A ja właśnie o tych ważnych, dla Ciebie, sprawach, kiedy nie jesteś zdeterminowaną. Dlaczego w istotnych momentach odpuszczasz?
Ciągłe próby i wysiłki. Może rzecz w tym, że źródło problemów wciąż bije, do jego zasypania trzeba... determinacji
Hmm, bo uczucia/związki są dla mnie naprawdę ważną i delikatną kwestią i to też nie tak, ze ja odpuszczam te walkę. Ja ciągle się staram, wiem że te myśli można wypuścić zamiast je trzymać, wiem też że źródło problemu wciąż jest żywe (w końcu minęły tylko 2 miesiące, plus sposób rozstania...). Ja to wszystko wiem! Tylko nie potrafię tego wcielić w życie! Boże ile ja bym dała za tabletkę zapomnienia...
Wynaleźć złoty środek na wszystkie problemy... I ta przerażająca wizja samotności, uczucie pustki, że nikogo nigdy nie poznam, gdzieś tam uklucie zazdrości... Straszne to jest. Może z czasem coś się ruszy, jeśli nie, to nie wiem co dalej ze mną będzie.