Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...
Witajcie w Nowym Roku. Niech Wam się w nim darzy Syn niedawno próbował zapoznać mnie z pierwszą częścią "Gwiezdnych wojen", ale zrezygnował widząc moje niezainteresowanie i brak koncentracji. Usiłowałam śledzić akcję ze względu na niego, ale nie dało się ukryć, że film mnie nudzi i tylko z uprzejmości siedzę przed monitorem.
Ale przynajmniej wiem, kto zacz Anankin, Kenobi czy Joda. To już coś
A mnie brak weny.. się spalam jakoś... I see, nowe Gwiezdne Wojny w końcu wróciły do klimatów swojego pierwotnika a nie jakieś tak bzdurne podróże Guliwera w pierdu - pierdu bajecznych krainach. I tak - Lord Snoke miał jeszcze jednego, tajemniczego ucznia aby uraczyć nas kolejnym wątkiem a sam lordzio zginął zaskakująco szybko stając się sporą zagadką, kto i co on. Fajne było. A te polskie komedie też widziałem i są naprawdę śmiechu warte. Parodia metalowca śpiewającego 'jarmarki' naprawdę wypaliła (Eksterminator). Jak ktoś wierzy w karmę to proponuję Atak Paniki - też można spokojnie obejrzeć... a osmoza intelektualna kojarzy mi się jednoznacznie z inwersją sensualną, gdy to babka dobiera się w kuchni do faceta przygotowującego obiad
A wszystkie zwierzątka tutaj pozdrawiam w nowym roku i wystarczy aby był on nowy bo już 'lepszy' niech nie będzie - no nie musi!
Uczciwie przyznaję, że mimo sympatii do poezji, wcale nie jest tak, że wszystkie wiersze rozumiem i wszystkie "kupuję". Leśmian jest melodyjny, jego wiersze mają po prostu urodę, ale pogłówkować nad ich sensem czasami trzeba mocno. Tego powyżej długo nie "kumałam", aż nagle mnie olśniło, gdy już bez męża i syna, w pustym domu przeglądałam tomik wyżej wymienionego autora.
Człowiek, co winien jest, ze ogród raju Zmienił na drogę boleści pątniczą, Gdzie jest spotkanie każde na rozstaju A dni bez męki za radość się liczą, Nieurodzajem gdzie każdy użątek, Zawodem każda nadziei otucha, A kresem płaczu nowych łez początek, Co z serca wiecznie wezbranego bucha – – Człowiek ten za to ma dziś taka chwile, Że mu zazdroszczą tęczowe motyle; Że nakłaniają doń słuch źdźbła mietlicy, Aby dojść jego dziwnej tajemnicy; Że się zlatują doń wiatry swawolne, Zrozumieć tego ni pojąć niezdolne; Że nawet świerszcze umilkły w zdziwieniu I same swemu dziwią się milczeniu, I nasłuchują zdumione, ciekawe: Iż oto człowiek ten legł sobie w trawie I ŚPIEWA !
Jakiś geniusz w internecie wpisał, że to Pawlikowska, ale nie wierzcie mu. ...I już Was wierszami nie zanudzam. Miłego dnia!
Ależ nie zanudzasz Ja z przyjemnością poczytam jak coś jeszcze znajdziesz.
Z poezją jest tak, że pewnych tekstów nie czaisz tak do końca, dopóki życie nie wepchnie Cię w energię tego, co tam jest napisane.. Tak samo z tekstami piosenek, które przecież są poezją. Więc bardziej do wyczucia niż do zrozumienia
Ależ nie zanudzasz Ja z przyjemnością poczytam jak coś jeszcze znajdziesz.
Z poezją jest tak, że pewnych tekstów nie czaisz tak do końca, dopóki życie nie wepchnie Cię w energię tego, co tam jest napisane.. Tak samo z tekstami piosenek, które przecież są poezją. Więc bardziej do wyczucia niż do zrozumienia
Ja tam poezji kompletnie nie czuję W piosenkach słowa też nie mają dla mnie znaczenia. Czasami sobie czytam tłumaczenia, bo widać, że są to jakieś osobiste teksty, ale i tak nie bardzo to czuję
Ależ nie zanudzasz Ja z przyjemnością poczytam jak coś jeszcze znajdziesz.
Z poezją jest tak, że pewnych tekstów nie czaisz tak do końca, dopóki życie nie wepchnie Cię w energię tego, co tam jest napisane.. Tak samo z tekstami piosenek, które przecież są poezją. Więc bardziej do wyczucia niż do zrozumienia
Ja tam poezji kompletnie nie czuję W piosenkach słowa też nie mają dla mnie znaczenia. Czasami sobie czytam tłumaczenia, bo widać, że są to jakieś osobiste teksty, ale i tak nie bardzo to czuję
Ależ nie zanudzasz Ja z przyjemnością poczytam jak coś jeszcze znajdziesz.
Z poezją jest tak, że pewnych tekstów nie czaisz tak do końca, dopóki życie nie wepchnie Cię w energię tego, co tam jest napisane.. Tak samo z tekstami piosenek, które przecież są poezją. Więc bardziej do wyczucia niż do zrozumienia
Ja tam poezji kompletnie nie czuję W piosenkach słowa też nie mają dla mnie znaczenia. Czasami sobie czytam tłumaczenia, bo widać, że są to jakieś osobiste teksty, ale i tak nie bardzo to czuję
Tłumaczenie ma swoje wady, a polskie piosenki?
No polskie piosenki to mało słucham. Najbardziej lubię Kowalską, ONA, Bartosiewicz
Chodziłam w L.O. do humanistycznej klasy, a już polski z naszą polonistką w ogóle stał na wysokim poziomie (potwierdzone przez dziewczyny, które poszły na polonistykę i na pierwszym roku nie musiały prawie nic robić). Mordowano nas analizami wierszy, rozbieraniem ich na czynniki pierwsze, rozpoznawaniem środków stylistycznych, więc na pewno patrzę dziś na poezję nieco bardziej "od kuchni' niż ogół populacji Jednak nie każdy utwór jest mi bliski i zrozumiały od pierwszego wejrzenia. Piosenka bez znajomości tekstu traci dla mnie połowę uroku, a ponieważ mało "kumam" języki obce (nauka i praktyka w zasadzie na szkole się skończyły), poruszam się raczej wśród rodzimych klimatów. Ale nie wyłącznie, oczywiście. Najbardziej lubię, rzecz jasna, śpiewaną poezję, ale też nie jedynie.
Chodziłam w L.O. do humanistycznej klasy, a już polski z naszą polonistką w ogóle stał na wysokim poziomie (potwierdzone przez dziewczyny, które poszły na polonistykę i na pierwszym roku nie musiały prawie nic robić). Mordowano nas analizami wierszy, rozbieraniem ich na czynniki pierwsze, rozpoznawaniem środków stylistycznych, więc na pewno patrzę dziś na poezję nieco bardziej "od kuchni' niż ogół populacji Jednak nie każdy utwór jest mi bliski i zrozumiały od pierwszego wejrzenia. Piosenka bez znajomości tekstu traci dla mnie połowę uroku, a ponieważ mało "kumam" języki obce (nauka i praktyka w zasadzie na szkole się skończyły), poruszam się raczej wśród rodzimych klimatów. Ale nie wyłącznie, oczywiście. Najbardziej lubię, rzecz jasna, śpiewaną poezję, ale też nie jedynie.
Ja też miałem bardzo dobrą polonistkę w LO, ale byłem w klasie biol-chem i mimo wszystko analiza wierszy to dla mnie czarna magia. A w piosence to dla mnie ważniejsze jest jak i co grają muzycy, głos wokalisty itd. A co on, ona tam sobie śpiewa to już dla mnie najmniej istotne
4,702Odpowiedź przez I_see_beyond 71762018-01-05 16:00:00Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2018-01-05 16:16:26)
I_see_beyond 7176
Gość Netkobiet
Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Hej!
rh, ten wiersz Leśmiana jest piękny. Poezji w chwili obecnej nie czytam wcale, bo nie mam czasu, z trudem go wygospodarowuję na czytanie prozy, którą osobiście wolę. Ostatnio kontakt z poezją miałam w LO na polskim, a potem na studiach. Zatem chętnie coś sobie przypomnę albo przeczytam nowego - poprzez forum.
Zatem Piegowata , nie zanudzasz wierszami, wręcz przeciwnie, proszę wstawiaj je tu. Kiedyś wstawiłaś tu wiersz "Do Itaki", który mnie po prostu wgniótł w ziemię, taki był mocny. Czytałam go i czytałam za każdym razem odkrywając coś o sobie i świecie. Na tym chyba polega poezja. Zbytniej analizy wierszy nigdy nie lubiłam - wiersz albo "czuję" albo nie.
Od dawna nie pamiętam snów. Dziś jednak zapamietałam sen - motywem przewodnim było pakowanie się. Sprawdziłam sobie znaczenie tego snu i oto co mi wyszło :
Jeśli śnisz, że pakujesz walizki do podróży, jest to sygnał, że musisz przygotować się na kolejną fazę życia. Może to także wyrażać Twoje pragnienie odejścia od starych obrazów i trudności.
Stos rzeczy do spakowania odnosi się do procesu wyboru, którego musisz dokonać, by zdecydować, co jest dla Ciebie ważne, a co nie. Ważne jest to, co pakujesz we śnie, gdyż z tego możesz wyciągnąć wnioski dotyczące zmiany na dobre lub na złe.
Sennik mistyczny:
Własne rzeczy spakowane wróżą Ci zmianę życia, która zajdzie wraz z wieloma zmartwieniami i wewnętrznymi konwersjami.
Coś starego się skończyło, coś nowego się zaczyna... To tak w skrócie.
Jesli poezja śpiewana, to Stachura najlepiej mi się kojarzy..
Poezja śpiewana... cudo. Żebrowski tez ładnie .
Masz na Myśli aktora Żebrowskiego? wklej coś...
4,706Odpowiedź przez I_see_beyond 71762018-01-05 20:33:49Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2018-01-05 20:37:22)
I_see_beyond 7176
Gość Netkobiet
Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
tajemnicza75 napisał/a:
Poezja śpiewana... cudo. Żebrowski tez ładnie .
Dziewczyny, ja bardzo lubię to:
tajemnicza , dołączam do prośby Eli .
Oprócz wspomnianego dzisiaj Leśmiana, lubię poezję Haliny Poświatowskiej, Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej i ks. Twardowskiego. Dostałam kiedyś tomik jego wierszy w prezencie i... się niespodziewanie zaczytałam.
Polecam radiową audycję "Gitarą i piórem" w Trójce, o godz. 23-ej w każdą środę. Można poznać mnóstwo mało znanych artystów, bo poezja to nurt mocno niszowy.
Witaj Unreal ! Tobie i żonie również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Lubisz kino?
PS W tajemniczych okolicznościach "zaginął" rh. Ciekawa jestem jego wrażeń po "Gwiezdnych Wojnach - ostatnim Jedi". Ciekawe też czy mamy szansę na "intelektualną osmozę", jak to nam się wcześniej zdarzało. Mnie się film podobał i nie rozumiem głosów zaciekłej krytyki. Uważam, że film jest przyzwoicie zrobiony i... czekam na kolejną część. Kylo Ren nie był jedynym uczniem Lorda Snoke 'a- to otwiera furtkę do kontynuacji.
Jeśli chodzi o postanowienia noworoczne - zamierzam wkrótce ( i w końcu) przeczytać "Idiotę" Dostojewskiego. I szykuje mi się kolejny kulturalny maraton. Tym razem teatralny.
Dobry wieczor. Furtka jest otwarta, a kolejna czesc sagi weijdze do kin w przyszlym roku. Watek Hana Solo, bedzie kontynuowany w osobnym watku juz w tym roku. Dobrej nocy
Dobry wieczor. Furtka jest otwarta, a kolejna czesc sagi weijdze do kin w przyszlym roku. Watek Hana Solo, bedzie kontynuowany w osobnym watku juz w tym roku. Dobrej nocy
Dobry wieczór! To prawda, premiera zaplanowana została na maj 2018. W filmie zagrać ma również Emilia Clarke, znana jako Daenerys z "Gry o tron".
Niech moc będzie z Wami!
Jeśli ktoś ma ochotę na coś mocniejszego, zostawiam w kuchni winko :
Czytałem ostatnio o takiej etiudzie Ś.P. Andrzeja Kandratiuka: widok na wychodek i las, podchodzi do kamery młody facet... facet się uśmiecha po czym wchodzi do wychodka. Teraz eksponowany jest upływ czasu a więc zmiany pór roku. Po tej chwili z wychodka wychodzi już starszawy gościo, podchodzi do kamery i mówi: 'przesrałem swoje życie'. On to zrobił dosłownie, ciekawe ilu ludzi czuje, że tak sobie kuku generalnie w życiorysie zrobiło
Kiedyś zmarł ojciec mojej przyjaciółki. Alkoholik, nigdy do niczego w życiu nie doszedł (i wcale nie mam na myśli pieniędzy i zaszczytów), nigdy nie zbudował szczęśliwej rodziny, sam z nieszczęśliwej pochodził. Smutno było o tym myśleć, "z okazji" jego pogrzebu.
Elu, ja uważam, że warto w każdym wieku brać tę ewentualność pod uwagę i tak żyć, by miało to sens. Pisała Osiecka o "suchej kostusze, tej miss wykidajło", która "wyłączy nam prąd w środku dnia"
Masz rację, jutra może nie być.. Ale nie o to mi chodziło- bierzemy to pod uwagę jednocześnie nie mozemy myśleć jakby nasze życie się skończyło bo mamy 45 lat.. to miałam na myśli bo wyczuwam u Rh smętny nastrój.. Może to przeze mnie, bo wydawało mi się, że dodaję optymistycznego Grechutę a dodał się wczoraj DŻEM- a Ryśkiem naprawdę można się zdołować...
Masz rację, jutra może nie być.. Ale nie o to mi chodziło- bierzemy to pod uwagę jednocześnie nie mozemy myśleć jakby nasze życie się skończyło bo mamy 45 lat.. to miałam na myśli bo wyczuwam u Rh smętny nastrój.. Może to przeze mnie, bo wydawało mi się, że dodaję optymistycznego Grechutę a dodał się wczoraj DŻEM- a Ryśkiem naprawdę można się zdołować...
Póki życia, póty nadziei
A Ryśka nie lubię. Zawsze mnie irytuje, że facet, który dobrowolnie przes...ł swoje życie, miał czelność użalać się na swą dolę i jeszcze robić z siebie wielkiego wrażliwego, nierozumianego przez motłoch artystę. Mimo iż podobno jestem empatyczna, to nie kupuję tych jego lamentów.
P.S. Piosenkę "żyj z całych sił" chyba już nie Rysiek śpiewał, lecz Balcar. Nie jestem jednak pewna, bo do fanów Dżemu się nie zaliczam. Aczkolwiek ten przytoczony tu kawałek bardzo lubię.
Skoro dzisiaj można smęcić u ajsi, to wklejam godziny poezji śpiewanej (...)
Ela, u mnie można wszystko.
Zmykam oglądać drugi odcinek "House of cards" pierwszej serii. A przymierzają się już do szóstej. Kiedy ludzie mają czas na TV? Mnie to brakuje czasu na wszystko.
Mam jeszcze do obejrzenia 4 ostatnie odcinki "Watahy" z drugiego sezonu. Ktoś może wie, czy i gdzie można to obejrzeć online?
Jesli poezja śpiewana, to Stachura najlepiej mi się kojarzy..
Poezja śpiewana... cudo. Żebrowski tez ładnie .
Masz na Myśli aktora Żebrowskiego? wklej coś...
A ja lubię to:
I_see_beyond napisał/a:
Dostałam kiedyś tomik jego wierszy w prezencie i... się niespodziewanie zaczytałam.
A czytałaś erotyki Kazimierza Przerwy-Tetmajera? Piekne, zwłaszcza wiersz "Lubię kiedy kobieta". Nie spotkałam się z wersją śpiewaną, a szkoda . W wydaniu Żebrowskiego byłoby bardzo erotycznie .
A czytałaś erotyki Kazimierza Przerwy-Tetmajera? Piekne, zwłaszcza wiersz "Lubię kiedy kobieta". Nie spotkałam się z wersją śpiewaną, a szkoda . W wydaniu Żebrowskiego byłoby bardzo erotycznie .
Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Czytałam. Pierwszy raz spotkałam się z jego twórczością w LO - uwielbiałam język polski wtedy. Najbardziej zapamiętałam wstawiony przez Ciebie wiersz powyżej. Cudeńko.
Skoro dzisiaj można smęcić u ajsi, to wklejam godziny poezji śpiewanej (...)
Ela, u mnie można wszystko.
Zmykam oglądać drugi odcinek "House of cards" pierwszej serii. A przymierzają się już do szóstej. Kiedy ludzie mają czas na TV? Mnie to brakuje czasu na wszystko.
Mam jeszcze do obejrzenia 4 ostatnie odcinki "Watahy" z drugiego sezonu. Ktoś może wie, czy i gdzie można to obejrzeć online?
Podobno zaprzestali kręcenia kolejnych sezonów House... po aferze, w której oskarżono Kevina Spacey o molestowanie seksualne mężczyzn (chyba też nieletnich). Ja próbowałam kiedyś wciągnąć się w ten serial, ale ten akurat mnie nie urzekł.
Masz rację z Kevinem Spacey. Wyciagnięta została sprawa sprzed lat - 26-letni wówczas aktor czynił propozycje natury seksualnej 14-letniemu chłopakowi. Czytałam dzisiaj, że wznowią szósty sezon, ale bez Kevina Spacey. Według The Hollywood Reporter:
napisanie finalnego sezonu bez udziału Spacey'ego "jest do pomyślenia", skoro w powieści Michaela Dobbsa, która zainspirowała twórców serialu, Frank Underwood umiera.
Najprostszy sposób na pozbycie się postaci.
Ja polityki nie lubię. Nudzi mnie i irytuje. Ale tu się akurat wciągnęłam w serial- właśnie obejrzałam kolejny odcinek. Spacey bardzo dobrze gra swoją rolę. Podoba mi się też Robin Wright, którą najbardziej kojarzę z rolą Jenny w "Forest Gump". Jak do tej pory w filmie tworzą idealnie zgrane małżeństwo, a jednocześnie zespół. Ciekawa jestem jak ta relacja się rozwinie. Na razie postać Claire mnie intryguje.
Czas iść spać. Planowałam zrobić to przed północą, ale jak się w coś wciągnę, to nie ma mocnych.
Masz rację z Kevinem Spacey. Wyciagnięta została sprawa sprzed lat - 26-letni wówczas aktor czynił propozycje natury seksualnej 14-letniemu chłopakowi. Czytałam dzisiaj, że wznowią szósty sezon, ale bez Kevina Spacey. Według The Hollywood Reporter:
napisanie finalnego sezonu bez udziału Spacey'ego "jest do pomyślenia", skoro w powieści Michaela Dobbsa, która zainspirowała twórców serialu, Frank Underwood umiera.
Najprostszy sposób na pozbycie się postaci.
Ja polityki nie lubię. Nudzi mnie i irytuje. Ale tu się akurat wciągnęłam w serial- właśnie obejrzałam kolejny odcinek. Spacey bardzo dobrze gra swoją rolę. Podoba mi się też Robin Wright, którą najbardziej kojarzę z rolą Jenny w "Forest Gump". Jak do tej pory w filmie tworzą idealnie zgrane małżeństwo, a jednocześnie zespół. Ciekawa jestem jak ta relacja się rozwinie. Na razie postać Claire mnie intryguje.
Czas iść spać. Planowałam zrobić to przed północą, ale jak się w coś wciągnę, to nie ma mocnych.
Dobranoc.
Kontynuacja będzie, ale bez Franka. Ja utknąłem na połowie 2 sezonu. Spacey gra świetnie. Ale zawiłości amerykańskiej polityki trochę mnie motają. Ale wrócę do tego serialu.
Ja jestem wtórnym telewizyjnym analfabetą, ale gdy w zestawieniu z tytułem filmu słyszę "polityka", to wcale nie żałuję Nie lubię polityki, ani sensacji, ani science-fiction. Ani kryminałów, ani mordobicia na ekranie
Zasmuciła mnie ta wiadomość o Kevinie, bo bardzo go jako aktora cenię - pamiętacie go z Seven albo American Beauty? Ale Robin Wright też jest świetna i może sama ona wystarczy, gdy Kevina uśmiercą. Swoją drogą łapię się na stereotypowym myśleniu, że jak ktoś jest sławny i bogaty, to nie ma żadnych problemów ze sobą... A cała ta historia Kevina wzięła się podobno stąd, że w dzieciństwie ojciec molestował jego i brata!
Masz rację, jutra może nie być.. Ale nie o to mi chodziło- bierzemy to pod uwagę jednocześnie nie mozemy myśleć jakby nasze życie się skończyło bo mamy 45 lat.. to miałam na myśli bo wyczuwam u Rh smętny nastrój.. Może to przeze mnie, bo wydawało mi się, że dodaję optymistycznego Grechutę a dodał się wczoraj DŻEM- a Ryśkiem naprawdę można się zdołować...
Ela, nie jesteś samotna w posądzaniu mnie o smętny nastrój, czy wpędzanie w stan zmieszania tudzież posądzania o nieczyste emocje dystansujące mnie do Was. A ja po prostu od jakiegoś czasu latam wysoko, hej, wysoko!... i już publicznie bardziej tego nie będę tłumaczył jednak po prostu głowy mi brak do wielu spraw i wpadam tu tak często jak tylko daję radę. Cieszę się z nowych osób, które tutaj się wypowiadają. Ale tak Ci dzięki za dobre słowo i zainteresowanie...
Ja ostatnio męczyłem serial 'Czarne lustro' Pojechali tam po pewnych alternatywach współczesnego świata a nawet przyszłości Jest fajnie i kryminalnie ale raczej smutno jest. Czyli jak zwykle. To lata 70 i 80 kiedy świat zachłystywał się świetlaną przyszłością. Obecnie twórcy SF robią z ludzi wrogów samych siebie. A wg mnie właśnie najtrudniej jest przedstawić człowieka przyszłości w dobrym świetle tylko nienachalnie a więc raczej Hollywood się niech za to nie bierze bo wychodzi im, że trzeba być idiotą aby być dobrym (proszę nie mylić z 'Idiotą' Dostojewskiego bo tam mądry właśnie człowiek uważał się za idiotę ). I wychodzi mi, że ja chyba wolę filmy animowane ale te nowe - sporo tam i ukrytych odniesień i dobrych ludzi lub stworzeń i w ogóle jest wesoło ze sporą dozą ironii. Pisząc to widzę, że leci właśnie teraz w tv 'Rysiek Lwie Serce'...
A ja wolę te kwiatki... może przypominają mi dzieciństwo? Nie wiem... jednak bardziej mi się podobają też ze względu ich wytrzymałości oraz tego, że pięknie można je dobrać biorąc gałązkę z częściowo nierozwiniętymi pąkami a one otworzą się się potem w wazonie. Stoją też długo - ostatnio bukiet ich stał ponad 2 tygodnie, jeśli nie 3. Mam świadka...
hmmm.. jak już ktoś musi przepraszać, to żeby chociaż wiedział za co.. Jak przeprasza i nie wie za co- to dalsza część grafu- Ona sie wkurza, bo nie wiesz za co przepraszasz :)itd itp Więc lepiej nie przepraszać, a wyjaśniać...:)
4,745Odpowiedź przez vilkolakis2018-01-08 13:26:47Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2018-01-08 13:28:35)
vilkolakis
Gość Netkobiet
Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Ela210 napisał/a:
hmmm.. jak już ktoś musi przepraszać, to żeby chociaż wiedział za co.. Jak przeprasza i nie wie za co- to dalsza część grafu- Ona sie wkurza, bo nie wiesz za co przepraszasz :)itd itp Więc lepiej nie przepraszać, a wyjaśniać...:)
Nie zawsze się da wyjaśniać. Czasem włącza się firewall "Foch"