Dzierżyński "krwawy Feliks" - twórca Czeka był przecież Polakiem.
''Polakiem'' w cudzysłowie. Polacy to walczyli przeciwko bolszewikom a nie stali po ich stronie.
Obóz w Jaworznie też nie był polski a komunistyczny gdzie również ginęli polscy bohaterowie. Jednym z komendantów był Żyd Salomon Morel. ''Człowiek'' mający na rękach krew wielu tysięcy ludzi. Po przemianach uciekł do Izraela i do końca życia pobierał z Polski emeryturkę w wysokości około 7 tysięcy złotych. Władze Izraela nie chciały go wydać. Te same, które po dziś dzień ścigają zbrodniarzy nazistowskich chroniły przez lata zbrodniarza komunistycznego.
Sformułowania ''polskie obozy śmierci'' są wypowiadane celowo a nie przez pomyłkę. Kto nie ma pojęcia o 2WŚ to sobie pomyśli, że faktycznie były one polskie i dlatego właśnie takie słowa padają. Całkiem niedawno z ust szefa FBI, który idiotą nie jest i doskonale wiedział co mówi.
Komunizm był ideologią z doktryną internacjonalizmu. Dla wyznawców tej ideologii narodowość była kwestią całkowicie drugorzędną. Tu chodziło o walkę klasową, a nie o wyższość jednego narodu nad drugim. W doktrynie komunistycznej kraje narodowe w takim rozumieniu jak dzisiaj miały ulec obumarciu i stopniowo się wymieszać. Ważna była władza proletariatu, a nie to czy jakiś kraj fizycznie istnieje, czy nie. W dzisiejszych czasach jest to pewnie bardzo trudno zrozumieć, ale wtedy dla tych ludzi ta idea nie była utopią. Miała ona oddanych wyznawców wśród przedstawicieli różnych narodów.
W takiej Francji po dziś dzień uważają, że komunizm nie był niczym złym, a Stalin to dobry wujek, który uratował Europę przed Hitlerem. Jakby na własnej skórze poczuli jarzmo komunizmu to inaczej by śpiewali.