Strasznie jesteś miły. Nie o to chodziło, że kiedy sobie odpuścił to nagle stal się atrakcyjny w moich oczach. Był już wcześniej. Ale patrząc na różnicę wieku, wspólną pracę nie byłam do końca przekonana czy to dobry pomysł. Toksyczna tylko dlatego, że zagubiona i po stokroć raniona? Serio? Kto tu jest niedojrzały?
O, wchodzimy w argumentację zagubiona i zraniona. I ty masz 30 lat?
Coś ci powiem, w pewnym wieku każdy ma jakiś bagaż ale wchodząc w nową relację z nim - to jest pozwalanie na to by inna osoba za coś "pokutowała" jest mega słabe i niedojrzałe.
Dziewczyno, każdy ci dał dobre rady, ale ty będziesz szukała zawsze linii obrony, sposobu by uciec od odpowiedzialności, inicjatywy. Po tak jest wygodniej, czekać aż królewnie coś skapnie.
Jak słyszę jaka to dziewczyna zagubiona, zraniona, po przejściach to chociaż wiem, że można ją od razu sobie odpuścić jako partnerkę - bo to manipulacja, zrzucanie odpowiedzialności za swoje zachowanie, które tak, zazwyczaj jest toksyczne. Inaczej nie byłoby całej tej gierki.