw, którego nie stać nawet na porządne wakacje. Lubi sobie tutaj popisać, bo kto komu zabroni pomarzyć smile

Oooo, widzę że i największe foralne spierdoliny w końcu przywiało; gdyby istniała strona Sióstr Samic, to miałabyś co najmniej rangę majora big_smile
Do reszty się nawet nie odniosę, widać że bidul (w połączeniu z brakiem przyjaznej duszy w tym okresie) nieodwracalnie spierdolił ci psychikę. Właśnie przed takimi babonami przestrzegałem Kaszpira. Dobra, spadaj. Ja skończyłem z tobą gadkę.

770

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
twojeslowo napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Tylko że Nowe Otwarcie to po prostu życiowy przegryw, którego nie stać nawet na porządne wakacje. Lubi sobie tutaj popisać, bo kto komu zabroni pomarzyć smile

Tak zgadzam się. Im facet bardziej spłukany, bez obranego celu i planu na życie, bez zwarcia i ukierunkowania się na coś, tym większe problemy z psychiką i motywacją. Oni dostają świra na takich forach jak to tutaj, gdzie większość aktywnych userów to babki na poziomie, a już na pewno te wszystkie aplikacje randkowe trzepią ich po gaciach, bo umówimy się, tam przegląda się tylko zdjęcia, a płeć męska, przynajmniej większa część populacji polskiej, jest mało atrakcyjna. Poza tym, jak już dojdzie do randki to trzeba taką kobietę czymś zainteresować, zwykle całokształtem, na które składa się też myślenie o sobie, intelekt, osiągnięcia, system przekonań, gdzieś wspólnie spędzić czas, a to kosztuje. Frustrację pozostaje więc tylko wylać na forum, bo w realu dostałby za coś takiego z liścia od razu big_smile.

lol Wy się uważacie za babki na poziomie na tej samej zasadzie, na jakiej psychicznie chory nie powie że jest psychicznie chory. Ty, M!ri,Beyodblackie czy Salomonka to koło babki na poziomie nawet żeście nie stały .

771 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-12-30 22:51:19)

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Tylko że Nowe Otwarcie to po prostu życiowy przegryw, którego nie stać nawet na porządne wakacje. Lubi sobie tutaj popisać, bo kto komu zabroni pomarzyć smile

Oooo, widzę że i największe foralne spierdoliny w końcu przywiało; gdyby istniała strona Sióstr Samic, to miałabyś co najmniej rangę majora big_smile
Do reszty się nawet nie odniosę, widać że bidul (w połączeniu z brakiem przyjaznej duszy w tym okresie) nieodwracalnie spierdolił ci psychikę. Właśnie przed takimi babonami przestrzegałem Kaszpira. Dobra, spadaj. Ja skończyłem z tobą gadkę.

Bidul mnie ukształtował smile Ale tego też nie pojmiesz.

A gadkę skończę z tobą jak się wypiszesz z babskiego forum smile

772

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Ela210 napisał/a:

Nowe otwarcie,  daj sobie spokój z takimi głębokimi analizami typu że widzę we wszystkich facetach exa.
A Ciebie serio mało kojarzę,  oprócz tego ze cały czas nadajesz jak to kobietom zależy na kasie. I o to głównie sie kłóciłeś  Co śmieszne z tymi kobietami na forum które nie mają problemu z samodzielnym zarobieniem pieniędzy takich, że stać ich na odpowiednie  zadbanie o siebie i kolagen i elastynę big_smile
Na forum jest wielu mężczyzn, ale całe szczęście nie każdy się użala.
Ty i Kaszpir marzycie o młodszych 10 lat partnerkach, a większość z nas 40 plus bez żadnego trudu może takiego mężczyznę przy sobie mieć i to nie w charakterze utrzymanki.
Pewnie natomiast nie ma co się produkować na  pomoc Kaszpirowi, niech sobie nabije guza jeszcze ze 3 razy  porządnie
Jeśli by faktycznie wyznawał taką filozofię jak tu przedstawiasz, to nie bałby się poczekać  że 2 lata z wejściem w związek, poszedłby na terapię i zastanowił z jaką kobietą chce żyć.
A on zachowuje się tak, jakby w wieku 49 lat facet nadawał się tylko na złom.
Więc łapie co popadnie i to też z dziwną filozofią i logiką, zgodnie z którą sterana żona alkoholika z dwójką małych dzieci,, lat 42 ,miała jakoby wiecej kolagenu i elastyny niz 45 latka wysportowana i zadbana, która nie rodziła dzieci, i ma czas i kasę zadbać o siebie.
Wiec nie o wygląd chodzi, tylko wybranie kobiety przy której facet czuję się lepszy, to mu może nie ucieknie.
Dlaczego to błędne założenie w 21 wieku, tłumaczyliśmy z koleżankami wielokrotnie.

Elu, na początek o tym w co celowaliśmy: nie dokładnie w 10 lat młodsze, tylko założyłem przedział od 10 lat młodszych do 3 lata młodszych. Ta, z którą jestem już niemal rok, jest 6 lat młodsza i jest to dla mnie jak najbardziej ok.

Czy w wieku 49 lat facet nadaje się na złom? Pewnie nie, ale dla facetów czas też nie stoi w miejscu i facet 49 może realnie liczyć na kobiety z 4-ką z przodu; ja wolałem wykorzystać jeszcze czas kiedy dało się złapać jakąś nieźle wyglądającą z 3 z przodu wink

Nie, nie chodzi o to żeby facet czuł się lepszy, wręcz przeciwnie: żeby to była kobieta, dla której będzie mu się chciało chcieć wink

773

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Salomonka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Tylko że Nowe Otwarcie to po prostu życiowy przegryw, którego nie stać nawet na porządne wakacje. Lubi sobie tutaj popisać, bo kto komu zabroni pomarzyć smile

Oooo, widzę że i największe foralne spierdoliny w końcu przywiało; gdyby istniała strona Sióstr Samic, to miałabyś co najmniej rangę majora big_smile
Do reszty się nawet nie odniosę, widać że bidul (w połączeniu z brakiem przyjaznej duszy w tym okresie) nieodwracalnie spierdolił ci psychikę. Właśnie przed takimi babonami przestrzegałem Kaszpira. Dobra, spadaj. Ja skończyłem z tobą gadkę.

Bidul mnie ukształtował smile Ale tego też nie pojmiesz.

A gadkę skończę z tobą jak się wypiszesz z babskiego forum smile

Quasimoda też coś fizycznie ukształtowało, ale czy udanie...? wink

774

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Snake napisał/a:

Cholercia, te 30-tki, to całkiem fajne są ale rodziły się gdy poznałem swoją małżonkę lol

To co stoi na przeszkodzie zrobić małą podmianę? Będziesz taki 40-parolatek cool, na topie i w ogóle tongue.

775

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
KoralinaJones napisał/a:
Snake napisał/a:

Cholercia, te 30-tki, to całkiem fajne są ale rodziły się gdy poznałem swoją małżonkę lol

To co stoi na przeszkodzie zrobić małą podmianę? Będziesz taki 40-parolatek cool, na topie i w ogóle tongue.

Każdy młodszy model jest tylko głupszy, a w pewnym wieku ma to znaczenie.

776

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Quasimoda też coś fizycznie ukształtowało, ale czy udanie...? wink

Głuptasku, to była choroba i on sobie z niej zdawał sprawę smile Gorzej z takimi jak ty, którym się wydaje że mogą wszystko, a w łebku mają budyń smile

777

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Salomonka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Quasimoda też coś fizycznie ukształtowało, ale czy udanie...? wink

Głuptasku, to była choroba i on sobie z niej zdawał sprawę smile Gorzej z takimi jak ty, którym się wydaje że mogą wszystko, a w łebku mają budyń smile

Żyj w tym przekonaniu.

Mogę ile mogę, na szczęście nie tak mało jak ci się uroiło w twojej pustej bańce wink

778

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Quasimoda też coś fizycznie ukształtowało, ale czy udanie...? wink

Głuptasku, to była choroba i on sobie z niej zdawał sprawę smile Gorzej z takimi jak ty, którym się wydaje że mogą wszystko, a w łebku mają budyń smile

Żyj w tym przekonaniu.

Mogę ile mogę, na szczęście nie tak mało jak ci się uroiło w twojej pustej bańce wink

Nie taka pusta ona jest skoro zazdrościsz mi tego, do czego doszłam w życiu smile W końcu to ja mam "kamienice" a ciebie nie stać nawet na to, aby zapłacić córce za wakacje smile

Widać twoi rodzice sporo przepłacili smile

779

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Salomonka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Głuptasku, to była choroba i on sobie z niej zdawał sprawę smile Gorzej z takimi jak ty, którym się wydaje że mogą wszystko, a w łebku mają budyń smile

Żyj w tym przekonaniu.

Mogę ile mogę, na szczęście nie tak mało jak ci się uroiło w twojej pustej bańce wink

Nie taka pusta ona jest skoro zazdrościsz mi tego, do czego doszłam w życiu smile W końcu to ja mam "kamienice" a ciebie nie stać nawet na to, aby zapłacić córce za wakacje smile

Widać twoi rodzice sporo przepłacili smile

Gdzie pisałem pustaku że ci niby zazdroszczę? Czego? Z taką babą to i za milion miesięcznie bym nie chciał być. Zmiany w twojej psychice są po prostu nieodwracalne.
A córa była akurat zadowolona z takiej formy i atrakcji było więcej niż byłoby na jakichkolwiek normalnych koloniach, ale co taki bezmózg jak ty może o tym wiedzieć? Zajmij się swoją kamienicą, może chociaż to ci wychodzi, bo analizowanie potrzeb mojego dziecka zdecydowanie powinnaś zostawić tym, którzy choć odrobinę czują temat wink

780

Odp: Randkowanie po 40-stce ?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Żyj w tym przekonaniu.

Mogę ile mogę, na szczęście nie tak mało jak ci się uroiło w twojej pustej bańce wink

Nie taka pusta ona jest skoro zazdrościsz mi tego, do czego doszłam w życiu smile W końcu to ja mam "kamienice" a ciebie nie stać nawet na to, aby zapłacić córce za wakacje smile

Widać twoi rodzice sporo przepłacili smile

Gdzie pisałem pustaku że ci niby zazdroszczę? Czego? Z taką babą to i za milion miesięcznie bym nie chciał być. Zmiany w twojej psychice są po prostu nieodwracalne.
A córa była akurat zadowolona z takiej formy i atrakcji było więcej niż byłoby na jakichkolwiek normalnych koloniach, ale co taki bezmózg jak ty może o tym wiedzieć? Zajmij się swoją kamienicą, może chociaż to ci wychodzi, bo analizowanie potrzeb mojego dziecka zdecydowanie powinnaś zostawić tym, którzy choć odrobinę czują temat wink

To ty odwal się od mojego "bidula" i będziemy kwita pustaku.

Aha... Kamienic  mam kilka. Nawiązanie do jednej to była "podpucha", żebyś miał o czym myśleć smile

Posty [ 716 do 780 z 2,170 ]

Strony Poprzednia 1 10 11 12 13 14 34 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Randkowanie po 40-stce ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024