Od dwoch miesiecy pracuje na projekcie z jednym chłopakiem. Ogólnie siedzimy razem nawet po 12 h w pracy, ogólnie gadamy i w ogóle. Ostatnio zaprosił mnie na bilard na dzis, ale wczoraj nagle odwołał spotkanie mówiac ze coś mu wypadło, ale jakos nie brzmiało to zbyt przekonująco. Ogolnie jest dla mnie nawet miły, ale nie wiem do konca o co mu chodzi. Może Wy mi cos poradzicie?
Myśle ze zmienił zdanie.Moze znalazł kogoś innego, lub nie chce łączyć pracy ze związkiem. Następnym razem zapytaj czy to jest randka czy spotkanie koleżeńskie.Wtedy nie bedzie watpliwości.
Bardzo dobra rada kolega zaprosi koleżankę z pracy na piwko i bilard dla relaksu, a koleżanka trzepocząc rzęsami i dygając nóżką zalotnie spyta: ale czy to randka, skarbie, czy tylko tak?
Zapewniam Cię, że wtedy też coś mu wypadnie
Bardzo dobra rada
kolega zaprosi koleżankę z pracy na piwko i bilard dla relaksu, a koleżanka trzepocząc rzęsami i dygając nóżką zalotnie spyta: ale czy to randka, skarbie, czy tylko tak?
Zapewniam Cię, że wtedy też coś mu wypadnie
Oj nie tak nie było, po prostu mnie zapytał, ja byłam naprawdę zaskoczona ale się zgodziłam, chociaż jestem z natury osoba nieśmiałą , on też wydawał się zdenerwowany jak mnie pytał.
Ale to nie do Ciebie, tylko do koleżanki powyżej, która poradziła zapytać wprost
A Ty wyluzuj, może naprawdę mu coś wypadło
Tylko trochę mnie dziwi że powiedział że nie może tego dnia i już, nie przełożył spotkania ani nic.
Skoro widzicie się codziennie, to przecież zdąży jeszcze coś zaproponować... a może to faktycznie miał być tylko koleżeński wypad i nie ma co rozkminiać?
Skoro widzicie się codziennie, to przecież zdąży jeszcze coś zaproponować... a może to faktycznie miał być tylko koleżeński wypad i nie ma co rozkminiać?
Też tak sądze, nie myśle żebym mogła mu sie podobać.