A to wersja kilka lat później :
Nie widać pracy nóg. A to bardzo ważne w choreografii
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Strony Poprzednia 1 … 84 85 86 87 88 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A to wersja kilka lat później :
Nie widać pracy nóg. A to bardzo ważne w choreografii
Czepiasz się Widać pracę kończyń górnych a to właśnie te są najważniejsze w choreografii
Czepiasz się
Widać pracę kończyń górnych a to właśnie te są najważniejsze w choreografii
Majkel Dżekson by nie zrobił munłolka samymi kończynami górnymi
Harvey napisał/a:Do piątku jest jeszcze chwilunia więc... zaczynajcie się szykować dziewczyny
![]()
Zaczynamy ćwiczyć "układy" :
Ciekawa jestem jaką muzyka, Waszym zdaniem, będzie do nich pasować.
układy super, ale szpilki na najki bym jednak zamieniła- szkoda stawów..
I mój instruktor od fitnessu kazałby machać obiema rączkami..
PS. też bym się przeprowadziła na jego miejscu, z powodu jedzenia jakie wkleił Rh ...:D
Ble...
Obejrzałem "botoks", więc się wypowiem. "Reżyser", oddawaj moje dwie godziny życia!!!
Już po samym tytule bym zrezygnowała
Harvey napisał/a:Do piątku jest jeszcze chwilunia więc... zaczynajcie się szykować dziewczyny
![]()
Zaczynamy ćwiczyć "układy" :
Ciekawa jestem jaką muzyka, Waszym zdaniem, będzie do nich pasować.
Ta pasi
Chociaż... jak szykowanie wygląda tak:
to się szykujcie...
Już po samym tytule bym zrezygnowała
Nie rozumiem fenomenu tego "twórcy". Ani to zabawne, ani wartościowe, ani nawet zjadliwe...
Kurde, trzeba było filmowcem zostać, nic w tym trudnego jak widać A hajs się zgadza
SonyXperia napisał/a:Już po samym tytule bym zrezygnowała
Nie rozumiem fenomenu tego "twórcy". Ani to zabawne, ani wartościowe, ani nawet zjadliwe...
Kurde, trzeba było filmowcem zostać, nic w tym trudnego jak widać
A hajs się zgadza
Widzisz, zawaliłeś sprawę Wena twórcza jest, talentu nie ma...
Jak Ty to przegapiłeś ?
Prawdopodobnie jestem jeszcze rodzynkiem nie odkrytym przez szołbiznes
Ja tam wpraszać się nie będę... sami poproszą
kiedyś... mam nadzieję
Dzisiaj w pracy było tak
Wizerunek szefa
Wygląda na zatwardzenie
Przewlekłe zatwardzenie mózgowe
Ale w zwiastunie są fajne teksty:
Wezwanie do męzczyzny bez kontaktu...
- Jaki on bez kontaktu?
- Zajeb..li mu komórkę, jest bez kontaktu...
Ha! szybki kurs reżyserski za mną
Nagraj cokolwiek, wstaw fajną laskę, zarabiaj hajs
"Życie", teraz mi o tym mówisz ?! faaaaaak
Fajnej laski szukam. "Cokolwiek" się znajdzie
SonyXperia napisał/a:Już po samym tytule bym zrezygnowała
Nie rozumiem fenomenu tego "twórcy". Ani to zabawne, ani wartościowe, ani nawet zjadliwe...
Kurde, trzeba było filmowcem zostać, nic w tym trudnego jak widać
A hajs się zgadza
Vega wynalazł filmowe disco polo i tłum się cieszy. Ma jeden wzór i kręci pod niego wszystkie filmy. Swoją drogą jak słyszę, że film jest autentyczny bo mu scenariusz "dyktowali" jacyś gangsterzy z grupy "jakiejś tam" to mnie śmiech ogarnia. Jutro idę na tego "Pitbulla" Pasikowskiego. Recenzje ma dobre. Zobaczymy.
rh72 napisał/a:BTW. czy kto wie co to, kurnia, jest?
Ja to będę już dobrze pamiętał po wsze czasy... Dżizas...
PS. brakuje tylko takiej czarnej ichniej kaszanki, bleeee...
kurde dla mnie spoko, wyglada na typowe enligsh breakfast, tylko malo elegancko podane i na za malym talerzu:) i boczek jakis taki bardziej polski, za gruby. Jajecznica zamiast jajka sadzonego - podobno w Walii typowe. i Irlandii.
Wilczysko ale obrzydziles ja pitole:)
Obejrzałem "botoks", więc się wypowiem. "Reżyser", oddawaj moje dwie godziny życia!!!
to mam zagwozdzke. Od dwoch znajomych uslyszalam ze genialny. I co teraz, obejrzec? (czyli Harvey pie%doli glupoty) czy nie ?(Harvey jest madry wiec jest duze prawdopodobienstwo ze strace 2 godziny wolnego czasu, ktorego juz i tak mam skrajny niedostatek)
Oto pytanie.
Ten film to z tych, ze jak nie obejrzysz to bedzie za toba chodził a jak obejrzysz to stwierdzisz ze totalna strata czasu. Nawet Chabior sie tam nie popisal za bardzo ale zobaczyć warto i potem twierdzic ze strata czasu byla....
Vicky, ten english breakfast to totalna pomyłka. Talerz jaki by nie byl to w hotalu moesz napychac sie do woli i zjesc 5 takich talerzy... jabjuz marzylem o jakis warzywach, dobrej wedlinie czy polskim chlebie... :B
Vicky, ten english breakfast to totalna pomyłka. Talerz jaki by nie byl to w hotalu moesz napychac sie do woli i zjesc 5 takich talerzy...
jabjuz marzylem o jakis warzywach, dobrej wedlinie czy polskim chlebie... :B
Oj, Biedaczysko Ty nasze, rh ...
A może to za karę, tylko się nie przyznajesz
Ja poczekam aż" Botoks" puszczą w tv i wtenczas obejrzę .
rh72 napisał/a:Vicky, ten english breakfast to totalna pomyłka. Talerz jaki by nie byl to w hotalu moesz napychac sie do woli i zjesc 5 takich talerzy...
jabjuz marzylem o jakis warzywach, dobrej wedlinie czy polskim chlebie... :B
Oj, Biedaczysko Ty nasze, rh ...
![]()
A może to za karę, tylko się nie przyznajesz
No... Nareszcie jakieś ludzkie odruchy u Soniaczka... Ale sie musiałem mc męczyć aby cos wspolczula...
Harvey napisał/a:Obejrzałem "botoks", więc się wypowiem. "Reżyser", oddawaj moje dwie godziny życia!!!
to mam zagwozdzke. Od dwoch znajomych uslyszalam ze genialny. I co teraz, obejrzec? (czyli Harvey pie%doli glupoty) czy nie ?(Harvey jest madry wiec jest duze prawdopodobienstwo ze strace 2 godziny wolnego czasu, ktorego juz i tak mam skrajny niedostatek)
Oto pytanie.
Rozumiem, że ktoś może uznać "Botoks" za zabawny, za świetną rozrywkę, ale genialny ? Co w tym filmie ma byś genialnego ? Gdyby Vega bawił się konwencją jak Tarantino i świadomie puszczał oko do widza to może inaczej bym odbierał trochę jego "twórczość". Ale z tego co czytałem w wywiadach z nim to facet chyba naprawdę myśli, że tworzy jakieś "dzieła z misją" oparte na "faktach".
(czyli Harvey pie%doli glupoty)
Nie pie*rdole głupoty. No może raz, albo dwa... Młody byłem, pijany... tak jakoś wyszło
Wilczysko... 100% racji w racji... Genialny to ten film ma 'nic'... Do tego Vega miał być niby taaaki odważny ale nie pociógł tematu. Do pięt mu nie dorósł... Spieprzyłi zrobił widowisko pr'owe dla rządu ze to zawsze lekarze winni. Przekręty farmaceutyczne sa i będą bo jesteśmy jak jak pingwiny i łykamy wszystko... Nawet niebieski cement z Chin jako pigułki na szczęście męskie bo takie zapotrzebowanie to ktoś je po prostu spełnia. Ale odkrycia... Właśnie takie tam wszystko w tym filmie.
Nie oglądałam "Botoksu", chociaż chciałam, to się nie wypowiem.
Jeśli chodzi o filmy, to z pełną odpowiedzialnością polecam to :
Zasłużona BAFTA i Oskary.
rh , żyjesz?
rh , żyjesz?
![]()
Wrrrr... Mrrrr...
Nie oglądałam "Botoksu", chociaż chciałam, to się nie wypowiem.
Jeśli chodzi o filmy, to z pełną odpowiedzialnością polecam to :
Zasłużona BAFTA i Oskary.
Świetny film. Widziałem go przed godzinką
Mogę polecić też inny:
To są filmy. A nie jakieś pierdolamento al'a tarantino fryzjera Vegi. Ups... glacy Vegi? Tego łysego niziołka...
Wilczysko... 100% racji w racji... Genialny to ten film ma 'nic'...
Do tego Vega miał być niby taaaki odważny ale nie pociógł tematu. Do pięt mu nie dorósł... Spieprzyłi zrobił widowisko pr'owe dla rządu ze to zawsze lekarze winni. Przekręty farmaceutyczne sa i będą bo jesteśmy jak jak pingwiny i łykamy wszystko... Nawet niebieski cement z Chin jako pigułki na szczęście męskie bo takie zapotrzebowanie to ktoś je po prostu spełnia. Ale odkrycia... Właśnie takie tam wszystko w tym filmie.
Poza tym denerwuje mnie u takich "twórców" jak Vega to, że w sposób strasznie prymitywny podsyca pewne stereotypy. Patologie są w każdym zawodzie, w każdym środowisku. Komercja rządzi wszystkim. Film taki jak "Botoks" można nakręcić o wszystkim. Tylko, że o co ma chodzić w tym filmie ? Vega kompletnie chyba nie odczuwa pewnej odpowiedzialności związanej z tym, że jego film w pewnym stopniu mocno wypacza obraz środowiska lekarskiego. Podsyca pewne lęki, które w skrajnych przypadkach mogą kogoś kosztować nawet życie. Jeśli on zakłada, że statystyczny obywatel jest na tyle inteligentny, że zrozumie, iż taki film to tylko pewne przejaskrawienie i zaakcentowanie pewnych zjawisk, to albo jest bardzo naiwny, albo cholernie głupi.
SonyXperia napisał/a:rh72 napisał/a:Vicky, ten english breakfast to totalna pomyłka. Talerz jaki by nie byl to w hotalu moesz napychac sie do woli i zjesc 5 takich talerzy...
jabjuz marzylem o jakis warzywach, dobrej wedlinie czy polskim chlebie... :B
Oj, Biedaczysko Ty nasze, rh ...
![]()
A może to za karę, tylko się nie przyznajeszNo... Nareszcie jakieś ludzkie odruchy u Soniaczka... Ale sie musiałem mc męczyć aby cos wspolczula...
Raczej podejrzewa, ze coś kręcisz z tym żarciem
Oglądnęłam 'Botoks'. Nie znam twórczości jego reżysera, więc trudno mi ocenić, czy film wpisuje się w styl twórcy, czy od niego odbiega i w jakim kierunku. Natomiast, co do samego filmu, to można go obejrzeć, ale niekoniecznie trzeba. Osobiście zakwalifikowałabym film do gatunku 'komedia'. Para meneli przeżywa życiowe olśnienie i zostaje ratownikami medycznymi plus ich dalsze perypetie wplecione w życie innych osób ze środowiska lekarskiego. Podobała mi się gra aktorska w filmie. Absolutnie nie brałabym filmu na serio, jak dla mnie żadnego istotnego przesłania nie zawiera, prócz takiego klasycznego - czyli że życie jest pełne niespodzianek i niejednokrotnie weryfikuje naszą życiową postawę, zmusza do określonych wyborów itp. - a jeśli jakieś szczególne w zamierzeniu reżysera miał zawierać, to ja się go nie dopatrzyłam.
Obejrzalam film - I zgodze sie z Sony.
Niedawno na zalukaj pojawił sie serial Botoks- jest o niebo lepszy. Wątki są rozwiniete- jest pokazane np. jak ta para meneli byla na kursie pierwszej pomocy. Serial sklada sie z 6 odcinkow. 3 pierwsze są naprawde śmieszne- pozostale raczej to samo co w filmie.
Film i serial ogolnie budzil mieszane uczucia - troche komedia ale w niektorych momentach musialam odwracac glowe ....
Świetny film. Widziałem go przed godzinką
Mogę polecić też inny:
To są filmy.
A ja obejrzałam wczoraj.
Potwierdzam. Warto obejrzeć.
PS Cześć brenne !
Czesc I_see_beyond i cala reszto imprezki. Tak sie zapędziłam, że się nie przywitałam. Na swoje usprawiedliwienie powiem, ze czytam wątek od początku tylko sie nie udzielalam. Tak w rogu sobie poprostu przycupnęłam;)
Eeee... Karniaka pijesz...
Czesc I_see_beyond i cala reszto imprezki. Tak sie zapędziłam, że się nie przywitałam.
Nie jesteśmy tu drobiazgowi. Fajnie, że jesteś!
czytam wątek od początku
To bardzo miłe.
tylko sie nie udzielalam. Tak w rogu sobie poprostu przycupnęłam;)
My sobie tu naprawdę bardzo na luzie rozmawiamy. Nie krępuj się dołączyć do rozmowy. Tematyka wątku jest baaaardzo szeroka jak już z pewnością się zdążyłaś zorientować.
Z tego rogu, w którym przycupnęłaś, zapraszamy na kanapę:
No już, posuńcie się.
brenne napisał/a:Czesc I_see_beyond i cala reszto imprezki. Tak sie zapędziłam, że się nie przywitałam.
Nie jesteśmy tu drobiazgowi.
Fajnie, że jesteś!
Ale jakaś muzyczka by sie przydała
Jutro idę na tego "Pitbulla" Pasikowskiego. Recenzje ma dobre. Zobaczymy.
Byłeś w kinie, wilczysko na tym filmie? Warto iść zobaczyć?
Ale jakaś muzyczka by sie przydała
O, to, to, to!
Dzisiejsza nocka wprawdzie z głowy, aż się prosi, żeby pobuszować po forum, ale tablet odmawia już posłuszeństwa.
See you later!
Karniak moze byc
W kupie raźniej hahahaha
Byłeś w kinie, wilczysko na tym filmie? Warto iść zobaczyć?
Byłem i jestem raczej rozczarowany. Może dlatego, że wcześniej czytałem bardzo dobre recenzje tego filmu. Oczywiście na pewno jest to o klasę lepszy film, niż te ostatnie Vegi, ale jak dla mnie trochę jednak za bardzo naciągany. Aktorsko bez zarzutu. Dorocińskiego zawsze miło oglądać. Stroiński to też klasa sama w sobie. Pazura i Woronowicz bez zarzutu. A Doda ? Doda tak naprawdę nie gra, tylko jest sobą. I w tym przypadku to się sprawdza. Tylko ta historia... Gdyby to był film a'la Besson, albo Tarantino to bym zrozumiał, że to jest trochę przerysowane i nie warto się czepiać logiki, ale Pasikowski chyba to nakręcił na bardziej poważnie. Chociaż, może się mylę...
Żonie się ten film podobał
Chyba trzeba sobie po prostu wyrobić własne zdanie.
i dopiero teraz o tym powiadamiasz-- godzina została...
Pozdrawiam Was serdecznie. Kurczę... ale jestem monotematyczny... chyba ostatnio też tak pisałem. Ale nie umarłem, to najwazniejsze. Chociaż w sumie już wszystkie sprawy odhaczyłem, więc... hmm... e nieeee... może nie... trzeba jednak żyć, bo przecież nie znamy dni z przyszłości.
Dzień doberek wszystkim!
W pierwszy dzień wiosny, za którą bardzo już tęsknię.
Jak go świętować?
Dawno, dawno temu, kiedy byłam dzieckiem, w szkole podstawowej chodziliśmy nad jezioro topić tzw. Marzannę. Potem, odkąd skończyłam 10 lat, obowiązkowo co roku urywałam się ze szkoły w ten dzień na magiczne hasło:
"Hokus pokus, czary mary,
Chodźmy wszyscy na wagary "
Dziś podobno i jeden i drugi zwyczaj odchodzi do lamusa.
PS Ja też zamierzam trochę jeszcze pożyć.
ja świętuję pierwszy dzień wiosny mrożonymi malinami..
ale zima też nie była taka zła w tym roku
Fejk? Jakoś mnie by nie zdumiało jeśli to rzeczywistość
PS. tylko handlować telefonami
Chromosomy X i Y... No jakby chłopu jaja urwało w tym chromosomie i dlatego taki malutki
Dawno nie wstawiałam "suchara" (może ze trzy wstawiłam od początku, od kiedy jestem na forum).
Dziś będzie "babsko - wiosenny" :
Nie dość, że nogi nieogolone, to jeszcze po jednym palcu u stopy brakuje
O jakie milutkie, białe łapki
Czochrałby
Kto czochrałby?
Ale fajowe... I to podobno nie jest rzadkie, że tak zachowują się te drapieżniki (jaguary też)...
Kobieta z al dente między uszami
Prośba o tłumaczenie, co???
Hejka imprezowicze .
Dobrze, ze ja nie mam al dente na święta, problem z głowy .
Kto się szykuje do przedświątecznych porządków? To ja mam taką propozycję:
A dla tych co sobie robią zbyt długa listę na święta:
Mam też smutna wiadomosć dla tych, którzy czekają na zajączka:
Wesołych przygotowań przy dobrej muzyce.
Hejka wszystkim!
Tajemnicza , ale fajny post przedświąteczny napisałaś!
Przyznam, że jeszcze o świętach nie pomyślałam, o sprzątaniu też, bo święta jak co roku spędzam na wyjeździe. Ale mam kilka refleksji:
Wolę święta wielkanocne od Bożego Narodzenia. Poważnie.
Okna u mnie już zdecydowanie wymagają interwencji. Ale nie mam czasu tak naprawdę. Albo... po prostu mi się nie chce.
Jako "gospodyni" "zaniedbuję" trochę imprezę, ale to dlatego, że randkuję ostatnio intensywnie.
Dziś zaczyna się weekend, tak więc co nieco działam w ten sposób:
Z cyklu "Jak rozpoznać damskie uczucia".
Wiecie, że nie kojarzę ZADNEJ piosenki wielkanocnej? Na Boże Narodzenie to ich pełno, a Wielkanoc ni hu hu.
Zna ktoś coś?
PS "Pitbull" przyzwoicie nakręcony. Widziałam wczoraj.
To mnie na pewno czeka:
Wiosna idzie
Spać!
To ja mam coś odnośnie tej miłości, a także wiosny, bo piosenek Wielkanocnych nie kojarzę. Moze taka muzyka dla dodania energii?
Noooo chyba, ze wolicie poważniejsze klimaty:
Strony Poprzednia 1 … 84 85 86 87 88 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024