Kiepska w łóżku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Kiepska w łóżku?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 124 ]

Temat: Kiepska w łóżku?

Mam problem, ponoć z mojej winy. Mój chłopak twierdzi, że dla niego jestem za spokojna w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo. Chcę często przejąć inicjatywę w łóżku. Próbowałam tak uwielbianej przez niego pozycji "na jeźdźca" zmodyfikowanej w sposób jaki on lubi (leżę na nim, całuję go i jednocześnie się kochamy) ale on wtedy mówi, że jest nudno, zdecydowanie za spokojnie prowadzę. Doszło nawet do tego, że przestał mieć wzwód. Dodam, że to mój pierwszy partner, wcześniej nikogo nie miałam i bardzo, ale to bardzo chcę się uczyć, próbować nowych pozycji, seksu w różnych miejscach. Ale w końcu ląduję na plecach w pozycji którą nie bardzo obydwoje lubimy. Jest mi ciężko, bo on nawet zaczął oglądać porno, bo tam kobiety bardzo dobrze ujeżdzają. Co jest że mną nie tak? Powoli już zaczynam wierzyć, że faktycznie jestem bardzo kiepska w łóżku i nic nie da się z tym zrobić.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kiepska w łóżku?

Wszystko z Tobą ok! I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej!
Jesteś na początku tej drogi i Rzymu nie zbudowano w jeden dzień.

Niepokojące jest brak wsparcia Twojego partnera, razem powinniście się siebie uczyć, metodą prób i "błędów".

3

Odp: Kiepska w łóżku?

co robić? zmienić tego Pana na kogoś, kto nie będzie Cię traktował przedmiotowo, czyli chciał zmieniać i lepić do swoich wyobrażeń. On wszystko psuje takim gadaniem. Niech sobie znajdzie ostrą trenerkę fitness i ona mu przez godzinę będzie mówić co ma robić.

4 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-10-08 11:46:06)

Odp: Kiepska w łóżku?
Nika2525 napisał/a:

Mam problem, ponoć z mojej winy. Mój chłopak twierdzi, że dla niego jestem za spokojna w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo.

Twój chłopak powinien napisać taki post tutaj:      "Mam problem, ponoć z mojej winy. Moja dziewczyna twierdzi, że dla niej nie jestem odpowiednio dominujący w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo. "

Ty jesteś uległa, twój chłopak jest uległy. Chyba ciężko to pogodzić.
Wydaje mi się (tak... wydaje...) że kobiety raczej są uległe, a mężczyźni raczej dominujący.

Uległość nie polega na tym, że ktoś kogoś bije i poniża... tylko właśnie zgranie charakterów i to jest takie delikatne w seksie.


Chcę często przejąć inicjatywę w łóżku.

Równie dobrze możesz mu powiedzieć   "Hej! Rozłożyłam nogi, leżę cała otwarta na Ciebie, weź się w garść i mnie przeleć po prostu... ".

Nie miej do siebie pretensji.



Próbowałam tak uwielbianej przez niego pozycji "na jeźdźca" zmodyfikowanej w sposób jaki on lubi (leżę na nim, całuję go i jednocześnie się kochamy) ale on wtedy mówi, że jest nudno, zdecydowanie za spokojnie prowadzę.

Przy takiej presji ze strony chłopaka ciężko Ci będzie się wyluzować.



Doszło nawet do tego, że przestał mieć wzwód.

No tak bywa czasami...



Dodam, że to mój pierwszy partner, wcześniej nikogo nie miałam i bardzo, ale to bardzo chcę się uczyć, próbować nowych pozycji, seksu w różnych miejscach.

I właśnie te niepowodzenia mogą Ci popsuć pogląd na seks. Najlepiej byłoby się nie przejmować i poznać kilku chłopaków w seksie, ale któryś musi być tym pierwszym, a Tobie akurat z pierwszym nie układa się.

Dałabyś radę nie wkręcać sobie, ze to twoja wina? Bo dokładnie można odwrócić sytuację i twierdzić, że to chłopaka wina... ale nie chodzi o ustalanie winy.



Ale w końcu ląduję na plecach w pozycji którą nie bardzo obydwoje lubimy.

Ty lądujesz w takiej pozycji ("misjonarska", prawda?), bo kobieta w tej pozycji jest uległa. A on też uległy i Wam nie wychodzi.



Jest mi ciężko, bo on nawet zaczął oglądać porno, bo tam kobiety bardzo dobrze ujeżdzają.

A widziałaś porno, że kobieta leży i nic nie robi? I jak to skomentujesz?



Co jest że mną nie tak?

Nic z Tobą nie jest źle.



Powoli już zaczynam wierzyć, że faktycznie jestem bardzo kiepska w łóżku i nic nie da się z tym zrobić.

E tam... Nie jesteś. Jak Ci na chłopaku zależy, to może jakoś się dotrzecie. Na razie nie dołuj się z tego powodu.

5

Odp: Kiepska w łóżku?
Nika2525 napisał/a:

Mam problem, ponoć z mojej winy. Mój chłopak twierdzi, że dla niego jestem za spokojna w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo. Chcę często przejąć inicjatywę w łóżku. Próbowałam tak uwielbianej przez niego pozycji "na jeźdźca" zmodyfikowanej w sposób jaki on lubi (leżę na nim, całuję go i jednocześnie się kochamy) ale on wtedy mówi, że jest nudno, zdecydowanie za spokojnie prowadzę. Doszło nawet do tego, że przestał mieć wzwód. Dodam, że to mój pierwszy partner, wcześniej nikogo nie miałam i bardzo, ale to bardzo chcę się uczyć, próbować nowych pozycji, seksu w różnych miejscach. Ale w końcu ląduję na plecach w pozycji którą nie bardzo obydwoje lubimy. Jest mi ciężko, bo on nawet zaczął oglądać porno, bo tam kobiety bardzo dobrze ujeżdzają. Co jest że mną nie tak? Powoli już zaczynam wierzyć, że faktycznie jestem bardzo kiepska w łóżku i nic nie da się z tym zrobić.

Jeśli to nie trolling, to zostaw tego pana, po co Ci taki. Znajdziesz  lepszego.

6

Odp: Kiepska w łóżku?

Przypominasz mnie i mój pierwszy związek,  dobrze że to było i już nie jest.  Ex się za dużo pornoli  naogladal,  w łóżku oczekiwal wszystkiego,  czego ja,  nie doświadczona,  nie potrafiłam dać.  Wtedy też czułam  że to wszystko  moja wina i takie tam, ba,  mogłam pójść na coś czego nie chciałam nawet... A on hm klasyczny dupek,  egoista.  Co z tego że ja się starałam,  on z siebie nic nie dawał,  tylko wymagał  i nie oszczędzal mi przy tym przykrości.  No cóż,  byłam młoda i głupia a on był tym pierwszym. Doszło do tego,  że przyjemności  z seksu nie miałam,  a nawet miałam problem po byłym by ten Seks w ogóle był.  Nie pozwalaj się tak traktować  przedmiotowo,  masz prawo nie być wprawiona a on nie ma prawa  tak Cię traktować.  Zostaw Go,  zobaczysz że znajdziesz lepszego z którym będziesz szczęśliwa. Seks to przyjemność,  której trzeba się uczyć na spokojnie q nie wymuszac pewne zachowania na które nie jesteś nawet gotowa

7

Odp: Kiepska w łóżku?

A czy ty autorko doznajesz przyjemności  i orgazmu z seksu, czy tylko użyczasz swojego ciała tak by twój chłopak miał przyjemność i orgazm? Czy twój chłopak działa by tobie było przyjemnie?

8

Odp: Kiepska w łóżku?
Ajko napisał/a:

A czy ty autorko doznajesz przyjemności  i orgazmu z seksu, czy tylko użyczasz swojego ciała tak by twój chłopak miał przyjemność i orgazm? Czy twój chłopak działa by tobie było przyjemnie?

Tak, on zawsze dba o to, żeby było mi dobrze w łóżku. Mam orgazm.

9

Odp: Kiepska w łóżku?
rossanka napisał/a:
Nika2525 napisał/a:

Mam problem, ponoć z mojej winy. Mój chłopak twierdzi, że dla niego jestem za spokojna w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo. Chcę często przejąć inicjatywę w łóżku. Próbowałam tak uwielbianej przez niego pozycji "na jeźdźca" zmodyfikowanej w sposób jaki on lubi (leżę na nim, całuję go i jednocześnie się kochamy) ale on wtedy mówi, że jest nudno, zdecydowanie za spokojnie prowadzę. Doszło nawet do tego, że przestał mieć wzwód. Dodam, że to mój pierwszy partner, wcześniej nikogo nie miałam i bardzo, ale to bardzo chcę się uczyć, próbować nowych pozycji, seksu w różnych miejscach. Ale w końcu ląduję na plecach w pozycji którą nie bardzo obydwoje lubimy. Jest mi ciężko, bo on nawet zaczął oglądać porno, bo tam kobiety bardzo dobrze ujeżdzają. Co jest że mną nie tak? Powoli już zaczynam wierzyć, że faktycznie jestem bardzo kiepska w łóżku i nic nie da się z tym zrobić.

Jeśli to nie trolling, to zostaw tego pana, po co Ci taki. Znajdziesz  lepszego.

Zdecydowanie nie jestem trollem, tylko kobietą, która szuka odpowiedzi. Kocham to i zależy mi na tym żeby było jak najlepiej, dlatego mój post.

10

Odp: Kiepska w łóżku?

no tak..kochasz go i dlatego się starasz. a On kocha Ciebie, że Cię cały czas dołuje?

11

Odp: Kiepska w łóżku?

Był kiedyś taki dowcip, ale możesz go wypróbować. Jak już usiądziesz na swojego chłopaka to w chwili uniesienia zacznij krzyczeć imię jakiegoś kolegi, którego on nie lubi, albo przystojniejszego od niego. Nie ważne. Zabawa polega na tym, żeby nie dać się wtedy zrzucić, jak na rodeo. Zobaczysz, Twój chłopak przestanie Ci mówić, że jesteś nudna lol

12

Odp: Kiepska w łóżku?

No niestety, jeśli zależy Ci na tym, żeby mężczyźnie było z Tobą dobrze, to nie ma się co dołować, obrażać, zastanawiać, tylko trzeba się do faceta potrzeb dostosować. Sama też powinnaś poznać swoje potrzeby i chcieć, żeby partner się w nie wpasował. Na tym to polega.

Nie wiem jak można napisać, że jak facet chce, żeby było mu dobrze w łóżku, to traktuje Cię przedmiotowo.

13

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

No niestety, jeśli zależy Ci na tym, żeby mężczyźnie było z Tobą dobrze, to nie ma się co dołować, obrażać, zastanawiać, tylko trzeba się do faceta potrzeb dostosować. Sama też powinnaś poznać swoje potrzeby i chcieć, żeby partner się w nie wpasował. Na tym to polega.

Nie wiem jak można napisać, że jak facet chce, żeby było mu dobrze w łóżku, to traktuje Cię przedmiotowo.

OMFG a możę to jemu powinno zależeć na tym, żeby jej było z nim dobrze? Może to on powinien przestać kłaść na nią nacisk tylko pozwolić jej na taką ekspresję jakiej ona potrzebuje zwłaszcza na początku?

14

Odp: Kiepska w łóżku?

Ja tam od zawsze powtarzam że nie jestem mistrzem góry, w moim mniemaniu  nie wychodzi mi to i tyle. Ty tez nie musisz być mistrzem

15

Odp: Kiepska w łóżku?
Lady Loka napisał/a:
Marcel85 napisał/a:

No niestety, jeśli zależy Ci na tym, żeby mężczyźnie było z Tobą dobrze, to nie ma się co dołować, obrażać, zastanawiać, tylko trzeba się do faceta potrzeb dostosować. Sama też powinnaś poznać swoje potrzeby i chcieć, żeby partner się w nie wpasował. Na tym to polega.

Nie wiem jak można napisać, że jak facet chce, żeby było mu dobrze w łóżku, to traktuje Cię przedmiotowo.

OMFG a możę to jemu powinno zależeć na tym, żeby jej było z nim dobrze? Może to on powinien przestać kłaść na nią nacisk tylko pozwolić jej na taką ekspresję jakiej ona potrzebuje zwłaszcza na początku?

A czemu masz taki problem ze stwierdzeniem, że kobieta powinna się starać w łóżku? Tak, powinna, jeśli widzi, że coś jest nie tak. Partner nic za nią nie zrobi. Jak facet jest prawiczkiem, to rzadko kiedy ktoś się nim przejmuje. Każdy się zastanawia czy "podoła". Sory ale jak ktoś nie wie, że jak robi coś źle w łóżku, to jest za to w 100% odpowiedzialny, to nie dojrzał do bycia partnerem w łóżku.

16

Odp: Kiepska w łóżku?

Widzisz, jak się ludzie sobą interesują w seksualnym sensie, takie staranie wychodzi naturalnie, bez instruowania.
Jeśli ktoś ma w głowie scenariusz do odgrywania , obojętne czy to kobieta czy mężczyzna, wychodzi sztucznie i psuje się klimat.
Jeżeli masz zaś na myśli to, że ktoś kompletnie nie reaguje na drugą osobę, tylko ma wymagania, to masz rację.
Tylko że w tej parze to akurat chłopak jest, nie ona.

17

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Marcel85 napisał/a:

No niestety, jeśli zależy Ci na tym, żeby mężczyźnie było z Tobą dobrze, to nie ma się co dołować, obrażać, zastanawiać, tylko trzeba się do faceta potrzeb dostosować. Sama też powinnaś poznać swoje potrzeby i chcieć, żeby partner się w nie wpasował. Na tym to polega.

Nie wiem jak można napisać, że jak facet chce, żeby było mu dobrze w łóżku, to traktuje Cię przedmiotowo.

OMFG a możę to jemu powinno zależeć na tym, żeby jej było z nim dobrze? Może to on powinien przestać kłaść na nią nacisk tylko pozwolić jej na taką ekspresję jakiej ona potrzebuje zwłaszcza na początku?

A czemu masz taki problem ze stwierdzeniem, że kobieta powinna się starać w łóżku? Tak, powinna, jeśli widzi, że coś jest nie tak. Partner nic za nią nie zrobi. Jak facet jest prawiczkiem, to rzadko kiedy ktoś się nim przejmuje. Każdy się zastanawia czy "podoła". Sory ale jak ktoś nie wie, że jak robi coś źle w łóżku, to jest za to w 100% odpowiedzialny, to nie dojrzał do bycia partnerem w łóżku.

Bo OBOJE powinni, a nie tylko ona.

W tym przypadku to on nie dorósł do bycia partnerem w łóżku, bo jej rzuca takimi tekstami z kosmosu. Nie każda kobieta lubi i nie każda kobieta umie dominować. Poza tym w seksie wiele rzeczy przychodzi z czasem, większa pewność siebie w łóżku też. On zamiast jej pokazywać jak wygląda fajny seks to woli na nią najeżdżać, że nie spełnia jego oczekiwań.
Są na idealnej drodze do tego, żeby seks był z przymusu, albo, żeby nie było go wcale.
Przez JEGO postawę.

Poza tym jak dla mnie to jedynym momentem, kiedy ktoś robi coś źle w łóżku i może ponosić za to odpowiedzialność to sytuacje, kiedy jedna osoba robi coś, czego druga strona nie chce i na co druga strona nie wyraża zgody. Cała reszta jest odpowiedzialnością obu stron.

18

Odp: Kiepska w łóżku?

No tylko, że nie zawsze to, że kobieta ma się postarać oznacza to, że ktoś mówi, że nie powinni się starać obydwoje. Nic takiego nie napisałem. Po prostu dużo osób tutaj sugeruje, że to wina faceta. Dlaczego? Nie bardzo rozumiem. Najeżdżacie na chłopa, a on tylko chce, żeby mu było dobrze. Może i powinien być bardziej delikatny ale weźcie pod uwagę, że ktoś, kto już ma jakąś przeszłość seksualną odbiera pewne słowa inaczej, niż ktoś, kto dopiero zaczyna życie seksualne.

19

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

No tylko, że nie zawsze to, że kobieta ma się postarać oznacza to, że ktoś mówi, że nie powinni się starać obydwoje. Nic takiego nie napisałem. Po prostu dużo osób tutaj sugeruje, że to wina faceta. Dlaczego? Nie bardzo rozumiem. Najeżdżacie na chłopa, a on tylko chce, żeby mu było dobrze. Może i powinien być bardziej delikatny ale weźcie pod uwagę, że ktoś, kto już ma jakąś przeszłość seksualną odbiera pewne słowa inaczej, niż ktoś, kto dopiero zaczyna życie seksualne.

Jednak jak chce budować świetną atmosferę w łóżku, to tekstem "jesteś za spokojna, nie potrafisz mnie zdominować" facet daje doopy. Dosadnie mówiąc. Zauważ jak Autorka się czuje z taką opinią. Źle, zdołowana. Jest jej pierwszym partnerem. Facet nie wyczuwa jej emocji i nie próbuje sprawy rozwiązać wspólnie. To, że ma jakąś przeszłość powinno stawiać go trochę w pozycji nauczyciela, ale seks to nie wystawianie ocen, za źle wykonaną pozycję. Ma zachcianki, aby go zdominować na jeźdźca, Autorce nie wychodzi, bo nie jest jeszcze na tym etapie. Zamiast cisnąć, powinien zrozumieć i przeczekać moment, aż Autorka nabierze pewności siebie i pomóc jej to zdobyć. Generalnie pozycja na jeźdźca jest mało dominująca moim zdaniem, chyba że w wariancie siłowym dla kobiety - czyli nie opiera się kolanami, a kuca jak do siusiu i go ujeżdża, ale to wymaga kondycji i silnych nóg. Dla mnie o wiele bardziej dominujące jest, gdy partnerka w pozycji od tyłu każe partnerowi przestać "posuwać" i sama to robi. Możliwości jest kilka, no ale jeśli jej partner wymaga tylko na jeźdźca...
Pytanie czy Autorka rozmawiała z partnerem o swoich rozterkach. Absolutnie nie powinnaś sobie wmawiać, że jest z Tobą coś nie tak. Nie dogadujecie się w tej kwestii. Ty jeszcze nie potrafisz, on prezentuje egoistyczne podejście. Temat do przegadania.

20

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

No tylko, że nie zawsze to, że kobieta ma się postarać oznacza to, że ktoś mówi, że nie powinni się starać obydwoje. Nic takiego nie napisałem. Po prostu dużo osób tutaj sugeruje, że to wina faceta. Dlaczego? Nie bardzo rozumiem. Najeżdżacie na chłopa, a on tylko chce, żeby mu było dobrze. Może i powinien być bardziej delikatny ale weźcie pod uwagę, że ktoś, kto już ma jakąś przeszłość seksualną odbiera pewne słowa inaczej, niż ktoś, kto dopiero zaczyna życie seksualne.

Majac przeszlosć seksualną wykopalabym takiego faceta i z lózka i z zycia.
Nie dlatego, ze nie chce mi się starać, tylko dlategi, że to buc.

Róznica jest taka, że osiba zaczynająca zycie seksualne weźmie to do siebie i się skutecznie zablokuje na cokolwiek potem.

Jest masa sposobow na to, żeby ja bardziej zaktywizować. Żadnym z nich nie jest rzucanie durnych tekstow.

21

Odp: Kiepska w łóżku?

Takie są skutki oglądania porno, gdy za bardzo "wejdzie", a seks w rzeczywistości nie wygląda jak w porno, owszem, można się zainspirować, ale oczekiwanie od niedoświadczonej partnerki żeby jeździła jak porno aktorka jest dla mnie wręcz śmieszne...
Reszta została juz powiedziana wink

22

Odp: Kiepska w łóżku?

Z tego co ja zrozumiałem, to autorkę bolą nie teksty partnera, a to, że nie umie zrobić tego co on lubi. A do tego, co lubi, nie musiał oglądać porno, wystarczy, że miał partnerkę, z którą wcześniej to robił. Porno pojawia się w tekście później, nie wcześniej. Bardzo faceta oceniacie i stygmatyzujecie. Niestety zauważyłem, że to bardzo częste. Znacie gościa? Nie.

23

Odp: Kiepska w łóżku?

Oczywiście, ze autorkę bolą takie teksty, przecież to zrozumiałe, czuje sie winna i beznadziejna, bo nie spełnia oczekiwań partnera, a bardzo by chciała żeby był zadowolony...do wszystkiego można dojść, małymi kroczkami, ale tutaj, w przypadku autorki, nie tedy droga, a mam wrażenie, ze partner tego nie widzi i zamiast pomoc, zachęcić, motywować to idzie sobie oglądać porno i sprawia tym ogromna przykrość autorce i tylko ja jeszcze bardziej dołuje...mnie po takich tekstach wszystkiego by sie odechciało...
O porno swojego zdania nie zmieniam wink

24

Odp: Kiepska w łóżku?

Ja tam od zawsze powtarzam że nie jestem mistrzem góry, w moim mniemaniu  nie wychodzi mi to i tyle. Ty tez nie musisz być mistrzem

25

Odp: Kiepska w łóżku?

To, co Wy tu proponujecie, to jest oczywiście stawianie w centrum zainteresowania kobiety. Nie bardzo chyba rozumiem dlaczego?

W związku są dwie osoby. Sory, ale jak dziewczyna wchodziła w związek z doświadczonym facetem, to zapewne wiedziała, że będzie miał już jakieś swoje preferencje i wymagania. On z kolei wiedział, że bierze sobie dziewicę. To działa w dwie strony, nie w jedną. Jak jest jej tak źle, to niech go zostawi. Jak jemu jest źle, to niech ją zostawi. A jak chcą się dogadać, to obydwoje muszą coś w tym kierunku zrobić. A nie "wina faceta, bo porno, jest chamem, zostaw go".

Ciekawe czy jesteście takie stanowcze w realnym życiu, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi zakochanie.

26

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

To, co Wy tu proponujecie, to jest oczywiście stawianie w centrum zainteresowania kobiety. Nie bardzo chyba rozumiem dlaczego?

W związku są dwie osoby. Sory, ale jak dziewczyna wchodziła w związek z doświadczonym facetem, to zapewne wiedziała, że będzie miał już jakieś swoje preferencje i wymagania. On z kolei wiedział, że bierze sobie dziewicę. To działa w dwie strony, nie w jedną. Jak jest jej tak źle, to niech go zostawi. Jak jemu jest źle, to niech ją zostawi. A jak chcą się dogadać, to obydwoje muszą coś w tym kierunku zrobić. A nie "wina faceta, bo porno, jest chamem, zostaw go".

Ciekawe czy jesteście takie stanowcze w realnym życiu, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi zakochanie.

Nie kobietę tylko dialog stawiamy w centrum. Popatrzenie na wspólne potrzeby. Tutaj nawet jak ona próbuje to on zamiast jej pomóc i ją nakierować, to jeszcze ją dołuje i dobija.
Sorry, ale no co stoi na przeszkodzie, żeby nawet w pozycji na jeźdźca facet złapał kobietę za biodra i jej pokazał, jakie tempo mu odpowiada? Co to za problem, żeby on jej powiedział, co lubi i w jaki sposób chce, żeby ona dominowała? A on zamiast to robić to mówi jej, że jest beznadziejna i ogląda porno.
No serio uważasz, że to ona tutaj powinna się zmieniać?

27

Odp: Kiepska w łóżku?

Tak, uważam, że powinna się zmieniać smile. Bo partner jej powiedział czego oczekuje. Powiedział, że ona kocha się zbyt powolnie i chce szybciej. Już z nią porozmawiał. O czym tu więcej gadać? Trzeba robić i się dostosować do partnera, a nie mieć płaczliwy stosunek do seksu.

28

Odp: Kiepska w łóżku?

A ja uważam Marcel, że jeszcze wiele musisz się nauczyć..

29 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-10-08 21:00:17)

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Tak, uważam, że powinna się zmieniać smile. Bo partner jej powiedział czego oczekuje. Powiedział, że ona kocha się zbyt powolnie i chce szybciej. Już z nią porozmawiał. O czym tu więcej gadać? Trzeba robić i się dostosować do partnera, a nie mieć płaczliwy stosunek do seksu.

A partner zostawił pole do dyskusji na temat tego, czego ona oczekuje?
Przecież ona próbuje. Sama pisze, że próbuje i że chce to zmienić, a on ma ją w odwłoku i tylko krytykuje, że nie tak.

Sorry, ale to on chyba seksu się na porno uczył. Mityczna pozycja na jeźdźca. W tej pozycji to akurat kobieta ma dobrze, bo może sobie regulować doznania tak, jak jej wygodnie. Nie wiem, może są kobiety, które potrafią, ja nijak nie potrafię poruszać się w tej pozycji szybko. Dla faceta bardziej podnietą tutaj jest to, że ma dobre widoki i widzi, że partnerce jest dobrze. Taka prawda. Bo odczucia to akurat facet ma lepsze w innych pozycjach.

Oni zamiast próbować i testować, to próbują wykonać na żywo jakąś sekwencję z porno.
Ja tam nie wierzę w większą ilość partnerek seksualnych tego gościa. Widać, że doświadczenia w obyciu z kobietami to on nie ma dużego.

30

Odp: Kiepska w łóżku?
Ela210 napisał/a:

A ja uważam Marcel, że jeszcze wiele musisz się nauczyć..

Ja na pewno wiem, że mogę się jeszcze wiele nauczyć. Tylko nie wiem skąd Ty to wnioskujesz.

31

Odp: Kiepska w łóżku?

Jak ten facet tak rozmawia o seksie - chodzi mi o sposób ,kategorycznie i z pretensjami,żalami ,krytycznie i negatywnie ,to lepiej jak by się zamknął i milczał w takim wypadku.
Z takim infantylnym nastawieniem to Gary ma rację kiedy pisze lub radzi żeby nie rozmawiać o seksie, jak chłopak ogarnięty to należałoby wpłynąć na niego tak żeby zaczął uczyć się rozmawiać najpierw i tu pole dla Autorki do popisu, trudna sztuka wpływać na kogoś tak żeby go nie zmieniać przemocą, dostrajanie wchodzi tylko w grę i dobrowolność wzajemna chęć dialogu bez czarowania się  i obrażania .
Myślę też że problemem jest proste a nawet prostackie podejście do porno, też mam takie wrażenie że facet chce coś odtwarzać ,projektując wygórowanie oczekiwania w formie żądań w dodatki kiepsko wyartykułowane w stronę partnerki.

32

Odp: Kiepska w łóżku?

Ja nie wiem, Marcel85, czego Ty nie rozumiesz? Przecież to, w jaki sposób ten facet się zachowuje, to zwykły, pozbawiony elementarnej empatii egoizm, w dodatku okraszony przemocą emocjonalną. Bo to jest przemoc! Skąd to wiem? Bo efektem tego, co Autorka słyszy i w jaki sposób jest traktowana, jest jej brak wiary w siebie, coraz niższe poczucie wartości i akceptacji, coraz gorsze samopoczucie. W zdrowej, opartej na szacunku i zrozumieniu relacji coś takiego nie ma prawa mieć miejsca.

Jakby było mało, on nawet nie ogarnia, że w ten sposób sam sobie strzela w kolano, bo taka niekonstruktywna krytyka Niki2525 wcale bardziej nie otworzy, a raczej zniechęci, w końcu zacznie się coraz bardziej wycofywać. Kobieta musi czuć się emocjonalnie bezpiecznie, żeby dać mężczyźnie to, czego on przypuszczalnie oczekuje i zrobić to z przyjemnością, właśnie po to, aby JEMU było dobrze, a ona czerpała z tego satysfakcję. Tu natomiast mamy instruktaż, krytykę, a po drugiej stronie usilne próby zasłużenia na pochwałę. To NIE może działać.

Generalnie on ma pretensje, że partnerka jest zbyt bierna, a sam jaki jest? Komentuje i równie biernie czeka. Nie wspomnę o tym, że jeśli chciał mieć w łóżku demona seksu, to mógł wejść w związek z kimś bardziej doświadczonym.

33

Odp: Kiepska w łóżku?

Ale sobie dodajecie od siebie. Proponuję parę razy przeczytać posta autorki, a dopiero później komentować. Inna sprawa, że znamy tylko relację jednej strony.

34

Odp: Kiepska w łóżku?

Nic sobie nie dodajemy, to raczej Ty nie dostrzegasz rzeczy oczywistych, które nie muszą być podane wprost, aby wiedzieć, że zaistniały. W związkach rządzą pewne zależności, wystarczy je poznać i zrozumieć, żeby z jednej strony umieć wyciągać wnioski, a z drugiej nie popełniać błędów, które partner Autorki popełnia wręcz książkowo. Jednym słowem jest akcja, jest reakcja, dlatego nawet na podstawie samopoczucia Autorki można bardzo wiele wywnioskować.

35

Odp: Kiepska w łóżku?

Jakoś nikt nie dostrzegł oczywistości, że mężczyzna ma prawo do fajnego seksu, podczas zbliżeń z autorką tematu ma problem z erekcją, bo jest mu po prostu źle i pewnie jest już tak zniechęcony, że woli sobie włączyć porno. Ale co ja tam wiem o facetach.

36

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Tak, uważam, że powinna się zmieniać smile. Bo partner jej powiedział czego oczekuje. Powiedział, że ona kocha się zbyt powolnie i chce szybciej. Już z nią porozmawiał. O czym tu więcej gadać? Trzeba robić i się dostosować do partnera, a nie mieć płaczliwy stosunek do seksu.

Dzieciak jesteś. Nie wiem w jakim wieku jesteś, ale mentalnie dziecko.

37

Odp: Kiepska w łóżku?

A dlaczego tak uważasz?

38

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Ale sobie dodajecie od siebie. Proponuję parę razy przeczytać posta autorki, a dopiero później komentować. Inna sprawa, że znamy tylko relację jednej strony.

Na Forum znamy zawsze tylko relację jednej strony. Na tym polega udzielenie pomocy/wsparcia na Forum. Pomagamy tej osobie, która dzieli się problemem.

Tu ewidentnie coś jest nie tak. Partner prosi o coś Autorkę i potem tego od niej wymaga. Ona się stara, ale jej nie wychodzi. Czuje się z tym źle. W takiej sytuacji partner powinien ją wesprzeć, wspomóc i utwierdzić w przekonaniu, że docenia jej starania. Nie robi tego, więc Autorka czuje się coraz gorzej. Tak się niszczy relację, a nie ją pielęgnuje. Seks powinien być źródłem dobrego samopoczucia i przyjemności, a nie stresu, rozczarowania, smutku.

Marcel85 napisał/a:

Jakoś nikt nie dostrzegł oczywistości, że mężczyzna ma prawo do fajnego seksu, podczas zbliżeń z autorką tematu ma problem z erekcją, bo jest mu po prostu źle i pewnie jest już tak zniechęcony, że woli sobie włączyć porno. Ale co ja tam wiem o facetach.

Oboje mają prawo do fajnego seksu. Jednak nie będzie on fajny, gdy ona będzie zniechęcona tym, że jej nie wychodzi, zaszczuta, że nie spełnia oczekiwań. Jest wiele innych pozycji i skoro „na jeźdźca” nie jest fajnie, to nic nie stoi na przeszkodzie, by spróbować czegoś innego.

Jak on by się czuł, gdyby ona wypominała mu jego problemy z erekcją? Chyba wiadomo. Ona tego nie robi, próbuje za to dostosować się do jego wymagań, czego on w ogóle nie docenia.

39

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Jakoś nikt nie dostrzegł oczywistości, że mężczyzna ma prawo do fajnego seksu, podczas zbliżeń z autorką tematu ma problem z erekcją, bo jest mu po prostu źle i pewnie jest już tak zniechęcony, że woli sobie włączyć porno. Ale co ja tam wiem o facetach.

Z takim podejściem to lepiej iść do prostytutki niż wchodzić w związek.
Partner/partnerka nie jest przedmiotem po to, żeby nam było fajnie.
Fajny seks przychodzi z czasem.

40

Odp: Kiepska w łóżku?

Mam wrażenie, że jakoś bardzo lubicie tutaj hejtować mężczyzn. Mam prawo napisać co myślę, a wysuwanie argumentów, że jestem niedojrzały, w moim kierunku, to zwykłe chamstwo i brak innych argumentów. Tak zwykle jest, że gdy nie ma się nic do powiedzenia, a na siłę próbuje się udowodnić swoją rację, to wtedy atakuje się drugą osobę.

Wracając do tematu. Facet autorki tematu nie ma problemu ze wzwodem. On traci podniecenie, bo partnerka jest zbyt spokojna i powolna. Gdy taka sytuacja ciągnie się bardzo długo, a nie wiemy ile się ciągnie, to przychodzi frustracja i człowiekowi nie chce się już kochać z partnerką. Woli sobie włączyć porno. Czasami powie coś niemiłego. Bo ile można. A żeby coś zmienić w łóżku, nie wystarczy chcieć i mieć płaczliwe podejście, trzeba po prostu robić, próbować. A nie rozmawiać, jak by to chciały kobiety. Rozmawiać? Serio?

Wbijcie sobie do główek, drogie kobiety, które się tu wypowiadacie, że kobieta nie jest centrum wszechświata. W związku i w łóżku są dwie osoby. Jak jedna robi problem i płacze, to dla tej drugiej jest to frustrujące i na pewno nie jest fajne ani przyjemne. Można coś takiego wytrzymać tydzień, miesiąc, ale jak się to ciągnie, to nie dziwię się, że pojawiają się takie teksty.

41

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Mam wrażenie, że jakoś bardzo lubicie tutaj hejtować mężczyzn. Mam prawo napisać co myślę, a wysuwanie argumentów, że jestem niedojrzały, w moim kierunku, to zwykłe chamstwo i brak innych argumentów. Tak zwykle jest, że gdy nie ma się nic do powiedzenia, a na siłę próbuje się udowodnić swoją rację, to wtedy atakuje się drugą osobę.

Wracając do tematu. Facet autorki tematu nie ma problemu ze wzwodem. On traci podniecenie, bo partnerka jest zbyt spokojna i powolna. Gdy taka sytuacja ciągnie się bardzo długo, a nie wiemy ile się ciągnie, to przychodzi frustracja i człowiekowi nie chce się już kochać z partnerką. Woli sobie włączyć porno. Czasami powie coś niemiłego. Bo ile można. A żeby coś zmienić w łóżku, nie wystarczy chcieć i mieć płaczliwe podejście, trzeba po prostu robić, próbować. A nie rozmawiać, jak by to chciały kobiety. Rozmawiać? Serio?

Wbijcie sobie do główek, drogie kobiety, które się tu wypowiadacie, że kobieta nie jest centrum wszechświata. W związku i w łóżku są dwie osoby. Jak jedna robi problem i płacze, to dla tej drugiej jest to frustrujące i na pewno nie jest fajne ani przyjemne. Można coś takiego wytrzymać tydzień, miesiąc, ale jak się to ciągnie, to nie dziwię się, że pojawiają się takie teksty.

Ty naprawde dalej nic nie rozumiesz?

42

Odp: Kiepska w łóżku?

Myślę, że powinieneś zapoznać się z definicją słowa „hejt”.
I właściwie tyle, przepychać się nie zamierzam, a swoją opinią już się podzieliłam.

43

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Jakoś nikt nie dostrzegł oczywistości, że mężczyzna ma prawo do fajnego seksu, podczas zbliżeń z autorką tematu ma problem z erekcją, bo jest mu po prostu źle i pewnie jest już tak zniechęcony, że woli sobie włączyć porno. Ale co ja tam wiem o facetach.

I jako facet, w ogóle jako człowiek, uważasz, że to słuszna postawa, że jak nie wychodzi, to wstać i włączyć sobie porno, a drugą osobę zostawić w kącie, bo nie daje rady?

44

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Jakoś nikt nie dostrzegł oczywistości, że mężczyzna ma prawo do fajnego seksu, podczas zbliżeń z autorką tematu ma problem z erekcją, bo jest mu po prostu źle i pewnie jest już tak zniechęcony, że woli sobie włączyć porno. Ale co ja tam wiem o facetach.

Dziewczyna wcale mu fajnego seksu nie odmawia. On ma wygórowane wymagania, że ona będzie na nim jeździć jak na filmach porno. Ale ona taka nie jest. Ona woli spokojny seks. W dodatku woli leżeć niż ujeżdżać, a on jest bierny. Gdyby ona chciała robić jak na porno, to ona by się z tym źle czuła -- nawet był tutaj gdzieś wątek dziewczyny, która właśnie się czuła jak na kręceniu filmu, to wszystko robiła mechanicznie jak chciał partner.

45 Ostatnio edytowany przez Marcel85 (2020-10-09 10:46:59)

Odp: Kiepska w łóżku?

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

46

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

Smiem zauwazyc, ze ona juz ustapila i probowala, a on dalej jedyne co robi to marudzi, narzeka i krytykuje.
Smiem tez zauwazyc, jak juz to zrobilam wczesniej, ze mozna pokazac jej na co on ma ochote inaczej niz krytyka i na pewno byloby to lepsze niz to, co on robi teraz.

47

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

Przecież to ona próbuje zaspokoić jego potrzeby.
Uważasz, że on jej ustępuje? Niby w czym?

48

Odp: Kiepska w łóżku?
Cyngli napisał/a:
Marcel85 napisał/a:

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

Przecież to ona próbuje zaspokoić jego potrzeby.
Uważasz, że on jej ustępuje? Niby w czym?

W tym, że nie jest mu z nią dobrze w łóżku, a mimo to z nią jest?

49

Odp: Kiepska w łóżku?

No no ludzki pan smile

50

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Marcel85 napisał/a:

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

Przecież to ona próbuje zaspokoić jego potrzeby.
Uważasz, że on jej ustępuje? Niby w czym?

W tym, że nie jest mu z nią dobrze w łóżku, a mimo to z nią jest?

Normalnie no cud na ziemii ten jej chlopak.

51 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-09 11:15:41)

Odp: Kiepska w łóżku?

wiesz, żadna kobieta nie doceni takiego poświęcania się. I jest to bez sensu, bo można znaleźć innego partnera lub partnerkę.
Seks nie jest jedyną ważną rzeczą w związki, ale jest jednak jakoś tam odbiciem relacji między kobietą a mężczyzną. Więc jak Tobie z jakąś nie do końca było tak, to mogła być niezaangażowana, żle się tam czuła, ale nie miała odwagi, czy nie umiała o tym mówić, lub jesteś dominujący i bała się przeciwstawić. Ale to do tematu autorki nic nie ma i nie odpowiada na JEJ dylematy. Tu też mam wrażenie zdominowałeś temat swoimi dylematami.
masz swój smile Nie doszukuj się w życiowych sytuacjach winy, szukaj zawsze przyczyny, łatwiej się żyje, oddycha. smile

52

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

O ludzie, no to niech sobie inną znajdzie, co za problem znaleźć bardziej aktywną?

53

Odp: Kiepska w łóżku?

Nie mogę zrozumieć jednego. Dlaczego tak lecicie cały czas po schemacie, że mężczyzna to agresor, a kobieta ofiara? I on ma się starać, wszystko zmieniać, rozmawiać, być wyrozumiały. A ona ma go zostawić. Takie rozwiązania podsuwacie w większości. Dlaczego? Obydwoje są zakochani w sobie. Obydwoje są w te sytuacji. Jakie tu padły rozwiązania, podpowiadające co ona może zrobić?

Tak jak mówię, stygmatyzujecie faceta.
Ciekaw jestem co by było, gdyby odwrócić role. Gdyby temat założył prawiczek i powiedział, że partnerce nie odpowiada, że on czegoś nie umie. Zaraz by się pojawiło tysiąc rad. Dla niego, nie dla niej. Tak to wygląda.

PS. Nie, nie uważam, że to, co robi partner autorki tematu jest dobre. Po prostu rozumiem że jest sfrustrowany, że nie ma fajnego seksu. Nie wiem skąd się wzięły Wasze teksty, że on wszystko pprownuje do porno. A może porównuje do swoich byłych partnerek, a porno sobie ogląda, bo lubi? Skąd wiecie jak jest?

54

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Nie mogę zrozumieć jednego. Dlaczego tak lecicie cały czas po schemacie, że mężczyzna to agresor, a kobieta ofiara? I on ma się starać, wszystko zmieniać, rozmawiać, być wyrozumiały. A ona ma go zostawić. Takie rozwiązania podsuwacie w większości. Dlaczego? Obydwoje są zakochani w sobie. Obydwoje są w te sytuacji. Jakie tu padły rozwiązania, podpowiadające co ona może zrobić?

Tak jak mówię, stygmatyzujecie faceta.
Ciekaw jestem co by było, gdyby odwrócić role. Gdyby temat założył prawiczek i powiedział, że partnerce nie odpowiada, że on czegoś nie umie. Zaraz by się pojawiło tysiąc rad. Dla niego, nie dla niej. Tak to wygląda.

PS. Nie, nie uważam, że to, co robi partner autorki tematu jest dobre. Po prostu rozumiem że jest sfrustrowany, że nie ma fajnego seksu. Nie wiem skąd się wzięły Wasze teksty, że on wszystko pprownuje do porno. A może porównuje do swoich byłych partnerek, a porno sobie ogląda, bo lubi? Skąd wiecie jak jest?

No to pisze, żeby poszukał innej partnerki, nie powinien przecież być problem. Ja mu sie z resztą dziwie czemu chodzi do łózka z kobietą, z którą mu jest źle w łózku.

55

Odp: Kiepska w łóżku?

No ale ona juz robi. Ona probuje i jedyne co z tego ma, to ciagla krytyke z jego strony.
Tutaj tak naprawde nie ma co zrobic poza rozstaniem, bo oni sa najnormalniej w swiecie niedopasowani seksualnie.
Ona nie zrobi z siebie osoby dominujacej, bo tego nie czuje. Moze nigdy taka nie bedzie, moze potrzebuje wiecej doswiadczenia, ale tego doswiadczenia nie powinna zdobywac z tym facetem.

Poza tym ja akurat facetowi, ktory bylby w takiej sytuacji jak Autorka, powiedzialabym to samo.
Jak druga osoba nie robi nic poza krytykowaniem, to nie ma tutaj pola do zadnej pracy nad zwiazkiem i nad sfera zwiazku, nad ktora powinni pracowac oboje.

Poza tym doczytaj pierwszy post Autorki, bo ona tam mowi wprost, ze on oglada porno bo tam ma to, co by chcial. Tylko porno jest odlegle od tego, jak seks wyglada w rzeczywistosci.

56

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Marcel85 napisał/a:

To już jest rozmowa o tym kto ma ustąpić i oczywiście jest to mężczyzna

Przecież to ona próbuje zaspokoić jego potrzeby.
Uważasz, że on jej ustępuje? Niby w czym?

W tym, że nie jest mu z nią dobrze w łóżku, a mimo to z nią jest?

Najwyraźniej są jeszcze inne powody, dla których z nią jest, a nie tylko udany seks...

I nie wiem, czy sobie zdajesz wprawę, chyba nie - to Ty stygmatyzujesz tego faceta. Jaki biedny, bo ma nieudany seks, a zostaje w związku. Nie widzisz tego? smile
Wiesz, czym jest przeniesienie w psychologii?

57

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Wracając do tematu. Facet autorki tematu nie ma problemu ze wzwodem. On traci podniecenie, bo partnerka jest zbyt spokojna i powolna. Gdy taka sytuacja ciągnie się bardzo długo, a nie wiemy ile się ciągnie, to przychodzi frustracja i człowiekowi nie chce się już kochać z partnerką. Woli sobie włączyć porno. Czasami powie coś niemiłego. Bo ile można. A żeby coś zmienić w łóżku, nie wystarczy chcieć i mieć płaczliwe podejście, trzeba po prostu robić, próbować. A nie rozmawiać, jak by to chciały kobiety. Rozmawiać? Serio?

A skąd wiesz, że ona ma płaczliwe podejście? Przecież stara się, próbuje, a jedynie jego postawa działa na Autorkę deprymująco. Zresztą wcale mnie to nie dziwi.
Swoją drogą ma problem ze wzwodem, bo ona jest zbyt spokojna, dlaczego więc sam nie zadba o to, żeby w łóżku było bardziej ogniście? Można odnieść wrażenie, że pan i władca leży, czeka i krytykuje, a to nie tędy droga. Zresztą raz już to napisałam i nie ma sensu powtarzać.

58

Odp: Kiepska w łóżku?

Po prostu utrzymujmy jakąś równowagę w odpowiedzialności, ok?

59

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

Po prostu utrzymujmy jakąś równowagę w odpowiedzialności, ok?

Ale Ty sam tej rownowagi nie utrzymujesz.

60

Odp: Kiepska w łóżku?

Nie, ja równoważę to, co było do tej pory napisane przez innych.

61

Odp: Kiepska w łóżku?
Nika2525 napisał/a:

Mam problem, ponoć z mojej winy. Mój chłopak twierdzi, że dla niego jestem za spokojna w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo. Chcę często przejąć inicjatywę w łóżku. Próbowałam tak uwielbianej przez niego pozycji "na jeźdźca" zmodyfikowanej w sposób jaki on lubi (leżę na nim, całuję go i jednocześnie się kochamy) ale on wtedy mówi, że jest nudno, zdecydowanie za spokojnie prowadzę. Doszło nawet do tego, że przestał mieć wzwód. Dodam, że to mój pierwszy partner, wcześniej nikogo nie miałam i bardzo, ale to bardzo chcę się uczyć, próbować nowych pozycji, seksu w różnych miejscach. Ale w końcu ląduję na plecach w pozycji którą nie bardzo obydwoje lubimy. Jest mi ciężko, bo on nawet zaczął oglądać porno, bo tam kobiety bardzo dobrze ujeżdzają. Co jest że mną nie tak? Powoli już zaczynam wierzyć, że faktycznie jestem bardzo kiepska w łóżku i nic nie da się z tym zrobić.

Uroczy ten Twój chłopak <sarkazm>

Nie sądzę, że on zaczął oglądać porno, po tym jak nie ziściły się jego oczekiwania, ale że na podstawie porno zbudował sobie oczekiwania względem Ciebie i Waszego seksu. On chyba nie ma pojęcia jak takie filmy powstają, gdzie aktorzy przez kilka godzin pracują na kilka, kilkanaście minut sceny.
Metodę zachęcania do dalszych starań z Twojej strony też wybrał chyba najgorszą z możliwych, bo nie sądzę, że obwinianie Ciebie działa na Ciebie mobilizująco.
Poza tym patentowany leń z niego, bo przecież mógłby w tym uczestniczyć, wystarczyłoby może, żeby przytrzymał Twoje biodra, pośladki, trochę Tobie pomógł, ale nie, on chciałby, żebyś Ty całą robotę odwaliła, podczas gdy on sobie leży. Daj spokój, to bierność i lenistwo.
Może też być, że po prostu różnicie się temperamentami, ale i tak brakuje mu chęci i zaangażowania, aby jakoś tę różnicę zniwelować, woli psioczyć na Ciebie.

62

Odp: Kiepska w łóżku?
Nika2525 napisał/a:

Mam problem, ponoć z mojej winy. Mój chłopak twierdzi, że dla niego jestem za spokojna w łóżku. Nie potrafię dominować, twierdzi, że to zależy od mojego uległego charakteru i nie da się tego nauczyć. Boli mnie to i to bardzo. Chcę często przejąć inicjatywę w łóżku. Próbowałam tak uwielbianej przez niego pozycji "na jeźdźca" zmodyfikowanej w sposób jaki on lubi (leżę na nim, całuję go i jednocześnie się kochamy) ale on wtedy mówi, że jest nudno, zdecydowanie za spokojnie prowadzę. Doszło nawet do tego, że przestał mieć wzwód. Dodam, że to mój pierwszy partner, wcześniej nikogo nie miałam i bardzo, ale to bardzo chcę się uczyć, próbować nowych pozycji, seksu w różnych miejscach. Ale w końcu ląduję na plecach w pozycji którą nie bardzo obydwoje lubimy. Jest mi ciężko, bo on nawet zaczął oglądać porno, bo tam kobiety bardzo dobrze ujeżdzają. Co jest że mną nie tak? Powoli już zaczynam wierzyć, że faktycznie jestem bardzo kiepska w łóżku i nic nie da się z tym zrobić.


Jak dla mnie to on jest kiepski w łóżku skoro szuka  partnerki dominującej to on jest uległy.

Z tej mąki chleba nie będzie. Dwoje uległych ludzi w lozku, niezadowolonych nie zadziała.

63

Odp: Kiepska w łóżku?

Ja nie do konca rozumiem ten problem, ale zaraz nakresle to czego nie rozumiem - lezy sobie on na lozku i mowi noo wskakuj mala bedziemy sie bzykac - wiec ty oczywiscie na niego a on dalej lezy jak bela tak? Ani za nic nie zlapie tylko lezy a ty starasz sie jak mozesz a on nawet tylkiem nie ruszy? wiec mowi , ok stara jestes za wolna, opada mi wiec koniec tego dobrego po czym bierze telefon, czy tam siada do kompa i odala porno?
To chodzi o to ze on jest ulegly? Ze nie robi nic kompletnie w tym lozku tylko oczekuje od ciebie ze ty bedziesz wiodla prym i wszytko ogarniala? Mam tu maly dysonans bo do sexu potrzebne sa dwie osoby i jak moim zdaniem nawet moga byc bardziej bierne to dalej dwie strony musza wlozyc jakis wysilek bo inaczej to dwie bele lezace w lozku.
Ja mysle ze tutaj problem jest glebszy, bo czy on w jakikolwiek sposob robi ci dobrze, ale nie ze oo mam orgazm tylko czy dotyka ciebie tam na dole czy interesujue sie tym tematem? czy ty interesujesz sie jego tematem? Kazde zblizenie i  stosunek to nabieranie coraz wiekszego doswiadczenia. Oczywiscie zgadzam sie z przedmowcami ze nie powinien w taki sposob do ciebie docierac bo to tylko zraza czlowieka. Ale tak naprawde to co napisalas to tylko moim zdaniem wyrywek czegos co z cala pewnoscia jest wieksze i glebsze.
A propos tej pozycji to sama musialam obejrzec pare filmow porno zeby podpatrzec jak one to robia, bo tez nie wiedzialam a chcialam zeby mojemi partnerowi bylo dobrze bo wiem ze tak lubi. I tak za pierwszym razem kiedy postawilam sobie za honor ze dam rade to na drugi dzien mialam mega zakwasy na pupie i bylo to w sumie fajne wspomnienie milych chwil. Poza tym czasami sie zasapie albo zmecze co tez uwazam za norme. Przeciez nie jestesmy maszynami tylko ludzmi.

64

Odp: Kiepska w łóżku?
Marcel85 napisał/a:

A czemu masz taki problem ze stwierdzeniem, że kobieta powinna się starać w łóżku? Tak, powinna, jeśli widzi, że coś jest nie tak. Partner nic za nią nie zrobi. Jak facet jest prawiczkiem, to rzadko kiedy ktoś się nim przejmuje. Każdy się zastanawia czy "podoła". Sory ale jak ktoś nie wie, że jak robi coś źle w łóżku, to jest za to w 100% odpowiedzialny, to nie dojrzał do bycia partnerem w łóżku.

Walczysz z wiatrakami. Nie przyzwyczaiłeś się jeszcze, że tu jakakolwiek krytyka kobiety jest przez część userek uznawana za atak na nie osobiście? Wg tutejszych poglądów, kobieta jest od leżenia i pachnienia,a facet od zachwycania się nią i zaspakajania jej potrzeb.

Zobacz, autorka wątku napisała wyraźnie, że sama jest w łóżku zaspokojona, że facet pod tym względem o nią dba. Czy Lady Loka zrozumiała to? Ależ skąd, wyraźnie to wynika z jej kolejnego posta: "Bo OBOJE powinni, a nie tylko ona". Widzisz, niektóre userki nie pojmą za nic, że on (w opinii samej Nika2525) się stara, a ona - jego zdaniem - nie. Nie ma bata, tu rzeczywistość jest nieistotna, istotne są emocje userek, które same poczuły się zaatakowane.

Jeszcze jedno Ci wytłumaczę z tutejszych obyczajów: facet ma być ogierem od pierwszego razu, a kobieta ma dostać czas na rozkręcenie się. Ile czasu? A ile potrzebuje, żeby dojść małymi kroczkami, nawet i 20 lat. I tak na posumowanie: ostatecznym argumentem części userek będzie "Ja bym go zostawiła", "ja bym się ewakuowała".

65

Odp: Kiepska w łóżku?

Więcej kobiet się tu wypowiada, po kiego pijesz akurat do mnie? Kolejny raz.

Powtorzę - ona też się stara. Do seksu powinni starać się oboje. Co z tego, że on ją doprowadzi do orgazmu jak potem ją zjedzie, że nest wg niego beznadziejna i daleko jej do aktorek porno? To nie jest dobra postawa w seksie nigdy.

Posty [ 1 do 65 z 124 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Kiepska w łóżku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024