Gott mit uns, pierwszy podpisany konkordat reichkonkordat
12 marca 1933 kardynał Michael von Faulhaber został przyjęty w Rzymie przez papieża Piusa XI. Po powrocie oznajmił:
Po moich ostatnich przeżyciach w Rzymie wśród najwyższych kręgów, o których nie mogę tutaj mówić, muszę powiedzieć, że mimo wszystko odkryłem większą tolerancję odnośnie nowego rządu... Pozwólcie nam porozmyślać nad słowami Ojca Świętego, który podczas konsystorza, bez wymieniania jego imienia, zwrócił całemu światu uwagę na Adolfa Hitlera jako na męża stanu, który pierwszy, zaraz po samym papieżu, podniósł swój głos przeciwko bolszewizmowi.
idźmy dalej Na spotkaniu 26 kwietnia z biskupem Wilhelmem Berningiem z Osnabrück, reprezentującym Niemiecką Konferencję Biskupów, Hitler oznajmił:
Zostałem zaatakowany z powodu moich działań odnośnie kwestii żydowskiej. Kościół katolicki uważał Żydów za szkodliwych przez piętnaście stuleci, umieszczał ich w gettach, itd., ponieważ rozpoznał, czym oni są. W epoce liberalizmu to zagrożenie przestało być uznawane. Wracam do czasu, w którym tradycja piętnastu wieków była wprowadzana w życie. Nie ustanawiam rasy ponad religię, ale uznaję przedstawicieli tej rasy jako szkodliwych dla państwa i dla Kościoła, i być może tym samym wyświadczam chrześcijaństwu ogromną przysługę wypychając ich ze szkół i funkcji publicznych. Tak źle życzy kościołowi tak z nim walczy ?
Jeszcze dalej
22 lipca 1933 von Papen uczestniczył w spotkaniu Katolickiego Związku Akademickiego, podczas którego po raz pierwszy powiązał rozwiązanie Partii Centrum z konkordatem. Powiedział, że papież był szczególnie zadowolony z obiecanego zniszczenia bolszewizmu i że Pius XI zgodził się na konkordat „w uznaniu dla nowych Niemiec, które podjęły rozstrzygającą batalię przeciwko bolszewizmowi i ruchowi ateistycznemu”. Papen zauważył, że istniał „niezaprzeczalny wewnętrzny związek pomiędzy rozwiązaniem niemieckiej Partii Centrum, które dopiero co nastąpiło, oraz zawarciem konkordatu” i zakończył swoją przemowę wezwaniem skierowanym do niemieckich katolików, aby odłożyli na bok dawne urazy i pomogli w budowie Trzeciej Rzeszy. Abbot Herwegen powiedział uczestnikom spotkania:
To, czym ruch liturgiczny jest dla sfery religijnej, faszyzm jest dla sfery politycznej. Niemcy pozostają i działają pod wodzą autorytetu, przywódcy – ktokolwiek za tym nie podąża, jest zagrożeniem dla społeczeństwa. Pozwólcie nam powiedzieć gorące „tak” dla nowej formy totalnego Państwa, które jest całościowo analogiczne do ucieleśnienia Kościoła. Kościół stoi wobec świata tak jak Niemcy stoją wobec dzisiejszej polityki.
Nazistowska gazeta Völkischer Beobachter pisała: „Swoim podpisem Kościół katolicki uznał Narodowy Socjalizm w najbardziej uroczysty sposób... Fakt ten stanowi ogromne moralne wzmocnienie naszego rządu i jego prestiżu”[37].
Konkordat został ratyfikowany 20 września 1933 i kardynał Pacelli korzystając z nadarzającej się okazji wysłał notę do Niemców, w której podnosił kwestie socjalnych i ekonomicznych warunków Żydów, którzy przeszli na katolicyzm, ale nie Żydów w ogólności.
W międzyczasie, mimo że kościoły protestanckie jako lokalne kongregacje pozostawały poza wpływem ograniczeń dotyczących zagranicznego wsparcia, rząd Hitlera negocjował z nimi inne porozumienia, które w istocie stawiały nazistowskich urzędników – z których większość była katolikami – w pozycji wpływów lub wręcz władzy nad kościołami protestanckimi. Przewidując potencjalną całkowitą kontrolę państwa nad ich kościołami, którą te porozumienia zwiastowały, wielu przewodniczących kościołów protestanckich zreorganizowało swoje kongregacje tak, żeby porozumienia ich nie dotyczyły, co spowodowało schizmę w tych kościołach. Ci protestanccy opozycjoniści próbowali przekonać katolickich prałatów co do niebezpieczeństw, jakie niosły ze sobą porozumienia, ale zostali odrzuceni po ratyfikowaniu Reichskonkordatu. Wielu z członków protestanckiego duchowieństwa, którzy sprzeciwiali się religijnemu programowi nazistów (Bekennende Kirche), zostało później uwięzionych lub straconych.
Kościelni przywódcy byli realistami odnośnie rzekomej ochrony, którą dawał konkordat. Kardynał Faulhaber miał powiedzieć: „Z konkordatem jesteśmy powieszeni, bez konkordatu jesteśmy powieszeni, przeciągnięci i poćwiartowani”. Po podpisaniu konkordatu nuncjusz apostolski nawoływał niemieckich biskupów do wsparcia reżimu Hitlera. Biskupi przekazali swoim wiernym, żeby spróbowali ułożyć się z nazistami. Według Michaela Phayera to właśnie konkordat uniemożliwił Piusowi XI otwarte wypowiedzenie się przeciwko nazistowskim ustawom norymberskim w 1935 i mimo, że planował on wypowiedzieć się po narodowym pogromie 1938 roku, to został od tego odwiedziony przez kardynała Pacellego.
20 sierpnia 1935 konferencja biskupów katolickich w Fuldzie przypomniała Hitlerowi, że Pius XI
wymienił z panem na znak zaufania uścisk dłoni za pośrednictwem konkordatu – pierwszy zagraniczny monarcha, który to zrobił... Papież Pius bardzo pana chwalił... Miliony za granicą, zarówno katolików, jak i niekatolików, przezwyciężyły początkową nieufność dzięki temu wyrazowi papieskiego zaufania i obdarzyły zaufaniem pański reżim.
W kazaniu wygłoszonym w Monachium w 1937 kardynał Faulhaber zadeklarował:
W czasie, gdy przywódcy największych krajów świata odnosili się wobec nowych Niemiec z rezerwą i dużą podejrzliwością, Kościół katolicki, największa moralna siła na ziemi, za pośrednictwem konkordatu wyraził swoją wiarę w nowy niemiecki rząd. Był to czyn o niezmiernym znaczeniu dla reputacji nowego rządu za granicą.
Chyba wystarczy a może warunki konkordatu.