tommy83 napisał/a:jeśli chodzi o mój status to decydowanie zarabiam więcej niż zostało powiedziane powyżej choć zgadzam się że jest to dla kobiet ważne.
dzięki madoja za wymienione przyczyny, z tych co wymieniłaś być może jestem zbyt nudny na pierwszym spotkaniu... domyślam się też że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na mój problem, po prostu brakuje mi chyba szczęścia
Może i jest jednoznaczna odpowiedź, ale ciężko zgadywać. Stawiałbym na wygląd, kobiety zwykle umieszczają wzrost na pierwszym miejscu listy pożądanych cech fizycznych, a 175 to niewiele. Zwykle w ogłoszeniach piszą "ponad 180". Nie da sie zresztą oceniać wyglądu nie widząc kogoś, no ale powiedzmy sobie wprost, gdybyś miał 10cm więcej wzrostu i twarz ... nie wiem kto jest uznawany za wybitnie atrakcyjnego ... jakiegoś przystojnego aktora, to te randki same by pytały o kolejne spotkanie. Nawet gdybyś pracował w biedronce za 1500 (to akurat później byłby problem).
Ze wzrostem nic nie zrobisz, atrakcyjność wizualną można jakoś podnieść, tzn wg kobiet bycie przystojnym to wypadkowa kilku składowych, nie tylko rysów twarzy, ale również ubrania, "sposobu bycia" że tak to nazwę czyli postawy itp, pewności siebie. No ale czy w tym leży problem to też zgadywanie, choć będę się trzymał tego co napisałem wyżej, tzn ponadprzeciętnie atrakcyjna jednostka nie zostałaby bezwzględnie spławiona już po pierwszym spotkaniu przez kilka różnych kobiet (gusta są różne, ale w któreś byś trafił), niezależnie od innych przyczyn.
Nie przejmowałbym się natomiast tym że może jesteś nudny, przeciętna kobieta też fascynująca nie jest. Chyba że trafiasz na same odwieczne singielki, które przez lata samotności wyrobiły sobie kosmiczne oczekiwania wobec swojego wymarzonego księcia i od pierwszej sekundy oczekują emocji rodem ze swojej ukochanej telenoweli. Z tym nie wygrasz.
Dla normalnej dziewczyny fakt że zachowujesz się kulturalnie i próbujesz podtrzymywać rozmowę powinien być wystarczający. Byle bez pajacowania i upierdliwych przesłuchań, a porywające konwersacje na pierwszej randce lepiej włożyć między bajki.
Z resztą tego co w pierwszej odpowiedzi można się zgodzić, faktycznie też niegłupim pomysłem jest się zebrać na odwagę i poprosić dobrą znajomą o chłodną kalkulację w czym może leżeć problem.