PORÓD ! PANIKA - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » PORÓD ! PANIKA

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Temat: PORÓD ! PANIKA

LUDZIE KOCHANI...

Jestem w 11 tyg. ciąży , a ja już przeżywam...  JEstem straszną panikarą sad  I panicznie boję się porodu.. Jestem nie odporna na ból i to bardzo mnie boli nawety

ugryzienie komara.. a gdzie tu poród chyba umrę tam... Jak poszedł wasz poród? Czy ktoś też się boi ? czy ja tylko tak panikuje?!

Chciałabym już mieć to za sobą, a czym dłużej czekam tym bardziej będe się bała... sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: PORÓD ! PANIKA

też się boję, ale co dziwne, przed ciążą bałam się bardziej. Z tym, że ja zawsze wiedziałam, że nie będe rodzić w państwowej placówce, wtedy bym chyba osiwiała ze strachu.
Ja mam wskazanie do cesarki, ale i tak stresuje sie znieczuleniem, że mi coś skopią w kręgosłupie, że nie wytrzymam tak długiego leżenia plackiem z glowa na płasko, boje się, że sie uduszę, nie umiem spać/ leżeć na płasko. Po prostu trzeba to przetrzymać i tak teraz już po ptokach musimy urodzić wink innej opcji nie ma.
Moja koleżanka po dwóch porodach siłami natury* opowiadała to tak, jak szłam za pierwszym razem to płakałam bo nie wiedziałam co mnie czeka, jak szłam rodzic drugi raz to płakałam bo wiedziałam co mnie czeka.

* swoją drogą określenie poród siłami natury jest idiotyczny, przeciez to nie siły natury, tylko siły kobiet.

3

Odp: PORÓD ! PANIKA

Poszukaj pomocy u jakiegos psychoterapeuty.
Takie nakrecanie sie niczemu dobremu nie służy.

Strach przed bólem, jak każdą fobię, mozna kontrolowac. Jesli nie calkowicie zapanować nad strachem, to przynajmniej mocno go zredukować.

4

Odp: PORÓD ! PANIKA
Iceni napisał/a:

Poszukaj pomocy u jakiegos psychoterapeuty.
Takie nakrecanie sie niczemu dobremu nie służy.

Strach przed bólem, jak każdą fobię, mozna kontrolowac. Jesli nie calkowicie zapanować nad strachem, to przynajmniej mocno go zredukować.


Ja osobiscie rodzilam 15 minut, a bol byl taki, ze jak dwa lata pozniej dentystka wyrywala mi zeba ze  zle podanym znieczuleniem to bolalo mnie bardziej niz porod.

Po to sa miedzy innymi szkoly rodzenia, zeby wiedziec co sie bedzie dzialo i wiedziec jak sie zachowywac podczas kazdego z etapow, kiedy przec a kiedy nie itd.

Wszystkiego nie da sie przewodziec, ale jesnak znaczna wiekszosc porodow to porody BEZ komplikacji.

5

Odp: PORÓD ! PANIKA

Malinka jeśli już tak się boisz to warto dobrze się przygotować do tego wyzwania jakim jest poród. Czy będziesz korzystać z usług położnej środowiskowej? Jeśli nie to bardzo Ci polecam, niektóre kobiety wolą szkołę rodzenia, ja wybrałam położną która przysługuje każdej pacjentce w ciąży i u swojego lekarza rodzinnego trzeba o nią pytać. Położna przychodziła do mnie do domu i miałyśmy kilkanaście godzin zajęć o tematyce ciąży, porodu i połogu. Nauczyła mnie prawidłowo oddychać i przeć co jest szalenie ważne, bo prawidłowy sposób oddychania sprawi , że ból będzie mniejszy, zapanujesz w ten sposób nad ciałem. Polecam Ci również regularne uczęszczanie na basen lub ćwiczenia dla ciężarnych oczywiście po konsultacji z lekarzem. Poród to bardzo ciężkie fizycznie wyzwanie, więc poprawa kondycji , ćwiczenie także oddechu no i rozciąganie ciała przy jakichkolwiek ćwiczeniach odpowiednich dla ciężarnych również jest ważne. Sprawdź czy szpital , w którym chcesz rodzic oferuje znieczulenie i jeśli jest taka opcja to po prostu domagaj się jej.
Myślę, że nie ma sensu opisywać swoich porodów, każdy jest inny i nikt nie przewidzi jaki będzie Twój. Każda z nas się tego boi, są lżejsze i cięższe porody ale musisz myśleć pozytywnie. Na pocieszenie dodam, że przeżyjesz na pewno smile zawsze mozesz rozejrzeć się za wynajęciem prywatnej położnej, to teraz w modzie jest jeśli ma Ci to dodać otuchy. Masz jeszcze baaaaardzo daleko do porodu, skup się na dniu dzisiejszym ciesz ciążą, jeszcze bedzie czas na lęki smile

6

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ale dlaczego nie ma sensu opisywanie porodów? Moze wlasnie ma sens pokazywac, ze nie kazdy poród to musi byc koszmar, mnie tez straszono bólami, a skonczylo sie na kilkunasu minutach strachu. I nie bylo w tym żadnej mojej zaslugi.  I owszem, to są siły natury, bo podczas porodu bez komplikacji najwieksza robotę odwala sama natura. U mnie porod to byly trzy parcia. I to tez nie byla moja "zasluga" tylko po prostu organizm robil swoje.

Internet jest pelen opisow porodow pelnych bolu, strachu i cierpienia, a jakos wiele osob zapomina, ze sa rowniez porody bez nadmiernego bolu.

Moim zdaniem wlasnie warto o tym pisac zeby nie demonizowac porodów i nie robic z cierpienia i bolu nieodłącznej jego części.

Typowy porod boli, ale to jest bol do zniesienia. I ból, o ktorym szybko mozna zapomniec.

No i oczywiscie są metody znieczulania.

7

Odp: PORÓD ! PANIKA

Dla mnie nie ma sensu opisywania porodu , bo wiem jakie opisy będą: w większości te w których prawie się umiera przy porodzie. Po co dziewczynę tym stresować? Mało to ich w internecie? Nikt nie przewidzi swojego porodu, trzeba się skupić na metodach łagodzących ból, dbać o siebie podczas ciąży i znać prawa pacjenta, wybrać dobrą osobę, która czuwa nad nami przy porodzie i jest wsparciem. Cieszyć się ciążą, świadomie przeżywać - a nie myśleć o bólu porodowym w 11 tyg smile

8

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ach, jesli patrzec od tej strony, to masz rację  smile

9

Odp: PORÓD ! PANIKA

Właśnie myśle, aby zapisać do szkoły rodzenia..    15 minut?!  Jeeeny.. chciałąabym tyle... moja koleżanka rodziłą 8h...   a są przecież osoby,które jeszcze więcej ;O


UMRE CHYBA ZARAZ ZE STRACHU !!!!!!

10

Odp: PORÓD ! PANIKA
Iceni napisał/a:

Poszukaj pomocy u jakiegos psychoterapeuty.
Takie nakrecanie sie niczemu dobremu nie służy.

Strach przed bólem, jak każdą fobię, mozna kontrolowac. Jesli nie calkowicie zapanować nad strachem, to przynajmniej mocno go zredukować.





TEGO Strachu chyba się nie da kontrolować ! : (((    CO mam isć do jakiegoś psychologa poweidzieć, że się boję urodzić ?  Co on mi pomoze?

11

Odp: PORÓD ! PANIKA
chomik9911 napisał/a:

Malinka jeśli już tak się boisz to warto dobrze się przygotować do tego wyzwania jakim jest poród. Czy będziesz korzystać z usług położnej środowiskowej? Jeśli nie to bardzo Ci polecam, niektóre kobiety wolą szkołę rodzenia, ja wybrałam położną która przysługuje każdej pacjentce w ciąży i u swojego lekarza rodzinnego trzeba o nią pytać. Położna przychodziła do mnie do domu i miałyśmy kilkanaście godzin zajęć o tematyce ciąży, porodu i połogu. Nauczyła mnie prawidłowo oddychać i przeć co jest szalenie ważne, bo prawidłowy sposób oddychania sprawi , że ból będzie mniejszy, zapanujesz w ten sposób nad ciałem. Polecam Ci również regularne uczęszczanie na basen lub ćwiczenia dla ciężarnych oczywiście po konsultacji z lekarzem. Poród to bardzo ciężkie fizycznie wyzwanie, więc poprawa kondycji , ćwiczenie także oddechu no i rozciąganie ciała przy jakichkolwiek ćwiczeniach odpowiednich dla ciężarnych również jest ważne. Sprawdź czy szpital , w którym chcesz rodzic oferuje znieczulenie i jeśli jest taka opcja to po prostu domagaj się jej.
Myślę, że nie ma sensu opisywać swoich porodów, każdy jest inny i nikt nie przewidzi jaki będzie Twój. Każda z nas się tego boi, są lżejsze i cięższe porody ale musisz myśleć pozytywnie. Na pocieszenie dodam, że przeżyjesz na pewno smile zawsze mozesz rozejrzeć się za wynajęciem prywatnej położnej, to teraz w modzie jest jeśli ma Ci to dodać otuchy. Masz jeszcze baaaaardzo daleko do porodu, skup się na dniu dzisiejszym ciesz ciążą, jeszcze bedzie czas na lęki smile



Ja jestem zielona w temacie ciąży.. dzieci... ja w ogóle nie mam pojęcia o dzieciach.. jak juz mi ktoś wcisnął w ręke dzieciaka to jak sie rozpłakało to odrazu je oddawałam...   a mam mieć swoje? dramat jakis...  nic nie wiem sad( w dodatku ten strach.. nie wiem w sumie co mam robić. Podobno nie polecają rodzić w moim miescie.. ale ja nie bede miala nawet jak dojechać do mojego miasta... a jeszcze kazda do innego to juz w ogole..  MUSZE PRZEZYC.. ale juz bym chciala meic za soba sad

12

Odp: PORÓD ! PANIKA

Jesteś teraz dopiero w 11. tygodniu. Zapewniam Cię, że jak będziesz w 40. i będziesz się czuła i wyglądała jak lokomotywa, statek kosmiczny z pełnym wyposażeniem ewentualnie przerośnięty słoń, to przestaniesz się bać, a zaczniesz tego porodu wypatrywać z utęsknieniem tongue
Nic tak redukuje bólu jak świadomość, że wreszcie będzie można położyć się na brzuchu big_smile

13

Odp: PORÓD ! PANIKA

Sama siebie nakręcasz.
Nie umierasz z żadnego strachu, uspokój się kobieto!

Będziesz się stresować tak strasznie to tylko dziecku zaszkodzisz. Masz dużo czasu jeszcze na przygotowanie się do porodu.

14

Odp: PORÓD ! PANIKA
chomik9911 napisał/a:

Dla mnie nie ma sensu opisywania porodu , bo wiem jakie opisy będą: w większości te w których prawie się umiera przy porodzie. Po co dziewczynę tym stresować? Mało to ich w internecie? Nikt nie przewidzi swojego porodu, trzeba się skupić na metodach łagodzących ból, dbać o siebie podczas ciąży i znać prawa pacjenta, wybrać dobrą osobę, która czuwa nad nami przy porodzie i jest wsparciem. Cieszyć się ciążą, świadomie przeżywać - a nie myśleć o bólu porodowym w 11 tyg smile



Wiadomo, że każda inaczej przechodzi...  Cieszę się ciąża z jednej strony. Ale z drugiej te myśle przejmują moją głowe same ;/  nie moge ich wyrzucic z głowy sad

15

Odp: PORÓD ! PANIKA
santapietruszka napisał/a:

Nic tak redukuje bólu jak świadomość, że wreszcie będzie można położyć się na brzuchu big_smile

Jeny, ja już zapomniałam nawet jak to jest, uwielbiam spać na brzuchu, a jeszcze 14 tygodni w pozycji obrotowej z boku na bok

16

Odp: PORÓD ! PANIKA
Malinkaa2101 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Poszukaj pomocy u jakiegos psychoterapeuty.
Takie nakrecanie sie niczemu dobremu nie służy.

Strach przed bólem, jak każdą fobię, mozna kontrolowac. Jesli nie calkowicie zapanować nad strachem, to przynajmniej mocno go zredukować.





TEGO Strachu chyba się nie da kontrolować ! : (((    CO mam isć do jakiegoś psychologa poweidzieć, że się boję urodzić ?  Co on mi pomoze?

Da się. 
Myślisz, że jestes pierwszą kobieta, ktora boi sie rodzic? To popularna fobia.  Sa terapeuci zajmujacy sie fobiami- poszukaj w swoim miescie.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze stres, rowniez ten wywolany lękiem, ma zly wplyw na rozwoj dziecka. Twoje leki maja na niego wplyw wiec zamiast sie nakrecac - sprobuj ten lek opanowac.

I tak, wystarczy, ze pojdziesz do lekarza i mu powiesz, ze boisz sie rodzic i chcialabys poszukac opieki specjalisty. Na pewno wie kto sie tym zajmuje w twojej okolicy.

17

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ja jestem zielona w temacie ciąży.. dzieci... ja w ogóle nie mam pojęcia o dzieciach.. jak juz mi ktoś wcisnął w ręke dzieciaka to jak sie rozpłakało to odrazu je oddawałam...   a mam mieć swoje? dramat jakis...  nic nie wiem sad(

Kobieto, ile ty masz lat? Może trzeba było się zastanowić PRZED...

18

Odp: PORÓD ! PANIKA
Lady Loka napisał/a:

Sama siebie nakręcasz.
Nie umierasz z żadnego strachu, uspokój się kobieto!

Będziesz się stresować tak strasznie to tylko dziecku zaszkodzisz. Masz dużo czasu jeszcze na przygotowanie się do porodu.


Ja wiem, że mam dużo czasu. Ale poprostu się boje. Moja wina, że się boje?  Moze powinnam lekarzowi powiedzieć może mi jakoś pomoze nie wiem.

19

Odp: PORÓD ! PANIKA
Nirvanka87 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Nic tak redukuje bólu jak świadomość, że wreszcie będzie można położyć się na brzuchu big_smile

Jeny, ja już zapomniałam nawet jak to jest, uwielbiam spać na brzuchu, a jeszcze 14 tygodni w pozycji obrotowej z boku na bok





JA często spie na boku lub na plecach big_smile

20

Odp: PORÓD ! PANIKA
Malinkaa2101 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Sama siebie nakręcasz.
Nie umierasz z żadnego strachu, uspokój się kobieto!

Będziesz się stresować tak strasznie to tylko dziecku zaszkodzisz. Masz dużo czasu jeszcze na przygotowanie się do porodu.


Ja wiem, że mam dużo czasu. Ale poprostu się boje. Moja wina, że się boje?  Moze powinnam lekarzowi powiedzieć może mi jakoś pomoze nie wiem.

Nie, ale Ty panikujesz całkowicie niepotrzebnie. Każda kobieta w ciąży przechodzi poród i już.
Boisz się to idź do psychologa.
Przestań wmawiać sobie, że umierasz ze strachu, próbuj myśleć pozytywnie.

21

Odp: PORÓD ! PANIKA
santapietruszka napisał/a:

Jesteś teraz dopiero w 11. tygodniu. Zapewniam Cię, że jak będziesz w 40. i będziesz się czuła i wyglądała jak lokomotywa, statek kosmiczny z pełnym wyposażeniem ewentualnie przerośnięty słoń, to przestaniesz się bać, a zaczniesz tego porodu wypatrywać z utęsknieniem tongue
Nic tak redukuje bólu jak świadomość, że wreszcie będzie można położyć się na brzuchu big_smile





HaHaHa.... Przerośnięty słoń <3   Ohh... dobre big_smile

22

Odp: PORÓD ! PANIKA

Autorko, a moze ty wcale nie panikujesz z powodu bólu, ale ze strachu przed byciem matką?

Tu padlo dobre pytanie - ile masz lat? Bo zachowujesz sie sama trochę jak dziecko , ktore robi wokol siebie duzo halasu by zyskac uwage otoczenia.

Masz jakies wspaecie w bliskich? Co z ojcem dziecka?

Moze ty sie wcale nie porodu boisz, ale przyszlosci?...

23 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-03-24 20:54:47)

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ja zanim zaszłam w ciążę i w ogóle jak byłam dzieckiem, nastolatką, dorosłą osobą, czy w związku, czy nie, panicznie bałam sie ciąży i porodu. Wyobrażałam sobie, ze  sama ciąża to okropny czas. A jak zaszłam w ciążę to sie wszystko zmieniło, tzn nadal nie lubię dzieci, nadal się ich boję, ale do swojego już coś czuję, już jest jakas więź między nami. Tak samo z ciążą, nastawiłam się na jakieś katorgi, dzięki czemu jestem miło zaskoczona, nie wymiotowałam, kręgosłup mi nie strzela, kolana mi nie siadły. Co do porodu boję się, ale mniej niż przed ciążą, ponieważ wiem, że teraz już nie ma odwrotu, porównuję to do stresu, jak przed ważnym egzaminem, na zasadzie, jutro o 20 będzie już po wszystkim i teraz też sobie mówię, że jak w połowie lipca mąż będzie miał urodziny to już będzie po wszystkim i  od prawie miesiąca dziecko będzie z nami.

W prawdziwą panikę wpadłam raz, jak byłam w sklepie i przed nami stała kobieta w ciąży, ciut wyższa ode mnie, ale z ogromniastym brzuchem i wtedy sobie po pierwsze pomyślałam, Jezu za kilka miesięcy też taka będę i będzie mi ciężko, a po drugie, jak takie wielkie dziecko się rodzi. Autentycznie zrobiło mi się gorąco i słabo i zaczęłam płakać tzn, łzy mi zaczęły lecieć, dobrze, ze mąż był obok i mnie uspokoił twierdząc, ze to na pewno bliźniaki, albo i trojaczki wink

24

Odp: PORÓD ! PANIKA
Nirvanka87 napisał/a:

Ja zanim zaszłam w ciążę i w ogóle jak byłam dzieckiem, nastolatką, dorosłą osobą, czy w związku, czy nie, panicznie bałam sie ciąży i porodu. Wyobrażałam sobie, ze  sama ciąża to okropny czas. A jak zaszłam w ciążę to sie wszystko zmieniło, tzn nadal nie lubię dzieci, nadal się ich boję, ale do swojego już coś czuję, już jest jakas więź między nami. Tak samo z ciążą, nastawiłam się na jakieś katorgi, dzięki czemu jestem miło zaskoczona, nie wymiotowałam, kręgosłup mi nie strzela, kolana mi nie siadły. Co do porodu boję się, ale mniej niż przed ciążą, ponieważ wiem, że teraz już nie ma odwrotu, porównuję to do stresu, jak przed ważnym egzaminem, na zasadzie, jutro o 20 będzie już po wszystkim i teraz też sobie mówię, że jak w połowie lipca mąż będzie miał urodziny to już będzie po wszystkim i  od prawie miesiąca dziecko będzie z nami.

Kręgosłup i kolana to pewnie Ci jeszcze strzelą, masz jeszcze 14 tygodni wink Ale za to na pewno pokochasz swoje dziecko i nie będziesz się go bać, tak coś czuję po Twoich postach smile Trzymam kciuki smile

25

Odp: PORÓD ! PANIKA
santapietruszka napisał/a:

Kręgosłup i kolana to pewnie Ci jeszcze strzelą, masz jeszcze 14 tygodni wink Ale za to na pewno pokochasz swoje dziecko i nie będziesz się go bać, tak coś czuję po Twoich postach smile Trzymam kciuki smile

Dziękuję smile
ja ogólnie mam z kolanami duży problem, jestem po operacji, do tego jestem otyła, więc myślałam, ze szybciej mi te kolana odpadną i się poturlają. Przynajmniej dzięki ciąży dowiedziałam się, że mam problemy z tarczycą i prawdopodobnie dlatego nie chudłam mimo diet, zatem teraz jak biorę leki to mimo ciąży schudłam i dopiero od niedawna tyję ciążowo, ale czuję sie o wiele lepiej, nie jestem już senna, nie śpię w ciągu dnia, nie mam zachcianek na słodkie, słodycze moga leżeć, a ja się na nie nie rzucam. Dlatego marzę już o tym, zeby po ciąży wziąć się za siebie, bo w końcu widzę światełko w tunelu.

26 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-03-24 22:15:42)

Odp: PORÓD ! PANIKA

Złe podejście i błąd w myśleniu... Poród to nie ból dla bólu, tylko wysiłek do bólu- jak w maratonie. Nie nakręcaj się, tylko przygotowuj.
Po pierwszym porodzie już to wiedziałam i za drugim było lepiej- chodzi o przygotowanie mentalne.
Ból szybko się zapomina.
Oddechem regulujesz, pomagasz sobie przejść przez te skurcze.
Dziecko niewiele moze, ty więcej. dasz radę, skoro my dałyśmy.
każdy skurcz przybliża Cię do urodzenia dziecka, jak każdy metr do mety.
I nie boli cały czas tak samo, tylko jak są skurcze.

PS- Nirvanko- na 100 % polubisz dzieci.. miałam jak Ty dopóki nie urodziłam.. I na dodatek ze 2 tygodnie wybierałam rożek dla dziecka, bo bałam się że wypadnie- a potem zaraz po porodzie nosiłam go bez niczego w rękach.. natura to wszystko tak urządza, że bedziesz czuć się pewnie..:)

27

Odp: PORÓD ! PANIKA
Ela210 napisał/a:

Złe podejście i błąd w myśleniu... Poród to nie ból dla bólu, tylko wysiłek do bólu- jak w maratonie. Nie nakręcaj się, tylko przygotowuj.
Po pierwszym porodzie już to wiedziałam i za drugim było lepiej- chodzi o przygotowanie mentalne.
Ból szybko się zapomina.
Oddechem regulujesz, pomagasz sobie przejść przez te skurcze.
Dziecko niewiele moze, ty więcej. dasz radę, skoro my dałyśmy.
każdy skurcz przybliża Cię do urodzenia dziecka, jak każdy metr do mety.
I nie boli cały czas tak samo, tylko jak są skurcze.

Mnie bolało cały czas tak samo i nawet nie wiedziałam, kiedy miałam skurcze.
Więc różnie bywa.

Jedno jest pewne... pod koniec 9 miesiąca Autorka będzie miała dość spuchnietych nóg i sikania co chwilę, więc szybko zacznie się modlić o jak najszybsze rozwiązanie.

28

Odp: PORÓD ! PANIKA
Cyngli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Złe podejście i błąd w myśleniu... Poród to nie ból dla bólu, tylko wysiłek do bólu- jak w maratonie. Nie nakręcaj się, tylko przygotowuj.
Po pierwszym porodzie już to wiedziałam i za drugim było lepiej- chodzi o przygotowanie mentalne.
Ból szybko się zapomina.
Oddechem regulujesz, pomagasz sobie przejść przez te skurcze.
Dziecko niewiele moze, ty więcej. dasz radę, skoro my dałyśmy.
każdy skurcz przybliża Cię do urodzenia dziecka, jak każdy metr do mety.
I nie boli cały czas tak samo, tylko jak są skurcze.

Mnie bolało cały czas tak samo i nawet nie wiedziałam, kiedy miałam skurcze.
Więc różnie bywa.

Jedno jest pewne... pod koniec 9 miesiąca Autorka będzie miała dość spuchnietych nóg i sikania co chwilę, więc szybko zacznie się modlić o jak najszybsze rozwiązanie.

Bo widzisz, za bardzo skupiłaś się na bólu, a mniej na skurczach i oddychaniu.. w czasie pierwszego porodu tak miałam- dlatego trwał 18 godzin..

29

Odp: PORÓD ! PANIKA
Ela210 napisał/a:

PS- Nirvanko- na 100 % polubisz dzieci.. miałam jak Ty dopóki nie urodziłam.. I na dodatek ze 2 tygodnie wybierałam rożek dla dziecka, bo bałam się że wypadnie- a potem zaraz po porodzie nosiłam go bez niczego w rękach.. natura to wszystko tak urządza, że bedziesz czuć się pewnie..:)

Dziękuję  za rady smile
Też tak myślę, że swoje sie kocha, moja mama miała tak jak ja, nie cierpiała i nie cierpi dzieci nie zachwyca się nimi, ale mnie kochała i kocha wink
I fakt, boje się strasznie, ze ni będę umiała go trzymać, nosić, że mi wypadnie i będę drugą Katarzyną W. Nawet teraz znajomi nas zapraszają do siebie bo synek im sie stosunkowo niedawno urodził i sie śmieją, ze możemy na nim poćwiczyć, na co ja swojemu mówię, ok możemy jechac, ale ja go na ręcę nie będę brała. Nie chcę komuś dziecka uszkodzić.

30 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-03-24 22:24:43)

Odp: PORÓD ! PANIKA
Ela210 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Złe podejście i błąd w myśleniu... Poród to nie ból dla bólu, tylko wysiłek do bólu- jak w maratonie. Nie nakręcaj się, tylko przygotowuj.
Po pierwszym porodzie już to wiedziałam i za drugim było lepiej- chodzi o przygotowanie mentalne.
Ból szybko się zapomina.
Oddechem regulujesz, pomagasz sobie przejść przez te skurcze.
Dziecko niewiele moze, ty więcej. dasz radę, skoro my dałyśmy.
każdy skurcz przybliża Cię do urodzenia dziecka, jak każdy metr do mety.
I nie boli cały czas tak samo, tylko jak są skurcze.

Mnie bolało cały czas tak samo i nawet nie wiedziałam, kiedy miałam skurcze.
Więc różnie bywa.

Jedno jest pewne... pod koniec 9 miesiąca Autorka będzie miała dość spuchnietych nóg i sikania co chwilę, więc szybko zacznie się modlić o jak najszybsze rozwiązanie.

Bo widzisz, za bardzo skupiłaś się na bólu, a mniej na skurczach i oddychaniu.. w czasie pierwszego porodu tak miałam- dlatego trwał 18 godzin..

Nie, to nie było tak. Poród był wywołany sztucznie i z komplikacjami. A nie bolało wcale aż tak okropnie... to znaczy, no wiadomo, boli bo boli, ale da się przeżyć... O wiele gorzej wspominam badanie rozwarcia...

Nirvanka, to są standardowe dylematy, też tak miałam... ;-D

31

Odp: PORÓD ! PANIKA
Nirvanka87 napisał/a:

Nie chcę komuś dziecka uszkodzić.

Normalka big_smile Moja bratowa też mojej córy na ręce nie wzięła, chociaż ją mama lekarka namawiała big_smile Ale za to jak ją już skutecznie namówiła na ciążę, to potem miała pretensje, że nie ma kiedy wnuczki na ręce wziąć big_smile Będzie ok big_smile

32

Odp: PORÓD ! PANIKA
Iceni napisał/a:

Autorko, a moze ty wcale nie panikujesz z powodu bólu, ale ze strachu przed byciem matką?

Tu padlo dobre pytanie - ile masz lat? Bo zachowujesz sie sama trochę jak dziecko , ktore robi wokol siebie duzo halasu by zyskac uwage otoczenia.

Masz jakies wspaecie w bliskich? Co z ojcem dziecka?

Moze ty sie wcale nie porodu boisz, ale przyszlosci?...



Może się boje tego i tego?  Mam 25 lat...  Wsparcia nie mam . Rodzice są zagranicą . Powiedizalm im ale stwierdzili,że sama mleko rozlałam to sama mam je posprzatac czy jakos tka.. ale w sensie nie mam na nich liczyć..    Ojciec tez nie mam co opowiadać...

33 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-24 22:53:10)

Odp: PORÓD ! PANIKA

Malinko, a ojciec dziecka? Może jednak opowiedz, a będziemy mogli Ci bardziej pomóc?

34

Odp: PORÓD ! PANIKA
santapietruszka napisał/a:

Malinko, a ojciec dziecka? Może jednak opowiedz, a będziemy mogli Ci bardziej pomóc?



Stwierdził , że jest za młody.. (28lat)  do prawdy? ;/    I nie ma ochoty bawić się w pieluchy... i nie chce miec nic wspolnego.    Uprzedzając poprzednie pytania. Zabepieczałam sie , ale widoczne coś poszło nie tak...   On namawiał mnie na usuniecie na słowacji juz chcial wszystko załątwić. powiedzialam ze nigdy w zyciu.. To mam mu zniknąć z oczu..

35

Odp: PORÓD ! PANIKA
Malinkaa2101 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Malinko, a ojciec dziecka? Może jednak opowiedz, a będziemy mogli Ci bardziej pomóc?



Stwierdził , że jest za młody.. (28lat)  do prawdy? ;/    I nie ma ochoty bawić się w pieluchy... i nie chce miec nic wspolnego.    Uprzedzając poprzednie pytania. Zabepieczałam sie , ale widoczne coś poszło nie tak...   On namawiał mnie na usuniecie na słowacji juz chcial wszystko załątwić. powiedzialam ze nigdy w zyciu.. To mam mu zniknąć z oczu..

To, mała, lecim do sądu o uznanie ojcostwa zaraz po porodzie (dasz radę!!!). Jak pan za młody na wychowanie dziecka, ale nie za młody na jego zrobienie, to się cza wykupić...
Trzymam za Ciebie kciuki smile Bo chyba nie poród jest Twoim najważniejszym problemem smile Z tym dasz sobie radę jak nic smile

36

Odp: PORÓD ! PANIKA

ja bym sobie darowala ustalenie ojcostwa
serio, nie warto sie z takim typem męczyć do konca zycia dla 400 zl.
jak ustala ojcostwo to on będzie miał prawa rodzicielskie, czyli w rszirr czego moze blokowac kazda decyzje matki.

never ever

37

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ale że co, zrobił sobie dziecko i ma luz? Niech płaci. A prawa rodzicielskie to insza inszość, guzik ma do gadania. Można sprawę założyć jednocześnie, nie wiem, jakie Autorka ma dowody...

38

Odp: PORÓD ! PANIKA

jeżeli Autorka ma pieniądze na utrzymanie dziecka to zgadzam się z v. Lepiej żeby on nie miał nic do gadania, a i dziecko w przyszłości nie będzie musiało na niego alimentów płacić, czy na stare lata się do DPS-u dokładać.

39

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ja się generalnie też z Wami zgadzam, ale Autorka nic nie pisze o finansach. Więc jak ma dziecku i Jej coś brakować, to nie ma rzygania tęczą.

40

Odp: PORÓD ! PANIKA

no cóż, ja bym tego nie zrobiła

przeciez ten typ, po zlosci, bedzie wisial nad nia do konca zycia. kiedy ona pozna kogos, wyjdzie za maz, moze jej maz bedzie chciał przysposobic dziecko, moze beda chcieli wyjechac za granice - on zawsze bedzie obok

ja bym się na to nie pisala

41

Odp: PORÓD ! PANIKA

No nie, Fałka, to nie tak, jak piszesz. Akurat wiem. A kasa się przyda smile

42

Odp: PORÓD ! PANIKA

ale z przysposobieniem v ma rację, ojciec prawnie może być tylko jeden. u mnie w rodzinie był taki przypadek, facet związał się z dziewczyną z dzieckiem i po ślubie owo dziecko przysposobił. Ale było to mozliwe tylko dzieki temu, że wcześniej nie było stwierdzone ojcostwo biologicznego ojca, matka dziecka stwierdziła, ze sama da sobie radę, rodzice pomoga, a nie chce żeby tamten facet rościł sobie kiedykolwiek prawa do dziecka- ponoć jakiś narwany był

43

Odp: PORÓD ! PANIKA

No, ok, ale to jest wszystko pod warunkiem, że Autorka ma warunki finansowe, żeby dziecko utrzymać.  Żeby nie było, że nie kumam czaczy - ojciec moich dzieci wziął się był i zabił, jak miał zaległe 38400 alimentów czy jakoś tak. O alimenty wystąpiłam, żeby mu na złość zrobić, tyle. Renty dzieci nie mają, jakoś tam żyjemy wink
Ale w razie gdyby ustalenie ojcostwa podstawowa sprawa...

44

Odp: PORÓD ! PANIKA

trudna sprawa.. ale moze lepiej rozdzielić te relacje z facetem od relacji z dzieckiem.. nie wiadomo jak będzie- facet moze zmienić podejście, a dziecko ma prawo mieć ojca biologicznego i go znać. kiedyś to może mieć dla niego znaczenie- ojciec nieznany... słabo..

45

Odp: PORÓD ! PANIKA

ja nie uważam, że jakikolwiek ojciec jest lepszy niż żaden

lepiej nie mieć żadnego, niż mieć takiego

46

Odp: PORÓD ! PANIKA

Ja sie zgodzę z _v_

Uznanie ojcostwa mimo, że daje pieniadze może przynosić też klopoty.

Lepiej sie zastanowic czy chce sie z facetem uzerac przez kolejne 20 lat...

47

Odp: PORÓD ! PANIKA
santapietruszka napisał/a:

Ale że co, zrobił sobie dziecko i ma luz? Niech płaci. A prawa rodzicielskie to insza inszość, guzik ma do gadania. Można sprawę założyć jednocześnie, nie wiem, jakie Autorka ma dowody...




No tak.. jak bym nie poszła.. to  UPIEKŁOBY mu się, a ja bym się męczyła.. o nie ! !  Tylko najgorzej jeśli do tych alimentow dziecko musi miec naziwsko ojca?  to będzie najgorsze..

48

Odp: PORÓD ! PANIKA
Ela210 napisał/a:

trudna sprawa.. ale moze lepiej rozdzielić te relacje z facetem od relacji z dzieckiem.. nie wiadomo jak będzie- facet moze zmienić podejście, a dziecko ma prawo mieć ojca biologicznego i go znać. kiedyś to może mieć dla niego znaczenie- ojciec nieznany... słabo..



Bardzo słabo.. Mamo, a gdzie jest tattuś... Nie ma tatusia tatus nie znany.  eee...  Chyba jednak będe musiala się powłóczyc po tych sądach ;;/

49 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-25 12:11:40)

Odp: PORÓD ! PANIKA
Malinkaa2101 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ale że co, zrobił sobie dziecko i ma luz? Niech płaci. A prawa rodzicielskie to insza inszość, guzik ma do gadania. Można sprawę założyć jednocześnie, nie wiem, jakie Autorka ma dowody...




No tak.. jak bym nie poszła.. to  UPIEKŁOBY mu się, a ja bym się męczyła.. o nie ! !  Tylko najgorzej jeśli do tych alimentow dziecko musi miec naziwsko ojca?  to będzie najgorsze..

Nie musi mieć nazwiska ojca. Zarejestrujesz dziecko na swoje nazwisko, a potem wytoczysz sprawę o ustalenie ojcostwa i alimenty. A potem zapewne o pozbawienie władzy rodzicielskiej, jak znam życie...

50

Odp: PORÓD ! PANIKA
santapietruszka napisał/a:
Malinkaa2101 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ale że co, zrobił sobie dziecko i ma luz? Niech płaci. A prawa rodzicielskie to insza inszość, guzik ma do gadania. Można sprawę założyć jednocześnie, nie wiem, jakie Autorka ma dowody...




No tak.. jak bym nie poszła.. to  UPIEKŁOBY mu się, a ja bym się męczyła.. o nie ! !  Tylko najgorzej jeśli do tych alimentow dziecko musi miec naziwsko ojca?  to będzie najgorsze..

Nie musi mieć nazwiska ojca. Zarejestrujesz dziecko na swoje nazwisko, a potem wytoczysz sprawę o ustalenie ojcostwa i alimenty. A potem zapewne o pozbawienie władzy rodzicielskiej, jak znam życie...


Ale jak ustalić ojcostwo... jak On ucieknie gdzieś zagranice albo..  w ogole nie przyjdzie na te rozprawy czy cos tam...

51

Odp: PORÓD ! PANIKA

Po pierwsze Malinka powinnaś udac sie do radcy prawnego po radę. Po drugie ojciec wcale nie musi mieć praw rodzicielskich zeby płacić alimenty. Mój ex małżonek też myślał że jak zrzeknie się praw do dzieci to nie będzie musiał płacić i się pomylił smile Obecnie ma ograniczone prawa do dowiadywania się o wyniki w nauce i o stan zdrowia, a wszystkie decyzje podejmuję ja i beż jego zgody smile
Lepiej postaraj się o ustalenie ojcostwa póki możesz go namierzyć bo nie wiesz jak Ci się będzie wiodło później a kasa moze się przydać. Przeciez nie musisz jej z miejsca wydawać a odkładac sobie na koncie na czarną godzinę. smile

52

Odp: PORÓD ! PANIKA
bwini81 napisał/a:

Po pierwsze Malinka powinnaś udac sie do radcy prawnego po radę. Po drugie ojciec wcale nie musi mieć praw rodzicielskich zeby płacić alimenty. Mój ex małżonek też myślał że jak zrzeknie się praw do dzieci to nie będzie musiał płacić i się pomylił smile Obecnie ma ograniczone prawa do dowiadywania się o wyniki w nauce i o stan zdrowia, a wszystkie decyzje podejmuję ja i beż jego zgody smile
Lepiej postaraj się o ustalenie ojcostwa póki możesz go namierzyć bo nie wiesz jak Ci się będzie wiodło później a kasa moze się przydać. Przeciez nie musisz jej z miejsca wydawać a odkładac sobie na koncie na czarną godzinę. smile




Niby tak, ale może On już sie smaży na jakiś gorących piaskach.. i ma nas głeboko gdzieś... Chyba pójde i zapytam jutro co można zrobić.

53

Odp: PORÓD ! PANIKA

Off top...
Nirvanka coś ci powiem z mojego doświadczenia.
Miałam z mężem podobnie jak ty. Dzieci niet, na ręce brać nie chciałam, płacz mnie irytował i generalnie to były dla mnie nie racjonalne istoty...stało sie ze zaszłam w ciąże całkiem niespodziewanie. Oboje z mężem baliśmy sie ze tego dziecka nie pokochamy. Nie jesteśmy oziębli ale w naszym życiu nie mamy jakis siostrzeńców czy bratanków żebyśmy sie mieli do tego przyzwyczaić. Poród miałam załatwiony umówiona cesarka wiec problemu nie było. Zabieg odbył sie bez problemu, zdrowe, ładne, duże dziecko.
Wszyscy mówią ze po porodzie zapomina sie o bólu, ze kocha sie od razu....bzdury. Nie każda kobieta tak reaguje. Ja po znieczuleniu jedyne co chciałam robić to spać. Położyli mi mała na piersi i rzygania tęcza nie było. Nie skrzywdzilabym ale nie rozpłynęłam sie nagle w jakimś nieziemskim uczuciu szczęścia. Zabraliśmy mała do domu na drugi dzień i tez nic. Dopiero trzeciego dnia kiedy ta mała ciepła istotka po jedzeniu zasnęła mi w ramionach mnie jakby obuchem walnęło. Spędziłam prawie 24 godziny trzymając ja, tulac i bujając z przerwami na jedzenie..nie mogłam sie nacieszyć. Działania hormonów w to nie mieszajmy, ten pierdolec nadal ma sie dobrze i trwa juz ponad 5 mcy smile
Chce powiedzieć ze nie należy sie martwić jeśli sie tego dziecka od razu nie kocha na zabój. Szpital nie zawsze jest dobrym miejscem na zacieśnianie więzi z noworodkiem. Po ciężkim wysiłku jakim jest poród czy cesarka każda kobieta chciałaby odpocząć, przespać sie, może wykapać. W większości przypadków ta miłość do dziecka przyjdzie sama. A jak juz przyjdzie to lepiej będzie usiąść bo pierwsza fala potrafi odebrać władze w nogach smile

54

Odp: PORÓD ! PANIKA

Malinka myślę, że tu nie chodzi o strach przed bólem, wiadomo że ten jest zawsze, ale po prostu sytuacja Cię przerosła, niespodziewana ciąża do tego facet , który kompletnie zostawił Cię z tym samą, brak wsparcia bliskich.. ale poradzisz sobie. Musisz. Znajdź położną o której Ci mówiłam jest na nfz, a jeśli masz pieniądze i wolisz szkołę rodzenia - wybierz tą opcję. Sama mówisz, że niewiele wiesz o dzieciach - zdobądź tą wiedzę podstawową, nauczą Cię tam jak przewijać dziecko, kąpać itp. to Cię wzmocni. Co do ojca - no przemyśl sobie na spokojnie co z nim zrobić. Przede wszystkim skup się teraz na sobie, odpoczywaj.. staraj się myśleć pozytywnie, wyjdż z przyjaciółkami, nie bój się prosić o wsparcie.
Co do miłości do dziecka - Jaguar ma rację. To nagłe zapomnienie o bólu i zalewająca fala miłości - jak dla mnie to bzdury. Po porodzie marzyłam tylko o tym żeby pójść spać. Początkowo człowiek nie ma czasu zastanawiać się nad miłością, wiadomo że kochasz, ale ważniejsze jest dla Ciebie jak ogarnąć karmienie, mycie, przewijanie itp. to wszystko przychodzi naturalnie, aż któregoś dnia siadasz w fotelu na spokojnie i jesteś pewna że spotkała Cię najwspanialsza rzecz w życiu - właśnie ta mała istota. Ale to musi przyjść na spokojnie, z czasem, naturalnie jak już pierwsze szaleństwo minie smile poradzisz sobie.

55

Odp: PORÓD ! PANIKA
Jaguar napisał/a:

Off top...
Nirvanka coś ci powiem z mojego doświadczenia.
Miałam z mężem podobnie jak ty. Dzieci niet, na ręce brać nie chciałam, płacz mnie irytował i generalnie to były dla mnie nie racjonalne istoty...stało sie ze zaszłam w ciąże całkiem niespodziewanie. Oboje z mężem baliśmy sie ze tego dziecka nie pokochamy. Nie jesteśmy oziębli ale w naszym życiu nie mamy jakis siostrzeńców czy bratanków żebyśmy sie mieli do tego przyzwyczaić. Poród miałam załatwiony umówiona cesarka wiec problemu nie było. Zabieg odbył sie bez problemu, zdrowe, ładne, duże dziecko.
Wszyscy mówią ze po porodzie zapomina sie o bólu, ze kocha sie od razu....bzdury. Nie każda kobieta tak reaguje. Ja po znieczuleniu jedyne co chciałam robić to spać. Położyli mi mała na piersi i rzygania tęcza nie było. Nie skrzywdzilabym ale nie rozpłynęłam sie nagle w jakimś nieziemskim uczuciu szczęścia. Zabraliśmy mała do domu na drugi dzień i tez nic. Dopiero trzeciego dnia kiedy ta mała ciepła istotka po jedzeniu zasnęła mi w ramionach mnie jakby obuchem walnęło. Spędziłam prawie 24 godziny trzymając ja, tulac i bujając z przerwami na jedzenie..nie mogłam sie nacieszyć. Działania hormonów w to nie mieszajmy, ten pierdolec nadal ma sie dobrze i trwa juz ponad 5 mcy smile
Chce powiedzieć ze nie należy sie martwić jeśli sie tego dziecka od razu nie kocha na zabój. Szpital nie zawsze jest dobrym miejscem na zacieśnianie więzi z noworodkiem. Po ciężkim wysiłku jakim jest poród czy cesarka każda kobieta chciałaby odpocząć, przespać sie, może wykapać. W większości przypadków ta miłość do dziecka przyjdzie sama. A jak juz przyjdzie to lepiej będzie usiąść bo pierwsza fala potrafi odebrać władze w nogach smile

Ja nie przepadalam za dziećmi, nie czułam ogromnej chęci ich posiadania.... W sumie może dlatego, że okrutnie przerażal mnie poród, brak doświadczenia etc. I co? Jak zaszłam w ciążę okazało się, że bliźniaki (w 6tc), w 13tc okazało się, że trojaki (dzisiaj panny mają 3 latka). Rodzina zaniemówiła, przerażona. My z mężem spokojni. Zwłaszcza ja bo egoistycznie cieszyłam się, że będzie CC (wiem, że nie pocieszyła ale nawet gdybym z jednym była w ciąży to wzięłabym świstek że skierowaniem na cc. Ogólnie zabieg nie był straszny, szybko do siebie doszlam).

Odp: PORÓD ! PANIKA

Rozumiem, że w tym wątku mówimy raczej rzeczach dobrych i klepiemy po plecach? wink
Każda Kobieta jest inna, każda ciąża jest inna i każda z nas inaczej przeżywa poród. Moja ciąża była wg mnie idealna. Nic mnie nie bolało, nigdy mnie nie muliło, nic mi nie puchło a włosy i paznokcie miałam takie piękne jak nigdy przed i nigdy po. Ale mój poród...37 tc, sobota, ja poza Warszawą, mój szpital w odległości 40 km. Obudził mnie dziwny ból, jakby pęcherza o 6 rano. O 7 nie dałam rady stać, o 8 byłam w szpitalu o 9.10 urodziłam. Jak na pierwszy raz podobno express, o znieczuleniu mogłam zapomnieć, bo jak dojechałam to miałam 8cm rozwarcia....O samym porodzie i co było dalej nie będę mówić. Minęło 10 lat, moja decyzja że już nigdy więcej, jest nadal aktualna wink
Wam dziewczyny życzę powodzenia!

57

Odp: PORÓD ! PANIKA
Jaguar napisał/a:

Off top...
Nirvanka coś ci powiem z mojego doświadczenia.
Miałam z mężem podobnie jak ty. Dzieci niet, na ręce brać nie chciałam, płacz mnie irytował i generalnie to były dla mnie nie racjonalne istoty...stało sie ze zaszłam w ciąże całkiem niespodziewanie. Oboje z mężem baliśmy sie ze tego dziecka nie pokochamy. Nie jesteśmy oziębli ale w naszym życiu nie mamy jakis siostrzeńców czy bratanków żebyśmy sie mieli do tego przyzwyczaić. Poród miałam załatwiony umówiona cesarka wiec problemu nie było. Zabieg odbył sie bez problemu, zdrowe, ładne, duże dziecko.
Wszyscy mówią ze po porodzie zapomina sie o bólu, ze kocha sie od razu....bzdury. Nie każda kobieta tak reaguje. Ja po znieczuleniu jedyne co chciałam robić to spać. Położyli mi mała na piersi i rzygania tęcza nie było. Nie skrzywdzilabym ale nie rozpłynęłam sie nagle w jakimś nieziemskim uczuciu szczęścia. Zabraliśmy mała do domu na drugi dzień i tez nic. Dopiero trzeciego dnia kiedy ta mała ciepła istotka po jedzeniu zasnęła mi w ramionach mnie jakby obuchem walnęło. Spędziłam prawie 24 godziny trzymając ja, tulac i bujając z przerwami na jedzenie..nie mogłam sie nacieszyć. Działania hormonów w to nie mieszajmy, ten pierdolec nadal ma sie dobrze i trwa juz ponad 5 mcy smile
Chce powiedzieć ze nie należy sie martwić jeśli sie tego dziecka od razu nie kocha na zabój. Szpital nie zawsze jest dobrym miejscem na zacieśnianie więzi z noworodkiem. Po ciężkim wysiłku jakim jest poród czy cesarka każda kobieta chciałaby odpocząć, przespać sie, może wykapać. W większości przypadków ta miłość do dziecka przyjdzie sama. A jak juz przyjdzie to lepiej będzie usiąść bo pierwsza fala potrafi odebrać władze w nogach smile

Dziękuję za ten wpis. My też nie planowaliśmy, wiedzieliśmy, że chcemy mieć w przyszłości dzieci, że w sumie już najwyższa pora, ale jeszcze odkładaliśmy i odkładaliśmy, chociaż ja w okolicach maja wyłam, ze tyle już na mojego jajeczek straciłam big_smile do tej pory sie z tego śmieję.
No i stało się za pierwszym razem bez zabezpieczenia, my sie cieszymy i chcemy dziecka. Po prostu żadne z nas nie ma doświadczeń z dziećmi, u mnie w rodzinie jest sporo dzieciaków, ale mieszkam daleko od rodziny. Tak czy siak, ja się nie boję tego, że odrzucę dziecko, boję się tylko, że przez swój brak doświadczenia mogę zrobić mu krzywdę. Wiem też, ze własnie nie będę "rzygać tęczą", dzieci nadal nie robią na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do zwierzątek, nie ma co się oszukiwać, dzieci po porodzie są po prostu wymemłane i brzydkie, oczywiście zdarzają się wyjątki.

A co do samego porodu, to będę miała cc, będziemy rodzić w prywatnej klinice. Nawet jakbym nie miała wskazań do cesarki to i tak na nią byśmy się zdecydowali. Co do zacieśniania więzów w szpitalu. Gdy ja będę składana i zszywana po cc, to mąż będzie kangurował big_smile, poza tym mąż może zostać ze mną i z dzieckiem na sali, sa jedno i dwuosobowe pokoje. Pielęgniarki i położne same przychodzą i sprawdzają co się dzieje, są na każdy "dzwonek". Więc to trochę mnie uspokaja.

58

Odp: PORÓD ! PANIKA

Nirvanka, nie bój żaby, o ile nie będziesz rzucać dzieckiem o podłogę i trzymać go w śliskim kocyku, to krzywdy mu nie zrobisz smile Wbrew pozorom nie jest tak łatwo uszkodzić dziecko big_smile

Ja też nie rzygałam tęczą po porodach, normalka. Ale zamiast spać chciało mi się od razu jeść big_smile Spać dopiero potem big_smile

59

Odp: PORÓD ! PANIKA

a jak jest ze znieczuleniem do cc? jak ono wygląda i jak długo człowiek po nim dochodzi do siebie?

60

Odp: PORÓD ! PANIKA

Znieczulenie jak znieczulenie, ale mówią, że najgorsza jest pierwsza pionizacja wink

61

Odp: PORÓD ! PANIKA

Jak ty będziesz zszywana po cesarce to położne bedą noworodka mierzyć, ważyć, odsłuchiwać i inne takie. Kangurowanie może odbyć sie pózniej. Przynajmniej w UK. Zawożą cię na sale z dzieckiem i wtedy dopiero ma sie szanse zastanowić...ja akurat zareagowałam cieżko na znieczulenie, ty możesz unosić sie na skrzydłach euforii.
Dla osób bez doświadczenia pierwszy dzień w domu sam na sam z noworodkiem może być stresujący. Trzeba od razu wiedzieć co dziecko chce, nie ma ze boli czy jest sie zmęczonym. Moj maz został ze mną przez trzy tygodnie w domu zeby mi pomoc. Nawiązywał wież z dzieckiem inaczej niż ja, w końcu to facet, inaczej reaguje.
Jeśli chodzi o bliznę to akurat na mnie sie goi jak na psie. Po tych trzech tygodniach byłam w pełni na nogach, po czterech chodziliśmy na spacery z kangurkiem smile a po pięciu wsiadłam w samochód bo juz mnie nosiło. Jeśli nie wda sie zakażenie to nie powinno być problemu.
Dam ci jedna radę...naprzytulaj sie póki możesz smile Bo bardzo szybko dzieci robią sie zainteresowane światem i mogą nie chcieć sie przytulać. A to sa fajne momenty, nie do przegapienia. Tutaj w UK kategorycznie nakazuje sie zeby dzieci do spania kłaść płasko na pleckach w łóżeczku zeby zminimalizować ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej. Ja akurat ta radę wyrzuciłam przez okno i mała spała na mnie kiedy chciała. Kładłam ja sobie na piersi, przykrywałam ja kocem i lulu. Dziecku z dobra masa urodzeniowa takie spanie nie powinno zrobić krzywdy a wręcz przeciwnie. Najnowsze badania wskazują ze takie spanie sprawia ze dzieci czuja sie bezpieczne i wyrastają na spokojne pewne siebie osoby. Niestety, co dobre szybko sie kończy i mała po 3 mcu zaprzestała tego słodkiego rytuału na rzecz spania w swoim łóżeczku. smile Dlatego naprzytulaj sie póki możesz

62 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-03-26 13:01:04)

Odp: PORÓD ! PANIKA

ja akurat medycznie sporo przeszłam, miałam jedną operację z tym, ze w znieczuleniu ogólnym, po której leżałam plackiem 2 tygodnie. mogłam tylko siadać. w ogóle nie wstawałam. Zatem pionizacja to dla mnie pikuś. Ja po prostu nie wiem, czym różnią sie oferowane do cc znieczulenia.

**********************************
co do kangurowania, wiem, ze w tym szpitalu w którym rodziny trwa 2 godziny po porodzie, albo kanguruje mama, po porodzie sn, albo tata po cc. Zapewne, jak w każdym szpitalu najpierw jest mierzenie i ważenie, przecięcie pępowiny itp. Mąż też planuje zostać w domu po porodzie. Poza tym pewnie nie odgonimy sie od babć, aczkolwiek, chciałabym żeby ten czas przynajmniej pierwszych 3 tygodni był tylko nasz, naszej trójki. Żeby to z nami nawiązało kontakt, żebyśmy to my byli ci najbardziej rozpoznawani. A nie żeby tysiące twarzy i zapachów nowych osób go dekoncentrowało. Na poznawanie rodziny przyjdzie czas. Dlatego cieszę się, że ojciec będzie kangurował dzięki temu dziecko pozna jego zapach, bo na poznawanie mojego zapachu będzie miał dużo czasu.
Swoją drogą też tak macie pod względem węchu, że zapach mamy zawsze się rozpozna? JA mimo, że mam 30 lat to gdy się przytule do mamy, bez względu na to jakich perfum używa ma ten sam specyficzny maminy zapach od zawsze. A gdy go czuje i sie przytulam od razu  mam taki senny  odruch. Jakby uspokojenie i senność.

63 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-03-26 12:59:27)

Odp: PORÓD ! PANIKA

A propos spania i przytulania -  mloda spala z nami w lozku chyba przez pierwsze dwa lata, naczytalam sie i nasluchalam jakie to niebezpieczne a i tak robilam swoje big_smile Dziecko szlo do lozeczka tylko jak mielismy ochote na seks.

Dzięki temu od pierwszych dni chodzilam wyspana i wypoczeta po nocy (karmilam naturalnie wiec nie musialam wstawac z lozka).

Czytam czesto wiele komentarzy, ze dziecko w lozku razem z rodzicami zabija zycie seksualne, a moim zdaniem jest to g... prawda, brak snu i przemeczenie szkodzi o wiele bardziej.

64

Odp: PORÓD ! PANIKA
Nirvanka87 napisał/a:

a jak jest ze znieczuleniem do cc? jak ono wygląda i jak długo człowiek po nim dochodzi do siebie?

W UK dają ci wenflon i podają najpierw antybiotyk. Potem każą ci przyjąć odpowiednia pozycje zeby wyeksponować przestrzeń miedzy odpowiednimi kręgami. Jak juz maja cię odpowiednio ustawiona to sie wykluwają (mnie akurat nie bolało) i podają znieczulenie (w UK to jest epidural). Potem kładziesz sie na kilka minut. Anestezjolog opisuje ci np „teraz dotykam strzykawka lewego biodra, czujesz coś?” Tak lub nie. Znieczulenie najpierw jest lekkim zimnem a potem sie rozlewa po ciele. W pewnym momencie nie czujesz juz jak cię dotykają. Znieczulenie musi dojść do szyi tzn nie możesz czuć niczego od szyi w dół. Zakładają cewnik i juz.
Zawożą cię na sale, maz może być przy tobie, zakładają parawan i zabierają do roboty.
Po znieczuleńiu zostajesz w szpitalu na 24 godziny, odzyskujesz czucie po około 5 godzinach a chodzić możesz po około 10. Wieczorem możesz o własnych siłach iść do toalety.
Ja czucie odzyskałam szybko ale nie byłam w stanie otworzyć oczu i utrzymać prosto głowy. Leciałam przez ręce przez cały dzień.
Zeby przyspieszyć proces dochodzenia do siebie można po jakimś czasie usiąść na łożku i coś zjeść. Im więcej siedzisz tym szybciej mija. Niestety w moim przypadku nikt sie nie zorientował ze ja nie daje rady i dopiero personel na nocnej zmianie mnie oświecił co powinnam robić. Posadzili mnie w fotelu, włączyli wiatraki (każda porodówka jest piekielnie gorąca) i kazali sie zmusić do siedzenia. Przeszło po godzinie z kawałkiem. Położne były na tyle dobre ze zajęły sie mała żebym mogła cała nockę pospać. O 7 rano dnia następnego nie było juz rano dnia poprzedniego.
Tak to wyglada w UK, nie sadze zeby w PL były jakieś drastyczne różnice w procedurze...

65

Odp: PORÓD ! PANIKA

Jezu nie wiedziałam, ze nie czuje sie niczego od szyi w dół. aż gorąco mi się zrobiło. Ja sie boję, ze się udusze, nie umiem leżeć na płasko, od razu mam wrażenie, ze nie mogę złapać powietrza, a mam tak leżeć 5 godzin, ja chyba nie rodzę. Najchętniej to bym chciała, zeby mnie znieczulili ogólnie, a wybudzili, jak dziecko osiagnie pełnoletność:P
a tak serio to wolałabym spać, poza tym znieczulenie w kręgosłup moja mama bardzo xle przeszła, xle jej się wbili i potem cały czas ja głowa bolała, dopóki nie zrobili łatki z krwi.

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » PORÓD ! PANIKA

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024