Roast me: Be. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Roast me: Be.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 442 ]

261

Odp: Roast me: Be.
paslawek napisał/a:

To miał być ostry miażdżący roast smile a wy już dziewczęta dajecie się urabiać temu ancymonowi smile

Bo z czasem diabeł okazał się niestraszny lol

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

Nie mam pojęcia, wieczny celibat raczej nie przejdzie, bo trochę nosi. Libido potrafi skoczyć tak, że nikomu bym nie odpuścił tongue. Krzywdzić nie dam rady, nastawiłem się na to i jak pojawiła się niewinna ofiara to od razu zmieklem i odpuściłem. Skupiam się na innych sferach życia. No to pewnie skończy się tak, że raz na jakiś czas wleci jakas dziewoja, z którą można się wyluzować i pogadać. Już w sumie było blisko, ale mental kandydatek nie zagrał. A jak tylko pojawi się dziwna myśl to będzie koniec kontaktu.

big_smile No i po co tutaj tak wojujesz? tongue

263

Odp: Roast me: Be.

Gdzie ja o miłości pisze?

Wojuje...bo mogę big_smile

264

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

Gdzie ja o miłości pisze?

Wojuje...bo mogę big_smile

Piszesz, że chłopaki miłości od serca pragną. Ty też pragnąłeś, ale się poślizgnąłeś wink
Dziewczyny, jak się poślizgną, to może potem też bez skrupułów tylko używają.
Tak to się kręci tongue

265

Odp: Roast me: Be.

No i gdzienapisałem, że dalej tego szukam? Tak, chłopaki tego zwykle szukają. Już tak nie naginajcie na siłę.

266

Odp: Roast me: Be.

Dziewczyny też zwykle szukają smile, nie naciągaj na siłę pod swoją teorię tongue

267

Odp: Roast me: Be.

No takie ilości nie mogą się brać z niczego.

268

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

No takie ilości nie mogą się brać z niczego.

Piszesz o ilości facetów, którzy zdradzają, porzucają, wykorzystują wink

269

Odp: Roast me: Be.

Stormy ile tych wcieleń masz? Na dywanik wink

270

Odp: Roast me: Be.
DeepAndBlue napisał/a:

Stormy ile tych wcieleń masz? Na dywanik wink

Śledztwo i dochodzenie beze mnie ?  big_smile
Tak być nie może ,czuje się pominięty ,zlekceważony,wyobcowany,wyalienowany
zraniony i w ogóle foch wisi na włosku big_smile

271

Odp: Roast me: Be.

Paslawku No jak? Jesteś w komisji eksperckiej smile

272

Odp: Roast me: Be.
DeepAndBlue napisał/a:

Paslawku No jak? Jesteś w komisji eksperckiej smile

Ufff smile

273

Odp: Roast me: Be.

Bez forumowego Sherlocka ani rusz big_smile

274

Odp: Roast me: Be.
bagienni_k napisał/a:

Bez forumowego Sherlocka ani rusz big_smile

Tylko teraz weź znajdź kto to jest Stormy - chyba coś przeoczyłem albo prehistoria smile

275 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-23 20:39:56)

Odp: Roast me: Be.

Nic innego mi nie przychodzi do głowy, jak polski odpowiednik angielskiego słowa "stormy" big_smile

276

Odp: Roast me: Be.
bagienni_k napisał/a:

Nic innego mi nie przychodzi do głowy, jak polski odpowiednik angielskiego słowa "stormy" big_smile

To zbyt proste big_smile musi być drugie i trzecie dno smile

277

Odp: Roast me: Be.

Bagiennik rozszyfrował tongue

278 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-23 21:07:44)

Odp: Roast me: Be.

Oj, za dużo szpiegowskich filmów się naoglądałeś smile Wystarczy ten jeden język obcy znać tongue

279 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-04-23 21:26:59)

Odp: Roast me: Be.
bagienni_k napisał/a:

Oj, za dużo szpiegowskich filmów się naoglądałeś smile Wystarczy ten jeden język obcy znać tongue

właśnie ostatno w ogóle nie oglądałem - błąd
filmy animowane oglądałem np o Koralinie i dalej główkuje co z tym nickiem
nie zdążę pewnie nic wymyślić 

Patrzcie go jajko mądrzejsze od kury tongue Ja nie mieszkam w UK smile


DeepAndBlue napisał/a:

Bagiennik rozszyfrował tongue

Ach ten Bagiennik smile
udało mu się fuksem tongue
ale uprzejmie donoszę że skarżył się na klimat Wysp Brytyjskich ostatnio smile za ciepło dla niego

280 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-04-23 21:27:05)

Odp: Roast me: Be.

Pogoda to temat numer jeden w Anglii. Nie ma to jak sobie ponarzekać na pogodę. Anglicy kochają to robić smile To tradycja narodowa.

Edit: Koralina to taka specyficzna dziewczynka była. Ja bym celowała w jej charakter smile

281

Odp: Roast me: Be.

Holandia wcale nie lepsza, szczególnie między listopadem a lutym smile

282 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-24 09:24:57)

Odp: Roast me: Be.

Nie ma żadnych wcieleń. Jak wcześniej próbowałem coś zakładac, to banowali od razu. Tylko tamte konta były takie głupkowate typowo pod zarobienie szybkiego bana big_smile. Jakiś majonezowy król czy coś... pewien jegomość mnie naprowadzał na to...taki co tu pisze czasem smile

Koralina w jakimś temacie napisała, że jest normalna. Kumacie to? Ja też jestem big_smile.

283

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

Koralina w jakimś temacie napisała, że jest normalna. Kumacie to? Ja też jestem big_smile.

Jesteśmy big_smile

284

Odp: Roast me: Be.

Nie no, aż tak to chyba nie ...

285

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

Koralina w jakimś temacie napisała, że jest normalna. Kumacie to? Ja też jestem big_smile.

Teraz będziesz chodził za moimi postami i dla odmiany upatrywał w ich treści potwierdzenia swojej normalności? big_smile

286

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

Nie no, aż tak to chyba nie ...

Wszyscy my normalni big_smile
Inaczej wink

287

Odp: Roast me: Be.

Dobra. To trzeba sobie wyjaśnić Stormy .

Przesłuchanie.

Czy przyznajesz się do zarzuconego mu posługiwania się multikontami pod nazwami:

dobra kobieta 90

Psycholog na niby

***

Wszyscy jesteśmy małymi szarymi ludźmi wink

288

Odp: Roast me: Be.
DeepAndBlue napisał/a:

Dobra. To trzeba sobie wyjaśnić Stormy .

Przesłuchanie.

Czy przyznajesz się do zarzuconego mu posługiwania się multikontami pod nazwami:

dobra kobieta 90

Psycholog na niby

***

Wszyscy jesteśmy małymi szarymi ludźmi wink

Psycholog to nie Stormy - bym się załamał jeśli się mylę
zbieżność niektórych podobieństw jest przypadkowa ewentualnie chłopaki inspirowali się sobą
Ja jestem ciemno szary smile

289

Odp: Roast me: Be.
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Dobra. To trzeba sobie wyjaśnić Stormy .

Przesłuchanie.

Czy przyznajesz się do zarzuconego mu posługiwania się multikontami pod nazwami:

dobra kobieta 90

Psycholog na niby

***

Wszyscy jesteśmy małymi szarymi ludźmi wink

Psycholog to nie Stormy - bym się załamał jeśli się mylę
zbieżność niektórych podobieństw jest przypadkowa ewentualnie chłopaki inspirowali się sobą
Ja jestem ciemno szary smile

lol to niby dobrą kobietą 90 już może być big_smile

Nie nie nie, on to on, ja to ja, jesteśmy jin i jang, pozornie łącząc się w pełnię ale będąc odrębnymi bytami wink

290

Odp: Roast me: Be.

A fajny jakiś ten Psycholog? Bo nie wiem co wybrać? Być albo nie być?

Pozostałej możliwości nie komentuje.

291

Odp: Roast me: Be.
paslawek napisał/a:

Psycholog to nie Stormy - bym się załamał (...)

A było tak blisko tongue

292 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-04-24 23:04:11)

Odp: Roast me: Be.
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

Psycholog to nie Stormy - bym się załamał (...)

A było tak blisko tongue

Do tego że bym się załamał blisko ?- to nie takie proste tongue
czy blisko do rozwiązania zagadki Psychologiczno Burzowej ? smile tongue

Be. napisał/a:

A fajny jakiś ten Psycholog?

trudne pytanie smile

293

Odp: Roast me: Be.
paslawek napisał/a:

czy blisko do rozwiązania zagadki Psychologiczno Burzowej ? smile tongue

Ja już ją rozwiązałam dużo wcześniej tongue

294

Odp: Roast me: Be.
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

czy blisko do rozwiązania zagadki Psychologiczno Burzowej ? smile tongue

Ja już ją rozwiązałam dużo wcześniej tongue

I oczywiście odpowiedź zostawiłaś dla siebie chytrusie smile tongue
to aspołeczne zachowanie jest toksyczne smile

295

Odp: Roast me: Be.
paslawek napisał/a:

to aspołeczne zachowanie jest toksyczne smile

Wyczytałam Internetach, że Uran w Skorpionie to... agresywny nonkonformista big_smile

296

Odp: Roast me: Be.
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

to aspołeczne zachowanie jest toksyczne smile

Wyczytałam Internetach, że Uran w Skorpionie to... agresywny nonkonformista big_smile

Niebezpieczna sprawa smile

297

Odp: Roast me: Be.

Proszę mnie zmotywować abym przetrwał nowy tydzień.

298

Odp: Roast me: Be.

Naucz się tak tańczyć twardzielu big_smile

299

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

A fajny jakiś ten Psycholog? Bo nie wiem co wybrać? Być albo nie być?

Podobny, więc ani korzyści ani strat z bycia nim nie masz. Zgubił się i martwimy się o niego. Być może niepotrzebnie, jeśli się okaże, że robi sobie eksperymenty społeczne wink

Zatem?

Zarzeknij się wink

300

Odp: Roast me: Be.

A właśnie miałem zrobić coś co do mnie nie pasuje i iść do szkoły tańca, ale koleżanka-partnerka mnie wystawiła. No i więcej się tak strasznych rzeczy nie podejmę.

Ja tu mam przysięgać, że nie jestem kimś tam? Też coś, ale ze jestem niewinny to nie mam problemu z oficjalnym komunikatem: ten ktoś to nie ja tongue.

Dziś nawet przez kilka minut pozytywnie myślałem.

301

Odp: Roast me: Be.
Be. napisał/a:

ten ktoś to nie ja tongue

To macie szczęście… OBOJE! smile

A prztyczek w ucho koleżance. Tak się nie robi, nie? Chłopak wymyśla coś fajnego a ta co? Tchórzy?
Innej zaproponuj. A może poznałbyś kogoś na kursie?

302

Odp: Roast me: Be.

A to standard, nawet się spodziewałem. Laski o przesadnej przeszłości seksualnej zawsze są takie niestabilne, roztrzepane pod każdym względem. Dlatego (czego 3/4 tego forum pójac nie może) ogólnie unika się takich. Do tańca jednak miała się nadawać tongue. A że innych za bardzo nie znam, to była kandydatka jaka była. I pomysł z tańcem odszedł do lamusa;). Żadnych kursów tańca więcej big_smile

303

Odp: Roast me: Be.

Weź se znajdź taką lepiej co i do tańca i do różańca wink

Kobiety niczym się pod tym względem od mężczyzn nie różnią. Jedne mają duże doświadczenie, drugie średnie, trzecie małe, czwarte żadne… tak jak Panowie. Na każdego ruchacza gdzieś w świecie przypada jakaś latawica. Synergia wink

304 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-26 10:01:31)

Odp: Roast me: Be.

Niezbyt, po 16 roku życia to raczej zostają te z dużym i średnim;))). Trochę jednak tych randek i koleżanek było big_smile. Za dużo ich przerobiłem by chcieć szukać kolejnej.

Deep, jak kobiety się nie różnią niczym od facetów to bardzo niedobrze.

305

Odp: Roast me: Be.

Takie czasy Be. Różnią się ale nie chcą. Jak miałam z 15-25 lat to kobiece cechy były obśmiewane… przez facetów. Teraz tęsknią za tym? Do dziś pamiętam te opisy na portalach randkowych szukam: „ambitnej, zadbanej pani bizneswoman”. A dupodajki miały największe powodzenie. Mnie np kiedyś rzucił chłopak i bardzo to przeżywałam. Okazało się, że grał na dwa fronty i musiał w końcu wybrać, więc wybrał bardziej rozrywkową dziewczynę, taką która go z jego kumplem zdradzała i traktowała nieco z buta. O mnie powiedział „dobra dziewczyna, porządna”… No domyśl się co sobie pomyślałam? Że fajnie być porządną dobrą dziewczyną? Nie. Feedback był dla mnie całkiem odwrotny. Ja byłam ta gorsza, to ja byłam rzucona. Ba! Koleżanki, które mają bardzo duże doświadczenie, zdradzały i hulały są ochajtane i mają ładne domy. Wiedzie się im. A mi? Pfff… Także to tak nie działa. Jeśli faceci ceniliby sobie te porządne dziewczyny to robiliby to a nie tylko o tym gadali.

306 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-26 11:35:13)

Odp: Roast me: Be.

Oni sobie cenią te cechy, tylko są tak wychowani, że nie dopuszczają do siebie, że kobieta może być tak zła. Czy w życiu czy na tym forum - są tacy faceci. Ja znam takich, co byli zdradzani przez 3 kobiety, a mimo to dalej bezrefleksyjnie idą w kolejną relacje i nie zadają zbyt wiele pytań. Na forum masz Misinxa, mocno naznaczonego przez takie akcje i co? Chodzi i zaczepia innych gości, stracił cały swój urok który kiedyś miał tongue. Natomiast simpuje i nie da złego słowa na baby powiedzieć, mimo że przez nie cierpiał sam i widzi jak cierpią inni. A więc ci faceci odchodzili, bo albo to typowi ruchacze albo wybrali wygląd, licząc na to że charakter nie jest taki zły. Pamiętaj Deep (założyłem do tego temat), że podziwianie ogółu romansów, zdrad, rozpasania, nakręcanie licznika, bycie chujem - to są przymioty podziwiane przez KOBIETY. I to widać dosłownie w takim samym stopniu w każdej możliwej grupie kobiet. Jakie by nie były - pożądają i podziwiają to samo. Podziwiają takie kobiety i takich mężczyzn. Gwarantuje Ci, że mało który facet marzy o czymś podobnym. Sam wiem kiedy mam powodzenie, a kiedy nie. Jak olewam, mam wywalone, jest kilka kobiet wokół - wtedy jest branie i zazwyczaj sukces. Jak się staram, jestem miły i zależy, to zdrady albo olewka;). Po prostu kobiety totalnie spieprzyly związki, rodziny itp. I to nie u facetów nastąpiła taka przemiana w ostatnich latach. Ba, mówi się że są coraz bardziej konserwatywni i idą w stronę związków/rodzin. Tylko to Deep - Ty i Twoje plemię nazywacie kryzysem męskości. To, że faceci właśnie nie mają na Was wyjebane. Kryzys kobiecości - chociaż udaje się, że coś takiego nie ma miejsca - kojarzy się właśnie z tym, że przedmiotowo traktujecie siebie i innych. Sorry Deep, ale w działaniu Twoim jak i masy innych kobiet po prostu stało się to co musiało się stać. Nie zaskoczył Was żaden miły, skromny chłopak. Nie, wyście dostały to co podziwiały;). To tak jak ja bym się związał z karyna w futerku, poznaną w klubowej łazience, a potem bym narzekał... Poza tym mnie nie interesuje jacy są faceci, bo z nimi nie randkuje to raz, a dwa że od faceta oczekiwałbym nieco innych cech niż od kobiety, bo tacy sami NIE jesteśmy. Ba, nawet guru kobiece w swoich książkach namawiają do niszczenia mężczyzn i rodzin. Sorry, ale kobiet nie da się w ŻADEN sposób obronić. Temu mnie już przestają ruszać kolejne historyjki o biednej skrzywdzonej kiedyś tam przez badboya, no sorry.

Edit: No dobra, może leciutko przytulam te, które się starały, a się rozczarowały;), ale lekko...

307

Odp: Roast me: Be.

Jak tak czytam co napisałeś to jakbym w jakimś szalonym komiksie noir się znalazła… Nie będę dalej dyskutować, gdyż to co napisałam nie zostało zrozumiane a przerobione na Twoją własną modłę, więc bez znaczenia co napiszę. Dodam tylko jedno. Nigdy nie wiązałam się z badboyami. To były zwykle chłopaki. Pierwszy z którym się związałam był cichy i spokojny, kulturalny i słowny. Mimo to i taki chłopak potrafi wbić nóż w plecy. Więc nie pitol o badboyach. Drugi chłopak to ten wrażliwy pełny ideałów… tylko na ustach. Też utyskiwał na byłe, że zdradzały go itd Biedny, biedny… Co zrobił? Zdradził mnie. Do trzech razy sztuka dla mnie? Być może. Się okaże.
Także ja mam dystans do takich wpisów jak Twoje i tym podobne. Im więcej takich tym mocniej stoję po stronie kobiet wink W takich warunkach nie ma miejsca na dialog i wzajemne zrozumienie się. Pozostaje tylko roszczeniowość a to już coś nad czym każdy indywidualnie powinien pracować. Nie jest tak jakbym chciała? Nie. Ale czy ktokolwiek jest zobowiązany robić tak jak ja chcę? Nie. To by było chore. Tak te wszystkie dziewczyny, którymi pogardzasz mają pewnie gdzieś Twoje pretensje w stosunku do ich wyborów. To ich życie. Ty zajmij się swoim.

308

Odp: Roast me: Be.

Nie będę akceptował tego co mi nie odpowiada, Deep. Nie chcesz się odnosić do wszystkiego, wiadomo czemu...;)))). Tylko żadna babka nigdy nie będzie chciała dostrzec prawdy. Każda z Was jakiej się nie zapyta powie to samo. Nudaaaa

. Tak te wszystkie dziewczyny, którymi pogardzasz mają pewnie gdzieś Twoje pretensje w stosunku do ich wyborów. To ich życie. Ty zajmij się swoim.

A kogo one NIE mają gdzieś poza sobą?

309

Odp: Roast me: Be.

Wiesz czemu? Nie wiesz ale potrzebujesz sobie tą niewiedzę domysłami zapełnić. I czym jest prawda? Twój jedynie słuszny punkt siedzenia? A co ja mam poradzić, że moje siedzenie jest gdzie indziej? Nie staniemy się tą samą osobą. I nie przeceniaj tak swoich domysłów. Może łatwiej tak udawać mądrego ale możesz zrobić z siebie niezłego głupka przy okazji.

310

Odp: Roast me: Be.

Oczywiście, że gdzieś tam się pomyle. Natomiast prawda w 99% przypadkow jest przykra i nie potrzeba być Einsteinem by przewidzieć co się święci. To o czym ja piszę to nie jest tyle moja opinia, tylko to co się dzieje na świecie. Samo to forum idealnie potwierdza to o czym pisze. Problemem facetów jest to, że kobieta zdradzi, skrzywdzi albo oszuka... A dla kobiet problemem jest to, że facet jest przewidywalny, miły, spokojny, nudny i takie rzeczy. Sorry, ale to nie jest ten sam ciężar gatunkowy.

311

Odp: Roast me: Be.

Pfff… miły, spokojny, przewidywalny… a tu mi czołg jedzie? (naciąga dolną powiekę). Może przez pierwsze parę tygodni, miesięcy. A potem to się potrafią się zmienić o 180 stopni. Leluja jest rzeczywiście nudna, taka kukła bez życia… Człowiek powinien być zbalansowany, przynajmniej zazwyczaj. Być człowiekiem a nie jakimś stemplem pod tytułem „badboy” czy „miły gość”.

312 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-26 13:17:36)

Odp: Roast me: Be.

Nie, ludzie się nie zmieniają ot tak o 180. Interesujesz się tak mocno filozofia, relacjami a tego nie wiesz? To czemu ludzie chcący coś zmienić pracują np na terapii przez lata? Nie zmieniają się OT TAK.

Deep sama widzisz, czyli chciałabyś badboya, ale takiego nie do końca;))). Sama prosisz się problemy. Po prostu kobiety muszą nauczyć się żyć same ze sobą wpierw.

Aż mi się przypomniało jak był tu taki John. Wpierw obsmiewany przez forumowe stadko, a jak zaczął pisać o Porsche i randkach z paniami z wyższych sfer to połowa forumowiczek oświadczać mu się chciała big_smile.

313 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-04-26 13:26:16)

Odp: Roast me: Be.

Oj, może wieczorem będę miała więcej spokoju napisać o co mi chodzi, bo traktujesz to tunelowo, jakbyś w koleiny wpadł i już zostało Ci się jeno roztrzaskać a mi przyglądać. Chodzi bardziej o naszą percepcję zmian w drugim człowieku. A to oznacza, że poznajemy się z różnych stron. Na to potrzeba czasu i beczki soli. Nie da się inaczej. Ja bym chciała faceta zrównoważonego, który wie gdzie i kiedy swoją siłę i „zło” użyć, kiedy nie być miłym (bo to nienaturalne dla człowieka być ciągle miłym i wiąże się raczej z jakimiś kłamstwem uprawianym na sobie samym, czyli nie odkrywaniem się ze swoimi ciemnymi stronami, ze swoim człowieczeństwem, słabościami). Ale też nie taki co rozum postradał, wnerwia go byle co, nadużywa substancji i się wyżywa na innych, jest cyniczny do szpiku kości i nie ma opamiętania. Żadne skrajności. Chcę szarego zwykłego człowieka, nie badboya, nie ciepłą kluchę. Nie chcę pół grama, nie chcę dwóch ton. Tylko tyle ile potrzebuję wink

Edit: No to materialista trafia na materialistki. Ja problemowa trafiałam na problemowych smile Ty problemowy trafiałeś na problemowe. Po to pracujesz nad sobą aby trafić na kogoś kto też nad sobą pracuje.

314 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-26 13:25:22)

Odp: Roast me: Be.

Niech żyje horacjańskie aurea mediocritas!

Jednak ci starożytni to byli mądre chłopy(tak, wtedy równouprawnienie jeszcze nie istniało tongue ).

john.doe? Spoko ziom z niego był, też miewał problemy, jak mu panna wysyłała sprzeczne sygnały..

Możę beckett by się tu wypowiedział..Oj, ten to miał jazdy.. big_smile

315

Odp: Roast me: Be.

Owszem w pewnym nazwijmy to stanie...kobiety tak mówią. Na chwilę nawet może taki wystarczy, ale potem będzie i tak za głośno oddychał, a Tomek z pracy dotknął ją w szyję i jakoś poszło;).

316

Odp: Roast me: Be.

E tam. Takie równouprawnienie to jak zrzucenie z siebie obowiązków i wrzucenie ich kobietom na barki. Też mi wybór. Wszędzie to samo. Trzaskowski czy Duda. PiS czy Po. Reprezentacja kobiet w polityce- bez komentarza. Demokracja kontrolowana. Te systemy to tylko miraż wolności i wyboru. Nawet nie korzystam. Już bym chyba wolała uciec do klasztoru, uprawiać ogródek i doglądać chorych niż bawić się w politykę.

317

Odp: Roast me: Be.

Chyba nie zakumalem, co takiego jest zrzucone na barki kobiet? To, że zewsząd każdy je wspiera czy jak?

318

Odp: Roast me: Be.

Eh… jasne, że nie rozumiesz, bo masz dużo żalu i kobietą nie jesteś. No heloł. Kobiety rzeczywiście się wspiera ale też próbuje się je rozerwać na dwa światy. Mają się dokładać zarówno do męskiego jak i kobiecego. Bez wsparcia to dopiero by było!

319 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-26 14:16:54)

Odp: Roast me: Be.

No tak, zapomniałem że jako facet mam zajebisty lajt. Wcale nie wymaga się ode mnie, że:

- Facet może zawsze i wszędzie, więc muszę mieć zawsze chętna i sprawną kuske 24/7 (najlepiej znacznie ponad średniego rozmiaru)
- Mam zarabiać na kobietę
- Mam umieć naprawić wszystko jak faceci przed laty a do tego ogarnąć wszystko co nowe
- Być super pozytywnym i otwartym, inicjującym
- Mam akceptować każdy spierdolony aspekt każdej napotkanej kobiety inaczej jestem... (tu wstaw głupie określenie)
- Testy na ojcostwo be, ale mam brać taki sam udział w wychowaniu dziecka jak żona (i nieważne kto jest ojcem, a zdrada kobieca to tylko przygoda)
- Mam sprzątać tyle co ona
- Gotować to tylko ja już, bo mężczyźni są lepszymi kucharzami (uważam to za jeden z najbardziej wyświechtanych tekstów w ostatnich latach)
- Muszę być życiowo dominujący
- Muszę być łóżkowo dominujący/aktywny,
- To zawsze moja wina
- Nikt mnie nie wesprze w trudnej sytuacji, a kobieta od razu odejdzie do innego
- Jak nie ma bliskiego kumpla to jestem sam, bo partnerce nie można okazać słabości
- Muszę ufać na ślepo, bo jeszcze nabiore podejrzeń
- Muszę być zadbany, ładnie wyglądać, odpowiednio się poruszać, pachnieć, znać się na modzie
- Nikt nie potraktuje mnie poważnie np w przypadku gwałtu czy gdy zgłoszę przemoc
- A na koniec usłyszę, jak to kobieta ma ciężko i że rzuciłem ją w ramiona kochanka big_smile

Jedyne co zostało kobietom to zabranie dzieci po tym jak zdradzi męża i robienie mu problemow z widzeniem.

Niezle jajca z tego co napisałaś. W czasach gdy laski to bezużyteczne księżniczki, a faceci robią za 2 osoby...

Do tego te same laski gadają o toksycznej męskości i jednocześnie pieprzą, że faceci zbyt uczuciowi, mili, spokojni itd. No nie dogodzisz, ale każdy z 235 powodów do zdrady jest dobry.

320

Odp: Roast me: Be.

Możemy się przerzucać jakimiś jaskrawymi przykładami. Co gdybym wzięła za przykład kilku psychopatów, którzy mordowali i gwałcili, znęcali się itd i zrobiła sobie z tego regułkę o facetach? Nie… Be. daj spokój. Wszyscy mają jakieś żale. Ja jestem tym zmęczona. A dogadzać innym też nie mam zamiaru i polecam to też Tobie na wyluzowanie. Wcale nie musisz się naginać pod jakieś wyśrubowane wymagania. Ja też tego nie robię a na przykładach kilkunastu rozmów na portalu to bym mogła sypać przykłady czego facet oczekuje i dlaczego mam to w de, i nawet nie marudzę. Spokojnie sobie czekam na kogoś normalnego. Doczekam się albo nie, nie zajmuję sobie tym głowy. Nawet jak tak sobie patrzę na te perypetia małżeńskie i randkowe to się cieszę ze swojego samotniczego, nudnego dla tych wszystkich podróżników uduchowionych lub biznesmenów sukcesu, życia. Po co mam się każdym palantem przejmować? Po co mam się naginać pod wyśrubowane wymagania panów? Nie jestem klasyczną elegancją, młodą i bez bagażu, z forsą i żwawą karierą, ogarniętą i szczęśliwą, z figurą modelki, paradującą w stringach na plażach wysp karaibskich z pieskiem. Nie mam zawsze humoru. Nie zawsze mi wszystko wychodzi. Nie zawsze jestem piękna. Nie jestem wzorem cnót. Nie jestem spełnieniem męskich marzeń. Mam to gdzieś! I polecam mieć gdzieś bycie spełnieniem babskich marzeń. Spoko?

321 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-26 14:42:04)

Odp: Roast me: Be.

Niewątpliwie ze strony kobiecej takie podejście jest totalnie zrozumiałe, taka domena easy life. Sam bym tak robił. Mi się tego wszystkiego wypisywać nie chce, ale jakiś skutek to ma. Coraz więcej ludzi dostrzega problem i nie do wszystkich dociera już przekaz "przemoc ma płeć" - co tam, poopowiadać komuś kuźwa o molestowaniu, gwałtach, oszustwach? wink)) Można nie być kobietą i paść ofiarą tego wszystkiego, szok:D.

Swoją drogą przypomniało mi się coś z terapii grupowej: gość zaczyna coś o sobie mówić, potem dodaje że mu coś podali i został zgwałcony przez kobietę - jaka reakcja empatycznej plci? Wszystkie zaczęły się śmiać, no bo jak to taki słaby facet;)))). Kurwy i nic więcej.

Kobiety to powinny po stopach nas wszystkich całować za to co dla Was robimy, serio.

322 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-04-26 15:20:16)

Odp: Roast me: Be.

.

No, nie. Ja tam nie mam kogo po stopach całować. Żaden facet niczego dla mnie obecnie nie robi wink Wiadomo, że zdarzają się różne sytuacje i ja bym się nie śmiała z chłopaka aczkolwiek wiemy skąd się to bierze, bo jakim cudem sprzęt mu działał? Skoro potrzebuje do tego podniecenia. Ale to głupie myślenie, bo można podać jakieś leki typu viagra i już nie ma wpływu na to czy stoi czy nie stoi. Rzadko się to zdarza ale się zdarza. Kobietom masowo to uważam zupełnie inne rzeczy można zarzucić niż gwałty. Innego rodzaju toksyczność. No ale w Twoich oczach faceci są taaaaacy poszkodowani… bida z nyndzą. Takie czasy, że ludzie się prześcigają w byciu (naj)większą ofiarą wink zamiast znaleźć symetrię. Oh well…

323

Odp: Roast me: Be.

Kurwa mać a seks jest tylko wtedy gdy facetowi stanie? Nie wiedziałem, o wielce oświecona Pani. To jest właśnie przedmiotowe traktowanie facetów to po 1. Po drugie mam za sobą pewne niefajne wydarzenia z lat dziecięcych i wiesz co? Jak miałem 5 lat też mi jeszcze nie stawał, ale hehe zatem nie mogło stać się nic złego.

To tak jak gdyby po obdukcji kobiecie powiedzieli "aj, ale nie była pani dostatecznie wilgotna, raczej umorzą śledztwo".

I Wy się macie za oświecone, ja pierdole jestem załamany autentycznie 1 raz odkąd tu trolluje. Smutne w chuj...

324 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-26 16:35:11)

Odp: Roast me: Be.

Myślę, że można ( a nawet trzeba) zwracać uwage na pewne problemy, które faktycznie istnieją, choć bywają marginalnie traktowane, ale w dużo bardziej dyplomatyczny sposób smile Ja przynajmniej tak lubię smile
Nie lubię wyładowywać swoich emocji w sieci, ale przyznaje, żę czasami niestety inaczej się nie da.. 
Jak choćby przemoc psychiczna w stronę mężczyzn. Póki coś jest tematem wstydliwym, to się o tym nie mówi. Tak samo nie można być pewnym, czy rzeczywiście ofiary przemocy seksualnej sa tak skore do zeznań czy uporania się z tym - wiadomo, przeżyły dramat, więc jest im trudno z tego wybrnąć czy nawet się z tym zmierzyć. ie warto moim zdaniem ulegać jakimś złudnym przeświadczeniom, żę jedni powinni sobie  ztym radzić a inni zasługują na współczucie i wsparcie. tym bardziej, jeśli dotyczy do zbliżónego problemu.

325

Odp: Roast me: Be.

Be. gwałt czy molestowanie? Doświadczyłam tego drugiego jako dziecko i co? To pierwsze o mały włos, miałam 5 lat. I co? Chcesz się ze mną licytować na chujowe przeżycia? Po chuj? Mam syna i erekcja jest możliwa u małych dzieci. I co? Co Ty mi chcesz udowodnić? Że nie cierpisz bab? Spoko. Nie cierp. Że uważasz je za zło? Uważaj. Że żadnej nie zaufasz? Nie ufaj. Czego ode mnie chcesz? Zrobiłam Ci coś? hmm

Posty [ 261 do 325 z 442 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Roast me: Be.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024