Zarobki - jakie dla Was są wysokie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA KARIERY - MOJA KARIERA ZAWODOWA » Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 176 z 176 ]

131

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
foggy napisał/a:

To nie jest ważne ile sie zarabia a ile sie wydaje.. minimalne koszty dla rodziny 2+2 to 1200 jedzenie, 400 opłaty, 200 ubrania/lekarstwa , 300 koszt dojazdow plus 1000 za najem lub rate kredytu.  Za ok. 3200 zl rodzina 2+2 jest w stanie funjcjonować bez fanaberii czyli zarobek 2000 netto na osobę dorosła wystarcza. Wszystko ponad to sluży do zaspokajania fanaberii i luksusów a wtedy 20.000 miesiecznie dla niektorych może byc za mało.


Nie jestem rozrzutna, wprost przeciwnie, ale nie dałabym rady się zmieścić w tej kwocie.
Kilka przykładów, które mi przychodzą na myśl:
-samo leczenie ortodontyczne córki (skomplikowane i długotrwałe) kosztowało tyle, co auto z salonu,
-nauka angielskiego - najpierw grupowe przez wiele lat, potem  indywidualne konwersacje - nie jestem w stanie policzyć, ale to była świetna inwestycja, córka wykorzystuje teraz w pracy.  (dopiero  w liceum nie były potrzebne - język rozszerzony, profil językowy, mnóstwo materiału),
- nauka pływania - dla mnie umiejętność elementarna, koszt spory,
- wymiany międzynarodowe w szkole - też nie za darmo,
- gimnastyka sportowa - bez tego mogłoby się obyć, gdyby mnie nie było stać, ale poszłoby wtedy na inne sporty (zresztą tak czy siak na sporty szła zawsze spora kasa, bo to dla mnie ważne).
- wakacje - zarówno bardzo tanie (bo kupiłam taniutki domek nad jeziorem, a i namiot też uwielbiam) jak i bardzo drogie (dzieci zjeździły całą Europę, ale to też nie fanaberia, bo bardzo procentują te podróże),

Co do jedzenia to też trudno tu bardzo oszczędzać, bo zwracam uwagę na jakość i np. maleńki razowy chleb kosztuje mnie 4,5 zł. Nigdy niczego nie marnuję, nikt nie pali.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
foggy napisał/a:

Wiesz, niektorzy nie lubia chodzić do knajpy, gdybym zarabiał 10 x wiecej też bym nie chodził. Jak nie masz nałogów (papierody, alkohol), nie gardzisz komunikacją miejskà ( w dużych miastach zwykle dobrze działa), mieszkanie masz do mieszkania a nie na pokaz to 5tys nie dasz rady wydac.

Co prawda z komunikacji miejskiej nie korzystam, ale mam ekonomiczny samochód, a tam gdzie mogę, a mogę często, korzystam z własnych nóg, nałogów nie mam żadnych, ale... zapewniam Cię, że nie ma takiego limitu, którego nie byłabym w stanie przekroczyć big_smile.

A tak poważniej, to wiadomo, że rozsądny człowiek żyje na takim poziomie, na jaki go stać. Problem zaczyna się wtedy, gdy żyje się ponad stan albo brakuje na podstawowe rzeczy, z których po prostu nie można zrezygnować.

133

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Olinka napisał/a:

A tak poważniej, to wiadomo, że rozsądny człowiek żyje na takim poziomie, na jaki go stać. Problem zaczyna się wtedy, gdy żyje się ponad stan albo brakuje na podstawowe rzeczy, z których po prostu nie można zrezygnować.

A jak nazwac sytuacje gdy zyje sie za 30%-40% zarobków a reszte odkłada na jakis ważny zyciowy cel plus stara sie 30 letni kredyt kredyt spłacic w 12-15 lat. To rozsądek czy głupota. Cel jest wspólny dla dwojga małżonkow.

134

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
foggy napisał/a:

A jak nazwac sytuacje gdy zyje sie za 30%-40% zarobków a reszte odkłada na jakis ważny zyciowy cel plus stara sie 30 letni kredyt kredyt spłacic w 12-15 lat. To rozsądek czy głupota. Cel jest wspólny dla dwojga małżonkow.

Za mało szczegółów, ale w pierwszym odruchu wydaje mi się dosyć logiczne, że tutaj należy uznać, że górę bierze rozsądek. Jeśli jest to ważny, życiowy cel, to dla mnie brzmi jak spełnianie marzeń lub co najmniej dążenie do osiągnięcia celu zgodnego z ustalonymi priorytetami. Pozostaje jeszcze kwestia jak wiele trzeba sobie odmawiać i na ile te 30-40% zarobków pozwala na zaspokojenie bieżących potrzeb, bo to też chyba nie o to chodzi, by wegetować.

Osobiście nie rozumiem na przykład tych ludzi, którzy mają gdzie mieszkać, ale żyją z dnia na dzień, jedząc 'po taniości' i rezygnując z rozwoju oraz wszelkich rozrywek, bo budują dom. Ten przykład jako pierwszy przyszedł mi do głowy, bo akurat znam go z obserwacji otoczenia, ale można ich podać więcej. Jeśli jednak ktoś mieszka byle jak, jeździ byle czym, bo najważniejsze są dla niego podróże i zwiedzanie świata, to pomimo że sama nie przedkładam podróży ponad inne cele, jestem w stanie zrozumieć taką pasję.
Chodzi generalnie o to, że jeśli ktoś ponad wszystko stawia stan posiadania, to mi z jego podejściem nie po drodze.

135

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

A ja uwazam ze niech kazdy zyje jak chce. Jedni chca wydawac na podroze, inni na samochody- wolna reka:) I ja to wszystko rozumiem bo kazdy ma inne plany na zycie i na siebie. Jedyne co mnie denerwuje to brak konsekwencji w zwiazku- jak kazdy ma inne priorytety. I dwa czy warto sie zaharowywac zeby miec „wiecej” czy lepiej sobie zyc na spokojnie, pracowac mniej ale zyc bardziej oszczednie i zachowawczo.

136 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-11-01 22:54:18)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Bardzo ciekawy temat smile
Wracając do samego początku, jakie zarobki są wg. mnie wysokie?

Zauważyłem, że w moim środowisku większość osób mówi o przychodach a każdy ignoruje wydatki. Ktoś kto zarabia 10 koła miesięcznie z wydatkami 8 tysięcy (np. nietrafione decyzje finansowe, udupienie w kredytach, niegospodarność) będzie w gorszej sytuacji finansowej niż ktoś kto zarabia powiedzmy 5 a wydaje 2, prawda? smile

Mieszkam w chwili obecnej z rodzicami gdzie moje koszty życia (mimo dokładania się do domowego budżetu) są naprawdę niskie i nawet z najniższej krajowej mógłbym coś fajnego uskubać (np. wycieczkę do Japonii czy jakiś w miarę wyglądający samochód itp.)

No ale co byłoby gdybym np. musiał się wyprowadzić na swoje? jakie wtedy zarobki byłyby dla mnie wysokie?

Poniżej wariant dla 1 osoby (singiel)

Osobiście dążę do własnego mieszkania bez kredytu (albo z kredytem typu 500zł miesięcznie) no ale powiedzmy, że miałbym wynajmować mieszkanie (kawalerkę)
W moim mieście ceny zaczynają się od 2000 złotych miesięcznie (wynajem + czynsz administracyjny + media)

Do tego jedzenie, domowe gotowanie, żadnych rarytasów typu homar/kawior ale też nie można jeść ciągle samego chleba, to będzie jakieś 500 zł miesięcznie + dodajmy jeszcze ze 100 złotych na jakieś kilka wyjść ze znajomymi na kebab albo chęć kupienia sobie jakiejś bzdury typu czekolada itp. czyli to już nam daje łącznie 2600 złotych każdego miesiąca.

Jeszcze 100 złotych na bilet miesięczny
Do tego jakieś dodatkowe rachunki za telefon/gaz/internet to pewnie kolejna 100
Dorzucam kolejną stówę na jakieś wydatki poboczne typu bateria do pilota, papier toaletowy, płyn do płukania naczyń, proszek do prania, jakieś gąbki, ścierki i ogólne zaopatrzenie domu
Trzeba dorzucić kolejna stówę na jakieś nieoczekiwane wydatki (np. kurtka się podrze i trzeba kupić nową do tego buty się zniszczą i nowe trzeba kupić albo jakieś wesele się zbliża trzeba dać w kopertę, czajnik nam padnie, trzeba żarówkę wymienić)

Mamy łącznie 3000 złotych

Dobrze by było jeszcze dorzucić z 500 złotych na tzw. ,,luz psychiczny" czyli aby można było iść spać i nie myśleć o rzeczach typu czy nie przesadziłem z wydatkami na jedzenie w tym miesiącu, czy na pewno mi starczy do końca miesiąca itp. Czyli aby móc oszczędzać pół tysiąca co miesiąc. (6000 rocznie)

No to mamy koniec końców miesięcznie 3000 by przeżyć w miarę godnych warunkach miesiąc by móc normalnie funkcjonować i móc iść spać każdego dnia.
+ 500 złotych miesięcznie aby móc cokolwiek odłożyć bo przecież człowiek nie żyje tylko od pierwszego do pierwszego.

No to wychodzi na to, że gdybym mieszkał sam to kwota 3500 netto miesięcznie byłaby dla mnie taka, że mógłbym spokojnie spać a wszystko powyżej tego to po prostu bonus.

Pewnie jakbym mieszkał we dwójkę z jakąś dziewczyną to wyszłoby 2500 netto.

Gdybym mieszkał sam w swoim własnościowym mieszkaniu bez kredytu to wychodzi kwota 2000 złotych

Gdybym mieszkał z jakąś dziewczyną w swoim własnościowym mieszkaniu bez kredytu to wychodzi kwota około 1500 złotych lol

137 Ostatnio edytowany przez misiando (2019-11-01 23:57:06)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Wysokie zarobki to takie, co stykną do pierwszego i jeszcze 25% z nich oszczędzić pozwolą

I one są pochodną umiejętności zarządzania potrzebami i zachciewajkami

138 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-11-02 01:35:26)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Ja kiedyś sobie to liczyłem i wyszło mi mniej więcej tak:

1500 wynajem kawalerki (z opłatami)
700 złotych miesięcznie na jedzenie
1000 złotych na samochód (rata kredytu + paliwo/ubezpieczenie - samochód za 15-20 tysięcy)
200 złotych miesięcznie na ubrania i kosmetyki (to wcale nie jest duża kwota w skali roku)
500 złotych miesięcznie odkładać np na wakacje lub nieprzewidziane wydatki.

4000 netto na zwykłe życie przeciętnego Polaka ale singla. Zarabiam obecnie 3200 netto.

W Niemczech mógłbym zarabiać w swoim zawodzie około 3000-3500 euro netto.

1000 euro wynajem mieszkania
500 euro jedzenie
500 euro (samochód rata, paliwo, ubezpieczenie)

1000 mógłbym miesięcznie odkładać czyli 4200 złotych rok oszczędzania daje 50 tys złotych, sporo.. po 10 latach można by było pomysleć o kupnie mieszkania bez kredytu.  Gdybym zarabiał z 6-7 tysięcy netto to nawet nie myślał bym o wyjeździe za granicę - druga połówka (gdyby była) zarobiła by 2-3 i by wystarczyło.  Niestety pracuję w takim zawodzie że za 10 lat to może będę zarabiał te 4000, kiepsko.   Inna sytuacja jest u osób którzy mają perspektywiczny zawód i mimo że zarabiają obecnie 2 tysiące to po 5 latach mogą zarabiać 7, a im dalej z doświadczeniem tym więcej.

139

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
emphatic25 napisał/a:

1000 złotych na samochód (rata kredytu + paliwo/ubezpieczenie - samochód za 15-20 tysięcy)

Kurcze ludzie co Wy macie z tym braniem samochodu w kredyty? big_smile
Ja rozumiem np. brać mieszkanie czy dom w kredyt bo to są jakby warunki egzystencjalne, ale branie dla mnie samochodu w kredyt to tak samo jakby kupić nowy TV i też brać na raty.

No ale jak kto woli smile

140

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Bo nie tak łatwo odłożyć na samochód z średniej krajowej. Szczerze mówiąc wolał bym nie mieć samochodu(skarbonka bez dna) ale samochód często jest teraz niezbędny, nie wyobrażam sobie w zimie dojeżdżać do pracy 10km rowerem - chyba bym się powiesił po dwóch dniach, autobusy też dziwnie jeżdżą - w zależności do pracy możesz się spóźniać codziennie 15-20 minut albo przychodzić do pracy godzinę wcześniej.  W ogóle czytałem przed chwilą temat na tym forum czy facet bez samochodu jest mało męski i to co tam kobiety wypisywały to jakaś masakra.  Generalnie wyszło na to że facet ma być: Inteligentny, mieć samochód, dobrą pracę, mieszkanie (nie u mamusi), ma być szarmancki, dbać o partnerkę, zaradny, zadbany, nie wychudzony ani nie gruby, ładny z twarzy -   i nagrodą za to wszystko dla mężczyzny będzie KOBIETA która będzie go kochać,  z tego co zauważyłem w dzisiejszych czasach facet musi mieć wszystko, kobieta ma po prostu być, ładnie się wymalować i ubrać, ale to co ona ma jest bez znaczenia bo to przecież tylko "kobieta" to facet ma być zaradny w życiu.  Chyba nigdy w życiu faceci nie byli tak stłamszeni jak w tych czasach.

141

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

(...) to tak samo jakby kupić nowy TV i też brać na raty.

Kwestia podejścia, ale jeśli czegoś potrzebujemy lub po prostu chcemy sprawić sobie frajdę, a dany towar można nabyć na raty 0%, to w moim odczuciu jak najbardziej ma to wówczas sens. Konsument nic na tym nie traci, raty spokojnie sobie spłaca, zwykle specjalnie tego nie odczuwając, a przy tym nie musi naruszać oszczędności, które zawsze warto mieć w razie jakichś awaryjnych sytuacji.
Jeśli zaś chodzi o samochód, to wyraźnie patrzysz na to przez pryzmat swoich potrzeb, nie zauważając, że wiele osób po prostu potrzebuje własnego środka transportu, a nie zawsze dysponuje się odpowiednią kwotą w gotówce.

142

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Planujemy wziąć kredyt z żoną na budowę domu. Mieszkamy pod Warszawą. Wiek 29/28. Dla mnie minimum jakie musiałbym zarabiać to 4 tys, żona koło 3. Mamy wtedy w sumie 7 tys. Po racie kredytu zostaję 5 tys, żeby sobie normalnie zyć i coś odkładać. Obecnie razem mamy trochę lekko ponad 9 tys zł na nas dwoje, plus ja mam auto służbowe więc dodatkowe oszczędności. Ile to dla mnie dużo? Kwota pięciocyfrowa do ręki przy obecnych cenach i inflacji.

143

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Wezcie tez pod uwage, ze nikt nikomu ot tak nie da kredytu na 400-500 tysiecy.
Kupowanie rzeczy na raty jest dobrym sposobem na budowanie sobie dobrej historii kredytowej i powiekszanie zdolnosci.
Ostatnio wzielam czytnik kindle na raty. Nie zabiloby mnie zaplacenie calosci, rozlozylam na 4 miesiace, roznica w cenie minimalna, a plus do przyszlego kredytu na mieszkanie ogromnu.
Wydatek tysiaca czy killutysiecy tak po prostu to duzo jak na kogos kto zarabia mniej niz 5k.

144

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Jakbym zarabiała na rękę 4 tysiące to byłoby dla mnie bardzo dużo.

145

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
emphatic25 napisał/a:

1000 złotych na samochód (rata kredytu + paliwo/ubezpieczenie - samochód za 15-20 tysięcy)

Kurcze ludzie co Wy macie z tym braniem samochodu w kredyty? big_smile
Ja rozumiem np. brać mieszkanie czy dom w kredyt bo to są jakby warunki egzystencjalne, ale branie dla mnie samochodu w kredyt to tak samo jakby kupić nowy TV i też brać na raty.

No ale jak kto woli smile

99 % wózków o wartości powyżej 100 tysięcy złotych jest w Polsce branych na raty zwane leasingiem. Teoretycznie będąc w miarę zamożnym człowiekiem możesz sobie pójść do salonu i kupić za gotówkę fajną furę za 150 kawałków ale po co? Będąc w miarę zamożnym człowiekiem zazwyczaj ma się jakiś interes znaczy firmę. W takim wypadku kupowanie na siebie jako osobę fizyczną za gotówkę samochodu jest zwykłym wyrzucaniem pieniędzy. Samochód kupuje się więc na firmę. Jeśli tak, to pozostaje kwestia ustalenia jak rozliczyć w firmie koszty zakupu auta. Kupno za gotówkę auta jest wtedy w miarę rozsądne jeśli akurat mamy jakiś większy przychód do zbilansowania. Najczęściej jednak jest potrzeba uzyskania przez jakiś okres np. 2-3 lat stałych kosztów prowadzenia działalności, a leasing czy kupno samochodu na raty nadaje się do tego bardzo dobrze. Ustalasz jaki poziom kosztów jest ci potrzebny i szukasz do tego auta z  odpowiedniego segmentu. Ja na przykład po dwóch latach mam już wiedzę, że kupiłem zdecydowanie za tanie auto. Biorąc auto w leasingu oczywiście w teorii płacisz więcej niż kupując za gotówkę, bo oprocentowanie itd. ale auto kupione na firmę jest dla ciebie automatycznie tańsze o circa about 40 %. Z każdej raty leasingowej kwotę netto wrzucasz w koszty uzyskania przychodu, a kwotę podatku VAT czyli 23 % albo odliczasz od VAT-u jaki masz odprowadzić do US w całości (jeśli to wózek używany tylko do celów firmowych) albo tylko w 50 %, a pozostałem 50 % doliczasz do kwoty netto i odliczasz od zaliczki podatku dochodowego. Nawet odliczając oprocentowanie banku, opłaty, prowizje taki wózek jest tańszy o ok. 30 % od kupionego za gotówkę jako osoba fizyczna. Sumarycznie jednak jest tańszy więcej, bo przez cały okres leasingu (czyli rat) każdy wydatek związany z samochodem czyli paliwo, przeglądy, części też odliczasz wg ww. mechanizmu więc są one tańsze. A jak skończysz leasing, to możesz jeszcze ten samochód amortyzować przez określony czas. Stąd ogólnie prowadząc działalność gospodarczą kalkuluje się co 2-3 lata brać nowy samochód na raty.

146

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Jak się prowadzi własną działalność gospodarczą to wiadomo, że lepiej się opłaca wziąć w leasing niż kupno za gotówkę bo wtedy będziemy oczywiście płacić mniejsze podatki.

Zaś jak ktoś nie prowadzi firmy czy biznesu to uważam, że lepiej jest kupić za gotówkę samochód niż brać na kredyt na ileś tam lat i dodatkowo płacić od tego procenty no ale jak kto woli.

Tak samo z mieszkaniem - lepiej jest kupić za gotówkę niż brać na kredyt 30 letni gdzie w koszcie kredytu oddajemy połowę wartości nieruchomości.

No ale wiadomo tu jest Polska, jesteśmy chyba 3cim albo 4tym najbiedniejszym krajem w UE. Tutaj wartość nabywcza pieniądza jest w tak opłakanym stanie, że nawet zarabiając 10 000 na rękę co miesiąc ciężko jest odłożyć na własne lokum w większym mieście bez kredytu.

Jak dorzucimy inflację to już w ogóle chyba trzeba zarabiać z kilkanaście tysięcy co miesiąc.
I najlepsze jest w tym wszystkim to, że ja nie przesadzam smile zobaczcie np. 10 000 złotych, dajcie to w inne waluty, co otrzymamy?

2346 EUR (pensja początkującego mechanika w Niemczech)
2619 USD (zarobki strażaka/sekretarki w USA)
2024 GBP (zarobki ogarniętego kucharza w UK)

Czyli są to zarobki trochę poniżej przeciętnej w krajach cywilizowanych a w PL dla 95% społeczeństwa jest to kwota nie do przeskoczenia.
W Polsce aby zarabiać takie pieniądze na etacie to trzeba być chyba jakimś Bogiem.
A w innych krajach są to pieniądze dla normalnych zawodów.

19 latek bez szkoły wykładający żele analne na półkę w supermarkecie zarobi 1400€ na rękę w Niemczech, w przeliczeniu na PLN jest to 6000. Kto w Polsce na szeregowym stanowisku tyle zarobi?

147

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

A jak z kosztami życia w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii?:)

Bo wiesz, polacy jezdzili na zmywak i mieszkali po kilka osob w jednym mieszkaniu, bo inaczej wiekszosc pensji szla na wynajem:)

Fajnie sie przelicza pensje, ale tam tez trzeba kupic jedzenie, a ceny tez przeliczone.
Znajomi francuzi kiedys przyjechali do nas przekonani, że znajdą ciuchy super marek w cenach o polowe nizszych niz tam i sie ostro przeliczyli.

148 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-11-02 20:32:39)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

No jak byłem w Niemczech to tam są zupełnie inne ceny.
Np. zarabiając w Niemczech 5000 kupisz x4 więcej rzeczy niż zarabiając w Polsce 5000
Tam jest zupełnie inna wartość nabywcza pieniądza.
w Niemczech za ,,stówę" kupisz prawie x5 tyle co w Polsce za ,,stówę"

149

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Czyli są to zarobki trochę poniżej przeciętnej w krajach cywilizowanych a w PL dla 95% społeczeństwa jest to kwota nie do przeskoczenia.
W Polsce aby zarabiać takie pieniądze na etacie to trzeba być chyba jakimś Bogiem.
A w innych krajach są to pieniądze dla normalnych zawodów

Po pierwsze siła nabywcza. Sorki ale będąc w wakacje, w jednym z krajów UE stwierdziłem robiąc zakupy w byle spożywczaku, że wszystko jest droższe 1,5 - 2 razy niż w Polsce. Szwagier pracując w tym kraju płaci 700 euro czyli ok. 3000 złotych za pokój w mieszkaniu. Mógłby wynająć całe mieszkanie ale to koszt 1500-2000 euro czyli 6-8 tysięcy złotych. No to jak to, zarabiasz 2500 tysiąca euro i 2000 wydajesz na wynajęcie mieszkania? 500 euro na życie? Super, nieźle można zaszaleć....
Po drugie, 10 tysięcy zł miesięcznie to zarabia w Polsce byle specjalista w różnych zawodach z jako takim stażem. Tylko dlaczego zaraz na etacie skoro obie strony kontraktu dobrze kombinują, że są inne, korzystniejsze formy zatrudnienia.

150

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

No ja tez mam doswiadczenia raczej z tym, ze jest drozej. Co tez potwierdzają znajomi. Wielka Brytania jest bardzo droga do zycia.

Co innego pobyt wakacyjny a co innego zycie i praca tam.

151

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

W Niemczech nie jest tak źle:) Może nie zarabiam kokosow jak na niemieckie warunki, ale stać mnie na niezależne mieszkanie dwupokojowe z miejscem parkingowym i na jedzeniu też nie oszczędzam specjalnie. W Niemczech można znaleźć tańsze mieszkanie w naprawdę slicznym i spokojnym miejscu, ale nie będzie to centrum miasta. Ja np. dokezdzam do pracy 20 km w jedną stronę, ale mi sie to zdecydowanie opłaca. Koszt dojazdów do pracy odliczam sobie od podatku i dostaję raz w roku dość wysoką splatę ze zwrotem podatku.

152

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

W Polsce mieszkania 20km od centrum miasta tez sa tansze big_smile

Ogolnie mieszkania poza wielkimi miastami są tansze. 4-5x tansze.

153

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Np. w Bremen lub Hamburg 20 km od centrum to jeszcze jest miasto.
Jesli kogoś stać, by płacic kilkaset euro za pokój w mieszkaniu to naprawdę jego sprawa, ale  ja dziękuję, nie skorzystam. Nawet gdyby był w mieszkaniu na Berliner Platz.
Poza tym, moim zdaniem zycie w Niemczech jest zdecydowanie tańsze niż w Polsce. Może jakieś poszczególne rzeczy wypadają taniej w Polsce, ale ogólnie zyje się tutaj zdecydowanie bardzeij bezstresowo. Nie ma problemu z wymiana samochodu czy ze spontanicznym wyjazdem na wakacje, nawet jesli są dośc drogie. A pracuję w służbie zdrowia gdzie zarobki podobnie jak w Polsce nieco odbiegają od tych najwyższych smile

154

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Salomonka zgadzam się z Tobą w 100% życie w Niemczech jest znacznie tańsze niż w Polsce

Dajmy na to coś takiego

Wypłata w DE 2000 EUR
Wypłata w PL 2000 PLN

Pytanie ile litrów benzyny kupisz w Niemczech za 2k EUR a ile w Polsce za 2k PLN?
Ile kupisz kg sera? ile kupisz telewizorów ile kupisz m2 mieszkania itp. smile

Jak chodziłem po sklepach w Niemczech to się za głowę łapałem. Np. TV w Polsce 2000 złotych a tam taki sam za niecałe 500 EUR Chleb 1,4€ w Polsce do 3 zł dochodzi. Litr mleka 0,8€ w Polsce 3 PLN. Trochę lepsza szynka w DE 12€ a w PL 40 PLN. W ogóle o czym my tu mówimy, w Niemczech zarabiając 3k kupisz x4-5 razy tyle co w Polsce zarabiając 3k

Jeżeli przeliczymy EUR na PLN to faktycznie się okazuje, że w Niemczech jest drożyzna jak sam sk...yn ale oni nie zarabiają w PLN tylko w EUR smile

Snake napisał, że ktoś tam płaci 700€ za pokój w mieszkaniu, w Polsce też tyle się płaci za pokój ale w PLN, za mieszkanie całe też tyle kosztuje 1500-2000 PLN

Snake napisał/a:

Po drugie, 10 tysięcy zł miesięcznie to zarabia w Polsce byle specjalista w różnych zawodach z jako takim stażem.

Jesteś kompletnie odrealniony, dominanta zarobków w Polsce waha się między 2200 - 2600 netto miesięcznie i to jest statystyka, a Ty piszesz, że ,,byle jaki" specjalista w ,,różnych zawodach" z ,,jako takim stażem" zarabia tyle za sam uśmiech? Czyli chcesz mi powiedzieć, że np. ,,byle jaka" księgowa po praktykach kosi dychę miesięcznie? Pewnie jesteś kolejnym z tych, który pisze, że każdy nieudacznik może zarabiać 15000 miesięcznie w Polsce a tylko śmieć jeździ samochodem starszym niż 3 miesiące i takie tam, znałem takich gości w swoim życiu wink

155

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jesteś kompletnie odrealniony, dominanta zarobków w Polsce waha się między 2200 - 2600 netto miesięcznie i to jest statystyka, a Ty piszesz, że ,,byle jaki" specjalista w ,,różnych zawodach" z ,,jako takim stażem" zarabia tyle za sam uśmiech? Czyli chcesz mi powiedzieć, że np. ,,byle jaka" księgowa po praktykach kosi dychę miesięcznie? Pewnie jesteś kolejnym z tych, który pisze, że każdy nieudacznik może zarabiać 15000 miesięcznie w Polsce a tylko śmieć jeździ samochodem starszym niż 3 miesiące i takie tam, znałem takich gości w swoim życiu wink

Cóż, dominanta ma to do siebie, że dotyczy tych co dotyczy wink Jak ja kończyłem ogólniak, to połowa absolwentów było z klas ogólnokształcących, z których nieliczna część poszła na studia rokujące na dobre zarobki. Z pozostałej połowy po klasach profilowanych udział absolwentów kończących studia rokujące dobre zarobki był dużo większy ale statystycznie odnosząc względem całego rocznika nie dawało to dużo. Sorki ale z moim stażem, w moim zawodzie minimalne wymagania przy szukaniu roboty, to jakieś 20 tysiaków miesięcznie. Jakbym pracował w stolicy żądałbym więcej. Było się uczyć wink
Ewentualnie trzeba było stawiać na dobry fach w ręku bez studiów. Wykwalifikowany robotnik na budowie w Polsce bez problemu dostanie teraz 5-8 tysięcy na rękę. Lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji młodszy ode mnie o parę lat pracując na prowincji wyciąga miesięcznie wyraźnie więcej niż ja. Znaczy ma chłop ok. 40 lat i musi mieć co miesiąc minimum 30 tysiączków. Znajomi i rodzina co poszli w kierunki około informatyczne / elektronika, to już w ogóle kosmos. W szkole żadne tam orły ale interesowali się komputerami i w tym kierunku poszli. Jeden nawet przewiózł mnie kiedyś bryką za pół bańki, gdzie omal się nie porzygałem po prezentacji przyspieszenia i hamowania. Dlatego też ja mając prawie 15-latka w domu stanowczo wybijam mu z głowy plany pójścia do jakiegoś durnego liceum. Podstawiam mu pod nos listę różnych fajnych techników.
Osobiście analizując co by mi dała zmiana miejsca pracy na któryś z zachodnich krajów UE doszedłem do wniosku, że niewiele albo nic. Jeśli już to raczej wejście na rynek warszawski ale tu jest ta blokada, że trzeba znać kogoś z Maserati... wink

156 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-11-02 22:53:29)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Snake napisał/a:

Lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji młodszy ode mnie o parę lat pracując na prowincji wyciąga miesięcznie wyraźnie więcej niż ja. Znaczy ma chłop ok. 40 lat i musi mieć co miesiąc minimum 30 tysiączków.

Uwierz mi, że miałem źródło odnośnie tego ile zarabiają lekarze w poszczególnych placówkach medycznych. Lekarz na prowincji 30 koła miesięcznie? Lekarz pracujący 20h dziennie bez snu może dociągnąć dychę miesięcznie. To co Ty piszesz może działa dla 0,5% specjalistów.

W fajnym świecie żyjesz. Lekarz 8h dziennie zarabia 30 koła miesięcznie. Byle jaki specjalista po praktykach zarabia dychę miesięcznie.

Snake napisał/a:

10 tysięcy zł miesięcznie to zarabia w Polsce byle specjalista w różnych zawodach z jako takim stażem.

Ponad 100 letnia działalność GUS została zniszczona jednym Twoim zdaniem, gratulację smile

157

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

To zaskakujesz mnie Snake, bo znam kilku lekarzy Polaków którzy pracują w Niemczech i żaden nie wyraża chęci powrotu do kraju. Gdyby wyciagali "30 tysiaczków" to chyba by nie wyjeżdzali?

Natomiast informatyk w Warszawie, po studiach, lat 37 mieszka jeszcze wciąz z rodzicami. Jego zarobki to ok. 6000zł/m-c i twierdzi, że bardzo dobrze zarabia. Może on jakiś niedouczony jest?:)

Ja tam się spierać nie będę, bo dla mnie akurat Polska nie była rajem mlekiem i miodem płynącym i cieszę się, że mieszkam tutaj  i zarabiam w euro. Po prostu jest mi 1000% lepiej niż w Polsce.
No ale przecież mogłam się wiecej uczyć:), albo na budowie pracować:)

158 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-11-02 23:12:12)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Żyję w takim świecie, że wiem czym jeździ 40-letni lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji i jakie fajne fanty ma w mieszkaniu. Wiem jakie zabawki kupuje swoim dzieciom. Tacy też lekarze są moimi klientami więc wiem na co ich stać, a na co nie wink
Nie wiem co tam GUS, bo z tym gościem nie rozmawiam, za to rozmawiam z ludźmi, którzy wypłacają pensje na budowach i muszę wysłuchiwać jak płaczą mi w rękaw do czego to doszło i ile muszą płacić ludziom.
Poza tym ogarnij się jeśli chcesz ze mną prowadzić kulturalną dyskusję i nie wciskaj w moje usta swoich projekcji.

Salomonka napisał/a:

To zaskakujesz mnie Snake, bo znam kilku lekarzy Polaków którzy pracują w Niemczech i żaden nie wyraża chęci powrotu do kraju. Gdyby wyciagali "30 tysiaczków" to chyba by nie wyjeżdzali? )

Sorki ale ja znam naprawdę sporą grupkę polskich lekarzy i nie znam żadnego biednego. W Polsce to nie jest problem ile zarobisz ale jak. Po prostu w Niemczech zarabiają tyle robiąc dwa razy mniej i ot cała różnica.

Salomonka napisał/a:

Natomiast informatyk w Warszawie, po studiach, lat 37 mieszka jeszcze wciąz z rodzicami. Jego zarobki to ok. 6000zł/m-c i twierdzi, że bardzo dobrze zarabia. Może on jakiś niedouczony jest?:)

Może po prostu leniwy? Mój kuzyn starszy ode mnie o jakieś 15 lat mieszka sobie na wsi. Jest informatykiem, pracuje na własny rachunek sam w wypasionym domu, co 2-3 lata zmienia samochód. Zapomniałem dodać, że to Polska B... i nie wiem czy GUS go ujął w jakichś statystykach...
Nie wiem czy mnie GUS ujął w jakichś statystykach, bo miałem w życiu jeden epizod, że dla picu pracowałem przez rok na etacie ale to było tak dawno temu, że już prawie zapomniałem.

159 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-02 23:04:15)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

30 tysięcy lekarz? wink To chyba specjalista medycyny estetycznej smile
O jakiej walucie mówisz? No chyba że brutto
Co kto ma  domu, to niekoniecznie ma coś do pensji.

160 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-11-02 23:15:17)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Lekarz 30 koła miesięcznie netto pracujący na prowincji 8h dziennie 5 dni w tygodniu - byle jaki specjalista w byle jakiej branży z byle jakim stażem

Ja rozumiem, że we wschodniej europie samochód jest wyznacznikiem życia ale bez przesady, w dobie kredytów to fanty w pokoju nie robią już na nikim wrażenia no chyba, że ma meble z czystego złota to wtedy ok.

Ja już znałem w swoim życiu kilka takich osób jak Snake, którzy to mówili, że np. nieudacznicy zarabiają mniej niż 50 koła miesięcznie itp. smile

Wiecie... Lekarz na wiosce 30 koła, gówniana księgowa po stażu dycha miesięcznie, Sebix na budowie z piwem w ręku 5 miesięcznie... rozumiecie? wink

161

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Lekarz 30 koła miesięcznie netto pracujący na prowincji 8h dziennie 5 dni w tygodniu - byle jaki specjalista w byle jakiej branży z byle jakim stażem

Ja rozumiem, że we wschodniej europie samochód jest wyznacznikiem życia ale bez przesady, w dobie kredytów to fanty w pokoju nie robią już na nikim wrażenia no chyba, że ma meble z czystego złota to wtedy ok.

Ja już znałem w swoim życiu kilka takich osób jak Snake, którzy to mówili, że np. nieudacznicy zarabiają mniej niż 50 koła miesięcznie itp. smile

Wiecie... Lekarz na wiosce 30 koła, gówniana księgowa po stażu dycha miesięcznie, Sebix na budowie z piwem w ręku 5 miesięcznie... rozumiecie? wink

Powyżej napisałem ci żebyś się ogarnął jeśli chcesz ze mną prowadzić kulturalną dyskusję na poziomie ale jak widać nie masz takiego zamiaru więc pozostawiam cię samego na placu boju. Może z czasem ogarniesz dlaczego młodzi lekarze chcą z Polski uciekać. Ja to wiem ale będę wredny i się nie podzielę tongue

162

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

nie można uznać niestety Snake za normę że na 10 lekarzy okulistów np, 3 zarabia super wykonując laserowe korekcje wzroku, bo ktoś musi badać oczy w przychodniach i szpitalach. To że jest to możliwe postawić na zdobywanie kasy i twardo tą drogą iść, niczego w kwestiach ogólnych wniosków nie zmienia.
Coś jak stwierdzić że Rosja to kraj bogatych ludzi, można?można!

163

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Żonglowanie liczbami nie zmieni tego, ze czlowiek zarabiający 30.000 zl miesiecznie nie jest 3 razy bardziej szczesliwy od czlowieka zarabiajacego 10.000 miesiecznie. Wysokie zarobki to takie gdy po oplaceniu swoich miesiecznych wydatkow plus zyciowych przyjemnosci, na koniec miesiaca czlowiekowi cos zostanie. Dla mnie to 5000 zl miesiecznie dla rodziny 2+2. Gdybym zarabial x 10 nic by to nie zmieniło. Przeciez 3 sniadan nie zjem, 4 samochodow, 5 telewizorow, 3 smartfonow i 2 domow nie potrzebuje.

164

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Snake napisał/a:
Salomonka napisał/a:

To zaskakujesz mnie Snake, bo znam kilku lekarzy Polaków którzy pracują w Niemczech i żaden nie wyraża chęci powrotu do kraju. Gdyby wyciagali "30 tysiaczków" to chyba by nie wyjeżdzali? )

Sorki ale ja znam naprawdę sporą grupkę polskich lekarzy i nie znam żadnego biednego. W Polsce to nie jest problem ile zarobisz ale jak. Po prostu w Niemczech zarabiają tyle robiąc dwa razy mniej i ot cała różnica.

Snake, ale to chyba nie chodzi o to, aby pracować na kilku etatach i dobrze zarabiać? Przeciez gdyby tu pracowali dwa razy tyle ile pracują, to zarabialiby także dwa razy tyle ile zarabiają. Włąsnie sobie policzyłam zmotywowana przez ciebie, jak to jest ze mną i wyszlo mi, że pracuję conajmniej dwa razy mniej niż w Polsce, a zarabiam kilka razy wiecej. Nie wiem dokładnie ile, bo wyjechałam już sporo lat temu a zarobki w Polsce też się zmieniają i teraz już nie policzę dokładnie jak to się ma, ale gdzieś około tak jak napisalam. Nie przychodzę zmachana jak koń po westernie do domu, choć pewnie, że też czasem dostaję w kość. Życie to nie powinna być ciągła gonitwa za groszem, aby zapłacić rachunki, podatki, jakieś płatności na czas popłacic, bo kiedy tak naprawdę żyć i cieszyć się życiem? Kiedy mieć czas dla rodziny, gdy siedzisz 20 godz w pracy, świątek piątek i niedziela? Można tylko zdrowie stracić, albo umrzeć na dyżurze z przepracowania, tak nie powinno być.

165 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-03 01:46:30)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Szczęście to rzecz względna. same pieniądze go nie zapewnią, ale z duzymi realizuje się inne marzenia smile nie 10 samochód. Ja wiem co zrobiłabym i z 30 tysiącami i 30 milionami i 30 miliardami smile

166

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Z tymi mieszkaniami poza dużymi miastami i ich cenami się nie zgodzę. W Wawie średnio m2 kosztuję jakieś 7 tys zł, 30 parę km od centrum w mieście 20-30tys m2 kosztuję około 4,5-5 tys zł. Tak jak ktoś wspomniał, winę ponosi mała wartość nabywcza pieniądza, wysoka inflacja pomimo zapewnień rządu i GUSu. Rozdawnictwo ma też na to wpływ. Pomimo zmian jakie mamy od 10-15 lat, poza dużymi miastami dalej słabo to wygląda. Żeby mieć dobrze samemu trzeba kombinować, bo Państwo tylko potrafi złupić nasz pensje itp.

167

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Ela210 napisał/a:

Szczęście to rzecz względna. same pieniądze go nie zapewnią, ale z duzymi realizuje się inne marzenia smile nie 10 samochód. Ja wiem co zrobiłabym i z 30 tysiącami i 30 milionami i 30 miliardami smile

To jest ułuda. Duza kasa unieszczesliwia. Mam takich sasiadów, za płotem.  Milionerów. Dziecko wożone przez kierowce do szkoły a po szkole do domu. Nie bawi sie z rowiesnikami po południu. Rodzice wszystko zapewnili. Dom z basenem. Własne boisko, własny plac zabaw wielkosci osiedlowego. Ale brama i furtka zamkniete. Wszedzie kamery. Okoliczne dzieci z okazji Halloween chciały ich odwiedzic - nie wpuscili na podworko. Duza kasa to duży strach, ze ktos może sie połakomić. Porwać, okrasc. Wiec duża nieufność do ludzi, izolacja. Jak to mają w rodzinie to nie wiem ale pewnie nie wesoło bo nikt ich nie odwiedza. Srednia krajowa x 5 to max co można zarabiac i nie miec problemow społeczno-psychiczno-rodzinnych.

168

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
foggy napisał/a:

To jest ułuda. Duza kasa unieszczesliwia.

Może, ale nie musi. Wszystko zależy od ludzi i ich nastawienia tak do samego faktu posiadania pieniędzy, jak i do życia. Znam lub znałam, bo z niektórymi nie mam już kontaktu, naprawdę bardzo bogatych ludzi i niektórzy traktowali ten stan w pełni naturalnie, innym odbijało. Jedni byli świetnymi ludźmi i tym pieniądze 'nie przeszkadzały' ani w byciu szczęśliwymi, ani w kontaktach międzyludzkich, drudzy nosili wysoko głowę, bywali nieprzyjemni, opryskliwi i z nastawieniem 'wszystko im się należy' szybko tracili nie tylko sympatię, ale i szacunek. To z kolei przekładało się na zgorzknienie i poczucie samotności, a wtedy rzeczywiście niewiele cieszy. 

Ja tam mam jak Ela - żadna kwota nie stanowi dla mnie problemu. Zresztą im więcej bym miała, tym więcej dobra mogłabym uczynić, a to bardzo szybko do człowieka wraca.

169

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Salomonka napisał/a:

Snake, ale to chyba nie chodzi o to, aby pracować na kilku etatach i dobrze zarabiać?

Tego to akurat nie wiem. Kolega żołnierz wymyślił sobie coś o lekarzach pracujących 8 godzin, 5 dni w tygodniu i pracowicie walczy ze swoim wymysłem. Każdy sam sobie ocenia ile to jest dla niego za mało. Jeśli ktoś zarabia dychę na rękę i bierze sobie jeszcze kolejne obciążenia żeby mieć jeszcze dychę i więcej, to przecież jego problem nie mój. Ja osobiście wiem, że mógłbym zarabiać więcej, gdybym miał w sobie więcej ambicji ale mi się nie chce. To znaczy nie tyle nie chce, co za tą potencjalnie zarobioną kasę kupuje sobie czas wolny dla siebie i rodziny. Mam do swojej dyspozycji zaledwie jeden i to mocno średniej klasy samochód. Nie muszę mieć jak paru znajomych i to młodszych ode mnie lekarzy dodatkowo jakiegoś sportowego wózka na przejażdżki po mieście albo i trzeciego, terenowego do wypadów za miasto. Dla sportu kupiłem sobie rower za 400 zł, a nie kilka rowerów po 30-50 tysięcy jak wspomniani znajomi lekarze. Za to mam czas korzystać z tego rowerka za 400 zł, nie rozwiodłem się i pamiętam imiona moich dzieci wink Być może kiedyś dzieci mi wypomną z żalem, że nie zaharowywałem się na śmierć żeby je dwa razy w roku zabrać na narty w Alpy i jakieś nadmorskie kurorty. Być może wypomną wtedy, że za to byłem z nimi kiedy grały o pietruszkę w piłkarskiej lidze dzieciaków, łaziłem z nimi po okolicznych lasach albo miałem czas przyjść na wywiadówkę.

170

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Snake napisał/a:

Ja osobiście wiem, że mógłbym zarabiać więcej, gdybym miał w sobie więcej ambicji ale mi się nie chce. To znaczy nie tyle nie chce, co za tą potencjalnie zarobioną kasę kupuje sobie czas wolny dla siebie i rodziny.

Zgadzam się z takim podejściem. Mam kilku znajomych, którzy "wkręcili" się w tzn. wysoki standard, w efekcie mają ciągłą gonitwę i stres. Jeden z naszych znajomych jest jakimś super prezesem, trzaska kupę kasy. Ta kasa jest ciągle w ruchu, jak tylko coś wpływa, to zaraz trzeba zapłacić za coś, w efekcie poza gonitwą, nie ma za dużo kasy tak na swobodne życie, te same problemy co inni dużo mniej zarabiający, tylko kwoty większę. No i stanowisko, gdzie głównie żyje dla pracy, wyjazdy, lunch, kolacje biznesowe, itp. a przecież nie wypada mieszkać w mieszkaniu, więc kupił sobie dom poza W-wą, który jest kolejnym obciążeniem, bo trzeba dojechać w korkach, bo jakoś trzeba dziecku zorganizować dojazd do szkoły, ze szkoły, na zajęcia, czy jakąś opiekę, gdy rodziców nie ma do późnych godziny wieczornych. Inny znajomy, też zarabia wielka kasa i ciągłe awantury z żoną, że za mało... no bo wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, kasa musi by na życie, na drogie ubrania, kursy dla dzieciaków, itp.
Tacy ludzie zamieniają się w maszynki do zarabiania kasy, przestają być ojcami/matkami, mężami/żonami. To nie ma sensu, samochód to samochód, służy podróżowaniu, jeśli ktoś chce jeszcze "funkcję" imponowania innym, obcym ludziom, zamiast spędzać czas z bliskimi, to chyba trochę zagubił się w tym pędzie.

171

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Averyl napisał/a:

Tacy ludzie zamieniają się w maszynki do zarabiania kasy, przestają być ojcami/matkami, mężami/żonami. To nie ma sensu, samochód to samochód, służy podróżowaniu, jeśli ktoś chce jeszcze "funkcję" imponowania innym, obcym ludziom, zamiast spędzać czas z bliskimi, to chyba trochę zagubił się w tym pędzie.

Mało tego, do określonego standardu ludzie szybko się przyzwyczajają, a do tego dochodzi jeszcze zewnętrzna presja, że jego obniżenie zostanie odebrane jak życiowa porażka i nikt wówczas nie będzie zwracał uwagi, że był to świadomy wybór. Często, na szczęście nie zawsze, to środowisko, w którym się człowiek obraca, dodatkowo go nakręca i obserwowałam ten mechanizm mnóstwo razy.

Ogólnie w pełni zgadzam się z Waszym, to jest Twoim i Snake, podejściem. Pracować powinno się po to, by żyć, a nie żyć, żeby pracować. Ja na swój standard absolutnie nie mogę narzekać, bo mam dokładnie tyle, ile potrzebuję, a choć zawsze można mieć więcej, lepiej, częściej, to po pierwsze jest to kwestią priorytetów, a po drugie koszty, które się ponosi, zwykle kompletnie nie są tego warte.

172

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Jeśli o mnie chodzi, to mogę bez płaczu zorganizować sobie życie za małe pieniądze bez płaczu, bo są ważniejsze rzeczy, więc potrafię się  i przyzwyczaić i odzwyczaić. presji znajomych nie czułam nigdy,  mam różnych, ani też fałszywego wstydu, że stać mnie na coś więcej.Mogę wydać 250 na rodzinny obiad w knajpce, ale i pierogi za 10 zł potrafię ulepić.
Jest jednak coś z czego trudno się wycofać - to zajęcia dodatkowe czy jakieś potrzeby dzieci..tu ciężko spuścić z tonu.

173

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Bardzo ciekawe są też poruszane tutaj wątki typu zamieniania życia na pieniądze.
Mam znajomych, którzy siedzą w korporacjach do 18:00 a potem godzina z hakiem powrót do domu.
Zarabiają bardzo fajne pieniądze ale teraz pytanie czy warto skoro nie mają czasu by ich wydawać?

174

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Bardzo ciekawe są też poruszane tutaj wątki typu zamieniania życia na pieniądze.
Mam znajomych, którzy siedzą w korporacjach do 18:00 a potem godzina z hakiem powrót do domu.
Zarabiają bardzo fajne pieniądze ale teraz pytanie czy warto skoro nie mają czasu by ich wydawać?

to chyba nie tak, że nie mają czasu wydawać - zarabiasz dużo w korpo, to musisz mieć wypasioną brykę, a nie - wygodny dzieciowóz, czy malucha, którego zaparkujesz w centrum, nawet tam gdzie nie ma miejsca. Skoro wszyscy chodzą na siłkę, to ty też kupujesz karnet, chociaż pójdziesz tam raz na miesiąc, itd. Nie żałujesz sobie, bo i po co, skoro zarabiasz dużo, a jednocześnie kupujesz rzeczy, które często pozwalają zapomnieć o samotności, czy innych problemach.

175 Ostatnio edytowany przez Deadpool (2019-11-03 23:50:30)

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Bardzo ciekawe są też poruszane tutaj wątki typu zamieniania życia na pieniądze.
Mam znajomych, którzy siedzą w korporacjach do 18:00 a potem godzina z hakiem powrót do domu.
Zarabiają bardzo fajne pieniądze ale teraz pytanie czy warto skoro nie mają czasu by ich wydawać?

Nie zaklniesz, nie spierdzisz się, nie wyjdziesz na faja bo nie da rady albo będzie rozliczanie czasu pracy. Na luzaku nie pogadasz o żadnych prywatnych sprawach, o wyjazdach, czy nawet na szkoleniu o tym czego nie umiesz bo "strach" że ktoś z tego skorzysta albo zacznie pieprzyć po innych. Na luzaku się nie ubierzesz bo dress code. Wychodzisz z roboty i 2 godziny albo cały wieczór myślisz o tym co jutro będziesz robić a z czym nie zdążyłeś. Chore trwające tygodniami czasem procesy rekrutacyjne gdzie jeszcze trzeba odpowiednie zdjęcie w CV wrzucić bo nie zostaniesz wzięty pod uwagę jakby łaskawie dawano ci pracę a nie oni potrzebowali pracownika.

Mi tam starczy takiej gównianej atmosfery. Rzuciłem i nigdy w życiu nie wrócę.

A co do zarobków (netto):

Niskie <3200zł
Przeciętne <4600 zł
Wysokie - no cóż mam raczej gównianą historię dochodów bo powyżej 5 nie skoczyłem ale za jakiś rok będzie możliwość dojścia do 10 koła co wiem po innych co siedzą w branży, widziałem nawet ich wypłaty. Z tym że nie każdy się do takiej roboty nadaje ale pierdzielę, już sobie na dobre postanowiłem.

176

Odp: Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

W moim przypadku sprawa jest prosta: nie mierzę życia wysokością zarobków, tylko rodzajem pracy smile
Jeśli miałbym stwierdzić jaki poziom byłby w miarę rozsądny, tak aby móc żyć w miarę przyzwoicie to między 2500 a 3000 na rękę. Brak rodziny a nade wszystko dzieci, nie zmusza mnie do konieczości wyższych zarobków. Dodatkowo jestem minimalistą jeśli chodzi o te rzeczy, które dla wielu ludzi są bądź co baź bardzo istotne, szczególnie własny dom( z podkreśleniem na dom, a nie mieszkanie). Dlatego nie ogarniam kogoś, kto jest sam, spędza mało czasu w domu a mimo to, stawia sobie nie woadomo jak wielką stodołę poza miastem. Zatem wolę mniej zarabiac, ale w zawodzie, w którym choć częściowo się spełniam, mając dodatkowo trochę wolnego czasu dla siebie. Dodatkowo cenię sobie umiarkowane tempo życia. Taki pośpiech  codziennych obowiązkach, jaki prezentują właśnie nieraz ci z wysokiej półki zarobkowo- zawodowej, skutecznie mnie zniechęca do tego rodzaju pracy.

Posty [ 131 do 176 z 176 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA KARIERY - MOJA KARIERA ZAWODOWA » Zarobki - jakie dla Was są wysokie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024