Ela mi uciekła - albo się nie chciała przytulić, albo poszła spać.
Będzie przytulasek z zaskoczenia:
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Strony Poprzednia 1 … 78 79 80 81 82 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ela mi uciekła - albo się nie chciała przytulić, albo poszła spać.
Będzie przytulasek z zaskoczenia:
rh72 napisał/a:Aaaaa... to tutaj taki tylko kociak pasuje
![]()
Jaka fajna koszulka do spania.
Co dzisiaj za ustrój państwowy czy inna pogoda? I Ty I see też się chcesz kolegować z Sony i ze mną? Zapisać w dzienniku kapitańskim: 3 dzień miesiąca: zalecać się do Sony i I see... Coś z tego będzie
I Ty I see też się chcesz kolegować z Sony i ze mną? Zapisać w dzienniku kapitańskim: 3 dzień miesiąca: zalecać się do Sony i I see... Coś z tego będzie
![]()
![]()
My się wszyscy od dawna przecież kolegujemy! Koleżanka mojej koleżanki, kolega mojego kolegi nie są moimi wrogami.
A Sony sama podejmie decyzję, czy przyjąć Twoje zaloty.
dobranoc..
I see... Wolę Was 2 w takim wydaniu
dobranoc..
Ciekawe ile kotów załączyli?
dobranoc..
Dobranoc, Ela.
Jak się jest we dwoje, to tak jakoś łatwiej mieć czyste plecy:
Idę zaraz spać:
I see... Wolę Was 2 w takim wydaniu
![]()
![]()
Hahaha!
To nie jest ani w moim, ani w Sony stylu!
rh72 napisał/a:I see... Wolę Was 2 w takim wydaniu
![]()
![]()
Hahaha!
To nie jest ani w moim, ani w Sony stylu!
W moim też nie, ale jak da to w sygnaturce, jakieś się znajdą
Mój, mój, mój, mój!
Dopiero teraz zauwazylem... Hmmmm... Czyli skrot od moj, moj, moj, moj... Juz wiem co to znaczy jak kobieta chrzaknie! znaczy chlopie moj, moj, moj, moj....
[chmmm... A ja do tej pory z bledem pisalem] i myslalem ze to sposob na chwile namysłu...
Cosik mój dzień dzisiaj...
Mi to przypomina raczej witrynę z kurczakami u rzeźnika
Cosik mój dzień dzisiaj...
A mój wygląda tak:
Pod kocykiem. Jestem ciepłolubną istotą.
Nie wiem, czy to On radził ale rada dobra...
rh72 napisał/a:Cosik mój dzień dzisiaj...
A mój wygląda tak:
![]()
Pod kocykiem. Jestem ciepłolubną istotą.
A co tam pod tym kocykiem? Tak Ci się oczęta mróżą...
Obrona przed prysznicem
I_see_beyond napisał/a:rh72 napisał/a:Cosik mój dzień dzisiaj...
A mój wygląda tak:
![]()
Pod kocykiem. Jestem ciepłolubną istotą.
A co tam pod tym kocykiem? Tak Ci się oczęta mróżą...
No jakbyś zapytał kto, a nie co...
Silne lekarstwa biorę! To mi się trochę spać chce.
A poza tym smutną wyczytałam w necie informację. Zmarł aktor Wojciech Pokora.
Popularność zdobył rolami komediowymi. "Puszkiwany, poszukiwana", "CK Dezerterzy", "Zmiennicy", "Kariera Nikodema Dyzmy" czy "Alternatywy 4" to tytuły, które stały się już klasyką małego i dużego ekranu.
A to podziel się... Ja się ostatnio nie mogę albo wyspać albo dobudzić..
PS. tak.... przed chwilą też te info o Pokorze mi się wyświetliło.... ale już wiek miał słuszny jak na faceta...
A to podziel się... Ja się ostatnio nie mogę albo wyspać albo dobudzić..
Ale ja antybiotyk biorę. I czuję się trochę osłabiona.
Na dobry sen pomaga ciepła kąpiel, a wcześniej spacer. Również towarzystwo osoby, przy której czuję się bezpiecznie.
Albo jestem tak wykończona ilością zadań, że przykładam głowę do poduszki i od razu zasypiam.
Antybiotyki? Czyli znowu się nie napijemy.... Ech.... Proszę się kurować!
Jak mamy te trójkąciki robić?
Jak mamy te trójkąciki robić?
Bardzo prosto. Trzeba wygooglować przepis na pyszne trójkąciki:
Wojciech Pokora, to dla mnie przede wszystkim też Kabaret Olgii Lipińskiej
rh72 napisał/a:Jak mamy te trójkąciki robić?
Bardzo prosto. Trzeba wygooglować przepis na pyszne trójkąciki:
Uważaj abym ja swojego przepisu tu nie wkleił...
A swoją drogą to 'dziwne' zobaczyć kogoś jak był młody... Indianie sądzili, że fotografia kradnie im dusze...
Hejka.
Takie zbiorowe przytulanko wczoraj mnie ominęło, jaka szkoda .
To ja się przekornie zapytam: co mieliście dziś na obiad ? Ja nie miałam świnki .
I trochę refleksyjnie, bo mi się jutro nie chce iść do roboty ...
A skoro wczoraj było disco w polu to jeszcze coś zapodam, a propos roboty .
Hejka, tajemnicza!
Takie zbiorowe przytulanko wczoraj mnie ominęło, jaka szkoda
.
Nic straconego:
To ja się przekornie zapytam: co mieliście dziś na obiad ? Ja nie miałam świnki
.
Ja też nie. Rosołek z kury.
bo mi się jutro nie chce iść do roboty ...
Mnie się też zdarza "syndrom niedzielnego popołudnia". Miewam wtedy takie oto fantazje:
Zaraz się pakuję i wracam właśnie z wizyty u matki... I jak zwykle postawione pod pyska mniej ogranicza ale też bez świnki a same kurczoki... Kurczoki owe by szybko wyginely gdyby więcej takich jak ja bylo. Lubię mięso dinozaurów czyli ptasie. Chociaz dzikie ptactwo mi tak nie smakuje jak poniektorym....
a takie tam przemyślenia bo mi się tylka ruszyć nie chce do domu...
Świnka na obiad? U mnie też nie było
A to bez świnki
A swoją drogą to 'dziwne' zobaczyć kogoś jak był młody...
Przeżyłam coś takiego niedawno. Przez kilka dni gościła u mnie przyjaciółka, z którą w przyszłym roku będziemy obchodzić 25-lecie przyjaźni. Wyciągnęłam swoje nostalgiczne pudełko, a z niego stary album ze zdjęciami. Czasami było nostalgicznie, czasami śmiesznie, czasami smutno, czasami właśnie "dziwnie".
Nie było 'selfie':
Puk, puk [nieśmiało puka] Można wejść?
Dzieńdobry miłemu towarzystwu
Hejka, tajemnicza!
tajemnicza75 napisał/a:Takie zbiorowe przytulanko wczoraj mnie ominęło, jaka szkoda
.
Nic straconego:
![]()
![]()
@ Tajemnicza - z miśkiem przytulakiem to tylko para, żadna tam zbiorowość, może więc dopuścisz mnie do tego przytulańska
Puk, puk [nieśmiało puka] Można wejść?
Dzieńdobry miłemu towarzystwu
Cześć, dżdżownick! Ale dlaczego nieśmiało? Przecież my "starzy znajomi".
Zapraszam!
Puk, puk [nieśmiało puka] Można wejść?
Dzieńdobry miłemu towarzystwu
No, ale tu jest taki zwyczaj, że każdy parapetówkowicz 'zapodaje' swoją muzę. A więc?
Eeeee.... moja muza
A to moja muza na dzisiejszy wieczór :
Tu moja Muse:
Supercat
dżdżownick napisał/a:Puk, puk [nieśmiało puka] Można wejść?
Dzieńdobry miłemu towarzystwuCześć, dżdżownick!
Ale dlaczego nieśmiało? Przecież my "starzy znajomi".
Nooo, to prawda Dziękuję
dżdżownick napisał/a:Puk, puk [nieśmiało puka] Można wejść?
Dzieńdobry miłemu towarzystwuNo, ale tu jest taki zwyczaj, że każdy parapetówkowicz 'zapodaje' swoją muzę. A więc?
W takim razie zapodaję coś takiego prawie wesołego
Hej, hej .
Dżdzo> Ciebie zawsze .
Skoro muza zapodana, to ja się do tańca przymierzam, ale nie gwarantuję co z tego wyjdzie, bo nie umiem tańczyć ..
Hahaha! Dobre!
Skoro muza zapodana, to ja się do tańca przymierzam
Oj, nie zostawię Ciebie samej:
Zrzucam z siebie kurtkę w przedpokoju:
I dalej w kuchni:
Wszystko w rytmie:
Skoro o tańcu rzecz, i to jeszcze publicznie...
I taki taniec zapisuje sobie na bucket liście!
Nieeee... noooo.... to tylko tego tu brakuje.... Kobiety się rozszalały i poszły jak zwykle w romanse
Proszszsz....
Hello! Pozdrawiam Was wszsytkich.
Jak widzę Sony twoją sygnaturkę to się uśmiecham.
No śmieszna jest, co nie! Pełna zgoda!
Hello! Pozdrawiam Was wszsytkich.
Jak widzę Sony twoją sygnaturkę to się uśmiecham.![]()
![]()
Wywołałam Cię telepatycznie Już miałam się pytać, gdzie Ty sie zapodziałeś. I gdzie jednocześnie jest vicky?
Bo to coś podejrzane, że Was nagle obydwoje nie ma, oj podejrzane
Jesli tańce dziś wstawiamy, a nie koty, to proszę:
I taki taniec zapisuje sobie na bucket liście!
Piotr , nie robimy wyjątków. Muzę od Ciebie do tańca poprosimy.
U mnie zima na całego. Śnieg i mróz. Ale prawdziwy parapetówkowicz wszędzie się odnajdzie:
U mnie zima na całego. Śnieg i mróz. Ale prawdziwy parapetówkowicz wszędzie się odnajdzie:
![]()
![]()
Cześć, co ty I see taka zima? To sanki wyszykuj a może nawet i narty
Ale popatrzcie jak zleciało, kolejny miesiąc będzie już wiosenny
Cześć, co ty I see taka zima? To sanki wyszykuj a może nawet i narty
Ale popatrzcie jak zleciało, kolejny miesiąc będzie już wiosenny
Cześć rossanko !
Oj, mróz trzymał ostatnimi czasy, a i śniegu trochę było.
Sanki? Uwielbiam! A do nart to mam dwie lewe nogi.
Tak, bardzo się cieszę na nadchodzącą wiosnę. Jakoś tak lżej ze wszystkim, bardziej optymistycznie. No i ciuchy fajne z szafy można wyciągnąć.
Takie mi się obrazki już marzą :
Dawno nie rozmawiałyśmy, co słychac tak ogólnie? Zima już mija, nawet dosyć szybko, też już czekam na więcej słońca i dłuższe dni.
Poza tym ciągle się u mnie coś dzieje przez co rzadziej tu bywam, a jak bywam to nie zawsze mam chęci się udzielać.
Pomału idzie do przodu
Dawno nie rozmawiałyśmy, co słychac tak ogólnie? Zima już mija, nawet dosyć szybko, też już czekam na więcej słońca i dłuższe dni.
Poza tym ciągle się u mnie coś dzieje przez co rzadziej tu bywam, a jak bywam to nie zawsze mam chęci się udzielać.
Pomału idzie do przodu
O, tak - zastanawiałam się, gdzie się podziewasz. Tak sobie myślę właśnie, że jak ludzie nie piszą, to zajmują się życiem po drugiej stronie ekranu.
Pewnie za jakiś czas zupełnie zniknę stąd - forum z pewnością się nie zawali.
Ja też zaglądam na netkobiety rzadziej niż zwykle. Mam swoje dwa "stałe" wątki , ten i "Błąd w myśleniu", bo mi się i tu i tam fajnie z ludźmi rozmawia. Sporadycznie zaglądam na inne nowe tematy, czasem coś skrobnę, jak mam chwilę wolną i tablet pod ręką.
U mnie też do przodu. Szczęśliwie rozwiedziona, trzymam się z daleka od "starego życia", mam plany na przyszłość. Może za jakiś czas napiszę coś więcej.
Nie chcę zapeszać...
rossanka napisał/a:Dawno nie rozmawiałyśmy, co słychac tak ogólnie? Zima już mija, nawet dosyć szybko, też już czekam na więcej słońca i dłuższe dni.
Poza tym ciągle się u mnie coś dzieje przez co rzadziej tu bywam, a jak bywam to nie zawsze mam chęci się udzielać.
Pomału idzie do przoduO, tak - zastanawiałam się, gdzie się podziewasz.
Tak sobie myślę właśnie, że jak ludzie nie piszą, to zajmują się życiem po drugiej stronie ekranu.
Pewnie za jakiś czas zupełnie zniknę stąd - forum z pewnością się nie zawali.
![]()
Ja też zaglądam na netkobiety rzadziej niż zwykle. Mam swoje dwa "stałe" wątki , ten i "Błąd w myśleniu", bo mi się i tu i tam fajnie z ludźmi rozmawia. Sporadycznie zaglądam na inne nowe tematy, czasem coś skrobnę, jak mam chwilę wolną i tablet pod ręką.
U mnie też do przodu.
Szczęśliwie rozwiedziona, trzymam się z daleka od "starego życia", mam plany na przyszłość. Może za jakiś czas napiszę coś więcej.
Nie chcę zapeszać...
![]()
Jestem jestem, choć czsem nie piszę i nie czytam. To tak jest, że jak w życiu się dzieje, to nawet nie ma się chęci na życie wirtualne.
A jak jest chwila oddechu, to forum zaczyna wciągać, myślę, że wiele osób to przechodzi. Rejestrują sie tu w jakimś celu, bo coś się stało, a potem zostaja na dłuższy lub krótszy czas.
Czasem mi tylko szkoda, że nie możemy z niektórymi porozmawiać na żywo, bo wiadomo, że forum to forum a na żywo może być różnie.
Ale tak jest, ludzie piszą z różnych zakątków kraju i świata. W sumie gdyby nie internet nigdy by nie było takich rozmów ( mam na myśli ludzi z całkiem innych miejsc w Polsce), bo ni mieliby się gdzie zetknąć ze sobą.
Jestem jestem, choć czsem nie piszę i nie czytam. To tak jest, że jak w życiu się dzieje, to nawet nie ma się chęci na życie wirtualne.
A jak jest chwila oddechu, to forum zaczyna wciągać, myślę, że wiele osób to przechodzi. Rejestrują sie tu w jakimś celu, bo coś się stało, a potem zostaja na dłuższy lub krótszy czas.
Czasem mi tylko szkoda, że nie możemy z niektórymi porozmawiać na żywo, bo wiadomo, że forum to forum a na żywo może być różnie.
Ale tak jest, ludzie piszą z różnych zakątków kraju i świata. W sumie gdyby nie internet nigdy by nie było takich rozmów ( mam na myśli ludzi z całkiem innych miejsc w Polsce), bo ni mieliby się gdzie zetknąć ze sobą.
Lepiej bym tego nie ujęła. Pamiętam, że kiedy się zarejestrowałam na forum, mieszkałam już od kilku tygodni sama. Nie narzekałam nigdy na brak zajęcia w realu czy brak ludzi, którzy by mnie wsparli w potrzebie, ale forum okazało się bardzo dobrym uzupełnieniem i czasu wolnego i bezsennych nocy spowodowanych rozstaniem w burzliwych okolicznościach. Poza tym dobrze jest poczytać posty osób, które przeszły przez to samo co ja. Czasem trafiały się też cenne komentarze postronnych osób - one mi też dały do myślenia.
Pisanie mnie zawsze wyciszało. Ale czasy, kiedy tworzyłam epopeje, już dawno minęły. Nawet nie wiem, czy komuś się chciało wtedy to czytać!
Ale nieważne, MNIE zebranie myśli pomogło - od tego jest forum.
Dzień dobry wszystkim
Super jest ten kot z laptopem, chciałbym tak szybko pisać
@Gary - pozdrawiam również...
@Tajemnicza -
@I_see_ - ja czytałem epopeje, jeśli natrafiłem, ale mam krótszy staż forumowy, niż Ty
Rossanka, Rossanka - znam - piszesz fajne lepieje
@I_see_ - ja czytałem epopeje, jeśli natrafiłem, ale mam krótszy staż forumowy, niż Ty
To możliwe, że moje też się gdzieś tam przewinęły.
W marcu miną dwa lata, od kiedy napisałam swój pierwszy post. Tyle się wydarzyło i zmieniło od tego czasu...
Fajny wynalazek to forum. Trochę się tylko na siebie wkurzam, że częściej je czytam niż książki.
To, co przemawia na korzyść forum to możliwość wejścia z forumowiczami w interakcję, książki natomiast pozostają nieme.
Ja również pozdrawiam stałych i nowych gości tego wirtualnego party!
Szał w łapkach Tak sobie właśnie wyobrażam niektórych w trakcie odpowiadania w jakimś rozpalającym emocje temacie
Sony , Hahaha!
Mnie obecnie blisko do takiej postawy życiowej:
Stoicki spokój. Byłam tam, widziałam to, przeżyłam to, patrzę z dystansem .
Dzień dobry wszystkim
Super jest ten kot z laptopem, chciałbym tak szybko pisać
@Gary - pozdrawiam również...
@Tajemnicza -![]()
@I_see_ - ja czytałem epopeje, jeśli natrafiłem, ale mam krótszy staż forumowy, niż TyRossanka, Rossanka - znam - piszesz fajne lepieje
Tak tak, to ja Czasem wpadam ulepić lepieja
I see
Mam dłuższy starz forumowy, niech pomyślę, 2013 to już będzie w wakacje 5 lat czy jakoś tak.
Też tu przyszłam w niedobrym momencie dla mnie. Na szczęście to już minęło. Prawdę mówią, że czas leczy rany, choć nie wierzyłam
Też tu przyszłam w niedobrym momencie dla mnie. Na szczęście to już minęło. Prawdę mówią, że czas leczy rany, choć nie wierzyłam
Miło mi to słyszeć, rossanko .
Skojarzyła mi się w tym momencie piosenka "Now we are free" :
Bardzo pasuje w takich sytuacjach. Uwolnienie od problemu.
A wiecie co? A kociamber furt na śtyry giyry slatuje
Starzeję się.... Zjadłem dwa pączki i mam dość. Kiedyś mogłem więcej
Ale Ty to jadłeś robiąc przysiady, że się martwisz że więcej nie możesz? Przecież to nic strasznego... Zasłodziłeś się bo może pączki takie słodkie. Poczekaj, zaraz dopchasz
Strony Poprzednia 1 … 78 79 80 81 82 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024