W latach 2006-2012 byłam w sekcie. Na początku wszyscy otoczyli mnie życzliwością, z czasem zerwali ze mną kontakty. Ja jednak nie potrafię wciąż zapomnieć i wybaczyć im tego. Jest mi źle, gdy widzę że wciąż rekrutują nowych członków, ciągle mi się śni że jestem na ich spotkaniu (na którym z racji odległości nigdy nie byłam, ale poznałam kiedyś na żywo dwie osoby z tej sekty). W kościele jakoś nie mogę się odnaleźć, chodziłam na spotkania pewnej wspólnoty, ale wszyscy traktowali mnie jak powietrze. Jak z tego wyjść? Jak zapomnieć o sekcie? Wszyscy wysyłają mnie do psychologa, ale ostatnio jak mówiłam o sekcie to psycholog (z tych "renomowanych") nawet nie chciał mnie słuchać, w mieście mamy też drugiego psychologa ale on nie wychodzi poza banały typu "masz dobre serduszko" czy "jesteś dzielna"...
2 2017-03-03 21:38:47 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2017-03-03 21:38:59)
Wyjście z sekty to bardzo złożony problem. Powinnaś zgłosić się do instytucji wyspecjalizowanej w pomocy osobom uzależnionym od sekt, np Dominikańskie Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach. Wygoogluj sobie. Działają w kilku miastach, przy klasztorach Dominikanów. Lub inne tego typu.
Niestety jestem z podlasia, i nie ma u mnie takich instytucji Widocznie księża uważają, że w tzw. "Polsce B" ludzie nie należą do sekt...
Hm może warto jeszcze dać szansę innemu psychologowi? Nie ręczę za wszystkich, ale są tacy, którzy potrafią pomóc, naprawdę pomóc, bez pustych frazesów i umniejszania twojego cierpienia i twojej trudności.
Nie wiem, ile masz lat i jak z twoimi zarobkami, możliwością dojazdów do innego miasta, ale może warto poszukać dobrego psychoterapeuty? Z terapią jest jak z lekarzami - są ludzie, co chodzą z jednym problemem do jednego, drugiego, trzeciego lekarza, bo kurde, ciągle boli, leki nie pomagają, sam nie daje rady, więc z dbałości o siebie idą do czwartego i w końcu trafiają na tego, który wie, co się dzieje i potrafi pomóc.
Jeśli tu napiszesz, o jakie miasto chodzi, możemy razem poszukać terapeuty, który ma dobre opinie.
Mogłabyś napisać coś więcej o tej sekcie i co Cię tam spotkało? Ja bym chciała zorganizować małą wspólnotę, być w gronie podobnych do siebie i przyjaznych "dusz" . Jesteśmy "zwierzyną"stadną i samotność nam nie służy, ale też zaprzyjaźniamy się nie ze wszystkimi. Napisz coś więcej.
6 2017-04-04 11:54:13 Ostatnio edytowany przez Chariessa (2017-04-04 11:55:27)
Organizowali spotkania, na które nie wpuszczali kobiet bez chustki i długiej sukienki (bez dekoltu). Ja nigdy się tak nie ubieram i nie ubierałam, więc już z góry byłam "wykluczona". Ale mimo to bardzo chciałam pojechać na ich spotkanie, na które nie puściła mnie babcia, zabierając mi dokumenty (mimo że już dawno byłam pełnoletnia). Jeden z ich przywódców chciał się powiesić, ale złamała się pod nim gałąź. Przed próbą samobójczą sporo pomagał innym, także i dla mnie, tak jakby chciał "odkupić" swoje winy i dostać się do nieba (?). Kreował się na wielkiego proroka. Ta sekta słynęła z tego, że "wychowywała" sobie dziewczyny, często nieletnie przez namawianie do wiary w ich Boga patriarchalnego stylu życia. Oczywiście dziewczyny po rozstaniu z chłopakami przeważnie porzucały tę drogę. Kilku osobom udało się mimo bycia w tej sekcie zostać prawnikami, lekarzami, weterynarzami itp. Tylko mi nic się nie udalo i wciąż nie potrafię o tej pieprzonej sekcie zapomnieć
P.S. Widziałam na żywo dwie osoby z tej sekty, które najczęściej krotko po spotkaniu zrywały ze mną kontakt.
Ja mam taki problem, że w towarzystwie rówieśników, a szczególnie niektórych dziewczyn źle się czuje, a samotność znoszę jeszcze gorzej. Myślałam żeby zorganizować coś na podobieństwo wspólnoty babskiej czy coś...Jest taka organizacja na Ukrainie - Asharda, podoba mi się, chciałabym do czegoś podobnego przystąpić.
Ja też nie dogaduję się z dziewczynami, a o grupie rówieśniczej to mogę zapomnieć. Obecnie utrzymuję kontakty (dalsze, choć 10 lat temu byłyśmy dość bliskimi przyjaciółkami) tylko z jedną rówieśniczką, bo los znowu nas przypadkowo połączył, ale jej osoba działa na mnie (i na wszystkich) destrukcyjnie. W kółko tylko sępi od wszystkich znajomych papierosy (a rodzice zabraniają jej palić), chodzi rozczochrana jak nieboskie stworzenie i w kółko tylko nas zadręcza pytaniami czy schudnie (potrafi pytać jedną osobę jakieś 50 razy na dzień, najwięcej przy jedzeniu). Bardzo, bardzo przydałyby mi się kontakty z kimś kto ma choć trochę więcej oleju w głowie, bo nigdy nie zapomnę o sekcie.
A co takiego było w tej sekcie, że nie możesz o niej zapomnieć?
10 2017-04-05 15:42:39 Ostatnio edytowany przez Chariessa (2017-04-05 15:54:44)
Były choćby te dwie osoby, które spotkałam na żywo - były to spotkania niesamowite, czułam że jestem przez nich rozumiana, lubiana... To tak jakby głodnej osobie dać bochen chleba. Sporo pomagał mi też ten "prorok" - niedoszły samobójca, z którym mogłam gadać godzinami (choć go nigdy nie widziałam, chyba że na zdjęciach). Z tymi dwiema osobami z sekty, które poszły później na prawo i medycynę też gadałam zresztą godzinami, ale spotkanie na żywo nigdy nie doszło do skutku z racji odległości i trochę tego że byli nastolatkami i nie byli jeszcze zmotoryzowani (a ja też nie jestem). Teraz tak naprawdę nie mam z kim w taki szczery sposób porozmawiać. Co prawda przebywam ciągle wśród ludzi, ale bywają dni, że z nikim nie pogadam. W sekcie byli młodzi ludzie, a moi znajomi to prawie sami "tetrycy", starsi ode mnie o dobrych kilka dekad. A ja w maju kończę dopiero 25 lat. Znajomego, z którym mam najlepszy kontakt i którego najbardziej lubię (to człowiek-anioł), widziałam w życiu tylko raz, bo mieszka w Szkocji. Co prawda też jest ode mnie półtorej dekady starszy, ale półtorej dekady to nie kilka dekad.
Ja nigdy nie byłam w sekcie i zazwyczaj sekta się źle kojarzy, ale od dawna marzę, by się znaleźć w jakiejś wspólnocie, zakonie kobiecym , czy w czymś takim. Słyszałam o siostrach które głownie jeżdżą na misję, ale siedzibę mają w Polsce, są tam przeważnie młode dziewczyny, bo zakon jest bardzo młody i strasznie mi imponuje, że one tam kultywują "czystość"rozumianą bardzo dosłownie. To samo jest w tej ukraińskiej Ashardzie. Coraz częściej słyszy się o takich inicjatywach wśród młodzieży, które są alternatywą rozpasania i porno - kultury. Co Ty o tym sądzisz?
12 2017-04-05 18:13:06 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-05 18:13:50)
Jak tak Cię czytam Celn18 (tu, i na tym drugim forum do którego linka podałaś kiedyś) to myślę sobie że ciekawą musisz być osobą.
Naprawdę tak myślisz, czy tylko sobie ze mnie drwisz?
Naprawdę. Wydajesz mi się intrygująca przez swoją inność.
Cieszę się, że tak myślisz. Jest we mnie wiele sprzeczności, jak w większości bardziej rozwiniętych dziewczyn, ale moje fascynację pochodzą ze wczesnej młodości i myślę że podobnymi motywacjami kierują się dziewczyny wstępujące do zakonów. Oczywiście to oficjalnie nazywa się powołaniem, ale poświęcenie, takie prawdziwe ma też wiele odmian ale jest w tym dreszczyk emocji.
Ja chciałam kiedyś wstąpić do zakonu, ale z moimi lekami (psychotropy) nie da rady... Poza tym lubię kolorowo się ubierać, a nie chodzić w habicie który przypomina burkę
Wiesz - mnie taki klasyczny zakon też nie odpowiada, raczej właśnie coś takiego jak ta ukraińska Asharda. Rodzaj wspólnoty, ale pożytecznej, mającej jakąś misje, jakieś posłannictwo. Ja bardzo bym chciała pracować z młodzieżą w Afryce, naprawiać to co biały człowiek tam zepsuł. A jakie psychotropy bierzesz i na co, jeżeli możesz powiedzieć?
Biorę psychotropy na depresję i schizofrenię, rispolept i chlorprothixen. Na Ukrainie w ogóle mają fajne pomysły, mieszkam przy granicy i Ukrainkę rozpoznaje się na pierwszy rzut oka - i wcale nie po wschodnim akcencie, tylko po dużo lepszym od Polek stylu, urodzie. Znajomy jeździ leczyć zęby na Ukrainę. Jedyny minus - tam jest teraz wojna. Afryka jest bardzo bliska mojemu sercu, zresztą sekta w której byłam też była z nią związana. Kiedyś rozmawiałam nawet z jej członkiem z Kenii, ale był bardzo kochliwy i podrywał wszystkie Polki
Depresję ma większość dziewczyn, niektóre chcą ją utopić w szaleństwie inne przeżywają to w samotności. Ja czuję odrazę do seksu, to tego obrzydliwego współczesnego języka młodzieżowego.
Witaj w klubie, ja mam 25 lat, jestem dziewicą i wcale mnie jakoś do seksu nie ciągnie. A współczesny język młodzieżowy to często zwykłe, ordynarne wulgaryzmy wstawiane w co drugie słowo, jak przecinek. Uczyłam się w liceum, ale że w tym samym budynku była zawodówka i technikum, to wiem coś o tym. Wystarczyło wejść do szkoły i już od progu się słyszało "dasz mi swoje majtki?" Albo "r*chasz się czy trzeba z tobą chodzić" (sorry za dosadność, ale tak to wyglądało). W klasie, choć były same dziewczyny, też mi jakoś nie szło, siedziałam sama w ławce. Potem się dziwią, że młodzież wstępuje do sekt, albo popada w jakieś nałogi (których szczęśliwie nie mam), skoro rówieśnicy traktują ich jak popychadełka. Według badań najmniej przyjaciół mają młodzi ludzie z Polski, przed nami jest tylko Rumunia.
Ja mam problem również z moja miesiączką. Jest bolesna, obfita i budzi moją wielką odrazę. Myślę o radykalnym załatwieniu problemu.
Hahaha, właśnie dzisiaj mi się skończyła. Mi po psychotropach pod nazwą Olanzapina miesiączka minęła i nie miałam jej przez kilka miesięcy, podejrzewam że jakbym nie zmieniła leków to bym jej już nigdy nie zobaczyła
Ale może po tym są jakieś skutki uboczne. Ja pływam sportowo i dziewczyny które brały różne preparaty dostawały wąsów, głoś im grubiał itp. Ja myślę przede wszystkim o histerektomii. Wiem, że to można zrobić na Ukrainie, lub na Słowacji. W Estonii jest to legalne nawet w stosunku do nieletnich. Bez zgody dorosłych. U nas niestety jest to nie całkiem legalne. Chcę się wyczyścić całkiem i mieć spokój.
Na każdego to może działać inaczej, ale ja absolutnie żadnych skutków ubocznych poza brakiem okresu nie odnotowałam
Czytałam kiedyś takie opracowanie, z którego wynikało że wiele psychicznych problemów (depresja) ma u kobiet podłoże histeryczne i że po usunięciu macicy ten problem znika całkowicie, a na dodatek jeżeli nastąpiło to w młodym wieku, to są korzystne skutki takie jak poprawa kondycji fizycznej, poprawa cery - znika trądzik no i poprawia się samopoczucie. Poddają się takim zabiegom sportsmenki i aktorki na całym świecie (Angelina Jolie). Myślę o tym coraz częściej.
Ja cały czas mam trądzik... Walczę z nim już jakieś 15 lat...
A myślisz, że ja nie mam trądziku? Więc ja mam powody aby myśleć o pozbyciu się macicy, a może całej reszty też. Wiesz to jest trudna decyzja i trochę kosztowna, ale gdyby założyć taką wspólnotę "wyczyszczonych"- byłoby raźniej.
A myślisz, że ja nie mam trądziku? Więc ja mam powody aby myśleć o pozbyciu się macicy, a może całej reszty też. Wiesz to jest trudna decyzja i trochę kosztowna, ale gdyby założyć taką wspólnotę "wyczyszczonych"- byłoby raźniej.
Zapędzasz się w niebezpieczne rejony.
Kobieta czysta nie oznacza kobiety bez macicy.
Trądzik nie jest wystarczającym powodem do histerektomii, a odraza do własnego ciała, natury i płci, czy seksu - nadaje się tylko i wyłącznie do leczenia, ale nie chirurgicznego, tylko psychiatrycznego.
29 2017-04-06 16:14:01 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-06 16:16:18)
Szukam od dawna dziewczyn/kobiet o podobnie innym/oryginalnym podejściu do pewnych rzeczy. Interesuje mnie głównie kwestia odrazy do własnego ciała/seksualności. Gdyby któraś z Was - Celn18, lub Chariessa miały ochotę ze mną porozmawiać prywatnie/zwierzyć się, to proszę pisać na mojego e-maila, a oto on: kalina27@onet.eu, albo dać mi jakoś znak tutaj.
Nie tworzę artykułu czy coś, więc bez obaw, na forum jestem od dawna. Po prostu interesuje mnie to z pewnych względów.
Chętnie Ci odpowiem na wszystkie pytania, prywatnie też możemy pisać.
Nie wiem właśnie czy tutaj mogę zadawać takie pytania/prowadzić rozmowę na ten temat, bo jednak wątek jest o czymś innym...Może napiszę do Ciebie wiadomość z tymi pytaniami. Jak nie będziesz miała ochoty odpowiadać, to zignoruj.
Przecież po to piszę na tym forum. Nikogo nie zabiłam ani nie skrzywdziłam, więc mogę pisać o wszystkim. Ale jak chcesz, odezwę się prywatnie.
Przecież po to piszę na tym forum. Nikogo nie zabiłam ani nie skrzywdziłam, więc mogę pisać o wszystkim. Ale jak chcesz, odezwę się prywatnie.
Celn, Ty jestes albo niesamowicie potluczona albo jestes zwyczajnym meskim trollem, ktory wpedza sobie na reczny fantazjujac o okaleczaniu kobiet (co tez w sumie kwalifikuje sie na leczenie psychiatryczne). Odpusc sobie.
34 2017-04-06 16:56:05 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-06 17:01:13)
Rozumiem, chodziło mi jedynie o to że temat główny to sekta, ale ok.
Mam w sumie kilka pytań dotyczących bardziej odrazy do fizyczności:
1. Czy miałaś tak od zawsze, czy od pewnego momentu w życiu?
2. Czy doświadczyłaś w sferze seksualnej jakiejś traumy w przeszłości, czy może bardziej wynika ona (tj. odraza) z samego obserwowania otoczenia?
3. Czy masz coś takiego, że denerwuje Cię szeroko rozumiana fizyczność z powodu jej dużego potencjału ograniczającego?
4. Czy mocno żenują Cię różne żarty/aluzje seksualne, i niby 'zabawne' złośliwostki dot. życia intymnego różnych osób np. 'Halina jest jakaś niedo......na', 'Jarek pewnie dawno nie ru...ł bo jakiś nie w humorze' etc.?
5. Czy bardziej brzydzi Cię ciało męskie, czy kobiece?
6. Czy widoki ciał małych dziewczynek/staruszek również wzbudzają w Tobie negatywne odczucia?
7. Czy boli Cię to że ludzie uważają seks za taki istotny w związku, i przeceniają jego wartość?
8. Czy masz coś takiego że nie identyfikujesz się z wieloma swoimi emocjami/uczuciami, oddzielasz 'ja-właściwe' (ich pozbawione), od nich samych?
Niektóre pytania są mocno sugerujące, ale trudno mi było tego uniknąć, one są trochę zainspirowane tym co sama mam.
---
Celn18 napisał/a:Przecież po to piszę na tym forum. Nikogo nie zabiłam ani nie skrzywdziłam, więc mogę pisać o wszystkim. Ale jak chcesz, odezwę się prywatnie.
Celn, Ty jestes albo niesamowicie potluczona albo jestes zwyczajnym meskim trollem, ktory wpedza sobie na reczny fantazjujac o okaleczaniu kobiet (co tez w sumie kwalifikuje sie na leczenie psychiatryczne). Odpusc sobie.
Nie sądzę żeby Celn18 była męskim trollem, bo czytałam bardzo długą dyskusję na innym forum z jej udziałem.
Nie przejmuj się takimi komentarzami. Dziewczyny nie mogą sobie nieraz dać rady ze swoimi fantazjami, więc reagują nerwowo. Odpowiem na pierwsze, bo zanosi się na długie pisanie. To pojawiło się wtedy, gdy i inne dziewczęta chcą sobie obejrzeć to "miejsce"i większość nie jest zachwycona. Mnie to spotkało na obozie i może dlatego że to było w kilku osobowym gronie i były różne obleśne komentarze i porównania - poczułam lekka odrazę, tym bardziej że niektóre porównania wydawały mi się dosyć trafne. Były też propozycje, by dziewczynie która się najbardziej wstydziła - wyciąć "pieroga". To rzeczywiście wyglądało jak pieróg , wyobraziłam sobie to wycinanie i ogarnął mnie dreszcz emocji. Potem stwierdziłam, że to miejsce z latami wygląda coraz gorzej, już nie jest takie jak u małej dziewczynki a miesiączka dopełniła reszty. Moja koleżanka, która zaliczyła wpadkę na basenie o mało nie odebrała sobie życia, a w każdym razie na basen nigdy już nie przyszła, a była całkiem niezła wpływaniu. Widzę czasem zdjęcia starszych dziewczyn, wydepilowanych w tym "miejscu" i boję się że i ja tak będę kiedyś wyglądać. Ciało kobiety jest ogólnie ok. szczególnie mam taki ulubiony model proporcji który mi się bardzo podoba. może jestem trochę less... ale się przed sobą do tego nie przyznaje. Męskie ciało to już całkiem porażka, choć na "żywo"nagiego chłopa nie widziałam i nie tęsknie. Co jeszcze?
Zapomniałam dodać, ze kiedyś na Ukrainie spotkałam dziewczynę po infibulacji, wyglądała pięknie i wcale nie była nieszczęśliwa. Nie wstydziła się nas i mogłyśmy sobie popatrzeć, dowiedziałyśmy się też że takie zabiegi znane były na długo zanim pojawił się Islam i że poddawane są im również dziewczyny chrześcijańskie.
Nie sądzę żeby Celn18 była męskim trollem, bo czytałam bardzo długą dyskusję na innym forum z jej udziałem.
Z calym szacunkiem, ale osoba, ktora daje linka do pornograficznych opowiadanek o wycinaniu sobie lechtaczki, wonia mi z kilometra sfrustrowanym perwersem. Do tego jeszcze historyjki o infibulacji, ktora jest niby taka podniecajaca (pytam sie dla kogo?- chyba tylko dla takowego perwersa). Smierdzi, jednym slowem.
No widzę, że Cię uraziłam, ale nie złośliwie. To jest trochę może szokujące, ale tyle jest odmian ludzkich natur, podniet i awersji. Nie ma się czym denerwować.
Ja sie nie denerwuje. Wisi mi co Cie prywatnie jara. Mozesz sie brandzlowac i do rozczlonkowywania zwlok albo krow na pastwisku.
Ale niepotrzebnie zasmiecasz watek innej forumowiczce i zwyczajnie trolujesz.
Ale ta inna forumowiczka nie ma do mnie żalu. Po drugie zmierza to i tak do głównego wątku.
41 2017-04-06 19:15:14 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2017-04-06 19:15:51)
Ale ta inna forumowiczka nie ma do mnie żalu. Po drugie zmierza to i tak do głównego wątku.
Nie, nie zmierza.
Twoje preferencje seksualne lub wyobrażenia czy też fantazje nie mają nic wspólnego z tematem tego wątku.
Co do tematu sekt, myślę Autorko, że powinnaś po prostu zapełnić sobie czas czymś innym, może wolontariat albo jakieś warsztaty, gdzie poznasz ciekawych ludzi?
Ja ostatnio poznałam bardzo fajną dziewczynę w poczekalni u lekarza. Zaczęliśmy gadać i tak przegadałyśmy 2 godziny, a po naszych wizytach poszłyśmy na kawę i wymieniłyśmy się numerami telefonów. Teraz gadamy przez smsy i planujemy spotkanie w przyszłym tygodniu.
Ogólnie dość łatwo zawieram nowe znajomości, ale mam problem z ich utrzymaniem. Jestem otwarta, ale za szybko i za bardzo się angażuję.
Pewnie właśnie w tym tkwi problem, że osaczam ludzi, gdyż zależy mi zbyt bardzo. Ale mam nadzieję, że z nową koleżanką będzie inaczej.
42 2017-04-06 19:59:40 Ostatnio edytowany przez Celn18 (2017-04-06 20:00:16)
Przecież nic nie pisałam że tęsknie do sekty, do cholery, to co czym pisać jeżeli mamy się ściśle trzymać co do milimetra wątku. Co - wątek to święta rzecz?To już na milimetr nie można odejść bo jakiś troll będzie ci zarzucał trollowanie!Nie chce, to niech nie czyta. Podejrzewam że ten cały Beyondblacki to jest właśnie chłop, bo coś za dobrze się na tych chłopskich podnietach zna.
Przecież nic nie pisałam że tęsknie do sekty, do cholery, to co czym pisać jeżeli mamy się ściśle trzymać co do milimetra wątku. Co - wątek to święta rzecz?To już na milimetr nie można odejść bo jakiś troll będzie ci zarzucał trollowanie!Nie chce, to niech nie czyta. Podejrzewam że ten cały Beyondblacki to jest właśnie chłop, bo coś za dobrze się na tych chłopskich podnietach zna.
Moja wypowiedź dot. sekty była skierowana do Autorki wątku, nie do Ciebie.
Celn, jeśli masz problem że zrozumieniem dlaczego nie robimy offtopów, to zachęcam do przeczytania regulaminu forum.
Poruszamy różne uboczne wątki, do wątku głównego, nawet niechcąco, bo przecież nie będziemy się nawzajem upominać, że zbaczamy z wątku. Tyle jest równocześnie martwych wątków, albo ledwie "żywych" , że powinno się chyba szanować te które ludzi ciekawią. Sorry, że się uniosłam.
Celn, badzmy szczerzy. Ty masz tylko jeden watek- brandzlowanie sie wyobrazajac sobie okalecznie kobiet- utnij lechtaczke, wytnij macice, usun wargi sromowe.
Czytając konwersację między autorką posta, Celn18, a lilly25 można trochę odnieść wrażenie, jakby ktoś polewał do kieliszka alkoholikowi.
"Fajnie" się dziewczyny nakręcacie wzajemnie. Chcecie sobie urządzić kółko osób czujących obrzydzenie do swojego ciała ? I co będziecie robić ? Wkręcać się jeszcze bardziej ? Celn18 opisuje jak to się zaczęło jak na jakimś obozie, kiedy głupie nastolatki krytykowały sobie swoje waginy. A co by było, gdyby ktoś Ci wtedy powiedział, że Twoja jest śliczna ? Wyobraziłaś sobie w ogóle taki scenariusz ? Ktoś Ci kiedyś przed laty "przestawił zwrotnicę" i Ty radośnie teraz mkniesz tym torem.
Czytając konwersację między autorką posta, Celn18, a lilly25 można trochę odnieść wrażenie, jakby ktoś polewał do kieliszka alkoholikowi.
"Fajnie" się dziewczyny nakręcacie wzajemnie. Chcecie sobie urządzić kółko osób czujących obrzydzenie do swojego ciała ? I co będziecie robić ? Wkręcać się jeszcze bardziej ? Celn18 opisuje jak to się zaczęło jak na jakimś obozie, kiedy głupie nastolatki krytykowały sobie swoje waginy. A co by było, gdyby ktoś Ci wtedy powiedział, że Twoja jest śliczna ? Wyobraziłaś sobie w ogóle taki scenariusz ? Ktoś Ci kiedyś przed laty "przestawił zwrotnicę" i Ty radośnie teraz mkniesz tym torem.
Ja też tego nie rozumiem. Zamiast leczyć swoje skrzywione spojrzenie na seksualność, one szukają poklasku i jakby... nie wiem, robiły z siebie elitę.
Sorry, dziewczyny, ale tak to właśnie wygląda. Tu wchodzą różne osoby, również te młode, zagubione, zaburzone. A Wy karmicie czymś takim.
To nie jest dobre.
To wygląda tak jakby się spotkały osoby, które widzą tylko na czarno-biało. Ludzie na około mówią im, że świat jest pełen kolorów, że można się tym cieszyć. Ale te osoby, mimo, że mogą przy pewnym wkładzie pracy również te kolory zobaczyć, uważają, że lepie widzieć na czarno-biało, a ci którzy im mówią o kolorach ich denerwują. I pragną sobie zorganizować kółko wzajemnej adoracji, w którym, nie wiem, może będą sobie wmawiać, że świat naprawdę jest czarno-biały, a te kolory to tylko jakaś ściema ?
Przestancie karmic trola- erotomana. Niech sam konia trzepie, bez waszej pomocy.
Zadałam sobie trochę trudu i przejrzałam Twoje wpisy, Beyondblacku i w jednym znalazłam coś szczególnego, o tym jak piesek zdechł i tym podobne, a w jednym pomyliły Ci się rodzaje, zamiast żeńskiego użyłeś męskiego. I to charakterystyczne, dopatrywanie się wszędzie trolli. To jest charakterystyczne ponoć właśnie dla TROLA.
Moim zdaniem Celn18 nie jest trollem, a twierdzę tak na podstawie dyskusji (dość długiej) z jej udziałem, na innym forum. Jej wypowiedzi sprawiały wrażenie autentycznych.
Nie szukam poklasku, ani nie robię z siebie (i mi podobnych osób) żadnej elity. Po prostu intrygują mnie tacy ludzie, więc normalnym odruchem w takich sytuacjach staje się u mnie nawiązanie rozmowy. Pytania zadałam dziewczynom z ciekawości, bo 'zakręcenie' charakterologiczne, oraz szeroko rozumiana inność/oryginalność jest dla mnie rzeczą fascynującą. Normalna rozmowa bez nakręcania się z osobami które z nami coś dzielą (np. awersje/sympatie) jest raczej czymś pozytywnym, daje człowiekowi wrażenie takiego jakby hmm (to nie będzie najlepsze słowo, ale nie mogę w tej chwili znaleźć lepszego) chwilowego zjednoczenia.
I jeszcze raz powtarzam- NIE dzielę ludzi na lepszych, i gorszych
Lilly, dziecko, jak ktos twierdzi, ze brzydzi sie seksem i seksualnoscia, a jednoczesnie daje linki do pornograficznych opowiadanek o dziewczynach, ktore, brzydko mowiac, ruchaja sie i wycinaja sobie lechtaczki, to powinna Ci sie zapalic czerwona lampka. Sadz sobie co chcesz, ale mnie to smierdzi trolem perwersem, ktory podczas gdy sobie z Toba klika, robi sobie dobrze raczka pod stolem. Nie badz naiwna.
53 2017-04-08 15:46:24 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-08 15:47:24)
Beyondblackie
Widzę że Celn18 została zbanowana (choć nie wiem za co, i czy słusznie), ale ja nadal pozostaję przy swoim przypuszczeniu że nie jest/nie była trollem. Oczywiście dopuszczam możliwość że to Ty masz rację, i jest ona tym kim twierdzisz że jest, ale pewności żadnej nie ma.
Co do tego co napisałaś powyżej - z tego co wiem użytkowniczka Celn18 nie deklarowała obrzydzenia do całej seksualności i szeroko pojętej fizyczności, a pewnych (wielu) jej części m.in. brzydziły ją jej własne (oraz innych, zwłaszcza starszych kobiet) narządy płciowe, męska fizjonomia, krwawienia miesięczne, oraz pornografia (wspominała coś o fali odpływu od wszechobecnej pornografii która niszczy uczucia). W takim wypadku (zwłaszcza gdy dziewczyna chce się pozbyć tego co ma pomiędzy nogami) bardzo możliwe jest że fetysz 'okaleczania'/wycinania posiada, i NIE ma w tym sprzeczności.
Piszę to dla wyjaśnienia.
Bardzo dobrze, że została zbanowana. Więcej mogła krzywdy niż pożytku narobić swoimi postami.
Ale za co konkretnie została zbanowana? Nie zauważyłam żeby robiła coś złego, jej wypowiedzi tutaj były kulturalne.
56 2017-04-09 09:38:42 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2017-04-09 09:39:12)
Ale za co konkretnie została zbanowana? Nie zauważyłam żeby robiła coś złego, jej wypowiedzi tutaj były kulturalne.
Nie wiem, ale podejrzewam, że między innymi za przekaz swoich postów i za wklejanie linków do innych for. Dość dziwnych.
Forma postów może i była odpowiednia, ale treść moim zdaniem zupełnie nie na miejscu. Osoba z takimi poglądami ma zły wpływ na potencjalne młode osoby, które mogą tu wchodzić i czytać.
Albo po prostu był to troll.
Z tego co zaobserwowałam Celn18 pisała tylko o swoich wrażeniach, i myślach nikomu ich nie narzucając, a jej własny temat to były głównie pytania. Niby w jaki sposób jej osoba miałaby posiadać zły wpływ na młode osoby?
To nie jest do końca sprawiedliwe żeby banować osoby które są po prostu inne niż większość. Równie dobrze to ja mogłabym naskarżyć na Gary'ego za to że pisze że to wstyd być w wieku 25-lat prawiczkiem (bo moim zdaniem szkodzi tym zakompleksionej niepotrzebnie części prawiczków), ale nie robię tego, bo jednak wolność słowa rzeczą ważną.
Czemu dziewczyna która pisze tylko i wyłącznie o SWOJEJ niechęci do SWOJEGO ciała w sposób kulturalny, i chęci wstapienia do wspólnoty została uznana za użytkownika szkodliwego? W jej słowach nie było nic z narzucania/nakłaniania.
Można do kogoś w tej sprawie napisać?
Z tego co zaobserwowałam Celn18 pisała tylko o swoich wrażeniach, i myślach nikomu ich nie narzucając, a jej własny temat to były głównie pytania. Niby w jaki sposób jej osoba miałaby posiadać zły wpływ na młode osoby?
To nie jest do końca sprawiedliwe żeby banować osoby które są po prostu inne niż większość. Równie dobrze to ja mogłabym naskarżyć na Gary'ego za to że pisze że to wstyd być w wieku 25-lat prawiczkiem (bo moim zdaniem szkodzi tym zakompleksionej niepotrzebnie części prawiczków), ale nie robię tego, bo jednak wolność słowa rzeczą ważną.
Czemu dziewczyna która pisze tylko i wyłącznie o SWOJEJ niechęci do SWOJEGO ciała w sposób kulturalny, i chęci wstapienia do wspólnoty została uznana za użytkownika szkodliwego? W jej słowach nie było nic z narzucania/nakłaniania.
Można do kogoś w tej sprawie napisać?
Napisz do moderacji. Np. do Olinki.
Ale moderacja i tak nie ma obowiązku tłumaczyć się użytkownikom kto i dlaczego dostał bana, więc dużo się nie dowiesz.
Jesteś inteligentną dziewczyną i powinnaś zdawać sobie sprawę doskonale, że propagowanie obrzydzenia do własnego ciała jest niewłaściwe i może wpłynąć na postrzeganie siebie innych osób.
Z tego co zaobserwowałam Celn18 pisała tylko o swoich wrażeniach, i myślach nikomu ich nie narzucając, a jej własny temat to były głównie pytania. Niby w jaki sposób jej osoba miałaby posiadać zły wpływ na młode osoby?
To nie jest do końca sprawiedliwe żeby banować osoby które są po prostu inne niż większość. Równie dobrze to ja mogłabym naskarżyć na Gary'ego za to że pisze że to wstyd być w wieku 25-lat prawiczkiem (bo moim zdaniem szkodzi tym zakompleksionej niepotrzebnie części prawiczków), ale nie robię tego, bo jednak wolność słowa rzeczą ważną.
Czemu dziewczyna która pisze tylko i wyłącznie o SWOJEJ niechęci do SWOJEGO ciała w sposób kulturalny, i chęci wstapienia do wspólnoty została uznana za użytkownika szkodliwego? W jej słowach nie było nic z narzucania/nakłaniania.
Można do kogoś w tej sprawie napisać?
Nie rozumiesz lilly25. Równie dobrze, można by nie reagować na wpisy np. osoby, która w sposób kulturalny pisałaby o "zaletach" anoreksji, albo brania dopalaczy.
Nie chęć do swojego ciała jest zaburzeniem. Gdyby ktoś napisał, że nienawidzi swoje ręki i zamierza w przyszłości ją sobie odciąć to co, też urządziłabyś sobie z nim kółko adoracyjne ?
Z tego co czytam w Twoich postach to masz paranoiczną potrzebę kontroli nad wszystkim. Wszystko co zaburza w jakiś sposób Twoje wyidealizowane poczucie rzeczywistości, jak np. burczenie w brzuchu jest dla Ciebie źródłem strachu i obrzydzenia. Nie wiem skąd się to bierze. Pierwsza myśl oczywiście nakazywałaby szukania przyczyny w dzieciństwie.
60 2017-04-11 20:08:02 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-11 20:09:37)
Ale jakie 'kółko adoracyjne'? To była zwykła rozmowa/pytania.
Dałeś przykład anoreksji - jeśli banuje się osoby które piszą o swojej niechęci do pewnych części ciała bez roszczenia sobie praw do posiadania jedynego słusznego spojrzenia i narzucania, to równie dobrze można zbanować wszystkich którzy piszą o swoim problemie z alkoholem, samookaleczaniem, brakiem akceptacji swojego koloru włosów/penisa (pełno tu takich)/piersi/nóg itd.itp. Przecież takie zabranianie to już absurd. Nieśmieszny absurd. Gdzie te osoby mają pisać o swoich problemach? Przecież to forum zostało stworzone właśnie dla m.in. takich zwierzeń (bolesnych).
W temacie o aseksualnym mężu mnóstwo osób sugerowało że powiniem on pomimo swojego aseksualizmu zaspokajać żonę, co jest bezczelne (eufemizm), a żaden z nich nie został zbanowany (moim zdaniem właśnie takie osoby powinny dostać upomnienie). Jest multum wątków w których ludzie na podstawie króciutkiego opisu danej osoby oceniają z butą, i chamstwem 'nieobecną/nieobecnego' którego znają tylko z opisu autora/ki, i to jest właśnie szkodliwe, a nikt ich nie banuje. Byli tacy którzy próbowali wmówić młodym kobietom kilka lat po otrzymaniu dowodu osobistego że są przeterminowane (swoją drogą - jak w ogóle można używać takiego terminu wobec istoty żywej?, ich mamy/babcie też są przeterminowane/zużyte?), powracając co chwilę pod nowymi kontami, i długo się utrzymywali, a ich zachowanie było akurat naprawdę szkodliwe. Są tacy którzy wmawiają ludziom że będąc prawiczkiem/dziewicą po 25 roku życia powinni się wstydzić, i to jest szkodliwe, a nikt im upomnienia nie daje.
Celn18 nie podburzała nikogo, nie napuszczała ludzi na siebie, ani nic z tych rzeczy; ona opowiadała jedynie o swoich odczuciach dotyczących swojego ciała. Gdyby przyszła tu anorektyczka chcąca się zwierzyć również dostałaby bana?
Lilly, wklejała też linki do innych, totalnie chorych for.
Nie wiemy, za co dokładnie została zbanowana, możemy sobie gdybać.
No w sumie niewiadomo za co. Celn18 pisała że nie dostała odpowiedzi z wyjaśnieniem.
No w sumie niewiadomo za co. Celn18 pisała że nie dostała odpowiedzi z wyjaśnieniem.
Musiała dostać.
Ja za każdym razem, jak dostawalam jakiekolwiek ostrzeżenie to mailem i z wyjaśnieniem, za co i dlaczego.
Podejrzewam, że to troll i kłamie, żeby Cię dalej wkręcać.
64 2017-04-12 08:43:56 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2017-04-12 08:47:25)
Ale jakie 'kółko adoracyjne'? To była zwykła rozmowa/pytania.
Dałeś przykład anoreksji - jeśli banuje się osoby które piszą o swojej niechęci do pewnych części ciała bez roszczenia sobie praw do posiadania jedynego słusznego spojrzenia i narzucania, to równie dobrze można zbanować wszystkich którzy piszą o swoim problemie z alkoholem, samookaleczaniem, brakiem akceptacji swojego koloru włosów/penisa (pełno tu takich)/piersi/nóg itd.itp. Przecież takie zabranianie to już absurd. Nieśmieszny absurd. Gdzie te osoby mają pisać o swoich problemach? Przecież to forum zostało stworzone właśnie dla m.in. takich zwierzeń (bolesnych).
W temacie o aseksualnym mężu mnóstwo osób sugerowało że powiniem on pomimo swojego aseksualizmu zaspokajać żonę, co jest bezczelne (eufemizm), a żaden z nich nie został zbanowany (moim zdaniem właśnie takie osoby powinny dostać upomnienie). Jest multum wątków w których ludzie na podstawie króciutkiego opisu danej osoby oceniają z butą, i chamstwem 'nieobecną/nieobecnego' którego znają tylko z opisu autora/ki, i to jest właśnie szkodliwe, a nikt ich nie banuje. Byli tacy którzy próbowali wmówić młodym kobietom kilka lat po otrzymaniu dowodu osobistego że są przeterminowane (swoją drogą - jak w ogóle można używać takiego terminu wobec istoty żywej?, ich mamy/babcie też są przeterminowane/zużyte?), powracając co chwilę pod nowymi kontami, i długo się utrzymywali, a ich zachowanie było akurat naprawdę szkodliwe. Są tacy którzy wmawiają ludziom że będąc prawiczkiem/dziewicą po 25 roku życia powinni się wstydzić, i to jest szkodliwe, a nikt im upomnienia nie daje.
Celn18 nie podburzała nikogo, nie napuszczała ludzi na siebie, ani nic z tych rzeczy; ona opowiadała jedynie o swoich odczuciach dotyczących swojego ciała. Gdyby przyszła tu anorektyczka chcąca się zwierzyć również dostałaby bana?
Lilly25 nikt Ci nie zabrania mieć własnego spojrzenia m.in. na swoje ciało. Wolność polega także na prawie do bycia idiotą (bez urazy). Ale bycie idiotą musi być utrzymane w granicach tego, żeby swój idiotyzm nie szkodził innym. Kiedy zaczyna się zbierać grupa osób, które się nawzajem wkręca w swoich schizach to jest to niebezpieczne. To jest trochę tak jak spotykają się np. islamscy fanatycy i rozmawiają o swoim fanatyzmie. Wiemy co z tego wynika. To jest tak jakby alkoholicy zbierali się i dyskutowali jaki alkohol jest najlepszy. Niebezpieczeństwo polega na tym, że po pierwsze pogarszacie tylko swój problem (ale to już wasza sprawa), a po drugie możecie mieć destrukcyjny wpływ na inne osoby, które do Was dołączą, a które nie są jeszcze tak mocno wkręcone w temat. Większość osób, które jak piszesz porusza tu problemy alkoholizmu, samookaleczenia, braku akceptacji swojego koloru włosów/penisa, szuka tutaj pomocy i wsparcia w poradzeniu sobie ze swoim problemem. Nie ma tutaj osób samo okaleczających się, które dyskutują czym się najlepiej tnąć, albo osób, które chcą pomocy w tym jak najskuteczniej urżnąć penisa, którego nie akceptują.
Ty naprawdę nie rozumiesz, że masz problem. Ok. Twoja sprawa jak chcesz żyć. Ale niestety Twoje podejście do swojego ciała nie mieści się w granicach zdrowej normy.
Przepraszam, że użyłem mocnych słów. Nie chcę Cię urazić. Chodzi mi tylko o mocną wymowę.
lilly25 napisał/a:Ale jakie 'kółko adoracyjne'? To była zwykła rozmowa/pytania.
Dałeś przykład anoreksji - jeśli banuje się osoby które piszą o swojej niechęci do pewnych części ciała bez roszczenia sobie praw do posiadania jedynego słusznego spojrzenia i narzucania, to równie dobrze można zbanować wszystkich którzy piszą o swoim problemie z alkoholem, samookaleczaniem, brakiem akceptacji swojego koloru włosów/penisa (pełno tu takich)/piersi/nóg itd.itp. Przecież takie zabranianie to już absurd. Nieśmieszny absurd. Gdzie te osoby mają pisać o swoich problemach? Przecież to forum zostało stworzone właśnie dla m.in. takich zwierzeń (bolesnych).
W temacie o aseksualnym mężu mnóstwo osób sugerowało że powiniem on pomimo swojego aseksualizmu zaspokajać żonę, co jest bezczelne (eufemizm), a żaden z nich nie został zbanowany (moim zdaniem właśnie takie osoby powinny dostać upomnienie). Jest multum wątków w których ludzie na podstawie króciutkiego opisu danej osoby oceniają z butą, i chamstwem 'nieobecną/nieobecnego' którego znają tylko z opisu autora/ki, i to jest właśnie szkodliwe, a nikt ich nie banuje. Byli tacy którzy próbowali wmówić młodym kobietom kilka lat po otrzymaniu dowodu osobistego że są przeterminowane (swoją drogą - jak w ogóle można używać takiego terminu wobec istoty żywej?, ich mamy/babcie też są przeterminowane/zużyte?), powracając co chwilę pod nowymi kontami, i długo się utrzymywali, a ich zachowanie było akurat naprawdę szkodliwe. Są tacy którzy wmawiają ludziom że będąc prawiczkiem/dziewicą po 25 roku życia powinni się wstydzić, i to jest szkodliwe, a nikt im upomnienia nie daje.
Celn18 nie podburzała nikogo, nie napuszczała ludzi na siebie, ani nic z tych rzeczy; ona opowiadała jedynie o swoich odczuciach dotyczących swojego ciała. Gdyby przyszła tu anorektyczka chcąca się zwierzyć również dostałaby bana?Lilly25 nikt Ci nie zabrania mieć własnego spojrzenia m.in. na swoje ciało. Wolność polega także na prawie do bycia idiotą (bez urazy). Ale bycie idiotą musi być utrzymane w granicach tego, żeby swój idiotyzm nie szkodził innym. Kiedy zaczyna się zbierać grupa osób, które się nawzajem wkręca w swoich schizach to jest to niebezpieczne. To jest trochę tak jak spotykają się np. islamscy fanatycy i rozmawiają o swoim fanatyzmie. Wiemy co z tego wynika. To jest tak jakby alkoholicy zbierali się i dyskutowali jaki alkohol jest najlepszy. Niebezpieczeństwo polega na tym, że po pierwsze pogarszacie tylko swój problem (ale to już wasza sprawa), a po drugie możecie mieć destrukcyjny wpływ na inne osoby, które do Was dołączą, a które nie są jeszcze tak mocno wkręcone w temat. Większość osób, które jak piszesz porusza tu problemy alkoholizmu, samookaleczenia, braku akceptacji swojego koloru włosów/penisa, szuka tutaj pomocy i wsparcia w poradzeniu sobie ze swoim problemem. Nie ma tutaj osób samo okaleczających się, które dyskutują czym się najlepiej tnąć, albo osób, które chcą pomocy w tym jak najskuteczniej urżnąć penisa, którego nie akceptują.
Ty naprawdę nie rozumiesz, że masz problem. Ok. Twoja sprawa jak chcesz żyć. Ale niestety Twoje podejście do swojego ciała nie mieści się w granicach zdrowej normy.Przepraszam, że użyłem mocnych słów. Nie chcę Cię urazić. Chodzi mi tylko o mocną wymowę.
Zgadzam się z tym, co napisałeś.