Nikogo już nie będę mieć :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nikogo już nie będę mieć :(

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Temat: Nikogo już nie będę mieć :(

Mam 35 lat i małe dzieci. Jestem po 2 długich nieudanych związkach i dwoje dzieci z dwoma mężczyznami. Nie były to żadne wpadki, zaplanowane piękne dzieci, mam pracę, dom, wszystko co niby potrzeba człowiekowi do szczęścia. Radzę sobie, jestem samodzielna. Ale nic i nikt nie zmieni tego co mam w sercu - ogromną potrzebę kochania i bycia kochaną oraz rodziny. Jest nam smutno samym z dziećmi, każdy dzień jest taki sam. Patrzę na udane pełne rodziny, moje dzieci takiej nie mają. Jeszcze do niedawna miałam nadzieję, myślałam, że nie jestem potworem, kogoś znajdę. Jestem szczupła, nie piękność, ale normalna przeciętna kobieta jakich wiele na ulicach. Zapisałam się na trzy portale randkowe, byłam na nich około miesiąca i po prostu moja samoocena spadła z szybkością błyskawicy. Dałam swoje ładne zdjęcie, kontakt ze mną nawiązują tylko jacyś starsi mężczyźni. Odezwał się jeden fajny, pogadaliśmy raz na skype, podobałam mu się, ale potem nagle z dnia na dzień ustało zainteresowanie, wyrzucił mnie ze znajomych nie odezwał się więcej. I tak jest za każdym pojedynczym razem. Nie wiem co ze mną jest nie tak sad Czy skoro nie jestem pięknością, nie mam naprawdę szans na związek i mam być skazana do końca życia na samotność, albo mam wziąć byle jakiego pierwszego lepszego, starego, który się mną zainteresuje? Nigdy nie miałam powodzenia, bo faktycznie nie jestem ładna, ale umiem fajnie rozmawiać, wielu mężczyzn, z którymi np. rozmawiam na czacie mówi, że mam bardzo fajny charakter. Poznałam 2 kolejnych, jeden rozmawiał ze mną dużo przez 3 dni, po czym umilkł jak beton, odzywa się od czasu do czasu z "co tam słychać". Podziwia mój charakter, że daję sobie radę z dziećmi i wszystko ogarniam, że jestem taka uporządkowana i w ogóle, ale... Drugi - super się gadało, na drugi dzień smsował, mieliśmy rozmawiać i nagle znowu kontakt się urwał. Nie mam pojęcia co się dzieje. Zdesperowana nie jestem, przynajmniej tego kompletnie nie okazuję, wręcz przeciwnie, nie narzucam się w ogóle, wyslę sms, zadzwonię, napiszę, ale jeśli tylko lekko wyczuję brak zaangażowania wycofuję się. Nikt mnie nie zaczepia, nikt się mną nie interesuje. Jestem załamana. Koleżanki randkują, spotykają się, ja nawet umówić się  z nikim nie mogę. Czy to przez to, że ciągle podkreślam, że dzieci są dla mnie najważniejsze? Ale przecież nie ukryję, że mam dzieci, to się kłóci z mym charakterem, zresztą to i tak wyjdzie. Czy ja już naprawdę jestem skazana na samotność do końca życia? Jeśli tak, to po prostu żyć mi się nie chce już sad Nie chcę sama wychowywać moich dzieci, bez wsparcia, smutna, każdy dzień identyczny, harówka dzień w dzień. Wszędzie wszyscy trąbią i oszukują się, że wygląd nie jest ważny, że ważniejsze są inne cechy, że ludzie niby się dobierają według jakichś schematów, a ja uważam coraz bardziej i bardziej, że chodzi TYLKO o wygląd. Piękne kobiety czy mają czy nie mają dzieci są ciagle podrywane, faceci się kręcą koło nich. Ja nie mam szans, bo ani mnie nikt na ulicy nie zaczepi, bo przez kilka lat jeszcze będę ograniczona do domu, nigdzie nie wychodzę, mieszkam na wsi, tu nikogo nie ma, przez internet panowie patrzą TYLKO na wygląd, dam brzydkie zdjęcie nikt się nie odezwie, dam ładne, to jak zobaczy potem to może mieć inne oczekiwania. Czy ktoś w ogóle ma jeszcze takie problemy??

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-10-05 08:44:35)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Co masz na mysli piszac, ze dzieci sa dla ciebie najwazniejsze i dlaczego to podkreslasz podczas rozmow na tak wczesnym etapie?

Dlaczego uzalezniasz swoja samoocene od portali randkowych? Przeciez polowa kont tam to  oszusci, erotomani i impotenci-bajkopisarze.

A na "chce kochac i czuc sie kochana" to polecam psychologa a nie randki.

3

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Tzn że od razu opowiadam o dzieciach, że poswiecam im dużo czasu, nie rozmawiam dopóki nie usną, dużo o nich mówię, że ktoś musi je zaakceptować. A mam nie mówić o dzieciach? To i tak wyjdzie..

Samoocenę uzależniam nie tylko od portali. Jestem też na różnych forach, kobiety ładne natychmiast mają kolegów, panowi ich komplementują, zaraz nawiązują znajomości, u mnie zero zainteresowania po prostu. Aż w to nie wierzę sama po prostu, bo naprawdę nie jestem nieatrakcyjna. Jestem zwykłą szarą myszą i jakiegoś tam swojego powinnam znaleźć sad

4

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Nie chodzi mi o to, by ukrywac fakt posiadania dzieci, ale by nie robic z nich tematu kluczowego.

I to tez nie zadziala jezeli bedziesz wciaz miala w glowie, że dzieci sa najwazniejsze - one owszem, sa twoim priorytetem, ale dla faceta masz byc kobieta, a nie mamuśką.

5

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Tak, masz rację. Ale mimo wszystko nie sądzę, że to jest główny problem. Po prostu się nikomu nie podobam sad Jak sobie poradzić ze świadomością że do końca życia będę sama sad

6 Ostatnio edytowany przez Kamoa (2017-10-05 09:08:23)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

W 100% zgadzam się z Iceni , autorko  masz wielkie parcie na by "był"  nie tędy droga

7

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Idź do psychologa, poukładaj sobie w głowie. Dopóki nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą, nie zaakceptujesz siebie dopóty szans na dobry, zdrowy związek nie masz.

8

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Może przesadnie napisałam. Nie uważam, że to problem. Przecież większość facetów nie wie, że gadam o tym w ogóle. Jestem inteligentną osobą i nie podkreślam tego cały czas. Normalnie rozmawiam z kimś. Problem w tym, że nikt nie chce ze mną nawiązać rozmowy. Oprócz starych dziadków, którzy proponują od razu, żebym się wprowadziła a oni się mną zajmą. Jednak uważam, żę chodzi o mój wygląd. Po prostu jestem za mało ładna sad

9

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Małpa69 napisał/a:

Idź do psychologa, poukładaj sobie w głowie. Dopóki nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą, nie zaakceptujesz siebie dopóty szans na dobry, zdrowy związek nie masz.

Nie zgadzam się. Mam koleżanki, które są śliczne, wredne, mają dzieci i faceci się ich trzymają, bo są ładne. Nie patrzą na nic. Mnie partnerzy rzucili, bo jestem nieładna, charakter mam fajny uważam, poza tym stanem w jakim teraz jestem jestem wesoła, przedsiębiorcza, troskliwa i czuła.

10 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-10-05 09:20:02)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Myslę, że jesteś fajną, wartościową babeczką i w pełni zasługujesz na to co najlepsze. Ale smile Jesli nawiazujesz z kims kontakt (niewazne czy na portalu czy w realu) to na pierwszych rozmowach czy spotkaniach nie wspominaj o dzieciach co kilka zdan. Powiedz raz ze jestes mamą dwójki dzieci, ze poprzedni zwiazek nie wyszedł (nie musisz opowiadac ze sa od innych ojców), ze nie dogadywaliscie sie z bylym mezem i postanowiliscie sie rozstac. I tyle. Opowiadaj o sobie, hobby, co lubisz, czego nie lubisz..na rozmowy o takich szczegółach przyjdzie czas jak juz z kims lepiej sie poznasz. Stawiaj sie w pozytywnym swietle, usmiechaj się, ladnie sie ubieraj i maluj. Czasami jest tak ze są piękności, które uwazane sa za piękne a chodzą skwaszone i od razu z góry są nieprzyjemne i niesympatyczne. Nie masz co narzekać, głowa do góry, spróbuj wyciagnac wnioski z poprzednich związków i znajleżć sobie takiego faceta, który zaakceptuje całą ciebie smile Tak naprawdę jestes kobietą spełnioną, masz pracę, dzieci dom...Facet tez się znajdziez jak tylko pokochasz siebie smile Pozdrawiam :*

11

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Nataliabukwas, dziękuję Ci za tą wypowiedź. Też uważam, że niczego mi nie brakuje, a na pewno nie jestem gorsza od przeciętnej kobiety, która prowadzi szczęśliwe życie przy czyimś boku. Dlatego kompletnie nie rozumiem, czemu akurat to co w życiu dla mnie najważniejsze, czyli fajny związek i fajna rodzina (pełna, bo dzieci kocham i doceniam, ale to nie jest pełna rodzina, jakiej potrzebują one i ja) nie jest mi dane sad
Mam całą resztę, nie jestem głupią siksą, lecz bardzo odpowiedzilną ułożoną kobietą, tylko niepiękną. Ale zadbaną umalowaną. No i to widocznie za mało.
Ewidentnie za mało, bo zgadzam się z tym co piszesz, że niepotrzebnie od razu opowiadam o sobie jak to było, ale z II strony na portalach nikt nie pyta na początku i jest wielu panów, którym nie opowiadałam a i tak zrezygnowali. Stąd oceniam że jednak chodzi o wygląd.

12

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

Problem w tym, że nikt nie chce ze mną nawiązać rozmowy. Oprócz starych dziadków, którzy proponują od razu, żebym się wprowadziła a oni się mną zajmą. Jednak uważam, żę chodzi o mój wygląd. Po prostu jestem za mało ładna sad

Wychodzi na to że się bez przerwy użalasz , ładnośc ładnością trzeba Ci więcej optymizmu, uśmiechu

13 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2017-10-05 09:32:21)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:
Małpa69 napisał/a:

Idź do psychologa, poukładaj sobie w głowie. Dopóki nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą, nie zaakceptujesz siebie dopóty szans na dobry, zdrowy związek nie masz.

Nie zgadzam się. Mam koleżanki, które są śliczne, wredne, mają dzieci i faceci się ich trzymają, bo są ładne. Nie patrzą na nic. Mnie partnerzy rzucili, bo jestem nieładna, charakter mam fajny uważam, poza tym stanem w jakim teraz jestem jestem wesoła, przedsiębiorcza, troskliwa i czuła.

Wiesz, jestem przewlekle chora, bez makijażu jestem blada jak trup i wyglądam jak za 5 minut przed śmiercią, mam męża który mnie utrzymuje i jest bardzo przystojny.
Pomijam że nie ma brzydkich kobiet są tylko zaniedbane. Dbasz o siebie? Ah widzę, napisałaś że tak. Przestań skupiać się na tym wyglądzie, wątpię żebyś była aż tak strasznie brzydka wink

Nie musisz się zgadzać, ja uważam że potrzebny Ci psycholog.

14 Ostatnio edytowany przez Rorurer35 (2017-10-05 09:33:05)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Nie, wierzcie mi ze nie. To tutaj, na forum, już mi po prostu puściły hamulce i napisałam co czuję. Jakbyście ze mną gadały, to uważałybyście że tryskam optymizmem. Panowie z którymi gadam też określają mnie jako niezależną fajną miłą i wesołą babkę. Ponieważ nie mówią o urodzie, więc stąd moje myśli, że o to musi chodzić. Ja naprawdę dobrze udaję i maskuję smutek. Z zewnątrz mnie wręcz mają za super niezależną niepotrzebującą babkę. Tylko nieładną sad
Tak, dbam o siebie. Jestem szczupła, dwóch facetów mi wprost powiedziało, że podobam się im, potem jeden chyba zmienił zdanie, drugi też się nie odzywa.

15

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Może za bardzo skupiasz się na znalezieniu partnera

16

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Tak, na pewno się koncentruję na tym, to fakt. No ale jak mam wszystko inne, to brak mi tylko tego. Mam piękne zdrowe dzieci, żadntycg problemów z nimi, mam pracę, mieszkanie, zarabiam na nas, jestem wolnym człowiekiem. Fakt, koncentruję się tylko na znalezieniu faceta. I strazsnie boli mnie, że są kobiety, które mają facetów na pęczki i mogą sobie wybierać, jak mi koleżanka powiedziała, że źle "wybrałam" partnerów ojców dzieci, to sobie w myślach powiedziałam z gorzkim śmiechem "wybierać??" gdybym zaczęła wybierać to pewnie nawet dzieci nie miałabym, bo bym chyba czekała na wybór do 50 lat. Nigdy nie miałam żadnego wyboru! Trafiał się jeden i tyle. Nigdy nie miałam zainteresowania sobą sad Smutne to bardzo, ale nie znam w ogóle czegoś takiego, że kobieta sobie przebiera między różnymi facetrami sad W pracy panowie też jak kumpelę mnie traktowali, chociaż do najbrzydszych nie należałam wg nich.

17 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-10-05 09:50:06)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Jedni mają pełną rodzinę, kochającą a nie mają pracy ani nie spełniaja sie zawodowo, a inni odwotnie. Tu i tu sa plusy i minusy. Ty jestes niezalezna singielką, ale spełnioną. A facet w odpowiednim czasie się znajdzie, nie ma tez brac byle gostka który pogada kilka komplementów i juz ze mu zależy. Roznie to bywa. Wszystko zalezy od człowieka.

Edit: Moze na razie znajdz po prostu kolegę ? Do wspolnych wyjazdów, pojscia do kina i pogadania. A z czasem zobaczysz czy bedzie na tyle fajny zeby bylo cos wiecej.
Myslę, że poprostu masz niskie poczucie wlasnej wartosci i troszkę tak ulegle wobec faceta sie zachowujesz. Niepotrzebnie. Popracuj troche nad swoja samooceną a bedzie dobrze.

18

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Natalia, mi nawet taki kolega na razie wystarczyłby, ale nawet kolegi znaleźć nie mogę. Mam wrażenie, że każdy każdy ma mnóstwo znajomych, bawi się, ciągle z kimś, a ja sama jak palec. Zresztą jaki facet chce się spotykać tylko na kino z kobietą która się mu nie podoba? Są tacy? I gdzie ich szukać, bo na portalach nie ma takich możliwości.

19

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Moze wiecej wychodz do ludzi? Wiesz ze znajomymi takimi ktorzy tez nie maja partnerów albo takimi ktorzy maja i ida z wolnymi znajomymi gdzies sie bawic? Moze dolaczylabys do niech i tam poznała? Ogniska, imprezy, wyjazdy...krecic sie w towarzystwo. Zawsze to ktos zna kogos kto akurat jest wolny....

20

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Nie ma takiej opcji. Nie mam znajomych to po pierwsze, bo przeprowadziłam się na wieś aby rodzina mogła mi z dziećmi pomóc. Pomaga mi w godzinach pracy, dzięki temu nie wynajmuję niańki, ale po godzinach pracy nie ma mowy abym mogła dzieci zostawić. Po pracy zabieram dzieci i jestem z nimi sama. Nie ma opcji aby wyjść gdziekolwiek, nawet na siłownię. Moje życie autentycznie JEST podporżadkowane dzieciom i dlatego też pewnie się boję, że nikogo nie znajdę, bo zwyczajnie nie mam JAK. Wolne mam tylko dwie soboty w miesiącu, a wtedy mam milion innych rzeczy do ogarnięcia, choćy sprzątanie i pranie, a po klubach włóczyć się nie będę..

21 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-10-05 10:13:23)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

W takim razie poczekaj az dzieci troche podrosną pojdą do przedszkola czy szkoły...Rozumiem Cię, wyboru nie masz. Ale to nie znaczy ze jestes brzydka i czegos ci brakuje. Masz czas, zegar biologiczny ci nie tyka jak to sie mowi. Wtedy bedziesz mniej ograniczona i bedziesz mogla na wiecej sobie pozwolic. Wszystko sie ulozy. Masz 35 lat a nie 50 smile

Wtedy wyprowadzisz sie do miasta by sama mieskzac, dzieci przypilnowac bedzie mogla przyjaciolka chocby i bedziesz miała wieksze pole to popisu. Tak to niestety. Ani ty sie nie wyrwiesz do faceta na schadzkę ani on do cb...faceci z ktorymi gadalas pewnie tez tak to widzieli i mysle ze to nie ujmowalo w zaden sposob Tobie smile

22 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-10-05 10:26:14)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

Nie ma takiej opcji. Nie mam znajomych to po pierwsze, bo przeprowadziłam się na wieś aby rodzina mogła mi z dziećmi pomóc. Pomaga mi w godzinach pracy, dzięki temu nie wynajmuję niańki, ale po godzinach pracy nie ma mowy abym mogła dzieci zostawić. Po pracy zabieram dzieci i jestem z nimi sama. Nie ma opcji aby wyjść gdziekolwiek, nawet na siłownię. Moje życie autentycznie JEST podporżadkowane dzieciom i dlatego też pewnie się boję, że nikogo nie znajdę, bo zwyczajnie nie mam JAK. Wolne mam tylko dwie soboty w miesiącu, a wtedy mam milion innych rzeczy do ogarnięcia, choćy sprzątanie i pranie, a po klubach włóczyć się nie będę..

No wiec czego oczekujesz?
Po co ci teraz facet, skoro nie bedziesz miec dla niego czasu? Jezeli twoje dzieci sa male, to moze najpierw skup sie na tym, by je troche odchowac. Nie znajdziesz teraz nikogo, to znajdziesz za 5 lat.

Co masz do zaoferowania w tym momencie jakiemus mezczyznie? Jeden dzien w miesiacu i rozmowy na skype? Nie, to wcale nie chodzi o to, ze jestes nieatrakcyjna pod wzgledem urody - to raczej chodzi o to, ze w twoim zyciu nie ma miejsca dla mezczyzny.
Brakuje ci randek i wyjsc z facetem? No a za chwile piszesz, ze nie masz czasu nawet na silownie?

To KIEDY chcesz sie z tym jalims facetem spotykac?

Ogarnij najpierw SWOJE zycie. Zrob dla tego kogos miejsce, a wtedy sie znajdzie... poki nie ma dla niego miejsca - bedziesz sama.

23

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Dziewczyny, zapisałam się na forum ludzi samotnych, gdzie widać zdjęcia. Ani jedna ładna kobieta i ani jeden przystojny facet nie narzeka na brak randek. O tym, że nikt na nich nie zwraca uwagi piszą tylko maszkary.
Iceni: czas by się znalazł. Nie mam czasu na siłownię, natomiast dla faceta aby się spotkać miałabym, bo można się spotkać nawet z dziećmi, uwierz mi że jak śliczna jest kobieta to facet się zgadza i na takie rozwiązania. Mam koleżankę która była w identycznej sytuacji, mężczyźni walili drzwiami i oknami, przyjeżdżali do niej do miasta na kawę, na godzinke się wyrywała.
Zmierzam ciągle do tego że NIKT się mną nawet nie interesuje nic o mnie nie weidząc i tego nie kapuję kompletnie! Naprawdę maszkaronem nie jestem. Wrećz jak mówię znajomym ze mam taki problem to nie wierzą, bo mimo że piękna nie jestem, to nie powinno być też takiej posuchy. Kompletnie nikt się mną nie interesuje oprócz dziadków, paskud, nawet jakaś lesbijka do mnie napisała, a młodzi faceci nawet o 5 lat starsi, żaden nie jest zainteresowany. No po prostu nie mogę w to uwierzyć. I o ile w dwóch trzech sytuacjach faktem jest, że może zad użo podkreślałam o dzieciach, to jednak w większości nawet do takiej rozmowy nie dojdzie.
Co do czekania 5 lat, będę miała 40 lat, to wtedy to już w ogóle nikt na mnie nie spojrzy nawet sad Choć i tak wyjścia mieć nie będę, bo dziadka i tak nie wezmę, ani kogoś kto mi nie odpowiada pod większością względów.

24 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-10-05 11:55:54)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Mam 40 lata nawet wiecej.
Mam dziecko.
Jestem w zasadzie samotna matka.
Nie jestem piekna.

Nie mam wiekszego problemu ze znalezieniem faceta niz 5, 10 czy 15 lat temu.

Zdradze ci pewien sekret - oni tez sie starzeja wink

Wydaje mi się, że teraz przechodzisz taki okres, że masz ochotę pouzalac sie nad soba.

Faceci nie zwracaja na ciebie uwagi, bo nie jestes ładna? Przeciez bylas juz w dwoch zwiazkach - wiec co z tamtymi facetami bylo nie tak? Byli slepi? Desperaci? Sami brzyscy i bez szans u kobiet i wzielas ich z litosci?

Oprzytomniej, kobieto. Masz dwoje dzieci z roznych zwiazkow, a wiec ten drugi facet chcial byc z toba, POMIMO tego, ze mialas juz dziecko i pomimo twojego wydumanego braku urody.

Jedyny problem jaki masz jest w twojej glowie. Mieszaja ci sie realne problemy/powody z wymowkami, wygorowanymi oczekiwaniami i wyobrazeniem sielankowej przyszlosci u boku "wybawiciela".

Bedziesz musiala wziac dziadka, bo nie bedziesz miala wyjscia? Alez bedziesz miala - mozesz byc sama.

Poki ty sama nie bedziesz zadowolona z SIEBIE to zaden facet sie toba nie zainteresuje, bo nikt nie jest instytucja charytarywna i nie bedzie sie poswiecal dla twojej przyjemnosci.

Chcesz poczuc sie dla kogos atrakcyjna? To bądź atrakcyjna! Nie jęcz!

Chcesz pouzalac sie nad soba - nikt ci tego nie zabroni. W sumie sama jakis czas temu mialam taki okres. Ale wiesz co? Uzalanie sie niczego w zyciu nie zmienia.

Mozesz myslec "jestem brzydka, te ladne maja lepiej"  bogatsi tez maja lepiej. Znani maja lepiej.

No to Kosmici ci te dwoje dzieci zrobili?

25 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-10-05 12:08:03)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Ok miałabys czas, ale najpierw wypadałoby sie spotkac bez dzieci co? Najpierw poznac się zanim przedstawisz go dzieciom. A poza tym, nie przesadzaj. Mało 40 latków jest na swiecie, po rozwodzie lub wdowców? Mozna znalezc, pojechac, odwiedzac sie, ale do tego musisz byc troche bardziej dyspozycyjna a poki co nie jestes. Moze ci "dziadkowie" to nie takie dziadki. Czasem dziadek potrafi byc bardziej jurny i rezolutny niz młodziak big_smile Nie ocenia się książki po okładce, spróbuj z kimś starszym moze akurat bedziecie miec wspolne tematy.

PS. Moj ojciec ma przeszło 60 lat a jezdzi motorem, chodzil na silownie i jeszcze lubi wycieczki. Zycie dopiero w tym wieku sie zaczyna czego ty chcesz smile Czy ty tak strasznie chcesz upodobnic sie do kolezanek i miec rowiesnika czy mlodszego?

26

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Napisałam "dziadki" bo faktycznie, nie chce zwiazac się z kimś starszym niż 10 lat. Po prostu nie czułabym się szczesliwa.

Moi obaj byli mysle ze zakochali się w moim charakterze, nie wyglądzie, aczkolwiek tak jak pisałam, tez potworem nie jestem. Drugi mnie wzial jak to piszesz, bo przy mnie miał fajne zycie.
po prostu boje się ze jestem zbyt mało ładna aby się przebic przez konkurencję i aby się ktoś normalny majacy wybór we mnie zakochał.

27

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Nie mysl az tak krytycznie o sobie, bo tylko sobie szkodzisz. Tyle juz osiagnełaś to i napewno faceta odpowiedniego znajdziesz. Tylko po prostu nie dawaj mu na starcie 100% siebie. Pomału, flirtuj, pozostaw niedosyt, czasem pozartuj bo moze traktujesz wszystko strasznie serio? Ktos moze zartuje a ty bierzesz do siebie i jestes spięta? Przemysl to.

28

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Poza tym weź poprawkę na to, że w internecie jest pełno facetów - mitomanów, gawędziarzy itp. którzy lubią sobie pogadać a jak mialoby przyjść do realnego kontaktu to już nie są zainteresowani. Więc nie opieraj na tym swojej samooceny, że jakiś tam z dnia na dzień cię olał.

29

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Dokładnie smile Teraz sama sobie jesteś Panią i Mamą a ewentualny Pan niech poczeka sobie na Twoją uwagę.

30

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Rorurer, wiem, ze dzieci sa dla Ciebie najwazniejsze (i powinny byc!), ale ciagle podkreslanie tego na pierwszych etapach znajomosci po prostu zabija atmosfere. No, jak tu widziec seksowna kobiete, jak ciagle temat wraca do berbeci? Ja znalazlam mojego partnera w podobnym wieku i zanim to nastapilo chodzilam na randki z netu. Jak dzieciaty mezczyzna na pierwszym spotkaniu by mi tylko kadzil o swoich pociechach, to ucieklabym w podskokach. Wieje od tego desperacja, bo to jest jakbys wylacznie szukala ojczyma dla dzieci, a nie partnera.

31

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Beyondblackie - ale ze mną się nawet nikt nie chce spotkać na randkę. Jeden zaledwie czy dwóch świrusów. Dziadków nawet nie liczę.
Czyli podsumowując wasze wypowiedzi - naprawdę szczerze uważacie że wygląd nie ma żadnego znaczenia?
Kolejne forum - ludzie piszą kiedy poznali kogoś nowego po rozstaniu i oczywiście wszystkie ładne panie, zadbane, piękne, piszą, że od razu, brzydkie, grube piszą, że nie mogą nikogo znaleźć. Przypadek?
Ja uważam że przez moją brzydotę moje związki się rozpadły sad Nie raz i jeden i drugi mi mówił, że za ładna to ja nie jestem sad Uważam, że mnie nie szanowali przez to.
Gdzieś kiedyś czytałam, że od razu milsi jesteśmy dla ludzi, którzy są ładni.
Ja na serio już nie mam czego na tej ziemi szukać sad jestem skazana na samotność. Dwa razy mi się udało i to wszystko. A właściwie nie udało..

32

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

Beyondblackie - ale ze mną się nawet nikt nie chce spotkać na randkę. Jeden zaledwie czy dwóch świrusów. Dziadków nawet nie liczę.
Czyli podsumowując wasze wypowiedzi - naprawdę szczerze uważacie że wygląd nie ma żadnego znaczenia?


Wygląd ma znaczenie. Faceci są wzrokowcami i trudniej jest znaleźć faceta jeśli jest się szkaradą niż wtedy kiedy jest się super babką. Ale, jak sama wspomniałaś, nie jesteś takim ostatnim maszkaronem, więc ciebie ten problem nie dotyczy.

Rorurer35 napisał/a:

Kolejne forum - ludzie piszą kiedy poznali kogoś nowego po rozstaniu i oczywiście wszystkie ładne panie, zadbane, piękne, piszą, że od razu, brzydkie, grube piszą, że nie mogą nikogo znaleźć. Przypadek?
Ja uważam że przez moją brzydotę moje związki się rozpadły sad Nie raz i jeden i drugi mi mówił, że za ładna to ja nie jestem sad Uważam, że mnie nie szanowali przez to.

Związki nie rozpadają się przez brzydotę partnerów. Jeśli ktoś jest wystarczająco ładny aby się z nim związać na dłużej niż jedna popijawa i seks w toalecie, to znaczy że nam ten stopień "ładności" wystarcza.
Związki takie jak te twoje, kilkuletnie i nie patologiczne, rozpadają się bo jednemu, bądź obojgu partnerom nie chce się już chcieć. Coś się wypala, przestają się starać, wkrada się nuda i rutyna.

Rorurer35 napisał/a:

Gdzieś kiedyś czytałam, że od razu milsi jesteśmy dla ludzi, którzy są ładni.
Ja na serio już nie mam czego na tej ziemi szukać sad jestem skazana na samotność. Dwa razy mi się udało i to wszystko. A właściwie nie udało..

Czytając twoje posty widzę, że nie oczekujesz żadnej rady, pomocy, czy pola do rozmowy. Ty chcesz sobie ponarzekać, wylać trochę żółci i zrzucić na kogoś winę za swoje niepowodzenia. Wiele kobiet dałoby się ukrzyżować, byle by przeżyć przedtem takie szczęście jakie ty masz. Dwa razy byłaś w związkach z których masz dzieci które kochasz. Jak sama piszesz są one dla ciebie najważniejsze, ale z drugiej strony, to mimo tego że je masz i podobno tak strasznie kochasz, to nie masz po co żyć. Masz dom, pracę, rodzinę która ci pomaga. Ale ty nie masz po co żyć. Spotkałaś kilku ciekawych mężczyzn, dobrze ci się z nimi rozmawiało i byli tobą zainteresowani. I nagle kontakt się urwał.
Jako facet powiem ci, że to nie ma nic wspólnego z twoją urodą. Uroda ma znaczenie przy pierwszym kontakcie, ale jak z kimś się fajnie rozmawia, to nikt nie zrywa kontaktu nagle. Jeśli nie jestem kimś zainteresowany seksualnie, ale jest dobrym kompanem, to co najwyżej rozluźnię kontakty, nie będę tak często sms'ował, ale nie zerwę nagle kontaktu. W mojej opinii, po przeczytaniu tego co tu piszesz, jest w twoim postępowaniu coś na tyle toksycznego, że faceci którzy to odkryją wieją gdzie pieprz rośnie. Przyznaj się przed sobą co to jest i spróbuj to zmienić.

33

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Jestem szczupła, nie piękność, ale normalna przeciętna kobieta jakich wiele na ulicach

Nigdy nie miałam powodzenia, bo faktycznie nie jestem ładna

Aż w to nie wierzę sama po prostu, bo naprawdę nie jestem nieatrakcyjna. Jestem zwykłą szarą myszą

Jednak uważam, żę chodzi o mój wygląd. Po prostu jestem za mało ładna

Też uważam, że niczego mi nie brakuje, a na pewno nie jestem gorsza od przeciętnej kobiety, która prowadzi szczęśliwe życie przy czyimś boku





No to w końcu co myślisz sama o sobie, że jesteś nieładna czy przeciętna, niczego ci nie brakuje, czy jednak brakuje?

34 Ostatnio edytowany przez Rorurer35 (2017-10-05 22:10:56)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Chomikowa - wg mnie jestem fajną babką. Tzn uważam, że jestem bardzo ogarnięta życiowo, zaradna, opiekuńcza, słowem mam o swoim charakterze dobre zdanie. Dodatkowo uważam, że jak się ogarnę to brzydka nie jestem. Nie jestem też ładna. Jestem przeciętna, nie odstrazsam. Takie jest moje zdanie. Ogólnie fajna babka, bez efektu wow. W pierwszym kontkakcie wszyscy też rzucają słowo ENERGICZNA.
Niestety, nie znajduje to kompletnie odzwierciedlenia w moich kontaktach, które zaczęłam nawiązywać powiedzmy miesiąc temu.
Miesiąc temu zapisałam się na portal i na badoo jest tak: polubiło mnie mnóstwo facetów - czyli brzydka nie jestem. Napisało z 5 - nie kapuję zatem zupełnie. W opisie mam że nie interesują mnie romanse, tylko coś stałego poważnego.
Jestem też na innym portalu randkowym, tam piszą do mnie faceci koło 50 najczęściej, nawet nie odpisuję. Napisał super facet z wyglądu i tu i tu, ale oszołomy z charakteru.
Poznałam dwóch facetów, którzy wstępnie są dla mnie idealni. Z jednym jesteśmy na fb - pogadaliśmy intensywnie 3 dni, po czym facet odzywa się od czasu do czasu, raz na tydzień, albo i rzadziej. NIE KAPUJĘ CZEMU. Twierdzi, że podobam się mu, wie, że mam dzieci, sam pracuje z dziećmi, niby wszystko jest ok. Kilka razy wykazałam inicjatywę, dopóki czułam że jest zangazowany. Potem zainteresowanie spadało. I tak jest za każdym razem gdy spotykam fajnego w moim mniemaniu faceta. Kolejny- zagadał sam do mnie, pogadaliśmy z 20 min przez telefon, podczas rozmowy powiedział, że dla mnie inne rozmowy rozłącza, bo ze mną chce najbardziej, na drugi dzień przesłał mi ze 3 smsy, odpowiedziałam, tak jakby się obraził i nie odbierał ode mnie tel, poczym napisał , że gada z kolegami, czyli aprzeczył sam sobie.
Faktycznie, coś jest w tym co troll napisał, że to działa jak zaklęta kula - tak jakby są zainteresowani na początku, ale nagle tracą po chwili zainteresowanie. Nie mam pojęcia o co chodzi - JAK mam to zbadać? Na pewno nie jestem nachalna, wręcz przeciwnie. Może zbytnio podkreślam, że jestem niezależna? Może o to chodzi? Podkreślam, że mam swoje hobby, że ciągle zajmuję się domem i dziećmi, ale daję radę, no sama nie wiem o co chodzi sad
Kolejna rzecz - dzisiaj rozmawiałam z fajnym gościem, na pewno nie chodzi mu o dzieci, fotkę widział, przyznał, ze mu się podobam. Sam ma dzieci. Rozmawialiśmy 2 godziny, bardzo fajnie, ale stopowałam go jak na temat seksu wchodził. Stanęło na tym, że napisałam do niego maila aby miał mój adres i miał mi odesłać później. Nie zrobił tego. A rozmową zakończyła się jego zachwytem wobec mnie, rozmawiał tylko ze mną, jestem pewna.

Mam wrażenie że obracam się w szklanej kuli - ci panowie, których olewam są dość zainteresowani (poznałam jednego chłopaka, który mnie lubi, chce się kumpklować pisze do mnie, ale mi za bardzo nie odpowiada, chociaż jest dość przystojny, to nie mój typ), ale i tak nie jest ich wielu, a ci którzy mi się podobają nie są, albo są, aby po 2 dniach umilknąć.
Proszę pomóżcie, o co u licha może chodzić?
Czy może mi się po prostu podobają takie tajemnicze typki? Im bardziej zagadkowy i nieosiągalny tym bardziej mi się podoba? Coś w tym jest... Podobają mi się panowie, którym za bardzo nie zależy. I za takimi chce mi się uganiać, ale oni nic nie robią i ja nic. No sama już nie wiem sad

35

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

Niestety, nie znajduje to kompletnie odzwierciedlenia w moich kontaktach, które zaczęłam nawiązywać powiedzmy miesiąc temu.

Strasznie niecierpliwa jesteś big_smile Poczekaj jeszcze co najmniej z pół roku i jeśli wtedy nadal wszyscy będą urywać kontakty, to to będzie problem big_smile
Na razie na wszystkich portalach wyświetlasz się promocyjnie jako nowa osoba, stąd tyle lajków, oczek, cudów-wianków - a piszą przeważnie największe oszołomy, które na tych portalach są od X lat i wcale związków nie szukają big_smile

36 Ostatnio edytowany przez Rorurer35 (2017-10-05 22:50:10)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

A może chodzi o to, że deklaruję wszędzie, że nie chcę już więcej dzieci i na 100% ixch mieć już nie będę?
Szczególnie nie rozumiem i przyznam, że boli mnie, ten jeden facet, którego poznałam na czacie, gadaliśmy fajnie przez 3 dni, skandował, że mu się podobam, ale w nienachalny sposób, w ogóle bardzo delikatny i przyjemny facet, miły itede, z wyglądu też mi pasuje, żaden wielki przystojniak, ale ok. Widziałam jego byłą, dość brzydka kobeita bym rzekła. No i nagle ni stąd ni zowąd po 3 dniach spasował. Teraz odezwał się raz po tygodniu, i milczy znowu, chyba się już w ogóle nie odezwie. A chciał przyjechać na święta. Nie wiem, może zniechęciło go to, że napisałam, że właśnie nie będę miała więcej dzieci?? Na pewno nie wygląd, no chyba że gada jeszcze z tysiącem innych, pięknych, ale to zwykły facet, raczej żadna super partia, więc nie sądzę, że jakas miss się nim zainteresuje. Kurczę, jest dla mnie idealny i bardzo mi odpowiada, dziękował że założyłam Messengera, że będziemy mogli gadać teraz często, a potem nagle ni stąd ni zowąd chłód. No i czemu się pytam sad Możliwe, że z tego powodu że o tych dzieciach powiedziałam? Ale nie chce mi się wierzyć, że przez taką info nagle zrezygnował. Facet w sumie ma 32 lata, ja 35. Na początku pytał czy nie za mało dla mnie, widać było że mu zależało. Nie mam pojęcia jak to wyjaśnić sad Dodam, że zwykle jak się odzywał to pisał do mnie per Mama albo mama na 100%. Ze dwa razy przerwałam rozmowę bo pisałam, że muszę 100% czasu poświęcić dzieciom teraz przez godzinę. Serio mogło go to zniechęcić??

A inny facet, przystojny i fajny z wyglądu, z zagranicy. Poniżej urywki z jedyną rozmową jaką z nim miałam:
Ja:Hej
Dzieki za dodanie do ulubionych
On:Hej
Co słychać?
Ja:Ok
Po jakimś czasie ja: No i co nic więcej nie napiszesz?
Niesmaily jesteś czy zajety
Czy jeszcze cis innego
On:Robię kilka rzeczy naraz, ale zaraz przyniosę kawę i usiądę
Ja:Aa ja tez tak z doskoku bo jestmw po pracy i z dziecmi
Właśnie na plac zabaw idziemy
On:Acha
Ja:Haha ale rozmowny jesteś
On: Przepraszam, coś mnie jeszcze zajęło, już jestem
Zapytałem CO słychać, a nie, czy jest ok
Oczekiwałem choć jednego zdania, więc słucham
Ja:Hmm, no wiesz to takie pytanie ogólne i nie wiadomo jak odpowiedziev
Praca, dzieci zycie
To sluchac
Co może być więcej słychać ty tez pewnie większych rewelacji nie miałbyś do powiedzenia na takie pytanie
On:Może i nie, ale u mnie nieco inaczej, dziś zaliczyłem już basen, saunę, jacuzzi, wspinaczkę, pograłem na perkusji w zespole, a jeszcze czeka mnie trening
Ja:Uu to nie pracujesz?
No wiesz jak sie nie ma dwójki małych dzieci to można szaleć czemu nie
On: Mam pół roku wakacji, jestem w fajnym kurorcie na terapii
Ja: Ja wiozę nudne życie samotnej matki
Aa to trzeba tak od razu
No fajnie, pozazdroscic
On: Masz jeszcze czas na życie prywatne?
Ja: Nie smile
On: smile
Ja: Ale tez i nie jest to moim priorytetem. Lubię zyciebrodzinne zawsze takiego chciałam
On: Myślałaś o emigracji, czy zapuściłaś korzenie?
Ja: Nie mogę emigrowac
Od razu cibszczerze powiem ze mam 2 synów z 2 malzenstw, ich ojcowie spotykają sie z nimi regularnie
On: O kurde
Ja: I żeby wyjechać to po pierwsze musiałabym mieć ich zgodę co jest niemozliwe
Po drugie musiałabym chcieć. A nie chce
Ewentualnie jak dzieci beda większe wtedy kto wie
On: Ja też nie chciałem, do póki nie spróbowałem
Ja: Tu mam prace, mieszkanie, dIeci przedszkole
Nie mowie ze to zle. Pol roku mieszkałam w austrii
Bardzo dużo podrozowalam
On: Teraz nie mam nawet ochoty odwiedzać Polski, nie byłem tam od 10. lat
Ja: Acha, no tak, jesteś sam, prowadzisz życie kawalera, fajnie
Jesteśmy dwa światy
Ja kocham spokojne rodzinne pielesze
On: Jestem rozwiedziony, mam syna, przyjechał tu jak miał 5 lat i od razu poszedł do szkoły, teraz jest już bardziej norwegiem niż polakiem, i norweski to jego główny język, a mówi biegle w czterech, ma już 16 lat, czyli 11 spędził w Norwegii, chodzi do średniej szkoły na media i komunikację
Ja: Syn jest z tobą?
On: Tak
Ja:Zazdroszczę wyksztalcenia
Zawsze chciałam synom najlepsze zapewnic
A wyszła lipa
On: Dla mnie to nieodpowiedzialne, skazać dzieci na Polskę
Z mojej perspektywy to zacofany, patologiczny kraj
Ja:Ucze ich angielskiego ile moge
Ale jestem uwiazana na razie w pl
Woww miły jestes
No coz każdy ma prawo uważać co sobie chce ale nie musi nikogo obrażać i mówić ze cos jest nieodpowiedzialne
Bo podejrzewam ze jest tu wielu ludzi którzy maja 1000 tego co emigranci.
On: Nie zamierzałem nikogo obrażać, i nie rozumiem co to jest 1000 tego co emigranci, bo ja nie mówiłem o aspekcie materialnym, tylko społecznym, to co sprawia, że jestem tu szczęśliwy, a nie tam, to przede wszystkim odpowiedzialność społeczna
A odpowiedzialność społeczna, która w Skandynawii jest na najwyższym poziomie w skali światowej, w Polsce jest na poziomie średniowiecza, ot co

KONIEC ROZMOWY, nic mu nie odpisałam, on też nie kontunuował, ze znajomych mnie nie wyrzucił, ja jego też nie.
Może coś na podstawie tej rozmowy osązdicie?

Jeśli nie nudzę was, to mogę wrzucić jeszcze z tym, co mi się tak podoba, może z tego coś wywnioskujecie..

37

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

No to sprawa jest raczej jasna - jeśli facet jest w Twoim zakresie wiekowym i myśli poważnie o kobiecie, to zwykle chce z nią w bliższej czy dalszej przyszłości mieć dzieci. A ty od razu zapodajesz komunikat, że po pierwsze jesteś matką i po drugie że nie planujesz już więcej dzieci. Więc co taki rodzinny facet ma pomyśleć? Nawet taki, który byłby gotów wychowywać nieswoje dziecko, pewnie liczyłby też na szanse na swoje dziecko z tobą w przyszłości. A tak odbiera ciebie jako kobietę szukającą wyłącznie ojca dla swojego dziecka, a nie mężczyzny jako takiego. Więc już ci odpada ogromna ilość mężczyzn. Więc pozostają ci głównie:
-zabawowicze - im jest obojętne, czy masz dziecko, czy chcesz dzieci czy nie, bo i tak chcą tylko się zabawić
- "poważni", ale tylko ci, którzy:
  a) nie planują już dzieci, bo są albo sporo starsi od ciebie, mają swoje dzieci i też nie chcą już więcej dzieci albo np. są bezpłodni, więc i tak nie mogliby swojego dziecka mieć
  b) nie chcą mieć dzieci z innych powodów, ale raczej rzadko idzie w parze poważne myślenie o związku i nieplanowanie dzieci w przyszłości

Czyli dość skromny zakres. Dodając do tego obszar (nie wiem, na ile jesteś mobilna i w jakim promieniu szukasz znajomości, jeśli mi umknęło w twoich wypowiedziach to sorry).

38 Ostatnio edytowany przez Rorurer35 (2017-10-06 08:50:19)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

No nie jest jasna. Jest jasna jeśli chodzi o tego jednego, bo tylko jemu powiedziałam, że więcej nie chce dzieci.
Jak widać po zacytowanej wcześniej konwersacji, nie każdemu mówię o tym, wręcz o tym że dzieci więcej nie chcę to żadnemu.
Wczoraj kolejna rozmowa z jakimś facetem;
Ja: Hejka co słychać
On: Stara bida
Ja:czego szukasz? Przygód?
On:A wyglądam na kogo kto szuka przygód?
Ja:  no ok, masz ochotę się poznać?
On: Mam. Spotkanie?
Ja: A skąd jesteś
On: Wawa
Ja: ja daleko, 300 km od
On:A jakbym przyjechał?
Ja: ale jak
On: Normalnie
Ja: Bo już chciało kilku z wawy na weekend ise wprosić. Odpada
Mogę się spotkać na kawę, spacerek, pogadać, a nie na weekend i wiadomo co.

I koniec rozmowy, umilkł.


Wczoraj gadałam z fajnym facetem, no po prostu wszystko super extra, ma swoje dzieci, nie chce więcej. Super gadka, fotka mu się spodobała, mamy adresy mailowe, miał przesłać zdjęcie swoje i mieliśmy pogadać przez telefon. Cisza jak makiem zasiał. No po prostu szlaq człowieka trafia. Odzywają się tylko ci którzy akurat mi kompletnie nie odpowiadają. Żeby choć trochę jakiś mi się podobał, no po prostu masakra, tylko ci, którzy dla mnie są kompletnie nie do zaakceptowania sad A i oni pewnie po jakimś czasie by odpadli. Nie wiem co we mnie jest sad Mam koleżankę, która ma kilkoro dzieci, jeszcze gorsza sytiuacja niż moja, też dość przeciętna babka, zdobyła kolejnego, co prawda potem okazał się loserem, ale jakoś te kobiety ciągle kogoś mają. Tylko ja nie sad Może wybrzydzam??

A może ja za szybka jestem? Mogą tu się jacyś panowie wypowiedzieć? Czy wy tak macie, że co jakiś czas się odzywacie mimo że kobieta wam się  podoba, czy też jak się podoba i czegoś chcecie to piszecie non stop? Bo spotkałam się już i z takimi i z takimi sytuacjami ze słuchu. Było, że pan był oporny, pisał od czasu do czasu i wyszło, a było że pisał non stop, wielka love. Teraz właśnie odezwał się smsmkiem do mnie pan, który mnie olał wczoraj, mieliśmy gadać przez telefon, ten od kolegów. Odezwał się jakby nigdy nic dzień po i pisze jak tam samopoczucie moje. Czy mnie ci panowie po prostu jako kumpelę traktują do której od czasu do czasu się odezwą? Czy co?? Jestem totalnie skołowana.

39

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Witaj
Po przeczytaniu całego wątku mam wrażenie ze masz niska samoocenę i bardzo się przejmujesz swoją uroda wiem ze takie słowa już padły
Ale powiem ci jedno każda kobieta jest ładna a najbardziej ta która ma dobre serce , co do facetów to myśle ze musisz brać to z dużym przymrużeniem oka i tez ich trochę zrozumieć , może się boja może rozpoczęli wiele rozmów na tych portalach i teraz nie wiedza z która tak naprawdę rozmawiać i się zaangażować
Rozmowa z psychologiem napewno bardzo by ci pomogła
I wież mi napewno ci się ułoży i znajdziesz tego jedynego ukochanego

40 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-06 09:08:52)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

No nie jest jasna. Jest jasna jeśli chodzi o tego jednego, bo tylko jemu powiedziałam, że więcej nie chce dzieci.
Jak widać po zacytowanej wcześniej konwersacji, nie każdemu mówię o tym, wręcz o tym że dzieci więcej nie chcę to żadnemu.
Wczoraj kolejna rozmowa z jakimś facetem;
Ja: Hejka co słychać
On: Stara bida
Ja:czego szukasz? Przygód?
On:A wyglądam na kogo kto szuka przygód?
Ja:  no ok, masz ochotę się poznać?
On: Mam. Spotkanie?
Ja: A skąd jesteś
On: Wawa
Ja: ja daleko, 300 km od
On:A jakbym przyjechał?
Ja: ale jak
On: Normalnie
Ja: Bo już chciało kilku z wawy na weekend ise wprosić. Odpada
Mogę się spotkać na kawę, spacerek, pogadać, a nie na weekend i wiadomo co.

I koniec rozmowy, umilkł.


Wczoraj gadałam z fajnym facetem, no po prostu wszystko super extra, ma swoje dzieci, nie chce więcej. Super gadka, fotka mu się spodobała, mamy adresy mailowe, miał przesłać zdjęcie swoje i mieliśmy pogadać przez telefon. Cisza jak makiem zasiał. No po prostu szlaq człowieka trafia. Odzywają się tylko ci którzy akurat mi kompletnie nie odpowiadają. Żeby choć trochę jakiś mi się podobał, no po prostu masakra, tylko ci, którzy dla mnie są kompletnie nie do zaakceptowania sad A i oni pewnie po jakimś czasie by odpadli. Nie wiem co we mnie jest sad Mam koleżankę, która ma kilkoro dzieci, jeszcze gorsza sytiuacja niż moja, też dość przeciętna babka, zdobyła kolejnego, co prawda potem okazał się loserem, ale jakoś te kobiety ciągle kogoś mają. Tylko ja nie sad Może wybrzydzam??

A może ja za szybka jestem? Mogą tu się jacyś panowie wypowiedzieć? Czy wy tak macie, że co jakiś czas się odzywacie mimo że kobieta wam się  podoba, czy też jak się podoba i czegoś chcecie to piszecie non stop? Bo spotkałam się już i z takimi i z takimi sytuacjami ze słuchu. Było, że pan był oporny, pisał od czasu do czasu i wyszło, a było że pisał non stop, wielka love. Teraz właśnie odezwał się smsmkiem do mnie pan, który mnie olał wczoraj, mieliśmy gadać przez telefon, ten od kolegów. Odezwał się jakby nigdy nic dzień po i pisze jak tam samopoczucie moje. Czy mnie ci panowie po prostu jako kumpelę traktują do której od czasu do czasu się odezwą? Czy co?? Jestem totalnie skołowana.

Musisz się dopiero przyzwyczaić do przebywania na portalach. To nie działa tak, że ktoś coś zagada i z tego od razu big love będzie. Tam jest wielu panów, którzy tak naprawdę nie szukają nikogo... mają dobry humor wieczorkiem, to se pogadają o pierdołach, nic z tego nie wyniknie. Niejeden to nawet od razu zakochany od patrzenia na zdjęcie i żenić się po godzinie chce big_smile A potem znika, bo idzie bajerować następną, z którą również nie ma zamiaru się nawet spotkać smile

To nie oznacza, że coś jest z Tobą nie tak, tylko taka jest specyfika tych portali.

41

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

W pierwszych zdaniach rozmowy informujesz, że jestes zafiksowana na dzieciach mamuska i cierpisz na chroniczny brak czasu... jakiegoskutku wiec sie spodziewasz?

42 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-10-06 10:49:13)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

musisz popracować nad komunikacją, trochę poflirtować nie zaszkodzi i pożartować. Niby gadka-szmatka a w kolko o dzieciach. Jesli ktos proponuje ci spotkanie (czasami faceci konkretni nie chca wcale pisac tylko wola od razu sie spotkac w realu bo szkoda im czasu) to nie musi spedzac weekendu u cb (bo i tak nie ma takiej mozliwosci) ale np. w jakiejs pobliskiem miejsowosci w hotelu. Wszystko mozna uzgodnić a że widzisz wszystko w czarnych barwach...

43

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Tak, jak dziewczyny pisza, nie zawalaj faceta od pierwszego kontaktu tym, ze zyjesz tylko dla dzieci i wogole nie masz czasu. Po drugie, nie oczekuj, ze kazde klikanie skonczy sie od razu randka. Ja pisalam z kilkunastoma facetami, ale tak naprawde umowialm sie, PO CZASIE (a nie 5 minutach), tylko z kilkoma. Jezeli bedziesz naciskac, ze od pierwszego helol, to juz ma byc wielka milosc po grob, to po prostu wygladasz na kogos zdesperowanego, kto wezmie pierwszego lepszego z brzegu,byle tylko byl.

44

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

To będzie pewnie najpłytsza porada w tym wątku i ze wszystkich moich postów- ale skoro masz pieniądze a zgrabna już jesteś- zrób się na piekność
Fryzjer, dentysta, wizażysta itp. Jak to nic nie da, to psycholog. smile

45

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Czesc.Jakos tak w skrocie przeanalizowalem to wszystko co napisalas i napisze CI co ja o tym mysle jako facet bez dzieci.Gdybym Cie poznal i dowiedzial sie ze masz dwojke dzieci to juz bym sie w to nie pakowal bo jedno jeszcze tak ale dwojka to za duzo jak na start jak dla mnie.Minusem twoich rozmow z tamtymi kolesiami jest to ze duzo piszesz o swoich dzieciach ze sa one najwazniejsze i ze duzo czasu im poswiecasz.Rozumiem Cie i nie mam pretensji bo to cale twoje zycie.Wiadomo ze mi przykro ze tak Ci sie zycie potoczylo ze trafilas na kogos kto nie jest z Toba do dzisiaj.Nie znam powodow waszych rozstan i nie chce w to wnikac.Wiem ze Ci ciezko bo brakuje Ci bliskosci i chyba czulosci bo to tez jest wazne.Czytalem tez ten monolog i za bardzo naciskasz na rozmowe.Nie mozesz oczekiwac ze ktos bedzie na twoje zawolanie bo ty tego chcesz bo ty tego potrzebujesz.Zrozum ze oni tez maja swoje zycie i swoje obowiazki.Nie mam pojecia co Ci doradzic bo bedac szczery i jako facet bedziesz miala ciezko by kogos sobie znalesc do zwiazku no chyba ze trafi Ci sie ktos kto posiada juz dzieci i bedzie mu to odpowiadalo.Ja ze swojej strony chcialbym Ci zyczyc jak najlepiej i bys w koncu znalazla sobie kogos kogo pokochasz i kto pokocha Ciebie.Duzo zdrowia Ci zycze i wytrwalosci.Pozdrawiam.

46

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Szary80 napisał/a:

Czesc.Jakos tak w skrocie przeanalizowalem to wszystko co napisalas i napisze CI co ja o tym mysle jako facet bez dzieci.Gdybym Cie poznal i dowiedzial sie ze masz dwojke dzieci to juz bym sie w to nie pakowal bo jedno jeszcze tak ale dwojka to za duzo jak na start jak dla mnie.Minusem twoich rozmow z tamtymi kolesiami jest to ze duzo piszesz o swoich dzieciach ze sa one najwazniejsze i ze duzo czasu im poswiecasz.Rozumiem Cie i nie mam pretensji bo to cale twoje zycie.Wiadomo ze mi przykro ze tak Ci sie zycie potoczylo ze trafilas na kogos kto nie jest z Toba do dzisiaj.Nie znam powodow waszych rozstan i nie chce w to wnikac.Wiem ze Ci ciezko bo brakuje Ci bliskosci i chyba czulosci bo to tez jest wazne.Czytalem tez ten monolog i za bardzo naciskasz na rozmowe.Nie mozesz oczekiwac ze ktos bedzie na twoje zawolanie bo ty tego chcesz bo ty tego potrzebujesz.Zrozum ze oni tez maja swoje zycie i swoje obowiazki.Nie mam pojecia co Ci doradzic bo bedac szczery i jako facet bedziesz miala ciezko by kogos sobie znalesc do zwiazku no chyba ze trafi Ci sie ktos kto posiada juz dzieci i bedzie mu to odpowiadalo.Ja ze swojej strony chcialbym Ci zyczyc jak najlepiej i bys w koncu znalazla sobie kogos kogo pokochasz i kto pokocha Ciebie.Duzo zdrowia Ci zycze i wytrwalosci.Pozdrawiam.

Szary ile masz lat?

47

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:

Czesc.Jakos tak w skrocie przeanalizowalem to wszystko co napisalas i napisze CI co ja o tym mysle jako facet bez dzieci.Gdybym Cie poznal i dowiedzial sie ze masz dwojke dzieci to juz bym sie w to nie pakowal bo jedno jeszcze tak ale dwojka to za duzo jak na start jak dla mnie.Minusem twoich rozmow z tamtymi kolesiami jest to ze duzo piszesz o swoich dzieciach ze sa one najwazniejsze i ze duzo czasu im poswiecasz.Rozumiem Cie i nie mam pretensji bo to cale twoje zycie.Wiadomo ze mi przykro ze tak Ci sie zycie potoczylo ze trafilas na kogos kto nie jest z Toba do dzisiaj.Nie znam powodow waszych rozstan i nie chce w to wnikac.Wiem ze Ci ciezko bo brakuje Ci bliskosci i chyba czulosci bo to tez jest wazne.Czytalem tez ten monolog i za bardzo naciskasz na rozmowe.Nie mozesz oczekiwac ze ktos bedzie na twoje zawolanie bo ty tego chcesz bo ty tego potrzebujesz.Zrozum ze oni tez maja swoje zycie i swoje obowiazki.Nie mam pojecia co Ci doradzic bo bedac szczery i jako facet bedziesz miala ciezko by kogos sobie znalesc do zwiazku no chyba ze trafi Ci sie ktos kto posiada juz dzieci i bedzie mu to odpowiadalo.Ja ze swojej strony chcialbym Ci zyczyc jak najlepiej i bys w koncu znalazla sobie kogos kogo pokochasz i kto pokocha Ciebie.Duzo zdrowia Ci zycze i wytrwalosci.Pozdrawiam.

Szary ile masz lat?



A czemu pytasz ?

48 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-07 18:36:10)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Szary80 napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:

Czesc.Jakos tak w skrocie przeanalizowalem to wszystko co napisalas i napisze CI co ja o tym mysle jako facet bez dzieci.Gdybym Cie poznal i dowiedzial sie ze masz dwojke dzieci to juz bym sie w to nie pakowal bo jedno jeszcze tak ale dwojka to za duzo jak na start jak dla mnie.Minusem twoich rozmow z tamtymi kolesiami jest to ze duzo piszesz o swoich dzieciach ze sa one najwazniejsze i ze duzo czasu im poswiecasz.Rozumiem Cie i nie mam pretensji bo to cale twoje zycie.Wiadomo ze mi przykro ze tak Ci sie zycie potoczylo ze trafilas na kogos kto nie jest z Toba do dzisiaj.Nie znam powodow waszych rozstan i nie chce w to wnikac.Wiem ze Ci ciezko bo brakuje Ci bliskosci i chyba czulosci bo to tez jest wazne.Czytalem tez ten monolog i za bardzo naciskasz na rozmowe.Nie mozesz oczekiwac ze ktos bedzie na twoje zawolanie bo ty tego chcesz bo ty tego potrzebujesz.Zrozum ze oni tez maja swoje zycie i swoje obowiazki.Nie mam pojecia co Ci doradzic bo bedac szczery i jako facet bedziesz miala ciezko by kogos sobie znalesc do zwiazku no chyba ze trafi Ci sie ktos kto posiada juz dzieci i bedzie mu to odpowiadalo.Ja ze swojej strony chcialbym Ci zyczyc jak najlepiej i bys w koncu znalazla sobie kogos kogo pokochasz i kto pokocha Ciebie.Duzo zdrowia Ci zycze i wytrwalosci.Pozdrawiam.

Szary ile masz lat?

Pytam, bo dziwnym trafem w watkach samotnych matek często wypowiadaja się młodsi faceci bez dzieci- z zastrzeżeniami JA JAKO FACET NIE CHCĘ KOBIETY Z DZIECKIEM. a to nie jest "segment" który by interesował autorkę.
Samotne matki nie chcą 3 dziecka, tylko mężczyzny.

49

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Szary ile masz lat?

Pytam, bo dziwnym trafem w watkach samotnych matek często wypowiadaja się młodsi faceci bez dzieci- z zastrzeżeniami JA JAKO FACET NIE CHCĘ KOBIETY Z DZIECKIEM. a to nie jest "segment" który by interesował autorkę.
Samotne matki nie chcą 3 dziecka, tylko mężczyzny.



Mam ponad 30 tak ze spoko wiem co pisze wink
Tutaj nie chodzilo mi ze przez to ze kobieta ma dziecko jest u mnie skreslona.Absolutnie nie.Tak jak wyzej pisalem ze dwojka to jak dla mnie za duzy skok na gleboka wode.Gdybym poznal kobiete z jednym dzieckiem to niebylby dla mnie zaden problem.Tak jej sie zycie potoczylo i moze mi sie uda dac jej szczescie ktorego predzej nie miala.Takze nie mam nic przeciwko kobietom z dzieckiem;)

50

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Szary ile masz lat?

Pytam, bo dziwnym trafem w watkach samotnych matek często wypowiadaja się młodsi faceci bez dzieci- z zastrzeżeniami JA JAKO FACET NIE CHCĘ KOBIETY Z DZIECKIEM. a to nie jest "segment" który by interesował autorkę.
Samotne matki nie chcą 3 dziecka, tylko mężczyzny.

A fakt, że ktos nie chce partnera z dziecliem robi z niego samego dziecko? yikes

51

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Powiem, tak w środku dyskusji, że też bym się bała faceta, który ma już dzieci.
Po pierwsze, te dzieci zawsze by były najważniejsze dla niego - przecież to ich ojciec.
Po drugie, zawsze by była była żona, byli teściowie.
Po trzecie wychowanie - dziecko jest małe, potem ma np 13 la, dorasta - i jak Ci powie "nie rozkazuj mi, nie jesteś moją matką" - to co powiesz?  I w sumie dziecko ma rację, bo matkę już ma.

Ale przecież są różni ludzie. Nie każdy samotny kogoś znajdzie i nie każdy samotny (tzn bez partnera) ale z dziećmi kogoś znajdzie.

Są przecież samotne matki, które wychodzą ponownie za mąż, nawet mają kolejne dzieci i wszystko jest w porządku.
Są takie, które zostaną same.
I takie osoby bez dzieci - też różnie, jeden znajdzie kogoś a inny będzie sam.
Nie można tak wszystkiego generalizować.

A może "dzieciaci" powinni się wiązać z "dzieciatymi"?
Ale z drugiej strony moje koleżanki (jedna wdowa z dzieckiem a druga rozwódka z dziećmi) są już dawno w drugich związkach, z kawalerami, żyją i wszyscy mają się dobrze.

52 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-07 18:54:38)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Iceni napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:

Pytam, bo dziwnym trafem w watkach samotnych matek często wypowiadaja się młodsi faceci bez dzieci- z zastrzeżeniami JA JAKO FACET NIE CHCĘ KOBIETY Z DZIECKIEM. a to nie jest "segment" który by interesował autorkę.
Samotne matki nie chcą 3 dziecka, tylko mężczyzny.

A fakt, że ktos nie chce partnera z dziecliem robi z niego samego dziecko? yikes

Nie robi z niego dziecka- ale coś o nim mówi.. Chociażby to, jakie miejsce chce zająć u boku potencjalnego partnera i czy chce sie Nim z kimś dzielić.

Szary- na czym polega różnica czy ma 1 dziecko czy dwoje?

53

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Ela210 napisał/a:
Iceni napisał/a:

A fakt, że ktos nie chce partnera z dziecliem robi z niego samego dziecko? yikes

Nie robi z niego dziecka- ale coś o nim mówi.. Chociażby to, jakie miejsce chce zająć u boku potencjalnego partnera i czy chce sie Nim z kimś dzielić.

Szary- na czym polega różnica czy ma 1 dziecko czy dwoje?


Ela, no prosze cie big_smile ja sama mam dziecko i dlugo bym sie zastanawiala czy chce faceta z dzieckiem. To jest duza odpowiedzialnosc i duzy problem.

Jaka jest roznica pomiedzy jesnym dzieckiem a dwojka? Naprawde nie wiesz? Chocby podwojne wydatki, wiecej problemow ze znalezieniem opieki dla dwojki. Mniej czasu wolnego - opieka nad dwojka dzieci zajmuje wiecej czasu niz nad jednym... wieksze mieszkanie jezeli sie mysli o wspolnej przyszlosci.dluzszy czas potrzebny na usamodzielnienie sie obojga dzieci (no chyba, ze to bliznieta) 

Jedno a dwoje dzieci to jest OGROMNA roznica. I pisze to jako kobieta z dzieckiem tongue

54

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Iceni napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:

Pytam, bo dziwnym trafem w watkach samotnych matek często wypowiadaja się młodsi faceci bez dzieci- z zastrzeżeniami JA JAKO FACET NIE CHCĘ KOBIETY Z DZIECKIEM. a to nie jest "segment" który by interesował autorkę.
Samotne matki nie chcą 3 dziecka, tylko mężczyzny.

A fakt, że ktos nie chce partnera z dziecliem robi z niego samego dziecko? yikes



Moje zycie i moj wybor

55

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Ela210 napisał/a:
Iceni napisał/a:

A fakt, że ktos nie chce partnera z dziecliem robi z niego samego dziecko? yikes

Nie robi z niego dziecka- ale coś o nim mówi.. Chociażby to, jakie miejsce chce zająć u boku potencjalnego partnera i czy chce sie Nim z kimś dzielić.

Szary- na czym polega różnica czy ma 1 dziecko czy dwoje?



Kolezanka w poscie wyzej juz to wyjasnila i calkowicie ja popieram.

56

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Iceni napisał/a:

Ela, no prosze cie big_smile ja sama mam dziecko i dlugo bym sie zastanawiala czy chce faceta z dzieckiem. To jest duza odpowiedzialnosc i duzy problem.

Jaka jest roznica pomiedzy jesnym dzieckiem a dwojka? Naprawde nie wiesz? Chocby podwojne wydatki, wiecej problemow ze znalezieniem opieki dla dwojki. Mniej czasu wolnego - opieka nad dwojka dzieci zajmuje wiecej czasu niz nad jednym... wieksze mieszkanie jezeli sie mysli o wspolnej przyszlosci.dluzszy czas potrzebny na usamodzielnienie sie obojga dzieci (no chyba, ze to bliznieta) 

Jedno a dwoje dzieci to jest OGROMNA roznica. I pisze to jako kobieta z dzieckiem tongue

Pełna zgoda smile I ja stanę w "obronie" Szarego. Mam znajomego, który w wieku dwudziestu paru lat związał się ze starszą od siebie kobietą mającą dwójkę małych dzieci. Dziś tworzą udaną 6-osobową rodzinkę, bo po drodze strzelili sobie jeszcze dwa gole smile Ale bynajmniej nie nazwałabym niedojrzałym faceta, który nie chce związać się z matką dwójki dzieci. Pomijając powody wymienione przez Iceni, dodałabym kolejny - ojcowie tychże dzieci. Autorka sama wspominała w rozmowach, że ojcowie są i będą obecni w życiu dzieci - to akurat dobrze, ale dla potencjalnego "przyszywanego" taty to byłby spory problem. Odpada wyjazd za granicę czy przeprowadzka na drugi koniec Polski, bo ojcowie muszą mieć regularny kontakt z dziećmi. Poza tym dochodzi do konfliktu interesów - z jednej strony potencjalny partner pewnie chciałby mieć coś do powiedzenia w kwestii wychowywania dzieci, ale z drugiej strony ich ojcowie mogliby sobie tego nie życzyć i stale dochodziłoby do scysji na tym tle. Dlatego nie rozumiem tych wycieczek pod adresem Szarego, bo moim zdaniem każdy - mężczyzna czy kobieta, bezdzietny czy dzieciaty, mocno zastanowi się przed wejściem w stały związek z osobą mającą dwoje lub więcej dzieci, w dodatku utrzymującą regularne kontakty z byłymi partnerami.

Aczkolwiek wydaje mi się, że Twoim głównym problemem, Autorko, jest sposób komunikowania się. Te dialogi są jakby wymuszone, mało zachęcające i "zbyt konkretne". Od razu walisz z grubej rury, brakuje mi w tym finezji i żartu. Może zamiast przedstawiać swoją sytuację rodzinną, warto byłoby na początku zaintrygować faceta lub rozbawić? Traktuj te rozmowy mniej serio, raczej w formie flirtu i zabawy niż szukania partnera na dobre i złe. No i z tego co pamiętam, masz bardzo krótki staż na tego typu portalach, więc to dopiero rozgrzewka, nie właściwy trening wink Niektórzy szukają miłości przez całe życie, a Ty chcesz po kilku tygodniach wiążących deklaracji - wyluzuj i nic na siłę.
PS: może zamiast badoo wypróbuj jakieś bardziej profesjonalne portale matrymonialne?

57 Ostatnio edytowany przez Rorurer35 (2017-10-07 21:24:27)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

DziękujęWam wszystkim za porady, czytam i bardzo za kazdą wypowiedź jestem wdzięczna. Piszcie szczerze., jestem konkretną osobą i nie obrażam się o nic. Smutne to trochę co pisze Szary, ale nie zgodze się do końca.
Ja myślę, że jak faceta zainteresuje kobieta i się zakocha to nie patrzy na nic. Warunkiem jest moim zdaniem że ma być ładna sad
Mam koleżankę, jedną drugą, mają dzieci, są ładne i nie mają naprawdę problemu.
Fakt, że nie stawiają dzieci na I miejscu jak ja, i z tego wcyiągam już wnioski.
Czyli prezstaję pisać w ogóle o dzieciach.
Szkoda że zwaliłam sprawę z tym co mi się podoba. Non stop ględziłam mu o dzieciach. Non stop ;(
W każdej pojedynczej rozmowie, do tego przerywałam rozmowę i pisałam, że teraz muszę na 100% dzieciom oddać czas. Nie dziwię się że zwiał sad
W takim razie pytanie do mężczyzn: czy jest jeszcze jakakolwiek szansa aby go "odzyskać"? nie wywalił mnie ze znajomych, raz się odezwał. Czy ja powinnam do niego zagadać czy też zostawić to, jak mu się spodobałam, to może się odezwie? Mam jego nr telefonu, czy powinnam mu smska wysłać np.? Tylko nie chcę za nic mu się narzucać sad i czy nie będzie głupio, że nic się nie odzywam i nagle po miesiącu mu piszę sms?

Ale pomijając to, to mam też jednak problem z tym, że nikt do mnie za bardzo nie zagaduje na tynm nieszczęsnym badoo jednak, miałam może ze 3 rozmowy, gdzie mogłam "spalić" złą gadką, ale generalnie mnie nikt też nie zasyppuje zaproszeniami ani wiadomościami. Gdy się zarejestrowałam odezwało się może z 6 facetów zaledwie, kilku raz tylko i tyle. Także o wygląd chyba też chodzi, już sama nie wiem, jestem totalnie skołowana.


Mam nadzieję, że nie obrazicie się też, jak zacytuję tutaj tego "mojego", ostatnią rozmowę. To już jest po tym jak mu ględziłam, jak przestał się odzywać, odezwał się jakoś tydzień temu, po niepisaniu w ogóle przez 2 tygodnie i taka była rozmowa:

On:Witam panią mamę na 100%, jak mija czas, brzuch wytrenowany? Jesień dopisuje?
Ja: Tak jest sir, wszystko na miejscu, wszystko w porzasiu, tylko brzuch niewytrenowany  jesień piękna. Miło że Pan wrócił panie alpinisto cały i zdrowy (tu mordka z buziaczkiem)
On: Oj się działo. I pogoda dopisywała, teraz można odpocząć.
Ja: zazdroszczę
i wypadu i odpoczynku
On:Szybko sie zapomni, mali terrorysci speowadza na ziemie, mam nadzieje, ze w sezonie zimowym dostane mniej godzin
Ja:dasz radę  dlaczego biedne dzieci wyzywasz hehehe
szczerze to też tak swoich nazywam
On:Bo to jest dobrze zorganizowana grupa terrorystyczna.
Ja: Haha, fakt. Moi też uważają się za takich. a ty tu kurczę wyjeżdżasz z takimi oskarżeniami
On: Wiec podejrzewam, że obezwladnianie tez już przerabiałaś
Ja:hahahaha, regularnie
ale jak mnie prawdziwy policjant zakuł w prawdziwe kajdanki, to były łezki strachu w oczkach
On:Aresztowali cię kiedyś?
Ja: no..............
za przemyt, kradzież, gwałt, narkotyki
nie, no żartuję, pokazy były służb przy jakiejś okazji, nie można było nie pójść
cały dzień musiałam latać na obcasach po wszystkich służbach, sadzać miliony razy na motory policyjne, robić miliony fotek
brrr, na samo wspomnienie słabo mi się robi
ale emocje były uuuuuuuuuuuuuuu
no i pan policjant sobie mnie zakuł :-))
nawet gdzieś fotki miałam
On: Fajna sprawa.
Tez lubię siac w różny sposób niepewność w głowie dzieci.
Ja: emotki i hę?
On: W granicach rozsądku, spokojnie
Ja: wiesz, taka zazdrośnica się we mnie holender obudziła
jak o tych twoich górach usłyszałam
jestem kompletnie uziemiona przez to auto
już trzeci tydzień co rano i południe na rowerach dyndamy
On: Jeszcze nie zrobili
Byle by przed śniegiem skonczyli
Ja: wczoraj miał do mnie dzwonić i dzisiaj miałam odbierać
ale ostatecznie odbieram w poniedziałek, jeśli zrobią, i cyba sama muszę dzwonić, bo mnie mają w tyle
za tyle kaaaaaaasyyyy
On: Takie życie
Takie czasy
Ja: noo
On: Nie ma sie co przejmować, szkoda zawracać sobie głowę.
Ja: powiedział Michał lekką ręką wyciągając kilka patyków
On: Tu tak, w PL inaczej
Ja:oj tak tak. Na szczęście nie łamię się tak bardzo, najwyżej sobie przez miesiąc żadnej szmaty nie kupię
On: Dasz rade?
Ja: jestem osobą o ogromnej wstrzemięźliwości jeśli okoliczności wymagają
wybitnie rozsądną
oszczędną
On: To jak diaks w minecraft
Ja: cnotliwą
wspaniałą
no i oczywiście
niesamowicie skromną
On: Skromna
O wlasnie chciałem to napisać po twoim "no i oczywiscie"
Ja: czytasz w omich myślach mimo dzielących nas mil
ach ach ach
On: Moze jest dobra pogoda na morzu i nic nie zakloca
Ja: heheh
On: Naprawdę masz zdjecie w szpilkach na motorze policyjnym?
Ja:Na motorze nie, no bez przesady  stoję raczej zakuta w kajdanki na nogach i rękach. Na motor już się nie dałam wsadzić. Wiem wiem, że panowie lubią takie klimaty, ale musi Ci net wystarczyć od takich obrazów :-))))
On: bęg bęg zastrzelony smile

KONIEC GADKI
Nie wiem czy on się jeszcze w ogóle odezwie sad CO sądzicie o tej rozmowie?

58 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2017-10-07 22:40:59)

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

Mam jego nr telefonu, czy powinnam mu smska wysłać np.? Tylko nie chcę za nic mu się narzucać sad i czy nie będzie głupio, że nic się nie odzywam i nagle po miesiącu mu piszę sms?

Nie jestem facetem, a pytanie było skierowane do nich, ale no jasne że napisz big_smile przecież kontakt raz na miesiąc to żadne narzucanie się, a tym, że był miesiąc przerwy nie przejmuj się wcale, różnie bywa, ludzie są zalatani itd. Ludzie odnawiają kontakty nawet po latach a co dopiero po miesiącu big_smile

59

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
mobydick napisał/a:
Iceni napisał/a:

Ela, no prosze cie big_smile ja sama mam dziecko i dlugo bym sie zastanawiala czy chce faceta z dzieckiem. To jest duza odpowiedzialnosc i duzy problem.

Jaka jest roznica pomiedzy jesnym dzieckiem a dwojka? Naprawde nie wiesz? Chocby podwojne wydatki, wiecej problemow ze znalezieniem opieki dla dwojki. Mniej czasu wolnego - opieka nad dwojka dzieci zajmuje wiecej czasu niz nad jednym... wieksze mieszkanie jezeli sie mysli o wspolnej przyszlosci.dluzszy czas potrzebny na usamodzielnienie sie obojga dzieci (no chyba, ze to bliznieta) 

Jedno a dwoje dzieci to jest OGROMNA roznica. I pisze to jako kobieta z dzieckiem tongue

Pełna zgoda smile I ja stanę w "obronie" Szarego. Mam znajomego, który w wieku dwudziestu paru lat związał się ze starszą od siebie kobietą mającą dwójkę małych dzieci. Dziś tworzą udaną 6-osobową rodzinkę, bo po drodze strzelili sobie jeszcze dwa gole smile Ale bynajmniej nie nazwałabym niedojrzałym faceta, który nie chce związać się z matką dwójki dzieci. Pomijając powody wymienione przez Iceni, dodałabym kolejny - ojcowie tychże dzieci. Autorka sama wspominała w rozmowach, że ojcowie są i będą obecni w życiu dzieci - to akurat dobrze, ale dla potencjalnego "przyszywanego" taty to byłby spory problem. Odpada wyjazd za granicę czy przeprowadzka na drugi koniec Polski, bo ojcowie muszą mieć regularny kontakt z dziećmi. Poza tym dochodzi do konfliktu interesów - z jednej strony potencjalny partner pewnie chciałby mieć coś do powiedzenia w kwestii wychowywania dzieci, ale z drugiej strony ich ojcowie mogliby sobie tego nie życzyć i stale dochodziłoby do scysji na tym tle. Dlatego nie rozumiem tych wycieczek pod adresem Szarego, bo moim zdaniem każdy - mężczyzna czy kobieta, bezdzietny czy dzieciaty, mocno zastanowi się przed wejściem w stały związek z osobą mającą dwoje lub więcej dzieci, w dodatku utrzymującą regularne kontakty z byłymi partnerami.

Aczkolwiek wydaje mi się, że Twoim głównym problemem, Autorko, jest sposób komunikowania się. Te dialogi są jakby wymuszone, mało zachęcające i "zbyt konkretne". Od razu walisz z grubej rury, brakuje mi w tym finezji i żartu. Może zamiast przedstawiać swoją sytuację rodzinną, warto byłoby na początku zaintrygować faceta lub rozbawić? Traktuj te rozmowy mniej serio, raczej w formie flirtu i zabawy niż szukania partnera na dobre i złe. No i z tego co pamiętam, masz bardzo krótki staż na tego typu portalach, więc to dopiero rozgrzewka, nie właściwy trening wink Niektórzy szukają miłości przez całe życie, a Ty chcesz po kilku tygodniach wiążących deklaracji - wyluzuj i nic na siłę.
PS: może zamiast badoo wypróbuj jakieś bardziej profesjonalne portale matrymonialne?



Dzieki i pozdrawiam.

60

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

DziękujęWam wszystkim za porady, czytam i bardzo za kazdą wypowiedź jestem wdzięczna. Piszcie szczerze., jestem konkretną osobą i nie obrażam się o nic. Smutne to trochę co pisze Szary, ale nie zgodze się do końca.
Ja myślę, że jak faceta zainteresuje kobieta i się zakocha to nie patrzy na nic. Warunkiem jest moim zdaniem że ma być ładna sad
Mam koleżankę, jedną drugą, mają dzieci, są ładne i nie mają naprawdę problemu.
Fakt, że nie stawiają dzieci na I miejscu jak ja, i z tego wcyiągam już wnioski.
Czyli prezstaję pisać w ogóle o dzieciach.
Szkoda że zwaliłam sprawę z tym co mi się podoba. Non stop ględziłam mu o dzieciach. Non stop ;(
W każdej pojedynczej rozmowie, do tego przerywałam rozmowę i pisałam, że teraz muszę na 100% dzieciom oddać czas. Nie dziwię się że zwiał sad
W takim razie pytanie do mężczyzn: czy jest jeszcze jakakolwiek szansa aby go "odzyskać"? nie wywalił mnie ze znajomych, raz się odezwał. Czy ja powinnam do niego zagadać czy też zostawić to, jak mu się spodobałam, to może się odezwie? Mam jego nr telefonu, czy powinnam mu smska wysłać np.? Tylko nie chcę za nic mu się narzucać sad i czy nie będzie głupio, że nic się nie odzywam i nagle po miesiącu mu piszę sms?

Ale pomijając to, to mam też jednak problem z tym, że nikt do mnie za bardzo nie zagaduje na tynm nieszczęsnym badoo jednak, miałam może ze 3 rozmowy, gdzie mogłam "spalić" złą gadką, ale generalnie mnie nikt też nie zasyppuje zaproszeniami ani wiadomościami. Gdy się zarejestrowałam odezwało się może z 6 facetów zaledwie, kilku raz tylko i tyle. Także o wygląd chyba też chodzi, już sama nie wiem, jestem totalnie skołowana.


Mam nadzieję, że nie obrazicie się też, jak zacytuję tutaj tego "mojego", ostatnią rozmowę. To już jest po tym jak mu ględziłam, jak przestał się odzywać, odezwał się jakoś tydzień temu, po niepisaniu w ogóle przez 2 tygodnie i taka była rozmowa:

On:Witam panią mamę na 100%, jak mija czas, brzuch wytrenowany? Jesień dopisuje?
Ja: Tak jest sir, wszystko na miejscu, wszystko w porzasiu, tylko brzuch niewytrenowany  jesień piękna. Miło że Pan wrócił panie alpinisto cały i zdrowy (tu mordka z buziaczkiem)
On: Oj się działo. I pogoda dopisywała, teraz można odpocząć.
Ja: zazdroszczę
i wypadu i odpoczynku
On:Szybko sie zapomni, mali terrorysci speowadza na ziemie, mam nadzieje, ze w sezonie zimowym dostane mniej godzin
Ja:dasz radę  dlaczego biedne dzieci wyzywasz hehehe
szczerze to też tak swoich nazywam
On:Bo to jest dobrze zorganizowana grupa terrorystyczna.
Ja: Haha, fakt. Moi też uważają się za takich. a ty tu kurczę wyjeżdżasz z takimi oskarżeniami
On: Wiec podejrzewam, że obezwladnianie tez już przerabiałaś
Ja:hahahaha, regularnie
ale jak mnie prawdziwy policjant zakuł w prawdziwe kajdanki, to były łezki strachu w oczkach
On:Aresztowali cię kiedyś?
Ja: no..............
za przemyt, kradzież, gwałt, narkotyki
nie, no żartuję, pokazy były służb przy jakiejś okazji, nie można było nie pójść
cały dzień musiałam latać na obcasach po wszystkich służbach, sadzać miliony razy na motory policyjne, robić miliony fotek
brrr, na samo wspomnienie słabo mi się robi
ale emocje były uuuuuuuuuuuuuuu
no i pan policjant sobie mnie zakuł :-))
nawet gdzieś fotki miałam
On: Fajna sprawa.
Tez lubię siac w różny sposób niepewność w głowie dzieci.
Ja: emotki i hę?
On: W granicach rozsądku, spokojnie
Ja: wiesz, taka zazdrośnica się we mnie holender obudziła
jak o tych twoich górach usłyszałam
jestem kompletnie uziemiona przez to auto
już trzeci tydzień co rano i południe na rowerach dyndamy
On: Jeszcze nie zrobili
Byle by przed śniegiem skonczyli
Ja: wczoraj miał do mnie dzwonić i dzisiaj miałam odbierać
ale ostatecznie odbieram w poniedziałek, jeśli zrobią, i cyba sama muszę dzwonić, bo mnie mają w tyle
za tyle kaaaaaaasyyyy
On: Takie życie
Takie czasy
Ja: noo
On: Nie ma sie co przejmować, szkoda zawracać sobie głowę.
Ja: powiedział Michał lekką ręką wyciągając kilka patyków
On: Tu tak, w PL inaczej
Ja:oj tak tak. Na szczęście nie łamię się tak bardzo, najwyżej sobie przez miesiąc żadnej szmaty nie kupię
On: Dasz rade?
Ja: jestem osobą o ogromnej wstrzemięźliwości jeśli okoliczności wymagają
wybitnie rozsądną
oszczędną
On: To jak diaks w minecraft
Ja: cnotliwą
wspaniałą
no i oczywiście
niesamowicie skromną
On: Skromna
O wlasnie chciałem to napisać po twoim "no i oczywiscie"
Ja: czytasz w omich myślach mimo dzielących nas mil
ach ach ach
On: Moze jest dobra pogoda na morzu i nic nie zakloca
Ja: heheh
On: Naprawdę masz zdjecie w szpilkach na motorze policyjnym?
Ja:Na motorze nie, no bez przesady  stoję raczej zakuta w kajdanki na nogach i rękach. Na motor już się nie dałam wsadzić. Wiem wiem, że panowie lubią takie klimaty, ale musi Ci net wystarczyć od takich obrazów :-))))
On: bęg bęg zastrzelony smile

KONIEC GADKI
Nie wiem czy on się jeszcze w ogóle odezwie sad CO sądzicie o tej rozmowie?

Normalna gadka. Tyle ze z tej maki raczej chleba nie bedzie bo on nie ma stalego miejsca na ziemi i nie wyglada zeby chcial je miec. Ale kontynujac znajomosc nic nie tracisz.
Ja bym uznal ze milo mi sie z toba rozmawia, czy tez klika, i kontynuowal znajomosc zeby zobaczyc co dalej z tego wyniknie.

61

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

troll - on planuje powrót na stałe do PL. w drugiej rozmowie, gdy jeszcze gadaliśmy całe dnie (tylko dwa dni, dopóki nie dowiedział się o mej sytuacji) powiedział, że chce wrócić i wróci, że jestem ta osobą dla której by wrócił bo mu się podobam i że przeprowadzi się tam gdzie ja. Także plan powrotu ma i ja uważam, że na początku BYŁ zainteresowany i to mocno. COŚ się stało, ale tego nie dowiem się pewnie nigdy co..

62

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

DziękujęWam wszystkim za porady, czytam i bardzo za kazdą wypowiedź jestem wdzięczna. Piszcie szczerze., jestem konkretną osobą i nie obrażam się o nic. Smutne to trochę co pisze Szary, ale nie zgodze się do końca.
Ja myślę, że jak faceta zainteresuje kobieta i się zakocha to nie patrzy na nic. Warunkiem jest moim zdaniem że ma być ładna sad
Mam koleżankę, jedną drugą, mają dzieci, są ładne i nie mają naprawdę problemu.
Fakt, że nie stawiają dzieci na I miejscu jak ja, i z tego wcyiągam już wnioski.
Czyli prezstaję pisać w ogóle o dzieciach.
Szkoda że zwaliłam sprawę z tym co mi się podoba. Non stop ględziłam mu o dzieciach. Non stop ;(
W każdej pojedynczej rozmowie, do tego przerywałam rozmowę i pisałam, że teraz muszę na 100% dzieciom oddać czas. Nie dziwię się że zwiał sad
W takim razie pytanie do mężczyzn: czy jest jeszcze jakakolwiek szansa aby go "odzyskać"? nie wywalił mnie ze znajomych, raz się odezwał. Czy ja powinnam do niego zagadać czy też zostawić to, jak mu się spodobałam, to może się odezwie? Mam jego nr telefonu, czy powinnam mu smska wysłać np.? Tylko nie chcę za nic mu się narzucać sad i czy nie będzie głupio, że nic się nie odzywam i nagle po miesiącu mu piszę sms?

Ale pomijając to, to mam też jednak problem z tym, że nikt do mnie za bardzo nie zagaduje na tynm nieszczęsnym badoo jednak, miałam może ze 3 rozmowy, gdzie mogłam "spalić" złą gadką, ale generalnie mnie nikt też nie zasyppuje zaproszeniami ani wiadomościami. Gdy się zarejestrowałam odezwało się może z 6 facetów zaledwie, kilku raz tylko i tyle. Także o wygląd chyba też chodzi, już sama nie wiem, jestem totalnie skołowana.


Mam nadzieję, że nie obrazicie się też, jak zacytuję tutaj tego "mojego", ostatnią rozmowę. To już jest po tym jak mu ględziłam, jak przestał się odzywać, odezwał się jakoś tydzień temu, po niepisaniu w ogóle przez 2 tygodnie i taka była rozmowa:

On:Witam panią mamę na 100%, jak mija czas, brzuch wytrenowany? Jesień dopisuje?
Ja: Tak jest sir, wszystko na miejscu, wszystko w porzasiu, tylko brzuch niewytrenowany  jesień piękna. Miło że Pan wrócił panie alpinisto cały i zdrowy (tu mordka z buziaczkiem)
On: Oj się działo. I pogoda dopisywała, teraz można odpocząć.
Ja: zazdroszczę
i wypadu i odpoczynku
On:Szybko sie zapomni, mali terrorysci speowadza na ziemie, mam nadzieje, ze w sezonie zimowym dostane mniej godzin
Ja:dasz radę  dlaczego biedne dzieci wyzywasz hehehe
szczerze to też tak swoich nazywam
On:Bo to jest dobrze zorganizowana grupa terrorystyczna.
Ja: Haha, fakt. Moi też uważają się za takich. a ty tu kurczę wyjeżdżasz z takimi oskarżeniami
On: Wiec podejrzewam, że obezwladnianie tez już przerabiałaś
Ja:hahahaha, regularnie
ale jak mnie prawdziwy policjant zakuł w prawdziwe kajdanki, to były łezki strachu w oczkach
On:Aresztowali cię kiedyś?
Ja: no..............
za przemyt, kradzież, gwałt, narkotyki
nie, no żartuję, pokazy były służb przy jakiejś okazji, nie można było nie pójść
cały dzień musiałam latać na obcasach po wszystkich służbach, sadzać miliony razy na motory policyjne, robić miliony fotek
brrr, na samo wspomnienie słabo mi się robi
ale emocje były uuuuuuuuuuuuuuu
no i pan policjant sobie mnie zakuł :-))
nawet gdzieś fotki miałam
On: Fajna sprawa.
Tez lubię siac w różny sposób niepewność w głowie dzieci.
Ja: emotki i hę?
On: W granicach rozsądku, spokojnie
Ja: wiesz, taka zazdrośnica się we mnie holender obudziła
jak o tych twoich górach usłyszałam
jestem kompletnie uziemiona przez to auto
już trzeci tydzień co rano i południe na rowerach dyndamy
On: Jeszcze nie zrobili
Byle by przed śniegiem skonczyli
Ja: wczoraj miał do mnie dzwonić i dzisiaj miałam odbierać
ale ostatecznie odbieram w poniedziałek, jeśli zrobią, i cyba sama muszę dzwonić, bo mnie mają w tyle
za tyle kaaaaaaasyyyy
On: Takie życie
Takie czasy
Ja: noo
On: Nie ma sie co przejmować, szkoda zawracać sobie głowę.
Ja: powiedział Michał lekką ręką wyciągając kilka patyków
On: Tu tak, w PL inaczej
Ja:oj tak tak. Na szczęście nie łamię się tak bardzo, najwyżej sobie przez miesiąc żadnej szmaty nie kupię
On: Dasz rade?
Ja: jestem osobą o ogromnej wstrzemięźliwości jeśli okoliczności wymagają
wybitnie rozsądną
oszczędną
On: To jak diaks w minecraft
Ja: cnotliwą
wspaniałą
no i oczywiście
niesamowicie skromną
On: Skromna
O wlasnie chciałem to napisać po twoim "no i oczywiscie"
Ja: czytasz w omich myślach mimo dzielących nas mil
ach ach ach
On: Moze jest dobra pogoda na morzu i nic nie zakloca
Ja: heheh
On: Naprawdę masz zdjecie w szpilkach na motorze policyjnym?
Ja:Na motorze nie, no bez przesady  stoję raczej zakuta w kajdanki na nogach i rękach. Na motor już się nie dałam wsadzić. Wiem wiem, że panowie lubią takie klimaty, ale musi Ci net wystarczyć od takich obrazów :-))))
On: bęg bęg zastrzelony smile



KONIEC GADKI
Nie wiem czy on się jeszcze w ogóle odezwie sad CO sądzicie o tej rozmowie?




Moja Droga ja Ciebie w zaden sposob nie chcialem urazic.Chcialbym Ci zyczyc jak najlepiej i by w koncu do Ciebie sie szczescie usmiechnelo bo na to zaslugujesz.Ja tylko wypowiedzialem sie w swojej osobie ze bylby to dla mnie skok na gleboka wode.Bylem kiedys w zwiazku z kobieta z dwojka dzieci i nie przeszkadzalo mi to.Bylo to za granica i potem jej maz podal ja do sadu o porwanie dzieci i musiala jechac na sprawe do Polski.Ja zostalem za granica i czekalem a ona probowala sie dowartosciowac z innymi kolesiami o czym sie dowiedzialem.Nie docenila tego ze bylem i odszedlem.Takze nie chodzi o to ze Cie skazuje na porazke ale ciezko bedzie znalesc kogos kto od razu zaakceptuje twoja dwojke wspanialych dzieci bo tak o nich piszesz.Bede trzymal kciuki by wszytsko Ci sie w zyciu ulozylo wink

63

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Rorurer35 napisał/a:

troll - on planuje powrót na stałe do PL. w drugiej rozmowie, gdy jeszcze gadaliśmy całe dnie (tylko dwa dni, dopóki nie dowiedział się o mej sytuacji) powiedział, że chce wrócić i wróci, że jestem ta osobą dla której by wrócił bo mu się podobam i że przeprowadzi się tam gdzie ja. Także plan powrotu ma i ja uważam, że na początku BYŁ zainteresowany i to mocno. COŚ się stało, ale tego nie dowiem się pewnie nigdy co..


Wiesz co jest najgorsze w tych czasach co mnie boli to ze ludzie co innego mysla a co innego mowia.Czesto po czasie wychodzi na to ze nas oszukiwali ze swoimi uczuciami.Ze jak nas utwierdzali w przekonaniu ze jestesmy tymi jedynymi to po czasie okazalo sie ze albo robili to na sile by nas zaspokoic albo poprostu ukrywali prawde by nas nie zranic.Teraz slowo Kocham Cie smakuje tak samo jak chleb z maslem i mowimy je kiedy tylko sie da a nie kiedy to czujemy.Nie mowie tu oczywiscie o wszystkich ale wiekszosci.Co do tego Pana co prowadzilas z nim monolog to nic na sile.Nie wiesz co mu w glowie siedzi i jakie ma plany wobec Ciebie.Teraz czlowieka traktuje sie jak przedmiot i zostawia na polce jak pluszowego misia.Nie naciskaj i daj sobie czas moze sie odezwie a moze nie.Nie mysl o tym i zyj dalej bo to nic nie da.Uszka do gory i oby wszystko sie ulozylo.

64

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(

WYLUZUJ. Ja bylam piec lat na portalach- dwa na polskich, 3 na irlandzkich, zanim znalazlam drugiego meza po rozwodzie. 

Pamietam do dziś,  jak mi jeden debil na polskim necie powiedział,  ze jestem pasztetem. Gdybym w to uwierzyła,  do dziś bym byla singielka.

Tu nie chodzi o wygląd,  tylko o przekaz. Daj komuś ocenic Twoj profil. Jest taki watek na forum.o portalach randkowych.

Ja nie jestem.modelka,  ale potrafię oczarowac, jeśli zechce. Wiesz, piekno to pojęcie względne, jak większość rzeczy ma tym świecie.  Jak to mowia w reklamie Guinessa: The beauty is in the eye of the holder.... co sie jednemu podoba,  nie spodoba sie drugiemu. Wyluzuj, kobieto.

65

Odp: Nikogo już nie będę mieć :(
Mama Emigrantka napisał/a:

WYLUZUJ. Ja bylam piec lat na portalach- dwa na polskich, 3 na irlandzkich, zanim znalazlam drugiego meza po rozwodzie. 

Pamietam do dziś,  jak mi jeden debil na polskim necie powiedział,  ze jestem pasztetem. Gdybym w to uwierzyła,  do dziś bym byla singielka.

Tu nie chodzi o wygląd,  tylko o przekaz. Daj komuś ocenic Twoj profil. Jest taki watek na forum.o portalach randkowych.

Ja nie jestem.modelka,  ale potrafię oczarowac, jeśli zechce. Wiesz, piekno to pojęcie względne, jak większość rzeczy ma tym świecie.  Jak to mowia w reklamie Guinessa: The beauty is in the eye of the holder.... co sie jednemu podoba,  nie spodoba sie drugiemu. Wyluzuj, kobieto.

No ale sama przyznasz, że są kobiety, które po prostu ściągają tłumy, bo są śliczne, a są takie które przyciągną jednego. I jeszcze nigdy w życiu nie doświadczyłam sytuacji, aby w towarzystwie uwagę panów przyciągała nieładna a super extra wesoła i charakterowo atrakcyjna babka. Zawsze gadają z taką, śmieją się, ale każdy tylko zerka na mrukowatą piękność i każdy miałby ochotę z nią. Wiele razy byłam w takich sytuacjach i panowie przyznawali to. Moje ładne koleżanki też szukają, ale przynajmniej mają wybór - ciągle randki, i to one odrzucają. Mają po prostu wybór. Przeciętna kobieta tego wyboru nie ma, bo odezwie się do niej nie 100 chłopaków, lecz 2.

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nikogo już nie będę mieć :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024