W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 27 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 1,717 ]

456

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Summertime napisał/a:

troll smile a w sloneczku powiadasz mi jakos sie nie udalo skorzystac dlugo z niego, bo w ogrodzie z tej strony gdzie siedze, po prostu juz zaszlo.

A to ja stacjonarnie ze słońca nie korzystam.

Najpierw poszedłem sobie na zakupy do Lidla, a to półtorej kilometra w jedną stronę, a potem przypomniałem sobie że miałem kupić specjalny śrubokręt. No to jeszcze dwa kilometry w kierunku OBI. No i siedem kilometrów spaceru na słoneczku zaliczone.

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Piegowata'76 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila

Nic do Lady Loki nie mam, ale nie całe forum musi znać mój adres e-mail.

Nie biorę tego do siebie, myślę dokładnie tak samo smile

Summertime, 26.

458

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Piegowata'76 czy nabylas swoj ubytek sluchu w trakcie zycia, czy masz go od dziecka? Znasz jezyk migowy? Troszke masz przezyc zdrowotnych..Ale dajesz rade jak widze i nie ziejesz ogniem nienawisci smile strasznie waznym aspektem jest ...picie wody namawiam do tego kazdego, woda to wlasciwe funkcjonowanie organizmu, pozbycie sie tez  chorob.skladamy sie z wody w duzej czesci jutro wstawie info.  dzis zmykam juz Pozdrawiam aaa, wiem i rozumiem, jak ciezko jest Ci podjac decyzje, wzgledem aparatu.Mysle, ze pomalutko dojdziesz do jak najpozytywniejszych wnioskow w tym temacie smile

troll a ja myslalm ze wylegiwales sie na sloneczku , wlasnie sobie przypomnialam, zapomnialam z ogrodka do domu przytachac poduszek .Oby nie padalo!

dobranocka smile

459

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Summertime napisał/a:

troll a ja myslalm ze wylegiwales sie na sloneczku , wlasnie sobie przypomnialam, zapomnialam z ogrodka do domu przytachac poduszek .Oby nie padalo!

Od wylegiwania się to ja mam łóżko z telewizorem naprzeciw a świeże powietrze degustuje w ruchu.
Leniuszek z ciebie. Słoneczka nie widziałaś, bo leżak stał w cieniu, a poduszki zostały w ogródku, to niech tam leżą. tongue Dla zdrowia i urody polecam spacerki a nie leniuchowanie.
A ja jutro ruszam na spacer dookoła Salzgitter See. A jak pogoda dopisze to ruszę sobie jeszcze na pokazy rycerskie do zamku.

460

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Ja spaceruję z kotem smile
mieszkam przy ruchliwej ulicy, ale mam dom z ogrodem. I nauczyłam kota chodzić na smyczy, więc jest bezpiecznie, a nauczony kot sam prosi o spacer, dokładnie tak jak pies.

461 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-05-12 23:00:37)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Piegowata'76 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila

Nic do Lady Loki nie mam, ale nie całe forum musi znać mój adres e-mail.

O czym ty mówisz?
Przecież e-mail podaje każdy. Pisałyśmy nawet do siebie swego czasu.
Tam jest możliwość dodania załącznika i nie widzi nikt poza odbiorcą.

462 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-05-12 23:02:16)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila

Nic do Lady Loki nie mam, ale nie całe forum musi znać mój adres e-mail.

O czym ty mówisz?
Przecież e-mail podaje każdy. Pisałyśmy nawet do siebie swego czasu.
Tam jest możliwość dodania załącznika.

Dopóki nie napiszesz do kogoś albo nie odpiszesz komuś, a nie ustawiłaś adresu widocznego dla wszystkich, nikt Twojego adresu e-mail nie zna. Dopóki do kogoś konkretnego nie napiszesz, wtedy nawet dostajesz ostrzeżenie, że w razie czego ta osoba pozna Twój adres mailowy.
Wypadałoby uszanować to, że niektórzy sobie tego nie życzą.

463

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
santapietruszka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Nic do Lady Loki nie mam, ale nie całe forum musi znać mój adres e-mail.

O czym ty mówisz?
Przecież e-mail podaje każdy. Pisałyśmy nawet do siebie swego czasu.
Tam jest możliwość dodania załącznika.

Dopóki nie napiszesz do kogoś albo nie odpiszesz komuś, a nie ustawiłaś adresu widocznego dla wszystkich, nikt Twojego adresu e-mail nie zna. Dopóki do kogoś konkretnego nie napiszesz, wtedy nawet dostajesz ostrzeżenie, że w razie czego ta osoba pozna Twój adres mailowy.
Wypadałoby uszanować to, że niektórzy sobie tego nie życzą.

Ale tylko ta osoba. Poza tym w adresie mailowym niekoniecznie ma się nazwisko

464

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

O czym ty mówisz?
Przecież e-mail podaje każdy. Pisałyśmy nawet do siebie swego czasu.
Tam jest możliwość dodania załącznika.

Dopóki nie napiszesz do kogoś albo nie odpiszesz komuś, a nie ustawiłaś adresu widocznego dla wszystkich, nikt Twojego adresu e-mail nie zna. Dopóki do kogoś konkretnego nie napiszesz, wtedy nawet dostajesz ostrzeżenie, że w razie czego ta osoba pozna Twój adres mailowy.
Wypadałoby uszanować to, że niektórzy sobie tego nie życzą.

Ale tylko ta osoba. Poza tym w adresie mailowym niekoniecznie ma się nazwisko

Ale to nie jest Twoja sprawa, co kto ma w adresie i komu życzy sobie podać e-mail...

465 Ostatnio edytowany przez troll (2018-05-12 23:07:27)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila

Nic do Lady Loki nie mam, ale nie całe forum musi znać mój adres e-mail.

O czym ty mówisz?
Przecież e-mail podaje każdy. Pisałyśmy nawet do siebie swego czasu.
Tam jest możliwość dodania załącznika.

Dziewczyny, miejcie litosc. O fotkę się kłócicie?  Mlode, piękne kobiety, a tu spinka o takie głupstwo. Wypijcie na zgodę i odpuśćcie

466

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
santapietruszka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Dopóki nie napiszesz do kogoś albo nie odpiszesz komuś, a nie ustawiłaś adresu widocznego dla wszystkich, nikt Twojego adresu e-mail nie zna. Dopóki do kogoś konkretnego nie napiszesz, wtedy nawet dostajesz ostrzeżenie, że w razie czego ta osoba pozna Twój adres mailowy.
Wypadałoby uszanować to, że niektórzy sobie tego nie życzą.

Ale tylko ta osoba. Poza tym w adresie mailowym niekoniecznie ma się nazwisko

Ale to nie jest Twoja sprawa, co kto ma w adresie i komu życzy sobie podać e-mail...

Santa,
Daj spokój. Pieguska nie wiedziała jak dodać zdjęcie na forum. Zaproponowałam to, co wiedziałam.
Czemu jesteś taka agresywna ...

467

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Trollu,
Ja się nie kłócę. Napisałam, jak można wysłać zdjęcie, a teraz Santa jest niemiła i prowokuje mnie.
Czy nie można porozmawiać normalnie ...

468

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lady Loka napisał/a:

Ja spaceruję z kotem smile
mieszkam przy ruchliwej ulicy, ale mam dom z ogrodem. I nauczyłam kota chodzić na smyczy, więc jest bezpiecznie, a nauczony kot sam prosi o spacer, dokładnie tak jak pies.

Zazdroszczę. Mam kota i psa. Kot jest tak uparty, że za żadne skarby nie da się prowadzić na smyczy. Z tym, że u mnie okolica jest spokojna. A i jest tutaj wiele kotów udomowionych, które sobie spacerują i żyją w zgodzie.

469

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Ostatnio wszyscy jacyś tacy podminowani.
Dziewczyny! Miłej niedzieli! I wszyscy wyluzujmy.

470

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Lou, nie jestem agresywna i nie prowokuję. Może byś przestała przesadzać?
Same zainteresowane osoby napisały, że nie mają ochoty kontaktować się mailowo, a Ty dalej drążysz. Ja podałam sposób -  i nie tylko ja - jak zapodać zdjęcie na forum. Dla nas koniec tematu. A Ty prowokujesz dalszą dyskusję, jaka to biedna nie jesteś i nikt nie chce z Tobą normalnie rozmawiać...

Coś pechowy ten wątek, tyle powiem.

471

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
santapietruszka napisał/a:

Lou, nie jestem agresywna i nie prowokuję. Może byś przestała przesadzać?
Same zainteresowane osoby napisały, że nie mają ochoty kontaktować się mailowo, a Ty dalej drążysz. Ja podałam sposób -  i nie tylko ja - jak zapodać zdjęcie na forum. Dla nas koniec tematu. A Ty prowokujesz dalszą dyskusję, jaka to biedna nie jesteś i nikt nie chce z Tobą normalnie rozmawiać...

Coś pechowy ten wątek, tyle powiem.

...Tak, dopóki tu nie pojawiłaś się.

Szkoda, że nie zauważyłaś mojego posta wcześniej (tzn.przed twoim). Później nic już nie napisałam, a ty zaczęłaś mnie cytować.

472

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Mirirale napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja spaceruję z kotem smile
mieszkam przy ruchliwej ulicy, ale mam dom z ogrodem. I nauczyłam kota chodzić na smyczy, więc jest bezpiecznie, a nauczony kot sam prosi o spacer, dokładnie tak jak pies.

Zazdroszczę. Mam kota i psa. Kot jest tak uparty, że za żadne skarby nie da się prowadzić na smyczy. Z tym, że u mnie okolica jest spokojna. A i jest tutaj wiele kotów udomowionych, które sobie spacerują i żyją w zgodzie.

A ja mam psa. Ze mną chodzi na smyczy, bez smyczy i jak tam sobie wymyślę. Jak idzie z żoną, to nawet smycz nie pomaga. Pies bardziej stoi niż idzie i często spacer kończy niesiony do domu tongue. Ja wytresowalem psa, pies wytresował moja żonę, a ona wytresowana mnie. I jesteśmy wszyscy dobrze ułożeni smile

473

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:

Ostatnio wszyscy jacyś tacy podminowani.
Dziewczyny! Miłej niedzieli! I wszyscy wyluzujmy.

trollu,
Nie jestem podminowana. Nigdy nie wchodzę na forum, gdy jestem podminowana.
Miłej niedzieli smile

474 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-05-12 23:31:01)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Lou, nie jestem agresywna i nie prowokuję. Może byś przestała przesadzać?
Same zainteresowane osoby napisały, że nie mają ochoty kontaktować się mailowo, a Ty dalej drążysz. Ja podałam sposób -  i nie tylko ja - jak zapodać zdjęcie na forum. Dla nas koniec tematu. A Ty prowokujesz dalszą dyskusję, jaka to biedna nie jesteś i nikt nie chce z Tobą normalnie rozmawiać...

Coś pechowy ten wątek, tyle powiem.

...Tak, dopóki tu nie pojawiłaś się.

Ok. Dobranoc i nie przeszkadzam już smile

475

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Lou i Santa! Miejcie proszę litość. Zwymyslajcie jakiegos trolla i się pogódźcie, albo przynajmniej zaprzestańcie kłótni.

476

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:

A ja mam psa. Ze mną chodzi na smyczy, bez smyczy i jak tam sobie wymyślę. Jak idzie z żoną, to nawet smycz nie pomaga. Pies bardziej stoi niż idzie i często spacer kończy niesiony do domu tongue. Ja wytresowalem psa, pies wytresował moja żonę, a ona wytresowana mnie. I jesteśmy wszyscy dobrze ułożeni smile

Pies podobno zawsze znajdzie sobie jedną osobę, której słucha.
U moich teściów panem psa był teść i tylko jego słuchał. Kiedy ten leżał w łóżku, nie pozwalał teściowej wejść do łóżka.
Ja chodzę z zamiarem kupna psa. Na razie mam dwie świnki morskie.

477

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Koty też sobie znajdują jedną osobę.
Jeden kot jest mojej mamy, drugi jest mój. Chociaż ostatnio jest bardziej mojego chłopaka, bo jak tylko jest to praktycznie cały czas musi głaskać kota, inaczej dół spodni ma w kocich kudłach od kociego ocierania się wink

Lou, kiedyś ktoś zwrócił mi uwagę na to, że czasami nawet jak nie chcę brzmieć agresywnie, a zależy mi bardzo na wyjaśnieniu czegoś, to jestem odbierana jako osoba atakująca. Przemyśl to wink bo możesz nieświadomie prowokować innych do konkretnych zachowań. Dużo przeszłaś i to jest zrozumiałe, ale zrozum też innych. Bo potem reakcję innych na swój post odbierasz jako atak i się nakręcasz niepotrzebnie.

478

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lady Loka napisał/a:

Lou, kiedyś ktoś zwrócił mi uwagę na to, że czasami nawet jak nie chcę brzmieć agresywnie, a zależy mi bardzo na wyjaśnieniu czegoś, to jestem odbierana jako osoba atakująca. Przemyśl to wink bo możesz nieświadomie prowokować innych do konkretnych zachowań. Dużo przeszłaś i to jest zrozumiałe, ale zrozum też innych. Bo potem reakcję innych na swój post odbierasz jako atak i się nakręcasz niepotrzebnie.

jestem bardzo spokojna i wolałabym nie drążyć. Napisałam jeden jedyny post ...
Może go znajdę

479

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Nie wiem czy mojego można nazwać psem. To shih tzu. 7 kg uporu i samowoli. Mnie słucha, ale czasem udaje że nie słyszał i dopiero po kilku sekundach podejmuje decyzję że sam zrobi to co ja chciałem. Taki zbuntowany nastolatek. Poza mną nie słucha nikogo. Jest przesympatyczny, więc dziewczyny tresuje jak chce.

480

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Piegowata, dawaj zdjęcie sweterka big_smile uwielbiam takie wielkie swetry, w których się można schować.

Dałabym Ci, dała... big_smile
Tylko jak?

...na maila?

to było tylko to.
i te dwa słowa wywołały lawinę postów. O co?

481 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-05-12 23:40:14)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:

Nie wiem czy mojego można nazwać psem. To shih tzu. 7 kg uporu i samowoli. Mnie słucha, ale czasem udaje że nie słyszał i dopiero po kilku sekundach podejmuje decyzję że sam zrobi to co ja chciałem. Taki zbuntowany nastolatek. Poza mną nie słucha nikogo. Jest przesympatyczny, więc dziewczyny tresuje jak chce.

Shih tzu są śliczne, zapewne "charakterne" wink
Moja córcia chciałaby yorka (ma alergię, więc chyba najlepszy wybór)

482

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Dałabym Ci, dała... big_smile
Tylko jak?

...na maila?

to było tylko to.
i te dwa słowa wywołały lawinę postów. O co?

W moim odczuciu to sarkazm/ironia/cynizm.
Nie mówię, że tak jest, mówię, jak brzmi dla innych.

I nie mówię tylko o tym temacie, ale też ogólnie, jak to może brzmieć w innych tematach. A w kilku już się spotkałyśmy wink

483

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lou71.71 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

?

to było tylko to.
i te dwa słowa wywołały lawinę postów. O co?

Czy wy naprawdę nie potraficie odpuścić? Przecież w ten sposób ta dyskusja nigdy się nie skończy, a chodzi o najzwyklejsze nieporozumienie. Nic więcej. Ktoś coś powiedział, ktoś źle zrozumiał i tak nakręcacie spirale nienawiści. Któraś musi odpuścić.

484

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Lady Loka napisał/a:

W moim odczuciu to sarkazm/ironia/cynizm.
Nie mówię, że tak jest, mówię, jak brzmi dla innych.

I nie mówię tylko o tym temacie, ale też ogólnie, jak to może brzmieć w innych tematach. A w kilku już się spotkałyśmy wink

Myślałam, że mówimy tylko o tym. A wy drążycie jakieś inne tematy?
Skąd miałam wiedzieć ...
Powiedzcie wprost.
Zastanawiałam się co mogłoby być sarkazmem w sytuacji wklejania zdjęć, ale nie wymyśliłam.
Odpadam. Spokojnej nocy smile

485 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-05-12 23:49:34)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Nasz kot robi co chce, kompletna samowolka, słucha tylko mojego lubego i chodzi za nim jak piesek.
Co do psiaka to kochane, grzeczne maleństwo, które słucha wszystkich. Ale musi chodzić na smyczy, bo rzuca się do dużych psów, co jest problematyczne, bo może tym zrobić sobie krzywdę, już raz większy pies go zaatakował - uciekł właścicielom i wpadł do naszego ogrodu, chciał się bawić, ten zaczął na niego szczekać i mało brakowało, a nie byłoby czego zbierać z naszego malucha (krzyżówka yorka i jacka russela, 4 kg). Dobrze, że chwilę po psie pojawił jego właściciel.

486

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Mirirale napisał/a:

Nasz kot robi co chce, kompletna samowolka, słucha tylko mojego lubego i chodzi za nim jak piesek.
Co do psiaka to kochane, grzeczne maleństwo, które słucha wszystkich. Ale musi chodzić na smyczy, bo rzuca się do dużych psów, co jest problematyczne, bo może tym zrobić sobie krzywdę, już raz większy pies go zaatakował - uciekł właścicielom i wpadł do naszego ogrodu, chciał się bawić, ten zaczął na niego szczekać i mało brakowało, a nie byłoby czego zbierać z naszego malucha (krzyżówka yorka i jacka russela, 4 kg). Dobrze, że chwilę po psie pojawił jego właściciel.

Mój na szczęście zawsze przybiera wiernopoddańczą pozę, co duże psy lubią. Ale i tak staram się kontrolować z kim się zadaje. Podobną sytuację do twojej, tylko że z dużo gorszym skutkiem, mieli sąsiedzi. Jeden miał starego, przerośniętego, pseudojamnika. Drugi pitbulla którego puszczał radośnie bez smyczy. No i jamnik na smyczy skoczył do tego pitbulla, a ten tak się umiejętnie bronił, że jamnik wylądował na intensywnej terapii, po dwóch miesiącach zaczął chodzić, a pełni zdrowia nigdy nie odzyskał. A matoł od pitbulla nadal prowadza go luzem, bo to taki łagodny pies.

487 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-05-13 08:06:41)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Dobry,
Jak rozmowa o zwierzakach to muszę się wtrącić smile
Podziwiam tych co uczą swoje koty.Kiedyś miałam na tymczasie trzy koty-straszne urwisy.
Nie wiem czemu ale do Ciebie trollu shitziak w ogóle mi nie pasował.Po Twoich wypowiedziach raczej sądziłam,że masz psa pracującego a nie ozdobnego:)
Ale coś sobie przypominam,że dostałam od Ciebie opierdziel w temacie psów kiedy napisałam coś w stylu,że shihtziak nie jest dla mnie smile
Ale takiego psiaka można rzeczywiście wszędzie zabrać.
Zdaje się,że one cierpią z powodu upałow i nie bardzo nadają się na górskie wycieczki,czy to prawda?
Nie wiem czy wiesz,że Twój pies należy do typu jamnikowatego ze względu na kształt głowy i sylwetkę smile
Lou-jeśli córka ma alergię to najpierw sprawdź czy na pewno i jak silną.Yorki jak każdy pies mają sierść.O sierści długiej mówi się często "włos"ale ona nadal jest sierścìą.Warto też wiedzieć,że to nie sierśc alergizuje ale naskórek i ślina psa-a to ma każdy pies.
Mojej córce w zeszłym roku wyszło osiem plusów na psa.A psy są u nas od zawsze.
Lekarz powiedział,że nie musi być uczulona na własnego psa-organizm przyzwyczaja się.I to chyba prawda bo jak przyjechaliśmy do mojej siotry która ma labka i małe mieszkanie, to córka zaczęła smarkać,kaszleć i się podduszać.
Ja lubię psy pracujące,marzy mi się coś z ras pierwotnych ale to trudne psy.Na razie mamy jamnika ale chcemy dla niego towarzysza.
Ja chciałabym samoyeda albo charta,mąż doga niemieckiego a córka -jaszczurkę smile

488

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
gojka102 napisał/a:

Dobry,
Jak rozmowa o zwierzakach to muszę się wtrącić smile
Podziwiam tych co uczą swoje koty.Kiedyś miałam na tymczasie trzy koty-straszne urwisy.
Nie wiem czemu ale do Ciebie trollu shitziak w ogóle mi nie pasował.Po Twoich wypowiedziach raczej sądziłam,że masz psa pracującego a nie ozdobnego:)
Ale coś sobie przypominam,że dostałam od Ciebie opierdziel w temacie psów kiedy napisałam coś w stylu,że shihtziak nie jest dla mnie smile

O ile ja pamiętam to raczej chodziło o to że stwierdziłaś że nie wiem nic o psach, a bardzo ciężko znoszę stwierdzenia w stylu "nic o tym nie wiesz". Jeśli cię wtedy obraziłem, przepraszam. Mam trudny charakter i czasem zanadto się unoszę, nieproporcjonalnie do przyczyny.

A faktycznie shih tzu charakterem do mnie nie pasuje. Jest też druga strona medalu. Ja łatwo idę na kompromis z osobą którą kocham. A że mojego psa kocham jak syna, to i dopasowaliśmy się do siebie. To znaczy ja do niego a on do siebie tongue Jest też jeszcze inna strona tego medalu. Trudno byłoby znaleźć dla mnie psa, bo jestem czasem niekonsekwentny, a psy wykorzystują to jak dzieci, bezlitośnie. Myślę że najlepiej pasowałby do mnie owczarek niemiecki, ale dla dużego psa trzeba mieć warunki. Trzymanie takiego zwierzęcia w bloku uważam za zbrodnię i dlatego raczej się na niego nie zdecyduję. Do tego moja żona nie poradziłaby sobie z psem wymagającym dyscypliny. A tak, jak mały przegnie to bierze go na ręce i niesie do domu.

489

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Dobry,
Jak rozmowa o zwierzakach to muszę się wtrącić smile
Podziwiam tych co uczą swoje koty.Kiedyś miałam na tymczasie trzy koty-straszne urwisy.
Nie wiem czemu ale do Ciebie trollu shitziak w ogóle mi nie pasował.Po Twoich wypowiedziach raczej sądziłam,że masz psa pracującego a nie ozdobnego:)
Ale coś sobie przypominam,że dostałam od Ciebie opierdziel w temacie psów kiedy napisałam coś w stylu,że shihtziak nie jest dla mnie smile

O ile ja pamiętam to raczej chodziło o to że stwierdziłaś że nie wiem nic o psach, a bardzo ciężko znoszę stwierdzenia w stylu "nic o tym nie wiesz". Jeśli cię wtedy obraziłem, przepraszam. Mam trudny charakter i czasem zanadto się unoszę, nieproporcjonalnie do przyczyny.

A faktycznie shih tzu charakterem do mnie nie pasuje. Jest też druga strona medalu. Ja łatwo idę na kompromis z osobą którą kocham. A że mojego psa kocham jak syna, to i dopasowaliśmy się do siebie. To znaczy ja do niego a on do siebie tongue Jest też jeszcze inna strona tego medalu. Trudno byłoby znaleźć dla mnie psa, bo jestem czasem niekonsekwentny, a psy wykorzystują to jak dzieci, bezlitośnie. Myślę że najlepiej pasowałby do mnie owczarek niemiecki, ale dla dużego psa trzeba mieć warunki. Trzymanie takiego zwierzęcia w bloku uważam za zbrodnię i dlatego raczej się na niego nie zdecyduję. Do tego moja żona nie poradziłaby sobie z psem wymagającym dyscypliny. A tak, jak mały przegnie to bierze go na ręce i niesie do domu.

Edytowałam posta i zadałam pytanie.Odpowiesz?Pytam bo czasem jeszcze biorę psy na tzw tymczas.Wtedy nie wybierasz,bierzesz takiego jaki potrzebuje pomocy.A że shihtziaki to modne psy więc handel w pseudo kwitnie a potem psy często trafiają inerwencyjnie do ludzi mających domy tymczasowe

490

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Nie uważam trzymania ONka w bloku za zbrodnię.Jeśli pies pracuje,ćwiczy a nie chodzi tylko na nudne spacerki to w domu po prostu śpi.I jest mu obojętne czy śpi w bloku czy w domu:)
ONki to niestety rasa bardzo zniszczona przez hodowców i fizycznie i psychicznie.Znam ludzi siedzącch w temacie po kilkanaście iat zanim wybrali odpowiedniego owczarka z odpowiedniej hodowli.I to zawyczaj zagranicznej.

491

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Shih tzu fatalnie znoszą upały. Są dwie rzeczy których mój pies nie trawi- deszcz i upał. Jak pada potrafi nie robić kupy trzy dni. A jak jest ponad 24° to tylko leży w cieniu i dyszy. Jak mi powiedział weterynarz, mają jakiś problem z odprowadzaniem ciepła. Nie ma to nic wspólnego z sierścią, bo nasz jest strzyżony przed latem, ale to mu nie pomaga. Może to coś z budową brachycefaliczną, ale nie drążyłem tematu.
A wycieczki... No cóż. Z moim psem zapomnij. Jego rekord, to wycieczka wokół Salzgitter See. 9km z tego 2 na rękach. Kolega ma przerośnięta wersję, tzn na oko z 10-12 kg, to ten nawet biega po lesie, ale mój zdefiniował pojęcie "spacer stacjonarny". Kiedyś mieliśmy trasę 1,4km. Szliśmy ten dystans od pół godziny do godziny. W zeszłym roku poszliśmy na Chojnik. Jakieś 90% trasy pokonał na rękach.

492

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
gojka102 napisał/a:

Nie uważam trzymania ONka w bloku za zbrodnię.Jeśli pies pracuje,ćwiczy a nie chodzi tylko na nudne spacerki to w domu po prostu śpi.I jest mu obojętne czy śpi w bloku czy w domu:)
ONki to niestety rasa bardzo zniszczona przez hodowców i fizycznie i psychicznie.Znam ludzi siedzącch w temacie po kilkanaście iat zanim wybrali odpowiedniego owczarka z odpowiedniej hodowli.I to zawyczaj zagranicznej.

No to ja podziękuję. Nie mam już kilkunastu lat na wybór psa. Poza tym teraz trochę bałbym się jak zniósłby to mój pierwszy "synek".
Wprawdzie z podziwem patrzę jak pewien starszy pan spaceruje że swoim ON. Jak z nim rozmawia, tłumaczy mu że już dość się nawąchał tego małego pieska i muszą iść dalej. Całkowite oddanie tego owczarka i jego rozumne oczy mnie urzekają. Tylko czy ja, pracując, jeżdżąc ciągle tu i tam, miałbym czas i siły na nawiązanie takiej więzi z przyjacielem? Wątpię.

493

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:

Shih tzu fatalnie znoszą upały. Są dwie rzeczy których mój pies nie trawi- deszcz i upał. Jak pada potrafi nie robić kupy trzy dni. A jak jest ponad 24° to tylko leży w cieniu i dyszy. Jak mi powiedział weterynarz, mają jakiś problem z odprowadzaniem ciepła. Nie ma to nic wspólnego z sierścią, bo nasz jest strzyżony przed latem, ale to mu nie pomaga. Może to coś z budową brachycefaliczną, ale nie drążyłem tematu.
A wycieczki... No cóż. Z moim psem zapomnij. Jego rekord, to wycieczka wokół Salzgitter See. 9km z tego 2 na rękach. Kolega ma przerośnięta wersję, tzn na oko z 10-12 kg, to ten nawet biega po lesie, ale mój zdefiniował pojęcie "spacer stacjonarny". Kiedyś mieliśmy trasę 1,4km. Szliśmy ten dystans od pół godziny do godziny. W zeszłym roku poszliśmy na Chojnik. Jakieś 90% trasy pokonał na rękach.


Masz rację,jest to związane z brachcefalicznym typem pyska.Pies ma wtedy pogrubione lub przerośnięte podniebienie miękkie i zapadajaca się tchawicę.Ma też zazwyczaj za wąskie dziurki w nosie.
Czy Twój pies sapie czy chrapie podczas snu?Czy oddycha bezgłośnie czy słychać lekkie sapanie?
Miałam kiiedyś psa w typie mopsa na tymczasie.Dla mnie to był cięzko chory pies choć wet po badaniach stwierdził,że nic mu nie dolega.On cały czas sapał i charczał.
Jak masz takiego psa to trzeba niestety tryb życia nieco do niego dopasować.
My też dopasowujemy się do naszego psa.
Ale dla naszej jamnicy nie jest problemem bieganie przy nartach na stoku czy chodzenie po górach.
Ale jak patrzę na takie samoyedy w górach to zazdrość mnie bierze,choc kocham naszą Pauzę smile

494

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Czy mój pies chrapie? Ho ho! Jak zacznie chrapać to myślisz że niedźwiedź ma gawrę w naszym pokoju.
W zasadzie nie sapie. Nie ma też chrapliwego oddechu. Ma kłopot z regulacją oddechu przy bieganiu, ale jak ktoś decyduje się na fitness raz w tygodniu, to tak jest smile Ja też mam wrażenie że jak podbiegnie 100 metrów to serce wyskoczy mi z piersi.
Wiem że mój syn jest wybrakowany. Ma przepuklinę, krzywe żebro i parę innych wad. Jest wybredny w jedzeniu, uparty, czasem wredny. Ale mi to nie przeszkadza. Uznałem że człowieki miałem obowiązek wychować. Tego brzdąca będę rozpuszczał do bólu i mimo jego licznych wad, akceptuje go takim jakim jest. Za to on odwdzięcza mi się bezgranicznym i bezwarunkowym oddaniem i mimo że teraz, od kiedy nie ma stałego domu, bo raz jest u mnie raz u żony, jestem dla niego okropny, to zdarza mu się kilka dni spać na wycieraczce w oczekiwaniu na mój powrót. Za to jak jest u mnie, to tylko czas spędzony w pracy jesteśmy osobno. Potem nawet do toalety chodzi ze mną.

495

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:

Czy mój pies chrapie? Ho ho! Jak zacznie chrapać to myślisz że niedźwiedź ma gawrę w naszym pokoju.
W zasadzie nie sapie. Nie ma też chrapliwego oddechu. Ma kłopot z regulacją oddechu przy bieganiu, ale jak ktoś decyduje się na fitness raz w tygodniu, to tak jest smile Ja też mam wrażenie że jak podbiegnie 100 metrów to serce wyskoczy mi z piersi.
Wiem że mój syn jest wybrakowany. Ma przepuklinę, krzywe żebro i parę innych wad. Jest wybredny w jedzeniu, uparty, czasem wredny. Ale mi to nie przeszkadza. Uznałem że człowieki miałem obowiązek wychować. Tego brzdąca będę rozpuszczał do bólu i mimo jego licznych wad, akceptuje go takim jakim jest. Za to on odwdzięcza mi się bezgranicznym i bezwarunkowym oddaniem i mimo że teraz, od kiedy nie ma stałego domu, bo raz jest u mnie raz u żony, jestem dla niego okropny, to zdarza mu się kilka dni spać na wycieraczce w oczekiwaniu na mój powrót. Za to jak jest u mnie, to tylko czas spędzony w pracy jesteśmy osobno. Potem nawet do toalety chodzi ze mną.

Wiem,że wiesz,że jest wybrakowany:) To "zasługa" hodowców ciągle "ulepszających" rasy czyli stawiąjący na przerasowienie sad
Ja też miałam wiele wybrakowanych psów ale wszystkie kochałam i nie zamieniłabym na ideał:)
Ale juz wiem,że np płaskopyskie psy nie są dla mnie.Choć moim ukochanym psem-ideałem i cudem była właśnie bokserka.
Jednak tak mam,że po smierci psiaka nie zawsze chcę miec takiego samego psa.Haszczak był dla mnie ciężkim wyzwaniem wychowawczym i wiem,że nie podołam.I mimo,że go kochałam to wiem,że następnego haszczaka nie wychowam dobrze:(
Czy myślałeś o tym,że kiedy Twój psiak odejdzie będziesz chciał kolejengo shihtzu czy raczej innego?
Ile lat ma psiak? I jak ma na imię? Może fotkę wrzucisz?

496 Ostatnio edytowany przez Summertime (2018-05-13 11:37:45)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Witajcie smile

Oby slonce dzis nadalo rytm.Trzymajcie sie.


troll napisales, ze pieskowi .....cytuje

o zdarza mu się kilka dni spać na wycieraczce w oczekiwaniu na mój powrót.

to oznacza, ze on przez pare dni jest sam na tej wycieraczce?

497 Ostatnio edytowany przez troll (2018-05-13 12:01:54)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
gojka102 napisał/a:

Czy myślałeś o tym,że kiedy Twój psiak odejdzie będziesz chciał kolejengo shihtzu czy raczej innego?
Ile lat ma psiak? I jak ma na imię? Może fotkę wrzucisz?

Kolejny pies to już nie może być shih tzu. Ja mam 52 lata, on ma siedem. Pożyje jeszcze z dziesięć. Mając 60+ lat nie wezmę psa który ma 80% szans mnie przeżyć. Tak jak już nie zdecydowałbym się  na dziecko. Kwestia odpowiedzialności.
Młody ma na imię Filip, a wygląda tak:
https://zapodaj.net/images/24df3cfea394f.jpg

498

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Witam:) trafiłam  na to forum bo już  od dłuższego  czasu A właściwie  odkąd pamiętam czuje  się jak piąte koło u wozu. Nic mnie już nie cieszy zwykle codzienne czynności sprawiają mi  trudności. Tocze ze soba codzienną  walke  bo wiem ze mam dla
Kogo . Mam 24 lata i jestem mamą 16 miesięcznej  księżniczki

499

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Witam:) trafiłam  na to forum bo już  od dłuższego  czasu A właściwie  odkąd pamiętam czuje  się jak piąte koło u wozu. Nic mnie już nie cieszy zwykle codzienne czynności sprawiają mi  trudności. Tocze ze soba codzienną  walke  bo wiem ze mam dla
Kogo . Mam 24 lata i jestem mamą 16 miesięcznej  księżniczki

500

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Witam:) trafiłam  na to forum bo już  od dłuższego  czasu A właściwie  odkąd pamiętam czuje  się jak piąte koło u wozu. Nic mnie już nie cieszy zwykle codzienne czynności sprawiają mi  trudności. Tocze ze soba codzienną  walke  bo wiem ze mam dla
Kogo . Mam 24 lata i jestem mamą 16 miesięcznej  księżniczki

501

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Summertime napisał/a:

troll napisales, ze pieskowi .....cytuje

o zdarza mu się kilka dni spać na wycieraczce w oczekiwaniu na mój powrót.

to oznacza, ze on przez pare dni jest sam na tej wycieraczce?

Nie. Zostaje z żoną. Wtedy tęskni, przez kilka dni na spacerach szuka mnie w miejscach gdzie spodziewa się mnie zobaczyć. Jak przychodzi do domu, to czeka w drzwiach, wierząc że zaraz w nich stanę:
https://zapodaj.net/images/b6d1ca7b9fc8f.jpg

502 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-05-13 12:17:59)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Czy myślałeś o tym,że kiedy Twój psiak odejdzie będziesz chciał kolejengo shihtzu czy raczej innego?
Ile lat ma psiak? I jak ma na imię? Może fotkę wrzucisz?

Kolejny pies to już nie może być shih tzu. Ja mam 52 lata, on ma siedem. Pożyje jeszcze z dziesięć. Mając 60+ lat nie wezmę psa który ma 80% szans mnie przeżyć. Tak jak już nie zdecydowałbym się  na dziecko. Kwestia odpowiedzialności.
Młody ma na imię Filip, a wygląda tak:
https://zapodaj.net/images/24df3cfea394f.jpg

Troll,wiesz,że dokładnie sobie go w takim umaszczeniu wyobrażałam? smile To oczywiście nie dlatego,że jestem wróżką ale że to popularne kolorki smile
Wiesz,zawsze możesz wziąc starego psa.Często takie psy są w domach tymczasowych,ich opiekun wie dla kogo taki pies się nada,zna jego przyzwyczajenia,wie czego nie lubi.Miałam raz psa na tymczasie,który został ze mną do śmierci.Był niemłody,wzięłam go jak miał 9 lat.Był,kochany,wdzięczny i ufał mi do ostatniej chwili.
I to nieprawda,że starych psów nie można niczego nauczyć,że są nie do wychowania,że nigdy się nie przyzwyczają.
Mój staruszek już po tygodniu czuł się jakby całe życie spędził u mnie.
Takie psy nie mają małe szanse na adopcje.Ostatnio kobieta z hodowli chciała oddać swojego 9 letniego jamnika długowłosego.Pies nie akceptował młodziaków,one też go często atakowały.Kobieta chciała mu znaleźć miejsce gdzie nie będzie młodych,natarczywych psów,żeby się nie denerwował i dobrze przezył życie.Tak cholernie miałam ochotę go wziąć,zwłaszcza,ze pies był absolutnie zdrowy.Niestety,miałam wtedy termin operacji,obawiałam się,że po operacji nie dojdę szybko do siebie i bałam się,że nie zapewnię psu dobrych warunków.Mam jeszcze co prawda męża i córkę ale nie mogli przecież zrezygnować z pracy i szkoły by opiekowac się mną po operacji i psem:(
Pomyśl nad starszym psem jeśli kiedykolwiek Twój maluch odejdzie....Albo weź mu do towarzystwa smile smile Wiem,wiem,że to mało realne przy Twoim trybie życia smile

503

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
PokochaćŻycie napisał/a:

Witam:) trafiłam  na to forum bo już  od dłuższego  czasu A właściwie  odkąd pamiętam czuje  się jak piąte koło u wozu. Nic mnie już nie cieszy zwykle codzienne czynności sprawiają mi  trudności. Tocze ze soba codzienną  walke  bo wiem ze mam dla
Kogo . Mam 24 lata i jestem mamą 16 miesięcznej  księżniczki

Masz męża/faceta do pomocy przy wychowaniu małej? Pracujesz?
Masz depresję czy to taki chwilowy stan?

504

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
PokochaćŻycie napisał/a:

Witam:) trafiłam  na to forum bo już  od dłuższego  czasu A właściwie  odkąd pamiętam czuje  się jak piąte koło u wozu. Nic mnie już nie cieszy zwykle codzienne czynności sprawiają mi  trudności. Tocze ze soba codzienną  walke  bo wiem ze mam dla
Kogo . Mam 24 lata i jestem mamą 16 miesięcznej  księżniczki

Witaj. Miło Cię widzieć w naszej gromadce. Czemu czujesz się jak piąte koło u wozu? Masz córeczkę, a więc jest ktoś dla kogo jesteś/byłaś ważna. Czemu więc piszesz "odkąd pamiętam czuję się jak piąte koło u wozu"?
Jak będzie ci smutno to popisz z nami. Mamy tu sporo pozytywnych osób i jednego wrednego trolla, moi smile

505

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
gojka102 napisał/a:

Wiesz,zawsze możesz wziąc starego psa.Często takie psy są w domach tymczasowych,ich opiekun wie dla kogo taki pies się nada,zna jego przyzwyczajenia,wie czego nie lubi.Miałam raz psa na tymczasie,który został ze mną do śmierci.Był niemłody,wzięłam go jak miał 9 lat.Był,kochany,wdzięczny i ufał mi do ostatniej chwili.
I to nieprawda,że starych psów nie można niczego nauczyć,że są nie do wychowania,że nigdy się nie przyzwyczają.
Mój staruszek już po tygodniu czuł się jakby całe życie spędził u mnie.
Takie psy nie mają małe szanse na adopcje.Ostatnio kobieta z hodowli chciała oddać swojego 9 letniego jamnika długowłosego.Pies nie akceptował młodziaków,one też go często atakowały.Kobieta chciała mu znaleźć miejsce gdzie nie będzie młodych,natarczywych psów,żeby się nie denerwował i dobrze przezył życie.Tak cholernie miałam ochotę go wziąć,zwłaszcza,ze pies był absolutnie zdrowy.Niestety,miałam wtedy termin operacji,obawiałam się,że po operacji nie dojdę szybko do siebie i bałam się,że nie zapewnię psu dobrych warunków.Mam jeszcze co prawda męża i córkę ale nie mogli przecież zrezygnować z pracy i szkoły by opiekowac się mną po operacji i psem:(
Pomyśl nad starszym psem jeśli kiedykolwiek Twój maluch odejdzie....Albo weź mu do towarzystwa smile smile Wiem,wiem,że to mało realne przy Twoim trybie życia smile

Już myślałem o braciszku dla mojego Filipka, ale mam obawy jak on się znajdzie w stadzie. Młody jest nierówny. W niektórych sytuacjach boi się np. reklamówki kołyszącej się na krzaku, a kiedyś zaatakował agresywnego ONa który gdyby go chwycił, to zabiłby jednym kłapnięciem. Niektóre psy akceptuje, innych nie. Ale już myślałem o drugim psie. Chciałbym towarzysza na piesze wycieczki, ale trochę się boję, że właśnie ten mój tryb życia (10-11 godzin w pracy licząc z dojazdem), częste podróże, byłby dla zwierzaka trudny. Filipowi, póki jest ze mną to nie przeszkadza. Potrafi 20 godzin wytrzymać bez sikania, w samochodzie włazi mi na kolana i ze mną "kieruje". Jak mam lenia, to kładzie się obok i śpi, jak jem w łóżku, to patrzy tęsknym okiem, zagląda mi do talerza, ale nie tknie póki mu nie dam do miski (a że lubię mięso, to zawsze coś dostaje smile ). Ale drugi pies? A jak będą o siebie zazdrosne? A jak się nie zgodzą i to wyjdzie po kilku tygodniach, bo zaczną walczyć o pozycję w stadzie? Nie jestem behawiorystą. Nie wiem jak temu zaradzić, a nie mam też czasu na konsultacje, psichoterapie itd.

506 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-05-13 12:45:01)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:
Mirirale napisał/a:

Nasz kot robi co chce, kompletna samowolka, słucha tylko mojego lubego i chodzi za nim jak piesek.
Co do psiaka to kochane, grzeczne maleństwo, które słucha wszystkich. Ale musi chodzić na smyczy, bo rzuca się do dużych psów, co jest problematyczne, bo może tym zrobić sobie krzywdę, już raz większy pies go zaatakował - uciekł właścicielom i wpadł do naszego ogrodu, chciał się bawić, ten zaczął na niego szczekać i mało brakowało, a nie byłoby czego zbierać z naszego malucha (krzyżówka yorka i jacka russela, 4 kg). Dobrze, że chwilę po psie pojawił jego właściciel.

Mój na szczęście zawsze przybiera wiernopoddańczą pozę, co duże psy lubią. Ale i tak staram się kontrolować z kim się zadaje. Podobną sytuację do twojej, tylko że z dużo gorszym skutkiem, mieli sąsiedzi. Jeden miał starego, przerośniętego, pseudojamnika. Drugi pitbulla którego puszczał radośnie bez smyczy. No i jamnik na smyczy skoczył do tego pitbulla, a ten tak się umiejętnie bronił, że jamnik wylądował na intensywnej terapii, po dwóch miesiącach zaczął chodzić, a pełni zdrowia nigdy nie odzyskał. A matoł od pitbulla nadal prowadza go luzem, bo to taki łagodny pies.

No u nas niestety są „bójki”. Ale nasz jest jeszcze młody i jurny. U nas na szczęście skończyło się na strachu i paru rankach. Przez następne parę dni psiak był obolały, ale po tygodniu było okej. Właściciele tamtego psa przepraszali, dopytywali jak Olaf się czuje i zaoferowali opłacenie weterynarza, więc uważam, że zachowali się w porządku i od tamtej pory pilnują psa.

gojka102 napisał/a:

Nie uważam trzymania ONka w bloku za zbrodnię.Jeśli pies pracuje,ćwiczy a nie chodzi tylko na nudne spacerki to w domu po prostu śpi.I jest mu obojętne czy śpi w bloku czy w domu:)

Ja również tak nie uważam, ale właśnie - są to psy, które potrzebują ćwiczeń na świeżym powietrzu. Tak jak każde duże psy. Mi osobiście od dziecka marzy się doberman.


Witaj PokochaćŻycie. Miłego pobytu tutaj. smile

507

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Mirirale napisał/a:

No u nas niestety są „bójki”. Ale nasz jest jeszcze młody i jurny. U nas na szczęście skończyło się na strachu i paru rankach. Przez następne parę dni psiak był obolały, ale po tygodniu było okej. Właściciele tamtego psa przepraszali, dopytywali jak Olaf się czuje i zaoferowali opłacenie weterynarza, więc uważam, że zachowali się w porządku i od tamtej pory pilnują psa.

To że popełnili błąd, to się zdarza. Dobrze że przyjęli za niego odpowiedzialność. Ale najważniejsze jest że wyciągnęli z całej sytuacji wnioski. Jeśli się ma psa który może innemu zrobić krzywdę, to nawet jak jest łagodny, powinien być stale pod nadzorem.
Najgorsi są tacy idioci jak mój sąsiad z pitbullem, czy drugi, który trzyma w bloku kaukaza. Zwierzak ze sto kilo, ponad metr w kłębie, a wyprowadza go drobna kobitka, która go w żaden sposób nie kontroluje. Wprawdzie zwierzak jest łagodny jak baranek, ale jak podbiegł do mojego Filipka, to po prostu serce podeszło mi do gardła.

Mirirale napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Nie uważam trzymania ONka w bloku za zbrodnię.Jeśli pies pracuje,ćwiczy a nie chodzi tylko na nudne spacerki to w domu po prostu śpi.I jest mu obojętne czy śpi w bloku czy w domu:)

Ja również tak nie uważam, ale właśnie - są to psy, które potrzebują ćwiczeń na świeżym powietrzu. Tak jak każde duże psy. Mi osobiście od dziecka marzy się doberman.

Doberman jest strasznie trudny. Z natury jest to maszyna do zabijania, więc trzeba go kontrolować żelazną wolą właściciela. Znałem jednego właściciela dobermana, który na niego zasłużył. Pies chodził jak zegarek. Nigdy nie spojrzał nawet w bok jeśli właściciel mu na to nie pozwolił. Ale każdy spacer to był ciąg zadań i ćwiczeń. Jak szli wzdłuż dwumetrowego płotu, to pies skakał przez ten płot bez dotykania go. Nie chciałbym żeby takie zwierzę pomyślało że może powalczyć ze mną o przywództwo w stadzie.

508 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-05-13 13:23:20)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Sweter, voila! :-)

[img]<ahref=https://zapodaj.net/3f6d3ab7ca144.jpg.html>IMG_20180513_130252.jpg</a> <a href=https://zapodaj.net/155f51cb80632.jpg.html>IMG_20180513_130425.jpg</a>[/img]

Kurrrrrde, nie wyszło coś! :D

509

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Piegowata'76 napisał/a:

Sweter, voila! :-)

[img]<ahref=https://zapodaj.net/3f6d3ab7ca144.jpg.html>IMG_20180513_130252.jpg</a> <a href=https://zapodaj.net/155f51cb80632.jpg.html>IMG_20180513_130425.jpg</a>[/img]

Kurrrrrde, nie wyszło coś! big_smile

https://zapodaj.net/images/3f6d3ab7ca144.jpg
https://zapodaj.net/images/155f51cb80632.jpg

510

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Mirirale napisał/a:
troll napisał/a:
Mirirale napisał/a:

Nasz kot robi co chce, kompletna samowolka, słucha tylko mojego lubego i chodzi za nim jak piesek.
Co do psiaka to kochane, grzeczne maleństwo, które słucha wszystkich. Ale musi chodzić na smyczy, bo rzuca się do dużych psów, co jest problematyczne, bo może tym zrobić sobie krzywdę, już raz większy pies go zaatakował - uciekł właścicielom i wpadł do naszego ogrodu, chciał się bawić, ten zaczął na niego szczekać i mało brakowało, a nie byłoby czego zbierać z naszego malucha (krzyżówka yorka i jacka russela, 4 kg). Dobrze, że chwilę po psie pojawił jego właściciel.

Mój na szczęście zawsze przybiera wiernopoddańczą pozę, co duże psy lubią. Ale i tak staram się kontrolować z kim się zadaje. Podobną sytuację do twojej, tylko że z dużo gorszym skutkiem, mieli sąsiedzi. Jeden miał starego, przerośniętego, pseudojamnika. Drugi pitbulla którego puszczał radośnie bez smyczy. No i jamnik na smyczy skoczył do tego pitbulla, a ten tak się umiejętnie bronił, że jamnik wylądował na intensywnej terapii, po dwóch miesiącach zaczął chodzić, a pełni zdrowia nigdy nie odzyskał. A matoł od pitbulla nadal prowadza go luzem, bo to taki łagodny pies.

No u nas niestety są „bójki”. Ale nasz jest jeszcze młody i jurny. U nas na szczęście skończyło się na strachu i paru rankach. Przez następne parę dni psiak był obolały, ale po tygodniu było okej. Właściciele tamtego psa przepraszali, dopytywali jak Olaf się czuje i zaoferowali opłacenie weterynarza, więc uważam, że zachowali się w porządku i od tamtej pory pilnują psa.

gojka102 napisał/a:

Nie uważam trzymania ONka w bloku za zbrodnię.Jeśli pies pracuje,ćwiczy a nie chodzi tylko na nudne spacerki to w domu po prostu śpi.I jest mu obojętne czy śpi w bloku czy w domu:)

Ja również tak nie uważam, ale właśnie - są to psy, które potrzebują ćwiczeń na świeżym powietrzu. Tak jak każde duże psy. Mi osobiście od dziecka marzy się doberman.


Witaj PokochaćŻycie. Miłego pobytu tutaj. smile

Jakiego masz psiaka,Mirirale?
Troll,wszędzie zdarzaą się debile,które nie powinny mieć pod opieką nawet patyczaka.Miałam taką dziewczynę: zakupiła sobie astka.Mała,chuda,jak szedł jakieś pies ten jej wyskakiwał ze skóry by się wyrwać ze smyczy.Dziewczyna stała na chodniku trzymając psa za obroże i nogami za tułów.Zastanaiwałam się co będzie kiedy tego psa nie utrzyma? Moja sucz mijała psa z daleka.A panna z awanturą dlaczego mój pies bez smyczy? Mój pies nie podchodzi do jej psa,jest karny,idzie przy nodze wiec nie widzę problemu.I na każdego się tak rzucała jak widziała psa-karnego i spokojnego bez smyczy.Jakiś czas już jej nie widywałam-pewnie psa oddała bo nie podołała wychowania.A pamiętam jak psiak był młody i moja sucz także i parę razy podbiegła do psa.Widać było,że nie ma żadnej agresji,że by się pobawiły ale panna zaraz do mnie z tekstem: mam swojego spuścić?
A moja sucz uwielbia astki i pittbulle i -cud-zawsze się dogaduje z nimi i nigdy żaden jej nie zaatakował a jednego pitta-podobno postrach osiedla-zaczęła nawet donimować-za jego przyzwoleniem:)
Paamiętam jak późnym wieczorem wyszłam z jamnicą a tam kobita z malamutem.Minęłysmy się,psica grzecznie koło mnie a jej pies zaczął szarpać na co pani: musi pani tędy iść.Widzi pani jakiego mam psa? To ja specjalnie wychodzę późno by nie spotkać innych psów bo mojego nie mogę utrzymać! No więc rzekłam pani by sobie pinczerka kupiła.
Nie powinno mnie chyba obchodzić,że ktoś sobie nie poradzi z utrzymaniem swojego psa.Choć wiem,że tacy są i na wszelki wypadek staram się takowych omijać.
Tom prawda,dobki są trudne.Jednak nie powiedziałabym,że t maszyny do zabijania.To psy,ktre muszą wiedzieć,że mają właściciela silnego psychicznie,że nie boi się jego zębów i że jest mega konsekwentny.Szczególnie kiedy mają okres buntu-tak od roku do do dwóch-trzeba je wykańczać fizycznie,stawiać im wyzwania,cały czas pracować z nimi i wymagać posłuszeństwa bezwzględnego.
Dobek mojej znajomej dopiero jak miał pięc lat zrobił się bardziej ogarnięty.Więc to praca,praca i to ciężka,Mirirale smile

511

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

https://zapodaj.net/155f51cb80632.jpg.html

https://zapodaj.net/3f6d3ab7ca144.jpg.html

512

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
troll napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Sweter, voila! :-)

[img]<ahref=https://zapodaj.net/3f6d3ab7ca144.jpg.html>IMG_20180513_130252.jpg</a> <a href=https://zapodaj.net/155f51cb80632.jpg.html>IMG_20180513_130425.jpg</a>[/img]

Kurrrrrde, nie wyszło coś! big_smile

https://zapodaj.net/images/3f6d3ab7ca144.jpg
https://zapodaj.net/images/155f51cb80632.jpg

Taki trochę babciowy.A Ty chyba zgraba jesteś więc nie okrywaj się chomątem tylko swoją piekne kształty wyeksponuj smile

513 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-05-13 13:34:20)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Różnie się ubieram, czasami mam ochotę na babciowo smile
Ten sweter nie jest  od uwodzenia męskich serc. On jest od nonszalancji i wiatru we włosach smile

514

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Piegowata'76 napisał/a:

https://zapodaj.net/155f51cb80632.jpg.html

https://zapodaj.net/3f6d3ab7ca144.jpg.html

robisz tak:

[img]https://zapodaj.net/images/155f51cb80632.jpg[/img]

[img]https://zapodaj.net/images/3f6d3ab7ca144.jpg[/img]

Czyli z tych linków z zapodaj kasujesz .html i dodajesz po zapodaj.net cząstkę /images

515

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

kloszardzki smile Nie urazilam Cie tym stwierdzeniem?

516

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Piegowata'76 napisał/a:

Różnie się ubieram, czasami mam ochotę na babciowo smile
Ten sweter nie jest  od uwodzenia męskich serc. On jest od nonszalancji i wiatru we włosach smile

Ale na motor to raczej kurtka skórzana. smile

517

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Summertime napisał/a:

kloszardzki smile Nie urazilam Cie tym stwierdzeniem?

Nie, wręcz jest to dla mnie komplement.  Lubię gdy strój coś wyraża.  Ten mi się kojarzy z luzem, wolnością i brakiem  konwenansów.  Niebanalny jest i nieoczywisty  smile

518

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

...Taki dzianinowy przyjaciel, którym można się otulić smile

519

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Piegowata'76 napisał/a:
Summertime napisał/a:

kloszardzki smile Nie urazilam Cie tym stwierdzeniem?

Nie, wręcz jest to dla mnie komplement.  Lubię gdy strój coś wyraża.  Ten mi się kojarzy z luzem, wolnością i brakiem  konwenansów.  Niebanalny jest i nieoczywisty  smile

A to ja źle zrozumiałem wiatr we włosach. No dla mnie to sweterek "odp...dolta sie ode mnie".

520 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-05-13 14:00:24)

Odp: W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Pomyłka.

Posty [ 456 do 520 z 1,717 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 27 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024