Kaktusow nie przytułam tylko peeling nimi robię! I nic Ci nie napiszę bo mi się przypomniało ze cię lubię
3,186 2017-11-18 18:08:54 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-18 18:41:43)
3,187 2017-11-18 18:47:49
Może czasem jestem poważny... Ale myślałem że dziewczyny nie robią się przy mnie poważne... Wręcz przeciwnie...
Powinny mówić ”Och... Nie wiem... Naprawdę nie wiem dlaczego wtedy zachowałam się tak niepoważnie... Co się wtedy działo? Czy to byłam prawdziwa ja? A teraz jestem nieprawdziwa? Jaka naprawdę jestem... Hmmm... Jak szukać siebie? I gdzie? Z kim? Która droga jest prosta? Czy nie stało się nic?"
3,188 2017-11-18 18:55:20
Kaktusow nie przytułam tylko peeling nimi robię! I nic Ci nie napiszę bo mi się przypomniało ze cię lubię
Ale jesteś niekonsekwentna...! Ty będziesz mnie dalej lubiła - to ja Ciebie znielubię
3,189 2017-11-18 18:57:49 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-18 19:07:01)
Wszystko Gra :-) i napiszcie że u wszystkich, bo nie zasné
3,190 2017-11-18 18:59:53
Wszystko Gra
Świetny film Allena
3,191 2017-11-18 19:01:49
Właśnie - jak się Wam Noc na Ziemi podobało?
3,192 2017-11-18 19:05:19
Taksówki prawda? Pamiętam film i był dobry... Tylko mało emocji. Może jestem nieco zdegenerowany emocjonalnie...
A ktoś kojarzy Sugar Hill?
3,193 2017-11-18 19:37:49 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-18 22:03:40)
Rh,nie znielubię Cię bo oceniam ludzi po intencjach. A Twoje kryształowe były. Garego znielubić jest poza moimi psychicznymi możliwościami więc wybacz jeśli będą się tu pojawiac wyrazy sympatii
3,194 2017-11-18 20:50:09
Taksówki prawda? Pamiętam film i był dobry... Tylko mało emocji. Może jestem nieco zdegenerowany emocjonalnie...
A ktoś kojarzy Sugar Hill?
Wydaje mi się, że widziałem jednak produkcja była mocno standardowa więc nie obciąża mi już pamięci... coś na zasadzie, że potrzebuję zacząć to oglądać i będę wiedział co i jak
3,195 2017-11-18 20:52:00
Rh,nie znielubie Cię bo oceniam ludzi po intencjach. A twoje kryształowe były. Garego znielubic jest poza moimi psychicznimi możliwościami :-D więc wybacz jeśli będą się tu pojawiac wyrazy sympatii :-)
Kurczę... znalazła się! Mamy 'widzącą' teraz dochodzi 'lubiąca'... Vicky a Ty kto? Sony to pewnie 'podpuszczająca'
3,196 2017-11-18 21:13:12
I to mi się spodobało Think of me...
3,197 2017-11-18 21:50:27
Ela210 napisał/a:Rh,nie znielubie Cię bo oceniam ludzi po intencjach. A twoje kryształowe były. Garego znielubic jest poza moimi psychicznimi możliwościami :-D więc wybacz jeśli będą się tu pojawiac wyrazy sympatii :-)
Kurczę... znalazła się! Mamy 'widzącą' teraz dochodzi 'lubiąca'...
Vicky a Ty kto? Sony to pewnie 'podpuszczająca'
EEEj !
Obrywa się nam za jakąś babę?? Taka zbiorowa odpowiedzialność?
Pieprzyć ją... tzn... wiesz co mam na mysli
3,198 2017-11-18 21:54:42 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-11-18 21:55:24)
A ostatnio wpadłem na genialny wpis Jobs'a Jest coś takiego jak Empowerment. To jest idea przyszłości jeśli będą istnieli jeszcze ludzie inteligentni
3,199 2017-11-18 21:58:03
rh72 napisał/a:Ela210 napisał/a:Rh,nie znielubie Cię bo oceniam ludzi po intencjach. A twoje kryształowe były. Garego znielubic jest poza moimi psychicznimi możliwościami :-D więc wybacz jeśli będą się tu pojawiac wyrazy sympatii :-)
Kurczę... znalazła się! Mamy 'widzącą' teraz dochodzi 'lubiąca'...
Vicky a Ty kto? Sony to pewnie 'podpuszczająca'
EEEj !
![]()
Obrywa się nam za jakąś babę?? Taka zbiorowa odpowiedzialność?
Pieprzyć ją... tzn... wiesz co mam na mysli
No to stary, luby suchar
Idzie dziewczę z lodem i podchodzi do niej chłopak:
- Cześć! Wiem, nie zrozum mnie źle ale czy dasz polizać?
Dziewczę myśli chwilę skonsternowana, uśmiecha się i wyciąga rękę z lodem. Na co chłopak:
- No tak... wiedziałem jednak, że źle zrozumiesz
3,200 2017-11-18 22:00:12
empowerment- ciekawe. nie wiedziałam, ze tak to się nazywa, coś na wzór tego funkcjonowało w mojej małej firmie i wynikało oczywiście z mojego wygodnictwa- oddałam kontrolę za więcej czasu wolnego dla siebie.
Czasami wychodziłam na tym dobrze, czasem gorzej- w zalezności od pracownika.
Ogólnie w większych firmach to chyba powinna być konieczność, bo z góry nie widać wszystkich mechanizmów..
3,201 2017-11-18 22:09:49 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-11-18 22:11:43)
To stara jednak idea - tak z lat 50tych I stoi za tym pewna strategia aby nie było demokracji bo to zabije firmę. Chodzi oczywiście o przeniesienie odpowiedzialności w dół, podniesienie zaangażowania poprzez samodecydowanie oraz satysfakcji z pracy. Teraz silnie się to przejawia w czymś takim jak Agile i zespoły zwinne - one mają niesamowitą autonomię. Płaci się za to brakiem totalnej kontroli i można zefreakować na poziomie kierowniczym, gdyż kierownik dalej działa i musi dbać o przychody, płynność finansową itp. Tu nie ma dalej dyktatury ludu ale zmiana organizacji i kultury pracy. Duże firmy mają z tym problem. To leży po prostu w głowach prezesów firm i nigdzie indziej... robione są jakieś pomosty do empowermentu ale one nie dają takiej siły i takiego impaktu.
Tak, zależy od pracownika ale i od poziomu organizacji gdyż pracownik zwykle się w takim ekosystemie odnajdzie. I trzeba przyjąć, że będą ludzie niepasujący do tego schematu myślenia, tak jak niektórzy nie pasują do firm z totalną kontrolą i ścisłymi procedurami...
Jest jeszcze nowa, ciekawa idea - przyszłość... Lean management
3,202 2017-11-18 22:21:05
widzę, że trzeba sie brać do pracy, bo do tej pory konkurencję z duzymi firmami w brańży wygrywałam właśnie dzięki ich nieruchawości i błędom popełnianym przez nie w kontaktach z klientami.
3,203 2017-11-18 22:56:58 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-11-18 23:04:11)
Widzisz Ela... pracuję raczej w dużej, międzynarodowej firmie, jesteśmy drodzy ale nie za drodzy... zabijają nas te nasze ceny ale trzeba zarabiać na siebie I wiesz... wygrywamy z mniejszymi i tańszymi elastycznością, dopasowaniem i szybkością reakcji. Ofertę jestem w stanie zrobić w ciągu 1 dnia i potrzebuję jedynie klepnięcia warunków przez kierownika dedykującego swoje zasoby do prac. Więc tu jest fajnie. Mój dyrektor zainteresowany jest kontraktami > 100 tys. Pozostałe mają się po prostu kręcić na poziomie góra kierownika zespołu
Ale mamy też duży system, gdzie jego proces ofertowania, dopasowania, wizjonowania wdrożenia jest na poziomie Navision czy SAP. Wtedy to jest zabawa. Uczę się obecnie tego systemu i czeka mnie mnóstwo lektury o kwestiach procesów produkcji, zarządzania nowoczesnym stockiem towarowym (magazyn to nie jest - niuanse), zasady konsolidacji sprawozdań finansowych, cała księgowość wg norm zachodnich, które są tak różne od polskiego myślenia i pewnie wejdą na nasz rynek... ciekawe to jest, abym miał do tego serce
PS. drobny przykład - polska księgowość firmy handlowej skupi się na liczeniu wartości sprzedaży i jej kosztów jako kosztów zakupu towarów. Już na zachodzie (wiem, brzmi jak za dawnych lat ale jednak niektóre modele z ich strony są logiczniejsze) bada się obrót marżą a więc w księgach odkładamy nie wartość towaru a samą marżę którą chcemy osiągnąć i w ten sposób zarządzamy naszym realnym potencjałem sprzedaży czyli spodziewanym zyskiem i tu badamy np. rabaty nie od towaru (co niewiele nam daje) ale od marży znając czyste możliwości zarobku a nie czysty obrót, który może być mylący Brzmi dziwnie jednak kondensuję wypowiedź aby nie zanudzić
Może ktoś zrozumie
3,204 2017-11-18 23:01:25
Widzisz Ela... pracuję raczej w dużej, międzynarodowej firmie, jesteśmy drodzy ale nie za drodzy... zabijają nas te nasze ceny ale trzeba zarabiać na siebie
I wiesz... wygrywamy z mniejszymi i tańszymi elastycznością, dopasowaniem i szybkością reakcji. Ofertę jestem w stanie zrobić w ciągu 1 dnia i potrzebuję jedynie klepnięcia warunków przez kierownika dedykującego swoje zasoby do prac. Więc tu jest fajnie. Mój dyrektor zainteresowany jest kontraktami > 100 tys. Pozostałe mają się po prostu kręcić na poziomie góra kierownika zespołu
Ale mamy też duży system, gdzie jego proces ofertowania, dopasowania, wizjonowania wdrożenia jest na poziomie Navision czy SAP. Wtedy to jest zabawa. Uczę się obecnie tego systemu i czeka mnie mnóstwo lektury o kwestiach procesów produkcji, zarządzania nowoczesnym stockiem towarowym (magazyn to nie jest - niuanse), zasady konsolidacji sprawozdań finansowych, cała księgowość wg norm zachodnich, które są tak różne od polskiego myślenia i pewnie wejdą na nasz rynek... ciekawe to jest, abym miał do tego serce
No to trzymam kciuki- jeśli się gdzieś kiedyś spotkamy, zrobię wszystko by Cię wygryżć bez poziomów wdrozeń
W Bielsku w Fiacie coś też sprzedałam, dawnooo temu
3,205 2017-11-18 23:06:19
W Bielsku ostatnio robiliśmy dla jakiejś firmy z branży chemii dla przemysłu tkanin. U nich rozbijamy się o specyficzną średnioważoną Chcą ją mrozić na cały mc a nie przeliczać za każdą dostawą lub zwrotem, więc spoko... Jaka branża?
nie gadaj, że IT!
3,206 2017-11-18 23:10:26
nie
ale na tyle specyficzna i bez kobiet że nie napiszę na forum
3,207 2017-11-18 23:13:19 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-11-18 23:13:35)
rh72 napisał/a:Widzisz Ela... pracuję raczej w dużej, międzynarodowej firmie, jesteśmy drodzy ale nie za drodzy... zabijają nas te nasze ceny ale trzeba zarabiać na siebie
I wiesz... wygrywamy z mniejszymi i tańszymi elastycznością, dopasowaniem i szybkością reakcji. Ofertę jestem w stanie zrobić w ciągu 1 dnia i potrzebuję jedynie klepnięcia warunków przez kierownika dedykującego swoje zasoby do prac. Więc tu jest fajnie. Mój dyrektor zainteresowany jest kontraktami > 100 tys. Pozostałe mają się po prostu kręcić na poziomie góra kierownika zespołu
Ale mamy też duży system, gdzie jego proces ofertowania, dopasowania, wizjonowania wdrożenia jest na poziomie Navision czy SAP. Wtedy to jest zabawa. Uczę się obecnie tego systemu i czeka mnie mnóstwo lektury o kwestiach procesów produkcji, zarządzania nowoczesnym stockiem towarowym (magazyn to nie jest - niuanse), zasady konsolidacji sprawozdań finansowych, cała księgowość wg norm zachodnich, które są tak różne od polskiego myślenia i pewnie wejdą na nasz rynek... ciekawe to jest, abym miał do tego serce
No to trzymam kciuki- jeśli się gdzieś kiedyś spotkamy, zrobię wszystko by Cię wygryżć
[...]
Nie lubię i nie chcę się narzucać, ale... polecam się jako wsparcie
3,208 2017-11-18 23:14:28
Aaaa... to jak się będziemy wygryzać? Świństwa będziemy sobie robili?
Toż to prosta droga do uczuć wyższych! Hahaha!
3,209 2017-11-18 23:15:15
Aaaa... to jak się będziemy wygryzać?
Skutecznie...
3,210 2017-11-18 23:15:38
Ela210 napisał/a:No to trzymam kciuki- jeśli się gdzieś kiedyś spotkamy, zrobię wszystko by Cię wygryżć
[...]
Nie lubię i nie chcę się narzucać, ale... polecam się jako wsparcie
![]()
Kiedy ja się od tych kobiet opędzę? Ech...
3,211 2017-11-18 23:16:14 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-18 23:18:43)
O nie nienie... Nie łączę pracy z przyjemnościami tego typu..
Wyszłabym na tym jak Zabłocki na mydle.. :DD
Sony.. Jako wsparcie przydasz sie na parapetówce, bo tu sie zaraz okaże że wszystko przez baby, bab wina i w ogóle...:D
Kubeł wody na głowę lub tabliczka- UWAGA FACECI...
Dobrze że nie średniowiecze, bo pewno byłby stosik
3,212 2017-11-18 23:16:41
rh72 napisał/a:Aaaa... to jak się będziemy wygryzać?
Skutecznie...
Może, Sonuś o podgryzaniu piszesz...
3,213 2017-11-18 23:17:16
SonyXperia napisał/a:Ela210 napisał/a:No to trzymam kciuki- jeśli się gdzieś kiedyś spotkamy, zrobię wszystko by Cię wygryżć
[...]
Nie lubię i nie chcę się narzucać, ale... polecam się jako wsparcie
![]()
Kiedy ja się od tych kobiet opędzę? Ech...
No... Ty akurat będziesz stał po drugiej stronie barykady
3,214 2017-11-18 23:18:06
O nie nienie... Nie łączę pracy z przyjemnościami tego typu..
Wyszłabym na tym jak Zabłocki na mydle.. :DD
Ela, Ela... skąd wiesz, że byłaby przyjemność!? Ładna projekcja... zawstydź się
PS. a w ogóle to ktoś zna tą legendę o Zabłockim? Fajna jest... sknera stary się rozmydlił
3,215 2017-11-18 23:18:18
SonyXperia napisał/a:rh72 napisał/a:Aaaa... to jak się będziemy wygryzać?
Skutecznie...
Może, Sonuś o podgryzaniu piszesz...
Czasami wystarczy nadgryźć... Reszta zrobi się sama
3,216 2017-11-18 23:19:10
rh72 napisał/a:SonyXperia napisał/a:Nie lubię i nie chcę się narzucać, ale... polecam się jako wsparcie
![]()
Kiedy ja się od tych kobiet opędzę? Ech...
No...
Ty akurat będziesz stał po drugiej stronie barykady
Ależ wiem, wiem... tak działa niespełniona miłość, po prostu
3,217 2017-11-18 23:20:37
rh72 napisał/a:SonyXperia napisał/a:Skutecznie...
Może, Sonuś o podgryzaniu piszesz...
Czasami wystarczy nadgryźć... Reszta zrobi się sama
Jak zakazane jabłuszko? A potem co? Spać idziemy?! To ma być to 'zrobi się samo'? Eeee... nie samo, nie samo...
3,218 2017-11-18 23:21:35
Sony, ONI boja się .....podtruć..
A jak facet podtruty i zły to lepiej schodzić mu z drogi...
3,219 2017-11-18 23:23:04
SonyXperia napisał/a:rh72 napisał/a:Może, Sonuś o podgryzaniu piszesz...
Czasami wystarczy nadgryźć... Reszta zrobi się sama
Jak zakazane jabłuszko?
A potem co? Spać idziemy?! To ma być to 'zrobi się samo'? Eeee... nie samo, nie samo...
A potem zostawię Cię na pastwę losu...
3,220 2017-11-18 23:24:06
Ela210 napisał/a:O nie nienie... Nie łączę pracy z przyjemnościami tego typu..
Wyszłabym na tym jak Zabłocki na mydle.. :DDEla, Ela... skąd wiesz, że byłaby przyjemność!?
Ładna projekcja... zawstydź się
PS. a w ogóle to ktoś zna tą legendę o Zabłockim? Fajna jest... sknera stary się rozmydlił
Szkody które zrobiłby mi taki..hmm.. niezadowolony z czegoś Pan byłyby nie do wyobrażenia- a faceci to najwięksi plotkarze- pracuję z facetami głównie, coś wiem o tym.
3,221 2017-11-18 23:24:17
Sony, ONI boja się .....podtruć..
A jak facet podtruty i zły to lepiej schodzić mu z drogi...
Facet to tylko facet Nic takiego
3,222 2017-11-18 23:26:26
rh72 napisał/a:Ela210 napisał/a:O nie nienie... Nie łączę pracy z przyjemnościami tego typu..
Wyszłabym na tym jak Zabłocki na mydle.. :DDEla, Ela... skąd wiesz, że byłaby przyjemność!?
Ładna projekcja... zawstydź się
PS. a w ogóle to ktoś zna tą legendę o Zabłockim? Fajna jest... sknera stary się rozmydlił
Szkody które zrobiłby mi taki..hmm.. niezadowolony z czegoś Pan byłyby nie do wyobrażenia- a faceci to najwięksi plotkarze- pracuję z facetami głównie, coś wiem o tym.
Z wyrażaniem niezadowolenia też należy ostrożnie, co by sobie samemu nie zaszkodzić
3,223 2017-11-18 23:36:30
Wiesz co Sony- ja do takiego wniosku dochodzę, życiowego, ze nie zaszkodzi sobie ten, kto nie boi się sobie zaszkodzić i niczym sie nie zasłania. Wśród takich ludzi czuję sie bezpiecznie jak na plaży w Helu w słoneczny piękny dzień. Cokolwiek by nie robili, wiesz czego sie spodziewać. Boję sie skrytosci, wyrachowania, złości tłumionej i wybuchającej z opóźnieniem.. Tu bezradna jestem jak dziecko.
Sama też jestem prosta dziewczyna Jeżeli czegoś chcę, to sięgam po to, i nigdy nie żałuję.Popełniłam w życiu trochę błędów, korona mi nie spadła..
Ale prawdopodobnie zrobiłabym to samo teraz..
3,224 2017-11-18 23:43:10
Wiesz co Sony- ja do takiego wniosku dochodzę, życiowego, ze nie zaszkodzi sobie ten, kto nie boi się sobie zaszkodzić i niczym sie nie zasłania. Wśród takich ludzi czuję sie bezpiecznie jak na plaży w Helu w słoneczny piękny dzień. Cokolwiek by nie robili, wiesz czego sie spodziewać. Boję sie skrytosci, wyrachowania, złości tłumionej i wybuchającej z opóźnieniem.. Tu bezradna jestem jak dziecko.
Sama też jestem prosta dziewczynaJeżeli czegoś chcę, to sięgam po to, i nigdy nie żałuję.Popełniłam w życiu trochę błędów, korona mi nie spadła..
Ale prawdopodobnie zrobiłabym to samo teraz..
@Elu, ja to napisałam z przymrużeniem oka... Natomiast, po drugim człowieku nigdy tak naprawdę nie wiesz czego można się spodziewać... Tak jak napisałam kiedyś, zupełnie poważne, straciłam złudzenia co do ludzi, ale nie straciłam w nich wiary. Zdecydowanie wolę być mile zaskoczona, niż niemile rozczarowana.
3,225 2017-11-18 23:47:26
Ja przez ostatni rok straciłam wiarę w jedyną przeznaczoną Ci osobę- a tak pięknie było w to wierzyć,..
3,226 2017-11-18 23:49:00
Ja przez ostatni rok straciłam wiarę w jedyną przeznaczoną Ci osobę- a tak pięknie było w to wierzyć,..
A wierzysz w to, że tylko jedna jedyna osoba jest nam przeznaczona?
3,227 2017-11-18 23:52:23 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-18 23:54:40)
Ela210 napisał/a:Ja przez ostatni rok straciłam wiarę w jedyną przeznaczoną Ci osobę- a tak pięknie było w to wierzyć,..
A wierzysz w to, że tylko jedna jedyna osoba jest nam przeznaczona?
Wierzyłam przez 24 lata:) serio.. I nie żałuję, bo było to piękne uczucie, a nie ma do niego powrotu i niczyjej w tym winy.
Naprawdę nie widziałam innych mężczyzn poza nim, był na takim piedestale, że chyba musiał stamtąd sam się strącić.
Wielbiłam go biegając szybko wokół cokołu By nie miał jak uciec
3,228 2017-11-18 23:57:31 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-11-19 00:00:12)
SonyXperia napisał/a:Ela210 napisał/a:Ja przez ostatni rok straciłam wiarę w jedyną przeznaczoną Ci osobę- a tak pięknie było w to wierzyć,..
A wierzysz w to, że tylko jedna jedyna osoba jest nam przeznaczona?
Wierzyłam przez 24 lata:) serio.. I nie żałuję, bo było to piękne uczucie, a nie ma do niego powrotu i niczyjej w tym winy.
Naprawdę nie widziałam innych mężczyzn poza nim, był na takim piedestale, że chyba musiał stamtąd sam się strącić.
Wielbiłam go biegając szybko wokół cokołuBy nie miał jak uciec
Domyślam się. Wierzę Ci. Ale strata złudzeń, co do tego mężczyzny (męża?) nie przekreśla chyba Twojej wiary w ...? I tu pytanie do Ciebie,
3,229 2017-11-19 00:00:23 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-11-19 00:02:45)
Ela210 napisał/a:Sony, ONI boja się .....podtruć..
A jak facet podtruty i zły to lepiej schodzić mu z drogi...Facet to tylko facet
Nic takiego
No właśnie... a mężczyzna tooooooo... hmmm...
A wierzysz w to, że tylko jedna jedyna osoba jest nam przeznaczona?
Kiedyś wierzyłem w "tę jedyną"... a dzisiaj wiem, że to tylko kwestia decyzji z kim się żyje. Nie jest doskonale...
Nawet w sygnaturce to mam.
3,230 2017-11-19 00:01:44
SonyXperia napisał/a:Ela210 napisał/a:Sony, ONI boja się .....podtruć..
A jak facet podtruty i zły to lepiej schodzić mu z drogi...Facet to tylko facet
Nic takiego
No właśnie... a mężczyzna tooooooo... hmmm...
A mężczyzna, to ktoś komu nie schodzi się z drogi... O nie!...
3,231 2017-11-19 00:03:38
Dobranoc Sony, Ela, Rh
3,232 2017-11-19 00:06:47 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-11-19 00:07:10)
Dobranoc Sony, Ela, Rh
![]()
No chyba, że sam ucieka mówiąc 'dobranoc' to droga wolna No, mężczyźni
Dobranoc
3,233 2017-11-19 00:09:12
Facet? Such a shame
3,234 2017-11-19 00:11:07
Sony, to niestety jest jest tak, że takie doświadczenie staje się ogólnym przekonaniem o związkach.
To nie tak, że przestałam kochać męża- kocham go, ale to już jest inne uczucie- tak jak pisze Gary- z wyboru - nie wiem czy gorsze, bo bez tego przekonania o jedynej miłości życia, a moz e lepsze, bo bez złudzeń, z większą wolnością, odrębnością, akceptacją- układam to sobie w głowie..
Zazdroszczę tym,którzy to przekonanie o jedynej miłości prawdziwej mają wciąż,
Z drugiej strony był to nasz Matrix..
Wolę realność
Są plusy
Są minusy
Powrotu nie ma..
3,235 2017-11-19 00:12:17
Facet? Such a shame
![]()
No dokładnie.
Shame on You !
3,236 2017-11-19 00:14:11 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-11-19 00:15:37)
To jeszcze popiszę... Z telefonu... Dzięki Sony że jesteś taka miła dla mnie . Nawet jeśli ostra to też ok! Masz swój styl. Ale do rzeczy...
Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... Albo na bezludnej wyspie się znaleźć. To wiem teraz gdy mam swoje lata. Żadna nie jest doskonała, idealna, każda ma mnóstwo wad tak jak i ja. Ale dalibyśmy radę po partnersku żyć.
W wieku 20 lat decyzje inaczej się podejmuje. Wtedy wierzyłem w szukanie tej jedynej...
Dziś wierzę w miłość, partnerstwo, pożądanie, a to nie są monopole. Szalenie trudno mieć to wszystko na raz. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
3,237 2017-11-19 00:16:35 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-11-19 00:17:31)
Sony, to niestety jest jest tak, że takie doświadczenie staje się ogólnym przekonaniem o związkach.
To nie tak, że przestałam kochać męża- kocham go, ale to już jest inne uczucie- tak jak pisze Gary- z wyboru - nie wiem czy gorsze, bo bez tego przekonania o jedynej miłości życia, a moz e lepsze, bo bez złudzeń, z większą wolnością, odrębnością, akceptacją- układam to sobie w głowie..Zazdroszczę tym,którzy to przekonanie o jedynej miłości prawdziwej mają wciąż,
Z drugiej strony był to nasz Matrix..
Wolę realność
Są plusy
Są minusy
Powrotu nie ma..
Hmm... Rozczarowanie i zawód drugim człowiekiem jest szokiem i boli. I ja o tym wiem. Ale czy z tego powodu należy przekreślać inne osoby? Na pewno wzmaga ostrożność, nieufność i dystans, ale tak samo na pewno nie jest warte hermetycznego zamykania się w sobie.
3,238 2017-11-19 00:20:18
Jak ludzie są dobrymi partnerami i mają dobry seks, to nie kochają się bardzo.
Jeśli jest miłość i seks, to trudno się żyje, bo są konflikty światopoglądowe, organizacyjne, typu wychowanie dzieci, czy spedzanie czasu, zainteresowania.
Może być miłość i partnerstwo, się brak seksu zabija. Życie bez seksu jest jak ziemniaki bez soli... Wartości odżywcze takie same, ale smak beznadziejny.
3,239 2017-11-19 00:24:11
Jak ludzie szukają kogoś na stałe, i ta osoba jest nieosiągalna (np. żona kolegi lub szefowa), to widzą tylko zalety tej osoby i zajdą że nie mogą takiej znaleźć.
Gdy taka osoba jest dostępna, to widzą głównie jej wady i boją się związku. Uciekają.
W młodości nie ucieka się tak szybko, bo różowe okulary. W małżeństwach musimy mieć kompromis jednak i pamiętać bardziej o zaletach niż o wadach drugiej osoby.
3,240 2017-11-19 00:25:57
To jeszcze popiszę... Z telefonu... Dzięki Sony że jesteś taka miła dla mnie
. Nawet jeśli ostra to też ok! Masz swój styl. Ale do rzeczy...
Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... Albo na bezludnej wyspie się znaleźć. To wiem teraz gdy mam swoje lata. Żadna nie jest doskonała, idealna, każda ma mnóstwo wad tak jak i ja. Ale dalibyśmy radę po partnersku żyć.
W wieku 20 lat decyzje inaczej się podejmuje. Wtedy wierzyłem w szukanie tej jedynej...
Dziś wierzę w miłość, partnerstwo, pożądanie, a to nie są monopole. Szalenie trudno mieć to wszystko na raz. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
Jednoczesne porozumienia na poziomie intelektualnym, emocjonalnym i fizycznym. Uwarzasz, że to ułuda?
3,241 2017-11-19 00:26:15
Zgodność nie musi być we wszystkim, ale w tych najważniejszych rzeczach tak. Jakaś hierarchia, co jest najważniejsze w życiu, co ustawić przed czym, na ile mam empatii, co jestem w stanie poświęcić dla drugiej osoby, czy byłbym w stanie żyć z nią na bezludnej wyspie, czy rozumiemy sie bez słów, podobnie myślimy. Czy możesz okazać przy niej słabość, czy wiesz, że zawsze możesz na nią liczyć.
Co do pożadania, to jest chyba różnica u kobiet i mężczyzn, ale może się mylę..Nie przeszkadzało mi, że mąż zamieniał się w Misia, pożadałam go tak samo.. On widział u mnie każdą niedoskonałość.. Gdybym nie była pewna siebie, popadłabym w kompleksy- albo gdybym nie pracowała głownie z facetami, którzy mnie z tych kompleksów leczyli.:)
3,242 2017-11-19 00:29:32 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-11-19 00:30:22)
Tak Sony... Ułuda utopia. Trzeba sobie dać mega margines na kompromis i wtedy lepiej się żyje.
Przeczytaj sobie koniecznie książkę Starowicza ”kocha lubi pragnie". Genialna o związkach. Tam właśnie jest o takich dylematach.
Ps. Nie tylko ja uważam że to utopia
3,243 2017-11-19 00:32:28
Tak Sony... Ułuda utopia. Trzeba sobie dać mega margines na kompromis i wtedy lepiej się żyje.
Przeczytaj sobie koniecznie książkę Starowicza ”kocha lubi pragnie". Genialna o związkach. Tam właśnie jest o takich dylematach.
Ps. Nie tylko ja uważam że to utopia
OK. Co jest piorytetem dla Ciebie jako mężczyzny? Co jest dla Ciebie piorytetem jako męża?
3,244 2017-11-19 00:34:13 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-19 00:36:13)
Sony, młoda jesteś, możesz mieć to wszystko w jednym facecie- zwłaszcza teraz, gdy nie masz już 20 paru lat, masz szansę na to, że będzie to ktoś kto wie, czego chce w życiu i stworzyć zgodny związek.
Moja siostra spotkała kogoś takiego późno świetny zwiazek już 8 lat...
Mam też taką obserwację, że warto przyjrzeć się jak wyglądają układy w rodzinie przyszłego wybranka- duża szansa że powiela się tamten model podświadomie- i nie chodzi o prace domowe, ale o okazywanie uczuć i w jaki sposób..Tak że przyszłą tesciową warto wziąć na spytki
3,245 2017-11-19 00:34:23
Zgodność nie musi być we wszystkim, ale w tych najważniejszych rzeczach tak. Jakaś hierarchia, co jest najważniejsze w życiu, co ustawić przed czym, na ile mam empatii, co jestem w stanie poświęcić dla drugiej osoby, czy byłbym w stanie żyć z nią na bezludnej wyspie, czy rozumiemy sie bez słów, podobnie myślimy. Czy możesz okazać przy niej słabość, czy wiesz, że zawsze możesz na nią liczyć.
Co do pożadania, to jest chyba różnica u kobiet i mężczyzn, ale może się mylę..Nie przeszkadzało mi, że mąż zamieniał się w Misia, pożadałam go tak samo.. On widział u mnie każdą niedoskonałość.. Gdybym nie była pewna siebie, popadłabym w kompleksy- albo gdybym nie pracowała głownie z facetami, którzy mnie z tych kompleksów leczyli.:)
@Elu, widział czy doszukiwał się?
Bo to chyba w pewnych okolicznościach zaczyna mieć znaczenie.
3,246 2017-11-19 00:35:49
Sony, młoda jesteś, możesz mieć to wszystko w jednym facecie- zwłaszcza teraz, gdy nie masz już 20 paru lat, masz szansę na to, że będzie to ktoś kto wie, czego chce w życiu i stworzyć zgodny związek.
Moja siostra spotkała kogoś takiego późnoświetny zwiazek już 8 lat...
Mam też taką obserwację, że warto przyjrzeć się jak wyglądają układy w rodzinie przyszłego wybranka- duża szansa że powiela się tamten model podświadomie- i nie chodzi o prace domowe, ale o okazywanie uczuć i w jaki sposób..
To miłe @Elu Ale ile mi dajesz lat?
3,247 2017-11-19 00:37:09 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-19 00:38:28)
35-38 zgadłam?
A może 33
3,248 2017-11-19 00:39:11
Sony, to niestety jest jest tak, że takie doświadczenie staje się ogólnym przekonaniem o związkach.
To nie tak, że przestałam kochać męża- kocham go, ale to już jest inne uczucie- tak jak pisze Gary- z wyboru - nie wiem czy gorsze, bo bez tego przekonania o jedynej miłości życia, a moz e lepsze, bo bez złudzeń, z większą wolnością, odrębnością, akceptacją- układam to sobie w głowie..Zazdroszczę tym,którzy to przekonanie o jedynej miłości prawdziwej mają wciąż,
Z drugiej strony był to nasz Matrix..
Wolę realność
Są plusy
Są minusy
Powrotu nie ma..
Ela, mój nowy związek będzie Matrixem ale wewnętrznym. Nie ułudą w znaczeniu zatracenia się i wybudzenia ale świadomym śnieniem. Bliskością, zaufaniem, przekonaniem dopasowania i uzupełniania. Brzmi to bajkowo. Ja myślę, że nie ma ludzi pasujących do siebie po prostu. Są ludzie podobni. Tacy, którzy wyznają pewne wspólne wartości i je cenią w innych. To są wartości nawet nowoodkryte, poznane z wiekiem, docenione z czasem... działające dla mnie i ich oczekuję od partnerki. Wybory, postawy, które powodują, że myślimy sobie 'będzie mi tu dobrze'. Zakochanie głową, mniej sercem a więc stabilizacja, komfort, dbanie o siebie i robienie rzeczy, które lubimy.
Jak znajdę (a znajdę, wiem!) kogoś, kto ma podobny charakter, usposobienie, przytulaśność, otwartość to jak mówię: 'będzie posprzątane'. Do tych rzeczy można dorosnąć w związku ale i można je wypracować poprzez kolejne relacje... Uważam, że zgodności pełnej nie osiągnę ale w głównych sprawach mogę. I jeśli partnerka będzie szczęśliwa, realizowała się, czuła się komfortowo to ja jako pierwszy na tym wygram.. Tyle i aż tyle wiem
3,249 2017-11-19 00:39:13 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-11-19 00:40:43)
35-38 zgadłam?
Prawie
Niestety jestem trochę starsza niż młodsza
3,250 2017-11-19 00:40:44
Z całego swojego życia może trzy czy cztery kobiety były takie że bym z nimi mógł i chciał życie spędzić... .. Czyli zgodność na poziomie głowy, serca i cipki.
Cholerny szczęściarz!