paslawek napisał/a:Ajko napisał/a:Jacek 82 napisał/a:Czuje się jak głupiec.... Slepy głupiec..
Jacek nie ty pierwszy i nie ostatni. My tutaj tobie radzimy, ale sami nie jedną głupią rzecz w życiu zrobiliśmy. Ważne żeby przejrzeć na oczy i przywrócić swoje życie do normalności. Trzeba się wspierać. Trzymaj się chłopie.
Żeby się podnieść trzeba najpierw upaść tak to bywa w życiu czasem.
Przypomina się taka historia, przytoczę ją tutaj choć bez nazwisk i szczegółów po których można byłoby osoby w niej występujące rozpoznać.
Jest rok...No dobrze, jakieś lata temu. Jestem jeszcze w Polsce, studiuję. Poznaję na tych studiach dziewczynę.. Nazwijmy ją M. Z wyglądu taka szara myszka, nic specjalnego, ale dość miła i wkrótce nawiązujemy bliższą relację, bo wydawała mi się fajna. Otóż M ma jak na tamte czasy świetny samochód, utrzymuje, że nie pracuje, więc robi się dla mnie coraz ciekawsza:) Jednak najciekawsze dopiero się zacznie. Mieszkałam wtedy w małym ale ślicznym domku na skraju lasu i pewnego razu, zimową porą, gdy siedziałam sobie przy kominku, zjawiła się u mnie niespodziewanie M. Po chwili gdy siedziałyśmy przy kawie zdradziła powód swojego przybycia. Otóż chciała ode mnie pożyczyć pieniądze!!! Na ratę na ten swój wypasiony samochód. I wtedy otworzyła się... Była w powiedzmy w związku z facetem, który harował w Niemczech i przysyłał jej pieniądze do Polski, którymi ona zarządzała. Tak zarządzała, że zostawało jej sporo na jej własne wydatki, w tym samochód i beztroskie życie. Niestety, facet uległ wypadkowi w pracy i został kaleką, na wózku. Wtedy malo, że skończyły się pieniądze, to jeszcze zaczęto wobec niej kierować jakieś oczekiwania dotyczące owego nieszczęsnika. Był to on sam, oraz jego najbliższa rodzina. Zdrętwiałam, gdy usłyszałam jej usprawiedliwianie się, że jednak ona się nim nie zajmie.. "Bo to nie było nic poważnego, bo ona go nie kocha, bo nie tak miało to wyglądać.".
Wiem, można dyskutować na ten temat i tyle ilu będzie dyskutantów tyle zdań, ja jednak skończyłam znajomość z tą kobietą, a o pożyczaniu jej pieniędzy w ogóle mogła zapomnieć. Raz, że sama nie miałam wtedy żadnych "zaskórniaków", a dwa że jakoś mnie od niej odrzuciło.
Kończąc historię: Facet wylądował w domu opieki, a ona przestała z nim utrzymywać jakikolwiek kontakt.