Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...
@rh -- a za pracę w nocy Ci płacą? czy wypada pracować bo tak jest w korporacji?
Płacą mi generalnie za rezultaty i mogę się równie dobrze obijać. Jednak chodzi o klienta, któremu oszczędzę ogrom pracy i on to doceni, więc... nie tyle wypada w korporacji ale wypada bo ktoś tego bardzo potrzebuje
Powiem Ci, że jeszcze nie spotkałam programu specjalistycznego, który by w pełni spełniał moje oczekiwania i ułatwił pracę Czy Wy to konsultujecie z ludźmi z danej branży?
@rh -- a za pracę w nocy Ci płacą? czy wypada pracować bo tak jest w korporacji?
Płacą mi generalnie za rezultaty i mogę się równie dobrze obijać. Jednak chodzi o klienta, któremu oszczędzę ogrom pracy i on to doceni, więc... nie tyle wypada w korporacji ale wypada bo ktoś tego bardzo potrzebuje
Powiem Ci, że jeszcze nie spotkałam programu specjalistycznego, który by w pełni spełniał moje oczekiwania i ułatwił pracę Czy Wy to konsultujecie z ludźmi z danej branży?
No widzisz, ja to robię na prośbę klienta, który określa, co i jak by widział i jest to robione TYLKO dla niego i użytkownicy mówią mi nawet jak to ma działać od strony nawet czasów reakcji. Tak zwane RI czyli rozwiązania indywidualne. Są jeszcze RIP'y Czyli totalna niekonsekwencja w nazwie a więc rozwiązania indywidualne powtarzalne, gdy jest więcej niż jeden klient na to ale robione jest za każdym razem na podstawie już działającego rozwiązania i tylko dostosowywane... Wiesz, popełniłem jakieś 9 - 10 lat temu system RCP dla pewnej kancelarii prawnej (około 500 ludzi na nim działa) i działa do tej pory - nie potrafią już bez tego systemu pracować, tak im to ułatwia pracę... Cholera, gdzieś już pisałem - zmieniłem kolor paska informacyjnego z pomarańczowego (standard kontrolek) na zielony (standard korporacyjny) i tego samego dnia wylądowałem na dywaniku prezesa tej kancelarii, że sobie za dużo pozwalam w niekonsultowanych zmianach! Prawnicy, phi!
Płacą mi generalnie za rezultaty i mogę się równie dobrze obijać. Jednak chodzi o klienta, któremu oszczędzę ogrom pracy i on to doceni, więc... nie tyle wypada w korporacji ale wypada bo ktoś tego bardzo potrzebuje
Powiem Ci, że jeszcze nie spotkałam programu specjalistycznego, który by w pełni spełniał moje oczekiwania i ułatwił pracę Czy Wy to konsultujecie z ludźmi z danej branży?
No widzisz, ja to robię na prośbę klienta, który określa, co i jak by widział i jest to robione TYLKO dla niego i użytkownicy mówią mi nawet jak to ma działać od strony nawet czasów reakcji. Tak zwane RI czyli rozwiązania indywidualne. Są jeszcze RIP'y Czyli totalna niekonsekwencja w nazwie a więc rozwiązania indywidualne powtarzalne, gdy jest więcej niż jeden klient na to ale robione jest za każdym razem na podstawie już działającego rozwiązania i tylko dostosowywane... Wiesz, popełniłem jakieś 9 - 10 lat temu system RCP dla pewnej kancelarii prawnej (około 500 ludzi na nim działa) i działa do tej pory - nie potrafią już bez tego systemu pracować, tak im to ułatwia pracę... Cholera, gdzieś już pisałem - zmieniłem kolor paska informacyjnego z pomarańczowego (standard kontrolek) na zielony (standard korporacyjny) i tego samego dnia wylądowałem na dywaniku prezesa tej kancelarii, że sobie za dużo pozwalam w niekonsultowanych zmianach! Prawnicy, phi!
Działać, to każdy działa. To wiadomo. Jeśli nie mają innego, to pracują na tym, który mają. Proste PS. Fajna bajka o tym kolorze pasku
Działać, to każdy działa. To wiadomo. Jeśli nie mają innego, to pracują na tym, który mają. Proste PS. Fajna bajka o tym kolorze pasku
Sonuś... niestety to nie bajka! Zaklinam się na co chcesz... w dniu, w którym przekazałem im nową wersję do ich środowiska produkcyjnego (czyli do obsługi bieżącej) był taki rwetes, że szok. Co fajniejsze, dostałem ja i ich informatyk, który to najpierw sprawdzał w ich środowisku testowym i to widział i też stwierdził, że to przecież nic takiego... Ale się nam obu oberwało! Padały wtedy słowa, że 'informatyk to dziwny człowiek i nikt go nie zrozumie' Te były najmilsze. W ciągu 10 min zmieniłem na kolor pierwotny a sprawa ta była poruszana jeszcze chyba z mc... No możesz nie wierzyć jednak to niejebajka!
I ja jutro mam drugi dzień szkolenia - tiaaaa... dzisiaj na szkoleniu forum obsługiwałem ale jutro ambitniej będzie i wcześniej się zaczyna, więc się zmywam również. I see... poczekaj chwilę, już się przyłączam
4,043Odpowiedź przez rh722017-12-06 00:15:38Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-12-06 00:15:57)
Zawód: idę spokojnie po krainie szczęśliwości z dala od zgiełku i pośpiechu
Zarejestrowany: 2014-01-29
Posty: 10,489
Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał
Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
rh72 napisał/a:
Gary napisał/a:
@rh -- a za pracę w nocy Ci płacą? czy wypada pracować bo tak jest w korporacji?
Płacą mi generalnie za rezultaty i mogę się równie dobrze obijać. Jednak chodzi o klienta, któremu oszczędzę ogrom pracy i on to doceni, więc... nie tyle wypada w korporacji ale wypada bo ktoś tego bardzo potrzebuje
No taaaak... pytanie czy zarobisz za to -- no bo jak klient doceni?
@rh -- a za pracę w nocy Ci płacą? czy wypada pracować bo tak jest w korporacji?
Płacą mi generalnie za rezultaty i mogę się równie dobrze obijać. Jednak chodzi o klienta, któremu oszczędzę ogrom pracy i on to doceni, więc... nie tyle wypada w korporacji ale wypada bo ktoś tego bardzo potrzebuje
No taaaak... pytanie czy zarobisz za to -- no bo jak klient doceni?
Gary, pewnie nie uwierzysz ale to robię poza ofertą i klient ma to za free na ten moment. Upomnę się o $ ale nie będzie to tyle ile bym dostał w przypadku postawienia klienta pod ścianą potrzeby. Więc czeka mnie jeszcze rozmowa ile za to zapłacą. A tak... trochę inne podejście do interesów!
Zawód: idę spokojnie po krainie szczęśliwości z dala od zgiełku i pośpiechu
Zarejestrowany: 2014-01-29
Posty: 10,489
Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał
Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary, pewnie nie uwierzysz ale to robię poza ofertą i klient ma to za free na ten moment. Upomnę się o $ ale nie będzie to tyle ile bym dostał w przypadku postawienia klienta pod ścianą potrzeby. Więc czeka mnie jeszcze rozmowa ile za to zapłacą. A tak... trochę inne podejście do interesów!
Hmmm... dzięki za zaspokojenie mojej ciekawości. Ja informatyków namawiam, aby liczyli każdą minutę czasu za którą zapłacę, bo potem niechętnie chcą pracować, bo widzą, że trzeba się narobić, a potem kasy mało. Inni zaś chcieliby mieć płacone za godzinę nawet jak pracowali parę minut.
Gary,św Mikołaj to jak widzi list od Ciebie nie musi nawet otwierać, bo wie o co poprosisz
Rafał- czy tylko my wiemy o co chodzi w ustawkach? Mam przyjaciela blisko tego środowiska - wiele ciekawych rozmów mamy za sobą. Inny świat..:)
Eeee... a co w tym skompliowanego... Jak ktoś się bił to wie jaka to adrenalinka a dostanie w dzioba wcale tak nie boli jak złamanie ręki lub nogi ale to mało prawdopodobne bo ustawki też mają zasady Ja miałem z kilka razy nos przestawiamy - podczas bójki (dobre 2 razy), spotkanie z chodnikiem po wypadnięciu z huśtawki czy zaliczenie piłką ręczną jak stałem na bramce w licealnej drużynie oraz ostatni raz na studiach na zajęciach z boksu Nos złamany ze 2 razy i szybko się pozrastał... a jak fajnie dać komuś w pyska... jak fajnie!
Gary,św Mikołaj to jak widzi list od Ciebie nie musi nawet otwierać, bo wie o co poprosisz
Rafał- czy tylko my wiemy o co chodzi w ustawkach? Mam przyjaciela blisko tego środowiska - wiele ciekawych rozmów mamy za sobą. Inny świat..:)
Eeee... a co w tym skompliowanego... Jak ktoś się bił to wie jaka to adrenalinka a dostanie w dzioba wcale tak nie boli jak złamanie ręki lub nogi ale to mało prawdopodobne bo ustawki też mają zasady Ja miałem z kilka razy nos przestawiamy - podczas bójki (dobre 2 razy), spotkanie z chodnikiem po wypadnięciu z huśtawki czy zaliczenie piłką ręczną jak stałem na bramce w licealnej drużynie oraz ostatni raz na studiach na zajęciach z boksu Nos złamany ze 2 razy i szybko się pozrastał... a jak fajnie dać komuś w pyska... jak fajnie!
No właśnie, to nie moja bajka.. Ale faceci tak mają, a niektórzy w formie ekstremalnej...
Gary,św Mikołaj to jak widzi list od Ciebie nie musi nawet otwierać, bo wie o co poprosisz
Rafał- czy tylko my wiemy o co chodzi w ustawkach? Mam przyjaciela blisko tego środowiska - wiele ciekawych rozmów mamy za sobą. Inny świat..:)
Eeee... a co w tym skompliowanego... Jak ktoś się bił to wie jaka to adrenalinka a dostanie w dzioba wcale tak nie boli jak złamanie ręki lub nogi ale to mało prawdopodobne bo ustawki też mają zasady Ja miałem z kilka razy nos przestawiamy - podczas bójki (dobre 2 razy), spotkanie z chodnikiem po wypadnięciu z huśtawki czy zaliczenie piłką ręczną jak stałem na bramce w licealnej drużynie oraz ostatni raz na studiach na zajęciach z boksu Nos złamany ze 2 razy i szybko się pozrastał... a jak fajnie dać komuś w pyska... jak fajnie!
No właśnie, to nie moja bajka.. Ale faceci tak mają, a niektórzy w formie ekstremalnej...
No nie napiszę, że lepsze niż seks... Jednak baaaardzo pociągające... really! Tylko wtedy strach mniejszy przed agresją innych i można czasami przesadzić...
Zawód: idę spokojnie po krainie szczęśliwości z dala od zgiełku i pośpiechu
Zarejestrowany: 2014-01-29
Posty: 10,489
Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał
Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
@Ela... wyszło zaraz na pierwszej stronie na hasło "mikołajka" Dokładnie tam gdzie Sony szukała.
Ustawka czyli na pranie się po mordach? Taaaak... to na pewno jest jakaś tam rdzenna część mężczyzny, ale pewnie chodzi o to, aby mieć seks, ale teraz już nie trzeba się bić, więc te instynkty pogrzebała cywilizacja.
4,083Odpowiedź przez rh722017-12-06 12:10:52Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-12-06 12:11:09)
Ależ nie pogrzebała... się odcięła tylko od firmowania tych instynktów I też wolę taką normalniejszą mikołajkę... jakoś bliższa sercu i, może to dziwne, ale bardziej podniecająca!
Lodówkę Ci przywieźli??? Z Mikołajem pewnie w środku... Bo zbyt ciepło na normalną wizytę czyli oknem lub kominem... Kominem to bym jednak stawiał, że to kominiarz się podszywa... Nie dajcie się, dziewczyny, nabrać! Potem tłumaczenie: 'Ależ to dziecko Św. Mikołaja!'