Parapetówka u Ajsi ;) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)

Strony Poprzednia 1 59 60 61 62 63 122 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3,901 do 3,965 z 7,913 ]

3,901

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
zabpth napisał/a:

oddałem się mojemu innemu hobby, którym jest hazard online. ... nie pykło

Oooo... sad ... to już moje hobby lepsze... hihhihi... smile smile



@Gary, jeszcze wracając do twojego pisarstwa, ...opięta kurtka na cyckach, ...
Takie ułożenie i wyraziste wykreowanie postaci ma fajną cechę, ... Także więcej kwiecistych opisów i emocji z tym odczuwanych,

smile smile smile Okej, okej smile, choć pewnie to mnie przerasta już.


I więcej akcji, nie po to chodzisz z nią po parku żeby gadać o kawie, gdzieś tam w opisie swoich myśli zaznacz, że masz dosyć łażenia, park jest ciemny i nie raz przebiegnie przez głowę myśl, by tą ładną torebkę wcisnąć jej na głowę i zaciągnąć w krzaki.

Ale właśnie ta cała gra, która prowadzi flirt do momentu, gdy potem jest już z górki jest fascynująca .Totalnie pochłaniająca. Dwie zupełnie różne osoby, dwa charaktery, jedno miejsce, razem, morze emocji, doświadczeń, są słowa i widoki iiii... i coś się dzieje. Pierwsze przekroczenie strefy komfortu wokół ciała, pierwszy dotyk, pierwszy pocałunek. Więc nawet nie romans ani nie seks, ale ten ciąg chwil jest szalenie ważny.


Romans ma to siebie że jak by romantyczne to miało nie być, to i tak w finale chodzi o to że bohaterowie mają się bzykać, finalnie, albo bzykać z innymi czy rozejść się jako wynik bzykania, bzykanie to główny rdzeń, szkielet całości, na który nakłada się różne kwieciste opisy, ale przecież w gruncie rzeczy i tak o to chodzi.

No taaaaak... seks to największa bliskość fizyczna, ale jeszcze łączy się z duchową. Ale do tej bliskości dochodzi jak już jest "postanowione", że oboje chcą -- mężczyzna od samego początku wie, że chce... a kobieta? W opowiadaniu o parku i Sony to się działo w jej głowie jak ja szedłem z przodu "skwaszony" jej "banem" na całusa.

Zobacz podobne tematy :

3,902

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A ktoś to kojarzy? Gościu -autor - nazywał się Jan Marcin Szancer smile Genialnie rzeczy rysował... Genialne... big_smile

http://salveart.pl/sites/default/files/SZANCER%20-Jan%20Marcin%20Szancer-%2054c7d1613214c_p.jpg

3,903 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-12-02 19:07:14)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

nie czytam tego co tworzysz, ... nie jest to mój ulubiony gatunek :], ale do kobiet trafia, pewnie też trochę pod uczestniczki parapetówki jest to pisane i jest to ok.

Gary napisał/a:

Eeee... nie pod uczestniczki. Ja właśnie takie tematy lubię, relacje, emocje, uczucia.

Może nie jesteś tego całkiem świadomy, ale tematy które lubisz i pisanie o tym spotyka się z poklaskiem innych, to chcąc nie chcąc poddajemy się w jakimś stopniu temu, tym bardziej że uczestniczkami twojej powieści są panie uczestniczące w tej netkafejce, a opis relacji uwzględnia to jak je widzisz i odzwierciedla również formę znajomości która istnieje między wami właśnie tu na forum. Jak nie wierzysz, to czemu w tych historiach i flirtach nie uwzględniasz Ajsi, bo nie ma między wami właśnie takiej komunikacji na tym poziomie. Więc zawsze trochę się pisze pod kogoś. Mimo że  puczestniczki forumowiczki, które przeniosłeś w swoją powieść, pozornie mogą służyć tylko jako środek to opisu tego co lubisz, czyli relacji, emocji, uczuć, to gdybyś wykorzystywał ich wizerunek w sposób który im się nie podoba, to raczej była ostra spina, a i pisanie, zwłaszcza przed publiką tylko dla samego siebie, to trochę takie kłamstwo, tym bardziej jeżeli pisarstwo ma formę literacką, świadomie czy nie, zawsze miło jak ktoś to doceni, więc na pewno nie jesteś całkiem wolny od pisania tak aby odbiór był pozytywny, i naprawdę nie ma tu nic złego czy nienaturalnego, tak po prostu jest, tym bardziej jak się tworzy coś w obrębie konkretnego gatunku.



Gary napisał/a:

Może nie rozwijam, ale po prostu pisałem co miałem w głowie, a nie przypuszczałem, że komuś się to może spodobać.

Może nie przypuszczałeś, ale na pewno trochę na to liczyłeś, i również nie jest to nic złego czy nienaturalnego, zbadałeś odbiór, pozytywny i jedziesz dalej, tak powinno być, ciekawe czy jak byś został za te wpisy zbesztany, to byś dalej tak dla siebie tworzył i publikował smile
Chyba starasz się być przesadnie skromny, po co.

Coś w ten deseń, zamiast takich trochę suchych opisów.

Gary napisał/a:

Tutaj no way... nie do przejścia, bo po prostu książek fikcyjnych nie czytam w ogóle i literacko nie piszę.


Nie potrzebnie stawiasz sobie ograniczenia, a to może przyjść po prostu samo, naturalnie jako wyniki rozwoju w jakimś temacie.


Czyli miłe zaloty, szarmanckie rozmowy, przeplatane jakimiś fantazjami czy coś, człowiek taki bardziej ludzki się wtedy wydaje

Gary napisał/a:

Fantazje? Seksualne? Raczej nie mam takich, bo tylko normalny seks, a opisywanie seksu czy nawet całowania namiętnego bardziej może zepsuć niż nadać dobrej atmosfery.

Jak się dwie osoby do siebie zbliżają, to w pewnym momencie następuje przełom. To mnie zawsze fascynuje. Flirt prowadzi albo do seksu, albo kończy się gdzieś z niesmakiem w połowie drogi i dlatego w realu lepiej nie flirtować. W tym opowiadaniu w parku był taki ostry STOP jak Sony odwróciła głowę i pewnie na tym by się kończyło, gdyby nie fakt, że ona jednak cały pociąg z powrotem na dobre tory wprowadziła.

No właśnie to na razie jest to Twoje No Way kilka linijek wcześniej
Musisz tutaj rozwinąć wyobraźnie, bo to nie  musi być opis seksu, to może być zwyczajny opis postaci, z delikatnie ukierunkowanym akcentem np. w stronę ubioru, który podkreśla seksualność bohaterki. Nie prosto z mostu, ale właśnie nawet chcąc wlepić gdzieś ten podtekst, to można użyć przykładowego opisu kurtki opinającej cycki, oczywiście zależnie od siły sugestii jaką taki zabieg ma wywołać, to można odpowiednio taki opis stonować albo uwypuklić, czy też powoli budować te napięcie, które gdzieś tam dalej będzie silniej promieniować, takie budowanie nastroju, tu naprawdę można fajnie się pobawić.

3,904

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
rh72 napisał/a:

A ktoś to kojarzy? Gościu -autor - nazywał się Jan Marcin Szancer smile Genialnie rzeczy rysował... Genialne... big_smile

Miałam książkę w dzieciństwie z jego ilustracjami. Piękne były :

https://i.pinimg.com/736x/74/5b/9d/745b9d9dea7e5849ab3c3a250479748d--hans-christian-snow-queen.jpg

3,905

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:
rh72 napisał/a:

A ktoś to kojarzy? Gościu -autor - nazywał się Jan Marcin Szancer :) Genialnie rzeczy rysował... Genialne... :D

Miałam książkę w dzieciństwie z jego ilustracjami. Piękne były :

https://i.pinimg.com/736x/74/5b/9d/745b9d9dea7e5849ab3c3a250479748d--hans-christian-snow-queen.jpg

jak dawno nie widziałam tej ilustracji!!  Dzięki

3,906

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
zabpth napisał/a:

Może nie jesteś tego całkiem świadomy, ale tematy które lubisz i pisanie o tym spotyka się z poklaskiem innych, to chcąc nie chcąc poddajemy się w jakimś stopniu temu, tym bardziej że uczestniczkami twojej powieści są panie uczestniczące w tej netkafejce,

Tak, zgoda. To zabawa razem. I oczywiście nie jestem sam, tylko my wszyscy.



chcąc wlepić gdzieś ten podtekst, to można użyć przykładowego opisu kurtki opinającej cycki

Wiem, wiem, ale jakoś mi ostra erotyka nie pasuje na tym forum.

Dzięki zapth że mi pisałeś swoje uwagi.

3,907 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-12-02 23:04:07)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:


chcąc wlepić gdzieś ten podtekst, to można użyć przykładowego opisu kurtki opinającej cycki

Wiem, wiem, ale jakoś mi ostra erotyka nie pasuje na tym forum.

A co do erotyki, to dalej ściśle kojarzysz to z jednym, zabawa właśnie polega na tym żeby to pisać tak aby nie było to całkiem widoczne, a raczej nie widoczne a działające na emocje gdzieś tam sobie w tle.
Tak jak w życiu.
Ale ok.
Żeby nie było, tylko przypomnę że to nie była żadna krytyka a jedynie pomysły na ewentualne aktualizacje pisarskie :]. Ale najlepiej to jak po prostu będziesz pisał, albo się znudzisz albo sam będziesz próbował to rozwijać, myślę że skoro już podjąłeś całkiem udana próbą to po co zaniechać, zwyczajnie pisz sobie, reszta przyjdzie sama. No i ja nie muszę nic tworzyć :]

Gary napisał/a:

Dzięki zapth że mi pisałeś swoje uwagi.

zabpth :], i tak dobrze że nie musicie tego wymawiać :]
Wyobrażacie sobie taki np. zlot forumowiczów, każdy ma na cycku plakietkę z nickiem.
Godzina koło 22, wiadomo, no i próby zwracania się do siebie po nickach właśnie.
Ale by było, koszmar logopedy, a nie ja jeden mam ciężko wymawialny nick big_smile, inni też są dobrzy hehe

Pozdrawiam

3,908 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-12-03 00:13:18)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Młodość, zawalona miłość, piękne dorosłe życie, bez miłości, w samotności, choć z seksem... 2:20 w dorosłości, list jak piorun do dawnej dziewczyny... serce rozrywa, życie już w drugiej połówce. sad sad


3,909

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Hej wszystkim! smile

Gary, wiedziona ciekawością obejrzałam zwiastun "Flashbacks of a fool" (" Zakochany głupiec ") i film zapowiada się na niezły. Wiecie czego mi tylko brakuje - czasu na wszystko. hmm

Zostawiam nutkę z filmu " Big Lebowski " :

Zachwycił mnie tekst.

Lubicie kręgle? Ja bardzo.

Miłej niedzieli.

3,910

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Gary, wiedziona ciekawością obejrzałam zwiastun "Flashbacks of a fool" (" Zakochany głupiec ") i film zapowiada się na niezły. Wiecie czego mi tylko brakuje - czasu na wszystko. hmm

Dla mnie to był bardzo mocny film. Taka stara miłość, hodowana przez wiele lat, a może raczej gaszona przez wiele lat, która mimo wszystko nie umiera -- to jest fascynujące. Trudne do oceny, bo gdyby te osoby żyły razem ze sobą to pewnie byliby standardowym małżeństwem z problemami. "Samotność w sieci" to lekki film... a Flashbacks czy MadisonCounty to trudne historie.

Mi też brakuje czasu, więc filmy oglądam "na raty".

Teraz oglądam "Porno" polski film z 1989 roku, za darmo na CDA. Linda, Figura młodzi, ale na pewno nie będzie to dla mnie hit.

3,911

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Czyżby wszystkich zasypało śniegiem?


https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/d8/47/55cdaa5725f3e_p.jpg?1439541848

Kocham zimę big_smile Serio, serio wink

3,912

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Zasypało czy nie ale najważniejsze, że internet działa! big_smile tongue

3,913 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-12-03 21:17:05)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Laptopa nie trzeba odśnieżać tongue


3,914

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Sony, ale przecież wszyscy na mszy wieczornej tylko my bezbożnicy tongue

3,915

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

3,916

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
rh72 napisał/a:

Sony, ale przecież wszyscy na mszy wieczornej tylko my bezbożnicy tongue

Mów za siebie tongue

3,917

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A co? Przeżegnałaś się przed napisaniem postu? tongue

3,918

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Łamiesz moje elementarne prawa konstytucyjne tongue
Nie Twój bussines tongue

3,919

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Eeeee... ale z moherowym beretem Ci do twarzy? No nie gadaj! big_smile tongue Majteczki koronkowe, czerwony lakier paznokci i moherowy berecik w kolorze pudrowy róż tongue Sony, tak Ciebie jeszcze chyba nikt nie obrazował! lol

3,920

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Hej Sony ! smile Nie zasypało. wink Zaległości filmowe nadrabiam. I nie tylko. wink

Gary napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Gary, wiedziona ciekawością obejrzałam zwiastun "Flashbacks of a fool" (" Zakochany głupiec ") i film zapowiada się na niezły.

Dla mnie to był bardzo mocny film. Taka stara miłość, hodowana przez wiele lat, a może raczej gaszona przez wiele lat, która mimo wszystko nie umiera -- to jest fascynujące. Trudne do oceny, bo gdyby te osoby żyły razem ze sobą to pewnie byliby standardowym małżeństwem z problemami. "Samotność w sieci" to lekki film... a Flashbacks czy MadisonCounty to trudne historie.

Mi też brakuje czasu, więc filmy oglądam "na raty".

Dzisiaj obejrzałam "Flashbacks of a fool" w oryginale na YouTube,  bo nie było tego filmu na CDA. W mojej subiektywnej ocenie to dobry film pokazujący wejście w dorosłość młodego chłopaka, pierwsze fascynacje płcią przeciwną, które niewątpliwie odciskają ślad na bohaterze. Tak jest, że te "pierwsze miłości" się po prostu idealizuje, dość długo się w sobie nosi - któż z nas nie pamięta swojego pierwszego chłopaka / swojej pierwszej dziewczyny? wink Bywa, że ten obraz determinuje postrzeganie kolejnych chłopaków /dziewczyn.

Podobała mi się dobrze dobrana muzyka i ujęcia maleńkiej nadmorskiej wioski gdzieś w Anglii. Dobrze zagrany, akcja toczy się nieśpiesznie, ale nudno nie jest. Ja się wciągnęłam w każdym razie. smile

I... okazuje się, że malinki na szyi mogą zmienić bieg życia. wink Piszę to w humorystycznym tonie ogólnie , choć głównemu  bohaterowi w pewnym momencie do śmiechu nie jest.

Lubię oglądać filmy w całości, ale dziś ten obejrzałam na raty - jak zwykle milion rzeczy do zrobienia.

3,921 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-12-03 23:20:39)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Chwile które zmieniają bieg życia totalnie mnie rozwalają emocjonalnie. To jak z torami -- los może przestawić nas w lewo lub w prawo i znajdziemy się albo na Syberii albo w Europie Zachodniej. Ten film był dla mnie ciężki. W pewnym sensie się cieszę, że wszystkie decyzje życiowe mam za sobą...

https://jvbco.com/wp-content/uploads/2016/09/StayingONTrack.jpg

3,922

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

smile

https://img.joemonster.org/i/2017/12/demot-259-700.jpg

3,923 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-03 23:43:36)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ja tak myślałam jak Ty Gary, dopóki nie dorosły dzieci.. Za 3 lata córka będzie na studiach, syn właśnie zaczął.  Wtedy sobie uświadamiasz, że jesteś w połowie życia i co z następną 45 ?? ( w mojej rodzinie kobiety zyją przeciętnie 90 smile No ale Ty masz 537 smile))

3,924

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Ela210 napisał/a:

Ja tak myślałam jak Ty Gary, dopóki nie dorosły dzieci.. Za 3 lata córka będzie na studiach, syn właśnie zaczął.  Wtedy sobie uświadamiasz, że jesteś w połowie życia i co z następną 45 ?? ( w mojej rodzinie kobiety zyją przeciętnie 90 smile No ale Ty masz 537 smile))

No właśnie... co z następną połową? Jak się odejdzie od męża/żony to niekoniecznie będzie się szczęśliwym pewnie. Z mężem/żoną też nie jest się do końca szczęśliwym. Najlepiej to by było się jednak kochać z mężem/żoną, ale też mieć inne relacje, czyli taka poligamia, aby można było spotykać innych ludzi. Aby można było z koleżanką, która lubi muzykę poważną iść na koncert muzyki poważnej, z żoną na wczasy aby leżeć na plaży bo ona tak lubi, a z inną koleżanką jechać na święto piwa do Berlina, bo ona jest imprezowa. Żona by mogła z jednym kolegą iść do muzeum, bo oni tak lubią, ze mną na plażę, a z innym kolegą na wycieczkę w góry. Pewnie jest zagrożenie, że to się posypie.

Najgrosze jest zdanie, które mi powiedział pewnien starszy gość:      "teraz jeżdzę na wczasy osobno... wiesz dlaczego? bo musimy od siebie odpocząć...".

To jakiś bezsens, dramat. Przecież 30 lat temu się szalało mi marzyło aby z tą dziewczyną spędzać życie, a teraz bierze się urlop aby od niej odpocząć? Czyja to wina? Jej? Jego?

3,925

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Wina Tuska  big_smile big_smile

3,926

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Hej wszystkim! smile

Podoba mi się pomysł na kalendarze adwentowe. Odliczanie do świąt rozpoczęte. wink Nie przeżywam świąt, robią to teraz chyba tak naprawdę tylko dzieci. Śniegu nie ma, klimatu świątecznego nie ma... Osobiście z wielu względów wolę Wielkanoc.

http://lovemamissima.pl/wp-content/uploads/2015/11/mamissima-adwent-ikona-1.jpg
https://mypinkplum.pl/wp-content/uploads/2015/11/kalendarz-adwentowy-diy.png

Mikołajki w grudniu są miłe. wink

3,927

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:
Ela210 napisał/a:

  Wtedy sobie uświadamiasz, że jesteś w połowie życia i co z następną 45 ?

No właśnie... co z następną połową?

Ela, Gary, nie wiem czy dożyję AŻ TAK sędziwego wieku jak wspomniane 90 czy... 537 lat (skąd ta liczba? smile), ale tak jakby jestem na półmetku. Do niedawna nie wiedziałam w jakim kierunku moje życie się potoczy, a teraz już WIEM i CZUJĘ, czego chcę. smile

Miłego dnia wszystkim życzę! smile

3,928

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

I see... Gary to bestia techniczna... smile Nie sądzę, że się w latach podliczył... tongue No... I see, Gary jednak tyle lat życia Wam życzę! big_smile

3,929

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

537 lat (skąd ta liczba? smile), ale tak jakby jestem na półmetku.

To taki żart... smile smile Ale jestem w wieku średnim smile


Do niedawna nie wiedziałam w jakim kierunku moje życie się potoczy, a teraz już WIEM i CZUJĘ, czego chcę. smile

Hmmm... a ja doszedłem do punktu w którym zrobiłem co miałem zrobić i nie wiem co dalej. Czy ma dzień za dniem płynąć? Czy żyć chwilami? Czuję się jakbym był człowiekiem który całe życie chciał i planował i dążył do tego, aby wejść na Mont Blanc, a teraz stoi na szczycie i myśli co dalej. Można i wchodzić na wyższą górę, taki przyjąć cel, ale to bez sensu, bo nie chodzi o wchodzenie na najwyższy szczyt, tylko celem było wchodzenie na jakąś górę. Poza tym od każdej góry jest jeszcze wyższa góra i to pogoń bezcelowa.

3,930 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-04 11:15:09)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Dzień dobry wszystkim filozofom porannym.. wink

Ajsi- nie cierpię kalendarzy adwentowych ( alergia na wszelką tresurę, a z tym mi sie kojarzą wydzielane codziennie czekoladki smile big_smile

Nie jesteś na półmetku, ale na początku prawdziwego życia i to jest świetne. doświadczenia już masz, wiesz czego chcesz. Fajny punkt. smile

Rafał... ludziom sie spiewa 100 lat a nie 90!   Zapraszam Cie niniejszym na moje 90 urodziny big_smile

3,931 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-12-04 11:41:34)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ale ja im 537 lat śpiewam a nie 90! big_smile Dla Ciebie Ela 600!!! A wiecie, że Biblia utrzymuje, że pierwsi ludzie spokojnie 1000 lat dożywali i dzieci mieli w wielu 900+ lat? big_smile Stare, dobre czasy tongue

PS. Cffaniak Ela... 45 lat czekania? Dobra, wkładam na jakąś lokatę tak 1 PLN i za te 45 lat będzie na prezent fajny! lol

3,932

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Wczoraj byłem w centrumie handlowym i zobaczyłem fajną rzecz... las w słoiku smile Umieszcza się rośliny w słoiku, raz podlewa, słoik zamyka i stawia w dobre oświetlonym miejscu. Nie trzeba podlewać jedynie zadbać aby rośliny na początku nie spleśniały... fajny temat. Koszt takiego słoika w tym centrum to około 200-300 zł smile

https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/s480x480/e35/c0.134.1080.1080/13129212_1784812281753750_1911458684_n.jpg

3,933

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Fajny las, to rozumiem dla nas Krakusów, żebyśmy nos do słoika włożyli, gdy będzie smog smile))
To miło z ta lokatą, ale nie zapomnij przewalutować, jak przejdziemy na EUR..:)
Nie wiem czy Gary sie ucieszy z tych życzeń big_smile To tak jak śpiewać 100 lat na setnych urodzinach.. wink

3,934 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-12-04 13:02:51)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ela! Hej! Ja mu pond 500 LAT życia życzę a nie 100 czy 90! Literalnie, bez przeliczeń big_smile big_smile big_smile

Ojro mówisz? A może ruble będą? tongue

3,935

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
rh72 napisał/a:

Ela! Hej! Ja mu pond 500 LAT życia życzę a nie 100 czy 90! Literalnie, bez przeliczeń big_smile big_smile big_smile

Ojro mówisz? A może ruble będą? tongue

A może handel wymienny? mam znajomego, który tak twierdzi..:)

3,936

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Wg mnie będzie bitcoin! tongue

3,937 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-12-04 13:52:03)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Ela210 napisał/a:

Nie wiem czy Gary sie ucieszy z tych życzeń big_smile To tak jak śpiewać 100 lat na setnych urodzinach.. wink

Cieszę się każdym dniem, każdą godziną, każdą sekundą... Czas zasuwa do przodu cyk, cyk, cyk... I dopóki zła karma mnie nie dopadła, to każda sekunda jest wygrana.

@Rh... dzięki za życzenia wiele setek lat życia. smile smile Faktycznie powinniśmy żyć jak Biblii nam naznaczono.


Ela napisał/a:

A może handel wymienny? mam znajomego, który tak twierdzi..:)

Handel wymienny kojarzy mi się z seksem za pieniądze.

3,938

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

To dla tych, co się nie cieszą z poniedziałku, a tu zagladają- przesyłam smile

3,939

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

To z "tego" filmu... Pamiętam smile smile.

3,940

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
rh72 napisał/a:

Wczoraj byłem w centrumie handlowym i zobaczyłem fajną rzecz... las w słoiku smile Umieszcza się rośliny w słoiku, raz podlewa, słoik zamyka i stawia w dobre oświetlonym miejscu. Nie trzeba podlewać jedynie zadbać aby rośliny na początku nie spleśniały... fajny temat. Koszt takiego słoika w tym centrum to około 200-300 zł smile

https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/s480x480/e35/c0.134.1080.1080/13129212_1784812281753750_1911458684_n.jpg

Czasem tu zaglądam, choć się nie udzielam (tempo i poziom oparów absurdu nieco dla mnie za wysokie smile ), ale jak ten słoik zobaczyłam, to musiałam się odezwać.
Świetne! I jakie praktyczne - bo mnie nawet kaktusa udało się kiedyś ususzyć yikes
Moja Mama miała kiedyś książkę "Mieszkamy wśród kwiatów" i tam takie cudeńka już 30 lat temu prezentowano.
A mnie zakwitł grudniak od koleżanki z sąsiedztwa.
Grudniaki wyglądają tak:

http://swiatwkwiatach.pl/wp-content/uploads/2015/08/kaktus-bo%C5%BConarodzeniowy-r%C3%B3%C5%BCowy.jpg

3,941

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Bardzo ładny kwiatek na parapet u Ajsi smile

3,942

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Piegowata76 napisał/a:

... tempo i poziom oparów absurdu nieco dla mnie za wysokie smile...

Poczułem się jak pacjent w domu wariatów... Ale co tam! Możemy sobie tutaj być absurdalni, a w życiu normalni.

3,943

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Piegowata'76 napisał/a:

Czasem tu zaglądam, choć się nie udzielam (tempo i poziom oparów absurdu nieco dla mnie za wysokie smile ), ale jak ten słoik zobaczyłam, to musiałam się odezwać.

Hej, Piegowata ! smile Świetnie, że wpadasz. Tak, tempo bywa zawrotne, szczególnie kiedy odpowiadamy sobie najróżniejszymi skojarzeniami. wink

Wątek toczy się na dwóch płaszczyznach - realnej: piszemy co nieco o sobie i "fabularnej" - bawimy się w pisanie opowiadań z udziałem "parapetówkowiczów". smile Czasami myślę, że zapis naszych niektórych rozmów mógłby posłużyć twórcom kabaretów. wink

Dziś byłam na filmie "Suburbicon". W mojej ocenie 7/10, a więc dobry i go polecam. Scenariusz napisali bracia Cohen. Bardzo dobrze zagrany, świetnie odtworzony klimat małego amerykańskiego miasteczka w latach 1950-tych. To tak w wielkim skrócie. wink

3,944 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-04 22:39:43)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Rafał jesteś Magikiem smile ściągasz dziewczyny na parapetówkę na Słoiki! smile))))

Ajsi, opis brzmi bardzo ciekawie, a lata 50 teź  lubię.

3,945 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-12-04 22:43:25)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Ela210 napisał/a:

Rafał jesteś Magikiem smile ściągasz dziewczyny na parapetówkę na Słoiki! smile))))

"Słoiki" z wielkiej litery napisane, tak jak nazwa własna big_smile Przypadek? wink Hahahaha rh tongue

3,946

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Rafał jesteś Magikiem smile ściągasz dziewczyny na parapetówkę na Słoiki! smile))))

"Słoiki" z wielkiej litery napisane, tak jak nazwa własna big_smile Przypadek? wink Hahahaha rh tongue

Przypadek, ale też pasuje smile))))

3,947

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ajsi! Chodzisz do kina i teatru teraz częściej niż dawniej? Zastanawiam się czy mi tego brakuje... Jak byliśmy młodzi to chodziliśmy. A teraz nawet nie wiem jak to jest bo praca, dom, dzieci...

3,948

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:

Poczułem się jak pacjent w domu wariatów... Ale co tam! Możemy sobie tutaj być absurdalni, a w życiu normalni.

Ależ, Gary, czuj się jak u siebie w domu! tongue

Jakieś Ci życzenia - widzę - składają. Dołączam i ja. Najlepszości! smile

Nic nie mam przeciwko oparom absurdu i głupawce przewlekłej postępującej (tak zawsze określałam wygłupy z synem), ale za Wami tutaj nie nadążę, więc tylko zerkam czasami.

3,949

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Piegowata'76 napisał/a:

Nic nie mam przeciwko oparom absurdu i głupawce przewlekłej postępującej (tak zawsze określałam wygłupy z synem) , ale za Wami tutaj nie nadążę, więc tylko zerkam czasami.

To dobrze. smile Jak człowiek jest zbyt poważny, to jest nudny. Poza tym glupawki wspaniale odstresowują. Ja, np., uwielbiam się śmiać. smile

Zerkaj, zerkaj - na razie nie ma nowych opowiadań z nami w roli głównej, w których można by się pogubić. wink Piszemy o wszystkim i na luzie. smile

3,950

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:

Ajsi! Chodzisz do kina i teatru teraz częściej niż dawniej? Zastanawiam się czy mi tego brakuje... Jak byliśmy młodzi to chodziliśmy. A teraz nawet nie wiem jak to jest bo praca, dom, dzieci...

Tak, uwielbiam kino i teatr i odkąd rozstałam się z byłym mężem bywam tam często. Czasem myślę, że nadrabiam stracony czas pod tym kątem w małżeństwie. Doskonale znam rutynę, o której piszesz. Moje życie diametralnie się zmieniło - na lepsze. smile Żyję teraz inaczej niż kiedyś i spokojniej i intensywniej jednocześnie (więcej korzystam z życia).

PS W sprawie Twojego forumowego wieku - ja myślałam, że ten wiek 537 to jakaś szczególna tajemnicza liczba, która ma określone znaczenie. wink

3,951

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Dziś nastrój medytacyjny, więc Tylko się przywitam smile smile

A może kawa za słaba? wink

https://statictipy.iplsc.com/art/2016/w208/24599_big.jpg

3,952

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Rafał jesteś Magikiem smile ściągasz dziewczyny na parapetówkę na Słoiki! smile))))

"Słoiki" z wielkiej litery napisane, tak jak nazwa własna big_smile Przypadek? wink Hahahaha rh tongue

Ty... ja Ci dam! Ale się przyznaję, że słoik jestem... ale nie konserwa! tongue

3,953

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Piegowata'76 napisał/a:
Gary napisał/a:

Poczułem się jak pacjent w domu wariatów... Ale co tam! Możemy sobie tutaj być absurdalni, a w życiu normalni.

Ależ, Gary, czuj się jak u siebie w domu! tongue

Jakieś Ci życzenia - widzę - składają. Dołączam i ja. Najlepszości! smile

Nic nie mam przeciwko oparom absurdu i głupawce przewlekłej postępującej (tak zawsze określałam wygłupy z synem), ale za Wami tutaj nie nadążę, więc tylko zerkam czasami.

Piegowata, plus opary dobrego alkoholu i jesteśmy dogadani tongue

3,954 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-12-05 11:15:58)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

W stolicy jest knajpa o wdzięcznej nazwie "W oparach absurdu". Łączy opary alkoholu i absurdu. wink

http://fotografia.zelinski.biz.pl/wp-content/uploads/2014/03/Zabkowska_WarszawaPragaZabkowska_14-03-01_16-49-18.jpg

Podają tu absynt: - Absynt jest to ziołowy trunek o bardzo wysokiej zawartości alkoholu. Zielona Wróżka, jak nazywa się nieraz ten alkohol, był ukochanym wzmacniaczem weny artystów takich jak Pablo Picasso, Vincent Van Gogh, Oskar Wilde, Ernest Hemingway, Edouard Manet i wielu innych.

Ela, właśnie zaparzam drugą kawę. smile

3,955

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

I see.. niestety, nie podają absyntu tongue Prawdziwego absyntu nie uświadczysz, jest zakazany... tak to bym latał tam codziennie big_smile

3,956 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-12-05 11:48:07)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

To w takim razie w tym lokalu zastosowano tzw. "podpuchę" - w prawym oknie wyraźnie napisane jest, że polecają absynt podpalany. wink

Za to w internecie bez problemu można dostać Absynt Czeski. Butelka "Zielonej wróżki" kosztuje ok. 70-80 zł. Podają tam informacje, iż mówi się o jego właściwościach psychoaktywnych. Do roku 1915 jego wytwarzanie oraz sprzedaż były zakazane w większości państw europejskich i USA.

Zawartość tego alkoholu to 70 % ... big_smile

Jak pić absynt?

Jest wiele sposobów, jednym z najbardziej znanych jest mieszanie go z wodą w proporcjach:
- ¾ wody
- ¼ absyntu (wtedy mętnieje)

Innym sposobem jest picie z cukrem w celu zmniejszenia goryczy.

Jednak najciekawszym sposobem picia absyntu jest ten nazywany "rytuałem ognia".
Dodajemy łyżeczkę lub kostkę cukru w zależności co mamy pod ręką, wlewamy do szklanki troche tego niezwykłego trunku. Następnie podpalamy i czekamy do momentu rozpuszczenia cukru. Pijemy gorący. Po wypiciu natychmiast zakrywamy szklankę dłonią i robimy sobie malutki otworek miedzy palcami i przez niego wdychamy opary nagromadzone w szklance.

Uwaga, żeby nie przesadzić z ilością, bo podkreślamy alkohol jest bardzo mocny smile

Dodatkowo w necie można kupić ażurowe łyżeczki do absyntu:

https://i.imged.pl/wyprzedaz-25-lyzeczka-do-absyntu-fleches-absynt-3-904016.jpg

3,957

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Piegowata'76 napisał/a:

Ależ, Gary, czuj się jak u siebie w domu! tongue
Jakieś Ci życzenia - widzę - składają. Dołączam i ja. Najlepszości! smile

Dziękuję, dziękuję. Jest mi bardzo miło.   PS. też nie wiem z jakiej okazji, ale skoro opary absurdu, to w ramach nieokreśloności tego wątku wpisujesz się idealnie. Prawda wymieszana z fikcją, real z abstrakcją.


I_see_beyond napisał/a:
Gary napisał/a:

Ajsi! Chodzisz do kina i teatru teraz częściej niż dawniej? Zastanawiam się czy mi tego brakuje... Jak byliśmy młodzi to chodziliśmy. A teraz nawet nie wiem jak to jest bo praca, dom, dzieci...

Tak, uwielbiam kino i teatr i odkąd rozstałam się z byłym mężem bywam tam często. Czasem myślę, że nadrabiam stracony czas pod tym kątem w małżeństwie.

Miałem cichą nadzieję, że zaprzeczysz i powiesz coś w stylu   "aaaa... byłam tysiąc razy w kinie i już mnie to nudzi, bo na sto filmów dwa są life-changing, a reszta średnia".


Doskonale znam rutynę, o której piszesz. Moje życie diametralnie się zmieniło - na lepsze. smile Żyję teraz inaczej niż kiedyś i spokojniej i intensywniej jednocześnie (więcej korzystam z życia).

Rutyna nie przeszkadza mi absolutnie, nawet lubię rutynę, nawyki, rytm. Najlepszy zwykły dzień, to zwykły pracujący dzień. A najlepszy zwykły weekend, to taki weekend jak wszystkie inne. Czasem odnoszę wrażenie, że mnie coś omija (właśnie kino/teatr/podróżowanie), ale wtedy sobie tłumaczę, że jak dzieci pójdą z domu, to się tym zajmiemy (lub zajmę... w zależności jak się nam życie ułoży).



PS W sprawie Twojego forumowego wieku - ja myślałam, że ten wiek 537 to jakaś szczególna tajemnicza liczba, która ma określone znaczenie. wink

Och... niestety to tylko przypadkowa liczba, którą się dobrze czyta i wymawia smile smile. Poza tym duszą czuję się bardzo, bardzo staro.

3,958

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
Gary napisał/a:

Ajsi! Chodzisz do kina i teatru teraz częściej niż dawniej?

Tak, uwielbiam kino i teatr i odkąd rozstałam się z byłym mężem bywam tam często. Czasem myślę, że nadrabiam stracony czas pod tym kątem w małżeństwie.

Miałem cichą nadzieję, że zaprzeczysz i powiesz coś w stylu   "aaaa... byłam tysiąc razy w kinie i już mnie to nudzi, bo na sto filmów dwa są life-changing, a reszta średnia".

Powiem Ci, Gary, że nie widziałam jeszcze life changing filmu. Serio. smile Było kilka, które na mnie zrobiły ogromne wrażenie, ale ... to aż tyle, jeśli chodzi o ich wpływ na moje życie.
Sporo jest filmów średnich, słabych, to prawda, ale do kina i tak chodzę, bo lubię sobie sama wyrobić o czymś opinię czy zweryfikować to, co mówią inni. Tym bardziej jak obejrzę coś przeciętnego, doceniam potem dobry film czy sztukę. smile Mam wrażenie, że mam ogromne zaległości filmowe - wynikające z wcześniejszego trybu życia, a więc chronicznego braku czasu i zaangażowania w pracę.

Gary napisał/a:
Ajsi napisał/a:

Doskonale znam rutynę, o której piszesz. Moje życie diametralnie się zmieniło - na lepsze. smile Żyję teraz inaczej niż kiedyś i spokojniej i intensywniej jednocześnie (więcej korzystam z życia).

Rutyna nie przeszkadza mi absolutnie, nawet lubię rutynę, nawyki, rytm. Najlepszy zwykły dzień, to zwykły pracujący dzień. A najlepszy zwykły weekend, to taki weekend jak wszystkie inne. Czasem odnoszę wrażenie, że mnie coś omija (właśnie kino/teatr/podróżowanie), ale wtedy sobie tłumaczę, że jak dzieci pójdą z domu, to się tym zajmiemy (lub zajmę... w zależności jak się nam życie ułoży).

Ja też nie mam nic przeciwko regularności życia czy nawykom lub rytuałom. Nie potrzebuję na co dzień ogromnej dawki adrenaliny, aby żyć. Jednak dla mnie bardzo ważne jest to, o czym piszesz, a więc kino, teatr i podróże, to jest coś co uwielbiam i  tej mojej spokojnej codzienności one nadają smaku. U mnie akurat było tak, że w pewnym momencie rozminęliśmy się z byłym mężem jeśli chodzi o wspólne spędzanie czasu, to co lubimy. Ja zaczęłam lubić jedno, on drugie - albo zawsze tak było, tylko kiedyś na to nie zwracaliśmy aż takiej uwagi. Teraz moje życie potoczyło się tak, że mam możliwość robić to, co uwielbiam. smile Więc w moim przypadku rozstanie przyniosło dużo dobrego. Ale każdy przypadek należy traktować indywidualnie, wiadomo.

Gary napisał/a:

Poza tym duszą czuję się bardzo, bardzo staro.

To uczucie też znam. Nieobce mi pojęcie "starej duszy". smile

3,959 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-12-05 12:31:19)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

No cóż... big_smile A miałem już nadzieję na jakąś 'wenę'! tongue

Niemieccy naukowcy po drobiazgowym przebadaniu próbek absyntu z różnych części świata (również tych bardzo starych) w artykule, który ukazał się w Journal of Agricultural and Food Chemistry, prezentują następujący wniosek - absynt to zwykła ściema. Szmaragdowy trunek działa na nas inaczej tylko dlatego, że ma bardzo wysoką zawartość alkoholu (oryginalnie 70 %). Reszta to kwestia autosugestii... i alkoholizmu. Czyżby?

Badacze pod kierownictwem dr. Dirka Lachenmeiera przebadali próbki starego absyntu z Francji, Szwajcarii, Hiszpanii, Włoch, Holandii i Stanów Zjednoczonych pod względem zawartości tujonu - substancji, która zawarta jest w piołunie, na bazie którego destyluje się absynt. To właśnie tujonowi przypisywane są niezwykłe właściwości samego trunku.

Okazało się, że ilość tujonu w trunkach, które spożywała kilkadziesiąt lat temu cyganeria, jest zbliżona do współczesnego absyntu. To zatem nie tujon powodował u szalonych artystów psychodeliczne stany. Lachenmeier wskazuje po prostu na... przewlekły alkoholizm.

Stany deliryczne, halucynacje, otępienie lub demencja - wszystkie te przypadłości pojawiają się również u chronicznych alkoholików, którzy regularnie przyjmują skondensowane dawki trucizny, jaką jest alkohol etylowy. Przypomnijmy, że kiedyś absynt miał 70 % - rozcieńczanie go z wodą raczej nie wchodziło w grę, bo powodowało mętnienie szlachetnej zieleni trunku. Zielne ekstrakty nie rozpuszczały się w wodzie, a dodatek anyżu sprawiał, że po zmieszaniu z wodą, napitek zamieniał się w coś co przypominało raczej zielone mleko.

No chyba, że w alkoholizm wpadnę lol

3,960

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

PS W sprawie Twojego forumowego wieku - ja myślałam, że ten wiek 537 to jakaś szczególna tajemnicza liczba, która ma określone znaczenie. wink

Gary napisał/a:

Och... niestety to tylko przypadkowa liczba, którą się dobrze czyta i wymawia smile smile. Poza tym duszą czuję się bardzo, bardzo staro.

Zygmunt Freud miałby na ten temat inne zdanie wink Z pewnością liczba 537 nie została przez Ciebie wybrana przypadkowo. Jest pewne, że z jej wyborem wiąże się ukryte znaczenie, znaczenie, z którego nie zdajesz sobie sprawy, którego po prostu nie jesteś świadomy. Twoja podświadomość wybrała tę liczbę nie bez przyczyny. wink Określenie swojego wieku liczbą 537 ma swój sens. Mówisz go tylko odkryć w sobie. wink

3,961

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Edgar Degas namalował obraz zatytułowany "Absynt", który obecnie mieści się w Muzeum d'Orsay w Paryżu:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e8/Edgar_Degas_-_In_a_Caf%C3%A9_-_Google_Art_Project_2.jpg/1200px-Edgar_Degas_-_In_a_Caf%C3%A9_-_Google_Art_Project_2.jpg

3,962

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

PS W sprawie Twojego forumowego wieku - ja myślałam, że ten wiek 537 to jakaś szczególna tajemnicza liczba, która ma określone znaczenie. wink

Gary napisał/a:

Och... niestety to tylko przypadkowa liczba, którą się dobrze czyta i wymawia smile smile. Poza tym duszą czuję się bardzo, bardzo staro.

Zygmunt Freud miałby na ten temat inne zdanie wink Z pewnością liczba 537 nie została przez Ciebie wybrana przypadkowo. Jest pewne, że z jej wyborem wiąże się ukryte znaczenie, znaczenie, z którego nie zdajesz sobie sprawy, którego po prostu nie jesteś świadomy. Twoja podświadomość wybrała tę liczbę nie bez przyczyny. wink Określenie swojego wieku liczbą 537 ma swój sens. Mówisz go tylko odkryć w sobie. wink

Bezsensowne to na pewno nie jest big_smile
Zatrzymuje policjant kierowcę pługa śnieżnego i mówi:
- Która godzina?
Kierowca wyjmuje termometr i mówi:
- Panie władzo ależ dzisiaj piątek!
I też nie wiem co miałem na myśli... tongue

3,963 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-12-05 12:43:57)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Edgar Degas namalował obraz zatytułowany "Absynt", który obecnie mieści się w Muzeum d'Orsay w Paryżu:

Ależ ta kobieta ululana big_smile tongue Albo 'tworzy' wewnętrznie big_smile Obraz ma tą genialną nutkę realności portretu psychologicznego... podoba mi się! smile

3,964

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

PS W sprawie Twojego forumowego wieku - ja myślałam, że ten wiek 537 to jakaś szczególna tajemnicza liczba, która ma określone znaczenie. wink

Gary napisał/a:

Och... niestety to tylko przypadkowa liczba, którą się dobrze czyta i wymawia smile smile. Poza tym duszą czuję się bardzo, bardzo staro.

Zygmunt Freud miałby na ten temat inne zdanie wink Z pewnością liczba 537 nie została przez Ciebie wybrana przypadkowo. Jest pewne, że z jej wyborem wiąże się ukryte znaczenie, znaczenie, z którego nie zdajesz sobie sprawy, którego po prostu nie jesteś świadomy. Twoja podświadomość wybrała tę liczbę nie bez przyczyny. wink Określenie swojego wieku liczbą 537 ma swój sens. Mówisz go tylko odkryć w sobie. wink

Bezsensowne to na pewno nie jest big_smile
Zatrzymuje policjant kierowcę pługa śnieżnego i mówi:
- Która godzina?
Kierowca wyjmuje termometr i mówi:
- Panie władzo ależ dzisiaj piątek!
I też nie wiem co miałem na myśli... tongue

Zastanawiam się, czy czytać dalej Freuda, bo jeszcze chwila a zacznę doszukiwać się ukrytego znaczenia, i to seksualnego (sic!) w zwykłym pierdnięciu big_smile wink

3,965

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:


Zygmunt Freud miałby na ten temat inne zdanie wink Z pewnością liczba 537 nie została przez Ciebie wybrana przypadkowo. Jest pewne, że z jej wyborem wiąże się ukryte znaczenie, znaczenie, z którego nie zdajesz sobie sprawy, którego po prostu nie jesteś świadomy. Twoja podświadomość wybrała tę liczbę nie bez przyczyny. wink Określenie swojego wieku liczbą 537 ma swój sens. Mówisz go tylko odkryć w sobie. wink

Bezsensowne to na pewno nie jest big_smile
Zatrzymuje policjant kierowcę pługa śnieżnego i mówi:
- Która godzina?
Kierowca wyjmuje termometr i mówi:
- Panie władzo ależ dzisiaj piątek!
I też nie wiem co miałem na myśli... tongue

Zastanawiam się, czy czytać dalej Freuda, bo jeszcze chwila a zacznę doszukiwać się ukrytego znaczenia, i to seksualnego (sic!) w zwykłym pierdnięciu big_smile wink


Sony! Ciekawe bo Gary dał 537 a nie 69... tongue

Posty [ 3,901 do 3,965 z 7,913 ]

Strony Poprzednia 1 59 60 61 62 63 122 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024