Witam,
prześledziłem wątek kamilosa84 odnośnie jego rozterek co do przeszłości partnerki i odpowiedzi forumowiczów skłoniły mnie do stworzenia tego wątku. Jeśli to zły dział bądź już taki temat się pojawiał to wybaczcie.
Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat właśnie tej przeszłości partnera/partnerki na budowanie nowego związku. Spora część forumowiczów wypowiada się w stylu "przeszłość należy odciąć grubą kreską gdyż nie ma ona znaczenia". I tu moje pytanie czy rzeczywiście wg. Was żadne zachowania partnera ,które kiedyś miały miejsce nie będą budziły w Was wątpliwości? Oczywiście nie mam na myśli jakiś skrajności w stylu "obecny facet siedział w więzieniu za znęcanie się nad byłą żoną". Ja powiem może na swoim przykładzie. Mianowicie spotykałem się z dziewczyną, która po wypiciu kilku lampek wina za dużo, zwierzyła mi się ,że zdradziła swojego już byłego narzeczonego. I pomimo tego ,że nasza znajomość zmierzała w dobrym kierunku to po jej oświadczeniu straciłem nią zainteresowanie jako osoby do budowania związku. Stało się tak dlatego ponieważ osobiście uważam, że jeśli ktoś w przeszłości był do tego zdolny to ma do tego znacznie większe predyspozycje jak osoba, która tego nie zrobiła. Czyli tak jakby jej przeszłość wpłynęła na moje zdanie. Oczywiście dziewczyna tłumaczyła się jak to narzeczony ją zaniedbywał, pracował całymi dniami i nie miał dla niej czasu. Z kolejną dziewczyną wyszło ,że kręciła na boku z żonatym facetem. Co lepsze znała jego żonę ale uważała, że to on powinien się pilnować bo ona jest wolna. Również to zachowanie z przeszłości wpłynęło na to ,że straciła w moich oczach jako ewentualna przyszła partnerka.
To tak z grubsza abyście wiedzieli o co mi chodzi.
Zastanawiam się czy ze mną też jest coś nie tak skoro zwracam uwagę na takie szczegóły. Czy jednak są pewne aspekty z przeszłości, które pomimo tej grubej kreski byście nie olali.