SonyXperia napisał/a:Ostatnio jej nie słucham, bo zrobiła się bardzo rozkapryszona 
O kurczę... to niedobrze, bo by była moim sprzymierzeńcem.
Bo wiesz... ja zyskuję po bliższym poznaniu
i nie jest to moja opinia... hihihi...
.
A mogę rozmawiać z twoją intuicją nieco pomijając Ciebie? Czy jesteście dobrymi przyjaciółkami? Czyli tak jakby stała Sony i obok niej Intuicja-Sony?
-- Hej! Inuicjo powiedz Sony, że Gary jest dobrym fajnym facetem i nie ma się czego bać...
-- ???
-- Haaaalooo Intuicjo! Słychać mnie? Halo? Puk puk? Kaman!
-- No jestem jestem...
-- To powiesz Sony?
-- Ale że co?
No i po dialogu... Ech... następnym razem. Urobię twoją przyjaciółkę, a potem ona Ciebie.
Chłodnik... Fantastyczna rzecz na ochłodę... poczekaj z serwowaniem na gorące upalne letnie dni... kiedy temperatura maksymalnie wzrasta 
Dobra. Poczekam, ale nie na gorące dni, tylko jak byś potrzebowała ochłody
... po ciastku... i może nie chłodnik, bo to dziwna zupa, tylko jakaś zimna cola, czyli cukier w płynie ... a ja nie cukier w płynie, to zimna kawa... mrożona.... czyli standardowa kawa -- taka jak na portalach randkowych...
Hihii..
Gary napisał/a:Ostatnio jakiś facet przyglądał mi się w Galerii, kiedy szłam na szpilkach.. To byleś Ty? 
Niestety nie ja
. A on dostał ciastko? Na szczęście nie dostał, czy niestety nie dostał?
Gary napisał/a:Masz białe auto? I jadłaś Sony loda że musiałem wzrok odwracać? Hihihi... 
Mam nie-białe i piłam grzańca 
No dobra, jak będę widział w galerii panią w szpilkach, która ma niebiałe auto i pije grzańca, to podejdę. Okej
Tymczasem dobranoc
... bo się jeszcze za bardzo rozflirtujemy i pogubimy w tym wszystkim...
PS. czyli nigdy nie podejdę, bo pani będzie wewnątrz galerii a auto na parkingu... poza tym picie grzańca i auto są sprzeczne, chyba że jeździsz po kielichu... ale jeśli jeździsz po kieliszku, to spotkanie ze mną jest mniej ryzykowne

Edit... Gdybym widział Cię w szpilkach to bym zastanawiał się jaki masz charakter
?