Mam problem. Pomalowalam głowę farba blond i jak się domyślacie wyszło fatalnie. Dziś zadalam na nią kolejna o jasniejszym odcieniu ale niestety zero efektu. Wujek Google podpowiada plukanki: fioletowa zawiodła. Kurczak nadal ma się wybornie. Jakieś pomysły? Tak, byłam u fryzjerki dziś i rzekła, że cokolwiek może uczynić z nimi za dwa tygodnie. Włosy jeszcze nie wypadły, to cud. Może macie jakieś pomysły?
Posłuchać fryzjerki, poczekać 2 tygodnie i oddać się w ręce kogoś, kto się na tym zna.
(...) Włosy jeszcze nie wypadły, to cud. (...)
A chcesz, bu wypadły? To szukaj dalej domowych sposobów i nakładaj na włosy kolejne mikstury. Jeśli jednak chcesz zachować owłosienie, to posłuchaj rady fryzjerki. Dwa tygodnie to nie wieczność.
Łatwo powiedzieć, pora roku nie sprzyja nakryciu głowy, a jakoś trzeba do pracy i w pracy funkcjonować. Juz nawet rozważam spray koloryzujacy niebieski bądź zielony, lepiej wyglądać na zbuntowana malolate niż ofiarę slomianego blondu.
Fryzjerka powinna była polecić jakąś dobrą odżywkę, żeby te włosy podratować przed następną koloryzacją. Sama niczego nie rób bo gorzej będziesz wyglądała bez włosów niż z żółtymi włosami. Teraz tylko je odżywiaj i czekaj cierpliwie.
Łatwo powiedzieć, pora roku nie sprzyja nakryciu głowy, a jakoś trzeba do pracy i w pracy funkcjonować. (...)
Tak, łatwo napisać.
W pracy i poza nią można funkcjonować (i to nawet dobrze) mimo źle dobranego koloru włosów. To tylko dwa tygodnie.
Łatwo powiedzieć, pora roku nie sprzyja nakryciu głowy, a jakoś trzeba do pracy i w pracy funkcjonować. Juz nawet rozważam spray koloryzujacy niebieski bądź zielony, lepiej wyglądać na zbuntowana malolate niż ofiarę slomianego blondu.
Trzeba było nie brać się za coś, na czym się nie znasz... To tylko 2 tygodnie, przeżyjesz.
Fioletowy szampon do siwych wlosów a nie plukanka. Plukanka za slaba.
no niestety nie ma rady, słuchaj się fryzjera, grzecznie czekaj i wyciągnij wnioski na przyszłość
Jakiś szampon wypłukujący odcień może...? Mnie kiedyś pomogło.
Są specjalne szampony koloryzujące do nabycia w profesjonalnych sklepach fryzjerskich - nie przyciemniają koloru, a wyłącznie zmieniają odcień, czyli nadają refleks. U mnie cena za butekę 250 ml (na kilka użyć) wynosi ok. 32 zł. Są bardzo delikatne, nie ingerują w strukturę włosa, spłukują się szybko i w odróżnieniu od tych z drogerii naprawdę do końca.