Eurowybory - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 176 ]

66 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-05-27 17:32:13)

Odp: Eurowybory

Wyłączam się z dyskusji. Powodów, po przeczytaniu dwu ostatnich wpisów, komentować nie zamierzam.
Ich treść mówi wystarczająco wiele... "Biało-Czerwona"?
Czerwona od krwi niepotrzebnie przelanej w większości i to tej bledszej od błękitu i owszem, bośmy zawsze na wezwanie szli.
Gdzie ta Biel się podziała jednak, że zapytam?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Eurowybory

112 tys. 390 głosów w wyborach było nieważnych - więcej jak jeden krzyżyk na liście.
Po co ludzie idą na wybory, żeby oddać nieważny głos? Hmm..

Odp: Eurowybory

A co myślicie o wynikach Konfederacji?

To jest dla mnie absolutny hit tych wyborów. Według exit polls miało być ponad 6% i 3 mandaty. Wyobrażam sobie miny panów, kiedy okazało się, że wynik jest poniżej progu wyborczego, a mandatów będzie zero. big_smile

69

Odp: Eurowybory
Lucy-on-the-roof napisał/a:

A co myślicie o wynikach Konfederacji?

To jest dla mnie absolutny hit tych wyborów. Według exit polls miało być ponad 6% i 3 mandaty. Wyobrażam sobie miny panów, kiedy okazało się, że wynik jest poniżej progu wyborczego, a mandatów będzie zero. big_smile

Szkoda. Można za nimi nie przepadać, podobnie jak za partią Roberta Biedronia, ale mimo wszystko wolę większy wybór niż umacnianie duopolu.
Nie jest to dobra zapowiedź na wybory jesienne. Dwa duże ugrupowania, a następnie... nic

70

Odp: Eurowybory
Lucy-on-the-roof napisał/a:

A co myślicie o wynikach Konfederacji?

To jest dla mnie absolutny hit tych wyborów. Według exit polls miało być ponad 6% i 3 mandaty. Wyobrażam sobie miny panów, kiedy okazało się, że wynik jest poniżej progu wyborczego, a mandatów będzie zero. big_smile

Ha, ha ja na nich głosowałem z czystej kalkulacji. Od co najmniej kilku tygodni byli skrupulatnie zwalczani przez aparat medialny PiS-u, bo tylko oni realnie zagrażali stanowi posiadania władzy. Stara zasada prezesa, że nie może być nic bardziej na prawo od PiS. Oczywiście piszę o umownym "prawo" więc nie ma sensu kłócić się o definicje. Konfederacja ponad progiem, to 3 mandaty dla PiS mniej. No ale Król już odpala swój protokół samozniszczenia wink Gdyby tam naprawdę ktoś myślał, to przestali by się kłócić jak dzieci i dogadali się z Kukizem. Na dodatek także z PSL, któremu przecież ideowo jest w wielu sprawach bliżej do nich niż do tych gwiazdek z Nowoczesnej, Teraz, Wcześniej czy jak im tam. Myślę, że spokojnie wzięliby te 10 % elektoratu ale rzecz jasna staliby się głównym celem nagonki PiS.

Tak poza tym jestem od wczoraj mocno rozbawiony. Naprawdę. Taki głupi random jak ja od 3-4 lat pisze na tym forum oczywiste oczywistości na temat tej tzw. opozycji i ogólnie sprawdzają się one co do joty. W ogóle mi ich nie żal. Ponieważ modne wśród polityków są odwołania sportowe, to jeśli traktować zestaw wyborów jako kolejne rundy walki bokserskiej, to:
1. Wybory samorządowe, wygrana na punkty PiS, nawet jeśli sędziowie stronniczy wink
2. Wybory europejskie, knockdown opozycji.
3. Wybory parlamentarne, knockout opozycji.

Dalej, ponieważ w kampanii modne stały się odwołania do kwestii religii, kościoła i wiary, to polecam opozycji przestudiować Biblię. Znajdą tam wiele ciekawych odniesień np., że Bóg kiedy chce kogoś ukarać, to najpierw odbiera mu rozum. No i najważniejsze, dzieje Mojżesza, a dokładnie jak prowadził naród wybrany do ziemi obiecanej przez 80 lat. Nie dlatego, że to daleko było, bo nie było. Krążył tak po pustyni żeby wymarło do szczętu pokolenie ludzi narodzonych w niewoli. Może im to coś podpowie, choć podejrzewam, że zrozumieliby to tak, że to oni biedne żuczki muszą czekać aż wyborcy do nich dojrzeją...

Na koniec creme de la crème. Jakim debilem trzeba być żeby walcząc o rząd dusz (a nie jakieś popłuczyny elektoratu jak Wiosna) w kraju, który od wieków słynie z kultu maryjnego nabijać się i profanować wizerunki Matki Boskiej? Jakim debilem trzeba być żeby będąc kandydatem konkretnego ugrupowania pójść na czele parodii procesji Bożego Ciała z waginą zamiast Najświętszego Sakramentu? Ja szczerze mówiąc oniemiałem. Na miejscu setek księży na każdej niedzielnej mszy mówiłbym o tym wiernym, którzy za chwilę po mszy pójdą głosować. Olbrzymia mobilizacja najstarszego elektoratu miała swoje powody m.in. takie. Z drugiej strony najmłodsi przed 30-tką w prawie 75 % pokazali, że wszystko to, łącznie z wyborami mają w nosie. Tymczasem to chyba oni powinni być najbardziej zainteresowani Europą i nami w niej oraz wszystkim co się z tym wiąże. Nie, mają to w nosie...
80 lat... tongue

71

Odp: Eurowybory

miło widzieć że ktoś wspomina o Konfederacji, byłem ciekaw jakie są opinie o ugrupowaniu:) jakie elementy programu najbardziej wam się spodobały albo jakie uważacie za najgorsze?

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:

2. Wybory europejskie, knockdown opozycji.

Z perspektywy krajowej obóz rządzący wygrał. Z perspektywy europejskiej nie, bo tu liczy się jednak ogólny wynik całej grupy parlamentarnej "konserwatystów", a ten wcale nie jest najlepszy. Natomiast rozumiem, że dla PiS najważniejsze znaczenie ma wynik krajowy. Ja i tak uważam wynik opozycji za spory sukces biorąc pod uwagę brak programu i bardzo niemrawą kampanię.

nudny.trudny napisał/a:

miło widzieć że ktoś wspomina o Konfederacji, byłem ciekaw jakie są opinie o ugrupowaniu:) jakie elementy programu najbardziej wam się spodobały albo jakie uważacie za najgorsze?

Wspomniałam o nich jako pewnej ciekawostce, moja opinia jest zdecydowanie negatywna, nie mój klimat.

73

Odp: Eurowybory
Lucy-on-the-roof napisał/a:

Z perspektywy krajowej obóz rządzący wygrał. Z perspektywy europejskiej nie, bo tu liczy się jednak ogólny wynik całej grupy parlamentarnej "konserwatystów", a ten wcale nie jest najlepszy.

To kwestia tylko i wyłącznie deklaracji przystąpienia do tej lub innej frakcji w europarlamencie. PiS wykonał swój zakres odpowiedzialności tj. zdobył max mandatów do wzięcia. 27 europosłów ma ciepłą posadkę, kilkanaście razy więcej asystentów też tongue Jak to się ma do tego, że Koalicja Europejska z 22 mandatów już w zasadzie straciła 5, bo posłowie z ramienia SLD jak stwierdził Leszek Miller, to idą sobie do swojej frakcji, a nie tam gdzie PO? Zadowolone mordeczki tych komuszków w czasie wieczoru wyborczego mówią wszystko o idei tej koalicji. Były to chyba jedyne szczerze zadowolone mordeczki w tej sali...

Lucy-on-the-roof napisał/a:

Natomiast rozumiem, że dla PiS najważniejsze znaczenie ma wynik krajowy.

W zasadzie tylko dlatego, że opozycja głosiła, że te wybory będą generalną próbą przed wyborami krajowymi. Sami nakręcili spiralę, a raczej ukręcili powróz na swoją szyję...

Lucy-on-the-roof napisał/a:

Ja i tak uważam wynik opozycji za spory sukces biorąc pod uwagę brak programu i bardzo niemrawą kampanię.

W sumie tak. W dodatku nakręcając medialną i społeczną machinę ataku na PiS, zaczynając od idiotycznej afery z panem Austriakiem, poprzez najgłupszy strajk ever tj. nauczycieli, promowaniu odmiennych wizji seksualnych, związków tychże, a kończąc na personalnych atakach na premiera. Jak to dziś przeczytałem: PiS w kampanii wyborczej gryzł trawę, a opozycja jadła banany...
W sumie przez trochę ponad pół roku opozycja uczyniła z Jarosława Kaczyńskiego frontmana, który wychodzi i prowadzi swój lud do zwycięstwa. Pomyśleć, że jeszcze niedawno kiedy PiS chciał wygrywać, to chowali Jarosława i przebierali za miłego, starszego pana. O matko, na jesień chyba sam pójdę zagłosuję na PiS z szacunku do prawdziwie profesjonalnej roboty.

74

Odp: Eurowybory

Snake fajne posty:)pomijając że zgadzam się z dość dużą częścią to ogólnie ciekawie napisane:) dla mnie zaskoczeniem była wysoka frekwencja, niski procent głosów nieważnych (duża różnica w porównaniu np. z wyborami samorządowymi z 2014) i nie spodziewałem się że pierwsze miejsce będzie z wynikiem w granicach 45-46%, raczej myślałem że będzie 38-42% i brak większości bezwzględnej żadnego z ugrupowań.

Lucy-on-the-roof napisał/a:
nudny.trudny napisał/a:

miło widzieć że ktoś wspomina o Konfederacji, byłem ciekaw jakie są opinie o ugrupowaniu:) jakie elementy programu najbardziej wam się spodobały albo jakie uważacie za najgorsze?

Wspomniałam o nich jako pewnej ciekawostce, moja opinia jest zdecydowanie negatywna, nie mój klimat.

to u mnie podobnie:) gdybym miał rozważać wybór pomiędzy Konfederacją a innymi partiami opozycyjnymi pewnie zastanowiłbym się bardziej. Grzegorza Brauna kojarzę ze spotkania w jednym z miast wojewódzkich, m.in. z bardzo dobrą prezencją, były też wypowiedzi o "Wielkiej Polsce katolickiej", pamiętam też nawiązanie do masonerii podczas bodajże debaty z wyborów prezydenckich z 2015 roku. Również zawartość deklaracji ideowej partii Wolność jest nietypowa, m.in. "W przyszłości chcemy by zasoby naturalne stały się prywatne. Będziemy dążyli do oparcia o walutę niezależną od państwa" - niestety nie znalazłem dalszych szczegółów.

75

Odp: Eurowybory

Konfederacja miałaby większe poparcie gdyby im pozwolono zaistnieć w mediach publicznych.
Wielu ludzi o nich nie słyszało.

76

Odp: Eurowybory
Kleoma napisał/a:

Konfederacja miałaby większe poparcie gdyby im pozwolono zaistnieć w mediach publicznych.
Wielu ludzi o nich nie słyszało.

Tak, ale przy okazji owe media brutalnie wykorzystywały wszelkie odpały pokroju "piątki Mentzena", co było zupełnie niepotrzebne.
Z drugiej strony to prawda, brak zaproszeń przedstawicieli, całkowite ignorowanie w sondażach (kiedy taka Wiosna miesiąc przed powstaniem z czapy miała 12%) itd.

77 Ostatnio edytowany przez assassin (2019-05-28 19:58:11)

Odp: Eurowybory
Kleoma napisał/a:

Konfederacja miałaby większe poparcie gdyby im pozwolono zaistnieć w mediach publicznych.
Wielu ludzi o nich nie słyszało.

Nie sądzę. Taki Korwin już kilkukrotnie położył swoje inicjatywy tuż przed wyborami, więc gdyby było go w mediach więcej, to byłoby jak zwykle, czyli jeszcze gorszy wynik niż ten, który Konfederacja uzyskała. Że o popisach Berkowicza już nie wspomnę, tych niedawnych i tych odleglejszych.

Z takich pobocznych inicjatyw ciekawy jest jedynie Gwiazdowski.

78

Odp: Eurowybory

Jako człek siedzący sobie okrakiem na płocie od lat czytam wypociny obu stron, a szczególnie ich wyborców. Niestety z przykrością stwierdzam, że poziom agresji i braku woli zrozumienia drugiej strony jest ewidentnie większy po stronie niby bardziej prawilnej i światowej. Ich chęć ogarnięcia wiedzą wyborców drugiej strony ogranicza się do konstatacji, że to tępaki, pazerna na ich kasę ciemnota i katoliccy talibowie. Wczoraj chyba najcelniej tą postawę spuentowała pani redaktor z Superstacji: może to niewykształcone tępaki ale mają na tyle rozumu, że chodzą na wybory w odróżnieniu od wielu tych tak wykształconych i światowych...
Ponadto czytając co tam raczyło z siebie wydalić parę egzemplarzy narodowej elity kulturalnej zaczynam rozumieć czemu jeszcze nie tak dawno zawód aktora traktowany był co najwyżej z pobłażaniem. Właściwie zaś związek z takim był towarzyskim absmakiem i faux pas, no bo niby czemu nie, skoro to coś trochę ponad poziom, a czasem i nie cyrkowego komedianta i kuglarza...

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:
Lucy-on-the-roof napisał/a:

Z perspektywy krajowej obóz rządzący wygrał. Z perspektywy europejskiej nie, bo tu liczy się jednak ogólny wynik całej grupy parlamentarnej "konserwatystów", a ten wcale nie jest najlepszy.

To kwestia tylko i wyłącznie deklaracji przystąpienia do tej lub innej frakcji w europarlamencie.

W PE poza konserwatystami i 2 grupkami "eurosceptyków" są jeszcze takie grupy: chadecy, socjaldemokracja, liberałowie, zieloni, eurokomuniści.

Jeśli nie konserwatyści albo "eurosceptycy" to w jakiej innej grupie widzisz PiS? big_smile

Jak zapiszą się do chadeków, to znajdą się w jednej drużynie z PO, jak do socjaldemokracji to będą razem z SLD.

80

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:

Jako człek siedzący sobie okrakiem na płocie od lat czytam wypociny obu stron, a szczególnie ich wyborców. Niestety z przykrością stwierdzam, że poziom agresji i braku woli zrozumienia drugiej strony jest ewidentnie większy po stronie niby bardziej prawilnej i światowej. Ich chęć ogarnięcia wiedzą wyborców drugiej strony ogranicza się do konstatacji, że to tępaki, pazerna na ich kasę ciemnota i katoliccy talibowie. Wczoraj chyba najcelniej tą postawę spuentowała pani redaktor z Superstacji: może to niewykształcone tępaki ale mają na tyle rozumu, że chodzą na wybory w odróżnieniu od wielu tych tak wykształconych i światowych...
Ponadto czytając co tam raczyło z siebie wydalić parę egzemplarzy narodowej elity kulturalnej zaczynam rozumieć czemu jeszcze nie tak dawno zawód aktora traktowany był co najwyżej z pobłażaniem. Właściwie zaś związek z takim był towarzyskim absmakiem i faux pas, no bo niby czemu nie, skoro to coś trochę ponad poziom, a czasem i nie cyrkowego komedianta i kuglarza...

Dobrze napisane, mam tak samo. Prawica nie pozwoli Ci się rozwinąć, ale druga strona wydaje się wymachiwać szablą na oślep i jak oberwiesz, to przewalone. A na terenie Europy Zachodniej widać jakie są konsekwencje.

81

Odp: Eurowybory

Wszystko poszło zgodnie z moimi oczekiwaniami. Na jesieni będzie tak samo. Mogę tylko powiedzieć, że Pis będzie miał nie tylko drugą kadencję ale również i trzecią.

Podsumujmy wybory :
1. Najwyższa frekwencja do UE. Podobna do samorządu. Jest ogromny skok ale to nadal mniejszość wybiera swoich panów. Też mi demokracja.
2. PIS zgarnia większość.  PO ( wypaliło się) może liczyć na max 20 % poparcia. Łącznie z SLD, PSL, Nowoczesną da Koalicji maksymalnie ok. 35%. Reszta partii  (przystawki) jako samodzielne twory tj : SLD, PSL, Nowoczesna, Wiosna, Kukiz, Konfederacja to ok. 5%. Reszta planktonu to ok. 1%. 
3. Te wybory były tylko po to aby plebs mógł wybrać odpowiednich kandydatów do tego aby mogli pierdzieć w stołek przez pięć lat i potem mieć emeryturkę. Bo tylko o to właśnie chodzi. Tam niczego się nie załatwia. W parlamencie UE bierze się tylko pieniądze i zajmuje bardzo istotnymi sprawami dla ludzi jak krzywizna banana czy demokracja w Kongo. Takie wybory to doskonały sposób na podreperowanie domowego budżetu polityka.

82

Odp: Eurowybory

Podejrzewam że PiS i PO to jedna i ta sama organizacja - gryzą się medialnie i na niskich stołkach a góra nie da sobie zrobić krzywdy - "my nie ruszamy waszych, wy naszych".    Na PiS głosują prości ludzie do których przemawia prosty człowiek Jarek - potrafi kupić wyborców takimi hasłami jak "rozbijemy kastę" "damy Polakom pieniądze bo im się to należy" "Nie dla imigrantów morderców i gwałcicieli" - Polacy są narodem biednym i naiwnym, naiwnym głównie we wschodniej części tego kraju.  Dając im socjal a następnie strasząc że następne inne rządy im go odbiorą cały czas utrzymują sobie poparcie - nikt Polakom nie dawał nigdy pieniędzy, dlatego dając 500+ bronią "swoich" którzy dają im coś za 'darmo' a że naród biedny.. to się cieszą i głosują.  Afera KNF, Afera Srebrnej, Glapiński, seks biznes na podkarpaciu, Izrael pluje nam w twarz, wycofanie ustawy o 447 - młodzi ludzie wyjeżdżają z tego syfu w którym koszt wynajmu KAWALERKI jest wyższy niż cała pensja minimalna - Konfederacja uzyskała 5% to kolejne potwierdzenie tego że pomimo tego jakie afery nie wyjdą na wierzch, w tym kraju nic nigdy się nie zmieni, NIGDY.  Morawiecki opowiada jakieś głupoty o tym że dogonimy zachód za 20 lat, już to kiedyś mówili - i chyba dogonią zachód o ile ten się zatrzyma w rozwoju a pensje minimalne rosną za zachodzie cały czas, m.in w Niemczech. A Jarek... Jaro  odleciał i powiedział że z Podkarpacia zrobi drugą Bawarię

83

Odp: Eurowybory
Kalvar25 napisał/a:

pensja minimalna - Konfederacja uzyskała 5% to kolejne potwierdzenie tego że pomimo tego jakie afery nie wyjdą na wierzch, w tym kraju nic nigdy się nie zmieni, NIGDY.  Morawiecki opowiada(...)

Narzekanie na płacę minimalną i promowanie konfederacji w jednym poście? Ciekawe.

dogonimy zachód za 20 lat, (...) o ile ten się zatrzyma w rozwoju a pensje minimalne rosną za zachodzie cały czas, m.in w Niemczech.

Jeżeli wzrost gospodarczy strefy euro to jakieś 1,3%, a Polski to 4,5% - czy coś koło.

I znowu te pensje minimalne? W Niemczech?
A już wiem.... mam pomysł jak przegonić zachód w jedną noc cool. Niech PO/PIS/whatever wprowadzi pewnie minimalne na wysokości 15k PLN. BUM przegoniliśmy zachód lol i jesteśmy drugim Katarem.

84

Odp: Eurowybory

20 lat to zbyt odległy czas żeby wiązać swoją przyszłość z tym państewkiem mlekiem i miodem płynącym, bo nikt nie wie co będzie za 10 lat a co dopiero za 20 lat włącznie z wszystkimi analitykami świata - teraz jesteśmy gospodarczo 20 lat za Niemcami i tylko tu i teraz się liczy.

85 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-29 13:41:02)

Odp: Eurowybory
Znerx napisał/a:
Kalvar25 napisał/a:

pensja minimalna - Konfederacja uzyskała 5% to kolejne potwierdzenie tego że pomimo tego jakie afery nie wyjdą na wierzch, w tym kraju nic nigdy się nie zmieni, NIGDY.  Morawiecki opowiada(...)

Narzekanie na płacę minimalną i promowanie konfederacji w jednym poście? Ciekawe.

dogonimy zachód za 20 lat, (...) o ile ten się zatrzyma w rozwoju a pensje minimalne rosną za zachodzie cały czas, m.in w Niemczech.

Jeżeli wzrost gospodarczy strefy euro to jakieś 1,3%, a Polski to 4,5% - czy coś koło.

I znowu te pensje minimalne? W Niemczech?
A już wiem.... mam pomysł jak przegonić zachód w jedną noc cool. Niech PO/PIS/whatever wprowadzi pewnie minimalne na wysokości 15k PLN. BUM przegoniliśmy zachód lol i jesteśmy drugim Katarem.

Znerx, a czy masz świadomość jak podawane przez Ciebie % PKB wyglądają na liczbach rzeczywistych?
Założę się, że nie, bo byś nie miał takiej radochy :-D
W tym tempie to my np. naszych zachodnich sąsiadów to i za 100 lat nie dogonimy. Jako państwo tu i teraz mamy potencjał na wiele wyższe PKB, ale właśnie przejadamy swoją lepszą przyszłość.

86

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:

Jak to słusznie podsumował pisowski nadredaktor "kto w Polsce walczy z Bogiem ten przegrywa". Jeszcze 4 miesiące takiej kampanii wyborczej Koalicji Europejskiej, Gazety Wyborczej i TVN, a PiS w październiku będzie miał większość konstytucyjną. Przechwałki opozycji, że trzeba pracować na większą frekwencję, bo ta nie sprzyja PiS dziś rano powodują tylko kolkę ze śmiechu. Strategia KE żeby się z Biedroniem ścigać kto jest bardziej antyklerykalny bezcenna... Specjalne podziękowania należy złożyć pani prezydent Dulkiewicz i świętej wdowie, które w sobotę, w ciszy wyborczej szły w pierwszym szeregu pod bluźnierczą procesją z cipą zamiast monstrancji. Tego nie da się odzobaczyć. Reżimowej telewizji wystarczało tylko puszczać obrazki z tego przez resztę dnia i niedzielę bez słowa komentarza. Redaktor Ziemkiewicz znalazł jedyny akuratny komentarz do tego. Biedroń chichoczący falsetem z radości, że przekroczył próg wyborczy też się nie da odzobaczyć. Jarosław Polskę zbaw nie brzmi już sarkastycznie...


Niestety, przez takie wyskoki (wczesniej blazenady Palikota np) rozdzial panstwa od Kosciola w Polsce nigdy nie bedzie przeprowadzony I doprowadzony do wlasciwego punktu.
A inna kwestia sa rzady starszego pana, ktory nieczego w zyciu nie zrobil I jedynie co potrafi to rozdac troche publicznego grosza I chowac sie odpowiedzialnoscia za innymi ...

87

Odp: Eurowybory

MagdaLena1111

Radochę mam głownie z połączenia Konfederacji i, tej nieszczęsnej, płacy minimalnej w jednym zdaniu/wypowiedzi. Przecież to jest Korwin, a on jest/był zawsze przeciw.

Na nominalnym PKB jesteśmy 22 drugim państwem świata +-, a tylko 8 państw z Europy ma większą gospodarkę. Oczywiście per capita jest znacznie gorzej, bo gdzieś w okolicy 50 miejsca na świecie i w ogonie Europy.

88

Odp: Eurowybory

Znerx - To że wypowiedziałem się o konfederacji nie oznacza że zgadzam się ze wszystkim o czym oni mówią - bo takiej partii w której wyborcy danego ugrupowania politycznego zgadzają się ze wszystkim o czym dana partia mówi, nie ma.

89

Odp: Eurowybory
Kalvar25 napisał/a:

20 lat to zbyt odległy czas żeby wiązać swoją przyszłość z tym państewkiem mlekiem i miodem płynącym, bo nikt nie wie co będzie za 10 lat a co dopiero za 20 lat włącznie z wszystkimi analitykami świata - teraz jesteśmy gospodarczo 20 lat za Niemcami i tylko tu i teraz się liczy.

Zgaduję, że jesteś młodociany z przedziału 20-30 lat? To typowe dla tego pokolenia, ma być tu i teraz, zaraz, a jak nie to zaczną tupać nóżką i kłaść się pokotem na podłodze. Muszę cię zmartwić. Jeśli chcesz w ogóle dogonić mityczny Zachód, to zakasuj rękawy i bierz się do roboty, bo nikt za ciebie tego nie zrobi. Na pewno nie "jakieś państwo" i "jakiś premier". Jak sobie przypomnę podejście do życia odpowiedniego pokolenia na przełomie lat 80/90, to nie ulega dla mnie wątpliwości, że obecne pokolenie młodych ludzi jest największą porażką 30-letniej transformacji.
Natomiast ogólnie co do tego opóźnienia. Ono jest, było i będzie, bo nie jest kwestią cywilizacyjnego odstawania od 50 lat, ani 70. Nawet nie 100. Wystarczy postudiować literaturę fachową z różnych dziedzin z zakresu np. średniowiecza. Tam występował podobny stopień opóźnienia cywilizacyjnego i gospodarczego tj. 20-50 lat wobec terenów niemieckich. Jedynie okres XV i XVI wieku nie bez powodu zwany dla ówczesnej "Polski" złotym dawał szansę na nadgonienie zachodu ale przyszedł wiek XVII, w którym Rzeczpospolita została zrujnowana, a w zasadzie cofnięta o dobre 100 lat. Nie dźwignęła się z tego nigdy, a kolejne próby doganiania były po drodze jeszcze nie raz torpedowane. Na przykład dysproporcja w zarobkach robotnika niemieckiego i polskiego w latach 20-tych XX wieku była praktycznie taka sama jak obecnie.
A tu proszę, myk, myk pstryknięcie palcami i ma być jak w Niemczech... bardzo zabawne. Jeśli ten stan jest dla kogoś frustrujący, to faktycznie zalecam emigrację.

Odnośnie transferów socjalnych jakie czynił i ma zamiar nadal czynić PiS. Pominę problem czy to łapówki dla suwerena czy nie, bo szczerze mówiąc nie interesuje mnie ta kwestia. No może trochę, bo przynajmniej płacą co obiecali, a od Wałęsy nadal nie mam przelewu na sto milionów...
Polecam mniej czytać i oglądać politykierów, a więcej ludzi trochę kumających z mechanizmów gospodarki. Kiedy PiS obiecywał 500+ i kiedy je wprowadzał dało się znaleźć rzeczowe analizy jakie może to mieć skutki, bynajmniej nie w zakresie płodności narodu. Były obawy co do tego skąd PiS weźmie na to pieniądze ale były też prognozy, że taki transfer pieniędzy do społeczeństwa może zadziałać jak zastrzyk nitro do silnika, czy co tam ścigający się autami sobie wstrzykują. Cała zabawa z 500+ polega na tym, że ludzie tych pieniędzy przecież nie wpłacają do banku. Wydają je w sklepach i usługach w 99% na terenie Polski. Rosną więc obroty przedsiębiorców, a co zabawniejsze spora część z tych 500+ i tak wraca do budżetu państwa w postaci przeróżnych podatków. Dziś już wyraźnie widać, że transfery takie jak 500+ mają spory udział w podkręceniu (nitro!) lub choćby podtrzymaniu dobrej koniunktury polskiej gospodarki. I to w momencie, gdy w większości Europy ta koniunktura jest cienka jak dupa węża. Co szczególnie ma znaczenie w odniesieniu do Niemiec, z której gospodarką nasza gospodarka jest ściśle powiązana. Jak dobrze poszukać, to się znajdzie wypowiedzi polityków PiS, że taki był jeden z głównych celów 500+, oprócz propagandowego wsparcia Polaków, a tym bardziej tej rozrodczości.
Teraz kolejna zabawna sprawa, o której się raczej nie dowie z tzw. wolnych mediów lub jest to przekazywane gdzieś ukradkiem. PiS w odniesieniu do odziedziczonych po rządach PO/PSL budżetach nie wydał na 500+ nic wink Wszystkie obiecane przez PiS i wprowadzone transfery socjalne zostały sfinansowane z lepszej ściągalności podatków niż za rządów Platformy. Te słynne karuzele vatowskie ale nie tylko. Jako przedsiębiorca wiem co nieco jak się robi w ciula państwo (znaczy nas wszystkich), a ja jestem przecież mały Ziutek. PiS tego oczywiście nie zlikwidował ale wyraźnie uszczelnił system podatkowy uzyskując zauważalny przyrost dochodów państwa. Może nie do wszystkich dotarła informacja, że co najmniej w dwóch ostatnich budżetach państwa, gdyby nie wypłacanie wyborczych obietnic PiS (500+, wcześniejsze emerytury itp.) budżet państwa miałby nadwyżkę. Sytuacja niespotykana w Polsce od tak dawna, że trudno nawet wskazać od kiedy. Oczywiście deficyt budżetowy był, bo PiS te obiecane transfery płacił (kuriozalne przecież dla polityków żeby robić co się obiecało wyborcom). Tylko, że nawet pomimo wypłacania niemałych sum 500+ itp. deficyt budżetowy w 2018 był rekordowo niski. Żaden poprzedni rząd do takiego nawet się nie zbliżył. No i właśnie dlatego minister Czerwińska odchodzi, bo nie zgadza się żeby nowe obietnice prezesa czyli słynna piątka popsuły to co jej tak ładnie udało się uzyskać, a przynajmniej nie pod jej kierownictwem MF. Wszystko to jest tym bardziej zabawne jak sobie człowiek przypomni katastroficzne wizje rozpowszechniane przez PO w kampanii wyborczej 2015 r. co się stanie z polską gospodarką kiedy władzę przejmie PiS. Z tego co pamiętam już w ciągu roku państwo polskie i jego gospodarka miały upaść tongue 

No i ostatnia zabawna sprawa odnośnie 500+. Otóż nikt już nie może zaprzeczyć, że 500+ wywróciło rynek pracowniczy w Polsce. Jak się zresztą okazuje również rynek szparagów w Niemczech lol Zaczynając od humorystycznej kwestii, że biedna pani Janda nie mogła znaleźć nowej służącej, bo od czasu 500+ nie mogła znaleźć żadnej chętnej na warunki finansowe, do których przyzwyczaiła się nasza "gwiazdeczka". Pomijając humoreski, 500+, praktyczny brak bezrobocia, podnoszenie płacy minimalnej wywróciły warunki prowadzenia interesu w Polsce. Praktycznie nie daje się już opierać biznesu w Polsce o tanią siłę roboczą. No dla zachodnich firm nadal jest cały czas wyraźnie taniej ale nasi przedsiębiorcy żyją i działają tu. I jest to jedna z lepszych wiadomości, ponieważ zaczynaliśmy już wpadać w bagno pułapki budowania biznesu na taniej sile roboczej. Taki biznes jest na krótką metę fajny dla biznesu ale na dłuższą metę powoduje marazm i brak rozwoju. No, a przecież mieliśmy się rozwijać? Droższa siła robocza wymusza inwestycje w droższe ale wydajniejsze i nowocześniejsze technologie, w automatyzację. Czyli wszystko to co daje przewagę cywilizacyjną zachodowi. Chyba, że chcemy pozostać obszarem 314 tys. km2 montowni i szwalni jak jakiś Bangladesz?

Wracając do wyborów. Nie oczekiwałem i nie oczekuję od opozycji, że obieca 1000+. Oczekiwałem, że zaproponują nową wizję korzyści dla wyborców, przedsiębiorców. Jest z czego wybierać spoglądając na różne kraje Europy i świata. Oczekiwałem na wizję, a tu pustynia... Żeby choć jaka fatamorgana wink

90 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-05-30 08:07:39)

Odp: Eurowybory

"Teraz kolejna zabawna sprawa, o której się raczej nie dowie z tzw. wolnych mediów lub jest to przekazywane gdzieś ukradkiem. PiS w odniesieniu do odziedziczonych po rządach PO/PSL budżetach nie wydał na 500+ nic wink Wszystkie obiecane przez PiS i wprowadzone transfery socjalne zostały sfinansowane z lepszej ściągalności podatków niż za rządów Platformy."

nieregulaminowy link             Wiesz lepiej od samego Morawieckiego czy ten program jest z uszczelnienia podatku vat czy na kredyt?

"Zgaduję, że jesteś młodociany z przedziału 20-30 lat? To typowe dla tego pokolenia, ma być tu i teraz, zaraz, a jak nie to zaczną tupać nóżką i kłaść się pokotem na podłodze. Muszę cię zmartwić. Jeśli chcesz w ogóle dogonić mityczny Zachód, to zakasuj rękawy i bierz się do roboty, bo nikt za ciebie tego nie zrobi."

Nie interesuje mnie los tego kraju i ludzi tutaj mieszkających, interesuje mnie mój los i moja przyszłość oraz moje zarobki, w tej chwili nie mamy szans na dogonienie zachodu.. i podejrzewam że nie dogonimy go nigdy - nie będę żył w tym kraju i zarabiał tutaj 4000 netto latając z biało czerwoną flagą i krzycząc hasła patriotyczne oraz płacąc podatki - chce żyć godnie, czy to będą Niemcy, Norwegia, Chiny, Korea, czy Uzbekistan - jeżeli mi dobrze zapłacą, tam się znajdę i tam będę pracował wspierając kraj który mnie godziwie wynagradza za pracę którą wykonuje. Mieszkam tutaj obecnie tylko ze względu na szkołę którą kończę i naukę dwóch języków, oraz zdobywam doświadczenie w zawodzie który chce wykonywać za granicą (maksymalnie dwa lata i uciekam). Co do bezrobocia, bezrobocie zmniejszało się już za PO - społeczeństwo Polskie się starzeje, starsi przechodzą na emerytury - młodzi wyjeżdżają za granicę, mówienie o tym że jest niskie bezrobocie przez PiS.. to śmiech na sali.

500+ jest programem przekupnym, tylko po to żeby mieć większość w sejmie - PO pchała nas w ręce Niemiec co bardzo nie podobało się zachodowi w tym mocno USA ponieważ oni najbardziej boją się połączenia technologii Niemiec i zasobów Rosji, podejrzewam że afera z taśmami była na zlecenie USA i wykonywana przez oficerów ABW, zresztą i takie informacje pojawiały się w sieci.   Gdy PiS przejął władze, zaczyna odcinać się od Niemiec i oczywiście obraża Rosję - po co wojska USA w Polsce? tylko ktoś naiwny jest wstanie uwierzyć w to że Rosja przejmie całą Ukrainę i pojedzie dalej na Polskę - przecież to jakieś brednie.

91

Odp: Eurowybory
Kalvar25 napisał/a:

Wiesz lepiej od samego Morawieckiego czy ten program jest z uszczelnienia podatku vat czy na kredyt?

To w szkole musisz jeszcze poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz, wolno co napisałem powyżej. Noooo, masz ściągawkę:
- deficyt był "zawsze",
- dzięki lepszej ściągalności podatków PiS mógłby zlikwidować deficyt, wyjść co najmniej na zero ale raczej mieć nadwyżkę budżetową,
- jednak ze względu na realizację swojego programu wyborczego czyli wypłatę 500+ pozostawił stan, w którym budżet jest na minusie, czytaj państwo zaciąga dług.

Dotarło? Na przykład w 2015 r. czyli ostatnim budżecie przygotowanym przez PO deficyt budżetowy wyniósł 42 mld zł. W 2018 r. przy wypłacie 500+, kosztach wcześniejszych emerytur itp. deficyt budżetowy, to 10,4 mld zł.

"Zgaduję, że jesteś młodociany z przedziału 20-30 lat? To typowe dla tego pokolenia, ma być tu i teraz, zaraz, a jak nie to zaczną tupać nóżką i kłaść się pokotem na podłodze. Muszę cię zmartwić. Jeśli chcesz w ogóle dogonić mityczny Zachód, to zakasuj rękawy i bierz się do roboty, bo nikt za ciebie tego nie zrobi."

Kalvar25 napisał/a:

Nie interesuje mnie los tego kraju i ludzi tutaj mieszkających, interesuje mnie mój los i moja przyszłość oraz moje zarobki, w tej chwili nie mamy szans na dogonienie zachodu.. i podejrzewam że nie dogonimy go nigdy - nie będę żył w tym kraju i zarabiał tutaj 4000 netto latając z biało czerwoną flagą i krzycząc hasła patriotyczne oraz płacąc podatki - chce żyć godnie, czy to będą Niemcy, Norwegia, Chiny, Korea, czy Uzbekistan - jeżeli mi dobrze zapłacą, tam się znajdę i tam będę pracował wspierając kraj który mnie godziwie wynagradza za pracę którą wykonuje.

No to spadaj gdzieś tam, po co się wypowiadasz w sprawach interesujących ludzi, których interesuje życie w "tym kraju"? Aaa...

Kalvar25 napisał/a:

Mieszkam tutaj obecnie tylko ze względu na szkołę którą kończę i naukę dwóch języków[..]

Tam nie dają wiedzy za darmoszkę?

92

Odp: Eurowybory
Kalvar25 napisał/a:

uest programem przekupnym,

Tak samo jak obniżanie podatków, innych kosztów działalności/pracy, akcyz, VATu itd... wink

Gdzieś tam, widziałem ciekawy pomysł na przekonanie ludzi do poparcia obniżenia opodatkowania i cięcia wydatków państwa. Wypłacać ludziom całość pensji, tak żeby sami musieli płacić całość zaliczek na podatek, składek zdrowotnych, ZUSów itd. Jak przeciętny pracownik zobaczy, że "dostajesz do łapy" np.: 5000, no i 2000 musi zanieść państwu to może zmienić podejście.

93 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-30 14:01:40)

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:

- dzięki lepszej ściągalności podatków PiS mógłby zlikwidować deficyt, wyjść co najmniej na zero ale raczej mieć nadwyżkę budżetową,
- jednak ze względu na realizację swojego programu wyborczego czyli wypłatę 500+ pozostawił stan, w którym budżet jest na minusie, czytaj państwo zaciąga dług.

Ale się dałeś zindoktrynować propagandzie. Lepiej przejrzyj raporty niezależnych ekonomistów, to się przekonasz jak w rzeczywistości wygląda ta rzekoma większa ściągalność podatków, która w rzeczywistości jest zafałszowywaniem danych poprzez przesunięcia statystyczne i graniem terminami wpływów :-D

A potem poczytaj coś o koniunkturze i naszej od niej zależności, żeby zobaczyć, skąd rzeczywiście jest kasa na rozdawnictwo i przekupstwo. Tutaj zgodzę się z Tobą, że zagrywka prosta, ale skuteczna, więc ludzie polecieli na srebrniki.

Inna rzecz, że pewne wcześniej poczynione kroki teraz procentują, a za obecne zapłacimy w przyszłości.

94 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-05-30 14:05:17)

Odp: Eurowybory

Więc tak.
Obecnie za niesortowane śmieci opłata wzrosła już dwukrotnie.
Małe ptaszki ćwierkają, że podwyżka Vatu do 26% w przyszłym roku nas czeka...
ech to życie na deficycie...

Polecam komentarz powyborczy w Klubie Jagiellońskim. Linku z racji regulaminu nie mogę zamieścić.

Polska tym się różni od Niemiec, że Niemcy mają nadwyżki budżetowe, a Polska przejada to co kumulowała.
PiS uruchamia program Grecja+ i co gorsza buduje mentalność, że Polakom się coś należy od państwa (phi). Wyborcze pokolenie niewolników będzie.
Pokolenie znające komunizm musi umrzeć i wtedy jest szansa, że cokolwiek będzie mogło się zmienić.

Niestety sitwa okrągłostołowa dąży skutecznie do tego, żeby skażenie myślą socjalizmu miało się dobrze.

95 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-30 14:37:49)

Odp: Eurowybory

Lucek, w pełni się zgadzam z tym, co piszesz.
Przeciętny!!! wyborca PiS-u to prosty, niewykształcony człowiek, który żyje tu i teraz, któremu brakuje wyobraźni i wiedzy (propagandowa TV robi też wodę z mózgu), nie sięgnie po rzetelną informację, żeby czegoś dowiedzieć się u źródeł. W takich okolicznościach, jak dołączymy do tego biedne regiony, to w prosty sposób rzucając ochłapami można ludzi po prostu przekupić.
Może jutro nie nadejdzie ;-)


Z drugiej strony, jakoś nie widać konkretnej kontry, czegoś, co by można wybrać zamiast „przeciwko”. Mnie te mniejsze ugrupowania jakoś nie przekonują, a takie PO z przybudówką już dawno nic nie oferuje.

96

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

Przeciętny!!! wyborca PiS-u to prosty, niewykształcony człowiek, który żyje tu i teraz, któremu brakuje wyobraźni i wiedzy (propagandowa TV robi też wodę z mózgu), nie sięgnie po rzetelną informację, żeby czegoś dowiedzieć się u źródeł. W takich okolicznościach, jak dołączymy do tego biedne regiony, to w prosty sposób rzucając ochłapami można ludzi po prostu przekupić.

W takim razie polecam oswoić się ze świadomością, że jest to właśnie elektorat czy też suweren, który decyduje o wyniku wyborów. Fajna była ta mapka powyborcza, która zaraz trafiła na wiele memów, gdzie Polska tak ładnie dzieli się na pół światły zachód-ciemny wschód. Niestety jest to mapka wyników wg województw, gdzie wyniki dla KE nabijały duże miasta. Ta sama mapka z wynikami nie dla województw ale dla gmin dopiero pokazuje skalę porażki KE. PiS wygrał wybory w 82 % gmin w Polsce, także tych na światłym zachodzie. Jest do tego zgrabna analiza socjologiczna na pewnym lewicowym portalu. W gminach i miastach do 10 tys. generalnie PiS bierze wszystko. Dopiero dla miast powyżej 50 tys. zaczyna się wyraźnie przewaga KE. Teraz pozostaje sobie tylko odpowiedzieć na pytanie czy Polska, to tylko miasta powyżej 50 tys. mieszkańców... wink
Na dodatek polecam celną uwagę pani redaktor Michalik, że może ten pisowski elektorat, to prości i niewykształceni ludzie ale przynajmniej kumają na tyle, że chodzą oddać swój głos w wyborach i pozamiatane. Nieobecni nie mają głosu.

97 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-05-30 15:05:02)

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Przeciętny!!! wyborca PiS-u to prosty, niewykształcony człowiek, który żyje tu i teraz, któremu brakuje wyobraźni i wiedzy (propagandowa TV robi też wodę z mózgu), nie sięgnie po rzetelną informację, żeby czegoś dowiedzieć się u źródeł. W takich okolicznościach, jak dołączymy do tego biedne regiony, to w prosty sposób rzucając ochłapami można ludzi po prostu przekupić.

W takim razie polecam oswoić się ze świadomością, że jest to właśnie elektorat czy też suweren, który decyduje o wyniku wyborów. Fajna była ta mapka powyborcza, która zaraz trafiła na wiele memów, gdzie Polska tak ładnie dzieli się na pół światły zachód-ciemny wschód. Niestety jest to mapka wyników wg województw, gdzie wyniki dla KE nabijały duże miasta. Ta sama mapka z wynikami nie dla województw ale dla gmin dopiero pokazuje skalę porażki KE. PiS wygrał wybory w 82 % gmin w Polsce, także tych na światłym zachodzie. Jest do tego zgrabna analiza socjologiczna na pewnym lewicowym portalu. W gminach i miastach do 10 tys. generalnie PiS bierze wszystko. Dopiero dla miast powyżej 50 tys. zaczyna się wyraźnie przewaga KE. Teraz pozostaje sobie tylko odpowiedzieć na pytanie czy Polska, to tylko miasta powyżej 50 tys. mieszkańców... wink
Na dodatek polecam celną uwagę pani redaktor Michalik, że może ten pisowski elektorat, to prości i niewykształceni ludzie ale przynajmniej kumają na tyle, że chodzą oddać swój głos w wyborach i pozamiatane. Nieobecni nie mają głosu.

Dlatego Snake nie jestem demokratą, a co najwyżej merytokratą.
System, gdzie paru meneli ma większy głos od jednostki, która zainwestowała pieniądze i ma dobrze prosperujący biznes zatrudniający kilkunastu ludzi nie może na dłuższą metę działać dobrze.
Polacy nie powinni mieć większego prawa o decydowaniu o władzy, ponieważ żyjemy od wyborów do wyborów.
Może i takie Chiny są totalitarne, ale one w ciągu paru dekad z małego, biednego rozbitego państewka dążą do bycia numerem uno na świecie.
Nie wspominając o tym, jak tak naprawdę działa "demokracja" w Japonii i Korei płd.
Wszystkie 3 ww. kraje cechowała stabilna długotrwała władza (trzymanie się kursu) oraz gospodarczy kapitalizm (w przypadku ChRL wprowadzony przez Deng Xiaopinga).
U nas mamy klasę polityczną bez szacunku dla siebie w polityce zagranicznej (służalcza) i skrajnie nepotyczną w polityce wewnętrznej. Kolejna lata kłótni o aborcje i tego typu bzdury, a kiedy poruszymy kwestie gospodarki, polityki zagranicznej, czy zbrojeniowej?

EDIT: Nie wspominając o tym, że nie budzimy poczucia obowiązku zdobywania wiedzy politycznej wśród młodych, czyli rozwijającej się przyszłej elity.
Wiele osób z mojego pokolenia ma niewielkie pojęcie o świecie oraz to, jak funkcjonuje.

Dekady duraczenia robią swoje, a nie widzę innej opcji, jak tej, żeby pasożyty wybierały inne pasożyty jako swoją reprezentację.

98

Odp: Eurowybory

Eee...Snake, coś pomyliłeś ;-)
To tylko część suwerena. Dodam MNIEJSZA część :-D

99

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

Eee...Snake, coś pomyliłeś ;-)
To tylko część suwerena. Dodam MNIEJSZA część :-D

Dokładnie wink
Mało kto przelicza owe procenciki względem frekwencji do osób uprawnionych do głosowania wink

100

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

Eee...Snake, coś pomyliłeś ;-)
To tylko część suwerena. Dodam MNIEJSZA część :-D

Mam na myśli tych co oddali głos w wyborach czyli ok. 12 milionów Polaków. Reszta niech siedzi cicho i nie marudzi.

101

Odp: Eurowybory
Lucyfer666 napisał/a:
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Przeciętny!!! wyborca PiS-u to prosty, niewykształcony człowiek, który żyje tu i teraz, któremu brakuje wyobraźni i wiedzy (propagandowa TV robi też wodę z mózgu), nie sięgnie po rzetelną informację, żeby czegoś dowiedzieć się u źródeł. W takich okolicznościach, jak dołączymy do tego biedne regiony, to w prosty sposób rzucając ochłapami można ludzi po prostu przekupić.

W takim razie polecam oswoić się ze świadomością, że jest to właśnie elektorat czy też suweren, który decyduje o wyniku wyborów. Fajna była ta mapka powyborcza, która zaraz trafiła na wiele memów, gdzie Polska tak ładnie dzieli się na pół światły zachód-ciemny wschód. Niestety jest to mapka wyników wg województw, gdzie wyniki dla KE nabijały duże miasta. Ta sama mapka z wynikami nie dla województw ale dla gmin dopiero pokazuje skalę porażki KE. PiS wygrał wybory w 82 % gmin w Polsce, także tych na światłym zachodzie. Jest do tego zgrabna analiza socjologiczna na pewnym lewicowym portalu. W gminach i miastach do 10 tys. generalnie PiS bierze wszystko. Dopiero dla miast powyżej 50 tys. zaczyna się wyraźnie przewaga KE. Teraz pozostaje sobie tylko odpowiedzieć na pytanie czy Polska, to tylko miasta powyżej 50 tys. mieszkańców... wink
Na dodatek polecam celną uwagę pani redaktor Michalik, że może ten pisowski elektorat, to prości i niewykształceni ludzie ale przynajmniej kumają na tyle, że chodzą oddać swój głos w wyborach i pozamiatane. Nieobecni nie mają głosu.

Dlatego Snake nie jestem demokratą, a co najwyżej merytokratą.
System, gdzie paru meneli ma większy głos od jednostki, która zainwestowała pieniądze i ma dobrze prosperujący biznes zatrudniający kilkunastu ludzi nie może na dłuższą metę działać dobrze.
Polacy nie powinni mieć większego prawa o decydowaniu o władzy, ponieważ żyjemy od wyborów do wyborów.
Może i takie Chiny są totalitarne, ale one w ciągu paru dekad z małego, biednego rozbitego państewka dążą do bycia numerem uno na świecie.
Nie wspominając o tym, jak tak naprawdę działa "demokracja" w Japonii i Korei płd.
Wszystkie 3 ww. kraje cechowała stabilna długotrwała władza (trzymanie się kursu) oraz gospodarczy kapitalizm (w przypadku ChRL wprowadzony przez Deng Xiaopinga).
U nas mamy klasę polityczną bez szacunku dla siebie w polityce zagranicznej (służalcza) i skrajnie nepotyczną w polityce wewnętrznej. Kolejna lata kłótni o aborcje i tego typu bzdury, a kiedy poruszymy kwestie gospodarki, polityki zagranicznej, czy zbrojeniowej?

EDIT: Nie wspominając o tym, że nie budzimy poczucia obowiązku zdobywania wiedzy politycznej wśród młodych, czyli rozwijającej się przyszłej elity.
Wiele osób z mojego pokolenia ma niewielkie pojęcie o świecie oraz to, jak funkcjonuje.

Dekady duraczenia robią swoje, a nie widzę innej opcji, jak tej, żeby pasożyty wybierały inne pasożyty jako swoją reprezentację.

A jakim sposobem Mussolini, a później, niejaki Adolf Hitler, zdobyli władzę?
Poglądy poglądami, ale ja przynajmniej, nie daję przyzwolenia na totalitaryzm pod ładnie skrojonym nazywaniem. Pierwsze słyszę takie określenie, "merytokrata" zresztą. Cóż to znaczy?

102 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-05-30 19:42:05)

Odp: Eurowybory
Excop napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Snake napisał/a:

W takim razie polecam oswoić się ze świadomością, że jest to właśnie elektorat czy też suweren, który decyduje o wyniku wyborów. Fajna była ta mapka powyborcza, która zaraz trafiła na wiele memów, gdzie Polska tak ładnie dzieli się na pół światły zachód-ciemny wschód. Niestety jest to mapka wyników wg województw, gdzie wyniki dla KE nabijały duże miasta. Ta sama mapka z wynikami nie dla województw ale dla gmin dopiero pokazuje skalę porażki KE. PiS wygrał wybory w 82 % gmin w Polsce, także tych na światłym zachodzie. Jest do tego zgrabna analiza socjologiczna na pewnym lewicowym portalu. W gminach i miastach do 10 tys. generalnie PiS bierze wszystko. Dopiero dla miast powyżej 50 tys. zaczyna się wyraźnie przewaga KE. Teraz pozostaje sobie tylko odpowiedzieć na pytanie czy Polska, to tylko miasta powyżej 50 tys. mieszkańców... wink
Na dodatek polecam celną uwagę pani redaktor Michalik, że może ten pisowski elektorat, to prości i niewykształceni ludzie ale przynajmniej kumają na tyle, że chodzą oddać swój głos w wyborach i pozamiatane. Nieobecni nie mają głosu.

Dlatego Snake nie jestem demokratą, a co najwyżej merytokratą.
System, gdzie paru meneli ma większy głos od jednostki, która zainwestowała pieniądze i ma dobrze prosperujący biznes zatrudniający kilkunastu ludzi nie może na dłuższą metę działać dobrze.
Polacy nie powinni mieć większego prawa o decydowaniu o władzy, ponieważ żyjemy od wyborów do wyborów.
Może i takie Chiny są totalitarne, ale one w ciągu paru dekad z małego, biednego rozbitego państewka dążą do bycia numerem uno na świecie.
Nie wspominając o tym, jak tak naprawdę działa "demokracja" w Japonii i Korei płd.
Wszystkie 3 ww. kraje cechowała stabilna długotrwała władza (trzymanie się kursu) oraz gospodarczy kapitalizm (w przypadku ChRL wprowadzony przez Deng Xiaopinga).
U nas mamy klasę polityczną bez szacunku dla siebie w polityce zagranicznej (służalcza) i skrajnie nepotyczną w polityce wewnętrznej. Kolejna lata kłótni o aborcje i tego typu bzdury, a kiedy poruszymy kwestie gospodarki, polityki zagranicznej, czy zbrojeniowej?

EDIT: Nie wspominając o tym, że nie budzimy poczucia obowiązku zdobywania wiedzy politycznej wśród młodych, czyli rozwijającej się przyszłej elity.
Wiele osób z mojego pokolenia ma niewielkie pojęcie o świecie oraz to, jak funkcjonuje.

Dekady duraczenia robią swoje, a nie widzę innej opcji, jak tej, żeby pasożyty wybierały inne pasożyty jako swoją reprezentację.

A jakim sposobem Mussolini, a później, niejaki Adolf Hitler, zdobyli władzę?
Poglądy poglądami, ale ja przynajmniej, nie daję przyzwolenia na totalitaryzm pod ładnie skrojonym nazywaniem. Pierwsze słyszę takie określenie, "merytokrata" zresztą. Cóż to znaczy?

Wiesz - ostatecznie każda władza, która poprawia byt obywateli jest dobra (z pozycji obywatela). U nas w przeciwieństwie do Azji totalitaryzm za długo nigdy nie zagości (co widać). Dlatego również dla przykładu dałem Japonię czy Koreę Południową, które w świecie demokracji można śmiało powiedzieć, dokonały ogromnego rozwoju. Chiński model przedstawiłem jako alternatywę, choć dużo mniej zachęcającą (wystarczy poczytać choćby nawet o Programie Zaufania Społecznego.
Brońcie bogowie nie popieram powstawania totalitaryzmu, jednak coby nie mówić o Chińskim modelu w ostateczności okazał się być on skuteczny (choć na jak długo to zobaczymy dopiero). Jednostka powinna dodawać do Narodu to co najlepsze, bo tego chce, a nie dlatego, że została zmuszona.

Mussolini, jak Hitler dostali się na szczyt dzięki jednemu - kryzysowi. Mussolini z powodu powojennego kryzysu we Włoszech, a Hitler z powodu Wielkiego Kryzysu z 1929. Nie wiem czy znasz temat, ale jak poczytasz wyniki wyborcze, to w okresie dobrej koniunktury Republiki Weimarskiej NSDAP stale traciła głosy. Można powiedzieć, że patrząc na całość austriacki akwarelista wykorzystał jedyną możliwą szansę.
Przy okazji warto zaznaczyć, że obydwaj panowie nieśli swoje odmiany socjalizmu, co również bardzo dużo mówi o charakterze i ich pierwotnemu skupieniu.

Merytokracja, żeby jak najłatwiej opisać to ustrój, w którym znaczenie jednostki oraz jej głos są uzależnione od własnego wypracowanego poziomu. Mówiąc krótko - pozycja jest uzależniona od kompetencji.
Oczywiście, jak każdy system nie jest on złotym środkiem, jednakże moim zdaniem pewne cechy jego są wskazane. Choćby przykładowo co już pisałem. Dwóch pijaków ma głos mocniejszy niż profesora w demokracji, a poparcie dwóch pijaków dużo łatwiej można "kupić".

103

Odp: Eurowybory
Lucyfer666 napisał/a:

Merytokracja, żeby jak najłatwiej opisać to ustrój, w którym znaczenie jednostki oraz jej głos są uzależnione od własnego wypracowanego poziomu. Mówiąc krótko - pozycja jest uzależniona od kompetencji.
Oczywiście, jak każdy system nie jest on złotym środkiem, jednakże moim zdaniem pewne cechy jego są wskazane. Choćby przykładowo co już pisałem. Dwóch pijaków ma głos mocniejszy niż profesora w demokracji, a poparcie dwóch pijaków dużo łatwiej można "kupić".

Wiesz, że brniesz w okropną utopię? wink Po 10 latach miałbyś wykształcony system kupczenia tytułami profesorskimi i kompletną dewaluację znaczenia takiego tytułu. Polecam w tej materii nieodżałowanego Janusza Zajdla "Limes inferior" oraz "Wyjście z cienia". Zresztą inne jego powieści też.
Pomijam, że obserwując większość udzielających się w mediach profesorów wolę pozostać przy trzeźwym, mimo wypitego winka, osądzie rzeczywistości znajomych przedstawicieli ciemnoty i nieuctwa lol

104 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-05-30 20:30:59)

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Merytokracja, żeby jak najłatwiej opisać to ustrój, w którym znaczenie jednostki oraz jej głos są uzależnione od własnego wypracowanego poziomu. Mówiąc krótko - pozycja jest uzależniona od kompetencji.
Oczywiście, jak każdy system nie jest on złotym środkiem, jednakże moim zdaniem pewne cechy jego są wskazane. Choćby przykładowo co już pisałem. Dwóch pijaków ma głos mocniejszy niż profesora w demokracji, a poparcie dwóch pijaków dużo łatwiej można "kupić".

Wiesz, że brniesz w okropną utopię? wink Po 10 latach miałbyś wykształcony system kupczenia tytułami profesorskimi i kompletną dewaluację znaczenia takiego tytułu. Polecam w tej materii nieodżałowanego Janusza Zajdla "Limes inferior" oraz "Wyjście z cienia". Zresztą inne jego powieści też.
Pomijam, że obserwując większość udzielających się w mediach profesorów wolę pozostać przy trzeźwym, mimo wypitego winka, osądzie rzeczywistości znajomych przedstawicieli ciemnoty i nieuctwa lol

Wiesz, że każdy system jest utopią na dłuższą metę wink Wszystkie wymagają dwóch rzeczy - nieskazitelnej natury ludzkiej oraz bezwzględnego podporządkowania się założeniom danego ustroju. Oba przypadki nigdy nie są możliwe wink
Dlatego cyklicznie ustroje, podobnie jak cywilizacje się zmieniają, ewoluują i upadają.

105 Ostatnio edytowany przez assassin (2019-05-30 20:59:24)

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:

- dzięki lepszej ściągalności podatków PiS mógłby zlikwidować deficyt, wyjść co najmniej na zero ale raczej mieć nadwyżkę budżetową,
- jednak ze względu na realizację swojego programu wyborczego czyli wypłatę 500+ pozostawił stan, w którym budżet jest na minusie, czytaj państwo zaciąga dług.

Ale się dałeś zindoktrynować propagandzie. Lepiej przejrzyj raporty niezależnych ekonomistów, to się przekonasz jak w rzeczywistości wygląda ta rzekoma większa ściągalność podatków, która w rzeczywistości jest zafałszowywaniem danych poprzez przesunięcia statystyczne i graniem terminami wpływów :-D

A potem poczytaj coś o koniunkturze i naszej od niej zależności, żeby zobaczyć, skąd rzeczywiście jest kasa na rozdawnictwo i przekupstwo. Tutaj zgodzę się z Tobą, że zagrywka prosta, ale skuteczna, więc ludzie polecieli na srebrniki.

Inna rzecz, że pewne wcześniej poczynione kroki teraz procentują, a za obecne zapłacimy w przyszłości.

Nie ma niezależnych ekonomistów!!! Kazdy jeden jest zależny od tego, kto mu płaci.

106

Odp: Eurowybory
Lucyfer666 napisał/a:

Wiesz, że każdy system jest utopią na dłuższą metę wink Wszystkie wymagają dwóch rzeczy - nieskazitelnej natury ludzkiej oraz bezwzględnego podporządkowania się założeniom danego ustroju. Oba przypadki nigdy nie są możliwe wink
Dlatego cyklicznie ustroje, podobnie jak cywilizacje się zmieniają, ewoluują i upadają.

Pewnie tak ale polecam jednak Limes inferior.
A mój dziadek, który o ile wiem skończył jedynie 5 lat przedwojennej podstawówki bił na głowę mądrością i intelektem większość telewizyjnych profesorków. Pomijam w tym nawet fakt, że dziś tzw. środowisko naukowe, te z tytułami itp., to jeden wielki pic na wodę. Gdyby do nich jedynie miał należeć głos wyborczy spieprzałbym stąd aż by się kurzyło lol

107 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-31 12:16:52)

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:

Na dodatek polecam celną uwagę pani redaktor Michalik, że może ten pisowski elektorat, to prości i niewykształceni ludzie ale przynajmniej kumają na tyle, że chodzą oddać swój głos w wyborach i pozamiatane.

Z tym się zgadzam w pełni.
To, co zrobił PIS to w ogóle majstersztyk, bo oni tak umiejętnie zagrali na najniższych instynktach (pragnieniach i lękach) polski prowincjonalnej, tj. najpierw żeby im coś ktoś dał za nic a następnie postraszyli, że przyjdą ci źli, którzy im to odbiorą, że mobilizacja sprzedajnego i zastraszanego elektoratu wzrosła znacząco.
Normalna polityka nie ma szans tak „zmobilizować” wyborców :-D

108 Ostatnio edytowany przez polis (2019-05-31 16:19:20)

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:

Na dodatek polecam celną uwagę pani redaktor Michalik, że może ten pisowski elektorat, to prości i niewykształceni ludzie ale przynajmniej kumają na tyle, że chodzą oddać swój głos w wyborach i pozamiatane.

Z tym się zgadzam w pełni.
To, co zrobił PIS to w ogóle majstersztyk, bo oni tak umiejętnie zagrali na najniższych instynktach (pragnieniach i lękach) polski prowincjonalnej, tj. najpierw żeby im coś ktoś dał za nic a następnie postraszyli, że przyjdą ci źli, którzy im to odbiorą, że mobilizacja sprzedajnego i zastraszanego elektoratu wzrosła znacząco.
Normalna polityka nie ma szans tak „zmobilizować” wyborców :-D

Nie chodzi o to, że elektorat PiS jest sprzedajny (żyjemy w Państwie, gdzie podatki najmocniej obciążają najbiedniejszych, a państwo utrzymuje się głównie z tego co płacą średnio i słabo zarabiający), raczej o to, że PO nie ma żadnych planów na małe miejscowości (oprócz może, planu "coś może czasami tam skapnie") i przez lata swoich rządów miał je w głęboko w pewnym miejscu.

Jak żyjesz w dużym mieście, to możesz tego nie widzieć, ale w małych miejscowościach ludzie mieli i mają tam ciężko z pracą. Widzieli jak głęboko gdzieś miało i ma ich PO.
Wyboraź sobie, że jesteś mieszkanką takiej małej wyludniającej się od lat miejscowości bez perspektyw, czy głosowałbyś wtedy za PO(KE), wiedząc, że nie mają dla Ciebie i Twojej miejscowości żadnych sensownych propozycji?

Ładnie to podsumowano tutaj:

Ów wschodni model PO określiło elegancko jako polaryzacyjno-dyfuzyjny model rozwoju. Według tego modelu rozwijać trzeba metropolie a reszta rozwija się sama na zasadzie „skapywania". Wzorcowym przykładem realizacji takiego modelu jest Rosja, gdzie mamy Moskwę — największe miasto Europy, otoczone przez „pustynię" na którą czasami coś skapnie. Zamiast realizować zachodni model tzw. zrównoważonego rozwoju, III RP bez wyjątków przyjęła model wschodni.

Polska Pisowska Artykuł na portalu Racjonalista

Za dużo jest centralizacji w Polsce. Pewne urzędy można by spokojnie przenieść poza Warszawę. Np. takie Lasy Państwowe, itp. nie muszą mieć koniecznie siedziby w Warszawie. Równie dobrze mogłaby być w innej miejscowości, dzięki czemu te miejscowości miałby jakiś bodziec do rozwoju, dodatkowe miejsca pracy. Jak coś nie jest absolutnie konieczne w stolicy to czemu nie? W dobie Internetu nie powinien być to problem, a nawet w razie jakby urzędnik musiał się przejechać do stolicy, to też nie powinien być to kłopot. Norwegowie dają radę, a geografia ich kraju jest mniej sprzyjająca.

109 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-31 17:10:01)

Odp: Eurowybory

Dokładnie to chodziło o to, że elektorat PISu, który ruszył tłumnie na wybory jest w dużej mierze „sprzedajny i zastraszony”, nie tylko sprzedajny.
Zgadzam się, że poprzednia władza nic specjalnego nie robiła, żeby pomóc zacofanym gospodarczo regionom Polski, ale niewiele ma to wspólnego z powyższym :-O
Tak samo, jak nie zmienia to faktu, że dawanie komuś ryb zamiast wędki pogłębia w nim marazm i wyuczoną bezradność oraz rozbudza oczekiwania, że coś mu się za nic należy.

PS
IBS opublikował na swoich stronach kilka tygodni temu raport nt 500+ Przedstawiono w nim ładnie nieefektywność tego programu a jego wysokie koszty możnaby przeznaczyć właśnie na aktywizację i inwestycje w Polsce prowincjonalnej chociażby.

PS2
Jeszcze odnośnie pracy, bo sobie powyżej przeczysz. Najpierw piszesz o zbyt nadmiernym bazowaniu na opodatkowaniu średnio i niskozarabiających, potem o problemach z pracą w miejscach oddalonych od ośrodków miejskich. Jak to się ma do malejącej stopy bezrobocia, świadomym rezygnowaniu z pracy kobiet, którym bardziej opłaca się siedzenie w domu za 500+ (właśnie w tych najuboższych regionach) i przede wszystkim do tego, że to VAT i CIT a nie PIT jest głównym źródłem przychodów państwa?

110 Ostatnio edytowany przez polis (2019-05-31 17:59:06)

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

PS2
Jeszcze odnośnie pracy, bo sobie powyżej przeczysz. Najpierw piszesz o zbyt nadmiernym bazowaniu na opodatkowaniu średnio i niskozarabiających, potem o problemach z pracą w miejscach oddalonych od ośrodków miejskich. Jak to się ma do malejącej stopy bezrobocia, świadomym rezygnowaniu z pracy kobiet, którym bardziej opłaca się siedzenie w domu za 500+ (właśnie w tych najuboższych regionach) i przede wszystkim do tego, że to VAT i CIT a nie PIT jest głównym źródłem przychodów państwa?

VAT płacisz bez względu na to, czy masz pracę czy nie. Nikt Ci nie sprzeda w sklepie prodktów bez VATu, a VAT najbardziej uderza w ubogich.

„Według analiz CenEA udział VAT w dochodach do dyspozycji gospodarstw domowych spada wraz z ich zamożnością. Najbiedniejsze 10 proc. płaci VAT o wartości odpowiadającej przeciętnie 16,3 proc. swojego dochodu, a najbogatsze 10 proc. Polaków – 6,8 procent."

Pewnego poziomu konsumpcji po prostu się nie przeskoczy. Nawet jak kogoś stać na 50 wykwintnych obiadów dziennie, to nie zje 50 wykwintnych obiadów w ciągu dnia, bo dla ludzkiego organizmu to za dużo.

Bezrobocie maleje, ale w małych miastach dalej jest spore i nawet jak pracy jest więcej, to tej nisko płatnej: Tesco, Biedronka, itp. Masz ambicję na coś więcej, to będzie bardzo ciężko, bo nie ma tam wiele firm, o ile są jakiekolwiek, gdzie można dobrze i dużo więcej zarobić, więc możliwości są mocno ograniczone.

Nie mówię, że program PiSu jest doskonały, chciaż pewnie pomógł nie jednej wielodzietnej rodzinie, więc totalną przeciwniczk też nie jestem.

Rozumiem, że trzeba dawać wędkę zamiast rybę wink Dlatego pisałam o przenoszeniu urządów poza Warszawę, gdzie bezrobocie jest większe. Podoba mi się też, to co robi Norwegia, czyli to, że tam każde dziecko ma zagwarantowane miejsce w przedszkolu. To ułatwia powrót na rynek pracy i jest to pomoc nie na zasadzie dam Ci w łapę kasę. Dobra rozwiązania można kopiować, zresztą już to w przeszłości robiliśmy.

Nie powiedziałbym, że elektorat PiS jest „sprzedajny i zastraszony”. Oni po prostu wybrali między tymi, co dają im cokolwiek, a tymi, co nie proponują im nic, poza wyprowadzką albo dalszym trwaniu w beznadziei i bez perspektyw. KE nie miało im nic sensownego do zaoferowania, to głosów nie dostało. Fajnie mówić o wielkich ideach jak państwo prawa gdy masz pełny żołądek i nie wiąże się ledwo końca z końcem, ale jak tak nie jest to już nie jest tak fajnie.

111 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-31 18:20:13)

Odp: Eurowybory
polis napisał/a:

Nie powiedziałbym, że elektorat PiS jest „sprzedajny i zastraszony”. Oni po prostu wybrali między tymi, co dają im cokolwiek, a tymi, co nie proponują im nic, poza wyprowadzką albo dalszym trwaniu w beznadziei i bez perspektyw. KE nie miało im nic sensownego do zaoferowania, to głosów nie dostało. Fajnie mówić o wielkich ideach jak państwo prawa gdy masz pełny żołądek i nie wiąże się ledwo końca z końcem, ale jak tak nie jest to już nie jest tak fajnie.

Ależ nie zaprzeczam, że elektorat PIS wybrał „coś” zamiast „nic”. Tylko wracając do początku tej dyskusji (jakbyś przescrollowała trochę wyżej), to zobaczysz, że pisane już było o braku wyobraźni i któtkowroczności, niedouczeniu, braku wykształcenia, pozwoleniu na zindoktrynowane się przez psiowską tv, nie szukanie informacji u źródeł. To wszystko w sumie spowodowało, że sprzedali się za srebrniki. Pewnie, że lepiej sprzedać się za srebrniki niż za nic :-D
A przyczepiłaś się do mojej wypowiedzi, która oprócz sprzedajności podkreślała zastraszenie, bo Pisowcy zrobili w mojej ocenie majstersztyk, czyli dali rybę zamiast wędki a potem powiedzieli, że jak przyjdą tamci źli, to wam rybę zabiorą, wędki też nie dadzą i znowu będziecie mieli nic, więc pomaszerowali przestraszeni na wybory :-D
I tak żyją w niewiedzy, że przyjdzie im za srebrniki i tak zapłacić :-((


BTW: Dałabyś też spokój z porównaniami do tych, których nie ma u władzy już kilka lat. Zacznij wymagać od obecnych zamiast narzekać na to, co minęło i ciagle porównywać, bo w rzeczywistości jedni nie bardzo różnią się od drugich, oprócz tego, że Ci obecni roztrwaniają przychody państwa, żeby sobie zagwarantować samowolkę :-D
Druga strona medalu polega na tym, że wszyscy kiedyś za to zapłacimy, niektórzy tylko jeszcze o tym nie wiedzą, bo się trzyma ich w niewiedzy. Cytując klasyka Kurskiego „ciemny lud wszystko kupi” :-(

112 Ostatnio edytowany przez Dagmara45 (2019-05-31 18:26:34)

Odp: Eurowybory

PiS coś ludziom dał, choć pewnie się na tym przejedzie, bo jak komuś dasz palec, to chcę całą rękę. Ale co mieli zrobić ludzie? Głosować na tych co dają emerytom, rodziną wielodzietnym itd. Czy głosować na tych co chcę dopieszczać Walcunię i Radeczka ? Bez przesady, wybrali mniejsze zło, które im coś daje. A kto nie weźmie jak mu dają. Ja płaciłam po 600 zł. za książki do szkoły dla córki. Od dwóch lat nie płacę wcale.

113

Odp: Eurowybory
Dagmara45 napisał/a:

PiS coś ludziom dał, choć pewnie się na tym przejedzie, bo jak komuś dasz palec, to chcę całą rękę. Ale co mieli zrobić ludzie? Głosować na tych co dają emerytom, rodziną wielodzietnym itd. Czy głosować na tych co chcę dopieszczać Walcunię i Radeczka ? Bez przesady, wybrali mniejsze zło, które im coś daje. A kto nie weźmie jak mu dają. Ja płaciłam po 600 zł. za książki do szkoły dla córki. Od dwóch lat nie płacę wcale.

:-D
Dagmara, aż parsknęłam obiadem, który dopiero co sobie przygotowałam :-D

Taaaa...mniejsze zło

114

Odp: Eurowybory

Platforma Obywatelska i reszta liberałów to zaraza dla Polski. Gangsterzy co tylko jedliby ośmiorniczki. Nie będzie powrotu do wielkiej smuty sprzed 2015 r. PO jest już skończona a alternatywy dla PIS nie widać. Pis wygra na jesieni. Jak nic nie zepsuje to i trzecią kadencję będą mieli w kieszeni. Nadchodzi zmiana. Wahadło idzie w prawo. Jest to nieuniknione.

115

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

IBS opublikował na swoich stronach kilka tygodni temu raport nt 500+ Przedstawiono w nim ładnie nieefektywność tego programu a jego wysokie koszty możnaby przeznaczyć właśnie na aktywizację i inwestycje w Polsce prowincjonalnej chociażby.

Guzik warta ta aktywizacja. Podobnie jak czytam mędrkowanie polityków o tym, że dawanie pieniędzy jest złe, że oni by to zrobili powiększając ulgi, bo to jest bardziej rozwijające itp. pierdoły, które jak słyszę, to bierze mnie kurvica. Żeby skorzystać z jakiejkolwiek ulgi trzeba mieć do tego odpowiedni dochód. Jako przedstawiciel klasy średniej zarówno pod względem wykształcenia jak i dochodów skorzystałem przez ponad 20 lat z multum ulg na naprawdę konkretne pieniądze. Państwo oddawało mi pieniądze, które mu najpierw oddałem w podatku. Pomagałem wypełniać zeznania podatkowe ludziom zarabiającym niewiele więcej niż minimalna krajowa. Jeśli nawet łapali się na jakąś ulgę były to grosze, a bywało, że jeszcze musieli dopłacać podatek. Ja zawsze miałem zwroty z US i to niemałe. Nie liczę innych form odzyskiwania pieniędzy od państwa. Żadna ulga nie da ludziom słabo sytuowanym takiego wsparcia jak 500+. Po prostu. Jedyne co się do tego zbliża, to podniesienie kwoty wolnej od opodatkowania do wysokości ok. 25-30 tys. zł. Posłuchajcie co na taki pomysł mówi PO...

Mógłbym tu wymienić całą listę działań państwa polskiego, które miało umożliwić mi mniejsze płacenie podatków. Mnie, dość zamożnemu człowiekowi. Z większości z nich ludzie zarabiający ok. minimalnej krajowej nie mogą/nie mogli skorzystać.

Teraz patrząc od kuchni propagandowo - politycznej. Tych ulg, aktywizacji itp. pierduł większość elektoratu by nawet nie zauważyła, a przynajmniej w odniesieniu do konkretnej własnej osoby. 500 zł co miesiąc na koncie nie sposób nie zauważyć. Tym pomysłem PiS zwyczajnie rozbił polityczny bank i chwała mu za to, bez najmniejszej ironii.

MagdaLena1111 napisał/a:

IJeszcze odnośnie pracy, bo sobie powyżej przeczysz. Najpierw piszesz o zbyt nadmiernym bazowaniu na opodatkowaniu średnio i niskozarabiających, potem o problemach z pracą w miejscach oddalonych od ośrodków miejskich. Jak to się ma do malejącej stopy bezrobocia, świadomym rezygnowaniu z pracy kobiet, którym bardziej opłaca się siedzenie w domu za 500+ (właśnie w tych najuboższych regionach) i przede wszystkim do tego, że to VAT i CIT a nie PIT jest głównym źródłem przychodów państwa?

Jak napisała powyżej polis, to właśnie nie mają żadnej możliwości uniknięcia płacenia VAT i płacą go we wszystkim. Taki gość jak ja zakłada firmę i kupuje na firmę takie rzeczy jak: napoje, herbata, kawa, środki czystości, artykuły papiernicze i piśmiennicze dla dzieci, telefony, sprzęt komputerowy i kupę innych rzeczy, które da się podciągnąć pod potrzeby firmy. Każda rzecz kupiona na firmę jest dla tego kogoś o 40 % tańsza. Mało?

Mordimer napisał/a:

PO jest już skończona a alternatywy dla PIS nie widać. Pis wygra na jesieni. Jak nic nie zepsuje to i trzecią kadencję będą mieli w kieszeni. Nadchodzi zmiana. Wahadło idzie w prawo. Jest to nieuniknione.

Dokładnie tak. Nie ma nadziei wink Jak to dziś powiedział pan Ziemkiewicz: co teraz przez najbliższe miesiące będzie robić PO? Na pewno same głupie rzeczy, bo gdyby mieli robić coś mądrego, to by to już dawno zrobili...

Przykłady z dni ostatnich jak się nie robi polityki i jak się politykę robi.

1. Kulminacyjny moment przed wyborami i prominentni działacze PO jadą sobie na wały powodziowe robić słitfocie z kandydatką do parlamentu. Na drugi dzień po tym jak szczekali, że rząd robi kampanię na powodzi.
2. Parę dni po wyborach warszawscy radni PiS składają projekt uchwały o pomocy finansowej Warszawy dla powodzian. Radni PO odrzucają tą uchwałę. Idzie we wszystkich mediach przekaz jaka jest prawda o PO, że tu robi słitfocie i kampanię, a jak przychodzi do realnej pomocy to się wypinają tyłkiem. Na drugi dzień Trzaskowski coś tam bełkocze, że to nie tak, że oni zawetowali, bo tu szykują szerszy program pomocy razem z innymi gminami ale kto tego słucha? Pozamiatane. Rozegrani jak dzieci.
3. Na drugi dzień pan premier w świetle fleszy przekazuje tak potrzebny samochód rodzicom 6-raczków. Co z tego, że kupiony nie za jego, a za pieniądze państwowego banku na polecenie premiera. Pozamiatane...
Tak się to robi. To co robi opozycja jest tak żałosne, beznadziejne, nieprofesjonalne, że nie da się tego po prostu w żaden racjonalny sposób skomentować.

116

Odp: Eurowybory

Ziemkiewicz, ale autorytet.

117

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

BTW: Dałabyś też spokój z porównaniami do tych, których nie ma u władzy już kilka lat. Zacznij wymagać od obecnych zamiast narzekać na to, co minęło i ciagle porównywać, bo w rzeczywistości jedni nie bardzo różnią się od drugich, oprócz tego, że Ci obecni roztrwaniają przychody państwa, żeby sobie zagwarantować samowolkę :-D
Druga strona medalu polega na tym, że wszyscy kiedyś za to zapłacimy, niektórzy tylko jeszcze o tym nie wiedzą, bo się trzyma ich w niewiedzy. Cytując klasyka Kurskiego „ciemny lud wszystko kupi” :-(

PiS też mi się nie podoba, żeby nie było. Co do pisania o PO, cóż mam wrażenie, że PO do dzisiaj jeszcze nie ogarnęło czemu przegrało. Sądzę, że jakby ogarnęli, to mieliby plan na mniejsze miasta. Jakby jeszcze wykazali trochę inteligencji, to swojemu elektoratowi mogliby sprzedać rozwiązania zrównoważonego rozwoju jako pozytywne dla dużych miast, bo więcej pracy w małych miastach, to mniej przyjezdnych. Mniej przyjezdnych to mniejsze kolejki do lekarza, szpitala, szkoły, przedszkola w tym mieście. Mniejsze korki. Mniej osób chętnych na zakup mieszkania/wynajmem, więc wpłynełoby to na ich ceny itd.

118

Odp: Eurowybory
Dagmara45 napisał/a:

Ziemkiewicz, ale autorytet.

A coś minimum merytorycznego?

polis napisał/a:

Co do pisania o PO, cóż mam wrażenie, że PO do dzisiaj jeszcze nie ogarnęło czemu przegrało. Sądzę, że jakby ogarnęli, to mieliby plan na mniejsze miasta.

Nie ogarniali już pod od polowy swoich rządów. Nie ogarnęli przez ostatnie 4 lata, to ogarną w 3 miesiące? Oni w ogóle nie ogarniają rzeczywistości Polski poza dużymi miastami i ta Polska ich za to bezpardonowo punktuje. Trudno nie mieć szacunku do PiS, którego członkowie od szarych działaczy po tych najbardziej prominentnych od 6-8 lat buty zdzierają jeżdżąc po tych wiochach i miasteczkach. Nikt tam nigdy nie widział parlamentarzysty z PO.
Jednym z bardziej zabawnych skutków ostatniej klęski jest szok tzw. salonu i jak teraz na wyprzodki głoszą, że nie można pogardzać elektoratem PiS. Że to ludzie jak oni. O matko!

119

Odp: Eurowybory
Mordimer napisał/a:

Platforma Obywatelska i reszta liberałów to zaraza dla Polski. Gangsterzy co tylko jedliby ośmiorniczki.

To subiektywna opinia.

Mordimer napisał/a:

PO jest już skończona a alternatywy dla PIS nie widać. Pis wygra na jesieni. Jak nic nie zepsuje to i trzecią kadencję będą mieli w kieszeni. Nadchodzi zmiana. Wahadło idzie w prawo. Jest to nieuniknione.

A to obiektywna smile. PiS wygra jesienią, to jasne. Logiczne jest, że ktoś oddaje swój głos na kogoś, kto coś daje. Oddzielną sprawą jest kwestia, czy rozdawnictwo w dłuższej perspektywie nie skończy się tak, jak w Wenezueli. Jak ocenić czy tak się stanie czy tak się nie stanie? Trudno tak naprawdę powiedzieć.

120

Odp: Eurowybory

A co dawali w Wenezueli?
500+;to program słuszny.
13 emerytura to robienie emerytów w bambuko . Nawet tego opozycja nie umie wykorzystać.

121

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:
Dagmara45 napisał/a:

Ziemkiewicz, ale autorytet.

A coś minimum merytorycznego?!

Z kim? Czytałem twoje wcześniejsze posty, mam dyskutować z rasistą!

122 Ostatnio edytowany przez szakisz (2019-06-01 00:11:32)

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

Dokładnie to chodziło o to, że elektorat PISu, który ruszył tłumnie na wybory jest w dużej mierze „sprzedajny i zastraszony”, nie tylko sprzedajny.

Zakładam, że sama zaliczasz siebie do tego "światłego, wykształconego elektoratu". Pozwól więc, że coś ci uświadomię. Obie partie grają na najbardziej prymitywnych instynktach. PiS straszy PO, PO mówi, że jak wygra PIS to w ogóle będzie brud, smród, ubóstwo, ciemnogród i średniowiecze. To są dokładnie te same mechanizmy. Czemu PiS wygrywa? Bo nie olewa i nie lekceważy prowincjonalnego elektoratu, tak jak ty to teraz robisz. Bo niestety Polska nie kończy się na Warszawie. Średnia krajowa nijak ma się do rzeczywistości, kiedy to 2/3 Polaków zna ją co najwyżej z nagłówków artykułów. A niestety ostatnie wybory pokazały, że Janusz i Karyna zmobilizują się prędzej, niż jakaś wykształcona paniusia z wielkiego W.

123

Odp: Eurowybory
Oen_242 napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Platforma Obywatelska i reszta liberałów to zaraza dla Polski. Gangsterzy co tylko jedliby ośmiorniczki.

To subiektywna opinia.

Mordimer napisał/a:

PO jest już skończona a alternatywy dla PIS nie widać. Pis wygra na jesieni. Jak nic nie zepsuje to i trzecią kadencję będą mieli w kieszeni. Nadchodzi zmiana. Wahadło idzie w prawo. Jest to nieuniknione.

A to obiektywna smile. PiS wygra jesienią, to jasne. Logiczne jest, że ktoś oddaje swój głos na kogoś, kto coś daje. Oddzielną sprawą jest kwestia, czy rozdawnictwo w dłuższej perspektywie nie skończy się tak, jak w Wenezueli. Jak ocenić czy tak się stanie czy tak się nie stanie? Trudno tak naprawdę powiedzieć.

Bardzo łatwo - wystarczy regularnie sprawdzać formy obligacji oraz wszelkie ruchy prawne mające na celu uwzględnienie różnych dodatkowych, ale dla przeciętnego obywatela niewidzialnych podatków, wskaźnik inwestycji, skala zadłużenia.

Scenariusz Grecki jest u nas możliwy, z czego to nie nastanie za 3-4 lata, a za 15, kiedy to Naród będzie już mentalnie całkowicie zdegenerowany.

Snake - 500+ nic nie daje, ponieważ nie wpłynął znacząco na dzietność, a to było celem tego programu (potem propagandowo wykręcali się, że chodziło o poprawę materialną)

124 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-06-01 06:10:08)

Odp: Eurowybory
szakisz napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dokładnie to chodziło o to, że elektorat PISu, który ruszył tłumnie na wybory jest w dużej mierze „sprzedajny i zastraszony”, nie tylko sprzedajny.

Zakładam, że sama zaliczasz siebie do tego "światłego, wykształconego elektoratu". Pozwól więc, że coś ci uświadomię. Obie partie grają na najbardziej prymitywnych instynktach. PiS straszy PO, PO mówi, że jak wygra PIS to w ogóle będzie brud, smród, ubóstwo, ciemnogród i średniowiecze. To są dokładnie te same mechanizmy. Czemu PiS wygrywa? Bo nie olewa i nie lekceważy prowincjonalnego elektoratu, tak jak ty to teraz robisz. Bo niestety Polska nie kończy się na Warszawie. Średnia krajowa nijak ma się do rzeczywistości, kiedy to 2/3 Polaków zna ją co najwyżej z nagłówków artykułów. A niestety ostatnie wybory pokazały, że Janusz i Karyna zmobilizują się prędzej, niż jakaś wykształcona paniusia z wielkiego W.

jeśli ktoś ma jakieś wyobrażenie twardego elektoratu, chętnie przeczytałbym:D dotychczas było chyba tylko o przeciętnym:)

Mordimer napisał/a:

Platforma Obywatelska i reszta liberałów to zaraza dla Polski. Gangsterzy co tylko jedliby ośmiorniczki. Nie będzie powrotu do wielkiej smuty sprzed 2015 r. PO jest już skończona a alternatywy dla PIS nie widać. Pis wygra na jesieni. Jak nic nie zepsuje to i trzecią kadencję będą mieli w kieszeni. Nadchodzi zmiana. Wahadło idzie w prawo. Jest to nieuniknione.

możliwe że napiszę głupotę, ale z pierwszej strony wnioskowałem że Twój stosunek do pojęcia socjalizmu jest negatywny, z powyższego cytatu wynika że tak samo krytycznie patrzysz na liberalizm? ekonomicznie te pojęcia uważam za przeciwne, czyżbyś popierał jakieś pośrednie rozwiązanie albo coś zupełnie innego? jak dla mnie ciekawe

Snake napisał/a:

Żeby skorzystać z jakiejkolwiek ulgi trzeba mieć do tego odpowiedni dochód. Jako przedstawiciel klasy średniej zarówno pod względem wykształcenia jak i dochodów skorzystałem przez ponad 20 lat z multum ulg na naprawdę konkretne pieniądze [...] Jeśli nawet łapali się na jakąś ulgę były to grosze [...] Żadna ulga nie da ludziom słabo sytuowanym takiego wsparcia jak 500+

fajnie że taka opinia pojawia się też ze strony kogoś należącego do klasy średniej, oczywiście zgadzam się i np. jak przypomnę sobie swoje dochody z okresu pierwszych lat studiów to ulgi wpływałyby w znikomym stopniu, zresztą nadal nie wygląda to tak jak chciałbym i przy bazowaniu tylko na dochodach z pracy byłoby słabo, a wielu ludzi ma taką sytuację przez całe życie i do tego ponoszą większe koszty związane z mieszkaniem i np. dziećmi. Na rynku pracy chcieć nie zawsze znaczy móc, była branża w której przeznaczyłem kwotę niemal 5-cyfrową na różne certyfikaty itp. mimo to nie osiągając sukcesu, aczkolwiek wiele rzeczy można było zrobić lepiej.

Snake napisał/a:

Trudno nie mieć szacunku do PiS, którego członkowie od szarych działaczy po tych najbardziej prominentnych od 6-8 lat buty zdzierają jeżdżąc po tych wiochach i miasteczkach

smile:)

125 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-06-01 08:10:47)

Odp: Eurowybory
Snake napisał/a:

Jak napisała powyżej polis, to właśnie nie mają żadnej możliwości uniknięcia płacenia VAT i płacą go we wszystkim. Taki gość jak ja zakłada firmę i kupuje na firmę takie rzeczy jak: napoje, herbata, kawa, środki czystości, artykuły papiernicze i piśmiennicze dla dzieci, telefony, sprzęt komputerowy i kupę innych rzeczy, które da się podciągnąć pod potrzeby firmy. Każda rzecz kupiona na firmę jest dla tego kogoś o 40 % tańsza. Mało?

Nie mało, ale nie specjalnie rozumiem, w jakim kontekście to piszesz. Czyżbyś teraz chciał zwalczać przedsiębiorców? Są jakieś nazwijmy to „korzyści” prowadzenia działalności gospodarczej, chcociaż z zasady produkty, które wymieniłeś powinny być spożytkowane w ramach prowadzenia działalności gospodarczej, ale są też pewne niedogodności związane z taką formą samozatrudnienia, przede wszystkim ryzyko działalności, na którą też trzeba mieć jakiś pomysł i umieć to zorganizować.
I o to mniej więcej mi chodzi, gdy podnoszę argument z wędką i rybą. Nie robimy nic jako państwo, żeby zachęcić przedsiębiorców i ludzi, a ostatnimi laty, to są podejmowane działania wręcz zniechęcające do inwestowania z jednej strony przez tych, którzy mają kapitał (tu najbardziej zniechęcają przedsiębiorców działania w zakresie niestabilnego prawodawstwa, co nas cofnęło o dziesięciolecia w zakresie zaufania inwestorów w stabilność przepisów), ale też do podejmowania inicjatywy i ryzykowania w postaci zakładania własnych działalności gospodarczych przez prowincjonalnego Kowalskiego.



szakisz napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dokładnie to chodziło o to, że elektorat PISu, który ruszył tłumnie na wybory jest w dużej mierze „sprzedajny i zastraszony”, nie tylko sprzedajny.

Zakładam, że sama zaliczasz siebie do tego "światłego, wykształconego elektoratu". Pozwól więc, że coś ci uświadomię. Obie partie grają na najbardziej prymitywnych instynktach. PiS straszy PO, PO mówi, że jak wygra PIS to w ogóle będzie brud, smród, ubóstwo, ciemnogród i średniowiecze. To są dokładnie te same mechanizmy. Czemu PiS wygrywa? Bo nie olewa i nie lekceważy prowincjonalnego elektoratu, tak jak ty to teraz robisz. Bo niestety Polska nie kończy się na Warszawie. Średnia krajowa nijak ma się do rzeczywistości, kiedy to 2/3 Polaków zna ją co najwyżej z nagłówków artykułów. A niestety ostatnie wybory pokazały, że Janusz i Karyna zmobilizują się prędzej, niż jakaś wykształcona paniusia z wielkiego W.

Pozwól więc, że coś Ci uświadomię. To, że PIS nie nazywa wprost tak jak swego wyborcę,(oprócz wspomnianego już Kurskiego i jego sławetne „ciemny lud wszystko kupi” ;-)), to nie znaczy, że go nie lekceważą. Wygląda to tak, że przeciętny!!! Wyborca PIS nawet się nie zorientował, że sobie z niego jaja robią, rzucając mu nędzne ochłapy, stosując marne manipulacje psychologiczne mające na celu zastraszenie go, aby ten pobiegł do wyborów. Gdyby rzeczywiście tego prowincjonalnego wyborcę traktowali poważnie i z szacunkiem, to pragnęliby i podejmowali działania, sprzyjające rozwojowi obszarów pozawielkomiejskich tak, aby one wzrastały a przede wszystkim ich mieszkańcy się bogacili, czyli dawaliby tę wymienioną wcześniej „wędkę” a nie „rybę”,  pogłębiającą ich biernoć i wyuczoną bezradnoć a w konsekwencji upływania lat, spychając prowincję coraz brarzdiej na margines.

Wybacz, że się do PO nie odniosę, wiedz, że myślę tutaj podobnie do Ciebie, ale to nie jest dla mnie żaden argument to, co proponujesz, czyli usprawiedliwianie niskich piłek jednych tym, że ich oponenci też tak robią.

126

Odp: Eurowybory

Największym problemem oponentów jest właśnie ta pogarda dla elektoratu PIS, a mają się przecież za bardziej wykształconych i świadomych.
Patrzę to na wszystko z coraz większym zażenowaniem.

127

Odp: Eurowybory

@nudny.trudny tak jak już tutaj wspominałem nie jestem ani za prawa ani za lewa stroną. Liberalizm ten klasyczny już nie istnieje. Liberalizm jest pejoratywnym określeniem odnoszącym się do łamania zasad i wartości. Do niszczenia tradycji i kultury. Do przekraczania granic których nie powinno się nigdy przekraczać. To róbta co chceta bez odpowiedzialności. Jestem centrowy z perspektywy demokracji.  Popieram coś zupełnie innego. Coś czego większość nie ogarnia. To zupełnie nowy paradygmat. Większość nie jest na to gotowa. To dlatego nawet tutaj zostałem wyzywany od nazistów, rasistów czy szowinistów. Nie ważne.

Poczekam cierpliwie aż lewa i prawa strona się powyżyna. Tak na marginesie to nie popieram demokracji. Jak ten system ma działać skoro głos żula i osoby chorej psychicznie (feminazistki, incele, fanatycy z lewej i prawej strony) jest tak samo ważny jak głos profesora logiki czy matematyki z uniwersytetu ?

Jestem za ciągłością władzy i stabilnością. Jestem za jednością a nie ciągłymi podziałami. Popatrz na mapkę po wyborach. Czy coś Ci to przypomina ? Bo mi czasy zaborów. Podział na lepszy sort - Polska A, oświecona, europejska, nowoczesna i tolerancyjna oraz gorszy sort czyli Polska B, ciemnogród, mohery, biedota, głupotą i ciemnota. A podziały są coraz większe.  A tak naprawdę to jest gigantyczna pogardą do ludzi z prowincji. Co wielkomiejscy patrzą z góry na prowincje jakby byli jakąś nową szlachta.  Nawet tutaj w tym wątku to widać.

Nawet tutaj w tym wątku jedna użytkowniczka traktuje nonszalancko z pogardą wyborców PiS. Tylko nie wiem skąd ten ból dupy skoro PO miało 8 lat na to aby zrealizować swoje obietnice wyborcze tak jak to robi PIS. Mieli całe dwie kadencje do tego aby przekonać do siebie prowincje.

Coś Ci powiem teraz PiS w drugiej kadencji będzie zabierał głosy PO i reszcie głosząc liberalne prounijne treści. Tak jak wcześniej zabrał głosy SLD i PSL głosząc socjalne i ludowe postulaty. Muszą to zrobić jeśli chcą utrzymać druga kadencję.

128 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-06-01 12:11:10)

Odp: Eurowybory

Nie jest pogardą nazywanie rzeczy po imieniu. Pogardą jest pudrowanie prostych manipulacji i zawoalowywanie rzeczywistości, a w praktyce unikanie jakichkolwiek kroków, które trwałe odwróciłyby obecny trend. I tylko czasem, gdy ktoś chlapnie coś o „ciemnym ludzie”, to widać prawdziwy stosunek do wyborcy, którego słowami się niby szanuje, a czynami spycha coraz bardziej na margines, pokazując tym właściwe mu miejsce.
Wolałabym, żeby czyny i słowa szły z sobą w parze, ale jak ktoś woli sobie popudrować rzeczywistość, żeby mu się lepiej oddychało, to już nie moja sprawa.

Analogicznie, to tak jakbym zdradzanej żonie mówić, że się sprzedaje i daje zastraszać, bo mąż kasę do domu przynosi zamiast przekonywać ją, że to świetne dla niej rozwiązanie i wypada się tylko radować. Tymczasem moźna jej powiedzieć, żeby się usamodzielniła, sama zaczęła dbać o siebie a faceta, który dając jej ochłapy a w rzeczywistości mając ja głęboko w d... także w tę d... kopnęła albo zażądała odpowiedniego traktowania.
Jak zawsze są zwolennicy cichego znoszenia swohego losu, dźwigania krzyża i cieszenia się, że są chociaż ochłapy i zwolennicy tego, żeby tę sytuację jednak zmieniać. Kogo łatwiej przekonać? Kogoś, kto samodzielnie myśli, czy zastraszanego „ciemnego luda”?

129

Odp: Eurowybory
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie mało, ale nie specjalnie rozumiem, w jakim kontekście to piszesz. Czyżbyś teraz chciał zwalczać przedsiębiorców?

Przecież w prostym kontekście. Osoby bardziej majętne, a przecież ci prowadzący działalność gospodarczą (pomijając patologię systemu wyrzucania "sprzątaczek" na samozatrudnienie) są przeważnie bardziej majętni niż osoby pracujące za sumy zbliżone do pensji minimalnej, mają systemowo większe możliwości płacenia mniejszych podatków. Najgorzej sytuowani płaczą i płacą te pity, vaty i akcyzy. W ich przypadku jedyną realną formą pomocy państwa byłoby faktyczne zwolnienie z podatku PIT poprzez kilkukrotne podniesienie kwoty wolnej od podatku. Tego jednak jakoś nie chce zrobić żadna formacja z duopolu. Druga metoda, to taka jaka przyjął PiS czyli płacić im gotówkę do ręki. Propagandowo dla rządu jest to rozwiązanie najlepsze.

MagdaLena1111 napisał/a:

I o to mniej więcej mi chodzi, gdy podnoszę argument z wędką i rybą. Nie robimy nic jako państwo, żeby zachęcić przedsiębiorców i ludzi, a ostatnimi laty, to są podejmowane działania wręcz zniechęcające do inwestowania z jednej strony przez tych, którzy mają kapitał (tu najbardziej zniechęcają przedsiębiorców działania w zakresie niestabilnego prawodawstwa, co nas cofnęło o dziesięciolecia w zakresie zaufania inwestorów w stabilność przepisów), ale też do podejmowania inicjatywy i ryzykowania w postaci zakładania własnych działalności gospodarczych przez prowincjonalnego Kowalskiego.

Ooo, dlaczego? Coś tam PiS zrobił ale to jest ukłon w stronę de facto tej patologii systemu czyli samozatrudniania oraz drobnego rzemiosła. Dla pozostałych małych przedsiębiorców wystarczyłby jeden mały ruch - uzależnienie składki ZUS od osiągniętego dochodu. Tylko tyle i aż tyle. Niestety PiS na to nie pójdzie, bo to oznacza zmniejszenie wpływów do ZUS. Na dodatek podnosi płacę minimalną, pracownicy się cieszą, przedsiębiorcy płaczą, bo to oznacza kolejny wzrost składki na ZUS dla działalności gospodarczej. No ale to problem PiS-u, poradzi sobie wink Czemu jednak nie słychać Platformy jak oferuje przedsiębiorcom takie zmiany? Bo Platforma w jakichś 90% spraw ma identyczne zdanie jak PiS tongue Wystarczy sprawdzić głosowania sejmowe...

Mordimer napisał/a:

Tak na marginesie to nie popieram demokracji. Jak ten system ma działać skoro głos żula i osoby chorej psychicznie (feminazistki, incele, fanatycy z lewej i prawej strony) jest tak samo ważny jak głos profesora logiki czy matematyki z uniwersytetu ?

No to akurat zgrany argument. Zresztą fałszywy, bo profesor matematyki może być zupełnym życiowym nieogarem, a politycznie jeszcze większym. Niby dlaczego więc miałby mieć większe prawo do głosu niż rzutki absolwent zawodówki, który ma łeb do interesu albo chłopak, który zamiast studiować woli jeździć traktorem po swoich 300 hektarach?
Niemniej król, to byłoby coś wink Koniecznie dziedziczny.

Dagmara45 napisał/a:
Snake napisał/a:
Dagmara45 napisał/a:

Ziemkiewicz, ale autorytet.

A coś minimum merytorycznego?!

Z kim? Czytałem twoje wcześniejsze posty, mam dyskutować z rasistą!

Jak to mówi teraz młodzież: XD i OLOL...

130

Odp: Eurowybory
Mordimer napisał/a:

Jestem za ciągłością władzy i stabilnością. Jestem za jednością a nie ciągłymi podziałami. Popatrz na mapkę po wyborach. Czy coś Ci to przypomina ? Bo mi czasy zaborów. Podział na lepszy sort - Polska A, oświecona, europejska, nowoczesna i tolerancyjna oraz gorszy sort czyli Polska B, ciemnogród, mohery, biedota, głupotą i ciemnota. A podziały są coraz większe.  A tak naprawdę to jest gigantyczna pogardą do ludzi z prowincji. Co wielkomiejscy patrzą z góry na prowincje jakby byli jakąś nową szlachta.  Nawet tutaj w tym wątku to widać.

To samo masz w USA.
Światli demokraci/mieszkańcy północy/dużych miast na wybrzeżach.
Ksenofobiczni republikanie/południowcy/mieszkańcy biedniejszych stanów centralnych.

Zresztą, chyba we wszystkich krajach znajdziesz takie historyczno-polityczne podziały.

Snake napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Tak na marginesie to nie popieram demokracji. Jak ten system ma działać skoro głos żula i osoby chorej psychicznie (feminazistki, incele, fanatycy z lewej i prawej strony) jest tak samo ważny jak głos profesora logiki czy matematyki z uniwersytetu ?

No to akurat zgrany argument. Zresztą fałszywy, bo profesor matematyki może być zupełnym życiowym nieogarem, a politycznie jeszcze większym. Niby dlaczego więc miałby mieć większe prawo do głosu niż rzutki absolwent zawodówki, który ma łeb do interesu albo chłopak, który zamiast studiować woli jeździć traktorem po swoich 300 hektarach?
Niemniej król, to byłoby coś wink Koniecznie dziedziczny.

To może cenzus majątkowy albo ważnie głosów w oparciu o zapłacony PIT? wink
Nie dokładasz do kasy? Nie głosujesz.

Chociaż wtedy sprawdziłby się do PL taki Jeff Bezos lol i zostałby z miejsca Dictator perpetuo lol

Posty [ 66 do 130 z 176 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024