normalnyjestem napisał/a:Dzięki za info. Może teraz ty pomożesz innym, na forach pojawili się zdradzający i zdradzeni. Teraz są na początku drogi do koncowej decyzji w sprawie swoich związków tak jak ty rok temu około. Miotają się, sami siebie okłamują w myśl że oni są inni że ich małżonkowie są inni że jakoś się uda , jakoś ...... Ty już wiesz że nie ma jakoś.
P.S. mam nadzieje że nie wplątałeś się w jakieś głębsze uczócia do innej bez zakończenia aktualnego związku. Trzymaj się, jutro też dzień może będzie lepszy od dzisiejszego .
Dziekuje, dzień leci za dniem, generalnie najważniejsze żeby pokochać samego siebie i swoje życie,mamy je jedno i innego mieć już nie będziemy,nie wszystko Oczywscid jest tak jak byśmy chcieli,sa sprawy których nie da się naprawić,z czasem przyswajania kolejnych doświadczeń życiowych stajemy się dojrzali,wazne co chcemy sami od życia,z kim je dzielimy bo to że dajemy komuś swój czas jest bezcenne,tego już nie odzyskam.Wspomniales o demonach z którymi dopiero po czasie przychodzi nam się zmierzyć,jak kurz opada i pozostaje chłodne spojrzenie z boku,to ciężkie ale wszystko jest do zrobienia,dawno tutaj nie zaglądałem i jak mógłbyś podesłać temat żeby komuś pomóc bardzo chętnie to zrobię,wiem jak człowiek zostaje sam ze sobą jak świat leci na pysk. Generalnie nic nie należy robić w szale,bo to nie pomaga,mowia że czas leczy rany, coś w tym jest jednak najlepiej obrazuje to mówiąc że czas otwiera oczy,gdzie mozna Po czasie wszystko przeanalizować na chłodno,bez osób trzecich,wtedy świat staje się prostszy,i co najważniejsze udowadnia że nie wszystko jest stracone,a można być szczęśliwym zaczynając od pogodzenia się z pewnymi faktami na które tak naprawdę niemielismy żadnego wpływu. Jak ktoś potrzebuje jakieś dobrego słowa to proszę pisać,w miarę możliwości będę starał się pomóc.