Romans z trenerką z siłowni. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Romans z trenerką z siłowni.

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 93 z 93 ]

66

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
panibaronowa napisał/a:
Klio napisał/a:

Nie widzę tego dojrzewania tu, jak i w drugim wątku. Widzę człowieka, który ma bardzo ograniczony wgląd w siebie i rzeczywistość jaką dla siebie Tworzy jest odzwierciedleniem tego. To co pisze o sobie, a to co doświadcza... niebo a ziemia.

Skąd wiesz, jaki jest dysonans między tym, co o sobie pisze a czego doświadcza. Przecież nie siedzisz w jego głowie i nie wiesz lepiej. Łatwo jest tak surowo ludzi osądzać, ale nie jest to nasza powinność.

Zarówno sposób myślenia, jak i wycinek doświadczeń zawarte są w obu wątkach. To jest podstawa dla moich wniosków. „Czytanie między wierszami” pozostawiam bardziej zaawansowanym.
Co do osądzania: napisałaś swoją opinię, ja napisałam swoją. Obie różne i tyle. Nie mam pretensji do Ciebie z powodu odmiennej opinii, powstaje więc pytanie, czemu Ty jakieś pretensje jednak masz?
Co do powinności: nie mam żadnych oprócz tych wskazanych w regulaminie. A Ty masz jakieś powinności w stos. do "Dżona"? wink

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Nie mam żadnych pretensji, wytykam Ci tylko, że wiesz lepiej, co czuje autor wątku niż on sam big_smile uwielbiam taką postawę, zostałam nią uraczona parę razy w życiu. Mniam.

argumenty ad personam kończą naszą rozmowę, Klio. A regulamin, hm, wiesz, co z nim zrobić.

68

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
panibaronowa napisał/a:

Nie mam żadnych pretensji, wytykam Ci tylko, że wiesz lepiej, co czuje autor wątku niż on sam big_smile uwielbiam taką postawę, zostałam nią uraczona parę razy w życiu. Mniam.

panibaronowa napisał/a:

Dziewczyna jest niedojrzała emocjonalnie, to takie proste. Darzy Cię sympatią, sama nie wie, czym, imponujesz jej, ona sama sobie imponuje tym, jak na Ciebie działa, jest typową dziewczyną w tym wieku, bardzo pragnie adoracji ze wszystkich stron, z których ona tylko może nadejść. Typowy trzpiot smile

Ty natomiast moim zdaniem, jesteś już, po tylu nieudanych związkach, w końcu gotowy na prawdziwą relację z jakąś ciepłą, fajną, inteligentną kobietą na poziomie. Wyrosłeś już z kobiet-trofiejów, miałeś już kilka. Jak ktoś wygląda jak zimna suka, to z reguły zimną suką jest.

Bez komentarza.

69

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

jessu... serio, szitstorm bez żadnych podstaw, nie chce mi się w nim uczestniczyć, ale polecam czytanie ze zrozumieniem i zagłębienie się w meandry mowy polskiej. Napisałam wyraźnie - MOIM ZDANIEM. Natomiast z Twojej strony były same zdania twierdzące. On to, on tamto. Dziewczyno, miejże jakieś życie.

70 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-09 21:29:51)

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Pani Baronowo, ja jestem podobno optymistką co do ludzi, ale z lupą nie potrafię dojrzeć takich pragnień jak Ty u autora... Chce się bawić i wymyslił sobie nową idealną zabawkę.. Odleciał wysoooko. Jak znajdzie taką jak chce, co nam w sumie do tego? Tylko to nie jest pomysł na stały zwiazek, jak uważasz..

71

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

72

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

Skąd wiedziała o której godzinie i w jakiej siłowni będziesz?

73

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.


O to ze próbuje zrobić ci wode z mózgu i jak widać skutecznie , skoro sie nad tym zastanawiasz.

74

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
Biały napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

Skąd wiedziała o której godzinie i w jakiej siłowni będziesz?

Skąd to ciekawe. Z godziną to łatwo, zawsze ćwiczę o tej samej,szczególnie w soboty.



przypominajka napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

O to ze próbuje zrobić ci wode z mózgu i jak widać skutecznie , skoro sie nad tym zastanawiasz.

Bez komentarza O.o

75

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
john.doe80 napisał/a:
Biały napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

Skąd wiedziała o której godzinie i w jakiej siłowni będziesz?

Skąd to ciekawe. Z godziną to łatwo, zawsze ćwiczę o tej samej,szczególnie w soboty.



przypominajka napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

O to ze próbuje zrobić ci wode z mózgu i jak widać skutecznie , skoro sie nad tym zastanawiasz.

Bez komentarza O.o



To samo pomyslalem po przeczytaniu twojego wątku.

76

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
john.doe80 napisał/a:

Wczoraj, Pani przyszła do nowej siłowni i poprosiła o chwilę rozmowy. Po piątku kiedy zablokowałem jej możliwość kontaktu zaskoczyła mnie. Stwierdziła że ma dwa wyjścia albo my way (odchodzi od swojego faceta) or the highway (czyli koniec kontaktu) i zdała pytanie miała jedno czy na pewno chce z nią zerwać kontakt, odpowiedziałem TAK, więc odwróciła się i wyszła.
O co w tym chodzi.

Czyli z wiekiem nie każdy nabywa mądrości smile. Nie powiem niezła jest - powinieneś poważnie przemyśleć zdanie o własnej osobie, czy nie jest na wyrost pochlebiające.

77

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że wątek jest dziełem trolla, który ma ubaw po pachy,
że udało mu się wpuścić w maliny starych forumowych wyjadaczy? No błagam...
Pan Cudowny (nieziemsko przystojny, bajecznie bogaty, pragnący ciepła rodzinnego chodzący ideał marzenie każdej kobiety) z rozterkami Małego Kazia smile
Albo gościu jaja sobie z was robi, albo nie wiem, może myśli że na te zmyślone bzdety upoluje tutaj jakąś "ciepłą i rodzinną" pokrzywdzoną przez los.
Śledząc tylko ten temat miałem jeszcze jakieś wątpliwości, ale mi przeszło od razu jak tylko zajrzałem na inny wątek tego samego autora.

78

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
anderstud napisał/a:

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że wątek jest dziełem trolla, który ma ubaw po pachy,
że udało mu się wpuścić w maliny starych forumowych wyjadaczy? No błagam...
Pan Cudowny (nieziemsko przystojny, bajecznie bogaty, pragnący ciepła rodzinnego chodzący ideał marzenie każdej kobiety) z rozterkami Małego Kazia smile
Albo gościu jaja sobie z was robi, albo nie wiem, może myśli że na te zmyślone bzdety upoluje tutaj jakąś "ciepłą i rodzinną" pokrzywdzoną przez los.
Śledząc tylko ten temat miałem jeszcze jakieś wątpliwości, ale mi przeszło od razu jak tylko zajrzałem na inny wątek tego samego autora.

Dokładnie moje wrażenia. Ostatni jego post tutaj dał mi pewność.

79

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Ciekawe czy wszystko od początku do końca jest zmyślone, czy może faktycznie się zadurzył w jakiejś lasce z siłowni,
a że tamta jest poza zasięgiem (bo raz że dużo młodsza i dwa to na dodatek zajęta) pozostaje snuć fantazje i pisać wiersze.
Ewentualnie opowiadania na internetowym forum jak to on ma wszystko, a ona go nie kocha i jak tu teraz żyć, no jak żyć...
Może i by to miało ręce i nogi, gdyby autor bardziej się skupiał na opisywaniu tej relacji, a nie tylko i wyłącznie na autoreklamie
oraz wychwalaniu w każdym niemal wpisie swoich zalet, taki wabik na "miejscowe" dziewczyny, do których on to wszystko pisze,
bo przecież nie przyszedł tutaj po poradę, nawet jeśli chociaż połowa tych farmazonów jest prawdziwa w co i tak wątpię szczerze smile

80

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Zgodnie z zasadami pozostaje podziękować za feedback, bo o niego właśnie mi chodzi.

P.S. Nie poluję na dziewczyny z forum, nie są w moim targecie.

anderstud napisał/a:

Może i by to miało ręce i nogi, gdyby autor bardziej się skupiał na opisywaniu tej relacji, a nie tylko i wyłącznie na autoreklamie

Jakbym wiedział jak to bym to opisał, to co piszę ... piszę ze swojego subiektywnego punktu widzenia, mam udawać?, po to tu pisze żebym mógł napisać co myślę, a nie jak zawsze pisać to co powinienem. Czy jeśli napisałbym że jestem biednym, grubym, brzydalem, bez perspektyw byłbym ciekawszy dla was, bardziej normalny ?. Każdy odbiera to jak chce, każda zaleta może być dla kogoś innego wadą, a postrzeganie może być subiektywne.
Trafiłem na forum przez googla i to że nie wpisuję w kanon jest wadą a może zaletą.

81

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Slabo kumaty John nie wiedzial, ze kobiety angazuja sie uczuciowo...
Teraz jest przestraszony I postanawia umyc rece od zamieszania I zniknac.
A taka byla piekna I czula...

Bylo uzyc raz I wyrzucic.
A nie sciemniac jaki to Pan wrazliwy.
I teraz mu szkoda 'niewinnych'.

82

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
ZielonaKama napisał/a:

Slabo kumaty John nie wiedzial, ze kobiety angazuja sie uczuciowo...
Teraz jest przestraszony I postanawia umyc rece od zamieszania I zniknac.
A taka byla piekna I czula...

Bylo uzyc raz I wyrzucic.
A nie sciemniac jaki to Pan wrazliwy.
I teraz mu szkoda 'niewinnych'.

To nie ta kwestia dałem jej jasny wybór, na który się roześmiała i powiedziała że jeśli tak stawiam sprawę to "PA". Po czym kilkukrotnie w różnych odstępach czasu, różnymi kanałami, pytała czy jestem pewien że chcę z nią zerwać kontakt, na co jasno wracałem do wyboru który dostała.
Prawdę mówiąc poza tym co zostało napisane, że robi mi wodę z mózgu, nie rozumiem jej postępowania. Oczywiście nie porusza tematu wyboru który jej postawiłem, a sam zerwania z nią całkowitego kontaktu przeze mnie.

83

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
john.doe80 napisał/a:
ZielonaKama napisał/a:

Slabo kumaty John nie wiedzial, ze kobiety angazuja sie uczuciowo...
Teraz jest przestraszony I postanawia umyc rece od zamieszania I zniknac.
A taka byla piekna I czula...

Bylo uzyc raz I wyrzucic.
A nie sciemniac jaki to Pan wrazliwy.
I teraz mu szkoda 'niewinnych'.

To nie ta kwestia dałem jej jasny wybór, na który się roześmiała i powiedziała że jeśli tak stawiam sprawę to "PA". Po czym kilkukrotnie w różnych odstępach czasu, różnymi kanałami, pytała czy jestem pewien że chcę z nią zerwać kontakt, na co jasno wracałem do wyboru który dostała.
Prawdę mówiąc poza tym co zostało napisane, że robi mi wodę z mózgu, nie rozumiem jej postępowania. Oczywiście nie porusza tematu wyboru który jej postawiłem, a sam zerwania z nią całkowitego kontaktu przeze mnie.

A jakie bys chcial zeby to jej rozumowanie bylo?

84

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
ZielonaKama napisał/a:

Slabo kumaty John nie wiedzial, ze kobiety angazuja sie uczuciowo...
Teraz jest przestraszony I postanawia umyc rece od zamieszania I zniknac.
A taka byla piekna I czula...

Bylo uzyc raz I wyrzucic.
A nie sciemniac jaki to Pan wrazliwy.
I teraz mu szkoda 'niewinnych'.

Robisz sobie jaja? Przecież dziewucha jednocześnie miała chłopa i kręciła z nim.

85

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
Miłycham napisał/a:
ZielonaKama napisał/a:

Slabo kumaty John nie wiedzial, ze kobiety angazuja sie uczuciowo...
Teraz jest przestraszony I postanawia umyc rece od zamieszania I zniknac.
A taka byla piekna I czula...

Bylo uzyc raz I wyrzucic.
A nie sciemniac jaki to Pan wrazliwy.
I teraz mu szkoda 'niewinnych'.

Robisz sobie jaja? Przecież dziewucha jednocześnie miała chłopa i kręciła z nim.

John wiedzial ze miala tego chlopa przeciez.

86

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Z toba ma dobry sex i tylko tyle chce od ciebie.
Wydaje mi sie ze to ty chcialbys wiecej, ot takie odwrocenie roli typowego mezczyzny jako zdobywcy i kobiety, ktora po kilku udanych sesjach sexualnych sie zakochuje.
A czemu za toba goni? Bo czuje sie teraz przez ciebie odrzucowa - w tym ukladzie ona chce byc ta dominujaca osoba co bierze i zostawia.

Te wszystkie manipulacje emocjonalne i sexowna bielizna jest tylko po to by zobaczyc jak na nia reagujesz. Teraz przestales reagowac wiec mysli jak cie znowu zalapac - na kolejny dobry sex.

NB. wielu innych panow by nie mialo zadnych oporow i ciagnelo by taki uklad jak najdluzej. Dobry sex sie czesto nie zdarza.... Ja mysle ze zaczales sie angazowac emocjonalnie.

Nie wchodze juz w to ze pani oszukuje swojego chlopaka...
Myslisz ze tylko z toba miala taki uklad?

87 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2017-12-12 21:24:57)

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
ZielonaKama napisał/a:

A jakie bys chcial zeby to jej rozumowanie bylo?

Proste, zgodne z tym co mówiła.

ZielonaKama napisał/a:

John wiedzial ze miala tego chlopa przeciez.

Od pewnego momentu, tak jak napisałem przedstawiała to jako koniec związku, po tym jak zorientowałem się że jest inaczej, postawiłem wybór, nie nie zrobiła zawinąłem się z jej otoczenia.

newlife napisał/a:

Myslisz ze tylko z toba miala taki uklad?

Tego się już nigdy nie dowiem i nie mam ochoty.

88

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
ZielonaKama napisał/a:
Miłycham napisał/a:
ZielonaKama napisał/a:

Slabo kumaty John nie wiedzial, ze kobiety angazuja sie uczuciowo...
Teraz jest przestraszony I postanawia umyc rece od zamieszania I zniknac.
A taka byla piekna I czula...

Bylo uzyc raz I wyrzucic.
A nie sciemniac jaki to Pan wrazliwy.
I teraz mu szkoda 'niewinnych'.

Robisz sobie jaja? Przecież dziewucha jednocześnie miała chłopa i kręciła z nim.

John wiedzial ze miala tego chlopa przeciez.

Wiedział czy nie. W sytuacji, gdy kręciła z dwoma, raczej nie musi przejmować się jej zaangażowaniem.

89

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
anderstud napisał/a:

He he, ale to jest przecież stały motyw w takich akcjach. Ona ma ciebie gdzieś, ty się wkurzasz no bo jak to, miała się zakochać.
W końcu twoje wkurzenie osiąga masę krytyczną i postanawiasz to zakończyć (oczywiście nie masz takiego zamiaru i tylko ściemniasz)
to wtedy ona się wkurza no bo jak to, miał tu pełzać i skamleć... Teraz będziecie mieli ciche dni, może tydzień, może dwa, nie wiem,
po których niby to przypadkiem albo pod jakimś głupim pretekstem się spotkacie i wszystko się zacznie od początku. Klasyka smile
I ona będzie kłamać ciebie, że coś tam do ciebie czuje, a ty będziesz kłamać ją, że "coś tam" to dla ciebie za mało i chcesz to zakończyć.
No i tak to się będzie kręciło, dopóki komuś pierwszemu się nie znudzi. Znam kolesi co całymi latami ciągnęli takie błazenady. Latami!!!
Strata czasu i energii na coś co i tak jest skazane na porażkę, to tylko kwestia czasu. Daj sobie siana póki nie ma z tego prawdziwych problemów,
jakiejś niechcianej ciąży albo wkurwionego chłopaka, który ci w nocy podpali samochód, a jak wylecisz go gasić, to jeszcze łomot ci spuści z kolegami,
bo i takie znam historie jak chcesz coś sobie poczytać do poduszki wink Przestań się wygłupiać i daj sobie spokój, po co się w to ładować w ogóle.

Trafiłeś w punkt. Minął miesiąc od kiedy się się z nią nie spotykam ( z drobnym wyjątkiem) i Ona dalej próbuje jakoś utrzymać znajomość. Oczywiście bez spotkań, sexu i całej reszty wszystko robi się już takie wyblakłe, ale co ciekawe Ona dalej próbuje w jakiś sposób zaznaczyć, że myśli czy nie powinniśmy spróbować.

90

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

Dobry Wieczór,

minął rok i podsumowując historię wnioski są dwa: pierwszy, że w bajce Jana Brzechwy Żuraw i czapla jest więcej prawdy niż można byłoby na pierwszy rzut oka przypuszczać. A drugi, że jak coś pęknie to nie da się nic "po sklejać".

Pozdr.
JD.

91

Odp: Romans z trenerką z siłowni.

A może by tak rozwinąć?

92

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
maku2 napisał/a:

A może by tak rozwinąć?

W skrócie jak ona wreszcie była gotowa zrobić coś poza gadaniem to we mnie się już wszystko wypaliło. Za długo zwlekała i przesadziła raz czy dwa.

93

Odp: Romans z trenerką z siłowni.
john.doe80 napisał/a:
maku2 napisał/a:

A może by tak rozwinąć?

W skrócie jak ona wreszcie była gotowa zrobić coś poza gadaniem to we mnie się już wszystko wypaliło. Za długo zwlekała i przesadziła raz czy dwa.



Norma . Docenia się po fakcie . Życie .

Posty [ 66 do 93 z 93 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Romans z trenerką z siłowni.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024