Wiesz, gdyby każdy myślał, że nic nie zmieni to by nie było dobrze. A głowa to nie wiem czy zmiany są możliwe, natężenie szkód raczej duże
391 2022-05-06 10:52:37 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-06 11:58:13)
Nie wiem, czy to możę być określane jako osobne zjawisko, raczej jako zdarzające się częściej bądź rzadziej przypadki. W prostych słowach chodzi zwyczajnie o to, żę człowiek może pod wpływem silnego wzburzenia czy rozgoryczenia uznać, że skoro on nie może być szczęśliwy, to inni(npo w jego otoczeniu) nie mają do tego prawa. Tak samo, ajk osoba np zdradzona zaczyna obwiniać wszystkich, przelewając swóje rozgoryczenie na całą populację. W jego umyśle rodzi się przeświadczenie, że skoro on został skrzywdzony w dany sposób czy przez konkretne osoby, to on ma prawo odreagować czy się zemścić na niewinnych osobach, niekoniecznie związanych bezpośrednio z jego nieszczęściem.
Tylko nie należy też zapominać, że nikt nie opiera się o wyłącznie swoje własne przeżycia. A często ktoś próbuje zarzucić, że zdradziła Cię 1 to ojoj poznaj 3 kolejne, jak zrobiły to 3 to czemu nie poznałeś 5 itd . Syf, wszędzie wokół kobiece numery, wszędzie.
Bagiennik to raczej częste przypadki po obu stronach, wynikające bardziej z żądzy zemsty, coś wgranego nam organicznie przez naturę, co pewnie spełnia jakieś tam funkcje… bądź tzw sprawa honoru i dumy a zatem wgrane nam przez przekazy wartości bądź antywartości. Problem jest taki, że gniew, który naturalnie powinien iść w konkretnym kierunku czasami nie znajduje tam ujścia (np nie mogę się zemścić na tamtej osobie) zatem dostaje się innym rykoszetem.
Może to być forma odreagowania, jak kopnięcie niewinnego krzesła lecz wymierzone w człowieka, który nam nie zawinił.
Takie zachowanie nie ma płci aczkolwiek można by się doszukać jakiegoś spektrum i u kobiet tej mniejszej możliwości zemszczenia się na konkretnej jednostce, która nam zawiniła a zatem zwiększonej podatności na mszczenie przeniesione, a to na dzieci, a to na kolejnego partnera, knowania itd. Ma to sens. Ale Panowie równie często (takie mam odczucie) nie mają sposobności zemścić się bezpośrednio zatem działa u nich ten sam mechanizm zemsty przeniesionej.
Pytanie czy jako społeczeństwo dajemy komukolwiek na to przyzwolenie? Być może pewne grupy aktywistów tak, ale jako większość nie wydaje mi się aby tak było. Raczej się piętnuje takie zachowania i promuje wybaczanie, sport na wyrzucenie frustracji, przeniesienie uwagi na inne zajęcia (np wyżyj się pracując, zemścij się będąc szczęśliwą) itd
A jak ktoś dostaje wpierdol emocjonalny wielokrotnie od maleńkości to w zasadzie jak ma się niby otworzyć na świat i pozytywami sypać?
Wiesz Deep, to wszystko trochę tak jak gdyby zestawić np 2 osoby i porównywać ich nastawienie do ludzi, szczodrosc...gdzie jeden zarabia milion miesięcznie i może znajomym fundować samochody, a drugi zarabiający 2k uchodzi za sknere, bo na imprezę kupuje sobie tanie piwo:)
A jak ktoś dostaje wpierdol emocjonalny wielokrotnie od maleńkości to w zasadzie jak ma się niby otworzyć na świat i pozytywami sypać?
Wiesz Deep, to wszystko trochę tak jak gdyby zestawić np 2 osoby i porównywać ich nastawienie do ludzi, szczodrosc...gdzie jeden zarabia milion miesięcznie i może znajomym fundować samochody, a drugi zarabiający 2k uchodzi za sknere, bo na imprezę kupuje sobie tanie piwo:)
Dalej robisz z siebie ofiarę losu
Nie nadszedł już czas żeby wyjść z roli ofiary i wziąć życie we własne ręce? C’mon!
397 2022-05-06 17:45:15 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-06 17:45:30)
Oczywiście, że takie zachowania nie mają płci Natomiast nie o to tutaj chodzi, ale o sam fakt czy raczej podłoże takiego zjawiska. Człowiek może się kierować chęcią zemsty w odruchu bezradności, wburzenia czy wściekłości. Taka osoba działa w dużym stopniu automatycznie, bo nie potrafi zapanować nad targąjącymi nią emocjami. Potem okazuje się, że jej samej wychodzi to bokiem..
Natomiast bywają przypadki, kiedy plan zemsty jest opracowywany dokładnie a dopiero po czasie dochodzi do tego właściwego aktu, gdzie ofiara odgrywa się na swoim prześladowcy, tudzież na innych osobach, ale niezwiązanych z jej krzywdą.
398 2022-05-06 18:01:52 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-05-06 18:02:34)
Przejmujecie się drobnostkami Lepiej patrzcie na TO!!!!:
1) https://www.theguardian.com/world/2020/ … -interview
2) https://www.irishtimes.com/life-and-sty … -1.4387199
Skomentujcie takie coś Milej pożywki i dopinguję w tym przypadku bardzo mocno
Widzisz Be. są pewne rzeczy, które naturalnie powodują konflikty… są pewne aspekty krytyki, które mają uzasadnienie… ALE… można przejebać w tą stronę… i powiedz mi czemu chcesz się upodobnić do tych dwóch autorek?
399 2022-05-06 18:42:33 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-06 18:42:49)
Nie wiem, czy można takie rzeczy uznać za drobnostkę..A literatury wątpliwej jakości raczej nie czytam:) Bo raczej to nie kwestia jakiegoś większego, oddolnego ruchu, ale czysto indywidualnego podejścia. Równie dobrze faceci mogą sobie stworzyć taki materiał, też pewnie znalazłoby się paru, którzy by przyklasnęli.
Chociaż muszę przyznać, że w tej całej "pseudowojence" płci słyszałem różne rodzaje asurdalnych argumentów. Jeśli ze strony faceta padało najczęściej, że kobieta mu jest potrzebna po to, aby mu usługiwać czy być jego wizytówką to ze strony kobiecej akurat padały nieco bardziej, hmm, subtelne określenia. Choćby takier, że niby tylko Wy jesteście na tyle silne, że możecie "góry przenosić" albo jedynie Wy macie prawo podejmowąć w życiu takie decyzje, które może i innym przyniosą krzywdę, ale liczy się głównie Wasze dobro i macie prawo w dowolnym momencie się odwrócić i odejść, jeśli Wam nie pasuje
Takie smaczki
Na przerzucanie się oskarżeniami szkoda czasu..
Nie mam potrzeby się zagłębiać w takie artykuły, bo tego typu kobietki już widywałem wielokrotnie i te najbardziej przeciwne facetom najbardziej nie mogą bez nich żyć. I uwaga łączy je jeden mianownik. Totalnie gardzą facetami, którzy nie wpasowują się w ich marudzenie, za to - jak to feministki - kochają wszelakich badboyow, chamów i chujów. I wtedy mogą sobie pisać dalej. Na szczęście moim problemem nie jest uwielbienie do blachar/karyn i nastepnie placz. Takie kobiety są odrzucające już z samego wyglądu. Osobiście raczej gustowałem w zwykłych, bardziej bladych niż opalone, bardziej nerd niż imprezowiczka;). Tylko to jeden i ten sam ciul, tylko karyny mają więcej odwagi w ekspresji.
PS Są już też książki piszące w ten sposób o kobietach. I to pisane przez nie właśnie.
Bagiennik Pełna zgoda z tym co napisałeś. 100%
Nie masz np poczucia, że z promowania prawa do odejścia kobiety, jeśli mąż się nad nią znęca nie przerodziło się w promowanie „odejdź jeśli ci się znudziło”?
A drobnostka to te konflikty znane od zarania dziejów Są nierozwiązywalne na dużą skalę a w pojedynczych przypadkach dogadanie się i dobre traktowanie zależy tylko od dobrej woli po obu stronach.
Natomiast ten kierunek, który jest ukazany w artykułach to jest duży problem. Dodałabym do tego pobłażliwość społeczną na tego typu rzeczy a zwłaszcza faworyzm względem kobiet i piętnowanie tzw toksycznej męskości (jakby kobieca nie istniała). Bo jeśli mamy walczyć ze złym traktowaniem kobiet przez mężczyzn nie możemy przymykać oka na podobne traktowanie mężczyzn przez kobiety. Fakt, że takie książki w ogóle zostały wydane to nieporozumienie. Nie widzę żadnego pożytku z działalności takich aktywistów, poza dolewaniem oliwy do ognia. Chyba, że chodzi im o zbudowanie jakiejś siły politycznej… tfu…
W ogóle to… czym my sobie głowę zajmujemy? Chodźmy podglądać bażanty
Be. nerdki? O, nie… Te to chyba gorsze od opalonych Karyn. Be, gdzie Ty masz rozum
Wydawnictwa zeszły na psy… edukacja… żywność… wszystko… nawet ideologie są jakieś takie, że człowiek raz wybucha śmiechem, bo myśli, że to żarty jakieś a to ma ciarki grozy na plecach, jak uświadomi siebie, że oni to tak na serio… a że takie rzeczy znajdują rzesze wspierających to już w ogóle… migrena, Be, migrena kilkudniowa.
Ależ oczywiście, że tak jest Pewne zjawiska bywają usprawiedliwieniem albo sa naciągane, kiedy ktoś sobie ubzdura, że ma dość i chce odejść. Tak jak piszesz, skoro jedna strona krzywdzi drugą, to dlaczego mamy lekceważyć sytuację odwrotną?
Natomiast powody, dla których ludzie czasami odchodzą, nieraz przyprawiają mnie o mdłości. Stojąc z boku i patrząc, kiedy ludzie mają naprawdę sielskie i poukładane życie, gdzie własciwie niczego im nie brakuje, zachciewa im się przygód, odskoczni czy wrażeń. Uczciwie przyznaję, że czytając takie historie zbiera mnie na wymioty..Czego by się w życiu nie miało, niektórzy chcą więcej..
Co do literatury to jeszcze raz mogę tylko stwierdzić, że takich dennych pozycji nie ma co czytać, bo tylko się ludzie nakręcają..
Bażanty? No nie wiem, takie to jakoś obce..Co tam ciekawego można znaleźć? Już te krzyżówki są ciekawsze
403 2022-05-06 22:32:36 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-06 23:22:34)
Myślę, że doszliśmy już do finału w pewnej kwestii. Kogo nie wybierzesz to jest ku*wa źle, bo zła nie była baba tylko wybór. Absolutnie każde środowisko jest złe i do zmiany, absolutnie każdy sposób poszukiwania partnerki jest zły, a teraz już każdy możliwy typ kobiety jest zły, ale jednocześnie nawijaj, że jest mnóstwo spoko kobiet. Nie, nie ma i same to wiecie, tylko nie można ogólnie napisać, że babki są nie teges, bo tak, ale jak co do czego to zła wybrałeś czegoś byś ku*wa nie zrobił;)
Be. To Twoja własna teoria z tymi złymi wyborami. Co Ci znowu w niej nie pasuje? Jak chorągiewka…
Ile razy Ci nie wyszło?
Bagiennik Ludzie się nakręcają… a może się nudzą?
Jakie krzyżówki? Sudoku wolę
Będziemy się z bażantami nudzić w plenerze, bo… bo jak się człowiek razem nudzi to… to… to nie szuka wrażeń na boku Zajęty jest nudzeniem się.
Hej! Żabie oczka Ci przyniesłam… wszędzie rosno.
Kalkulatorem cykałach
405 2022-05-07 09:56:01 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-07 10:51:04)
Nie, po prostu całe życie tego wysłuchuje od bab. I pora zacząć przestać kwestionować wszystko wokół poza samymi kobietami, skoro koniec końców to one wszystko niszczą. Nie studia, nie tinder, nie domówki, nie karyny, nie szare myszki, nie te smutne czy wesołe - kobiety. Ile jest takich co czegoś takiego nie zrobiło? 1%? Bo to są te, które są np religijnie mocno ograniczone...ale chciałyby.
Edit: ...
Logikę zostaw facetom, serio
I pora zacząć przestać kwestionować wszystko wokół poza samymi kobietami, skoro koniec końców to one wszystko niszczą.
1+1=8? Ale jak? Jak Ty to liczysz?
407 2022-05-07 10:52:53 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-07 11:03:55)
Taa, niektóre zielsko to wejdzie i urośnie wszędzie, nawet przed kościelnymi murami..Ciekawe które to, bo ich jest parę gatunków.. Ale ja tam z botaniki słaby jestem..
Krzyzówki - no a kto tu kaczkę ostatnio wrzucał, samotnie stojącą na drodze? Krzyżówka w pełnej krasie..
Nudzić się i można, ale ja tam wolę coś lepszego niż bażanty..: skowronki(dzierlatki ), żurawie, dzięcioły, sowy czy inne takie...:)
Niech żyją rodzime gatunki! Precz z obcymi!
młode pliszki koło mnie ostro się rządzą jakoś ich więcej widzę ostatnio
pasławku, taka mała sugestia: jakbyś kiedyś miał okazję zdjęcie zrobić, to działaj wrzucaj na grupę fb to będziemy oznaczać
A w centrum Wawy, to raczej pliszki siwe
pasławku, taka mała sugestia: jakbyś kiedyś miał okazję zdjęcie zrobić, to działaj
wrzucaj na grupę fb to będziemy oznaczać
![]()
A w centrum Wawy, to raczej pliszki siwe
Ja tak nie mieszkam tak w samym w centrum Wawy,widuje pliszki siwe na granicy Bemowa i Koła naprawdę ich sporo
są ciekawskie i nie boja się ludzi ,co do zdjęć spoko zrobi się.Dzięciołów to trzy rodzaje co najmniej jest w tym rejonie.
Bagienniku to pan krzyżówek, nie krzyżówka
Dzierlatki padosz… hmm… a niech Cię dzięcioł! Masz jakiś syndrom sztokholmski czy jak? Toć ona Cię za free oddała Sponiewierać Cię zamiast mięso i chaszcze przynosić? Zrozum faceta
Sowa lepsza… puchata, siedzi spokojnie na drzewie i poluje na myszy. Prawie jak kot A nie… trili trili trili… jak nakręcona, z gałęzi na gałąź, podskakuje na jednej nóżce… robaki je… bleee
412 2022-05-07 12:18:06 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-07 13:49:09)
Kaczor Lepiej?
Co ja na to poradzę, że dzierlatkę widziałem tylko raz w życiu..?
Zresztą, mimo, że ogólnie jest jeszcze średnio licznym gatunkiem, to akurat nie w moich okolicach(bardziej na zachodzie i w centrum kraju). Choć i tak ogólna tendencja jest niestety spadkowa..
Sów się więcej naoglądałem, zarówno w terenie, jak i podczas bezpośredniego kontaktu:) Teraz, w czasie majówki moje palce zawarły bliższą znajomość z dziobem i szponami jednej takiej - nie polecam dla wrażliwych
Śpiew ptasi jest ogólnie przyjemny, warto się nauczyć paru gatunków
pasławku Akurat Wawa może się pochwalić (jeszcze) całkiem niezłym stanem przyrodniczym w jej obrębie Sam się od znajomków nasłuchałem tyle o Wiśle, Lasie Kabackim czy innych parkach
Tak w ogóle, to na razie najlepszymi moimi przyjaciółmi pozostają aspirynka, czosnek i herbatka z malinami
Pozostaje mi trochę poczekać z wszelkimi wyprawami..
edit:
Tak jeszcze w temacie odejść, bo nie można edytować postów..
Powody odejścia bywają wielokrotnie absurdalne, bo wynikają z chwilowego zaurozenia czy tzw. "nieomylnego przeczucia", że kogoś coś może łączyć bardziej, niż z dotychczasowym partnerem. Jak słyszę, że nieważne jest, ile się ludzie znają, ważne to, że jest niby gdzieś "to coś" między nimi, to odwracam głowę, bo szkoda wcześniej zjedzonego posiłku..
Chwile, momenty przyjemności stwarzające iluzję, że się ludzie znają jak łyse konie...Jak niewiele czasami potrzeba, aby ktoś się zaangażował czy raczej "odleciał"?
Kawałek ciała, spojrzenie, rpozmowa czy parę czułych słowek?
413 2022-05-07 13:48:31 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-07 13:48:53)
...
414 2022-05-07 14:03:31 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-07 14:05:33)
No niestety bagienniku jak posłuchasz co mówią kobiety w temacie związków, to za głowę można się złapać. Ani postęp nauki czy psychologii ani ich własny postęp życiowy nie ma to wpływu żadnego. Czy babka ma 15 30 czy 50 lat wszystko opiera się o chwilowe korzyści i emocje, także usłyszysz bzdury typu chemia, magia, "to coś" - akurat te określenia to jest tylko pożądanie seksualne. Nie myślą o tym, nie zastanawiają się jak to wszystko działa...użyją tylko ogólnych określeń na coś czego nie potrafią poprawnie nazwać i voila. Do tego dodaj fakt, że jedno mówi, drugie myśli a trzecie czuje... I oj ona taka nie jest, tylko stało się samo. Szkoda, że tylko dwie płcie są;d. Może dlatego tak wielu facetów tylko udaje, że słuchają co kobieta mówi skoro to i tak nie ma żadnego znaczenia, bo może tam nie być niczego z jej rzeczywistych wrażeń.
415 2022-05-07 14:53:49 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-07 19:30:36)
No, akurat nie miałem tu tylko na myśli kobiet, chociaż może Ci to nie w smak....
W każdym razie facet, który ślini się na widok jakiegoś odkrytego kawałka kobiecego ciała czy odpływający po tym, jak mu kobieta posłała uśmieszek lub powiedziała coś miłego, zachowuje się dokładnie tak samo.
A tym bardziej jeśli nie jest w stanie sam wytrzymać bez końskich zalotów skierowanych w stronę kobiety.
Natomiast rzeczywiście rozbawiło mnie to, co usłyszałem na temat przenoszenia gór przez kobiety czy dawanie sobie prawa do odejścia z każdego możliwego powodu w każdym momencie - to było akurat dość mocne
Góry przeniosą, ale koła w samochodzie nie zmienia, wiadomo. Chociaż mnie ostatnio jedna próbowała przekonać, że sama umie...zmienić oponę. No to szacun .
417 2022-05-13 16:23:27 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-05-13 16:23:58)
.
Ta kropka kiedyś wybuchnie?
Ta kropka kiedyś wybuchnie?
Już nie. Ta kropka to niewielka wirująca gwiazda neutronowa otoczona mgławicą pierwiastków ciężkich - pozostałość po mojej wierze w ludzkość. Optymistycznie zaznaczę, że równie dobrze mogłaby to być czarna dziura…
równie dobrze mogłaby to być czarna dziura…
Wiara w ludzkość... a kiedy ja miałas ostatnio?
Wiara w ludzkość... a kiedy ja miałas ostatnio?
Dzisiaj rano
Tyle małych zadymek po innych tematach a ten gdzie można robić zadymę wielką stoi odłogiem zadziwiające
przekora ludzka dziwnymi drogami chodzi
Bo kafejkowy temat był założony, tak naprawdę zakładając ten zapomniałem właśnie o tamtym dziale...chociaż tam miało być miło, a tu może być różnie. Ostatnio... często słyszę znowu o tych Ustawieniach Hellingera. Pamiętam, ze kiedyś sporo dyskusji na forum było o tym. I teraz opinie naprzemienne są, że szarlataństwo, a nagle zaufana osoba mówi mi, że wielu to pomogło...a ja bym chętnie wyrzucił z siebie wszelkie ślady po matce.
Tyle małych zadymek po innych tematach a ten gdzie można robić zadymę wielką stoi odłogiem zadziwiające
przekora ludzka dziwnymi drogami chodzi
Paslawek,
Załóż temat, gdzie będzie można zrobić roasta każdemu użytkownikowi. Ale tak przewidywalnie, to nudno
Idź Ty z dziećmi lepiej coś wspólnie porób albo mężowi powiedz, że go kochasz albo coś.
Bo kafejkowy temat był założony, tak naprawdę zakładając ten zapomniałem właśnie o tamtym dziale...chociaż tam miało być miło, a tu może być różnie. Ostatnio... często słyszę znowu o tych Ustawieniach Hellingera. Pamiętam, ze kiedyś sporo dyskusji na forum było o tym. I teraz opinie naprzemienne są, że szarlataństwo, a nagle zaufana osoba mówi mi, że wielu to pomogło...a ja bym chętnie wyrzucił z siebie wszelkie ślady po matce.
Tez pamiętam był specjalny temat na forum z 3-4 lata temu gdzie parę osób było na tych ustawieniach
ja niewiele o tym słyszałem wśród moich znajomków postrzelonych, jakoś to mało popularne było i też skrajne raczej opinie.
Wiem że orgii tam nie ma, to pewne, ceremonii aya też nie
To idź z ciekawości,tylko siedź w miarę cicho i spokojnie,bo z Twoim "dystansem" to nie wiem czy Cię nie wyrzucą po 15 minutach jak zaczniesz gadać
Idź Ty z dziećmi lepiej coś wspólnie porób albo mężowi powiedz, że go kochasz albo coś.
Na szkoleniu jestem. Jeden weekend w miesiącu musicie mnie tu zdzierżyć
paslawek napisał/a:Tyle małych zadymek po innych tematach a ten gdzie można robić zadymę wielką stoi odłogiem zadziwiające
przekora ludzka dziwnymi drogami chodzi
Paslawek,
Załóż temat, gdzie będzie można zrobić roasta każdemu użytkownikowi. Ale tak przewidywalnie, to nudno
Tego typu eksperymenty mam za sobą
Kwestia metody do wypracowania,ale jak zwykle mało chętnych i odważnych
ciągle roastować Be to mało ciekawe,ja mam ochotę go uściskać czasem bez głupich pedalskich podtekstów plisss.
431 2022-05-20 20:34:39 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-05-20 20:36:10)
Na szkoleniu jestem.
Czyli dzikie orgie i dragi a w przerwach forum dla równowagi
dobrakobieta90 napisał/a:paslawek napisał/a:Tyle małych zadymek po innych tematach a ten gdzie można robić zadymę wielką stoi odłogiem zadziwiające
przekora ludzka dziwnymi drogami chodzi
Paslawek,
Załóż temat, gdzie będzie można zrobić roasta każdemu użytkownikowi. Ale tak przewidywalnie, to nudnoTego typu eksperymenty mam za sobą
![]()
Kwestia metody do wypracowania,ale jak zwykle mało chętnych i odważnych
ciągle roastować Be to mało ciekawe,ja mam ochotę go uściskać czasem bez głupich pedalskich podtekstów plisss.
Ojcowski uścisk? Dobry odruch, bo to dzieciak jest
Tutaj jest kółko wzajemnej adoracji, sam wiesz, te same nicki za każdym razem jak zaglądnę, oprócz Be, bo on wciąż je zmienia, rzecz jasna Tonie dziwota, iż roast ogólny nie wypalił.
433 2022-05-20 20:39:52 Ostatnio edytowany przez dobrakobieta90 (2022-05-20 20:41:10)
dobrakobieta90 napisał/a:Na szkoleniu jestem.
Czyli dzikie orgie i dragi
a w przerwach forum dla równowagi
Żebyś wiedział, iż dragi z orgiami gorzej, bo są prawie same kobiety a na facetów tu to lepiej zrzucić zasłonę milczenia
Forum to głupawka.
EDIT:
Jestem z farmacji dlatego dragi ok żebyś sobie czegoś nie dopowiedział
434 2022-05-20 20:48:46 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-20 20:52:07)
Be. napisał/a:Bo kafejkowy temat był założony, tak naprawdę zakładając ten zapomniałem właśnie o tamtym dziale...chociaż tam miało być miło, a tu może być różnie. Ostatnio... często słyszę znowu o tych Ustawieniach Hellingera. Pamiętam, ze kiedyś sporo dyskusji na forum było o tym. I teraz opinie naprzemienne są, że szarlataństwo, a nagle zaufana osoba mówi mi, że wielu to pomogło...a ja bym chętnie wyrzucił z siebie wszelkie ślady po matce.
Tez pamiętam był specjalny temat na forum z 3-4 lata temu gdzie parę osób było na tych ustawieniach
ja niewiele o tym słyszałem wśród moich znajomków postrzelonych, jakoś to mało popularne było i też skrajne raczej opinie.
Wiem że orgii tam nie ma, to pewne, ceremonii aya też nie
To idź z ciekawości,tylko siedź w miarę cicho i spokojnie,bo z Twoim "dystansem" to nie wiem czy Cię nie wyrzucą po 15 minutach jak zaczniesz gadać
Chopie ja jestem cichy, spokojny, miły i lekko nieśmiały poza forum:P, chyba że kogoś lubię. Oczywiście temperamencik mam... dość znaczny, ale o wyrzuceniu nie ma mowy. Tam chyba trzeba coś robić, działać a nie siedzieć - nie wiem, babka mi nie dała do siebie kontaktu, a są jutro...ayi bym spróbował, ale w Polsce robią to tylko dilerzy dragów zazwyczaj, a nie do końca im ufam... to dość niebezpieczne...w ogóle zmiany świadomości poza może Weedem nie są wcale przyjemne...
Na szkoleniu jestem. Jeden weekend w miesiącu musicie mnie tu zdzierżyć big_smile
Dobra, ale dlaczego wbijasz z takim szałem? Mnie chciałaś cisnąć, ale wpadasz i ciśniesz ulle do przesady. O co chodzi, co Cię gryzie? Przyznaj się...
Edit: Ja wcale ciągle nie zmieniam nicków, dostałem nieslusznego bana i mam ten nick, jak jakieś robiłem to na takie typowo głupie trollingi, ale zdarzało mi się z 2 lata nie zaglądać tu wcale. Vidmo było moje
paslawek napisał/a:dobrakobieta90 napisał/a:Na szkoleniu jestem.
Czyli dzikie orgie i dragi
a w przerwach forum dla równowagi
Żebyś wiedział, iż dragi
z orgiami gorzej, bo są prawie same kobiety a na facetów tu to lepiej zrzucić zasłonę milczenia
Forum to głupawka.EDIT:
Jestem z farmacji dlatego dragi okżebyś sobie czegoś nie dopowiedział
Nie należę do ponurych abstynentów "jak pies ogrodnika" , choć sam nie biorę od wielu lat to uważam że dragi są dla ludzi,niektóre znacznie ciekawsze i bezpieczniejsze od alkoholu, nie jest to co prawda super bezpieczna zabawa, nie ma to tamto, nikt mi nie powie na pewno nie dla wszystkich i nie w każdym czasie życia,nigdy też nie wiadomo w gruncie rzeczy komu trafi się uzależnienie. można se wyliczać rachunek prawdopodobieństwa ,racjonalizować na milion sposobów czytać statystyki i mądre rozprawy o grupach ryzyka ,patologiach i dysfunkcjach spekulować a to i tak ruska ruletka .
tak w dużym uproszczeniu i skrócie oczywiście.
dobrakobieta90 napisał/a:Na szkoleniu jestem. Jeden weekend w miesiącu musicie mnie tu zdzierżyć big_smile
Dobra, ale dlaczego wbijasz z takim szałem? Mnie chciałaś cisnąć, ale wpadasz i ciśniesz ulle do przesady. O co chodzi, co Cię gryzie? Przyznaj się...
Edit: Ja wcale ciągle nie zmieniam nicków, dostałem nieslusznego bana i mam ten nick, jak jakieś robiłem to na takie typowo głupie trollingi, ale zdarzało mi się z 2 lata nie zaglądać tu wcale. Vidmo było moje
Wyjaśniłam w tamtym wątku o co chodzi z ulle. Podpadła mi, nie lubię jej tak, jak ona nie lubi kobiet, ale ja jestem bardziej wyrazista niż ona
Be,
Ściemniarz z ciebie miałeś tu przynajmniej 10 nicków
Tak, dragi to rosyjska ruletka. Jak się zacznie to nagle widać, ile osób z tym ma problem...
Lol, ulle nie może nie lubić kobiet, bo sama nią jest i to nie dałoby jej żyć. I nie miałem żadnych nicków, wkręciłaś sobie tak jak z ulle i tym Szeptuchem czy kimś tam.
Tak, dragi to rosyjska ruletka. Jak się zacznie to nagle widać, ile osób z tym ma problem...
Lol, ulle nie może nie lubić kobiet, bo sama nią jest i to nie dałoby jej żyć. I nie miałem żadnych nicków, wkręciłaś sobie tak jak z ulle i tym Szeptuchem czy kimś tam.
Nie ściemniaj Dobrze pamiętam jak była tu afera z twoim udziałem, bo cię wywalili z forum a ty jak bumerang wraca¿es w kolejnych wcieleniach
Uparciuszek i kłamczuszek
dobrakobieta90 napisał/a:paslawek napisał/a:Czyli dzikie orgie i dragi
a w przerwach forum dla równowagi
Żebyś wiedział, iż dragi
z orgiami gorzej, bo są prawie same kobiety a na facetów tu to lepiej zrzucić zasłonę milczenia
Forum to głupawka.EDIT:
Jestem z farmacji dlatego dragi okżebyś sobie czegoś nie dopowiedział
Nie należę do ponurych abstynentów "jak pies ogrodnika" , choć sam nie biorę od wielu lat to uważam że dragi są dla ludzi,niektóre znacznie ciekawsze i bezpieczniejsze od alkoholu, nie jest to co prawda super bezpieczna zabawa, nie ma to tamto, nikt mi nie powie na pewno nie dla wszystkich i nie w każdym czasie życia,nigdy też nie wiadomo w gruncie rzeczy komu trafi się uzależnienie. można se wyliczać rachunek prawdopodobieństwa ,racjonalizować na milion sposobów czytać statystyki i mądre rozprawy o grupach ryzyka ,patologiach i dysfunkcjach spekulować a to i tak ruska ruletka .
tak w dużym uproszczeniu i skrócie oczywiście.
Punkt przegięcia u różnych osób jest inny. Na początku haj jest duży, a dołki płytkie. Potem haj coraz mniejszy, a dołki coraz głębsze, więc już nie bierze się dragów dla haju, ale żeby dół złagodzić. A kiedy u kogo do tego dojdzie to indywidualna sprawa. Bo biologiczne podstawy uzależnień są podobne, ale poziom wejścia może być zupełnie inny. Znane są przypadki uzależnień po jednym zażyciu stosunkowo nawet słabych środków odurzających.
No wtedy zakładałem konta by odpisać, to chyba nie to samo co tworzenie nowych nicków i regularne pisanie. Co do dragów to się zgadzam.
441 2022-05-24 06:39:49 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-24 06:51:57)
Osoby rozwiązłe nie wiedzą czego chcą i stąd te ciągle zmiany, zwykle szukają potwierdzenia atrakcyjnosci w oczach innych i potrzebują tego dużo. Mają też problem z poglądami na te sprawy i zmieniają je zależnie od sytuacji byle obronić własną dupę. Osoby spokojne wiedzą czego chcą i po prostu od razu po to sięgają. Change my mind, ale taki mój wniosek po ostatnich rozmowach.
Do tego u kobiet to się kończy niemal zawsze takim schematem: zalicza kilkudziesięciu facetów, przy 30+ natura ją wzywa, hormony się zmieniają i nagle ona chce dziecko, więc je robi z kimś a za faceta bierze tego, co ma jakieś zasoby żeby był ojcem...a potem ten ktoś zaczyna tak irytować, że babka myśli o zmianie. No faktycznie z doświadczeniem nabierają wiedzy lol.
Jak w każdej pracy znajdzie się dziewczyna, która mnie kompletnie nie interesuje, a która wobec braku zainteresowania postanowi, że będzie dziwnymi akcjami zwracać na siebie uwagę. I tak robi mi akcje gdy tylko pogadam z szefową, o która jest mega zazdrosna. Ciężkie życie rozchwytywanego...chcliebyscie tak?