Petra44 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Ech Petra, dyskusja z Toba to jak ze sciana.
Alez oczywiscie, ze panstwo ma prawo wplywac na Twoje decyzje. Chocby takie, ze jak pojdziesz ukrasc cos w sklepie i ktos Cie zlapie, to bedziesz ponosic tego konsekwencje.
W dalszym ciagu uwazam, ze od calkowitej legalizacji aborcji wazniejsze jest stworzenie dobrej i rzetelnej edukacji seksualnej. Naprawde, mamy wazniejsze problemy w tym momencie, a przekroj tematow na forum o seksie tylko pokazuje, ze edukacja seksualna jest kluczowa.Po prostu nie masz argumentów i zaslaniasz się odpowiedzialnoscią. Jeszcze raz powtarzam. Kobieta nie jest własnoscią państwa tylko wolnym człowiekiem. Ma prawo decydować o sobie i swoim ciele w pełnie tak jak na prawo odmowić leczenia. Rolą panstwa są takie działania glownie edukacyjne ale też wsparcie finansowe i psychologiczne. To panstwa robią na świecie. Natomiast pañstwo demokratyczne nie może odebrać kobiecie jest praw - praw czlowieka. Inaczej to nie jest panstwo demokratyczne tylko totalitarne najczesciej wyznaniowe. Prawa czlowieka są niezbywalne i są podstawą-rdzeniem jadrem i gwarantem pokoju na świecie. Oczywiscie mozna muec inne zdanue i zyc zgodnie z nauką kosciola itd ale nie można narzucać swoich przekonać innym! Prawa czlowieka nie podlegają polityce czy ideologii. To ze piszesz na tym forum i wypowiadasz swoje mysli to prawo człowieka dane kobietom 100 lat temu wtedy kobiety nie mialy praw wybirczych . Nie mogly się ksztaĺcić itd. Podwazając prawa czlowieka prawa kobiety do decydowania o sobie tak naprawde cofasz kobiety 100 lat do tylu albo dalej. Moge zrozumieć facetow dla ktirych poddanstwo kobiety jest wygodne. Kto by nie chciał mieć niewolnicy w domu??? Ale nue rozumiem jak kobieta w dzisiejszych czasach moze wypowiadać takie brednie i być przeciwko innym kobietom???
Czyli mowisz, ze moge isc do sklepu, ukrasc samochod i powiedziec, ze kij mi zrobia, bo ja jestem wolnym czlowiekiem i mam prawo decydowac o sobie?
Zawsze jestes jakos ograniczona. Nie mozesz porwac samolotu i wyleciec na Bali. Nie mozesz zabrac jedzenia ze sklepu jezeli za nie nie zaplacisz. Nie mozesz jezdzic autem bez prawa jazdy. Nie mozesz stosowac przemocy na swoich dzieciach itd itp. Straszne te ograniczenia, no nie? Moze poznosimy? Ja tam chetnie wykopalabym kogos z domu i bym sobie ten dom zajela, zebym miala gdzie mieszkac. Ot tak, w imie wolnosci. A i zebym nie placila rachunkow, bo przeciez jak jestem wolna to nie musze, prawda?Prawa czlowieka to kwestia umowna. Wiec nie sa niezbywalne, skoro sie zmieniaja. I wlasnie pod wplywem polityki i ideologii sie zmieniaja
o, taki paradoks. Nie sa gwarantem pokoju na swiecie, co ciekawe nie na caly swiecie sa dokladnie takie same. Moze warto zebys sobie doczytala zanim zaczniesz o tym wiecej pisac?
![]()
Ja nigdzie kobiet nie cofam, Petra. Nie wiem czy dokladnie czytasz to, o czym piszesz, ale Ty chcesz walczyc ze skutkiem, a ja wole walczyc z przyczyna po to, zeby skutek nie byl potrzebny. To jest dla mnie jedyna akceptowalna opcja i uwaga, jako wolny czlowiek mam do niej prawo (tu fragment specjalnie dla Ciebie: !!!!!!!!!!!!!!!!!!).Ja nie zabieram kobiecie prawa do decydowania o sobie. Nigdzie o tym nie napisalam. Napisalam za to, ze potrzebujemy edukacji seksualnej.
Dobrze wiesz ze pomimo edukcji i zabezpieczeń niechciane ciaze się zdarzają . I co wtedy???? Nie pytam o przyczyne jak do tego doszlo?. Pytam jakie prawa ma kobieta ktora nie chce lub nie może z różnych przyczyn mueć dziecka i nie chce być w ciązy... nie chce utyć i nie chce zeby coś w niej rosło? Czy ma pelne prawa czy nie ma? Czy jest wolnym czliwiekiem czy jest niewolnicą? Czy panstwo ma prawo decydować o jej ciele czy nie ma? Czy ktokolwiek ma prawo mówić ci czy mozesz ufarbować włosy czy nue mizesz ?