Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 323 ]

Temat: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Witajcie.
Zarejestrowałam się tutaj, bo szukam pomocy i opinii - najchętniej mężczyzn, choć sugestie kobiet również są mile widziane. No to zaczynam:
Wraz z koleżankami jesteśmy kobietami po 30tce. Każda z nas ma spore doświadczenie z mężczyznami, nieudane związki, ckliwe miłostki, itd. Postanowiłyśmy odpuścić sobie związki na stałe (bo ileż można znosić rozczarowania) i zacząć cieszyć się seksem. Nic bardziej prostego? Pudło.
Każda z nas preferuje facetów w innym przedziale wiekowym. Mnie interesują starsi, około czterdziestki. Koleżankę X interesują panowie przed 30tką a koleżankę Y po 30tce. No i wychodzi na to, że niezależnie od wieku, panowie są zwyczajnie w łóżku...kiepscy. Problemy z erekcją, dochodzeniem - zbyt długim bądź zbyt szybkim. Każdego łączy jedna, wspólna cecha - masturbacja. Panowie relaksują się w zaciszu domowym, nie angażują nawet w przelotne znajomości, bo kto ich lepiej zrozumie, jeśli nie własna ręka? I to jest dramat. Nie potrafią zadbać o kobietę, mają jakieś mylne wyobrażenia, oczekiwania. A każde, nazwijmy to, niepowodzenie, doprowadzają do skutku - ręką. Nie twierdzę, że każdy pan taki jest. Ale większość, których poznajemy, ma z tym problem.
Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mężczyźni wolą trenować w domu, zamiast uczyć się sztuki dobrego seksu z kobietami? Lenistwo, brak czasu?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-11-22 19:02:21)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

Postanowiłyśmy odpuścić sobie związki na stałe (bo ileż można znosić rozczarowania) i zacząć cieszyć się seksem. Nic bardziej prostego? Pudło.

Hihi... no taaaak. Dobrego kochanka ze świeca szukać smile smile
Właśnie się tego nauczyłem ostatnio... bo myślałem, że kobiety mają łatwiej niż mężczyźni, bo wystawią się na portalu i od razu przychodzi tabun kochanków. Mężczyźni tak nie mogą i są skazani na prostytucję.
Ale zmieniłem poglądy... bo dobrego kochanka szalenie trudno znaleźć.
A prostytutek mogę odwiedzić tak dużo, aż znajdę dobrą dla siebie.
Tylko ja muszę wydać wiele pieniędzy, a Wy kobiety musicie się wiele napracować (= sprawdzić wielu), aby znaleźć jednego dobrego.


Każda z nas preferuje facetów w innym przedziale wiekowym. Mnie interesują starsi, około czterdziestki. Koleżankę X interesują panowie przed 30tką a koleżankę Y po 30tce. No i wychodzi na to, że niezależnie od wieku, panowie są zwyczajnie w łóżku...kiepscy.

Oczywiście że są kiepscy. Ale jak przelecisz kiludziesięciu to znajdziesz kilku fajnych.


Problemy z erekcją, dochodzeniem - zbyt długim bądź zbyt szybkim. Każdego łączy jedna, wspólna cecha - masturbacja. Panowie relaksują się w zaciszu domowym, nie angażują nawet w przelotne znajomości, bo kto ich lepiej zrozumie, jeśli nie własna ręka? I to jest dramat.

Nie jest problemem masturbacja tylko mało seksu. Wielu nie czai czym jest seks. Mam koleżankę, która szuka dobrego kochanka i nawet jak się umówi, to ją wystawiają, nie dojeżdzają, albo są jakieś świry.


Nie potrafią zadbać o kobietę, mają jakieś mylne wyobrażenia, oczekiwania. A każde, nazwijmy to, niepowodzenie, doprowadzają do skutku - ręką. Nie twierdzę, że każdy pan taki jest. Ale większość, których poznajemy, ma z tym problem.

Poznaj wielu, aby było kilku fajnych. Przykro mi. Nie macie kobiety łatwiej.


Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mężczyźni wolą trenować w domu, zamiast uczyć się sztuki dobrego seksu z kobietami? Lenistwo, brak czasu?

Bo się nie chce czytać. Bo się tym nie interesują. Bo nie mają kobiet, bo poderwać kobietę na seks jest trudno. Czyli w pewnym sensie kobiety same sprawiacie że nie ma dobrych kochanków, bo i gdzie oni mają "trenować"?


PS. każdy się masturbuje... więc nie to jest kluczem... dobry kochanek tez się masturbuje.

3

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

"Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć przynajmniej dobrą rękę. "

(Woody Allen)

tongue

4

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

sie masturbuja bo sa juz teraz zaraz (mamy epoke konsumcjonizmu). Nie beda czekac az jakas pani im rozstawi nogi i maja sie starac o to. I jak juz to dostana to jeszcze maja troszczyc sie o orgazm kogos a nie swoj?

Rozwiazanie problemu. Seksij sie zawsze kiedy mu sie chce i sie odzwyczai od reki. Tylko czy wolisz szukac kogos czy wytrenowac o to jest pytanie. Czy tez chcesz byc jak oni i miec na gotowe super seks (szukanie idealu lub masturbacja).

Ruskie kobity nie maja takich problemow byc moze dlatego ze sa rozwiazle ( na pewno bardziej niz polki)

5 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-22 21:57:02)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Nie mogę uwierzyć w to co przeczytałem i w ten wątek. No a kto jak nie kobiety odpowiada za tą sytuację?

Naprawdę kobiety tak chcą by faceci ćwiczyli z nimi seks ? No naprawdę taka otwartość była i jest ? Czy raczej tych co o seksie wspomną kobiety traktują jak świnie chcące jednego ? Oczywiście jak jest miłosć i zwiazek to seks jest. Ale gdzie maja ćwiczyć Ci faceci co są sami i nikt ich nie kochał ? Przecież kobiety nie są zwyklw zainteresowane przelotnym seksem.

No to co faceci mają robić ? Przecież nie wolno wyrywać kobiet na seks. No to zostaje porno i masturbacja

Pierwsze czytam by facet traktujący seks jak ćwiczenie był poszukiwany czy szanowany. No same kobiety takich odrzucają to jest ich mało. Rynek sam sie tu reguluje.

To znaczy co : dookoła jest mnóstwi chętnych na ćwiczenia seksualne kobiet a tylko faceci nie wiedząc czemu wybierają masturbację ? Jasne.

No szok jeszcze zwlaszcza jak czytam koniec wypowiedzi autorki.

A jeszcze pytanie : a ile Wy czy Ty autorko konkretnie facetom dałaś na sobie poćwiczyć ? Bo to jest chyba jak ze zbieranie plonów : żeby zbierać to najpierw trzeba zasiać.

Daje głowę, ze jest wielu jak nie prawie każdy facet który zamiast porno chcialby poćwiczyć z kobietą tylko jej po prostu nie ma.

Ból głowy u kobiet też wielu facetów nauczył masturbacji. No bo jak wytłumaczyć, że nawet Cu faceci w zwiazkach też to robia.

Czyli jak dla mnie to kilka kobiet po 30tce ruszyło na miasto i są zdziwione efektami tego jak ogólnie kobiety tresują seksualnie facetów.

6 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-11-23 00:48:18)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Pieknyumysl, niestety mam podobne doswiadczenia:( i wbrew niektorym wpisom wcale nie chodzi o partnera bez umiejętności - bo przecież taki osobnik może chcieć się nauczyć i ja nie mam nic przeciwko, żeby to się odbywało przy mnie - chodzi o jednostki tak przyzwyczajone do masturbacji, że autentycznie wolą skończyć na własną rękę przy odpalonym wideo niż przy normalnym seksie (nie, nie jestem grubym obrzydliwym kaszalotem). No kaman - jeszcze raz ktoś napisze, że to wina niedostępnych kobiet to zacznę używać niecenzuralnych słów;/

7

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Myślę, że post autorki nie jest do końca dobrze zformułowany. Nie chodzi o to, że większość facetów jest kiepska w łóżku tylko tak jak Husky napisała mają problemy z powodu uzależnienia od masturbacji i pornosów.
I tu się całkowicie zgadzam. Notorycznie od koleżanek słyszę historie, że np. facet nie mógł dojść w trakcie seksu, a za 10 min dziewczyna znajdowała zabrudzone chusteczki i odpalonego pornola. Albo w historii przeglądarki pornosy były odpalane od rana do nocy co kilka godzin, a chęci do zabawy na żywo zerowe. Albo oglądanie pornosów kiedy mieli się opiekować dzieckiem. Najbardziej mnie śmieszą i jednocześnie przerażają historie o facetach którzy nie dadzą sobie zrobić loda bo się wstydzą, ale jak odpalą film to ten najostrzejszy graniczący z sadomaso.
To są historie różnych kobiet. Słyszę je coraz częściej.

8 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-23 07:12:56)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

No ale przeszłość też się liczy. Tak, Ci faceci w skutek niedostępności kobiet w ich przeszłości nabrali takich nawyków. I nawet jeśli teraz już mają kobietę to lata masturbacji robią swoje.

No powtórzę, że faceci tak sami z siebie raczej nie nauczyli się wybierać porno gdy w pokoju obok leżała ich chętna rozebrana dziewczyna.

No facet miał czekać grzecznie wiele lat bez porno czekajac aż znajdzie kobietę ? Raczej nie.

Polecam spojrzeć całościowo i zrobić rachunek sumienia : tak jak teraz powyzej wymienia się sytuacje gdy facet nie może sam dojść; tak prosze też przypomnieć sobie ile razy któraś z kobiet odmawiała facetowi seksu przez co pewnie wracał sam do domu i ćwiczył przy porno. No ten rynek sam sie reguluje, wybiera sie to co przyjemne wśród tego co dostępne.

9 Ostatnio edytowany przez zatroskany internauta (2017-11-23 07:50:44)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Może dlatego, że jak już trafiają na jakąś kobietę, która wydaje się im ciekawa, to okazuje się ma problemy z głową, wygórowane zachcianki i po iluś takich spotkaniach mają dość straty czasu i rozczarowania. Oczywiście jest to taki "last resort", ale cóż...
Dodatkowo jeżeli jest to facet nieciekawy, mało atrakcyjny, to raczej ciężko będzie miał znaleźć kogoś do sexu, chyba, że za pieniądze.

10

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

O matulu big_smile Wy tak serio? Może czas wprowadzić "dawanie na żądanie" żeby chłopcy nie popadali w nałóg masturbacji? big_smile
Alkoholizm to też wina kobiet bo przecież ile facetów ze smutku po rozstaniu się zapija. Narkomaństwo także. Przecież bierze się żeby być bardziej wyluzowanym i dobrze się bawić, a to sprzyja podrywaniu dziewczyn. Spięty facet przecież nie zamoczy big_smile
Wy wogóle czytacie to co piszecie? Idźcie z tym pomysłem do PiS. Jak kobiety będą zobligowane do uprawiania seksu z każdym kto będzie chciał wzrośnie populacja!

11

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Domnieto napisał/a:

Wy wogóle czytacie to co piszecie? Idźcie z tym pomysłem do PiS. Jak kobiety będą zobligowane do uprawiania seksu z każdym kto będzie chciał wzrośnie populacja!

Padłam!:D
Ale lepiej uważajmy, bo patrząc na poziom postów powyżej to panowie jeszcze potraktują pomysł na poważnie;/

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Husky napisał/a:

Ale lepiej uważajmy, bo patrząc na poziom postów powyżej to panowie jeszcze potraktują pomysł na poważnie;/

Lepiej nie. I tak już mamy globalne przeludnienie tongue

13

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

Witajcie.
Postanowiłyśmy odpuścić sobie związki na stałe (bo ileż można znosić rozczarowania) i zacząć cieszyć się seksem.
... No i wychodzi na to, że niezależnie od wieku, panowie są zwyczajnie w łóżku...kiepscy.

Czyli panowie nie będący w związku na stałe są kiepscy w łóżku. Może o ironio panowie aby być dobrzy w łóżku czyli patrzeć na potrzeby partnerki też potrzebują uczuć ?

Masturbacja masturbacją ale kiedy w historii panowie byli dobrymi kochankami? Mass media wmawiają nam że kiedyś było lepiej jakiś Casanowa się pojawiał i uwodził . Tyle że taki to był jeden na 10 tysięcy wszyscy inni byli według współczesnych standardów kiepscy. Bo wcześniej nikt nie myślał o potrzebach kobiety miała obowiązek małżeński zaspokoić faceta i rodzić dzieci.

Przez ostatnie 100 lat panie przeszły przemianę. Od niemal bezwolnej osoby która w łóżku leży i czeka aż pan skończy do pewnych siebie znających swoje ciało potrzeby ,chcących odczuwać przyjemność .Co za tym idzie panie mają wobec mężczyzn coraz większe oczekiwania. Panowie po prostu za tym nie nadążają. Przedstawiani jako wiecznie napaleni myślący tylko o seksie idealni kochankowie. W łóżku mają brać Cie niczym dziki zwierz ale już w innych sytuacjach mają panować nad sobą a gdy jakaś złapią za pupe to już jest skreślony. Mają być silni ale jednocześnie empatyczni. W łóżku mają dominować ale jednocześnie w innych sytuacjach zakazuje im się walnięcia pięścią w stół.

Od najmłodszych lat jedno w świecie faceta jest stałe. Ma swój komputer/ telefon. Tu jest wszystko proste rozumie jak działa w końcu spędza z tymi urządzeniami dużo więcej czasu niż w towarzystwie dziewczyn. Gdy w końcu się z jakąś zwiąże to w razie problemów i tak wraca do tego co zna . A zna 2 kliknięcia i już film włączony.

14

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Aha czyli ma być dobrowolne oddawanie cipki na usługi niezaspokojonym mężczyznom, ale nawet nie można będzie powiedzieć, że robimy to dla dobra narodu? sad Łot a szejm sad Chociaż zawsze można to podciągnąć pod akcję zapobiegania uzależnieniom.

15

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Witam Was wszystkich.

Opowiem Wam moją historię. Już jakiś czas nosiłam się z zamiarem opisania tego, od dłuższego już czasu czytam to forum, wątek "aseksualnych mężów" mam dokładnie przerobiony.

Mój mąż również jest uzależniony od porno i masturbacji.

Odkryłam to właśnie dzięki wątkowi o aseksualnych mężczyznach. Mąż nigdy nie był ogierem w łóżku, jednak od dobrych kilku lat (teraz wiem już że problem zaczął się pogłębiać bardzo odkąd kupił 1-go smartfona z dostępem do netu) nasz seks to była równia pochyła. Najpierw bardzo szybko dochodził i seks musiał być naprawdę "intensywny", zaczęły się problemy (dla mnie już mocno odczuwalne na tym etapie) z pełną erekcją, potem już nawet nie był w stanie dojść, albo działo się to bez pełnej erekcji. Oczywiście po drodze były standardowe zachowania - unikanie seksu, czekanie aż zasnę, oglądanie tv do późna, etc. Pojawiały się w naszej sypialni elementy scenariuszy z filmów porno - wtedy jeszcze w miarę męża to pobudzało. Seks generalnie marny, mechaniczny, czasami nawet nie dotykał moich piersi, ciała, nic. Najtrafniejsze dla mnie określenie to: masturbował się na mnie...

Jeżeli chodzi o mnie to jestem kobietą atrakcyjną, szczupła i zadbaną, dostaję dużo uwagi od mężczyzn. Mężowi też się podobam i to wiem. Seksu nie odmawiam i nie odmawiałam nigdy - ile chciał tyle dostawał. Jestem aktywna w łóżku, nie mam wielu zahamowań. Dzieci mamy już podrośnięte, coraz więcej wolnego dla siebie. Gdzie tu problem?

Zaczęłam więc szukać informacji na ten temat i tak trafiłam tu. Wspomniany wcześniej wątek otworzył mi oczy! Bingo!
Próbowałam mu to jakoś delikatnie powiedzieć, przekazać, uświadomić - niestety bez rezultatu.

W końcu podjęłam decyzję że wyprowadzam się z sypialni. Nie dałam sobie już mydlić oczu, nie wierzyłam w jego zapewnienia, ze on nie ma z tym problemu. Przedtem jednak wysłałam mu link do pewnej strony internetowej, to blog, "na dopaminie". I nie wiem czy to dlatego, że pisze to mężczyzna, czy opis był tak zbliżony do tego co się z nim działo - nie ważne! TRAFIŁO! Poraziło go to! Brzydko mówiąc "wyrzygał" mi wszystko. Że się masturbuje od 12-go roku życia, że ogląda porno, że ma obawy przed seksem bo już nie daje rady jako mężczyzna, nie ma wzwodu. Że musi oglądać coraz mocniejsze porno, żeby cokolwiek go ruszyło, że wielokrotnie przed naszym seksem musiał się pobudzić filmikiem, że nie ma odczuć jak się kochamy, bo jest przyzwyczajony do ręki, że nie czuje do mnie pociągu, do innych kobiet też - nie podnieca go nic oprócz porno. Że od wielu lat musiał "trzymać" tempo i sobie przywoływać obrazki, bo inaczej tracił erekcje. Jakiś już czas nie chciał, żebym pieściła go oralnie, bo nie miał pełnej erekcji. Mnóstwo, całe mnóstwo okropnych rzeczy. Kiedyś jeszcze dopiszę.

I powiedział, że już tak nie chce.

Strasznie trudno się z tego wychodzi, to bardzo silne uzależnienie, jak ktoś będzie miał chęć poczytać - polecam blog nadopaminie oraz anglojęzyczne yourbrainonporn, forum nofap na reddit. Pozwala to zobaczyć jakie to straszne uzależnienie, jak wiele się przez to traci, jak wpływa to na człowieka i to w wielu dziedzinach jego życia. Prawda jest taka że mój mąż to bardzo mądry człowiek, niestety pół życia "przebimbał", bo zawsze brak mu było motywacji (ale to dla wtajemniczonych, kogoś kto poczyta któreś ze wspomnianych źródeł wiedzy bądź inne).

Tego maila wysłałam mu jakieś 7 miesięcy temu.

Przestał oglądać i się masturbować. Miał chwile załamania - ale byliśmy umówieni, ze będzie dzwonił po pomoc, żeby pogadać, zając myśli czymś innym. Najgorzej było jak sam zostawał w domu - nie wiedział co z sobą zrobić. Więc wychodził. Stwarzał takie sytuacje, żeby jak najmniej być sam. Popadł w straszny dół psychiczny. Ale trwaliśmy w tym i czekaliśmy bo wiedzieliśmy że w końcu musi być lepiej.

Miesiąc temu coś drgnęło.

Wróciły poranne erekcje (nie pisałam o tym, ale od dawna ich nie miał, np. rano), wróciły erekcje w ciągu dnia. I wróciły te potrzebne do seksu. I to jak wróciły! To jest po prostu nie do uwierzenia. Dla mnie samej to był ( w sumie nadal jest) szok! Mo mąż nigdy nie był długodystansowcem, a teraz może się ze mną kochać i kochać, ostatnio to były 2 godziny cudownego seksu! Szybko, wolno - jak chcę.  Przerwa na papierosa, łyk wody - nie ma problemu. I zaczynamy od nowa. A jego penis działa! Pełna sprawność i twardość. Oral to dla niego sama przyjemność teraz, dla mnie zresztą też, bo w końcu jest "na czym pracować". Tak na prawdę to my się musimy tego seksu dopiero nauczyć, bo wcześniej to jakaś gonitwa tylko była.

To co opisałam to oczywiście tylko telegraficzny skrót tego wszystkiego. Po drodze jeszcze wiele się działo. Dużo rozmawiamy na ten temat, dużo jeszcze przed nami. Na chwilę obecną jednak zmiany już są ogromne. Mój mąż powoli odzyskuje pewność siebie, zarówno w łóżku jak i w życiu, układa sobie wiele rzeczy w głowie (bo tam też jest wiele do posprzątania). Zauważalna jest już dla niego zmiana w odbieraniu bodźców, mojego ciała, zapachu, głosów - to wszystko zaczyna na niego działać. Przyjemna staje się sama penetracja, nie ma gonienia- byle tylko do orgazmu. Wzbudza się w ciągu dnia - jak np. pocałujemy się albo przytulimy.

Czytam to forum regularnie i widzę coraz więcej pojawiających się wątków na temat problemów mężczyzn z seksem. I jestem przerażona. Rozmawiam z ludźmi, obserwuję i jestem przerażona. Staje, albo raczej już stało się to ogromnym problemem.

16 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-23 15:23:35)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Ojej jak miło poczytać jak chętne na seks są kobiety. Jak nawet przejmują się by miał poranna erekcję. Jaki seks jest zdrowy i naturalny.

Oj aż można poplakac ze szczęścia jak kobieta marzy by facet miał przy niej erekcje.

Jakie to odmienne od traktowania młodych facetow. Mam wrażenie, że w pierwszych latach dorosłosci tak np. do 25 czy 30 roku życia kobiety raczej tak nie dbają. Tylko przeszkadza gdy facet interesuje się seksem. No to faceci się dostosowują. Potem gdzies po 30tce nagle szok czemu faceci są tacy a tacy.

No bo coś tu nie gra. Taka ogromna chęć i troska kobiet o sfere seksualną a ci źli faceci wybierają porno. No co za dziwy.

Podobnie z żalami gdzie dzis sa prawdziwi faceci. No a przeciez same kobiety kilka lat temu rozdmuchaly popularnosc facetow metroseksualnych. Dziś żale gdzie są faceci jak drwale. Itd.

Dziś jest akcja #metoo. Ok, rozumiem. Tylko z kolei żeby nie było żali czemu faceci nie podchodzą i nie umieją poderwać. No wlasnie teraz sie ich tresuje tak by bali sie
oskarzen o molestowanie.

No ponownie zapytam : Kobieto, a jak traktowałas facetow wczesniej gdy okazywali chec na seks ?

17 Ostatnio edytowany przez lebeti83 (2017-11-23 15:30:24)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Facet79, nie napisałam tego ale musisz wiedzieć, że z moim mężem znamy się od podstawówki, pierwsze kontakty mieliśmy jak ja miałam ledwo 15 lat, teraz jesteśmy w latach 30tych. On jest dla mnie pierwszym i jedynym mężczyzną. I zawsze miał mnie, ze tak powiem "dostępną". Niestety coś poszło nie tak i popłynął w złą stronę. Jak już pisałam ja chętna byłam zawsze. Nie wiem jakie Ty masz doświadczenia, chociaż żal przez Ciebie przemawia, ale jak widać nie zawsze wynika to z braku możliwości uprawiana seksu w realu.

Napiszę Ci coś jeszcze - masturbacja do porno sprawia, że tracisz motywację do "wyjścia" do kobiet. Zaczynasz zauważać, że nie podniecają Cię już, zaczynasz się ich obawiać, odczuwasz wstyd. I niestety zamykasz się w swoim małym świecie, a swoje naturalne potrzeby zaspokajasz przed ekranem - bo tu nie narażasz się na ewentualny wstyd w razie porażki.

18

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Pięknie dziękuję wszystkim za wypowiedzi smile Facet79, troszkę od Ciebie czuć rozgoryczenie... Jeśli znajdziesz kobietę chętną na seks = nie zmuszasz jej, robi to dobrowolnie, to jakie molestowanie? Przeginasz. Albo ciężko Ci się pogodzić z faktem,że my kobiety to lubimy i mamy wymagania. Miałam faceta, który był z siebie dumny, że wsadził penisa na 2 minuty i miał mnie z głowy. A jak proponowałam coś więcej, to mi wmawiał seksoholizm. Obrona przez atak nie jest rozwiązaniem.

19 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-23 17:05:12)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

8Ja tylko, moim zdaniem, kojarzę fakty.

Co do tracenia motywacji do wyjścia do kobiet w obliczu masturbacji. No ale przecież właśnie kobiety nie lubią gdy cheć seksu kieruje facetem gdy poznaje kobietę. Na pewno któraś z Was kobiety chcialaby byc obiektem tej motywacji ? Czyli faceta ktory Was poznaje bo nie chce siedziec w domu przy porno ? No naprawdę Was to cieszy i myślicie "O, jak fajnie, nie siedzi w domu i sie nie masturbuje tylko wyszedl do mnie z domu i chce mnie poznac i moze nawet poćwiczyc ze mną seks". No coś nie bardzo wierzę.

Jak dla mnie to kobiety raczej cieszą sie gdy faceci zostaja w domu i sie masturbuja. Wtedy nie  zawracaja kobietom głowy gdy chodzi im tylko o seks.

Czyż kobiety nie chca wlasnie by faceci poznawali je dopiero gdy chca poważnego zwiazku, rodziny ?

Czyli co złego w tym, że gdy facet chce tylko seksu to zadowala sie przy porno; a dopiero gdy chce zwiazku i rodziny to szuka kobiety ? Jeslu ktos wiele lat lub całe życie pozostal przy porno to znaczy, że sam seks mu wystarczał. To chyba wrecz idealny uklad.

Mi nie przeszkadzaja wymagania kobiet. Tylko niespójnosci. Po prostu jak lata sam i u znajomych slysze jakie kobiety maja podejscie gdy ktos proponuje seks to ciezko mi nagle czytac żale jak to faceci przerzucili sie na porno. No widać nie mieli alternatyw.

Zastanawiam się jak to się dziwnie układa. Faceci uwielbiają seks. Kobiety podobno też. Tylko jakoś tak nie mogą się spotkać.

20

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

No smutne to, co piszesz. Mnie fakt, że facet woli pooglądać porno i sam się zadowolić zamiast miło spędzić czas we dwoje, to jakiś dramat. I coś mi się nie chce wierzyć, że inne kobiety na to przystają z ulgą.

21

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Jeśli chodzi o masturbację to podpisuje się pod każdym postem, z którego wynika że przez tą czynność jest masa problemów. Począwszy od tego, że po prostu nie staje, a skończywszy na problemach z brakiem motywacji, niskim poczuciem własnej wartości. Sam od jakiegoś czasu z tym walczę. Miałem czas, że mogłam się masturbować i uprawiać seks, więc nie widziałem niczego złego w samozaspokojeniu. Jednak od jakiegoś czasu, kiedy to miałem przerwę od seksu, a znalazłem nową partnerkę po prostu przestał mi stawać podczas zbliżenia... Wiedziałem od czego to. Kobiecie tłumaczyłem, że nie może mi stanąć jak jest w gumce. Kobieta zaczęła brać tabletki. Ja w tym czasie obiecałem sobie, że do momentu kiedy tabletki zaczną działać nie będę się masturbować. I co ? Masturbowałem się codziennie.. 1-2 razy dziennie to taka smutna norma. No i po czasie dziewczyna powiedziała, że możemy się już kochać, bo tabletki zaczęły działać. No i podczas kolejnego zbliżenia oczywiście nie stanął... To przelało szalę goryczy. Powiedziałem, że mój penis potrzebuje przerwy, że czasem dogadzam sobie ręką i to powoduje, że dobrze nie mi staje. Grubo ponad tydzień się nie masturbowałem ani nie uprawiałem seksu (dla mnie to naprawdę wyczyn, dosłownie rozrywało mi jądra). Po tej przerwie doszło do kolejnego zbliżenia. I tym razem mój ,,kolega" stał na baczność jak trzeba. Długo nie wytrzymałem, ale byłem z siebie dumny, że jest twardy. Postanowiłem w ogóle się nie masturbować.  Uprawiam od ponad 3 tygodni tylko seks i to nie za często. Teraz na widok mojej dziewczyny aż nadto się podniecam, gdzie wcześniej musiałem przywoływać obrazy z pornosa. Jedyny minus, że przez to podniecenie na widok mojej kobiety aktualnie szybko dochodzę. Aczkolwiek liczę, że z czasem wrócę do długiego seksu, jak to miało miejsce gdy się masturbowałem. Generalnie masturbacja + porno to ZŁO. Jest to bardzo brzydki nałóg, z którego mega ciężko wyjść. Potrzeba samozaparcia + wsparcia bliskiej osoby. Ja zacząłem z tym walczyć i widzę pozytywne efekty. Na podstawie mojego doświadczenia to masturbacja + porno to po prostu ucieczka od problemów, sposób na odstresowanie się. Jednak to bardzo zły i niszczący sposób. Podczas każdego włączonego nowego pornosa są wyrzuty dopaminy(hormonu szczęścia) i to powoduje, że tak bardzo nas to kręci i tak silnie uzależnia. Niestety połączenie uzależnienia od porno i masturbacji wraz z seksem z kobietą jest wręcz nie możliwe do zrealizowania. Piszę tu oczywiście o przypadkach osób UZALEŻNIONYCH, a nie takich którzy raz na jakiś czas sami sobie ,,spuszczą z kija".

22

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Facet79 ja nie wiem w jakich kręgach ty się obracasz,ale zastanów się nad zmianą. Krytykowanie akcji #metoo twierdząc,że niedługo będziesz się bał próbować poderwać kobietę żeby nie zostać posądzonym o molestowanie? Jeżeli masz problem z rozróżnieniem tych dwóch spraw to może poczytaj jakąś fachową literaturę?
Ta gadka metroseksulanych facetach to też jakiś żart. Za dużo telewizji.
Młode kobiety też miewają życie seksualne. Nawet bardzo często. Nie rozumiem zupełnie tego argumentu. Większość moich koleżanek uprawia seks od ok. 18 roku życia i to (wow, tu na pewno się zdziwisz) z równie młodymi chłopakami. Jeżeli Ty nie miałeś takiego szczęścia to bardzo mi przykro, ale to nie wina kobiet.
Zadowalanie się jak jest się samotnym, to nie zło samo w sobie. Problem następuje kiedy robisz to za często. A ile to jest "za często" ta zapytaj alkoholików kiedy zaczęli za często pić wink Kontynuując porównanie, wiele kobiet i mężczyzn się masturbuje, tak samo jak wiele lubi sobie wypić piwo przy grillu. Tylko część z nich przesadza i wpada w nałóg. NAŁÓG to nie zrobienie sobie dobrze raz na jakiś czas przy filmiku.

23

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Widzę Nestor, że zgłębiłeś ten temat.

Niestety większość ludzi nie widzi w masturbowaniu się do porno żadnego problemu i jak tylko usłyszą, że to ZŁO jak mówisz, traktują cię jak heretyka.

Dopamina. Cały sprawca tego zła.

Przy długotrwałej i częstej masturbacji do porno ona dosłownie zaczyna zalewać mózg, a ów mózg nie potrafi sobie z taką ilością poradzić, bo zwyczajnie nie jest do tego zaprogramowany. I co on wtedy robi? Ano zmniejsza sobie ilość receptorów odpowiedzialnych za jej wychwytywanie. A jak zmniejsza się ilość tych receptorów, to żeby osiągnąć ten sam poziom "haju" to stymulacja musi być większa. I tak sięga się po coraz to bardziej "hardcorowe" porno.

W rezultacie dochodzi do tego, że choćby najbardziej atrakcyjna kobieta położyła się obok faceta, to niestety penis się nie podniesie, bo to nie jest ten rodzaj stymulacji. Nie ta mnogość kobiet, nie ta różnorodność, co chwilę to nowość i w dodatku nie te ujęcia. Mało receptorów, za mało. A i przyzwyczajenia inne.....

Z tymi receptorami to jest jeszcze tak, że i w życiu mało co nas naprawdę cieszy, bo to one są tez odpowiedzialne za to, że coś nam smakuje, z czegoś się cieszymy.  I tak się żyje od jednego wyrzutu dopaminy do drugiego, a żeby do tego doszło to trzeba się porządnie "zastymulować".

Tak to po krótce wygląda, na "chłopski rozum".

24

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
lebeti83 napisał/a:

Widzę Nestor, że zgłębiłeś ten temat.

Niestety większość ludzi nie widzi w masturbowaniu się do porno żadnego problemu i jak tylko usłyszą, że to ZŁO jak mówisz, traktują cię jak heretyka.

Dopamina. Cały sprawca tego zła.

Przy długotrwałej i częstej masturbacji do porno ona dosłownie zaczyna zalewać mózg, a ów mózg nie potrafi sobie z taką ilością poradzić, bo zwyczajnie nie jest do tego zaprogramowany. I co on wtedy robi? Ano zmniejsza sobie ilość receptorów odpowiedzialnych za jej wychwytywanie. A jak zmniejsza się ilość tych receptorów, to żeby osiągnąć ten sam poziom "haju" to stymulacja musi być większa. I tak sięga się po coraz to bardziej "hardcorowe" porno.

W rezultacie dochodzi do tego, że choćby najbardziej atrakcyjna kobieta położyła się obok faceta, to niestety penis się nie podniesie, bo to nie jest ten rodzaj stymulacji. Nie ta mnogość kobiet, nie ta różnorodność, co chwilę to nowość i w dodatku nie te ujęcia. Mało receptorów, za mało. A i przyzwyczajenia inne.....

Z tymi receptorami to jest jeszcze tak, że i w życiu mało co nas naprawdę cieszy, bo to one są tez odpowiedzialne za to, że coś nam smakuje, z czegoś się cieszymy.  I tak się żyje od jednego wyrzutu dopaminy do drugiego, a żeby do tego doszło to trzeba się porządnie "zastymulować".

Tak to po krótce wygląda, na "chłopski rozum".

Twój ma szczęście w nieszczęściu, że ma taką żonę jak Ty. Bo to w dużej mierze dzięki Twojemu wsparciu z tego wychodzi. Niestety obawiam się, że większość kobiet nie potrafi się tak odnaleźć w takiej sytuacji, która oczywiście jest bardzo trudna.

25 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-11-24 02:32:54)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

No i wychodzi na to, że niezależnie od wieku, panowie są zwyczajnie w łóżku...kiepscy.

W jaki sposób pieścisz mężczyzn prócz dotyku prącia dłonią, ewentualnie francuza ustami? Jesteś dobrą kochanką?

pieknyumysl napisał/a:

Problemy z erekcją, dochodzeniem - zbyt długim bądź zbyt szybkim.

To nie są problemy. To życie nie porno. Można też dodać, że w przyrodzie nie istnieje coś takiego jak przedwczesny wytrysk. No chyba, że przed ściągnięciem majtek.

pieknyumysl napisał/a:

Każdego łączy jedna, wspólna cecha - masturbacja. Panowie relaksują się w zaciszu domowym, nie angażują nawet w przelotne znajomości, bo kto ich lepiej zrozumie, jeśli nie własna ręka?  I to jest dramat.

Poważnie sądzisz, że chodzi o jakieś emocjonalne więzi z własną R? W jakim celu mają angażować się w przelotne znajomości? Dramat dla kogo?

pieknyumysl napisał/a:

Nie potrafią zadbać o kobietę, mają jakieś mylne wyobrażenia, oczekiwania.

Ty potrafisz zadbać o mężczyzn? Czytając ten wątek wygląda jakbyś przekazywała wyobrażenia.

pieknyumysl napisał/a:

A każde, nazwijmy to, niepowodzenie, doprowadzają do skutku - ręką.

Czyli co? Ściąga gacie przy kobiecie. Nie ma wzwodu to idzie do kibelka sobie ulżyć? Może jeszcze z wyrzutami sumienia.

pieknyumysl napisał/a:


Nie twierdzę, że każdy pan taki jest. Ale większość, których poznajemy, ma z tym problem.

Większość? Ilu poznajesz mężczyzn np. miesięcznie, rocznie? Z iloma z nich wylądowałaś w łóżku?

pieknyumysl napisał/a:

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mężczyźni wolą trenować w domu, zamiast uczyć się sztuki dobrego seksu z kobietami? Lenistwo, brak czasu?

Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą sprawić sobie przyjemność w domu, zamiast nudzić się z kobietą?  Brak chęci, szkoda czasu?
Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą uczyć się sztuki zaspokojenia, zamiast trenować z kobietą? Mają ciekawsze zajęcia?
Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą masturbację, niż seks z kobietą? Czyżby była kiepska, zaniedbana, że aż wzwód opada?
Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą być samemu, niż z kobietą? Czyżby poza seksem nic w niej ciekawego nie było?
Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą mężczyzn, niż 3 napalone kobietki? Czyżby woleli mecz od seksu?
Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą rękę niż panienkę? Czyżby samotne trzydziestki nie mogły mieć nic z życia?
Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni są zmęczeni, nie mają ochoty, zbyt szybko się spuszczają, czyżby robili to wieki temu, zbyt często, zbyt gęsto, zbyt słodko, zbyt rzadko. Dlaczego nie w sam raz, dlaczego?

26

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

po 30tce. Każda z nas ma spore doświadczenie z mężczyznami, nieudane związki, ckliwe miłostki, itd. Postanowiłyśmy odpuścić sobie związki na stałe (bo ileż można znosić rozczarowania)

Ty i koleżanki, obraziłyście się na facetów "bo wam nie wychodzi"? Dobrze rozumiem?
Jeden "kiepski" facet... OK... 2, też OK, wypadek przy pracy... ale jak ciągle trafiasz na "nie takich", to jest tylko jeden wspólny czynnik: Ty (i koleżanki).
Ciekawe, że są ludzie którym te związki się udają. Szczęście, a może jednak świadomość czego się oczekuje/praca nad sobą/związkiem/itd...?

Przecież nie dostałaś tych facetów z przydziału, sama ich sobie wybrałaś. roll

pieknyumysl napisał/a:

Mnie interesują starsi, około czterdziestki. Koleżankę X interesują panowie przed 30tką a koleżankę Y po 30tce. No i wychodzi na to, że niezależnie od wieku, panowie są zwyczajnie w łóżku...kiepscy.

Teraz pojadę stereotypem... ale na moje oko jednak prawdziwym wink bo naprawdę, wszyscy "fajni" faceci jakich znam to przed 30 byli dawno zajęci/żonaci.
Więc tak, ludzie "przed30+" są raczej zajęci (ostatecznie krótko wolni, jak się np rozwiedli) albo mocno zaburzeni. W końcu to chyba Freud twierdził, iż powodzenie w miłości i pracy jest oznaką zdrowia psychicznego.

pieknyumysl napisał/a:

dochodzeniem - zbyt długim bądź zbyt szybkim (...) nie angażują nawet w przelotne znajomości (...) nie potrafią zadbać o kobietę, (...) Ale większość, których poznajemy, ma z tym problem. .

Nie angażują się w przelotne znajomości, a jakoś dali się zaciągnąć do łóżka Tobie i koleżankom. Hmmm.

pieknyumysl napisał/a:

bo szukam pomocy

Kierunek pewnie słuszny, ale do tego to raczej potrzeby specjalista.

27

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Miłycham napisał/a:
pieknyumysl napisał/a:

Problemy z erekcją, dochodzeniem - zbyt długim bądź zbyt szybkim.

To nie są problemy. To życie nie porno. Można też dodać, że w przyrodzie nie istnieje coś takiego jak przedwczesny wytrysk. No chyba, że przed ściągnięciem majtek.

He, he no właśnie takie odniosłem wrażenie, że ktoś tu się za dużo naoglądał filmików dla pań w pasmie nocnym...

Znerx napisał/a:

Jeden "kiepski" facet... OK... 2, też OK, wypadek przy pracy... ale jak ciągle trafiasz na "nie takich", to jest tylko jeden wspólny czynnik: Ty (i koleżanki).
Ciekawe, że są ludzie którym te związki się udają. Szczęście, a może jednak świadomość czego się oczekuje/praca nad sobą/związkiem/itd...?

Przecież nie dostałaś tych facetów z przydziału, sama ich sobie wybrałaś. roll

Ha, ha w punkt.

28

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Mam wrażenie, że próbujecie atakować autorkę bo wasz męska duma została zraniona  smile
Problem z uzależnieniem od filmów pornograficznych istnieje i cały czas jego skala rośnie. To jest niezaprzeczalny fakt i istnieją na dowód tego statystyki naukowe. Tu poprostu nie ma się o co kłócić.
Jak przejrzycie fora i blogi to jest tego mnóstwo. I dziwnym trafem to nie jest tak, że droga do uzależnienia zaczyna się zazwyczaj kiedy facet jest samotnym 20+ a u młodziutkich nastolatków. Łatwo się domyślić dlaczego tak jest.

29

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Ja myślę inaczej... Kobieta wystarczy że jest i że chce. Reszta spada na mężczyznę. Jak mężczyzna dobrze robi w łóżku, to ona nawet jak kiepska to się dostosuje -- ważne że "kobieta jest", czyli chce, jest otwarta, nie wstydzi się, podjęła świadomą decyzję.

Powinienem trzymać "solidarność plemników", ale niestety nie będę. Bo potem koledzy nie macie seksu, bo Wam się wydaje, że kobieta wszystko za was załatwi. Tak nie będzie. Cierpią na tym obie strony -- mężczyzna bo rozczarowany, że kobieta nie jest zbyt zaangażowana, a kobieta rozczarowana że mężczyzna nie jest super kochankiem, nie jest zaangażowany.

Jak mężczyzna się zaangażuje i ona chce, to będzie dobrze.



Miłycham napisał/a:
pieknyumysl napisał/a:

No i wychodzi na to, że niezależnie od wieku, panowie są zwyczajnie w łóżku...kiepscy.

W jaki sposób pieścisz mężczyzn prócz dotyku prącia dłonią, ewentualnie francuza ustami? Jesteś dobrą kochanką?

Wszystko jedno jak pieści. Wystarczy że jest i leży. Każdy marzy o tym, aby kobieta mu się oddała. To jest klucz.



pieknyumysl napisał/a:

Problemy z erekcją, dochodzeniem - zbyt długim bądź zbyt szybkim.

To nie są problemy. To życie nie porno. Można też dodać, że w przyrodzie nie istnieje coś takiego jak przedwczesny wytrysk. No chyba, że przed ściągnięciem majtek.

Tego nie komentowałem, bo nie wiem co zna czy szybkie dochodzenie... Dwa ruchy i orgazm? Jedno dotknięcie i orgazm? Zbyt długie co znaczy? Godzina penetracji? Liczy się to, aby kobiecie było dobrze. Jak dochodzi za szybko to na dwa orgazmy albo minetka do orgazmu, a pootem penetracja. Jak dochodzi za długo to co za różnica dla kobiety? Handjob na końcu i już...    Warto przeczytać stronę make love not porn.



pieknyumysl napisał/a:

Nie potrafią zadbać o kobietę, mają jakieś mylne wyobrażenia, oczekiwania.

Ty potrafisz zadbać o mężczyzn? Czytając ten wątek wygląda jakbyś przekazywała wyobrażenia.

Wszystko jedno czy potrafi czy nie potrafi. Ważne, że ona jest, chętna, oddana, pójdzie na seks. Ale może za mało miałem takiego wolnego seksu i mam błędne wyobrażenie.


pieknyumysl napisał/a:

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mężczyźni wolą trenować w domu, zamiast uczyć się sztuki dobrego seksu z kobietami? Lenistwo, brak czasu?

Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą sprawić sobie przyjemność w domu, zamiast nudzić się z kobietą?  Brak chęci, szkoda czasu?

Bardzo chętnie ponudzę się z kobietą.



Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą masturbację, niż seks z kobietą? Czyżby była kiepska, zaniedbana, że aż wzwód opada?

Zaniedbana? Chyba nie masz na myśli doczepianych włosów i rzęs, przyklejonych pazurów? Raczej o normalność chodzi... prawda?


Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą być samemu, niż z kobietą? Czyżby poza seksem nic w niej ciekawego nie było?

Ja bym jednak na seks poszedł...


Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą mężczyzn, niż 3 napalone kobietki? Czyżby woleli mecz od seksu?

Wolę seks od meczu.



Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni wolą rękę niż panienkę? Czyżby samotne trzydziestki nie mogły mieć nic z życia?

Trzydziestki są super. Jeśli chcą... smile smile



Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego mężczyźni są zmęczeni, nie mają ochoty, zbyt szybko się spuszczają, czyżby robili to wieki temu, zbyt często, zbyt gęsto, zbyt słodko, zbyt rzadko. Dlaczego nie w sam raz, dlaczego?

Wg mnie nie ma problemu czy ktoś szybko czy wolno dochodzi do orgazmu. Może jak ktoś przez godzinę penetracji nie ma orgazmu, albo ktoś dotknięty przez slipki się spuszcza, to jest zaburzenie... ale poza tym czy to będzie 5 min czy 15 min nie ma znaczenia.

30

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
uleshe napisał/a:

Masturbacja masturbacją ale kiedy w historii panowie byli dobrymi kochankami? Mass media wmawiają nam że kiedyś było lepiej jakiś Casanowa się pojawiał i uwodził . Tyle że taki to był jeden na 10 tysięcy wszyscy inni byli według współczesnych standardów kiepscy. Bo wcześniej nikt nie myślał o potrzebach kobiety miała obowiązek małżeński zaspokoić faceta i rodzić dzieci.

Przez ostatnie 100 lat panie przeszły przemianę. Od niemal bezwolnej osoby która w łóżku leży i czeka aż pan skończy do pewnych siebie znających swoje ciało potrzeby ,chcących odczuwać przyjemność .Co za tym idzie panie mają wobec mężczyzn coraz większe oczekiwania. Panowie po prostu za tym nie nadążają. Przedstawiani jako wiecznie napaleni myślący tylko o seksie idealni kochankowie. W łóżku mają brać Cie niczym dziki zwierz ale już w innych sytuacjach mają panować nad sobą a gdy jakaś złapią za pupe to już jest skreślony. Mają być silni ale jednocześnie empatyczni. W łóżku mają dominować ale jednocześnie w innych sytuacjach zakazuje im się walnięcia pięścią w stół.

Od najmłodszych lat jedno w świecie faceta jest stałe. Ma swój komputer/ telefon. Tu jest wszystko proste rozumie jak działa w końcu spędza z tymi urządzeniami dużo więcej czasu niż w towarzystwie dziewczyn. Gdy w końcu się z jakąś zwiąże to w razie problemów i tak wraca do tego co zna . A zna 2 kliknięcia i już film włączony.

Kiedy byli dobrymi kochankami? Dwa tysiace lat temu.  Zaczynajac od Kamasutry, ktora nie akupiala sie jedynie na przyjemnosci kobiet po starozytne Chiny, gdzie zabawki dla kobiet byly znane juz tysiace lat temu. Zlote czy kamienne kulki/koraliki analne znajdywane wsrod bizuterii chinskich dam raczej nie sluzyly do umartwiania sie na wzajem tongue

31

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Iceni idąc tym tropem jak przejrzysz allegro to obecnie jesteśmy bogami seksu big_smile Ludzie tak mają, że im się wydaje, że trawa jest zawsze zieleńsza po drugiej stronie płotu wink

32

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Domnieto napisał/a:

Iceni idąc tym tropem jak przejrzysz allegro to obecnie jesteśmy bogami seksu big_smile Ludzie tak mają, że im się wydaje, że trawa jest zawsze zieleńsza po drugiej stronie płotu wink


Dwa tysiace lat temu nie bylo Allegro, oni to wymyslili, nie kupili na wyprzedaży.

Masturbacja nie jest tylko problemem mężczyzn, bo takim samą "masturbacją" dla wielu kobiet jest marzenie o jakims idealnym kochanku, co to dotlnie palcem tam gdzie trzeba, a kobieta od razu omdleje z rozkoszy. Naczytają się takie o orgazmach pochwowych, sutkowych, takich, śmakich, owakich a jak przyjdzie co do czego to sama przed facetem wstydzi, tylka nie wypnie, bo za duzy/za maly/za sredni, swojego ciala nie zna, faceta cialo zna tylko 5 cm wokol penisa a potem rozpacz, bo seks nie wychodzi...

33

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Iceni napisał/a:

[to dotknie palcem tam gdzie trzeba, a kobieta od razu omdleje z rozkoszy. Naczytają się takie o orgazmach pochwowych, sutkowych, takich, śmakich, owakich a jak przyjdzie co do czego to sama przed facetem wstydzi, tylka nie wypnie, bo za duzy/za maly/za sredni, swojego ciala nie zna, faceta cialo zna tylko 5 cm wokol penisa a potem rozpacz, bo seks nie wychodzi...

Racja 100% smile smile

Strona specjalnie dla takich  -- "make love not porn" smile

34 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-24 20:55:13)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
lebeti83 napisał/a:

Niestety większość ludzi nie widzi w masturbowaniu się do porno żadnego problemu i jak tylko usłyszą, że to ZŁO jak mówisz, traktują cię jak heretyka.

Dopamina. Cały sprawca tego zła.

Przy długotrwałej i częstej masturbacji do porno ona dosłownie zaczyna zalewać mózg, a ów mózg nie potrafi sobie z taką ilością poradzić, bo zwyczajnie nie jest do tego zaprogramowany. I co on wtedy robi? Ano zmniejsza sobie ilość receptorów odpowiedzialnych za jej wychwytywanie. A jak zmniejsza się ilość tych receptorów, to żeby osiągnąć ten sam poziom "haju" to stymulacja musi być większa. I tak sięga się po coraz to bardziej "hardcorowe" porno.

Zupełnie się nie zgodzę, że pornografia to zło.

Po pierwsze :

Strzały dopaminy i jej zwiększanie cechują także inne rozrywki jakich używa człowiek. Czy więc także są złem ?

Np. oglądanie TV vs to co widzimy za oknem. Gdybym nigdy nie obejrzał pięknych gór w TV nie marzyłbym o wyjeździe tam. I w pełni wystarczałby mi widok za oknem. Uwazałbym, że moja okolica jest najpiękniejsza na świecie. No ale zobaczyłem w TV program przyrodniczy który wywołuje u mnie chęć strzału dopaminy jaki da mi tylko wyjazd np. w Tatry.

Weźmy filmy w kinie. Kiedyś ludziom wystarczały czarno białe filmy nieme. I cały czas były salwy śmiechu na filmach z Chaplinem. Ale wszedł dźwięk. Kolor. Większe strzały dopaminy. Ludzie się uzależnili. Czyli filmy jakie są teraz w kinach to ZŁO. W ogóle kino i strzały dopaminy tam to ZŁO bo już im nie wystarczy zwykły czarno biały film.

Po drugie :

Zgodzę się, że porno to zło w związku. Jak ktoś sie wiąże z dziewczyną i ona oczekuje oddania jej sfery seksualnej przez faceta, wierności to oczywiście, że porno w związku to zło. Tak samo jak zdrada. Zresztą dziwi mnie gdy ktoś ma dziewczynę i ogląda porno. No przeciez po to chyba ją ma by mięć seks. To po co się wiązać jak się wybiera seks z porno.

No ale u singli ? Jak facet jest samotny wiele lat to co ma robić ? Czekać ? Jest w postach powyżej takie słodkie założenie, że każdy kogoś znajdzie, chętne dziewczyny tylko czekają. No ale tak nie jest. I tu wracamy do tematu ZŁA. OK, jak taki facet wpadł w nałóg ostrego porno i nie może przy dziewczynie to przesadził i jej czyni teraz ZŁO.

No ale przeciez trzeba też wliczyć okres kiedy to porno takiemu singlowi sprawiało ogromną przyjemność. Relaksowało. Dawało kontakt z seksem. Pokazywało nowe rzeczy. To było DOBRO. Inaczej zwariowałby z braku jakiegokolwiek seksu. No i jeśli np. 10 lat był sam to może te porno miło wspominać. I teraz potem jest albo albo. OK - może znależć kobietę i mieć przejściowe problemy. No ale przeciez może też nie znaleźć nikogo. No to dzięki porno przynajmniej ma co wspominać. Przecież zostanie starym samotnym singlem który nawet z porno sobie nie poszalał to też ZŁO.

lebeti83 napisał/a:

W rezultacie dochodzi do tego, że choćby najbardziej atrakcyjna kobieta położyła się obok faceta, to niestety penis się nie podniesie, bo to nie jest ten rodzaj stymulacji. Nie ta mnogość kobiet, nie ta różnorodność, co chwilę to nowość i w dodatku nie te ujęcia. Mało receptorów, za mało. A i przyzwyczajenia inne.....

No ale są inne bodźce. Oglądam porno chyba ze 20 lat a nie miałem problemu przy dziewczynie. Dotyk, bliskość robią swoje.

To tak jakby zakładać, że ktoś kto wiele lat ogląda TV przestanie chcieć wyjść z domu. Zwłaszcza w taką szarą jesień jak teraz. No zakazać TV by jesień wydała się bardziej kolorowa i by ludzie wychodzili więcej z domu ?


Domnieto napisał/a:

Młode kobiety też miewają życie seksualne. Nawet bardzo często. Nie rozumiem zupełnie tego argumentu. Większość moich koleżanek uprawia seks od ok. 18 roku życia i to (wow, tu na pewno się zdziwisz) z równie młodymi chłopakami. Jeżeli Ty nie miałeś takiego szczęścia to bardzo mi przykro, ale to nie wina kobiet..

lebeti83 napisał/a:

Napiszę Ci coś jeszcze - masturbacja do porno sprawia, że tracisz motywację do "wyjścia" do kobiet. Zaczynasz zauważać, że nie podniecają Cię już, zaczynasz się ich obawiać, odczuwasz wstyd. I niestety zamykasz się w swoim małym świecie, a swoje naturalne potrzeby zaspokajasz przed ekranem - bo tu nie narażasz się na ewentualny wstyd w razie porażki.

Ale uporządkujmy prosze to o czym piszemy. Obie strony w tej dyskusji podają skrajne sytuacjie i nic dziwnego, że się nie rozumieją.

Tak, zgadzam się w pełni, że jak jest związek i para się zna i są emocje to jest i seks. I tutaj porno jest złem, uzależnieniem.

No ale ja gdy podaje swoje przypadki to mam na myśli sytuację dwojga dopiero poznających się osób. Lub wręcz nieznajomych. I tutaj mam uwagę,że nie bardzo wierzę, że kobiety cieszyłyby się, że facet je poznaje bo chce sobie na nich poćwiczyć tak by nie oglądać porno. I do tego się odnosiłem.

No bo naprawde ktoś sobie wyobraża taką sytuację, że facet spotyka kobietę i spytany kogo szuka odpowiada szczerze, że nie chce siedzieć w porno więc kobiety do ćwiczeń ? Albo nawet niech podczas podrywu tego nie mówi, ale po nocy z dziewczyną gdy wychodzi i ją zostawia mówi, że chciał sobie tylko na niej poćwiczyć by nie wpaśc w nałóg pornografii. I co ? Ta dziewczyna się ucieszy, że taki fajny sprawny seksualnie facet i ją przelieciał jako ćwiczenie zamiast siedzieć w domu w porno ? Tak ?

I tu zmierzam do tego, że porno gdy sie singlem to DOBRO. Bo dzięki niemu taki facet rozładuje się sam a nie wyrywa na sam seks kobietę czego kobiety nie lubią.

Domnieto napisał/a:

Może czas wprowadzić "dawanie na żądanie" żeby chłopcy nie popadali w nałóg masturbacji? big_smile

Absolutnie nie. Tylko z postu autorki na początku wątku i jej zdziwienia można by właśnie wywnioskować, że przeciez wszyscy faceci mają łatwy dostęp do seksu więc porno dziwi. No zgadzam się, że absolutnie tak nie jest.

Absolutnie nikt a zwłaszcza ja nie ma pretensji, że np. nie dostawał seksu. Ja tylko oczekuję spójności. Czyli, że to normalne, że są faceci którzy długo, bardzo długo mogą nie mieć seksu. Więc idą w porno.  Co mają robić ?

Domnieto napisał/a:

Alkoholizm to też wina kobiet bo przecież ile facetów ze smutku po rozstaniu się zapija. Narkomaństwo także. Przecież bierze się żeby być bardziej wyluzowanym i dobrze się bawić, a to sprzyja podrywaniu dziewczyn. Spięty facet przecież nie zamoczy big_smile

Nie można tego porównywać, bo nikt nie zarzuca komuś, że nie umie potem pić z kimś. Seks rózni się tym, że to czynnośc która zależy od woli kogoś innego. I tak - jeśli kobiety są trudno dostępne to wpływa to na ilość facetów którzy idą w porno. No dla mnie to zrozumiałem. Alkohol kupujesz sobie sam i zgoda żadnej kobiety nie jest tu potrzebna. Narkotyki też.


Tak podsumowując : czyli co, faceci (piszę o samotnych)  powinni mieć wyrzuty sumienia jak oglądają porno ? Bo akurat pewnie w tej chwili gdzieś jest jakaś kobieta która chciałaby mieć w sobie ich k*tasa ? I oni czynią ZŁO sobie i jej, że zamiast robić to z nią to sami ze sobą ? Tak ? Powinni wyjśc na miasto rwać panny by sobie zamoczyć zamiast siedzieć w porno. Tak ?

35

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Czy współczesne kobiety robią coś więcej niż randkowanie i bzykanie się?

36 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-11-25 10:45:56)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Gary napisał/a:

Wszystko jedno jak pieści. Wystarczy że jest i leży. Każdy marzy o tym, aby kobieta mu się oddała. To jest klucz.

Może jesteś na etapie, że wystarczy Ci kobieta "kanapa". Może być na klucz.

Reszty zdań bliźniaczych, na które odpowiadałeś chyba nie zrozumiałeś. A właściwie ich sensu, bo do czegoś konkretnego się odnosiły. Stąd też napisałem je w tej formie.

lebeti83 napisał/a:

Niestety większość ludzi nie widzi w masturbowaniu się do porno żadnego problemu i jak tylko usłyszą, że to ZŁO jak mówisz, traktują cię jak heretyka.

Ty heretyczko.

lebeti83 napisał/a:

Dopamina. Cały sprawca tego zła.

W ogóle to potwór. Jeszcze te zakochanie w drugiej osobie.

lebeti83 napisał/a:

A jak zmniejsza się ilość tych receptorów, to żeby osiągnąć ten sam poziom "haju" to stymulacja musi być większa. I tak sięga się po coraz to bardziej "hardcorowe" porno.

Uff, a już myślałem, że łapie się na coraz bardziej hardkorowych wytryskach, aż do trafienia we własną twarz i nagłej śmierci w zalewie dopaminy.

lebeti83 napisał/a:

W rezultacie dochodzi do tego, że choćby najbardziej atrakcyjna kobieta położyła się obok faceta, to niestety penis się nie podniesie, bo to nie jest ten rodzaj stymulacji. Nie ta mnogość kobiet, nie ta różnorodność, co chwilę to nowość i w dodatku nie te ujęcia. Mało receptorów, za mało. A i przyzwyczajenia inne.....

Masturbacja zwiększa popęd seksualny u mężczyzn, a właściwie filmy porno. Z resztą się mylisz. Wzwód to nieco bardziej skomplikowana sprawa. Mnogość kobiet wiele tutaj zmieni. Raczej podniecanie się jednym obiektem bez przerwy jest nienormalne. I też tak masz. Możesz to dostrzec nawet przy nowych butach, sukience ect. jak szybko przestajesz je "kochać" wink


lebeti83 napisał/a:

Z tymi receptorami to jest jeszcze tak, że i w życiu mało co nas naprawdę cieszy, bo to one są tez odpowiedzialne za to, że coś nam smakuje, z czegoś się cieszymy.  I tak się żyje od jednego wyrzutu dopaminy do drugiego, a żeby do tego doszło to trzeba się porządnie "zastymulować".


Nie trzeba wcale porządnie. A sama dopamina nie jest jedynym czynnikiem odpowiedzialnym za przyjemność. Przy samym posiłku działa kilkanaście czynników. To samo w przypadku seksu, aktywności fizycznej, a nawet wyboru między jajecznicą, a ciastem. Ale generalnie zdanie powyżej to pomieszanie z poplątaniem.

lebeti83 napisał/a:

Tak to po krótce wygląda, na "chłopski rozum".

Nie, nie wygląda. Uproszczone do jednego hormonu, pobieżne rozumienie roli receptorów. Przypomina opowiadanie o narkomanach i roli dopaminy, gdzie słuchacz wyjeżdża z narkotykami pobudzającymi serotoninę.

37

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Właśnie kusi mnie by włączyć porno. Znajdzie się może jednak tutaj jakaś miła kobieta na której mógłbym poćwiczyć realny seks ? Czy któraś uratuje mnie przed włączeniem porno i wpadnięciem w nałóg porno ? Tak by nie mieć problemów z erekcją przy realnej dziewczynie ?

38 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-11-25 01:50:20)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Uważaj, bo niedługo możesz wpaść w najbardziej hardkorowe porno. Seks prawicy z lewicą.

39

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Seks prawicy z lewicą ? To jakieś gejowskie porno by było. Nie oglądam.

40

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Uzaleznienie od masturbacji istnieje tak jak kazde inne uzaleznienie jest zle... No a Wy piszecie w argumentach, ze masturbacja poprawia libido itp. Ok w pewnych dawkach tak, ale nalog to nalog. Tak samo tv mozna ogladac, a mozna sie uzaleznic i stracic kontakt z rzeczywistoscia. Uzalezniaja sie od masturbacji i porno nie tylko faceci ktorzy dlugo byli sami, ale tez w zwiazku, bo to latwo potrafi uzaleznic i tez rozleniwic. Fajnie jednak ze niektorzy faceci w tym watku widza ten problem lub z nim walcza.

41

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
truskaweczka19 napisał/a:

Uzaleznienie od masturbacji istnieje tak jak kazde inne uzaleznienie jest zle...

Zaraz zaraz. Może odróżnijmy przyczynę od objawu. Kolejny raz napiszę, że pisze o przypadku osób samotnych.

Masturbacja i porno to po prostu sposób realizacji seksualnej gdy nie ma się nikogo dostępnego. Może więc nie tyle powinno się pisać o uzależnieniu od masturbacji co o uzależnieniu od seksu. To chęć seksu jest przyczyną masturbacji. Czemu ma być jakimś aksjomatem, że masturbacja to złe uzależnienie, a równie częsty seks z kimś już jest OK ? To tak jakby np. objadanie się samemu było złe, ale z kimś to już jest ok.

Od seksu z kimś też można się uzależnić. Też być seksoholikiem. I taki ktoś po rozstaniu się zalicza kogo tylko może nawet codziennie.

Może więc seks sam w sobie jest zły i uzależniający. To jak i z kim i czy samemu to już inna sprawa.

42

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

Nie potrafią zadbać o kobietę, mają jakieś mylne wyobrażenia, oczekiwania.

Tak swoją drogą to mocno zaciekawił mnie ten fragment. Co dokładnie kobiety mają na myśli gdy piszą, że faceci mieli o nich mylne wyobrażenie ?

Zwykle gdy czytam taki tekst podejrzewam, że chodzi o to, że facet chciał seksu i tu kobiety są rozczarowane, że takie mylne oczekiwanie o niej miał dany facet. Tak, faceci często mają takie mylne wyobrażenie. No ale tu jak rozumiem seks był, nawet autorka narzeka raczej, że facet nie miał erekcji i zadowolił się masturbacją. Czyli nie ma żadnego rozczarowania, że facet chciał seksu.

Co więc autorka ma na myśli ? Jakie mylne wyobrażenia i oczekiwania u facetów ?

43 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-26 19:46:46)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

.

44

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Myślę, że trzeba naprawdę odróżnić masturbację od uzależnienia od masturbacji. I oglądanie porno raz na jakiś czas od oglądania go przy każdej możliwej okazji.

Porno zmieniło sytuację, bo wcześniej jak facet chciał się masturbować, to musiał ćwiczyć wyobraźnię, a że nie zawsze sama wyobraźnia wystarcza, kiedyś się nudzi, to chętniej się wkładało wysiłek w szukanie partnerki. Teraz dzięki porno każdy ma dostęp do dowolnych filmików, z takimi rzeczami, które nawet trudno sobie wyobrazić, następuje habituacja, poza tym o ile łatwiej zaszyć się w pokoju, odpalić filmik i odlecieć niż szukać partnerki. To nie zachęca, tym bardziej kiedy naogląda się wielkich penisów, facetów zawsze chętnych, gotowych, umięśnionych, atrakcyjnych i uprawiających seks bez przerwy przez godzinę... Nie da się do tego ideału dorosnąć, a mózg karmiony tymi obrazkami od początku  dojrzewania płciowego nie podnieca się inaczej, albo nie potrafi odróżnić prawdziwego seksu od filmu, albo po prostu z powodu niskiej samooceny człowiek nawet nie próbuje.
Naprawdę nie motywuje to facetów do szukania seksu w realu. Zwłaszcza przy świadomości, że kobiety mają jakieśtam oczekiwania.

Facet79, czy uważasz, że nie istnieje uzależnienie od masturbacji? Czy uważasz, że nie istnieje uzależnienie od porno? Czy uważasz, że facet masturbujący się od 12 roku życia, mając do wyboru seks z kobietą raz dziennie a samozaspokojenie się 3x dziennie przy dowolnych obrazkach w dowolnym miejscu dzięki porno ze smartfona, wybierze żywą kobietę?

Czytam sobie taką książkę, "Gdzie ci mężczyźni" Zimbardo. Niektóre z jego tez są dziwne, ale rację facet ma w tym, że porno zmienia poglądy na seks, oczekiwania co do seksu, zwiększa liczbę uzależnionych mężczyzn.
A już o zależnościach między nałogową masturbacją a popędem nie będę pisać, bo łatwo sobie o tym poczytać z artykułów naukowych, bo tu nie ma co gadać.

45

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Facet79 napisał/a:

Zwykle gdy czytam taki tekst podejrzewam, że chodzi o to, że facet chciał seksu i tu kobiety są rozczarowane, że takie mylne oczekiwanie o niej miał dany facet. Tak, faceci często mają takie mylne wyobrażenie. No ale tu jak rozumiem seks był, nawet autorka narzeka raczej, że facet nie miał erekcji i zadowolił się masturbacją. Czyli nie ma żadnego rozczarowania, że facet chciał seksu.

Udajesz czy naprawdę taki jesteś nierozgarnięty?

46 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-26 23:01:24)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Monoceros napisał/a:

Myślę, że trzeba naprawdę odróżnić masturbację od uzależnienia od masturbacji. I oglądanie porno raz na jakiś czas od oglądania go przy każdej możliwej okazji.
Porno zmieniło sytuację, bo wcześniej jak facet chciał się masturbować, to musiał ćwiczyć wyobraźnię, a że nie zawsze sama wyobraźnia wystarcza, kiedyś się nudzi,

Czy między porno a użyciem wyobraźni jest naprawdę tak ważna różnica ? Faceci chyba myślą o seksie wiele razy dziennie. Czy jest aż taka różnica między obejrzeniem porno a oddaniem się mu w wyobraźni leżąc na łóżku po obiedzie ?

Zmierzam do tego, że ogólnie uzależnienie od seksu to cecha człowieka. I bardziej facetów. Porno czy masturbacja to tylko objaw, kanał ujścia.

Monoceros napisał/a:

to chętniej się wkładało wysiłek w szukanie partnerki. Teraz dzięki porno każdy ma dostęp do dowolnych filmików, z takimi rzeczami, które nawet trudno sobie wyobrazić, następuje habituacja, poza tym o ile łatwiej zaszyć się w pokoju, odpalić filmik i odlecieć niż szukać partnerki.

Naprawdę nie motywuje to facetów do szukania seksu w realu.

No ale kolejny raz napiszę coś co jest dla mnie najważniejsze w tym wątku.

No przecież facet nie powinien szukać partnerki tylko dlatego, że chce mu się seksu. I to właśnie kobiety przez całe stulecia tępiły takie podejście. No naprawdę uważasz, że jest OK, że facet który ma ochotę tylko zwalić sobie gruche zamiast obejrzeć porno powinien w tym celu szukac partnerki ? No Ona naprawdę chce takiej roli i będzie jej miło jak się dowie, że została poderwana zamiast porno ?

Możesz napisać to wprost pełnym zdaniem: tak, faceci powinni szukać seksu w realu nawet jeśli chcą tylko mieć zwaloną gruchę. OK ?

Czyli tak : porno jest złe, podryw na seks jest zły, no to zostaje zakochanie się, budowanie związku. No ale na Miłośc nie ma się wpływu, nie zaplanuje się. No to facet zostaje bez wyjścia. Jak w dramacie sytuacja. Po prostu uważam, że porno to najlepsze wyjście wówczas.

No i druga ważna bardzo rzecz : jeśli komuś wystarcza samo porno to znaczy, że widać właśnie sam taki seks mu wystarczał. On wcale nie potrzebował partnerki. To jak sito. Przesiewa facetów którym to wystarcza. I dopiero szukając czegoś co nie daje porno pójdzie szukać kobiety : dla założenia rodziny, związku.

Czy to uzależenienie od porno ? No ale Miłość, chęć rodziny jest niezależna od potrzeby samego seksu. Jak ktoś pozostał na porno to znak, że widać nie potrzebował związku.

Monoceros napisał/a:

Zwłaszcza przy świadomości, że kobiety mają jakieśtam oczekiwania.

Facet79, czy uważasz, że nie istnieje uzależnienie od masturbacji? Czy uważasz, że nie istnieje uzależnienie od porno? Czy uważasz, że facet masturbujący się od 12 roku życia, mając do wyboru seks z kobietą raz dziennie a samozaspokojenie się 3x dziennie przy dowolnych obrazkach w dowolnym miejscu dzięki porno ze smartfona, wybierze żywą kobietę?

Tu jest kolejna ważna rzecz. Założenie, że seks z kobietą, w ogóle szukanie kobiety to taki aksjomat dobra. Jedyne wyjście. No a czemu facet który ma tylko ochotę na seks nie może właśnie wybrać sobie tej prostszej drogi ?Ludzie z natury są leniwi. Samochód też odzwyjczaja od spacerów. Zakupy w sklepie oduczają samodzielnego uprawiania ziemi.

Może rozwój porno i masturbacji to kolejny wymiar postępu. Po prostu jest coraz więcej alternatyw. Kiedyś seks w realu był najlepszą rozwyką jaką w życiu miał człowiek który całe życie nie wyjechał ze swojej miejsocowiści. Nie było TV, Internetu, Kina. No ale Świat się zmienia.

Co złego w wyborze rozrywki w formie jakiej sie chce? Każdy może sobie zważyć koszty i zyski. Jeśli w/w oczekiwania kobiet są zbyt wysokie to wielu facetow wybiera porno. Widać realny seks jaki by dostali nie jest wart ponoszenia tych kosztów i wymagań. Proste.

Powyżej uzalezneinie od porno i masturbacji  jest definiowane jako szkodzące życiu gdy się je wybiera zamiast kobiety. Nie zgodze się. Gdy nałóg porno jest tak duży, że przeszkadza czynnościom społecznym i życiowym, jak pójście do pracy, przygotowanie sobie jedzenia - wtedy tak.  Czyli gdy staje się groźne dla zdrowia i zadbania o siebie.

Niezgodze się, że jest aksjomat, że szukanie kobiety zamiast porno to oznaka normalności i że jak się tego nie robi to jest się uzależnionym od porno. To branie człowieka głodem. Odcięcie mu porno tak by szukał realnej kobiety. Można. Ale to zmienia tego, że ten facet po prostu chce tylko seksu i jest mu obojętne z kim.


Monoceros napisał/a:

Czytam sobie taką książkę, "Gdzie ci mężczyźni" Zimbardo. Niektóre z jego tez są dziwne, ale rację facet ma w tym, że porno zmienia poglądy na seks, oczekiwania co do seksu, zwiększa liczbę uzależnionych mężczyzn.
A już o zależnościach między nałogową masturbacją a popędem nie będę pisać, bo łatwo sobie o tym poczytać z artykułów naukowych, bo tu nie ma co gadać.

Może po prostu odbywa się postęp. Życie się zmienia.

Już pisałem, że podobnie jest w wielu dziedzinach. Ludzie mają TV i tak samo jak od porno uzależniają się od filmów sensacyjnych czy nawet przyrodniczych. I już nie wystarcza takiemu facetowi skok na wakacje na działke do żony. Chce jechać w góry które zobaczył w TV. Też się uzależnił, to też wypaczyło jego pogląd na życie. Też pragnie czegoś, czego gdyby nie TV nigdy by nie pragnął.

Czyli po prostu jeszcze do niedawna seks był tak atrakcyjny bo nie było alternatywnych równie przyjemnych rozrywek. I tylko dlatego seks realny tak facynował. Dziś zaczynają te alternatywy być, a przecież wchodzi coraz mocniej dopiero VR itd. I to może normalna kolej rzeczy. Dla coraz większej liczby facetów realny seks to nie jest już coś czemu warto tak wiele poświęcić.

I teraz ktoś może zapytać : no jak np. konsola do gier może być lepsza od seksu ? No ale można odbić : no a czemu gimnastyka pełna wygibańców na golasa zakończona orgazmem to ma być to coś co jest oznaką normalności i o co faceci tak powinni walczyć ? A może facet czy kobieta ma  odczucia lepsze niż orgazm grając w ulubioną grę ? I czy to oznacza, że winne są gry ? Skąd ten aksjomat, że należy wręcz eliminować z życia rzeczy które odsuną realny seks z partnerem jako najważniejszy ?

47

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Jakoś abstrakcyjnie podchodzisz do tematu. Pomieszanie wątków. Przedstawiasz mnóstwo założeń, o  których tu nikt nie pisał. I próbujesz przeforsować jakiś dziwny pogląd, że niby kobiety nie chcą seksu dla samego seksu i zabawy, i że "kobiety same sobie winne" i że seks nie powinien być taki ważny?

W ogóle nie interesuje mnie co jest "dobre czy niedobre" dla społeczeństwa itd. Nie twierdzę, że seks z kobietą jest lepszy/gorszy od masturbacji. I w ogóle nie wywyższam roli seksu, nigdzie nie napisałam że seks jest zły, spotykanie się tylko dla seksu jest złe, kobiety nigdy nie chcą tylko seksu - zejdź na ziemię. Oddzielmy pozostałe opcje, gdy ktoś wybiera gry, tv itd. Chodzi o seks i związki, zostańmy przy tym zanim wystrzelimy w kosmos. I mówię wyłącznie o nałogowej masturbacji, a nie okazjonalnej. Gdzie nałóg oznacza takie zachowanie, gdzie człowiek wykonuje daną czynność kosztem innych ważnych czynności, np. zaniedbuje pracę, poświęca czas na to zamiast na inne zobowiązania itd.
Mówię wyłącznie o sytuacji, gdy człowiek traci chęć do zainicjowania seksu ponieważ seks z człowiekiem (z winy porno) staje się trudnym zadaniem, które wymaga (bo tak jest) zdolności, uwagi, poświęcenia uwagi komuś innemu, nie tylko szybkiej prostej czynności z natychmiastową gratyfikacją.
Problemem nie jest natychmiastowa gratyfikacja i zmieniająca się rozrywka.

Problemem staje się to, że człowiek chce mieć prawdziwy związek, bliskość emocjonalną, fizyczną, ale jest to "trudne", więc zostaje przy prostym rozwiązaniu. Tak to wygląda w tym związku opisanym przez autorkę. To nie jest wybór tego mężczyzny - eh, porno lepsze, nie komplikuj mi życia, seks nie jest lepszą alternatywą. Jeśli ktoś tak decyduje zupełnie świadomie? Proszę bardzo, droga wolna. Natomiast jeśli porno ma negatywne skutki, i ktoś jednocześnie chce mieć związek romantyczny, ale też nieograniczone porno, które ZMIENIA podejście do realnego seksu, to się robi problem.

Mówisz o kosztach. I o to się rozchodzi - koszt oglądania porno jest wysoki. Poczytaj sobie badania. Nie ma co do tego wątpliwości, że zachodzą zmiany w mózgu, w myśleniu, zachowaniach, jak każde uzależnienie powoduje negatywne skutki. Ale jeśli ktoś to robi świadomie, naprawdę spoko, jesteśmy dorośli. Myśląc jednak o pojedynczym człowieku, który powiedzmy ma potrzeby zgodne z piramidą potrzeb Maslowa, to potrzeba bliskości jest gdzieś dosyć podstawowa. Przecież po to głównie ludzie łączą się w pary w naszych czasach- już nie tylko po to, żeby się rozmnażać. Seks jest jedną z form wyrażania bliskości, dla wielu ludzi - nie do zastąpienia. Jakoś nadal jednym z najczęstszych wątków tu na forum są kłopoty z seksem i jak zrobić, żeby było lepiej. Zakładam, że jeszcze długo tak będzie, że seks będzie dla ludzi ważny. Gdzieś napisałam, że najważniejszy? Dla mnie nie. Dla wielu osób dążących do związku - tak.

Chyba już wiem w czym problem big_smile zakładasz, że ludzie uprawiają seks tylko dla orgazmu. No to hej, jasne, porno sto razy lepsze od seksu z kobietą, w sensie prostsze, szybsze, porno nigdy nie boli głowa...

48

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

@Facet79:   Seksu tak jak i jedzenia -- nie zastąpisz niczym.

49 Ostatnio edytowany przez osobliwy nick (2017-11-28 22:27:30)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mężczyźni wolą trenować w domu, zamiast uczyć się sztuki dobrego seksu z kobietami? Lenistwo, brak czasu?

Daj mi te kobiety na maila, to chętnie się pouczę. Gdybyś była mężczyzną i przekonała się jakich akrobacji trzeba się czasami podjąć, ażeby zaciągnąć kobietę do łóżka, nie pytałabyś. Poza tym Wasze preferencje są tak różne, że nie ma czegoś takiego jak facet dobry w łóżku. Jedna z moich koleżanek przykładowo lubiła dominację i brutalność w łóżku. Wobec jej wymagań byłem dla niej grzecznym chłopcem. Gdy pewnego razu poznałem inną dziewczynę, po dwóch latach "treningów" z tą poprzednią wyszedłem przy niej na gbura i wariata, pomimo, że sprawiała wrażenie wyzwolonej. Zatem uczenie się sztuki dobrego seksu z kobietami, jest jak próba nauczenia się sztuki sprawnych konwersacji z ludźmi - nie da się tego zrobić raz, a dobrze, albowiem na świecie mamy 6-7 tys. różnych języków w użyciu.

50

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Trochę taki paradoks, jak wynika z historii na forum wiele kobiet, które chcą seksu mają partnerów, którzy nie chcą, a wielu facetów, którzy chce ma kobiety, które seksu nie chcą. Jednak często sami przyznają, że nigdy nie było szału lub np że przed ślubem było podobnie, więc w sumie czego mogli się spodziewać. W pewnych kwestiach nie warto obniżać swoich wymagań, bo to prowadzi do frustracji. Ja libido mam spore, mój facet też, więc jest ok. Jak coś nam nie odpowiada, to na bieżąco o tym rozmawiamy. Dbamy o tę sferę. Dbamy też o zdrowie, bo przecież i ono ma spory wpływ na chęci. Oboje inicjujemy seks i trochę współczuję facetom, których kobiety seksu nie inicjują. Ufamy sobie, więc z ostrym seksem też nie ma problemu, jest przyjemny, ale oczywiście są tutaj różne preferencje. Tak naprawdę dopóki ktoś seksu nie spróbuje i różnych rzeczy z partnerem, to nie wie tak na pewno co lubi. Warto próbować, bo może się okaże wbrew pozorom fajne.

51 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-29 09:59:32)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Skala reklam na tym forum stała się już porażająca. Czas zrezygnować. Cześć wszystkim.

52

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
pieknyumysl napisał/a:

jesteśmy kobietami po 30tce. Każda z nas ma spore doświadczenie z mężczyznami, nieudane związki, ckliwe miłostki, itd.

Ale to z Wami samymi może być problem. Na forum jest cała masa opowieści kobiet pakujacych sie raz po razie w niemal identyczne problemy - to prawie reguła, że tak się dzieje, a Wy przyciągacie do siebie takie emocjonalne kaleki, jakimi same jesteście.
Każdy normalny facet woli kobietę od swojej ręki. Ręka to tylko substytut - kiedy nie ma z kim i jak. Ale żaden normalny facet nie zwiąże się kimś takim jak Wy i żadna z was nawet nie spojrzy na kogoś wartościowego - "normalnego".

ps. Długo myślałaś na swoim nickiem ? wink

53 Ostatnio edytowany przez Robcio73 (2017-12-01 15:03:09)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

musze strzepnąć bo nie wyrobie.. a pierwszej z brzegu nie wezme !

54

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Facet79 napisał/a:

No ale przeciez trzeba też wliczyć okres kiedy to porno takiemu singlowi sprawiało ogromną przyjemność. Relaksowało. Dawało kontakt z seksem. Pokazywało nowe rzeczy. To było DOBRO. Inaczej zwariowałby z braku jakiegokolwiek seksu.

Według tego co mówisz, by wychodziło że masturbacja jest jakimś innym rodzajem seksu.

truskaweczka19 napisał/a:

Uzaleznienie od masturbacji istnieje tak jak kazde inne uzaleznienie jest zle... No a Wy piszecie w argumentach, ze masturbacja poprawia libido itp.Ok w pewnych dawkach tak, ale nalog to nalog. Tak samo tv mozna ogladac, a mozna sie uzaleznic i stracic kontakt z rzeczywistoscia. Uzalezniaja sie od masturbacji i porno nie tylko faceci ktorzy dlugo byli sami, ale tez w zwiazku, bo to latwo potrafi uzaleznic i tez rozleniwic. Fajnie jednak ze niektorzy faceci w tym watku widza ten problem lub z nim walcza.

Jeśli mówisz że masturbacja jest nałogiem, to jeśli ktoś masturbuje się raz na miesiąc, to jest uzależniony od masturbacji?


Monoceros napisał/a:

To nie zachęca, tym bardziej kiedy naogląda się wielkich penisów, facetów zawsze chętnych, gotowych, umięśnionych, atrakcyjnych i uprawiających seks bez przerwy przez godzinę... Nie da się do tego ideału dorosnąć, a mózg karmiony tymi obrazkami od początku  dojrzewania płciowego nie podnieca się inaczej, albo nie potrafi odróżnić prawdziwego seksu od filmu, albo po prostu z powodu niskiej samooceny człowiek nawet nie próbuje.

Może u ciebie są z tym jakieś negatywne doświadczenia.
Natomiast u mnie była prosta sytuacja w której do oglądania porno dołączyłem wizyty u prostytutek smile no i tyle.
Wszystko odbyło się bez większych perturbacji.

55

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
truskaweczka19 napisał/a:

Uzaleznienie od masturbacji istnieje tak jak kazde inne uzaleznienie jest zle... No a Wy piszecie w argumentach, ze masturbacja poprawia libido itp.Ok w pewnych dawkach tak, ale nalog to nalog. Tak samo tv mozna ogladac, a mozna sie uzaleznic i stracic kontakt z rzeczywistoscia. Uzalezniaja sie od masturbacji i porno nie tylko faceci ktorzy dlugo byli sami, ale tez w zwiazku, bo to latwo potrafi uzaleznic i tez rozleniwic. Fajnie jednak ze niektorzy faceci w tym watku widza ten problem lub z nim walcza.

Brzydasek napisał/a:

Jeśli mówisz że masturbacja jest nałogiem, to jeśli ktoś masturbuje się raz na miesiąc, to jest uzależniony od masturbacji?

A czy jak ktoś wypije kielicha raz na miesiąc to jest alkoholikiem? Nie.

O nałogu mówimy wtedy, gdy dana czynność, od której jesteśmy uzależnieni przesłania nam normalne życie, przeszkadza w tym życiu, np zawalamy prace z powodu częstego upijania się, albo dochodzi przez to do rozwodu. Podobnie z uzależnieniem od masturbacji - zachodzi ono wtedy, gdy mógłby facet z dziewczyną, ale woli swoją rękę, albo robi to kilka razy dziennie, zamiast robić coś innego - bo i o tym czytałam. Gdy to się staje kompulsywne, wykonywane za każdym razem, gdy np facet jest zestresowany, nie tylko w by ulżyć sobie w przypadku napięcia seksualnego. Tak samo z alkoholem - jesteś uzależniony jeśli bez alkoholu nie możesz poradzić sobie z codziennym stresem.


Monoceros napisał/a:

To nie zachęca, tym bardziej kiedy naogląda się wielkich penisów, facetów zawsze chętnych, gotowych, umięśnionych, atrakcyjnych i uprawiających seks bez przerwy przez godzinę... Nie da się do tego ideału dorosnąć, a mózg karmiony tymi obrazkami od początku  dojrzewania płciowego nie podnieca się inaczej, albo nie potrafi odróżnić prawdziwego seksu od filmu, albo po prostu z powodu niskiej samooceny człowiek nawet nie próbuje.

Brzydasek napisał/a:

Może u ciebie są z tym jakieś negatywne doświadczenia.
Natomiast u mnie była prosta sytuacja w której do oglądania porno dołączyłem wizyty u prostytutek smile no i tyle.
Wszystko odbyło się bez większych perturbacji.

Oglądałeś porno, teraz chodzisz do prostytutek, a normalna relacja z kobietą w ogóle Cię interesuje? Czy moze tak naoglądałeś się tego porno, że sprowadzasz ją do seksu i to takiego w najprostszym wydaniu: włóż-wyjmij, gdzie przyjemność jest tylko po Twojej stronie?

56

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
CatLady napisał/a:

Oglądałeś porno, teraz chodzisz do prostytutek, a normalna relacja z kobietą w ogóle Cię interesuje? Czy moze tak naoglądałeś się tego porno, że sprowadzasz ją do seksu i to takiego w najprostszym wydaniu: włóż-wyjmij, gdzie przyjemność jest tylko po Twojej stronie?

A czego więcej mógł chcieć od dziewczyn?
W końcu jest u mnie popęd seksualny, który trzeba jakoś rozładować.

57

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Brzydasek napisał/a:
CatLady napisał/a:

Oglądałeś porno, teraz chodzisz do prostytutek, a normalna relacja z kobietą w ogóle Cię interesuje? Czy moze tak naoglądałeś się tego porno, że sprowadzasz ją do seksu i to takiego w najprostszym wydaniu: włóż-wyjmij, gdzie przyjemność jest tylko po Twojej stronie?

A czego więcej mógł chcieć od dziewczyn?
W końcu jest u mnie popęd seksualny, który trzeba jakoś rozładować.

Nie kwestionuję obecności popędu, ale jeśli Ty nie wiesz, czego innego mógłbyś chcieć, to ani ja ani chyba nikt Ci tego nie wytłumaczy.

58

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
CatLady napisał/a:

Nie kwestionuję obecności popędu, ale jeśli Ty nie wiesz, czego innego mógłbyś chcieć, to ani ja ani chyba nikt Ci tego nie wytłumaczy.

Nic innego mi nie jest na dzisiaj od kobiet potrzebne, więc nie wiem z jakiej racji miałbym chcieć czegoś, czego zwyczajnie nie chce.

59

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Gdy czytam co nam tu pisze Autorka, to ogarnia mnie blady strach. Nie trzeba bomb atomowych, czy wojen światowych. Przez masturbację jako ludzkość wyginiemy. smile

60 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-09 15:42:01)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
CatLady napisał/a:

Podobnie z uzależnieniem od masturbacji - zachodzi ono wtedy, gdy mógłby facet z dziewczyną, ale woli swoją rękę,\

Nie, nie jest to uzależnienie. To wybór, który może wynikać z różnych przyczyn. Samemu przyjemniej, bezpieczniej, szybciej, inaczej ect. Równie dobrze mógłby wybrać  skok na bungee zamiast seksu.

CatLady napisał/a:

Oglądałeś porno, teraz chodzisz do prostytutek, a normalna relacja z kobietą w ogóle Cię interesuje? Czy moze tak naoglądałeś się tego porno, że sprowadzasz ją do seksu i to takiego w najprostszym wydaniu: włóż-wyjmij, gdzie przyjemność jest tylko po Twojej stronie?

Zapewne chodzi mu o rozładownie napięcia, popatrzenie na fajny tyłek i zadbaną pannę, która spełni jego życzenia. Budowanie relacji z innym człowiekiem to całkiem inna bajka, na którą nie musi mieć teraz ochoty. Co więcej, jeśli sam seks miałby być tego przyczynkiem to raczej nie jest to dobre rozwiązanie.

Monoceros napisał/a:

Mówię wyłącznie o sytuacji, gdy człowiek traci chęć do zainicjowania seksu ponieważ seks z człowiekiem (z winy porno) staje się trudnym zadaniem, które wymaga (bo tak jest) zdolności, uwagi, poświęcenia uwagi komuś innemu, nie tylko szybkiej prostej czynności z natychmiastową gratyfikacją.
Problemem nie jest natychmiastowa gratyfikacja i zmieniająca się rozrywka.

To jak z kobietą ubierającą ubrania wyszczuplające, zamiast zająć się treningiem i zdrowym odżywianiem? Albo wmawiającą sobie, że duże jest ok. mimo zagrożenia zdrowia?  smile To jak zaglądanie do smartphone w towarzystwie, zamiast rozmawiać? big_smile  Tak z przekąsem, żeby nie było wink

Monoceros napisał/a:

Mówisz o kosztach. I o to się rozchodzi - koszt oglądania porno jest wysoki. Poczytaj sobie badania. Nie ma co do tego wątpliwości, że zachodzą zmiany w mózgu, w myśleniu, zachowaniach, jak każde uzależnienie powoduje negatywne skutki.

Jaki to koszt i jakie badania? Masę badań na ten temat czytałem. Masę też ma złą metodologię. Jakie masz na myśli? Zwiększony popęd? Mniej gwałtów? Może kłopoty z erekcją? Dłuższy seks? Bardziej rozważne podejmowanie decyzji w przypadku przypadkowego seksu? Mniejsze ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową? Chodzi o problem w związku czy jak autorka postu ma problem ze znalezieniem mężczyzny? Jeśli to drugie to raczej jej problem, a nie mężczyzn. Na samym początku trzeba oddzielić związek od życia w pojedynkę.

CatLady napisał/a:

Gdy to się staje kompulsywne, wykonywane za każdym razem, gdy np facet jest zestresowany, nie tylko w by ulżyć sobie w przypadku napięcia seksualnego.

Nie wiem jaki odsetek jest takiej patologii, ale stawiam, że niewielki. I teraz z tematu, który założyła autorka przechodzimy to jakieś mikroskali uzależnionych. Więcej to od telefonu znajdziesz, zakupów, albo objadania, albo zakochanych. Tematem nawet szkoda się zajmować. Mężczyzna masturbujący się pod wpływem impulsu, z powodu stresu? Szkoda czasu.

Monoceros napisał/a:

Porno zmieniło sytuację, bo wcześniej jak facet chciał się masturbować, to musiał ćwiczyć wyobraźnię,

Teraz to Ty ćwiczysz wyobraźnie wink

Monoceros napisał/a:

a że nie zawsze sama wyobraźnia wystarcza, kiedyś się nudzi, to chętniej się wkładało wysiłek w szukanie partnerki.

A jak nie szuka to rozumiem jest to problem, jego problem?

61

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Autorko
Jestem od niedawna sama.Ponad dwa lata.To koszmar co sobą prezentują faceci.Szoook ! Nie porafią się całować....Nie porafią sprawić bym, dostała orgazm..Nie potrafią tak poprawadzić znajomości, abym miała ochotę wpuszczać go do swojej alkowy.A znam siebie przecież mi tak nie wiele potrzeba....Wystarczy tylko poświęcić uwagę i skupić się najpierw na doznaniu kobiety..A każdy z poznawanych facetów....Skupia się na sobie..TRAGEDIA!!!!!

62 Ostatnio edytowany przez hehheh (2017-12-10 18:52:21)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
lebeti83 napisał/a:

To jest po prostu nie do uwierzenia. Dla mnie samej to był ( w sumie nadal jest) szok! Mo mąż nigdy nie był długodystansowcem, a teraz może się ze mną kochać i kochać, ostatnio to były 2 godziny cudownego seksu! Szybko, wolno - jak chcę.  Przerwa na papierosa, łyk wody - nie ma problemu. I zaczynamy od nowa. A jego penis działa! Pełna sprawność i twardość. Oral to dla niego sama przyjemność teraz, dla mnie zresztą też, bo w końcu jest "na czym pracować". Tak na prawdę to my się musimy tego seksu dopiero nauczyć, bo wcześniej to jakaś gonitwa tylko była.

Erekcje mężczyzn na starość wcale nie są częstsze. A Ty piszesz, że poprawiło się tak bardzo, że nawet jest lepiej niż kiedykolwiek wcześniej... Ciekawe, bo jeśli nie być uprzedzonym do pornografii, to można by dojść do ciekawej konkluzji. Mianowicie jakkolwiek trzeba przyznać, że masturbacja oczywiście zastępuje sex i w okresie, gdy jest podejmowana, to jednocześnie na sex już libido ma mniejszą siłę. Temu przecież nikt nie zaprzeczy, że mężczyźni mają limit. Oczywiście, że jak się kobietę ma to masturbacja rozprasza w jej zadowalaniu. Ale skoro po jej zakończeniu on jest lepszy niż kiedykolwiek to nasuwa konkluzję, że wręcz ona mogła w tym pomóc. A na pewno nie popsuła go na stałe. Problemem nie tyle była pornografia, tylko brak miłości między Wami. Bo chyba przyznajesz, że jej nie było. Nie było uczucia a na pewno szczerości, więzi wymiany myśli - tak napisałaś.

Pornografia uniezależnia mężczyzn od libido.

lebeti83 napisał/a:

W rezultacie dochodzi do tego, że choćby najbardziej atrakcyjna kobieta położyła się obok faceta, to niestety penis się nie podniesie, bo to nie jest ten rodzaj stymulacji.

Nie tyle nie ten rodzaj - jak sama doświadczyłaś z czasem - tylko nie ten czas, bo niedawno to robił z ręką. Przecież o to chodzi, żeby nie poddawać się dzikiej fizyczności, seksualnemu libido, tylko robić to z kobietą, do której się coś czuje, uczucie - dla której tak jak dla Ciebie się odkłada pornografię. Związki takie jak dawniej oparte na prostej fizyczności seksu, gdzie szło się do łóżka od tak odchodzą właśnie. Teraz czas takich jak Twój, gdzie jest miejsce na rozmowę i poświęcenie dla partnera - co w efekcie daje seks jakiego wcześniej nie było. Tylko trzeba się postarać... naturalnie coś za coś.
Gdy facet nie ma ciepła w związku albo w ogóle kobiety, to naturalne, że się masturbuje. Szczególnie gdy nie ma kobiety, to jest całkiem nieszkodliwe a wręcz pozytywne. Znaczy podobno można z tym przesadzić, jak niektórzy nas straszą, ale nigdy się z tym nie spotkałem, więc nie daję temu specjalnie wiary....

truskaweczka19 napisał/a:

Trochę taki paradoks, jak wynika z historii na forum wiele kobiet, które chcą seksu mają partnerów, którzy nie chcą, a wielu facetów, którzy chce ma kobiety, które seksu nie chcą. Jednak często sami przyznają, że nigdy nie było szału lub np że przed ślubem było podobnie, więc w sumie czego mogli się spodziewać. W pewnych kwestiach nie warto obniżać swoich wymagań, bo to prowadzi do frustracji.

No bo przecież wiele jest osób, które dobierają się pruderyjnie. Bez wymiany myśli na tyle szczerej, żeby weszła w sferę uczuć otwarcie na tyle, by połączyła tą często tylko idealizowaną, sterylizowaną miłość z seksem.

63 Ostatnio edytowany przez hehheh (2017-12-10 16:32:04)

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji
Husky napisał/a:

No kaman - jeszcze raz ktoś napisze, że to wina niedostępnych kobiet to zacznę używać niecenzuralnych słów;/

Ee, pewne jest, że jakbyś była dla płci męskiej milsza, to na pewno chętniej odkładaliby dla Ciebie pornografię. Jeśli Ci zależy, to spróbuj. A jak Ci nie zależy, to chyba nie masz co narzekać, chyba że lubisz psuć ludziom humor. Ludzie co im się wydało, że coś im się należy bez własnego wysiłku, nigdy nie byli lubiani...
Niecenzuralne słowa, przymus? Nie tędy droga.

64

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Sądzę, że problem dotyka w głównej mierze facetów z niskim poczuciem własnej wartości. Jest to mocno skorelowane z tym, że jest im trudniej o stałą partnerkę, stały dostęp do seksu. Brak im doświadczeń seksualnych z prawdziwego życia. Dotyka ich narastająca frustracja, która jeszcze bardziej nakręca spiralę niepowodzeń w realu i ucieczkę w porno. Choć jestem tutaj od tygodnia co krok pachnie mi tą męską frustracją na forum.

Rozdzielił bym jeszcze masturbacje na dwa typy, przy pomocy porno i przy pomocy wyobraźni/wspomnień, jeżeli ktoś nie umie bez porno, zaczął bym się na jego miejscu poważnie martwić.

Wielu facetów między związkami korzysta z porno i absolutnie nic im się z tego powodu nie dziej. Bo gdy dojdzie do sytuacji łóżkowej jest wiele dodatkowych pobudzających bodźców. Zapach, dotyk, wilgotny pocałunek, wilgotna pochwa, przyspieszony gorący oddech partnerki, jęk zadowolenia przy pierwszym wejściu, spojrzenie w oczy, uśmiech, twardość sutków sprawdzona językiem. Można tak wymieniać długo, co jest czego nie ma porno oraz masturbacja...

65

Odp: Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Tak, zgadzam się.
Nie tylko na tym forum wiele jest przeciętności. Takie życie jest w ogólności.

Własnie skoro zdrowym, silnym czy tam o porządnej psychice mężczyznom korzystanie z porno i masturbacji nie wywołuje problemów, to chyba nie powinno Wam kobietom tak to przeszkadzać. bo przecież jesteście zainteresowane raczej tymi atrakcyjnymi niż słabymi co nie? Więc nie myślcie, ze jak słabi mają problem z czymś, to ci silniejsi też.

Posty [ 1 do 65 z 323 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Plaga mężczyzn uzależnionych od...masturbacji

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024