Ja zajrzałem, a co to za pożegnanie?, brzmi jak by ktoś "odchodził", w stronę słońca :]
Nie ma co być takim kategorycznym, albo real albo virtualia, albo zwis albo wzwód :], a w życiu nie zawsze tak sztywno
Ze swoich najnowszych obserwacji siebie, to cały czas wyglądam zajebiście ;], ale nie o to chodzi, mam na myśli że przesiadując na forum i traktując jako formę odskoczni, to takie nagłe odcięcie nie jest czymś koniecznie pozytywnym. W końcu traktuję to jako jakąś formę relaksu, podejrzewam że jak większość stałych forumowiczów.
W ogóle to brzmi jak by siedzenie na forum to było coś złego, to właśnie taka kategoryzacja, która brzmi jak ograniczenie.
Nie powiem, bo faktem jest, przynajmniej w moim przypadku, że pomaganie ludziom poprzez swoje doświadczenie i służenie radą, to bardzo wciągające zajęcie, ale odpowiedni balans między realem a virtualem i zabawa wciąż może być zdrowa ;]
Mnie ostatnio real wciągnął, ale uwierzcie, że tam gdzie obecnie zawodowo coś tworzymy, to straszne odludzie i nawet radio nie odbiera, ale nie długo internet będzie dostępny, to będę częściej "pomagał" innym ;].
A jak projekt się skończy :] hyhe, to wrócę ze zdwojoną siłą, i wszyscy będę szczęśliwi a ja ponownie będę służyć pomocą innym, zagubionym w meandrach relacji damsko-męskich, w sumie to dawno nikogo na prostytutki nie wysyłałem, a to moja ulubiona porada ;], oczywiście dla potrzebujących.
W sumie zgubiłem wątek, to też kończę ;]
Pozdrawiam