Szukam - Netkobiety.pl

Chyba po podstawówkach musisz szukać. Kiepsko, bo akurat są wakacje ;-)

No to powodzenia, w sumie można całe życie przeżyć fantazjując...

To dość popularna opinia, wśród moich znajomych także Ja jednak wierze że na pewno są takie kobiety, kwestia gdzie ich szukac jak je znaleźć. Osobiście mam problem aby potencjalna partnerka była wolna. Nie znam niezamężnych bezdzietnych albo takich co są akurat wolne. Dlatego zwracam sie do was bo z tego co widze to powazne forum dla kobiet a wiadomo gdzie kobiety tam dobre rady i empatia szczególnie jeżeli chodzi o związki, emocje

Nie ukrywam, byłoby bardzo miło.

Z jego strony hipokryzja, z mojej preferencje

I niestety coraz czesciej to słysze od kumpli ( pomijajac smiech w stylu na jakiej planecie ty zyjesz chłopaku). NIestety jestem tego świadom ale z drugiej strony nadal mam nadzieje bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić siebie w związku z ... ah nie ważne. Pozostają poszukiwania ew samotność. Ale musze przyznać nadal jestem pod wrażeniem poważności tego forum i rad tu udzielanych no i tego że szczególnie panowie nie owijaja w bawełne i mówią jak jest. Dzieki

Zakręć się przy kościele, tam możesz znaleźć dziewicę, ale rzeczywiście musisz szukać jakiejś bardzo nieśmiałej szarej myszki lub aspołecznej dziewczyny, jeśli chcesz taką, co nigdy się nie całowała. Bo jednak pierwsze pocałunki większość osób ma za sobą przed 18 rokiem życia.
A więc: do roboty. Szukaj tam, gdzie siedzą samotne i bojące się ludzi dziewczyny. Będą wdzięczne za zainteresowanie.

I poprawił mi Pan humor. Szanuje religie świata choć sam już nie wyznaje żadnej. Ale tu krótka anegdota. Gdy skończyłem 24 rok życia a na fejsbuku coraz wieccej młodszych znajomych wywieszało zdjecia swych dzieci a ja krótko mówiąc dziewczyny za reke nie trzymałem  to przeszła mi desperacka mysl przez głowe że w Indiach to rodzice musza znaleźć synowi dziewczyne NIe wiem czy to prawda gdzieś tak przeczytałem ale pomyślałem wow ja sam średnio umiem ale może tata pomoże Oczywiscie to żart

Obawiam się że takiej cnotki która miałaby 20+ i się nigdy nie całowała to nawet w klasztorze się nie znajdzie. Udawanie religijnego po to żeby tym kłamstwem zaciągnąć dziewczynę do ołtarza, to by było mega słabe. Jeśli myślisz o czymś takim to jesteś samolubną kanalią.
Inna rzecz to skoro do ślubu nie teges to skąd będziesz wiedział że to dziewica? A skoro miałbyś przed ślubem sprawdzać, to cała ideologia idzie do śmietnika. No i koło się zamyka. Musisz się pogodzić że czasy wywieszania krwawych prześcieradeł odeszły bezpowrotnie. Kobiety, podobnie jak mężczyźni, poznały smak seksu dla przyjemnosci i polubiły go. Twoja donkiszoteria świata nie zmieni. Co najwyżej cię unieszczęśliwi.

Autorze. To, że kobieta w twoim wieku, którą spotkasz, prawie na pewno będzie już miała doświadczenia seksualne, wcale nie znaczy, że to dla niej było tylko 'zbliżenie płciowe z obcym mężczyzną', że traktuje seks utylitarnie itp. Nie istnieją tylko 2 skrajności - albo brak współżycia do ślubu, nawet po 30 i jeden partner przez całe życie, albo 'puszczanie się' bez uczuć z kim popadnie... Są też dziewczyny, które takie doświadczenia mają, ale to się wiązało z uczuciami i wcale nie było kolekcjonowaniem partnerów albo niepohamowanym dążeniem tylko do przyjemności.
Masz rację z tym, że lekkie podejście do seksualności jako przejaw 'otwartego umysłu' to nieporozumienie. I że w tych czasach dużo ludzi idzie na łatwiznę, jest dość nieciekawie. Ale nie wszyscy tak robią i seks jednak niezupełnie jest wyznacznikiem wartości - możesz skreślić wartościową osobę tylko dlatego, że z kimś już spała.  Może bardziej pasującą od tej bez doświadczenia.

Spiesze sprostować Tak wiem, nawet teraz stwierdziłem że bede szukać kobiety po jednym/ paru związkach ale stałych w któych nie było zdrad z jej strony, które były oparte na wzajemnym szacunku, zaufaniu, miłości. Oczywistym jest ( dla mnie też wbrew pozorom ) że seks jest nierozerwalną cześcią związku. Co do wartości staram sie być ( nadmieniam staram )  światła osobą ... słabo to brzmi bo światłym może być noblista ale cóż, pewnie przesadziłem, zrozumieć jak najwiecej, od zachowań ludzkich ... po przepisy kulinarne Uważam że kolokwialnie ujmując ( to bedą mocne słowa ) " osoba puszczalska" może być wartościowa bo nie ma sensu wartościować ludzi przez pryzmat seksu. Wybaczcie za te mocne słowa nie wiem jak inaczej opisać osobe która ... wyzwolona, to jest chyba trafne określenie.

Nie dojrzałem Zmiana decyzji nastapiła bo nie ma opcjii wyboru, albo jest tak okrojony że nie ma co szukac igły w stogu siana. To nie jest kwestia dojrzałości a preferencji, brzydzi mnie to i tyle. Osobiście uważam że rewolucja wyzwoliła ludzi pod względem seksualnym ale mam tone powodów że seks bez miłości jest ... nie na miejscu. Chociażby prosze zauważyć ile jest artykułów na temat tego jak sie zachować rano co powiedzieć bo sytuacja jest niezręczna, jak wyjść z tej sytuacji, któraś ze osób po takim seksie sie zakocha a dlaczego?  Podczas seksu co sie wydziela, dlaczego seks musi być w zwiazku ... bo wydzielaja sie hormony odpowiedzialne za przywiązanie. Można uargumentować że to jest nie na miejscu ale nie mnie oceniać. Gdybym miał wybór wybrałbym jak wiekszość ale jak to ktoś ładnie opisał wyżej, nie ma szans wiec biore co jest, mniejsze zło.

A ja napiszę tak całkiem poważnie bazując na doświadczeniu. W Polsce tego co szukasz pewnie nie znajdziesz ale w kraju muzułmańskim takim jak Turcja jest większa szansa.

Takie same szanse na znalezienie takiej jak i dziewicy, zaręczam. A przypominam, że mam wiele próbek przebadanych. Musiałby dosłownie od razu złapać taką, której się rozpadł związek, w którym tkwiła np 10 lat. A to fajne nie jest, bo dobrze się dla niego nie skończy. Moim zdaniem to sytuacja bez wyjścia, dlatego lepiej poluzować pasek od spodni i tyle, nie przejmować się jakimiś związkami itd.

OK, kobiety dzielą się na dziewice, które nawet się z nikim nie całowały, i zmieniające partnerów co 3 dni wycieruchy...
No nie będę się kłócić, może na tej twojej planecie tak jest.

Zgaduję, że z facetami jednak nie jest tak samo, albo inaczej ich klasyfikujesz?

"Mam wiele próbek przebadanych".

Nigdzie tak nie napisałem. Jednak znalezienie kobiety, która uprawiała seks tylko z miłości jest niewykonalne. A tej miłości też nie da się dać każdemu. Stosowanie facetów-plasterkow to super powszechna metoda wszechobecna także wśród tutejszych forumowiczek. Dziewice znam jedna 16 letnia, aczkolwiek że grzeczna ona jest to w życiu bym nie powiedział . Po co autor ma być z kimś, kto mu do końca nie odpowiada?

No cóż, skoro dla Ciebie randki, poznawanie się to musi być seks... Dla mnie nie i zaręczam, że to co piszesz w tonie sarkastycznym jest bliskie prawdy właśnie. Poza tym jakie to ma znaczenie? To nie mnie autor ma podrywac. Widzę przechodzimy od oceny realiów do oceny mnie, bo... zwyczajnie mam rację? Po co mu doradzacie by szukał niemożliwego? Tak, kobiety po 1 partnerze wpadają w wir związków/seksu i zazwyczaj nie zaznaja już dłuższej samotności na tym polu. Także JEDYNE wyjście autora to być jednym z wielu. I moja rada o wiele bardziej praktyczna jest, czyli przejrzenie na oczy i zaprzestanie syzyfowych prac.

Dokładnie tak, a dlaczego by nie?

... I właśnie dostała 1000 propozycji randek w ciemno .

Pokaż mi kogoś, kto nie prezentuje podwójnej moralności . O mnie zostało już powiedziane wystarczająco wiele, zaraz każdy użytkownik będzie znał mój rozmiar buta i co jadam na kolacje.

Nic nie zrozumiałem, chyba kawa była za słaba. Gdybyś mogła wytłumaczyć... ale na prv.

PS Ja nie deklaruje żadnych poszukiwań kogokolwiek.

Postaram się, dziś mam wolne, więc może tamtego maila dokończę.

DO Pani Magdalena. Po pierwsze, wychodze z siebie jak słysze ( i tu najśmieszniejsze tylko kobiety z mego otoczenia tak robią ) jak ktoś analizuje miłość mówiąc że najpierw jest zauroczenie potem coś tam potem miłość potem coś tam rutyna itd itd ... ja sie pytam gdzie to wyczytały a one że w szkole sie tego nauczyły, ja sie pytam na biologii? One nie, na zajeciach z wychowania do czegoś tam ...  ja takich zajeć nie miałem One analizuja związek partnerski, mam nadzieje że związek, bo dla mnie chorym jest analizowanie czegoś tak niepojetego, pięknego, niespotykanego a zarazem powszechnego jak miłość. I to były pewnie kolejny wyznacznik w szukaniu partnerki. Jeżeli taka miała wielu i analizuje związki no to ja nie chce sie bawić w gre planszową na zasadzie jest tak pewnie bedzie tak a jak nie to nazwe CIe moim siódmym. Dla mnie miłość jest absolutna nie da sie i nie można jej zaanalizować. Tak wiem to nie dzisiejsze i tak sie nie robi ale może jakby ludzie tak myśleli, byłoby mniej rozwodów, mniej rozbitych rodzin, wiecej szcześliwych par, mniej byłych partnerów i mniej biednych dzieci. Jedna z moich prac polega na przekazywaniu wiedzy z pewnego niecodziennego tematu ludziom w różnym wieku między innymi dzieciom. I jak widze jak Mateuszek przychodzi z trzecim ojcem to ... ehhh. Jakby Korczak zobaczył jaki los zgotowaliśm dziś na świecie dzieciom z powodu rozwiązłości i hedonizmu. Mam wyidealizowany obraz miłości i związku, mam i pewnie mi sie to nie zmieni bo doznałem szoków już pare razy widząc co wyprawiają nie tylko moi rówieśnicy ale i nie bójmy sie użyć tego słowa, dzieci. Oczywiście mozna mi zamknąć buzie jednym stwierdzeniem ... nie jest czarno biało życie to odcienie szarości i musisz troche przeżyć żeby poznać życie i spojżeć na wszystko z różnych perspektyw.

Ehhhh ... tym co napisałem powyżej. Nie wysmiewam podejścia innych i nie krytykuje broń Boże tylko ... ja tego nie chce w swoim małym świecie. Tyle.

Widzę, że unikasz odpowiedzi na konkretne pytanie, czyli co. będziesz tu kolejną wersją tego samego, powtarzającego się typu, który tylko potrafi narzekać, krytykować i wyśmiewać?
Już nudne to się zrobił <ziewa>

Bardzo bym prosił o zaznaczenie posta w którym wyśmiałem kogokolwiek, bądź obraziłem. Jezeli tak jest przeprosze z miesca i poprosze o wybaczenie.

Nie zgodze sie z Pani zdaniem. To Pani mnie atakuje, przykro mi z tego powodu bo szukałem pomocy która i tak uzyskałem. O dziwo nie od Pani. Dziekuje jednak za Pani czas poświecony przy tym wątku. Pani zachowanie również uświadomiło mi pare rzeczy. Najlepsza radę uzyskałem w moim mniemaniu od Pana Burzowego aby sie nie przejmować i to jest wyjscie bo ze swoimi poglądami być może nie bede szcześliwy w żadnym związku chyba że to sie zmieni z perspektywy czasu. Pani Magdaleno szczescia i wyrozumiałości przedewszystkim życze, i miłego dnia bo to każdemu sie przyda

Żadna manipulacja, za głópi na to jestem. Podejście zmieniłem już wcześniej po otrzymaniu paru fajnych rad. Jestem świadom Pani konkretów i tego jak jest, krótko mówiąc wiem jak jest ale wole wierzyć w bajki i marzyć bo to lubie ( a paru moim znajomym sie udało żyć w tej bajce to czemu ja mam nie spróbować ). Ciekawa z Pani osoba ale widze ogromne uprzedzenie względem jakiegoś magicznego typu frustrata o któym nic nie wiem a któym mam nadzieje nie jestem ( a jeżeli Pani zdaniem jestem to obiecuje poprawe). Mam tylko niewielkie wymagania które nie są zsynchronizowane z rzeczywistym stanem rzeczy. Jednakowoż miło sie rozmawiało.

Spokojnie Rozumiem to aż za dobrze, to odnośnie upraszczania życia. Ja mam z tym problem od jakiegoś czasu i próbuje to u siebie zmienić. Wdzenie świata czarno-biało ułatwia osąd a wiadomo jak jest. Nie wziałem tego do siebie Broń Boże a z tym frustratem to sie zastanowie bo być może otworzyła mi Pani oczy Za co dziękuje.

Myślę że cierpisz na tzw. Kult Miłości, idealizujesz, bujasz w obłokach, myślisz że jak pokochasz to będzie cudownie i zero problemów... gdybyś miał lat kilkanaście to ok, możnaby to zrozumieć ale w Twoim wieku... poczytaj sobie wątki o nieudanych związkach, rozwodach, zdradach... pełno tego - myślisz że oni nie chcieli idealnej miłości? Potencjalnie jesteś też dobrym kąskiem dla jakiegoś wampira emocjonalnego, naopowiada Ci bajek i polecisz za nią jak głupi.

A w ogóle to Ty robiłeś od 15 roku życia, wtedy gdy powinna się była obudzić potrzeba bycia z dziewczyną..? Czyżby xhamster i Pani Rączyńska..? Jeżeli tak to masz chłopie spory problem, zwykły seks może być dla Ciebie nudny.

Był smog, ale to w rzeczywistości. Tak ciężko uwierzyć w to, co napisałam?

To sobie nie wierz, ale taka jest prawda. Ja chyba wiem lepiej, co w życiu robiłam.

Nie będę pisała oczywistości. Cóż, piąty raz po prostu nie sprawdzisz