Gary napisał/a:Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... .. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
Cholerny szczęściarz!
![]()
... przytulaśność...
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Strony Poprzednia 1 … 49 50 51 52 53 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Gary napisał/a:Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... .. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
Cholerny szczęściarz!
![]()
... przytulaśność...
Gary, jeśli używamy porównań kuchennych- dla mnie to nie sól, bo można sie przyzwyczaić do niesolonych ziemniaków i używać np ziół, ale raczej oliwa czy olej, bez których czasem można gotować, ale tylko czasem..
Dla niektórych w zwiazku to jak sushi- mogą się obejść lub zjeść od wielkiego dzwonu..
Szczerze? zazdroszczę tym, którzy potrafią rozdzielić seks od ...nie wiem czy słowo na M tu pasuje, tym co potrafią zjeść łyżkę oleju solo
To rozwiązywałoby wiele problemów, na przykład poczucie odrzucenia..
Ja pewnie tą łyżką oleju skropiłabym marchewkę przynajmniej czy coś...za duzo
Co do pożadania, to jest chyba różnica u kobiet i mężczyzn, ale może się mylę..Nie przeszkadzało mi, że mąż zamieniał się w Misia, pożadałam go tak samo.. On widział u mnie każdą niedoskonałość.. Gdybym nie była pewna siebie, popadłabym w kompleksy- albo gdybym nie pracowała głownie z facetami, którzy mnie z tych kompleksów leczyli.:)
Nie Ela, nie ma różnicy... Niefajnie, ze widział Twoje wady przechodząc do swoich bezrefleksyjnie... Tu nie ma czegoś takiego jak samomotywowanie... to nie praca i nie płacą za to... Sorki jednak nie myśl tak dalej - niedoskonałości nie są niedoskonałościami jeśli jest akceptacja. Nie wiem, czy bym polubił Twojego męża... nie wiem...
Sony, młoda jesteś, możesz mieć to wszystko w jednym facecie- zwłaszcza teraz, gdy nie masz już 20 paru lat, masz szansę na to, że będzie to ktoś kto wie, czego chce w życiu i stworzyć zgodny związek.
Moja siostra spotkała kogoś takiego późnoświetny zwiazek już 8 lat...
Mam też taką obserwację, że warto przyjrzeć się jak wyglądają układy w rodzinie przyszłego wybranka- duża szansa że powiela się tamten model podświadomie- i nie chodzi o prace domowe, ale o okazywanie uczuć i w jaki sposób..Tak że przyszłą tesciową warto wziąć na spytki
3 rzeczy trzeba zrobić przed dalszą relacją:
1. poznać rodzinę - dla kobiety jej matkę dla faceta jego ojca, no chyba, że on chłopaczek jest (to wtedy matkę a najlepiej zwiewać)
2. pójść do łóżka
3. koniecznie pokłócić się ale tak mocno aby nerwy puściły (dlaczego? bo trzeba poznać prawdziwą twarz 'ukochanego/nej')
Reszta to tylko dogadanie i wspólne wartości
Dobrej nocki
rh72 napisał/a:Gary napisał/a:Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... .. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
Cholerny szczęściarz!
![]()
... przytulaśność...
Acha rh72 = ogrom przytulaśności i całuśności
Ela210 napisał/a:Sony, młoda jesteś, możesz mieć to wszystko w jednym facecie- zwłaszcza teraz, gdy nie masz już 20 paru lat, masz szansę na to, że będzie to ktoś kto wie, czego chce w życiu i stworzyć zgodny związek.
Moja siostra spotkała kogoś takiego późnoświetny zwiazek już 8 lat...
Mam też taką obserwację, że warto przyjrzeć się jak wyglądają układy w rodzinie przyszłego wybranka- duża szansa że powiela się tamten model podświadomie- i nie chodzi o prace domowe, ale o okazywanie uczuć i w jaki sposób..Tak że przyszłą tesciową warto wziąć na spytki3 rzeczy trzeba zrobić przed dalszą relacją:
1. poznać rodzinę - dla kobiety jej matkę dla faceta jego ojca, no chyba, że on chłopaczek jest (to wtedy matkę
a najlepiej zwiewać)
2. pójść do łóżka
3. koniecznie pokłócić się ale tak mocno aby nerwy puściły (dlaczego? bo trzeba poznać prawdziwą twarz 'ukochanego/nej')Reszta to tylko dogadanie i wspólne wartości
Zgadzam się, tylko niekoniecznie ta kolejność
A przytulaśność wynosi się z domu, to też warto zaobserwować. Na początku zwiazku w młodych latach trochę trudno, bo facet przytula się często w celu wiadomym..:)
Kolejność nawet dowolna
SonyXperia napisał/a:rh72 napisał/a:Cholerny szczęściarz!
![]()
... przytulaśność...
Acha
rh72 = ogrom przytulaśności i całuśności
![]()
Aktualnie szukam mocniejszych wrażeń
A taraz naprawdę idę juz spać...
rh72 napisał/a:SonyXperia napisał/a:... przytulaśność...
Acha
rh72 = ogrom przytulaśności i całuśności
![]()
Aktualnie szukam mocniejszych wrażeń
A taraz naprawdę idę juz spać...
Ja też, dobranoc Sony, Rh, I Gary, któremu padła komórka
nerwowa oczywiscie pod wpływem tych wywodów
No to dobranoc, stare pryki Znowu biedna Vicky... przyjdzie a na imprezie pusto
Takie coś... jak motywować
SonyXperia napisał/a:rh72 napisał/a:Acha
rh72 = ogrom przytulaśności i całuśności
![]()
Aktualnie szukam mocniejszych wrażeń
A taraz naprawdę idę juz spać...
Ja też, dobranoc
Sony, Rh, I Gary, któremu padła komórka
nerwowa oczywiscie pod wpływem tych wywodów
Wiem że zamilkłem nagle u szczytu dyskusji która mnie ciekawiła bardzo, ale przyczyna była nawet w kontekście dyskusji bo po prostu żona do mnie przyszła... Dlatego wcześniej pisałem dobranoc z komputera, a potem z komórki jeszcze co nieco...
Gary napisał/a:Tak Sony... Ułuda utopia. Trzeba sobie dać mega margines na kompromis i wtedy lepiej się żyje.
Przeczytaj sobie koniecznie książkę Starowicza ”kocha lubi pragnie". Genialna o związkach. Tam właśnie jest o takich dylematach.
Ps. Nie tylko ja uważam że to utopia
OK. Co jest piorytetem dla Ciebie jako mężczyzny? Co jest dla Ciebie piorytetem jako męża?
Jak poznaję kobietę, coraz bardziej i bardziej, to z biegiem czasu przy różnych okazjach ona mnie ukłuje... Albo wprost, albo jakimś swoim złym zachowaniem, czy głupota życiową. I mnie to denerwuje i jak pomyślę że miałbym z nią być całe życie to mnie ogarnia przerażenie. W drugą stronę to też działa bo ja ją ukłuje czymś, poglądami, priorytetami...
Jak jesteśmy młodzi to łatwo wejść w związek na całe życie, bo sobie nie zdajemy sprawy z was drugiej osoby. Potem żyjemy wiele lat razem i odnajdujemy się w relacji która jest kupą wad, gdzie może więcej dzieli niż łączy. Na przykład na z żoną mam super seks i czuję że ja kocham, ale partnerstwo jest zupełnie złe. Dawniej jeszcze mieliśmy problemy z jej zazdrością, ale jakoś to zostało opanowane i nie zatruwa życia.
Z inną kobietą miałbym inne problemy. I chyba jak bym miał wybierać spośród tych trzech zgodności czyli głowy, serca i cipki to bym wybrał te dwa niższe, czyli tak jak mam, bo nawet jeśli życiowo nie jesteśmy zgrani to seks i miłość łączy. Być może w takim przypadku mężczyzna powinien być bardziej zaradny, a kobieta bardziej zaangażowana.
Gary napisał/a:Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... .. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
Cholerny szczęściarz!
![]()
Znałem jako młody chłopak dziewczynę, bardzo inteligentną, średnio piękną, szaloną. Bałem się jej agresji, charakteru. Rozstaliśmy się. Minęło wiele lat a ja na nowo na poznałem. Jest asertywna, nie agresywna, jest super mamą, żoną. To jedna z takich z którą mógłbym żyć.
Nie wiem jaki byłby nasz seks ani nie wiem czy byśmy się jednak nie kłócili, bo z nią nie żyję... Ale i ja i ona gdybyśmy nie mieli swoich rodzin to byśmy chcieli ze sobą być...
Życie jest przewrotne, trzeba decyzje podejmować. Uważam, że w zauroczenie czy zakochanie trzeba wchodzić z całą determinacją nawet jak będzie bolało odrzucenie. Na seks iść tak szybko jak tylko dwie osoby tego chcą.
Wydaje mi się, że jak ludzie po trzydziestce się poznają, to w drugim człowieku widzą głównie wady. Wtedy nie angażują się mocno. Druga strona czuje brak zaangażowania i relacja nie ma szans na urodzenie się nawet.
Dzień dobry :-).ciekawe to,co napisałeś.:)
W filozofiiczny nastrój wprawie Cię poxniej, jeśli oczywiście pozwolisz :-) nie cierpię pisać z telefonu zmienia słowa..
Ja to z telefonu wklepalem... Aby się zrehabilitować za noc...
Jak mówię kobietom że ”miarą twojej atrakcyjności są spojrzenia obcych mężczyzn” to one zaprzeczają, bo najważniejsze zdanie ma ich "misiu". I to Ela potwierdziłaś.
Sony pytasz co dla mnie najważniejsze... Do tego wszystkiego wyżej dodałbym zaangażowanie kobiety w relację. Może być drobne, ale abym wiedział że ona mnie chce. Ona mogłaby się z innymi też spotykać, byle ze mną chciała na pewno.
Gdybym szukał kobiety z którą chciałbym żyć to zamiast stawiać pytanie ”dlaczego z nią chciałbym” (w młodości tak robimy), to teraz bym sobie zadawał pytanie ”dlaczego z nią nie mógłbym żyć". Które wady dyskwalifikują.
Mężczyźni głównie szukają seksu... A przed seksem nie zachowują się naturalnie. To trochę zniekształca odbiór. Dlatego warto iść na seks gdy dwoje chce.
Zauroczenie to jest jak spawarka... Razi oczy, może oparzyć, ale może bardzo mocno ludzi złączyć. Dlatego nie warto na siłę emocji wychładzać.
Hej !
Ciekawie tu rozmawiacie o związkach - mnie bardzo interesuje perspektywa ludzi dojrzałych, którzy już czegoś doświadczyli w życiu. W dodatku ludzi inteligentnych, takich, którzy tu piszą.
Ogromnie z jednej strony żałuję, że w chwili obecnej nie mam możliwości zbyt wiele pisać tutaj, z drugiej strony natomiast się cieszę, że "real" zajmuje mi czas.
W miarę możliwości postaram się odnieść do tego co piszecie. Jeśli mi się to jednak nie uda, to będę występować po prostu w roli uważnego czytelnika.
Pozdrawiam z podróży.
Baw się dobrze Ajsi.
Wpisz do google dwa słowa Ajsi Gary.
Wyjdzie agent Smith i ten wątek...
Taka ciekawostka...
I see, to ja wpisałem 'Ajsi rh72' i wyszedł ten wątek jednak pierwszy obraz podpowiadany przez google jest... hmmm... ciekawy (poniżej). Jak Ci jakaś babcia jabłuszko zaoferuje to gryź, gryź mocno - poszukam Ciebie
Chłopaki błagam przestańcie pozycjonować ten watek:-SS
Rh polecam książkę Bruno Bettelheima o basniach..
I to dla Ciebie @):-
Hahaha! Wygooglowałam i to i to! Zgadza się!
Jak Ci jakaś babcia jabłuszko zaoferuje to gryź, gryź mocno - poszukam Ciebie
Podkręcę trochę swój własny temat.
Żeby polać wodę na młyn plotkarom, które podczytują ten temat.
Mniam mniam! Jakie pyszne jabłuszko! A jakie zdrowe...
Tak Gary, tajemniczy nieznajomy nie może tak naprawdę dowartościować kobiety..bo ona ma dla niego wartość i nowości i zakazanego owocu ;-) i patrzy na nią przez różowe okulary. A swoja kobieta się opatrzyla. I,kawior się znudzi:-D
Dlatego mój mąż naprawdę nie wierzy w to np ze w ostatnim czasie dostałam 3 zaproszenia na kawę od nieznajomych i jedną od sąsiada ;-) On naprawdę w to nie wierzy..
Mam nadzieję że nie znam tych plotkar.. Brr... :-D
Ale wiesz co .... ja nie do końca się zgadzam z tym że kobieta jest nowa. Ja na przykład uważam, że moja żona jest bardzo pociągająca i seksowna i na kawę bym ją zaprosił gdyby była nieznajomą... albo chciał zaprosić. Pewnie.
Zaloty obcych mężczyn są naprawdę wartościowe. Szczere. Nawet jeśli to tylko pożądanie...
Nie wiem jaki jest twój mąż, ale on może ogólnie nie ceni kobiecości i nie podrywa, nie zdaje sobie sprawy co inni mają w głowach.
PS. wątku nie pozycjonujemy serio... google sam tak zapisuje, ale ciekawie wiąże...
np. "Ajsi Gary" --> Agent Smith... który mówił do Sony o ciastku
PPS. @Ajsi... plotkary? Ktoś to czyta? Myślałem, że jesteśmy sami i dla innych jest to środowisko heretyczne jak dla mnie inne netkafejki.
Hahaha :-)
Ja to się boję Ajsi że wpadnie tu ktoś od Wielkiego Wróbla.. :-D
Gary.. heretyczne??? :-D
No... heretyczne... Heretycy tu gadają to takie środowisko... innych odstraszamy
No... heretyczne... Heretycy tu gadają to takie środowisko... innych odstraszamy
Patrząc po ilości wyświetleń nie sądzę. :-)
kobieta,która zna swoją wartość nie będzie potrzebowała dowartościowywać się komplementami nieznajomych mężczyzn
owszem, bedzie jej miło i podziękuje, ale na tym się skończy rola sprawcza mężczyzny w jej życiu
kobieta,która zna swoją wartość nie będzie potrzebowała dowartościowywać się komplementami nieznajomych mężczyzn
owszem, bedzie jej miło i podziękuje, ale na tym się skończy rola sprawcza mężczyzny w jej życiu
V miło ze wpadlas.. Ale nie o,ten poziom dowartościowania chodzi.. Ja naprawdę czuje się atrakcyjną kobieta fizycznie i mentalnie! :-) i nie jest problemem znaleźć faceta który to potwierdzi sama wiesz. Szukam odpowiedzi na inne pytania. Ale to pokój który ty juz zamknelas na klucz :-) taki z tabliczka Bliskość :-)
Hermetyczne...
Sorki Wodzu! Że tak zadziornie Ela powiem..
Hihihi..
W liceum był kolega, który do dziewczyn mówił "chłopie" -- "Eeeee! Wiesz chłopie jaki czad? Musiałabyś to zobaczyć... Chłopie... nie wiesz co straciłaś..."
Wydaje mi się, że można być blisko nawet nie żyjąc razem... Ważne że obie osoby chcą, ważne że ktoś jest. I jeśli tej osoby zabraknie to część z nas stanie się martwa.
Ja slyszałam parę razy "chłopie" w pracy i to było fajne
Gorzej gdy kolega zaczął mówić do mnie imieniem żony..
A jeszcze gorzej dla niego gdy w domu moim imieniem do niej.. Wiem że miał przechlapane.. :DD
A już zupełnie przechlapane miał gdy raz pojechal w delegację ( a często jeździliśmy razem) tym razem z innym kolegą do wsi zabitej dechami w górach.
Chłopaki mieli tam robotę techniczną na 1 - 2 dni.. Ale spadł śnieg, nie było prądu, nie działały komórki- serio:) I zamiast wrócić na drugi dzień, wrócił za 3...
Spakowała mu walizki, serio...Szef nawet do niego do domu pojechał go tłumaczyć...
Hihihihi! Ja wkurzam ludzi i raz wkurzyłem bardzo dobrą koleżankę... wtedy jej mąż zadzwonił a ona do męża: poczekaj, Rafał! Reakcja niezapomniana... czerwona na całej twarzy, przeprosiła i wybiegła z zebrania zespołu aby się tłumaczyć
Hihihihi! Ja wkurzam ludzi i raz wkurzyłem bardzo dobrą koleżankę... wtedy jej mąż zadzwonił a ona do męża: poczekaj, Rafał!
Reakcja niezapomniana... czerwona na całej twarzy, przeprosiła i wybiegła z zebrania zespołu aby się tłumaczyć
Dlatego bezpieczniej mówić do wszystkich tak samo, Kotku lub Misiu
Eeeee... zwierzyniec? Ja, jeśli jestem z kimś bliżej to uwielbiam mieć dla kogoś jakieś niezwykłe 'imię' Aby się specjalnie do tej osoby zwracać...
Eeeee... zwierzyniec? Ja, jeśli jestem z kimś bliżej to uwielbiam mieć dla kogoś jakieś niezwykłe 'imię'
Aby się specjalnie do tej osoby zwracać...
np. "Król Wojownik" ?
Jeśli chodzi o tych: Król, Wojownik, Czarodziej i Kochanek to nie mam siły dzisiaj się wypowiadać Cholera, niedziela i 2 raporty muszę oddać na jutro rano... czasami nie lubię swojej roboty
Ale jak się znowu obijałem...
Zaloty obcych mężczyn są naprawdę wartościowe. Szczere. Nawet jeśli to tylko pożądanie... .
Oczywiscie, a szczerosc i otwartosc to kwintesencja zycia
nutka na koniec weekendu kochani dla was!:)))))
Nowy sposób zarabiania... Chyba firmę otworzę. I naprawdę tak jest, że wrony uczą się od siebie i wzmacnianie pewnych zachowań działa u nich znakomicie
Nowy sposób zarabiania...
Chyba firmę otworzę. I naprawdę tak jest, że wrony uczą się od siebie i wzmacnianie pewnych zachowań działa u nich znakomicie
U mnie grasują głównie sikorki, sroki i sójka, która jest tak ciężka, że karmnik odpada z balkonu
Szczęście trzeba mieć w życiu:
Wczoraj wieczorem moja żona zagroziła mi rozwodem. Wyrzucała mi, że nie dbam o nią, już jej nie kocham i nie pamiętam nawet daty jej urodzin.
- Oczywiście, że pamiętam - 20 listopada - powiedziałem.
- Och, kochanie, jednak pamiętasz. - powiedziała udobruchana żona.
A ja byłem w szoku. Szansa jak 1 do 365...
O Ela... Cześć! Może zatrudnimy kilku kanarów i po problemie z emeryturą
Hihihi Powinni uczyć prawidłowej odpowiedzi na te przysięgi
Życie byłoby od razu 'jaśniejsze'...
- Czy zgadzasz się z nią być w zdrowiu i w chorobie, w bogactwie i w biedzie, póki śmierć was nie rozłączy?
- Tak, nie, tak, nie, nie.
Hihihi
Powinni uczyć prawidłowej odpowiedzi na te przysięgi
Życie byłoby od razu 'jaśniejsze'...
- Czy zgadzasz się z nią być w zdrowiu i w chorobie, w bogactwie i w biedzie, póki śmierć was nie rozłączy?
- Tak, nie, tak, nie, nie.
przysięga w USC jest dość dowolna- "uczynię wszystko" Co to niby znaczy?? Prawnicy tego chyba nie wymyslili, Sony?
rh72 napisał/a:Hihihi
Powinni uczyć prawidłowej odpowiedzi na te przysięgi
Życie byłoby od razu 'jaśniejsze'...
- Czy zgadzasz się z nią być w zdrowiu i w chorobie, w bogactwie i w biedzie, póki śmierć was nie rozłączy?
- Tak, nie, tak, nie, nie.przysięga w USC jest dość dowolna- "uczynię wszystko" Co to niby znaczy?? [...]
To znaczy: 'wpisz dowolone' według własnego przekonania
I to nie przysięga, tylko oświadczenie Także luzik
Świadomy/Świadoma praw i obowiązków wynikających z zawarcia
małżeństwa uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński
z (imię i nazwisko drugiej z osób wstępujących w związek małżeński) i
przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne,
szczęśliwe i trwałe.”.
Pozdrowienia poniedziałkowe dla Was, czyli
praca, praca
.
Właśnie
Pracujmy .. Widzę parę wron za oknem, ale nie sądzę, by przyniosły banknoty, jak Rafał sugeruje.;)
Ale może ptactwo pomoże mi w sprzątaniu później
Zaniedbuję trochę swój własny temat będąc na wyjeździe, nadrobię, obiecuję, bo Was lubię.
Było o całowaniu się i przytulaniu? Uwielbiam!
W podpisie jest błąd ortograficzny.
Zaniedbuję trochę swój własny temat będąc na wyjeździe, nadrobię, obiecuję, bo Was lubię.
Było o całowaniu się i przytulaniu? Uwielbiam!
![]()
![]()
W podpisie jest błąd ortograficzny.
Kraciasta flanelowa czarno- czerwona koszula Obudziłaś wspomnienia
Zaniedbuję trochę swój własny temat będąc na wyjeździe, nadrobię, obiecuję, bo Was lubię.
Zadanie ZEN: przestać martwić się zaniedbywaniem tematu
Drugie zadanie ZEN: nie obiecywać że nadrobisz
Nagroda ZEN: dzięki że nas lubisz
My Ciebie też
Ja bym to zrobił tak:
"Zaniedbałem swój własny temat. Wiem. Nie nadrobię zaległości. Wiem. Ale za to bardzo Was lubię i czytam jak tylko mogę... Cieszę się że jesteście ".
I głęboki Wydech
Miłego dnia Ajsi .
No i powiedzieć dobre słowo Wam Ja pitolę... same zrzędy
I see, a ja będę miły... może zasłużę, jak flanelę narzucę
PS. jakiś facet nie miał nigdy flanelowej koszuli w kratę?
No i powiedzieć dobre słowo Wam
Ja pitolę... same zrzędy
I see, a ja będę miły... może zasłużę, jak flanelę narzucę
PS. jakiś facet nie miał nigdy flanelowej koszuli w kratę?
Nie zrzędzimy, tylko relaksujemy przez internet..:)
I głęboki Wydech
![]()
![]()
Miłego dnia Ajsi .
Wydech, tak koniecznie:)
Milego dnia Ajsi . :=)
stajemy sie powoli jak banda Kubusia Puchatka, nierozlaczni, nawet jesli kogos nie ma w danym odcinku:)
Nie ma Wilczyska...
I see, a ja będę miły... może zasłużę, jak flanelę narzucę
PS. jakiś facet nie miał nigdy flanelowej koszuli w kratę?
Trafiłeś z tą flanelą. No jakoś tak mnie kręcą faceci z wąsami, brodą i w koszulach w kratę. Masz taką u siebie?
Dziękuję Wszystkim za wyrazy sympatii w moją stronę.
Zapraszam na piwo po pracy:
Banda Kubusia Puchatka.
PS Mam nadzieję, że Wilczysko szybko się zregeneruje po zabiegu i wróci do nas.
rh72 napisał/a:
I see, a ja będę miły... może zasłużę, jak flanelę narzucę
PS. jakiś facet nie miał nigdy flanelowej koszuli w kratę?
Trafiłeś z tą flanelą.
No jakoś tak mnie kręcą faceci z wąsami, brodą i w koszulach w kratę. Masz taką u siebie?
![]()
Dziękuję Wszystkim za wyrazy sympatii w moją stronę.
Zapraszam na piwo po pracy:Banda Kubusia Puchatka.
PS Mam nadzieję, że Wilczysko szybko się zregeneruje po zabiegu i wróci do nas.
CHatka Puchatka hahahahaha:)
A wilczysko mial jakis zabieg, nic nie wiem?
facet we flanelowej koszuli.....oooooo tak tak tak:) taki moj ulubiony typ jesli chodzi o wizualna strone:)
Żeby ocenić faceta wyglad to za mało.. zdecydowanie.. mnie zmroziłaś Ajsi tym zdjęciem... domyśl się dlaczego...;)
Brakuje tylko podpisu:
"mogłabys zostawić już ten laptop?
Co na obiad?
Z kim tak piszesz?
Gdybys tyle czasu pracy poświecała?
tatuaży brak..
skoro o koszulach flanelowych mowa, chodziło mi o dokładnie taką:
Kurczę, chyba wreszcie wiem co miał na mysli Rafał gdy wklejałyśmy zdjęcia szpilek..ładne ale puste..- bez faceta w srodku to nie ma emocji
I see... trzeba kupić... Ale najgorzej będzie z tą fryzurą i tatuażami
Ta koszula też jakaś zszargana ale to da się załatwić, blisko do lasu mam
Vicki... Banda Kubusia Puchatka z Chatki Puchatka Czyli BKPCP czytamy ByKPeCiP
Ela... No właśnie... NARESZCIE! To jak majtki bez kobiety, jak pończochy bez zgrabnej nogi, jak... hihihi... miałem być grzeczny więc omijam
Na Pudelku był gość co się farbował na siwo z tatuażami przypakowany i robił karierę.
Polski Wiking czy jakoś tak:
Nie za bardzo fajny...Taki prze rysowany...:) coś jak męska wersja blondyny z silikonami .Nie farbuj się tak
))
I ma majtki na sznurek
Strony Poprzednia 1 … 49 50 51 52 53 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024